"Zagadkowa koperta listonosza Artura", Gérard Moncomble, Paweł Pawlak

12

description

"Zagadkowa koperta listonosza Artura", Gérard Moncomble, Paweł Pawlak W ogromnej torbie listonosza Artura wśród wielu przesyłek i kart pocztowych jest jeden szczególny list. Tajemniczy. Zagadkowy. List zjawa! Kto go nadał? Do kogo? W jakim celu? Artur musi się dowiedzieć. Chce rozwiązać tę niezwykłą zagadkę. Francusko-polski duet Moncomble – Pawlak to w przypadku literatury dla dzieci gwarancja najwyższej jakości. Książka „zrobiona” została w całości ręcznie, techniką przestrzennej wycinanki i kolażu, z wykorzystaniem autentycznych znaczków pocztowych, oryginalnych druków i pieczęci. Ciepła i zabawna opowieść, którą snuje w tej książce, to tylko z pozoru rzecz o pracy listonosza. Po mistrzowsku pokazując prostą codzienność mieszkańców jednej ulicy, skłania do refleksji na temat otwartości wobec innych, przyjaźni oraz radości, jaka z nich płynie. Czytaj więcej i zamów książkę: http://www.wydawnictwoformat.pl/page.php?p=242

Transcript of "Zagadkowa koperta listonosza Artura", Gérard Moncomble, Paweł Pawlak

Państwo Ponti z ogromną radością zawiadamiają

o narodzinach swej córki Emilii.Mała ślicznotka waży 4,7 kilograma.

istonosz Artur zatrzymuje się pod numerem 2. Tu mieszkają państwo Hortensja i Maurycy Bielińscy.Ze swej ogromnej torby Artur wyjmuje kopertę ozdobioną kwiatami i wręcza ją Hortensji. Oto, co jest w środku:

L

Hortensja jest tak szczęśliwa, że całuje Artura w oba policzki. Pokazuje mu ściany salonu wyłożone zawiadomieniami o narodzinach i fotografiami maluchów. – Zna je pani wszystkie? – pyta Artur. – Nie, nie znam żadnego z nich. Ale są dla mnie prawie rodziną. Nie mam dzieci, mąż nie chce. Artur zamyśla się i oczami wyobraźni widzi dzieci, które chciałby mieć w przyszłości.

Uśmiecha się tajemniczo i pyta:– Czy wie pani może, pod którym numerem mieszkają państwo Figuerasowie? – Figuerasowie? Nie, nic mi to nie mówi.

eon, syn piekarza, staje obok roweru Artura.– Ale mas odjazdowy lowel! Psewiezies mnie?Nie czekając na odpowiedź, Leon pakuje się na bagażnik pojazdu. Artur nie protestuje – przecież Leon jest lekki jak piórko. Chłopiec macha ramionami jak motyl.Następnie na rower wspina się Lena. Śmieje się tak głośno, że wydaje się, iż to mała skrzecząca mewa.Potem Miron udaje na rowerze odrzutowiec. Artur nie śmie odmówić. Dzieciaki są tak szczęśliwe!W końcu nadchodzi kolej Julki. No i katastrofa! Jej szalik jest za długi i wkręca się między szprychy.Na szczęście nic się nie stało, plaster nie jest potrzebny. Potem wszystkie dzieci pomagają Arturowi zebrać listy rozrzucone na ulicy. Żadne z nich jednak nie zna państwa Figuerasów.

L

O. Brażalskiul. Złotego Dębu 18

Wrocław

Jeżeli nie przestaniesz zagarniać naszego ogrodu, spierzemy ci skórę i spuścimy ci manto. Anonimowe rabatki

Otto, tupiąc wściekle, wdeptuje list w ziemię i wydziera się na całe gardło:

Artur w pośpiechu wsiada na rower. Ten człowiek może być niebezpieczny.

– Mam gdzieś takie groźby!

Oto, co jest w środku:

istonosz Artur zatrzymuje się pod numerem 18. Tu mieszka Otto Brażalski.Ze swej ogromnej torby Artur wyjmuje szarą kopertę i podaje ją Ottonowi.

L

Jeżeli dalej uparcie będziesz rzucał cień na nasze grządki, zobaczysz: twoje dni będą

policzone. Anonimowe pomidory

G. Burrul. Złotego Dębu 20

WrocławOto, co jest w środku:

Greg drze list na tysiąc kawałków i wrzeszczy:

Artura już tu nie ma. Bo ci dwaj sąsiedzi to nieobliczalni wariaci. Nie ma szans, by znali państwa Figuerasów. Mają klapki na oczach!

– Mam gdzieś takie groźby!

istonosz Artur zatrzymuje się pod numerem 20. Tu mieszka Greg Burr. Ze swej ogromnej torby Artur wyjmuje szarą kopertę i podaje ją Gregowi.

L

lica Złotego Dębu jest tylko odrobinę szersza niż ogromny autokar, który właśnie się na niej pojawił. Kierowca wychyla się w stronę Artura i zdesperowany pyta:– Gdzie jest autostrada? Chyba się zgubiliśmy.Artur dobrze zna miasto, więc tłumaczy: – Proszę na końcu ulicy skręcić w lewo, jechać kawałek aleją Patryka Lumbago i potem skręcić w prawo. Na końcu ulicy Ofiar Kręczu Karku zobaczy pan rondo i wtedy...– Ojej! – wzdycha kierowca. – To zbyt skomplikowane!

U

Jest zatem tylko jedno wyjście: poprowadzić to monstrum samemu. – Proszę jechać za mną – mówi Artur.Czy to nie tak właśnie motyle prowadzą swe zaprzyjaźnione hipopotamy?

Troska

Serdecznie

Oddan i e

Hortensja

M i ł o ś ćJu

lka

Słodycz

Józe

fink

a

Ciepło

Po

znan

ie

Podróże

Wyc

iecz

ka

Zako

chan

ie

Dobre wieści

Paulina

Radość

N i e b o

W ro c ł aw

L a t a r n i a

Kwi a t y

Wak

acje

Lis

ton

osz

Życzen ia

po c zta

Julka & Artur

Radość Zegar

Leonia

Pawełek

Kocham

Bukiet

L eo n

Uśm i e c h

Życz

enia

L i s t y

Nad

ziej

a

Artur

Boż

ena

Tuli

pany

P r z y j a ź ń

M i ł o ś ć

Skrzydła

Słońce

L eo n

Kwi a t y

L i s t y

Lis

ton

osz

Tuli

pany

po c zta

ISBN: 978-83-61488-37-8 gérard moncomble

wyd

awnictwoformat.pl

mon

combl

e / pa

wla

k

ILUSTRACJE PAWEŁ PAWLAK

ogromnej torbie listonosza Artura

wśród wielu przesyłek i kart pocztowych

jest jeden szczególny list.

Tajemniczy. Zagadkowy. List zjawa!

Kto go nadał? Do kogo? W jakim celu?

Artur musi się dowiedzieć.

Chce rozwiązać tę niezwykłą zagadkę.

Czy Ty też spróbujesz?

W

Cena: 34,90 PLN (w tym 5% VAT)