WESOŁYCH ŚWIĄT · 2017. 6. 7. · WESOŁYCH ŚWIĄT. 2 „Chwała Bogu na wysokościach, a na...
Transcript of WESOŁYCH ŚWIĄT · 2017. 6. 7. · WESOŁYCH ŚWIĄT. 2 „Chwała Bogu na wysokościach, a na...
Nr 12/225 Parafia Narodzenia Najś. Maryi Panny w Gorlicach – grudzień 2014
DODATEK BEZPŁATNY DO TYGODNIKA RODZIN KATOLICKICH „ŹRÓDŁO
GORLICENSES
VIRGINI
DEIPARAE
Chwała Bogu na wysokościach,
a na ziemi pokój ludziom Jego
upodobania” (Łk 2,14).
WESOŁYCH ŚWIĄT
2
„Chwała Bogu na wysokościach, a na ziemi pokój
ludziom Jego upodobania”.
Treść tej kolędy jednoczy niebo i ziemię, kierując
ku niebu uwielbienie i chwałę, a ku ziemi - życze-
nia pokoju.
Chwała Bogu!
Przede wszystkim do tego wzywa nas Boże Naro-
dzenie: aby oddać chwałę Bogu, bo jest dobry,
wierny i miłosierny… Życzymy wszystkim, by od-
czuli, że Bóg jest blisko, by przebywali w Jego
obecności, aby Go miłowali, aby oddawali Mu po-
kłon. A każdy z nas może oddać chwałę Bogu
zwłaszcza przez swoje życie, przez życie wypełnio-
ne miłością Boga i braci.
Pokój ludziom! Prawdziwy pokój nie jest równowagą między prze-
ciwnymi siłami. Nie jest piękną „fasadą”, za którą
kryją się spory i podziały. Pokój jest zaangażowa-
niem każdego dnia, jest pokojem serca. Pokój
to wzajemne poznawanie się, wzajemne uznanie,
wzajemne dostrzeganie swojej wartości
i umiejętność przyjmowania siebie nawzajem. Jeśli
chcemy dominować nad innymi i podporządkować
ich sobie, znika pokój serca. Gdy innych pozba-
wiamy prawa głosu, albo sądzimy, że to, co inne
osoby mówią wprowadza niepokój, on staje się rze-
czywistością. Żeby człowiek doświadczał pokoju
serca, trzeba okazać mu swoje serce, szacunek,
uprzejmość. Tym, co pomaga zachować pokój serca
jest kultura w relacjach. Tym, co niszczy pokój jest
obojętność wobec drugiej osoby, wobec tego,
co myśli i odczuwa, a także obojętność na jej po-
trzeby.
Świętując narodziny Dziecięcia z Betlejem,
zaczynamy rozpoznawać, że w Jezusie Bóg dzieli
los świata. Jezus doświadcza głodu i zimna, cier-
pienia i bólu, sukcesu i porażki. Jezus współczuje
opuszczonym i ubogim, ponieważ sam wszedł w
ich ludzki los poprzez swoje własne ciało. Wciele-
nie, które świętujemy w Boże Narodzenie, oznacza
nie tylko, że Słowo stało się ciałem w łonie Maryi i
weszło w ludzką historię w osobie Jezusa Chrystu-
sa. Oznacza także, że to samo Słowo Boże dzisiaj
staje się ciałem w nas i we wspólnocie. Stając się
naszym bratem, Jezus włącza nas pełniej w Bożą
rodzinę a więc wiąże nas wzajemnie między so-
bą. Odkąd Słowo stało się ciałem w nas, stajemy
się wzajemnie braćmi i siostrami. Bóg odpowiada
poprzez Wcielenie: Jezus przyjmuje nasze człowie-
czeństwo, dzieli z nami bezbronność i przynosi Do-
brą Nowinę ubogim.
Naśladując Jezusa i uznając naszą kruchość
dzieloną razem z Nim, zostajemy wezwani do
„ewangelizowania i bycia ewangelizowanymi przez
ubogich". „każdy, kto idzie za Chrystusem, dosko-
nałym Człowiekiem, sam też pełniej staje się bar-
dziej człowiekiem" (papież Franciszek). W takim
duchu powinniśmy poszukiwać i znajdować nowe
sposoby niesienia Dobrej Nowiny ubogim i opusz-
czonym.
Marta Przewor
Modlitwa o pokój serca
Panie, daj mi pokój serca.
Oddal ode mnie gniew, nienawiść, pragnienie ze-
msty.
Modlę się za tych, którzy mnie zranili słowem,
czynem, obojętnością, niezrozumieniem.
Proszę też za tymi, którym ja zadałem ból.
Pomóż mi wejść jak najszybciej na drogę pojedna-
nia bez dramatyzowania sytuacji i formułowania
oskarżeń.
Daj mi siłę, bym umiał przebaczać.
Jezu, który powiedziałeś „błogosławieni cisi”,
uciszaj moje wewnętrzne burze i pomóż mi lepiej
rozumieć siebie.
Powiedziałeś „błogosławieni, którzy wprowadzają
pokój”,
uczyń ze mnie człowieka wnoszącego pokój, a nie
zamęt. Niech „nad moim gniewem nie zachodzi słońce”
nie chcę „dawać miejsca diabłu” (Ef 4, 26
BÓG SIĘ RODZI…
Drodzy Czytelnicy!
Poprzez tegoroczne przeżywanie Świąt Bo-
żego Narodzenia niech Bóg odnowi naszą
nadzieję i nasze serca, niech napełni nas
pokojem i radością, abyśmy mogli swoim
życiem głosić Ewangelię zawsze i na każ-
dym miejscu.
3
Od teologicznej refleksji po świadectwa i duszpa-
sterskie zachęty.
„Dwa światy od zawsze oddzielone, Boski i ludzki,
zderzyły się w Chrystusie. Zdarzenie to nie prowa-
dzi do wybuchu lecz do uścisku” Sӧren Kirkegaard
Kim musi być człowiek, że Bóg stał się człowie-
kiem? – to pytanie nie przestaje być przez wieki
punktem wyjścia do nieustannej zadumy i zachwytu
oraz refleksji nad tajemnicą Wcielenia. Poczęcie
Chrystusa – Słowa w łonie Maryi i następnie Jego
narodzenie dało początek nowej erze w dziejach
zbawienia. Zmieniło równo ludzką historię, wno-
sząc do niej nowe orędzie o objawieniu się Boga i
Jego bliskości. Niewyobrażalne stało się możliwe –
człowiek poznał nową twarz Boga, odtąd bliskiego,
bezbronnego, wydanego wolności człowieka. Ta-
jemnica Boga narodzonego w Betlejem znalazła
wyraz w niezwykle bogato rozbudowanej tradycji
liturgicznej tego okresu. Przygotowana Adwentem,
Noc Bożego Narodzenia jest poprzedzona dniem
czuwania – Wigilią. Na pamiątkę pasterzy, którzy
przyszli do żłóbka odprawiana jest o północy Msza
święta Pasterzy tzw. Pasterka). Szopki, później
rozbudowane w jasełka do tradycji Bożonarodze-
niowej wprowadził św. Franciszek z Asyżu. Jego
pierwsza szopka stanęła w Greccio w 1223 roku.
Odtąd szopka od tej najprostszej, aż po szkopki
dzieła sztuki ( Szopki Krakowskie) towarzyszy ob-
chodom Bożego Narodzenia. W Polsce istnieje bar-
dzo bogaty folklor związany z tradycjami Bożego
Narodzenia – kolędy, choinka, kolędnicy, turoń,
jasełka, itp. Trzeba jednak od razu mocno zazna-
czyć, że te wszystkie obrzędy i zwyczaje nie służą
budowaniu tak zwanej magii świąt, podtrzymy-
waniu atmosfery świętowania czegoś nieokreślo-
nego. Mają jedynie być próbą zbliżenia się do
centralnej Tajemnicy chrześcijaństwa, jej opisa-
nia i wyrażenia najbardziej prostym językiem.
Jak chrześcijanin przeżywa święta? Przede
wszystkim stara się odkryć ich prawdę dla siebie,
przyjąć to orędzie w bardzo osobisty sposób i po-
czuć się w pierwszej osobie adresatem tego, o czym
opowiada Ewangelia. Potem można patrzeć wokół i
cieszyć się nastrojem, choinką, oglądać prezenty
czy śpiewać kolędy. Parafrazując słynne słowa Ad-
ama Mickiewicza można by powiedzieć: Wierzysz,
że Bóg narodził się w żłobie; zrób wszystko,
„by narodził się w tobie…”. W tym miejscu pozwo-
lę sobie przywołać bardzo piękne wspomnienie ks.
abp Mokrzyckiego, który tak mówi o Bożym Naro-
dzeniu przeżywanym przez Jana Pawła II: „Ojciec
Święty (…) zachowywał wszystkie tradycje, które
wyniósł z Polski, ze swojej rodziny, z lat dziecię-
cych. Ale w każdej z nich widział, i o tym mówił,
głębię Tajemnicy Bożego Narodzenia. To nie był
tylko folklor. Kolędy to nie były tylko melodie miłe
dla ucha. To było prawdziwe śpiewanie na chwałę
Pana, który się narodził. Chciałbym, abyśmy wszy-
scy się tego od niego nauczyli.” A tak z kolei, o
przygotowaniu swojej rodziny do świąt pisze osoba
świecka, żyjąca w wielopokoleniowej rodzinie.
„Niedawno mój syn napisał opowiadanie na temat
istoty świąt Bożego Narodzenia. Na pierwszym
miejscu ujął spędzanie ich w gronie rodziny, we
wzajemnym szacunku i miłości. Pomyślałam sobie,
trochę ze smutkiem, że przecież nie o to w nich cho-
dzi, a przynajmniej że przecież nie to jest w nich
najistotniejsze. Uświadomiłam sobie wtedy dwie
rzeczy. Po pierwsze, że muszę jak najszybciej po-
rozmawiać z moimi dziećmi i przypomnieć im, że to
nie są grudniowe, magiczne święta, ale pamiątka
przyjścia na świat żywego, wcielonego Boga. A po
drugie, że bardzo łatwo w krzątaniu i zabieganiu
zapomnieć o tym, co tak naprawdę świętujemy.
Zawsze staramy się z mężem włączać nasze dzieci w
przedświąteczne przygotowania: sprzątanie, pie-
czenie, robienie zakupów. Chcemy, żeby wiedziały, że zbliża się coś wyjątkowego. Przede wszystkim
jednak staramy się zaszczepić w nich świadomość,
że to wszystko powinno się komponować z podob-
nymi porządkami uczynionymi we własnym sercu.
W adwencie zaproponowaliśmy naszym dzieciom
postanowienie adwentowe. Choć nie wszystkie uda-
ło się zrealizować, to myślę, że każdy z nas starał
się ofiarować Jezusowi małe zwycięstwa nad swoi-
mi wadami. Dziś postawa ofiarności nie jest zbyt
modna, uczy się nas, że wszystko powinno być łatwe
i szybkie do osiągnięcia. Najważniejszym jednak
przygotowaniem do świąt w naszej rodzinie jest
Boże Narodzenie
– folklor, czy
prawda wiary?
4
spowiedź św. Bliskość z kochanymi osobami w
świąteczny czas powinna być efektem obecności
Boga w sercu.” Przytaczam również to świadectwo,
bo myślę, że w bardzo prostych słowach przypomi-
na o tym, co w tych świętach jest najistotniejsze. W
centrum naszego świętowania musi być prawda
wiary, że Syn Boży stał się człowiekiem i przy-
szedł na świat, aby dokonać dzieła zbawienia
wszystkich ludzi. Zachowanie przez nas tradycji i
zwyczajów bożonarodzeniowych powinno być po-
łączone z rozwijaniem wiary w realną obecność
Jezusa w naszym ludzkim życiu. Najważniejszym
aktem wiary, który powinien towarzyszyć przeży-
waniu przez nas świąt Bożego Narodzenia, jest peł-
ny udział w Eucharystii i przyjęcie Jezusa w Ko-
munii św.
Wydaje się, że autentyczne świętowanie wydarze-
nia, w którym Bóg stał się człowiekiem, powinno
nas również skłonić do spojrzenia z wiarą na innych
ludzi i przyjęcia postawy godnej chrześcijanina
wobec potrzebujących, bo jak mówił papież Franci-
szek „w Bożym Narodzeniu, Bóg nie objawia się
jako Ten, który jest wysoko i panuje nad światem,
lecz jako Ten, który się uniża, zstępuje na ziemię
jako mały i ubogi. Aby być podobnymi do Niego nie
możemy stawiać siebie pond innych, ale mamy sta-
wać się małymi z małymi i ubogimi z ubogimi, (…)
kto nakarmił, przyjął, nawiedził i umiłował jednego
z najmniejszych i najuboższych uczynił to samemu
Jezusowi”. Przytoczone myśli niech nam pomagają
w świętach Bożego Narodzenia oddzielać to co w
nich ważne, od Tego co Najważniejsze.
Ks. Marek Tutro
Wigilijny list (znaleziony w internecie a mógł być napisany w
niejednej gorlickiej rodzinie)
Piszę Ci synku, list z daleka, z domu. Na szybach
śnieżne łyskają się płatki. Wspominam dawne dni i
po kryjomu płaczę. – Ty synku rozumiesz łzy mat-
ki. Jest już choinka … wiesz zaraz u stołu siądzie-
my jak dawniej z siostrzyczkami twymi – a z nami
razem i myśl niewesoła, że Ciebie synku wśród nas
dzisiaj nie ma. Ty tam samiutki w dalekiej gdzieś
stronie. Jak my, tak liczysz mijające chwile. Jaką Ci
gwiazdką dziś wieczór zapłonie? – Kto Ci świą-
teczną zgotuje wigilie? Jaką kolędą? Syneczku mój
miły – rozjaśnisz Twoje godziny tułacze?
A ja nad listem jeszcze widzisz płaczę …Myśl o nas
Synku, wspomnij przy wieczerzy.
Wiem, że nam wrócisz – Ten co w ,,żłobie leży '' –
czuwa nad nami.
Całuję Cię. Matka.
W. Lewik
Boże Narodzenie – syberyjskie wspomnienie
Cicha noc, święta noc, bo słowo Ciałem się stało
Cicha noc, święta noc i wszystko niech ciszą się
stanie.
I pytam ja siebie i Ciebie Siostro i Bracie
Czy można los wyciszyć i zapomnieć –
Zamilknąć, przebaczyć?
Zapomnieć, gdy Ojców nam brano –
Zapomnieć, gdy drzwi zamykano –
Drzwi rodzinnego domu,
A potem drzwi bydlęcego wagonu ?
Zapomnieć, gdy gnano stepami –
I biczem jak zwierzę chłostano,
Za wiązkę dziko posianych kłosów,
Wśród stepowych kwiatów i prostych łodyg.
Zapomnieć, gdy zmarłych grzebano -
I trumny Im nawet nie dano
Rzuconych w śnieg – owinięto
Bez krzyża, nazwiska i księdza ?
Zapomnieć, gdy serce wciąż krwawi –
Zapomnieć, gdy krzyk wspomnień dławi ?
Zapomnieć – zabliźnić rany –
A czemu pytam, czemu ja ?
Tego, choć lat minęło tyle –
Zapomnieć nie jestem w stanie.
SYBERIA – tatuaż niechcianych – Nieludzkich przeżyć i obrazów –
Nie próbuj z nimi walczyć –
Gdyż żyją w tobie i żyć będą dalej.
Wiersz – wspomnienie pani H. Adamskiej ,,Mil''
znaleziony przez J. Załęską w gazetce ,,Jedlina''.
A dedykuję go tym osobom , które tak radośnie i
ochoczo co roku uroczyście obchodzą rocznicę
,,wyzwolenia ''G O R L I C .
5
Betlejem, jedno z najstarszych i najbar-
dziej znanych miast na świecie, położone jest w
zachodniej Judei, około 10 kilometrów na południe
od Jerozolimy. Założyli je Kananejczycy około
3000 roku przed naszą erą.
Betlejem, również pod nazwą Efrata (tj.
Płodne) pojawia się wielekroć w Biblii. Po raz
pierwszy w Księdze Rodzaju, jako miejsce po-
chówku Racheli, żony patriarchy Jakuba. Betlejem
było także miejscem narodzenia króla Dawida i
wskazuje na nie, jako miejsce narodzenia Mesjasza
proroctwo Micheasza.
W chwili przyjścia na świat Jezusa Betlejem
było wioską zamieszkałą przez około 1000 miesz-
kańców trudniących się głównie rolnictwem. W
takim właśnie miejscu narodził się Zbawiciel, a w
miejscu Jego narodzenia po dzień dzisiejszy stoi
świątynia.
Miejsce to od początku było wspomina-
ne zarówno przez pierwszych chrześcijan, jak i inną
miejscową ludność. Żyjący w II wieku św. Justyn,
Palestyńczyk opisywał wspomnienia rodziców o
stajence, w której urodził się Jezus. W tym czasie,
za panowania cesarza Hadriana, w miejscach kultu
pierwszych chrześcijan często budowano pogańskie
świątynie. Tak stało się i tu. Powstał tu święty gaj
dedykowany Adonisowi. Dopiero w IV wieku po-
wstała pierwsza chrześcijańska świątynia, za pano-
wania cesarza Konstantyna. Została ona poświęco-
na 31 maja 339 roku, a gościem uroczystości była
Św. Helena.
W obecnej bazylice niewiele jest śladów
pierwszej budowli. Została ona zniszczona w po-
wstaniu samarytańskim w 529 roku. Około trzy-
dzieści lat później cesarz Justynian I Wielki zarzą-
dził odbudowę i rozbudowę świątyni. Na początku
VII wieku kościół uniknął zburzenia w czasie na-
jazdu perskiego. Podobno dowódca wojsk perskich
nie dopuścił do zniszczeń, gdy ujrzał mozaikę
przedstawiającą trzech Mędrców we wschodnich
szatach. Kolejne przebudowy i upiększenia świąty-
nia zawdzięcza krzyżowcom. Później, nawet pod
panowaniem Saladyna można było odprawiać na-
bożeństwa w obrządku łacińskim.
W XIV wieku rozpoczął się okres spo-
rów o prawo własności do sanktuarium. Stronami
konfliktu byli Franciszkanie (przedstawiciele Ko-
ścioła Łacińskiego) i Prawosławny Patriarchat Jero-
zolimy reprezentowany przez greckich mnichów.
Dopiero w połowie XIX wieku sytuacja własno-
ściowa sanktuarium została prawnie uregulowana,
niestety niezbyt korzystnie dla Kościoła Katolickie-
go. Dokument reguluje daty i godziny nabożeństw
w bazylice i w Grocie Narodzenia. Opiekę nad ba-
zyliką sprawują kościoły: rzymskokatolicki, or-
miański i grecko prawosławny.
Bazylika, którą obecnie nawiedzają piel-
grzymi jest budowlą pięcionawową. Do wnętrza
prowadzą niewielkie drzwi pokory i narteks (przed-
sionek). W czasach krzyżowców było to duże wej-
ście uwieńczone ostrym łukiem. Pozostał po nim
ślad na murze. Zmniejszone w czasach osmańskich
wejście uniemożliwia wjazd konno i wozami. Z
narteksu do wnętrza prowadzi brama z XIII wieku
wykonana przez Ormian. Nawy oddzielone są ko-
lumnadami z różowego kamienia. Większość ko-
lumn pochodzi z IV wieku, niektóre pokryte są ma-
lowidłami z czasów krzyżowców. Pod posadzką
widoczne są mozaiki z bazyliki Konstantyna, a na
ścianach miejscami zachowały się fragmenty mo-
zaik z czasów wypraw krzyżowych. Do podziemi
schodzi się po obu stronach platformy, przed grec-
kim ikonostasem.
Grota Narodzenia w swej centralnej
części mieści miejsce Narodzenia Pańskiego ozna-
czone łacińską srebrną gwiazdą. Żłobek, w którym
Maryja położyła Dzieciątko znajduje się we wnęce skalnej obok groty. Naprzeciw niej znajduje się
ołtarz Trzech Króli. Wnętrze groty oświetlają 53
lampy oliwne, z czego 19 lamp należy do kościoła
rzymskokatolickiego.
Od 29 czerwca 2012 Bazylika Narodze-
nia znajduje się na Liście Światowego Dziedzictwa
UNESCO. EA
Do Betlejem...
6
Ewangelia św. Łukasza opisuje, że pasterze
z Betlejem, po tym jak aniołowie zwiastowali im
narodzenie Mesjasza, „udali się pośpiesznie i zna-
leźli Maryję, Józefa oraz leżące w żłobie Niemow-
lę”. Pierwszym naocznym świadkom narodzenia
Jezusa ukazał się zatem obraz rodziny: matki, ojca i
nowo narodzonego syna. Dlatego, zgodnie z litur-
gią, w pierwszą niedzielę po Bożym Narodzeniu
obchodzimy UROCZYSTOŚĆ ŚWIĘTEJ
RODZINY.
Uroczystość świętej Rodziny z Nazaretu za-
chęca nas do kontemplowania tej „ikony”, która
ukazuje małego Jezusa otoczonego uczuciami i tro-
skami swoich rodziców. W istocie narodziny każ-
dego dziecka mają w sobie coś z tamtej tajemnicy!
Wiedzą o tym dobrze rodzice, którzy je przyjmują
jako dar i często w ten sposób o nim mówią. Nam
wszystkim zdarzyło się słyszeć kiedyś, jak ktoś
mówił do ojca albo matki: „To dziecko jest darem,
to cud!”. Ludzie przeżywają bowiem prokreację nie
jako zwyczajny akt rozmnażania, ale dostrzegają jej
bogactwo, intuicyjnie wyczuwając, że każda istota
ludzka pojawiająca się na ziemi jest szczególnym
„znakiem” Stwórcy i Ojca, który jest w niebie. Jak-
że istotne jest zatem, aby każde dziecko, które
przychodzi na świat, było gorąco przyjmowane
przez rodzinę! Nie liczą się zewnętrzne wygody:
Jezus urodził się w stajni, a za pierwszą kołyskę
służył Mu żłób; jednak dzięki miłości Maryi i Józe-
fa doświadczył czułości i piękna bycia kochanym.
Dzieci potrzebują tej ojcowskiej i matczynej miło-
ści. To ona właśnie daje im poczucie bezpieczeń-
stwa, a gdy wzrastają, pozwala odkrywać sens ży-
cia. Święta Rodzina z Nazaretu przeszła przez licz-
ne próby, jak choćby wspomniana w Ewangelii
Mateusza „rzeź niemowląt”, która zmusiła Józefa i
Maryję do ucieczki do Egiptu. Jednakże zaufali
Bożej Opatrzności, znaleźli spokojne miejsce i za-
pewnili Jezusowi pogodne dzieciństwo i rzetelne
wychowanie
Święta Rodzina jest z pewnością wyjąt-
kowa i niepowtarzalna, ale jest jednocześnie
„wzorem życia” dla każdej rodziny, gdyż Jezus,
prawdziwy człowiek, zechciał urodzić się w ro-
dzinie ludzkiej i w ten sposób ją pobłogosławił
i uświęcił. Zawierzmy zatem Matce Bożej i św.
Józefowi wszystkie rodziny, aby się nie zniechęcały
próbami i trudnościami, lecz by zawsze pielęgno-
wały miłość małżeńską i z ufnością poświęcały się
służbie życiu i wychowywaniu.
W niedzielę Świętej Rodziny prośmy Boga,
aby wiara, nadzieja i miłość były fundamentem
stałości polskich rodzin. Małżeńska miłość mężczy-
zny i kobiety niech owocuje nowym życiem i du-
chowym wzrastaniem przyszłych pokoleń.
Patrząc na Dzieciątko w żłóbku, pomyślmy
o dzieciach będących najsłabszymi ofiarami wojen,
o osobach starszych, o maltretowanych kobietach, o
chorych... Wojny unicestwiają i ranią tak wiele ist-
nień ludzkich!
W tym czasie Bożego Narodzenia pragnie-
nie pokoju i wypraszanie tego daru stają się jeszcze
bardziej usilne. Mimo to w naszym świecie wciąż
szerzy się przemoc, zwłaszcza wobec uczniów
Chrystusa. Musimy się modlić o porzucenie drogi
nienawiści i szukanie pokojowych sposobów roz-
wiązywania konfliktów, by zapewnić społeczno-
ściom bezpieczeństwo i spokój. W dniu, w którym
obchodzimy święto Świętej Rodziny, która zaznała
dramatycznego doświadczenia konieczności
ucieczki do Egiptu przed morderczą furią Heroda, pamiętajmy także o tych wszystkich (zwłaszcza o
rodzinach) którzy są zmuszeni porzucić swe domy z
powodu wojny, przemocy i nietolerancji. Prośmy
usilnie Pana, aby poruszył ludzkie serca i przyniósł
nadzieję, pojednanie i pokój.
Marta Przewor
ŚWIĘTA RODZINA Z NAZARETU
WZOREM DLA LUDZKIEJ
RODZINY
7
13 listopada br. Stowarzyszenie Rodzin Katolickich
– Koło przy Parafii Narodzenia NMP w Gorlicach
świętowało swój Jubileusz 20-lecia istnienia i dzia-
łalności na rzecz rodzin. Był to jednocześnie czas
wielkiego dziękczynienia Bogu i ludziom za to
wszystko co otwierało nasze serca i uwrażliwiało na
potrzeby drugiego człowieka.
Obchody rozpoczęła uroczysta Msza św. w
Bazylice Mniejszej sprawowana przez J.E. Ks. Bi-
skupa Jana Wątrobę – Ordynariusza Diecezji
Rzeszowskiej. W koncelebrze wielu kapłanów,
m.in. ks. Marian Raźnikiewicz – Duszpasterz
Diecezjalny SRK, proboszczowie gorlickich parafii
i dotychczasowi księża opiekunowie naszego Koła.
W wygłoszonej homilii Ks. Biskup nawiązał do
czytań mszalnych dotyczących tworzenia Królestwa
Bożego w nas, zwłaszcza w relacjach z naszymi
bliźnimi a także w licznych przykładach działalno-
ści Koła SRK. Na zakończenie homilii wręczył Pa-
ni prezes Marcie Przewor nagrodę BENE
MERENDI wyrażając wdzięczność za długoletnie
prowadzenie Koła i wytworzone przez tę wspólnotę
DOBRO.
Druga część obchodów miała miejsce w
auli Domu Katechetycznego. Wśród zaproszonych Gości: J.E. Ks. Biskup Jan Wątroba – Ordyna-
riusz Rzeszowski i jednocześnie Przewodniczący
Rady ds. Rodziny Konferencji Episkopatu Polski,
dr Kazimierz Kapera - Prezydent Federacji Pol-
skich Stowarzyszeń Rodzin Katolickich, Kazimierz
Gołojuch – prezes Zarządu Diecezjalnego SRK,
Poseł na Sejm RP, ks. Marian Raźnikiewicz –
Duszpasterz Diecezjalny SRK, ks. Proboszcz Sta-
nisław Ruszel, dotychczasowi opiekunowie nasze-
go Koła i pełniący aktualnie tę posługę ks. Marek
Tutro.
Na ręce Pani Prezes złożono nie tylko jubileuszowe
gratulacje, podziękowania i życzenia dla całego
Koła, ale wręczone też zostały: Dyplomy Uznania i
Gratulacje od: Federacji Stowarzyszeń Rodzin Ka-
tolickich, Zarządu Diecezjalnego SRK w Rzeszo-
wie, Starosty Gorlickiego Pana Mirosława Wędry-
chowicza oraz Gorlickiego Oddziału Akcji Katolic-
kiej.
Podsumowując działalność Koła Pani Prezes
zaprezentowała opracowaną przez siebie i wydaną
na tę okoliczność publikację „20 lat Służby Rodzi-
nom 1994 – 2014” a także służyła komentarzem do
wyświetlanych zdjęć, obrazujących formy działal-
ności Koła, wśród nich:
I. Sposoby chrześcijańskiej formacji
1. Dni Skupienia
2. Spotkania modlitewno-formacyjne
3. Wspomaganie misji modlitwą i ofiarą
4. Nasze pielgrzymowanie
II. Praca wychowawcza wśród dzieci i młodzieży
1. Kolonie i wczasy śródroczne
2. Spotkania z kolonistami w ciągu roku
3. Praca charytatywna
4. Wyjazdy z pomocą charytatywną na
Ukrainę
5. Wizyta naszych przyjaciół z Kałusza w
Gorlicach
III. Spotkania z seniorami, rodzinami wielodziet-
nymi, jubileusze małżeńskie
IV. Redagowanie gazetki parafialnej „Z Niepokala-
ną”
V. Marsz dla życia i rodziny
VI. Włączanie się w życie Parafii i Kościoła
VII. Organizacja kulturalnego wypoczynku
VIII. Pamięć o tych, co odeszli...
Podczas uroczystego obiadu zebrani wysłu-
chali solowego wykonania pieśni religijno-
patriotycznych pani Karoliny Guzik, wnuczki „na-
szej” p. Heleny Guzik przy gitarowym akompania-
mencie p. Jarosława Rurki. Na zakończenie spotka-
nia jego uczestnicy otrzymali pamiątkową publika-
cję oraz odśpiewali „Apel Jasnogórski” i „Barkę”.
Stanisław Firlit
20 lat służby
rodzinom
8
Przeżywamy Adwent. To czas, który przy-
nosi nam radość oczekiwania na przyjście Jezusa
Syna Bożego. To również czas czuwania. Na ołta-
rzu stojąca Roratnia Świeca oznacza tęsknotę Ma-
ryi za Jezusem, którego przyniesie światu. My też
czekamy na Ciebie Panie Jezu…i w tęsknocie wo-
łamy: Niebiosa spuście rosę, niech się otworzy zie-
mia, niech zrodzi Zbawiciela… I w ciszy modlitwy,
pokuty, przemiany gruntownej swego życia – ocze-
kujemy na CUD NOCY BETLEJEMSKIEJ.
Do tego wydarzenia przygotowuje nas pro-
rok św. Jan Chrzciciel, który w mocnych słowach
nawołuje do nawrócenia; Przygotujcie drogę Panu,
Jemu prostujcie ścieżki. Te słowa kierował nie do
najgorszych, lecz do wszystkich i do mnie również.
Oznacza to, że największe wydarzenie świata, ja-
kim jest Boże Narodzenie, należy przeżyć dojrza-
le: umieć radować się nie tyle z dekoracji świątecz-
nej, nastroju, ale przede wszystkim z Bożego Naro-
dzenia, bo ta radość jest z Boga samego, który
przybrał postać Człowieka, by nieustannie być z
nami i żebyśmy promieniowali Nim na innych ludzi
swoim życiem. Bez żywej wiary, na święta pozo-
staniemy tylko na gwiazdce czyli na prezentach,
dekoracji: choince, stajence, żłóbku – ale bez Jezu-
sa. Będziemy adorować siebie bez świadomości iż
Bóg wkracza w dzieje ludzkości, wkracza konkret-
nie w moje życie.
W naszych rozważaniach po mądrość idźmy
do Maryi, wszak Ona na świat nam Boga przynio-
sła i na ziemi wśród łez nowe dni zajaśniały…
Ona – Gwiazda nasza Polarna na firmamencie
zatknięta, kiedy noc czarna – Niepokalanie Po-
częta. Z Nią podążamy adwentową drogą do Betle-
jem. Z Nią nigdy nie zbłądzimy. 8 grudnia 2014
roku to Uroczystość Niepokalanego Poczęcia
oraz 160 rocznica ogłoszenia dogmatu o Niepo-
kalanym Poczęciu Maryi. Wielki to Dar Nieba i powód do wielkiej wdzięczności Bogu za ten Dar,
bo Niepokalana zdeptała głowę węża – pogromiła
szatana.
Dlatego w naszym dzisiejszym rozważaniu,
zatrzymajmy się przy Niepokalanej i przypomnijmy
sobie Jej prośbę w objawieniach fatimskich. Matka
Boża prosiła o nabożeństwa 5- ciu pierwszych sobót
miesiąca wynagradzających za grzechy, którymi
ludzie obrażają Jej Niepokalane Serce. Oto one:
1. Obelgi przeciw Niepokalanemu Poczęciu
2. Przeciw Jej dziewictwu
3. Przeciw Jej Bożemu macierzyństwu
4. Obelgi, przez które usiłuje się wpoić w serca
dzieci obojętność, wzgardę a nawet nienawiść
wobec Niepokalanej Matki
5. Bluźnierstwa, które znieważają Maryję w jej
świętych wizerunkach.
Elementy nabożeństwa: Spowiedź święta i Komu-
nia święta, Różaniec wynagradzający, 15-
minutowe rozmyślania nad piętnastoma tajem-
nicami różańcowymi lub jedną tajemnicą.
Bóg przez Niepokalaną otworzył przed ludzkością
nowe drogi. Od nas zależy jak potoczą się losy
świata. Zatem, nieśmy przed Tron Boga, przez Ser-
ce Niepokalanej Matki, nasze modlitwy, krzyże,
doświadczenia, dobre uczynki – by wynagrodzić za
grzechy ludzkości i błagać Boga o wstrzymanie
kary, która wisi nad światem. Nie rańmy Niepoka-
lanego Serca Maryi własnymi grzechami i nie po-
zwólmy, by inni grzęźli w oparach grzechu.
Różańcem, pokutą i miłością miłosierną ozłacajmy
naszą drogę do Betlejem. Wtedy spotkamy tam Na-
rodzone Boskie Dziecię, Jego Matkę i św. Józefa
Opiekuna. I wraz z Aniołami i pasterzami będzie-
my mogli radośnie śpiewać: Gloria in exelcis
Deo…
Siostra Bernadeta Lipian
WSŁUCHUJMY SIĘ W GŁOS
Z FATIMY
RADOSNA WIADOMOŚĆ!!
Watykan podjął decyzję.
Watykańska Kongregacja Kultu Bożego
i Dyscypliny Sakramentów wydała
– z upoważnienia papieża Franciszka –
dekret, wyrażający zgodę na ustanowie-
nie
MATKI BOŻEJ NIEPOKALANEJ
Z GORLICKIEJ BAZYLIKI
PATRONKĄ GORLIC
9
Święty Jan Paweł II w Rzymie – (8 grudzień 1992)
– mówił; ,,Niepokalana poprzedza wszystkich. O
Służebnico! Pokorna i przemożna zarazem od po-
czątku dziejów uwikłana w walkę z tym, który jest
ojcem kłamstwa, który zwodzi wszystek świat. W
tym poczęciu Niepokalanym jest dla nas zapowiedź
zwycięstwa. Pod Twoją obronę uciekamy się raz
jeszcze ….. Niech słowo, które stało się Ciałem,
trwa w Kościele, niech przenika od krańca i odmie-
nia ludzkie myśli, serca i czyny. Niech będzie naszą
przyszłością, adwentem wszystkich czasów, świa-
tłem i mocą pokoleń''.
Z Niepokalaną Gorlicką w zeszłym roku w wigilię
Jej święta Krucjata Różańcowa w Obronie Ojczy-
zny rozpoczęła wspólną modlitwę przez wstawien-
nictwo Królowej Polski na comiesięcznej Mszy
świętej i Adoracji Najświętszego Sakramentu.
Prosimy o Polskę – wierną Bogu, Krzyżowi, Ewan-
gelii i wypełnienie Ślubów Jasnogórskich Narodu Polskiego.
Wszystkich, którym nieobojętne są losy Polski i
Polaków i którzy widzą zagrożenia dla Kościoła,
wiary i rodziny w naszej Ojczyźnie wzywamy do
walki. Z Różańcem w ręce – w każdą I sobotę mie-
siąca o godzinie 18. A wszystkim tym, którzy nie
wierzą że ,,Larum grają '' ,,Ojczyzna w potrzebie ''
polecam wiersz księdza J. Tatarczyka SVD.
QUO VADIS, POLSKO ?
DOKĄD ZMIERZASZ POLSKO ?
I do Polski przyszła moda
Drwić z religii, szydzić z Boga
Opluć wszystko, to co święte
To Podłości Niepojęte !
Dokąd naród polski zmierza,
Niedowiarstwo, zaczadzony ?
Taki pomysł jest szalony,
W demokrację on uderza
A to gra jest niebezpieczna
Wolność nigdy nie jest wieczna !!
Warto więc przypomnieć sobie
Bardzo stare to przysłowie !
,,Kiedy miarka się przebierze
Wtedy Pan Bóg głos zabierze
A bezbożni i szalbierze,
Poznikają w trzy pacierze
Pan Bóg bowiem nierychliwy
Ale za to sprawiedliwy''.
Kardynał August Hlond przewidział, a kardynał
Stefan Wyszyński potwierdził że ,,Zwycięstwo gdy
przyjdzie, będzie zwycięstwem błogosławionej Ma-
ryi Dziewicy… POLSKA nie zwycięży bronią, ale
modlitwą, pokutą, wielką miłością bliźniego i
RÓŻAŃCEM''.
J . Załęska
Św. Barbara
Szczęść Boże !!
W roboczej bluzie zamiast sztygara
Idzie podziemiem święta Barbara
Pośród chodników ciemnej zawiei
Rozwija mocną nitkę nadziei
By po tej nitce, każdy z górników
Mógł wyjść z najbardziej ciasnych chodników
A później długo przy szybie znowu –
Cierpliwie liczy różaniec głów.
A teraz !!
Gdzie się podziały szyby kopalni !
Gdzie ci górnicy fedrują ?
Przecież rodziny trzeba wyżywić !
Święta Barbaro dopomóż im.
/Danuta Piechaczek /
Święta Barbaro miej w opiece ziemię gor-
licką, z której też znikły szyby naftowe, kopalnie,
zakłady pracy na rzecz górnictwa węglowego i naf-
towego, a nawet orkiestry nie ma, by zagrać jak
niegdyś w dniu Twojego święta. Święta Barbaro –
patronko dobrej śmierci miej w opiece nasze miasto
GORLICE, bo ono umiera.
Córka górnika – J . Załęska
Z Niepokalaną
10
Kontakt z dzieckiem w okresie świątecznym
Zbliżają się Święta Bożego Narodzenia –
znakomita pora, by podarować dziecku trochę
więcej czasu niż w dni powszednie. Włącz
dziecko w przedświąteczne przygotowania, po-
zwól sobie pomagać i opowiadaj o świątecznych
tradycjach. Wspólne świętowanie nie tylko za-
cieśni wasze rodzinne więzy, ale także pozwoli
twojemu dziecku nauczyć się czegoś nowego.
Oto kilka pomysłów na świąteczną rozrywkę dla
twojej pociechy:
Rozmawiaj przy stole. Dobrze wyko-rzystaj czas, kiedy cała rodzina jest razem.
Niech każdy opowie jakąś ciekawą historię.
Może wigilijną opowieść?
Przygotuj z dzieckiem stroik świątecz-ny. Razem wybierzcie gałązki, np. świerko-
we. Pozwól dziecku własnoręcznie zrobić
ozdoby. Aniołki, bombki, łańcuszki – co
tylko podpowie mu wyobraźnia. Porozma-
wiaj z dzieckiem o odwiecznym cyklu przy-
rody.
Opowiedz lub poczytaj dziecku wigilij-
ne opowieści. Niech się dowie, jak spędzali
święta jego przodkowie. Jakie mieli zwycza-
je? Co jedli? Co robili? Postaraj się znaleźć
jak najwięcej różnorodnych świątecznych
historii.
Zaobserwujcie razem, jak przybywa dnia. Sporządźcie wykres wschodów i za-
chodów słońca. Niech twoje dziecko co-
dziennie przez np. dwa tygodnie szuka w
gazecie lub kalendarzu informacji, o której
wschodzi i zachodzi słońce. Wspólnie na-
nieście godziny na wykres. Możecie też co-
dziennie liczyć, o ile minut wydłużył się
dzień.
Oglądajcie prognozę pogody. I to nie tylko dla swojego miejsca zamieszkania, ale
również dla całej Polski. Porównaj wraz z
dzieckiem temperaturę w różnych częściach
kraju. Wytłumacz mu, dlaczego np. na Su-
walszczyźnie jest zwykle najzimniej.
Wspólnie przyjrzyjcie się, gdzie spada naj-
więcej śniegu itp.
Przygotujcie razem słowniczek pojęć świą-tecznych. Napiszcie kilkanaście słów zwią-
zanych ze świętami, np. gwiazda, prezenty,
nowy rok, choinka, przesilenie zimowe itp.
Poproś dziecko, by ułożyło słowa i wyraże-
nia w kolejności alfabetycznej i zanotujcie
definicje trudniejszych pojęć.
Rozwijaj artystyczne zdolności dziecka. Po-proś, by narysowało lub namalowało co naj-
bardziej lubi robić zimą.
Kronika rodzinna
Spędzane w gronie rodzinnym święta to najlep-
szy czas na kultywowanie rodzinnych tradycji.
W domowej atmosferze, gdy nikt nigdzie się nie
spieszy, możecie spędzić ze swoim dzieckiem
niezapomniane chwile. Spróbujcie właśnie wte-
dy namówić dziecko do założenia rodzinnej kro-
niki. Kup wcześniej gotowy album, dobrym
rozwiązaniem jest też segregator. Poproś dziec-
ko, by ozdobiło okładkę.
A teraz wybierzcie wspólne zdjęcia, powkle-
jajcie je do albumu. Może wspólnie uda się przypo-
rządkować daty utrwalonych zdarzeń a dziecko
niech spróbuje skomentować każdą fotografię.
Zgromadźcie przepisy kulinarne na trady-
cyjne rodzinne potrawy, na przykład jakieś babcine
ciasto czy pierogi.
Teraz niech dziecko zapyta każdego członka
rodziny, jakie są jego plany na nowy rok. Zapiszcie
je. Za rok o tej samej porze możecie sprawdzić, ko-
mu najlepiej udało się je zrealizować.
Przydziel każdemu stronę na zapisanie wła-
snych dokonań i osiągnięć, którymi chciałby się
pochwalić przed resztą rodziny.
Przekonasz się, że po kilku latach taka kro-
nika stanie się bezcennym zbiorem rodzinnych tra-
dycji przechowalnią niezapomnianych chwil, do
których twoje dziecko będzie chciało wracać przez
całe życie.
Stanisław Firlit
POGADANKI O WYCHOWANIU
11
Odrobina geografii, ciąg dalszy – wybrane miasta
świata
Aleksandria (Egipt) – Św. Marek Ewangelista
Amsterdam (Holandia) – Św. Michał Archanioł
Asyż (Włochy) – Św. Franciszek z Asyżu, Św. Kla-
ra
Avila (Hiszpania) – Św. Teresa z Avila
Awinion (Francja) – Św. Jan Chrzciciel, Św. Piotr
Apostoł
Barcelona (Hiszpania) – Św. Eulalia z Barcelony
Bergamo (Włochy) – Św. Marek Ewangelista, Św.
Aleksander
Berlin (Niemcy) – Św. Jadwiga Śląska, Św. Mikołaj
Biskup, Św. Piotr Apostoł
Bordeaux (Francja) – Św. Andrzej Apostoł
Bruksela (Belgia) – Św. Gudula, Św. Michał Ar-
chanioł
Buenos Aires (Argentyna) – Św. Marcin
Dubrownik (Chorwacja) – Św. Błażej
Florencja (Włochy) – Św. Barnaba Apostoł, Św.
Jan Chrzciciel
Frankfurt nad Menem (Niemcy) – Św. Bartłomiej
Apostoł, Św. Jan Chrzciciel, Św. Piotr Apostoł, Św.
Helena
Genewa (Szwajcaria) – Św. Franciszek Salezy, Św.
Piotr Apostoł
Hamburg (Niemcy) – Św. Piotr Apostoł
Kair (Egipt) – Św. Barbara
Kijów (Ukraina) – Św. Michał Archanioł
Kolonia (Niemcy) – Św. Jan Chrzciciel, Św. Urszu-
la
Lima (Peru) – Św. Róża z Limy
Linz (Austria) – Św. Florian
Lipsk (Niemcy) – Św. Jan Chrzciciel
Lizbona (Portugalia) – Św. Antoni Padewski, Św.
Wincenty Ferreriusz
Luxemburg (Luksemburg) – Św. Filip Apostoł
Lwów (Ukraina) – Św. Jan z Dukli, Św. Stanisław
Kostka, Św. Jakub Strzemię Madryt (Hiszpania) – Św. Dominik kapłan
Mediolan (Włochy) – Św. Ambroży, Św. Barnaba
Apostoł
Moskwa (Rosja) – Św. Mikołaj Biskup, Św. Jerzy
Neapol (Włochy) – Św. Andrzej Apostoł, Św. Jan
Chrzciciel, Św. January, Św. Maria Magdalena, Św.
Tomasz z Akwinu
Nowy Jork (USA) – Św. Mikołaj Biskup
Padwa (Włochy) – Św. Antoni Padewski
Palermo (Włochy) – Św. Agata Sycylijska, Św.
Dominik kapłan, Św. Rozalia
Paryż (Francja) – Św. Genowefa
Praga (Czechy) – Św. Jan Nepomucen, Św. Nor-
bert, Św. Wacław
Regensburg (Niemcy)– Św. Wolfgang z Ratyzbony
Rio de Janeiro (Brazylia) – Św. Sebastian
Ryga (Łotwa) – Św. Paweł Apostoł, Św. Piotr Apo-
stoł, Św. Tomasz Apostoł
Rzym (Włochy) – Św. Katarzyna z Sieny, Św. Pa-
weł Apostoł, Św. Piotr Apostoł, Św. Filip Neri
Salzburg (Austria) – Św. Robert
Stambuł (Turcja) – Św. Jerzy
Wenecja (Włochy) – Św. Jerzy, Św. Marek Ewan-
gelista
Werona (Włochy) – Św. Zenon
Wiedeń (Austria) – Św. Jan Chrzciciel, Św. Kle-
mens Maria Hofbauer
Wilno (Litwa) – Św. Jan Kuncewicz
Valletta (Malta) – Św. Dominik Guzman
E.A.
Celebrujmy święto Młodzianków - męczen-
ników – apeluje Polska Federacja Ruchów Obrony
Życia. Święto to nawiązuje do zbrodni Heroda, a
współcześnie przypomina o wielkim problemie –
braku szacunku dla ludzkiego życia, którego
przejawami są: aborcja, stosowanie środków
poronnych, in vitro, czy eutanazja. Kościół wspo-
mina w liturgii dzieci zamordowane z rozkazu
Heroda w dniu 28 grudnia.
Święto to jest szczególną okazją do refleksji,
modlitwy ekspiacyjnej i zadośćuczynienia za wy-
stępki przeciw ludzkiemu życiu. To także dzień,
który przypomina wyjątkowy dar jakim zostaliśmy
obdarzeni – życie nasze i naszych bliźnich.
Tradycyjnie już, 28 grudnia, kiedy przypada
święto Młodzianków w wielu miejscach w Polsce
odprawiane są Msze święte w intencji rodziny i
poszanowania ludzkiego życia, po których wyrusza-ją procesje ze świecami. Właśnie tego dnia wiele
osób podejmuje przyrzeczenie duchowej adopcji
dzieci poczętych.
Nasi Święci
Patronowie. Odc. VIII
Celebrujmy Święto Młodzianków
– Męczenników
12
Sztuka jako realizacja piękna. A antysztuka ?...
W każdej dziedzinie sztuki – muzyce, rzeź-
bie, architekturze itd. istotny jest pomysł, a następ-
nie celowe wykonanie w odpowiednim materiale.
W naszym życiu pojawiła się ludzka sztuka
powiązana z prawdą i dobrem. Jej efektem są wy-
twory nie tylko rzemiosła, ale też architektury,
rzeźby, literatury, muzyki, pieśni i tańca.
Do miana dzieła sztuki pretendowały te, któ-
re były zgodne z klasycznymi normami, a były ni-
mi: prawda, dobro i piękno. Można przywołać tu
dziesiątki tego typu przykładów: dzieła Wita Stwo-
sza, Michała Anioła, Rafaela Santi, Leonarda da
Vinci i całego szeregu innych.
Obecnie obserwujemy pojawiającą się z co-
raz większym natężeniem tzw. antysztukę. Wywo-
dzi się ona z ruchów awangardowych z przełomu
XIX i XX wieku. Jest ucieleśnieniem antykultury,
która lansowana jest przez współczesny postmoder-
nizm walczący bezwzględnie z kulturą chrześcijań-
ską. Zdaniem teoretyków antysztuki należy zerwać
z pięknem i naśladowaniem, odbijaniem rzeczywi-
stości i zastąpić go nową zasadą twórczą: wolnością
i kreatywnością. Jej właściwym celem staje się wy-
akcentowanie osobowości twórcy, a przede wszyst-
kim konsekwencja i determinacja w odchodzeniu
od tradycji i wzorców. Stąd hasła: „Artystą jest
każdy”, „Sztuką jest to, co za sztukę zostaje uzna-
ne”.
W antysztuce tworzywem (tematem) jest
wszystko to, co można w jakikolwiek, a więc do-
wolny sposób przetwarzać, bez żadnych hamulców.
Głosi się hasła znoszenia wszelkich granic (nawet
dobry smak nie obowiązuje). Liczy się więc nie
dzieło, ale sam pomysł i jego oryginalność. Stąd
„wytworami sztuki” są takie „dzieła” jak „Suszarka
do butelki” czy pisuar zatytułowany „Fontanna”.
W 1966 roku jeden z twórców amerykań-skich eksponował w nowojorskim Jewish Museum
120 płócien zamalowanych na czarno, które uważał
za „czyste malarstwo”, „ostatnie obrazy, jakie moż-
na namalować”.
Inni wykorzystywali tworzywo ze śmietni-
ka, aby wedle „praw przypadku” tworzyć kompo-
zycje przestrzenne. Kolejny, podobnego typu przy-
kład, to sztuka ziemi: grabarze wykopują dół, a na-
stępnie go zasypują.
Dużą popularnością wśród antyartystów cie-
szą się działania parateatralne, czyli happeningi.
Stwarzają one sposobność wykorzystania wielu
tworzyw, połączenia różnych eksponatów, a to
wszystko po to, aby zdobyć rozgłos. A już najpew-
niejszym sposobem jest prowokacja wymierzona w
chrześcijaństwo („Adoracja”). Należą do nich też
wytwory hołubionej przez media „artystki” Doroty
Nieznalskiej.
Cecylia Klasek
Robert Hugon Benson „Pan świata”
Powieść ta została napisana w latach 20-tych
XX wieku. W Polsce wydano ją w okresie między-
wojnia nakładem Księgarni św. Wojciecha.
Jest to profetyczna wizja przyszłości i końca
dziejów. Przewiduje ona ostateczne starcie świata
pogańskiego z chrześcijaństwem, z tym, że to ostat-
nie działa w ukryciu, schodzi do katakumb. W
chwili ostatecznego zagrożenia następuje interwen-
cja z Nieba.
W kolejnych numerach naszego pisma dru-
kować będziemy obszerne fragmenty powieści Ben-
sona. Czytelnicy sami będą mogli zapoznać się z
dziełem angielskiego pisarza, który w zdumiewają-
cy sposób potrafił przewidzieć niektóre przejawy
współczesnej rzeczywistości.
Cecylia Klasek
Robert Hugon Benson „Pan świata” Wstęp
- Niech pomyślę chwilkę – rzekł starzec, przechyla-
jąc się na fotelu.
Percy usadowił się na krześle i czekał,
oparłszy podbródek na dłoni. Pokój, w którym znaj-
dowali się trzej mężczyźni, był bardzo cichy i ume-
blowany niezmiernie praktycznie, stosownie do
wymagań czasu. Okien ani drzwi nie posiadał, gdyż
od sześćdziesięciu już lat, świat, doszedłszy do
przeświadczenia, że można mieszkać niekoniecznie
tylko na powierzchni ziemi, zaczął na serio żyć w
jej głębinach. Toteż dom pana Templetona znajdo-
wał się o jakie czterdzieści stóp pod powierzchnią
brzegów Tamizy, w dość wygodnym, jak uważano,
położeniu, bo o sto jardów zaledwie od drugiej linii
centralnej samochodów i o ćwierć mili od stacji
szybowców przy moście Braci Czarnych.
Zgodnie z wymaganiami urzędu zdrowia,
wszystkie ściany pokoju okrywała emalia zielon-
WARTO PRZECZYTAĆ
DOKĄD ZMIERZASZ,
KULTURO?
13
kawa, przypominająca barwę lasów na wiosnę,
opromieniało go zaś sztuczne światło słoneczne,
wynalezione przez wielkiego Reutera przed laty
czterdziestu, a przyrządy automatyczne odświeżały
powietrze i utrzymywały temperaturę dokładnie na
wysokości 18°Celsjusza.
Pan Templeton był człowiekiem wymagań
skromnych, zadowolonym ze sposobu życia, jaki
wiedli przodkowie jego. I meble przypominały
kształtem dawne czasy, jakkolwiek z obyczajem
panującym, pokrywała je miękka emalia azbestowa,
naciągnięta na żelazo, niezniszczalna, przyjemna w
dotyku i podobna z wyglądu do mahoniu. Kilka
dobrze zapełnionych szafek bibliotecznych ciągnęło
się z obu stron piedestału z ogniskiem elektrycz-
nym, przed którym siedzieli właśnie trzej mężczyź-
ni, w dalszych zaś kątach pokoju widniały dwie
windy hydrauliczne: jedna do pokoju sypialnego,
druga zaś do korytarza prostopadłego, kończącego
się na wybrzeżu rzeki.
Ojciec Percy Franklin, starszy z dwóch księ-
ży, rozmawiających z panem Templetonem, posia-
dał postać uderzającą. Pomimo bowiem, że liczył
nie więcej jak trzydzieści pięć lat, włosy jego były
całkiem siwe. Spod brwi gęstych i czarnych wyglą-
dały oczy szare, niezwykle połyskujące i prawie
namiętne, ale nos wydatny, podbródek i usta zary-
sowane twardo, zwiastowały siłę woli. Ludzie obcy,
rzuciwszy na niego okiem, zwykle przyglądali mu
się powtórnie.
Drugi natomiast z księży, ojciec Francis,
siedzący w fotelu z drugiej strony ogniska, nie wy-
biegał poza pospolitość. Miał wzrok przyjemny,
czuły, ale rysy twarzy nie oznaczały mocy charakte-
ru. Kąty warg i ciężko opadające powieki zwiasto-
wały raczej usposobienie do melancholii kobiecej.
Co się zaś tyczy pana Templetona, był to
człowiek bardzo stary, o twarzy czerstwej, aczkol-
wiek pokrytej zmarszczkami, wygolony gładko, jak
reszta ludzi ówczesnych. Obecnie leżał przechylony
na fotelu, z plecami opartymi o poduszki i nogami
przykrytymi derką.
Percy przyglądał się czas dłuższy mapom rozłożonym na kolanach. - Tak, wszystko to przed-
stawia się bez wątpienia daleko prościej – szepnął
nareszcie, porównując liczne plamy barwne na ma-
pach wieku dwudziestego z trzema wielkimi pla-
mami map dwudziestego pierwszego.
Posunął palcem wzdłuż Azji. Wyrazy: „Ce-
sarstwo wschodnie” biegły w poprzek plamy blado-
żółtej, rozciągającej się od gór Uralskich do cieśni-
ny Behringam skręcając ogromnymi głoskami ku
Indiom. Spojrzał następnie na plamę czerwoną.
Była o wiele mniejszą, choć wcale znaczną, jeżeli
zważymy, że obejmowała całą Europę od gór Ural-
skich i Afrykę. Plama niebieska wreszcie z napi-
sem: „Rzeczpospolita amerykańska”, obejmowała
cały ląd amerykański, rozpraszając się na lewej
stronie półkuli zachodniej w tysiącu plamek niebie-
skich wśród Oceanu Spokojnego. - Tak, istotnie,
przedstawia się to prościej – potwierdził sucho sta-
rzec.
Percy zamknął księgę i oparł ją o krzesło
swoje.
- Ale cóż dalej, panie? – spytał. – Co będzie?
Stary mąż stanu stronnictwa torysów
uśmiechnął się. - Bóg wie – odparł. – Jeżeli Cesar-
stwu wschodniemu spodoba się ruszyć przeciwko
nam – jesteśmy bezsilni. Nie wiem nawet dopraw-
dy, dlaczego dotychczas nie ruszyło. Przypuszczam,
że chyba z powodu sporów religijnych. - A Europa
nie podzieli się? – spytał kapłan. - Nie, nie! Znamy
teraz nasze niebezpieczeństwo. I Ameryka poprze
nas z pewnością. Niemniej powiem: Niech Bóg ma
w Swej opiece nas, a raczej was, jeżeli Cesarstwo
wschodnie ruszy. Świadome jest ono nareszcie sił
swoich. (…)
2 grudnia
W grudniu wspominamy beatyfikowanego
przez św. Jana Pawła II polskiego franciszkanina bł.
Rafała Chylińskiego. Urodził się 6 stycznia 1694
roku w Wysoczce koło Poznania. Pochodził ze zu-
bożałej szlachty. Miał pięć sióstr i młodszego brata.
Sakrament Chrztu św., na którym otrzymał imię
Melchior, miał miejsce w kościele w Buku a rodzi-
cami chrzestnymi było dwoje bezdomnych z przy-
tułku sąsiadującego z majątkiem rodzinnym. Praw-
dopodobnie odwiedzając ich poznał Melchior Chy-
liński trudny los biedoty, co potem wywarło wpływ
na jago zaangażowanie w pomoc potrzebującym.
Kształcił się najpierw w szkole parafialnej w
Buku, następnie pobierał nauki u prywatnego nau-
czyciela – studenta filozofii z Poznania. Krewny
matki, biskup sufragan poznański skierował go
wraz z bratem do kolegium jezuickiego w Pozna-
niu. W późniejszych o nim świadectwach można
przeczytać, że „bardzo gorliwie i przykładnie się
sprawował, tak dalece, że nauczyciele czynili o nim
wielką nadzieję przyszłej świątobliwości”.
Mając 18 lat Melchior wstąpił do wojska.
Były to czasy wielkiego zamętu w naszej historii.
Czasy panowania Augusta II Sasa, wojny północ-
nej, przemarszów przez kraj wojsk saskich, rosyj-
Błogosławiony Rafał Chyliński
14
skich, szwedzkich, wojny domowej pomiędzy zwo-
lennikami Augusta II Sasa i Stanisława Leszczyń-
skiego. Istnieją rozbieżności co do tego, w której
formacji wojskowej służył Melchior i u którego
króla. Po trzech latach służby opuścił wojsko, gdzie
cierpiał, widząc demoralizację żołnierzy. Nie mógł
też pogodzić się z bratobójczymi walkami.
Wstąpił wtedy do zakonu franciszkanów w
Krakowie. 4 kwietnia 1715 roku przywdział habit i
otrzymał imię zakonne Rafał. Śluby wieczyste zło-
żył 26 kwietnia 1716 roku, a w 1717r. przyjął świę-
cenia kapłańskie. Przebywał w klasztorach w Ra-
dziejowie, Pyzdrach, Poznaniu, Warszawie, Kali-
szu, Gnieźnie, Warce nad Pilicą. Najdłużej pełnił
posługę w Krakowie i w Łagiewnikach koło Łodzi,
gdzie zakończył swe ziemskie życie.
Jako kapłan był bardzo gorliwym kazno-
dzieją. Nie przygniatał mową, lecz podnosił. „Du-
szo moja kochaj Boga, kochajcie Jezusa i Maryję”-
powtarzał. Młodszym kaznodziejom mówił: „Kto o
Maryi nie zapomina w kazaniach, ten za Jej przy-
czyną będzie miał lekką śmierć”. Gdy w Wielkim
Poście mówił o Męce Pańskiej, często płakał. Wiele
czasu spędzał w konfesjonale. Ustawiały się do
niego kolejki a on starał się znaleźć czas dla każde-
go penitenta.
Ważnym polem pracy duszpasterskiej ojca
Rafała była działalność charytatywna – troska o
ludzi chorych, ubogich, cierpiących. Dzielił się z
biednymi tym, co miał: pożywieniem, odzieżą a
nade wszystko dobrym słowem niosącym pociechę.
Wypraszał posiłki w klasztornej kuchni, które roz-
dawał potrzebującym. Będąc w Krakowie w czasie
grasującej tam zarazy, zgłosił się dobrowolnie do
opieki nad chorymi przebywającymi w lazarecie i
bardzo gorliwie im służył.
Surowy tryb życia, pokuta i umartwianie się
(nosił włosiennicę i metalowy pas), częste posty
nieoszczędzanie siebie w pełnieniu obowiązków
spowodowały ubytek sił i wyczerpanie organizmu.
Jesienią 1741 roku zapadł na ciężką chorobę i zmarł
2 grudnia, po przyjęciu dzień wcześniej Sakramen-
tów św. Został pochowany w krypcie pod kaplicą św. Franciszka w Łagiewnikach koło Łodzi.
Dnia 9 czerwca 1991 roku w czasie Mszy
Świętej w Warszawie w Parku Agrykola papież św.
Jan Paweł II ogłosił ojca Rafała Chylińskiego bło-
gosławionym. Powiedział wtedy w homilii m.in.
„To, że przez tak długi czas nie zaginęła pamięć o
jego świętości, jest świadectwem, że Bóg jakby spe-
cjalnie czekał na to, aby Jego sługa mógł zostać
ogłoszony błogosławionym już w wolnej Polsce.
Bardzo się nad tym zastanawiałem, czytając jego
życiorys. Jego życie jest związane z okresem saskim,
a wiemy, że były to smutne czasy (...), były to czasy
jakiegoś zadufania w sobie, bezmyślności, konsumi-
zmu rozpanoszonego wśród jednej warstwy. I otóż
na tle tych czasów pojawia się człowiek, który po-
chodzi z tej samej warstwy. Wprawdzie nie z wiel-
kiej magnaterii, ale ze skromnej szlachty, w każdym
razie z tej, która miała wszystkie prawa społeczne i
polityczne. I ten człowiek, czyniąc to, co czynił, wy-
bierając powołanie, które wybiera, staje się - może
nawet jest - protestem i ekspiacją. Bardziej niż pro-
testem, ekspiacją za wszystko to, co niszczyło Pol-
skę. (...) Jego życie ukryte, ukryte w Chrystusie,
było protestem przeciwko tej samoniszczącej świa-
domości, postawie i postępowaniu społeczeństwa
szlacheckiego w tamtych saskich czasach, które
wiemy, jaki miały finał. A dlaczego dziś nam to
Opatrzność przypomina? Dlaczego teraz dopiero
dojrzał ten proces przez wszystkie znaki z ziemi i z
nieba, że można ogłosić ojca Rafała błogosławio-
nym? Odpowiedzcie sobie na to pytanie. Odpowia-
dajmy sobie na to pytanie. Kościół nie ma gotowych
recept. Papież nie chce wam podpowiadać żadnej
interpretacji, ale zastanówmy się wszyscy, ilu nas
jest - 35 milionów Polaków - zastanówmy się wszy-
scy nad wymową tej beatyfikacji właśnie w Roku
Pańskim 1991".
B. Osika
15
– Czemu nie przyszedłeś z żoną? – pytają znajomi
kolegę na przyjęciu.
– Mówiła, ze ma zły humor…
– A z jakiego powodu?
– Bo nie chciałem jej ze sobą zabrać.
Faceci rozmawiają przy herbatce w klubie seniora.
Jeden nagle pyta:
– Mietek, a czy w tym tygodniu nie przypada wasza
pięćdziesiąta rocznica ślubu?
– Owszem.
– I co planujesz?
– No…pamiętam, jak na dwudziestą piątą rocznicę
zawiozłem żonę do Francji…
– Serio? A co zrobisz w tę pięćdziesiątą?
– Hm…No, może bym po nią pojechał..?
Żona stoi na wadze, mąż studiuje tabelę.
– Wiesz, kochanie, ile powinnaś mieć wzrostu przy
twojej wadze? Pięć metrów i siedem centyme-
trów…
Facet przychodzi do księgarni i pyta:
– Czy dostanę książkę pod tytułem „Mężczyzna
panem domu”?
– Jasne, proszę szukać w dziale: baśnie i legendy…
Jak się nazywa kobieta, która zawsze wie, gdzie
znajduje się jej mąż?
Wdowa.
Wróżka powiedziała, że ożenię się z piękną i bogatą
dziewczyną.
– Gratuluję. – Zapomniała tylko dodać, co mam zrobić z obecną
żoną…
– Stasiu, czy to prawda, że poznałeś swoją Żonę w
Warszawie?
– Niezupełnie. W warszawie się zaręczyliśmy, w
Krakowie wzięliśmy ślub, a poznałem ją dopiero w
Łodzi, w domu.
– Miałem dziś straszny sen. Śniło mi się, że moja
żona i śliczna, młoda milionerka pobiły się o mnie.
– I to ma być ten straszny sen?
– Tak, bo moja żona była silniejsza!
Rano przed wyjściem do pracy, mąż mówi do żony:
– Wiesz, zawsze po goleniu czuję się o dwadzieścia
lat młodszy…
A żona na to:
– To może mógłbyś golić się wieczorem?
– Słyszałam – mówi sąsiadka – że pani małżonek
złamał sobie nogę. Jak to się stało?
– Bardzo głupio. Właśnie robiłam zrazy, więc mąż
poszedł do piwnicy po ziemniaki. Jak zwykle nie
wziął ze sobą latarki, poślizgnął się na schodach i
spadł.
– To straszne! I co pani wtedy zrobiła?
– Makaron.
– Mam wrażenie, że nie kochasz mnie już tak, jak
przed ślubem.
– Ależ kochanie, wiesz przecież, że nigdy nie mia-
łem słabości do mężatek.
Dwaj przyjaciele rozmawiają w barze.
– Tak, tak, mój drogi…mężczyzna z góry wie, ze
nigdy nie znajdzie kobiety idealnej.
– Ale jeśli jest mądry to bez przerwy szuka i szuka i
ma z tego zajęcia sporo przyjemności…
Ona do niego z wyrzutem:
– Przecież mieliśmy się pobrać tego lata.
– Pamiętam, co obiecałem, ale sama powiedz – czy
w tym roku mieliśmy prawdziwe lato?
– Niech ci się nie wydaje, że małżeństwo to same rozkosze – mówi Jurek do swojej narzeczonej. – Jak
się pobierzemy, będziesz musiała gotować obiady.
– A ty Jureczku, będziesz je musiał jeść!
– Stary nie żeń się w lipcu – radzi kolega – Lepiej
ożeń się w październiku.
– A co to za różnica?
– Zyskasz trzy miesiące…
Dowcipy o małżeństwie
16
Pasztet z królika 1 królik
20 dkg boczku, podgardla
lub słoniny
Pół kg cielęciny lub wołowi-
ny
25 dkg wątroby cielęcej lub
wieprzowej
2 cebule
3-4 jajka
3 grzybki suszone
1 bułka
3 łyżki mąki ziemniaczanej
Sól, pieprz, ziele angielskie, liść laurowy, gałka
muszkatołowa, imbir, majeranek.
Mięso ugotować razem z boczkiem, cebulą, solą,
liściem laurowym, zielem angielskim, grzybami.
Wątrobę pokroić w pasy i sparzyć wrzącą wodą.
Chwilę pogotować. Bułkę namoczyć i odcisnąć.
Mięso ugotowane oddzielić od kości i zmielić ra-
zem z boczkiem, bułką, cebulą, grzybami i wątrobą.
Dodać jajka, mąkę ziemniaczaną, gałkę muszk.,
imbir, majeranek, sól, pieprz do smaku. Wymie-
szać. Formę wysmarować tłuszczem i wysypać buł-
ka tartą. Wyłożyć masę i upiec w piekarniku. Jeżeli
chcemy pasztet gotowany, to formę do gotowania
pasztetu wysmarować tłuszczem, wysypać bułką
tartą, wyłożyć masę, zamknąć formę i gotować 1,5
godziny.
DANE ZA PAŹDZIERNIK
SAKRAMENT CHRZTU ŚWIĘTEGO
1. Szymon Dynda – syn Szczepana i Pauliny z
domu Gronkiewicz
2. Emilia Hyde – córka Dawida i Sylwii z domu
Światek
3. Antoni Szary – syn Marcina i Anety z domu
Gierut
4. Magdalena Wolak – córka Adriana i Beaty z
domu Haluch
5. Iga Krauscher – córka Arkadiusza i Marceliny
z domu Gazda
6. Radosław Zięba – syn Jakuba i Moniki z domu
Korniszczak
7. Mikołaj Róż – syn Jakuba i i Ewy Róż
8. Filip Kalamaszek – syn Łukasza i Katarzyny z
domu Ćwiklik
9. Antoni Szura – syn Mariusza i Edyty z domu
Jerzak
10. Magdalena Gorzkowicz – córka Grzegorza i
Anny z domu Gładysiewicz
11. Jakub Gąsior – syn Mariusza i Patrycji z domu
Budziak
12. Nikola Śliwa – córka Mirosława i Marioli z
domu Bawołek
13. Kordian Gajewski – syn Pawła i Urszuli z do-
mu Szuba
SAKRAMENT MAŁŻEŃSTWA
1. Katarzyna Korzeń z Rafałem Trzaskoś
2. Anna Siuta z Marcinem Przybylskim
3. Joanna Tutro z Piotrem Korzeniem
4. Natalia Firlit z Łukaszem Szczepańskim
5. Maria Kawula z Romanem Pierzga
6. Ewa Róż z Jakubem Róż
7. Agnieszka Gucwa z Michałem Sitek
8. Justyna Cetnarowska z Michałem Waliszew-
skim
ZMARLI
1. Halina Golonka lat 50
2. Stefania Jurczyk lat 92
3. Wiesław Bugno lat 53
4. Krystyna Róż lat 58
5. Anna Gondek lat72
6. Elżbieta Stawarz lat 72
7. Tadeusz Buluk lat 92
8. Lucyna Wachowicz lat 58
9. Wiesław Szufa lat 74
10. Krystyna Przybylska lat 75
11. Halina Jantas lat 93
12. Bartłomiej Zawisza lat 40
WIECZNE ODPOCZYWANIE RACZ
IM DAĆ PANIE
Z ŻYCIA PARAFII
Redaguje zespół: J. Abram, M. Abram, S. Firlit, E. Jamro, A. Matusik, T. Orłowska, B. Osika,
M. Przewor, J.M. Śmietana, Asystent Kościelny : Ks. M. Tutro
Adres Redakcji : Plac Kościelny 1, 38300 Gorlice
www.gorlice.srk.opoka.org.pl e- mail: [email protected]
PRZEPISY PANI LENKI