KSM DZIENNIK styczen-2017 · O to właśnie chodzi! Nasze zaangażowanie w codzienne życie z...

34
Dziennik Medytacji STYCZEŃ 2017 Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży Archidiecezji Lubelskiej

Transcript of KSM DZIENNIK styczen-2017 · O to właśnie chodzi! Nasze zaangażowanie w codzienne życie z...

Page 1: KSM DZIENNIK styczen-2017 · O to właśnie chodzi! Nasze zaangażowanie w codzienne życie z Bogiem, pomaga też innym dojść do Boga; poznać Jego prawdziwe oblicze. [ ] ...

Dziennik MedytacjiSTYCZEŃ 2017

Katolickie Stowarzyszenie MłodzieżyArchidiecezji Lubelskiej

Page 2: KSM DZIENNIK styczen-2017 · O to właśnie chodzi! Nasze zaangażowanie w codzienne życie z Bogiem, pomaga też innym dojść do Boga; poznać Jego prawdziwe oblicze. [ ] ...

3[ ]

Na początek…

Tak, myślałem, że znam Biblię kartkując ją tu i tam

trochę z Hioba, tu Izajasz. Tak! – mówiłem – Biblię znam!

Fragment z I Mojżeszowej, werset z Rzymian, jakiś Psalm,

tu końcówka Przypowieści, ależ dobrze Słowo znam!

Lecz odkryłem inny sposób poznawania Świętych Pism

I pojąłem, że ich nie znam, gdym przeczytał wszystko w nich.

Więc nie kartkuj tak tej Księgi, by zaglądać tu i tam.

Lepiej pomódl się z bojaźnią o poznanie Bożych prawd!

Jeśli Pisma są dla ciebie tym, czym zwykła książka jest,

ciągiem zwykłych akapitów wertowanych w przód i wstecz,

spróbuj zmienić te zwyczaje, perspektywy dostrzec sens,

a pokłonisz się z zachwytem przed mądrością Księgi tej.

Dave Hunt

Redakcja: ks. Marcin Modrzejewski

Korekta: ks. Tomasz Gap

Autorzy komentarzy: Dominika Borkowska, ks. Krzysztof Bożym, Klaudia Frączek, ks. Tomasz Gap, Natalia Gruba, Izabela Iwanek, Justyna Jasińska, Anna Kupiszewska, Albert Kędzierski, Paulina Kowal-czyk, Łukasz Malawka, ks. Marcin Modrzejewski, Marlena Samborska, Wiktor Terelak, Olga Wachowiec, dn Mateusz Wójcik, Agnieszka Wojnarowicz, Monika Zioło, Joanna Żytek, Iwona Derecka, Magdalena Turowska, Monika Daniluk

Copyright ® by Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży Archidiecezji Lubelskiej. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Lublin, 2017 r.

Page 3: KSM DZIENNIK styczen-2017 · O to właśnie chodzi! Nasze zaangażowanie w codzienne życie z Bogiem, pomaga też innym dojść do Boga; poznać Jego prawdziwe oblicze. [ ] ...

4[ ] 5[ ]

Medytacja biblijna

Przygotowanie

1. WyciszenieWejdź do głębi swojego serca. Bóg chce do Ciebie przyjść. Przygotuj się,aby Go przyjąć. Postaraj się uporządkować swoje myśli, swoje uczucia,swoją wyobraźnię. Wycisz się. Słuchaj uważnie tego, co chce Ci powiedzieć Kochający Ojciec.

2. ObecnośćUświadom sobie, że obok Ciebie jest Wszechmogący Bóg. Spróbuj byćw Jego obecności. Ciesz się spotkaniem z Tym, który ukochał Cię ponadwszystko i pragnie jedynie Twojego szczęścia.

3. ProśbaMedytacja to wsłuchiwanie się w serdeczny głos Boga. Poproś Goo otwarte uszy i serce, o pokorę, mądrość i zrozumienie. Nie oczekujczegoś konkretnego, ale powierz się Jego woli.

Rozmyślanie

1. Bierz i czytajCzytaj wolno i uważnie. Tak jak czyta się list od najdroższej osoby,o której wiesz, że Cię kocha. Czytaj tak jak list skierowany wyłącznie do Ciebie. Zdanie po zdaniu, słowo po słowie. Każde z nich jest daremprzesiąkniętym miłością.

2. Patrz i rozważajCo znaczą dzisiaj dla Ciebie te słowa? Wykorzystaj wyobraźnię. Spróbujsobie wyobrazić scenę, o której czytasz. Stań się uczestnikiem wydarzeń;stań jak najbliżej, słuchaj i obserwuj. Spróbuj znaleźć w swoim życiupodobną sytuację. Zobacz, co robi i mówi Bóg.

3. Rozmawiaj z BogiemCzas na pytania. Dotąd mówił On. Teraz zwróć się do Niego ze wszystkimi wątpli-

wościami i trudnościami. Czego nie rozumiesz? Co jest dla Ciebie trudne? Co Cię ucieszyło, a co zasmuciło? Rozmawiaj z Bogiem, jak rozmawia się z przyjacielem. Nie szukaj wyszukanych słów; bądź po prostu sobą.

4. Wznieś ducha ku BoguGdy jakieś słowo szczególnie Tobą wstrząśnie, zaskoczy, zbulwersuje zatrzymaj się przy nim. To słowo, gest Pana jest specjalnie dla Ciebie. Zatrzymaj się przy Nim. Od-pocznij przy Panu ciesząc się Jego obecnością i miłością.

5. Żyj i działajBóg wprowadza Cię w swoje plany. Odpowiedz z odwagą: „Oto ja, poślij mnie”. Staraj się żyć tym, co Bóg Ci zostawił. Nie odrzucaj Jego Słów i nie zatrzymuj ich tylko dla siebie. Dziel się radością spotkania z innymi. Gdy robisz postanowienia nie działaj pochopnie, nie mnóż ich. Nastaw się na współpracę z Bo-giem, by je wypełnić. Odwagi. Pan jest blisko.

Zakończenie

W krótkiej, szczerej modlitwie podziękuj Bogu za ten czas, to szczególne spotkanie. Wzbudź w sobie pragnienie kolejnych, by Słowo Boże stało się nieodłącznym towarzy-szem Twojego życia.

Page 4: KSM DZIENNIK styczen-2017 · O to właśnie chodzi! Nasze zaangażowanie w codzienne życie z Bogiem, pomaga też innym dojść do Boga; poznać Jego prawdziwe oblicze. [ ] ...

6[ ] 7[ ]

1 stycznia Łk 2, 16-21

Udali się też pasterze z pośpiechem i znaleźli Maryję, Józefa i Niemowlę, leżące w żłobie. Gdy Je ujrzeli, opowiedzieli o tym, co im zostało objawione o tym Dziecięciu. A wszyscy, którzy to słyszeli, dziwili się temu, co im pasterze opowiadali. Lecz Maryja zachowywała wszystkie te sprawy i rozważała je w swoim sercu. A pasterze wrócili, wielbiąc i wysławiając Boga za wszystko, co słyszeli i widzieli, jak im to było powie-dziane. Gdy nadszedł dzień ósmy i należało obrzezać Dziecię, nadano Mu imię Jezus, którym Je nazwał anioł, zanim się poczęło w łonie [Matki].

Ludzie o najprostszym sercu są najbliżej Boga. Pasterze nie cieszyli się w Izraelu wiel-kim szacunkiem, przeciwnie, reprezentowali tych odrzuconych z najniższej klasy spo-łecznej. Zbawiciel owszem przychodzi do wszystkich, ale zaczyna od ostatnich; od tych, którzy są tacy w ludzkich oczach. W Bożym spojrzeniu szlachectwo dotyczy serca i myśli człowieka przygotowanego na spotkanie z wszechmogącym Bogiem. Ci ubodzy wracali z radością, że On pozwolił im zobaczyć tak wielkie dzieła swojej potęgi. Czy to wyda-rzenie nie odbije się echem, gdy Apostołowie będą powtarzać: „Bo my nie możemy nie mówić tego, cośmy widzieli i słyszeli.” (Dz 4, 20)?

1. Czy w swoim życiu odczytujesz znaki wskazujące Ci obecność Jezusa? 2. Czy słuchasz tych, którzy podpowiadają Ci gdzie można Go znaleźć?3. Czy z prawdziwą i prostą radością przyjmujesz dary, które ofiarowuje Ci

Bóg?4. Czy dzielisz się tą radością z innymi?

Page 5: KSM DZIENNIK styczen-2017 · O to właśnie chodzi! Nasze zaangażowanie w codzienne życie z Bogiem, pomaga też innym dojść do Boga; poznać Jego prawdziwe oblicze. [ ] ...

8[ ] 9[ ]

2 stycznia J 1, 19-28

Takie jest świadectwo Jana. Gdy Żydzi wysłali do niego z Jerozolimy kapłanów i lewi-tów z zapytaniem: „Kto ty jesteś?”, on wyznał, a nie zaprzeczył, oświadczając: „Ja nie jestem Mesjaszem”. Zapytali go: „Cóż zatem? Czy jesteś Eliaszem?” Odrzekł: „Nie jestem”. „Czy ty jesteś prorokiem?” Odparł: „Nie!” Powiedzieli mu więc: „Kim jesteś, abyśmy mogli dać odpowiedź tym, którzy nas wysłali? Co mówisz sam o sobie?” Odpo-wiedział: „Jam głos wołającego na pustyni: Prostujcie drogę Pańską, jak powiedział prorok Izajasz”. A wysłannicy byli spośród faryzeuszów. I zadawali mu pytania, mówiąc do niego: „Czemu zatem chrzcisz, skoro nie jesteś ani Mesjaszem, ani Eliaszem, ani prorokiem?” Jan im tak odpowiedział: „Ja chrzczę wodą. Pośród was stoi Ten, którego wy nie znacie, który po mnie idzie, a któremu ja nie jestem godzien odwiązać rzemyka u Jego sandała”. Działo się to w Betanii, po drugiej stronie Jordanu, gdzie Jan udzielał chrztu.

Jan jest posłany, aby świadczyć o Chrystusie, aby zapowiadać i głosić Go światu. Jest to trudna misja, wymaga bowiem wiele trudu, wyrzeczeń, a ostatecznie rezygnacji z sie-bie. Jan nie widzi w Chrystusie konkurenta, który zabiera mu jego uczniów a jego same-go odsuwa w cień. Przeciwnie! Wskazuje uczniom na Jezusa, a sam usuwa się z centrum uwagi. Jan zna swoją tożsamość, a zadanie jakie mu przyszło wypełnić traktuje jako życiową misję. Dlatego nazywa siebie głosem - bo głosi Jezusa, by potem zamilknąć. My, jako uczniowie Jezusa również mamy być świadkami. Prawdziwy świadek nie za-słania Jezusa. Nie skupia uwagi na sobie. Jest jakby przeźroczysty. Inni ludzie patrząc na prawdziwego świadka, na jego postępowanie, na jego życie, nie widzą jego (bo jego jakby nie było)… widzą Tego, na Kogo wskazuje sam świadek i Tego, o Kim świadczy. Widzą samego Jezusa.

1. Jakim jestem świadkiem? Czy moje postępowanie jest autentyczne? Czy zawsze zgodne z tym, co głoszę i w Kogo wierzę?2. Czy potrafię stawać się przeźroczystym tak, aby inni widzieli Jezusa? 3. Czy potrafię tak jak Jan stać się samym głosem, a potem usunąć się w cień

bez domagania się nagród i pochwał?

Page 6: KSM DZIENNIK styczen-2017 · O to właśnie chodzi! Nasze zaangażowanie w codzienne życie z Bogiem, pomaga też innym dojść do Boga; poznać Jego prawdziwe oblicze. [ ] ...

10[ ] 11[ ]

3 stycznia J 1, 29-34

Nazajutrz zobaczył Jan nadchodzącego ku niemu Jezusa i powiedział: Oto Baranek Boży, który gładzi grzech świata. To właśnie o Nim powiedziałem: Po mnie przyj-dzie Ten, który jest większy ode mnie, bo był wcześniej ode mnie. Ja nie znałem Go przedtem. Przyszedłem zaś chrzcić wodą dlatego, aby On mógł objawić się Izraelowi. Jan oświadczył również: Widziałem, jak Duch, podobny do gołębicy, zstępował z nieba i spoczął na Nim. Ja nie znałem Go przedtem, ale Ten, który mnie posłał, żebym chrzcił wodą, powiedział do mnie: Ten, nad którym ujrzysz Ducha zstępującego i spoczywa-jącego nad Nim – chrzci Duchem Świętym. Widziałem to i zaświadczam, że On jest Synem Bożym.

Jan Chrzciciel daje świadectwo o Jezusie – mówi, że jest On Synem Bożym. Gdy przy-pomnimy sobie, że faryzeusze właśnie za to chcieli zabić Syna Maryi, wtedy zobaczymy jak ryzykowne były słowa znanego wszystkim proroka. Mimo to nie wahał się ani przez moment. Słowa Jana to dopiero początek wielu innych świadectw o Jezusie. Wszystkie mają jeden cel: podzielić się z nami radosną nowiną, że Jezus z Nazaretu jest Synem Bożym, Zbawicielem człowieka.

1. Jak Jan reaguje na widok Jezusa? Jakie wzbudza w nim emocje?

2. Co Jan mówi o Jezusie? Co to znaczy, że Jezus jest Barankiem Bożym?

3. Widziałem to i zaświadczam – na czym opiera się świadectwo chrześcija-nina? Czy należy dzielić się swoją relacją z Bogiem z innymi? Czy może zachować ją dla siebie w tajemnicy?

4. Czy w KSM jestem gotowy na dawanie i przyjmowanie świadectwa? Dlaczego?

Page 7: KSM DZIENNIK styczen-2017 · O to właśnie chodzi! Nasze zaangażowanie w codzienne życie z Bogiem, pomaga też innym dojść do Boga; poznać Jego prawdziwe oblicze. [ ] ...

12[ ] 13[ ]

4 stycznia J 1, 35-42

Nazajutrz Jan znowu stał w tym miejscu wraz z dwoma swoimi uczniami i gdy zobaczył przechodzącego Jezusa, rzekł: Oto Baranek Boży. Dwaj uczniowie usłyszeli, jak mówił, i poszli za Jezusem. Jezus zaś odwróciwszy się i ujrzawszy, że oni idą za Nim, rzekł do nich: Czego szukacie? Oni powiedzieli do Niego: Rabbi! - to znaczy: Nauczycielu - gdzie mieszkasz? Odpowiedział im: chodźcie, a zobaczycie. Poszli więc i zobaczyli, gdzie mieszka, i tego dnia pozostali u Niego. Było to około godziny dziesiątej. Jednym z dwóch, którzy to usłyszeli od Jana i poszli za Nim, był Andrzej, brat Szymona Piotra. Ten spotkał najpierw swego brata i rzekł do niego: Znaleźliśmy Mesjasza - to znaczy: Chrystusa.I przyprowadził go do Jezusa. A Jezus wejrzawszy na niego rzekł: Ty jesteś Szymon, syn Jana, ty będziesz nazywał się Kefas - to znaczy: Piotr.

Oczekiwanie na Mesjasza dla pobożnych Żydów to sens życia i cel istnienia. Spotkanie z Nim oznacza początek nowego Królestwa Izraela, Królestwa Boga wśród ludzi. Jak wielka radość i zdziwienie wypełniły serca uczniów Jana, gdy usłyszeli od swojego mi-strza: Oto Baranek Boży, oto Ten, na którego czekamy. Czy mogli się spodziewać, że je-den z nich zostanie namiestnikiem na ziemi Tego, który przyszedł odkupić ludzkie winy?

1. Czy czekasz na spotkanie z Mesjaszem? Czy każde kolejne spotkanie z Jezusem sprawia Ci radość?

2. Czy jesteś gotowy przyjąć misje i miejsce, jakie wyznacza Ci Bóg w swoim planie? Czy nie uciekasz od odpowiedzialności za Królestwo Boże?

Page 8: KSM DZIENNIK styczen-2017 · O to właśnie chodzi! Nasze zaangażowanie w codzienne życie z Bogiem, pomaga też innym dojść do Boga; poznać Jego prawdziwe oblicze. [ ] ...

14[ ] 15[ ]

5 stycznia J 1, 43-51

Nazajutrz [Jezus] postanowił udać się do Galilei. I spotkał Filipa. Jezus po-wiedział do niego: «Pójdź za Mną!». Filip zaś pochodził z Betsaidy, z mia-sta Andrzeja i Piotra. Filip spotkał Natanaela i powiedział do niego: «Znaleź-liśmy Tego, o którym pisał Mojżesz w Prawie i Prorocy - Jezusa, syna Józefa z Nazaretu». Rzekł do niego Natanael: «Czyż może być co dobrego z Nazaretu?» Od-powiedział mu Filip: «Chodź i zobacz!» Jezus ujrzał, jak Natanael zbliżał się do Niego, i powiedział o nim: «Patrz, to prawdziwy Izraelita, w którym nie ma podstępu». Po-wiedział do Niego Natanael: «Skąd mnie znasz?» Odrzekł mu Jezus: «Widziałem cię, zanim cię zawołał Filip, gdy byłeś pod drzewem figowym». Odpowiedział Mu Natanael: «Rabbi, Ty jesteś Synem Bożym, Ty jesteś Królem Izraela!» Odparł mu Jezus: «Czy dla-tego wierzysz, że powiedziałem ci: Widziałem cię pod drzewem figowym? Zobaczysz jeszcze więcej niż to». Potem powiedział do niego: «Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Ujrzycie niebiosa otwarte i aniołów Bożych wstępujących i zstępujących na Syna Człowieczego».

Czytamy dzisiaj w Ewangelii słowa: „Pójdź za Mną!”. Jezus wypowiada je do Filipa, jednego z Apostołów zapraszając go do towarzyszenia Mu. Słowa te często odnosi-my do powołania kapłańskiego czy zakonnego, kojarzą się nam one przede wszystkim z tą drogą życia. Czy jednak trzeba być księdzem lub zakonnicą, żeby iść drogą wskaza-ną przez Pana? Wydaje się, że trzeba patrzeć szerzej na wezwanie Jezusa. „Pójście za Nim” oznacza wiarę w Niego, naśladowanie Go w swoim życiu, dostrzeganie Go i słu-żenie Mu w najmniejszych rzeczach. Codziennie rano, kiedy otwieramy oczy powinniśmy przypominać sobie słowa Chrystusa. Codziennie mamy „iść za Nim” w wykonywaniu tego, w co wierzymy. Znamy zasady moralne, prawdy swojej wiary… jednak żeby pójść za Jezusem, trzeba je wcielać, albo przynajmniej próbować wcielać w życie. Owocem takiego postępowania jest radość, którą dostrzegają inni. Ona ich zmienia, intryguje i przyprowadza do Jezusa, jak Natanaela. O to właśnie chodzi! Nasze zaangażowanie w codzienne życie z Bogiem, pomaga też innym dojść do Boga; poznać Jego prawdziwe oblicze.

1. Czy idę za Jezusem naśladując Go w codziennych obowiązkach? 2. Jaka jest moja wiara? Czy nie jest tak, że mówię o Bogu, pouczam innych,

a sam nie stosuję się do tego, co głoszę?3. Czy przez moją postawę daję innym możliwość zainteresowania się Bo-

giem? Czy pomagam innym w poznaniu Boga? Czy zachęcam ich do wiary?

Page 9: KSM DZIENNIK styczen-2017 · O to właśnie chodzi! Nasze zaangażowanie w codzienne życie z Bogiem, pomaga też innym dojść do Boga; poznać Jego prawdziwe oblicze. [ ] ...

16[ ] 17[ ]

6 stycznia Mt 2, 1-12

Gdy Jezus narodził się w Betlejem w Judei za panowania króla Heroda, oto Mędrcy ze Wschodu przybyli do Jerozolimy i pytali: «Gdzie jest nowonarodzony król żydowski? Uj-rzeliśmy bowiem Jego gwiazdę na Wschodzie i przybyliśmy oddać Mu pokłon». Skoro to usłyszał król Herod, przeraził się, a z nim cała Jerozolima. Zebrał więc wszystkich arcy-kapłanów i uczonych ludu i wypytywał ich, gdzie ma się narodzić Mesjasz. Ci mu odpo-wiedzieli: «W Betlejem judzkim, bo tak napisał Prorok: A ty, Betlejem, ziemio Judy, nie jesteś zgoła najlichsze spośród głównych miast Judy, albowiem z ciebie wyjdzie władca, który będzie pasterzem ludu mego, Izraela». Wtedy Herod przywołał potajemnie Mędrców i wypytał ich dokładnie o czas ukazania się gwiazdy. A kierując ich do Betlejem, rzekł: «Udajcie się tam i wypytujcie starannie o Dziecię, a gdy Je znajdziecie, donieście mi, abym i ja mógł pójść i oddać Mu pokłon». Oni zaś wysłuchawszy króla, ruszyli w drogę. A oto gwiazda, którą widzieli na Wschodzie, szła przed nimi, aż przyszła i zatrzymała się nad miejscem, gdzie było Dziecię. Gdy ujrzeli gwiazdę, bardzo się uradowali. Weszli do domu i zobaczyli Dziecię z Matką Jego, Maryją; upadli na twarz i oddali Mu pokłon. I otworzywszy swe skarby, ofiarowali Mu dary: złoto, kadzidło i mirrę. A otrzymawszy we śnie nakaz, żeby nie wracali do Heroda, inną drogą udali się do swojej ojczyzny.

Na świat w ciele ludzkim przychodzi Bóg. Choć przychodzi On w prostocie i skromności rodząc się w ubogiej stajence, Jego Narodzinom towarzyszą cuda. Nawet monarcho-wie z dalekiego wschodu przybywają oddać mu pokłon. Do tego miejsca prowadziła ich gwiazda. Pytali: „Gdzie jest ten narodzony Król Judejczyków? Zobaczyliśmy Jego gwiazdę na Wschodzie i przyszliśmy oddać Mu pokłon”. Co za siła sprawiła, że z tak dalekiego zakątku świata przybyli złożyć hołd Jezusowi? Jak to się stało, że gwiazda wskazała im miejsce przebywania Nowonarodzonego? Ich droga zapewne nie była ła-twa, co więcej spotkali na niej człowieka podstępnego, który mógł ich zgubić. Herod był zazdrosny i wystraszony, że pojawił się Ktoś większy od niego. Ta zazdrość sprawiła, że okłamuje On Mędrców, iż ma dobre intencje: „Gdy tam przyjdziecie, dokładniej się zapytajcie o to Dziecko i jeśli znajdziecie, donieście mi, abym i ja poszedł oddać Mu po-kłon”. W rzeczywistości Herod chciał się pozbyć Kogoś, kto mógł zagrozić jego pozycji. Znowu przedziwna moc sprawiła, że Trzej Królowie uchronili się od napotkanego zła i po radosnym oddaniu hołdu Jezusowi wrócili bezpiecznie inną drogą.

1. Czy wierzę w to, że Pan Bóg chce mnie prowadzić przez moje życie? 2. Czy pragnę Go odnajdywać i oddawać Mu cześć poprzez pełnienie Jego

przykazań?3. Czy pracuję nad grzechem zazdrości? 4. Co robię, kiedy w moim sercu pojawia się zazdrość? Jak powinienem

wówczas postępować?

Page 10: KSM DZIENNIK styczen-2017 · O to właśnie chodzi! Nasze zaangażowanie w codzienne życie z Bogiem, pomaga też innym dojść do Boga; poznać Jego prawdziwe oblicze. [ ] ...

18[ ] 19[ ]

7 stycznia Mt 4, 12-17.23-25

Gdy Jezus usłyszał, że Jan został uwięziony, usunął się do Galilei. Opuścił jednak Na-zaret, przyszedł i osiadł w Kafarnaum nad jeziorem, na pograniczu Zabulona i Nefta-lego. Tak miało się spełnić słowo proroka Izajasza: «Ziemia Zabulona i ziemia Neftale-go. Droga morska, Zajordanie, Galilea pogan. Lud, który siedział w ciemności, ujrzał światło wielkie, i mieszkańcom cienistej krainy śmierci światło wzeszło». Odtąd począł Jezus nauczać i mówić: «Nawracajcie się, albowiem bliskie jest królestwo niebieskie». I obchodził Jezus całą Galileę, nauczając w tamtejszych synagogach, głosząc Ewangelię o królestwie i lecząc wszelkie choroby i wszelkie słabości wśród ludu. A wieść o Nim rozeszła się po całej Syrii. Przynoszono więc do Niego wszystkich cierpiących, których dręczyły rozmaite choroby i dolegliwości, opętanych, epileptyków i paralityków, a On ich uzdrawiał. I szły za Nim liczne tłumy z Galilei i z Dekapolu, z Jerozolimy, z Judei i z Zajordania.

Ewangelista Mateusz zaznacza, że Jezus dopiero po usłyszeniu o uwięzieniu Jana Chrzci-ciela rozpoczyna swoje nauczanie wśród ludu. Znaczące jest to, że Chrystus bardzo do-brze zdaje sobie sprawę, że misja „głosu wołającego na pustyni” dobiega końca. Jednak temat nauczania Jezusa jest ten sam co poprzedzającego Go Jana Chrzciciela. Ten fakt oraz spełnienie proroctw zapisanych w Księdze Izajasza pokazuje ciągłość dzieła Boże-go, jakim jest zbawienie człowieka. Bardzo interesującym jest też fakt, że swoją działal-ność publiczną, Jezus rozpoczyna od opuszczenia swojego rodzinnego miasta. Często my również, aby podjąć się jakiegoś wielkiego zadania potrzebujemy opuścić swój Nazaret - przestrzeń, relację, może miejsce, które bardzo dobrze znamy, w którym nie do końca spotykają nas same przyjemności, ale jest ono pewne, jest ono nasze. „I obchodził Jezus całą Galileę” – Bóg daje nam okazję do spotkania, „I szły za Nim liczne tłumy” – ale potrzeba także wyjścia człowieka, otworzenia się na Boga.

1. Czy potrafię dla Boga opuścić „swój Nazaret”?2. Czy „przynoszę” do Boga wszystkich cierpiących?3. Czy ze swoim cierpieniem przychodzę do Chrystusa?

Page 11: KSM DZIENNIK styczen-2017 · O to właśnie chodzi! Nasze zaangażowanie w codzienne życie z Bogiem, pomaga też innym dojść do Boga; poznać Jego prawdziwe oblicze. [ ] ...

20[ ] 21[ ]

8 stycznia Mt 3, 13-17

Wtedy przyszedł Jezus z Galilei nad Jordan do Jana, żeby przyjąć chrzest od niego. Lecz Jan powstrzymywał Go, mówiąc: «To ja potrzebuję chrztu od Ciebie, a Ty przy-chodzisz do mnie?» Jezus mu odpowiedział: «Pozwól teraz, bo tak godzi się nam wy-pełnić wszystko, co sprawiedliwe». Wtedy Mu ustąpił. A gdy Jezus został ochrzczony, natychmiast wyszedł z wody. A oto otworzyły Mu się niebiosa i ujrzał Ducha Bożego zstępującego jak gołębicę i przychodzącego na Niego. A głos z nieba mówił: «Ten jest mój Syn umiłowany, w którym mam upodobanie».

Chrzest to brama sakramentów. Czy jednak Chrzest Jezusa to chrzest oczyszczenia? Tak, lecz nie Tego, który nie zna grzechu. To nie Jezus został oczyszczony w wodach Jor-danu, ale każdy kto jest obmyty w źródle chrztu biorącym początek w tym wydarzeniu. Jezus prosząc Jana o chrzest bierze na siebie wszystkie grzechy spłukane z ludzkości na przestrzeni wieków.

1. Jaka jest data Twojego chrztu?2. Czy pamiętasz o chrzcielnych zobowiązaniach? 3. Czy faktycznie żyjesz jak obmyty łaską i zanurzony w miłosierdziu?

Page 12: KSM DZIENNIK styczen-2017 · O to właśnie chodzi! Nasze zaangażowanie w codzienne życie z Bogiem, pomaga też innym dojść do Boga; poznać Jego prawdziwe oblicze. [ ] ...

22[ ] 23[ ]

9 stycznia Mk 1, 14-20

Gdy Jan został uwięziony, Jezus przyszedł do Galilei i głosił Ewangelię Bożą. Mówił: «Czas się wypełnił i bliskie jest królestwo Boże. Nawracajcie się i wierzcie w Ewan-gelię». Przechodząc obok Jeziora Galilejskiego, ujrzał Szymona i brata Szymonowe-go, Andrzeja, jak zarzucali sieć w jezioro; byli bowiem rybakami. Jezus rzekł do nich: «Pójdźcie za Mną, a sprawię, że się staniecie rybakami ludzi». I natychmiast zostawili sieci i poszli za Nim. Idąc dalej, ujrzał Jakuba, syna Zebedeusza, i brata jego Jana, którzy też byli w łodzi i naprawiali sieci. Zaraz ich powołał, a oni zostawili ojca swego, Zebedeusza, razem z najemnikami w łodzi i poszli za Nim.

Pierwsi uczniowie powołani przez Jezusa bez wahania zostawiają to, co mają, i w peł-nym zaufaniu do Chrystusa rzucają się w niepewność. Na pewno słowa Mesjasza o tym, że mają się stać rybakami ludzi wzbudzały w nich zdziwienie. Mogły być czymś w rodza-ju motywatora w podjęciu wyzwania, ale mogły też budzić w apostołach lęk i niepokój. Pokazywały bowiem perspektywę zupełnie nowej rzeczywistości: czegoś, czego sobie wcześniej nie wyobrażali. Uczniowie zaryzykowali i zostawili wszystko, co mieli: sieci, ojca, łodzie, swój zawód itp. Zyskali na tym niewyobrażalnie więcej: życie wieczne.

1. Czy potrafię odważnie pójść za Jezusem?2. Co mogę określić jako moje „sieci, ojca, łódź, fach” itp., które muszę zo-

stawić, aby prawdziwie pójść za Chrystusem?3. Czy mam odwagę otworzyć się na Boży plan dotyczący mojego życia?

Page 13: KSM DZIENNIK styczen-2017 · O to właśnie chodzi! Nasze zaangażowanie w codzienne życie z Bogiem, pomaga też innym dojść do Boga; poznać Jego prawdziwe oblicze. [ ] ...

24[ ] 25[ ]

10 stycznia Mk 1, 21-28

Przyszli do Kafarnaum. W szabat wszedł zaraz do synagogi i nauczał. Jego nauka bu-dziła zdziwienie: uczył ich bowiem jak ten, który ma moc, a nie jak nauczyciele Pisma. Był właśnie w synagodze człowiek opętany przez ducha nieczystego. Zawołał on: „Co mamy z Tobą wspólnego, Jezusie Nazarejczyku? Przyszedłeś nas zgubić! Wiem, kim jesteś: Świętym Boga”. A Jezus stanowczo mu nakazał: „Milcz i wyjdź z niego!”. Wtedy duch nieczysty, wstrząsając gwałtownie tym człowiekiem i krzycząc donośnym głosem, wyszedł z niego. Wszystkich ogarnęło zdumienie, tak, iż jeden drugiego pytał: „Co to jest? Jakaś nowa nauka z mocą! Nawet duchom nieczystym rozkazuje i są Mu posłuszne”. I szybko rozeszła się wieść o Nim wszędzie po całej krainie galilejskiej.

Jezus budzi zdumienie, zdziwienie, a jednocześnie zachwyt. Tak często domagamy się widocznych znaków obecności Pana Boga, Jego działania w naszym życiu. One są, tylko ich nie dostrzegamy. Nie widzimy ich, bo coraz bardziej liczy się dla nas to, co spektakularne, głośne, widoczne, wyróżniające się, coś. o czym można opowiadać. A gdybyśmy chcieli tak szczerze rozmawiać o dobroci Pana Boga, darach i łaskach, któ-re od Niego otrzymaliśmy, to brakłoby nam na to czasu. A czy ciebie Jezus zachwyca?

1. Pytanie, które powinniśmy sobie zadać, pada właśnie w dzisiejszej Ewan-gelii: „Co mamy z Tobą wspólnego, Jezusie Nazarejczyku?

2. Czy patrząc na Jezusa, możesz powiedzieć: „wiem, Kim jesteś!”?

Page 14: KSM DZIENNIK styczen-2017 · O to właśnie chodzi! Nasze zaangażowanie w codzienne życie z Bogiem, pomaga też innym dojść do Boga; poznać Jego prawdziwe oblicze. [ ] ...

26[ ] 27[ ]

11 stycznia Mk 1, 29-39

Zaraz po wyjściu z synagogi [Jezus] przyszedł z Jakubem i Janem do domu Szymona i Andrzeja. Teściowa zaś Szymona leżała w gorączce. Zaraz powiedzieli Mu o niej. On podszedł do niej i podniósł ją ująwszy za rękę, tak iż gorączka ją opuściła. A ona im usługiwała. Z nastaniem wieczora, gdy słońce zaszło, przynosili do Niego wszystkich chorych i opętanych; i całe miasto było zebrane u drzwi. Uzdrowił wielu dotkniętych rozmaitymi chorobami i wiele złych duchów wyrzucił, lecz nie pozwalał złym duchom mówić, ponieważ wiedziały, kim On jest. Nad ranem, gdy jeszcze było ciemno, wstał, wyszedł i udał się na miejsce pustynne, i tam się modlił. Pośpieszył za Nim Szymon z towarzyszami, a gdy Go znaleźli, powiedzieli Mu: Wszyscy Cię szukają. Lecz On rzekł do nich: Pójdźmy gdzie indziej, do sąsiednich miejscowości, abym i tam mógł nauczać, bo na to wyszedłem. I chodził po całej Galilei, nauczając w ich synagogach i wyrzucając złe duchy”.

Jednym z uzdrowień, o którym czytamy w Ewangelii św. Marka, jest uzdrowienie teścio-wej Szymona. Jej choroba jest znakiem pewnego rodzaju bezradności, bezsilności, ułom-ności i ogromnego cierpienia. Człowiek chory zazwyczaj traci energię, nie ma na nic siły, brak w nim radości. We fragmencie Ewangelii wg św. Marka widzimy chorą kobie-tę, przykutą do łóżka, obezwładnioną gorączka. Jezus podchodzi do niej, chwyta za rękę i podnosi - uzdrawia. Gest ujęcia za rękę, serdeczny uścisk dłoni, jest wyrazem miłości i ojcowskiej troski. Każdy z nas czasem „choruje” – gubi się w swoim życiu, traci nad nim kontrolę. Popadamy w nałogi, tkwimy w grzechu i stajemy się coraz bardziej tym wszystkim zniewoleni. W efekcie oddalamy się od Chrystusa, bo w takim stanie trudno jest nam Mu służyć. Jednak On chce nas uleczyć. Kocha nas tak mocno, że nie chce byśmy cierpieli. Nie zrobi tego jednak bez naszej zgody. Musimy mu pozwolić wejść w nasze życie i dać się dotknąć. Nie zwlekajmy i prośmy Boga, Najlepszego Lekarza o pomoc; o to, by pomógł nam wrócić do pełni sił. Po co? Właśnie po to, żeby móc Mu służyć, podobnie jak kobieta, którą uleczył.

1. Czy pozwalam Jezusowi się uleczyć? Czy korzystam z daru sakramentu pokuty i pojednania?

2. W jaki sposób służę Chrystusowi?

Page 15: KSM DZIENNIK styczen-2017 · O to właśnie chodzi! Nasze zaangażowanie w codzienne życie z Bogiem, pomaga też innym dojść do Boga; poznać Jego prawdziwe oblicze. [ ] ...

28[ ] 29[ ]

12 stycznia Mk 1, 40-45

Wtedy przyszedł do Niego trędowaty i upadając na kolana, prosił Go: «Jeśli chcesz, mo-żesz mnie oczyścić». Zdjęty litością, wyciągnął rękę, dotknął go i rzekł do niego: «Chcę, bądź oczyszczony!». Natychmiast trąd go opuścił i został oczyszczony. Jezus surowo mu przykazał i zaraz go odprawił, mówiąc mu: «Uważaj, nikomu nic nie mów, ale idź pokaż się kapłanowi i złóż za swe oczyszczenie ofiarę, którą przepisał Mojżesz, na świadectwo dla nich». Lecz on po wyjściu zaczął wiele opowiadać i rozgłaszać to, co zaszło, tak że Jezus nie mógł już jawnie wejść do miasta, lecz przebywał w miejscach pustynnych. A ludzie zewsząd schodzili się do Niego.

Jezus łamie starotestamentalne prawo zakazu przebywania z osobą nieczystą. Czyni tak po to, aby ten konkretny człowiek mógł zostać uzdrowiony. Potem jednak zachowuje rytuał oczyszczenia: nakazuje uzdrowionemu, aby udał się do kapłanów i złożył ofiarę. Jezus nie chce być ponad prawem, ale pokazuje, że prawo powinno być dla człowieka, a Miłość jest ponad wszelkimi prawami. Trędowaty, będąc w sytuacji wykluczonego na margines społeczeństwa, wykazuje się ogromną determinacją i odwagą. Wie, że nie ma prawa do niczego, dlatego prosi z pokorą: „Jeśli chcesz...”. Wie, że jego uzdrowienie zależy od łaski Pana. Jego postawa jest wyrazem pokornej i głębokiej wiary. „Zdjęty litością” Jezus okazuje miłosierdzie i uzdrawia chorego.

1. Jak podchodzę do prawa? Czy w mojej hierarchii wartości dobro drugiego człowieka i miłość jest ponad wszelkim prawem ludzkim?

2. W jakich sytuacjach czuję się jak trędowaty? Które z moich cech/wad mogę określić mianem trądu?

3. Jakie sfery mojego życia wymagają oczyszczenia?4. Jaką postawę przyjmuję w takich sytuacjach?

Czy moja wiara jest pokorna i głęboka?

Page 16: KSM DZIENNIK styczen-2017 · O to właśnie chodzi! Nasze zaangażowanie w codzienne życie z Bogiem, pomaga też innym dojść do Boga; poznać Jego prawdziwe oblicze. [ ] ...

30[ ] 31[ ]

13 stycznia Mk 2, 1-12

Gdy po pewnym czasie wrócił do Kafarnaum posłyszano, że jest w domu. Zebrało się zatem tylu ludzi, że nawet przed drzwiami nie było miejsca, a On głosił im naukę. I przyszli do Niego z paralitykiem, którego niosło czterech. Nie mogąc z powodu tłumu przynieść go do Niego, odkryli dach nad miejscem, gdzie Jezus się znajdował, i przez otwór spuścili nosze, na których leżał paralityk. Jezus, widząc ich wiarę, rzekł do pa-ralityka: «Dziecko, odpuszczone są twoje grzechy». A siedziało tam kilku uczonych w Piśmie, którzy myśleli w sercach swoich: «Czemu On tak mówi? [On] bluźni. Któż może odpuszczać grzechy, prócz jednego Boga?» Jezus poznał zaraz w swym duchu, że tak myślą, i rzekł do nich: «Czemu myśli te nurtują w waszych sercach? Cóż jest łatwiej: powiedzieć paralitykowi: Odpuszczone są twoje grzechy, czy też powiedzieć: Wstań, weź swoje nosze i chodź? Otóż, żebyście wiedzieli, iż Syn Człowieczy ma na ziemi wła-dzę odpuszczania grzechów – rzekł do paralityka: Mówię ci: Wstań, weź swoje nosze i idź do swego domu!» On wstał, wziął zaraz swoje nosze i wyszedł na oczach wszyst-kich. Zdumieli się wszyscy i wielbili Boga, mówiąc: «Nigdy jeszcze nie widzieliśmy czegoś podobnego».

Bóg odpuszcza grzechy, tym którzy tego pragną. Epokowe odkrycie. Właśnie może dla nas zbyt oczywiste i powszednie, byśmy zobaczyli jak wielki dar jest nam dany. Czy wiesz, że odchodząc od kratek konfesjonału zostajesz uzdrowiony, stajesz na własnych nogach i rozpoczynasz nowe życie?

1. Jak często się spowiadam?2. Czy do sakramentu pokuty i pojednania podchodzę poważnie?

Czy może stał się niewiele znaczącym rytuałem lub okazją do wyżalenia się?

Page 17: KSM DZIENNIK styczen-2017 · O to właśnie chodzi! Nasze zaangażowanie w codzienne życie z Bogiem, pomaga też innym dojść do Boga; poznać Jego prawdziwe oblicze. [ ] ...

32[ ] 33[ ]

14 stycznia Mk 2, 13-17

Potem wyszedł znowu nad jezioro. Cały lud przychodził do Niego, a On go nauczał. A przechodząc, ujrzał Lewiego, syna Alfeusza, siedzącego na komorze celnej, i rzekł do niego: «Pójdź za Mną!» Ten wstał i poszedł za Nim. Gdy Jezus siedział w jego domu przy stole, wielu celników i grzeszników siedziało razem z Jezusem i Jego uczniami. Wielu bowiem było tych, którzy szli za Nim. Niektórzy uczeni w Piśmie, spośród faryzeuszów, widząc, że je z grzesznikami i celnikami, mówili do Jego uczniów: «Czemu On je i pije z celnikami i grzesznikami?» Jezus, usłyszawszy to, rzekł do nich: «Nie potrzebują leka-rza zdrowi, lecz ci, którzy się źle mają. Nie przyszedłem, aby powołać sprawiedliwych, ale grzeszników».

Bóg powołuje ludzi według własnej logiki, niepodobnej do logiki człowieka. Często ro-dzi to oburzenie znawców codzienności i mistrzów złotych recept. Rzadko ten, kto ma recepty na wszystko, faktycznie warty jest posłuchania. Jest jednak jeszcze jedna regu-ła: im bardziej czujesz się niegodnym Bożego wezwania tym usilniej bądź przygotowany na Jego zaproszenia do czynienia dzieł wielkich.

1. Czy czuję się powołany przez Boga? Do czego?

2. Jakie widzę w sobie trudności w zaufaniu i przyjęciu obietnic Boga?

Page 18: KSM DZIENNIK styczen-2017 · O to właśnie chodzi! Nasze zaangażowanie w codzienne życie z Bogiem, pomaga też innym dojść do Boga; poznać Jego prawdziwe oblicze. [ ] ...

34[ ] 35[ ]

15 stycznia J 1, 29-34

Jan zobaczył nadchodzącego ku niemu Jezusa i powiedział: Oto Baranek Boży, któ-ry gładzi grzech świata. To właśnie o Nim powiedziałem: Po mnie przyjdzie Ten, który jest większy ode mnie, bo był wcześniej ode mnie. Ja nie znałem Go przedtem. Przyszedłem zaś chrzcić wodą dlatego, aby On mógł objawić się Izraelowi. Jan oświad-czył również: Widziałem, jak Duch, podobny do gołębicy, zstępował z nieba i spoczął na Nim. Ja nie znałem Go przedtem, ale Ten, który mnie posłał, żebym chrzcił wodą, powiedział do mnie: Ten, nad którym ujrzysz Ducha zstępującego i spoczywającego nad Nim – chrzci Duchem Świętym. Widziałem to i zaświadczam, że On jest Synem Bożym.

Dzięki posłannictwu Jana wielu mogło usłyszeć wprost prawdę, że Bóg jest tak bli-sko człowieka, że stał się jednym z ludzi chodzących po ziemi. Bóg zasmako-wał ludzkiego losu. Uczynił to po to, by walczyć o zbawienie każdego. Jak za-świadcza dzisiaj Jan, dzieje się to w mocy Ducha Świętego, który zstępuje i spoczywa nad Jezusem. Jan widzi i nie może nie mówić o tym, czego doświadcza. Ten moment jest najważniejszą chwilą w życiu Jana Chrzciciela. W tym świadectwie wypeł-nia się cała misja tego proroka. Wskazuje innym obecnego pośród nich Boga.

Umiejętność dostrzegania obecności Boga jest rozstrzygająca dla naszej wiary. Po-trzebujemy tego przekonania, że On jest z nami. Przychodzi do nas prawdziwie w swoich sakramentach. Jest obecny tak realnie w Najświętszym Sakramencie. Daje odczuć Swoją bliskość we wspólnocie Kościoła. Posyła też do nas konkretnych ludzi, którzy pozwalają odkrywać, że także w nich przychodzi do nas Bóg. Czasami też daje się doświadczyć w naszym zmaganiu z cierpieniem i przeciwnościami.

1. Czy rozpoznaję obecność Boga w sakramentach, zwłaszcza w Eucharystii?2. W jaki sposób dziękuję Bogu za Jego opatrznościowe działanie względem

mnie?3. Kiedy ostatnio byłem w stanie podzielić się z innymi moim doświadcze-

niem Boga?

Page 19: KSM DZIENNIK styczen-2017 · O to właśnie chodzi! Nasze zaangażowanie w codzienne życie z Bogiem, pomaga też innym dojść do Boga; poznać Jego prawdziwe oblicze. [ ] ...

36[ ] 37[ ]

16 stycznia Mk 2, 18-22

Uczniowie Jana i faryzeusze pościli. Przyszli wtedy i zapytali Go: „Dlaczego uczniowie Jana i uczniowie faryzeuszów poszczą, a Twoi uczniowie nie poszczą?” Jezus odpowie-dział im: „Czy mogą pościć drużbowie weselni, gdy pan młody jest z nimi? Jak długo mają przy sobie pana młodego, nie mogą pościć. lecz przyjdą dni, kiedy pan młody zostanie im zabrany. Wtedy, w owym czasie, będą pościć. Nikt nie przyszywa łaty ze świeżego sukna do starego płaszcza. W przeciwnym wypadku to nowe uzupełnienie odrywa to, co stare, i rozdarcie robi się jeszcze gorsze. Nikt nie wlewa młodego wina do starych bukłaków. W przeciwnym wypadku wino rozerwie bukłaki: wino się marnuje i bukłaki. Lecz młode wino - do nowych bukłaków”.

W tym fragmencie Jezusowi zostaje zadane pytanie, które jest ważne również dla nas. Faryzeusze i uczniowie Jana reprezentują Stary Testament. Czas, w którym oczekiwano przyjścia Zbawiciela. Z momentem przyjścia na świat Jezusa Chrystusa – Oczekiwa-nego Zbawiciela – rozpoczyna się Nowy Testament. On przedstawia nową naukę. Nie neguje Starego Testamentu, ale otwiera nowy etap dla ludzkości. Daje światu Miłosier-dzie. Jezus Chrystus jest Tym, na którego czekano od początku grzechu i zagubienia człowieka. Jest Tym, który ma odkupić winy ludzkie i dać nowe życie. Czyż nie należy korzystać z tej zbawiennej łaski i obecności Jezusa Chrystusa wśród nas?

1. Czy wierzę w to, że Bóg przyszedł na świat w ludzkim ciele? 2. Jaki jest mój obraz Boga?

Czy jest to obraz surowego sędziego, który bezwzględnie karze za popeł-nione zło człowieka? Czy jest to obraz Boga przepełnionego miłością i miłosierdziem dla każ-dego człowieka?

3. Czy korzystam z daru Eucharystii, w której mogę spotkać żywego Jezusa Chrystusa?

Page 20: KSM DZIENNIK styczen-2017 · O to właśnie chodzi! Nasze zaangażowanie w codzienne życie z Bogiem, pomaga też innym dojść do Boga; poznać Jego prawdziwe oblicze. [ ] ...

38[ ] 39[ ]

17 stycznia Mk 2, 23-28

Pewnego razu, gdy Jezus przechodził w szabat wśród zbóż, uczniowie Jego za-częli po drodze zrywać kłosy. Na to faryzeusze rzekli do Niego: «Patrz, czemu oni robią w szabat to, czego nie wolno?» On im odpowiedział: «Czy nigdy nie czy-taliście, co uczynił Dawid, kiedy znalazł się w potrzebie, i był głodny on i jego to-warzysze? Jak wszedł do domu Bożego za Abiatara, najwyższego kapłana, i jadł chleby pokładne, które tylko kapłanom jeść wolno; i dał również swoim towarzy-szom». I dodał: «To szabat został ustanowiony dla człowieka, a nie człowiek dla szabatu. Zatem Syn Człowieczy jest panem szabatu».

Ten fragment Ewangelii św. Marka pokazuje nam, jak wielkie znaczenie ma i jak rozu-miane powinno być Prawo Boże wobec człowieka. Nie jest Ono samo w sobie celem. Tylko ma nas prowadzić do pogłębiania relacji z Panem Bogiem. Na pewno nie stanie się w tym dla nas przeszkodą. Prawo jest pomocą, którą otrzymujemy, by nie zagubić się w życiu. Realizując Bożą naukę, zmierzamy pewnie do najważniejszego celu, jakim jest zjednoczenie z Bogiem w wieczności.

1. Czy nie usprawiedliwiam swoich grzechów jakąś interpretacją Prawa Bożego?

2. Czy Prawa Bożego nie stawiam ponad Boga?3. Czy potrafię tak, jak Jezus, w oparciu o Pismo Święte bronić swoich po-

glądów i postaw?

Page 21: KSM DZIENNIK styczen-2017 · O to właśnie chodzi! Nasze zaangażowanie w codzienne życie z Bogiem, pomaga też innym dojść do Boga; poznać Jego prawdziwe oblicze. [ ] ...

40[ ] 41[ ]

18 stycznia Mk 3, 1-6

W dzień szabatu Jezus wszedł do synagogi. Był tam człowiek, który miał uschniętą rękę. A śledzili Go, czy uzdrowi go w szabat, żeby Go oskarżyć. On zaś rzekł do człowieka z uschłą ręką: «Podnieś się na środek!» A do nich powiedział: «Co wolno w szabat: uczynić coś dobrego czy coś złego? Życie uratować czy zabić? » Lecz oni milczeli. Wte-dy spojrzawszy na nich dokoła z gniewem, zasmucony z powodu zatwardziałości ich serc, rzekł do człowieka: «Wyciągnij rękę!» Wyciągnął i ręka jego stała się znów zdrowa. A faryzeusze wyszli i ze zwolennikami Heroda zaraz się naradzali przeciwko Niemu, w jaki sposób Go zgładzić.

Jest w Jezusie dobro, które nie pozwala względem Niego zająć postawy obojętnej. To, co czyni Jezus prowokuje do jasnego opowiedzenia się za Nim lub przeciw Niemu. Faryze-usze na dobro uczynione człowiekowi reagują nie tylko odrzuceniem tego dobra, ale też chcą odrzucić Tego, który dobro czyni. Chcą zgładzić Tego, który jest źródłem wszel-kiego dobra. Prawo szabatu staje się dla nich tylko wymówką, która ma usprawiedliwić zatwardziałość ich serc. Tymczasem Jezusowi chodzi właśnie o taką wrażliwość serca, które jest wyczulone na drugiego człowieka i jego cierpienie.

1. Czy dostrzegam wokół siebie ludzi, którzy potrzebują mojej pomocy?2. W jaki sposób reaguję na skierowaną do mnie prośbę o pomoc?3. Czy nie tłumaczę się zwyczajami, niestosownością, sztywnymi zasadami,

brakiem czasu kiedy nie okazuję drugiemu człowiekowi wrażliwości na jego sytuację?

4. Co uczynię dzisiaj, by okazać bliźniemu miłosierdzie?

Page 22: KSM DZIENNIK styczen-2017 · O to właśnie chodzi! Nasze zaangażowanie w codzienne życie z Bogiem, pomaga też innym dojść do Boga; poznać Jego prawdziwe oblicze. [ ] ...

42[ ] 43[ ]

19 stycznia Mk 3, 7-12

Jezus zaś oddalił się ze swymi uczniami w stronę jeziora. A przyszło za Nim wielkie mnóstwo ludzi z Galilei. Także z Judei, z Jerozolimy, z Idumei i Zajordania oraz z okolic Tyru i Sydonu szło do Niego mnóstwo wielkie na wieść o tym, jak wiele działał. Toteż polecił swym uczniom, żeby łódka była dla Niego stale w pogotowiu ze względu na tłum, aby na Niego nie napierano. Wielu bowiem uzdrowił i wskutek tego wszyscy, któ-rzy mieli jakieś choroby, cisnęli się do Niego, aby Go dotknąć. Nawet duchy nieczyste na Jego widok padały przed Nim i wołały: «Ty jesteś Syn Boży». Lecz On surowo im zabraniał, żeby Go nie ujawniały.

Podążają za Nim tłumy. Oczekują uzdrowień, znaków, cudów. Jeszcze nie widzą w Nim Boga. Chyba sami do końca nie potrafią odpowiedzieć sobie na pytanie: kim jest ten człowiek? A Chrystus? Cierpliwie czeka. W pogotowiu ma łódź, która ma być dla Niego jakimś azylem, ale także symbolizuje gotowość Chrystusa na spotkanie z nami. Jego słowa ukazują nie tylko wielkość Chrystusa, ale skłaniają do refleksji na temat tego, czy potrafimy „paść na kolana” i wyznać, że Jezus Chrystus jest Bożym Synem.

1. Czy jestem „stale w pogotowiu” na przyjście Pana?2. Czy potrafię wyznać głośno, że Jezus jest Synem Bożym?

Page 23: KSM DZIENNIK styczen-2017 · O to właśnie chodzi! Nasze zaangażowanie w codzienne życie z Bogiem, pomaga też innym dojść do Boga; poznać Jego prawdziwe oblicze. [ ] ...

44[ ] 45[ ]

20 stycznia Mk 3, 13-19

Jezus wszedł na górę i przywołał do siebie tych, których sam chciał, a oni przyszli do Niego. I ustanowił Dwunastu, aby Mu towarzyszyli, by mógł wysyłać ich na głoszenie nauki i by mieli władzę wypędzać złe duchy. Ustanowił więc Dwunastu: Szymona, któ-remu nadał imię Piotr; dalej Jakuba, syna Zebedeusza i Jana, brata Jakuba, którym nadał przydomek Boanerges, to znaczy synowie gromu; dalej Andrzeja, Filipa, Bartłomieja, Mateusza, Tomasza, Jakuba, syna Alfeusza, Tadeusza, Szymona Gorliwego i Judasza Iskariotę, który właśnie Go wydał.

Jezus gromadzi wokół siebie uczniów, spośród których ustanawia grono Dwunastu. To oni mają być przy Nim tymi, którzy będą odkrywać Kim jest Ten, który ich powołał. Uczyni ich świadkami każdego cudu, jakiego dokona. Będą mieli przywilej wysłuchać każdej nauki, jaką wygłosi. Przez trzy najbliższe lata, na które składa się publiczna działalność Nauczyciela z Nazaretu, staną się ludźmi Jemu najbliższymi. Oni też staną się głosicielami radosnej nowiny o zbawieniu, gdy Mistrz poniesie śmierć na krzyżu i pokona ją w swoim zmartwychwstaniu. Nikt w tym gronie nie znalazł się przez przypadek. Dla każdego Pan przygotował naj-piękniejszą przygodę życia. Każdego więc Jezus powołuje osobno, po imieniu. Nie ma tu jakiejś szarej, nie do końca określonej grupy. Są konkretni ludzie z ich różnymi historia-mi życia, odmiennymi charakterami, innymi cechami osobowości. Jednak na każdego z nich wejrzał Pan i zaprosił do naśladowania Go. Pójść za Jezusem oznacza kroczenie jego śladami, stawanie się Jemu podobnym.

1. Czy mam świadomość, że Bóg zna mnie najlepiej?2. Jak często poszukuję w modlitwie tego, czego On ode mnie żąda?3. Jakie jest moje powołanie? Czy już się nad tym zastanawiałem?4. Do jakiego dzieła Bóg wzywa mnie po imieniu w dniu dzisiejszym?

Page 24: KSM DZIENNIK styczen-2017 · O to właśnie chodzi! Nasze zaangażowanie w codzienne życie z Bogiem, pomaga też innym dojść do Boga; poznać Jego prawdziwe oblicze. [ ] ...

46[ ] 47[ ]

21 stycznia Mk 3, 20-21

Jezus przyszedł do domu, a tłum znów się zbierał, tak, że nawet posilić się nie mogli. Gdy to posłyszeli Jego bliscy, wybrali się, żeby Go powstrzymać. Mówiono bowiem: «Odszedł od zmysłów».

W domu, pośród swoich, czujemy się bezpiecznie. W domu powinna panować czuła, ciepła atmosfera. Staje się on przestrzenią, w której możemy się schronić wtedy, gdy jest nam źle. To nasze miejsce na ziemi. W taką przestrzeń schronienia powraca Jezus przy-chodzący do Kafarnaum. Jest tam znany, więc i tłum, posłyszawszy o jego powrocie, zbiera się licznie. Jezus i nowo wybrani Apostołowie posługują potrzebującym. Pośród gwaru, tłoku i ścisku, nie mogą nawet się posilić. Są tak zapracowani posługą chorym, potrzebującym łaski, uzdrowienia, a może czasami samego słowa nadziei.Troska bliskich Jezusa przejawia się w próbie powstrzymania Go przed kontynuowa-niem takiej działalności. Kto wie dokąd to może zaprowadzić? Niejeden nauczyciel, który porywał za sobą tłumy i był uważany za obiecanego Mesjasza, skończył jako od-rzucony przez elitę i skazany przez nią na śmierć lub wygnanie.Tymczasem Jezus nie przyjmuje tego ludzkiego sposobu myślenia. Dla Niego liczy się przede wszystkim misja, jaką ma od Ojca. Ludzkie uwarunkowania niewiele tu znaczą. Tu ostatecznie chodzi o wiele więcej niż tylko zdrowie ludzi z tłumu, który otacza Jezusa. Chodzi o odkupienie ludzi wszystkich czasów.

1. Jak traktuję swój dom? Czy jest on dla mnie „moim miejscem na ziemi”?

2. Jak wyglądają moje relacje z bliskimi? 3. Czy mam świadomość, że najważniejszym celem mojego życia nie jest

nauka, studia, praca czy nawet bycie szczęśliwym tu na ziemi, ale wieczne szczęście w niebie?

4. Co dzisiaj będzie mnie przybliżało do tego celu?

Page 25: KSM DZIENNIK styczen-2017 · O to właśnie chodzi! Nasze zaangażowanie w codzienne życie z Bogiem, pomaga też innym dojść do Boga; poznać Jego prawdziwe oblicze. [ ] ...

48[ ] 49[ ]

22 stycznia Mt 4, 12-23

Gdy Jezus usłyszał, że Jan został uwięziony, usunął się do Galilei. Opuścił jednak Na-zaret, przyszedł i osiadł w Kafarnaum nad jeziorem, na pograniczu Zabulona i Nefta-lego. Tak miało się spełnić słowo proroka Izajasza: «Ziemia Zabulona i ziemia Neftale-go. Droga morska, Zajordanie, Galilea pogan. Lud, który siedział w ciemności, ujrzał światło wielkie, i mieszkańcom cienistej krainy śmierci światło wzeszło». Odtąd począł Jezus nauczać i mówić: «Nawracajcie się, albowiem bliskie jest królestwo niebieskie». I obchodził Jezus całą Galileę, nauczając w tamtejszych synagogach, głosząc Ewangelię o królestwie i lecząc wszelkie choroby i wszelkie słabości wśród ludu. A wieść o Nim rozeszła się po całej Syrii. Przynoszono więc do Niego wszystkich cierpiących, któ-rych dręczyły rozmaite choroby i dolegliwości, opętanych, epileptyków i paralityków, a On ich uzdrawiał. I szły za Nim liczne tłumy z Galilei i z Dekapolu, z Jerozolimy, z Judei i z Zajordania.

Moc wychodziła od Jezusa. Dzięki temu uzdrawiał chorych, wyrzucał złe duchy, lito-wał się nad potrzebującymi. Coraz więcej ludzi słyszało opowieści o tych cudownych zdarzeniach, więc i tłumy idące za Nim stawały się coraz liczniejsze. Ludzie chcieli do-świadczyć cudu. Nie motywowało ich jednak samo pragnienie doświadczania jakiś cu-downości, ale wielka potrzeba serca wołającego o przemianę życia. Na teki pragnienie Bóg odpowiada zawsze łaską. Udziela pomocy, która daje nowe życie. Pozwala przeży-wać prawdziwy przełom, który sprawia, że od momentu spotkania Jezusa, człowiek nie chce już powracać do starego sposobu funkcjonowania.

1. Jaka jest moja najszczersza motywacja przychodzenia do Jezusa?2. Czego szukam na modlitwie, uwielbieniu, w spowiedzi, w Eucharystii?

Czy nie ma we mnie nastawienia tylko na emocje?3. Czy chcę, aby Jezus działał we mnie tak, jak On tego chce? 4. Czy jestem w stanie zawierzyć Jemu bardziej niż moim pragnieniom?

Page 26: KSM DZIENNIK styczen-2017 · O to właśnie chodzi! Nasze zaangażowanie w codzienne życie z Bogiem, pomaga też innym dojść do Boga; poznać Jego prawdziwe oblicze. [ ] ...

50[ ] 51[ ]

23 stycznia Mk 3, 22-30

Uczeni w Piśmie, którzy przyszli z Jerozolimy, mówili o Jezusie: «Ma Belzebuba i mocą władcy złych duchów wyrzuca złe duchy». Wtedy Jezus przywołał ich do siebie i mówił im w przypowieściach: «Jak może Szatan wyrzucać Szatana? Je-śli jakieś królestwo jest wewnętrznie skłócone, takie królestwo nie może się ostać. I jeśli dom wewnętrznie jest skłócony, to taki dom nie będzie mógł się ostać. Jeśli więc Szatan powstał przeciw sobie i jest z sobą skłócony, to nie może się ostać, lecz koniec z nim. Nikt nie może wejść do domu mocarza i sprzęt mu zagrabić, jeśli mocarza wpierw nie zwiąże, i dopiero wtedy dom jego ograbi. Zaprawdę, powiadam wam: Wszystkie grzechy i bluźnierstwa, których by się ludzie dopuścili, będą im odpuszczone. Kto by jednak zbluźnił przeciw Duchowi Świętemu, nigdy nie otrzyma odpuszczenia, lecz wi-nien jest grzechu wiecznego». Mówili bowiem: «Ma ducha nieczystego»

Brak dobrego rozeznania między dobrem a złem, między Bogiem a złym duchem jest wielkim dramatem człowieka. Uczeni w Prawie nie uwierzyli Jezusowi, więc najprostszym sposobem na pozbycie się problemu nieprzyjaznego im Nauczyciela z Nazaretu, stało się oskarżenie Go o opętanie. Jeśli udałoby się im przekonać ludzi, że Jezus jest pod władzą złego ducha, już nikt by Mu nie uwierzył; nikt już by za Nim nie poszedł.Jezus reaguje bardzo mocno i klarownie. Szatan jest Jego przeciwieństwem, zaprzecze-niem wszystkiego, co można prawdziwie o Jezusie powiedzieć. Ma toczyć z nim walkę, którą ostatecznie wygra przez ofiarę na Krzyżu i zwycięstwo nad śmiercią.

1. W jaki sposób rozeznaję co jest dobrem a co złem2. Czy nazywam te rzeczywistości w moim życiu po imieniu?3. Czy mam świadomość toczącej się walki o moje zbawienie?4. Jak dzisiaj uwielbię Pana za Jego dzieło zbawienia?

Page 27: KSM DZIENNIK styczen-2017 · O to właśnie chodzi! Nasze zaangażowanie w codzienne życie z Bogiem, pomaga też innym dojść do Boga; poznać Jego prawdziwe oblicze. [ ] ...

52[ ] 53[ ]

24 stycznia Mk 3, 31-35

Wtedy przyszła Jego Matka i bracia. Stojąc na zewnątrz, prosili, aby Go przywołać. Tymczasem mnóstwo ludzi siedziało wokół Niego. Powiedzieli Mu: „Twoja Matka i Twoi bracia, i Twoje siostry są na zewnątrz i dopytują się o Ciebie”. Odpowiedział im: „Kto jest moją matką i braćmi?”. I patrząc na siedzących dookoła powiedział: „Właśnie oni są moją matką i moimi braćmi. Bo kto wypełnia wolę Boga, ten jest moim bratem, siostrą i matką”.

Jezus dzisiaj mnie pyta: „kim jesteś? i Kim Ja jestem dla ciebie?” Na pewnym etapie życia każdy zadaje sobie pytanie kim jest i dokąd dąży, ale jak często zadajemy sobie to pytanie w przestrzeni wiary i relacji z Bogiem? Czy to, jak sami oceniamy siebie, równa się temu jak widzi nas Bóg? Wypełnianie Jego woli wyraża się każdego dnia, w każdej decyzji, działaniu bądź niezrobieniu czegoś, w wykorzystanej bądź zmarnowanej szan-sie, w byciu dla kogoś. Wybieramy każdego dnia.

1. Czego ci brakuje, albo co stoi na przeszkodzie, aby Jezus mógł o Tobie powiedzieć: „to jest mój brat, to jest moja siostra.”?

2. Czy swoim życiem i przykładem dajesz świadectwo temu, jak w codzienności wypełniać wolę Bożą?

Page 28: KSM DZIENNIK styczen-2017 · O to właśnie chodzi! Nasze zaangażowanie w codzienne życie z Bogiem, pomaga też innym dojść do Boga; poznać Jego prawdziwe oblicze. [ ] ...

54[ ] 55[ ]

25 stycznia Mk 16, 15-18

I rzekł do nich: Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu! Kto uwierzy i przyjmie chrzest, będzie zbawiony; a kto nie uwierzy, będzie potępiony. Tym zaś, którzy uwierzą, te znaki towarzyszyć będą: w imię moje złe duchy będą wy-rzucać, nowymi językami mówić będą; węże brać będą do rąk, i jeśliby co zatrutego wypili, nie będzie im szkodzić. Na chorych ręce kłaść będą i ci odzyskają zdrowie. Po rozmowie z nimi Pan Jezus został wzięty do nieba i zasiadł po prawicy Boga. Oni zaś poszli i głosili Ewangelię wszędzie, a Pan współdziałał z nimi i potwierdził naukę zna-kami, które jej towarzyszyły.

Skoro całe stworzenie zostało zanurzone w grzechu (Rz 8, 19-22) to również całe po-trzebuje Dobrej Nowiny o Chrystusie. A kto inny może ją przekazać, jeśli nie ci, którzy widzieli Zmartwychwstałego w całej Jego potędze i mocy? Tak przez pokolenie kolejni uczniowie – ci, którzy uwierzyli i przyjęli chrzest – przekazują słowa Zbawiciela, czy-niąc wielkie znaki w imię Syna Bożego. Ewangelia niesiona jest w sercach ludzkich, które stały się pałacami Boga Żywego. Czy Twoje serce jest jednym z nich?

1. Czy wypełniam w swoim życiu posłanie jakie Jezus pozostawił uczniom? 2. Czy wierzę w obietnice obecności Zbawiciela wśród głoszących Dobrą

Nowinę? Czy chcąc przekazywać Ją nie liczę tylko na własne siły zapominając o Chrystusie?

3. Czy szukam wciąż nowych sposobów głoszenia Słowa, na które czeka całe stworzenie?

Page 29: KSM DZIENNIK styczen-2017 · O to właśnie chodzi! Nasze zaangażowanie w codzienne życie z Bogiem, pomaga też innym dojść do Boga; poznać Jego prawdziwe oblicze. [ ] ...

56[ ] 57[ ]

26 stycznia Łk 10, 1-9

Następnie wyznaczył Pan jeszcze innych siedemdziesięciu dwu i wysłał ich po dwóch przed sobą do każdego miasta i miejscowości, dokąd sam przyjść zamierzał. Powiedział też do nich: Żniwo wprawdzie wielkie, ale robotników mało; proście więc Pana żniwa, żeby wyprawił robotników na swoje żniwo. Idźcie! Oto posyłam was jak owce między wilki. Nie noście ze sobą trzosa ani torby, ani sandałów; i nikogo w drodze nie pozdrawiaj-cie. Gdy wejdziecie do jakiegoś domu, najpierw mówcie: Pokój temu domowi. Jeśli tam mieszka człowiek godny pokoju, wasz pokój spocznie na nim; jeśli nie, powróci do was. W tym samym domu zostańcie, jedząc i pijąc, co będą mieli: bo zasługuje robotnik na swoją zapłatę. Nie przechodźcie z domu do domu. Jeśli do jakiegoś miasta wejdziecie i przyjmą was, jedzcie, co wam podadzą; uzdrawiajcie chorych, którzy tam są, i mówcie im: Przybliżyło się do was królestwo Boże. Lecz jeśli do jakiegoś miasta wejdziecie, a nie przyjmą was, wyjdźcie na jego ulice i powiedzcie: Nawet proch, który z waszego miasta przylgnął nam do nóg, strząsamy wam. Wszakże to wiedzcie, że bliskie jest królestwo Boże. Powiadam wam: Sodomie lżej będzie w ów dzień niż temu miastu.

Pan Jezus bardzo wyraźnie podkreśla wartość i obowiązek apostolstwa, bo każdy z nas ma głosić Ewangelię wszystkim ludziom, ale według swojego powołania. Tekst ten to pewnego rodzaju „podręcznik apostoła”. Podstawowy misjonarz to „cichy” misjonarz, apostołujący modlitwą. Ten, kto głosi Chrystusa, nie może przywiązywać się do rzeczy materialnych. Musi podróżować bez zbytniego bagażu. Bardzo często to właśnie rzeczy materialne nas najbardziej hamują w poświęceniu dla Zbawiciela. Ziemia nigdy nie powinna przysłaniać nam nieba. Apostoł musi koncentrować się na swoim zadaniu, na swojej drodze; nie może nikogo pozdrawiać. Nie jest to zachęta do braku kultury, chodzi tu przede wszystkim o to, aby człowiek nie zbaczał z wybranej drogi i nie zwracał uwagi na rzeczy mało ważne (pozdrowienia w tamtych czasach były długim obrzędem). Człowiek będzie sądzony według otrzymanej możliwości poznania. My mieliśmy o wiele lepszą możliwość poznania Pana Jezusa niż niewierzący lub ludzie żyjący w miejscach, gdzie nigdy nie dotarła katolicka wiara. Wiara jest przywilejem i odpowiedzialnością, a jej odrzucenie jest największą tragedią.

1. W jaki sposób ja apostołuję? Czy nie zaniedbuję też modlitwy? 2. Co jest w moim życiu największą blokadą do tego, aby przekazywać in-

nym wiarę? Czy umiem się do niej przyznać? Czy umieć być przykładem dla innych?

3. Czy moje życie bardziej zachęca czy odpycha innych od wiary?

Page 30: KSM DZIENNIK styczen-2017 · O to właśnie chodzi! Nasze zaangażowanie w codzienne życie z Bogiem, pomaga też innym dojść do Boga; poznać Jego prawdziwe oblicze. [ ] ...

58[ ] 59[ ]

27 stycznia Mk 4, 26-34

Jezus mówił do tłumów: Z królestwem Bożym dzieje się tak, jak gdyby ktoś nasienie wrzucił w ziemię. Czy śpi, czy czuwa, we dnie i w nocy, nasienie kiełkuje i rośnie, on sam nie wie jak. Ziemia sama z siebie wydaje plon, najpierw źdźbło, potem kłos, a potem pełne ziarnko w kłosie. A gdy stan zboża na to pozwala, zaraz zapuszcza się sierp, bo pora już na żniwo. Mówił jeszcze: Z czym porównamy królestwo Boże lub w jakiej przypowie-ści je przedstawimy? Jest ono jak ziarnko gorczycy; gdy się je wsiewa w ziemię, jest naj-mniejsze ze wszystkich nasion na ziemi. Lecz wsiane wyrasta i staje się większe od innych jarzyn; wypuszcza wielkie gałęzie; tak, że ptaki powietrzne gnieżdżą się w jego cieniu. W wielu takich przypowieściach głosił im naukę, o ile mogli ją zrozumieć. A bez przy-powieści nie przemawiał do nich. Osobno zaś objaśniał wszystko swoim uczniom.

Podany fragment ukazuje nam, że Jezus Chrystus jest Siewcą, który każdego z nas za-opatrzył w nasienie wiary. Chrystus powierza nam misję tworzenia Królestwa Bożego, które porównuje do ziarenka gorczycy. Widziałeś kiedykolwiek jak ono wygląda? Jest to jedno z najmniejszych ziaren na całym świecie, z którego wyrasta jednak bardzo duże drzewo.Wraz z aktem chrztu zostałeś obdarzony takim właśnie maleńkim ziarenkiem mającym ogromną moc. Ono cały czas się rozwija. Od Ciebie zależy czego będziesz używał do tego, by je uprawiać. Czy będziesz pomagał mu w sobie kiełkować, czy może będziesz je zagłuszał i zamiast tego hodował chwasty. W czasach, w których żyjemy, ciągle jesteśmy narażeni na różnego rodzaju pokusy, które nas zwodzą i oddalają od Jezusa. Dzisiejszy świat oferuje nam bardzo dużo różnych atrakcji, aż czasem ciężko się w tym wszystkim połapać. Nie możemy dać się oszukać. Musimy pielęgnować swoją wiarę, stale ją pogłę-biać, by tworzyć Królestwo Boże i właśnie tam odnaleźć prawdziwe szczęście i radość w Chrystusie.

1. Czy jestem świadomy tego, że zostałem powołany do tworzenia Królestwa Bożego?

2. W jaki sposób staram się pielęgnować w sobie „ziarno” wiary powierzone w moje ręce? Czy w ogóle o nie dbam?

3. Czy mówię innym o Chrystusie? Czy zapraszam innych do udziału w Królestwie Bożym?

Page 31: KSM DZIENNIK styczen-2017 · O to właśnie chodzi! Nasze zaangażowanie w codzienne życie z Bogiem, pomaga też innym dojść do Boga; poznać Jego prawdziwe oblicze. [ ] ...

60[ ] 61[ ]

28 stycznia Mk 4, 35-41

Gdy zapadł wieczór owego dnia, rzekł do nich: Przeprawmy się na drugą stronę. Zo-stawili więc tłum, a Jego zabrali, tak jak był w łodzi. Także inne łodzie płynęły z Nim. Naraz zerwał się gwałtowny wicher. Fale biły w łódź tak, że łódź już się napełniała. On zaś spał w tyle łodzi na wezgłowiu. Zbudzili Go i powiedzieli do Niego: Nauczycielu, nic Cię to nie obchodzi, że giniemy? On wstał, rozkazał wichrowi i rzekł do jeziora: Milcz, ucisz się! Wicher się uspokoił i nastała głęboka cisza. Wtedy rzekł do nich: Czemu tak bojaźliwi jesteście? Jakże wam brak wiary? Oni zlękli się bardzo i mówili jeden do dru-giego: Kim właściwie On jest, że nawet wicher i jezioro są Mu posłuszne?

Marek we właściwy sobie, reporterski, sposób opisuje pełną dramaturgii scenę. Burza na jeziorze – żywioł odbierający wszelką nadzieję na przeżycie. Strach uczniów jest więc uzasadniony. Poza jednym małym szczegółem: w łodzi jest Jezus; śpi spokojnie. Po uciszeniu jeziora stawia jedno pytanie: Dlaczego wątpicie? Strach ma swoje źródło w braku zaufania Temu, któremu dana jest wszelka władza na niebie i ziemi.

1. Jakie burze dostrzegam w swoim życiu, kiedy wydaje się, że wszystko stracone?

2. Czy bronię się przed pokusą zwątpienia w moc Boga, który się mną opie-kuje?

W jaki sposób staram się to robić?

Page 32: KSM DZIENNIK styczen-2017 · O to właśnie chodzi! Nasze zaangażowanie w codzienne życie z Bogiem, pomaga też innym dojść do Boga; poznać Jego prawdziwe oblicze. [ ] ...

62[ ] 63[ ]

29 stycznia Mt 5, 1-12

Jezus, widząc tłumy, wyszedł na górę. A gdy usiadł, przystąpili do Niego Jego uczniowie. Wtedy otworzył swoje usta i nauczał ich tymi słowami:„Błogosławieni ubodzy w duchu, albowiem do nich należy królestwo niebieskie.Błogosławieni, którzy się smucą, albowiem oni będą pocieszeni.Błogosławieni cisi, albowiem oni na własność posiądą ziemię.Błogosławieni, którzy łakną i pragną sprawiedliwości, albowiem oni będą nasyceni.Błogosławieni miłosierni, albowiem oni miłosierdzia dostąpią.Błogosławieni czystego serca, albowiem oni Boga oglądać będą.Błogosławieni, którzy wprowadzają pokój, albowiem oni będą nazwani synami Bożymi.Błogosławieni, którzy cierpią prześladowanie dla sprawiedliwości, albowiem do nich należy królestwo niebieskie.Błogosławieni jesteście, gdy [ludzie] wam urągają i prześladują was, i gdy z mego powodu mówią kłamliwie wszystko złe na was. Cieszcie się i radujcie, albowiem wasza nagroda wielka jest w niebie. Tak bowiem prześladowali proroków, którzy byli przed wami.”

Nauka Jezusa jest naprawdę rewolucyjna. Nie tylko dla tych, którzy jej słuchali od Niego samego, ale także dla nas, ludzi XXI wieku. Zewsząd słyszymy różnego rodzaju propozycje szczęśliwego, wygodnego życia, które jednak wielokrotnie tego życia wcale nie dają, co więcej przyczyniają się do postępowania niemoralnie, nieuczciwie, kosztem drugiego. Jezus natomiast nazywa błogosławionymi, szczęśliwymi nie tych, którzy po-siadają wielkie majątki, którzy cały czas się bawią czy chcą mieć „święty spokój”. On mówi tak o tych, którzy się smucą, którzy cierpią prześladowanie, tęsknią za sprawiedli-wością. Paradoksalnie to oni dążą do prawdziwego, wiecznego życia i choć ta ich droga nie jest łatwa, to jednak tylko ona zapewnia zbawienie.

1. Gdzie szukam szczęścia w swoim życiu?2. Czy zdaję sobie sprawę z tego, że czasem dla Boga, dla drugiej osoby, dla

jakiegoś dobra trzeba ponieść cierpienie? 3. Czy odnajduję siebie w „błogosławionych” o których mówi Jezus?

Page 33: KSM DZIENNIK styczen-2017 · O to właśnie chodzi! Nasze zaangażowanie w codzienne życie z Bogiem, pomaga też innym dojść do Boga; poznać Jego prawdziwe oblicze. [ ] ...

64[ ] 65[ ]

30 stycznia Mk 5, 1-20

Przybyli na drugą stronę jeziora do kraju Gerazeńczyków. Ledwie wysiadł z łodzi, zaraz wybiegł Mu naprzeciw z grobów człowiek opętany przez ducha nieczystego. Mieszkał on stale w grobach i nawet łańcuchem nie mógł go już nikt związać. Często bowiem wiązano go w pęta i łańcuchy; ale łańcuchy kruszył, a pęta rozrywał, i nikt nie zdołał go poskromić. Wciąż dniem i nocą krzyczał, tłukł się kamieniami w grobach i po górach. Skoro z dale-ka ujrzał Jezusa przybiegł, oddał Mu pokłon i krzyczał wniebogłosy: „Czego chcesz ode mnie, Jezusie, Synu Boga Najwyższego? Zaklinam Cię na Boga, nie dręcz mnie!”. Powiedział mu bowiem: „Wyjdź, duchu nieczysty, z tego człowieka”. I zapytał go: „Jak ci na imię?” Odpowiedział Mu: „Na imię mi „Legion”, bo nas jest wielu”. I prosił Go na wszystko, żeby ich nie wyganiał z tej okolicy. A pasła się tam na górze wielka trzoda świń. Prosili Go więc: „Poślij nas w świnie, żebyśmy w nie wejść mogli”. I pozwolił im. Tak duchy nieczyste wyszły i weszły w świnie. A trzoda około dwutysięczna ruszyła pę-dem po urwistym zboczu do jeziora. I potonęły w jeziorze. Pasterze zaś uciekli i rozpo-wiedzieli to w mieście i po zagrodach, a ludzie wyszli zobaczyć, co się stało. Gdy przyszli do Jezusa, ujrzeli opętanego, który miał w sobie „legion”, jak siedział ubrany i przy zdro-wych zmysłach. Strach ich ogarnął. A ci, którzy widzieli, opowiedzieli im, co się stało z opętanym, a także o świniach. Wtedy zaczęli Go prosić, żeby odszedł z ich granic. Gdy wsiadł do łodzi, prosił Go opętany, żeby mógł zostać przy Nim. Ale nie zgodził się na to, tylko rzekł do niego: „Wracaj do domu, do swoich i opowiadaj im wszystko, co Pan ci uczynił i jak ulitował się nad tobą”. Poszedł więc i zaczął rozgłaszać w Dekapolu wszystko, co Jezus z nim uczynił, a wszyscy się dziwili.

Walka ze złymi duchami jest nieraz trudna, czasem wręcz straszna. Sprawa opętań czę-sto budzi strach, niedowierzanie, czasem niezdrową ciekawość. Ważne w tym fragmen-cie jest to, że Jezus jest silniejszy od złych duchów. Legion nie jest dla Niego przeszkodą. Złe duchy się Go boją. Pewnie Jezus uczyniłby wiele cudów w tym kraju, jednak zszo-kowani mieszkańcy proszą, żeby On ich opuścił. Zmiana życia budzi podekscytowanie, czasem lęk, bo wchodzimy w coś, czego wcześniej nie znaliśmy lub musimy z czegoś zre-zygnować. Jedno jest pewne: wpuszczenie Jezusa do naszego życia zmienia je na lepsze. Następnym etapem po uwolnieniu jest świadectwo. Nasze świadectwo jest bardzo cenne. Pokazuje, że Bóg żyje, działa i może pomóc wielu osobom.

1. Czy nie jestem czymś zniewolony/na?2. Czy chcę zmiany na lepsze i czy dążę do tego?3. Jak świadczę o Bogu?

Page 34: KSM DZIENNIK styczen-2017 · O to właśnie chodzi! Nasze zaangażowanie w codzienne życie z Bogiem, pomaga też innym dojść do Boga; poznać Jego prawdziwe oblicze. [ ] ...

66[ ] 67[ ]

31 stycznia Mk 5, 21-43

Gdy Jezus przeprawił się z powrotem w łodzi na drugi brzeg, zebrał się wielki tłum wo-kół Niego, a On był jeszcze nad jeziorem. Wtedy przyszedł jeden z przełożonych syna-gogi, imieniem Jair. Gdy Go ujrzał, upadł Mu do nóg i prosił usilnie: «Moja córeczka dogorywa, przyjdź i połóż na nią ręce, aby ocalała i żyła». Poszedł więc z nim, a wielki tłum szedł za Nim i zewsząd na Niego napierał. A pewna kobieta od dwunastu lat cier-piała na upływ krwi. Wiele przecierpiała od różnych lekarzy i całe swe mienie wydała, a nic jej nie pomogło, lecz miała się jeszcze gorzej. Słyszała ona o Jezusie, więc przy-szła od tyłu, między tłumem i dotknęła się Jego płaszcza. Mówiła bowiem: «Żebym się choć Jego płaszcza dotknęła, a będę zdrowa». Zaraz też ustał jej krwotok i poczuła w ciele, że jest uzdrowiona z dolegliwości. A Jezus natychmiast uświadomił sobie, że moc wyszła od Niego. Obrócił się w tłumie i zapytał: «Kto się dotknął mojego płasz-cza?» Odpowiedzieli Mu uczniowie: «Widzisz, że tłum zewsząd Cię ściska, a pytasz: Kto się Mnie dotknął». On jednak rozglądał się, by ujrzeć tę, która to uczyniła. Wtedy kobieta przyszła zalękniona i drżąca, gdyż wiedziała, co się z nią stało, upadła przed Nim i wyznała Mu całą prawdę. On zaś rzekł do niej: «Córko, twoja wiara cię ocaliła, idź w pokoju i bądź uzdrowiona ze swej dolegliwości!». Gdy On jeszcze mówił, przyszli ludzie od przełożonego synagogi i donieśli: «Twoja cór-ka umarła, czemu jeszcze trudzisz Nauczyciela?» Lecz Jezus słysząc, co mówiono, rzekł przełożonemu synagogi: «Nie bój się, wierz tylko!». I nie pozwolił nikomu iść z sobą z wyjątkiem Piotra, Jakuba i Jana, brata Jakubowego. Tak przyszli do domu przełożone-go synagogi. Wobec zamieszania, płaczu i głośnego zawodzenia, wszedł i rzekł do nich: «Czemu robicie zgiełk i płaczecie? Dziecko nie umarło, tylko śpi». I wyśmiewali Go. Lecz On odsunął wszystkich, wziął z sobą tylko ojca, matkę dziecka oraz tych, którzy z Nim byli, i wszedł tam, gdzie dziecko leżało. Ująwszy dziewczynkę za rękę, rzekł do niej: «Talitha kum», to znaczy: „Dziewczynko, mówię ci, wstań!” Dziewczynka natych-miast wstała i chodziła, miała bowiem dwanaście lat. I osłupieli wprost ze zdumienia. Przykazał im też z naciskiem, żeby nikt o tym nie wiedział, i polecił, aby jej dano jeść.

Jezus pomógł dwóm zupełnie różnym osobom. Dlaczego właśnie te dwie osoby zostały wybrane z tłumu, który za nim podążał? Chyba tylko oni prawdziwie uwierzyli w moc Boga. Uwierzyli zanim doświadczyli cudu. Jak wielu ludzi nie pozwala sobie na przeżycie uzdrowienia, chcąc uwierzyć dopiero po doświadczeniu cudu. Bóg zaprasza do wiary, która może wyprzedzać znak. Buntowniczy człowiek często najpierw chce poczuć. Ludzka pycha nie pozwala zadziałać Bożej mocy. Jair, przełożony synagogi przychodzi do Jezusa i pada na kolana w pokorze, oddaniu i zaufaniu. Można być w tłumie, dotykać Jezusa i nic nie poczuć, nic nie doświadczyć. Dlaczego? Bo pierwszym krokiem, który należy wykonać, by doświadczyć Boga, jest wiara. Uwierzyć i pójść za tą wiarą w pokorze, uznając wielkość Boga i swoją małość.

1. Jak świadczyłem o Bogu w minionym roku?