Zeszyt rolny - 100 dni psucia polskiego rolnictwa
-
Upload
mypispl-mypispl -
Category
Documents
-
view
214 -
download
1
description
Transcript of Zeszyt rolny - 100 dni psucia polskiego rolnictwa
1
KLUB PARLAMENTARNY
PRAWO I SPRAWIEDLIWOŚĆ
ZESPÓŁ ROLNY
100 dni psucia polskiego rolnictwa
przez rząd PO –PSL
Zeszyt Rolny PiS nr 1/kad. VII
Krzysztof Jurgiel
Przewodniczący ZPP – Rolnictwo – Środowisko
2
STO DNI RZĄDÓW PO-PSL
ROLNICTWO I OBSZARY WIEJSKIE
Główne zaniedbania:
1. Nadal brak programu dla polskiego rolnictwa- Narodowej Polityki Rolnej.
2. Ograniczenie środków finansowych z polskiego budżetu na rolnictwo
3. Brak aktywnej i skutecznej polityki europejskiej, zwłaszcza działań w
4. kierunku wprowadzenia równych dopłat bezpośrednich
5. Brak działań na destabilizowanych rynkach rolnych
6. Zaniechania w programowaniu polityki rozwoju w zakresie rozwoju
7. obszarów wiejskich
7. Składka NFZ – dodatkowe i nieuczciwe obciążenie rolników
8. Likwidacja szkół i przedszkoli wiejskich, rosnące bariery edukacji polskiej wsi
9. Zaniedbania w melioracjach i spółkach wodnych
10. Niszczenie polskiego rybołówstwa
11. Łańcuch żywnościowy
12. Zaniechania wprowadzenia funduszu gwarancyjnego
13. Opóźnienia w realizacji PROW 2007-2013
14. Marginalizacja publicznego doradztwa rolniczego
15. Zagrożenie produkcji rolnej modulacją płatności bezpośrednich
3
Opis poszczególnych zaniedbań:
1. Nadal brak programu dla polskiego rolnictwa – Narodowej Polityki Rolnej
Polska wieś znajduje się na etapie podejmowania decyzji, które zaważą na wiele
dziesięcioleci na kierunkach jej rozwoju oraz wpłyną na to kto będzie mieszkał na wsi, jakie
będą źródła dochodów jej mieszkańców, jaka będzie ich jakość życia. Objęcie polskiej wsi
Wspólną Polityką Rolną nie wystarczy, aby obszary wiejskie stały się dobrym miejscem do
życia wszystkich swoich mieszkańców.
Polska musi określić własną wizję rozwoju tych obszarów, gdzie mieszka 39% populacji
ludności Polski, uwzględniającą naszą tradycję, zasoby tkwiące na wsi, aspiracje jej
mieszkańców. Instrumenty WPR powinny służyć do osiągnięcia wcześniej zdefiniowanych
celów rozwojowych.
Bezwzględnie konieczne jest wskazanie długookresowych celów strategicznych, które
będą stanowiły punkt odniesienia i formułowanie oceń działań bieżących. Trzeba wiedzieć
dokąd zmierzamy. Mimo deklaracji w kampanii wyborczej Rząd nie przedstawił Sejmowi
programu dla polskiego rolnictwa. Nie stworzono Narodowej Polityki Rolnej dla polskiego
rolnictwa, co jest szczególnie ważne przy trwającej dyskusji na temat WPR po 2014 roku.
Rząd podał ostatnio komunikat, że do 2020 roku zniknie z polskiej wsi ok 370 tys.
gospodarstw. Pozostaje pytanie „Co dalej z polską wsią?”
2.Ograniczanie środków finansowych z polskiego budżetu na rolnictwo
Wydatki na rolnictwo, rozwój wsi, rynki rolne i rybołówstwo łącznie z wydatkami na KRUS z
polskiego budżetu wykazują w latach 2007 – 2012 stałą tendencję malejącą, jak w tabeli:
Budżet
na rok
% wydatków do
budżetu Państwa % wydatków do PKB
2007
2008
2009
2010
2011
2012 plan
12,57
11,40
11,32
9,66
9, 10
8,40
2,94
2,83
2,64
2,15
1.91
1,73
W relacji do 2007 roku udział wydatków na sektor rolny i obszary wiejskie do budżetu
Państwa zmniejszył się o 4,2 punkty procentowe, a udział tych wydatków w PKB zmniejszył
się o 1,2 pkt. proc osiągając poziom 1,73 Wskaźniki te uległy też zmniejszeniu w relacji do
poprzedniego katastrofalnego stanu wydatków w 2011 roku. %. Biorąc pod uwagę 2,4%
udział sektora rolno-spożywczego w tworzeniu PKB Polski można stwierdzić, że gospodarka
4
narodowa jest beneficjentem netto rolnictwa i nie widać żadnego uzasadnienia dla ciągłego
ograniczania wydatków na sektor rolno-spożywczy.
Wnioski dotyczące budżetu Państwa na rok 2012, złożone przez KP PiS podczas prac
nad budżetem zostały przez PSL i PO odrzucone. Dotyczyły one takich istotnych obszarów
jak:
1. Dopłaty do paliwa rolniczego – 120 000 tys.
2. Ubezpieczenie upraw rolnych i zwierząt gospodarskich -100 000 tys.
3. Zwiększenie dotacji dla ośrodków doradztwa rolniczego- 30 000 tys.
4. Zwiększenie środków finansowych na wojewódzkie inspekcje ochrony roślin i
nasiennictwa – 21 500 tys.
5. Zwiększenie dotacji dla spółek wodnych -18 000 tys.
3. Brak aktywnej i skutecznej polityki europejskiej, zwłaszcza działań w kierunku
wprowadzenia równych dopłat bezpośrednich
W wyniku wieloletnich negocjacji dotyczących kształtu WPR po 2013 roku Rząd PO –
PSL doprowadził do tego że, propozycja pakietu legislacyjnego dla WPR na lata 2014 -2020,
przedstawiona 12 października 2011 roku przez Komisję Europejską nie może być oceniona
pozytywnie. Pakiet obejmuje odnośne przepisy w dotychczasowych obszarach (np. płatności
bezpośrednich), ale także nowe wyzwania jak: bezpieczeństwo żywnościowe, zmiany
środowiskowe i klimatyczne oraz zrównoważony rozwój terytorialny. Oczekiwaliśmy
zasadniczej reformy WPR, wyrównanej i bardziej sprawiedliwej w odniesieniu do nowych
członków, a przede wszystkim uproszczenia WPR. Takie było generalne stanowisko PiS w
sprawie WPR, co nie zawsze popierał Rząd. Komisja Europejska z kolei jako cele
strategiczne zreformowanej WPR uznała: opłacalną produkcję żywności, zrównoważone
gospodarowanie zasobami naturalnymi oraz działania na rzecz klimatu, a także
zrównoważony rozwój terytorialny. Trzeba dodać, że cele te nie są zgodne z celami
postawionymi w Traktacie Lizbońskim.
Podstawowym problemem i zastrzeżeniem, którego obecna propozycja KE nie rozwiązuje
jest nierównomierna dystrybucja wsparcia rolników, w ramach systemu płatności
bezpośrednich pomiędzy państwami członkowskimi. Rozwiązania te oparte na historycznym
odniesieniu i zasadach są ponadto niezgodne z art. 18, 39,40 Traktatu o funkcjonowaniu UE i
nadal podtrzymują nierówność wobec prawa wsparcia polskiego rolnika w relacji do np.
rolników niemieckich. .
Negatywnie należy ocenić też wzrost złożoności i kolejne obciążenia administracyjne w
ramach WPR, wprowadzenie dodatkowych zadań i pojęcia komponentu zielonego z
przeznaczeniem 30% płatności na ten cel, niejasności definicyjne (np. aktywny rolnik), a
także likwidację kwotowania mleka i cukru. Przygotowany projekt stanowiska Rządu nie daje
nadziei na to, że Polscy rolnicy będą mieli równe warunki konkurencji.
4. Brak działań na destabilizowanych rynkach rolnych
Rynki rolne stanowią mechanizm regulujący relacje w zakresie podaży surowców
rolnych, poziomu cen a w konsekwencji sytuacji dochodowej rolnictwa, dlatego wszelkie
zaniedbania powodują destabilizację sytuacji w tych wszystkich obszarach. Rynki rolne
podlegają też istotnym regulacjom w ramach działania instrumentów UE, a dotyczy to takich
ważnych sektorów produkcji rolnej jak produkcja mleka, cukru i zbóż, czy mniejszych, ale
ważnych regionalnie obszarów jak produkcja tytoniu. W zakresie tych rynków regulowanych
obserwowane są istotne zaniedbania rządu. Dotyczy to szczególnie rynku cukru i tytoniu.
Mimo zagrożeń w produkcji tytoniu minister Sawicki nie podejmuje aktywnych
5
działań i negocjacji w tym zakresie. Nie została usunięta też przyczyna destabilizacji rynku
tytoniu w Polsce i zagrożenie dla jego produkcji, jakim są projektowane przez UE zmiany w
organizacji tego rynku. Wprowadzenie zakazu stosowania dodatków koniecznych przy
produkcji wyrobów tytoniowych lub ograniczenie ich stosowania spowoduje
wyeliminowanie tytoniu polskiego odmiany Burley z produkcji papierosów.
Jednocześnie obserwuje się brak działań ministra Sawickiego na pozostałych rynkach
rolnych, gdzie brak ochronnych rynku krajowego i wsparcia uzasadnionych potrzeb
producentów powodują rozregulowanie rynku wieprzowiny i drobiu. Na rynku wieprzowiny
występuje systematyczny spadek pogłowia trzody chlewnej i odchodzenie od produkcji
małych producentów, co grozi strukturalnym zaniechaniem produkcji. Według danych w
2011 roku pogłowie to wynosiło ok. 13 mln sztuk, ale w I kwartale 2012 roku przewidywany
jest spadek pogłowia do 12,3-12,5 mln sztuk, a więc do poziomu lat 60-tych. Oznacza to
nasilenie importu surowca, a zakłady mięsne nie są zainteresowane współpracą z
producentami rolnymi, co utrwala stan kryzysu strukturalnego w produkcji trzody chlewnej.
Resort rolnictwa nadal nie podejmuje działań, które zatrzymały by to zjawisko i odwróciły
niekorzystne tendencje.
5. Zaniechania w programowaniu polityki rozwoju w zakresie rozwoju obszarów
wiejskich
Resort Rolnictwa doprowadził do tego, że Rząd przyjął model polaryzacyjno – dyfuzyjny
rozwoju. Zakłada on, że rozwój kraju będzie odbywał się dwuetapowo, w wyniku dwóch
procesów. Najpierw nastąpi koncentracja dynamiki wzrostu na obszarach metropolii– co
oznacza też przeznaczenie środków publicznych na gęsto zaludnione obszary, a drugim etapie
w wyniku bliżej niezdefiniowanego i nieopisanego procesu rozwój ten rozszerzy się na inne
obszary, w tym obszary wiejskie, co należy uznać za szkodliwy model rozwoju, niekorzystnie
wpływający na te obszary.
Model ten oznacza nierównomierność tempa rozwoju, sprzeczną z konstytucyjną zasadą
zrównoważonego rozwoju, utworzenie dysproporcji regionalnych, spadek dochodów i wzrost
wydatków gminy. Nie ma też dowodów na to, że rozwój metropolii nie przekłada się
bezpośrednio na rozwój obszarów biedniejszych. PiS opowiada się natomiast za modelem
wykorzystania lokalnych atutów rozwoju, co jest zgodne z konstytucyjną zasadą
zrównoważonego rozwoju. Podstawowym założeniem tego modelu jest uznanie, że każdy
obszar kraju ma swoją specyfikę i potencjał, który prawidłowo zagospodarowany może – i
powinien – prowadzić do rozwoju. Model ten zakłada aktywne wspieranie przez państwo
obszarów słabszych gospodarczo – powstrzymanie zróżnicowań regionalnych i w skali
lokalnej. Niezbędne jest pilne uruchomienie programów ożywiania małych miast i obszarów
wiejskich. W dokumentach programowych opracowywanych przez Rząd na podstawie
ustawy o prowadzenia polityki regionalnej nadal brak jest zapisów zapewniających
zrównoważony rozwój obszarów wiejskich.
6. Składka NFZ – dodatkowe i nieuczciwe obciążenie rolników
Wyrok Trybunału Konstytucyjnego z dnia 26 października 2010 roku dał Ministerstwu Pracy
i Zdrowia w porozumieniu z Ministrem Rolnictwa i Rozwoju Wsi 15 miesięcy na
przygotowanie propozycji zmian zasad ubezpieczenia społecznego rolników. Jednak dopiero
na niecały miesiąc przed ostateczną datą wprowadzenia ustawy rząd przedstawił niechlujny i
oderwany od rzeczywistości projekt ustawy. Ustawa trafiła do Sejmu w styczniu 2012 roku i
po skandalicznie krótkiej, niespełna 3 dniowej procedurze została uchwalona - po odrzuceniu
6
merytorycznych poprawek PiS - głosami posłów PO i PSL . Następnie równie szybko
uzyskała akceptację koalicyjnego Senatu RP i podpis Prezydenta, tak żeby już 1 lutego 2012
roku wejść w życie. Uchwalona w błyskawicznym tempie – bez należytych konsultacji
społecznych m.in. z rolniczymi związkami zawodowymi. Przyjęta ustawa z dnia 13 stycznia
2012 roku ustalająca wielkość składki zdrowotnej w powiązaniu z obszarem gruntów rolnych,
bez uwzględnienia dochodów rolniczych jest bublem prawnym wymierzonym w rolników i
ich rodziny oraz co gorsze, nadal nie spełnia wymogów określonych przez orzeczenie
Trybunału Konstytucyjnego.
Zgodnie z ustawą od 1 kwietnia 2012 r. do 31 grudnia 2012 r. wysokość miesięcznej
składki na ubezpieczenie zdrowotne rolników i członków ich rodzin, za każdą osobę
podlegającą ubezpieczeniu, wynosić będzie 1 zł za każdy pełny hektar przeliczeniowy
użytków rolnych. Przy czym składkę rolników i ich domowników, posiadających poniżej 6 ha
przeliczeniowych, opłacać będzie KRUS. Przyjęta granica 6 ha jest nielogiczna także w
świetle niedawno przyjętej nowelizacji prawa dotyczącego ubezpieczenia społecznego
rolników w KRUS, które uznało, że dochody przynoszą dopiero gospodarstwa o powierzchni
powyżej 50 ha i dlatego ich właściciele opłacają stosowne składki. Ponadto samo posiadanie
6 ha ziemi rolniczej nie oznacza dochodu!
W ocenie Trybunału Konstytucyjnego kryterium różnicującym w sferze rolnictwa
powinien być dochód uzyskiwany z prowadzonej działalności. Wymiar ustalonej składki
abstrahuje natomiast od dochodu osiąganego przez rolnika, a dodatkowo dyskryminuje
gospodarstwa rodzin wielodzietnych. Jest to ewidentny przykład polityki antyrodzinnej Rządu
Niezbędne jest zatem uporządkowanie statusu prawnego producentów rolnych jako
przedsiębiorców, a dopiero potem w konsekwencji docelowe naliczanie podatku
dochodowego oraz poboru składki zdrowotnej. Przyjęte rozwiązanie nie zawiera uzasadnienia
ekonomiczno – finansowego wielkości składki. Nie można ustalić jak wyliczono składkę i na
jakich zasadach. Przyjęcie przez Rząd uproszczonych i nierzetelnych rozwiązań obciążania
rolników składkami zdrowotnymi NFZ nie jest oparte na wiarygodnych kryteriach i zostało
arbitralnie narzucone bez niezbędnych konsultacji społecznych.
Rozwiązanie to ma charakter tymczasowy a jedynym celem Rządu jest prawdopodobnie
ściągnięcie do budżetu państwa ok 150 mln złotych. Na niekonstytucyjność zapisów ustawy
zwracają uwagę nie tylko rolniczy związkowcy, ale także eksperci i posłowie opozycyjni,
którzy domagali się rozpoczęcia procedury zmiany prawa tuż po wyroku Trybunału
Konstytucyjnego. Prawo i Sprawiedliwość zgłosiło wniosek, aby składka na ubezpieczenie
zdrowotne rolników była uiszczana jako odpis od podatku rolnego, refundowany przez
Skarb Państwa gminom, ale mimo poparcia tego wniosku ze strony organizacji
rolniczych, nie został uwzględniony w działaniach rządu i przyjętej niesprawiedliwej
ustawie.
7. Likwidacja szkół i przedszkoli wiejskich, rosnące bariery edukacji polskiej wsi
Na terenach wiejskich postępuje likwidacja szkół wiejskich wobec ograniczeń budżetu
na oświatę i dodatkowych zadań gmin wynikających z narzucenia reformy oświatowej. Od
początku 2012 roku po uchwaleniu ograniczeń budżetowych trwają liczne protesty rodziców i
okupacje szkół przez uczniów protestujących przeciwko zamykaniu i łączeniu szkół na
obszarach wiejskich. W roku 2010 na wsi funkcjonowało 9,3 tys. szkół podstawowych i 3,3
tys. gimnazjów, ale zaledwie 12% ogólnej liczby szkół ponadgimnazjalnych w kraju, co
wskazuje na ograniczenie ścieżki edukacyjnej młodzieży wiejskiej. W ciągu ostatnich pięciu
lat, w skutek ograniczeń finansowania oraz niżu demograficznego zamknięto w kraju 3 tys.
szkół (czyli 600 szkół rocznie), przede wszystkim na terenach wiejskich. Gotowe plany
7
reorganizacji systemu oświaty, zakładają zamykanie części placówek lub łączenie ich z
innymi, co w skali całego kraju może oznaczać likwidację kolejnych kilkuset szkół w ciągu
najbliższych 2-3 lat
Nie prowadzone są inwestycje oświatowe, bo za takie trudno uznać jest budowę boisk
w ramach „Orlika”.. W budżetach resortu edukacji oraz ministerstwa rolnictwa i rozwoju wsi
nie ma środków na inwestycje edukacyjne na terenach wiejskich. Placówki oświatowe na wsi
mają ograniczone możliwości ubiegania się o środki na inwestycje w ramach programów
operacyjnych, zwłaszcza trudno jest im uzyskać środki na wkład własny i finansowanie
inwestycji do czasu otrzymania kolejnej transzy zaliczki czy też refundacji. Szkoły wiejskie
oczekują też na pilne działania modernizacyjne i inwestycji, szczególnie w zakresie
wyposażenia w komputery, oprogramowania i dostępu do Internetu.
Został też zaniechany proces przejmowania szkół rolniczych przez Ministerstwo
Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Minister Sawicki zamiast tworzyć warunki finansowania rozwoju
zawodowego szkolnictwa rolniczego, zgadza się na ograniczanie środków budżetowych na
ten cel. Szkoły te borykają się z brakiem środków na zaspokojenie bieżących wydatków. Są
zupełnie pozbawione pieniędzy na pomoce naukowe, poprawę bazy dydaktycznej i
modernizację jakości nauczania.
Nie powstał zapowiadany przez rząd, program wsparcia samorządów lokalnych na
rzecz tworzenia warunków powszechnego dostępu dzieci wiejskich do wychowania i edukacji
przedszkolnej. Brak jest subwencji na ten cel, a gminy utrzymują przedszkola z wpłat
rodziców i z własnych środków. Dołożono tylko dodatkowe zadania gminom wynikające z
konieczności obligatoryjnego objęcia 5-latków edukacją przedszkolną. Brakuje przede
wszystkim dobrej bazy lokalowej z nowoczesnym wyposażeniem. Okazało się, że
rozwiązaniem problemu nie jest też wsparcie z funduszy unijnych, bo po okresowym
uruchomieniu tych przedszkoli w ramach projektów UE i braku środków unijnych placówki
te są zamykane.
Strukturę wykształcenia ludności wiejskiej nadal należy uznać za niekorzystną, a dostęp do
edukacji jest jedną z barier rozwoju polskiej wsi. Dane statystyczne pokazują, że poziom
wykształcenia mieszkańców wsi ulega poprawie, jednakże odsetek osób posiadających
wykształcenie wyższe i średnie policealne jest nadal blisko dwukrotnie niższy niż wśród
mieszkańców miast, co niejednokrotnie stanowi barierę podjęcia działalności w innych
zawodach niż rolnicze. Wynika to także z barier komunikacyjnych i finansowych, które
powodują, że mieszkańcy obszarów wiejskich mają gorszy dostęp do wykształcenia.
Problemem jest zarówno utrudniony dostęp do szkół i zajęć pozalekcyjnych oraz często
niższy poziom kształcenia oraz dostęp do edukacji osób dorosłych. Istotne jest także
niedopasowanie oferty edukacyjnej do potrzeb rynków pracy.
8. Zaniechania w melioracjach i spółkach wodnych
Polska, należy do krajów o najmniejszych zasobach wodnych w Europie, a jednocześnie do
obszarów o dużej ich zmienności w czasie i przestrzeni, co w konsekwencji oznacza okresy
susz glebowych na przemian z okresami podstopień i zagrożeń powodziowych jak w 2011
roku. Postępujące zaniedbania w gospodarce wodnej i melioracjach zagrażają produkcji
rolniczej i bezpieczeństwu obszarów położonych w rejonie oddziaływania rzek. Zaniechania
od wielu lat w gospodarce wodnej kraju, negatywnie oddziałują głownie na urządzenia
melioracji podstawowych Skarbu Państwa – szczególnie na statutową działalność rolniczych
spółek wodnych, których na terenie kraju istnieje 2298 oraz na 118 związków spółek
wodnych. Krajowy Związek Spółek Wodnych wskazał na zaniedbania Rządu w zakresie
nadzoru i kontroli realizacji zadań ustawy Prawo Wodne.
Nakłady finansowe z budżetu Państwa na utrzymanie majątku Skarbu Państwa
związanego z gospodarką wodną, w tym melioracjami, pokrywają zaledwie 28% potrzeb tego
8
obszaru., a finansowaniem objętych zostało tylko 23% cieków naturalnych, 33% kanałów i
68% wałów przeciwpowodziowych. W efekcie każdego roku pogarsza się ich stan techniczny,
co oznacza postępującą dekapitalizację i wzrost zagrożenia powodziowego, a odbudowy już
dzisiaj wymaga 41% wałów. Nawet minimalne opady atmosferyczne tworzą zagrożenia i
nieuzasadnione straty powodziowe w rolnictwie. W tym świetle znamienny jest fakt, że w
działaniu PROW dotyczącym gospodarowania rolniczymi zasobami wodnymi (melioracje
wodne) na ogólny budżet na lata 2007 – 2013 – 637 mln euro wypłacono zaledwie 7,12%.
Rząd PO-PSL mimo deklaracji zwleka z opracowaniem i uchwaleniem „Narodowego
Programu Odnowy Melioracji i Rozwoju Retencji”.
9. Niszczenie polskiego rybołówstwa
Po zniesieniu obowiązującego do 2011 roku systemu czasowego zakazu połowów dla 1/3
rybaków (tzw. trójpolówka) od początku 2012 roku wprowadzono limity połowów znacznie
poniżej potrzeb rybaków. Polski limit połowowy na 2012 r. został ustanowiony nie tylko na
połów dorsza ( 20 024 t.) czy łososia (7 704 sztuki) ale też na śledzia (22 256 t.) i szprotów
(66 128 t.). Protestujący od początku grudnia 2011 roku rybacy twierdzą, że limity te są
nieekonomiczne, a przydzielone kwoty połowowe wystarczą im na prowadzenie działalności
jedynie do kwietnia-maja br. Rząd nie ma już pieniędzy na wypłaty rekompensat dla rybaków
za przymusowe postoje kutrów w porcie, przez najbliższe trzy lata na Bałtyku łowić mają
wszystkie kutry, co z uwagi na zróżnicowany potencjał połowowy, stanowi dodatkowe
zagrożenie, także z uwagi na konkurencję zagraniczną na polskich wodach.. Stan ten zagraża
funkcjonowaniu polskiego rybołówstwa morskiego, może też spowodować wzrost cen ryb
morskich i w sposób trwały ogranicza poziom spożycia ryb w kraju.
Rząd podporządkował się bezkrytycznie zaleceniom Komisji Europejskiej w zakresie
ograniczeń połowów i od lat nie prezentuje własnych rozwiązań. Trudny do przyjęcia przez
środowisko rybaków jest sposób wprowadzenia zmian oraz nie uwzględnianie stanowiska
rybaków w żywotnych dla ich przyszłości obszarach regulacji rynku rybnego, co w
konsekwencji doprowadziło do powołania Sztabu Kryzysowego Rybołówstwa Polskiego.
10 . Łańcuch żywnościowy – nadal brak regulacji
Prawo polskie nie chroni dostatecznie interesów mniejszych podmiotów przetwórczych i
handlowych na rynku żywnościowym. Przykładem jest narzucanie przez handel sieciowy ok.
30 opłat za dostawę do sklepu. Są to m.in. takie opłaty jak: opłata za usługi marketingowe,
upust promocyjny, opłata z tytułu otwarcia nowej hali, upust wyprzedażowy, opłata
umieszczenia towaru na półce, opłata za rocznicę firm handlowych itp. Te nieuczciwe
praktyki handlowe stanowią barierę rozwoju polskiego przetwórstwa, a koszty z tego tytułu
przerzucane są na rolników, zmniejszając w sposób nieuzasadniony ich dochody. Zdarzają się
też przypadki, że markety często zgadzają się na sprzedaż produktów, po czym zrywają
umowę, a przetwórca upada.
Mimo deklaracji problemu tego nie rozwiązał międzyresortowy zespół ds. "zwiększania
przejrzystości rynku artykułów rolno-spożywczych i poprawy funkcjonowania łańcucha
żywnościowego", który został powołany w lutym 2010 r. przez premiera Donalda Tuska.
Propozycji samoregulacji proponowanych przez przetwórców żywności nie zaakceptowali
handlowcy, ale zapadło już wiele wyroków dotyczących relacji dostawca – sieci handlowe,
rozstrzygniętych na korzyść dostawców. W tej sytuacji niezbędne są zmiany legislacyjne w
celu wyeliminowania nieuczciwych praktyk handlowych i zwiększenia przejrzystości rynku
artykułów rolno – żywnościowych, do czego wykorzystać należy art. 15 ustawy o nieuczciwej
konkurencji oraz inne akty prawne w tym opracowane przez UE.
9
11. Zaniechania wprowadzenia funduszu gwarancyjnego
Fundusz Gwarancyjny dla rolników
W ostatnich latach bardzo często różnego rodzaju firmy, które zajmowały się skupem płodów
rolnych od rolników nie wywiązywały się z zobowiązań finansowych. Proceder ten stał się
wręcz patologią i ogromnym ciosem dla polskiego chłopa, który za swoją ciężką pracę
zostawał po prostu okradziony. PiS na te zachowania reagowało stanowczo i pomagało
pokrzywdzonym rolnikom. Także w tym celu bardzo mocno postulowano aby powstał
system, który pozwoli choć częściowo ochronić rolników przed oszustami oraz
zrekompensować im straty. Służyć temu miał Fundusz Gwarancyjnych Świadczeń. Jednak
wtedy nie udało się go utworzyć. Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi podało informację
o zadaniach resortu na obecną kadencję Sejmu, wśród nich znalazł się punkt mówiący
o założeniach do ustawy o utworzeniu Funduszu Gwarantowanych Świadczeń za Sprzedane
Produkty Rolne. – Chcemy zbudować system gwarancji dla rolników. Wtedy kiedy upada
zakład, rolnikowi wypłacono by pieniądze za dostarczone produkty rolne ze specjalnego
funduszu – twierdził minister Sawicki. Na jego konto miały łożyć np. podmioty skupujące,
które miały odprowadzać jakiś procent od kupowanych produktów m.in. zboża, owoców,
warzyw, świń. Środkami tymi dysponować miał Prezes Agencji Rynku Rolnego. Szacunki
jakie przedstawiono, mówią o stratach rolników w wysokości 100 milionów złotych za rok
2011 z tytułu nie zapłacenia za dostarczone płody rolne. Jednak udowodnienie przez rolnika
przed sądem, że oszust miał zamiar oszukać rolnika to rzecz bardzo karkołomna i droga.
Mówiąc szczerze wręcz niemożliwa. A takich przykładów mieliśmy wiele. Ale zapisy
zapisami, prawo prawem a życie pokazuje bezsilność aparatu państwowego wobec złodziei i
różnego rodzaju oszustów. Więc obietnice a mówiąc ścisłej expose nowego - starego ministra
rolnictwa z początku nowej kadencji mają się nijak do smutnej rzeczywistości, która swój
początek miała w poprzedniej kadencji tego rządu. I tak przez 100 dni rządzenia koalicji PO-
PSL nic się w tym temacie nie dzieje. Obietnice zostały złożone i czekają na lepsze czasy
tylko ciekawe dla kogo, pewnie dla oszustów którzy żerują na ciężkiej pracy rolnika.
12. Opóźnienia w realizacji PROW
Z kłopotami i opóźnieniem wdrażany jest Program Rozwoju Obszarów Wiejskich, na 23
uruchomione działania wydano zaledwie 42 % środków z dostępnych z ponad 17 mld euro, a
praktyczne wykonie w obecnym okresie powinno wynosić 60 %. Jest to także stosunkowo
niewielka kwota w porównaniu do innych krajów UE. Analizując to szczegółowo należy
zwrócić uwagę, że w niektórych działaniach na ich finansowanie zawarto wieloletnie umowy
już w 2006 roku i od tego momentu dokonywane są płatności np.: renty strukturalne, ONW.
Inne działania jak: usługi dla ludności wiejskiej, usługi doradcze, melioracje, tworzenie i
rozwój mikroprzedsiębiorstw, czy działania z osi lider nie przekraczają wykorzystania na
poziomie kilku procent.
10
13. Marginalizacja publicznego doradztwa rolniczego
Postępuje proces trwałej marginalizacji publicznego doradztwa rolniczego. Decyzją rządu
PO-PSL poprzedniej kadencji w sposób nielogiczny i szkodliwy dla rolnictwa Ośrodki
Doradztwa Rolniczego przekazane zostały w gestię zarządzania Sejmików Wojewódzkich.
ODRy (tak jak inne instytucje otoczenia rolnictwa) stały się obecnie realizatorami interesów
rządzących w Sejmikach koalicji PO-PSL. Ponadto władze samorządowe województw widzą
je jako jednostki samofinansujące, stąd też chcą, aby wszelkie usługi dla rolników był płatne.
Jeśli koszty utrzymania ODR-ów będą zbyt wysokie, a zapotrzebowanie na płatne usługi
doradcze na niskim poziomie placówki będą likwidowane. W efekcie grozi to tym, że UE
zabierze Polsce środki na doradztwo rolnicze i na obowiązkową edukację rolników z zakresu
procedur uzyskania środków z funduszy strukturalnych. Przed wprowadzeniem tak istotnych
zmian nie były przeprowadzone konsultacje ze specjalistami, nie zwrócono się w tej sprawie
do rolników. W efekcie system doradztwa rolniczego został uzależnionych od decyzji
marszałków województw i od nich będzie zależało, czy rolnicy otrzymają odpowiednią wiedzę
i zostaną odpowiednio poinformowani.
Przewidywane zmiany we Wspólnej Polityce Rolnej po 2013 roku oraz zapowiedź
Premiera Tuska o wprowadzeniu od 2013 roku obowiązkowej rachunkowości w rolnictwie
wymagają sprawnego systemu publicznego doradztwa rolniczego, który przejmie na siebie
główny ciężar informowania o nowych obowiązkach i szkolenia mieszkańców wsi.
Niezbędne są również odpowiednie środki na funkcjonowanie doradztwa rolniczego,
szczególnie, że w obecnej sytuacji ekonomicznej wielu polskich rolników nie stać na
poniesienie dodatkowych kosztów na korzystanie z usług doradczych. Niestety Minister
Marek Sawicki konsekwentnie atakuje ODRy, porównując je do instytucji z czasów
komunistycznych, zarzucając nieumiejętność w wyciąganiu pieniędzy od rolników. A może
atakując publiczne doradztwo zamiast obiektywnej jego oceny i ewentualnego korygowania
jego działań, Minister Sawicki zamierza doprowadzić do likwidacji doradztwa publicznego na
rzecz powstających prywatnych firm doradczych. Czy znowu na rolnikach chcą robić interes
prywatne firmy powiązane z aktualną władzą?
14. Zagrożenie produkcji rolnej modulacją płatności bezpośrednich
Zmniejszenie krajowych płatności uzupełniających oraz zgoda na modulację dodatkową.
Polska wchodząc do Unii Europejskiej w 2004 roku zgodziła się na nierównoprawne, gorsze
w stosunku do krajów UE-15, warunki wsparcia bezpośredniego dla rolnictwa. Elementem w
części poprawiającym wsparcie dla rolnictwa miały być krajowe płatności uzupełniające
(wsparcie z budżetu krajowego). Rolnicy byli przekonywani, że do 2013 roku, czyli do
uzyskania 100% płatności unijnych, kolejne rządy, poprzez dopłaty krajowe, będą choćby
częściowo pomagać polskiemu rolnictwu i wzmocnić jego konkurencyjność. Komisja
Europejska zmieniając rozporządzenie nr 73/2009 (z dnia 19.01.2009) złamała postanowienia
Traktatu i wprowadziła modulację płatności dla rolników w UE-15. Zaproponowała także
dobrowolne zmniejszenie krajowych płatności uzupełniających w nowych krajach
członkowskich. Pomimo stanowiska Sejmu RP, wyrażonego w Uchwale z dnia 25.11.2010,
kwestionującego zapisy rozporządzenia 73/2009 w zakresie nadmiernych uprawnień dla
Komisji, niezgodnych z zasadą pomocniczości, o której mowa w artykule 5 ust. 3 Traktatu o
Unii Europejskiej, Rząd Polski wyraził zgodę na zmniejszenie płatności dla rolników w latach
11
2012-2013. Ta krzywdząca polskich rolników decyzja została przyjęta przez koalicję rządzącą
w sposób skandaliczny, na jednym posiedzeniu Sejmu, w pakiecie 6 ustaw, w trybie pilnym.
Konsekwencją zgody Ministra Sawickiego na dyskryminujące polskich rolników
ograniczenie płatności uzupełniających będzie zmniejszenie w 2012 roku dopłat dla rolników
uzyskujących wsparcie bezpośrednie powyżej 5000 euro na gospodarstwo o 10% ponad
wspomnianą kwotę. Według szacunków dotyczy to 117 tysięcy gospodarstw towarowych o
powierzchni od ok. 25 ha. Zmniejszenie płatności w 2012 roku wyniesie ok. 101 milionów
euro, a w roku 2013 dodatkowo ok. 280 milionów euro. Rząd wyraził także zgodę na
dodatkową, czteroprocentową modulację dla gospodarstw otrzymujących powyżej 300
tysięcy euro. Koalicja PO-PSL godząc się na zmniejszenie dopłat bezpośrednich dla rolników,
całkowicie zlekceważyła proces konsultacji społecznych i informowania organizacji
rolniczych o planowanych rozwiązaniach. Oburzenie faktem oszukiwania rolników i ich
organizacji wyraziły m.in. polskie Izby Rolnicze.
Materiały do publikacji dostarczyli:
Krzysztof Ardanowski
Krzysztof Jurgiel
Karol Krajewski
Robert Telus
Sławomir Zawiślak
12
Członkowie Zespołu Rolnego PiS
Krzysztof Jurgiel – Przewodniczący
Karol Krajewski - Sekretarz
Posłowie:
Krzysztof Ardanowski
Zbigniew Babalski
Dariusz Bąk
Zbigniew Dolata
Szymon Giżyński
Kazimierz Gołojuch
Henryk Kowalczyk
Gabriela Masłowska
Piotr Polak
Robert Telus
Jan Warzecha
Sławomir Zawiślak
Senatorowie:
Przemysław Jacek Błaszczak
Jerzy Mieczysław Chróścikowski
Beata Gosiewska
Henryk Górski
Jan Maria Jackowski
Grzegorz Michał Wojciechowski
Eurodeputowani:
Janusz Wojciechowski
Tel. 22 694 26 30, Fax 22 694 26 47
mail: [email protected]
www.pis.org.pl www.mypis.pl www.kppis.pl