Wspólne Miasto / Common City _txtbook

116
Wspólne Miasto ---------------------- warsztaty architektoniczne o przestrzeni miejskiej Common City ---------------------- architectural workshops about urban space

description

Wspólne Miasto / Common City _txtbook _Warsztaty architektoniczne o przestrzeni miejskiej _Architektural workshops about urban space _Małgorzata Kuciewicz, Sebastian Bałut, Kaja Dziarmakowska + Monika Wróbel, Marta Frejda + Michał Gratkowski, Jan Strumiłło, Łukasz Wojciechowski + Natalia Rowińska

Transcript of Wspólne Miasto / Common City _txtbook

Page 1: Wspólne Miasto / Common City _txtbook

WspólneMiasto----------------------warsztaty architektoniczneo przestrzeni miejskiej

Common City----------------------architectural workshops about urban space

Page 2: Wspólne Miasto / Common City _txtbook
Page 3: Wspólne Miasto / Common City _txtbook

Wspólne Miasto

warsztaty architektoniczneo przestrzeni miejskiej

Common City

architectural workshops about urban space

Fundacja Polskiej Sztuki Nowoczesnej

Warszawa 2013

Page 4: Wspólne Miasto / Common City _txtbook

2Wspólne Miasto

Warsztaty architektoniczne o przestrzeni miejskiej

Warsztaty architektoniczne Wspólne Miasto to propozycja dla mieszkańców Warszawy i Polski pragnących wziąć czyn-ny udział w projektowaniu przestrzeni miejskiej, w której żyją i pracują.

Warsztaty poprowadzili architekci i teoretycy archi-tektury, których projekty i teorie charakteryzują się nowatorskim oraz świadomym podejściem do zagadnień ar-chitektonicznych i urbanistycznych. Podczas warsztatów prowadzący przedstawili różne tendencje związane z pro-jektowaniem miasta, a uczestnicy rozwijali umiejętności, wiedzę i kreatywność poprzez interakcję z zaproszonymi specjalistami i innymi uczestnikami.

Brak wiedzy dotyczącej przestrzeni miejskiej, w któ-rej na co dzień żyjemy, a także brak platformy do wymiany poglądów i propozycji związanych z miastem – to problemy, które zaowocowały zaproszeniem mieszkańców do współtwo-rzenia miasta oraz dzielenia się swoimi spostrzeżeniami i uwagami w ramach warsztatów Wspólne Miasto.

Spotkania te miały na celu poszerzanie wiedzy i edu-kacji mieszkańców z zakresu architektury i urbanistyki, promowanie rozwiązań służących demokratyzacji procesu podejmowania decyzji dotyczących projektowania miast, jak również kształtowanie świadomości mieszkańców i za-angażowanie ich we wspólne planowanie przestrzeni miej-skiej, rozwijanie w nich umiejętności zespołowego dzia-łania i pobudzanie ich kreatywności.

Sarmen Beglarian, Sylwia SzymaniakFundacja Polskiej Sztuki Nowoczesnej

Page 5: Wspólne Miasto / Common City _txtbook

3Common City

Architectural workshops about urban space

Architectural workshops Common City are intended for ci-tizens of Warsaw and Poland who want to actively partici-pate in the designing of the urban space where they live and work.

The workshops were led by architects and architecture theorists, whose designs, projects and theories are mar-ked by innovative and conscious approach to architectu-ral and urban issues. During the workshops they presented various tendencies related to town planning and design and the participants had the opportunity to develop their skills, knowledge and creativity by interaction with the invited professionals and with other participants.

Lack of knowledge about the urban space in which we live as well as the lack of a common ground, where we co-uld exchange our opinions, ideas and suggestions about the city are the problems which resulted in inviting the citizens to contribute to the creation of the city and to share their observations and remarks during the work-shops Common City.

The purpose of these meetings was to broaden the ci-tizens’ knowledge and education about architecture and urban planning, promote the solutions aimed at the demo-cratisation of the decision-making process in the issu-es related to urban planning and to mould the citizens’ awareness and involvement in shared urban planning acti-vities, to develop their team-work skills and stimulate their creativity.

Sarmen Beglarian, Sylwia SzymaniakPolish Modern Art Foundation

Page 6: Wspólne Miasto / Common City _txtbook
Page 7: Wspólne Miasto / Common City _txtbook

5

A

Przestrzeń publiczna przyszłości

warsztaty prowadzili: Małgorzata Kuciewicz (Grupa Projektowa Centrala), Sebastian Bałut (590architekci)

15 –16.06.201329 – 30.06.2013

architektoniczna interpre-tacja wyniku warsztatów: Fabio Campana i Francesco Ronconi (Grupa Projektowa Centrala)

Public Space of the Future

workshops led by: Małgorzata Kuciewicz, (Centrala designers’ task force), Sebastian Bałut (590architekci)

Państwomiasto, ul. Andersa 29, Warszawa

the results of the work-shops were reinterpreted into forms by: Fabio Cam-pana and Francesco Ronconi (Centrala designers’ task force)

uczestnicy / participants:Pola Alop, Sarmen Beglarian, Agnieszka Chmura, Czarek Drewniak, Nina Grey, Michał Hartkiewicz, Andrey Ivanov, Monika Kisiel, Katarzyna Kowalska, Jan Lewczuk, Basia Motylińska, Agnieszka Olszewska, Joanna Niedzielko, Andrzej Paczkowski, Łukasz Puzinowski, Monika Różycka, Anna Szuflicka, Magdalena Wojtas, Katarzyna Wróblewska

Page 8: Wspólne Miasto / Common City _txtbook

A — 6Przestrzeń publiczna przyszłości

Małgorzata Kuciewicz

W Warszawie toczy się dyskusja na temat tego, jak kształ-tować „poprawne” przestrzenie publiczne, by były zdefi-niowane, dostępne dla wszystkich, by stanowiły odpowiedź na potrzeby lokalnych wspólnot. Wyzwaniem, które stoi przed nami, jest stosowanie światowych standardów i do-brych praktyk współtworzenia miasta.

Uzupełniamy proces zmiany o poszukiwania innowacyjne-go programu dla miejskiej przestrzeni. W ramach warszta-tów rozpatrywaliśmy, które z zapomnianych funkcji miasta warto przywracać, które fenomeny warto chronić (miejsca niejednoznacznych sytuacji lub nieformalnych zgroma-dzeń), badaliśmy modele, których Warszawa jeszcze nie zna (np. przestrzenie hybrydowe, przestrzenie kolizyj-ne produktywnego starcia – miejsca debaty czy edukacji w plenerze). Ważne były rozważania o komodyfikacji wnętrz publicznych i możliwościach tworzenia niekomercyjnych przestrzeni pod dachem. Zastanowiliśmy się nad tym, jak nietradycyjne, zmienne układy funkcjonalne mogą wywołać nieschematyczne zachowania oraz jak mogą działać miejsca o nieokreślonym na stałe programie.

Uczestnikami warsztatów były osoby zainteresowane miastem, ale nikt w grupie, oprócz prowadzących, nie był zawodowo związany z architekturą. Podczas spotkań skupi-liśmy się więc na rozważaniach teoretycznych, zbieraniu pomysłów, ilustrowaniu marzeń oraz na kojarzeniu ze sobą nieoczywistych rozwiązań. Przykładem może być zbudowany na potrzeby pracy Klaser funkcji publicznych.

Page 9: Wspólne Miasto / Common City _txtbook

A — 7

Przestrzeń wymiany i handlu ulicznego

Obserwowanie Serwis

-targ -knajpa -wymień książkę, ciuch -ustna wymiana informacji -tablice ogłoszeń -informatorium

-innych: ławki, siedziska, piramida ziemna, górka -lookout tower: nieba, latawców, eksplorowanie terenu, labirynt -podglądanie zwierząt: karmniki dla małych ptaków, mrowiska

-toaleta dla wszystkich -śmietnik, recykling -zamykane szafki (lockery) -stojaki rowerowe, zegar -przebieralnie, przewijaki -ładowarki do sprzę tu elektro-nicznego -Wi-Fi, skrzynka pocztowa -czasowa kontrola dostępu -punkt naprawy rowerów

Przestrzeń debaty i edukacji

Urban land-art Historia

-platforma wspólnotowa / community hub, np. podium, okrągły stół, warsztat, trybuny (zmienna tektonika siedzisk) -przestrzeń pozytywnego starcia, prezentacji, np. tablice do pisania, nauka w plenerze, kino plenerowe, wykłady -miejsce skupienia, odrabiania lekcji, np. biblioteka plenerowa, czytelnia

-abstrakcyjna, funkcjonalnie nieokreślona przestrzeń; różne nawierzchnie i tektoniki -abstrakcyjne place zabaw dla dzieci; teren obsadzony roślinami ozdob-nymi; funkcje dekoracyjne i wypoczynkowe -galeria, ekspozycja; sztuka w przestrzeni

-upamiętnianie -lapidarium (rzeczy cenne a ułomne), archeoteka -miejsce ceremonii

Klaser funkcji publicznych

Page 10: Wspólne Miasto / Common City _txtbook

A — 8

Odnowa sił człowieka

Osłona Sporty miejskie i rekreacja („fizkultura”)

-siedziska, leżanki / hamaki, „twarde koce” na śnieg -grill, ognisko, ogród, trawnik angielski, fontanna, kurtyny wodne, prysznic plenerowy, basen, pokład słoneczny, piaskownica -herbarium (lub inne miejskie ogrodnictwo), sukulenty (aloesy), poidełko (źródełko), pijalnia wód mineralnych, miody (apiterapia), samowar w zimie, ogrzewacze (koksowniki), sauna miejska, łaźnia parowa (parnia), „łaźnia turecka” (platforma ogrzewana od spodu), muzykoterapia, inhalatoria, tężnia -relaksatorium, lustrzaniec (kalejdoskop), pralnia publiczna

-dach plenerowy, wiata -parasolki, zacieniacze, markizy -parawany, kosze plażowe -domek na drzewie, playhouse -miniszklarnia, weranda, altana -hostel plenerowy

-gry podwórkowe: guma, gra w klasy, kapsle, cymbergaj, skakanka -trasy i przeszkody: rowerowe, deskorolkowe, rolkowe -maty treningowe, taniec, sporty walki -miejskie gry planszowe, stoły do ping-ponga, gier -poręcze do gimnastyki, rozgrzewki, tor treningowy do parkouru, siłownia na powietrzu -gry rekreacyjne: boule, kręgle, kulki, curling, frisbee, zośka -chodzenie po linie -boiska: np. do hokeja na trawie i bike polo -górka snowboardowa -kosz do streetballu -plac zabaw dla dzieci i dla dorosłych: np. huśtawki o roz-miarach dla dorosłych -plaża z boiskiem -ślizgawka

Page 11: Wspólne Miasto / Common City _txtbook

A — 9

Nowe media Teatr, spektakl, rozrywka

Duża skala

-pole audiofilskie -near field communication, np. światło na SMS-y, rezerwacje, szafki zamykane -nagrywarka -urban screen -didżejka

-plenerowe formy teatralne, taneczne i muzyczne -mała scena plenerowa, krąg taneczny, dek taneczny dla seniorów (tango) -pop-up projekty -miasto / teatr -komora dźwiękowa (kapsuła ciszy lub wrzasku) -przestrzeń skupienia -street performance / strefa treningowa, np. żonglerka -infrastruktura eventów, wynajem

-tereny widowiskowe, np. sztuczne ognie, areopokazy -kino samochodowe -obozowisko turystyczne namiotowe, samochodowe, domków turystycznych, np. kampingi, stanice wodne, biwaki

Prosty murek / prosty pomysł

Na miejsce dla naszych rozważań wybraliśmy niedostrze-gany dotychczas element Warszawy – 352-metrowy relikt położony wzdłuż ul. Królewskiej – pozostałość po parko-wym parkanie (wysokość Pałacu Kultury i Nauki – 231 me-trów – daje skalę porównawczą).

Podmurówka byłego ogrodzenia stanowi więc podmu-rówkę pod nowe obiekty / funkcje w przestrzeni miasta. Daje impuls do myślenia nie tylko o koncentrycznych przestrzeniach w mieście takich jak place, ale również o układach liniowych.

Wyprzedzając dyskusję na temat tego, czy zmienić Ogród Saski, czy grodzić go i odtwarzać przedwojenne ogrodzenie, chcieliśmy pokazać, że za pomocą obiektów tymczasowych, np. prostych form ze sklejki, możemy zmienić na kilka se-zonów „logikę” miasta. Miejski murek przy Ogrodzie Saskim może połączyć ze sobą dwa najpopularniejsze ciągi piesze stolicy – Trakt Królewski z ul. Marszałkowską.

Page 12: Wspólne Miasto / Common City _txtbook

A — 10

Page 13: Wspólne Miasto / Common City _txtbook

A — 11

Page 14: Wspólne Miasto / Common City _txtbook

A — 12Wybrane koncepcje uczestników

murek jako najdłuższa ławka w mieście (poprzez uzupełnienia – siedziska, oparcia)

murek jako świecąca rzeź-ba – przyczyną niedostrze-gania wieczorem istnieją-cego połączenia pomiędzy szlakami jest fakt, że jest tam ciemno (groza, chasz-cze), należy wprowadzić światło punktowe regularne albo długi neon, wyświe-tlacz np. wiadomości czy zaproszeń kulturalnych, lub cały murek pokryć lustrami (rzeźba z fasetek o zmien-nych nachyleniach, krysz-tał), aby odbijał światła miasta

otapicerowanie po całej długości

„prywatne Ogrody Saskie” – akcja zbierania doniczek do postawienia na murku; wykorzystanie obecnych szpar, dziur, wklęśnięć, w których zbiera się woda, do obsadzenia liniowego ogrodu

„pasiak” – uzupełnienie murku o kolejne równoległe ciągi (alejki od parku, ulicy), by zminimalizować konflikty pieszy / rowerzy-sta / wysiadający z auto-busów i autokarów; ewen-tualnie murek rozbudowany (zdwojony), by stworzyć przejście pomiędzy dwoma światami – parku i ulicy

nowa tektonika – murek zachowuje poziom, teren, krajobraz się zmienia, murek-ławka staje się murkiem-stołem; nowe dzie-lenia na sektory – przesu-wanie kawałków (stworzenie slalomu), robienie roz-gałęzień; murek niepła-ski – wywijający się w dach, wybrzuszający się itd.

murko-ekspozycja – znak w przestrzeni: jeden kolor lub mozaika; świadek histo-rii – ekspozycja na temat Niepozorny element miasta jako świadek dziejów

murek „zadedykowany” dzie-ciom – dziecko idące po murku, kids-line – rozbu-dowana funkcja zabawowa (przeskakiwanie, pofalowa-nie wierzchu, odgałęziania, skrytki)

minimalizacja „efektu szy-by” – przekierowanie uwagi na park (np. światło z murku na park), teraz murek sta-nowi granicę ulica / park

klasyk „chodźmy na murek” – poidełka, picie na murku, piękno licznych powtórzeń

najdłuższa miejska ko-moda – lockery dla spor-towców, szafki, szuflady, garaże na prywatne rowery, wymiennik, np. książek

Page 15: Wspólne Miasto / Common City _txtbook

A — 13

„długi dom” – murek z funk-cją serwisu dla ludzi chcących pozostać dłużej w przestrzeni publicznej (napić się wody, doładować telefon – gniazdka elek-tryczne), urozmaicone sie-dzenie na murku, np. świa-tłami, śmietnikami, grami planszowymi

towarzyszące murkowi me-ble miejskie (obok murku) lub przesuwane po murku (np. daszki), aby móc usiąść tam, gdzie się chce

murek całoroczny – podgrze-wany zimą (rozgrzewany), ciepłe źródło wody, wiatro-chrony np. jako przezroczy-ste kapsuły

ma go być widać z kosmosu – „Warszawski Nie chiński Mur”

murek jako ABC parkouru – skakanie po murku i przez murek; murek jako ścieżka sportowca – plansze i ozna-kowanie mówiące o tym, co można robić i jak ćwiczyć

„brak granicy”: lustro ustawione wzdłuż jezd-ni – przesunięcie granicy, „przeciągnięcie” na sam plac poprzez „odpryski” ławki lub grafikę posadzki; zamienione dwie „twarze” murku – parkowa i ulicz-na – poprzez cytaty z dwóch światów

„wylewająca się doniczka” – murek stanowi ściankę opo-rową dla parku; zieleń może się przelać na chodnik i ulicę w formie kęp trawy, kwietni-ków, wybrane płyty chodnikowe można zdemontować

piękno repetycji – stwo-rzenie „modułu uniwersal-nego” , np. zadaszonej ławki, i powtó rzenie go 30 razy

renowacja idealna – przy-wrócenie sztachet, furtek, odnowienie okładzin (pozo-stawienie fragmentu z dziu-rami postrzałowymi)

Warsztat stanowił wstęp do prototypowania elementów przestrzeni publicznej przyszłości – wyniki spotkań przeinterpretowali w formy architekci z Grupy Projekto-wej Centrala – Fabio Campana i Francesco Ronconi, którzy odbywają obecnie praktyki studialne w Warszawie. Ich pro-pozycje rozwiązań formalnych stanowią integralną część wyników warsztatów.

Page 16: Wspólne Miasto / Common City _txtbook

A — 14

Page 17: Wspólne Miasto / Common City _txtbook

A — 15

Page 18: Wspólne Miasto / Common City _txtbook

A — 16Krótka historia jednego ogrodzenia

Sebastian Bałut

Istotą działalności architektonicznej jest przekształce-nie danej przestrzeni ze stanu zastanego w stan pożądany. Podczas pracy nad projektem ważną rolę odgrywa rozpozna-nie kontekstu, w którym twórcza ingerencja ma zaistnieć. Nowe funkcje i formy po zrealizowaniu będą współtworzyć, czy się tego chce czy nie, całość wraz ze swoim otocze-niem – będą częścią miejsca.

Oprócz narzucających się w oczywisty sposób uwarun-kowań współczesnych – występujących tu i teraz kwestii przestrzennych, estetycznych, społecznych czy ekonomicz-nych – coraz większego znaczenia nabierają uwarunkowania historyczne. Rozwój wiedzy oraz mediów ułatwiających do niej dostęp w nowym świetle stawia kwestię tożsamości przestrzeni. Szereg opracowań książkowych, programów tele-wizyjnych i radiowych czy powszechny, łatwy dzięki inter-netowi, dostęp do zasobów ikonograficznych przedstawiają-cych dawne wcielenia obecnych fragmentów miast – wpływają na ich dzisiejszy odbiór społeczny.

Ta nowa (w swojej skali) sytuacja przyczynia się do wystąpienia dwóch zjawisk. Z jednej strony pogłębia sto-sunek wielu ludzi do własnego otoczenia, zwiększając świa-domość istniejących w nim treści i pozwalając na bardziej świadome odnoszenie się do nich. Z drugiej strony jednak umieszczenie skomplikowanych zagadnień związanych z tra-dycją i historią w sferze obrazkowej popkultury powodu-je przenoszenie obowiązujących w niej zasad na złożone treści, spłaszczając je, a często nawet likwidując kry-tyczne do nich podejście. Elementy przeszłości stają się wówczas – wraz z innymi „produktami” dostępnymi na rynku kultury (takimi jak komiksy, teledyski czy modne ubrania) – rzeczami odpowiadającymi na potrzeby estetyczno-rozryw-kowe, zamieniając historyczne miasta w parki tematyczne o dekoracjach dobieranych zgodnie z zapotrzebowaniem.

W ramach warsztatów Przestrzeń publiczna przyszłości, na etapie analiz wybranego terenu – aby poszerzyć znajomość kontekstu i zwiększyć świadomość podejmowanych decyzji projektowych – uczestnicy zostali zapoznani z przeszłością.

Tematem do opracowania była granica między Ogrodem Saskim a ul. Królewską w Warszawie. Obecnie ma ona formę

Page 19: Wspólne Miasto / Common City _txtbook

A — 17

murku o kilkudziesięciocentymetrowej wysokości, lecz jej historia (jako części większych założeń urbanistycznych) przedstawia nieco inny, ciekawy i znacznie bogatszy obraz.

Zmienność historyczną funkcji, form i znaczeń ogrodze-nia dzisiejszego parku można by – w dużym skrócie – przed-stawić poprzez podzielenie jej na kilka głównych faz.

Faza 1

Z badań archeologicznych przeprowadzonych w 2006 roku na miejscu dawnego Pałacu Saskiego wynika, że ślady użytko-wania omawianego terenu przez ludzi sięgają co najmniej czasów neolitu, o czym zaświadczają znalezione podczas wykopalisk krzemienne narzędzia i pozostałości palenisk.

Faza 2

W okresie od wczesnego średniowiecza do początku XVII wieku obszar użytkowany był jako pola uprawne, należał do książąt mazowieckich, a później do królów Polski.

Faza 3

Od lat 20. XVII wieku grunty zaczynają być parcelowane na działki szlacheckie, na których budowane są pierwsze rezydencje, powstaje sieć dróg oraz ziemne obwałowania obronne miasta Warszawy.

Faza 4

W roku 1661 w okolicach wschodniego końca dzisiejszego murku, który stanowił temat warsztatów, Tobiasz Morsztyn i Jan Andrzej Morsztyn otrzymują grunt, zgodę na niwela-cję nieużywanego już wału obronnego i stawiają okazały pałac barokowy według projektu Tylmana z Gameren.

Faza 5

Po wyborze na króla Polski August II w roku 1713 nabywa siedzibę Morsztynów i rozpoczyna skupowanie sąsiednich terenów, na których po scaleniu powstaje założenie re-zydencjonalne w skali urbanistycznej zwane Osią Saską. Centralny element układu stanowi Pałac Saski wzniesiony, zgodnie z cenionym wówczas francuskim modelem, między dziedzińcem a ogrodem. To wtedy powstaje plac od frontu budynku (dzisiejszy pl. Piłsudskiego) oraz rozległe tere-ny zielone na tyłach zwane Ogrodem Saskim.

Page 20: Wspólne Miasto / Common City _txtbook

A — 18

Wtedy też swoje istnienie rozpoczyna interesująca nas granica. Jej XVIII-wieczna forma (a nawet funkcja) znacznie odbiega od stanu obecnego. Ogrodzenie oddzie-lające miasto od pierwszego zorganizowanego publiczne-go parku w Warszawie (król udostępniał tereny zielone swojej posiadłości wszystkim mieszkańcom – o ile byli wystarczająco wysoko urodzeni) miało kształt około dwu-metrowego muru z niewielkimi bastionami (o estetycznym charakterze). Integralną całość z murem tworzyły budynki ujeżdżalni koni oraz Operalni, czyli teatru dworskiego Augusta III, pełniącego w rzeczywistości funkcję sceny publicznej, na której wystawiano przedstawienia udostęp-niane bez opłat. Dodatkowo w ogrodzie umieszczono oranże-rie i pawilony, z których najbardziej charakterystyczny stanowił tzw. Wielki Salon, będący wysoką na 21 metrów, barokową altaną z dużym ażurowym pomieszczeniem cen-tralnym otoczonym pokojami wypoczynkowo-bawialnymi oraz przykrytym piętrem przeznaczonym na orkiestrę.

Faza 6

Wiek XIX przynosi dla założenia saskiego rewolucyjne zmiany. Dziedziniec wejściowy rezydencji staje się pla-cem miejskim (dzisiejszy pl. Piłsudskiego), a na jego płycie umieszczony zostaje pomnik ku czci polskich ofi-cerów, którzy dochowali wierności swemu monarsze (czyli carowi) w czasie powstania listopadowego, zastąpiony z czasem monumentalnym prawosławnym soborem św. Alek-sandra Newskiego, który zostanie rozebrany po I wojnie światowej. Zburzeniu ulega barokowy Pałac Saski. Na jego miejscu, zgodnie z zaleceniami władz rosyjskich, powstają kamienice dochodowe zwane Pałacem Skwarcowa (od nazwi-ska nowego właściciela). W miejscu dawnego pałacowego korpusu głównego pojawia się kolumnada stanowiąca od tej pory bramę do grodu, który zostaje przebudowany w stylu angielskim – regularne układy ciętej zieleni zastępują swobodnie wijące się ścieżki, znika Operalnia, Wielki Salon i inne obiekty architektoniczne. Przebudowie ulega też ogrodzenie – w miejscu muru z bastionami pojawia się żeliwny, przezierny, rzeźbiony płot na podmurówce. W jego wschodniej części stają prywatne kamienice, a w zachod-niej – nowa ujeżdżalnia koni, z czasem przekształcona w Giełdę Papierów Wartościowych. Poza budynkiem giełdy granicę terenów zielonych tworzą zabudowania Instytu-tu Wód Mineralnych, gdzie można skosztować leczniczych napojów, wziąć kąpiel mineralną czy posłuchać koncer-tu. Program funkcjonalny całego założenia uzupełniony

Page 21: Wspólne Miasto / Common City _txtbook

A — 19

zostaje o nowe altany, kioski, wodozbiór czy teatr letni. Sam park pełni rolę zieleni miejskiej. W latach między-wojennych w pałacu umieszczony zostaje Generalny Sztab Wojska Polskiego, a w kolumnadzie pałacowej – Grób Nie-znanego Żołnierza.

Faza 7

Kolejna radykalna przemiana ma miejsce w czasie II wojny światowej. Wojska niemieckie wysadzają pałac w powietrze (pozostaje z niego jedynie trzyprzęsłowy fragment kolum-nady z Grobem Nieznanego Żołnierza). Okoliczne obszary, jak większość miasta, ulegają znacznym zniszczeniom.

Faza 8

Po roku 1945 w miejscu pałacu powstają otwarte tereny zielone. Szczątki kolumnady z Grobem Nieznanego Żołnie-rza zostają zachowane jako pomnik w formie trwałej ruiny. Park w ogólnym zarysie kontynuuje swobodny układ stylu angielskiego, lecz już bez zniszczonych w czasie wojny obiektów architektonicznych (pozostałości po niektórych z nich rozebrano w okresie powojennym).

Sama granica Ogrodu Saskiego od strony ul. Królewskiej pozbawiona zostaje żeliwnego płotu i jej kształt przy-biera postać istniejącego do dziś niskiego murku z kil-koma przerwami stanowiącymi wejścia do parku. Od zachodu w miejscu dawnych ujeżdżalni przeprowadzono ul. Marszał-kowską, a na miejscu przedwojennej giełdy powstały budyn-ki biurowe.

Równolegle do zmienności funkcji i formy omawianego ob-szaru od kilkuset lat trwa proces wymyślania go na nowo. Od czasów saskich do dziś powstało wiele teoretycznych projektów przebudowy tego fragmentu miasta, zlecono liczne opracowania, zorganizowano konkursy architekto-niczne i warsztaty studialne mające pomóc w wypracowaniu najlepszego sposobu zagospodarowania pl. Piłsudskiego i założenia Osi Saskiej. Świadczy to o istotnej roli, jaką przestrzeń ta odgrywa w zbiorowej świadomości.

Obecny stan granicy Ogrodu Saskiego jest ostatnią fazą jej zmiennych losów. Ten moment w historii stanowił punkt wyjścia dla uczestników warsztatów, którzy podczas pracy zaproponowali własne rozwiązania, przejmując pa-łeczkę w sztafecie od swoich poprzedników, współtworząc wraz z nimi wizję kształtowania tej części przestrzeni Warszawy.

Page 22: Wspólne Miasto / Common City _txtbook

A — 20Małgorzata Kuciewicz

Architektka, współtworzy Grupę Projektową Centrala. Studiowała architekturę w Warszawie, Montpellier i Tampere, doświadczenie zdobywała w Berlage In-stitute w Amsterdamie i na warsztatach EASA. Laure-atka wielu nagród i wy-różnień w konkursach

architektonicznych i urba-nistycznych. Autorka wnętrz, obiektów, wystaw i projektów służących pobu-dzeniu refleksji nad prze-strzenią miast (np. Skwer Sportów Miejskich w Pawi-lonie Emilia). Zajmuje się badaniem, popularyzacją, a także działaniem na rzecz zachowania wartościowego dziedzictwa architektu-ry i urbanistyki (m.in. rewitalizacja pawilonu Warszawa-Powiśle). Kura-torka wystawy Chwała miasta o Warszawie jako przypadku studialnym. Obecnie pracuje nad projektem ukazującym wyjątkowość Warszawy jako przypadku urbanistycznego. centrala.net.pl

Architect, member of Cen-trala designers’ task for-ce. Studied architecture in Warsaw, Montpellier and Tampere, gained experi-ence in Berlage Institute in Amsterdam and on EASA workshops. Winner of numer-ous awards and distinc-tions in architectural and urban competitions. Crea-tor of interiors, objects, exhibitions and projects aimed at evoking reflection about urban space (such as Urban Sports Square in Emilia Pavilion). Analyses, popularizes and conducts actions aimed at retain-ing valuable architec-tural and urban heritage

(e.g. revitalisation of Warszawa Powiśle Pavil-ion). Curator of the exhi-bition Glory of the City about Warsaw as an object of a study. Currently is working on a project pre-senting the uniqueness of Warsaw as an urban case. centrala.net.pl

Page 23: Wspólne Miasto / Common City _txtbook

A — 21Sebastian Bałut

Architekt, współzałożyciel firmy 590architekci. Absol-went Wydziału Architektury Politechniki Warszawskiej, gdzie w 2013 roku obronił projekt dyplomowy Współ-czesny Pałac Saski badający sposoby istnienia prze-szłości w zmiennej struktu-rze miasta oraz będący gło-sem w wieloletniej dyskusji na temat zagospodarowania

pl. Piłsudskiego w Warsza-wie. Oprócz architektury praktycznej tworzy pro-jekty teoretyczne oraz działa na pograniczu desi-gnu i sztuki. Jest autorem (wraz z Michałem Jońcą) figurki Szopieżwała – pracy poruszającej temat obecno-ści wartości kulturowych oraz ich twórców w świa-domości społecznej. Jego prace były prezentowane na wystawach w kraju i za granicą, m.in. Nie zapomnij o mnie! w Centrum Sztuki Współczesnej w Toruniu czy Design for Freedom – Fre-edom in Design w The 8th Gallery w Tokio i w ramach DMY Berlin Design Festival. 590architekci.pl, szopiezwal.pl

Architect, co-founder of a company 590architekci. A graduate of the Fac-ulty of Architecture in the Warsaw University of Technology, where in 2013 he defended his diploma project Contemporary Saxon Palace, analysing how the past exists in the change-able urban structure, which resulted from many years of the discussion on how to develop the Piłsudski Square in Warsaw. Apart from practical architec-ture he creates theoreti-cal projects and acts on the borderline of design

and art. Together with Michał Jońca he created the Szopieżwał statue – a work raising the issue of the presence of cultural val-ues and their authors in social awareness. His works were presented on local and foreign exhibitions, such as Don’t Forget Me! in the Centre of Contemporary Art in Toruń or Design for Freedom – Freedom in Design in the 8th Gallery in Tokyo and within DMY Berlin De-sign Festival. 590architekci.pl, szopiezwal.pl

Page 24: Wspólne Miasto / Common City _txtbook

A — 22

Page 25: Wspólne Miasto / Common City _txtbook

A — 23

Page 26: Wspólne Miasto / Common City _txtbook

A — 24Public Space of the Future Małgorzata Kuciewicz

Warsaw is currently under the debate on how to arrange “proper” public spaces so that they are defined, accessi-ble for everyone and that they respond to the needs of lo-cal communities. The challenge we are facing is to apply world standards and good practices of contributing to the appearance of the city.

We supplement the process of transformation with the search for an innovatory programme for urban space. Dur-ing the workshops we were considering, which of the for-gotten functions of the city are worth restoring, which phenomena deserve protection (venues of ambiguous situa-tions or unofficial gatherings). We examined models still unknown in Warsaw (such as hybrid spaces, conflict spaces of productive exchange – outdoor venues of debate or education). The discussion on public interiors co-modi-fication and the possibility to create non-profit indoor spaces was of a vital importance. We pondered on how non-traditional, changeable functional systems can provoke unconventional behaviours and on the ways how premises without permanent programme of events can function.

The workshops were attended by people interested in the city but, except for the workshop leaders, no one in the group had worked in the fields connected with archi-tecture. Thus, during our meetings we focused on theoret-ical discussions, gathering ideas, illustrating dreams and matching unobvious solutions, which we gathered in a Public Functions Album, created to facilitate our work.

Public Space of the Future––––––––––––Małgorzata Kuciewicz––––––––––––24

Page 27: Wspólne Miasto / Common City _txtbook

A — 25

Space for exchange and street trading

Watching Service

-market -bar -clothes, books exchange -oral information exchange -bulletin boards -informatorium

-other people: benches, seats, earth pyramid, hill -lookout tower: sky, kites, exploring the area, labyrinth / maze -animals: bird feeders, anthills

-public toilet -rubbish bin, recycling -lockers -bicycle racks, clock -changing rooms, mother-baby rooms, chargers -Wi-Fi, mail box -time access control -bicycle repair points

Space for debate and education

Urban land-art History

-community hub, e.g. platform, round table, workshop, stands (changeable tectonics of seats) -conflict space of productive exchange, presentation, e.g. writing boards, outdoor education, outdoor cinema, lectures -place to concentrate, do homework, e.g. outdoor library, reading space

-abstract, functionally non-defined space; various surfaces and tectonics -abstract playgrounds for children; an area planted with ornamental plants, decorative and leisure functions -gallery, exposition; art in open space

-commemoratios -lapidarium (valuable yet imperfect things), outdoor museum of antiquities -place for ceremonies

Public Functions Album

Page 28: Wspólne Miasto / Common City _txtbook

A — 26

Rest and regeneration

Cover Urban sports and recreation (physical culture)

-seats, couches / hammocks, “hard blankets” for the snow -grill, bonfire, garden, English lawn, fountain, water curtains, outdoor shower, swimming pool, sun deck, sandpit -herbarium (or other urban gardening), succulent plants (aloe), drinking fountains, pump room, honey (apitheraphy), samovar in the winter, heaters (braziers), urban sauna, bath house (steam room) “Turkish bath” (platform heated from below) music therapy, inhalation rooms, graduation tower -relaxation room, mirror room (kaleidoscope), public laundry

-outdoor roof, shelter, canopy -umbrellas, awnings, sunshades -windbreaks, beach cabins -tree house, playhouse -mini-greenhouse, veranda, garden house -outdoor hostel

-backyard games (gum, hopscotch, caps, cymbergaj*, skipping rope) -bicycle, skateboard, skate routes and obstacles -training mats, dance, combat sports -urban board games, game and ping-pong tables -gymnastic and warm-up bars, training, parkour tracks, outdoor gym -recreational games: Petangue, bowling, marbles, curling, flying disc, footbag -walking along the pitch line (e.g. field hockey or bike polo) -snowboard hill, streetball basket -playground for children and adults (e.g. adult-size swings) -beach with a court, ice rink

* Backyard game, similar to billiard hockey, popular in Poland in the twentieth century

Page 29: Wspólne Miasto / Common City _txtbook

A — 27

New media Theatre, performance, entertainment

Large scale

-audiophile field -near field communication, e.g. light ordered by SMS, reservations, lockers -recorder -urban screen -DJ point

-outdoor theatre, dancing and musical forms -small outdoor sta-ge, dancing ring, dancing deck for seniors (tango) -pop-up projects -city / theatre -sound chamber (si-lence or scream capsule) -space for concen-tration -street performance / training area, e.g. juggling -event infrastructu-re, renting

-show areas, e.g. for fireworks, aeroshows -drive-in cinema -tourist sites for tents, cars, caravans, e.g. campsites, riverside hostels, campgrounds

Simple wall / simple idea

We decided to focus our deliberations on an element of Warsaw which, so far, has remained unnoticed – a 352- -metre-long relic located along Królewska Street – the remains of a park fence (to provide a reference point: the Palace of Culture and Science is 231 metre high).

The underpinning of the former fence can serve as the underpinning for new objects / functions in urban space. It can be food for thoughts about the utilisation not only of concentric areas in the city, such as squares, but also of the linear systems.

Instead of taking up the discussion whether to re-design the Saxon Garden, whether to fence it and recon-struct the pre-war fencing, we would like to present that, using temporary objects, such as simple plywood forms, we can alter the city’s “logic” for a few seasons. The wall near the Saxon Garden can become a connection between the two most popular pedestrian ways in Warsaw – the Royal Route and Marszałkowska Street.

Page 30: Wspólne Miasto / Common City _txtbook

A — 28A selection of the participants’ ideas

the wall as the longest bench in the city (equipped with seats, backrests)

the wall as a shining sculpture – the connec-tion between the two pe-destrian ways is usually not noticed because of the darkness (dread, bushes). It should be lit with regu-lar spotlights or a long neon light, display news or current cultural events or be covered with mirrors (a sculpture from facets with different inclina-tions, crystal)

full-length upholstery (connecting points 1 and 2)

“private Saxon Gardens” – a campaign of collect-ing flower pots and placing them on the wall; utilising the slits, holes, hollows to create a linear garden

“striped wall” supplement-ing the wall with other parallel ways (alleys at the side of the park or street) designed to mini-mise conflicts between pe-destrians, cyclists, people getting off the buses and coaches; alternatively the wall could be developed (doubled) so as to create a passageway between two worlds: the worlds of the park and the world of the street

new tectonics – the wall remains levelled, the area, landscape changes, a wall-bench becomes a wall-table; new divisions into sections – moving pieces (creating a slalom), mak-ing forks; non-flat wall – bulging, turning roof, etc.

exposition wall – a sign in space: one colour or a mo-saic; a witness of histo-ry – exposition Inconspicu-ous Element of the City as a Witness of History

wall dedicated to chil-dren – a child walking on the wall, kids-line – extended playing function (jumping, corrugation, forks, hiding places)

minimisation of the “glass effect” – redirecting peo-ple’s attention to the park (e.g. by illuminating the park from the wall), now the wall acts as a border between the street and the park

“long house” – the wall with a service function for people who want to stay longer in public space (drink some water, charge the telephone – sockets), sitting on the wall varied with, e.g. lights, dustbins, board games

Page 31: Wspólne Miasto / Common City _txtbook

A — 29

classical “let’s go to the wall” – drinking foun-tains, drinking on the wall, the beauty of numerous repetitions

the longest urban chest of drawers – lockers, drawers, garages for private bicy-cles, exchange points (e.g. with books)

wall-related urban furni-ture (placed near the wall or moved along the wall, e.g. small roofs), which al-low people to sit wherever they want

wall for all sea-sons – heated in the winter, warm drinking fountain, windscreens (e.g. transpar-ent capsules)

should be visible from the outer space – “Warsaw non--China Wall”

the wall as the ABC of parkour – jumping on and across the wall, the wall as a sports trail – boards and instructions informing what you can do and how to exercise

“no border”: a mirror placed along the street, shifting the border, mov-ing it to the square with “chips” of a bench or draw-ings on the floor; revers-ing the two “faces” of the wall – the park and the street one by giving quota-tions from the two worlds

“overflowing flowerpot” – the wall constitutes a retaining wall for the park; the greenery can overflow onto the pave-ment and street with grass tussocks, flower beds, se-lected flagstones can be removed

the beauty of repeti-tions – creating a “univer-sal unit” , such as a bench with a roof and repeating it 30 times

ideal renovation – restora-tion of rails, gates, reno-vation of facings (leaving a fragment with gunshot holes)

The workshop was supposed to serve as an introduction to prototype the elements of the public space of the fu-ture – the results of the meetings were reinterpreted into forms by architects from the Centrala designers’ task force – Fabio Campana and Francesco Ronconi, who are currently on their study placement in Warsaw. The solu-tions proposed by them constitute an integral part of the workshops’ results.

Page 32: Wspólne Miasto / Common City _txtbook

A — 30A Short Story of One Fence

Sebastian Bałut

The essence of architectural activity lies in converting a given space from the existing condition into the desired state. When working on the project, it is especially impor-tant to reconnoitre the context in which we want to act. After their implementation, the new functions and forms will, whether we want it or not, create some entirety with the reality surrounding them – they will become a part of the city.

Nowadays, except for the obvious contemporary condi-tioning – special, aesthetic, social or economical issues, which exist here and now, historical concerns are gain-ing more and more importance. Due to the development of knowledge and the media which facilitate the access to it, the issue of space identity gains a new meaning. Numerous books, TV and radio programmes or common, and facilitated by the Internet, access to iconographic repertories which show past incarnations of contemporary fragments of the urban landscape influence the way those elements are per-ceived by the society.

This new (in its scale) situation contributes to the occurrence of two phenomena. On the one hand it deepens people’s attitude to their surrounding, increasing their awareness of its contents and allowing them to relate to these contents more consciously. On the other hand, how-ever, placing complicated issues, related to tradition and history, in the area of cartoon pop culture results in the transposition of pop-culture principles onto complicated contents, which leads to the flattening of the latter and often even the elimination of the critical approach to them. Elements of the past become then (together with oth-er “products” available on cultural market, such as comic books, videos or fashionable clothes) objects responding to needs for aesthetics and entertainment, turning his-torical cities into theme parks, where decorations would be selected according to current demand.

During the workshop Public Space of the Future, at the stage of analysing a given area, the partici-pants were familiarised with the past so as to broaden their understanding of the context and increase the consciousness of project decisions.

The topic they were supposed to analyse was the border between the Saxon Garden and Królewska Street in Warsaw. Nowadays, it is marked by a low wall (several dozen centime-tres high), but its history (as the history of an element of major urban layouts) is much more interesting and vivid.

Page 33: Wspólne Miasto / Common City _txtbook

A — 31

Historical changeability of the functions, forms and meanings of the park fence can (in a nutshell) be present-ed by a division into several main stages.

Stage 1

Archeological research conducted in 2006 in the area of today’s Saxon Garden revealed that this venue had been utilised by people at least since the Neolithic Era, which is testified by flint tools and the remnants of hearths found during the excavations.

Stage 2

From the early Middle Ages to the beginning of the seven-teenth century, the area served as farmland and belonged to the Dukes of Masovia and, subsequently to Polish kings.

Stage 3

Since 1620 s the lands begin to be divided into plots for the gentry, where the first residences are built, a road network and earth fortifications of Warsaw are created.

Stage 4

In 1661 in the area of the eastern end of today’s wall, which constitutes the topic of the workshops, Tobiasz Morsztyn and Jan Andrzej Morsztyn are granted land and allowed to level the no-more-used fortifications. They build a magnificent baroque palace designed by Tyl-man van Gameren.

Stage 5

After his election, king August II in 1713 purchases the Morsztyns’ residence and starts buying and joining adjacent areas, where he creates an urban residential layout called the Saxon Axis. The system is concentrated around the central element – the Saxon Palace, erected between the courtyard and the garden, according to the French style, highly valued in those days. That is when the square in front of the building (today’s Piłsudski Square) and vast green areas (the Saxon Garden) at its rear are created.

The discussed border comes into existence in that period. Its eighteenth-century form (and even function)

A Short Story of One Fence ––––––––––––Sebastian Bałut––––––––––––

31

Page 34: Wspólne Miasto / Common City _txtbook

A — 32

significantly differs from the present condition. The fence separating the city from the first organised public park in Warsaw (the king made the green areas of his resi-dence available for all citizens, provided that they were born high enough) had the shape of about 2- metre-high wall with small bastions (which performed decorative function). The buildings of riding arena and Operalnia (court theatre of August III, which in fact served as a public stage where the audience did not have to pay for the performance) constituted an integral entirety with the wall. Additionally, the garden was enriched with or-angeries and pavilions, the most unusual of which was the Great Salon – a 210-metre-high baroque garden house with a big central openwork room surrounded by resting-draw-ing rooms and a roofed balcony for the orchestra.

Stage 6

The nineteenth century brings revolutionary changes to the Saxon layout. The entrance courtyard turns into a city square (today’s Piłsudski Square) and is embel-lished with a monument to Polish officers who remained loyal to their sovereign (i.e. the tsar) during the No-vember Uprising. Later the monument was replaced with a monumental Orthodox Alexander Nevsky Cathedral, which will be demolished after the World War I. The baroque Saxon Palace gets demolished and replaced with tenements called the Skvarcov Palace (due to the new owner’s fam-ily name). The former main body of the palace is replaced with a colonnade, which from now on constitutes the gates to the garden, which is restructured in the Eng-lish style – regular systems of cut greenery replaced the winding paths; Operalnia, the Great Salon and other ar-chitectural objects disappear. The fence also gets recon-structed – a wall with bastions is replaced with a cast-iron, carved fence on an underpinning. Its eastern part neighbours newly-built private tenements and the western part – a new riding arena, later converted into Stock Ex-change. Apart from the building of the stock exchange, the border of the green areas is marked by the buildings of the Mineral Waters Institute, where the citizens can try the medicinal liquids, have a mineral bath or listen to a concert. The functional programme of the whole layout is supplemented with new garden houses, kiosks, a wa-ter tank (a kind of a small water tower) or an open-air theatre. The park itself performs the function of urban greenery. In the interwar period the palace becomes the

Page 35: Wspólne Miasto / Common City _txtbook

A — 33

headquarters of the General Staff of the Polish Armed Forces and the Tomb of the Unknown Soldier is placed in the palace colonnade.

Stage 7

Next radical change takes place during the World War II. German soldiers blow the palace up (only a 3-span fragment with the Tomb of the Unknown Soldier survived). The adja-cent areas, like most of the city get severely damaged.

Stage 8

After 1945 green areas are opened in the place of the pal-ace. The ruins of the colonnade with the Tomb of the Un-known Soldier are preserved as a monument in the form of a permanent ruin. The park retains its loose layout of the English style, yet without the architectural objects de-stroyed during the war (the remains of some of them were demolished in the post-war period).

The cast-iron fence is removed and the border of the Saxon Garden takes the today’s form of a low wall with several breaks serving as the entrances to the park. West of the park, in the place of former riding arenas, Marszałkowska Street was built and the pre-war Stock Ex-change was replaced with office blocks.

The process of redesigning the discussed area has con-tinued for several centuries, parallel to the changes of its forms and functions. Since the Saxon period, numerous theoretical projects of the redevelopment of this area have been prepared, many studies have been ordered, many architectural competitions and study workshops have been organised in order to facilitate the creation of the best way to develop the Piłsudski Square and the Saxon Axis layout. This shows how important the role of this space is for the citizens and the authorities.

The current condition of the Saxon Garden border is the most recent stage of its changeable history. This moment was the starting point for the workshop partici-pants, who proposed their own ideas and solutions during the workshops. By doing so, they took the baton from their predecessors in the relay of creating the vision of this part of Warsaw development.

Page 36: Wspólne Miasto / Common City _txtbook
Page 37: Wspólne Miasto / Common City _txtbook

35

BPies w mieście

warsztaty prowadziły: Kaja Dziarmakowska (Pra-cownia Badań i Innowacji Społecznych „Stocznia”) i Monika Wróbel (KAPS Architekci)

27 – 28.07.20133 – 4.08.2013

Dog in the City

workshops led by: Kaja Dziarmakowska (Unit for Social Innovation and Research “Shipyard”) and Monika Wróbel (KAPS Architects)

Państwomiasto, ul. Andersa 29, Warszawa

uczestnicy / participants:Marta Anczewska, Anna Arana, Magda Biejat, Jakub Chełmiński, Małgorzata Flejter, Paweł Garycki, Michał Hartkiewicz, Gabriela Jarzębowska, Tatiana Khaver, Anna Kułakowska, Anna Limanowska, Piotr Mączkowski, Martyna Miller, Marta Myszewska, Piotr Osiński, Maria Sabina, Ewelina Spaltabaka-Gędek, Sonia Szostak, Magdalena Tomecka-Sadoch, Barbara Warzecha, Katarzyna Wróblewska

Page 38: Wspólne Miasto / Common City _txtbook

B — 36Pies w mieście

Kaja Dziarmakowska i Monika Wróbel

Trzeba przyznać, że psy nie mają w mieście łatwego życia. Przestrzeń miejska nie jest dla psów przyjazna – nie-ciekawe chodniki, małe trawniczki, przyblokowe podwór-ka, ulice, a jeśli park, to tylko na smyczy. Właściciele, chcąc ulżyć swoim pupilom, decydują się na łamanie zaka-zów, byle tylko pies mógł choć przez chwilę rozkoszować się wolnością i zabawą bez smyczy.

Reguły obecności psa w mieście są niejasne, brakuje spójnej informacji, każdy park ma swój regulamin, a każde podwórko swoją cichą, niespisaną nigdzie umowę... Formal-nie zasady obowiązujące właścicieli psów są niezwykle surowe, co tylko sprzyja ich łamaniu. Nie udało się także wykształcić w Polsce zwyczaju sprzątania po swoich pu-pilach, co niestety prowadzi do szczególnie obrzydliwych estetycznie efektów.

Mamy tu całkiem spore pole dla konfliktów, a obecny stan rzeczy nie może satysfakcjonować chyba nikogo. W trakcie warsztatów pracowaliśmy nad rozwiązaniami, które pozwoliłyby nam wszystkim lepiej korzystać z miasta. Stworzyliśmy katalog pomysłów na przestrzenie, sprzęty, rozwiązania miejskie przyjazne psom. Zmapowaliśmy poten-cjalne lokalizacje na psie parki. Zaczerpnęliśmy inspi-racji ze świata i zaprojektowaliśmy modele przestrzeni oraz elementy miejskiej infrastruktury, które pozwoliłyby i nam, i psom na wytchnienie w mieście.

W spotkaniach uczestniczyło od dziesięciu do dwu-dziestu kilku osób, w większości właścicieli psów, ale nie tylko, byli wśród uczestników psi laicy, psi miłośni-cy i pojedyncze osoby do psów zdystansowane. Grono było zróżnicowane pod względem wykonywanego zawodu, doświad-czeń, stylów życia. W większości złożone z 20 – 30-latków, ale nie tylko, w większości – z mieszkańców Warszawy, ale na warsztatach pojawili się też uczestnicy przyjeżdżają-cy z innych miast, np. Łodzi i Krakowa.

Page 39: Wspólne Miasto / Common City _txtbook

B — 37Rozmowa z Kają Dziarmakowską i Moniką Wróbel

Jak pracowaliście?

W ciągu czterech dni dyskusji, pracy warsztatowej, ewalu-acyjnych spacerów w przestrzeni miejskiej udało nam się zebrać wiedzę dotyczącą (typowych) zwyczajów psów i ich opiekunów. Zidentyfikowaliśmy główne bolączki związane z obecnością psów w mieście, opisaliśmy oczekiwania wobec zmian w obecnej infrastrukturze, kulturze mieszkańców (tych z psami i tych bez), a także – w regulaminach miej-skich poświęconych „psim sprawom” . Zebraliśmy (subiek-tywne) informacje o aktualnych najlepszych warszawskich miejscach spacerowych i takich, które mają duży poten-cjał, by nimi zostać. Przygotowaliśmy zalążki koncepcji kilkunastu obiektów psiej infrastruktury, zbudowaliśmy poglądowe makiety przestrzeni miejskich przyjaznych psom. Jako podsumowanie stworzyliśmy także listę postu-latów dotyczących psich kwestii w mieście i w wielu miej-scach rozbudowaliśmy ją o konkretne rekomendacje – au-torskie pomysły uczestników lub inspiracje zaczerpnięte z zagranicy.

Co najbardziej frapuje mieszkańców polskich miast, jeśli chodzi o „psie sprawy”?

Nie mamy wątpliwości – to sprawa kupy. Niedawny raport TNS OBOP dotyczący problemów w przestrzeni publicznej, które dostrzegają Polacy, zdaje się mówić nawet więcej. Kupa przeszkadza Polakom bardziej niż brzydka archi-tektura, zaniedbane budynki, pstrokate elewacje czy wszechobecna reklama. Bardziej doskwierają nam, według tego rankingu, tylko śmieci. Niestety, dominująca w na-szym społeczeństwie postawa łączy sprzątanie po psie z odczuciem wstydu, zakłopotaniem, obrzydzeniem, podczas gdy – dla dobra nas wszystkich, dla estetyki naszych miast – takie zachowanie powinno spotykać się z uznaniem, powinno być nagradzane, aż w końcu stanie się oczywiste i powszechne.

Nie doczekaliśmy się kampanii społecznej odczarowu-jącej te złe skojarzenia, oswajającej nas z tą czynno-ścią. „Oswajający” nie jest też brak oznakowanych koszy na śmieci, dyspozytorów torebek, psich toalet, komunika-tów w przestrzeni i wreszcie – nadzoru nad sprzątaniem po psie. Strażnicy miejscy zdają się upominać łamiących obecny przepis bez specjalnego przekonania. Wśród nas jest mało osób skłonnych zwrócić uwagę właścicielo-wi odwracającemu wzrok od parującej na środku trawnika kupy. Nie chcemy wyjść na gburów albo przewrażliwionych.

Page 40: Wspólne Miasto / Common City _txtbook

B — 38

Kupa jest więc problemem społecznym wymagającym działań w różnych sferach – komunikacyjnej, infrastrukturalnej, edukacyjnej... A przecież z obecnością psa w mieście wiążą się nie tylko problemy. Obecność psów przynosi nam – in-dywidualnym osobom, ale też lokalnym społecznościom i całemu społeczeństwu – wymierne, bardzo duże i bardzo trudno osiągalne w inny sposób korzyści.

Odwołując się do australijskiego rządowego raportu Przestrzeń publiczna i psy (Public Open Space and Dogs. A Design and Management Guide for Space Professionals and Local Government, 1995), przyzwolenie na obecność psa w miejskiej przestrzeni pozytywnie wpływa na nawiązywa-nie więzi społecznych i zacieśnianie kontaktów sąsiedz-kich. W przywołanym w raporcie badaniu 58 % właścicieli zadeklarowało, że dzięki swojemu pupilowi nawiązali nowe, trwałe znajomości, a 62 % – że obecność zwierzęcia pozwala łatwiej rozpocząć rozmowę i stworzyć przyjazną atmosferę podczas spotkania z nieznajomą osobą. Jest to szczególnie ważne w przypadku osób starszych i samotnych, dla których wyjście z psem bywa jedynym pretekstem do spotykania się i rozmów z innymi ludźmi. Konieczność codziennego wyj-ścia na spacer pozytywnie wpływa na zdrowie właścicieli czworonogów (co również potwierdzone jest licznymi ba-daniami). Częste kontakty z innymi czworonogami i ludźmi sprawiają, że psy socjalizują się, ucząc się prawidłowych reakcji, i rzadziej wykazują niepożądane zachowania. Możliwość wybiegania się i spożytkowania swojej energii na świeżym powietrzu sprawia, że psy grzeczniej zachowu-ją się w mieszkaniach, będąc tym samym mniej uciążliwymi dla sąsiadów.

W Polsce chyba nie mamy jeszcze tego rodzaju raportów i eksperckiej wiedzy. Czy w takim razie tej sferze miej-skiego życia towarzyszą w naszym kraju jakieś regulacje?

Sytuacja w poszczególnych miastach jest różna. W Warsza-wie przepisy są niejasne, np. w sprawie spuszczania psa ze smyczy. Regulamin utrzymania czystości i porządku na terenie miasta stołecznego Warszawy (2006) w paragrafie dotyczącym obowiązków osób utrzymujących zwierzęta do-mowe wskazuje, że w przestrzeniach wspólnych pies może przebywać bez smyczy jedynie w miejscach mało uczęszcza-nych. Jakie to miejsca? Czy mamy tu na myśli te, które są „mało uczęszczane” stale? Czyli np. nieużytki? Czy może każde miejsce ma szansę stać się „mało uczęszczanym” w określonych porach dnia lub nocy? Przepis pozostawia szerokie pole do interpretacji, jest z jednej strony

Dog in the City ––––––––––––Kaja Dziarmakowska and Monika Wróbel––––––––––––38

Page 41: Wspólne Miasto / Common City _txtbook

B — 39

srogi, a z drugiej – trudny do egzekwowania. Główny pro-blem z tym przepisem jest jednak taki, że mało kto o nim wie. Uczestnicy naszych warsztatów – osoby prawdopodob-nie bardziej zorientowane w kwestiach miejskich i psich niż przeciętny warszawiak – w większości nie byli świa-domi, że tego typu regulacja istnieje. Uważamy, że warto jest doprowadzić do sytuacji, w której każdy może się z takimi regulacjami łatwo zapoznać. Równie ważne jest to, by sformułować je tak, by były jasne, mądre, odzwier-ciedlające faktyczne potrzeby różnych grup mieszkańców i faktyczne miejskie uwarunkowania.

Jakie nowe zasady warto waszym zdaniem rozważać?

Warszawa nie skorzystała z możliwości nałożenia podatku na właścicieli psów. Być może nie byłoby dobrą praktyką ustanawiać dodatkową miejską opłatę za każdą z funkcji, którą powinno sprawować przyjazne mieszkańcom miasto, ale w przypadku właścicieli psów brak opłat wydaje się niedźwiedzią przysługą. Przede wszystkim nie pozwala tej grupie czegokolwiek domagać się od miasta. Doposażenie miasta w psią infrastrukturę wymaga z kolei nakładów, któ-re mogłyby być z tych podatków finansowane. Bez takiego budżetu psy będą rywalizować z wiatami przystankowymi, miejscami w przedszkolach czy latarniami, a to wymagająca konkurencja. Podatek miałby sens oczywiście tylko wtedy, gdyby uzyskiwane w ten sposób środki były przeznaczane na „psie sprawy” , stanowiąc osobny fundusz.

Świetnym porządkującym rozwiązaniem, funkcjonującym w niektórych europejskich miastach, jest wprowadzenie systemu certyfikowania. Jest on dostępny dla wszyst-kich psów i ich właścicieli, ale nie jest obligatoryjny. Po odbyciu kursu i pozytywnym przejściu egzaminów pies i jego opiekun dostają certyfikat zezwalający na poru-szanie się po mieście bez smyczy. Ważne, że pozwolenie obejmuje tylko tę parę, w innym towarzystwie „zwolnienie ze smyczy” psa nie obowiązuje. U podstaw certyfikatu leży przekonanie, że nawet z najmilszym, najgrzeczniejszym i najbardziej życzliwym wobec otoczenia psem w niektó-rych sytuacjach poradzić sobie będzie umiał tylko czło-wiek o pewnej wiedzy i umiejętnościach. Dlatego właśnie szkolenie poprzedzające certyfikację dotyczy i psa, i jego opiekuna. Warunkiem, by takie rozwiązanie się sprawdzało, by gwarantowało bezpieczeństwo i zapewniało psychiczny komfort wszystkim użytkownikom przestrzeni, jest po pierwsze zapewnienie wysokiej jakości szkoleń, po drugie – spopularyzowanie certyfikacji i wiedzy o niej

Page 42: Wspólne Miasto / Common City _txtbook
Page 43: Wspólne Miasto / Common City _txtbook
Page 44: Wspólne Miasto / Common City _txtbook

B — 42

w społeczeństwie, po trzecie – przeprowadzanie przez służby miejskie kontroli nad przestrzeganiem tych zasad.

Na warsztatach padł też pomysł, o którym nie wiemy, czy funkcjonuje już gdzieś za granicą. Dotyczy on powoła-nia miejskiego rzecznika ds. psów. Do jego zadań należałby nadzór nad usługami publicznymi, z których korzystają psy i ich właściciele (np. kontrola oznakowania miejskiego, weryfikacja zasadności wprowadzanych w przestrzeni pu-blicznej zakazów dotyczących psów, kontrola stanu prze-strzeni publicznych pod kątem bezpieczeństwa dla psów), nadzór nad przestrzeganiem obowiązków przez właścicieli, dbałość o takie projektowanie przestrzeni miejskich, by respektowane były potrzeby psów i ich opiekunów.

W jaką infrastrukturę powinno być waszym zdaniem wyposażone miasto?

Choć na miejskich ulicach pojawiły się już kosze na psie odchody oraz dyspozytory torebek, to wciąż jest ich zbyt mało. Uczestnicy warsztatów sygnalizowali, że w wielu rejonach miasta w ogóle nie ma koszy na śmieci (a już zwłaszcza tych przeznaczonych na psie kupy). Miasto po-winno być więc doposażone w taką infrastrukturę. Dobrą praktyką zachęcającą do utrzymania porządku w najbliż-szym otoczeniu jest umieszczanie dyspozytorów z torebka-mi przy wyjściach z klatek schodowych budynków mieszkal-nych, o co mogą zadbać zarządcy wspólnot i spółdzielni. Można rozważać także rozwiązanie problemu na poziomie ogólnomiejskim.

Metodą na uporządkowanie problemu psich odchodów na miejskich ulicach są też psie toalety. Takie rozwiązania funkcjonują w wielu miastach Europy Zachodniej, a także w Stanach Zjednoczonych, Australii i Japonii. Toalety mają około 1 – 3 m 2 powierzchni, z różnorodną nawierzch-nią, są oddzielane od otoczenia niskim ogrodzeniem oraz oznaczane znakiem informującym o przeznaczeniu miejsca. Bywa, że wyposażone są w kratkę ściekową i podłączone do miejskiego systemu kanalizacji, co ułatwia utrzymanie ich w czystości przez odpowiednie służby. Rozwiązanie to najczęściej stosowane jest w ścisłych centrach miast, gdzie brakuje przestrzeni zielonych i trawników. Doświad-czenia związane z wprowadzeniem psich toalet na warszaw-skim Śródmieściu (zrealizowane zostały do tej pory trzy obiekty przy ul. Boleść, Okólnik i Wspólnej) dały szansę na ocenę tego, jak sprawdzają się one na naszych ulicach. Według właścicieli zastosowano w nich zbyt wysokie, pełne ogrodzenie uniemożliwiające zobaczenie, co dzieje się

Page 45: Wspólne Miasto / Common City _txtbook

B — 43

w środku, a to odstrasza psy. Wybrana nawierzchnia z gru-bego żwiru utrudnia zaś sprzątanie po pupilu. Preferowane nawierzchnie to trawa lub nawierzchnia utwardzona (płyty chodnikowe, bruk itd.). Ogrodzenie powinno być niskie i ażurowe, a także estetycznie dopasowane do innych ele-mentów infrastruktury ulicy takich jak słupki lub stojaki na rowery. Toaleta powinna być również wyposażona w kosz oraz pojemnik z torebkami na odchody. Nie może też zabrak-nąć oświetlenia, by można było korzystać z niej wieczorem. Regułą powinno być każdorazowe sprzątanie przez właści-cieli po swoim psie. Służby miejskie powinny dbać o za-chowanie tej infrastruktury w dobrym stanie i gwarantować obecność wyposażenia.

Zauważacie braki w infrastrukturze, czy dotyczą one tylko spraw związanych z utrzymaniem czystości?

Kiedy mówimy o przestrzeniach dla psów, sytuacja jest o tyle skomplikowana, że takich przestrzeni formalnie nie ma. A przecież jednocześnie jest to cała przestrzeń, któ-rą w mieście dysponujemy. Tak działa cicha umowa społecz-na, która obowiązuje tylko do „pierwszej skuchy” – zbyt głośnego szczeknięcia, ustawienia tabliczki „Zakaz wy-prowadzania psów” . Dopóki wszystko jest dobrze, znajdzie się i miejsce, i pora na wybieganie psa, który nikomu nie będzie przeszkadzał. Naturalnie najwięcej takich umow-nie „psich” przestrzeni jest wśród bloków, kamienic, na osiedlach – tam potrzeba wybiegania psa jest najbardziej powszechna, codzienna. Uczestnicy warsztatów wskazywali też na dość duży wybór (często bardziej odległych od do-mów) popularnych destynacji spacerowych. To przestrzenie wynegocjowane, a czasem wręcz „przejęte” przez wtajemni-czonych psiarzy (warszawskimi przykładami mogą być m.in. park Szymańskiego – naprzeciwko bardziej znanego parku Moczydło, przestrzeń przed Lasem Kabackim, tzw. górka w parku Skaryszewskim, tereny Kępy Potockiej, Szlak Go-lędzinowski nad Wisłą, kanałek w Dolinie Służewieckiej, Pola Wilanowskie).

Tę sytuację dobrze opisuje na swoim blogu Dogs’ Paths jedna z uczestniczek naszych warsztatów, Ania Kułakowska:

W wielu parkach są niepisane zasady. Znajdziemy „psie górki” czy „psie polany”, gdzie spotykają się psiarze i pozwalają tam wybiegać się psom. Zwykle nie są to atrakcyjne miejsca dla innych użytkowników parku. W umowny sposób psy weszły w posiadanie tego terenu. Są też koegzystencje

Page 46: Wspólne Miasto / Common City _txtbook

B — 44

czasowe. Gdzie psiarze pojawiają się bladym świtem i późnym wieczorem. Tak, by ominąć obecność np. ma-tek z dziećmi czy osób starszych.

Te umowy społeczne działają zwykle bardzo do-brze. Czasami tylko pojawi się osoba, która ich nie zna bądź nie akceptuje i skorzysta z telefonu do Straży Miejskiej. Ma do tego prawo. [...] Na warsz-tatach często przewijał się ten temat, jak krucha jest taka umowa.

Czy ma to miejsce pod blokiem, czy na polanie w parku, na obecność psa każdorazowo musi się ktoś zgodzić, za każ-dym razem trzeba się liczyć z tym, że będzie on dla kogoś niewygodny. Taki stan rzeczy to w zasadzie zaproszenie do konfliktów. Dlatego postulujemy utworzenie w mieście przestrzeni, w których pies będzie „u siebie” , obudowanych drobną zewnętrzną infrastrukturą miejską i zestawem ja-snych zasad – łatwych do przestrzegania i do egzekwowania.

A jak miałyby wyglądać przestrzenie przypisane psom?

Przede wszystkim, jeśli myślimy o wygospodarowaniu ta-kich przestrzeni na terenie miasta, warto przyjrzeć się obowiązującym tam dziś zasadom, zbadać lokalne zwycza-je. Dużo łatwiej będzie stworzyć psi wybieg w miejscu już dziś użytkowanym przez właścicieli psów. Po pierw-sze – nie trzeba specjalnych zabiegów, by wprowadzić tam użytkowników, po drugie – wykorzystanie miejsca, które już wcześniej służyło psom, nie będzie interpretowane przez pozostałych mieszkańców jako odbieranie im przestrzeni.

W wielu przypadkach, zwłaszcza tam, gdzie dysponujemy dużą przestrzenią, w której zwyczajowo spuszcza się psy ze smyczy, wystarczyłoby dobre oznakowanie – ustawienie tablic informujących o możliwej obecności psów biega-jących luzem. Można też rozważyć współdzielenie prze-strzeni przez psy i inne grupy. Jeśli w danej okolicy psy pojawiają się w określonych godzinach, to taką właśnie informację należałoby wyraźnie zakomunikować, a właści-ciele psów powinni trzymać się wyznaczonych przedziałów czasu. W każdej sytuacji w przestrzeni, gdzie spodziewamy się licznej obecności psów, odpowiednim znakom powinny towarzyszyć kosze na śmieci i dyspozytory z torebkami.

Takich oznakowanych miejsc jeszcze w Warszawie nie mamy. Jest natomiast kilka ogrodzonych wybiegów dla psów. Co o nich myślicie?

Dog in the City ––––––––––––Kaja Dziarmakowska and Monika Wróbel––––––––––––44

Page 47: Wspólne Miasto / Common City _txtbook

B — 45

Ogrodzone wybiegi dla psów to rozwiązanie rekomendo-wane dla terenów o intensywnej zabudowie śródmiejskiej z małą ilością zieleni oraz brakiem przestrzeni otwar-tych pozwalających na swobodne spuszczenie psa ze smy-czy. Ogrodzona przestrzeń, choć często nie jest idealnym rozwiązaniem z punktu widzenia właścicieli psów, daje szansę na wybieganie się bez smyczy i swobodniejsze za-chowanie psa, bez narażania się na „kolizje” z innymi grupami użytkowników: przechodniami, rodzicami z dziećmi itp. Ogrodzenie zapewnia też bezpieczeństwo w sąsiedztwie ulic lub ścieżek rowerowych czy placów zabaw. Brak otwar-tych przestrzeni w centrach miast sprawia, że wybiegi dla psów mają często niewielkie rozmiary, nieprzekraczające 500 m 2. Z tego względu szczególnie istotna jest świado-mość właścicieli psów, że powinni oni umieć zapanować nad swoim zwierzęciem, jeśli chcą spuścić je ze smyczy na wybiegu w towarzystwie innych, często nieznajomych psów. Przy wejściu na wybieg powinna więc obowiązkowo znaleźć się tablica informacyjna z opisem zasad panujących na wybiegu i ze wskazówkami, jak postępować w sytuacjach konfliktowych.

Jakie inne elementy powinny znaleźć się na ogrodzonym wybiegu, by był on przyjazny i bezpieczny?

Rozwiązaniem zapewniającym bezpieczeństwo psom jest wejście na teren wybiegu w formie śluzy: dwóch bramek wejściowych oddzielonych przestrzenią buforową. Utrudnia to ucieczkę z wybiegu przez niedomkniętą bram-kę, a także pozwala właścicielowi zawrócić, gdy zauważy on, że jego zwierzę źle reaguje na psy już obecne na wy-biegu. Na terenie wybiegu powinno znajdować się również poidło – z wodą bieżącą lub deszczówką. Nawierzchnia wy-biegu może być dość różnorodna, trawa – choć z pewnością pożądana – przy intensywnym użytkowaniu może być trudna do utrzymania. Żwir powinien być otoczakowy, o obłych krawędziach, by nie ranił łap. Jeśli nie ma możliwości wyposażenia wybiegu w miejsce z bieżącą wodą, gdzie moż-na opłukać psa, nie należy stosować nawierzchni z ubitej ziemi, która w czasie deszczu zamieni się w błoto. W przy-padku większych wybiegów pożądane są alejki z nawierzch-ni utwardzonej. Nawierzchnia wybiegu powinna być równa, pozbawiona dziur i dołów, w które pies może wpaść. Wybieg to również miejsce, gdzie należy sprzątać po swoim psie, dlatego powinien być wyposażony w kosze i dyspozytory torebek. Aby można było bezpiecznie wyprowadzać psa po zmroku, teren powinien być oświetlony. Wybieg powinien

Page 48: Wspólne Miasto / Common City _txtbook
Page 49: Wspólne Miasto / Common City _txtbook
Page 50: Wspólne Miasto / Common City _txtbook

B — 48

być nie tylko funkcjonalny, ale po prostu ładny, dzię-ki czemu będzie chętniej odwiedzany przez właścicieli. Sprzyjać temu będzie zieleń, drzewa zacieniające frag-menty wybiegu i ławki. Atrakcyjny wygląd wybiegu może też podnieść estetyczną wartość całej okolicy – przysłuży się więc nie tylko „psiarzom” , ale także innym mieszkańcom.

Wspominacie jednak o konfliktach na wybiegach, o możliwo-ści ucieczki, a wreszcie o niekoniecznie dużej powierzch-ni do zabaw i biegania. Czy taka przestrzeń nie budziła zastrzeżeń właścicieli psów?

Ogrodzony wybieg dla psów nie jest przestrzenią idealną. Korzystanie z niego wymaga podporządkowania się określo-nym zasadom. Psy powinny reagować na komendy właścicieli, nie można też wprowadzać psów chorych lub agresywnych. Z pewnością jest to jakieś ograniczenie, bo tylko tu w centrum miasta pies może wybiegać się bez smyczy. Z dru-giej strony, wybieg jest szansą na koegzystencję różnych grup w przestrzeniach wielofunkcyjnych, gdzie dużo się dzieje dookoła. Ogrodzenie wyznacza przestrzeń, gdzie pies może czuć się swobodnie, a właściciel – spokojnie. Spokojni mogą być też przechodnie na zewnątrz – biegacze, mamy z dziećmi, staruszki, rowerzyści. Problemem może być wygospodarowanie przestrzeni na tę nową, niemal nieobec-ną do tej pory funkcję. Pozytywnym przykładem może być intensywnie zabudowany Manhattan, gdzie udało się stwo-rzyć kilkadziesiąt wybiegów dla psów.

Mówimy o wybiegach dla psów, ale istnieje też takie okre-ślenie jak „psi park” . Co to takiego?

Psie parki to „superprzestrzenie” przeznaczone dla psów i ich właścicieli, nastawione na zapewnienie pupilom bodźców zachęcających do zabawy i socjalizacji z innymi psami, pełne różnorodnych atrakcji. Ze względu na dużą powierzchnię oraz bogate wyposażenie realizacja psiego parku wymaga sporych nakładów, nie ma więc możliwości, by w mieście powstało wiele takich obiektów. Psie parki znajdują się często na terenach popularnych, dużych miej-skich parków, wzbogacając ich ofertę. By skorzystać z ta-kiego parku, właściciel często musi przyjechać z odległej części miasta, z tego względu te przestrzenie odwiedzane są przez wielu raczej „od święta” , a największą popular-nością cieszą się w weekendy.

Duże psie parki zazwyczaj podzielone są na strefy zapewniające różnorodne atrakcje dla psów o specjalnych

Page 51: Wspólne Miasto / Common City _txtbook

B — 49

wymaganiach i upodobaniach, zależnych często od ras lub rozmiarów. Są to np. przeszkody w formie tuneli, strefy z dołami wypełnionymi piaskiem dla psów lubiących ryć nory, strefy z pagórkami, na które można wskoczyć i z któ-rych można oglądać okolicę. Dużą atrakcją mogą być też przestrzenie z powalonymi pniami drzew lub głazami, wokół których psy mogą węszyć, należy jednak zwrócić uwagę na to, by nie znalazły się tam ostro zakończone gałęzie lub konary, które mogłyby zranić zwierzę. Inspirującym ele-mentem zagospodarowania są wszelkie atrakcje związane z wodą. Mogą to być fontanny o płaskiej, ale chropowatej nawierzchni (by pies się nie poślizgnął), przypominające miejskie fontanny, w których woda wytryskuje bezpośred-nio z poziomu chodnika. W psim parku woda może się rów-nież znaleźć w bardziej tradycyjnej formie niewielkiego, przypominającego naturalny zbiornik, małego stawu. Ważne jest, by jego brzegi były łagodne i umożliwiały powrót zwierzęcia na brzeg. W psim parku nie może też zabraknąć dużej trawiastej przestrzeni do wybiegania psa lub za-bawy we frisbee. Na terenie psiego parku często projek-tuje się również specjalne strefy treningowe. Powinny być one wydzielone z przestrzeni parku, np. żywopłotem, by trenowany pies nie rozpraszał się bodźcami dochodzą-cymi z otoczenia. Przestrzeń treningowa wyposażona jest w przeszkody pozwalające ćwiczyć różnorodne umiejętności u psów. Każda z przeszkód powinna być opisana (najlepiej obrazkowo), by właściciel wiedział, jak wykonać z psem ćwiczenie. Przy realizacji psiego parku ważny jest kon-tekst jego otoczenia. Na przykład zieleń jest doskonałym buforem w sytuacji, gdy nie chcemy, by odgłosy szczekania rozlegały się w całej okolicy. Tak jak w przypadku wy-biegów, korzystając z parku, należy podporządkować się panującym tam zasadom. Tablice z regulaminem powinny być widoczne i dostępne od strony najbardziej uczęszczanych wejść na teren. Psi park powinien również uwzględniać potrzeby właścicieli. Dobrze, gdy znajdą się w nim ław-ki oraz np. zadaszona altana, która pozwoli schronić się w czasie deszczowych i wietrznych dni. W przypadku dużych inwestycji można pomyśleć też o kawiarni, która może stać się miejscem skupiającym miłośników psów. Atrakcyjny projekt parku i design elementów jego wyposażenia może sprawić, że park stanie się lokalną atrakcją pozytywnie wpływającą na wizerunek miasta lub dzielnicy.

Warsztaty już się odbyły, postulaty i pomysły zostały zebrane i opisane. Pozostaje pytanie: co dalej?

Page 52: Wspólne Miasto / Common City _txtbook

B — 50

Liczymy, że COŚ się stanie. Obecność psów w mieście jest faktem, którego przecież nie da się ukryć. Los psów i nas samych w zetknięciu z tymi psami to codzienne problemy bliskie większości mieszkańców miasta. To sprawy związa-ne z estetyką przestrzeni, z bezpieczeństwem, komfortem życia. Ze wzajemnym zaufaniem, sąsiedzką życzliwością. Z aktywnością fizyczną i zdrowiem. Obecność psów w mie-ście wpływa na wszystkie te obszary. Może pracować na nasz dobrostan i zadowolenie. Ale może też obniżać satys-fakcję z życia, prowadzić do konfliktów, zagrażać bezpie-czeństwu. Jesteśmy przekonane, że wprowadzenie choć czę-ści z rekomendowanych tu rozwiązań uczyni nasze miasto bardziej wspólnym i lepszym.

Dog in the City ––––––––––––Kaja Dziarmakowska and Monika Wróbel––––––––––––50

Page 53: Wspólne Miasto / Common City _txtbook

B — 51

Page 54: Wspólne Miasto / Common City _txtbook

B — 52Kaja Dziarmakowska

Badaczka społeczna i koor-dynatorka w Pracowni Badań i Innowacji Społecznych „Stocznia” . Absolwentka psychologii oraz design management. Badała wizerun-ki miast i regionów. Prowa-dziła warsztaty i projekty

badawcze dotyczące m.in. problemów społecznych młodzieży i ich związków z przestrzenią zamieszki-wania, a także badania na potrzeby konkursów archi-tektonicznych czy konsul-tacje społeczne ważnych miejskich przedsięwzięć. Działa w inicjatywie Skwe-rów Sportów Miejskich. Należy do sieci Latają-cych Socjologów Towarzy-stwa Inicjatyw Twórczych „ę” . Współprowadzi warszta-ty dla studentów dotyczące badań wspierających inno-wacje społeczne w poznań-skiej School of Form. stocznia.org.pl

Social analyst and co-ordinator in the Unit for Social Innovation and Research “Stocznia” (Shipyard). A graduate in psychology and design man-agement. Analysed urban and regional images. Conducted workshops and research pro-jects on social problems of young people and their correlation with their dwelling area as well as research for the needs of architectural competitions

or public consultations on important urban un-dertakings. Takes part in Initiative of Urban Sports Squares. A member of the Network of Flying Soci-ologists in Creative Ini-tiative Association “ę” . Co-leader of workshops on research supporting public innovations for students of School of Form in Poznań. stocznia.org.pl

Dog in the City ––––––––––––Kaja Dziarmakowska and Monika Wróbel––––––––––––52

Page 55: Wspólne Miasto / Common City _txtbook

B — 53Monika Wróbel

Architektka w warszawskiej pracowni KAPS Architekci. Absolwentka Wydziału Architektury Poli-techniki Śląskiej, wy-różniona w konkursach

Ministra Infrastruktury oraz Towarzystwa Urbani-stów Polskich za pracę dy-plomową dotyczącą rewita-lizacji przestrzeni małych stacji kolejowych w Beski-dzie Śląskim. Doktorantka na Wydziale Architektury Politechniki Warszawskiej, gdzie zajmuje się tematem relacji współczesnej sztu-ki publicznej z przestrze-nią miejską. Współtworzy grupę architektów zaanga-żowanych w projekt Skwerów Sportów Miejskich. kaps-architekci.pl

Architect from Warsaw architectural study KAPS Architects. A graduate of the Faculty of Archi-tecture in the Silesian University of Technology, received distinctions in the competitions of the Minister of Infrastructure and the Society of Pol-ish Town Planners for her graduation thesis on the revitalisation of spaces in small railway stations

in Silesian Beskid. A doc-toral student in the Fac-ulty of Architecture in the Warsaw University of Technology, where she deals with the issue of relations between contemporary pub-lic art and the urban space. A member of a group of ar-chitects who take part in Initiative of Urban Sports Squares. kaps-architekci.pl

Page 56: Wspólne Miasto / Common City _txtbook

B — 54Dog in the City

Kaja Dziarmakowska and Monika Wróbel

It has to be admitted that the dogs’ life in the city is not easy. Urban space is not friendly for them – ugly pavements, small lawns, block courtyards, streets, walks in the park only on the lead. Owners who want to give their pets some relief decide to break the rules so that the dog can enjoy freedom and play without a lead.

There are no consistent rules on the dog’s presence in the city – each park has got its own regulations, each courtyard its unwritten standards... Officially, the rules applying to the dog owners are very strict, which is obviously conductive to their violation. What is more, Polish citizens failed to get themselves into a habit of cleaning after their dogs, which unfortunately results in an especially disgusting outcome.

The scope for conflict is really vast and it is hard to imagine that the current situation can be satisfac-tory for anyone. During the workshops we were trying to find solutions that would allow all of us to make a bet-ter use of the city. We created a catalogue of ideas for dog-friendly spaces, objects and urban solutions. We mapped the potential locations for dog parks. We observed foreign solutions and designed space layouts as well as elements of urban infrastructure that would allow both us and our dogs to find some rest in the city.

The meetings were attended by ten up to more than twenty people – mostly dog owners, but not only. There were also “dog ignorant” people, dog lovers and even some people who rather distanced themselves from dogs. The group was very diversified as far as their jobs, experi-ences and lifestyles were concerned. It consisted mostly of people in their twenties, but not only, mostly of War-saw citizens, but there were also some participants who came from Łódź and Krakow.

Dog in the City ––––––––––––Kaja Dziarmakowska and Monika Wróbel––––––––––––54

Page 57: Wspólne Miasto / Common City _txtbook

B — 55Interview with Kaja Dziarmakowska and Monika Wróbel

How did you work?

During the four days of discussions, workshops, and eval-uation walks in the urban space we gathered some knowl-edge about (typical) dogs’ and their owners’ behaviours and customary manners. We identified the main problems connected to the dogs’ presence in the city and described the expectations towards the current infrastructure, the citizens’ manners (both those who own dogs and those who don’t) and the city’s regulations dealing with the “dogs’ issues” . We collected (subjective) data about to-day’s best Warsaw locations for walks and about those places that have great potential to join that group. We prepared germs of project concepts for about a dozen ob-jects of dogs’ infrastructure, we built scale models of dog-friendly urban spaces. We summed up the workshops with a list of suggestions and ideas concerning the dogs’ issues in the city, often supplemented with precise rec-ommendations, which included both the participants’ own ideas and inspirations from other countries.

Which aspect of the “dogs’ issues” do the inhabitants of Polish cities find most upsetting?

There is no doubt – it’s the problem of pooh. A recent report of TNS OBOP (Public Opinion Research Centre) on the problems in the public space noticed by Polish citi-zens seems to show even more. Dog pooh disturbs Polish citizens more than ugly architecture, squalid buildings, motley elevations or omnipresent advertisements. Accord-ing to this ranking, the only thing that we find even more disgusting is rubbish. Unfortunately, in our society, cleaning after your dog is usually connected to embar-rassment, disgrace and revulsion, whereas – for the ben-efit of all of us and the appearance of our cities – such behaviour should be treated with recognition and be re-warded until it finally becomes obvious and universal.

So far we haven’t succeeded in launching a successful public awareness initiative that would manage to break the negative connotations and accustom us to this activ-ity. The lack of tagged rubbish bins, stands with bags for pooh, dog toilets, information and finally – supervi-sion over the duty to clean after one’s dog do not help to improve the situation. The city guards seem to be rather half-hearted when cautioning people who break the cur-rent regulation. Few of us would reprimand a dog owner ignoring a pooh steaming in the middle of a lawn. We don’t

Page 58: Wspólne Miasto / Common City _txtbook

B — 56

want to seem boorish or oversensitive. Therefore, pooh constitutes a social problem that requires to undertake actions on various levels – communicational, infrastruc-tural, educational... But after all, the dog’s presence in the city has many more effects than just problems. Their closeness can bring us (individuals, but also local com-munities and the whole society) notable benefits, which are very difficult to achieve with other methods.

Referring to Australian government report Public Open Space and Dogs. A Design and Management Guide for Space Professionals and Local Government (1995), allowing dogs to exist within the urban space beneficially effects establishing and developing social bonds and strengthen-ing relations between neighbours. The report referred to a research, which revealed that 58 % of the dog owners declared that they had made new, long-lasting acquaint-ances thanks to their pets and 62 % stated that the pres-ence of an animal makes it easier to start a conversation and create a friendly atmosphere when meeting new people. That’s especially important in the case of elderly and lonely people, for whom going for a walk with a dog is often the only way to meet other people and talk to them. The necessity to go for a walk positively influences the dog owners’ health (which has been proven by numer-ous research and examinations). Frequent contacts with other animals and people help the dogs socialise, thanks to which they rarely demonstrate undesired behaviours. Thanks to the possibility to run themselves ragged and expend their energy in the open air, the dogs are more well-behaved indoors and thus – they are less bothersome for the neighbours.

It seems that in Poland we don’t have such reports and expert knowledge yet. This provokes a question if this area of urban life is anyhow regulated in our country?

That depends on the city. In Warsaw the regulations are unclear as far as the issue of letting the dog off the lead is concerned. In The Regulation on Keeping the Area of the City of Warsaw Clean and Tidy (2006), there is a para-graph dealing with the duties of people who keep pets, which indicates that in the open space the dog can be let off the lead only in places that are not much frequented. Which places can be qualified like that? Do we mean only those that are never much frequented? For example, waste-lands? Or maybe any place can be categorised as not much frequented, depending on the time of day or night? The

Dog in the City ––––––––––––Kaja Dziarmakowska and Monika Wróbel––––––––––––56

Page 59: Wspólne Miasto / Common City _txtbook

B — 57

regulation can be interpreted in many different ways. On the one hand it is very strict, and on the other – very difficult to enforce. However, the main problem is that hardly anyone knows that such a regulation exists. Most of the participants of our workshops had no idea about it. And one would assume that those people would be more clued up on urban and dogs’ issues than an average Warsaw citizen. In our opinion, it is really worthwhile to create a situation when everyone could easily familiarise them-selves with such regulations. And it is equally important that the regulations are clear, reasonable and that they refer to the needs of different groups of citizens as well as to actual urban conditioning.

What new regulations do you find worth considering?

Warsaw has never taken advantage of the possibility to impose a tax on dog owners. Maybe it is not a very good practice to tax every function that a citizen-friendly city should perform, but in the case of dog owners the lack of charges seems to have more negative than positive effects. First of all, it doesn’t allow this group to ex-pect anything from the city. Retrofitting the urban dogs’ infrastructure requires financial outlays, which could be covered from these taxes. If there is no such budget, the dogs will have to compete with bus shelters, places in kindergartens or street lamps, and that’s a very se-vere competition. Obviously, such a tax would make any sense only if the funds raised this way were allotted to finance the “dogs’ issues” , creating a separate fund.

One of the great solutions, which already functions in some European countries, is the introduction of a cer-tification system. It is available for all the dogs and their owners, yet it is not compulsory. After taking a special course and passing the exams the dog and its minder can get a certificate which allows them to get around the town without a lead. What is important: the certificate concerns only this pair. If the dog is with another person, it cannot be let off the lead. This is based on the assumption that even the nicest, the best-behaved and the friendliest dog, in some situations, can be managed only by a person with the necessary knowledge and abilities. That is why the certification course con-cerns both the dog and its minder. If such a solution is supposed to work, ensure safety and a sense of security for everyone, it necessary to fulfil three conditions. Firstly, it is essential to provide high-quality courses.

Page 60: Wspólne Miasto / Common City _txtbook

B — 58

Secondly, the certification system should be popularised in the society, so that everyone has at least some basic knowledge about it. And thirdly, the police and the city guards should control that these regulations are obeyed.

During the workshops there was also one more inter-esting idea. We don’t know if it already functions in any other country. The idea is to appoint the dogs’ advocate, who would supervise the public services for dogs and their owners (such as control over the proper marking in the city, verification of the legitimateness of prohibitions concerning dogs in the urban space, controlling the condi-tion of public spaces as far as the dogs’ safety is con-cerned), control that the dog owners obey the regulations and make sure that the urban spaces are designed in such a way that they respect the needs of dogs and their owners.

What is your opinion on what infrastructure the city needs?

Even though bins for pooh and stands with bags have al-ready appeared on the city streets, there are still too few of them. The workshop participants indicated that in many areas of the city there are no rubbish bins at all (not to mention those for dog pooh). The city should develop such infrastructure. A good way to encourage keeping our neigh-bourhood tidy is to put stands with bags near the entranc-es to blocks of flats. This can be provided by the adminis-trators of housing cooperatives. It can be also considered to introduce such a solution on the city level.

Dogs’ toilets are another method to keep the streets clean and tidy. Such solutions function in many cities of the Western Europe as well as in the USA, Australia and Japan. The toilets cover the area of about 1 – 3 sqm are di-versely surfaced, separated with a low fence and marked with a sign that informs about the purpose of the place. Sometimes they are equipped with a drain and connected to the sewage system, which makes it easier to keep them clean. This solution is usually applied in the very cen-tre of the city, where there is no space for green areas or lawns. The experiences of introducing such toilets in the centre of Warsaw (so far three dogs’ toilets have been created, at the Streets: Boleść, Okólnik and Wspólna) al-low us to assess how they perform in Polish reality. Ac-cording to the dogs’ owners, the fences there are too high and they make it impossible to see, what is going on in-side them, which scares the dogs. The surface from coarse gravel makes it more difficult to clean after the animals. The owners would prefer grass or paved surfaces (paving,

Page 61: Wspólne Miasto / Common City _txtbook

B — 59

cobbles, etc.). The fence should be low and more openwork, preferably matching other elements of the street infra-structure, such as posts and bicycle racks. There should also be a bin for pooh and a stand with bags. The toilet has to be lit so that it can be used also in the evening. Each owner should clean after their dog. The municipal services should take care that the infrastructure is in good condition and that all the necessary equipment is available.

You say that the infrastructure is far from being comple-te. Do the gaps concern only the issues of cleanliness?

The problem, when we are talking about spaces for the dogs, is that formally there are no such spaces. And actu-ally, all space in the city is available. That’s an un-written agreement, which unfortunately works only till the first problem – too loud barking or putting a sign “No dogs allowed” . For as long as everything is fine, there is place and time to let the dog run loose, so that it doesn’t disturb anyone. Of course, most such “dog ar-eas” are located among blocks, tenements or housing es-tates, where the need to let the dog run is most frequent. The participants of the workshops also indicated that it is very common that some areas (often those more distant from houses) are chosen as popular “walking destina-tions” . These spaces are negotiated, and often even taken over by the dog owners (in Warsaw such areas are located, for example, in: Szymański Park – opposite a more popu-lar Moczydło Park, the area in front of the Kabacki Wood, so called “hill” in Skaryszewski Park, the areas of Kępa Potocka, Golędzinowski Route along the Vistula river, the channel in Dolina Służewiecka and Wilanów Fields).

Anna Kułakowska, one of the participants of the work-shops very adequately described this situation on her blog Dogs’ Paths:

In many parks there are some unwritten rules. We can find “dog hills” or “dog glades” , where the dogs’ owners meet and where the dogs can run them-selves ragged. Usually, these places are not at-tractive for other users of the park. Unofficially, the dogs have taken over the area. We can also observe places of temporal coexistence. The dog owners appear there early in the morning or late in the evening so as to avoid mothers with children and elderly people.

Page 62: Wspólne Miasto / Common City _txtbook

B — 60

These social agreements are usually very ef-fective. People who don’t know about them or don’t accept them and thus call the city guards are rather rare. But it’s their right. [...] During the workshops we often mentioned how volatile such agreements are.

No matter if it’s a place near a block of flats or a park glade – the dog’s presence always has to be accepted by somebody, we always have to bear in mind that it might in-convenient for someone. Such a situation practically in-vites conflicts. That is why we propound to create areas in the city which would be intended specially for dogs, equipped with some urban infrastructure and regulated with a set of clear rules, which would be easy to obey and to execute.

How would the dog-intended spaces look like?

First of all, if we want to make room for such places, we should observe the rules and local customs that are ap-plied in those areas now. It will be much easier to create a space for dogs in the place which is already used by the dog owners. Firstly, this will be caused by the fact that no special efforts will be needed to bring the dog own-ers there. Secondly, because other citizens will not feel deprived of any space if we use a place, which had already been used by the dogs.

Very often, especially in places where there is a large space, where the dogs are usually let off the lead, a good marking would be enough – putting signs in-forming about the possibility of dogs running loose. Sometimes, it is worth to consider sharing some place by dogs and other groups. If in a given area, dogs usu-ally appear in certain hours, such an information should be clearly stated and the dog owners should stick to the given time brackets. In the areas where we can expect a bigger number of dogs, the suitable signs should always be accompanied by rubbish bins and stands with bags.

So far, we don’t have such marked areas in Warsaw. But there are some fenced runs for dogs. What do you think of them?

Fenced runs for dogs are recommended in the densely-built city areas, where there is little room for greenery and no open spaces, where the dogs could be let off the lead.

Page 63: Wspólne Miasto / Common City _txtbook

B — 61

Even though a fenced area often is not a perfect solu-tion for the dogs’ owners, it provides a possibility for a dog to run without a lead and act more freely without the risk of a “collision” with other groups of the space users, such as parents with children. What is more, the fence provides safety near the streets, bicycle lanes or playgrounds. Due to the lack of open space in the city centres, dog runs are often rather small – not big-ger than 500 sqm. That is why it is especially important that the dog owners realise that they have to be able to control their pet, if they want to let it off the lead on a run, near other, often unknown dogs. Next to the en-trance, there should always be a notice board describing the rules applied on the run and giving instructions how to behave in confrontational situations.

What other elements should be placed on the fenced run to ensure that it is safe and user-friendly?

A good solution to guarantee safety for the dogs is to build the entrance in the form of a lock: two gates sepa-rated by a buffer area to prevent the dogs from escaping through a gate that had been left slightly ajar. It would also allow the owner to go back if he realised that his pet negatively reacted to some animals already present on the run. There should also be a watering place with running water or rainwater. The surface should be diver-sified. Despite being undoubtedly desirable, grass can be difficult to maintain when used intensively. Gravel should consist of pebbles with rounded edges so that it doesn’t hurt the paws. If there is no possibility to fit the run with a place with running water, where the dog could be washed, compressed dirt surface should not be applied, since after a rain it will turn into mud. On big-ger runs it is advisable to create paved paths. The sur-face of the run should be even, without holes, into which the dog could fall. A run is a place where you also have to clean after your dog so there should be rubbish bins and stands with bags for pooh. The area should be lit so that you can safely walk the dog there in the evening. The run should be not only functional, but also aesthetic, in order to encourage the dog owners to visit it. Elements such as greenery, trees giving some shadow and benches will undoubtedly contribute to the attractiveness of the facility, which can also raise the aesthetical value of the vicinity – so that it can serve not only the dog own-ers but also other citizens.

Page 64: Wspólne Miasto / Common City _txtbook

B — 62

You mention conflicts on the run, the possibility of escaping and the limited space for playing and running. Didn’t the dog owners voice reservations about these problems?

A fenced run is not a perfect space. Using it requires submitting to specific regulations. The dogs should re-act to their owners’ commands. Ill or aggressive animals should not be let inside. Of course, this is some restric-tion, since a run is the only place in the city centre, where a dog can run loose without a lead. On the other hand, a run provides a chance for the coexistence of dif-ferent groups in multifunction spaces, where many things are going on. The fence outlines the area where the dog can feel free and its owner doesn’t have to worry. It also allows the pedestrians outside the run (runners, mothers with children, elderly people or cyclists) to feel safe. However, finding space for this new function, which until now was hardly ever present in our cities, may present some problems. Yet, we can try to follow the very positive example of densely-built Manhattan, where the authorities managed to create several dozen runs for dogs.

We are talking about dog runs, but there is also something called a “dog park” . What is that?

Dog parks are “super spaces” designed for dogs and their owners, aimed at encouraging our pets to play and social-ise with other dogs, filled with various attractions. Due to the fact that they cover a large area and require more equipment, creating dog parks is connected with bigger financial outlays. Therefore, it is impossible to open many such places in the city. Dog parks are often located in big, popular city parks, expanding their offering. In order to go there, the owner often has to come from a distant part of the town. That is why these spaces are usually visited “once in a blue moon” and enjoy greatest popularity at the weekends.

Big dog parks are often divided into zones with vari-ous attractions for the dogs with specific requirements and preferences, often depending on their race or size. They include: tunnels, areas with holes filled with sand for dogs that like digging in the ground, zones with hills from where you can watch the area. Spaces with fallen trunks of trees or stones around which the dogs can snuf-fle may be especially attractive, but we have to pay at-tention that there are no sharp branches or limbs that

Page 65: Wspólne Miasto / Common City _txtbook

B — 63

could hurt the animal. All attractions connected with water can be especially inspiring. They may include fountains with flat, but coarse surface (so that the dog won’t slip), similar to city fountains, where water spurts out directly from the level of the pavement. Water can also appear in a more traditional form – as a small pond, resembling a natural water body. It is only important that the shores are gentle so that the animals can easily get out of water. Obviously, a large grassy area to run or play with a flying disc is an indispensable element of any dog park. Another popular zone of such parks are special training areas. They should be separated from the rest of the park, for example with a hedge, so that the trained dog does not get dis-tracted by external stimuli. The training area is equipped with obstacles which facilitate practicing various abili-ties. Each obstacle should be described (preferable with illustrations) so that the owner knows how to carry out each exercise. A very important issue when we create a dog park is the context of the vicinity. For instance, green-ery is a great solution when we don’t want the barking to be heard in the whole neighbourhood. Just like on the dog runs, in dog parks we have to submit to the regulations. The boards with all the rules should be well visible and acces-sible near all the most popular entrances. A dog park should also consider the needs of the dogs’ owners. There should be benches and places to hide from rain or wind, such as a roofed garden house. In the case of big investments we can consider a café, where dog lovers can gather. Attractive de-sign of the park and the equipment can make the park a local attraction, which may positively influence the image of the city or district.

The workshops are over, the ideas and suggestions are ga-thered and described. What next?

We hope that SOMETHING will happen. The presence of dogs in the city is a fact that we cannot hide. The dogs’ fate and our fate when meeting these dogs belong to the everyday problems of most citizens. These are the matters connected with aesthetics, safety, the comfort of life. With mutual trust and neighbourly friendliness. With physical activity and health. The presence of dogs in the city influences all these areas. It can work for our benefit and satisfaction. But it can also reduce the pleasure of life, provoke con-flicts and threaten our safety. We are absolutely convinced that the implementation of at least some of the suggested solutions would make our city more common – and better.

Page 66: Wspólne Miasto / Common City _txtbook
Page 67: Wspólne Miasto / Common City _txtbook

65

CCzym jest współczesne miasto?

warsztaty prowadzili: Marta Frejda i Michał Gratkowski (MOKO Architects)

10 –11.08.2013, 24 – 25.08.2013

uczestnicy / participants:Kamila Borowska, Małgo-rzata Dembek, Monika Głowacka, Maria Jędrze-jewska, Agnieszka Jęksa, Wojciech Kacperski, Anna Kłochowicz, Monika Kosakow-ska, Katarzyna Krzykowska, Łukasz Mazur, Aneta Miła-szewska, Agata Młocka, Aga-ta Nguyen, Piotr Pałejko, Emilia Piotrowska, Daria Przybyłowska, Pola Salicka, Katarzyna Sałbut, Przemys-ław Wróbel

Modern City. What’s That?

workshops led by: Marta Frejda and Michał Gratkowski ( MOKO Architects)

Państwomiasto, ul. Andersa 29, Warszawa

Page 68: Wspólne Miasto / Common City _txtbook

C — 66Czym jest współczesne miasto?

Marta Frejda i Michał Gratkowski

Czy obecnie istnieje coś takiego, jak psychologiczna i socjologiczna potrzeba tworzenia miasta? Czy dzisiaj nadal chcemy budować osiedla w centrum i jego najbliższym sąsiedztwie? A może przeważa pragnienie zacieśniania ist-niejącej tkanki miejskiej, dzielenia wielkich kwartałów na mniejsze działki i tworzenia urozmaiconej zabudowy? Czy przestrzeń miejska ma być zbiorem osiedli czy też zbiorem budynków? I w końcu: czym jest współczesne miasto?

W ramach warsztatów dokonaliśmy przeglądu wybranych rozwiązań urbanistycznych XX wieku. Ważnym elementem analizy było skupienie się na polskiej specyfice nie-których trendów w urbanistyce (np. konieczność realnego socjalizmu i jego wpływ na polskie miasta). Przeglądowi tych tendencji towarzyszył spacer połączony z obserwacją przykładów rozwiązań w budownictwie mieszkalnym w dru-giej połowie zeszłego stulecia. Najpierw odwiedziliśmy kompleks apartamentów przy ul. Stawki w Warszawie. Aparta-mentowce te są dowodem na to, w jak fragmentaryczny spo-sób traktowano przestrzeń miejską na początku XXI wieku, budując w niej zamknięte osiedla – połączone z otaczają-cą infrastrukturą zewnętrzną elewacją, otwierające się bardziej do środka, z kontrolowanym wejściem i wspólnym podwórkiem. Następnie mogliśmy podziwiać modernistyczne osiedle projektu Haliny Skibniewskiej, czyli Sady Żoli-borskie. Kontrast dla niego stanowić miało zrealizowane później osiedle Zatrasie. Obejrzawszy oba te osiedla, uczestnicy mogli zorientować się w ewolucji i wypaczaniu idei modernizmu w projektowaniu przestrzeni miejskiej. Bardziej współczesne realizacje miały z kolei uzmysłowić uczestnikom to, że idee modernizmu w projektowaniu same w sobie złe nie były. Ostatnim analizowanym rozwiązaniem architektonicznym był obszar Starej Ochoty, która stanowi jeszcze inne spojrzenie na przestrzeń miejską – to naj-bardziej klasyczne, pierzejowe, przeciwko któremu na po-czątku XX wieku tak żarliwie opowiedzieli się moderniści.

Następnym etapem warsztatów była wycieczka po tere-nie, wokół którego warsztaty się ogniskowały – obszar ten stanowiły okolice Muzeum Powstania Warszawskiego, ograniczone ul. Towarową, Jaktorowską, Karolkową oraz

Page 69: Wspólne Miasto / Common City _txtbook

C — 67

Hrubieszowską. Teren ten, dziś ulegający bardzo silnym zmianom – podobnie jak cała dzielnica Wola, której jest on częścią – stanowić miał impuls do rozmyślania nad tym, jakie powinno być współczesne miasto. Spacer ten miał za zadanie zaznajomić uczestników z tym, co zbudowano już na tym terenie, jaka jest jego skala, i umożliwić późniejsze naniesienie na mapę tego obszaru „doświadczeń z perspek-tywy przechodnia” – idąc za myślą Jane Jacobs głoszącą, iż w urbanistyce nie jest ważne to, jak dany projekt wygląda z góry, ale to, jak prezentuje się dla zwykłego przechodnia.

Osobne projekty wykonywały dwie grupy, każda ze swo-im własnym podejściem do tej przestrzeni, każda z nieco innym motywem przewodnim i odmiennymi rozwiązaniami. Prezentowane niżej prace to wynik ich wielogodzinnych starań o zaprojektowanie lepszego miasta, a także istot-ny głos w kwestii zagospodarowania tego nieco zdegra-dowanego terenu dzielnicy Wola. [Wojciech Kacperski, współpraca: MOKO Architects]

Projekt grupy 1

Głównym założeniem naszego projektu było stworzenie spójnej przestrzeni łączącej funkcje mieszkalne, biurowe i usługowe. Przede wszystkim postanowiliśmy wykorzystać potencjał Muzeum Powstania Warszawskiego – uczyniliśmy z jego placu jedno z głównych miejsc spotkań w okolicy. W tym celu zrezygnowaliśmy z otaczającego je muru, chcie-liśmy, żeby była to przestrzeń otwarta i ogólnodostępna. Na placu umieściliśmy scenę teatralno-muzyczną oraz mobilne siedziska, a nad całością, na czterech słupach mieszczących toalety oraz punkty informacyjne, zawiesi-liśmy zadaszenie. Na ścianie muzeum umieściliśmy ekran. Sąsiadujące z muzeum baraki rozbudowaliśmy i uczyniliśmy z nich niewielkie, dwupiętrowe hale targowe. Można w nich nie tylko zrobić zakupy, ale też zjeść w kameralnych re-stauracjach przyrządzających dania z warzyw i owoców uprawianych na dachu największej hali. Powstało miejsce tętniące życiem i przyciągające nie tylko okolicznych mieszkańców. Targ połączyliśmy z sąsiadującymi z nim biurowcami za pomocą kładki – w ten sposób uniknęliśmy izolacji części biurowej. Z tego samego powodu na jed-nym z wieżowców zaprojektowaliśmy ściankę wspinaczkową oraz taras widokowy na dachu. Ponieważ w okolicy brakuje zieleni, na dachach domów mieszkalnych oraz wieżowców za-projektowaliśmy ogrody, a w części biurowej – wzniesienie składające się z betonowych tarasów i roślinności, czyli

Page 70: Wspólne Miasto / Common City _txtbook
Page 71: Wspólne Miasto / Common City _txtbook
Page 72: Wspólne Miasto / Common City _txtbook

C — 70

miejsce wypoczynku i jednocześnie przestrzeń sprzyjającą integracji mieszkańców. W tym samym celu obecny budynek i parking Komendy Policji przekształciliśmy w tzw. pra-cownie otwarte, gdzie każdy może skorzystać z udostęp-nionych narzędzi. Dobudowaliśmy też piętro mieszkalne, a na parterze umieściliśmy bary i klubokawiarnie, które ożywią to miejsce również nocą. Przed budynkiem zaprojek-towaliśmy parking dla rowerów oraz fontannę, którą zimą można zmienić w lodowisko. W celu zwiększenia bezpieczeń-stwa oraz poprawy komunikacji zdecydowaliśmy się jedną z ulic zamknąć i uczynić z niej deptak, a drugą dobudować. Zaplanowaliśmy również parkingi podziemne. Nie zaprojek-towaliśmy zamkniętego osiedla, tylko nowy fragment mia-sta, do którego dostęp ułatwia bliskie usytuowanie stacji metra. [Maria Jędrzejewska i Pepesz]

Projekt grupy 2

Ideą przewodnią, która przyświecała nam przy projektowa-niu, było stworzenie dobrej przestrzeni dla mieszkańców dzielnicy Wola w okolicy Muzeum Powstania Warszawskiego oraz ul. Jaktorowskiej. W Warszawie buduje się bardzo wiele mieszkań i wszystko wskazuje na to, że podaż nie-długo przekroczy popyt. Dlatego postanowiliśmy zachować istniejące budynki mieszkalne w tym rejonie i otworzyć teren na zupełnie nowe inicjatywy, włączając w to biznes kreatywny, mały handel, a także zabudowę biurową, two-rząc tym samym atrakcyjną przestrzeń miejską dla całej Woli oraz wizytówkę Warszawy. U podstaw naszego projektu leży udrożnienie ul. Przyokopowej. Ta zamknięta dziś uli-ca stanowi jedną z głównych osi tego obszaru i prowadzi wprost do Muzeum Powstania Warszawskiego. Interesuje nas przede wszystkim jej wyłączony z ruchu i pozamykany od-cinek między ul. Grzybowską a Jaktorowską. Chcielibyśmy go otworzyć dla ruchu pieszego i rowerowego oraz stworzyć na tym odcinku pierwszą w Warszawie ulicę całkowicie zamkniętą dla ruchu samochodowego, otwartą tylko dla ro-werzystów i przechodniów. W charakterystycznej zatoczce planujemy stworzyć przestrzeń dla rowerzystów, czyli klubokawiarnię rowerową wraz z warsztatem rowerowym (za-adaptowany do tego zostanie istniejący już w tym miejscu parterowy budynek). W obszarze położonym bliżej ul. Jak-torowskiej, będącym dziś zamkniętym placem parkingowym, planujemy stworzenie parku ze zbiornikiem wodnym, otwar-tego dla mieszkańców oraz użytkowników okolicznych biur. Stanowić on będzie część rewitalizacji ul. Przyokopowej. Niedaleko od niego, w starym budynku wyglądającym dziś

Page 73: Wspólne Miasto / Common City _txtbook

C — 71

jak opuszczony hangar, zaprojektowaliśmy targ świeżej i zdrowej żywności, połączony z zaadaptowaną dzisiej-szą Komendą Policji. W tymże budynku planujemy stworzyć centrum edukacyjno-kulturalne. W ramach adaptacji ca-łego terenu pod to centrum placyk zostanie przemieniony z parkingu w teren z miejscami do siedzenia oraz darmo-wym internetem. Obok wybudowane zostaną zielone moduły, w których hodować będzie można zdrową, ekologiczną żyw-ność. Oprócz tego chcemy powstania nowej ulicy, między Grzybowską a Jaktorowską, dzięki czemu ruch obok wspo-mnianego wyżej centrum wzrośnie. Wzdłuż ul. Grzybowskiej planujemy ograniczyć ruch samochodowy i oddać ją pieszym oraz rowerzystom. Drugi odcinek ul. Przyokopowej pozosta-nie w swoim obecnym stanie, razem z ruchem samochodowym koniecznym w tym miejscu (potrzeba dojazdu do biur oraz Muzeum Powstania Warszawskiego). Pomiędzy ul. Przyokopową a Karolkową, których pierzeje dość mocno są już zajęte przez biurowce, powstanie przestrzeń poświęcona prze-mysłom kreatywnym, w której pośród zielonego parku ze zbiornikami wodnymi i ścieżkami dla spacerowiczów umiej-scowione zostaną fab laby. Będzie to przestrzeń wymiany myśli, całkowicie połączona z infrastrukturą biurową, ale nie oddana jej na wyłączność. Tak oto powstanie nie tylko miejsce dla biznesmenów, ale również dla wszystkich tych, którzy chcą tu przyjść, odpocząć albo spotkać młodych twórców. Będzie to przestrzeń otwarta zarówno dla arty-stów, jak i dla specjalistów IT. Plan ograniczony jest ul. Towarową od wschodu, Karolkową od zachodu, Hrubieszow-ską od południa oraz al. Solidarności od północy. Projekt ten stanowi głos w dyskusji na temat planu zagospodarowa-nia konkretnego terenu oraz otwarcia go dla mieszkańców Woli i całej Warszawy. [Wojciech Kacperski]

Autorzy: Agata Młocka, Daria Przybyłowska, Monika Głowacka, Wojciech Kacperski, Przemysław Wróbel

Page 74: Wspólne Miasto / Common City _txtbook
Page 75: Wspólne Miasto / Common City _txtbook
Page 76: Wspólne Miasto / Common City _txtbook

C — 74MOKO Architects

Pracownia projektowa za-łożona przez Martę Frejdę i Michała Gratkowskiego, absolwentów Wydziału Ar-chitektury Politechniki Warszawskiej. Ich celem są ambitne i niestandardowe realizacje z dziedziny ar-chitektury i designu. Sku-piają się na tym, aby zacho-wana była proporcja między kontekstem miejsca, w jakim powstaje obiekt, budżetem, jakim dysponuje inwestor,

a założeniami funkcjonal-nymi. Specjalizują się we wnętrzach komercyjnych i użyteczności publicznej. Są współautorami projektu kawiarni Relaks w Warsza-wie, stołecznego Confashion Sport Bar czy concept sto-re Fumo, a także Stadio-nu Siedmiolecia – Skweru Sportów Miejskich i Cen-trum Sportów Miejskich na Bemowie. mokoarchitects.pl

Design studio set up by Marta Frejda and Michał Gratkowski, graduates from the Faculty of Architecture in Warsaw University of Technology. They aim at am-bitious and unconventional realisations from the field of architecture and design. They focus on keeping the balance between the con-text of the place where the object is constructed, the budget of the investor and

the functional principles. They specialise in commer-cial and public interiors. They are co-authors of the Relaks café design in Warsaw, Warsaw Confashion Sport Bar or Fumo concept store, as well as the 7th Anniversary Stadium – Urban Sports Square and the Urban Sports Centre in the Be-mowo district. mokoarchitects.pl

Page 77: Wspólne Miasto / Common City _txtbook

C — 75

Page 78: Wspólne Miasto / Common City _txtbook

C — 76Modern City – What’s That?

Marta Frejda and Michał Gratkowski

Is there such a thing as a psychological and sociologi-cal need to form cities nowadays? Do we still want to build housing estates in and nearby the centre? Or maybe we rather want to tighten the existing urban tissue, di-vide large districts into smaller plots and create var-ied buildings? Should the urban space be a gathering of housing estates or rather a gathering of buildings? And finally, what is a “modern city”?

During the workshops we analysed selected urban solu-tions of the twentieth century. An important element of this process was to focus on the Polish specificity of some tendencies in town planning (such as the imperative of real socialism and its influence on Polish cities). The analysis was supplemented with a walk, during which we observed exemplary solutions in dwelling buildings from the second half of the previous century. We began with an apartment complex at Stawki Street in Warsaw. Such complexes show how sketchily the urban space was treated at the beginning of the twenty-first century, when the new housing estates had a closed layout – con-nected with the surrounding only by the external eleva-tion. They were more open from the inside – with a con-trolled entrance and a common backyard. Later, we could contemplate a modern housing estate designed by Halina Skibniewska – Żoliborz Orchards. It was supposed to stay in contrast to the housing estate “Zatrasie” built a lit-tle later. The examination of these two estates has shown the participants how the idea of modernism evolved and got distorted in town planning, whereas more modern pro-jects were supposed to prove that the ideas of modernism themselves were not bad. At the end, we analysed the area of Old Ochota, which presents yet another outlook on ur-ban space – that most classical, basing on frontages, so fiercely opposed by the modernists in the beginning of the twentieth century.

The next stage was a trip to the place which the workshop was intended to focus on – the area nearby the Warsaw Rising Museum, surrounded by streets: Towarowa, Jaktorowska, Karolkowa and Hrubieszowska. Nowadays, this

Page 79: Wspólne Miasto / Common City _txtbook

C — 77

area is undergoing very far-reaching changes, like the whole Wola district, where it is located, which was in-tended to provoke deliberations on how a contemporary city should look like. The walk was supposed to familiar-ise the participants with what had already been built in this area, present its scale and enable us to supplement the map of this area with the “pedestrian’s impressions” – according to Jane Jacobs’s statement that the most im-portant perspective in town planning is not the one of a bird’s-eye view, but the one of a pedestrian.

The participants were divided into two groups. Each of them created their own project – with their own approach to this space and with a slightly different leitmotif and solutions. The presented projects are the result of their long-lasting efforts to design a better city. They also constitute an important opinion on how to develop this, slightly demoted part of the Wola district. [Wojciech Kacperski, cooperation: MOKO Architects]

Project of Group 1

The main idea of our project was to create a coherent space that would combine residential, office and service functions. First of all, we decided to make use of the po-tential of the Warsaw Rising Museum – we turned its square into one of the main venues for meetings in the area. That’s why we decided to remove the walls surrounding the museum. We wanted this space to be open for the public. We equipped the square with a stage for theatre and musi-cal performances and with portable seats. Above the whole object, we hung a canopy, fastened to four columns with toilets and information points. We installed a screen on the wall of the museum and we turned the adjacent bar-racks into small, two-storey marts, where you can not only go shopping, but also eat something in cosy restaurants, which would prepare meals from fruit and vegetables grown on the roof of the biggest mart. We created a place vibrant with life that would attract more people than just local residents. We connected the market with the adjacent office blocks with a footbridge – this way we prevented the office part from being isolated. That’s why we also designed a climbing wall and an observation deck on the roof of one of the blocks. Since the vicinity lacks green areas, we designed gardens on the roofs of residen-tial buildings and a platform consisting of concrete ter-races and greenery in the office part, which would provide the residents with a place to rest and socialise. Another

Page 80: Wspólne Miasto / Common City _txtbook

C — 78

way to achieve this goal was turning the police station and parking into open workshops, where everyone can use the available tools. We added a residential floor and we placed pubs and cafés on the ground floor, which would revive the area also at night. In front of the building, we designed a bicycle parking and a fountain, which could be turned into an ice rink in the winter. In order to in-crease safety and improve the communication, we decided to turn one of the roads into a promenade and build an-other road nearby. We have planned to build an underground parking. We did not design a closed housing estate, but a new fragment of the city, easily accessible thanks to the nearby metro station. [Maria Jędrzejewska and Pepesz]

Project of Group 2

The main idea we wanted to follow when creating the de-sign was to form a good space for the residents of the Wola district in the area of Warsaw Rising Museum and Jaktorowska Street. Many apartments are being built in Warsaw and it seems that the supply will soon exceed the demand. Therefore, we decided to retain the existing resi-dential buildings and open the area to completely new initiatives, including creative business, small trade and office buildings, creating an attractive urban space and a showpiece for Warsaw. Our project is based on open-ing Przyokopowa Street. This closed road constitutes one of the main axes of this area and leads straight to the Warsaw Rising Museum. We are especially interested with the closed section between Grzybowska and Jaktorowska Streets. We would like to open it for pedestrians and cy-clists and create the first road in Warsaw that would be fully closed for cars. In the distinctive parking bay we want to create some space for the cyclists in the form of a bicycle café with a bicycle repair garage (there ex-isting one-storey building could be converted into this project). Closer to Jaktorowska Street, in the place where there is a closed parking now, we want to establish a park with a body of water, open for the residents and users of the adjacent offices. It will be a part of the revitali-sation of Przyokopowa Street project. Nearby, in an old building which looks like an abandoned cargo shed, we designed a market with fresh and healthy foods connected with the today’s building of the police headquarters con-verted into educational and cultural centre. The square will be changed into the area with seats and free access to the Internet. Next to it, we will place green modules

Page 81: Wspólne Miasto / Common City _txtbook

C — 79

where ecological foods can be grown. What is more, we want to build a new road between Grzybowska and Jaktorowska Streets so as to improve the traffic in the area of the aforementioned centre. We want to limit the traffic along Grzybowska Street and hand the road over to pedestrians and cyclists. The other section of Przyokopowa Street will remain as it is, together with motor traffic, which is indispensable here (the need to reach the Warsaw Ris-ing Museum and offices) In the area between Przyokopowa and Karolkowa Streets, the frontages of which are already dominated by office blocks, we will create some space de-voted to creative industries – we will place fab labs in the middle of a green park with water and walking paths. This will be the first space of thought exchange that will be completely connected with the office infrastructure but not subordinate to it. This way, we will create a place not only for businessmen, but also for all the people who want to come here, rest or meet young creators. The space will be open both for artists and for IT specialists. The project area is surrounded by: Towarowa Street at the east, Karolkowa Street at the west, Hrubieszowska Street at the south and Solidarności Avenue at the north. This project constitutes an opinion in the discussion on the plan to development the given area and open it for the citizens of the Wola district and of the whole Warsaw. [Wojciech Kacperski]

Authors: Agata Młocka, Daria Przybyłowska, Monika Głowacka, Wojciech Kacperski, Przemysław Wróbel

Page 82: Wspólne Miasto / Common City _txtbook
Page 83: Wspólne Miasto / Common City _txtbook

81

DKlient idealny

warsztaty prowadził: Jan Strumiłło

14 –15.09.201328 – 29.09.2013

uczestnicy / participants:Adam Bloch, Agnieszka Bogucka, Natalia Cetera, Łukasz Fromiński, Joanna Kołodziejak, Ewa Kudyba, Urszula Kurek, Szymon Michalski, Dariusz Mi-lik, Paulina Myszczyńska, Adrianna Nosal, Iga Ostrow-ska, Zuzanna Rosińska, Magdalena Siemienowicz, Karolina Skowronek, Ania Sokalska, Joanna Stolin-ska, Agata Szymczak, Piotr Warsza

Ideal Customer

workshops led by: Jan Strumiłło

Państwomiasto, ul. Andersa 29, Warszawa

Page 84: Wspólne Miasto / Common City _txtbook

D — 82Klient idealny

Jan Strumiłło

Powodzenie w kształtowaniu przestrzeni miejskiej zale-ży zarówno od architekta, jak i od klienta. Być może od klienta nawet bardziej. Jak więc być klientem idealnym? Czy można się tego nauczyć? Można. Trzeba tylko zrozumieć motywacje, wykształcenie i ukryte pragnienia architek-tów, żeby móc więcej z nich wycisnąć. Trzeba umieć dobrze się przygotować. Trzeba być świadomym cen, kontekstu, historii. Trzeba się uczyć tego, jak wypracować twórczą relację z architektem. Trzeba odrobić lekcję.

Pomysł zrobienia warsztatów dla przyszłych klientów powstał z obserwacji faktu, że wielu potencjalnym nowym nabywcom usług projektowych, z którymi kontaktuję się w „prawdziwym życiu” , przydałoby się podstawowe wprowa-dzenie w świat architektoniczny. Od dawna rozmyślałem nad tym, że problemy z porozumieniem dotyczącym natury nasze-go zajęcia wynikają często z braku odpowiednich wzorców. Obecnie, wraz z bogaceniem się społeczeństwa, korzystanie z usługi projektowej polegającej na zamówieniu projektu domu czy wnętrza staje się coraz powszechniejsze – to dla większości osób pierwsza i jedyna styczność z architek-tem. Architekci z kolei żyją w dość hermetycznym świecie i jeśli już ktoś chce z ich wiedzy skorzystać, to narze-kają oni, że się nie zna, że nie ma pojęcia o cenach, że powinien znać podstawy itp.

Nie zliczę znanych mi historii architektów i ich klientów, których relacje zakończyły się w sądzie lub w najlepszym razie wzajemnym unikaniem się. Zamiast na-rzekać na to, jak bardzo kolejni klienci odbiegają od ideału, postanowiłem wziąć sprawy w swoje ręce i zasiać ziarno wiedzy. Propozycja poprowadzenia warsztatów w ra-mach projektu Wspólne Miasto spadła mi jak z nieba – ten zamiar dojrzewał bowiem we mnie już od dawna.

Program warsztatów zakładał cztery spotkania zgru-powane w dwa weekendy. Starałem się tak zorganizować zajęcia, by informacje przyswajane były poprzez różne zabawy, gry i praktyczne doświadczenia, a nie notowanie treści – zbyt wiele czasu spędziłem, śpiąc na wykładach, żeby nie wiedzieć, że nie tędy droga. Celowo unikałem też użycia komputerów, zakładając, że wszyscy i tak spędzamy

Page 85: Wspólne Miasto / Common City _txtbook

D — 83

Page 86: Wspólne Miasto / Common City _txtbook

D — 84

Page 87: Wspólne Miasto / Common City _txtbook

D — 85

przed nimi pół życia, więc zrobienie czegoś za pomocą rąk albo powiedzenie czegoś do innych bez pośrednictwa czatu czy Skypa to zajęcie w sam raz na weekend. Nie byłem do końca pewien, jak to zadziała, ale entuzjazm uczestników przeszedł moje oczekiwania. Jedno spotkanie przeznaczy-liśmy na przygotowanie kolaży – planszy z własnymi inspi-racjami odzwierciedlającymi zamierzenie projektowe. Na ten dzień miałem zaplanowane jeszcze inne zadania i te-maty, ale uczestników tak pochłonął szał robót ręcznych, że następna porcja atrakcji musiała zostać przełożona na kolejne zajęcia.

Głównym moim celem było naświetlenie tego, jak wy-gląda praca architekta, i zachęcenie do samodzielnego poznawania świata projektowego. Namawiałem do aktywnego przygotowywania się na spotkanie z projektantem. Z do-świadczenia wiem, że najwięcej nieporozumień budzą hono-raria i terminy, dlatego też przeprowadziliśmy ćwiczenie polegające na wycenianiu własnej wizji projektowej. To był rodzaj teatralnej scenki, w której uczestnicy wciela-li się po kolei w architekta i klienta, opowiadając sobie nawzajem o swojej wizji i próbując dowiedzieć się jak najwięcej o konkretach. Cieszę się też, że udało mi się namówić uczestników do zaprezentowania się innym poprzez autoportret mieszkaniowy, czyli narysowanie znanej sobie przestrzeni i opowieść o tym, jak żyją. Również dla mnie była to niezwykle istotna lekcja.

To, co – mam nadzieję – pozostało w uczestnikach po tych warsztatach, to niekoniecznie notatki, konkretne ceny czy przykłady, o których opowiadałem, ale raczej otwartość na dialog z projektantem i gotowość do prowa-dzenia rzeczowej rozmowy o istotnych warunkach projektu. I wiedza o tym, czego mogą i powinni oczekiwać, ile czasu powinno to trwać i ile to powinno kosztować. Sądzę, że formuła tego warsztatu z pewnością zyskałaby jeszcze na atrakcyjności w drodze kolejnych iteracji, większe-go dopracowania przykładów i ćwiczeń. Dlatego też myślę o przeprowadzaniu kolejnych edycji w przyszłości, uważam bowiem, że tego typu inicjatywy są potrzebne. Poza tym nigdy nie wiadomo, gdzie się spotka klienta idealnego. A może po prostu trzeba go sobie samemu wychować?

Page 88: Wspólne Miasto / Common City _txtbook

D — 86Jan Strumiłło

Architekt, od 2010 roku prowadzi w Warszawie wła-sną praktykę. Absolwent Wydziału Architektury Po-litechniki Warszawskiej, jego projekt dyplomowy Dobra / Drewniana zdobył Na-grodę Architektoniczną im.

Małgorzaty Baczko i Piotra Zakrzewskiego. Absolwent Eidgenössische Technische Hochschule w Zurychu. Stu-dia MAS ukończył pod kie-runkiem Dietmara Eberlego. Praktykę zdobywał, pracując m.in. dla JEMS Architekci w Warszawie czy Baumschla-ger Eberle w Szwajcarii i Austrii. Autor wnętrz klubokawiarni Towarzyska i bistro Recto|Verso w War-szawie. Współzałożyciel EESTT: Eastern European Study Think Tank – nieza-leżnego ciała badawczego skupionego na architektu-rze i designie. janstrumillo.com

Architect, since 2010 works in private practice in Warsaw. Graduate of the Faculty of Architecture in Warsaw University of Technology – his diploma project Good / Wooden won the Architectural Award of Małgorzata Baczko and Pi-otr Zakrzewski. Graduate of Eidgenössische Technische Hochschule in Zurich. He completed a postgraduate MAS programme under Dietmar Eberle’s direction. Gained

experience by working for organisations such as JEMS Architects in Warsaw or Baumschlager Eberle in Switzerland and Austria. Interior designer of To-warzyska café and bistro Recto|Verso in Warsaw. Cofounder of EESTT: East-ern European Study Think Tank – a private research group focused on architec-ture and design. janstrumillo.com

Page 89: Wspólne Miasto / Common City _txtbook

D — 87

Page 90: Wspólne Miasto / Common City _txtbook
Page 91: Wspólne Miasto / Common City _txtbook
Page 92: Wspólne Miasto / Common City _txtbook
Page 93: Wspólne Miasto / Common City _txtbook
Page 94: Wspólne Miasto / Common City _txtbook

D — 92Ideal Customer

Jan Strumiłło

Successful urban space creation depends both on the ar-chitect and on the customer. Maybe even more on the cus-tomer. So how can one become an ideal customer? Can it be learnt? Yes, it can! All one has to do is to understand the architects’ motivations, education and ulterior de-sires so that they can be exploited to the largest possi-ble extent. Good preparation is also of great importance. One has to be aware of the prices, context, history. One has to learn how to work on the creative cooperation with the architect. Homework needs to be done.

I came to the idea to prepare workshops for future customers by observing the fact that many potential pur-chasers of design services I meet in “real life” need some basic knowledge about the architectural world. For a long time, I have been musing on the fact that the prob-lems with understanding the nature of our work are often caused by the lack of proper standards. Nowadays, as the society becomes more affluent, using design services such as ordering a design of a house or interior gains popularity – and for most people it is the first and the only contact with an architect. On the other hand, the ar-chitects live in a rather hermetic world and if somebody wants to use their knowledge, they complain that this person knows nothing about architecture or the prices and that they should at least be familiar with some basic concepts, etc.

The stories of architects and their customers who ended up in court or at least started avoiding each other are countless. Instead of complaining on how new and new clients are far from being perfect, I decided to take mat-ters into my own hands and sow the seeds of knowledge. The possibility to lead workshops within the project Common City was a godsend to me – as I have been planning it for a long time.

The workshops programme covered four meetings held at two weekends. I tried to organise them in such a way that the information would be assimilated by various games and practical experiments – not by noting. I have spent enough time sleeping on lectures to know that that is

Page 95: Wspólne Miasto / Common City _txtbook

D — 93

Page 96: Wspólne Miasto / Common City _txtbook

D — 94

Page 97: Wspólne Miasto / Common City _txtbook

D — 95

a wrong track. I intentionally avoided the use of comput-ers, assuming that we spend half of our lives in front of them anyway, so doing something with our hands or by talk-ing to others without chat or Skype is a perfect way to spend a weekend. I wasn’t really sure how it would work, but the participants’ enthusiasm exceeded my expecta-tions. We devoted one whole meeting to prepare collag-es – display boards with our own inspirations illustrat-ing our design plans. I had planned more tasks and topics for that day, but the participants were so preoccupied with creation that other attractions had to be postponed until the next meeting.

My main goal was to present the nature of the archi-tect’s work and to encourage the participants to learn about the design world on their own. I tried to persuade them to prepare for the meeting with a designer in an ac-tive way. I know from experience that most misunderstand-ings are roused by the issues of remunerations and dead-lines. That’s why we carried out an exercise basing on the evaluation of our own design concepts. We acted out short plays in which the participants played the roles of the architect and the client, telling each other about their visions and trying to find out as many concrete facts as possible. I’m glad that I managed to persuade the partici-pants to introduce themselves by presenting a dwelling self-portrait – drawing the space they live in and tell-ing the others about their dwelling style and conditions. This was a very valuable lesson even for me.

I sincerely hope that what the participants gained during the workshops were not notes, knowledge of spe-cific prices or examples I talked about, but rather the openness to dialogue with the designer and willingness to talk about the important conditions of the design. As well as the knowledge about what they can and should expect, how long it should last and how much it should cost. I suppose that the form of the workshop would become even more attractive by introducing further iterations, more thorough refining of the examples and the exercises. That’s why I’m planning to carry out another workshops in the future. Because I believe that such initiatives are really needed. By the way, you never know where you can find an ideal customer. Maybe you simply have to rear him yourself?

Page 98: Wspólne Miasto / Common City _txtbook

--------------------------+ dodatkowe warsztaty projektowe we Wrocławiu--------------------------prowadzenie: Łukasz Wojciechowski, Natalia Rowińska, Magdalena Szwajcowska, Mikołaj Smoleńskikoordynacja: Karolina Kaznowska, Anna Zielińska (Fundacja Miejska)-------------------------- 9-10.11.2013 23.11.2013 Wydział Architektury Politechniki Wrocławskiej, Akademia Sztuk Pięknych we Wrocławiu

--------------------------+ additional design workshops in Wrocław--------------------------workshops led by: Łukasz Wojciechowski, Natalia Rowińska, Magdalena Szwajcowska, Mikołaj Smoleńskicoordination: Karolina Kaznowska, Anna Zielińska (Urban Foundation)--------------------------

Faculty of Architecture, Wrocław University of Technology, Academy of Fine Arts in Wrocław

Page 99: Wspólne Miasto / Common City _txtbook

97

EMiasto jako system

warsztaty prowadzili: Łukasz Wojciechowski (VROA architekci) i Natalia Rowińska (Pracownia Projektowa +48)

12 –13.10.201326 – 27.10.2013

uczestnicy / participants:

City as a System

workshops led by: Łukasz Wojciechowski (VROA architects) and Natalia Rowińska (Design Studio +48)

Muzeum Współczesne we Wrocławiu, pl. Strzegomski 2

Aleksander Chamiec, Rebeka Czaja, Angelika Czajczyńska, Anita Domagała, Karolina Dyjach, Agnieszka Ejsmond, Agnieszka Fąfara, Patryk Ferenc, Agnieszka Folaron, Piotr Frankiewicz, Paweł Gałeczka, Agata Hałon, Dominika Iskra, Ewelina Jasińska, Patrycja Jędra, Anna Kaszuba, Emilia Karwowska, Karolina Kaznowska, Elżbieta Komendacka, Kuba Kopecki, Anna Kusz, Patryk Kusz, Aleksandra Łukasik, Kinga Łukasińska, Martyna Łykowska, Edyta Marciniak, Agata Matczuk, Dominika Mączka, Anna Młodzianowska, Agnieszka Nowicka, Aleksandra Nowotniak, Anna Otlik, Konrad Onderko, Michał Ostafijczuk, Klaudia Pater, Ada Pawłowska, Ewa Plucińska, Szymon Popławski, Kinga Przymuszała, Dorota Ręcławowicz, Paulina Sakwa, Wioletta Sarara, Marta Sikora, Hanna Skąpska, Helena Tyniec, Marlena Waligórska, Michał Wasilewski, Kamila Waszkowiak, Marta Wielgus, Tomasz Wierzbicki, Marta Wolak, Bartosz Wójcik, Marta Wójcik, Anna Zielińska

Page 100: Wspólne Miasto / Common City _txtbook

E — 98Miasto jako system Łukasz Wojciechowski i Natalia Rowińska

Miasto jest systemem, w którym możemy swobodnie się poru-szać w ramach określonych zasad. System ten jednak często się zawiesza, urywa, ma dziury i słabe punkty. W obrębie tego ogólnego systemu każdy znajduje swoją drogę, własną sekwencję, ścieżkę dostępu – idąc do pracy, do sklepu, na spacer. Gdzie te ścieżki mogą się spotkać? Czy można zde-finiować wspólne pola, „aplikacje” dostępne dla wszyst-kich? Czy miejsca, które znamy, służą do łączenia czy też raczej są „trollami” , „trojanami” , „wirusami” , które musimy okiełznać i dezaktywować lub przekierować ich ne-gatywną energię?

Na warsztatach próbowaliśmy odnaleźć możliwą sieć połączeń w określonej części miejskiego systemu, czyli w dzielnicy, na ulicy, na osiedlu. Zastanawialiśmy się nad tym, w jaki sposób niezespolone ze sobą „programy” mogą nawiązać współpracę, przenikać się, tworząc ciągły krajobraz miejski. Dyskutowaliśmy o tym, w jaki sposób myśleć o mieście jako o wielości, kontinuum, następ-stwie zdarzeń, nie zaś jako o zestawie niepowiązanych ze sobą obiektów.

Ze względu na miejsce, w którym odbyły się warszta-ty – Muzeum Współczesne we Wrocławiu – przyjęliśmy obszar działania rozciągający się od muzeum do granicy Starego Miasta wyznaczonej przez fosę. Przed uczestnikami po-stawiliśmy zadanie przeanalizowania możliwości lepszego połączenia muzeum z centrum miasta, zarówno pod względem przestrzennym, jak i społecznym. Obiekt znajduje się oko-ło 2 km od Rynku, ale na trasie brakuje innych elementów charakterystycznych, pośrednich celów, „programu”, który przyciągałby innych użytkowników. Przejście lub przejazd odbywa się wzdłuż wielopasmowej ul. Legnickiej, biegnącej między osiedlami bloków z lat 60. i 70. XX wieku. Z innych części miasta do muzeum można dostać się tramwajem lub autobusem (przystanki znajdują się przy budynku), pieszo (pokonując przejścia podziemne pod ul. Legnicką) oraz ro-werem (na obszarze tym istnieją stosunkowo wygodne drogi rowerowe). Połączenie MWW z systemem miasta to zagadnie-nie, które poruszane jest przez kuratorów i które stanowi problem w działalności instytucji.

Page 101: Wspólne Miasto / Common City _txtbook

E — 99

Po wstępnym wykładzie, dyskusji i wizji lokalnej uczestnikom warsztatów zaproponowaliśmy pracę nad pro-gramem dla muzeum, miasta i lokalnej społeczności, który mógłby połączyć ich wzajemne interesy. Puntem wyjścia do pracy stał się idealistyczny program Muzeum Sztuki Ak-tualnej Jerzego Ludwińskiego z 1966 roku, w którym autor postulował m.in. uwolnienie przestrzeni wystawienniczej z murów budynków i reagowanie instytucji na czynni-ki zewnętrzne na zasadzie czułego sejsmografu. Podczas pracy w grupach uczestnicy warsztatów zaproponowali kilka obszarów działań, które podzielono na strefy: w bezpośrednim sąsiedztwie muzeum, na terenach osiedli mieszkaniowych otaczających muzeum oraz strefę komuni-kacyjną (przejścia podziemne i przystanki). Propozycje uwzględniały następujące interwencje: adaptacja przejść podziemnych, szlak prowadzący do muzeum przez osiedla, stacja rowerowa przy muzeum, nowy przystanek tramwajowy, wykorzystanie ścian szczytowych bloków, przestrzenie rekreacyjne dla mieszkańców, wykorzystanie istniejącej kładki dla pieszych nad ulicą jako bramy itp. Większość propozycji została uznana za realne i warte dalszej pracy oraz przedstawienia kuratorom MWW.

W wyniku rozmowy z kuratorami, poprzedzonej prezenta-cją pomysłów, wybraliśmy trzy koncepcje, które uczestnicy warsztatów podjęli się kontynuować: przystanek tramwa-jowy MWW, stacja rowerowa i szlak przez osiedle. Ostatni temat zostanie rozwinięty w przyszłości wspólnie z MWW ze względu na planowaną wystawę oraz prowadzone obecnie badania socjologiczne. Nowy przystanek tramwajowy ma na celu stworzenie charakterystycznego punktu na trasie tramwajowej łączącej centrum z dzielnicami mieszkanio-wymi oraz popularnym centrum handlowym; stacja rowerowa podłączona do istniejącego systemu dróg rowerowych może przyczynić się do spopularyzowania MWW wśród rowerzy-stów. Trzy projekty zostały opracowane podczas kolejnych warsztatów zorganizowanych przez uczestników na Wydziale Architektury Politechniki Wrocławskiej przy wsparciu Fundacji Miejskiej.

Kolejnym krokiem planowanym przez uczestników oraz Fundację Miejską jest projekt i budowa tymczasowych kon-strukcji przystanku, stacji rowerowej oraz szlaku przez osiedle Szczepin, przy wykorzystaniu potencjalnej moż-liwości włączenia tych działań do programu Europejskiej Stolicy Kultury 2016. Podczas kolejnych spotkań mają odbyć się warsztaty projektowe dotyczące poszczególnych obiektów, do udziału w tych warsztatach zostaną zaprosze-ni architekci i kuratorzy.

Page 102: Wspólne Miasto / Common City _txtbook

E — 100

Page 103: Wspólne Miasto / Common City _txtbook

E — 101

Page 104: Wspólne Miasto / Common City _txtbook

E — 102

Wrocławska edycja warsztatów Wspólne Miasto przy-jęła charakter projektowy ze względu na uczestnictwo studentów architektury stanowiących przeważającą więk-szość grupy. Istotą warsztatów było spojrzenie na miasto jako system wzajemnych zależności i nieograniczanie się do jednego obiektu, ale rozumienie powiązań między poszczególnymi składowymi przestrzeni – społecznymi, funkcjonalnymi, estetycznymi. Uczestnicy mieli możliwość zweryfikowania swoich pomysłów w rozmowie z potencjalnym inwestorem (kuratorzy MWW) oraz zastanowienia się nad realnością swoich projektów pod kątem potencjalnej ich realizacji.

Page 105: Wspólne Miasto / Common City _txtbook

E — 103

Page 106: Wspólne Miasto / Common City _txtbook

E — 104Łukasz Wojciechowski

Architekt, współzałożyciel VROA architekci, asystent na Wydziale Architektury Politechniki Wrocławskiej, prowadzi blog o architektu-rze i infrastrukturze nie-pokoje.wordpress.com, jest współzałożycielem Fundacji

Jednostka Architektury pod patronatem Jadwigi Grabow-skiej-Hawrylak. Laureat nagród i wyróżnień w kon-kursach architektonicznych i urbanistycznych. Pisał do „Architektury-Murator” , „A10” , „Architectural De-sign” , „Wonderland” , wykła-dał m.in. w Deutsches Archi-tektur Museum, Architektur Zentrum Wien, Muzeum Sztuki Współczesnej w Warszawie. Współautor projektów Mu-zeum Współczesnego we Wro-cławiu i Regionalnego Cen-trum Turystyki Biznesowej. jednostkaarchitektury.pl, vroa.pl

Architect, co-founder of VROA architects, assistant in the Faculty of Architec-ture in Wrocław University of Technology. Runs a blog about architecture and infrastructure niepokoje.wordpress.com. Co-founder of a foundation Jednostka Architektury (Architectur-al Unit) under the patron-age of Jadwiga Grabowska--Hawrylak. Winner of numer-ous awards and distinctions in architectural and urban

competitions. Wrote for “Architektury-Murator” , “A10” , “Architectural De-sign” , “Wonderland” , gave lectures in Deutsches Ar-chitektur Museum, Architek-tur Zentrum Wien, Museum of Modern Art in Warsaw. Co-designer of Modern Museum in Wrocław and Re-gional Centre for Business Tourism. jednostkaarchitektury.pl, vroa.pl

Page 107: Wspólne Miasto / Common City _txtbook

E — 105Natalia Rowińska

Architektka. Absolwentka Wydziału Architektury Po-litechniki Wrocławskiej. Od 2006 roku współpracuje z +48 Pracownią Projektową. Ma na koncie liczne nagrody i wyróżnienia w konkursach architektonicznych (m.in. wyróżnienie honorowe w kon-kursie na przebudowę sta-rej elektrowni na Galerię

Arsenał w Białymstoku czy nagrodę w konkursie na przebudowę Dworca Głów-nego we Wrocławiu) oraz kilka realizacji. Zajmuje się działalnością naukową i dydaktyczną: doktoratem na temat związków i wzajem-nych wpływów architektury współczesnej i władzy, prowadzeniem zajęć z pod-staw projektowania oraz działalnością w Fundacji Jednostka Architektury, w ramach której współor-ganizuje wystawy, wykłady i inicjatywy mające na celu promowanie polskiej archi-tektury powojennej. jednostkaarchitektury.pl, 0048.pl

Architect. A graduate from the Faculty of Architec-ture in Wrocław University of Technology. Since 2006 has worked with the Design Studio +48. Has won numer-ous awards and distinc-tions in architectural competitions (including a merit distinction in the competition on the conver-sion of the old power plant into the Arsenal Gallery in Białystok or the award in the competition on the redevelopment of the Cen-tral Railway Station in Wrocław) and carried out

a few realisations. Con-ducts scientific and teach-ing activity: writes a doc-toral thesis on the mutual relations and influences of contemporary architecture and the authorities, acts and teaches the basis of design in the foundation Jednostka Architektury (Architectural Unit), where she organises exhibitions and initiatives aimed at the promotion of Polish post-war architecture. jednostkaarchitektury.pl, 0048.pl

Page 108: Wspólne Miasto / Common City _txtbook

E — 106City as a System

Łukasz Wojciechowski and Natalia Rowińska

City is a system within which we can freely get around for as long as we obey particular rules. However, this sys-tem often hangs up or crashes and has numerous loopholes and weak points. Within this general system, everybody finds their own route, their own sequence, their own ac-cess path – going to work, to a shop, for a walk. Where can these paths meet? Is it possible to define common areas, applications easily accessible for everyone? Do the places that we know connect people, or are they rather “trolls” , “Trojans” , “viruses” that we have to curb and de-activate or direct their negative energy somewhere else?

During the workshops, we tried to find a potential connection network within a given part of the urban sys-tem – a district, a street, a housing estate. We consid-ered, how the non-composite systems could start to coop-erate and merge, creating a continuous urban landscape. We discussed, how we should think about a city as a multi-plicity, continuum, a sequence of events instead of a set of unconnected objects.

Due to the place where the workshops were held – the Wrocław Contemporary Museum – we decided to choose the area between the museum and the moat surrounding the Old Town for the object of our deliberations. The partici-pants were given a task to analyse best possibilities of connecting the museum with the city centre both in spatial and social respect. The museum is situated about 2 km from the market square. Unfortunately, the route lacks other characteristic elements, additional desti-nations, functional programme that would attract other visitors. The museum can be reached by walking or driv-ing along the multilane Legnicka Street, which runs among development estates from the 1960s and 1970s. People who want to get to the museum from other parts of the city can take a bus or tram (bus and tram stops are placed near the building), walk (through the underpasses situated below Legnicka Street) or cycle (bicycle lanes are relatively convenient in this area).

The communications of the Wrocław Contemporary Museum with the city system is a very problematic issue, which

Page 109: Wspólne Miasto / Common City _txtbook

E — 107

hinders the institution’s activity. It has often been brought up by the curators.

After an introductory lecture and a visit to the dis-cussed area, we suggested that the participants work on such a programme for the museum, the city and the local community that could combine their mutual interests. We started our work by basing on an unrealistic programme of the Museum of Current Art by Jerzy Ludwiński from 1966. The author called for the liberation of the exhibition space from the building walls and indicated that the institu-tions should react to external factors by way of a sen-sitive seismograph. Working in groups, the participants proposed several areas which could be modified and divided them into sections: in the immediate vicinity of the mu-seum, the area nearby the housing estates which surround the museum and the communication zone (underpasses and bus stops). The suggestions included the following modifica-tions: conversion of underpasses, creating a route leading to the museum through the housing estates, bicycle station near the museum, a new tram stop, using the walls of the corner blocks, using the existing pedestrian bridge over the street as a gateway, etc. Most suggestions were recog-nised as realistic and worth being developed and presented to the curators of the Wrocław Contemporary Museum.

After a conversation with the curators, preceded by the presentation of the suggestions, we selected three ideas that the participants developed: the Wrocław Con-temporary Museum tram stop, the bicycle station and the route through housing estates. The latter is to be devel-oped in the future together with the Wrocław Contemporary Museum, due to a planned exhibition and sociological re-search carried out at the moment. The idea behind building a new tram stop is to create a distinctive point on the tram route which connects the city centre with housing districts and a popular shopping centre; a bus station connected with the existing system of roads can contrib-ute to the popularisation of the Wrocław Contemporary Museum among cyclists. The three projects was developed during the following workshops held in the Faculty of Architecture in Wrocław University of Technology and sup-ported by the Urban Foundation.

Another step, planned by the participants and the Urban Foundation, is to design and build temporary con-structions of the tram stop, the bicycle station and the route through Szczepin estate. This step shall make use of the possibility to carry out these activities under the auspices of the European Capital of Culture 2016

Page 110: Wspólne Miasto / Common City _txtbook

E — 108

programme. The following meetings will include design workshops dedicated to separate objects. They will be visited by leading architects and curators.

Wrocław edition of the Common City workshops bore a design character due to the participation of the stu-dents of architecture, who constituted a great majority of the group. The essence of the workshops was to look at the city as at a system of interconnections and not to limit our endeavours just to one object but rather to understand the relations between separate social, func-tional and aesthetical components of space. The partici-pants had the opportunity to verify their ideas in a con-versation with the potential investor (the curators of the Wrocław Contemporary Museum) and to ponder over the actual possibility to realize their ideas.

Page 111: Wspólne Miasto / Common City _txtbook

E — 109

Page 112: Wspólne Miasto / Common City _txtbook

publikacja / publication:

© Fundacja Polskiej Sztuki Nowoczesnej / Polish Modern Art Foundation Warszawa 2013ISBN:978-83-61785-29-3Printed in Poland

teksty / texts: Sebastian Bałut, Kaja Dziarmakowska, Marta Frej-da, Michał Gratkowski, Ma-ria Jędrzejewska, Wojciech Kacperski, Małgorzata Ku-ciewicz, Natalia Rowińska, Jan Strumiłło, Łukasz Woj-ciechowski, Monika Wróbel

redakcja / editors: Sarmen Beglarian, Sylwia Szymaniak

projekt graficzny / graphic design: Tomek Bersz

redakcja językowa i korekta / editing and proofreading: Paulina Sieniuć

tłumaczenie / translation: Mary Rola

fotografie / photographs: Tyc jan Gniew Podskarbiński,prowadzący i uczestnicy warsztatów / tutors and participants of workshops

nakład / print run: 700

druk / printed by: Argraf Sp. z o.o.,ul. Jagiellońska 80,03-301 Warszawa

warsztaty / workshops:

15.06–27.10.2013 Warszawa, Wrocław

kuratorzy / curators: Sarmen Beglarian, Sylwia Szymaniak

wystawa / exhibition:

6-8.12.2013 Oddział Warszawski SARP/ Warsaw Branch Officeof the Polish Architects’Association,ul. Foksal 2,00-366 Warszawa

projekt wystawy / exhibition design: Tycjan Gniew Podskarbiński, Michał Reszko

koordynacja / coordination:Anna Zielińska (Fundacja Miejska)

współpraca / cooperation: Natalia Cybula, Anna Ro-wińska, Katarzyna Sałbut, Christoph Thun

podziękowania / acknowledgements: Aga Chmura, Mirosław Du-chowski, Leszek Filon, Mał-gorzata Guttman, Marlena Happach, Wiktor Jędrzejew-ski, Grzegorz Lewandowski, Bartłomiej Lis, Aleksandra Litorowicz, Dorota Mon-kiewicz, Elżbieta Sekuła, Piotr Stasiowski, Jan Su-kiennik, Agata Woźnica, Joanna Wysocka

Wspólne Miasto / Common City

Page 113: Wspólne Miasto / Common City _txtbook

wspólnemiasto.pl

Projekt dofinansowany ze środków Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego/ The project supported by the Ministry of Culture and National Heritage

organizator / organiser:Fundacja Polskiej Sztuki Nowoczesnej / Polish Modern Art Foundation

ul. Foksal 11/4, 00–372 [email protected] fundacjapsn.pl

Biuro Wystaw / Exhibition Bureau

patronat / patron:Joanna Fabisiak Poseł na Sejm RP / Member of the Sejm of the Republic of Poland

partnerzy / partners

patroni medialni / media patrons

Page 114: Wspólne Miasto / Common City _txtbook

Warsztaty Wspólne Miasto towa rzyszą projektowi Dom Kereta

domkereta.pl

Program Rezydencyjny w Domu Kereta

dofinansowano ze środków: miasta stołecznego Warszawy wsparcie: Instytut Adama Mickiewicza organizator: Fundacja Polskiej Sztuki Nowoczesnej

Common City workshops are accompanied to Keret House

kerethouse.com

Artist in Residence Program in Keret House

co-financed by: City of Warsawsupport: Adam Mickiewicz Instituteorganiser: Polish Modern Art Foundation

Page 115: Wspólne Miasto / Common City _txtbook
Page 116: Wspólne Miasto / Common City _txtbook

Wspólne Miasto / Common City