Filtrować czy NIE?

13
RUCH WODY W PRZYRODZIE I JEJ ZANIECZYSZCZENIA Wody nie brakuje na globie ziem- skim, poniewa¿ wiêksz¹ czêœæ jego powierzchni, tj. oko³o 70%, zajmuj¹ oceany i morza. Do tego dochodz¹ rze- ki i jeziora oraz niema³o wody zgro- madzonej w roœlinach. Zapytasz wiêc, na czym polega problem z wod¹. Od- powiedŸ jest jedna - brak czystej wody. Woda nieustannie paruje do atmosfe- ry - ale paruje oczywiœcie tylko woda, a nie zwi¹zki chemiczne rozpuszczo- ne w oceanach, rzekach czy jeziorach. Woda z atmosfery powraca w postaci deszczu, œniegu lub gradu. Woda desz- czowa przez d³ugie wieki równie¿ by³a czysta i tworzy³a na powierzchni Zie- mi czyste rzeki i jeziora. Ale z pocz¹tkiem XX wieku nast¹- pi³a nowa era w historii ludzkoœci – in- dustrializacja. Nie krytykujemy jej, po- niewa¿ przynios³a i ci¹gle jeszcze przy- Woda jest najlepszym rozpuszczalnikiem, jaki znamy – ³atwo rozpuszcza w sobie tysi¹ce zwi¹zków chemicznych, które wraz ze œciekami wyrzucane s¹ do œrodowiska naturalnego cz³owieka. ¯adna z tradycyjnych metod oczyszczania wody nie potrafi usun¹æ z niej tej chemii. Deszcze spadaj¹ce na powierzchniê Ziemi zmywaj¹ z niej wszystkie zanieczyszczenia, jakie wyrzucamy do œrodowiska nosi wiele dobrego. Tylko w tym wy- œcigu o kolejne zdobycze cywilizacji zapominamy o ochronie œrodowiska naturalnego – sami je zatruwamy, a póŸniej dziwimy siê, ¿e przybywa no- wych chorób, a w niektórych krajach, mimo zdobyczy medycyny, wzrasta umieralnoœæ ludzi. W Polsce zaniedbania w ochronie œrodowiska naturalnego s¹ szczególnie daleko posuniête. Zastanówmy siê, co dzieje siê z milionami metrów szeœcien- nych œcieków przemys³owych wylewa- nych ka¿dego dnia do naszych rzek. Zacofanie w tej kwestii jest ci¹gle jesz- cze wyj¹tkowe, bowiem wielu zak³a- dom i fabrykom bardziej op³aca siê wypuszczanie œcieków do rzek, ni¿ ich oczyszczanie. Pomyœlmy, co siê dzieje z miliona- mi ton pestycydów (œrodki ochrony ro- œlin) wylewanych i wysypywanych na nasze pola, ³¹ki i lasy. Niech nikt siê nie ³udzi, ¿e pestycydy szkodz¹ tylko chwastom i grzybom, truj¹ tylko insek- ty i szczury, a nie szkodz¹ wcale ludziom. Ka¿dego dnia tysi¹ce ton tych truj¹cych œrodków dostaje siê do rzek i jezior na skutek opadów atmosferycznych. A co ze œciekami komunalnymi? Proszê wyobraziæ sobie, ¿e dzisiaj, 60 lat po zakoñczeniu II wojny œwiato- wej, tylko po³owa polskich miast posia- da oczyszczalnie œcieków komunalnych. O sytuacji na wsi lepiej nie wspominaæ, po³owa ludnoœci polskiej konsumuje wodê ze studni i po³owa polskich wsi nie jest dot¹d skanalizowana. Ze œcie- kami komunalnymi kojarz¹ siê nam najczêœciej odchody ludzkie, ale pamiê- tajmy równie¿ o tysi¹cach ton œrodków do pielêgnacji cia³a oraz œrodków do ochrony czystoœci, jakimi s¹ myd³a, proszki do prania, p³yny do zmywania pod³óg i sanitariatów, p³yny do czysz- czenia szyb, kremy, perfumy i wszyst- kie inne produkty, które widzimy dzi- siaj w sklepach drogeryjnych i chemicz- nych. Przecie¿ to wszystko, bez wyj¹t- ku, sp³ywa ze œciekami do rzek. Zastanówmy siê, jaki jest los milio- nów lekarstw, których coraz wiêcej ku- pujemy w aptekach. Przecie¿ ich zdecy- dowana wiêkszoœæ „l¹duje” w ubika- cjach lub na œmietniku. W Wielkiej Bry- tanii g³oœno mówi siê o problemie zwi¹z- ków hormonalnych w wodzie pitnej z kranu. Okazuje siê, ¿e spo¿ywa siê tam takie iloœci lekarstw hormonalnych, ¿e wydalane przez cz³owieka dostaj¹ siê do œcieków komunalnych i rzek, dalej do zak³adów oczyszczania, a st¹d do wody pitnej, stanowi¹c coraz wiêksze zagro¿enie dla jej konsumentów. Tych hormonów nie da siê bowiem usun¹æ z wody tradycyjnymi metodami. Nale¿y wiedzieæ, ¿e wszystkie od- pady maj¹ bezpoœredni¹ stycznoœæ z wodami gruntowymi i powierzchnio- wymi. Od kilkunastu lat wiadomo, ¿e zwi¹zki chemiczne z powierzchni zie- mi przedosta³y siê do wód g³êbinowych, w tym równie¿ mineralnych. To prze- cie¿ dlatego nowa ustawa dotycz¹ca wód mineralnych ju¿ w 1997 roku do- puœci³a w nich chorobotwórcze azota- ny, o³ów, rtêæ, pestycydy, detergenty itd. (Rozporz¹dzenie Ministra Zdrowia i Opieki Spo³ecznej z dn. 8.07.1997 r., DzU Nr 85, poz. 544). Tylko bogate kraje zachodnie posia- daj¹ drogie, nowoczesne spalarnie, w których œmieci przerabiane s¹ na nie- groŸny tlen, azot i parê wodn¹. Jak na razie tylko kraje, w których jest bardzo du¿a œwiadomoœæ ekologiczna, nie do- puszczaj¹ do tego, aby wyp³uczyny ze œmietnisk komunalnych przedostawa- ³y siê do gruntu i buduj¹ nowoczesne urz¹dzenia, które je wychwytuj¹ i spa- laj¹. W takich krajach rzeki s¹ czyste. A jak jest w Polsce? Przepis, któ- ry nakazuje zak³adom wodoci¹go- wym pobieraæ wodê wy³¹cznie z rzek I klasy czystoœci, jest ustawicznie ³amany. W Polsce nie ma bowiem ju¿ takich rzek, a wodê pitn¹ produkuje siê ze œcieków. Po³owa polskiego spo- ³eczeñstwa ci¹gle jeszcze korzysta z wody pitnej ze studni, a z badañ sa- nepidu wynika, ¿e ponad 80% tych studni nale¿a³oby zamkn¹æ. Nie zam- kniêto jednak ani jednej. Opady atmosferyczne, które bior¹ udzia³ w obiegu wody w przyrodzie, s¹ jednoczeœnie najlepszym noœnikiem wielu trucizn produkowanych przez przemys³. Deszcze i œniegi zbieraj¹ z atmosfery py³y fabryczne oraz gazy (tak powstaj¹ kwaœne deszcze), sp³ukuj¹ py³y z powierzchni ziemi, dachów i ulic, a z pól, ³¹k i lasów – miliony ton pesty- cydów i nawozów sztucznych, który- mi rolnicy je faszeruj¹. Opady poch³a- niaj¹ te¿ œcieki z tysiêcy nieszczelnych szamb. Takie „bogate” w toksyny oraz bakterie i wirusy wody znajduj¹ siê w naszych studniach, rzekach i jezio- rach. Ponadto do rzek dostaj¹ siê œcieki przemys³owe i komunalne – w ten spo- sób tworzy siê w nich chemiczny kok- tajl, który codziennie wypijamy. Woda pitna pobierana z kranu czy studni zawiera dzisiaj w 1 litrze ponad 1000 mg zwi¹zków chemicznych pocho- dz¹cych z ró¿nych odpadów. Oznacza to, ¿e statystyczny Polak, spo¿ywaj¹c dziennie oko³o 3 litrów takiej wody, wypija (zjada!!!) oko³o 3 gramów „che- mii”, co w ci¹gu roku daje 1 kilogram. Wœród zwi¹zków chemicznych spo- ¿ywanych z wod¹ pitn¹ znajduje siê nie wiêcej ni¿ 5% tych, które pochodz¹ z roz- puszczenia naturalnych ska³ skorupy ziemskiej (zwi¹zki mineralne). Pozosta- ³e 95% to zwi¹zki pochodz¹ce z odpa- dów – œcieków, œmieci i py³ów. Organizm ludzki czêœæ z nich wydala, a czêœæ ku- muluje. Jednak skutki picia takiej wody pojawiaj¹ siê najczêœciej po latach, a nie- które w nastêpnych pokoleniach. Bogdan Montana Bogdan Montana jest absolwentem Wydzia³u Górniczego Politechniki Wro- c³awskiej. Zajmuje siê, od ponad 15 lat, nowoczesnymi metodami oczyszczania wody pitnej. Jest w³aœcicielem firmy Hydropure Polska Sp. z o.o. oraz cz³on- kiem-za³o¿ycielem Stowarzyszenia „CZYSTA WODA”. Ju¿ od ponad 30 lat polskie zak³ady wodoci¹gowe pobieraj¹ z rzek wody, które nie s¹ dozwolone jako surowiec do wody pitnej

description

Biuletyn informacyjny o stanie i jakości wód w Polsce.

Transcript of Filtrować czy NIE?

RUCH WODY W PRZYRODZIEI JEJ ZANIECZYSZCZENIA

Wody nie brakuje na globie ziem-skim, poniewa¿ wiêksz¹ czêœæ jegopowierzchni, tj. oko³o 70%, zajmuj¹oceany i morza. Do tego dochodz¹ rze-ki i jeziora oraz niema³o wody zgro-madzonej w roœlinach. Zapytasz wiêc,na czym polega problem z wod¹. Od-powiedŸ jest jedna - brak czystej wody.Woda nieustannie paruje do atmosfe-ry - ale paruje oczywiœcie tylko woda,a nie zwi¹zki chemiczne rozpuszczo-ne w oceanach, rzekach czy jeziorach.Woda z atmosfery powraca w postacideszczu, œniegu lub gradu. Woda desz-czowa przez d³ugie wieki równie¿ by³aczysta i tworzy³a na powierzchni Zie-mi czyste rzeki i jeziora.

Ale z pocz¹tkiem XX wieku nast¹-pi³a nowa era w historii ludzkoœci – in-dustrializacja. Nie krytykujemy jej, po-niewa¿ przynios³a i ci¹gle jeszcze przy-

Woda jest najlepszym rozpuszczalnikiem, jaki znamy – ³atwo rozpuszczaw sobie tysi¹ce zwi¹zków chemicznych, które wraz ze œciekami wyrzucanes¹ do œrodowiska naturalnego cz³owieka. ¯adna z tradycyjnych metodoczyszczania wody nie potrafi usun¹æ z niej tej chemii.

Deszcze spadaj¹ce na powierzchniê Ziemi zmywaj¹ z niej wszystkiezanieczyszczenia, jakie wyrzucamy do œrodowiska

nosi wiele dobrego. Tylko w tym wy-œcigu o kolejne zdobycze cywilizacjizapominamy o ochronie œrodowiskanaturalnego – sami je zatruwamy,a póŸniej dziwimy siê, ¿e przybywa no-wych chorób, a w niektórych krajach,mimo zdobyczy medycyny, wzrastaumieralnoœæ ludzi.

W Polsce zaniedbania w ochronieœrodowiska naturalnego s¹ szczególniedaleko posuniête. Zastanówmy siê, codzieje siê z milionami metrów szeœcien-nych œcieków przemys³owych wylewa-nych ka¿dego dnia do naszych rzek.Zacofanie w tej kwestii jest ci¹gle jesz-cze wyj¹tkowe, bowiem wielu zak³a-dom i fabrykom bardziej op³aca siêwypuszczanie œcieków do rzek, ni¿ ichoczyszczanie.

Pomyœlmy, co siê dzieje z miliona-mi ton pestycydów (œrodki ochrony ro-œlin) wylewanych i wysypywanych na

nasze pola, ³¹ki i lasy. Niech nikt siê nie³udzi, ¿e pestycydy szkodz¹ tylkochwastom i grzybom, truj¹ tylko insek-ty i szczury, a nie szkodz¹ wcale ludziom.Ka¿dego dnia tysi¹ce ton tych truj¹cychœrodków dostaje siê do rzek i jezior naskutek opadów atmosferycznych.

A co ze œciekami komunalnymi?Proszê wyobraziæ sobie, ¿e dzisiaj,60 lat po zakoñczeniu II wojny œwiato-wej, tylko po³owa polskich miast posia-da oczyszczalnie œcieków komunalnych.O sytuacji na wsi lepiej nie wspominaæ,po³owa ludnoœci polskiej konsumujewodê ze studni i po³owa polskich wsinie jest dot¹d skanalizowana. Ze œcie-kami komunalnymi kojarz¹ siê namnajczêœciej odchody ludzkie, ale pamiê-tajmy równie¿ o tysi¹cach ton œrodkówdo pielêgnacji cia³a oraz œrodków doochrony czystoœci, jakimi s¹ myd³a,

proszki do prania, p³yny do zmywaniapod³óg i sanitariatów, p³yny do czysz-czenia szyb, kremy, perfumy i wszyst-kie inne produkty, które widzimy dzi-siaj w sklepach drogeryjnych i chemicz-nych. Przecie¿ to wszystko, bez wyj¹t-ku, sp³ywa ze œciekami do rzek.

Zastanówmy siê, jaki jest los milio-nów lekarstw, których coraz wiêcej ku-pujemy w aptekach. Przecie¿ ich zdecy-dowana wiêkszoœæ „l¹duje” w ubika-cjach lub na œmietniku. W Wielkiej Bry-tanii g³oœno mówi siê o problemie zwi¹z-ków hormonalnych w wodzie pitnejz kranu. Okazuje siê, ¿e spo¿ywa siê tamtakie iloœci lekarstw hormonalnych, ¿ewydalane przez cz³owieka dostaj¹ siêdo œcieków komunalnych i rzek, dalejdo zak³adów oczyszczania, a st¹d dowody pitnej, stanowi¹c coraz wiêkszezagro¿enie dla jej konsumentów. Tychhormonów nie da siê bowiem usun¹æz wody tradycyjnymi metodami.

Nale¿y wiedzieæ, ¿e wszystkie od-pady maj¹ bezpoœredni¹ stycznoœæz wodami gruntowymi i powierzchnio-wymi. Od kilkunastu lat wiadomo, ¿ezwi¹zki chemiczne z powierzchni zie-mi przedosta³y siê do wód g³êbinowych,w tym równie¿ mineralnych. To prze-cie¿ dlatego nowa ustawa dotycz¹cawód mineralnych ju¿ w 1997 roku do-puœci³a w nich chorobotwórcze azota-ny, o³ów, rtêæ, pestycydy, detergenty itd.(Rozporz¹dzenie Ministra Zdrowiai Opieki Spo³ecznej z dn. 8.07.1997 r.,DzU Nr 85, poz. 544).

Tylko bogate kraje zachodnie posia-daj¹ drogie, nowoczesne spalarnie,w których œmieci przerabiane s¹ na nie-groŸny tlen, azot i parê wodn¹. Jak narazie tylko kraje, w których jest bardzodu¿a œwiadomoœæ ekologiczna, nie do-puszczaj¹ do tego, aby wyp³uczyny zeœmietnisk komunalnych przedostawa-³y siê do gruntu i buduj¹ nowoczesneurz¹dzenia, które je wychwytuj¹ i spa-laj¹. W takich krajach rzeki s¹ czyste.

A jak jest w Polsce? Przepis, któ-ry nakazuje zak³adom wodoci¹go-wym pobieraæ wodê wy³¹cznie z rzekI klasy czystoœci, jest ustawicznie³amany. W Polsce nie ma bowiem ju¿takich rzek, a wodê pitn¹ produkujesiê ze œcieków. Po³owa polskiego spo-³eczeñstwa ci¹gle jeszcze korzystaz wody pitnej ze studni, a z badañ sa-nepidu wynika, ¿e ponad 80% tychstudni nale¿a³oby zamkn¹æ. Nie zam-kniêto jednak ani jednej.

Opady atmosferyczne, które bior¹udzia³ w obiegu wody w przyrodzie,s¹ jednoczeœnie najlepszym noœnikiemwielu trucizn produkowanych przezprzemys³. Deszcze i œniegi zbieraj¹

z atmosfery py³y fabryczne oraz gazy(tak powstaj¹ kwaœne deszcze), sp³ukuj¹py³y z powierzchni ziemi, dachów i ulic,a z pól, ³¹k i lasów – miliony ton pesty-cydów i nawozów sztucznych, który-mi rolnicy je faszeruj¹. Opady poch³a-niaj¹ te¿ œcieki z tysiêcy nieszczelnychszamb. Takie „bogate” w toksyny orazbakterie i wirusy wody znajduj¹ siêw naszych studniach, rzekach i jezio-rach. Ponadto do rzek dostaj¹ siê œciekiprzemys³owe i komunalne – w ten spo-sób tworzy siê w nich chemiczny kok-tajl, który codziennie wypijamy.

Woda pitna pobierana z kranu czystudni zawiera dzisiaj w 1 litrze ponad1000 mg zwi¹zków chemicznych pocho-dz¹cych z ró¿nych odpadów. Oznaczato, ¿e statystyczny Polak, spo¿ywaj¹cdziennie oko³o 3 litrów takiej wody,wypija (zjada!!!) oko³o 3 gramów „che-mii”, co w ci¹gu roku daje 1 kilogram.

Wœród zwi¹zków chemicznych spo-¿ywanych z wod¹ pitn¹ znajduje siê niewiêcej ni¿ 5% tych, które pochodz¹ z roz-puszczenia naturalnych ska³ skorupyziemskiej (zwi¹zki mineralne). Pozosta-³e 95% to zwi¹zki pochodz¹ce z odpa-dów – œcieków, œmieci i py³ów. Organizmludzki czêœæ z nich wydala, a czêœæ ku-muluje. Jednak skutki picia takiej wodypojawiaj¹ siê najczêœciej po latach, a nie-które w nastêpnych pokoleniach.

Bogdan MontanaBogdan Montana jest absolwentem

Wydzia³u Górniczego Politechniki Wro-c³awskiej. Zajmuje siê, od ponad 15 lat,nowoczesnymi metodami oczyszczaniawody pitnej. Jest w³aœcicielem firmyHydropure Polska Sp. z o.o. oraz cz³on-kiem-za³o¿ycielem Stowarzyszenia„CZYSTA WODA”.

Ju¿ od ponad 30 lat polskie zak³ady wodoci¹gowe pobieraj¹z rzek wody, które nie s¹ dozwolone jako surowiec do wody pitnej

Biuletyn_1.p65 2005-06-09, 12:241

PDF created with pdfFactory Pro trial version www.pdffactory.com

SAMSUNG
Notatka
Unmarked ustawione przez SAMSUNG
SAMSUNG
Notatka
Accepted ustawione przez SAMSUNG

RUCH WODY W PRZYRODZIEI JEJ ZANIECZYSZCZENIA

Wody nie brakuje na globie ziem-skim, poniewa¿ wiêksz¹ czêœæ jegopowierzchni, tj. oko³o 70%, zajmuj¹oceany i morza. Do tego dochodz¹ rze-ki i jeziora oraz niema³o wody zgro-madzonej w roœlinach. Zapytasz wiêc,na czym polega problem z wod¹. Od-powiedŸ jest jedna - brak czystej wody.Woda nieustannie paruje do atmosfe-ry - ale paruje oczywiœcie tylko woda,a nie zwi¹zki chemiczne rozpuszczo-ne w oceanach, rzekach czy jeziorach.Woda z atmosfery powraca w postacideszczu, œniegu lub gradu. Woda desz-czowa przez d³ugie wieki równie¿ by³aczysta i tworzy³a na powierzchni Zie-mi czyste rzeki i jeziora.

Ale z pocz¹tkiem XX wieku nast¹-pi³a nowa era w historii ludzkoœci – in-dustrializacja. Nie krytykujemy jej, po-niewa¿ przynios³a i ci¹gle jeszcze przy-

Woda jest najlepszym rozpuszczalnikiem, jaki znamy – ³atwo rozpuszczaw sobie tysi¹ce zwi¹zków chemicznych, które wraz ze œciekami wyrzucanes¹ do œrodowiska naturalnego cz³owieka. ¯adna z tradycyjnych metodoczyszczania wody nie potrafi usun¹æ z niej tej chemii.

Deszcze spadaj¹ce na powierzchniê Ziemi zmywaj¹ z niej wszystkiezanieczyszczenia, jakie wyrzucamy do œrodowiska

nosi wiele dobrego. Tylko w tym wy-œcigu o kolejne zdobycze cywilizacjizapominamy o ochronie œrodowiskanaturalnego – sami je zatruwamy,a póŸniej dziwimy siê, ¿e przybywa no-wych chorób, a w niektórych krajach,mimo zdobyczy medycyny, wzrastaumieralnoœæ ludzi.

W Polsce zaniedbania w ochronieœrodowiska naturalnego s¹ szczególniedaleko posuniête. Zastanówmy siê, codzieje siê z milionami metrów szeœcien-nych œcieków przemys³owych wylewa-nych ka¿dego dnia do naszych rzek.Zacofanie w tej kwestii jest ci¹gle jesz-cze wyj¹tkowe, bowiem wielu zak³a-dom i fabrykom bardziej op³aca siêwypuszczanie œcieków do rzek, ni¿ ichoczyszczanie.

Pomyœlmy, co siê dzieje z miliona-mi ton pestycydów (œrodki ochrony ro-œlin) wylewanych i wysypywanych na

nasze pola, ³¹ki i lasy. Niech nikt siê nie³udzi, ¿e pestycydy szkodz¹ tylkochwastom i grzybom, truj¹ tylko insek-ty i szczury, a nie szkodz¹ wcale ludziom.Ka¿dego dnia tysi¹ce ton tych truj¹cychœrodków dostaje siê do rzek i jezior naskutek opadów atmosferycznych.

A co ze œciekami komunalnymi?Proszê wyobraziæ sobie, ¿e dzisiaj,60 lat po zakoñczeniu II wojny œwiato-wej, tylko po³owa polskich miast posia-da oczyszczalnie œcieków komunalnych.O sytuacji na wsi lepiej nie wspominaæ,po³owa ludnoœci polskiej konsumujewodê ze studni i po³owa polskich wsinie jest dot¹d skanalizowana. Ze œcie-kami komunalnymi kojarz¹ siê namnajczêœciej odchody ludzkie, ale pamiê-tajmy równie¿ o tysi¹cach ton œrodkówdo pielêgnacji cia³a oraz œrodków doochrony czystoœci, jakimi s¹ myd³a,

proszki do prania, p³yny do zmywaniapod³óg i sanitariatów, p³yny do czysz-czenia szyb, kremy, perfumy i wszyst-kie inne produkty, które widzimy dzi-siaj w sklepach drogeryjnych i chemicz-nych. Przecie¿ to wszystko, bez wyj¹t-ku, sp³ywa ze œciekami do rzek.

Zastanówmy siê, jaki jest los milio-nów lekarstw, których coraz wiêcej ku-pujemy w aptekach. Przecie¿ ich zdecy-dowana wiêkszoœæ „l¹duje” w ubika-cjach lub na œmietniku. W Wielkiej Bry-tanii g³oœno mówi siê o problemie zwi¹z-ków hormonalnych w wodzie pitnejz kranu. Okazuje siê, ¿e spo¿ywa siê tamtakie iloœci lekarstw hormonalnych, ¿ewydalane przez cz³owieka dostaj¹ siêdo œcieków komunalnych i rzek, dalejdo zak³adów oczyszczania, a st¹d dowody pitnej, stanowi¹c coraz wiêkszezagro¿enie dla jej konsumentów. Tychhormonów nie da siê bowiem usun¹æz wody tradycyjnymi metodami.

Nale¿y wiedzieæ, ¿e wszystkie od-pady maj¹ bezpoœredni¹ stycznoœæz wodami gruntowymi i powierzchnio-wymi. Od kilkunastu lat wiadomo, ¿ezwi¹zki chemiczne z powierzchni zie-mi przedosta³y siê do wód g³êbinowych,w tym równie¿ mineralnych. To prze-cie¿ dlatego nowa ustawa dotycz¹cawód mineralnych ju¿ w 1997 roku do-puœci³a w nich chorobotwórcze azota-ny, o³ów, rtêæ, pestycydy, detergenty itd.(Rozporz¹dzenie Ministra Zdrowiai Opieki Spo³ecznej z dn. 8.07.1997 r.,DzU Nr 85, poz. 544).

Tylko bogate kraje zachodnie posia-daj¹ drogie, nowoczesne spalarnie,w których œmieci przerabiane s¹ na nie-groŸny tlen, azot i parê wodn¹. Jak narazie tylko kraje, w których jest bardzodu¿a œwiadomoœæ ekologiczna, nie do-puszczaj¹ do tego, aby wyp³uczyny zeœmietnisk komunalnych przedostawa-³y siê do gruntu i buduj¹ nowoczesneurz¹dzenia, które je wychwytuj¹ i spa-laj¹. W takich krajach rzeki s¹ czyste.

A jak jest w Polsce? Przepis, któ-ry nakazuje zak³adom wodoci¹go-wym pobieraæ wodê wy³¹cznie z rzekI klasy czystoœci, jest ustawicznie³amany. W Polsce nie ma bowiem ju¿takich rzek, a wodê pitn¹ produkujesiê ze œcieków. Po³owa polskiego spo-³eczeñstwa ci¹gle jeszcze korzystaz wody pitnej ze studni, a z badañ sa-nepidu wynika, ¿e ponad 80% tychstudni nale¿a³oby zamkn¹æ. Nie zam-kniêto jednak ani jednej.

Opady atmosferyczne, które bior¹udzia³ w obiegu wody w przyrodzie,s¹ jednoczeœnie najlepszym noœnikiemwielu trucizn produkowanych przezprzemys³. Deszcze i œniegi zbieraj¹

z atmosfery py³y fabryczne oraz gazy(tak powstaj¹ kwaœne deszcze), sp³ukuj¹py³y z powierzchni ziemi, dachów i ulic,a z pól, ³¹k i lasów – miliony ton pesty-cydów i nawozów sztucznych, który-mi rolnicy je faszeruj¹. Opady poch³a-niaj¹ te¿ œcieki z tysiêcy nieszczelnychszamb. Takie „bogate” w toksyny orazbakterie i wirusy wody znajduj¹ siêw naszych studniach, rzekach i jezio-rach. Ponadto do rzek dostaj¹ siê œciekiprzemys³owe i komunalne – w ten spo-sób tworzy siê w nich chemiczny kok-tajl, który codziennie wypijamy.

Woda pitna pobierana z kranu czystudni zawiera dzisiaj w 1 litrze ponad1000 mg zwi¹zków chemicznych pocho-dz¹cych z ró¿nych odpadów. Oznaczato, ¿e statystyczny Polak, spo¿ywaj¹cdziennie oko³o 3 litrów takiej wody,wypija (zjada!!!) oko³o 3 gramów „che-mii”, co w ci¹gu roku daje 1 kilogram.

Wœród zwi¹zków chemicznych spo-¿ywanych z wod¹ pitn¹ znajduje siê niewiêcej ni¿ 5% tych, które pochodz¹ z roz-puszczenia naturalnych ska³ skorupyziemskiej (zwi¹zki mineralne). Pozosta-³e 95% to zwi¹zki pochodz¹ce z odpa-dów – œcieków, œmieci i py³ów. Organizmludzki czêœæ z nich wydala, a czêœæ ku-muluje. Jednak skutki picia takiej wodypojawiaj¹ siê najczêœciej po latach, a nie-które w nastêpnych pokoleniach.

Bogdan MontanaBogdan Montana jest absolwentem

Wydzia³u Górniczego Politechniki Wro-c³awskiej. Zajmuje siê, od ponad 15 lat,nowoczesnymi metodami oczyszczaniawody pitnej. Jest w³aœcicielem firmyHydropure Polska Sp. z o.o. oraz cz³on-kiem-za³o¿ycielem Stowarzyszenia„CZYSTA WODA”.

Ju¿ od ponad 30 lat polskie zak³ady wodoci¹gowe pobieraj¹z rzek wody, które nie s¹ dozwolone jako surowiec do wody pitnej

Biuletyn_1.p65 2005-06-09, 12:241

PDF created with pdfFactory Pro trial version www.pdffactory.com

SAMSUNG
Typewritten text
www.aquaeko.pl
SAMSUNG
Notatka
Unmarked ustawione przez SAMSUNG
SAMSUNG
Notatka
Accepted ustawione przez SAMSUNG

Biuletyn informacyjny Stowarzyszenia „Czysta Woda”2

NIEGROZNE PESTYCYDY?´

Na pola uprawne dostarcza siê rocznie miliony ton truj¹cych pestycydów, które ³atwo dostaj¹ siê do studni i rzek, a st¹d do naszych kranów

Wpad³a mi przypadkowo do rêkiulotka pewnego pestycydu, jednegoz tysiêcy stosowanych obecnie w rol-nictwie. Nudzi³em siê, wiêc przeczy-ta³em j¹ od A do Z i uzna³em, ¿e war-to podzieliæ siê swoimi spostrze¿e-niami.

Ten pestycyd to „Siarkol K 1000S.C.” (brr, co za nazwa) – stosowanydo zwalczania ³amliwoœci ŸdŸb³a orazm¹czniaka w uprawach zbó¿ ozimych.Przyznam, ¿e nic z tego nie zrozumia-³em, ale có¿, przecie¿ nie jestem rolni-kiem. Niejasne by³o dla mnie równie¿zdanie: „Stosowaæ od pocz¹tku fazystrzelania zbó¿ w ŸdŸb³o do fazypierwszego kolanka”. Tu ju¿ przesta-³em mieæ w¹tpliwoœci, ¿e jestem za g³u-pi do tych spraw. Ale jeszcze siê niepodda³em, bo wierzê, ¿e znam siê tro-

chê na zanieczyszczeniu pestycydamiwód gruntowych i powierzchniowych,a ponadto jestem uparty. Wiêc czyta-³em dalej:

ZawartoϾ substancji biologicznychczynnych w 1 litrze preparatu:

– 920 g siarki,

– 80 g karbendazymu(zwi¹zek z grupy benzimidazoli).

Pomyœla³em – drobnostka, przecie¿siarka jest jednym z pierwiastków¿ycia, a tego karbendazymu jest tutajma³o, wiêc po co kruszyæ kopie. A tojeszcze nie koniec:

– V klasa toksycznoœci,– praktycznie nieszkodliwy

dla pszczó³,– szkodliwy dla ryb.

O psiakoœæ, nie wiedzia³em, ¿epszczo³y s¹ a¿ tak odporne na truciz-ny, a ryby z kolei nie. Przyznam rów-nie¿, ¿e nie znam siê na klasach tok-sycznoœci pestycydów, wiêc siê na tentemat nie wypowiadam. Jak w szkoledosta³em 5, to mnie chwalili... Wiemrównie¿ doskonale, jakie podstêpnei asekuracyjne znaczenie ma w powy¿-szym stwierdzeniu s³owo „praktycz-nie”. Czyli ani tak, ani siak. Jak zaszko-dzi, to mo¿na zawsze us³yszeæ: „No wiepan, to przewa¿nie nie truje, ale czasa-mi zdarzaj¹ siê przypadki...”.

Gdy jednak dotar³em do s³ów: „Niedopuœciæ do przedostawania siê pre-paratu do zbiorników i cieków wod-nych”, to ju¿ przesta³em mieæ jakiekol-wiek w¹tpliwoœci.

A teraz siedzê tak od paru godzini bojê siê, ¿e mam przed sob¹ przeki-chan¹ noc, bo myœlê, myœlê i myœlê.Myœlê, jak to oni w rolnictwie robi¹,¿e wysypuj¹ te pestycydy równo i bezprzytomnoœci na pola oraz ³¹ki i po-trafi¹ je odgrodziæ od zbiorników i cie-ków wodnych. Niebywa³e. Szkoda, ¿emnie teraz nie widzicie – podobnomam minê inspektora Colombo.

WyobraŸcie sobie, ¿e takich i impodobnych pestycydów s¹ tysi¹ce.I tysi¹ce ton tych „odpornych na kon-takt z wod¹” trucizn l¹duje na po-wierzchni naszych pól, ³¹k i lasów.A ka¿da ma inne przeznaczenie, innysk³ad chemiczny oraz inn¹ klasê tok-sycznoœci. Jedne s¹ groŸne dla pszczó³,inne dla much i komarów, a jeszczeinne dla myszy, szczurów, ale równie¿dla owiec i krów. Ale czy ktoœ z pa-nów rolników, którym tylko w g³owieplony, tony i pieni¹dze, pomyœla³ rów-nie¿ o zdrowiu ludzi? No, chyba ¿erzeczywiœcie potrafi¹ tak dobrze od-izolowaæ te zatrute pola od zbiorni-ków i cieków wodnych…

Andrzej Barzycki

Andrzej Barzycki jest w³aœcicielemznanej na Œl¹sku firmy Aqua Œl¹sk,która od wielu lat zajmuje siê nowo-czesnymi metodami oczyszczaniawody pitnej. Jest cz³onkiem Stowarzy-szenia „CZYSTA WODA”.

Pestycydy s¹ groŸnymitruciznami s³u¿¹cymido niszczenia chwastów,owadów, grzybów, gryzoni itd.Poniewa¿ ³atwo dostaj¹ siêdo wód gruntowych,powierzchniowych orazg³êbinowych, obecne s¹zarówno w wodach pitnychz kranu, ze studni,jak i w wodach mineralnych.

NAJBARDZIEJ NIEBEZPIECZNE ZWI¥ZKICHEMICZNE WYSTÊPUJ¥CE W WODZIE PITNEJ

¯yjemy w okresie, w którym corazczêœciej mówi siê o chorobach cywili-zacyjnych, których przyczyn¹ – opróczstresów – s¹ ró¿ne substancje chemicz-ne zgromadzone w nadmiarze w œro-dowisku naturalnym. Nale¿y przy tymzwróciæ uwagê, ¿e choroby te nie s¹wynikiem maksymalnych stê¿eñ tok-syn, lecz mikrostê¿eñ (stê¿eñ subtok-sycznych), czêsto niezauwa¿alnych, alekumuluj¹cych siê w organizmie.

Obecnie do chorób cywilizacyjnychzalicza siê: choroby uk³adu kr¹¿enia(nadciœnienie, mia¿d¿ycê, zawa³yi udary mózgu), choroby uczuleniowew postaci alergii skórnej lub astmyoskrzelowej, choroby psychiczne (jakowynik uszkodzenia najbardziej delikat-nej tkanki – tkanki mózgowej), choro-

by nowotworowe oraz przewlek³e cho-roby uk³adu oddechowego. Powsta³anowa specjalizacja – medycyna œrodo-wiskowa (lub ekologia kliniczna).Zwraca ona uwagê na stale zwiêksza-j¹c¹ siê liczbê osób nadwra¿liwych,u których nawet œladowe iloœci sub-stancji toksycznych, czasem pojedyn-cze cz¹steczki, w stê¿eniach znacznieni¿szych od dopuszczalnych norm s¹zdolne wywo³aæ reakcje chorobowe.Coraz czêœciej bowiem zamiast adapta-cji do szkodliwych warunków wystê-puje nadwra¿liwoœæ.

Chocia¿ mechanizmy dzia³aniaposzczególnych substancji toksycz-nych s¹ bardzo ró¿ne, mo¿na stwier-dziæ, ¿e atakuj¹ dwa fundamentalnedla ¿ycia kierunki:

1) procesy metaboliczne pozwalaj¹cena otrzymywanie i wykorzystywa-nie energii,

2) przekazywanie informacji genetycz-nych w przysz³ych pokoleniach.

Zachwianie pierwszego z nichprowadzi do obni¿enia poziomuenergii, czego objawem jest uczuciedusznoœci i zmêczenia nawet u ludziw pe³ni si³. Mo¿na nawet mówiæ o po-jawieniu siê nowej jednostki - choro-by œrodowiskowej, któr¹ charaktery-zuj¹: obni¿enie si³ fizycznych, zabu-rzenia neuromotoryczne, zmniejsze-nie ilorazu inteligencji, sennoœæ, apa-tia i zmniejszenie odpornoœci.

Drugi kierunek dotyczy przekazy-wania informacji genetycznej, a za-

chodz¹ce zmiany s¹ wynikiem obec-noœci w œrodowisku substancji mu-tagennych. Mo¿na z nimi wi¹zaæ wy-stêpowanie wrodzonych defektówgenetycznych, zwiêkszon¹ liczbê sa-moistnych poronieñ, a tak¿e zwiêk-szon¹ liczbê nowotworów. Obok za-gro¿enia zdrowia obecnie ¿yj¹cychludzi – stwarza to niebezpieczeñstwodla zdrowia przysz³ych pokoleñ.

Wiêkszoœæ specjalistów w dziedzi-nie nauk o œrodowisku jest przeko-nana o tym, ¿e 85% nowotworówu cz³owieka spowodowanych jest sta-³ym stykaniem siê z substancjami za-wartymi w wodzie i powietrzu. Uwa-¿a siê równie¿, ¿e w przypadku sub-stancji rakotwórczych nie istnieje ichstê¿enie nieszkodliwe.

Biuletyn_1.p65 2005-06-09, 12:242

PDF created with pdfFactory Pro trial version www.pdffactory.com

Biuletyn informacyjny Stowarzyszenia „Czysta Woda” 3

Od wielu lat media przestrzegaj¹ przed spo¿ywaniem wody z kranu i ze studni

Wiêkszoœæ specjalistów z dziedziny nauk o œrodowisku jest przekonanao tym, ¿e 85% nowotworów u cz³owieka jest spowodowanych sta³ymstykaniem siê z substancjami zawartymi w wodzie i powietrzu.Uwa¿a siê równie¿, ¿e w przypadku substancji rakotwórczych ka¿deich stê¿enie, nawet minimalne, jest szkodliwe.

Opracowanie to ma na celu przy-bli¿enie charakteru i rodzaju toksycz-nych dla cz³owieka zanieczyszczeñzawartych w wodzie do picia. Sub-stancje chemiczne dostaj¹ siê do orga-nizmu cz³owieka przez powietrze(py³y i dymy z kominów fabrycz-nych), pokarm (konserwanty, barwni-ki), ale najczêœciej i w najwiêkszej ilo-œci za poœrednictwem spo¿ywanejwody lub innych napojów z niej spo-rz¹dzanych. Wody gruntowe, którewype³niaj¹ studnie, wody powierzch-niowe, bêd¹ce Ÿród³em wody dla za-k³adów wodoci¹gowych, oraz wodyg³êbinowe stanowi¹ce surowiec dlawód mineralnych (w ostatnich latachzarejestrowano w Polsce ponad 500nowych Ÿróde³ tych wód), s¹ swo-istym œmietnikiem dla wszystkichzwi¹zków chemicznych, które woda³atwo rozpuszcza. Zak³ady wodoci¹-gowe nigdy nie by³y przystosowanedo usuwania tych zwi¹zków z wody– od pocz¹tku ich tworzenia na prze-³omie XIX i XX wieku mia³y one, przezdezynfekcjê wody, przeciwdzia³aæchorobom oraz epidemiom wywo³y-wanym przez bakterie. Paradoksemjest dzisiaj to, ¿e ¿adna z tradycyjnychmetod oczyszczania wody w tych za-k³adach nie jest w stanie skutecznieeliminowaæ z niej zwi¹zków chemicz-nych, lecz przeciwnie, powstaj¹ w nich(oraz w sieci ruroci¹gów) nowe zwi¹z-ki w wyniku reakcji chloru ze zwi¹z-kami organicznymi. Poni¿ej opisanotylko wybrane, najbardziej groŸnesubstancje chemiczne wystêpuj¹cepowszechnie w wodzie pitnej.

AZBEST

Azbest u¿ywany jest jako materia³uszczelniaj¹cy instalacje wodoci¹gowei kanalizacyjne. Stosowany jest w po-staci tkanin i sznurów nasyconychsmarami i grafitem; wykorzystywanyjest równie¿ jako azbestocement.

W³ókna i py³y azbestowe ulegaj¹wyp³ukaniu i wraz z wod¹ pitn¹ tra-fiaj¹ do organizmu cz³owieka.

W latach 60. XX wieku po³o¿onow Polsce tysi¹ce kilometrów rur ce-mentowo-azbestowych do transportuwody pitnej. Rury te w wielu miej-scach kraju funkcjonuj¹ do tej pory.Spo¿ywanie azbestu wraz z wod¹pitn¹ nie pozostaje obojêtne dla orga-nizmu cz³owieka.

Azbest nale¿y do bardzo silnychczynników rakotwórczych.

AZOTANY I AZOTYNY

Wysoka zawartoœæ azotanów w wo-dzie ma ujemny wp³yw na zdrowiecz³owieka.

Do wód powierzchniowych azota-ny mog¹ dostawaæ siê ze œciekami ko-munalnymi, przemys³owymi, a tak¿ewskutek sp³ywu z terenów rolniczych,które nawo¿ono sztucznymi nawoza-mi azotowymi.

Azotyny wywo³uj¹ zaburzeniaw procesie przenoszenia w organizmietlenu przez hemoglobinê. Powstaj¹caw wyniku ich obecnoœci we krwi me-themoglobina blokuje przekazywanietlenu, powoduj¹c sinicê, groŸn¹ choro-bê szczególnie dla niemowl¹t.

Podwy¿szona zawartoœæ azota-nów w wodzie mo¿e byæ przyczyn¹chronicznego niedotlenienia organiz-

mu, co powoduje nieprawid³owy jegorozwój. Niedotlenienie jest szczegól-nie groŸne dla rozwijaj¹cego siê p³o-du i dla niemowl¹t. Mo¿e objawiaæ siêw postaci wad rozwojowych, zw³asz-cza oœrodkowego uk³adu nerwowego,oraz opóŸnieniem rozwoju psychikiczy niedorozwojem umys³owym. Po-twierdzone to zosta³o przez badaniaprzeprowadzone w Australii, gdziew niektórych rejonach z powodównaturalnych (z³o¿a geologiczne) po-ziom azotanów w wodach jest szcze-gólnie wysoki.

Podwy¿szona zawartoœæ azotanóww wodzie pitnej mo¿e byæ przyczyn¹nadciœnienia têtniczego i zawa³u ser-ca. Stwierdzono tak¿e, ¿e s¹ one ra-kotwórcze. W przewodzie pokarmo-wym w wyniku reakcji azotanówz aminami zawartymi w po¿ywieniupowstaj¹ N-nitrozoaminy, zwi¹zkio bardzo silnej aktywnoœci kancero-gennej. Nowotwory wywo³ane przeztê grupê zwi¹zków umiejscawiaj¹ siêg³ównie w ¿o³¹dku.

CHLOR

Jest stosowany w technologii uzdat-niania wody do dezynfekcji. Od cza-su, kiedy zaczêto go u¿ywaæ w tymcelu (pocz¹tek XX w.), znacznie zmniej-szy³a siê zachorowalnoœæ na chorobyzakaŸne. Ma bardzo silne dzia³aniebakteriobójcze, a przenikaj¹c do wnê-trza komórki bakteryjnej, niszczy jejpodstawowe enzymy.

Dopiero w latach 70. XX wiekustwierdzono, niestety, ¿e podczas pro-cesu chlorowania powstaj¹ po³¹czeniaorganiczne chloru o bardzo du¿ej tok-sycznoœci dla organizmu cz³owieka.Ponadto, ju¿ sam chlor rozpuszczonyw wodzie powoduje ró¿ne schorzeniai uszkodzenia organizmu.

Przyjmowany doustnie (z wod¹pitn¹) wywo³uje g³ównie raka pêche-rza moczowego i jelita prostego (prost-nicy), gdzie zalega z wydalinami. Przykontakcie ze skór¹ wywo³uje jej pod-ra¿nienie, suchoœæ, pêkanie i obni¿enieodpornoœci na dodatkowe zaka¿eniagrzybicami i dro¿d¿akami. Pochodne

organiczne chloru, zw³aszcza chloro-form, mog¹ byæ przyczyn¹ marskoœciw¹troby, raka w¹troby i nerek, a nie-kiedy guzów tarczycy. Chlorowane po-chodne fenolu mog¹ wywo³aæ bia³acz-ki i guzy ch³oniakowe. Chlor i jego po-chodne zak³ócaj¹ wch³anialnoœæ jodu,obni¿aj¹c j¹, a tak¿e zwiêkszaj¹ szyb-koœæ utleniania nienasyconych kwasówt³uszczowych, niezbêdnych do prawi-d³owego funkcjonowania organizmu.

Mimo wielu negatywnych skut-ków w dalszym ci¹gu chlorowanie jestnajbardziej rozpowszechnion¹ metod¹dezynfekowania wody. Szacuje siê, ¿eoko³o po³owa ludnoœci w Polsce ko-rzysta z wody chlorowanej.

CHLOROFORM

W wodach powierzchniowych wy-stêpuje jako wynik zanieczyszczeniaœcie-kami przemys³u chemicznego.

Jego obecnoœæ w wodzie pitnej mo¿ebyæ nastêpstwem niedostatecznegooczyszczenia ujmowanej do celów pit-nych wody powierzchniowej. Najczê-œciej jednak tworzy siê w trakcie uzdat-niania wody w reakcji zachodz¹cej miê-dzy chlorem a substancjami organicz-nymi pochodzenia humusowego. Chlo-roform nale¿y do grupy zwi¹zkówokreœlanych jako haloformy i zalicza siêdo substancji silnie toksycznych.

Wykazuje silne dzia³anie narkotycz-ne na centralny uk³ad nerwowy. Powo-duje zaburzenia wzroku, stany oszo³o-mienia i odurzenia, zawroty g³owy, ner-wobóle, podniecenie, ogóln¹ utratê si³i bóle ¿o³¹dka.

Dzia³a szkodliwie na przemianê ma-terii i narz¹dy wewnêtrzne, powoduj¹cuszkodzenie i zwyrodnienie w¹trobyoraz nerek. W wyniku uszkodzeniafunkcji nerek wystêpuje cukromocz.

Powoduje tak¿e zak³ócenia akcji serca.Chloroform zaliczany jest do zwi¹zkówo stwierdzonym dzia³aniu rakotwór-czym. Dzia³aj¹c na skórê, wywo³uje za-palenie i egzemy.

GLIN (aluminium)

Zród³em aluminium s¹ œcieki prze-mys³owe oraz osady wodoci¹gowe po-wstaj¹ce w procesie uzdatniania wodypitnej, odprowadzane do rzek lub ka-nalizacji.

W wodzie do picia glin pojawia siênajczêœciej w wyniku jej niew³aœciwe-go uzdatniania w procesie koagulacjiprzy u¿yciu zwi¹zków glinu, i to mo¿estanowiæ g³ówne zagro¿enie dla orga-nizmu cz³owieka.

Sole glinu przyjmowane z wod¹i po¿ywieniem s¹ absorbowane przezustrój, ale ulegaj¹ czêœciowo reakcjiz fosforanami i wydalane s¹ z ka³em.Glin, który dosta³ siê do organizmucz³owieka przez przewód pokarmowy,ulega kumulacji w koœciach, nie odk³a-da siê natomiast w tkankach. Dlategowiêc do niedawna zawartoœæ glinuw wodzie pitnej by³a uwa¿ana za nie-szkodliw¹ dla zdrowia. W ostatnich la-tach stwierdzono jednak, ¿e w mózguosób chorych na epilepsjê oraz demen-cjê, w tym chorobê Alzheimera, znaj-duje siê znaczna iloœæ glinu w porów-naniu z osobami zdrowymi.

Prowadzone w Anglii badania sta-tystyczne wykaza³y prawdopodobn¹zale¿noœæ choroby Alzheimera od ja-koœci spo¿ywanej wody zawieraj¹cejpowy¿ej 0,01 mg Al/l. W Polsce do-zwolone jest 0,2 mg Al/l.

Obecnie uwa¿a siê, ¿e glin nale¿ydo czynników wywo³uj¹cych zaburze-nia w strukturze i czynnoœciach ko-mórek nerwowych, przede wszystkim

´

Biuletyn_1.p65 2005-06-09, 12:243

PDF created with pdfFactory Pro trial version www.pdffactory.com

Biuletyn informacyjny Stowarzyszenia „Czysta Woda”4

mózgu. Przyk³adem jest w³aœnie cho-roba Alzheimera – degeneracyjne scho-rzenie niszcz¹ce komórki centralnegouk³adu nerwowego, zwi¹zane z wystê-powaniem podwy¿szonych stê¿eñ gli-nu w tkance nerwowej i p³ynach ustro-jowych. Jest to proces nieodwracalny,poniewa¿ komórki nerwowe nie ule-gaj¹ odtworzeniu i odbudowie.

HALOFORMY

Haloformy s¹ to chlorowcopochod-ne wêglowodorów alifatycznych.Tworz¹ siê z substancji organicznych,przede wszystkim ze zwi¹zków humu-sowych podczas procesu uzdatniania,w którym zastosowano chlorowanie.

S¹ to zwi¹zki o bardzo du¿ej toksycz-noœci i szerokim wp³ywie na organizmcz³owieka, a wiêkszoœæ z nich charakte-ryzuje siê silnym dzia³aniem kancerogen-nym i mutagennym.

Ogromnym zagro¿eniem jest to, ¿ereakcja tworzenia w wodzie pitnej ha-loformów przebiega nie tylko w miej-scu jej uzdatniania (wodoci¹g), ale tak-¿e w sieci rozprowadzaj¹cej wodê, przyczym im dalej p³ynie woda, tym ichwy¿sze stê¿enie i tym wiêksza ró¿no-rodnoœæ.

Zapobieganie tworzeniu siê i elimi-nowanie tego typu zwi¹zków jest spraw¹ogromnie trudn¹, kosztown¹ i skompli-kowan¹ nie tylko w Polsce, lecz i na œwie-cie. Zmiana technologii uzdatniania: za-st¹pienie chloru przez ozon, dwutlenekchloru lub chloraminê, napowietrzaniewody, stosowanie filtrów wêglowych itp.nie daj¹ pe³nej gwarancji otrzymaniawody wolnej od haloformów.

PESTYCYDY– ŒRODKI OCHRONY ROŒLIN

Dziel¹ siê na kilka grup o specy-ficznym dzia³aniu, a do najwa¿niej-szych z nich zalicza siê:

• Akarycydy– do zwalczania roztoczy,

• Algicydy– do zwalczania glonów,

• Insektycydy– do zwalczania owadów,

• Herbicydy– do zwalczania chwastów,

• Fungicydy– do zwalczania grzybów,

• Moluskocydy– do zwalczania œlimaków,

• Nematocydy– do zwalczania nicieni,

• Rodentycydy– do zwalczania gryzoni.

Ogromne rozpowszechnienie pe-stycydów w rolnictwie spowodowa³onagromadzenie ich w œrodowisku(gleba, woda, powietrze), a tak¿ew organizmach ¿ywych, nie wy³¹cza-j¹c cz³owieka.

S¹ to substancje szkodliwe, przyczym czêsto ulegaj¹ w organizmiekumulacji, szczególnie te o bardzod³ugim okresie rozpadu, które stoso-wano dawniej (np. DDT, aldryna, diel-dryna itp.). Czêsto nieznany jest tok-syczny wp³yw pestycydów na orga-nizm ludzki, a tak¿e skutki d³ugotrwa-³ego oddzia³ywania ma³ych dawek.

Ich dzia³anie toksyczne zale¿y odbudowy chemicznej. Czêsto w sk³a-dzie zawieraj¹ metale, takie jak: arsen,

rtêæ, cyna, same charakteryzuj¹ce siêdu¿¹ szkodliwoœci¹ dla organizmu.Na przyk³ad jako œrodki owadobójczepowszechnie stosowane by³y prepa-raty zawieraj¹ce chlorowane wêglo-wodory o w³aœciwoœciach kumulacyj-nych i bardzo trudno ulegaj¹ce roz-k³adowi zarówno w ustroju ludzkim,jak i w œrodowisku naturalnym. Naj-czêœciej wywo³uj¹ uszkodzenia nereki w¹troby, gdzie ulegaj¹ detoksykacjii wydalaniu. W przypadku d³ugo-trwa³ego (chronicznego) nara¿enia nadzia³anie tej grupy insektycydów wy-stêpuj¹: bóle g³owy, bezsennoœæ, dra¿-liwoœæ, trudnoœci w koncentracji, cza-sami md³oœci i bóle ¿o³¹dka. Wiêk-szoœæ z nich wykazuje w³aœciwoœci he-patoksyczne o ró¿nym stopniu inten-sywnoœci.

Wielu pestycydom przypisuje siêdzia³anie kancero- i mutagenne, jakrównie¿ uszkadzaj¹ce uk³ad nerwo-wy. Narz¹dem najbardziej wra¿li-wym na dzia³anie pestycydów rako-twórczych jest w¹troba.

Na przestrzeni ostatnich kilkudzie-siêciu lat intensywnego stosowaniazmienia siê asortyment œrodkówochrony: jedne s¹ wycofywane z uwa-gi na toksycznoœæ, d³ugi okres rozpa-du oraz uodpornienie siê organizmówna ich dzia³anie (szczególnie dotyczyto œrodków owadobójczych), a innewprowadzane. Lawinowo wrêcz na-rasta ich iloœæ, co w bardzo wielu przy-padkach utrudnia uchwycenie i okre-œlenie ich toksycznoœci. Wyniki wstêp-nych badañ laboratoryjnych na zwie-rzêtach nie zawsze mo¿na odnosiæ docz³owieka.

Nale¿y zatem staraæ siê ograniczyæmo¿liwoœæ nara¿enia (œrodki spo¿yw-cze, woda, powietrze), co naj³atwiejuczyniæ w przypadku wody pitnej.

Pestycydy – szczególnie te nale¿¹-ce do odpornych na rozk³ad fizykoche-miczny i biodegradacjê, a tak¿e wieleinnych – przenikaj¹ do wód powierz-chniowych przede wszystkim ze sp³y-wami z pól uprawnych, z powietrzawymywane s¹ przez opady atmosfe-ryczne. Poza tym w wodach, a szcze-gólnie osadach dennych oraz mu³achrzek i jezior, w dalszym ci¹gu wykry-wa siê w niema³ych iloœciach niektóreinsektycydy, najczêœciej o bardzo du-¿ej trwa³oœci, jak np. DDT (zabronionyw Polsce od 1974 r., ale nadal jest ak-tywny, bowiem okres jego rozk³adubiologicznego wynosi 50 lat).

Pestycydy w wodzie do picia mog¹wystêpowaæ jako wynik niedostatecz-nego oczyszczenia wody powierz-chniowej.

dr in¿. Barbara Miko³ajczak

Dr in¿. Barbara Miko³ajczak zajmo-wa³a siê wod¹ przez ca³y okres swojejaktywnoœci zawodowej. Pracowa³a weWroc³awiu kilkanaœcie lat w zak³adachwodoci¹gowych, nastêpnie w Woje-wódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiolo-gicznej, a przez ostatnie lata swojej ka-riery zawodowej – w Instytucie Ochro-ny Œrodowiska. We wszystkich tych in-stytucjach zajmowa³a siê badaniem za-nieczyszczenia wód powierzchniowychoraz pitnych. Jest w Polsce uznanymspecjalist¹ w dziedzinie toksykologiisubstancji chemicznych pochodz¹cychz wody pitnej. Jest autork¹ ksi¹¿kipt. „Rakotwórcza woda”.

ZNACZENIE WODY W ORGANIZMIE CZ£OWIEKAWoda pitna musi byæ odpowiednio czysta, bo jeœli bêdzie zawiera³a jakiekolwiek substancje szkodliwe,

dostarczy je natychmiast do najdalszych zak¹tków naszego organizmu.Woda jest jednym z najwa¿niejszych sk³adników œrodowiska, w którym

¿yjemy. Jest ona, oprócz powietrza, podstawowym elementem potrzebnymdo ¿ycia. O tym, jak ogromne znaczenie ma ona w naszym ¿yciu, œwiadczy to,¿e jej zawartoœæ w ludzkim organizmie wynosi od 70 do 90% i zmienia siêz wiekiem; w trzymiesiêcznym p³odzie znajduje siê oko³o 90%, u noworodkaoko³o 80%, a u cz³owieka doros³ego 70% wody.

Woda wystêpuje we wszystkich tkankach naszego ustroju, chocia¿ jej rozmiesz-czenie w nim jest nierównomierne. Jest niezbêdna do podtrzymywania wszystkichprocesów biologicznych, bierze udzia³ we wch³anianiu po¿ywienia z jelit i od¿y-wianiu komórek. Podczas trawienia pokarmy doprowadzane s¹ do stanu umo¿li-wiaj¹cego ich rozpuszczenie w wodzie i roz³o¿one na drobne cz¹stki przenikaj¹przez œcianki jelit do krwi i p³ynu œrodkomórkowego, a stamt¹d do komórek.

Woda w organizmie jest przenoœnikiem i regulatorem ciep³a, poch³aniajego nadwy¿ki i wydala je w czasie parowania przez skórê i drogami odde-chowymi. Bierze udzia³ we wszystkich reakcjach biochemicznych, zwil¿a b³o-ny œluzowe, ga³kê oczn¹ i zapewnia ruchliwoœæ stawów. Doros³y cz³owiek jest

Jest oczywiste, ¿e przy tak olbrzymim znaczeniu wody dla ¿ycia ludzkiegoniebagateln¹ spraw¹ jest jej odpowiednia jakoœæ. Woda musi byæ czysta, bo jeœlibêdzie zawiera³a jakiekolwiek substancje szkodliwe, dostarczy je natychmiast donajdalszych zak¹tków naszego organizmu. Nie tylko woda bezpoœrednio wypija-na musi byæ pozbawiona szkodliwych sk³adników - wysoka jakoœæ wody jesttak¿e niezbêdna w przemyœle spo¿ywczym, farmaceutycznym i medycynie.

Wymagania, jakim powinna odpowiadaæ woda pitna, reguluje Rozporz¹dze-nie Ministra Zdrowia z dnia 19 listopada 2002 r., w którym okreœlono najwy¿szedopuszczalne wartoœci cech fizycznych wody (smak, zapach, barwê, mêtnoœæ)i niektórych zwi¹zków chemicznych, a tak¿e jej w³aœciwoœci bakteriologiczne.

z ksi¹¿ki Bogdana Montana pt. „Woda”

w stanie prze¿yæ bez jedzenia ponad miesi¹c, lecz bez wody zaledwie kilkadni. Niedostateczna jej poda¿ doprowadza do szybkiego odwodnienia orga-nizmu – niedobór wody wynosz¹cy oko³o 10% masy cia³a powoduje niewy-dolnoœæ fizyczn¹ i psychiczn¹, a utrata 20% mo¿e doprowadziæ do œmierci.

Dzienne zapotrzebowanie cz³owieka wynosi œrednio 2,5 litra wody, co ozna-cza od 3 do 6% wody ustrojowej. Ca³oœæ wody znajduj¹cej siê w naszym orga-nizmie wymieniana jest w ci¹gu 20 dni. Jej iloœæ potrzebna do uzupe³nieniabilansu wodnego zale¿na jest od wielu czynników, przede wszystkim od wie-ku, aktywnoœci fizycznej, temperatury otoczenia i wilgotnoœci powietrza.

Biuletyn_1.p65 2005-06-09, 12:244

PDF created with pdfFactory Pro trial version www.pdffactory.com

Biuletyn informacyjny Stowarzyszenia „Czysta Woda” 5

Informacja Medycznego CentrumKonsumenta w Warszawie

w sprawie jakoœci zdrowotnej wody pitnejCzysta woda – H2O – sk³ada siê tylko z tlenu i wodoru. W czystej wodzie

mog¹ znaleŸæ siê rozmaite rozpuszczone lub zawieszone domieszki. Do-mieszkami wody s¹:

– sole,– gazy,– substancje organiczne,– drobnoustroje.

Najwiêcej szkodliwych domieszek zawiera woda wodoci¹-gowa wyprodukowana z powierzchniowej wody pozaklaso-wej obci¹¿onej tak wielkim ³adunkiem œcieków przemys³o-wych i komunalnych, ¿e nie jest ich w stanie usun¹æ ¿adenproces zwyk³ego uzdatniania. Aby uzyskaæ czyst¹ wodê, sto-suje siê superfiltry oparte na zasadzie odwróconej osmozy.

W przyrodzie najmniej domieszekzawiera woda pochodz¹ca z opadówatmosferycznych. Jednak wbrew po-tocznym przekonaniom woda opado-wa nie jest czysta, gdy¿ – przechodz¹cprzez chmury py³ów i gazów przemy-s³owych – ulega zanieczyszczeniu (st¹dobecnoœæ w niej lotnych zwi¹zków or-ganicznych lub kwasu siarkowegoi azotowego). Do tego dochodzi ska¿e-nie w wyniku wymywania z po-wierzchni, np. dachu, dalszych zanie-czyszczeñ (odchody ptaków, sk³adnikipokrycia – zwi¹zki miedzi, azbest itd).Najwiêcej domieszek zawiera wodamorska i wody podziemne. Oczywiœciedomieszki wody morskiej s¹ szkodliwedla zdrowia i woda ta nadaje siê do pi-cia dopiero po ich usuniêciu. Wody pod-ziemne mog¹ zawieraæ szkodliwe do-mieszki pochodz¹ce ze z³ó¿ naturalnych(np. arsen, substancje radioaktywne) lubz powierzchni ziemi.

Najwiêcej szkodliwych domieszekzawiera woda wodoci¹gowa wypro-dukowana z powierzchniowej wodypozaklasowej obci¹¿onej tak wielkim³adunkiem œcieków przemys³owychi komunalnych, ¿e nie jest ich w sta-nie usun¹æ ¿aden proces zwyk³egouzdatniania. Dodatkowo podczas de-zynfekcji wody zanieczyszczonej od-chodami ludzi i zwierz¹t powstaj¹ ra-kotwórcze trójhalometany. Tworz¹ siêone równie¿ w przebiegu wody przezsieæ wodoci¹gow¹. Zaroœniêcie ko¿u-chem bakterii, pleœni, grzybów i glo-nów wnêtrza rur wodnych powodu-je, ¿e chlor – nawet w nadmiarze u¿y-ty do dezynfekcji wody – ulega w prze-biegu sieci ca³kowitemu zwi¹zaniuz substancjami organicznymi, do tegostopnia, ¿e na jej koñcówkach, np.w kranach domowych, jego zapach jestju¿ niewyczuwalny. Woda z tych kra-nów jest natomiast silnie ska¿ona trój-halometanami. Inne masowe zagro¿e-nie zdrowia jest zwi¹zane z przep³y-wem wody przez instalacje wykonanez o³owiu, miedzi, azbestu lub z³ejjakoœci PCW.

Za Œwiatow¹ Organizacj¹ Zdrowia(WHO) mo¿na wyró¿niæ nastêpuj¹cegrupy chemicznych domieszek wodywodoci¹gowej, czyli wody z kranu:

– substancje nieorganiczne (np. sód,o³ów, nikiel, mangan, ¿elazo),

– substancje organiczne (np. wêglowo-dory aromatyczne, polichlorobifenyle),

– œrodki dezynfekuj¹ce (np. chlor, dwu-tlenek chloru, monochloramina),

– produkty towarzysz¹ce dezynfek-tantom (np. trójhalometany, formal-dehyd, fenol),

– pestycydy.

Obliczono, ¿e cz³owiek codzienniewch³ania oko³o 10 000 substancji che-micznych. Mo¿na je podzieliæ na:

– niezbêdne do ¿ycia w zdrowiu,

– stanowi¹ce niepotrzebny balast,

– wywo³uj¹ce ma³o wyraŸne nieko-rzystne reakcje organizmu,

– powoduj¹ce rozstrój zdrowia wkrót-ce po zadzia³aniu,

– wywo³uj¹ce rozstrój zdrowia po d³u-gim czasie dzia³ania.

Ochrona polskiego konsumentaprzed masowym zagro¿eniem czyn-nikami rakotwórczymi jest drastycz-nie s³absza w porównaniu z ochron¹konsumenta w Unii Europejskiej. Naj-bardziej charakterystycznym przyk³a-dem s¹ normy jakoœci zdrowotnejwody do picia i potrzeb gospodar-czych. W nowelizowanej obecnie dy-rektywie europejskiej ustalane s¹ nor-my na 11 kancerogenów, które mog¹wystêpowaæ w wodzie z kranu, rów-nie¿ w Polsce. Co najmniej 6 z tychsubstancji rakotwórczych jest uzna-nych w Europie za zagra¿aj¹ce zdro-wiu publicznemu. S¹ to akrylamid,bromiany, bromodichlorometan, chlo-rek winylu, epichlorhydryna, wielo-pierœcieniowe wêglowodory aroma-tyczne: fluranten, benzo(b)fluranten,benzo(k)fluranten, benzo(g)peryleni indeno(1,2,3-cd)piren.

Kancerogeny obecne w wodziez kranu zagra¿aj¹ zdrowiu wszystkich,od niemowlêctwa do staroœci, niezale¿-nie od stylu ¿ycia lub warunków pra-cy. Nale¿y dodaæ, ¿e czynniki rako-twórcze pobierane przez ca³e ¿yciez wod¹ pitn¹ przyspieszaj¹ kanceroge-nezê zwi¹zan¹ z paleniem tytoniu, pi-ciem alkoholu lub warunkami pracyi zamieszkania (azbest, radon itd.).

Wœród wch³anianych przez nas sub-stancji chemicznych s¹ te¿ takie, którewprawdzie nie s¹ uznane za szkodli-we, ale pe³ni¹ rolê stresorów chemicz-nych. S¹ to nieraz bardzo skompliko-wane sole nieorganiczne i organiczne,toksyczne substancje mineralne, alkoho-le, aldehydy, zwi¹zki polifenolowe itd.Staj¹ siê one toksyczne wtedy, kiedydostaj¹ siê do organizmu zbyt czêsto lubw zbyt du¿ej iloœci albo gdy ktoœ niedysponuje wystarczaj¹cymi mo¿liwo-œciami odtrucia. Musimy je unieszko-dliwiæ i wydaliæ, a to ju¿ jest pewnymobci¹¿eniem organizmu. Gdy jest ichnadmiar, nie dajemy sobie rady i ulega-my zatruciu. Mo¿liwoœæ unieszkodli-wiania i usuwania chemikaliów jestograniczona i inna u ka¿dego cz³owie-ka. Liczne zwi¹zki chemiczne, zanimulegn¹ wydaleniu, konkuruj¹ miêdzysob¹ o wykorzystanie tych samych œcie-¿ek metabolicznych.

Ska¿enie powietrza i ¿ywnoœci ob-ni¿a tolerancjê na ska¿enie wody i viceversa. Z ¿ywnoœci¹ pobieramy wielk¹iloœæ substancji chemicznych (g³ównienaturalnych, ale te¿ zwi¹zanych z na-wo¿eniem, ochron¹ przed szkodnika-mi i przetwarzaniem produktów rol-nych), które w organizmie musz¹ zo-staæ zmetabolizowane i wydalone,a które nie tylko nie maj¹ ¿adnychwartoœci od¿ywczych, ale s¹ wrêcztoksyczne. To samo dotyczy powie-trza, zw³aszcza w otoczeniu tras ko-munikacyjnych, na stanowiskach pra-cy w przemyœle i rolnictwie orazw niewietrzonych pomieszczeniachska¿onych choæby produktami spala-nia gazu, formaldehydem uwalniaj¹-cym siê z mebli, wyk³adzin itp.

Praktycznie dysponujemy tylkojedn¹ mo¿liwoœci¹ ograniczenia obci¹-¿enia chemicznego naszego organizmu.Jest ni¹ wybór czystej wody.

Uwzglêdniaj¹c powy¿sze dane,trzeba podkreœliæ, ¿e woda z kranuw ¿adnym przypadku nie mo¿e byæuznana za Ÿród³o niezbêdnych do ¿yciaw zdrowiu substancji mineralnych.O zaspokojeniu potrzeb organizmuw tym zakresie decyduje urozmaiconepo¿ywienie, bogate przede wszystkimw warzywa i owoce. S¹ one nie tylkoniezast¹pionym Ÿród³em witamini minera³ów, o czym uczymy siê ju¿w szkole, lecz tak¿e zawieraj¹ wykry-te ostatnio naturalne substancje chro-ni¹ce nas przed rakiem. Ju¿ dziœ zna-ny jest ranking warzyw i owoców o naj-wiêkszej mocy przeciwdzia³ania rako-wi. Na pierwszym miejscu s¹ wymie-niane broku³y (aktywne sk³adniki tosulforan, betakaroten i indolkarbinol),a w dalszej kolejnoœci pomidory (liko-pen), pomarañcze (bioflawonoidy, wi-tamina C), czosnek (allicyna), jab³ka(kwas elagowy, b³onnik), soja (geniste-ina), marchew (betakaroten, b³onnik),ostra papryka (kapsaicyna) i zielonaherbata (katechina).

Na stra¿y fizjologicznego stê¿eniaminera³ów w organizmie ludzkim stoj¹niezwykle skuteczne mechanizmyregulacyjne, które powoduj¹, ¿e nad-miar wypitej wody, który móg³by do-prowadziæ do obni¿enia stê¿enia sub-stancji mineralnych w p³ynach orga-nicznych, jest szybko usuwany przezpocenie siê lub wydalanie moczu.Pij¹c du¿e iloœci czystej wody, przezswojego rodzaju przep³ukanie organi-zmu, u³atwiamy wydalenie rozmaitychtrucizn, produktów przemiany mate-rii, a nawet mo¿liwe do dostrze¿eniawyp³ukanie piasku z miedniczek ner-kowych. Ryzyko kamicy nerkowej jestniebagatelne u osób obci¹¿aj¹cych or-ganizm nadmiernym spo¿yciem wodyo wysokiej, a nawet œredniej minerali-zacji. Do codziennego picia i gotowa-nia zalecane jest korzystanie z wodyz jak najmniejsz¹ iloœci¹ domieszek.Dlatego te¿ nigdzie na œwiecie niewprowadzono norm na doln¹ grani-cê stê¿enia rozpuszczonych substan-cji w wodzie pitnej, ani ¿adne zale-cenia ¿ywieniowe nie wymieniaj¹wody pitnej jako po¿¹danego Ÿród³aminera³ów.

Aby uzyskaæ czyst¹ wodê, stosujesiê superfiltry oparte na zasadzieodwróconej osmozy. Zatrzymuj¹c do-mieszki na najwy¿szym osi¹galnympoziomie dok³adnoœci, urz¹dzenia tedobrze s³u¿¹ konsumentom zabiega-j¹cym o d³ugie ¿ycie w pe³ni zdrowia.

dr Zbigniew Ha³at

Dr Zbigniew Ha³at, lekarz specja-lista epidemiolog, w latach 90. XX wie-ku w trzech kolejnych rz¹dach g³ów-ny inspektor sanitarny i zastêpca mi-nistra zdrowia ds. sanitarno-epide-miologicznych, Prezes StowarzyszeniaOchrony Zdrowia Konsumentów.

Dalsze informacje:Z. Ha³at: turkusowa ksi¹¿eczka pt.„Woda” oraz czasopismo RuchuOchrony Zdrowia „Zagro¿enia zdro-wia w Polsce”; aktualizowana wer-sja elektroniczna dostêpna w inter-necie pod adresem:http://www.halat.com/zdrowie.html

Biuletyn_1.p65 2005-06-09, 12:245

PDF created with pdfFactory Pro trial version www.pdffactory.com

Biuletyn informacyjny Stowarzyszenia „Czysta Woda”6

JAK POWSTAWA£Y ZAK£ADY WODOCI¥GOWE¯ycie ludzi na globie ziemskim

rozpoczê³o siê miliony lat temu i przezca³y ten okres doskwiera³y im prze-ró¿ne choroby, wœród których zdecy-dowan¹ wiêkszoœæ stanowi³y scho-rzenia wywo³ywane przez zarazki.Czêsto, w ró¿nych punktach œwiatawybucha³y epidemie cholery, czer-wonki, tyfusu, duru brzusznego itd.i przez wiele milionów lat nie wie-dziano, ¿e odpowiedzialne za nieby³y niewidoczne bakterie, najczê-œciej wystêpuj¹ce w wodzie.

Bakterie ujrza³ cz³owiek po razpierwszy dopiero w 1674 roku – ichodkrywc¹ by³ Holender Antonie vanLeeuwenhoek (1632-1723), uczony –hobbysta, który zbudowa³ pierwszymikroskop, powiêkszaj¹cy obraz 300razy. Takie powiêkszenie wystarczy-³o do obserwacji mikrobów w kropliwody. Odkrycie Leeuwenhoeka zosta-³o jednak zignorowane przez ówczes-nych naukowców i dopiero dwa wie-

Przed laty brak kanalizacji w miastach by³ powodem epidemii wielu choróbwywo³ywanych bakteriami z wody pitnej

Wspó³czesne rzeki s¹ œmietnikiem dla trucizn wylewanych i wysypywanych do œrodowiskanaturalnego. Te same rzeki s¹ Ÿród³em wody pitnej dla setek zak³adów wodoci¹gowych

Zwi¹zki chemiczne zawarte w wodzie pobieranej z rzek przez zak³ady wodoci¹gowenie zostaj¹ usuniête na ¿adnym z etapów jej oczyszczania

1. SedymentacjaWoda pobierana bezpoœrednio

z rzeki niesie ze sob¹ najwiêcej czêœcimechanicznych (sedymentów) powo-duj¹cych tzw. mêtnoœæ wody, bowiemwody rzeczne s¹ mniej lub bardziejwzburzone (turbulencja wody). Jeœlitê sam¹ wodê wpuœci siê do stawówsedymentacyjnych zak³adów wodo-ci¹gowych, gdzie p³ynie ona zdecydo-wanie wolniej, wówczas du¿a czêœæzawartych w niej sedymentów osi¹-dzie na ich dnie. Mêtnoœæ wody wy-raŸnie siê zmniejszy i woda stanie siêbardziej klarowna. Jednak nie wszyst-kie p³ywaj¹ce w wodzie czêœci mecha-niczne opadn¹ na dno tych stawów,bowiem wiele z nich jest l¿ejszych ni¿ona, wiêc nadal bêd¹ siê w niej uno-

ki póŸniej wykorzysta³ je Ludwik Pa-steur (1822-1895). To w³aœnie on roz-propagowa³ s³ynne na ówczesne cza-sy zdanie: „90% swoich chorób cz³o-wiek wypija z wod¹”.

Jednak przed Ludwikiem Pasteu-rem by³ jeszcze ktoœ, kto uwa¿a³, ¿echoroby nêkaj¹ce ludzi maj¹ swojeŸród³o w wodzie pitnej. Gdy w roku1858 wybuch³a w Londynie epidemiacholery John Snow, londyñski lekarz,skojarzy³ to zdarzenie z pobieraniemwody do picia ze studni miejskiej.Przypominam, ¿e by³y to czasy, w któ-rych w wiêkszoœci miast ci¹gle jesz-cze nie by³o kanalizacji. Ludzkie orazzwierzêce odchody dostawa³y siê doulicznych rynsztoków i st¹d sp³ywa-³y dalej do najbli¿szej rzeki. Z koleiwodê pitn¹ czerpano ze studni usy-tuowanej w ogrodzie czy na podwór-ku po drugiej stronie domu. Studniete, niby z dala od rynsztoku i z przez-roczyst¹ wod¹, by³y w rzeczywistoœcibardzo czêsto ska¿one bakteriami, nie-rzadko chorobotwórczymi.

Przypuszczenia doktora JohnaSnowa, potwierdzone niewiele póŸniejbadaniami Ludwika Pasteura, spowo-

dowa³y zmianê myœlenia w kwestiidystrybucji wody pitnej dla mieszkañ-ców wiêkszych miast. Szybko znale-ziono sposób na bakterie, sposób sku-teczny i jednoczeœnie tani – chlor. Po-

niewa¿ chlor jest silnie truj¹cym ga-zem, nie mo¿na by³o dawaæ go w³a-œcicielom studni do ich samodzielnejdezynfekcji. Zaczêto wiêc szukaæ in-nych rozwi¹zañ i znaleziono – fabry-ki do oczyszczania oraz dezynfekcjiwód rzecznych, takie same fabryki, ja-kie obecnie posiadaj¹ wszystkie wiêk-sze miasta i dzisiaj nazywa siê zak³a-dami wodoci¹gowymi.

Pamiêtajmy, ¿e wszystkie miastapowstawa³y bezpoœrednio przy rze-kach, bez których ¿ycie by³oby zbytutrudnione. Do rzek tych sp³ywa³yœcieki ze wszystkich miast i miasteczekprzy nich po³o¿onych. Gdy odkryto

potrzebê dezynfekcji wód pitnych orazgdy jasne ju¿ by³o, ¿e chlorowaniewody pitnej dla du¿ych aglomeracjimusia³o siê odbywaæ w sposób global-ny i kontrolowany, zrodzi³ siê pomys³,aby wodê pitn¹ dla miasta czerpaæ poprostu z rzek. Poniewa¿ s¹ one zawszemêtne z powodu unosz¹cych siê w nichczêœci mechanicznych, takich jak pia-ski, i³y, mu³, humusy (czêœci roœlin) itp.,zatem przed poddaniem rzecznejwody dezynfekcji nale¿y j¹ najpierwz tych czêœci oczyœciæ. Oczyszczanie tooraz nastêpuj¹ca po nim dezynfekcjaprzebiegaj¹ od ponad 100 lat wed³ugtego samego schematu, a mianowicie:1. Sedymentacja.2. Koagulacja.3. Filtry mechaniczne.4. Dezynfekcja.

siæ. Zjawisku temu pomaga zaradziækoagulacja.

2. KoagulacjaProces ten polega na dosypywaniu

– do jeszcze mêtnej wody – siarczanu¿elazowo-aluminiowego, który p³y-waj¹ce w niej lekkie cz¹stki mecha-niczne potrafi ³¹czyæ w wiêksze k³acz-ki (st¹d inna nazwa k³aczkowanie).Tak powsta³e k³aczki ³atwiej osiadaj¹na dnie stawów lub s¹ zatrzymywa-ne w kolejnym etapie oczyszczaniamechanicznego wody – na filtrachmechanicznych. Woda po koagulacji

staje siê jeszcze bardziej klarowna, jed-nak ostateczny „szlif” jej mechanicz-nego oczyszczania odbywa siê na fil-trach mechanicznych.

Zatrzymajmy siê jednak jeszcze przykoagulacji, istniej¹ bowiem przypusz-czenia mówi¹ce o zwi¹zku aluminium(inaczej glin) stosowanego w tym pro-cesie ze znan¹ chorob¹ Alzheimera, któ-ra atakuje coraz wiêcej ludzi na ca³ymœwiecie. Naukowcy ju¿ dawno stwier-dzili zwiêkszon¹ iloœæ aluminiumw mózgach chorych na Alzheimeraw porównaniu z mózgami ludzi zdro-wych. Spory lekarzy dotycz¹ terazŸróde³ tego¿ aluminium u ludzi zaata-kowanych t¹ chorob¹. „W niektórychbadaniach glin wydawa³ siê zwi¹zanyze zmianami w mózgu charakterys-tycznymi dla choroby Alzheimerai w kilku badaniach ekologiczno-epide-miologicznych stwierdzono powi¹zaniewystêpowania choroby Alzheimeraz zawartoœci¹ glinu w wodzie do picia”– czytamy w „Wytycznych WHO do-tycz¹cych jakoœci wody do picia” (WHO– Œwiatowa Organizacja Zdrowia).

3. Filtry mechaniczneFiltry mechaniczne zbudowane s¹

z warstw ¿wirów i piasków o odpo-wiednim granulacie, a ich jedynym za-daniem jest, jak mówi sama nazwa,usuwanie z wody czêœci mechanicz-nych. Sedymentacja oraz koagulacjastanowi³y jedynie wstêpne oczyszcza-nie, które przeprowadza siê po to, abyfiltry mechaniczne nie zatyka³y siêzbyt szybko.

Biuletyn_1.p65 2005-06-09, 12:246

PDF created with pdfFactory Pro trial version www.pdffactory.com

Biuletyn informacyjny Stowarzyszenia „Czysta Woda” 7

CO PIÆ ?Najlepiej czyst¹ wodê. Nie ma bez

niej ¿ycia. Tam, gdzie jej nie ma, glebazamienia siê w pustyniê, ¿ycie roœlini zwierz¹t zamiera. Cz³owiek mo¿eprze¿yæ bez p³ynów tylko 24 godziny.Po 48 godzinach absolutny brak wodyzaczyna byæ niebezpieczny dla ¿ycia.Wszak wiêkszoœæ (ok. 75%) naszegocia³a to w³aœnie woda. U niemowlêciaa¿ ok. 90%. Woda kr¹¿y w organizmie,dostarczaj¹c do ka¿dej komórki sk³ad-niki od¿ywcze, energiê.

To, co leci z kranów w wiêkszoœcimiast, czy z prywatnych powierzch-niowych ujêæ wody, to jest ciecz, a niewoda. W wiêkszoœci miast z kranu lecicoœ, co jest przezroczyste i klarowne(jeœli jest!), ale nie ma nic wspólnegoz wod¹ (czyli czystym, ¿yciodajnymp³ynem). Jeœli nie mamy dostêpu doczystej i bezpiecznej wody z kranu, jes-teœmy zmuszeni do stosowania odpo-wiednich filtrów.

Z obowi¹zku lekarza alergologamuszê, niestety, poruszyæ bolesn¹ spra-wê napojów orzeŸwiaj¹cych, którezala³y pó³ki naszych sklepów. Wiêk-szoœæ barwników spo¿ywczych, niektó-re œrodki konserwuj¹ce i aspartam, czylis³odzik, zawarte w napojach i koloro-wych witaminach s¹ szkodliwe dlauk³adu immunologicznego, narz¹dówmi¹¿szowych i centralnego uk³adu ner-wowego. Powoduj¹ u po³owy spo³e-czeñstwa reakcje alergiczne i toksycz-ne. Utrudniaj¹ sen, mog¹ wywo³ywaæchoroby alergiczne, (skazê bia³kow¹,migrenê, moczenie nocne, padaczkê,bóle brzucha, zawroty g³owy, chwiej-noœæ emocjonaln¹, trudnoœci w koncen-tracji). Szczególnie poszkodowane s¹dzieci z alergi¹, których system nerwo-wy i immunologiczny jest szczególniewra¿liwy na ich szkodliwe dzia³anie

(uwaga uczniowie w szkole!!!). W tychnapojach nie ma nic zdrowego.

Jeœli zale¿y Pañstwu na swoimzdrowiu, proszê nie piæ niczego, co jestsztuczne. Na pewno zaszkodzi, alboszybko, albo poma³u i bêdziecie Pañ-stwo pacjentami alergologa, neurolo-ga, psychologa, laryngologa, interni-sty, dermatologa. Spo¿ywanie tych na-pojów powoduje wzrost dochodówproducentów i lekarzy i spadek zdro-wotnoœci spo³eczeñstwa.

Tylko czysta woda !Sk¹d bior¹ siê zanieczyszczeniawody?1. Przemys³owe zatrucie wody jest naj-

groŸniejsze, bowiem zwi¹zki che-miczne zawarte w wodzie nie ulegaj¹degradacji w procesie oczyszczaniai uzdatniania wody. Te zanieczysz-czenia mo¿na usun¹æ wy³¹cznieindywidualnie, w domu, poprzezzainstalowanie specjalnych filtrówosmotycznych, bo tylko takie potra-fi¹ je zatrzymaæ.

2. Zanieczyszczeniom mog¹ ulegaæ Ÿró-d³a ujêæ wody. Zanieczyszcza jeg³ównie przemys³ poprzez œcieki,œmietniska, wysypiska, nawozysztuczne z pól, ³¹k i lasów. W wielumiastach nie da siê wypiæ wodyz kranu, nawet przegotowanej.W miastach, które maj¹ wodê z rzeki jezior, pije siê nie wodê, ale roz-twór zwi¹zków chemicznych. Wis³¹i Odr¹ sp³ywa do morza ka¿degoroku ok. 2500 ton cynku, 370 ton o³o-wiu, 81 ton rtêci i 42 tony kadmu.Zanieczyszczenia podwajaj¹ siê co10 lat. Picie wody z takich ujêæ groziprzede wszystkim powstaniem aler-gii i nowotworów, ciê¿kich i nieod-wracalnych zmian w koœciach. Do-prowadza te¿ do zmian genetycz-nych. Zwi¹zki chemiczne, któreopieraj¹ siê wszystkim scentralizo-wanym metodom oczyszczaniai uzdatniania wody, stopniowo i po-

woli, nie natychmiast, ale podstêp-nie zatruwaj¹ pij¹cych tak¹ ciecz.

3. Zanieczyszczeniu podlega woda,w systemach otwartych uzdatnianiawody. Nawet jeœli ujêcie jest g³êbi-nowe, to woda stoj¹c w zbiornikupo jej wydobyciu z ziemi, podlegawp³ywom œrodowiska, ska¿eniu mi-kroustrojami i musi byæ chlorowana.¯aden jednak¿e system uzdatnianiatakiej wody nie uczyni jej czyst¹ che-micznie. Zwi¹zki chemiczne prze-chodz¹ przez systemy filtrów stoso-wanych w stacjach uzdatnianiawody. Tak¹ wodê mo¿na oczyœciætylko filtrami osmotycznymi instalo-wanymi w domu.

Jakie zanieczyszczenia pijemywraz z wod¹ z kranu i jaki jestich wp³yw na zdrowie cz³owieka?1. Chlor i jego truj¹ce zwi¹zki z inny-

mi zanieczyszczeniami chemiczny-mi sprzyjaj¹ powstawaniu alergiidróg oddechowych i przewodu po-karmowego. Niszcz¹ bowiem struk-turê œluzówek, u³atwiaj¹c penetra-cjê alergenu w g³¹b tkanek do krwi,wywo³uj¹ napady astmy i kataruu chorych z alergi¹.

2. Kadm niszczy uk³ad krwiotwórczya tak¿e nerki.

3. O³ów i mangan, toksyczne zwi¹zkirakotwórcze, ujemnie wp³ywaj¹ nacentralny system nerwowy.

4. Nikiel jest g³ównym alergenemw chorobach kontaktowych skóry(uwaga pacjenci z atopowym zapa-leniem skóry i wypryskiem kontak-towym) oraz alergii przewodu po-karmowego i p³uc.

5. Siarczany pochodz¹ce z zanieczysz-czeñ przemys³owych. Woda z nad-miern¹ iloœci¹ siarczanów potrafiskorodowaæ nawet beton. Delikat-na œluzówka dróg oddechowychszybciej ni¿ beton poddaje siê ichniszcz¹cemu dzia³aniu, u³atwiaj¹cpowstawanie alergii. Zwi¹zki tewywo³uj¹ napady astmy.

6. Azotany z nawozów i œcieków prze-mys³owych wywo³uj¹ m.in. methe-moglobinemiê u niemowl¹t.

7. Fluor jest w wodach kranowych wie-lu miast w nadmiarze. Fluoru jestdu¿o w herbacie, któr¹ pijemy „naumór”, w rybach morskich i roœli-nach kapustnych. I wystarczy.Fluoru mamy w nadmiarze z zanie-czyszczeñ œrodowiskowych. Zêby„przefluorowane” maj¹ ¿ó³tawe,a potem br¹zowe plamki, które szyb-ko zamieniaj¹ siê w próchnicê. Plom-ba w takich zêbach nie chce „siê trzy-maæ”. Obwiniamy za to dentystê,a nie siebie. Fluor odk³ada siê w ko-œciach, przy czym stopieñ poch³ania-nia jest wiêkszy u m³odych ludzi,rosn¹cych. Powoduje bowiem zwiêk-szon¹ kruchoœæ i ³amliwoœæ koœci.Z biegiem lat powstaj¹ w tych miejs-cach zwapnienia, które objawiaj¹ siêbólami krêgos³upa, palców, stawów.Zmiany te daj¹ o sobie znaæ dopieroza 10, 20, 30 lat, gdy ju¿ wchodzimyw trzeci¹, czwart¹, pi¹t¹ dekadê¿ycia. A czasu nie da siê odwróciæ.Wiêc zapobiegajmy temu. Fluoruszkadza nerki, zmniejsza odpornoœæna infekcje i sprzyja rozwojowi aler-gii, uszkadza centralny uk³ad nerwo-wy (zmêczenie, depresje, nadwra¿li-woœæ). Poniewa¿ wi¹¿e magnez, wiêcoprócz tego sprzyja powstawaniu za-wa³ów serca. Kumuluje siê w ³o¿y-sku ciê¿arnych i jest zagro¿eniem za-równo dla matki, jak i p³odu, sprzy-jaj¹c powstawaniu wad wrodzonych,a potem nowotworów.

Dr n. med. DANUTA MY£EKSpecjalista alergologii i dermatologii.Pracuje w Centrum Profilaktyki i Le-czenia Alergii „Progres” oraz Przy-chodni Alergologicznej „Alergia”w Sta-lowej Woli, cz³onek DziennikarskiegoKlubu Promocji Zdrowia, cz³onek na-ukowy American College of Asthma,Allergy and Immunology.www. danuta. mylek. go3. ple-mail: danuta - mylek @ wp. pl

Jedynym zadaniem budowanych od koñca XIX wieku zak³adówwodoci¹gowych jest dezynfekcja wody w celu ochronykonsumentów przed bakteriami. Jednak stosowane w nichtechnologie oczyszczania wody nigdy nie by³y w stanieusuwaæ z niej rozpuszczonych zwi¹zków chemicznych

Woda po przejœciu przez piasko-we filtry mechaniczne ma piêkny,kryszta³owy wygl¹d. Jest czêsto zde-cydowanie czyœciejsza ni¿ ta samawoda po wyjœciu z domowego kranu.Dlaczego? Bo w ruroci¹gach przesy-³owych dostarczaj¹cych wodê do po-szczególnych dzielnic, ulic czy domówznajduje siê niema³o mu³u osadowe-go nagromadzonego w nich przez latai mu³ ten ponownie zanieczyszczanasz¹ wodê.

4. DezynfekcjaWoda po przejœciu przez filtry me-

chaniczne jest ju¿ dostatecznie przy-gotowana do ostatniego etapu – do de-zynfekcji, czyli etapu, na którym re-alizowane jest g³ówne zadanie zak³a-dów wodoci¹gowych. Od pocz¹tkutworzenia tych zak³adów a¿ do dziœnajbardziej popularn¹ i jednoczeœnienajtañsz¹ metod¹ dezynfekcji wodyjest jej chlorowanie. Chlor, silnie tru-j¹cy gaz, okaza³ siê wystarczaj¹cy, abyw odpowiednio ma³ych dawkach za-trzymaæ rozwój bakterii w wodzie pit-nej. Po wprowadzeniu takiej dezynfek-cji wody pitnej na niemal ca³ym globieziemskim (nie wszêdzie, bo biedne kra-je rozwijaj¹ce siê nadal cierpi¹ na brak

czystej i zdrowej wody) opanowanoepidemie cholery, czerwonki, durubrzusznego itp. Dziêki chlorowaniuwody na pocz¹tku XX wieku nast¹pi³olbrzymi postêp w dziedzinie ochro-ny zdrowia i ¿ycia ludzi na œwiecie.Za to nied³ugo potem, bo po up³ywiezaledwie pó³ wieku, pojawi³ siê inny,zupe³nie nowy problem.

W latach 60. XX wieku rozpocz¹³ siêwyj¹tkowo szybki postêp chemizacji¿ycia na œwiecie. Tysi¹ce nowo odkry-tych, syntetycznych zwi¹zków che-micznych zaczêto stosowaæ w przemy-œle, rolnictwie, medycynie i innychdziedzinach ¿ycia. Ogromna iloœæ tychzwi¹zków to trucizny, które prêdzejczy póŸniej trafiaj¹ do œrodowiska. Tyl-ko nieliczne bogate kraje nie ¿a³uj¹ pie-niêdzy na budowê drogich, ekologicz-nych spalarni œmieci, w których truj¹-ce odpady s¹ rozk³adane na nieszko-dliwy azot, wêgiel, tlen i wodê.

Wszystkie rozpuszczalne w wodziezwi¹zki chemiczne (obecnie znamyponad 2500 takich zwi¹zków) bardzo³atwo dostaj¹ siê do wód gruntowych,powierzchniowych oraz g³êbinowych.Z uwagi na ogromne zapotrzebowaniena wodê zak³ady wodoci¹gowe zmu-

szone s¹ produkowaæ j¹ z wód po-wierzchniowych (najczêœciej rzecz-nych). Tymczasem ¿adna z tradycyj-nych metod oczyszczania wody nie jestw stanie usun¹æ z niej chemii. Nie usu-wa jej w zak³adach wodoci¹gowych anisedymentacja, ani koagulacja, ani rów-nie¿ piaskowe filtry mechaniczne. I niewynika to z niczyjej z³oœliwoœci, brakudobrej woli czy te¿ braku pieniêdzy,który doskwiera nam w Polsce od wie-lu lat. Problem ten jest jasny i oczywi-sty – zwi¹zków chemicznych rozpusz-czonych w wodzie nie da siê usun¹æ¿adnymi filtrami mechanicznymi.

O chemii w wodzie nie by³o mowypod koniec XIX wieku, gdy zaczêtobudowaæ pierwsze zak³ady wodoci¹-gowe. Nie mówi³o siê o niej jeszczemiêdzy I i II wojn¹ œwiatow¹ orazprzez pierwsze lata powojenne. Tak,

jak ju¿ wczeœniej wspomnia³em, o pro-blemie tym zaczêto mówiæ dopierow latach 60. XX wieku, gdy na œwie-cie odnotowano pierwsze powa¿neskutki stosowania pestycydów. W bo-gatych krajach zachodnich skuteczneprzeciwdzia³ania podjêto dopiero wte-dy, gdy w wiêkszoœci rzek umiera³yryby. Dzisiaj pañstwa, które k³ad¹wiêkszy nacisk na zdrowie oraz d³u-goœæ ¿ycia swoich obywateli, corazbardziej zaostrzaj¹ normy dopuszcza-j¹ce toksyczne zwi¹zki chemicznew ¿ywnoœci oraz w wodzie pitnej.Trudno zaliczyæ Polskê do ich grona,skoro w naszym kraju umieralnoœæ naraka jest dwukrotnie wy¿sza ni¿ œred-nio na œwiecie, a d³ugoœæ ¿ycia Pola-ków o 8 lat krótsza ni¿ ludzi ¿yj¹cychna Zachodzie Europy.

Bogdan Montana

Biuletyn_1.p65 2005-06-09, 12:247

PDF created with pdfFactory Pro trial version www.pdffactory.com

Biuletyn informacyjny Stowarzyszenia „Czysta Woda”8

Trudnoœci z utrzymaniem, pod wzglêdem zdrowotnym,odpowiedniej jakoœci wody pitnej s¹ zagadnieniemogólnoœwiatowym zmuszaj¹cym do zmiany polityki

zaopatrywania ludnoœci w wodê pitn¹

Wœród ró¿nych metod zapewniania czysteji bezpiecznej wody pitnej filtrowanie na drodze

osmozy odwróconej jest najbardziej prozdrowotne

STANOWISKO W SPRAWIE ZAOPATRYWANIALUDNOŒCI W WODÊ SPO¯YWCZ¥

Polska jest krajem, w którym przezpowojenne dziesiêciolecia w powa¿-nym stopniu zaniedbywano opiekênad wodami powierzchniowymi. Od-prowadzanie zanieczyszczeñ przemy-s³owych, komunalnych i rolniczych dotych wód, opóŸnienie w budowieoczyszczalni œcieków, niedostatecznadba³oœæ o przestrzeganie przepisówo ochronie ujêæ wody przeznaczonejdla ludnoœci do spo¿ycia i celów gos-podarczych spowodowa³y stopniowezanieczyszczanie œrodowiska i zmniej-szanie siê procentowego udzia³u wódI klasy czystoœci w ogólnokrajowychzasobach. Alarmuj¹cy poziom tychzanieczyszczeñ pog³êbia³ siê tak¿ewskutek niedostatecznej troski nademisjami do œrodowiska gazów prze-mys³owych, zw³aszcza dwutlenkówsiarki i azotu, które z opadami, jakokwasy, zwiêksza³y rozpuszczalnoœæmineralnych zanieczyszczeñ gleby.

Powy¿sze zaniedbania spowodowa-³y, ¿e jakoœæ wód w systemach zaopa-trzenia komunalnego ulega³a stopnio-wemu pogarszaniu siê. Przestarza³e nie-jednokrotnie technologie uzdatnianiawody, zu¿ycie eksploatowanych przezwiele lat urz¹dzeñ w stacjach uzdatnia-nia i rozbudowa pod³¹czanych do nichosiedli bez zwiêkszenia ich wydajnoœcispowodowa³y trudnoœci w nale¿ytymusuwaniu zanieczyszczeñ chemicznychz wód. Sam proces uzdatniania, zw³asz-cza stosowanie w nim koagulantówi chloru, stwarza niebezpieczeñstwopowstania dodatkowych zanieczysz-

Rutynowa kontrola jakoœci wód podawanychdo sieci wodoci¹gowej nie daje pewnoœci codo ich pe³nej zdatnoœci do celów spo¿ywczych

czeñ, niejednokrotnie groŸnych zewzglêdu na w³aœciwoœci kancerogen-ne. W systemie rozprowadzaj¹cym, poprzejœciu przez proces uzdatniania,woda mo¿e ulec zanieczyszczeniu zpowodu korozji przewodów i u¿ycianiew³aœciwych materia³ów do ich wy-twarzania. Rutynowa kontrola jakoœciwód podawanych do sieci wodoci¹go-wej nie daje pewnoœci co do ich pe³-nej zdatnoœci do celów spo¿ywczych.

Trudnoœci z utrzymaniem, podwzglêdem zdrowotnym, odpowiedniejjakoœci wody pitnej nie s¹ ograniczonedo Polski. Jest to zagadnienie ogólno-œwiatowe, zmuszaj¹ce do zmiany poli-tyki zaopatrywania ludnoœci w wodêpitn¹. Wskazuje siê na olbrzymie kosz-ta zwi¹zane z oczyszczaniem wody docelów spo¿ywczych, wynikaj¹ce przedewszystkim z wprowadzania do œrodo-wiska coraz nowszych substancji che-micznych, których usuwanie z wodywymaga nowych metod i technologii.Dotyczy to szczególnie zanieczyszczeñorganicznych, takich jak œrodki ochro-ny roœlin i detergenty. Zwraca siê uwa-gê, ¿e do celów spo¿ywczych przeciêt-nie na osobê zu¿ywa siê 20-30 l wodydziennie, wliczaj¹c w to bezpoœrednie

spo¿ycie, gotowanie potraw i mycienaczyñ. Wobec dziennego zapotrzebo-wania do innych celów w gospodarstwiedomowym (higiena osobista, sprz¹-tanie, pranie itp.), w iloœci 130-170 l,i dodatkowego zapotrzebowania docelów komunalnych, w iloœci ok. 300 l,jest to niewielka iloœæ, która musi mieæzapewnion¹ odpowiedni¹ jakoœæ podwzglêdem zdrowotnym. W wysokorozwiniêtych krajach zaleca siê wiêc docelów spo¿ywczych wody butelkowa-ne lub dodatkowo oczyszczane w in-dywidualnych urz¹dzeniach filtracyj-nych. Stwarza to jednak nowe proble-my, a z których g³ówne to:– organizacja nadzoru nad jakoœci¹

wód butelkowanych,– zmiana jakoœci wód butelkowanych

w czasie sk³adowania.Niebezpieczeñstwa zdrowotne

zwi¹zane z wod¹ butelkowan¹ dotycz¹g³ównie zanieczyszczeñ biologicznychoraz przechodzenia do wody substan-cji ze œcian opakowañ. Zanieczyszcze-nia biologiczne mog¹ dotyczyæ wieluró¿nych drobnoustrojów, na szczêœcienajczêœciej nie s¹ one patogenne. Udo-wodniono, ¿e wybuch epidemii cho-lery w Portugalii w 1974 r. mia³ swojeŸród³o w zanieczyszczeniu butelko-wanej wody mineralnej. Szczególnieniebezpieczne jest przechowywaniewody w opakowaniach plastikowych,których tworzywo ulega rozk³adowi,uwalniaj¹c monomery, stabilizatoryi inne substancje sk³adowe.

Najgorsze jest jednak to, ¿e butel-kowane wody mineralne, które zawszemusia³y wykazywaæ siê nieskaziteln¹czystoœci¹, dzisiaj mog¹ zawieraæ takiesame zwi¹zki toksyczne co wody kra-nowe. Po ukazaniu siê nowych prze-pisów odnoœnie wymagañ stawianychtym wodom, zarejestrowano w Polsceponad 500 nowych wód mineralnych.

Efektywnoœæ oczyszczania wodywodoci¹gowej w indywidualnychurz¹dzeniach filtracyjnych jest zale¿-na od jakoœci filtrów. Mo¿na wyró¿-niæ 4 rodzaje filtrów nadaj¹cych siêdo powszechnego stosowania w go-spodarstwach domowych, które u¿y-wane s¹ oddzielnie lub w kombi-nacjach:

– mechaniczne,

– oparte na wêglu aktywowanym,

– z zastosowaniem ¿ywic jonowymien-nych,

– z zastosowaniem b³ony pó³przepusz-czalnej (osmoza odwrócona).

Oprócz zalet zwi¹zanych z usuwa-niem zanieczyszczeñ, ka¿dy z tych fil-trów ma równie¿ wady. Filtry mecha-niczne, zw³aszcza z zastosowaniem

materia³ów ceramicznych, nie usu-waj¹ substancji rozpuszczonych. Za-trzymuj¹ jedynie cz¹steczki zawieszo-ne w wodzie, a ich efektywnoœæ zale-¿y od œrednicy porów. Filtry jonowy-mienne wzbogacaj¹ wodê najczêœciejw jony sodu, zastêpuj¹c inne jony za-warte w oczyszczanej wodzie. Filtryoparte na wêglu aktywowanym stwa-rzaj¹ niebezpieczeñstwo okresowego„zrzucania” zaabsorbowanych sub-stancji w razie ich prze³adowania. Po-nadto, s¹ nieefektywne w stosunkudo substancji organicznych, którestwarzaj¹ najwiêksze zagro¿eniezdrowotne.

W krajach Ameryki Pó³nocnej, Ja-ponii, krajach Pó³wyspu Arabskiegoszczególnie rozpowszechnione s¹ urz¹-dzenia z zastosowaniem magnetycznejb³ony pó³przepuszczalnej. Metoda ta,nosz¹ca nazwê osmozy odwróconej,jest najbardziej efektywna w usuwa-niu chemicznych zanieczyszczeñz wody. Przez pory b³ony przechodz¹cz¹steczki wody, dwutlenek wêgla, tleni inne cz¹steczki mniejsze lub zbli¿onewielkoœci¹ do cz¹steczki wody. Pewn¹zdolnoœæ przechodzenia maj¹ borany,sód, potas, wapñ i magnez, natomiastsubstancje organiczne s¹ ca³kowicie za-trzymywane. Ze wzglêdu na œrednicêporów nie s¹ przepuszczane ¿adne za-nieczyszczenia biologiczne.

Powstaje uzasadnione pytanie, czytak nadmiernie oczyszczona woda niestwarza zagro¿eñ ze zdrowotnego

punktu widzenia. Dotychczasowauwaga s³u¿b sanitarno-higienicznychw zakresie jakoœci wody pitnej zwró-cona by³a na jej zanieczyszczenia i teby³y objête dzia³alnoœci¹ normatywn¹.Nie ma natomiast aktów prawnychustalaj¹cych wymogi w zakresie nie-zbêdnej zawartoœci substancji w wo-dzie pitnej.

Podsumowuj¹c, nale¿y stwierdziænatychmiastow¹ potrzebê weryfikacjipolityki zabezpieczenia ludnoœciw wodê pitn¹, w³¹czaj¹c w wiêkszymstopniu do systemu tego zabezpiecze-nia dostawê wody butelkowanej i fil-trowanej w indywidualnych urz¹dze-niach filtruj¹cych. Wœród ró¿nychmetod zapewniania czystej i bezpiecz-nej wody pitnej filtrowanie na drodzeosmozy odwróconej jest najbardziejprozdrowotne.

Prof. zwycz. dr hab.nauk medycznychZbigniew Jethon

Profesor Zbigniew Jethon, wielolet-ni wyk³adowca na Akademii Medycz-nej we Wroc³awiu, jest wybitnym spe-cjalist¹ z dziedziny medycyny œrodowi-skowej i ¿ywienia. Jest autorem wieluksi¹¿ek i publikacji dotycz¹cych ochro-ny zdrowia konsumentów. Doskonalezna problem zagro¿enia zdrowia z po-wodu spo¿ywania zanieczyszczonejwody z kranu lub ze studni.

Biuletyn_1.p65 2005-06-09, 12:248

PDF created with pdfFactory Pro trial version www.pdffactory.com

Biuletyn informacyjny Stowarzyszenia „Czysta Woda” 9

URZ¥DZENIA OSMOTYCZNEDO OCZYSZCZANIA WODY PITNEJ

Osmoza odwrócona jest na Za-chodzie od kilkudziesiêciu lat naj-bardziej powszechn¹ metod¹ oczysz-czania wody pitnej w domu. Rów-nie¿ w Polsce metoda ta od kilku latzdobywa coraz wiêcej zwolenników,szczególnie ¿e urz¹dzenia osmotycz-ne oraz ich eksploatacja z ka¿dymrokiem taniej¹.

Na czym polega osmoza odwró-cona? Istot¹ dzia³ania membranosmotycznych jest ich wyj¹tkowaporowatoœæ - pory membran domo-wych maj¹ wielkoœæ ok. 0,0002 m.Du¿o to czy ma³o? Jeœli porê mem-brany porównamy z bakteri¹ œred-niej wielkoœci, to oka¿e siê, ¿e bak-teria jest od niej 3000 razy wiêksza.

Z b³onami osmotycznymi mamy doczynienia w naturze. Z takich b³on zbu-dowane s¹ komórki ludzi oraz zwie-

W osmozie odwróconej nastêpuje odzysk czystej wody z zanieczyszczonej wody kranowej

Warto sobie tutaj przypomnieæ, ¿ewszystkie zwi¹zki chemiczne, którychwspó³czesna chemia wymienia 16 mi-lionów, s¹ zbudowane z ponad 100atomów, które zosta³y poszeregowa-ne przez rosyjskiego uczonegoDymitra Mendelejewa. Wszystkie te

W procesach osmotycznych tylko najmniejsze elementy, do których nale¿¹ cz¹steczkiwody oraz pierwiastki mineralne, przechodz¹ przez superdok³adn¹ membranê

Membrana osmotyczna musi byæ chroniona dodatkowymi filtrami, a ca³y uk³ad jeststerowany odpowiednimi zaworami: 1) pod³¹czenie do sieci wodoci¹gowej, 2) filtrysedymentacyjne, 3) filtr wêglowy, 4) zawór 2-drogowy, 5) membrana osmotyczna,6) zbiornik, 7) filtr wêglowy, 8) mineralizator, 9) kranik, 10) zawór zwrotny, 11) zawórspiêtrzaj¹cy (d³awik), 12) pod³¹czenie odp³ywu wody nieoczyszczonej

1

2 2

4

3

5 7 8

6

9

1112

10

rz¹t i dziêki nim nastêpuje wymianastê¿eñ wód wewn¹trz- i zewn¹trzko-mórkowych. B³ony osmotyczne wystê-puj¹ w jelitach i dziêki nim strawionypokarm jest transportowany do orga-nizmu. Podobne b³ony znaleŸæ mo¿naw korzeniach roœlin, które przy ich po-

mocy „zasysaj¹” wodê z gruntu. Jed-nak inaczej pracuj¹ b³ony osmotycznew filtracji wody, gdzie zwane s¹ mem-branami.

Jeœli membran¹ osmotyczn¹ prze-dzielimy dwa ró¿nie stê¿one roztwo-ry wodne (np. wodê zanieczysz-

czon¹ chemicznie i wodê czyst¹),wówczas po przy³o¿eniu odpowied-niego ciœnienia po stronie roztworubardziej stê¿onego (zanieczyszczonawoda z kranu lub ze studni) zdo³a-my „przecisn¹æ” czyst¹ wodê do roz-tworu mniej stê¿onego (czysta wodado picia).

Wycinek membrany osmotycznejpokazujemy na kolejnym rysunku.Jest on bardzo uproszczony, bowiempokazana na nim membrana z ma-³ymi porami stanowi w rzeczywisto-œci atomow¹ sieæ labiryntów. Wa¿neprzy tym jest jedno – pory membrans¹ tak dobrane, ¿e ³atwo przecisn¹siê przez nie cz¹stki wody oraz pier-wiastki mineralne, takie jak sód, po-tas, wapñ i magnez, które równie¿nale¿¹ do grupy najmniejszych jo-nów pojawiaj¹cych siê w wodzie.

zwi¹zki ró¿ni¹ siê miêdzy sob¹ nietylko budow¹ i w³aœciwoœciami (niebrak wœród nich truj¹cych), ale rów-nie¿ wielkoœci¹. Cz¹stka wody zbudo-wana z dwóch atomów wodorui jednego atomu tlenu nale¿y do jed-nych z mniejszych cz¹stek, jakie zna-

my w przyrodzie i chemii. Równie¿zwi¹zki chemiczne, które w wodzie³atwo ulegaj¹ rozpuszczeniu (znamyponad 2500 takich zwi¹zków), s¹ naj-czêœciej zdecydowanie wiêksze odcz¹stki wody. I w³aœnie dziêki temuw osmozie odwróconej ³atwo mo¿naodrzucaæ z wody niepotrzebne i jak¿eczêsto toksyczne zwi¹zki chemiczne,przepuszczaj¹c przy tym ma³e pier-wiastki ¿ycia pochodz¹ce z pierwszychszeregów tablicy Mendelejewa. Jeœliw urz¹dzeniu osmotycznym zostaniedodatkowo zainstalowany mineralizator,wówczas na koñcu otrzymamy wodêporównywaln¹ z wod¹ mineraln¹.

Na rysunku z membran¹ widaæ, ¿ez zanieczyszczonej wody kranowejodzyskujemy tylko czêœæ wody czystej,a reszta (jeszcze brudniejsza ni¿ wcze-œniej) kierowana jest do œcieku. Dziêkitakiej pracy membrana s³u¿y nam œred-nio 5 lat i nie ulega szybkiemu zatka-niu. Zu¿ywa siê ona w ró¿ny sposób,ale najwa¿niejszy jest stopieñ ci¹g³egopowiêkszania siê jej porów, zwany de-kalibracj¹. Gdy po kilku latach eksplo-atacji przez pory te przechodzi ju¿ oko-³o 40% zwi¹zków chemicznych zawar-tych w wodzie kranowej, nale¿y wy-mieniæ j¹ na now¹.

Membrany osmotyczne s¹ zwijanespiralnie i dziêki temu membranê o po-wierzchni czynnej 1,5 m2 mo¿na zmie-œciæ w ma³ym module o œrednicy 12 cmi d³ugoœci 30 cm. Mimo tak niewielkiejprzecie¿ powierzchni produkcja wodyczystej nastêpuje kropelkowo – z mi-lionów cz¹steczek wody powstaje ma³a

kropelka, a setki tysiêcy takich krope-lek nape³ni¹ szklankê. Aby dyspono-waæ ci¹g³ym zapasem wody na bie¿¹-ce potrzeby kuchni domowej, wszyst-kie urz¹dzenia s¹ wyposa¿one w zbior-nik o pojemnoœci 8-10 litrów. Gdy pokilku godzinach pracy urz¹dzeniazbiornik ten siê nape³ni, wówczas od-powiedni zawór steruj¹cy wy³¹cza je.

Membrany osmotyczne produko-wane s¹ w kilku wytwórniach USA,Francji oraz Niemiec i wszystkie paten-ty ich dotycz¹ce s¹ œciœle strze¿one.Domowe membrany maj¹ ró¿n¹ wy-dajnoœæ – od 3 do 10 litrów na godzinê.Woda kranowa lub ze studni, zanimzostanie skierowana na membranê,musi byæ wstêpnie oczyszczona mecha-nicznie i zdechlorowana na filtrachz wêglem aktywnym. Filtry mecha-niczne zu¿ywaj¹ siê zale¿nie od zabru-dzenia lokalnej wody oraz wielkoœci jejzu¿ycia, a ich trwa³oœæ wynosi od 6 do12 miesiêcy. Natomiast trwa³oœæ filtrówz wêglem aktywnym (jeden przedmembran¹, a drugi za ni¹) wynosimaksymalnie 6 miesiêcy bez wzglê-du na jakoœæ wody oraz wielkoœæ jejzu¿ycia (lasacja wêgla aktywnego).Niektóre firmy oferuj¹ce w Polsceurz¹dzenia osmotyczne nale¿¹ do Sto-warzyszenia „Czysta Woda” (o Stowa-rzyszeniu piszemy wiêcej na ostatniejstronie) i wszystkie dbaj¹ o terminow¹wymianê filtrów ochronnych orazmembrany.

Na poni¿szym rysunku pokazuje-my schemat typowego aparatu osmo-tycznego do u¿ytku domowego.

Biuletyn_1.p65 2005-06-09, 12:249

PDF created with pdfFactory Pro trial version www.pdffactory.com

Biuletyn informacyjny Stowarzyszenia „Czysta Woda”10

Kariera odwróconej osmozyZjawisko osmozy naturalnej zaob-

serwowa³ i po raz pierwszy opisa³Abbe Nollet w 1748 roku obserwuj¹czachowanie siê pêcherza z jelita zwie-rzêcego, oddzielaj¹cego alkohol (roz-twór spirytusu w wodzie) od czystejwody. W doœwiadczeniu tym zauwa-¿y³ przenikanie wody do alkoholu.Sztuczne b³ony osmotyczne (membra-ny) zaczêto wytwarzaæ dopiero napocz¹tku XX wieku, natomiast szyb-ki rozwój tego sektora filtracji wodyrozpocz¹³ siê w 1952 roku. ProfesorSourirajan, naukowiec pochodzeniaindyjskiego, odkry³ wówczas na Uni-wersytecie Kalifornijskim nowy, po-liamidowy materia³ do produkcjimembran. Membrany z tego surowcaokaza³y siê tak skuteczne i trwa³e, ¿ezaczêto z powodzeniem za ich po-moc¹ odsalaæ wodê z oceanów.

Krótka historia rozwoju bran¿y osmo-tycznej:

1748 – odkrycie zjawiska osmozy na-turalnej w jelitach zwierzêcych,

1944 – budowa pierwszej sztucznejnerki,

1952 – odkrycie materia³u poliamido-wego do produkcji membranoraz pocz¹tki odsalania wodymorskiej,

1965 – opracowanie konstrukcji spiral-nego modu³u membranowegooraz rozpoczêcie produkcji do-mowych aparatów osmotycz-nych,

1975 – zbudowanie sztucznej trzustkioraz sztucznego p³uca,

1996 – rozpoczêcie produkcji pierw-szych domowych urz¹dzeñosmotycznych bezpoœredniegowyp³ywu.

Dzisiaj w nowoczesnych krajachosmoza odwrócona jest najczêœciej za-lecan¹ metod¹ pozyskiwania czystej,zdrowej i bezpiecznej wody pitnej.Aparatów osmotycznych u¿ywa siêw wiêkszoœci kuchni domowych,przedszkolnych lub szkolnych, s¹ onepopularne w barach, restauracjachoraz szpitalach. Wytwórnie wódosmotycznych zaopatruj¹ w wodêpitn¹ miasta na Bliskim Wschodzieczy w Kalifornii. Urz¹dzenia osmo-tyczne montuje siê równie¿ na stat-kach kosmicznych, gdzie czyst¹ wodêodzyskuje siê ze œcieków. Dziêki tymnowoczesnym urz¹dzeniom wspó³-czesne okrêty oraz statki dalekomor-skie nie musz¹ w d³ugie rejsy zabie-raæ ogromnych zapasów wody do pi-cia – teraz, dziêki osmozie odwróco-

W CZASACH POWSZECHNEJ CHEMIZACJI¯YCIA I ZWI¥ZANEJ Z TYM

DEGRADACJI ŒRODOWISKA NATURALNEGOCZ£OWIEKA TYLKO URZ¥DZENIA

OSMOTYCZNE MOG¥ ZAPEWNIÆ NAMCZYST¥ I ZDROW¥ WODÊ DO PICIA

Osmoza odwrócona jest obecnie jedyn¹technologi¹, która skutecznie usuwa

z wody wszystkie chorobotwórczezwi¹zki chemiczne.

Jednoczeœnie przepuszcza pierwiastkimineralne, które ³atwo przedostaj¹ siê

przez odpowiednio dobrane porymembrany osmotycznej

Domowe urz¹dzenia osmotyczne posiadaj¹ró¿ne rozwi¹zania funkcyjne, a co za tym idzie,

ró¿n¹ wielkoœæ i wygl¹d.Poni¿ej przedstawiamy kilka typów

takich urz¹dzeñ.

Popularny model 5-stopniowyModel naszafkowy

Model z nowoczesnymi filtramiliniowymi, zamkniêty w estetycznej

obudowieWysoko wydajny model firmyElectrolux. Dziêki membranieo zwiêkszonej powierzchnijego wydajnoœæ wynosi 180 litrówna godzinê

nej, odsalaj¹c wodê oceaniczn¹ otrzy-muje siê dowoln¹ iloœæ czystej wody.

W 1997 roku, podczas powodzi100-lecia, pojawi³ siê we Wroc³awiudziwny samochód ciê¿arowy, któryw ramach pomocy dla tego miastaprzyjecha³ z Niemiec. MieszkañcyWroc³awia nie mogli siê nadziwiæ,patrz¹c jak agregat umieszczony natym samochodzie pompowa³ wodêbezpoœrednio z fosy miejskiej, a z kil-ku kranów na nim zainstalowanychp³ynê³a czysta woda, któr¹ potrzebu-j¹cy mieszkañcy zabierali w pojemni-kach do swoich domów. Ten dziwny,na owe czasy, agregat by³ równie¿urz¹dzeniem osmotycznym.

Na ulicach miast USA mo¿na zo-baczyæ automaty oferuj¹ce wodêosmotyczn¹ – wystarczy wrzuciæ od-powiedni¹ monetê i 1-galonowyzbiornik wype³nia siê wod¹ bezpo-œrednio z urz¹dzenia.

W wielu pañstwach wody g³êbino-we (w tym mineralne) zosta³y ska¿oneprzez wymieszanie siê z zatrutymiwodami z powierzchni. Dlatego w UniiEuropejskiej (równie¿ w Polsce) wpro-

wadzono nowe przepisy, które zezwa-laj¹ na obecnoœæ w wodach mineral-nych i Ÿródlanych tych samych toksynoraz w tych samych iloœciach cow wodach pitnych z kranu lub ze stud-ni. Nie ma ju¿ czystych wód mineral-nych i nigdy nie bêdzie. Ale i na tenproblem znalaz³ siê sposób – w du¿ychaglomeracjach na Zachodzie buduje siêwytwórnie wód mineralizowanych –do wody uzyskanej w agregatachosmotycznych dodaje siê odpowiednieminera³y. Dzisiaj tylko w ten sposóbmo¿emy ponownie uzyskaæ wodê mi-neraln¹ bez szkodliwych toksyn.

Równie¿ w Polsce urz¹dzeniaosmotyczne szybko zdobywaj¹ popu-larnoœæ. Pierwsze z nich sprowadzo-no do naszego kraju na pocz¹tku lat90. ubieg³ego wieku, a obecnie sprze-da¿¹ oraz serwisowaniem tych nowo-czesnych urz¹dzeñ zajmuje siê kilka-set firm.

Szczegó³owe informacje na tematosmozy odwróconej oraz urz¹dzeñdzia³aj¹cych na jej zasadzie znaj-dziesz na stronie internetowej:www.hydropure.com.pl

Na ulicach miast w USA stoj¹automaty, w których kupuje siê

czyst¹ wodê z urz¹dzeniaosmotycznego

Biuletyn_1.p65 2005-06-09, 12:2410

PDF created with pdfFactory Pro trial version www.pdffactory.com

Biuletyn informacyjny Stowarzyszenia „Czysta Woda” 11

MINERA£Y W WODZIE OSMOTYCZNEJProducenci membran osmotycznych potrafi¹ w dowolny sposób regulowaæ ich porowatoœæ. Dziêkitemu membrany przeznaczone do produkcji wody pitnej ³atwo przepuszczaj¹ po¿¹dane minera³y

Membrany osmotyczne stosuje siêw technice do oczyszczania ró¿nychrozpuszczalników, a dok³adniej dooddzielania zwi¹zków w nich rozpusz-czonych od samego rozpuszczalnika.Zdarzaj¹ siê równie¿ sytuacje, kiedyzwi¹zki rozpuszczone s¹ w³aœnie tymelementem, który chce siê odzyskaæ.Przyk³adem takiego zastosowaniaosmozy odwróconej jest odzysk solikuchennej z zasolonych wód kopalnia-nych na Górnym Œl¹sku. Przemys³oweagregaty osmotyczne pracuj¹ w kopa-li „Dêbieñsko” w Czerwionce-Leszczy-nach, sk¹d pozyskiwana sól trafia dohandlu i naszych domowych kuchni.

Jeœli mówimy o rozpuszczalnikach,to warto wiedzieæ, ¿e do tej grupy za-licza siê praktycznie ka¿dy p³yn. Donajbardziej znanych rozpuszczalnikówzaliczamy oleje, benzynê, kwasy i za-sady, aceton, ale przede wszystkimwodê. Woda jest najlepszym rozpusz-czalnikiem znanym w przyrodzie i tow³aœnie ona potrafi rozpuœciæ w sobienajwiêcej zwi¹zków chemicznych(obecnie ponad 2500).

Podstawowym Ÿród³em minera³ów s¹owoce i warzywa. Te zawarte w wodziestanowi¹ tylko znikom¹ czêœæ naszegozapotrzebowania na nie

Koszty eksploatacji aparatów osmotycznychAparaty osmotyczne dostarczaj¹

wodê mineralizowan¹ o zagwaranto-wanej czystoœci. Nie trzeba wiêc dŸwi-gaæ wód mineralnych lub Ÿródlanychkupowanych w sklepie, które od mo-mentu wprowadzenia nowych przepi-sów reguluj¹cych ich jakoœæ (DzU Nr85, poz. 544, z dn. 8 lipca 1997 r.) i takmaj¹ tak¹ sam¹ wartoœæ co wody kra-nowe. Ponadto wody pozyskiwanez aparatów osmotycznych s¹ kilka razytañsze od wód oferowanych w handlu.

Co wchodzi w koszt eksploatacjiurz¹dzenia? Najwa¿niejsza jest wy-miana obu filtrów z wêglem aktywnymco 6 miesiêcy, taki bowiem jest okresaktywnoœci tego materia³u w wodzie.Zu¿ycie filtrów mechanicznych zale¿y

PRZY ZU¯YCIU 10 LITRÓW WODYOSMOTYCZNEJ DZIENNIE

CENA 1 LITRA WYNOSITYLKO 10 GROSZY – KILKA RAZY

MNIEJ NI¯ CENA NIEPEWNEJ WODYKUPOWANEJ W SKLEPIE

od iloœci pobieranej wody oraz jej mêt-noœci i ich trwa³oœæ wynosi od 6 do 12miesiêcy. Komplet filtrów ochronnychwymienianych co 6 miesiêcy kosztuje,zale¿nie od modelu urz¹dzenia, od 140do 240 z³. Ceny membran zmniejszy³ysiê w ci¹gu ostatnich lat kilkakrotniei obecnie wynosz¹ od 180 do 300 z³.Zwa¿ywszy, ¿e membrana wytrzymu-je œrednio 5 lat, mo¿emy obliczyæ œred-ni koszt rocznej eksploatacji tañszegoaparatu:

filtry ochronne(2 razy w roku) 140 z³ × 2 = 280 z³

membrana osmotyczna(co 5 lat) 180 z³ : 5 = 36 z³

razem 316 z³

Rocznie 316 z³, czyli 26 z³ miesiêcznie albo 90 gr dziennie. Gdy za³o¿ymy,¿e œrednia rodzina zu¿yje w ci¹gu doby 10 litrów wody (napoje, gotowanie,podlewanie kwiatów itp.), to oka¿e siê, ¿e 1 litr kosztuje nas nieca³e 10 gr.

Grzegorz Hunik

Grzegorz Hunik jest g³ównym specjalist¹ ds. eksploatacji urz¹dzeñ osmo-tycznych serwisowanych przez Hydropure Polska Sp. z o.o.

Membrany osmotyczne do oczyszczania wody pitnej przepuszczaj¹ ³atwopierwiastki mineralne w niej zawarte

WODA OSMOTYCZNA PO PRZEJŒCIU PRZEZ MINERALIZATOR JESTPORÓWNYWALNA Z WOD¥ MINERALN¥ NISKOZMINERALIZOWAN¥

WODA OSMOTYCZNA POSIADA CZYSTOŒÆ ORAZSK£AD MINERALOGICZNY ZBLI¯ONY DO CZYSTOŒCI

I SK£ADU WODY W GÓRSKIM POTOKU

Pozostañmy zatem przy zastosowa-niu osmozy odwróconej w rozpusz-czalniku, jakim jest woda. Tu wartozaznaczyæ, ¿e oczyszczanie wody me-tod¹ osmozy odwróconej jest realizo-wane w wielu dziedzinach przemys³uoraz medycyny – w przemyœle kom-puterowym, farmaceutycznym, dooczyszczania œcieków przemys³owychitp. Jednak najwiêksz¹ popularnoœæzdobywa osmoza odwrócona na ca³ymœwiecie w sektorze oczyszczania wodyprzeznaczonej do spo¿ycia przez ludzi.

Istotê dzia³ania membran osmo-tycznych do oczyszczania wody pitnejstanowi¹ jej pory, zbli¿one wielkoœci¹do wielkoœci cz¹stki wody. Taka porama œrednicê oko³o 0,0002 m, czyli jest3000 razy mniejsza od œredniej bakte-rii, 10 razy mniejsza od atomu o³owiu,a 20 razy mniejsza od groŸnego pesty-cydu o skróconej nazwie DDT (dwu-chloro-dwufenylo-trójchloroetan). Pro-ducenci membran osmotycznych po-trafi¹ w dowolny sposób regulowaæ ichporowatoœæ – inne membrany stosujesiê do separacji chemicznej kwasów,

olejów, benzyny itd., a zupe³nie innedo oczyszczania wody. Jeœli mowao oczyszczaniu wody, to najdok³adniej-sze membrany zamawia siê do fabryki wytwórni leków oraz do szpitali dodializy nerek itd. Membrany przezna-czone do wody pitnej maj¹ tak¹ poro-watoœæ, ¿e ju¿ na pocz¹tku ich dzia³a-nia pozwalaj¹ one na przejœcie z suro-wej wody tylko 10% wszystkich zwi¹z-ków chemicznych w niej zawartych, alejednoczeœnie a¿ 50% pierwiastków mi-neralnych. Dlaczego tak? Korzystaj¹cz tego, ¿e znajduj¹ce siê w wodzie pier-wiastki mineralne (najczêœciej wapñ,sód, potas i magnez) s¹ równie¿ bar-dzo ma³e, umo¿liwia siê ich ³atwytransport przez membranê do wodyoczyszczonej.

Widzimy zatem, ¿e woda osmotycz-na nie jest pozbawiona pierwiastków¿ycia – przeciwnie, w zdecydowanejwiêkszoœci przechodz¹ one wraz z wod¹czyst¹. Dodaæ nale¿y, ¿e zu¿ycie mem-bran polega przede wszystkim na ci¹-g³ym powiêkszaniu siê jej porów (tzw.dekalibracja membran), co powoduje, ¿eprzez te coraz wiêksze pory przechodz¹coraz wiêksze zwi¹zki i jest ich jedno-czeœnie coraz wiêcej (gdy iloœæ zwi¹zkówchemicznych przechodz¹cych na drug¹stronê membrany osi¹gnie 40%, nale¿ywymieniæ j¹ na now¹). Po nieca³ym rokuu¿ywania membrany przepuszcza ona100% pierwiastków ¿ycia zawartychw wodzie kranowej lub studziennej.

Ale to nie wszystko, wiêkszoœæfirm uzbraja swoje urz¹dzenia w mi-neralizatory, które wodê osmotyczn¹wzbogacaj¹ w „dodatkow¹ porcjê”wapnia, sodu, potasu oraz magnezui dziêki temu taka woda jest porów-nywalna z wod¹ mineraln¹. I lepszejwody mineralnej nie mo¿emy sobiedziœ wymarzyæ, bowiem jest ona zu-pe³nie pozbawiona zbytecznej chemii,czego nie da siê powiedzieæ o wodach

mineralnych oraz Ÿródlanych ofero-wanych w handlu.

Czystych wód mineralnych, pocho-dz¹cych z g³êbi Ziemi, ju¿ nie ma i nig-dy nie bêdzie. Przez wieloletni¹ i z ka¿-dym rokiem rosn¹c¹ eksploatacjê tychwód zasysano jednoczeœnie w g³¹b zie-mi zatrute wody powierzchniowe.W ten sposób ju¿ dawno dosz³o do ska-¿enia wydobywanych na powierzch-niê wód g³êbinowych, co zmusi³o usta-wodawców do zmiany przepisów.Dzisiejsza ustawa, definiuj¹ca sk³adoraz dopuszczalne zanieczyszczeniawód mineralnych, pozwala na obec-noœæ w nich takich samych iloœci rtêci,o³owiu, azotanów, detergentów i pes-tycydów, które si³¹ rzeczy dopuszczasiê w wodach pitnych pochodz¹cychz kranu lub ze studni.

Bogdan Montana

Biuletyn_1.p65 2005-06-09, 12:2411

PDF created with pdfFactory Pro trial version www.pdffactory.com

Biuletyn informacyjny Stowarzyszenia „Czysta Woda”12

GWARANCJA JAKOŒCIDziêki nowoczesnej technologiioraz dok³adnej metodzie oczysz-czania wody (odwrócona osmoza)usuwamy z niej zbêdne i szkodli-we zwi¹zki chemiczne.

Przygotowanie oraz sta³y sk³adwody osmotycznej HUMANApodlegaj¹ sta³ej kontroli.

W ten sposób gwarantujemy ro-dzicom dostêp do czystej i bez-piecznej wody dla szczególniewra¿liwego organizmu niemow-lêcia oraz ma³ego dziecka.

WA¯NE WSKAZÓWKIWody HUMANA nie trzeba go-towaæ przed u¿yciem. Otwarteopakowanie prosimy przecho-wywaæ w lodówce.

OD URODZENIA

NADAJE SIÊDO PRZYGOTO-WANIA OD¯YWEKDLA DZIECI

SPECJALNIEPRZYGOTOWANAI WOLNAOD BAKTERII

WOLNAOD AZOTANÓWI AZOTYNÓW

NIE TRZEBAGOTOWAÆ

WODA DLA NIEMOWL¥T MADE IN HUMANA

Znana niemiecka firma HUMANAs³ynie z produkcji przeró¿nych od¿y-wek dla niemowl¹t i dzieci. Mlekow proszku produkowane w tej firmieznane jest w wielu krajach œwiata.

Firma HUMANA ju¿ dawno jed-nak stwierdzi³a, ¿e jej cenne i zdrowemleko w proszku bardzo traci na war-toœci, jeœli rozpuœci siê je w wodziekranowej, zawieraj¹cej pestycydy,azotany, o³ów, rtêæ, aluminium itd.,itp. Z tego powodu firma ta wprowa-dzi³a do handlu... czyst¹ wodê. A czychcielibyœcie widzieæ, sk¹d HUMANAbierze czyst¹ wodê? Otó¿ z urz¹dzeñosmotycznych.

Na opakowaniu wody dla nie-mowl¹t HUMANA mo¿na przeczytaæ:„Woda zalecana do przyrz¹dzaniaod¿ywek mlecznych - jest wolna odwszelkich domieszek szkodliwychdla zdrowia dziêki oczyszczaniu me-tod¹ osmozy odwróconej”.

Biuletyn_1.p65 2005-06-09, 12:2512

PDF created with pdfFactory Pro trial version www.pdffactory.com

AQUA-EKOwww.aquaeko.pl

[email protected] 98-200 Sieradz ul.Bohaterów Września 6E tel. 43 82 27 100 kom. 601 327 100 kom. 601 287 100