Tyle minut już minęło
-
Upload
yukkino -
Category
Self Improvement
-
view
192 -
download
0
Transcript of Tyle minut już minęło
Tyle minut już minęło
Tyle godzin, dni i tygodni
Tyle okazji, a ja dalej nic
Stoję i czekam na coś
Na coś co nie ma miejsca
Patrzę na Ciebie i liczę na cud
Podszedłbym gdyby nie ten strach
Ołów na nogach mnie zatrzymuje
Każda część ciała płacze
Strach je dobija
Dałbym życie żeby Cię chwycić
To jest warte wszystkich pieniędzy
Mógłbym oddać wszystko
To i tak by nie wystarczyło
Przebiegłbym cały świat setki razy
To jednak wciąż byłoby mało
Powiedzmy to wprost
Wszystko nie jest warte Twej urody
Już nie wiem jak to opisać
Na samą myśl o Tobie tracę rozum
Jesteś rajem dla oczu
Myśl o Tobie jest rajem dla duszy
Bycie z Tobą jest rajem na ziemi
Po śnie o Tobie nie znam smutku
To wszystko jest tak blisko
Jednak nie potrafię
Nie umiem nic powiedzieć
To jest straszne niczym horror
Ale nic zrobić nie mogę
Do końca w cieniu
Jestem w potrzasku
Niczym więzień w celi z ludzi
Już nie wiem czego się boję
Czy ja boję miłości czy ludzi?
Mam tyle pytań i niewiadomych
Odpowiedzi muszę znaleźć sam
Muszę to zrobić, a nie umiem
Na samą myśl o tym drżę
To jest mój paraliż duszy i serca
Ta miłość jest dla mnie niczym jad
Tylko ból i cierpienie, nic więcej
A gdzie ta radość?
Radość o której każdy mówi
Mogę siedzieć godzinami i nie spać
To nie pozwala mi na sen
Wciąż myślę o Tobie
Nie mogę się przez to skupić
W mojej głowie tylko Ty
Jesteś niczym narkotyk
Twa uroda uzależnia na zawsze
Nie ma odwyku i nie będzie
Mimo tego cierpienia nie chcę
Wolę myśleć o Tobie niż o reszcie
Świat mógłby przestać istnieć
Wystarczy dla mnie, że Ty będziesz
Reszta się nie liczy
Reszta to jest już nic
Chciałbym mieć więcej czasu
Czasu na zbieranie odwagi
Bez niej nie dam rady
Mimo wszystkich marzeń nie umiem
Nie podejdę choćby nie wiem co
Wszystko przez ten strach
Każdej nocy modlę się o odwagę
Jednak nie dostanę jej aż tyle
Jesteś dla mnie za dobra
Próbuję to zrozumieć
Jednak nie chcę tego robić
Chcę mieć tą nadzieję
Chcę marzyć, że będę z Tobą
Nie ma chwili, w której Cię nie widzę
W każdej chwili w mym śnie
Gdy tylko zamknę oczy
Słyszę Twój głos
Jesteś dla mnie jak powietrze
Nie widzę Cię zawsze, ale Cię czuję
I to daje mi siłę do życia
Jesteś dla mnie motywacją
Przy każdym sukcesie robię to samo
Myślę o Tobie
Chcę żebyś to widziała
Chcę żebyś mnie zauważyła
Chcę rzeczy niemożliwych
To uczucie mnie niesie
Nie potrafię myśleć
Serce samo pisze wiersze
Rozum jest niepotrzebny
On tylko ogranicza
Jest niczym klatka dla serca
Słuchając go nigdzie nie zajdę
Bo liczysz się tylko Ty
Rozum tego nie rozumie
Serce go tego nie nauczy
To gorzej niż kalectwo
Wołam to wszystko niemo
Powstaje cichy hałas
Jak światło powstałe z ciemności
To wszystko zrodzone z niczego
Gdzie w życiu sens poza miłością?
Tylko ona jest pewna
Reszta może zniknąć na zawsze
Nie będę po tym płakać
Dla mnie istniejesz tylko Ty
Czy my to rozumiemy?
Czy pieniądz nami nie włada?
Czy wciąż mamy szanse na życie?
Czy to nasz koniec?
Czy zdołamy się odrodzić?
Czy wstaniemy jak Feniks?
Czy też zostaniemy prochem?
Czy wszystko musi być ciężkie?
Czy nie może być łatwo?
Każdy boi się tego co nieuniknione
Każdy boi się prawdy i cierpienia
Każdy boi się przyszłości
Lecz wielu jakoś walczy
Ja nie umiem chwycić broni
Jestem słabszy od innych
Nie umiem podnieść rękawice życia
Nie umiem walczyć o Ciebie
Przegrywam na starcie
Przegrywam nie walcząc
Przegrywam, bo zasługuję na to
Przegrywam, bo robię co robię
Nie umiem tego przerwać
Walczę na przegranej pozycji
To już nawet nie jest walka
Idę bez broni na wojnę
Z nożem na czołgi
Szanse równe zeru
Pierwsze kroki będą ostatnimi
Najwięksi znikają w ciemności
Więc i ja zniknę bardzo szybko
Odwagę niszczy nienawiść
Miłość zanika przez cierpienie
Smutek nas ogarnia
Nie wiemy jak żyć, a próbujemy
Gdzie jest instrukcja?
Nadzieja umiera pierwsza
Wszystko się miesza
Strach idzie z szczęściem w parze
Co się dzieje?
Gdzie się podział sens?
Czy on kiedyś wróci?
Nie widzę szans na normalność
To jest okrutne jak śmierć
Miłość dzierży kosę
Zakochanie prowadzi na gilotynę
A jednak chce tam iść
Każdy chce stracić głowę
Świat oszalał
Oszalał z miłości