1
MAGAZYN SZKOLNY – GIMNAZJUM IM. BŁ. JANA PAWŁA II SZKOŁA PODSTAWOWA IM. 11 LISTOPADA W ŻÓŁWINIE
To już ostatni numer w tym roku. Chcielibyśmy życzyć wszystkim zdrowych, pogodnych i spędzonych w rodzinnej atmosferze Świąt Bożego Narodzenia oraz pełnego optymizmu Nowego Roku!
Zespół Redakcyjny
Nie żyje się, nie
kocha się, nie
umiera się – na
próbę” – Jan
Paweł II
Nie żyje się, nie
kocha się, nie
umiera się – na
próbę” – Jan
Paweł II
Spis treści
Kilka słów od
redaktorów - s.1
Kalendarium – s.2
Przez dziurkę od klucza
– s.4
Szkolne talenty – s.5
Wielki test wiedzy o
Janie Pawle II – s.6
Mile widziane
zachowania w szkole –
s.7
Cykl ludzi z pasją – s.8
Święta, święta coraz
bliżej … - s.10
Nowinki ze świata
nastolatków – s.12
Wydarzenia kulturalne
oczami gimnazjalisty –
s.13
Żółwikowe przepisy –
s.14
Śmiech to zdrowie –
s.15
Połam główkę – s.16
Nr 7 Listopad/Grudzień 2013 r.
2
Jak co roku nasza szkoła obchodziła dzień Jana
Pawła II, organizując Festiwal. Obecnie nie było
inaczej. 22 października na sali gimnastycznej
zgromadziło się mnóstwo osób, nie tylko z
Żółwina, ale i również Podkowy Leśnej, Otrębus
oraz Brwinowa.
Mottem 6 już edycji festiwalu były słowa: „Jan Paweł II – Papież
Dialogu”. Uczniowie przygotowali prace (a było ich sporo) w
czterech kategoriach: praca literacka, prezentacja
multimedialna, recytacja poezji oraz występ wokalny chóru ze
szkoły w Otrębusach. Przedstawicielami naszego gimnazjum
byli: Aleksandra Stankiewicz, Broni- Biziuk,
sław Biziuk, Alicja Wolniewicz, Anna
Dzierzbicka, Zuzan-
na Zielińska oraz
Julia Iwoła.
22.11.13 – w tym dniu wypadło wielkie święto
nie tylko dla naszej szkoły, ale przede
wszystkim dla pierwszogimnazjalistów, którzy
ślubowali na sztandar szkoły, że będą godnie
wypełniać swoje obowiązki, a także dbać o
dobre imię gimnazjum.
3
08.11.13 – dzieci z klasy I szkoły podstawowej zostali
oficjalnie pasowani na uczniów Szkoły Podstawowej im. 11
Listopada. Pani Dyrektor mianowała ich poprzez dotknięcie
dużym, czerwonym ołówkiem. Pierwszoklasiści wystawili
przedstawienie, w którym udowodniły duchom, że są
gotowe na tak wielkie wyzwanie. Po uroczystej chwili,
maluchy z ochotą zaśpiewały patriotyczne piosenki i
wyrecytowały wiersze, świadczące o ich miłości do szkoły i
Polski.
25. - 27.11.13 - odbyły się zajęcia z pierwszej pomocy dla
gimnazjum. Ratownicy uczyli nas, jak postępować w czasie, kiedy
będziemy świadkami wypadku samochodowego lub po prostu
niemiłego zdarzenia w codziennym życiu. Najciekawszą częścią
szkolenia były zajęcia praktyczne przy wykorzystaniu fantoma.
24.10.13 – tegoroczny Dzień Ziemniaka odbył
się w bajowej scenerii. Na sali gimnastycznej
zagościły takie postacie jak Baba Jaga,
Królewna Śnieżka, czy krasnoludki. Dzieci za
to zaprezentowały wszystkim piosenki o
niesamowitych darach jesieni, bitwę grzybów
Jana Brzechwy, a nawet „Ptasie radio”
Juliana Tuwima. Ostatnim punktem
programu był pyszny poczęstunek
przygotowany przez rodziców.
06.12.13 – uczniowie gimnazjum pojechali na
wycieczkę do teatru muzycznego „Roma”, na
spektakl pt. „Deszczowa piosenka”. Młodzież była
pod wrażeniem wkładu pracz, jaką wykazali się
świetni aktorzy. Główną atrakcją jednak było to,
kiedy tancerze stepowali w „deszczu” i niby
przypadkiem ochlapywali wodą publiczność,
siedzącą w pierwszych rzędach.
4
Kto: Uczniowie klasy III gimnazjum
Kiedy: 13 listopada na lekcji fizyki
Co zrobili: odkrywali kolejne tajemnice
elektryczności. Korzystając ze sprzętu,
znajdującego się w naszej szkole, mogli
samodzielnie budować obwody
elektryczne, przez co i lepiej poznawać
prawa fizyki. Oby więcej takich lekcji!
Julia Iwoła
siedzącą w pierwszych rzędach.
09.12.13 – nasi gimnazjaliści pojechali na wycieczkę do Grodziska
Mazowieckiego na lekcję w kinie. Dowiedzieliśmy się tam dużo
ciekawych informacji o tworzeniu filmów. I już wiemy, jak
odróżnić animację poklatkową od pirotechniki. Po lekcji
oglądaliśmy film pt. „Percy Jackson i Bogowie Olimpijscy: Złodziej
Pioruna”.
12-13.12.13 – w tych dniach odbył się kiermasz
coroczny, na którym można było zakupić ręcznie
robione drobiazgi – choinki z makaronu, bombki,
aniołki. Udało nam się zebrać ponad 2000 złotych,
które przeznaczymy na dofinansowanie szafek
szkolnych.
5
W tym numerze udostępniamy pracę jednej z naszych redaktorek – Julii Iwoły z klasy trzeciej
gimnazjum. Opowiadanie to pt. „Życiowa lekcja” zostało napisane na Festiwal.
Do tej pory nie wiem, dlaczego wybrałam
akurat kościół. Może dlatego, że odkąd
uciekłam z domu po kłótni z matką, nie
miałam gdzie się podziać, a może po prostu
znalazł się na trasie mej bezcelowej wędrówki.
W każdym razie zdecydowałam się na
desperacki krok: chciałam ukraść stamtąd coś
cennego. Spieniężyć i zapewnić sobie byt na
kilka następnych dni. Wiele osób pomyślałoby
sobie, że to szalone, ale ja szukałam sposobu
na moje jutro.
Szłam przed siebie pewnym krokiem, bo
byłam przekonana, że w środku nikogo nie ma.
Choć nigdy niczego nie ukradłam, uważałam,
że to wcale nie powinno sprawiać trudności
dziewczynie, która żyła bez dachu nad głową
od trzech dni. Szybko rozejrzałam się po
kościele – po obu stronach były poustawiane
rzędy ławek, a na ścianach wisiały obrazy z
Matką Boską.
- Co by tu można było zabrać? –
powiedziałam głośno, i wtedy ujrzałam w
nawie przy ołtarzu, ustawione na stoliku
ampułki, krzyż oraz duży, złoty mszalny kielich.
Z opowieści mamy pamiętałam
niesamowite historie o przemienianiu się
wina w krew w tych naczyniach liturgicznych,
ale nigdy w za bardzo nie wierzyłam.
Podeszłam kilka kroków bliżej, i gdy sięgałam
po niego ręką, za plecami usłyszałam męski
głos:
Powoli, nie wierząc własnym uszom, odwróciłam się.
Tuż za mną stał niski, pięćdziesięcioletni ksiądz.
- W Zakrystii można znaleźć o wiele
cenniejsze rzeczy.
Powoli, nie wierząc własnym uszom,
odwróciłam się. Tuż za mną stał niski,
pięćdziesięcioletni ksiądz.
- Co … Co tu ksiądz w ogóle robi? –
zapytałam niepewnie. – Miało tu księdza nie
być.
Popatrzył tylko na mnie smutnymi oczami,
uklęknął i zaczął się modlić. Byłam tak
skonsternowana, że nie miałam pojęcia, co
robić: rozum podpowiadał mi, bym uciekła
jak najdalej, lecz dusza nakazywała zostać.
Duchowny najwidoczniej zauważył moje
niezdecydowanie, bo powiedział spokojnie:
- Usiądź, proszę. – Zrobiłam to, a on spytał
po chwili – Wierzysz w Boga? – pokiwałam
przecząco głową, na co ksiądz westchnął –
Każdy człowiek w swoim życiu musi mieć
jakąś podporę – wartości wyższe. Ja na
przykład wybrałem Boga. Nie mówię, że
dzięki temu jest mi prościej – przeciwnie.
Niekiedy miewam dni, gdy chcę rzucić to
wszystko i uciec na koniec świata. Ale nie
powinniśmy zapominać, że obok złych, są
dobre chwile. I jedne i drugie tworzą istotę
naszego życia, kształtują nas. Czasem musimy
przemyśleć różne aspekty w samotności, ale
to nie znaczy, że mamy odwracać się od
innych albo działać zbyt pochopnie,
Zrozumiałam, że rozmowa z duchownym to
życiowa lekcja, która nakazała mi wrócić do
domu, do matki. I choćbyśmy nigdy nie miały
6
na własną rękę, wyrządzając krzywdę.
Jednak złoty środek musisz znaleźć sama. –
uśmiechnął się, wstał i wyszedł z kościoła,
zostawiając mnie w osłupieniu.
Zrozumiałam, że rozmowa z duchownym to
życiowa lekcja, która nakazała mi wrócić do
domu, do matki. I choćbyśmy nigdy nie miały
znaleźć wspólnego języka, to wiem, że rodzina
to podstawa naszego życia.
1. Kiedy urodził się Jan Paweł II?
a) 18 maja 1921 roku
b) 30 czerwca 1944 roku
c) 18 maja 1920 roku
d) 16 stycznia 1939 roku
2. Ile oficjalnych pielgrzymek do Polski
odbył Ojciec Święty?
a) 19
b) 7
c) 8
d) 9
3. Gdzie znajdowała się pierwsza parafia Karola Wojtyły?
a) w Niegowici
b) w Krakowie
c) w Warszawie
d) w Gnieźnie
4. Życiowym mottem Jana Pawła II było:
a) „Miserando atque eligendo”
b) „Totus Tuus”
b) „Alius est Amor, alius Cupido”
c) „Vox populi, vox Dei”
d) „Non est potestas nisi a Deo”
5. Ulubionym ciastem Karola Wojtyły był/były:
a) eklerki
b) bajaderki
c) sernik
d) kremówki
Odpowiedzi do testu proszimy przesyłać
na adresy podane na stronie 16. Na
zwycięzców czekają nagrody! Julia Iwoła
7
czyli mini savoir vivre dla uczniów!
Każdy nauczyciel albo dorosły mówi, że uczeń ma być
grzeczny i spokojny, zwłaszcza na lekcjach. Jednak co to tak
naprawdę to oznacza? Może zaczniemy od prawidłowych
zachowań na przerwach. Nie wolno na nich biegać, ani
krzyczeć. Najlepiej usiąść w jednym miejscu np.: na ławce
lub na podłodze (chyba, że komuś nie odpowiada kurz). Nie
powinno się siadać na schodach ,gdyż
blokuje to przejście.
W czasie przerwy można odrabiać
lekcje(spisywać tylko wtedy, gdy nie
widzi nauczyciel), porozmawiać lub
zjeść coś. Gdy zobaczysz ucznia
palącego, musisz się po cichu oddalić i poinformować o tym
nauczyciela, gdyż palenie jest surowo zakazane, a także karane!
Przerwę można również spędzić a boisku szkolnym (gdy jest ciepło) i
gdy zgodzi się nas pilnować nauczyciel. Wszelkie wulgarne zachowania powinny być
natychmiast zgłaszane nauczycielowi. Na lekcjach jest zabronione granie i pisanie na
telefonie.
Inny jest regulamin zachowania się na sprawdzianach. Nie wolno ściągać, ani pozwalać na
ściąganie. W ten sposób nie tylko niczego się
nie nauczymy, ale i również będziemy
niesprawiedliwi w stosunku do kolegów,
którzy tego nie robią, a otrzymują podobne
noty. Kontrolowanie tego typu rzeczy jest
zadaniem nauczycieli, lecz wzorowy uczeń
powinien sam sobie z tym radzić.
Reasumując, powinniśmy reagować na
wszelkie źródła przemocy i agresji, pomagać
innym w potrzebie, nie ukazywać tolerancji
łobuzom i współdziałać z innymi uczniami.
Martyna Przygoda
8
R – Na czym polega taka przynależność do
drużyny harcerskiej? Co robicie na
spotkaniach?
W.Z. - Co tydzień uczęszczam na zbiórki,
które odbywają się w Pruszkowie, ale to nie
wszystko. Między zbiórkami jest też tzw.
służba na uroczystościach, w czasie
najróżniejszych świąt. Organizujemy też
akcje, które na celu mają pomoc osobom
potrzebującym. Odbywają się także rajdy,
biwaki, zimowiska, obozy, a czasami nawet
śpiewanki całonocne, na których jak nazwa
wskazuje, śpiewamy, oglądamy filmy, gramy
w gry.
R - Jak zaczęła się Twoja przygoda z harcerstwem?
W.Z. - Na początku byłam zmuszona chodzić na zbiórki starszoharcerskie, mając 5 lat, ponieważ
moi rodzice pracowali, więc mój starszy brat musiał się mną opiekować. Kiedy były jego zbiórki,
nie miał co ze mną zrobić, więc zabierał mnie ze sobą. Po jakimś czasie babcia powiedziała, że
jeżeli chcę, mogę uczęszczać do niej na zbiórki zuchowe z rówieśnikami... Zgodziłam się i zostałam
do dzisiaj.
Redaktor – W ostatnim czasie w naszej szkole bardzo
dużo się mówi o harcerstwie, a także zajęciach z
udzielania pierwszej pomocy, które z pewnością
gimnazjaliści zapamiętają do końca życia. Co Wy na to,
aby porozmawiać z prawdziwą harcerką, nie wychodząc
spoza kręgu szkoły? Wiktoria Złoch – uczennica II
gimnazjum z pewnością zna się na tych rzeczach... Od
jak dawna jesteś harcerką i do jakiej drużyny należysz?
Wiktoria Złoch - Jestem w ZHP od ponad 8 lat. A w tej chwili działam jako Harcerka Starsza w 1
Pruszkowskiej Drużynie Harcerskiej "Iskierki" im. Oskara Żawrockiego. Oprócz tego, że działam
w Drużynie Starszoharcerskiej, to właśnie zaczynam prowadzić zbiórki zuchowe u nas w szkole,
więc zapraszam chętnych.
9
R - To oznacza, że
harcerstwo jest
bardzo wciągające,
prawda? Słyszałam
również, że działasz w
Harcerskim Klubie
Ratowniczym. Czy
mogłabyś
wytłumaczyć co to
takiego?
W.Z. - Harcerstwo jest wciągające, ponieważ jak zaczniesz działać w tym wszystkim, to żal Ci
odchodzić. Tak, działam w Harcerskim Klubie Ratowniczym (HKR). Co jakiś czas mamy zbiórki, na
których poruszamy tematy o pierwszej pomocy. Bardzo podobnie, jak na naszych ostatnich
lekcjach w szkole, ale trochę bardziej zagłębiamy jedną kwestię, a nie wszystko na raz.
R - Czy zdarzyła Ci się taka sytuacja, że musiałaś wykorzystać te umiejętności i udzielić komuś
pierwszej pomocy?
W.Z. – Zależy, o jaką wagę sprawy chodzi.
Zdarzyło się, że mój tata spadł z drabiny i
uderzył plecami o ścianę. Niby wiedziałam
co zrobić, ale jak to mój tata, nie chciał
mnie słuchać… A jeżeli chodzi o pierwszą
pomoc w przypadku groźniejszego
wypadku (np. samochodowego), to na
szczęście jeszcze nie miałam okazji jej
udzielać.
R – Z pewnością i w takiej sytuacji
poradziłabyś sobie. Dziękuję bardzo za
poświęcenie czasu.
W.Z. – Ja również dziękuję.
Julia Iwoła
10
Czyli o Mikołajkach, Bożym Narodzeniu i Sylwestrze
Mikołajki
Są one obchodzone 6 grudnia na cześć św. Mikołaja. W ten dzień
każdy z nas, choć głównie dzieci, są obdarowywane prezentami.
Często w tą jedną noc podkłada się je pod poduszkę lub kładzie koło
łóżka. Postać i głoszona przez dorosłych legenda św. Mikołaja jako
grubaska w czerwonym kożuszku,
czerwono-białej czapce z długą, białą
brodą i z ogromnym, brązowym workiem
powstała w latach 20 XX wieku. Dziś
sympatyczny starszy pan wraz ze swoimi
pomocnikami elfami zamieszkuje
Laponię. Stamtąd w okresie Bożego Narodzenia rozwozi grzecznym
dzieciom prezenty saniami ciągniętymi przez renifery. Ze względu
na sympatię, jaką jest darzony przez dzieci, stał się nieodłącznym
elementem grudniowych Świąt Bożego Narodzenia.
Boże Narodzenie
Święta są jedynym okresem w roku, kiedy każdy zapomina o swoich problemach, kłótniach,
sporach. Chyba każdy czeka z utęsknieniem, aż na niebie pojawi się pierwsza gwiazdka i
dopiero, wtedy wraz z całą rodziną zasiada do kolacji wigilijnej. W Polsce Święta Bożego
Narodzenia są szczególnie ważne, ponieważ większość mieszkańców kraju są katolikami.
Z czym nam się kojarzą święta? Najczęstszą odpowiedzią były prezenty, ale też życzenia płynące
z głębi serca, dzielenie się opłatkiem i spotkania z rodziną. W każdym domu jest przyszykowane
jedno miejsce dla niespodziewanego wędrowca. Najbardziej tęskni się za niezwykłą atmosferą,
której nie da się opisać słowami, migającymi lampkami oraz gęstymi płatkami śniegu, życzeń
nawet tych najprostszych. Powiedzcie sami – czy to nie jest magia świąt, że chodź raz w roku
każdy patrzy na siebie przychylnie, miło i ma nadzieje, że zostanie tak na zawsze.
Ze swojej strony my, redaktorzy chcemy Wam
życzyć: pogodnych, śnieżnych świąt, wspaniałej
atmosfery, przepysznych dwunastu potraw
wigilijnych, mocy prezentów, wielu uśmiechów na
twarzy każdego z Was i co najważniejsze
odpoczynku od szkoły.
11
Dlaczego ostatni dzień w roku
nazywamy Sylwestrem?
Na początek wielkie odliczanie, później
huk wielu tysięcy błyszczących w górze
petard i sztucznych ogni, szampan i
wreszcie upragniona godzina 24, będąca
zapowiedzią Nowego Roku. Zazwyczaj tak
świętujemy ostatnią noc w roku zwaną
nocą sylwestrową. Skąd się jednak wziął ten zwyczaj?
Zawsze wydawało nam się, że Sylwester nazywa się tak z powodu tego, że 31 grudnia to
imieniny wspomnianego solenizanta. Wbrew pozorom sprawa wygląda nieco inaczej. Nazwa
tejże nocy wywodzi się bowiem z bardzo dawnych czasów, a tradycja radosnego świętowania
początku nowego roku sięga korzeniami aż do 1000 roku. Wtedy to grecka prorokini Sybilla
przepowiedziała, że w tym roku nastąpi koniec świata. Ludzkość miał zniszczyć ognisty smok
Lewiatan, więziony w lochach Watykanu przez papieża Sylwestra I. Sybilla wróżyła, że potwór
będzie spał aż do 999 roku, a z końcem pierwszego tysiąclecia, ma się obudzić i zniszczyć
ludzkość.
W krajach chrześcijańskich zapanowała
wtenczas wielka panika. Na ulicach
panowały pustki, ludzie ukryli się ze strachu
w swoich domach, czekając na ognistego
smoka. Kiedy 1 stycznia 1000 roku okazało
się, że nie ma żadnych oznak końca świata -
Rzym i Watykan stoją nienaruszone,
mieszkańcy miast z entuzjazmem wybiegli
na ulice. Z radości śpiewali i tańczyli w
blasku wielu tysięcy pochodni. Świętowanie trwało długie godziny nocne. Z tej okazji Ojciec
Święty Sylwester II udzielił wszystkim wierzącym papieskiego błogosławieństwa na nowy rok i
na nowy wiek. Od tamtej pory stało się to
tradycją i papieże czynią tak każdego nowego
roku, a na pamiątkę tamtych wydarzeń
ostatni dzień roku i towarzyszące mu huczne
zabawy nazywamy Sylwestrem.
Przysłowia na Nowy rok:
1.”Co Nowy Rok nakaże, to wcześniej pokaże”
2.Jaki nowy Rok, taki cały rok”
3.Na Nowy Rok pogoda, będzie w polu uroda”
4.Miesiąc styczeń-czas do życia”
Martyna Przygoda
12
Czyli po polecamy na deszczowe dni i nie tylko
LITERATURA
AUTOR: Iwona Czarkowska
TYTUŁ: „Cień anioła”
Karol Sobota na pierwszy rzut oka nie wyróżnia się niczym
szczególnym – ma podobne problemy i zainteresowania jak
tysiące współczesnych nastolatków. Wszystko zmienia się
jednak pewnego dnia, gdy Karol na jednej z warszawskich ulic
wpada na… anioła. A potem zdaje sobie sprawę, że aniołów
jest dużo, dużo więcej. Kim są i czego chcą od chłopaka? Kto
jest kim? Kto kogo udaje? Kto jest dobry, a kto zły?
MUZYKA
WYKONAWCA: Lady GaGa
NAZWA ALBUMU: Artpop
Trzeci album studyjny amerykańskiej piosenkarki Lady
Gagi, wydany 6 listopada 2013 roku w Japonii a w
Stanach Zjednoczonych 11 listopada 2013 przez
wytwórnię Interscope. W Polsce premiera odbyła się 12
listopada 2013.
Weronika Marchwiak i
Grzegorz Baranowski
FILM
TYTUŁ: „Igrzyska Śmierci: W Pierścieniu Ognia”
REŻYSERIA: Francis Lawrence
Główni bohaterowie – Katniss i Peeta – jako zwycięzcy 74
Igrzysk Głodowych muszą odbyć tournee i wygłosić słowa
wsparcia przed bliskimi tych, których musieli zabić, by samemu
ocalić życie. Katniss wzbudza w społeczeństwie iskierkę nadziei
na możliwe zmiany. Prezydent Kapitolu w odpowiedzi na bunt
ludzi zwołuje kolejne Igrzyska…
13
Koncert Nickelback w Warszawie
W sobotę 2 listopada na warszawskim
Torwarze odbył się pierwszy w prawie 20-
leniej historii zespołu Nickelback koncert
w Polsce. Kanadyjczycy odwiedzili
Warszawę w ramach europejskiej trasy
koncertowej zatytułowanej ,,The Hits
Tour”.
Torwar był wypełniony w całości. Fani
przyjęli zespół nad wyraz entuzjastycznie i
nie oszczędzali gardeł, śpiewając wraz ze
swymi idolami. Warto również
wspomnieć, że spora część przybyłych na koncert oczekiwała głównie supportu – zespołu,
którego wyjście na scenę poprzedzało główny występ. A tymże zespołem był amerykański
Skillet, który również został ciepło przyjęty przez całą widownię.
A co można było usłyszeć na tym wydarzeniu? Zagorzali fani zespołu (w tym ja) na pewno się
nie zawiedli – zgodnie z nazwą trasy zostały zagrane największe hity z ostatnich 10 lat. Mocne
gitarowe brzmienie przeplatało się ze spokojniejszymi utworami. Brawa należą się też
specjalistom od oświetlenia – idealnie współgrało ono z muzyką.
Oprócz tego frontman grupy Chad Kroeger co chwilę nawiązywał dialog z publicznością, a także
wzniósł wiele toastów, czemu nie należy się dziwić – półtorej godziny naprawdę porządnego
wokalu potrafi wyczerpać. Całkiem zgrabnie nawiązywał też w swoich wypowiedziach do
tytułów odegranych za chwilę kawałków.
Podsumowując –
ponad dwie godziny
prawdziwego rocka,
świetne oświetlenie i
niesamowita
atmosfera – nikt, kto
przyszedł na koncert,
nie powinien był
zawiedziony.
Grzegorz Baranowski
14
Murzynek
Przepis:
Margarynę, mleko (lub wodę), cukier, kakao podgrzać do
całkowitego rozpuszczenia w rondelku na małym gazie.
Odlać pół szklanki rozpuszczonych składników na
polewę. Po przelaniu do dużej miski i
wystudzeniu, dodać mąkę, proszek do
pieczenia, 4 żółtka i przyprawy do
pierników lub aromat (nie jest to
konieczne).
Wymieszać i dodać ubitą pianę z białek.
Delikatnie wymieszać. Przełożyć ciasto do
wyłożonej papierem do pieczenia foremki
(tortownica o średnicy 24 cm, może być też
prostokątna) i piec w piekarniku w
temperaturze 175 stopni C przez 60 minut
(maksymalnie do 70 minut).
Polać polewą czekoladową (sposób
przyrządzenia na opakowaniu) i gotowe!
Składniki:
1 margaryna
pół szklanki mleka lub
wody
mniej niż 2 szklanki cukru
4 łyżki kakao
4 jaja
2 szklanki mąki
łyżka proszku do
pieczenia
aromat lub przyprawa do
pierników
(niekoniecznie)
polewa czekoladowa
Patrycja Nowicka
15
Jak się nazywa żona
św. Mikołaja?
- Merry Christmas!
Jak się nazywa żona Św. Mikołaja? - Merry Christmas!
Nauczycielka otwiera dziennik, żeby zaraz
zapytać wybranego ucznia z ostatniego
tematu. W pewnej chwili jeden z nich
mówi:
- Pani mnie zapyta!
- A czemu tak myślisz?
- Czuję to w kościach!
Na lekcji religii:
- A co do tych nowych
podręczników, to
zaprawdę powiadam
wam...
Nauczycielka zwraca się do jednego z uczniów: Kaziu... yyy... Jasiu... Jaś: Czy ja wyglądam jak Kazio?! Kazio: Nie! Gorzej!
Jasiu pisze list do Św. Mikołaja że chciałby dostać kolejkę, łyżwy i organy. Idzie na pocztę, by wysłać list. Panie otworzyły list na poczcie i przeczytały, zlitowały się nad chłopcem i kupiły mu łyżwy. W Mikołajki Jasiu otwiera paczkę i mówi :
- Dziękuję Ci, Mikołaju za łyżwy. Resztę pewno te wredne
baby z poczty wzięły!
Po świętach Bożego
Narodzenia do psychiatry
przychodzi mały Jasio i mówi:
- Panie doktorze, z moim tatą
jest coś nie w porządku.
Przed kilkoma dniami
przebrał się za starego
dziadka i twierdził, że nazywa
się św. Mikołaj!
Mały chłopczyk pyta kolegę:
-Jak myślisz, czy Św. Mikołaj
istnieje?
-Istnieje.
-A skąd wiesz ?
-Bo rodzice nie kupowaliby mi
takich głupich prezentów. Martyna Przygoda
16
Zadanie 1. Pewien zły czarownik przemienił w kwiaty sześciu rycerzy,
którzy ubiegali się o rękę jego pięknej córki. Późno wieczorem, kiedy
było ciemno, córka czarownika przynosiła jeden z kwiatów do swej
komnaty, aby być bliżej dzielnego rycerza. O brzasku dnia odnosiła
kwiat z powrotem do ogrodu, umieszczając go na zwykłym miejscu.
Czarownik odkrył tajemnicę córki, podążył za nią i natychmiast wśród
innych kwiatów rozpoznał kwiat przyniesiony przez córkę. Pytanie: Po
czym czarownik rozpoznał ów kwiat?
Zadanie 2. Jola, Lucyna, Irena i Kasia obchodzą urodziny tego samego
dnia. Z tej racji każda z nich kupuje 7 orchidei i obdziela nimi każdą z
trzech przyjaciółek. Tak się składa, że każda otrzymuje 7 orchidei. W
rzeczywistości Jola podarowała 5 orchidei Lucynie, Lucyna dała dwie
Joli, a Irena - trzy Kasi. Pytanie: Ile orchidei otrzymała Irena od Kasi?
Zadanie 3. Pani Genowefa przeglądała album rodzinnych fotografii swej
dobrej znajomej, pani Kunegundy. Na jedno z jej pytań pani Kunegunda
dała następującą odpowiedź: - Jak pani wiadomo, nie posiadam wcale córek. Tej osoby córki
syn był ojcem mojej wnuczki. Pytanie: W jakim pokrewieństwie znajdowała się osoba z
fotografii w stosunku do pani Kunegundy?
Zadanie 4. Rozwiąż rebus:
Odpowiedzi za zadań prosimy przesyłać
na adres e-mail:
lub na Facebook’u:
WWW.facebook.com/ZolwikoweWiesci?r
ef=hl
Aleksandra Nowiczonek
Top Related