Iluminacje 1/2012

10
luminacje I kwartalnik o iluminowanych manuskryptach 1/2012 (1) ISSN: 2084-5952 Cena: 15 zł (5% VAT)

description

Kwartalnik o iluminowanych manuskryptach.

Transcript of Iluminacje 1/2012

Page 1: Iluminacje 1/2012

luminacjeI kwartalnik o iluminowanych manuskryptach 1/2012 (1)

ISSN

: 208

4-59

52Ce

na: 1

5 zł

(5%

VAT)

Page 2: Iluminacje 1/2012

Drodzy Czytelnicy i Wielbiciele starych ksiąg i manuskryptów. W dzisiejszym świecie chyba wszystko zostało już odkryte.

Człowiek zdobył wszystkie szczyty, zapuszcza się w coraz więk-sze głębiny. Poznajemy świat niewyobrażalnie małych cząstek elementarnych. Nasze ziemskie sondy zapuszczają się coraz dalej w kosmos. Cóż więc zostało jeszcze do odkrycia ? Na naszej pla-necie Ziemi znajduje się nieprzebrane bogactwo manuskryptów. Setki lat gromadzone i przechowywane w klasztorach, bibliote-kach publicznych czy prywatnych czekają aż ujrzą światło dzien-ne. Spróbujmy do nich dotrzeć. Ponieważ pisane są na kruchym materiale, bardzo wiele uległo zniszczeniu w czasie niezliczonych zawieruch politycznych, pożarów czy innych katastrof. Postaramy się przebrnąć przez świat myśli ludzkiej zapisanej na ich kartach. Bo w  rzeczy samej, historia wytwarzania książki, a  szczególnie książki pięknej i bogato zdobionej, to cudowna i fascynująca po-dróż przez wieki, krainy, religie. Historia książki to w istocie powieść o wartościach, koncepcjach, symbolach, umiejętnościach, czy po prostu pragnieniach, które zwiemy cywilizacją. Sięga ona trzy ty-siące lat wstecz do Egiptu i prowadzi nas przez papirus, pergamin, papier, wolumen i  kodeks. Prowadzi nas również przez średnio-wieczne i renesansowe skryptoria w klasztorach czy na dworach panujących władców. Zapoznaje nas z twórcami książki – kaligra-fami, iluminatorami, introligatorami, wytwórcami pergaminu i pa-pieru, którzy w swoich warsztatach tworzyli istne dzieła sztuki.

Drogi Czytelniku, z  wielką przyjemnością oddajemy w Two-je ręce pierwszy numer kwartalnika „ILUMINACJE”. Kierujemy go do wszystkich osób zainteresowanych historią starych ksiąg

i map, kolekcjonerów manuskryptów a także do osób zawodowo zajmujących się handlem antykwarycznym starymi manuskryp-tami, introligatorów zajmujących się szlachetną oprawą ksiąg, konserwatorów książek oraz pracowników bibliotek. Będziemy prezentować artykuły i zdjęcia iluminowanych manuskryptów ze wszystkich obszarów kulturowych. Będziemy również starać się informować Czytelników o  wydarzeniach związanych ze stary-mi manuskryptami. Zachęcamy instytucje zajmujące się wszelką działalnością związaną z książką jak też inne instytucje kulturalne i artystyczne do zamieszczania reklam w magazynie. Poszukujemy również sponsorów do wsparcia w wydawaniu czasopisma, za co z góry składamy podziękowania.

Zapraszamy do lektury, zachęcając jednocześnie do współpra-cy przy tworzeniu kolejnych numerów „ILUMINACJI”.

Emil Mizgalski

DEDYKACJATen pierwszy numer, szczególnie ważny dla każdego wydaw-

cy, dedykuję Justynie. Dzięki niej, jej zachęcaniu i zagrzewaniu do walki z biurokratyczną machiną, wszelkimi przeciwnościami czy piętrzącymi się trudnościami - kiedy to niejednokrotnie nosiłem się z zamiarem porzucenia pomysłu wydania magazynu - powstał ten numer. Oby to był dobry prognostyk dla kolejnych wydań.

Emil Mizgalski

Od redakcji

luminacjeI

Page 3: Iluminacje 1/2012

TTRedakcja: Redaktor naczelny: Emil MizgalskiRedaktor: Emil MizgalskiEmail: [email protected]: [email protected]

Siedziba redakcji: ul. Senatorska 13/27; 58-316 Wałbrzychtel./fax: 74 841 80 92tel. kom. 502 280 310

WYDAWCA: WYDAWNICTWO I BIURO TŁUMACZEÑ BIBLIOPOLAEMIL MIZGALSKIul. SENATORSKA 13/2758-316 WAŁBRZYCH

Adres do korespondencji:WYDAWNICTWO I BIURO TŁUMACZEÑ BIBLIOPOLAEMIL MIZGALSKIul. SENATORSKA 13/2758-316 WAŁBRZYCHKonto bankowe: mBank: 09114020040000340251755066

Projekt grafi czny, skład, łamanie:Drukarnia POLDRUK s.c.

Strona internetowa:www.bibliopola.com.pl

Copyright by BIBLIOPOLA

Druk:Drukarnia POLDRUK s.c.Józef Grzywa, Marek Kawkaul. Wrocławska 39 a58-309 Wałbrzych

Nakład: 3000 egz.

Okładka: Graduał Benedyktynek z Krzeszowa. Fol. CLXVI i CLXVIIRedakcja nie odpowiada za treść reklami ogłoszeń. Opinie wyrażone na łamach „Iluminacji” przez autorów nie zawsze muszą być zgodne z poglądami redakcji. Materiałów nie zamówionych nie zwracamy.

KRÓTKO O WYDARZENIACH ZE ŚWIATA MANUSKRYPTÓWEmil Mizgalski

XXVII KONGRES MIĘDZYNARODOWEGO STOWARZYSZENIA BIBLIOFILÓW W POLSCE

CODEX CALIXTINUS ZAGIN¥ŁEmil Mizgalski

ILUMINOWANE PEREŁKI W POLSKICH ZBIORACH Emil Mizgalski

ORMIANIE – NARÓD KSIĘGIEmil Mizgalski

EWANGELIARZ PERESOPNICKI ks. Andrzej Konachowicz

OSTATNI WIELKI NIEMIECKI MISTRZ ILUMINACJI KSI¥ŻKII JEGO GODZINKI DLA ALBRECHTA BRANDENBURSKIEGOEmil Mizgalski

SENSACYJNY NABYTEK KARTOGRAFICZNYCH ZBIORÓW BIBLIOTEKIUNIWERSYTECKIEJ WE WROCŁAWIU – MAPA ZACHODNIEJ ROSJI ANTHONY’EGO JENKINSONA. 1562. Krystyna Szykuła

BAROKOWA KRONIKA FRIDERICUSA LUCAE - SCHLESIENS CURIEUSE DENCKWÜRDIGKEITEN ODER VOLLKOMMENE CHRONICA… Roman Macioszek

GRADUAŁ BENEDYKTYNEK Z KRZESZOWA Z PRZEŁOMU XVI/XVII W.ks. Daniel Gołębiowski

REKLAMA, OGŁOSZENIA

4

6

7

9

13

17

26

33

37

41

46

Spis treści

12 317

luminacjeI

31/2012

Page 4: Iluminacje 1/2012

MAPAJENKINSONA

KRYSTYNA SZYKUŁA

Copyright © Biblioteka Uniwersytecka Wrocław. Anthony Jenkins, Mapa Rosji 1592r, sygn. 9590-IV.CFot. Krystyna Szykuła

W roku ubiegłym w dniach od 19 do 25 września Polska miała zaszczyt organizować XXVII Kongres Międzynarodowego Stowarzyszenia Bibliofilów. Stowarzyszenie to najbardziej prestiżowa organizacja zrzeszająca światowych, wytrawnych koneserów i znawców sta-rych ksiąg. Oprócz Stowarzyszenia współorganizatorem kongresu są Biblioteka Narodowa i Biblioteka Jagiellońska. Uczestnicy zwiedzili Zamek Królewski na Wawelu, gdzie oglądali zbiory Archiwum Krakowskiej Kapituły Katedralnej. W Krakowie również mieli okazję po-dziwiać cenne dzieła z Biblioteki Jagiellońskiej, Biblioteki Książąt Czartoryskich oraz Opac-twa Benedyktynów w Tyńcu. Goście zwiedzili też bibliotekę sanktuarium na Jasnej Górze i Uniwersytetu Warszawskiego, Bibliotekę Narodową a także Bibliotekę Uniwersytetu Mi-kołaja Kopernika. Na wystawie, między innymi, prezentowane były poniższe księgi.

Biblia Paryska, 3 ćw. XIII w., k. 271v (Inicjał do Księgi Przysłów) Copyright © Biblioteka UMK, sygn. Rps 32 III Fot. Wacław GórskiParyż. Język łaciński. Pergamin. 525 kart, 25,5 x 17,5 cm. Oprawa: skóra na desce.

Św. Tomasz z Akwinu, Catena aurea super Lucam,1370/1380, k. 1v (Św. Łukasz Ewangelista)Copyrights © Biblioteka UMK, sygn. Rps 68 VFot. Piotr KurekJęzyk niemiecki. Pergamin. Prawdopodobnie Malbork. 165 kart. 43 x 31,5 cm. Oprawa: skóra na desce.

Psałterz, XV/XVI w., k. 127r (miniatura Ukrzyżowanie) Copyright © Biblioteka UMK, sygn. Rps 84 I Fot. Wacław GórskiPółnocne Niemcy. Język niemiecki. Pergamin. 188 kart. 15,5 x 11 cm. Oprawa: skóra na desce.

XXVII KONGRES MIĘDZYNARODOWEGO STOWARZYSZENIA BIBLIOFILÓW W POLSCE EMIL MIZGALSKI

luminacjeI

6 1/2012

Page 5: Iluminacje 1/2012

MAPAJENKINSONA

KRYSTYNA SZYKUŁA

Copyright © Biblioteka Uniwersytecka Wrocław. Anthony Jenkins, Mapa Rosji 1592r, sygn. 9590-IV.CFot. Krystyna Szykuła

Page 6: Iluminacje 1/2012

Biblioteczne kolekcje, a szczególnie te z nich, które skupiają specja-listyczne zbiory, należą do tzw. zbiorów specjalnych bibliotek uni-wersyteckich. Są one niezwykle ciekawe, bo nierzadko kryją w sobie cenne dokumenty. Podobnie rzecz się ma z naszymi domowymi szpargałami, które niejednokrotnie wiele lat tkwią gdzieś na stry-chach, lub w piwnicach jako pamiątki po naszych dziadkach czy pradziadkach. Wydawać by się mogło, że w dzisiejszych czasach, tyle lat po wojnie, nie możemy już oczekiwać sensacyjnych niespodzia-nek. Aczkolwiek jest bardzo prawdopodobne, że wielu ludzi posiada jeszcze takie skarby nie zdając sobie z tego sprawy.

Takim właśnie, wręcz sensacyjnym dokumentem przeszłości okazała się szesnastowieczna mapa Rosji Anthony’ego Jenkinsona opatrzona datą 1562. Pewna starsza Pani przyniosła ją bowiem do wrocławskiej katedralnej biblioteki...w plastikowej torbie, zupełnie nie zdając sobie sprawy jaki skarb posiada. Jak się później okazało, Pani ta, dzisiaj już nie żyjąca, prezentowała tę mapę w paru szacow-nych bibliotekach, lecz jakoś nikt nie wyrażał nią specjalnego zain-teresowania. Dzięki informacji i kontaktowi opiekuna wspomnianej biblioteki z piszącą te słowa i następnie entuzjastycznego przez nią przyjęcia tej wiadomości, mapa została zidentyfikowana jako jedy-ny egzemplarz na świecie, zaginiony zaraz po jej powstaniu, tj. w II połowie XVI w. Wspomniana właścicielka tego prawdziwego skarbu była nauczycielką historii jednego z wrocławskich liceów i pewnego

dnia otrzymała ją od uczennicy, która najprawdopodobniej chcąc przypodobać się swojej nauczycielce, podarowała jej przyniesioną z domu mapę. Co więcej, nauczycielka ta, nieświadoma jej unikato-wej wartości, przez wiele lat wykorzystywała tę mapę na lekcjach hi-storii jako pomoc dydaktyczną. Niewątpliwie ciekawa byłaby jeszcze wcześniejsza historia proweniencji tej mapy, zanim dostała się ona w ręce wspomnianej uczennicy. Być może, że przywieziona została ze wschodu podczas powojennej migracji ludności, lecz tego pewno nigdy się nie dowiemy. O jej niezwykłej wartości niech poświadczy jedno zdanie zawarte w światowej Historii kartografii, w angielskiej

wersji L. Bagrowa2, gdzie wspomniane jest, że mapa nie istnieje, a znana jest jedynie z przeróbek Orteliusa i de Jode.

By zakończyć wątek odnalezienia mapy, pisząca te słowa będą-ca wówczas opiekunką zbiorów kartograficznych, po negocjacjach i poinformowaniu właścicielki o  wartości mapy, przekonała ją do sprzedania jej do zbiorów kartograficznych Biblioteki Uniwersytec-kiej we Wrocławiu, a zdarzyło się to w 1987 r. Gdyby bowiem zakupił ją prywatny kolekcjoner, mapa ta znowu na wiele lat, jak nie wieków, zginęłaby dla światowej historii kartografii. Mapa podwójnie złożona i poważnie sfatygowana, zaraz po zakupieniu jej, poddana została konserwacji i naklejona ponownie na płótno.

Jako, że w tym czasie autorka tego artykułu zaczęła już uczest-niczyć w międzynarodowych konferencjach, zaraz po konserwacji

Sensacyjny nabytek kartograficznych zbiorów Biblioteki Uniwersyteckiej we Wrocławiu – mapa zachodniej Rosji Anthony’ego Jenkinsona. 1562.1

Zlata Baba, tj. Złota baba, siedzi trzymając chłopca na kolanach, a zwany jest on potomkiem; ta statua jest otaczana religijną czcią przez Obdorianów i Jogorianów. Składają oni temu bożkowi najwyborniejsze skóry wraz ze skórami innych zwierząt. Copyright © Biblioteka Uniwersytecka Wrocław. Mapa Rosji 1592r, sygn. 9590-IV.C, Fot. Krystyna Szykuła

luminacjeI

34 1/2012

mapy zgłosiła ją jako temat na najbliższą międzynarodową konferencję, która w tym czasie przypadła w Amsterdamie, 1989r. Nie trudno się domyślić, że stała się ona tam prawdziwą sensacją. Poznanie zaprezento-wanej reprodukcji oryginału, spowodowało entuzjastyczne okrzyki podchodzących do posterowej (plakatowej) prezentacji uczest-ników konferencji3, szczególnie Anglików. Padały takie przymiotniki jak: „niewiarygod-ne, nieprawdopodobne, sensacyjne”, a tytuł pokonferencyjnego sprawozdania brzmiał: „Mapa Rosji odkryta na konferencji”.

Równie ciekawie jak początek odkry-cia tej mapy, przedstawia się jej wizerunek. Oryginał bowiem zaginął prawie zaraz po wydrukowaniu mapy, a 25 jej4 odbitek prze-słanych zostało do Antwerpii do słynnego twórcy pierwszego atlasu ówczesnych prac kartograficznych Abrahama Orteliusa, który otrzymane mapy różnych krajów i  różnych twórców map, przerabiał, dopasowując je do formatu swojego atlasu. W rezultacie przeróbki te przybierały zupełnie niepodob-ny wizerunek w stosunku do ich oryginałów. Ortelius, pomimo że tworzył w ten sposób nowe prace, a rytował je jego rytownik, jednak zawsze uczciwie podawał nazwiska twórców oryginałów i daty pierwszych wy-dań map, które przerabiał.5

Kolejną sensacją po odnalezieniu opisy-wanej mapy okazał się jej właściwy wize-runek oraz dodatkowe informacje zawarte w równie zaskakującym jej kartuszu. Bo-wiem przez wieki badacze tej mapy snuli przeróżne teorie na temat wielkości orygina-łu, jego zasięgu terytorialnego i wielu innych elementów występujących na mapie. Tym czego nie przewidzieli, były dwa dodatkowe nazwiska twórców pierwowzoru.

Okazało się, że z  dwóch najbardziej znanych przeróbek mapy Rosji Jenkinsona - Abrahama Orteliusa (I wyd. 1570) i Gerarda de Jode (I wyd. 1578), Orteliusa przeróbka, pomimo przeróżnych spekulacji badaczy, okazała się najwierniejsza oryginałowi pod względem terytorialnego zasięgu tj. obej-mującego obszar zachodniej Rosji (wówczas tzw. Moscovii, czy Księstwa Moskiewskiego). Przedstawione na mapie terytorium sięga aż po część Syberii za Uralem i okolice Buchary6 na południowym wschodzie, a na południu po Morze Czarne i Kaspijskie włącznie, wraz z wąskim pasem pogranicza Persji. Nato-miast przeróbka de Jode obejmuje jedynie lewą połowę mapy, co w  jakimś sensie jest uzasadnione ze względu na to, że prawa jej część na oryginale przedstawia prawie pustą

przestrzeń, bogato jednak wypełnioną tre-ścią ilustracyjną.

Wracając jeszcze, do wizerunku nowo-odkrytej mapy, jest on o tyle sensacyjny, że różni się od obu przeróbek przede wszyst-kim rozmiarem. Otóż, podczas gdy Orteliusa przeróbka została dopasowana do formatu atlasu (44 x 35,3 cm.), znacznie pomniej-szona, a de Jode jeszcze o połowę mniejsza (26,3 x 32,6 cm.), to pierwowzór mapy Jenkinsona jest dwa razy większy i mierzy wraz z ozdobną 6.centymetrową ramką 101,7 x 81,7 cm. Tak więc w języku fachow-ców zaliczany jest już do formatu ściennego.

Jak już wspomniano, również kartusz mapy okazał się sensacyjnym odkryciem, dzięki temu, że pojawili się dwaj zupełnie nowi twórcy mapy, mało znani ze swoich dokonań na polu kartografii. W tytule bo-wiem Orteliusa, prócz głównego sprawcy Jenkinsona, występuje Henry Sidney, ale tylko wymieniony, jako ten, któremu Jen-kinson zadedykował mapę. Natomiast po odkryciu oryginału, jego rola okazała się bar-dzo ważna, ponieważ obszerna dedykacja, umieszczona w lewym dolnym rogu pier-wowzoru, informuje, że był on sponsorem całego przedsięwzięcia. Wracając z kolei do kartusza, to po pierwsze zmienił on miej-sce – w lewym górnym rogu mapy, a nie jak u Orteliusa – w lewym dolnym narożniku. Po drugie pojawili się dwaj nowi twórcy – wy-dawca oryginału Clement Adams oraz jego rytownik Nicolaus Reinoldus – pierwszy, ow-szem znany jako wykształcony podróżnik, a drugi, jako mało znany rytownik. Tak więc informacja o całkiem nowej roli tych dwóch twórców, też okazała się bardzo cenna dla historyków i historyków kartografii.

Warto jeszcze kilka słów poświęcić znacz-nie różniącej się od przeróbek - stronie deko-racyjnej pierwowzoru mapy. W całej kompo-zycji mapy ogromną rolę poznawczą pełnią też obramowane teksty wkomponowane między bardzo ciekawymi rodzajowymi i ba-talistycznymi scenkami, które podkreślają et-nograficzny aspekt oryginału. Jak już wspo-mniano, są one szczególnie bogate w prawej części mapy. Stało się to z prostego względu, mianowicie braku wiedzy autora mapy o te-renach na wschód od Uralu. W tym miejscu, zanim bliżej przyjrzymy się wspomnianej tre-ści dekoracyjnej, warto zadać sobie pytanie, co stało się impulsem do powstania mapy.

Otóż epoka, w której opisywana mapa powstała, to okres pierwszych podróży An-glików w odkrywaniu północno-wschodnich i południowo-wschodnich obszarów Europy

i Azji, a szczególnie szukanie nowej drogi do tzw. państwa Cathay, czyli Chin i jego stolicy „Cumbalku”, czyli Pekinu. Jenkinson nie był wprawdzie tym, który zapoczątko-wał te wyprawy, ale niewątpliwie był tym, który najdalej dotarł w kierunku północnej i południowo-wschodniej Rosji. Poprzedni-cy bowiem, Richard Chancellor oraz bracia Stephen i William Borrough byli pierwszymi podróżnikami, którzy dotarli do tych tere-nów, lecz osiągnęli tylko północne krańce Rosji – najdalej do górnego ujścia wielkiej rzeki Ob oraz Nowej Ziemi. Zapłacili też pod-czas tych podróży najwyższą cenę – życia i straszliwych wprost wyrzeczeń, jak stało się to w przypadku Chancellora, ponieważ nie spodziewali się tak mroźnych zim. Jenkin-son natomiast, jako agent królowej Elżbiety I, otrzymawszy uprzednio glejt od samego cara Iwana IV Groźnego, uzyskał pozwolenie podróżowania po całym jego państwie, do-cierając Wołgą i Morzem Kaspijskim oraz pu-stynnymi obszarami na wschód od niego, aż do Samarkandy i Buchary. Prawdopodobnie byłby podróżował dalej, lecz zastały go tam dzikie bojownicze plemiona, co nie pozwoliło mu na kontynuowanie swojej podróży.

Nawiązując do wspomnianych tekstów na mapie, których notabene jest trzykrotnie więcej niż na przeróbce Jenkinsona (27, nie licząc tytułu kartusza z tytułem i również ob-ramowanej dedykacji), jednym z ciekawych tekstów jest tam dotyczący właśnie okolic Buchary.

Ciekawy też jest fragment tekstu z Dziennika podróży Jenkinsona, który opu-blikowany został przez XVI. wiecznego ba-dacza Richarda Hakluyta w wielu wydaniach i wersjach językowych. Jednym z nich, które najbardziej może zainteresować polskoję-zycznego czytelnika jest wydanie z 1988 r.7 Lecz tekst, który pisząca te słowa chciałaby tu zacytować pochodzi z pierwszego tomu wydania z 1907 r.8, a zawarta jest w nim mniej więcej taka informacja:

„Na wybrzeżu morza mieszkają Samo-jedzi, a ich państwo nazywa się Molgom-saia, którzy żywią sie mięsem reniferów lub jeleni, oraz rybami, a czasami zjadają jeden drugiego. A jeśli jakiś kupiec przyjedzie do nich, wtedy zabijają jedno z ich dzieci, by go uczcić. A jeśli zdarzy sie, że jakiś kupiec umrze podczas wizyty u nich, nie chowają go, lecz zjadają.”

Ciekawa jest też informacja o  Chinach w prawym dolnym rogu mapy:

„Trzydzieści dni drogi na wschód od Kaszkary rozpoczynają się granice cesar-

luminacjeI

351/2012

Page 7: Iluminacje 1/2012

mapy zgłosiła ją jako temat na najbliższą międzynarodową konferencję, która w tym czasie przypadła w Amsterdamie, 1989r. Nie trudno się domyślić, że stała się ona tam prawdziwą sensacją. Poznanie zaprezento-wanej reprodukcji oryginału, spowodowało entuzjastyczne okrzyki podchodzących do posterowej (plakatowej) prezentacji uczest-ników konferencji3, szczególnie Anglików. Padały takie przymiotniki jak: „niewiarygod-ne, nieprawdopodobne, sensacyjne”, a tytuł pokonferencyjnego sprawozdania brzmiał: „Mapa Rosji odkryta na konferencji”.

Równie ciekawie jak początek odkry-cia tej mapy, przedstawia się jej wizerunek. Oryginał bowiem zaginął prawie zaraz po wydrukowaniu mapy, a 25 jej4 odbitek prze-słanych zostało do Antwerpii do słynnego twórcy pierwszego atlasu ówczesnych prac kartograficznych Abrahama Orteliusa, który otrzymane mapy różnych krajów i  różnych twórców map, przerabiał, dopasowując je do formatu swojego atlasu. W rezultacie przeróbki te przybierały zupełnie niepodob-ny wizerunek w stosunku do ich oryginałów. Ortelius, pomimo że tworzył w ten sposób nowe prace, a rytował je jego rytownik, jednak zawsze uczciwie podawał nazwiska twórców oryginałów i daty pierwszych wy-dań map, które przerabiał.5

Kolejną sensacją po odnalezieniu opisy-wanej mapy okazał się jej właściwy wize-runek oraz dodatkowe informacje zawarte w równie zaskakującym jej kartuszu. Bo-wiem przez wieki badacze tej mapy snuli przeróżne teorie na temat wielkości orygina-łu, jego zasięgu terytorialnego i wielu innych elementów występujących na mapie. Tym czego nie przewidzieli, były dwa dodatkowe nazwiska twórców pierwowzoru.

Okazało się, że z  dwóch najbardziej znanych przeróbek mapy Rosji Jenkinsona - Abrahama Orteliusa (I wyd. 1570) i Gerarda de Jode (I wyd. 1578), Orteliusa przeróbka, pomimo przeróżnych spekulacji badaczy, okazała się najwierniejsza oryginałowi pod względem terytorialnego zasięgu tj. obej-mującego obszar zachodniej Rosji (wówczas tzw. Moscovii, czy Księstwa Moskiewskiego). Przedstawione na mapie terytorium sięga aż po część Syberii za Uralem i okolice Buchary6 na południowym wschodzie, a na południu po Morze Czarne i Kaspijskie włącznie, wraz z wąskim pasem pogranicza Persji. Nato-miast przeróbka de Jode obejmuje jedynie lewą połowę mapy, co w  jakimś sensie jest uzasadnione ze względu na to, że prawa jej część na oryginale przedstawia prawie pustą

przestrzeń, bogato jednak wypełnioną tre-ścią ilustracyjną.

Wracając jeszcze, do wizerunku nowo-odkrytej mapy, jest on o tyle sensacyjny, że różni się od obu przeróbek przede wszyst-kim rozmiarem. Otóż, podczas gdy Orteliusa przeróbka została dopasowana do formatu atlasu (44 x 35,3 cm.), znacznie pomniej-szona, a de Jode jeszcze o połowę mniejsza (26,3 x 32,6 cm.), to pierwowzór mapy Jenkinsona jest dwa razy większy i mierzy wraz z ozdobną 6.centymetrową ramką 101,7 x 81,7 cm. Tak więc w języku fachow-ców zaliczany jest już do formatu ściennego.

Jak już wspomniano, również kartusz mapy okazał się sensacyjnym odkryciem, dzięki temu, że pojawili się dwaj zupełnie nowi twórcy mapy, mało znani ze swoich dokonań na polu kartografii. W tytule bo-wiem Orteliusa, prócz głównego sprawcy Jenkinsona, występuje Henry Sidney, ale tylko wymieniony, jako ten, któremu Jen-kinson zadedykował mapę. Natomiast po odkryciu oryginału, jego rola okazała się bar-dzo ważna, ponieważ obszerna dedykacja, umieszczona w lewym dolnym rogu pier-wowzoru, informuje, że był on sponsorem całego przedsięwzięcia. Wracając z kolei do kartusza, to po pierwsze zmienił on miej-sce – w lewym górnym rogu mapy, a nie jak u Orteliusa – w lewym dolnym narożniku. Po drugie pojawili się dwaj nowi twórcy – wy-dawca oryginału Clement Adams oraz jego rytownik Nicolaus Reinoldus – pierwszy, ow-szem znany jako wykształcony podróżnik, a drugi, jako mało znany rytownik. Tak więc informacja o całkiem nowej roli tych dwóch twórców, też okazała się bardzo cenna dla historyków i historyków kartografii.

Warto jeszcze kilka słów poświęcić znacz-nie różniącej się od przeróbek - stronie deko-racyjnej pierwowzoru mapy. W całej kompo-zycji mapy ogromną rolę poznawczą pełnią też obramowane teksty wkomponowane między bardzo ciekawymi rodzajowymi i ba-talistycznymi scenkami, które podkreślają et-nograficzny aspekt oryginału. Jak już wspo-mniano, są one szczególnie bogate w prawej części mapy. Stało się to z prostego względu, mianowicie braku wiedzy autora mapy o te-renach na wschód od Uralu. W tym miejscu, zanim bliżej przyjrzymy się wspomnianej tre-ści dekoracyjnej, warto zadać sobie pytanie, co stało się impulsem do powstania mapy.

Otóż epoka, w której opisywana mapa powstała, to okres pierwszych podróży An-glików w odkrywaniu północno-wschodnich i południowo-wschodnich obszarów Europy

i Azji, a szczególnie szukanie nowej drogi do tzw. państwa Cathay, czyli Chin i jego stolicy „Cumbalku”, czyli Pekinu. Jenkinson nie był wprawdzie tym, który zapoczątko-wał te wyprawy, ale niewątpliwie był tym, który najdalej dotarł w kierunku północnej i południowo-wschodniej Rosji. Poprzedni-cy bowiem, Richard Chancellor oraz bracia Stephen i William Borrough byli pierwszymi podróżnikami, którzy dotarli do tych tere-nów, lecz osiągnęli tylko północne krańce Rosji – najdalej do górnego ujścia wielkiej rzeki Ob oraz Nowej Ziemi. Zapłacili też pod-czas tych podróży najwyższą cenę – życia i straszliwych wprost wyrzeczeń, jak stało się to w przypadku Chancellora, ponieważ nie spodziewali się tak mroźnych zim. Jenkin-son natomiast, jako agent królowej Elżbiety I, otrzymawszy uprzednio glejt od samego cara Iwana IV Groźnego, uzyskał pozwolenie podróżowania po całym jego państwie, do-cierając Wołgą i Morzem Kaspijskim oraz pu-stynnymi obszarami na wschód od niego, aż do Samarkandy i Buchary. Prawdopodobnie byłby podróżował dalej, lecz zastały go tam dzikie bojownicze plemiona, co nie pozwoliło mu na kontynuowanie swojej podróży.

Nawiązując do wspomnianych tekstów na mapie, których notabene jest trzykrotnie więcej niż na przeróbce Jenkinsona (27, nie licząc tytułu kartusza z tytułem i również ob-ramowanej dedykacji), jednym z ciekawych tekstów jest tam dotyczący właśnie okolic Buchary.

Ciekawy też jest fragment tekstu z Dziennika podróży Jenkinsona, który opu-blikowany został przez XVI. wiecznego ba-dacza Richarda Hakluyta w wielu wydaniach i wersjach językowych. Jednym z nich, które najbardziej może zainteresować polskoję-zycznego czytelnika jest wydanie z 1988 r.7 Lecz tekst, który pisząca te słowa chciałaby tu zacytować pochodzi z pierwszego tomu wydania z 1907 r.8, a zawarta jest w nim mniej więcej taka informacja:

„Na wybrzeżu morza mieszkają Samo-jedzi, a ich państwo nazywa się Molgom-saia, którzy żywią sie mięsem reniferów lub jeleni, oraz rybami, a czasami zjadają jeden drugiego. A jeśli jakiś kupiec przyjedzie do nich, wtedy zabijają jedno z ich dzieci, by go uczcić. A jeśli zdarzy sie, że jakiś kupiec umrze podczas wizyty u nich, nie chowają go, lecz zjadają.”

Ciekawa jest też informacja o  Chinach w prawym dolnym rogu mapy:

„Trzydzieści dni drogi na wschód od Kaszkary rozpoczynają się granice cesar-

luminacjeI

351/2012

Page 8: Iluminacje 1/2012

stwa chińskiego /Cataye/. Od tych granic do Cumbalcu jest drogi trzy miesiące.” (tłum. z j. łac. Wojciech Mrozowicz)

Wracając jednak do ciekawszych elementów ornamentacji mapy, jako pierwsza zasługuje również jej ramka o stalowej konstrukcji wzoru. Ze względu na najbogatszą treść geograficzną mapy w jej lewej części, czyli obejmującej terytorium Rosji na zachód od Uralu, znajdują się tam głównie sceny batalistyczne i w wojującej pozycji Kozaków na koniach. We wschodniej i południowo-wschodniej części występują hordy tatarskie, liczne namiotowe obozowiska oraz wize-runki panujących ówcześnie Chanów. Ten fragment mapy wypełniają też wozy z zaprzęgiem lub bez, a także liczne zwierzęta, szczególnie wielbłądy, którymi notabene posługiwał się Jenkinson podczas lą-dowej części swojej podróży, a także owce, tarpany i rosomaki oraz zaprzęgnięte do sań psy w północnej części Syberii.

Powtarzającym się elementem na szesnastowiecznych mapach Rosji jest tzw. „Zlata Baba” – jako wyraźnie religijny element, o czym świadczy tekst zamieszczony na mapie;

„Zlata Baba, tj. Złota baba, siedzi trzymając chłopca na kolanach, a zwany jest on potomkiem; ta statua jest otaczana religijną czcią przez Obdorianów i Jogorianów. Składają oni temu bożkowi najwy-borniejsze skóry wraz ze skórami innych zwierząt. Zabijają także na ofiarę jelenie, ich krwią smarują usta, oczy i pozostałe członki po-sągu. Wnętrzności zaś zjadają na surowo, a w czasie ofiary Kapłan radzi się bożka, co mają robić, dokąd wędrować, a ten (dziwne do wypowiedzenia) daje pytającym wiarygodne odpowiedzi i takież wypadki następują.” (tłum. z j. łac. Wojciecha Mrozowicza)

W tym miejscu warto dla porównania przytoczyć tekst dotyczący tej samej scenki występujący na przeróbce Orteliusa:

„To jest Złota Baba (starucha) otoczona jest kultem religijnym przez Obdorianów i Jugorianów. Kapłan radzi się tego bożka co mają oni robić, dokąd wędrować, a ów bożek- co dziwne – udziela konkretnych odpowiedzi, po których wynikają konkretne następ-stwa. (tłum. z jęz. łac, Aleksandry Krajczyk)

Po porównaniu tekstów oryginału i przeróbki, widzimy, że auto-rzy przeróbek, jakby proporcjonalnie do ich rozmiarów, wprowadzali ograniczenia wszystkich elementów mapy. Natomiast analizując treść geograficzną wszystkich trzech map, trzeba przyznać, że w naj-mniejszym stopniu jednak ograniczyli ten najważniejszy dla kartogra-fa aspekt, jakim są poszczególne elementy treści geograficznej mapy, a więc przykładowo sieć rzeczna, nazewnictwo geograficzne itp. Ge-rard de Jode posunął się nawet do tego, że w ogóle wyeliminował tę część pierwowzoru, która prawie w całości zawiera treść ilustracyjną, tj. wschodni fragment mapy.

Podsumowując ten krótki zarys przedstawionego tematu, autor-ka chciałaby zachęcić czytelnika do penetracji wszelkiego rodzaju hi-storycznych dokumentów, nie tylko dlatego, że mogą się wśród nich znaleźć jakieś rewelacje. Bowiem najbardziej ekscytujący jest proces zgłębiania obranego przedmiotu zainteresowania. W procesie tym bowiem, im bardziej się zagłębiamy w dany dokument, tym więcej wyłania się aspektów, których nawet nie byliśmy w stanie przewi-dzieć, a które dostarczają nam nowego, niespodziewanego materiału do dalszych badań. Te z kolei dają nam tyle tzw. twórczej radości, że przegra z nią każda biernie przeżywana rozrywka.

1 Niniejszy artykuł autorki jest już jedenastym z rzędu z wszystkich do tej pory opublikowanych o tej mapie. Temat ten referowała ona również czterokrot-nie, zarówno na narodowych jak i narodowych konferencjach, a jako ostateczne ukoronowanie prowadzonych od dawna badań nad tą mapą planowana jest przez autorkę tego artykułu Monografia o mapie, wraz z towarzyszącym jej materiałem pomocniczym, w tym słownikiem nazw geograficznych oraz facsimilowym wydaniem mapy w skali 1:1.

Z prac, które do tej pory zostały opublikowane, najwnikliwszą analizę mapy czytelnik może znaleźć w artykule: Mapa Rosji Jenkinsona(1562) – kolejne podsumowanie wyników badań. Czasopismo Geograficzne. Wrocław 2000, T. 71, Z. 1, ss. 67-97

2 Bagrow L.,(1964); History of Cartography. Revised and enlarged by R.A. Skelton, Harvard University Press, Cambridge, Mass., s. 1723 Scott Valerie G. (1989); Map of Russia Revealed at Conference, The map collector, 48, s. 38-39 i taż: (1990); The Jenkinson map. The Map Collector,

52, s. 29 4 O tylu odbitkach świeżo odbitej mapy wiemy z zachowanego w rękopisie w Britisch Library listu (Barber P. (1989); Additional Information on Jenkinson

map. The Map Collector 48, s. 39) oraz ze zbioru korespondencji Orteliusa: Hessels J.H. (1887); Abrahami Ortelii (geographi Antwepiensis) et virorum eruditorum ad eundem et ad Jacobum Colium Ortelianum (Abrahami Ortelii sororis filiom) epistulae. Cum aliquot aliis epistulis et tractatibus quibusdam ab utroque collectis (1524-1628). Ex autographis mandante ecclesia Londino-Batava, Cantabrigiae Typis Academiae, [Cantabriga]- list ten znajduje się tu pod nr 43

5 Tyt. mapy - przeróbki Orteliusa: Russiae, Moscoviae et Tartariae descriptio. Auctore Antonio Ienkenʃono Anglo, edita Londini Anno. 1562 & dedicata illustriβ: D.Henrico Sÿdneo Wallie presidi.

6 „Boghar to miasto najrozleglejsze, niegdyś poddane było Persom. Obywatele są objęci herezją mahometańską i mówią po persku. Często są tutaj targi/kupcy/ przybywają z Chin, Indii, Persji i z innych rejonów świata” (tłum. z j. łac. Wojciech Mrozowicz)

7 Wyprawy morskie, podróże i odkrycia Anglików / Richard Hakluyt. Z angielskiego przetłumaczyła Monika Adamczyk-Grabowska; wybór Henryk Zins. Wydawnictwo Morskie Gdańsk 1988

8 Hakluyt R. (1907) Voyages. Vol. 1. Introduction by John Masefield, J. M. Dent & Sons Ltd., London 1907, s.467

Ludzie wiszący na drzewie, nie znajdują się tam za karę, lecz ta scenka rodzajowa przedstawia jeden z obrzędów Kirgizów - pochówek zmarłych - tu zwisający na drzewie. Siedzący na innym drzewie kapłan, wziąwszy krew, mleko, odchody bydląt zmieszane z ziemią wlewa je do naczynia, a następnie wchodzi na drzewo, by złożyć ofiarę, sprawując służbę bożą i kropiąc ową miksturą lud.Biblioteka Uniwersytecka Wrocław. Anthony Jenkins, Mapa Rosji 1592r, sygn. 9590-IV.CFot. Krystyna Szykuła

luminacjeI

36 1/2012

Page 9: Iluminacje 1/2012

Zachęcamy Czytelników do prenumeraty kwartalnika. Cena za pozostałe 3 numery do końca roku z przysyłką na adres – 45,00 PLN.Cena za 2 ostatnie numery roku z przysyłką na adres – 30,00 PLN.DANE WYDAWNICTWA PODANE W STOPCE REDAKCYJNEJ

Przy prenumeracie prosimy o dokładny adres wysyłki oraz dane do faktury:nazwisko, imię, dokładny adres z kodem, NIP, telefon.

PRENUMERATA

Wydawnictwo oferuje swoje usługi odnośnie ekspertyz iluminowanych ma-nuskryptów, starych map, starych zapisów nutowych oraz tłumaczeń z ję-zyków antycznych: łaciny, greki, hebrajskiego, starocerkiewnosłowiańskiego, staroniemieckiego oraz  języków nowożytnych z angielskiego, niemieckiego, rosyjskiego, czeskiego, słowackiego.

Wydawnictwo zachęca również do umieszczania ogłoszeń w sprawie sprze-daży i kupna starych książek, manuskryptów i map.

Format reklam Wymiary (mm) Ceny reklamy (netto)

IV strona okładki 206 x 297 (+2 mm spady) 3 000

II, III strona okładki 206 x 297 (+2 mm spady) 2 800

cała strona 206 x 297 (+2 mm spady) 2 500

Junior Page 134 x 189,5 (+2 mm spady) 1 700

1/2 strony (pion) 102 x 297 (+2 mm spady) 1 300

1/2 strony (poziom) 206 x 145 (+2 mm spady) 1 300

1/3 strony (pion) 73,5 x 297 (+2 mm spady) 950

1/3 strony (poziom) 206 x 92 (+2 mm spady) 950

1/4 strony (pion) 102 x 145 650

1/4 strony (poziom) 206 x 70 650

6 modułów 114,5 x 124 840

4 moduły 114,5 x 82 560

3 moduły 53,5 x 124 lub 175 x 40 420

2 moduły 53,5 x 82 lub 114,5 x 40 280

1 moduł 53,5 x 40 140

Wymiary i ceny reklam

luminacjeI

471/2012

Page 10: Iluminacje 1/2012

Przykładowe rozmieszczenie modułów reklamowych na stronie

Gotowe reklamy przyjmujemy: • w postaci tiff, jpg lub pdf

• we wszystkich przypadkach prosimy o zamianę fontów na krzywe

• Prosimy o dostarczenie reklam na płytach CD lub pocztą internetową na adres: [email protected]

Parametry techniczne reklam gotowych do drukuUkład i projekt grafi czny: 

• Wszystkie elementy czcionek i grafi ki muszą być w odległości min. 4 mm od brzegów strony 

• Margines z odpowiednich stron na obcięcie (spad: 2 mm)

2 M - pion53,5 x 82

3 M53,5 x 124

2 M114,5 x 40

3 M175 x 40

4 M114,5 x 82

1 M53,5 x 40

1/2 strony pion 102 x 297(+2 mm spad)

Junior Page134 x 189,5 (+2 mm spad)

1/3 strony pion73,5 x 297

(+2mm spad)

1/3 strony poziom206 x 92 (+2 mm spad)

6 M114,5 x 124

1/4 strony pion 102 x 145(+2 mm spad)

1/2 strony poziom 206 x 145(+2 mm spad)

1/4 strony poziom 206 x 70(+2 mm spad)

luminacjeI