Wieści z Gminy Poniec - nr 18 - Czerwiec 2012

16
Nr 18 ISSN 2082-7679 Cena 1,50 zł www.poniec.eu Czerwiec 2012

description

 

Transcript of Wieści z Gminy Poniec - nr 18 - Czerwiec 2012

Page 1: Wieści z Gminy Poniec - nr 18 - Czerwiec 2012

Nr 18 ISSN 2082-7679 Cena 1,50 zł www.poniec.euCzerwiec 2012

Page 2: Wieści z Gminy Poniec - nr 18 - Czerwiec 2012

[ 2 ] WIEŚCI Z GMINY PONIEC

Mini Euro w PoniecuDnia 1 czerwca na ponieckim Orliku odbył się Mini Euro Tur-niej piłki nożnej. Zmierzyły się w nim reprezentacje europej-skich drużyn biorących udział w EURO 2012, a w rolepiłkarskich potęg wcielili się uczniowie szkół podstawowych.

W ponieckim Euro wzięło udziałsiedem zespołów, podzielonych woficjalnym losowaniu na dwie grupy.Rywalizacja przebiegała pod dyk-tando Polski i Rosji w grupie A orazHiszpanii i Chorwacji w grupie B.Poszczególne wyniki spotkańprzedstawiały się następująco:

Wyniki grupa A:Rosja – Niemcy 8 : 0

Polska – Anglia 9 : 0Rosja – Polska 0 : 0Niemcy – Anglia 0 : 2Anglia – Rosja 0 : 7Polska – Niemcy 7 : 0Wyniki grupa B:Chorwacja – Portugalia 1 : 1Hiszpania – Portugalia 7 : 0Chorwacja – Hiszpania 0 : 0Po zmaganiach grupowych nad-

szedł czas na półfinały ponieckichmistrzostw Europy, w których gos-podarz turnieju - reprezentacja Pol-ski - w pierwszym półfinale zmierzyłsię z gośćmi z Chorwacji, natomiastw drugim półfinale aktualny mistrzEuropy - Hiszpania - podejmowałzespół z Rosji. W pierwszym spot-kaniu po bardzo zaciętym i wyrów-nanym meczu zakończonymbramkowym remisem 1 : 1 o awan-sie do finału turnieju musiały zade-cydować rzuty karne. Te lepiejegzekwowali reprezentanci Polski iprzy owacji swoich kibiców uzyskaliawans do wielkiego finału. W dru-gim półfinałowym meczu Hiszpaniabardzo szybko zdobyła bramkę idzielnie broniąc się przed naporemnaszych sąsiadów Rosjan uzyskaładrugie premiowane miejsce w fi-nale.

Półfinały:Polska – Chorwacja 1 : 1 (2 : 0)Hiszpania – Rosja 1 : 0

W spotkaniu o trzecie miejsceponieckiego Mini Euro 2012 zmie-rzyły się zatem reprezentacje Rosjii Chorwacji. Po zaciętym spotkaniui bramce zdobytej w ostatnich minu-tach trzecie miejsce w turnieju orazmiejsce na najniższym stopniu pod-ium zajęła reprezentacja Rosji.Wynik: Rosja – Chorwacja 2 : 1.

W wielkim finale ponieckiegoEuro, w najważniejszym spotkaniuturnieju, przy owacji kibiców zmie-rzyły się reprezentacje Polski i Hisz-panii. Bardzo wyrównana gra orazdobra dyspozycja obydwu bramka-rzy spowodowała, iż o mistrzostwiemusiały zadecydować trzy serie „je-denastek”. Pewniejszymi strzelcamistałych fragmentów znów okazalisię reprezentanci Polski zdobywa-jąc mistrzostwo Europy.

FinałPolska – Hiszpania 0 : 0 (2 : 1)

GCKSTiR

Konie i powozy

Miłośnicy koni i pasjonacisportów jeździeckich spotkali się10 czerwca w Rokosowie na ko-lejnej edycji imprezy "Konie i Po-wozy". Zawody w powożeniubryczek tradycyjnie odbyły sięna terenie parku położonegoprzy rokosowskim zamku, gdzieoprócz sportowej rywalizacji nawidzów czekało mnóstwo atrak-cji.

Dwuetapowy tor przeszkód mielido pokonania zawodnicy uczestni-czący w zawodach. Najpierw byłato próba zręczności powożenia,podczas której mieli do pokonania14 bramek, a najbardziej liczyła sięprecyzja i czas przejazdu. Drugimetapem zawodów był cross, czylimaraton wyznaczony na terenieparku w Rokosowie. Na trasie dłu-gości ponad sześciu kilometrówznajdowało się pięć przeszkód, m.in. drzewa, słupy i woda, a liczył się

najbardziej czas przejazdu i naj-mniejsza liczba punktów karnych.W zawodach wzięło udział 26 naj-lepszych zawodników i zawodni-czek z południowej częściWielkopolski.

Tegoroczna impreza nieco róż-niła się od poprzednich. Była jed-nodniowa ze względu naodbywające się Mistrzostwa Eu-ropy w piłce nożnej i połączona zTargami Organizacji Pozarządo-wych. Oprócz sportowej rywalizacjijak zwykle nie zabrakło innych at-rakcji, przygotowanych specjalniena tę okazję. Był rodzinny festyn,pokazy woltyżerki konnej, pokazykoni, bryczek i powożenia. Organi-zatorami głównym imprezy "Konie iPowozy" byli: Ośrodek IntegracjiEuropejskiej w Rokosowie orazZwiązek Hodowców Koni Wielko-polskich.

PK

Page 3: Wieści z Gminy Poniec - nr 18 - Czerwiec 2012

[ 3 ]WIEŚCI Z GMINY PONIEC

Inwestycje - inwestycje

Do 30 czerwca zakończy się przebudowa ulicy Harcerskiej w Po-niecu oraz parkingu i skrzyżowania ulicy Harcerskiej z Gostyń-ską. Obie inwestycje realizuje Leszczyńskie PrzedsiębiorstwoRobót Drogowo-Mostowych z Leszna. Pierwsza z nich kosztuje289. 994, 46 zł brutto, a druga 164. 003, 72 zł brutto. PK

Do końca lipca wybudowane mają być nawierzchnie ulic Słowac-kiego, Konopnickiej i części ulicy Mickiewicza w Poniecu. Pracebudowlane wykonuje firma ŻAK Roboty Drogowo-Mostowe iTransport z Leszna. Koszt inwestycji to 377. 824, 72 zł brutto. PK

W Drzewcach powstał chodnik na odcinku 190 metrów. Jego bu-dową zajmowało się Przedsiębiorstwo Drogowo-TransportoweDROGTRANZ Andrzej Paradowski z Góry. Inwestycja kosztowała69. 284, 53 zł brutto. PK

Przedsiębiorstwo Drogowo-Transportowe DROGTRANZ AndrzejParadowski oprócz chodnika w Drzewcach wybudowało też chod-nik w Rokosowie. Inwestycja pochłonęła 150. 825, 59 zł brutto.

PK

Chodnik powstał także w Szurkowie za kwotę 52. 329, 11 zł brutto.Budowę wykonała firma EKA BRUK Zakład Brukarski z Rawicza.

PK

Dzieci z młodszych klas Szkoły Podstawowej w Sarbinowie od-wiedziły 5 czerwca schronisko dla zwierząt w Krobi. Zakończyłytym samym akcję "Pomagamy zwierzętom" i zawiozły pokarm dlapsów w postaci suchej karmy i puszek konserwowych. Oprócztego dzieci wybrały się do piekarni Grzegorza Jesiaka, gdzie poz-nały pracę piekarza. Na koniec zwiedzania wszystkie dzieci zos-tały poczęstowane słodkimi wypiekami. PK

Page 4: Wieści z Gminy Poniec - nr 18 - Czerwiec 2012

[ 4 ] WIEŚCI Z GMINY PONIEC

Magdalenę często nazywa sięMagdą, Madzią, Leną czy po staro-polsku Machą. Imię to oznacza na-miętną romantyczkę, podążającą zagłosem serca, zdolną do poświęceń,niesienia pomocy, tworzenia na-tchnionych dzieł. Magdalena lubi do-brze wyglądać, robić odpowiedniewrażenie na otoczeniu, dlatego za-wsze ma staranny makijaż i szykownystrój. Chucha, jak może, w domoweognisko, jest kochającą, choć niepo-korną żoną i wzorową matką. Na ogółbywa spokojna, ale zdarzają sięchwile czarnej rozpaczy, szlochów izałamania, na szczęście trwa tokrótko i wszystko wraca do normy. Jejkolorem jest fiolet, rośliną jemioła,zwierzęciem kogut, liczbą siódemka,a znakiem zodiaku Waga. Imieninyobchodzi także: 13 i 27 maja oraz 1czerwca.

W naszej gminie mieszka 86 pańo imieniu Magdalena. Najstarsza jestz Janiszewa i ma 55 lat, a najmłodszaz Sarbinowa 2 lipca będzie miała półroczku. Wszystkim paniom Magdale-nom życzymy, aby zawsze spotykałoje dobro. W Poniecu mieszkają 32Magdaleny, w Żytowiecku - 12, w Ro-kosowie - 7, w Śmiłowie - 6, w Dzię-czynie - 5, w Sarbinowie i Szurkowie -

po 3, w Łęce Wielkiej, Waszkowie,Drzewcach, Miechcinie i Janiszewie -po 2 oraz w Grodzisku, Kopani,Drzewcach, Zawadzie, Bączylesie,Czarkowie, Łęce Małej i Teodozewie- po jednej.

(has)

Magdalena Lewandowska zPonieca z córeczką Nataszą

Magdaleny - 22 VIIZ bukietem kwiatów do...

Eugeniusz przed wiekami był bo-haterem francuskich romansów, aleteraz zupełnie wyszedł z mody. Aprzywędrował do nas z Grecji. Euge-niusz jest mężczyzną targanym we-wnętrznymi sprzecznościami. Zjednej strony jest praktyczny, z dru-giej niezbyt energiczny. To nie po-maga mu w życiu i sprawia, żemarnuje niejedną szansę. Ale niedajmy się zwieść pozorom, bowiemci panowie nieraz mogą nas zasko-czyć szybkością działania, o którąnikt by ich nie podejrzewał. KoloremEugeniusza jest niebieski, rośliną na-parstnica, zwierzęciem konik morski,liczbą jedynka, a znakiem zodiakuWodnik. Imieniny obchodzi także: 4stycznia, 4 marca, 2 czerwca, 8 lipca,6 września, 13 listopada, 30 grudnia.

W gminie Poniec mieszka 27 Eu-geniuszów. W Poniecu jest ich 12, wSzurkowie - 3, w Drzewcach, ŁęceWielkiej, Żytowiecku i Śmiłowie - po2 oraz w Grodzisku, Dzięczynie, Ro-kosowie i Janiszewie - po jednym.

Wszystkim Genkom życzymy zdro-wia i pogody ducha. A najstarszy Eu-geniusz ma 72 lata i mieszka wGrodzisku, natomiast najmłodszy jest22-letni Genio z Szurkowa.

(has)

Eugeniusz Szpurek ze Śmiłowa

Eugeniusza - 13 VIII

POŻEGNANIEW ostatnich dniach na zawsze

odszedł od nas :

15.06 - Taciak Czesław, Drzewce (1928)

Powstanie MiędzygminnyZwiązek

Od 1 lipca 2013 roku wejdzie w życie znowelizowana ustawa do-tycząca utrzymania porządku i czystości w gminach. Sejm już tęustawę przyjął, a samorządy mają rok na przygotowanie się do jejrealizacji.

Niezwykłą lekcję przyrody miały uczennice z klas IV i V SzkołyPodstawowej w Sarbinowie. Pod opieką nauczycielki szukały wlesie pomnika przyrody, poznawały rośliny zielne, obserwowałyzwierzynę leśną i spotkały beznogą jaszczurkę – padalca. Po do-tarciu do celu zmierzyły obwód sędziwego dębu, który wynosi 7,8 m. Wieść o położeniu pomnika przyrody przekazywana jest odpokoleń. PK

Dla mieszkańców poszczegól-nych miejscowości zmiana dotyczyćbędzie odpłatności za wywóz odpa-dów z gospodarstw domowych. Dotej pory każdy właściciel gospodar-stwa był zobowiązany podpisaćumowę z firmą wywożącą śmieci ikorzystać z prowadzonych przez niąusług. Teraz to się zmieni. Otóż odlipca przyszłego roku gmina będzieodpowiadać za wywóz śmieci zewszystkich gospodarstw domowych.Urząd w drodze przetargu wybierzefirmę, która będzie odbierać śmiecize wszystkich domów. Natomiastmieszkańcy za tę usługę płacić będąw Urzędzie. Wysokość opłaty naj-prawdopodobniej zależeć będzie odliczby osób mieszkających w danejposesji . Decyzja w tej kwestii za-padnie w ciągu najbliższych mie-sięcy.

Kilkanaście gmin z naszego re-gionu zamierza utworzyć Między-gminny Związek, który przejmiekompetencje gmin dotyczące utrzy-mania porządku i czystości. W tejchwili chęć przystąpienia doZwiązku zadeklarowało 17 gmin. Toten Związek zajmowałby się wszyst-kimi kwestiami dotyczącymi wywozuśmieci z poszczególnych miejsco-wości. A więc przeprowadzałbyprzetargi na wybór firm odbierają-cych śmieci, ustalałby i pobierałopłaty od właścicieli gospodarstwdomowych, a w razie potrzeby prze-

prowadzał windykacje i tak dalej. Dlagmin byłaby to o wiele korzystniej-sza sytuacja. A przede wszystkimtańsza. Wspólnie będzie o wiele ła-twiej zadbać o czystość w regionie.A ustawa właśnie w tym celu zostałaznowelizowana. Chodzi o to, abyżaden mieszkaniec nie wywoziłśmieci na dzikie wysypiska czy dolasu. Za wywóz śmieci z własnegogospodarstwa będzie i tak płacił,więc zaśmiecanie środowiska zwy-czajnie nie będzie się opłacać.

- Nasza gmina jest wśród tych,które zadeklarowały chęć przystą-pienia do Związku - mówi EugeniuszNowak, zastępca burmistrza. - W tejchwili analizujemy przygotowywanew tej sprawie dokumenty. Najważ-niejszym z nich będzie statutZwiązku i to projekt tego dokumentutrafić musi na sesję Rady. Do końcaczerwca samorząd podejmieuchwałę o przystąpieniu do Między-gminnego Związku oraz zatwierdzistatut. Jeśli tak się stanie, będziemożna przystąpić do wprowadzaniaznowelizowanej ustawy o utrzyma-niu porządku i czystości w gminach.

Raz jeszcze przypomnijmy, żezacznie ona obowiązywać od lipcaprzyszłego roku. A w imieniu gminrealizować ją będzie MiędzygminnyZwiązek, w którym oczywiście Po-niec będzie miał swoich przedstawi-cieli.

(has)

Page 5: Wieści z Gminy Poniec - nr 18 - Czerwiec 2012

[ 5 ]WIEŚCI Z GMINY PONIEC

Razem przez życie

zawierali w Poniecu. Pani Lubo-mira urodziła się i wychowała wPoniecu. Jest jedynaczką. Pan Fe-liks urodził się i wychował w Krobi.

Szybko stracił rodziców. Najpierwna zawsze odszedł ojciec, a na-stępnie, gdy miał 11 lat, odeszłatakże matka. Młodego Feliksa itrzech jego braci wychowywałababcia. Jak sam twierdzi, był za-wsze grzecznym chłopcem i przy-kładnym uczniem, któregonauczycielki lubiły. Pięć lat młod-szą wybrankę swojego życia poz-nał na zabawie w nieistniejącejdzisiaj restauracji w Śmiłowie. Potrzech latach znajomości w 1952roku wzięli ślub. Na 8 lat zamiesz-kali w Poniecu przy ulicy Gostyń-skiej, a w tym czasie wybudowaliswój dom przy Bojanowskiej. Poprzeprowadzce na swoje miesz-kają tu do dzisiaj. Mają dwie córki:Łucję i Lidię oraz dwóch wnuków:Dawida i Tomasza. Pani Lubomira

zawsze zajmowała się domem,wychowywaniem dzieci, ogród-kiem. Większe zadania pozosta-wiała mężowi, który przez latapełnił kilka ważnych funkcji w gmi-nie i realizował wiele istotnychzadań. Pan Feliks to postać wyjąt-kowo dobrze znana, ma tytuł Ho-norowego Obywatela GminyPoniec. Jest jednym z najbardziejzasłużonych działaczy samorzą-dowych i społecznych na tereniegminy i powiatu gostyńskiego.Przez wiele lat był prezesemGminnej Spółdzielni i niezwykleaktywnym działaczem OchotniczejStraży Pożarnej w Poniecu. Od-znaczony został między innymi:Złotym i Srebrnym Krzyżem Za-sługi, Krzyżem Oficerskim OrderuOdrodzenia Polski i Krzyżem Ka-walerskim Orderu Odrodzenia Pol-ski. Jubilatom życzymy dużozdrowia, samych pogodnych dni iwiele życzliwości od wszystkichludzi.

PK

Lubomira i Feliks Musioło-wscy obchodzą 60. rocznicę ślubucywilnego 28 czerwca, a kościel-nego następnego dnia. Oba śluby

Najstarsi w gminieStanisława Gwizdek ma 92 lata i jest jedną z najstarszychmieszkanek gminy Poniec.

Urodziła się w Szurkowie. Wwieku 7 lat straciła mamę, a małąStanisławę wychowywała babcia.Po ślubie, który miała w 1945roku, zamieszkała u męża w Przy-borowie. W ciągu trzech lat wybu-dowali się we Włostkach, gdziesię przeprowadzili. Pani Stani-sława do dzisiaj właśnie tammieszka. Podobnie jak jej ojciecbył drwalem, tak i mąż przez całeżycie pracował w lesie jako pilarz.Ponieważ Włostki usytuowane sąna skraju dużego lasu, do pracymiał bardzo blisko. Niestety, nieżyje już od 19 lat. Pani Stanisławazawsze zajmowała się domemoraz uprawą roli. Była aktywna dopóźnej starości i pewnie dlategojest ciągle w niezłej kondycji. Uro-dziła pięcioro dzieci: Genowefę,Jerzego, Zenona, Krystynę i Ma-rylę. Ma dziewięć wnuczek i jed-

nego wnuka. Doczekała się jużsiedmiu prawnuczek i siedmiuprawnuków. Obecnie pani Stani-sławie dotrzymują towarzystwacórka Genowefa i zięć Wiesław.Zajmują się gospodarstwem imieszkają w niezwykle małej wsiWłostki, która składa się jedynie ztrzech domów. Panuje tu sielski ispokojny klimat. Z jednej stronywsi jest piękny stary las, a z dru-giej widok na rozległe pola. Geno-wefa i Wiesław pomagają mamie,która nie jest na siłach tak, jakjeszcze dwa lata temu, kiedy togotowała obiady, czytała gazety ichętnie z nimi rozmawiała. Ale jakma lepszy dzień, wyjdzie jeszczena ławeczkę przed dom i rozejrzysię po najbliższej okolicy. Życzymypani Stanisławie kolejnych lat wzdrowiu i radości.

PK

Maj miesiącemwycieczek

Maj jest miesiącem, w którymorganizuje się najwięcej wycie-czek pozaszkolnych. Uczniowiezwiedzają, zdobywają doświad-czenia, poznają nowe zakątkinaszego kraju.

Pierwszoklasiści ze SzkołyPodstawowej w Poniecu zawitalido stolicy Wielkopolski, drugokla-siści udali się w drugą stronę - doWrocławia, trzecioklasiści w dwu-dniową podróż do Torunia. Ucznio-

wie ze starszej grupy wiekowej byliw Książu i Nowej Rudzie, Warsza-wie, Krakowie i Zakopanem. Choćnie wszystkim pogoda dopisała,plany wycieczek udało się zreali-zować. Wspólnie spędzone chwilez przyjaciółmi, nauczycielami, wnowych miejscach, z dala od ro-dzinnego domu i pozostawiły nie-zapomniane wrażenia.

Wycieczki nawet po najbliższejokolicy to także domena miesiącamaja. W ramach zajęć pozalekcyj-nych „Przyroda dla ciekawskich”grupa uczniów z klasy IVa wybrałasię pod opieką nauczycielki przy-rody Anny Kędziory na lekcję w te-renie. Celem pieszej wyprawy byłabiologiczna oczyszczalnia ściekóww Poniecu. Na wszystkichogromne wrażenie zrobiły potężnezbiorniki, pomieszczenie monito-ringu i sterowania obiektem orazsama zasada działania - pracabakterii.

PK

Kolejny raz grupa kijkarzy ponieckiej sekcji wspólnie z Bojanow-skimi Kijkami Szczęścia wyruszyła na wyprawę poza teren gminy.Kijkarze pokonali kilkukilometrowy szlak w Wielkopolskim ParkuNarodowym w Mosinie obrzeżem jezior Kociołek i Góreckiego.Udali się także do Arboretum Kórnickiego, aby podziwiać kwit-nące azalie i różaneczniki oraz wspaniałe okazy kilkusetletnichdrzew i krzewów niespotykanych w naszym kraju. PK

Page 6: Wieści z Gminy Poniec - nr 18 - Czerwiec 2012

[ 6 ] WIEŚCI Z GMINY PONIEC

Król Kurkowy 2012 Bractwo Kurkowe w Poniecu zorganizowało 2 czerwca do-roczne strzelanie królewskie. Jest to już trzecie z rzędu strze-lanie w dziejach odrodzonego w 2009 roku Bractwa. W tymroku miało ono jednak charakter szczególny. Po raz pierwszystrzelanie odbyło się na własnej strzelnicy.

Budynek strzelecki, tor strzelni-czy i wały Bractwa Kurkowego wPoniecu powstały w stosunkowokrótkim czasie przy drodze Poniec– Sowiny. Na razie możliwe jesttylko strzelanie z wiatrówek, ale pozbudowaniu wszystkich wymaga-nych zabezpieczeń będą odbywaćsię strzelania również z innych ro-dzajów broni.

Uroczystość 2 czerwca rozpo-częła się przemarszem przezmiasto, w czasie którego złożonowiązankę pod miejscem straceń w1939 r. Następnie uczestnicy uro-czystości udali się na mszę świętą.Tutaj zostały poświęcone nowe in-sygnia przeznaczone dla zwy-cięzcy w kategorii strzelania dlamłodzieży, tzw. łańcuch książęcy.Po mszy bracia i goście przydźwiękach orkiestry przemaszero-wali na strzelnicę, gdzie na wszyst-kich czekał posiłek.

Około godziny 14 rozpoczęłysię strzelania w kilku kategoriach.Wszystkie, z wyjątkiem strzelaniao tytuł Króla Kurkowego, były do-stępne dla wszystkich chętnych.Oprócz braci kurkowych z Ponieca

brali w nich udział bracia z Krobi,Rydzyny, Włoszakowic i osoby nie-zrzeszone. Zawody trwały okołoczterech godzin. Po ich zakończe-niu odbyła się dekoracja zwycięz-ców i zabawa, w którejuczestniczyli bracia z rodzinamioraz wszyscy chętni.

Wyniki tegorocznego strzelaniakrólewskiego są następujące:

Królem Kurkowym 2012 rokuzostał Maciej Pawlak.

W skład świty królewskiejweszli zdobywcy kolejnychmiejsc:

Pierwszy Marszałek – PiotrGiera (2. miejsce)

Drugi Marszałek – Jacek Gi-lewski (3. miejsce)

Pierwszy Rycerz – Dariusz Kę-dziora (4. miejsce)

Drugi Rycerz – Grzegorz Woj-ciechowski (5. miejsce)

Pierwszy Giermek – AndrzejDziubałka (6. miejsce)

Drugi Giermek – Marek Nowa-czyk (7. miejsce)

Tytuł Księcia Bractwa, czylimłodzieżowego mistrza 2012 roku,zdobył Filip Kędziora.

Drugie miejsce zajął Jakub Kę-dziora, a trzecie miejsce - JakubBoguszyński.

Wyniki strzelań do tarczsponsorowanych:

Tarcza Prezesa Bractwa Mi-chała Mikołajczyka:

1. Filip Kędziora

2011 Krzysztofa Nowickiego 1. Mateusz Głowacz – Bractwo

Kurkowe Rydzyna 2. Jacek Gilewski 3. Jerzy Mierzyński – Bractwo

Kurkowe Włoszakowice Tarcza Pierwszej Damy 1. Aneta Giera

2. Jerzy Mierzyński – BractwoKurkowe Włoszakowice

3. Andrzej Kuźma – BractwoKurkowe Rydzyna

Tarcza Burmistrza Ponieca:1. Michalina Szwarczyńska 2. Mateusz Głowacz – Bractwo

Kurkowe Rydzyna3. Zbigniew Piskorski Tarcza Bracka 1. Krzysztof Nowicki 2. Filip Kędziora 3. Jacek Gilewski Tarcza ustępującego Króla

W środku Król Kurkowy 2012 - Maciej Pawlak.

Podczas strzelania była zacięta rywalizacja.

Tytuł Księcia Bractwa 2012 zdobył Filip Kędziora.

Kindze Wójcikowskiej udało się strącić Kura, atym samym zawstydziła wszystkich mężczyzn.

2. Michalina Szwarczyńska 3. Stanisława Kędziora Tarcza Dziecięca 1. Ada Kuropka 2. Norbert Klak 3. Natalia Nowakowska Wiele emocji jak zwykle towa-

rzyszyło strzelaniu do Kura.Osobą, której udało się go strącić,jest Kinga Wójcikowska. Drugiemiejsce zajął Jarosław Kuropka, atrzecie Olga Wojciechowska.

PK

Page 7: Wieści z Gminy Poniec - nr 18 - Czerwiec 2012

[ 7 ]WIEŚCI Z GMINY PONIEC

Pozdrowienia z WarszawyW piątek, 18 maja, uczniowie klasy IIa Gimnazjum w Żyto-wiecku wybrali się na jednodniową wycieczkę dydaktycznądo Warszawy.

Pobyt w stolicy drugoklasiścirozpoczęli od wizyty w MuzeumPowstania Warszawskiego. Pod-czas pobytu w jednym z najnowo-cześniejszych w Polsceinteraktywnych muzeów uczniowieoglądali ekspozycję będącą kro-niką 63 walk oraz życia codzien-nego ludności cywilnej. Następnieuczestnicy wycieczki udali się naspacer po słynnej ulicy Wiejskiej.Dzięki uprzejmości pracownikówochrony mogli podejść pod bu-dynki Sejmu i Senatu. Na chwilęzadumy przystanęli naprzeciwko

pomnika Armii Krajowej. Kolejnympunktem programu wycieczki byławizyta w znajdującym się na PepsiArena przy ulicy ŁazienkowskiejMuzeum Warszawskiej Legii.Uczniowie obejrzeli w nim pamiątkii trofea zdobyte przez klub piłkar-ski ze stolicy.

W końcu nadszedł czas na wi-zytę w programie III PolskiegoRadia oraz spotkanie z MichałemOlszańskim – dziennikarzem ra-diowym i telewizyjnym, prezente-rem „Magazynu EkspresuReporterów” i jedną z osób prowa-

dzących „Pytanie na śniadanie”,dwukrotnym laureatem „Teleka-mery”. Każdy chętny mógł wziąćstatuetkę do rąk i wyobrazić sobiesiebie jako laureata tej prestiżowejnagrody przyznawanej przez czy-telników „Tele Tygodnia”. Z koleiwspółprowadzący Listę Przebojówredaktor Piotr Baron podczas swo-jej audycji poinformował słuchaczyTrójki o wizycie drugoklasistów wich programie. Ponadto wszyscyuczestnicy wycieczki otrzymali wprezencie trójkowe breloczki.

Z Trójki uczestnicy wycieczkiudali się na spacer do ŁazienekKrólewskich – letniej rezydencjikróla Stanisława Augusta Ponia-towskiego, miejsca słynnych obia-dów czwartkowych. Tutajuczniowie skorzystali z możliwościpopływania gondolami. Z Łazienekmłodzi turyści przeszli na Sta-

rówkę. Wkrótce też oczom drugo-klasistów ukazały się: Zamek Kró-lewski, kolumna króla Zygmunta IIIi znajdujący się po drugiej stronieWisły Stadion Narodowy. Nachwilę zatrzymano się także przypilnie strzeżonym Pałacu Prezy-denckim. Po krótkim pobycie wpizzerii uczestnicy wycieczki po-maszerowali na plac Piłsudskiego,by obejrzeć zmianę warty przyGrobie Nieznanego Żołnierza.Ostatnim punktem pobytu w stolicybyła trzydziestominutowa prze-jażdżka kolejką staromiejską. Tymrazem drugoklasiści zobaczyli m.in.: pomnik Małego Powstańca,dom rodzinny Marii Skłodowskiej-Curie, barbakan i mury obronne.Tuż przed północą uczestnicy wy-cieczki powrócili do Żytowiecka.

KRZYSZTOF BLANDZI

Sukcesy Marcina

Marcin Jernaś jest uczniemklasy VIb Szkoły Podstawowej w

Poniecu. Rok szkolny dobiegakońca i już dziś spokojnie można

Marcin Jernaś z Ponieca zdobył tytuł Powiatowego MistrzaOrtografii w XI Powiatowym Konkursie Języka Polskiego wGostyniu. To kolejne osiągnięcie tego chłopaka w tym rokuszkolnym.

nazwać tego chłopca bohateremroku. To zdolny uczeń, który możeposzczycić się sukcesami nie tylkona szczeblu szkolnym, lecz takżena powiatowym, rejonowym, anawet wojewódzkim. Pod czujnymokiem nauczycieli rozwija swojezdolności, poszerza wiedzę z róż-nych dziedzin. Doskonale radzisobie z językiem polskim, historią,przyrodą i matematyką. W grudniu2011 roku rozpoczął przygodę zkonkursami interdyscyplinarnymi,organizowanymi przez KuratoriumOświaty w Poznaniu. W konkursieprzyrodniczym dotarł do etapu re-jonowego, w matematycznym doetapu wojewódzkiego, a w huma-nistycznym zdobył tytuł laureatakonkursu wojewódzkiego i zostałzwolniony z pisania obowiązko-wego sprawdzianu szóstoklasisty.

Marcin w drugiej połowie kwiet-nia zmierzył się z uczniami z po-wiatu gostyńskiego w konkursiejęzyka polskiego, a w majuuczestniczył w wojewódzkim eta-pie XVI edycji konkursu historycz-nego „Wielkopolska mojaojczyzna”. Zanim doszedł doetapu wojewódzkiego, bez kłopotupokonał etap szkolny, powiatowy i

rejonowy. Warto dodać, że doetapu wojewódzkiego w Poznaniuzakwalifikowało się aż 454 finalis-tów z całej Wielkopolski, a Marcinznalazł się w zaszczytnym gronie151 laureatów. Zrobił tylko 2 doz-wolone błędy, a wynik ten uplaso-wał go na trzecim miejscu.

Dla Marcina to był bardzo pra-cowity rok i mimo iż miał dużonauki, dodatkowych zajęć, zawszejednak znalazł czas na przyjem-ności. Marcin lubi sport, zwłaszczapiłkę nożną. Uczęszcza na zajęciaSKS i uwielbia oglądać mecze wtelewizji. Zapytany o najbardziejulubiony przedmiot szkolny, długosię waha, ale ostatecznie wymie-nia historię. W przyszłości za-pewne będzie miał niejeden razokazję dokonywać wyboru spoś-ród swoich pasji i zainteresowań –teraz jest na to za wcześnie. Trzy-mamy kciuki i życzymy Marcinowikolejnych sukcesów w przyszłymroku szkolnym w pierwszej klasiegimnazjalnej. A wszystkim nau-czycielom Marcina gratulujemydobrego przygotowania swojegoucznia do każdego z konkursów.

PK

Page 8: Wieści z Gminy Poniec - nr 18 - Czerwiec 2012

[ 8 ] WIEŚCI Z G

Czuję się jak w domuRozmowa Pawła Klaka z Manfredem Josefem Augustinem -mieszkańcem miejscowości Punitz w Austrii, inicjatoremwspółpracy pomiędzy miastami Poniec i Punitz, honorowymobywatelem gminy Poniec

- Przed 15 laty, w lutym 1997roku, Rada Miejska w Poniecupodjęła uchwałę w sprawiewspółpracy i wzajemnych kon-taktów pomiędzy gminą Tobaj wRepublice Austrii a gminą Po-niec w Rzeczypospolitej Pol-skiej. Jak Pan ocenia minionepiętnastolecie?

- Na początku była to współ-praca Ochotniczych Straży Poża-rnych z obu miejscowości. Zczasem przerodziła się w kontaktyinnych środowisk. Bardzo mnie tocieszy. Wysoko oceniam dotych-czasowe dokonania.

- Przez ponad piętnaście latsześciokrotnie gościliśmy w Po-niecu burmistrza, radnych, stra-

żaków, wędkarzy, myśliwychoraz orkiestrę z Austrii. Pięcio-krotnie przedstawiciele naszejgminy, radni, strażacy ochot-nicy, wędkarze wyjeżdżali doPunitz. Dzięki zawiązanej i pro-wadzonej współpracy w naszejgminie gościliśmy ponad 120osób. Nasze delegacje to łącznieponad stuosobowa grupa , którabyła w gminie Tobaj. Czego naj-bardziej nauczyliście się odnas?

- Poznaliśmy wasze zakładypracy, szkoły, kościoły, stowarzy-szenia, najbliższą okolicę. Dowie-dzieliśmy się, jak żyjecie, jakie sąwasze zwyczaje i obyczaje. Dzię-kujemy wam za to.

- Podczas ostatniej wizytypadły zapewnienia o potrzebiezacieśnienia kontaktów międzywędkarzami, myśliwymi i orkies-trami dętymi z obu miejscowo-ści. Jakich konkretnych

widoczne dla Pana podobień-stwa i różnice między Punitz aPoniecem.

- Fakt, że doskonale się zga-dzamy i rozumiemy, chociaż mó-wimy do siebie w innych językach,najlepiej świadczy o tym, że jes-teśmy do siebie podobni. Najwięk-szą różnicą są natomiast wielkościnaszych miejscowości. Punitz jestprawie dziesięć razy mniejszy odPonieca, przede wszystkim podwzględem liczby mieszkańców.

- W maju 2007 roku otrzymałPan tytuł Honorowego Obywa-tela Gminy Poniec. Znalazł sięPan wśród sześciu szczególniezasłużonych dla gminy osobis-tości.

- Poprzedni burmistrz Ponieca,wręczając ten tytuł, powiedział mi,że otrzymuję jednocześnie z tytu-łem prawo zasiedlenia się w gmi-nie Poniec. Ja odparłem, że zprzyjemnością zamieszkałbym w

inicjatyw można się w przyszło-ści spodziewać?

- Kontakty wędkarzy z obumiejscowości były już w poprzed-nich latach. Znamy się i próbujemyje rozwijać. Jesteśmy pewni, żeobie strony są zainteresowaneszerszą współpracą. Wzajemnekontakty miały też szkoły, myśliwi iorkiestry dęte. Najważniejsze jestto, żeby po obu stronach byli przy-jaciele, którzy wykazują się dużąaktywnością. Sądzę, że tak jestteraz między nami. Chciałbym jed-nak, aby w przyszłości najbardziejna tej współpracy skorzystalizwykli mieszkańcy Ponieca i Pu-nitz, bo to naturalna kolej rzeczy.

- Proszę podać najbardziej

Zamku w Rokosowie (śmiech).Rzeczywiście czuję się tutaj zna-komicie, jak u siebie w domu. Gdywyjeżdżam do Ponieca, to nikomuw Austrii nie muszę tłumaczyć,gdzie jadę, bo oni myślą, że będęw domu.

- Od wielu lat jest Pan aktyw-nym członkiem Zakonu RycerzyChrystusa i Świątyni Jerozolim-skiej, gdzie pełni funkcję Wiel-kiego Przeora i Mistrza Zakonuw Austrii. W Polsce jest to małoznane zgromadzenie. Na czympolegają Pana obowiązki?

- Pracuję dla społecznościChrystusa w konkretnym miejscu.Mój zakon w Austrii od kilku lat zaj-muje się pomocą biednym i bez-domnym w Rumunii. W Polscemamy zakon z siedzibą w Katowi-cach. Jego członkiem może byćkażdy katolik, mężczyzna albo ko-bieta, osoba zarówno świecka, jaki duchowna, spełniająca wymaga-nia przewidziane Statutem Gene-ralnym oraz innymi przepisami.Zakon, odwołując się do duchowo-ści i tradycji średniowiecznego Za-

konu Templariuszy, działa w opar-ciu o stosowne przepisy Kodeksuprawa kanonicznego, nauczanieJednego, Świętego, Powszech-nego i Apostolskiego Kościoła orazprzepisy wewnętrzne, zgodnie zbiblijną zasadą „a fructibus eorumcognoscetis eos”, czyli „po czy-nach ich poznacie”.

- Przypuszczam, że praca wzakonie wypełnia Panu caływolny czas.

- Tak. Mam mało wolnegoczasu, w którym szukałbym jakie-goś zajęcia. W ciągu roku poko-nuję 50 tysięcy kilometrów doRumunii i z powrotem. Mam tamdużo obowiązków. Oprócz tego wparafii w Punitz jestem zastępcąksiędza, przygotowuję msześwięte i odprawiam je raz na dwatygodnie. Od 25 lat jestem prze-wodniczącym Rady Parafialnej.Jednym słowem, nie narzekam nanudę.

- Dziękuję za rozmowę.- Dziękuję i pozdrawiam ser-

decznie wszystkich mieszkańcówgminy Poniec.

17 maja dziewięcioro uczniów z klas II i III Szkoły Podstawowej w Żyto-wiecku rywalizowało w konkursie wiedzy o ruchu drogowym „Bezpieczniena drodze”, którego głównym celem było utrwalenie przepisów ruchu dro-gowego obowiązujących pieszych. Podczas zmagań konkursowychdzieci między innymi odpowiadały na pytania, rozwiązywały zagadki, po-rządkowały zdania dotyczące prawidłowego przechodzenia przez jezd-nię, rozpoznawały rodzaje znaków. Wiedza uczniów była zróżnicowana.Pierwsze miejsce zajął uczeń klasy IIIa Bartek Skiba, drugie równieżuczeń klasy IIIa Rafał Stróżyński, a trzecie - Mateusz Karpiński z klasy II.Wszyscy uczestnicy konkursu otrzymali dyplomy i nagrody rzeczowe.

MAŁGORZATA MAŁEK

Page 9: Wieści z Gminy Poniec - nr 18 - Czerwiec 2012

[ 9 ] GMINY PONIECWędkarze rywalizowali

Pogoda podczas zawodów byłałaskawa. Od rana świeciło słońce ilekko wiał wiatr. Ponad 9 kg rybzłowił Jacek Tórz z drużyny PerkozPoniec 1. Tym samym udowodnił,że można skutecznie łowić rybyprzy każdym kierunku wiatru,nawet obecnym tego dnia wschod-nim, uznawanym za niekorzystnydla brania ryb. Faktycznie rybybrały dość delikatnie. Zawodnicystosowali bardzo małe haczyki icienkie żyłki. Kto umiał wykazaćsię finezyjnym łowieniem, ten zaj-mował wysokie miejsce.

Łowienie odbywało się nadwóch stawach. Na jednym z nichbyły rozstawione dwa sektory, a nadrugim jeden. Po czterech godzi-nach wędkowania ryby zważono iwypuszczono. Uczestnicy udali sięna zbiórkę, gdzie na wszystkichczekał ciepły obiad. W tym czasiekomisja sędziowska dokonała do-kładnych obliczeń i podała wyniki.Zwycięzcom indywidualnym pu-chary wręczał ich fundator JerzyKusz, przewodniczący Rady Miej-skiej w Poniecu. W klasyfikacji dru-żynowej bezkonkurencyjni okazalisię wędkarze z Hydromak Poniec2: Morchel, Starosta, Pietrzak. Nie-wiele gorsi byli zawodnicy z Per-koz Poniec 1: Tórz, Wojtyczka,Lindner, którzy wyprzedzili Hydro-mak Poniec 1: Kubasik, Maryjow-ski, Urban.

Klasyfikacja indywidualna:1. Jacek Tórz – drużyna Perkoz

Poniec 1 - 9, 02 kg2. Wojciech Mizera – Krotoszyn

Miasto - 5, 32 kg3. Daniel Pietrzak – Hydromak

Poniec 2 - 4, 68 kgPo upływie tygodnia od zawo-

dów, w dniach 26-27 maja, na sta-wach w Dzięczynie zostały roze-grane Spławikowe MistrzostwaOkręgu PZW. Zawodnicy byli po-dzieleni na trzy kategorie: kobiety,juniorzy i kadeci. Mimo pięknej po-gody ryby brały dość słabo, ale niezraziło to zawodników i zawodni-czek. Każdy starał się złowić jaknajwięcej w ciągu każdej z dwóchtrzygodzinnych tur. Po zakończe-niu niedzielnych zmagań komisjasędziowska podliczyła wyniki zdwóch dni i po wspólnym posiłkuogłoszono, kto został mistrzemokręgu w każdej z kategorii. Wrę-czono puchary, medale i dyplomy.Zwycięzcy otrzymali również upo-minki od Koła PZW Perkoz Poniec,które również udostępniło swojestawy.

Wyniki w kategoriach:Kobiety:1. Ewelina Górczak - PZW Bo-

janowo 2. Gabriela Ufniak - PZW

Wschowa 3. Bernadeta Pawlak - PZW

Kościan Kadeci:1. Bartłomiej Konieczny - PZW

Kobylin 2. Daniel Ufniak - PZW

Wschowa 3. Mikołaj Jagodziński - PZW

Kościan Juniorzy:1. Mateusz Jankowiak - PZW

Bojanowo 2. Jakub Selmoser - PZW Ko-

ścian 3. Maciej Szymczak - PZW ZK

Rawicz

NORBERT LINDNER

Rekordowa liczba 75 zawodników zapisanych w 25 druży-nach wzięła udział 20 maja w corocznych zawodach wędkar-skich o Puchar Dzięczyny.

Z okazji odbywających się Mistrzostw EURO 2012 uczniowieSzkoły Podstawowej w Poniecu ubrali się w barwy narodowe.

PK

Puchar PrzewodniczącegoCo roku w czerwcu wędkarze

Koła PZW Perkoz z Ponieca spo-tykają się nad Jeziorem Łoniew-skim, aby rozegrać ZawodyWędkarskie o Puchar Przewod-niczącego Rady Miejskiej Po-nieca. W tym roku imprezaodbyła się 10 czerwca.

W zawodach wzięło udział 24zawodników. Jak się okazało,wszyscy przygotowali się do łowie-nia na tzw. baty, czyli na wędki bezkołowrotków. Coroczne zawody narybnych jeziorach nauczyły spławi-kowców z koła Perkoz, że najsku-teczniejsza jest właśnie ta metoda.Pogoda od rana była dość ładna.Po porannej mgle wyszło słońce ibyło ponad 20°C. Nie było wiatru ipewnie dlatego ryby brały delikat-nie. To nie przeszkodziło najlep-szym w złowieniu ponad 10 kg ryb.Na haczyk najczęściej trafiały lesz-

cze, płocie, krąpie i wszędobylskieukleje. Używano spławików o wy-porności od 0, 6 g do 3 g. Po pod-liczeniu wyników przewodniczącyRady Miejskiej Ponieca Jerzy Kuszwręczył puchary i nagrody.

Pierwsza dziesiątka zawodni-ków:

1. Michał Mikołajczak - 13, 66kg

2. Eugeniusz Dziewiątka - 10,10 kg

3. Paweł Sibiński - 9, 34 kg4. Waldemar Walczak - 8, 38 kg5. Norbert Lindner - 7, 78 kg6. Edward Brink - 7, 30 kgMieczysław Matuszewski - 7,

30 kg8. Jan Brink - 7, 12 kg9. Marek Wrotyński - 7, 06 kg10. Jacek Tórz - 6, 88 kg

NORBERT LINDNER

Konkurs literacki dla uczniów klas IV zorganizowała Szkoła Pod-stawowa w Poniecu, aby zachęcić dzieci do czytania i swobod-nego posługiwania się językiem pisanym. Zadaniem młodychtwórców było napisanie baśni na jeden spośród czterech poda-nych tematów. Najchętniej dzieci wybierały opowieść „O tajemni-czym zniknięciu syrenki Mirandy” i „O strasznej przygodzie wstarym zamczysku”. Oceniano nie tylko treść baśni, elementy cha-rakterystyczne dla tego gatunku, ale także poprawność językowąi ortograficzną. Wygrała baśń o latających butach, którą napisałaNatalia Szynka z klasy IVb. Kolejne miejsca wywalczyły piórem:Marcelina Piecuch i Natalia Wawrzyniak z klasy IVa. PK

Page 10: Wieści z Gminy Poniec - nr 18 - Czerwiec 2012

[ 10 ] WIEŚCI Z GMINY PONIEC

Wydawca i redakcja: Gminne Centrum Kultury Sportu Tury-styki i Rekreacji w Poniecu, ul. Szkolna 3, tel. 65 5731169Redaktor naczelny: Paweł KlakPrzesyłanie materiałów do gazety i archiwum PDF: www.poniec.euDruk: Trasmar LesznoSkład: HALPRESS, Leszno - www.halpress.eu

Wieści z gminy Poniec

Magia czarnych krążkówPłyty winylowe są w modzie. Nowe nie sprzedają się najle-piej od kilku lat. Wartość archiwalnych rośnie gwałtownie, copotwierdza Andrzej Mirecki z Ponieca.

Miało być zupełnie inaczej. Za-równo media, jak i firmy płytowe naprzełomie lat 80. i 90. głosiły defi-nitywny koniec albumów analogo-wych. Wykończyć miał je nowy,wprowadzony kilka lat wcześniejformat - cyfrowy compact disc.Wiele wskazywało na to, że czarnapłyta odchodzi do lamusa. Re-klamy zachwalały nowy nośnikjako dużo bardziej trwały i odpornyna uszkodzenia, a cyfrowy zapisdźwięku - jako doskonalszy odjego analogowego poprzednika.Nakłady winyli gwałtownie spadały.W 1988 r. na świecie po raz pierw-szy rozeszło się więcej kompaktówniż analogów. Początek lat 90. tojuż zupełny zanik czarnej płyty.

bumów do miksowania), ale ca-łego rynku muzycznego.

Pewnie każdy z nas ma jesz-cze w domu schowane gdzieś głę-boko w szafie płyty winylowe. Niekażdy jednak traktuje je z należ-nym im uznaniem. Jedną z naj-większych w gminie Ponieckolekcji czarnych krążków ma An-drzej Mirecki.

- Czarnych krążków mam okołopół tysiąca, a do tego kasety szpu-lowe, gramofony i magnetofonyszpulowe – mówi Andrzej Mi-recki. – Nie czuję się kolekcjone-rem płyt. Kupowania płyt przez latanigdy nie traktowałem jako lokatykapitału. Po prostu bardzo lubiędobrą muzykę i nie potrafiłbym bez

Ostateczny cios miał nadejść z na-stępną dekadą. Skoro pojawieniesię plików i odtwarzaczy cyfrowychzagroziło rynkowi kompaktów,jakim cudem miałaby przetrwaćpłyta winylowa - dużo mniej po-ręczna i totalnie oldskulowa?

Popkulturowe trendy potrafiąjednak zakpić z logiki podpowiada-nej przez rozwój technologii. Wciągu ostatnich 10 lat winyl wróciłdo łask. Nie dotyczy to tylko tychgatunków, które były tradycyjniezwiązane z czarną płytą (np. hip-hopu czy sceny tanecznej, gdziedidżeje używają analogowych al-

niej żyć.Płyta winylowa jest technolo-

gicznym zabytkiem. Liczy już 135lat i jest starsza od płyty kompak-towej o ponad wiek. Jednak za-miast zająć zaszczytne miejscejako eksponat w muzeum technikiwinylowy krążek powraca. Rene-sans płyty gramofonowej to rewo-lucyjne zjawisko kulturowezmieniające rynki muzyczne ca-łego świata.

Początki muzycznej pasji An-drzeja Mireckiego sięgają 1965roku. Miał wtedy 17 lat i jak niemalkażdy młody chłopak lubił posłu-

chać muzyki młodzieżowej. DoLublina, z którego pochodzi naszpasjonat, przyjechał wówczas zkoncertem zespół Czerwone Gi-tary. Panu Andrzejowi udało się nanim być. Muzyczne wydarzeniewywarło na nim ogromne wraże-nie. Do dziś uznaje ten zespół ijego muzykę za wyjątkową.

- Byłem założycielem jednego zpierwszych w kraju autoryzowa-nych fanklubów Czerwonych Gitar– dodaje Andrzej Mirecki. – Słu-chałem kultowego Radia Luxem-bourg, chodziłem na koncerty, agdy zacząłem zarabiać pieniądze,przy każdej okazji kupowałem war-tościowe muzycznie płyty winy-lowe.

Po ukończeniu jedynego kiedyśw Polsce Technikum Gazowni-czego w Lublinie pan Andrzej trafiłdo pracy jako kierownik, najpierw

tym mieście, założył rodzinę i prze-pracował w jednym zakładzie 42lata. Od czterech lat przebywa naemeryturze. Kiedy tylko maochotę, sięga po ulubiony czarnykrążek, włącza gramofon Bambinoi oddaje się słuchaniu takiej mu-zyki, której dziś na próżno byłobyszukać w jakiejkolwiek rozgłośniradiowej. Niestety, najlepsze czasydla muzyki i winyli, lata 60. i 70.,już przeminęły. Ale powracającamoda na czarne krążki może jesz-cze spowodować powrót popular-ności dawnej muzyki, klasycznegorocka, bluesa, rock&rolla.

Niewygody codziennego słu-chania winyli rekompensujedźwięk płynący z analogowychkrążków. Wielbiciele ciepłego i głę-bokiego brzmienia zachwalają gopod niebiosa. Muzykę cyfrowąoskarżają za to o brak duszy i płas-kość. Do tego dochodzi sprawa, októrej posiadacze winyli mogą roz-prawiać godzinami. Płyty są poprostu pięknie wydane. Już roz-miar opakowania daje pole do po-pisu grafikom. Same krążki bywająw różnych barwach. Czarny woskjest najtańszy i najtrwalszy, alepłytę wytłoczyć można w dowol-nym kolorze i grafice. Mało tego,kształt też nie gra roli. Hitem 2008r. był singiel Mayera Hawthorne'awydany w postaci czerwonego,półprzezroczystego serca. Towszystko wpływa na cenę winyli narynku wtórnym. Najbardziej pożą-dane tytuły osiągają cenę 1-2 tys.zł. W 2007 r. egzemplarz płyty "Ex-travaganza" Czesława Niemena iMichała Urbaniaka poszedł na por-talu Allegro za 2 tys. zł.

Choć analogi są w sklepachdroższe od kompaktowych odpo-wiedników, koniunktura wyraźniesię rozkręca. Winyle zapewne niezatrzymają cyfrowej rewolucji. Alew przeciwieństwie do kompaktówpomogą zachować wspomnienieczasów, w których słuchanie mu-zyki na domowym sprzęcie miałow sobie coś z magii.

PAWEŁ KLAKgazowni klasycznej, a po podłą-czeniu gazu ziemnego - RozdzielniGazu w Poniecu. Zamieszkał w

Page 11: Wieści z Gminy Poniec - nr 18 - Czerwiec 2012

[ 11 ]WIEŚCI Z GMINY PONIEC

Prawdziwe historieCzytając prawdziwe historie opowiadane przez czytelników

pomyślałam sobie, że warto czasem pamiętać nie tylko te tra-giczne czy smutne, ale także dobre. One też budują naszeżycie i mówiąc szczerze - jest ich więcej. Dla mnie taką dobrąhistorią, która szła ze mną przez całe dzieciństwo i młodośćbyła Marynia.

Nikt z dzieciaków nie wiedział,jak Marynia się nazywa. Niktzresztą po nazwisku się do niej niezwracał. Marynia to była Marynia. Ijuż.

Kiedy ja byłam dzieckiem, Ma-rynia miała około 60 lat. Dzisiaj jamam tyle, więc Maryni na pewnojuż nie ma. Ale ze mną jest. Pa-miętam ją w zapinanym fartuchu,który niemal zawsze wkładała nadługą spódnicę i bluzkę. Była dośćtęga, więc chodziła wolno, jakośtak dostojnie. Bardzo lubiłam pat-rzeć, jak wdrapuje się do tego swo-jego małego mieszkanka.

Bo to mieszkanie miało coś zmagii. Nie wiem, czy dziś ktokol-wiek mieszkałby w takiej "dziurce".Całe lokum zajmowało może zdziesięć metrów. Kuchenka miaładwa metry na metr, a pokój najwy-żej trzy na trzy. Wchodziło się tam

bardzo wąskimi schodami, tuż nadpralnią. Oba pomieszczenia miałyjednak okienka - jedno na ogród,drugie na podwórze. Kiedy jużweszło się tam na górę, to tenświat na parterze był jakiś inny, da-leki. Na pewno mniej ciekawy. Baj-kowo było u Maryni.

Boże, jak ja marzyłam, żebykiedyś mieć taki pokoik! Było w nimłóżko, kaflowy piec, stary fotel imnóstwo różnych bibelotów. Go-dzinami mogłam oglądać obrazkina ścianach, jakieś figurki, kolo-rowe serwetki, poduszki, które Ma-rynia robiła z nici, fotografie. Przezmyśl mi wtedy nie przechodziło, żeto jest najuboższy pokoik w tej czę-ści miasteczka. Marynia po prostubyła biedna. A dla mnie i moich ró-wieśników była najważniejsza.

Do Maryni chodziło się zawsze.Kiedy któreś z nas zadrapało na

podwórzu kolano, biegło do Ma-ryni. Jak trzeba było się poradzić,Marynia była do tego najlepsza.Pamiętam, jak u Maryni układa-liśmy życzenia ślubne dla naszejsąsiadki i jak u niej organizowa-liśmy próby gwiazdkowego przed-stawienia. Do dziś zachodzę wgłowę, jak my się tam wszyscymieściliśmy. Jedni siadali na pod-łodze, inni na łóżku, ja najczęściejna parapecie okna. Stamtąd wi-działam ogród.

Te wspomnienia z mieszkaniaMaryni są jak lekarstwo na całezło. Rodzice wtedy pracowali, niebyło świetlic, żadnych kawiarenek,nawet telewizorów. W moim domubyło radio, ale u Maryni tylko "koł-choźnik". Kto dziś pamięta takąskrzynkę, przez którą płynęła mu-zyka i czasem jakieś oficjalne ko-munikaty? A u Maryni był. I zawszebyło tam ciepło. To prawdziwe, zkaflowego pieca i to, które dawałaMarynia. Do dziś czuję, jak robiłosię ciepło, kiedy przytulała mnie doswego brzucha. Te wspomnieniazostały mi na całe życie. Dużo póź-niej dowiedziałam się, że i moi ro-dzice, i inni sąsiedzi z podwórkapomagali Maryni na co dzień.Przede wszystkim dawali jej pracę.A to prała w pralni pod mieszka-niem, a to pieliła w ogrodzie, a toszła na grzyby. I zarabiała w tensposób, bo innej pracy nie miała.Ale przynosili też drewno do pieca,czasem placek, jak któraś z sąsia-dek akurat piekła, moja mama da-rowała jej te fartuchy na zmianę.Wszyscy wiedzieli, że do niej cho-dzimy. I cieszyli się z tego. U Ma-ryni mogło nas spotkać tylkodobro.

Czasem myślę, że Marynia nasteż potrzebowała. Nie miała bli-skich, nikt do niej nigdy nie przy-jeżdżał. Wtedy oczywiście o tymnie myśleliśmy, ale może dawa-liśmy jej radość, może czuła, żejest potrzebna? Nieraz chłopcy ro-bili jej psikusy, czasem nawet byliniegrzeczni, ale to właśnie było

normalne, jak w rodzinie. Może mybyliśmy jej rodziną? Jeśli tak, todaliśmy Maryni coś najcenniej-szego w życiu.

Często Marynię wspominam.Opowiadam o niej moim wnukom.Są jeszcze małe, więc trudno imzrozumieć, że był kiedyś świat bezkomputera, że graliśmy podoknami Maryni w "buka", a onanam kibicowała. Że razem z nią wogrodzie, w dużym kotle smaży-liśmy powidła. Moje wnuki słuchajątego jak bajki. A przecież Maryniabyła naprawdę. W moim sercu jestdo dziś.

Niedawno pojechałam do ro-dzinnego miasteczka. Rzadko tambywam, bo odkąd przeniosłam sięw Leszczyńskie, mam do domu zdzieciństwa spory kawał drogi. Niktz krewnych nie został w tamtychstronach, więc nie zaglądam tamczęsto. Ale poszłam zobaczyć po-koik Maryni. Niestety, nie ma już tejdobudówki z pralnią, w ogóle taczęść podwórza zniknęła. Jest tamjakiś warsztat rzemieślniczy. Nikt zpracowników nie słyszał nigdy oMaryni.

Muszę więc o niej opowiadać.O tym, jaka była biedna, a równo-cześnie bogata. Jaka samotna ijaka otoczona ludźmi. Jaka zwy-czajna i jaka piękna. Tak bymchciała spotkać Marynię w każdymdomu i każdej zagrodzie.

SPISAŁAHALINA SIECIńSKA

Masaż gorącymi kamieniami jest metodą znaną od bardzo dawna.Ale dopiero teraz gabinety kosmetyczne i ośrodki SPA wprowadzająją do swojej oferty.

W gabinecie masaż trwa około 1, 5 godziny. Towarzyszy mu relaksa-cyjna muzyka, unosi się piękna woń świec i olejków. Terapeutka zacho-wuje się cichutko. Powinna być boso, by nie powodować hałasu. Ciepłokamieni powoduje niesamowite odczucia. Ich temperatura sięga nawet50°C.

Zabieg rozpoczyna od masowania manualnego pleców, po czym na-stępuje rozkładanie gorących kamieni. Masowana jest tylna strona ciała,nogi i stopy. Kamienie wkładane są nawet między palce stóp.

Masaż gorącymi kamieniami jest zabiegiem głęboko odprężającym iregenerującym cały organizm. Można więc stwierdzić, że ma moc uzdra-wiającą nie tylko dla ciała, ale także dla ducha. Kamienie używane do ma-sażu są bazaltowe, pochodzenia wulkanicznego, dzięki czemu wykazująwysoki współczynnik magazynowania ciepła.

Masaż kamieniami polecam szczególnie ze względu na to, że łączy wsobie wiele terapii, m. in. termoterapię, czyli oddziaływanie ciepła na or-ganizm, które powoduje rozluźnienie napięcia mięśniowego. Masaż ka-mieniami to także rodzaj akupresury, czyli ucisku w odpowiednichmiejscach co sprzyja odprężeniu i rozluźnieniu. Zabieg ten to również aro-materapia, dzięki zastosowaniu olejków eterycznych, które potęgują od-prężenie i działają odżywczo na skórę. Jeżeli wykonamy masaż naspecjalnym serum, to masaż może zamienić się w zabieg, np. antycellu-litowy czy nawilżający.

Masaż kamieniami wykonuje się najczęściej w celu odprężenia, aleznakomicie sprawdza się też u osób, które cierpią na obrzęki nóg czy za-stoiny limfy. Zabieg ten powoduje silny drenaż limfatyczny. Ponadto od-blokowuje organizm, ułatwia odpływ krwi żylnej i zmniejsza opór krwi wtętnicach, co znacznie poprawia pracę serca.

LICENCJONOWANY KOSMETOLOGAGNIESZKA MRUK

K Ą C I K Z D R O W I A I U R O D Y

Biblioteka w Poniecu przygotowała dla przedszkolaków konkurs pla-styczny z cyklu "Zabawa w wyobraźnię", którego celem było rozwijaniewyobraźni, zdolności plastycznych dziecka i uważnego słuchania tekstu.Dzieci rysowały postać Pytlika z wiersza Joanny Pollakówny. W konkur-sie wzięło udział 59 dzieci. Pierwsze miejsce zdobyła Kornelia Urbaniak,drugie miejsce - Maksymilian Wasiak, a trzecie miejsce - Kinga Busz. Wy-różnienia otrzymali: Kamila Zjeżdżałka, Michał Wierzowiecki, MałgorzataMaćkowiak, Nicol Widera, Szymon Wróbel, Bartosz Sobczak, SandraWoźna, Marta Szymkowiak, Amelia Kijak, Wiktoria Łuczak, Antonina Kie-liś i Roksana Rychel. Nagrodzone dzieci otrzymały zabawki, a wszyscyuczestnicy lizaki. PK

Page 12: Wieści z Gminy Poniec - nr 18 - Czerwiec 2012

[ 12 ] WIEŚCI Z GMINY PONIEC

Z najnowszych dziejów OSP w Poniecu W poprzednich dwóch numerach „Wieści...” zostały przy-

pomniane dzieje Ochotniczej Straży Pożarnej w Poniecu odpoczątków aż do 1989 roku Poniższy tekst stanowi ich do-kończenie. Obejmuje okres od 1990 roku do chwili obecnej.

Systematycznie wzbogacanowyposażenie jednostki. W 2000 r.otrzymała nowy wóz bojowy markiJelcz 022R. Inicjatorem zakupu byłKazimierz Dużałka, burmistrz Po-nieca, a jednocześnie zasłużonystrażak. Uroczystość przekazanianowego wozu odbyła się 3 maja2000 r. Drugim ważnym nabytkiembyło zakupienie ze środków gminy,Zarządu Głównego ZwiązkuOchotniczych Straży PożarnychRP oraz PZU S.A. samochoduFord Transit, przystosowanego doratownictwa drogowego. Uro-czyste przekazanie samochoduodbyło się 18 grudnia 2005r. przedDomem Strażaka w Poniecu. Po-święcenia samochodu dokonał ks.proboszcz Leon Kamiński.

Oprócz tego zakupiono nowewyposażenie wozu bojowego,sprzęt ratowniczy i służący do po-wiadamiania o zdarzeniach. Jestto niezbędne dla prawidłowegofunkcjonowania jednostki, któramusi stale utrzymywać gotowość.W tym celu bierze ona corocznieudział w Gminnych ZawodachSportowo-Pożarniczych. Rozgry-wane są one w kategorii drużynseniorów, młodzieżowych i kobie-cych. Ponieccy strażacy biorą rów-nież udział w zawodach pozagminą. Dla przykładu możnapodać drużynę kobiecą, która star-towała w Wojewódzkich ZawodachSportowo-Pożarniczych w Klecze-wie. W celu podwyższania umie-jętności poniecka jednostka OSPsystematycznie uczestniczy w tzw."ćwiczeniach na obiektach" orazszkoleniach specjalistycznych.

20 lutego 1995 r. jednostkazostała włączona do KrajowegoSystemu Ratowniczo-Gaśniczego.Ze względu na uczestnictwo w tymsystemie w 2004 r. szatnia na par-terze Domu Strażaka została za-adaptowana na pomieszczeniesocjalne dla strażaków uczestni-czących w akcjach bojowych.

Zdobyte na szkoleniach umie-jętności są praktycznie testowanepodczas akcji gaszenia pożarów iratowniczych. Szczególny spraw-dzian jednostka przeszła w 1992 r.w trakcie gaszenia pożarów lasu wokolicy Kuźnicy Raciborskiej naŚląsku. Pożar trwał od 26 sierpniado 12 września i pochłonął ponad10 tys. ha lasów. Poniecka OSPbyła jedną z ponad tysiąca jedno-stek uczestniczących w akcji.

Ponieccy strażacy przyczynilisię również do rozwoju kultury wPoniecu. W 1990 r. przy OSP z ini-cjatywy burmistrza Ponieca Broni-

sława Glury, prezesa ZarząduMiejsko - Gminnego OSP w Po-niecu Feliksa Musiołowskiego i dy-rektora Szkoły Podstawowej wPoniecu Bolesława Lipowiczautworzono Dziecięco-MłodzieżowąOrkiestrę Dętą. Działalność orkies-try wspomogły dyrekcje szkół orazkomitet, któremu przewodniczyłaZofia Hajduk. Pozyskane przez tenkomitet pieniądze przeznaczonom. in. na zakup jednolitych strojów.Pierwszy publiczny występ orkies-try odbył się 15 września 1991 r.Zespół odniósł wiele sukcesów.Obecnie działa przy GminnymCentrum Kultury Sportu Turystyki iRekreacji w Poniecu.

Nową formą działalności OSPstała się współpraca międzynaro-dowa. W kwietniu 1995 r. w czasiepobytu ponieckich strażaków wLienden w Holandii została nawią-

zana współpraca z miejscową jed-nostką pożarniczą. W następnymroku rozpoczęto współpracę zestrażakami z miejscowości Punitzw gminie Tobaj w Austrii. Delega-cja ponieckich strażaków odwie-dziła Punitz po raz pierwszy w1996 r. Kontakty ze strażakami zPunitz stały się bardzo ożywione.W zwyczaj weszły wzajemne wi-zyty. Strażacy z Punitz i ich żony zburmistrzem gminy Tobaj Fran-tzem Steinerem oraz komendan-tem Straży Pożarnej z PunitzManfredem Josefem Augustinemuczestniczyli w obchodach 90 –lecia ponieckiej jednostki OSP,które odbyły się w dniach 13-15czerwca 1997 r. Z kolei w 1999 r.wyjechała delegacja ponieckich

strażaków do Punitz w celu wzię-cia udziału w obchodach 75-leciatamtejszej straży. Podobnie było w2004 r., kiedy obchodzono 80 –lecie tamtejszej jednostki pożarni-czej. Ostatnia wizyta przyjaciół zAustrii miała miejsce w maju tegoroku.

Szczególną uroczystością stałysię obchody 100-lecia OSP Poniecw 2007 r. Oficjalne uroczystościodbyły się na rynku w Poniecu.Rozpoczęła je msza św. w kościeleChrystusa Króla w Poniecu w in-tencji strażaków i ich rodzin. Dal-sza część oficjalnych uroczystościodbyła się na rynku, gdzie zostaływręczone odznaczenia i medale.

Strażacy włączają się aktywniew uroczystości o charakterze na-rodowym i kościelnym: 3 Maja,Święta Niepodległości 11 Listo-pada, trzymają wartę przy GrobiePańskim i obsługują Rezurekcję.Swoje święto obchodzą w dniu św.Floriana, 4 maja. Wspomagająrównież imprezy gminne, jak np.

uroczystości Bractwa Kurkowegoczy rodzinne rajdy rowerowe.

W omawianym okresie kilka-krotnie następowały zmiany wewładzach OSP. W 1996 r. powo-łano zarząd, którego prezesemzostał Józef Kluczyk, naczelnikiem- Mirosław Mikołajczak, wicena-czelnikami - Henryk Stephan iJerzy Wendzonka, sekretarzem-Andrzej Zieliński, skarbnikiem- An-drzej Mirecki, kronikarzem - Bole-sław Lipowicz, członkami -Sławomir Rosa i Paweł Musiołow-ski. Kolejny zarząd powołany w2001 r. niewiele różnił się składemod poprzedniego. Na czele za-rządu powołanego na kolejną ka-dencję w 2006 r. stał nadal jakoprezes Józef Kluczyk, wicepreze-

śmierć wyrwała ze strażackichszeregów: Stanisława Bergera, Jó-zefa Kluczyka, Jana Springera, Ta-deusza Jagiełkę, CzesławaŚmierzchalskiego.

Zasługi OSP w Poniecu ceninie tylko miejscowe społeczeń-stwo, ale również władze na-czelne, czego dowodem jestodznaczenie przez Zarząd GłównyZwiązku Straży Pożarnych jedno-stki ponieckiej medalem „Za za-sługi w dziedzinie ochrony mienia”.

Oprac. na podstawie materia-łów Ochotniczej Straży Pożarnej wPoniecu

GRZEGORZ WOJCIECHOWSKI

sem i naczelnikiem był Robert Pi-sarczyk, zastępcą naczelnika - Mi-rosław Mikołajczak, sekretarzem -Aneta Wrotyńska, skarbnikiem -Henryk Stephan, kronikarzem -Mateusz Sobkowiak, gospoda-rzem - Jerzy Wędzonka, a człon-kami - Krzysztof Petrów i RomanTrojnar. Obecny zarząd został po-wołany na zebraniu walnym 18 lu-tego 2011r. W jego skład wchodzą:prezes Jerzy Wędzonka, wicepre-zes naczelnik Mateusz Maćko-wiak, wiceprezes AnetaWrotyńska, zastępca naczelnikaMirosław Mikołajczak, sekretarzMarta Gubańska, skarbnik HenrykStephan, gospodarz Mateusz Sob-kowiak, kronikarz Przemysław Po-mykała, członek zarządu KrzysztofPetrów. W skład Komisji Rewizyj-nej wchodzą: Sławomir Rosa, An-drzej Zieliński, Andrzej Mirecki,Robert Spychaj.

Przez szeregi strażackie prze-winęło się wielu druhów. Częśćniestety już nie żyje. Od 2006 r.

Page 13: Wieści z Gminy Poniec - nr 18 - Czerwiec 2012

[ 13 ]WIEŚCI Z GMINY PONIECKalendarium ponieckie

Działo się w Drzewcachczęść 2:

1580 – Drzewce były podzielone między trzech właścicieli. MikołajKrzycki posiadał: 3 łany, 4 zagrodników, 3 komorników, 30 owiec. PiotrMoraczewski: 1, 5 łana, 0, 5 łana opustoszałego, 3 zagrodników, 20owiec, wiatrak. Marcin Drzewiecki: 0, 5 łana, 2 zagrodników, 1 komor-nika, 0, 5 łana opustoszałego.

XVII w. – Drzewce własnością Moraczewskich. W źródłach zostaliodnotowani następujący przedstawiciele rodu: Wojciech i Helena orazdzieci: bliźnięta Marianna i Teresa ( 1632), Andrzej ( 1633).

1644 – Wieś w rękach Marcina Głoskowskiego, prawdopodobniedzierżawcy.

1745 – Część Drzewiec dzierżawił Wojciech Tłukowski. Koniec XVIII w. – Drzewce przechodzą w ręce Mycielskich. 1819 – Drzewce liczą 23 dymy, w których zamieszkuje 171 osób. 1831 – Wizyta Adama Mickiewicza u Mycielskich w Drzewcach.

Poeta w tym czasie bawił w gościnie u Morawskich w Oporowie i Lu-boni.

1845 – W Drzewcach naliczono 26 dymów z 288 mieszkańcami, wtym 218 katolików i 70 protestantów. Obszar majątku wynosił 723 ha.Oprócz Drzewiec w skład majętności wchodziły Czarkowo, Francisz-kowo, Glapa, Wymysłowo i prawdopodobnie osada Kałowo. Do ma-jątku należała cegielnia polna i trzy karczmy: w Drzewcach, Czarkowiei Glapie, które zawsze wydzierżawiano na trzy lata.

1849 – Józefa Mycielska, córka Franciszka Mycielskiego i Kune-gundy ze Zbijewskich, po śmierci swej matki staje się właścicielkąDrzewiec. Mężem Józefy jest Marceli Żółtowski (ur. 1812 w Białczu –zm. 1901 w Poznaniu), ziemianin wielkopolski, właściciel dóbr w Cza-czu i Białczu. W latach 1850–69 był dyrektorem generalnym Towarzy-stwa Kredytowego Ziemskiego Wielkiego Księstwa Poznańskiego.Pełnił również funkcje posła do sejmu pruskiego i parlamentu Rzeszy,od 1880 członka Izby Panów, izby wyższej pruskiego Landtagu.

Ok. 1860 - Budowa nowego dworu dla Żółtowskich, na miejscustarszego dworu, po którym pozostały kolebkowo sklepione piwnice.

1877 – Rok wielu wydarzeń w Drzewcach. Przedwcześnie, w wieku36 lat, zmarł syn Marcelego Alfred, który podobnie jak ojciec pełnił funk-cje poselskie. Śmierć nastąpiła w Mentonie ( Włochy) z powodu cho-roby płuc. Majątek Drzewce przeszedł w ręce małoletnich Jerzego iJana Żółtowskich. W ich imieniu zarządzała nim matka Zofia Żółtowskaz Krasickich. W tym samym roku nauczyciel w Drzewcach, Karol Piet-rzyński otrzymał pruski order Hohenzollernów. Na uroczystość wrę-czenia orderu w szkole w Drzewcach zjawili się komisarze obwodowiz Bojanowa i Krobi, burmistrz Ponieca, około 40 nauczycieli, 10 nau-czycieli i powiatowy inspektor szkół. We wsi wybuchła epidemia tyfusu.Poza Drzewcami nie dotknęła ona żadnej innej miejscowości. Za przy-czynę choroby uznano niezdrową wodę. Z tego powodu zasypano kilkastudni i nakazano dezynfekcję pomieszczeń, w których przebywająchorzy.

1879 – Początek budowy nowej szkoły. 1884 – Stanowisko nauczyciela objął Litkowski. 1888 – Po dojściu do pełnoletności samodzielnym dziedzicem dóbr

w Drzewcach został Jan Żółtowski.

źródła: • Materiały z Muzeum w Gostyniu • Słownik geograficzny Królestwa Polskiego i innych krajów sło-

wiańskich, Tom II, wyd. internetowe: http://dir. icm. edu. pl/pl/Slow-nik_geograficzny/Tom_II/182 (dostęp 7 czerwca 2012)

• „Słownik historyczno – geograficzny ziem polskich w średniowie-czu”. http://www. slownik. ihpan. edu. pl/search.php?id=17896&q=Drzewce&d=0&t=0 (dostęp 3. 05. 2012)

• Encyklopedia PWN. http://encyklopedia. pwn. pl/haslo.php?id=4003122

GRZEGORZ WOJCIECHOWSKI

Lekarz weterynarii Roman Szymańskiradzi...

Człowiek, obcując z towarzyszącymi mu zwierzętami, narażonyjest na szereg schorzeń wynikających z bezpośredniego kontaktu znimi. Bytujące z człowiekiem psy są często zarażone tasiemcempsim Dipilidium Caninum, który jest najbardziej pospolitym tasiem-cem psów, kotów, lisów oraz innych zwierząt mięsożernych.

Rozwój tasiemca psiego jest bardzo skomplikowany, a z inwazją tympasożytem wewnętrznym wiąże się występowanie pasożytów zewnętrz-nych u zwierząt – wszy i pchły, które są żywicielami pośrednimi, warun-kującymi przekształcenie się tasiemca w postać dorosłą. Zarażenie siętasiemcem psim zdarza się rzadko, ale nie można lekceważyć tej jedno-stki chorobowej. Pasożytem tym niekiedy mogą zarazić się osoby dorosłe,ale najczęściej zdarza się to u dzieci, które po zabawie z zarażonymi zwie-rzętami nie przestrzegają zasad higieny. Psy, koty, lisy i inne zwierzętamięsożerne są żywicielami ostatecznymi tasiemca psiego, u których pa-sożyt ten zamyka swój cykl rozwojowy. Postać dojrzała tasiemca rozwijasię w jelicie cienkim żywiciela ostatecznego, a gdy uzyska dojrzałośćpłciową, następuje rozmnażanie i wydalanie członów macicznych z doj-rzałymi jajami na zewnątrz z kałem – człony tasiemca psiego są białegokoloru, przypominają kształtem pestki ogórków lub dyni oraz mają zdol-ność do kurczenia się i przedostawania w okolice odbytowe psa. Żywi-cielem pośrednim tego tasiemca są pchły i wszoły, w organizmie którychnastępuje rozwój do formy inwazyjnej, mogącej zarazić żywiciela osta-tecznego psa, lisa oraz człowieka. Formy rozwojowe tasiemców, dostaw-szy się do przewodu pokarmowego żywiciela ostatecznego wraz zpołknięciem wszoła lub pchły wkrótce przekształcają się w postać dorosłątasiemca. Przy dużej inwazji, zwłaszcza u młodych psów, występują ob-jawy ze strony przewodu pokarmowego: wymioty, biegunka oraz powięk-szony brzuch, postępujące wychudzenie, zahamowanie wzrostu. Mogąteż pojawić się objawy nerwowe, wynikające z działania na układ nerwowypsa substancji toksycznych wydzielanych przez tasiemca. Sierść jest ma-towa, zwichrzona, a wypełzające człony z odbytu mogą być przyczynąświądu w tej okolicy. Pies saneczkuje, pocierając odbytem o podłogę. Ob-serwując wyżej wymienione objawy u swojego pupila, należy udać się dolekarza weterynarii w celu właściwego rozpoznania i leczenia.

Tasiemczyca nie jest chorobą groźną, lecz jak każda inwazja pasożyt-nicza, wpływa niekorzystnie na organizm żywiciela, dlatego nie należy do-puścić do zarażenia tasiemcem psim. Można bardzo łatwo zapobieczarażeniu się tym pasożytem, stosując regularną profilaktykę u posiada-nych zwierząt domowych poprzez zwalczanie pcheł i wszołów, które sąźródłem inwazji tasiemca oraz utrzymywanie czystości sierści zwierząt,legowisk, pomieszczeń, w których zwierzęta przebywają, a także na okre-sowe odrobaczanie zwierząt, co likwiduje istniejące inwazje pasożytów iogranicza rozsiew jaj do środowiska. Zapobieganie zarażeniu ludzi ta-siemcem psim polega na przestrzeganiu podstawowych zasad higienyosobistej oraz myciu rąk po kontaktach ze zwierzętami, jak również naprzestrzeganiu higieny przy sporządzaniu posiłków.

Jak co roku uczniowie Szkoły Podstawowej w Sarbinowie orazdzieci z oddziału przedszkolnego wybrały się 15 maja na całod-niową wycieczkę do Wrocławia. Były w ogrodzie zoologicznym,gdzie największe wrażenie zrobił na nich pobyt w pawilonach Ma-dagaskar i Motylarnia oraz obserwowanie karmienia uszatek.Dzieci odbyły także rejs stateczkiem po Odrze. Do domów wróciłypełne niezapomnianych wrażeń.

PK

Page 14: Wieści z Gminy Poniec - nr 18 - Czerwiec 2012

[ 14 ]

Rozwiązanie powstanie po przeniesieniu liter oznaczonych cyframi od 1 do 17 doodpowiednich kratek poniżej. Prawidłowe rozwiązanie należy przepisać na kartkę iwysłać lub dostarczyć do Gminnego Centrum Kultury Sportu Turystyki i Rekreacji wPoniecu. Rozwiązanie można też przesłać e-mailem na adres [email protected]. Prosimy pamiętać o podaniu imienia, nazwiska i adresu zamieszkania.Wśród nadawców prawidłowych odpowiedzi wylosujemy nagrodę. Na rozwiązaniaczekamy do 10 lipca. Rozwiązanie poprzedniej krzyżówki brzmiało: CZEKAMY NASłONECZNE WAKACJE. Nagrodę wylosował Tomasz Nawrocki z ul. Szkolnej wPoniecu. Zapraszamy do GCKSTiR po odbiór nagrody.

HOROSKOPBaran 21.03-19.04

Lato zachęca do flirtów i odświe-żenia starych znajomości. W czasieurlopu możesz liczyć na jedno i dru-gie. Póki co w pracy uporządkujpewną sprawę, bo od tego zależyTwój awans. Ktoś mile Cię zaskoczy.

Byk 20.04-20.05Możesz liczyć na wsparcie i czu-

łość bliskiej Ci osoby. A będzie po-trzebne, bo ktoś sprawi Ci przykrość.W drugiej połowie miesiąca trochęzmian w pracy. Może dostaniesz pro-pozycję wyjazdu służbowego.

Bliźnięta 21.05-21.06Będziesz w swoim żywiole, jeśli

uda Ci się zorganizować dla przyja-ciół letnie imprezy. Może nawet poz-nasz kogoś bardzo interesującego. Wpracy kilka spokojniejszych dni.Warto nadrobić zaległości.

Rak 22.06-22.07Trwa dobra passa zawodowa. Nie

musisz ukrywać swoich zasług. Wdomu zadbaj o to, by wakacje były ra-dosne dla bliskich. Nie pozwól naciągłe narzekanie. Finanse dobre.

Lew 23.07-22.08Nie o każdym problemie zawodo-

wym powinnaś mówić „prosto zmostu”. Przydałoby się więcej dyplo-macji. W lipcu byłoby dobrze wziąćurlop. Gwiazdy wróżą zmiany w spra-wach uczuć. Może nowa miłość?

Panna 23.08-22.09Masz dobrą rękę do pieniędzy i in-

westycji. To dobry czas na nowe za-wodowe plany. Może właśnie terazpowinnaś zacząć realizować skry-wane dotąd plany. Na horyzoncienowa miłość.

Waga 23.09-22.10Nowa szansa na miłość. Ktoś się

Tobą zachwyca i będzie Cię adoro-wać. Ciesz się tą chwilą. W najbliż-szych tygodniach wybrniesz też zkłopotów finansowych. Możesz liczyćna podwyżkę lub awans.

Skorpion 23.10-21.11W stałych związkach stabilizacja,

a u singli nowa znajomość. Stosunkiz przyjaciółmi więcej niż dobre. Ocze-kuj jednak zaskakującej wiadomości.Może Ci trochę „namieszać” w rodzi-nie.

Strzelec 22.11-21.12Praca przyniesie Ci sporo radości

i satysfakcji. Ale to nie znaczy, że mo-żesz rezygnować z urlopu. Zaplanujgo na ostatnie dni lipca. Dobrze, gdy-byś odwiedziła starych znajomych.

Koziorożec 22.12-19.01Zadbaj o bliskich, ostatnio trochę

za dużo poświęcałaś się pracy. Wartoteż zorganizować spotkania towarzy-skie. Lato sprzyja zabawie. Pamiętaj,że ktoś czeka na sygnał od Ciebie.

Wodnik 20.01-18.02Możesz liczyć na przypływ opty-

mizmu. To przyda się i w pracy, i wdomu. Jeśli nie pojechałaś na urlop wczerwcu, zrób to teraz. I konieczniepojedźcie we dwoje. Dobre finanse.

Ryby 19.02-20.03Zajmiesz się czymś na co dotąd

nie miałaś czasu i pieniędzy. SprawiCi to ogromną radość. Bliscy ocze-kują na Twoją pomoc. Nie lekceważich próśb. Oczekuj też miłego spot-kania.

(: (: HUMOR :) :)Rozmawia dwóch studentów:- Stary, czy ty powtarzałeś coś

przed egzaminem?- No tak, powtarzałem.- A co?- Że będzie dobrze, będzie do-

brze* * *Nauczycielka pyta w szkole

Jasia:- Jasiu, co to jest kometa?- To gwiazda z ogonem.- Dobrze, a czy potrafisz dać

przykład komety?- Myszka Miki.* * *Blondynka skarży się kole-

żance:- Wyobraź sobie, moja siostra

urodziła dziecko i nie napisała mi,czy dziewczynkę, czy chłopca. iteraz nie wiem, czy jestem ciocią,czy wujkiem.

To bardzo proste i bardzosmaczne danie. Wystarczy mieć wdomu jajka, cebulę, trochę świeżejzieleniny i przyprawy. Z tego da sięszybko zrobić jajeczne kotleciki.Można je jeść na gorąco, ale takżena zimno, gdy zostaną z obiadu.

Gotujemy na twardo 7 jajek, apotem je obieramy i siekamy w dro-biutką kostkę. Na patelni podsma-żamy posiekaną cebulę. Drobnokroimy też natkę pietruszki, ko-perku, szczypiorku. Wszystko

razem mieszamy, dodając jeszczejedno świeże jajko oraz sól, pieprz,gałkę muszkatołową. Z tej masyformujemy niewielkie kotleciki, któreobtaczamy w tartej bułce. Potemjuż tylko smażymy je na oleju. Sąpyszne.

Do tego proponujemy jeszczesałatkę z marchewki. papryki iporów. Pęczek młodej marchewki,2 pory i 1 żółtą paprykę myjemy ikroimy w paski. Wszystkie warzywamieszamy, a potem doprawiamysolą, pieprzem, łyżeczką musztardyi olejem. Dekorujemy pietruszką.

1 2 3 4 5 3 6 7

8 5 9 10 11 12 2 13 14

15 16 17

Podpora starca

Samiec krzyżówki 6

Podstawowalub liceum

Metal o symbolu Zn 4

Jednostka pracy i energii

lub pustynia piaszczysta

1 2Głos węża lub gąsiora

Nić w świecy13

Himalajski pustorożec

podobny do kozy14

Fabryka lub przedsiębiorstwo

Siekacz lubtrzonowy 5 8

Karol...angielski uczony,

autor dzieła „O powstaniu gatunktów”

3

16

10

Najciemniejsza część Hadesu,

greckiego światapodziemnego

Barwna papuga

Cierpienie, ból, gehenna

7

Cyrklodowcowy

Rumuński samochódterenowy

Ewa piosenkarka

Część koszuli lubpłaszcza 17

11 12 9Rękawiczki ze świńskiej skóry

Arystokrata niższy odhrabiego 15

Przebywanie w pobliżu swobodnierosnących drzew powoduje, że lepiejwypoczywamy. Wystarczy, że się donich przytulimy, obejmiemy je, pową-chamy. Substancje zawarte w li-ściach, kwiatach i korze mają cennewłaściwości - poprawiają samopoczu-cie i dodają sił. Drzewa jonizują ujem-nie, dzięki czemu odprężają układnerwowy. Najzdrowsze są lipy, brzozyoraz sosny.

* * *Zimne kąpiele wodne stosowane

były jako zabiegi hartujące już w XIXwieku przez księdza SebastianaKneippa. Zdrowym osobom zalecałon hartowanie ciała przez chodzeniepo rosie, śniegu, brodzenie w zimnejwodzie. Chorym radził polewanieciała i zimne okłady miejscowe. Dziśfachowcy mówią, że nawet jedli tem-peratura wody w morzu czy jeziorzenie zachęca do kąpieli, warto wsko-czyć do niej choć na kilka minut.Wówczas wzmacniamy odporność iuczymy organizm zachowywać ciepłoi nie wychładzać się zbyt szybko.

Obiad na szybko

Czy wiesz, że...

Już wkrótce zacznie kwitnąćlipa. Z jej kwiatów - najlepiej, gdyich część jest jeszcze w pąkach-dobrze jest zrobić leczniczą na-lewkę. Przyda się wtedy, gdy na-dejdą chłody. Wspaniale wzmacniabowiem odporność.

100 g rozdrobnionych kwiatównależy zalać 500 ml czystej wódki.Szczelnie zamknąć naczynie i od-stawić je na dwa tygodnie w cie-plejsze miejsce. W tym czasieczęsto wstrząsać słojem. Potemprzecedzić płyn i dodać szklankęprzegotowanej wody. Przechowy-wać go w ciemnej butelce. Pić połyżeczce rano i wieczorem.

Przepis na lipówkę

Krzyżówka z nagrodą

Page 15: Wieści z Gminy Poniec - nr 18 - Czerwiec 2012

[ 15 ]WIEŚCI Z GMINY PONIEC

Przydrożne kapliczki i krzyżePrzed miesiącem rozpoczęliśmy prezentację kapliczek, krzyży i figurek, które stoją w naszych wsiach, na rozstaju dróg, w la-sach. W gminie Poniec jest ich kilkadziesiąt. Każda ma swoją historię, a o niektórych w ciekawy sposób opowiadają miesz-kańcy. Kapliczki i krzyże są bowiem częścią ich życia. Przy nich można się zatrzymać, zadumać, pomodlić. Pokażemywszystkie, również te zagubione, wśród drzew w lesie. O każdą ktoś przecież dba. Dziś odwiedziliśmy Rokosowo. W tej wsisą trzy krzyże i dwie figury. Prezentować je więc będziemy w czerwcowym i lipcowym numerze „Wieści...”. (has)

Krzyż w ogrodzie państwaChudych w Rokosowie stoiokoło 70 lat. Postawił go Kazi-mierz Chudy, prawdopodobnie wczasie II wojny światowej lubzaraz po niej. Z opowiadań ro-dziny wiadomo, że pan Kazimierzten porzucony krzyż gdzieś zoba-czył. Może był on z jakiegoś ko-ściółka lub kaplicy, a może zprzydrożnej stacyjki. Pewne jest,że pan Kazimierz wiedział, iż maon być zniszczony i po prostu godo Rokosowa przywiózł. Krzyżjest więc starszy, niż czas, w któ-rym stoi w ogródku. Może manawet ponad 100 lat. Od zawszepamiętał go nieżyjący już MarianChudy i synowa Mirosława. Pani

Historia figury świętego Waw-rzyńca znana jest w Rokosowiewszystkim mieszkańcom. Osiemlat temu, w sierpniu, uczestniczyliw jej odsłonięciu i poświęceniu. Aletak naprawdę święty Wawrzyniecchronił wieś już podczas zaborów.Jego drewniana figura stała napolu za Rokosowem. Tę ziemiękupili pradziadowie Mariana Ma-chowiaka. Nie wiadomo, który zprzodków ufundował figurę za-miast tej drewnianej, ale na pewnobyła ona już przed I wojną świa-tową. Pan Marian ma dziś 91 lat iwie, że za jego życia zawsze byłamurowana.

Święty Wawrzyniec żył w IIIwieku naszej ery. Urodził się wHiszpanii. Był diakonem, z polece-nia papieża zajmował się dobramikościelnymi w Rzymie, opiekowałsię też ubogimi. Kiedy ówczesnycesarz imperium nakazał pojmaćwszystkich hierarchów kościel-nych, także on dostał się do nie-woli. Skazano go na tortury, wczasie których zmarł śmiercią mę-czeńską. Zginął przypalanyogniem, stąd w jego ręce ruszt, aw drugiej liść wawrzynu jako znakzwycięstwa. O jego wstawiennic-two prosili ludzie w czasie pożarów

i chorób. W Rokosowie do figuryświętego Wawrzyńca wieś odpro-wadzała zmarłych w ostatniej dro-dze na cmentarz do Ponieca. Takbyło aż do II wojny światowej.

W 1942 roku Marian Macho-wiak miał 21 lat. We wsi panoszylisię Niemcy i likwidowali wszystko,co polskie. Przeszkadzała im teżfigura świętego Wawrzyńca. Strze-lali do niej, rzucali kamieniami.Święty został bez głowy, dłoni, zułamanym liściem wawrzynu. PanMarian nie mógł na to patrzeć.Święty Wawrzyniec stał przecieżna jego polu. Wykopał więc dółobok cokołu i tam włożył „okale-czoną” figurkę. Dół zasypał i ni-komu nie mówił o sprawie.

Figurka świętego Wawrzyńcaprzeleżała w ziemi 62 lata. Miejscezarosło roślinami, zniknął teżcokół. W 2000 roku pan Marianprzypadkowo podczas prac polo-wych znalazł głowę świętego.Wtedy pomyślał, że trzeba odko-pać pozostałą część figury. Bardzochciał zobaczyć ją na swoim miej-scu. Tak postanowił już kilka latwcześniej, gdy chory leżał w szpi-talu. Marzył, by na polu przed wsiąznowu stanął „jego” święty.

Ludzi we wsi nie trzeba było

długo do tego pomysłu przekony-wać. Powstał komitet odbudowypomnika. Inicjatywę wsparł sołtysJan Dopierała, a także Rada So-łecka, ksiądz, samorząd Ponieca.Mieszkańcy zorganizowali zbiórkępieniędzy. Henryk i Marek Serwat-kowie odnowili figurkę, dorobilibrakujące elementy, posklejali iodmalowali. A Artur Nowak wymu-rował postument z czerwonej

cegły. Niemal cała wieś witała fi-gurę świętego Wawrzyńca na po-wrót w Rokosowie. To wydarzeniemiało miejsce 10 sierpnia 2004roku. Od tego dnia mieszkańcyznowu mogą mówić, że „jadą kołoWawrzyńca”. A najbardziej szczę-śliwy z tego powodu jest MarianMachowiak. Dodaje, że świętyWawrzyniec zawsze go błogosła-wił, nawet jak był w ziemi.

Mirosława wspomina, że w 1956roku wkopano nowy krzyż, botamten pierwszy po prostuspróchniał. A po raz drugi nowykrzyż stanął w ogrodzie w 1990roku. Ten postawiono już na beto-nowych słupkach, więc prawdo-podobnie wytrzyma więcej niż półwieku. Drewno na krzyż przekazałpan Wolanin z Ponieca, a pracewykonał wnuk Kazimierza Chu-dego Marek oraz Władysław An-drzejewski z Pudliszek. Na krzyżuciągle jest ta sama figurka PanaJezusa. Krzyż poświęcono 18 lis-topada 1990 roku. O to, by za-wsze było przy nim czysto iodświętnie, dba już trzecie poko-lenie rodziny Chudych.

Page 16: Wieści z Gminy Poniec - nr 18 - Czerwiec 2012

[ 16 ] WIEŚCI Z GMINY PONIEC

Sołtys Stanisław Dworzyński i Rada Sołecka wsi Bączylas zorganizowalidla najmłodszych mieszkańców Dzień Dziecka. Uczestniczyły w nim za-równo maluchy, jak i ich rodzice. A atrakcji było sporo. Dzieci zafascyno-wane były przybyciem strażaków, którzy nie tylko pokazali wóz strażacki,ale pozwolili się nim przejechać. Zobaczyły też akcję gaszenia ognia orazratowania strażaka. Specjalnie dla uczestników imprezy na akordeoniegrał Andrzej Toporowicz. A potem było ognisko i pieczenie kiełbasek.Wszyscy wspaniale się bawili. Informacje i zdjęcia przesłała nam Ag-nieszka Jędryczka, która dziękuje sponsorom Dnia Dziecka. PK

Najmłodsi mieszkańcy Śmiłowa świętowali 1 czerwca Dzień Dziecka naplacu przy Świetlicy Wiejskiej. Podczas zabawy nie zabrakło różnorakichatrakcji. Było kilkadziesiąt konkurencji sprawnościowych, które sprawiły, żena twarzy każdego milusińskiego pojawił się uśmiech. Były przejażdżkibryczką, zabawy na dmuchanej zjeżdżalni, a także trampolinie. Nie bra-kowało słodkości, którymi dzieci były częstowane przy każdej sposobno-ści. Organizatorami zabawy byli: Koło Gospodyń Wiejskich w Śmiłowie,sołtys i Rada Sołecka. PK

Z okazji Dnia Dziecka 1 czerwca w Kawiarence Internetowej w ponieckiejbibliotece odbył się Turniej EURO 2012, w którym wzięło udział 13 chłop-ców w wieku 9 – 13 lat. Chłopcy wcielili się w reprezentacje krajów, którebiorą udział w mistrzostwach Europy, zostali podzieleni na grupy i rozgry-wali wirtualne mecze piłki nożnej. Najlepszym graczem okazał się MaciejMaj (Szwecja), drugie miejsce zajął Damian Ratajczak (Rosja), a trzeciemiejsce - Eryk Offert (Niemcy) i Albert Gałka (Francja). PK

Dnia 31 maja z okazji DniaDziecka uczniów klas I-III z Po-nieca i Żytowiecka odwiedzili kra-kowscy aktorzy ze Studia MałychForm Teatralnych ART–RE. Wy-stąpili w przedstawieniu pod tytu-łem „Zaczarowany Młynek -dlaczego woda w Bałtyku jestsłona?”. Aktorzy przedstawili dzie-ciom pouczający spektakl, któryzostał oparty na estońskiej legen-dzie. Opowieść nauczyła dzieci, żew życiu trzeba być dobrym i dzielićsię z innymi nawet wtedy, kiedyniewiele sami posiadamy.

PK

W Waszkowie impreza z okazji Dnia Dziecka odbyła się 3 czerwca. Byływspólne zabawy, konkursy i gry, w których najmłodsi brali udział wspólniez rodzicami. Nie zabrakło też grillowania, po którym każdy uczestnik otrzy-mał słodki upominek. PK

W niedzielę, 27 maja, sołtys i Rada Sołecka wsi Miechcin z okazji DniaDziecka, Dnia Matki i Dnia Ojca zorganizowali wycieczkę do wrocław-skiego ZOO. Pogoda i humory dopisały, a kierowca spisał się na medal.W wycieczce wzięły udział 52 osoby. PK

Słodki, sportowy, artystyczny i fil-mowy był Dzień Dziecka w SzkolePodstawowej w Poniecu. Żadenuczeń nie przyniósł tego dnia doszkoły książek ani zeszytów, aleprzyszedł z uśmiechem na twarzyi ochotą do wspólnej zabawy.

PK