Społeczna Akcja Informacyjna Dla Sądów...
Transcript of Społeczna Akcja Informacyjna Dla Sądów...
Społeczna Akcja Informacyjna Dla Sądów Powszechnych
Petycja do Prezesa Sądu Okręgowego, strona nr 2
Systemowe rozwiązanie ochrony konsumenta w stosunkach indywidualnych, oparte na
postanowieniach dyrektywy Rady UE 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych
warunków w umowach konsumenckich, zostało wdrożone do polskiego systemu prawnego nowelą
kodeksu cywilnego obowiązującą od 1 lipca 2000 r. (art. 385 (1) k.c. i nast.). Co niezwykle istotne,
rozwiązanie to zakłada, że sądy z urzędu badają abuzywność klauzul stosowanych przez
przedsiębiorców i stosują sankcję w postaci bezskuteczności postanowienia, a nawet nieważności całej
umowy.
Jak wielokrotnie określa to Europejski Trybunał Sprawiedliwości: "W celu zapewnienia ochrony
zamierzonej przez dyrektywę 93/13 Trybunał podkreślał już wielokrotnie, że ta nierówność między
konsumentem a przedsiębiorcą może zostać zrównoważona jedynie poprzez czynną interwencję
podmiotu niebędącego stroną umowy. (..) To w świetle tych zasad Trybunał orzekł więc, że sąd
krajowy zobowiązany jest do zbadania z urzędu, czy dane warunki umowne wchodzące w zakres
stosowania dyrektywy 93/13 mają charakter nieuczciwy, i by dokonawszy takiego badania,
zniwelował brak równowagi między konsumentem a przedsiębiorcą. (..) W konsekwencji rola
przyznana w tej dziedzinie przez prawo Unii sądowi krajowemu nie ogranicza się do zwykłej
możliwości orzeczenia w przedmiocie ewentualnie nieuczciwego charakteru warunku umownego,
ale obejmuje ona także obowiązek zbadania tej kwestii z urzędu, jeżeli sąd krajowy dysponuje w tym
celu niezbędnymi okolicznościami prawnymi i faktycznymi." (tak wyroki ETS: C-618/10 z dnia 14
czerwca 2012 r. w sprawie Banco Español de Crédito SA, z dnia 9 listopada 2010 r. w sprawie C-
137/08 VB Pénzügyi Lízing, Zb.Orz. s. I-10847, pkt 47; z dnia 15 marca 2012 r. w sprawie C-453/10
Pereničová i Perenič, pkt 28).
Co więcej, Europejski Trybunał Sprawiedliwości wyraża się jasno co do sposobu, w jaki winny być
stosowane przepisy dotyczące klauzul abuzywnych, co pozostaje spójne z polskim rozwiązaniem
systemowym: "(..) sądy krajowe są zobowiązane wyłącznie do zaniechania stosowania
nieuczciwego warunku umownego, aby nie wywierał on obligatoryjnych skutków wobec
konsumenta, przy czym nie są one uprawnione do zmiany jego treści. Umowa ta powinna bowiem
w zasadzie nadal obowiązywać, bez jakiejkolwiek zmiany innej niż wynikająca z uchylenia
nieuczciwych warunków, o ile takie dalsze obowiązywanie umowy jest prawnie możliwe zgodnie z
zasadami prawa wewnętrznego. (..) gdyby sąd krajowy mógł zmieniać treść nieuczciwych
warunków zawartych w takich umowach, takie uprawnienie mogłoby zagrażać realizacji
długoterminowego celu ustanowionego w art. 7 dyrektywy 93/13. Uprawnienie to przyczyniłoby się
bowiem do wyeliminowania zniechęcającego skutku wywieranego na przedsiębiorców poprzez
zwykły brak stosowania takich nieuczciwych warunków wobec konsumentów (zob. podobnie ww.
postanowienie w sprawie Pohotovost’, pkt 41 i przytoczone tam orzecznictwo), ponieważ nadal
byliby oni zachęcani do stosowania rzeczonych warunków, wiedząc, że nawet gdyby miały one być
unieważnione, to jednak umowa mogłaby zostać uzupełniona w niezbędnym zakresie przez sąd
krajowy, tak aby zagwarantować w ten sposób interes rzeczonych przedsiębiorców". (wyrok TE C-
618/10 z dnia 14 czerwca 2012 r. w sprawie Banco Español de Crédito SA).
W szerszym aspekcie, w sprawie stosowania przepisów dotyczących klauzul abuzywnych, w
szczególności w umowach stosowanych przez instytucje finansowe, pozytywnie należy ocenić bogate
orzecznictwo SOKIK w sprawie klauzul niedozwolonych, działania UOKIK (postępowania i ugody z
instytucjami finansowymi w sprawie tzw. polisolokat, stanowiska w sprawie umów kredytowych
waloryzowanych do waluty obcej, np. istotny pogląd Prezesa UOKIK w sprawie kredytów hipotecznych
z dnia 7 września 2016 r.,), oraz Rzecznika Finansowego (raport RF z marca 2016 r. "Ubezpieczenia na
życie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym część II" czy raport RF z czerwca 2016 r. "Analiza
prawna wybranych postanowień umownych stosowanych przez banki w umowach kredytów
indeksowanych do waluty obcej lub denominowanych w walucie obcej zawieranych z
konsumentami").
Społeczna Akcja Informacyjna Dla Sądów Powszechnych
Petycja do Prezesa Sądu Okręgowego, strona nr 3
Instytucje te należycie wykonują przyznane im prerogatywy w celu ochrony konsumenta, w tym
korzystając z ostatnio wprowadzonych do porządku prawnego nowych instrumentów opiniodawczych
w postępowaniach sądowych. Istotne jest, że zarówno UOKIK jak i RF wydają opinie w oparciu o
własne szerokie i bezpośrednie rozpoznanie problemu stosowania klauzul abuzywnych przez
przedsiębiorców. Prowadzone przez nich postępowania oddają w pełni wagę społeczną problemu, a
specjalizacja w zakresie prawnej oceny klauzul abuzywnych pozwala na uznanie, że ich stanowiska
prawne w analizowanym przedmiocie są wysoko specjalistyczne i zasługujące na aprobatę.
I tak przykładowo, z wyroków SOKIK oraz stanowisk UOKIK i RF wynika, że wszelkie klauzule
waloryzacyjne do waluty obcej w umowach kredytowych są klauzulami niedozwolonymi, a skutkiem
ich zastosowania winna być nawet nieważność umowy kredytowej w całości (vide: istotny pogląd
Prezesa UOKIK w sprawie kredytów hipotecznych z dnia 7 września 2016 r., raport RF z czerwca 2016
r. "Analiza prawna wybranych postanowień umownych stosowanych przez banki w umowach
kredytów indeksowanych do waluty obcej lub denominowanych w walucie obcej zawieranych z
konsumentami").
Podkreślenia jednak wymaga, że działalność wyżej wymienionych instytucji i ich stanowiska w sprawie
abuzywności klauzul w umowach z instytucjami finansowymi, w szczególności w umowach
kredytowych waloryzowanych do waluty obcej, pozostają często niezauważone, o ile nawet nie
pomijane w sprawach sądowych.
Analiza orzecznictwa wskazuje, że sądy cywilne, pomimo, iż to na nich z urzędu spoczywa obowiązek
badania abuzywności klauzul niedozwolonych, często niestety nie rozpoznają problemu należycie.
Zdarza się, że w konkretnej sprawie sądy nie badają czy dane postanowienie z wzorca umowy ma
charakter klauzuli abuzywnej, albo analiza ta, jak wskazują uzasadnienia wyroków, jest wyjątkowo
powierzchowna lub wręcz błędna merytorycznie. Zdarza się, iż sąd, wbrew np. wcześniejszej opinii
SOKIK ocenia, iż klauzula wpisana do rejestru klauzul niedozwolonych w konkretnej sprawie nie jest
jednak klauzulą abuzywną. Powszechne jest nastawienie sądów przy ocenie umowy zawieranej z
konsumentem typu "klient widział, co podpisuje", pomimo, że przecież art. 385 (1) i nast. k.c.
oczywiście przeczy temu założeniu i nakłada na sąd obowiązek zbadania abuzywności klauzuli,
zwłaszcza, że większość instytucji finansowych nie tylko nie informowała należycie konsumenta o
swoim produkcie, ale nawet posuwała się do tzw. missellingu.
Problem missellingu bardzo rzadko jest rozpoznawany w sądach. Problem zwiększa również brak tzw.
przymusu adwokackiego w sądach. Niektóre wyroki sądów ukazują, że konsumenci wytaczający sami
powództwo i dość często powołujący się np. na błąd przy zawieraniu umowy, nie mają żadnej
gwarancji, że sąd rozpozna z urzędu czy dana umowa zawiera klauzule abuzywne.
W kwestii zaś tzw. umów kredytowych waloryzowanych do kursu walut obcych, w ostatnich kilkunastu
miesiącach zapadło niepokojąco wiele orzeczeń w sądowych sporach konsumentów z bankami, gdzie
sąd orzekając o braku abuzywności postanowień umownych odwołujących się do tabel kursowych
banku (kursy ustalane na nieznanych kredytobiorcy w dniu zawierania umowy zasadach)
powoływał się na ustawę z dnia 29 lipca 2011 r. o zmianie ustawy – Prawo bankowe oraz niektórych
innych ustaw (Dz. U. z 2011 r., Nr 165, poz. 984) - dalej: „nowela”, pomimo że zarówno fakt zawarcia
umowy kredytu będącej przedmiotem pozwu jak i również sama wypłata kredytu odbyła się wiele lat
przed wejściem w życie noweli, co stoi w oczywistej sprzeczności z art. 385[2] kodeksu cywilnego,
który jak wiadomo stanowi, że “Oceny zgodności postanowienia umowy z dobrymi obyczajami
dokonuje się według stanu z chwili zawarcia umowy, biorąc pod uwagę jej treść, okoliczności
zawarcia oraz uwzględniając umowy pozostające w związku z umową obejmującą postanowienie
będące przedmiotem oceny.”
Społeczna Akcja Informacyjna Dla Sądów Powszechnych
Petycja do Prezesa Sądu Okręgowego, strona nr 4
Powszechną obecnie “plagą” w orzekaniu odnośnie abuzywnych postanowień w umowach
kredytowych zawieranych i realizowanych przed dniem wejścia w życie noweli antyspreadowej wydaje
się być powoływanie się na nią przez sędziów, co rzekomo rozwiązuje problem i uniemożliwia
stwierdzenie abuzywności postanowienia umownego dotyczącego spłaty rat kredytowych.
Z uwagi na powyższe - jako że orzeczenia sądów powszechnych mają bez wątpienia bezpośredni wpływ
na losy setek tysięcy obywateli Polski uwikłanych w nielegalne umowy kredytowe “indeksowane”,
“denominowane” lub “waloryzowane”, a orzeczenia wadliwe, niemające oparcia ani w logice ani w
obowiązującym prawie (wynikające z niezrozumienia przez sąd tematyki abuzywności oraz waloryzacji
umownej), mogą prowadzić do tysięcy ludzkich tragedii, nawet z samobójstwami włącznie - w ocenie
wnoszącego niniejszą petycję w oczywistym interesie publicznym leży, aby sędziowie sądów
powszechnych w trybie pilnym zapoznali się z dostępnym, obszernym materiałem informacyjnym
związanym zarówno z tematyką abuzywności postanowień umownych jak i waloryzacji umownej oraz
natury umowy kredytu w rozumieniu art. 69 ust. 1 prawa bankowego, wg którego umowa kredytu nie
umożliwia bankowi czerpania zysku ze spreadu walutowego (różnica między kursem sprzedaży, a
kursem kupna z tabeli kursowej banku).
Umożliwienie Sędziom uzupełnienia wiedzy w tym zakresie wydaje się być tym bardziej uzasadnione,
iż problem tzw. “kredytów frankowych” narasta i w najbliższych miesiącach sądy zostaną
najprawdopodobniej “zalane” falą pozwów banków przeciw kredytobiorcom jak i kredytobiorców
przeciw bankom.
Dlatego też niniejszą petycją wnoszę o przekazanie wszystkim sędziom Sądu Okręgowego Warszawa-
Praga w Warszawie oraz wszystkim sędziom podległych Sądowi Okręgowemu Sądów Rejonowych
treści niniejszej petycji wraz z załącznikami:
1. Raport Rzecznika Finansowego “Analiza prawna wybranych postanowień umownych
stosowanych przez banki w umowach kredytów indeksowanych do waluty obcej lub
denominowanych w walucie obcej zawieranych z konsumentami”
2. DYREKTYWA RADY 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków
w umowach konsumenckich
3. Informacja UOKiK o sprostowaniu do Dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r.
w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich
4. Sprostowanie do dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie
nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich
5. Istotny pogląd Prezesa UOKiK w sprawie umowy kredytu waloryzowanego (mBank)
6. Istotny pogląd Prezesa UOKiK w sprawie umowy kredytu waloryzowanego (Eurobank)
7. Istotny pogląd Rzecznika Finansowego w sprawie umowy kredytu indeksowanego (Bank
Millenium)
8. Petycja do Ministra Sprawiedliwości w sprawie przeprowadzenia szkoleń dla sędziów sądów
powszechnych
9. Odpowiedź Ministerstwa Sprawiedliwości na petycję w sprawie przeprowadzenia szkoleń dla
sędziów sądów powszechnych.
Z powyższych względów - z uwagi na ważny interes społeczny - niniejszy wniosek jest w pełni
racjonalny i uzasadniony, a zatem zasługuje na pozytywne rozpatrzenie, o co niniejszym wnoszę.
Niniejszym oświadczam, iż nie wyrażam zgody na publikację moich danych osobowych.
Biuro Rzecznika Finansowego tel. 022 333 73 26, 022 333 73 27, 022 333 73 25 Al. Jerozolimskie 87 fax. 022 333 73 29 02 – 001 Warszawa www.rf.gov.pl
Analiza prawna wybranych postanowień umownych
stosowanych przez banki
w umowach kredytów indeksowanych do waluty obcej
lub denominowanych w walucie obcej
zawieranych z konsumentami
RAPORT RZECZNIKA FINANSOWEGO
Warszawa, czerwiec 2016 r.
str. 2
Spis treści
Wstęp .............................................................................................................................. 3
Rozdział I. Kredyty walutowe ............................................................................................ 8
Rozdział II. Dopuszczalność stosowania w umowach kredytów
klauzul waloryzacyjnych w świetle polskiego prawa ...................................... 10
Rozdział III. Stosowanie niedozwolonych postanowień umownych ................................. 28
1. Abstrakcyjna i indywidualna kontrola wzorców umów ............................. 28
1.1. Kontrola abstrakcyjna ........................................................................ 29
1.2. Stan prawny po 17 kwietnia 2016 r. ................................................... 34
1.3. Kontrola incydentalna ....................................................................... 35
1.4. Skutki uznania klauzuli za abuzywną .................................................. 36
2. Wybrane klauzule niedozwolone w umowach kredytów walutowych ....... 37
2.1. Klauzule waloryzacyjne (indeksacyjne) .............................................. 37
2.2. Warunki zmiany oprocentowania kredytu ......................................... 59
2.3. Ubezpieczenie niskiego wkładu własnego .......................................... 71
Rozdział IV. Ustawa antyspreadowa ............................................................................... 83
Rozdział V. Praktyka niektórych banków polegająca na nieuwzględnianiu
ujemnej wartości wskaźnika LIBOR ............................................................... 88
1. Stanowisko Prezesa UOKiK ....................................................................... 89
1.1. Decyzja Prezesa UOKiK z dnia 28 grudnia 2015 r. (nr DDK-20/2015) .... 89
1.2. Decyzja Prezesa UOKiK z dnia 28 grudnia 2015 r. (nr DDK-21/2015) .... 90
1.3. Decyzja Prezesa UOKiK z dnia 8 marca 2016 r. (nr RBG-2/2016) .......... 90
1.4. Decyzja Prezesa UOKiK z dnia 18 marca 2016 r. (nr DDK-61-8/15/ZT) . 91
2. Wnioski wynikające z decyzji Prezesa UOKiK ............................................ 92
3. Stanowisko Rzecznika Finansowego ......................................................... 94
Zakończenie ................................................................................................................... 95
str. 3
Wstęp
Gwałtowny rozwój rynku kredytów wyrażonych w walutach obcych, w szczególności
kredytów denominowanych we frankach szwajcarskich oraz waloryzowanych
(indeksowanych) kursem tej waluty, przypadał na lata 2005–2008 i wynikał z bardzo dobrej
koniunktury gospodarczej, jaka panowała w latach 2004–2008, oraz obserwowanej w tym
okresie tendencji do aprecjacji złotego i silnego boomu na rynku nieruchomości. Zjawiska te
skutkowały optymizmem zarówno kredytobiorców, jak i analityków co do perspektyw
rozwoju sytuacji w kolejnych okresach, ale wiązały się również z niedoszacowaniem ryzyka,
co skutkowało poluzowaniem polityki kredytowej. Okres boomu kredytowego lat 2005–2008
cechowała ponadto drastyczna różnica w oprocentowaniu kredytów złotowych i kredytów
wyrażonych w walutach obcych. W konsekwencji kredytobiorcy decydowali się na
zaciągnięcie tych drugich, gdyż dzięki temu byli w stanie uzyskać wyższe kwoty kredytu, przy
teoretycznie relatywnie niższym koszcie ich obsługi. Działo się tak ze względu na odwrotną
korelację zdolności kredytowej i poziomu stóp procentowych (im niższa stopa procentowa,
tym wyższa zdolność kredytowa) – przy kredytach o relatywnie wysokiej wartości,
udzielanych na długie okresy, gdzie w początkowym okresie spłaty dominuje rata odsetkowa,
wpływ oprocentowania na wysokość raty, a tym samym na możliwość obsługi kredytu, jest
kluczowy. Jednocześnie w tym okresie banki dość chętnie udzielały kredytów wyrażonych w
walutach obcych ze względu na korzystną sytuację na rynku międzybankowym, która
umożliwiała stosunkowo niedrogie zamykanie pozycji walutowych, a także ze względu na
dostępność środków pieniężnych w walutach obcych pozyskiwanych głównie ze spółek
macierzystych.
Przykładowo w lipcu 2008 r. stawka LIBOR3M, która zwykle stanowi jeden ze
składników oprocentowania kredytu, wynosiła 2,79%, a średnia marża dla kredytów we
frankach szwajcarskich ustalana była na poziomie ok. 1,5%, co pozwalało na uzyskanie
oprocentowania kredytu na poziomie ok. 4,2%. Dla porównania, dla kredytów udzielonych w
złotych stawka WIBOR3M wynosiła 6,66%, średnia marża ok. 1,5%, co kształtowało
oprocentowanie na poziomie ok. 8%. Efektem powyższego była znacząca różnica w
wysokości raty. W przypadku kredytu w wysokości 300 000 zł zaciągniętego w złotych
miesięczna rata do spłaty wynosiła ponad 2100 zł, natomiast dla kredytu denominowanego
we frankach szwajcarskich, lub indeksowanego do tej waluty, przeliczonego po aktualnym
kursie wymiany walut, ok. 1400 zł.
str. 4
Kredyty wyrażone w walutach obcych udzielane w Polsce są potocznie nazywane
kredytami walutowymi. Nie jest to jednak określenie prawidłowe, gdyż zdecydowana
większość z nich kredytami walutowymi nigdy nie była. Specyfika rynku polskiego w zakresie
kredytów wyrażonych w walutach obcych wymaga wyjaśnienia pojęć: „kredyt walutowy”,
„kredyt denominowany w walucie obcej”, „kredyt waloryzowany (indeksowany) kursem
waluty obcej”.
Kredyty udzielane w Polsce na szeroką skalę w latach 2005–2008 nie były kredytami
stricte walutowymi, ponieważ w rzeczywistości nie dochodziło do transferu waluty obcej od
banku do kredytobiorcy. W przypadku kredytów denominowanych w walucie obcej strony
umawiały się wprawdzie, że przedmiotem umowy jest kwota wyrażona w walucie obcej,
niemniej do fizycznego transferu tej waluty do kredytobiorcy nie dochodziło. Z kolei w
przypadku kredytów waloryzowanych (indeksowanych) kursem waluty obcej strony
umawiały się, że przedmiotem umowy jest kwota wyrażona w walucie polskiej, natomiast
waluta obca była jedynie swego rodzaju miernikiem, według którego ustalana była wartość
zobowiązań kredytobiorcy.
Wobec gwałtownej aprecjacji walut obcych, w szczególności franka szwajcarskiego,
najpierw w wyniku kryzysu finansowego, który wybuchł w 2007 r., a następnie w wyniku
decyzji Szwajcarskiego Banku Narodowego o uwolnieniu kursu franka szwajcarskiego,
podjętej w dniu 15 stycznia 2015 r., wartość zobowiązań polskich kredytobiorców
wyrażonych w tej walucie drastycznie wzrosła. Problemem pozostaje nie tyle wzrost wartości
miesięcznych rat kapitałowo-odsetkowych, który w wielu przypadkach jest częściowo
niwelowany spadkiem stopy bazowej LIBOR CHF, co raczej wzrost salda zadłużenia z tytułu
zawartych umów.
Do Rzecznika Finansowego, od dnia powołania na mocy przepisów ustawy z dnia 5
sierpnia 2015 r. o rozpatrywaniu reklamacji przez podmioty rynku finansowego i o Rzeczniku
Finansowym (dalej: ustawa o Rzeczniku Finansowym)1 instytucji Rzecznika Finansowego,
zwracają się klienci banków, którzy zawarli umowy o kredyt denominowany w walucie obcej
lub waloryzowany (indeksowany) kursem waluty obcej, o podjęcie działań w związku z
nieuwzględnianiem przez banki zgłaszanych przez nich roszczeń. Zastrzeżenia klientów
banków dotyczą najczęściej utrzymywania w umowach postanowień, które zostały
zakwestionowane w toku abstrakcyjnej kontroli wzorców umów przez Sąd Ochrony
str. 5
Konkurencji i Konsumentów (SOKiK) oraz wpisane do prowadzonego przez Prezesa Urzędu
Ochrony Konkurencji i Konsumentów (Prezes UOKiK) rejestru postanowień wzorców umów
uznanych za niedozwolone.
W okresie od dnia 11 października 2015 r. do dnia 30 kwietnia 2016 r. do Rzecznika
Finansowego wpłynęło 99 skarg na banki, dotyczących problematyki kredytów wyrażonych w
walutach obcych. Na poniższym wykresie przedstawiono udział poszczególnych banków w
liczbie skarg dotyczących kredytów wyrażonych w walutach obcych.
Skargi do Rzecznika Finansowego na poszczególne banki w związku
z tzw. kredytami walutowymi
Źródło: Rzecznik Finansowy, dane za okres 11 października 2015 r.–30 kwietnia 2016 r.
Pozostałe banki to: DnB Bank Polska S.A. (3%), ING Bank Śląski S.A. (3%), Santander
Consumer Bank S.A. (3%), Deutsche Bank S.A. (3%), Euro Bank S.A. (3%), Alior Bank S.A. (2%),
BZ WBK S.A. (2%), BGŻ BNP Paribas S.A. (2%), mBank Hipoteczny S.A. (1%), PEKAO S.A. (1%).
Ponad 75% dotychczas skierowanych do Rzecznika skarg posiadaczy kredytów
wyrażonych w walutach obcych dotyczy sześciu banków.
1 Dz. U. z 2015 r. poz. 1348, z późn. zm.
str. 6
W swoich pismach i wnioskach klienci najczęściej formułują następujące zarzuty pod
adresem banków:
1. Wskazują na stosowanie w umowach, regulaminach, ogólnych warunkach umowy,
załącznikach czy aneksach do umów niedozwolonych postanowień umownych, w tym
w szczególności postanowień:
a) zezwalających bankom na przeliczanie rat przy użyciu tabel kursowych
wprowadzanych i ustalanych jednostronnie przez bank, na które konsumenci nie
mieli i nie mają żadnego wpływu;
b) umożliwiających bankom zmianę wysokości oprocentowania na podstawie
nieprecyzyjnych lub nieweryfikowalnych klauzul modyfikacyjnych.
c) umożliwiających bankom pobieranie opłat (składek) tytułem tzw. ubezpieczenia
niskiego wkładu własnego;
2. Kwestionują zgodność z przepisami prawa (w dacie zawarcia umowy kredytu)
mechanizmu waloryzacji (indeksacji) kredytu kursem waluty obcej.
3. Wskazują na nieprawidłowości związane z wykonywaniem przez banki obowiązków
wynikających z ustawy z dnia 29 lipca 2011 r. o zmianie ustawy – Prawo bankowe
oraz niektórych innych ustaw2, zwanej potocznie ustawą antyspreadową.
4. Zarzucają nieuwzględnianie przez niektóre banki pełnej ujemnej wartości wskaźnika
LIBOR/EURIBOR.
5. Wskazują na niestosowanie się przez banki do zobowiązań podjętych w ramach tzw.
sześciopaku, m.in. odmowne decyzje banków w przedmiocie restrukturyzacji
zadłużenia, wymaganie dodatkowych zabezpieczeń.
2 Dz. U. Nr 165, poz. 984.
str. 7
Na poniższym wykresie przedstawiono udział skarg kierowanych do Rzecznika w
podziale na obszary tematyczne.
Tematyka skarg do Rzecznika Finansowego w sprawach dotyczących umów
tzw. kredytów walutowych
Źródło: Rzecznik Finansowy, dane za okres 11 października 2015 r.–30 kwietnia 2016 r.
Rzecznik Finansowy, dostrzegając niezwykle istotną społecznie kwestię i sytuację, w
jakiej znaleźli się kredytobiorcy, którzy zawarli z bankami umowy kredytów wyrażonych w
walucie obcej (dalej: kredyty walutowe), zarówno obecnie, jak i w przyszłości będzie
podejmował czynności mające na celu ochronę interesów tych kredytobiorców, mieszczące
się w jego kompetencjach wynikających z ustawy o Rzeczniku Finansowym.
Od dnia 11 października 2015 r., a więc od chwili wejścia w życie tej ustawy, Rzecznik
Finansowy na bieżąco rozpatruje pisma i wnioski klientów podmiotów rynku finansowego, w
tym również klientów banków (konsumentów), którzy zawarli umowy kredytów walutowych.
W związku z tym, że zgodnie z art. 17 ust. 1 ustawy o Rzeczniku Finansowym do zadań
Rzecznika należy podejmowanie działań w zakresie ochrony klientów podmiotów rynku
finansowego, których interesy reprezentuje, Rzecznik przekazuje niniejszy dokument do
wiadomości opinii publicznej, a zwłaszcza do wiadomości uczestników obrotu gospodarczego
na rynku finansowym, a więc w szczególności do banków, konsumentów, a także sądów i
organów administracji, które w swojej praktyce mogą mieć styczność z prawnymi aspektami
umów kredytów walutowych.
str. 8
Należy przy tym wskazać, że niniejszy dokument nie może być traktowany jako
kompleksowo analizujący problematykę związaną z kredytami walutowymi. Po pierwsze
trzeba pamiętać, że Rzecznik Finansowy rozpatruje wnioski i sprawy klientów banków
dopiero od dnia 11 października 2015 r., stąd też analiza będąca przedmiotem niniejszego
Raportu ograniczona jest do spraw rozpatrywanych przez zaledwie pół roku. Po drugie
dokument obejmuje swoim zakresem i kładzie szczególny nacisk na analizę wybranych
postanowień występujących w umowach kredytów walutowych oraz interpretację przepisów
mających w tym zakresie zastosowanie.
Rozdział I
Kredyty walutowe
Na początek konieczne jest poczynienie kilku uwag na temat definicji i charakteru
prawnego tzw. kredytów walutowych. W przekazie publicznym używa się najczęściej pojęcia
„kredyty walutowe”, „kredyty frankowe” itp. Analiza spraw wpływających do Rzecznika
Finansowego wskazuje, że stosowanie powyższych pojęć jest swego rodzaju uproszczeniem,
a stosowana terminologia prowadzi do mylnego rozumienia istoty tzw. kredytów
walutowych. Warto zatem wyróżnić następujące kategorie kredytów (z tym zastrzeżeniem,
że nie są to definicje legalne, a definicje wypracowane w praktyce obrotu gospodarczego):
���� Kredyt złotówkowy – kredyt udzielany w walucie polskiej (PLN), w którym
kredytobiorca dokonuje spłaty rat kapitałowo-odsetkowych również w walucie polskiej
(PLN), zwracając bankowi sumę nominalną udzielonego kredytu (kapitału) wraz z
odsetkami oraz ewentualnie innymi opłatami i prowizjami.
���� Kredyt walutowy – kredyt udzielany w walucie innej niż krajowa - w praktyce rynku
polskiego, najczęściej w euro lub we franku szwajcarskim (CHF) - w którym
kredytobiorca dokonuje spłaty rat kapitałowo-odsetkowych również w walucie obcej,
zwracając bankowi sumę nominalną udzielonego kredytu (kapitał) wraz z odsetkami
oraz ewentualnie innymi opłatami i prowizjami.
���� Kredyt waloryzowany (indeksowany) kursem waluty obcej – kredyt udzielany w
walucie polskiej (PLN), przy czym na dany dzień (najczęściej dzień uruchomienia
str. 9
kredytu), kwota kapitału kredytu (lub jej część) przeliczana jest na walutę obcą (według
bieżącego kursu wymiany waluty), która to kwota stanowi następnie podstawę
ustalania wysokości rat kapitałowo-odsetkowych. Wysokość kolejnych rat kapitałowo-
odsetkowych określana jest zatem w walucie obcej, ale ich spłata dokonywana jest w
walucie polskiej, po przeliczeniu według kursu wymiany walut na dany dzień
(najczęściej na dzień spłaty).
���� Kredyt denominowany w walucie obcej – kredyt, którego wartość wyrażona została w
umowie w walucie obcej (innymi słowy bank umówił się z kredytobiorcą na pożyczenie
mu określonej kwoty w walucie obcej), ale uruchomiony został w walucie polskiej, a
kredytobiorca dokonuje spłaty rat kapitałowo-odsetkowych również w walucie
polskiej, po przeliczeniu według kursu wymiany walut na dany dzień (najczęściej na
dzień spłaty). Kredytobiorca zwraca bankowi sumę nominalną udzielonego kredytu
(kapitał) stanowiącą określoną równowartość waluty obcej, w zależności od bieżącego
kursu wymiany walut, wraz z odsetkami oraz ewentualnie innymi opłatami i
prowizjami.
Pewne modyfikacje w zakresie dokonywania spłaty kredytów denominowanych w
walutach obcych oraz indeksowanych kursami walut obcych wprowadziła ustawa
antyspreadowa. Umożliwiła ona dokonywanie spłaty zarówno poszczególnych rat
kapitałowo-odsetkowych, jak też całości lub części kapitału kredytu przed terminem,
bezpośrednio w walucie obcej. Celem ustawy było uniezależnienie kredytobiorców od
polityki banków polegającej na ustalaniu kursów wymiany walut służących przeliczaniu
kapitału kredytu oraz rat kapitałowo-odsetkowych, w sposób dowolny, w oderwaniu od
rynkowych kursów wymiany walut, a tym samym ustalaniu wysokich spreadów (różnica
między kursem kupna i kursem sprzedaży danej waluty). Przepisy ustawy umożliwiły
kredytobiorcom nabywanie walut obcych we własnym zakresie (np. w kantorach), po kursie
korzystniejszym niż kursy obowiązujące w tabelach bankowych.
Analiza niniejszego Raportu dotyczy w szczególności problematyki kredytów
denominowanych w walucie obcej oraz waloryzowanych (indeksowanych) kursem waluty
obcej.
str. 10
Rozdział II
Dopuszczalność stosowania w umowach kredytów klauzul waloryzacyjnych w
świetle polskiego prawa
Istotę umów kredytów waloryzowanych (indeksowanych) do waluty obcej stanowią
tzw. klauzule waloryzacyjne. Poniżej przedstawiono przykładową klauzulę (z tym
zastrzeżeniem, że w zależności od konkretnej umowy i danego banku klauzule te różnią się).
„Bank udziela Kredytobiorcy na jego wniosek kredytu w złotych indeksowanego
kursem CHF w wysokości 200.000,00 PLN (słownie: dwieście tysięcy 00/100), a Kredytobiorca
zaciąga kredyt i zobowiązuje się do jego wykorzystania zgodnie z warunkami niniejszej
umowy. Równowartość wskazanej kwoty w walucie CHF zostanie określona na podstawie
kursu kupna CHF Banku z dnia wypłaty (uruchomienia) kredytu (kurs z tabeli kursowej Banku
w tym dniu) i zostanie podana w harmonogramie spłat. Kredytobiorca zaciąga kredyt i
zobowiązuje się do jego wykorzystania zgodnie z warunkami niniejszej umowy. […]
Kredytobiorca zobowiązuje się do spłaty kredytu wraz z odsetkami oraz innymi
zobowiązaniami wynikającymi z umowy kredytu. Kredyt, odsetki oraz inne zobowiązania
wyrażone w CHF będą spłacane w złotych jako równowartość raty w CHF przeliczonej według
kursu sprzedaży CHF Banku z dnia wymagalnej spłaty raty (kurs tabeli kursowej Banku w tym
dniu)”.
W ocenie Rzecznika Finansowego stosowanie tożsamych, identycznych lub
podobnych klauzul jak wskazane powyżej może budzić poważne wątpliwości co do ich
zgodności z przepisami kodeksu cywilnego i prawa bankowego3 – i to w kilku płaszczyznach.
Z analizy dokumentacji spraw prowadzonych przez Rzecznika Finansowego wynika, iż
banki upatrują możliwość denominowania lub indeksowania kredytów do waluty obcej na
podstawie art. 3531 oraz art. 3581 § 2 k.c. Uzależnienie wielkości kredytu (kapitału i odsetek)
należnego do spłaty od rynkowego kursu waluty, do której kredyt jest indeksowany, miałoby
stanowić umowną waloryzację zobowiązania pieniężnego, zaś celem indeksacji kredytu jest
zachowanie na przestrzeni ustalonego czasu jednolitej wartości wzajemnych świadczeń
stron.
Zdaniem Rzecznika Finansowego taka ocena prawna stanowi uproszczony pogląd na
sprawę, zaś problematyka dopuszczalności stosowania szeroko rozumianych klauzul
3 Ustawa z dnia 29 sierpnia 1997 r. – Prawo bankowe (tekst jedn. Dz. U. z 2015 r., poz. 128).
str. 11
waloryzacyjnych w umowach kredytów wymaga gruntownej analizy podstawowych
konstrukcji prawnych instytucji szeroko rozumianego prawa cywilnego.
Należy się zgodzić, że zgodnie z art. 3531 k.c.: „Strony zawierające umowę mogą
ułożyć stosunek prawny według swego uznania, byleby jego treść lub cel nie sprzeciwiały się
właściwości (naturze) stosunku, ustawie ani zasadom współżycia społecznego”. Przepis ten –
stanowiący emanację swobody umów – zawiera jednak istotne zastrzeżenie, a mianowicie iż
stosunek prawny nie może się sprzeciwiać naturze tegoż stosunku, jak również ustawie.
Mając to na uwadze, w kontekście klauzul waloryzacyjnych zawieranych w umowach
kredytów, warto poczynić następujące uwagi:
Po pierwsze w przypadku umów kredytu swoboda umów ulega ustawowemu
ograniczeniu na podstawie przepisów ustawy – Prawo bankowe, a w szczególności na
podstawie art. 69–78a tego aktu. I tak zgodnie z art. 69 ust. 1 tej ustawy: „Przez umowę
kredytu bank zobowiązuje się oddać do dyspozycji kredytobiorcy na czas oznaczony w
umowie kwotę środków pieniężnych z przeznaczeniem na ustalony cel, a kredytobiorca
zobowiązuje się do korzystania z niej na warunkach określonych w umowie, zwrotu kwoty
wykorzystanego kredytu wraz z odsetkami w oznaczonych terminach spłaty oraz zapłaty
prowizji od udzielonego kredytu”.
W doktrynie podkreśla się, że:
���� „Sama definicja umowy kredytu wskazuje, że jest ona umową dwustronnie
zobowiązującą. Z jednej strony, to bank zobowiązany jest do udzielenia kredytu, a
potem uprawniony jest do uzyskania spłaty. Z drugiej, kredytobiorca ma prawo
domagać się od banku wypłaty kredytu, a potem obciąża go obowiązek zwrotu.
Kredytobiorca ma jeszcze także dodatkowe obowiązki. Nie może korzystać z sumy
kredytu w inny sposób niż oznaczony umową. Zobowiązany jest do zwrotu sumy
kredytu (spłaty kredytu) wraz z odsetkami i prowizją w terminach określonych w
umowie kredytowej”4.
���� „Instytucja kredytu jest jedną z najważniejszych instytucji w systemie prawa
bankowego. W doktrynie wskazuje się funkcjonowanie instytucji kredytu w ujęciu
ekonomicznym (J. Molis w: F. Zoll, Prawo bankowe, t. 1, s. 675; R.W. Kaszubski, A.
Tupaj-Cholewa, Prawo bankowe, s. 50). Z ekonomicznego punktu widzenia kredyt
określany jest jako stosunek łączący bank z kredytobiorcą, na podstawie którego bank
str. 12
dostarcza kredytobiorcy określoną kwotę środków pieniężnych, a kredytobiorca
zobowiązuje się do jej zwrotu wraz z wynagrodzeniem banku w postaci odsetek i
prowizji (tak R.W. Kaszubski, A. Tupaj-Cholewa, Prawo bankowe, s. 50)”5.
Oceniając wyżej przytoczone komentarze do art. 69 ust. 1 prawa bankowego przez
pryzmat klauzuli zdrowego rozsądku, należy uznać, że kredytobiorca obowiązany jest do
zwrotu ściśle określonej kwoty środków pieniężnych, którą wyznacza kwota kapitału
udostępnionego i wykorzystanego przez kredytobiorcę. Jeżeli zatem kwota wyrażona
będzie w złotych polskich, to zgodnie z art. 3581 § 1 k.c. spełnienie świadczenia w tym
zakresie powinno nastąpić przez zapłatę sumy nominalnej w złotych polskich. Jeżeli zaś
kwota wyrażona będzie w innej walucie obcej, to zgodnie z art. 3581 § 1 k.c. spełnienie
świadczenia w tym zakresie powinno nastąpić przez zapłatę sumy nominalnej w tejże
walucie obcej. Przyjmuje się bowiem, że: „Zasada nominalizmu odnosi się także do
świadczeń, które zostały wyrażone w walucie obcej”6.
Wydaje się, że stanowisko takie prezentowane jest również w najnowszym
orzecznictwie Sądu Najwyższego, który na tle jednej ze spraw wyraził następujący pogląd:
„Umowa kredytu bankowego jest umową nazwaną (art. 69 prawa bankowego z 1997
r.). W art. 69 ust. 2 prawa bankowego wskazano, jakie niezbędne (obligatoryjne)
postanowienia powinny być zawsze ujawnione w tej umowie bankowej. Nie wszystkie z tych
elementów stanowią oczywiście essentialia negotii umowy kredytowej. Elementów
konstrukcyjnych tej umowy poszukiwać należy w treści art. 69 ust. 1 prawa bankowego,
zgodnie z którym »bank zobowiązuje się oddać do dyspozycji kredytobiorcy na czas
oznaczony w umowie kwotę środków pieniężnych«, a »kredytobiorca zobowiązuje się do
korzystania z niej […] i zwrotu wykorzystanego kredytu wraz z odsetkami w oznaczonych
terminach spłaty«. Oznacza to, że – używając syntetycznej formuły – bank zobowiązuje się
do wydania określonej sumy pieniężnej, a kredytobiorca – do zwrotu wykorzystanej sumy
kredytu i zapłacenia odsetek kapitałowych”7.
Patrząc z punktu widzenia kredytobiorcy, można zatem wyróżnić następujące jego
obowiązki, określone w prawie bankowym:
���� zwrot kwoty kapitału kredytu (art. 69 ust. 1);
4 G. Sikorski (red.), Prawo bankowe. Komentarz, C.H. Beck, Warszawa 2015, komentarz do art. 69. 5 H. Gronkiewicz-Waltz (red.), Prawo bankowe. Komentarz, C.H. Beck, Warszawa 2013, komentarz do art. 69. 6 E. Gniewek, P. Machnikowski (red.), Kodeks cywilny. Komentarz, C.H. Beck, Warszawa 2016, komentarz do art. 3581 § 1.
str. 13
���� zapłata odsetek kapitałowych (art. 69 ust. 1);
���� zapłata prowizji, jeżeli umowa ją przewiduje (art. 69 ust. 2);
���� ewentualnie zapłata prowizji i opłat za czynności bankowe (art. 110).
Podstawowym obowiązkiem banku, jako podmiotu udzielającego kredytu, jest
oddanie do dyspozycji kredytobiorcy, na czas oznaczony w umowie, określonej kwoty
pieniężnej z przeznaczeniem na ustalony cel. Środki pieniężne określone kwotą (a więc
konkretną liczbą) mogą być oddane przez bank do dyspozycji kredytobiorcy w formie
gotówkowej lub bezgotówkowej.
Należy wyraźnie podkreślić, że co się tyczy części kapitałowej kredytu, art. 69 ust. 1
prawa bankowego jasno wskazuje, iż kredytobiorca zobowiązuje się do zwrotu kwoty
wykorzystanego kredytu. Z literalnego brzmienia tego przepisu wynika więc, że bank nie
może żądać od kredytobiorcy zwrotu większej kwoty środków pieniężnych aniżeli ściśle
określonej i oddanej do dyspozycji liczby środków pieniężnych.
W ocenie Rzecznika Finansowego w tym zakresie art. 69 ust. 1 prawa bankowego
może więc stanowić lex specialis w stosunku do art. 3581 § 2 k.c.
W doktrynie podkreśla się, że: „Granice swobody kształtowania umownych klauzul
waloryzacyjnych wyznacza art. 3531 KC. W szczególności klauzule te nie są dopuszczalne
wówczas, gdy wysokość świadczenia pieniężnego określa bezwzględnie wiążący przepis
ustawy”8. Stwierdza się również, że: „W szczególności waloryzacja umowna nie jest
dopuszczalna, gdy wysokość świadczenia pieniężnego określa bezwzględnie wiążący przepis
ustawy (art. 3581 § 5 KC)”9.
Potwierdza to zresztą sama treść art. 3581 § 5 k.c., zgodnie z którym: „Przepisy § 2 i 3
nie uchybiają przepisom regulującym wysokość cen i innych świadczeń pieniężnych”.
Ustalenia wymaga więc, czy art. 69 ust. 1 prawa bankowego stanowi normę ius
cogens – a więc normę bezwzględnie wiążącą – czy też stanowi normę o charakterze ius
dispositivi. W ocenie Rzecznika Finansowego ratio legis art. 69 ust. 1 prawa bankowego – jak
zresztą innych przepisów kształtujących ramy prawne kredytu – polega na tym, że w sposób
wiążący kształtują one elementy konstrukcyjne umowy kredytu, a co za tym idzie nie jest
dopuszczalna waloryzacja umowna tego świadczenia (tj. części kapitałowej) na podstawie
art. 3581 § 2 k.c.
7 Wyrok SN z dnia 22 stycznia 2016 r. (I CSK 1049/14), s. 7. 8 E. Gniewek, P. Machnikowski, op. cit., komentarz do art. 3531.
str. 14
Wychodząc z powyższych założeń, należałoby uznać, że wysokość świadczenia
pieniężnego, jakim jest zwrot wykorzystanego kredytu (kwoty środków pieniężnych
oddanych do dyspozycji kredytobiorcy), została ściśle ustalona na podstawie art. 69 ust. 1
prawa bankowego, a co za tym idzie, zgodnie z art. 3581 § 5 k.c. nie może do niej znaleźć
zastosowania waloryzacja umowna przewidziana w art. 3581 § 2 k.c. Innymi słowy,
przyjęcie, że art. 69 ust. 1 prawa bankowego w zakresie, w jakim określa obowiązek
kredytobiorcy zwrotu otrzymanej kwoty kredytu, stanowi normę bezwzględnie wiążącą
(ius cogens), wyklucza możliwość waloryzowania (indeksowania) tej kwoty (kwoty
kapitału) na podstawie (w odniesieniu do) innych mierników wartości.
Wyprzedzając spodziewaną krytykę wyżej zaproponowanego sposobu interpretacji
przepisów kodeksu cywilnego i prawa bankowego, Rzecznik Finansowy pragnie zaznaczyć, że
podziela opinię, iż w przypadku umów kredytu – a zwłaszcza umów kredytów
zabezpieczonych hipotecznie – które w praktyce mają charakter długoterminowy,
waloryzacja (z tym, że rozumiana w sensie ekonomicznym), zwłaszcza z punktu widzenia
wierzyciela-kredytodawcy, jest zjawiskiem pożądanym. Wynika to z faktu, iż wartość
jednostki pieniężnej (i znaku pieniężnego) odnoszona do innych niż pieniądz dóbr, nazywana
wartością lub siłą nabywczą – i wyrażająca się w ilości towarów i usług, które można w
danym momencie i danym miejscu nabyć za jednostkę pieniężną – jest (może być) zmienna
w czasie. Z powszechnym i naturalnym zjawiskiem zmiany wartości nabywczej pieniądza
wiąże się więc ryzyko pokrzywdzenia jednej ze stron zobowiązania – wynikające stąd, że
świadczenie pieniężne w chwili jego spełniania ma inną (przeważnie mniejszą) wartość
nabywczą, niż miało w chwili powstawania zobowiązania. Zabezpieczeniu się przed tym
ryzykiem służy m.in. przewidziana w art. 3581 § 2 k.c. możliwość stosowania tzw. umownych
klauzul waloryzacyjnych. Należy jednak podkreślić, że nie jest to jedyny instrument
waloryzacji (w sensie ekonomicznym) przewidziany w prawie cywilnym.
Mając powyższe na uwadze, w kontekście umów kredytów konieczne jest
poczynienie poniższych uwag.
Warto przypomnieć, że klasyczne klauzule waloryzacyjne (sensu largo) mogą się
kształtować w następujący sposób:
���� Jako klauzula waloryzacyjna (sensu stricto), odnoszona np. do miernika wartości, jakim
jest waluta.
9 K. Osajda (red.), Kodeks cywilny. Komentarz, C.H. Beck, Warszawa 2016, komentarz do art. 3581.
str. 15
Przykład:
X zobowiązuje się zapłacić Y tyle złotych za kupno przedmiotu Z, ile w dniu płatności
wynosić będzie cena kupna 1000 CHF ustalona przez NBP.
���� Jako klauzula indeksowa, w której przypadku za miernik wartości przyjmuje się wartość
powszechnie znanego wskaźnika, np. wskaźnika inflacji, indeksu giełdowego itp.
Przykład:
X zobowiązał się płacić Y czynsz z tytułu najmu w wysokości 100 zł miesięcznie, przy
czym wartość ta będzie podwyższana co rok o wskaźnik inflacji ogłoszony przez GUS za trzeci
kwartał.
W wyżej przytoczonych przykładach realną (ekonomiczną) funkcję waloryzacyjną
pełnią właśnie klauzule waloryzacyjne, gdyż strony w inny sposób nie są w stanie
zabezpieczyć się przed ryzykiem zmiany siły nabywczej pieniądza.
Z inną sytuacją mamy do czynienia w przypadku umowy kredytu, której immanentną
cechą jest obowiązek kredytobiorcy do zapłaty odsetek. Odsetki zaś – co zostanie rozwinięte
niżej – pełnią nie tylko funkcję wynagrodzenia za kapitał, ale również funkcję waloryzacyjną.
W przypadku innych umów cywilnoprawnych, np. umowy sprzedaży, gdy obowiązek zapłaty
jest odroczony w czasie, w ogóle nie pojawia się konstrukcja odsetek kapitałowych. Stąd
konieczne jest poszukiwanie innego sposobu waloryzacji przyszłego świadczenia. W
przypadku umowy kredytu funkcję tę pełnią m.in. odsetki, stąd pytanie o zasadność
dodatkowej waloryzacji za pomocą klauzul waloryzacyjnych w rozumieniu art. 3581 § 2 k.c.
Stanowisko, że odsetki – zwłaszcza z tytułu kredytu – pełnią funkcję waloryzacyjną,
wydaje się ugruntowane zarówno w polskim orzecznictwie10, jak i w doktrynie, o czym
świadczą następujące wypowiedzi:
10 Por. uchwała SN z dnia 19 marca 1998 r. (III CZP 72/97, OSNC 1998, nr 9, poz. 133) czy wyrok SN z dnia 8 października 1992 r. (III CZP 117/92, OSNC 1993, nr 4, poz. 257). W uchwale SN z dnia 19 marca 1998 r. Sąd stwierdził, że: „Pogląd co do tego, że odsetki ustawowe obok tradycyjnych funkcji, od dnia 22 marca 1989 r., tj. wejścia w życie rozporządzenia Rady Ministrów z 10 marca 1989 r. w sprawie określenia wysokości odsetek ustawowych i maksymalnych, mają także charakter waloryzacyjny, został niejednokrotnie wyrażony w orzecznictwie (zob. np. uzasadnienia: uchwały SN z dnia 8 lipca 1993 r., III CZP 80/93 – OSP z. 3/1994, poz. 50 oraz wyroków SN z dnia 16 września 1993 r., I PRN 70/93 - OSNCP z. 5/1994, poz. 113 i z dnia 4 sierpnia 1994 r., I PRN 49/94 – OSNAPiUS Nr 7/1994, poz. 113). Niewątpliwie o takim charakterze odsetek ustawowych można było mówić do dnia 1 października 1990 r., kiedy to weszła w życie ustawa z dnia 28 lipca 1990 r. o zmianie ustawy – Kodeks cywilny (Dz. U. Nr 55, poz. 321), wprowadzająca do tego Kodeksu przepis art. 3581 § 3. Do tego bowiem czasu w obowiązującym prawie w zasadzie brak było skutecznego instrumentu pozwalającego na zrekompensowanie wierzycielowi znacznego spadku siły nabywczej pieniądza w razie opóźnienia się dłużnika ze spełnieniem świadczenia. Rolę tę, przynajmniej w części, przejęły odsetki ustawowe, których stopa została znacznie podwyższona. Jednakże i po dniu 1 października 1990 r. odsetki ustawowe zachowały charakter waloryzacyjny, o czym świadczy ich wysokość, wprawdzie systematycznie zmniejszana w ślad za zmniejszaniem
str. 16
���� „Odsetkom zwykłym przypisywana jest funkcja wynagrodzenia, waloryzacji oraz
funkcja stymulująca”11.
���� „W doktrynie zgodnie przyjmuje się, że podstawową funkcją odsetek, której
pochodną są funkcje waloryzacji, stymulacyjna oraz wyróżniana niekiedy funkcja
odszkodowawcza (sporne), jest wynagrodzenie za korzystanie z cudzego kapitału.
Doktryna przyjmuje »milcząco« (za rzecz oczywistą), że cecha wynagrodzenia za
korzystanie z cudzego kapitału jest skonstruowana w taki sposób, który prowadzi do
przysporzenia po stronie dawcy kapitału, a więc rozpoznaje dodatnią stopę
procentową”12.
���� „Zasadniczo odsetki pełnią funkcję wynagrodzenia należnego wierzycielowi od dłużnika
za korzystanie z pieniędzy, mogą jednak też mieć znaczenie waloryzacyjne oraz (w
przypadku odsetek za opóźnienie) kompensacyjne i represyjne czy motywacyjne”13.
���� „Jako zjawisko ekonomiczne, odsetki związane są głównie z czynnościami prawnymi
kredytowymi. W systemie gospodarki rynkowej odsetki stanowią z reguły właśnie
postać wynagrodzenia za korzystanie z cudzego kapitału”14.
W tym kontekście warto również przywołać pogląd M. Romanowskiego na temat
funkcji waloryzacyjnej odsetek, poczyniony w kontekście analizy możliwości stosowania
ujemnego oprocentowania w umowach kredytu, ale jakże adekwatny na potrzeby niniejszej
analizy sprawy. Autor stwierdza, że:
„Analizując, za co płaci wynagrodzenie uzyskujący uprawnienie do korzystania z
cudzych pieniędzy przy umowie kredytu, nie ulega wątpliwości, że świadczeniem
kredytodawcy jest już sam fakt postawienia do dyspozycji kredytobiorcy środków
pieniężnych.
[…] kredytodawca kalkuluje swoje wynagrodzenie, biorąc pod uwagę zjawisko zmiany
wartości pieniądza w czasie. Ujmując rzecz obrazowo, kredytodawca zakłada, że 1 zł w dacie
udzielenia kredytu ma większą wartość niż 1 zł zwrócony w przyszłości. Zjawisko to jest
rozpoznane jako różnica w wartości pieniądza dzisiejszego (pecunia prasens) i pieniądza
się poziomu inflacji, ale nadal znacznie przekraczająca pułap odsetek spełniających jedynie klasyczne funkcje odsetek za opóźnienie”. 11 M. Romanowski, W sprawie ujemnego oprocentowania w umowie kredytu, „Studia Prawa Prywatnego” 2015, nr 2, s. 13. 12 Ibidem. 13 P. Machnikowski, (w:) E. Gniewek, P. Machnikowski, op. cit., komentarz do art. 359, Nb 1. 14 A. Brzozowski, (w:) K. Pietrzykowski (red.), Kodeks cywilny. Komentarz, C.H. Beck, Warszawa 2013, t. 1, komentarz do art. 359, Nb 1 i 2.
str. 17
przyszłego (nieobecnego, pecunia absens). Pieniądz przyszły ma wartość niższą niż pieniądz
dzisiejszy z powodu odroczenia płatności w czasie (carentia pecuniae). Powodowane jest to
trzema czynnikami: czasową rezygnacją z płynności (zamiana aktywa płynnego na aktywo
niepłynne); ryzykiem inflacji oraz ryzykiem kapitału.
Udostępniający kapitał »traci« płynność w tym sensie, że aktywo w postaci gotówki
zastępuje aktywem w postaci wierzytelności pieniężnej (carentia pecuniae). Z tego typu
zamianą pieniądza na wierzytelność pieniężną wiąże się ryzyko utraty wartości realnej
pieniądza w wyniku zjawiska inflacji oraz ryzyko zwrotu udostępnionych środków
pieniężnych. Rezygnacja z płynności pociągać za sobą może niedogodności związane z
brakiem możliwości dysponowania kapitałem we własnym interesie, np. rezygnacja z
alternatywnych sposobów przeznaczenia kapitału. Oprocentowanie stanowi zatem
wynagrodzenie za czasową rezygnację z aktywa płynnego, jakim jest pieniądz, czyli utratę
możliwości dysponowania kapitałem na cele własne, a więc za swoiste zamrożenie aktywów
udostępniającego kapitał.
Udostępniający kapitał (tu: bank) ponosi ryzyko utraty wartości pieniądza w czasie.
Chodzi tu o każdy rodzaj niepewności, jak będzie kształtowała się w przyszłości wartość
pożyczonego w przeszłości pieniądza o oznaczonej wartości nominalnej. Zjawisku temu
zapobiegają rozmaitego rodzaju klauzule waloryzacyjne. Jednak zazwyczaj taka klauzula jest
wpisana także w mechanizm oprocentowania (niezależnie od dodatkowych klauzul czy
mechanizmów zabezpieczających stosowanych przez banki). W orzecznictwie15 wprost
podnosi się, że odsetki umowne pełnią funkcję waloryzacyjną, tj.: mogą być wynagrodzeniem
za spadek wartości pożyczonych pieniędzy w związku z występowaniem zjawiska inflacji”16.
Funkcja waloryzacyjna odsetek jako elementu essentialia negotii umowy kredytu
wydaje się więc niezaprzeczalna. Dodatkowo nie wolno tracić z pola widzenia, że prawo
bankowe (w art. 76) dopuszcza możliwość stosowania zmiennej stopy oprocentowania.
Przyjmuje się, że możliwość zmian oprocentowania – tak poprzez jego obniżenie, jak i
podwyższenie – spowodowana jest przystosowywaniem się banku (kredytodawcy) do
parametrów makroekonomicznych związanych z kosztem uzyskania środków przez bank,
wartością pieniądza oraz innymi kryteriami tego rodzaju. Stosowanie zmiennego
oprocentowania w przypadku wieloletnich kredytów hipotecznych jest praktyką powszechną
15 Por. uchwała SN z dnia 19 marca 1998 r. (III CZP 72/97, OSNC 1998, nr 9, poz. 133) czy wyrok SN z dnia 8 października 1992 r. (III CZP 117/92, OSNC 1993, nr 4, poz. 257).
str. 18
i w pełni uzasadnioną charakterem tego typu umów17. Pomijając więc fakt, iż nawet
oprocentowanie o charakterze stałym (klasyczne odsetki kapitałowe) pełni funkcję
waloryzacyjną, to przecież dodatkowo banki mają możliwość zwiększania tego
oprocentowania między innymi właśnie z powodu zmiany siły nabywczej pieniądza.
Należy zatem stwierdzić, że jeżeli celem i istotą stosowania przez banki w umowach
kredytów klauzul waloryzacyjnych w rozumieniu art. 3581 § 2 k.c. była chęć zabezpieczenia
się przed zmiennymi czynnikami ekonomicznymi – a w szczególności przed zmianą siły
nabywczej pieniądza – to stanowisko takie nie wydaje się przekonujące z uwagi na fakt, iż
zabezpieczenie to (waloryzacja świadczenia w sensie ekonomicznym) następowało właśnie
poprzez pobieranie odsetek kapitałowych, pełniących funkcję waloryzacyjną, w
szczególności jeżeli wziąć pod uwagę, iż w większości wypadków oprocentowanie
długoterminowego kredytu ma charakter zmienny.
Analiza spraw wpływających do Rzecznika Finansowego wskazuje, że w przypadku
długoterminowych kredytów zabezpieczonych hipotecznie oprocentowanie kredytu ustalone
zostało jako zmienne i w praktyce w trakcie wykonywania umów było ono zmieniane.
Z analiz Rzecznika Finansowego wynika, że istniały dwa główne mechanizmy
kształtowania zmiennego oprocentowania. Pierwszy, w którym na oprocentowanie kredytu
składają się: stała marża banku oraz zmienna składowa. Zmienna ta często oparta jest na
wskaźniku WIBOR (przy kredytach złotowych) albo EURIBOR czy LIBOR (przy kredytach
denominowanych lub indeksowanych do waluty obcej).
Drugi sposób polegał na wykorzystywaniu tzw. klauzul modyfikacyjnych, które jednak
często miały charakter bardzo ogólny odwołując się do zmiany czynników ekonomicznych lub
parametrów finansowych, Wówczas, banki uzasadniając poszczególne zmiany
oprocentowania, wskazywały m.in. na:
1) koszt finansowania kredytu;
2) analizę sytuacji makroekonomicznej, w których pod uwagę brane są m.in.:
a) aktualne oraz prognozowane wartości stopy procentowej wskaźnika LIBOR i
WIBOR,
b) aktualne oraz prognozowane zmiany wartości waluty będącej podstawą
waloryzacji kredytu,
16 M. Romanowski, op. cit., s. 3. 17 Wyrok SO we Wrocławiu II Wydział Cywilny Odwoławczy z dnia 25 stycznia 2016 r. (Ca 1557/15).
str. 19
c) koszt pozyskania pieniądza,
d) ryzyko kredytowe,
e) koszty banku,
f) sytuacja gospodarcza oraz sytuacja na rynkach finansowych w Polsce i na świecie;
3) zmianę wskaźników makroekonomicznych;
4) kursy walut;
5) oprocentowanie lokat terminowych;
6) oprocentowanie obligacji skarbowych;
7) oprocentowanie obligacji skarbowych rocznych, dwuletnich, pięcioletnich i
dziesięcioletnich, emitowanych przez Polskę oraz Stany Zjednoczone, Szwajcarię oraz
inne kraje Unii Europejskiej;
8) zmiany stopy oprocentowania kredytu refinansowego, dyskontowego lub
lombardowego Narodowego Banku Polskiego, a także stóp procentowych ustalanych
przez banki;
9) zmiany cen towarów i usług konsumpcyjnych;
10) rentowność obligacji i innych papierów wartościowych emitowanych lub
gwarantowanych przez Skarb Państwa lub Narodowy Bank Polski.
Powyższe oznacza, że w praktyce banki na bieżąco dostosowują należne im
wynagrodzenie z tytułu udzielenia kredytu do warunków makroekonomicznych (zmiana siły
nabywczej pieniądza itp.), a zatem w ten sposób w istocie dokonują (umownej) waloryzacji
(w sensie ekonomicznym) świadczenia pieniężnego. W tym kontekście pojawia się pytanie o
zasadność, cel i zgodność z prawem klauzul indeksacyjnych, skoro waloryzacja świadczenia
dokonywana jest właśnie poprzez oprocentowanie kredytu, w szczególności jeżeli ma ono
charakter zmienny i zwłaszcza jeżeli bank podwyższa oprocentowanie.
W tym sensie stosowanie klauzul waloryzacyjnych w rozumieniu art. art. 3581 § 2
k.c. jest sprzeczne z koncepcją zastrzegania – w związku ze zmianą wartości pieniądza w
czasie – świadczeń okresowych, jakimi są odsetki za dany okres rozliczeniowy ustalane
według zmiennej stopy procentowej.
Co więcej, wiele klauzul waloryzacyjnych odsyła do kursów walut ustalanych
jednostronnie (np. przez zarządy banków) i zawartych w tabelach banków. W szczególności
niektóre klauzule de facto nie zawierają jednoznacznej treści, co pozwala na pełną swobodę
decyzyjną przedsiębiorcy w kwestii bardzo istotnej dla konsumenta, dotyczącej bowiem
str. 20
kosztów kredytu. W istocie więc tak niezrozumiałe i niepoddające się weryfikacji określenie
sposobu ustalania kursów wymiany walut może stanowić dodatkowe, ukryte wynagrodzenie
banku, co może mieć niebagatelne znaczenie dla kontrahenta, nie pełni zaś realnej
(ekonomicznej) funkcji waloryzacyjnej.
Na marginesie warto dodać, że istotnie, stosowane przez banki klauzule
waloryzacyjne umożliwiały przeniesienie ryzyka spadku wartości zewnętrznej lub
wewnętrznej waluty płatności na dłużnika (kredytobiorcę), który jednocześnie mógł
korzystać z niższej nominalnej stopy oprocentowania18. Tym niemniej należy podkreślić, że
nominalna wartość stopy oprocentowania była niższa (w porównaniu z innymi
występującymi na rynku) tylko w dniu zawarcia umowy kredytu. W przypadku wielu umów
kredytowych mogła być ona modyfikowana w czasie wykonywania umowy, a dodatkowo
warunki zmiany oprocentowania niejednokrotnie określone były w sposób nieprecyzyjny i
blankietowy, umożliwiając bankom w zasadzie dowolną zmianę tegoż oprocentowania.
W ocenie Rzecznika Finansowego wskazane argumenty dowodzą, iż w praktyce banki
miały, mają, a także faktycznie dokonują waloryzacji świadczeń wynikających z
długoterminowych umów kredytów właśnie poprzez modyfikację w trakcie wykonywania
tych umów wysokości oprocentowania kredytu – w ten sposób dostosowując się do
aktualnej sytuacji ekonomicznej, gospodarczej i rynkowej. Czynią to w oderwaniu od klauzul
waloryzacyjnych w rozumieniu art. 3581 § 2 k.c.
Co się zaś tyczy istoty waloryzacji umownej (w rozumieniu art. 3581 § 2 k.c.), warto
dodać, iż jej celem nie jest (a przynajmniej nie powinno być) przysporzenie majątkowe na
rzecz jednej ze stron, tylko zachowanie na przestrzeni ustalonego czasu jednolitej wartości
wzajemnych świadczeń stron. Strony nie zawarły wszak kontraktu, w ramach którego
zobowiązywały się do zakupu konkretnej ilości waluty po określonej z góry cenie, lecz
uzależniły wielkość kredytu należnego do spłaty od kursu waluty, do której kredyt był
indeksowany (tj. franka szwajcarskiego).
A zatem z racji tego, że art. 69 ust. 1 prawa bankowego ma charakter imperatywny,
stanowiąc lex specialis wobec art. 3581 § 2 k.c. i w związku z art. 3581 § 5 k.c. nie może
znaleźć zastosowania w przypadku umowy kredytu. Wynika to również z założenia, iż
umowna waloryzacja kapitału kredytu poprzez klauzule waloryzacyjne lub indeksacyjne (w
18 Opinia rzecznika generalnego Trybunału Sprawiedliwości UE Niila Jääskinena, przedstawiona w dniu 17 września 2015 r. w sprawie C-312/14 Banif Plus Bank Zrt. przeciwko Márton Lantos i Mártonné Lantos, pkt 34.
str. 21
rozumieniu art. 3581 § 2 k.c.) nie tylko wymagałaby wyraźnej podstawy w zgodnym
zamiarze stron i celu umowy (art. 65 k.c.), lecz także powinna być zbudowana poza ramami
umowy kredytowej. Przepis art. 69 prawa bankowego nie dopuszcza bowiem tworzenia
umowy hybrydowej o cechach umowy kredytu z domieszką innych elementów, w sposób
oderwany od imperatywnych przepisów prawa bankowego. Na koniec warto dodać, że na
tle dyskusji o tym czy banki powinny uwzględniać pełną ujemną stawkę LIBOR, co
prowadziłoby do stosowania ujemnego oprocentowania w umowie kredytu stwierdzono, że
konstrukcja prawna umowy kredytowej jako umowy odpłatnej, zakłada, że „kredytodawca
nie może być narażony na otrzymanie zwrotu mniejszej sumy pieniężnej w wartości
nominalnej od sumy, która została postawiona do dyspozycji kredytobiorcy i przez niego
»pociągnięta«.”19. Skoro tak, to stosowanie konstrukcji waloryzacji w rozumieniu art. 3581
§ 2 k.c. byłoby korzystne tylko i wyłącznie dla banków. W sytuacji bowiem wzrostu kursu
waluty rosłoby również zadłużenie kredytobiorców – byliby oni bowiem zobowiązani do
zapłaty większej ilości złotych w porównaniu z nominalną sumą przedstawioną im do
dyspozycji. Z kolei w przypadku spadku kursu waluty powodującym iż zadłużenie
kredytobiorców byłoby mniejsze od nominalnej kwoty kredytu przedstawionej im do
dyspozycji, banki tak czy inaczej miałyby prawo żądać zwrotu co najmniej nominalnej sumy
kapitału kredytu. Waloryzacja kapitału poniżej jego wartości nominalnej byłaby więc
bezskuteczna. W ocenie Rzecznika Finansowego, przyjęcie takiego poglądu powoduje
rażącą i nieuzasadnioną dysproporcję praw kredytobiorców i banków. Ponadto taka
konstrukcja stanowi zaprzeczenie funkcji waloryzacji świadczenia w rozumieniu art. 3581 §
2 k.c. Celem tego przepisu jest bowiem zabezpieczenie się obu stron kontraktu przed
zmiennymi czynnikami ekonomicznymi – a w szczególności przed zmianą siły nabywczej
pieniądza. W takim ujęciu zaś, zabezpieczeniu podlegałyby tylko i wyłącznie interesy
banku-kredytodawcy, co w ocenie Rzecznika Finansowego jest nie do pogodzenia z istotą
waloryzacji umownej, którą dopuszcza kodeks cywilny.
Ponadto, jeżeli przyjąć, że kredytodawca nie może być narażony na otrzymanie
zwrotu mniejszej sumy pieniężnej w wartości nominalnej od sumy, która została
postawiona do dyspozycji kredytobiorcy, co wynika z istoty umowy kredytu, to w ocenie
Rzecznika Finansowego również kredytobiorca nie może być narażony na obowiązek
zwrócenia większej sumy pieniężnej w wartości nominalnej od sumy która została
19 M. Romanowski, op. cit., s. 15.
str. 22
postawiona do dyspozycji kredytobiorcy. Za takim stanowiskiem przemawia imperatywny
charakter art. 69 ust. 1 prawa bankowego, a także postulat zapewnienia stanu równowagi
kontraktowej pomiędzy stronami.
W związku z powyższym, choć nieco odrębnie, rysuje się zagadnienie prawne
dotyczące możliwości pobierania przez bank odsetek nie od sumy kapitału rzeczywiście
udostępnionej kredytobiorcy, lecz od kwoty ustalonej za pomocą klauzul waloryzacyjnych.
Możliwe są dwa sposoby interpretacji tej kwestii:
���� Skoro kredytobiorca zobowiązany jest do zwrotu sumy nominalnej rzeczywiście
udostępnionego mu kapitału, zaś odsetki oprócz funkcji waloryzacyjnej pełnią również
funkcję wynagrodzenia za tenże kapitał, to powinny one być naliczane od tej kwoty – w
takim ujęciu żądanie odsetek kapitałowych od kwoty niewypłaconej realnie
kredytobiorcy należałoby uznać za niezgodne z art. 359 k.c.
���� Mimo że kredytobiorca zobowiązany jest do zwrotu sumy nominalnej rzeczywiście
udostępnionego mu kapitału, dopuszczalne jest naliczanie odsetek od kwoty kapitału
ustalonej na podstawie klauzul waloryzacyjnych – w takim ujęciu kredytobiorca byłby
obowiązany do zwrotu nominalnej sumy kapitału kredytu powiększonej o odsetki w
wysokości ustalonej od kwoty kapitału obliczonej za pomocą klauzul waloryzacyjnych.
Analizę prawną tego zagadnienia warto rozpocząć od omówienia istoty odsetek.
Przyznać trzeba, że kodeks cywilny nie zawiera definicji legalnej pojęcia „odsetki”. Tym
niemniej istnieje bogaty dorobek doktryny dotyczący tej kwestii. Z punktu widzenia
przedmiotowej analizy kluczowe znaczenie mają odsetki kapitałowe, gdyż to one stanowią
podstawowe wynagrodzenie banku z tytułu udzielonego kredytu, choć kwestia możliwości
ustalania odsetek karnych przy użyciu klauzul waloryzacyjnych również nie pozostaje bez
znaczenia z punktu widzenia kredytobiorców. Warto bowiem zaznaczyć, że również
wysokość odsetek karnych teoretycznie może być ustalana na podstawie klauzul
waloryzacyjnych.
Specyfika świadczenia odsetkowego polega na tym, że jego wysokość uzależniona
jest od wysokości sumy pieniężnej, którą dysponuje dłużnik, oraz od okresu korzystania
przez niego z tej sumy. Odsetki oblicza się bowiem za czas korzystania z pieniędzy (czas
trwania zobowiązania pieniężnego czy opóźnienia w zapłacie), jako określony procent
dłużnej sumy.
str. 23
W jednej z uchwał Sąd Najwyższy wyraził pogląd, zgodnie z którym: „Odsetki
stanowią wynagrodzenie za używanie cudzych pieniędzy lub innych rzeczy zamiennych,
płatne z reguły w rzeczach zamiennych tego samego rodzaju co dług główny, w stosunku do
jego wysokości i czasu trwania używania”20.
W doktrynie funkcja odsetek jako wynagrodzenia za korzystanie z cudzego kapitału
nie budzi wątpliwości:
���� „Podstawową funkcją odsetek jest to, iż stanowią one wynagrodzenie za korzystanie z
cudzych pieniędzy lub rzeczy oznaczonych rodzajowo”21.
���� „Kodeks cywilny nie określa również pojęcia odsetek. W literaturze najczęściej rozumie
się przez nie wynagrodzenie za korzystanie z cudzych pieniędzy (albo też innych
zamiennych rzeczy ruchomych) lub za obracanie własnymi pieniędzmi w cudzym
interesie. Są to odsetki zwykłe, mające charakter kredytowy”22.
���� „Odsetki od sumy pieniężnej są wynagrodzeniem bądź za używanie sumy pieniężnej
(odsetki kredytowe) otrzymanej na mocy stosunku prawnego z obowiązkiem zwrotu
(pożyczka) […]. Uzasadnieniem gospodarczym odsetek jest zatem używanie lub
pozbawienie albo utrata możliwości używania sumy pieniężnej, która na mocy
stosunku prawnego łączącego strony ma być zwrócona lub zapłacona”23.
Wszystkie wyżej zacytowane wypowiedzi prowadzą do jednoznacznego wniosku, że
odsetki należą się wierzycielowi (kredytodawcy) za używanie ściśle określonych pieniędzy (co
do kwoty i waluty, wszak w sensie cywilistycznym znaki pieniężne są rzeczami oznaczonymi
co do gatunku), z których dłużnik (kredytobiorca) rzeczywiście skorzystał. Regulacja zawarta
w kodeksie cywilnym koresponduje więc z rozwiązaniami przyjętymi w prawie bankowym, w
których również mowa jest o „kwocie wykorzystanego kredytu”. Takie rozumienie odsetek
kapitałowych prowadzi do wniosku, że nie mogą one być pobierane od kwoty ustalonej na
podstawie klauzul waloryzacyjnych na dzień ustalania raty kapitałowo-odsetkowej. Za taką
interpretacją przemawia również akcesoryjny charakter odsetek.
20 Uchwała SN z dnia 5 kwietnia 1991 r. (III CZP 21/91, OSNC 1991, nr 10–12, poz. 121). 21 T. Dybowski, A. Pyrzyńska, (w:) E. Łętowska (red.), System prawa prywatnego, t. 5, Prawo zobowiązań – część ogólna, C.H. Beck, Warszawa 2013, rozdz. II, § 14, pkt I, ppkt 1. 22 T. Wiśniewski, (w:) G. Bieniek (red.), Komentarz do kodeksu cywilnego, ks. 3, Zobowiązania, LexisNexis, Warszawa 2011, komentarz do art. 359, Nb 2. 23 F. Błahuta, (w:) Z. Resich et al. (red.), Kodeks cywilny. Komentarz, Wydawnictwo Prawnicze, Warszawa 1972, s. 862.
str. 24
W jednym z wyroków Sąd Najwyższy zajął stanowisko, że: „Odsetki od udzielonego
kredytu bankowego są elementem składowym świadczenia głównego stron umowy kredytu,
stanowią bowiem z jednej strony cenę płaconą przez kredytobiorcę za korzystanie z
oddanych mu do dyspozycji środków finansowych banku, z drugiej zaś strony –
wynagrodzenie pobierane przez bank za udostępnienie kredytobiorcy tych środków”24.
Za takim poglądem przemawia również przyjmowana w doktrynie zasada, iż: „W
przypadku świadczenia głównego wyrażonego w walucie obcej, odsetki należą się w tej
samej walucie”25. Wydaje się, iż jest to również konsekwencja akcesoryjnego charakteru
odsetek. Skoro odsetki powiązane są bezpośrednio ze świadczeniem głównym (a niekiedy
uznawane są wprost za element świadczenia głównego), to ich wysokość powinna być z nim
powiązana. Świadczeniem zaś kredytobiorcy – o czym była mowa wyżej – jest obowiązek
zwrotu kwoty kredytu rzeczywiście oddanego do jego dyspozycji.
Powyższe stwierdzenie prowadzi do wniosku, że cena za korzystanie z określonego
kapitału powinna być ustalana w odniesieniu do rzeczywiście udostępnionej wysokości
tego kapitału (do jego wartości nominalnej), nie zaś do kwoty ustalonej na podstawie
klauzuli waloryzacyjnej. Uznaje się bowiem, że wynagrodzenie należy się kredytodawcy z
tytułu korzystania z jego pieniędzy (czyli pewnej sumy pieniężnej wyrażonej w jednostkach
pieniężnych, zmaterializowanych w postaci znaków pieniężnych), nie zaś za korzystanie z
ekonomicznej wartości tych pieniędzy. Takie podejście należy również uznać jako
korespondujące z wcześniej omawianą zasadą nominalizmu wynikającą z art. 3581 § 1 k.c.
Na marginesie warto również dodać, że jeżeli przyjąć – niepodważaną w doktrynie –
funkcję waloryzacyjną odsetek, to również i w tym kontekście można się zastanawiać, czy tak
określona kwota pieniędzy (tytułem odsetek), której podstawą pobierania jest m.in. zmiana
siły nabywczej pieniądza, może być dodatkowo waloryzowana. W takim ujęciu w pewnym
sensie mamy do czynienia z dwukrotną waloryzacją określonej sumy w ramach jednego
stosunku prawnego.
Prezentowane wyżej argumenty odnoszące się do dopuszczalności stosowania klauzul
waloryzacyjnych w rozumieniu 3581 § 2 k.c. wymagają uzupełnienia w związku z wejściem w
życie ustawy antyspreadowej.
24 Wyrok SN z dnia 4 listopada 2011 r. (I CSK 46/11). 25 E. Gniewek, P. Machnikowski, op. cit.
str. 25
Rozpoczynając analizę w tym zakresie, warto przytoczyć stanowisko Związku Banków
Polskich (dalej: ZBP) w sprawie podstaw prawnych tzw. kredytów waloryzowanych
(indeksowanych) do waluty obcej, zgodnie z którym:
„Kodeks cywilny w sposób jednoznaczny określa możliwość umownej waloryzacji
zobowiązania cywilnego, którego rodzajem jest umowa o kredyt walutowy.
Prawo bankowe w Polsce przewiduje umowy kredytowe denominowane lub
indeksowane w walutach obcych.
Prawo bankowe w Polsce opisuje wyraźnie zasady dotyczące tego, w jaki sposób i w
jakich terminach należy ustalić kursy wymiany walut. Na tej podstawie wyliczana jest kwota
kredytu i rata kapitałowo-odsetkowa.
Istnienie kredytów walutowych jednoznacznie przewiduje także Dyrektywa
Parlamentu Europejskiego i Rady 2014/17/UE z dnia 4 lutego 2014 r. w sprawie
konsumenckich umów o kredyt związanych z nieruchomościami mieszkalnymi.
Kredyty walutowe znajdują swoje oparcie w art. 3581 par. 2 Kodeksu cywilnego, który
przewiduje umowną waloryzację. Strony umowy mają możliwość ustalenia waloryzacji
kredytu za pomocą miernika wyrażonego w walucie obcej. Także obowiązujące przepisy
Prawa bankowego przewidują, że jednym z elementów umowy kredytowej w przypadku
umów denominowanych lub indeksowanych do waluty innej niż waluta polska są
szczegółowe zasady określania sposobów i terminów ustalania kursu wymiany walut, na
podstawie którego w szczególności wyliczana jest kwota kredytu, jego transz i rat
kapitałowo-odsetkowych oraz zasad przeliczania na walutę wypłaty albo spłaty kredytu.
Ponadto w przypadku umowy o kredyt denominowany lub indeksowany do waluty innej niż
waluta polska, kredytobiorca może dokonywać spłaty rat kapitałowo-odsetkowych oraz
dokonać przedterminowej spłaty pełnej lub częściowej kwoty kredytu bezpośrednio w tej
walucie, a bank nie może uzależnić wykonania przez kredytobiorcę tego uprawnienia od
wprowadzenia dodatkowych ograniczeń, w szczególności nie może zobowiązać
kredytobiorcy do nabywania waluty przeznaczonej na spłatę rat kredytu, jego całości lub
części, od określonego podmiotu. Z powyżej zacytowanych przepisów wyraźnie wynika
dopuszczenie przez prawo kredytów denominowanych/indeksowanych do waluty innej niż
waluta polska i takie rozwiązanie stanowi element umowy kredytu i tym samym nie
pozbawia takiej umowy charakteru umowy kredytu. Istnienie kredytów walutowych
jednoznacznie przewiduje także Dyrektywa Parlamentu Europejskiego i Rady 2014/17/UE z
str. 26
dnia 4 lutego 2014 r. w sprawie konsumenckich umów o kredyt związanych z
nieruchomościami mieszkalnymi”26.
Prima facie nie sposób się nie zgodzić z taką argumentacją. Konieczne jest jednak
poczynienie jednej niezwykle istotnej uwagi, a mianowicie że wszystkie wyżej wymienione
regulacje (z wyłączeniem kodeksu cywilnego), które zdaniem ZBP przewidują możliwość
udzielania kredytów waloryzowanych do walut obcych, nie przewidywały takiej możliwości
przed dniem 26 sierpnia 2011 r. (czyli przed dniem wejścia w życie ustawy antyspreadowej).
Wobec tego, w przypadku umów zawartych przed dniem 26 sierpnia 2011 r.:
���� Nie obowiązywała ustawa antyspreadowa, a tym samym – wbrew twierdzeniom ZBP –
prawo bankowe nie przewidywało wprost konstrukcji umów kredytowych
denominowanych lub indeksowanych w walutach obcych ani też nie opisywało
wyraźnie zasad dotyczących tego, w jaki sposób i w jakich terminach należy ustalać
kursy wymiany walut.
���� Nie obowiązywała dyrektywa Parlamentu Europejskiego i Rady 2014/17/UE z dnia 4
lutego 2014 r. w sprawie konsumenckich umów o kredyt związanych z
nieruchomościami mieszkalnymi27, która weszła w życie 20 marca 2014 r. i która
notabene w dalszym ciągu nie została implementowana do polskiego porządku
prawnego.
Jedyną zatem obowiązującą przed tą datą podstawą prawną – jednakże budzącą
wskazane wcześniej wątpliwości co do możliwości jej zastosowania z uwagi na brzmienie art.
69 ust. 1 i 2 prawa bankowego był art. 3581 § 2 k.c.
Jeśli przyjąć, iż art. 3581 § 2 k.c. nie mógł stanowić podstawy prawnej do waloryzacji
umownej kredytu, duże wątpliwości Rzecznika Finansowego budzi możliwość konwalidacji
czy też konwersji takiego stosunku prawnego (zawartego przed dniem 26 sierpnia 2011 r.),
poprzez jego dostosowanie do nowych przepisów, i uznanie, że mimo braku odpowiednich
ram prawnych przed tą datą umowy takie stanowią umowy kredytu indeksowanego w
walucie obcej w rozumieniu art. 69 prawa bankowego. Z kolei po dniu 26 sierpnia 2011 r.
umowy kredytów muszą być interpretowane i oceniane w świetle przepisów ustawy
antyspreadowej.
26 Związek Banków Polskich, 24 prawdy o kredytach walutowych, https://zbp.pl/wydarzenia/24-prawdy. 27 Dz. Urz. UE L 60/34 z dnia 28 lutego 2014 r.
str. 27
W tym kontekście powstaje pytanie o skutki uznania klauzul waloryzacyjnych za
niewiążące kredytobiorców. Można się spotkać z poglądem, że tego typu umowy w całości są
bezwzględnie nieważne. Wydaje się jednak, że taki wniosek byłby zbyt daleko idący i
sprzeczny z wolą stron, jaką niewątpliwie była chęć zawarcia umowy kredytowej. Nie
oznacza to jednakowoż, że konkretne klauzule umowne nie mogą być przedmiotem kontroli
sądu pod kątem ich zgodności, ważności i skuteczności w świetle art. 58 § 1–3 k.c. czy też art.
3851 § 1 w zw. z art. 3852 k.c. Uznanie, iż konkretne klauzule są bezskuteczne lub nieważne,
co do zasady nie oznacza bowiem, iż cała umowa jest nieważna (art. 58 § 3 k.c. i art. 3851 § 2
k.c.).
Przyjęcie z kolei, że wysokość odsetek należnych z tytułu udzielonego kredytu może
być ustalana na podstawie klauzul waloryzacyjnych w rozumieniu 3581 § 2 k.c. powinno
jednakowoż być poddane analizie pod kątem zgodności takiego działania z regulacjami
kodeksu cywilnego dotyczącymi odsetek maksymalnych. Innymi słowy, jeżeli nawet przyjąć,
że waloryzacja wysokości odsetek była dopuszczalna na podstawie art. 3581 § 2 k.c., a zatem
ich wysokość ustalana była na podstawie wysokości kapitału wyrażonego we frankach
szwajcarskich (co wcale nie oznacza, iż dopuszczalna była waloryzacja części kapitałowej
kredytu i że bank miał prawo żądać spłaty kredytu w wysokości ustalanej na podstawie
klauzul waloryzacyjnych), to nie oznacza to, iż mogły one przekraczać maksymalną wysokość
przyjętą w kodeksie cywilnym. Dla celów ustalenia tej wartości punkt odniesienia powinna
stanowić kwota rzeczywiście udostępnionego kredytu (jego wartość nominalna).
Innymi słowy, konieczne jest ustalenie relacji między art. 3581 § 2 k.c. a art. 359 k.c. i
udzielenie odpowiedzi na pytanie, czy w przypadku waloryzacji umownej maksymalna
wysokość odsetek ustalana jest w odniesieniu do nominalnej sumy kapitału, czy też może
być odnoszona do kwoty kapitału ustalonej w oparciu o klauzulę waloryzacyjną.
Rzecznik Finansowy pragnie zaznaczyć, że ma pełną świadomość skali omawianego
problemu i ewentualnych skutków uznania, iż klauzule waloryzacyjne mogą stać w
sprzeczności z przepisami kodeksu cywilnego i prawa bankowego. Tym niemniej w ocenie
Rzecznika argument ekonomiczny nie powinien uniemożliwiać sprawiedliwego rozpoznania
spraw kredytobiorców i rzetelnej analizy, czy poszczególne zapisy umów kredytowych nie
stoją w sprzeczności z obowiązującymi przepisami powszechnie obowiązującego prawa.
str. 28
Niezależnie od powyższych rozważań klauzule waloryzacyjne stosowane w umowach
kredytowych mogą być również przedmiotem badania pod kątem spełnienia przesłanek
abuzywności na podstawie art. 3851 § 1 k.c., a więc pod kątem tego, czy mogą być uznane za
rażąco naruszające interesy konsumentów i sprzeczne z dobrymi obyczajami. Przed
przystąpieniem do analizy tego zagadnienia konieczne jest jednak poczynienie kilku uwag
natury ogólnej, odnoszących się do abstrakcyjnej i incydentalnej kontroli takich
postanowień.
Rozdział III
Stosowanie niedozwolonych postanowień umownych
1. Abstrakcyjna i indywidualna kontrola wzorców umów
Zgodnie z art. 3851 § 1 k.c.: „Postanowienia umowy zawieranej z konsumentem
nieuzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób
sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (niedozwolone
postanowienia umowne). Nie dotyczy to postanowień określających główne świadczenia
stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny.
§ 2. Jeżeli postanowienie umowy zgodnie z § 1 nie wiąże konsumenta, strony są
związane umową w pozostałym zakresie.
§ 3. Nieuzgodnione indywidualnie są te postanowienia umowy, na których treść
konsument nie miał rzeczywistego wpływu. W szczególności odnosi się to do postanowień
umowy przejętych z wzorca umowy zaproponowanego konsumentowi przez kontrahenta.
§ 4. Ciężar dowodu, że postanowienie zostało uzgodnione indywidualnie, spoczywa
na tym, kto się na to powołuje.
Art. 3852. Oceny zgodności postanowienia umowy z dobrymi obyczajami dokonuje się
według stanu z chwili zawarcia umowy, biorąc pod uwagę jej treść, okoliczności zawarcia
oraz uwzględniając umowy pozostające w związku z umową obejmującą postanowienie
będące przedmiotem oceny”.
Z kolei zgodnie z art. 47943 k.p.c. wyrok prawomocny wydany w sprawie o uznanie
postanowień wzorca umowy za niedozwolone ma skutek wobec osób trzecich od chwili
str. 29
wpisania uznanego za niedozwolone postanowienia wzorca umowy do tzw. rejestru klauzul
abuzywnych.
1.1. Kontrola abstrakcyjna
Interpretacja wskazanych wyżej przepisów przez wiele lat budziła ogromne
wątpliwości. W orzecznictwie zasadniczo widoczne były dwa odmienne kierunki interpretacji
przepisów dotyczących abstrakcyjnej kontroli postanowień wzorców umów. Zgodnie z
pierwszym poglądem wyrok prawomocny wydany na podstawie art. 47943 k.p.c. miał mieć
skutek wobec osób trzecich od chwili wpisania uznanego za niedozwolone postanowienia do
rejestru, co oznacza, że uznanie określonej klauzuli za abuzywną i wpisanie jej do rejestru
działa erga omnes, a dalsze posługiwanie się klauzulą abuzywną jest zakazane w obrocie
prawnym nie tylko względem podmiotu, wobec którego to orzeczono, lecz także w
identycznych lub podobnego rodzaju stosunkach prawnych nawiązanych przez osoby trzecie,
bez ograniczenia w jakikolwiek sposób kategorii tych podmiotów28. Druga linia orzecznicza
skłaniała się ku interpretacji, zgodnie z którą fakt, iż dana klauzula została wpisana do
rejestru, nie przesądza w sposób bezwzględny o tym, że nie może być ona stosowana przez
innych przedsiębiorców we wzorcach umów i umowach z konsumentami29.
W związku z powyższym Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego w dniu 16 lutego 2015 r.
skierował wniosek o podjęcie uchwały przez skład siedmiu sędziów Sądu Najwyższego w
sprawie rozszerzonej skuteczności wpisu postanowienia umowy do rejestru. Pierwszy Prezes
Sądu Najwyższego, przedstawiając do rozstrzygnięcia przytoczone na wstępie zagadnienie
prawne, wskazał, że: „W orzecznictwie Sądu Najwyższego, Sądu Apelacyjnego w Warszawie i
Sądu Okręgowego w Warszawie – Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów ujawniły się
rozbieżności dotyczące podmiotowych i przedmiotowych granic przewidzianej w art. 47943
k.p.c. rozszerzonej prawomocności materialnej wyroku uwzględniającego powództwo o
uznanie postanowienia wzorca umowy za niedozwolone. W aspekcie podmiotowym
rozbieżności dotyczą tego, czy prawomocność ta działa przeciwko wszystkim
przedsiębiorcom stosującym takie postanowienie w swoich wzorcach, czy też tylko
przeciwko temu przedsiębiorcy, przeciwko któremu zapadł wyrok. Nie ma tylko wątpliwości,
28 Por. wyrok SN z dnia 20 czerwca 2006 r. (III SK 7/06). 29 Por. wyrok SN z dnia 11 października 2007 r. (III SK 19/07); wyrok SOKiK z dnia 25 marca 2004 r. (XVII Ama 51/03); M. Romanowski, W sprawie charakteru i skutków abstrakcyjnej kontroli niedozwolonych postanowień wzorców umownych stosowanych przez przedsiębiorcę, „Studnia Prawa Prywatnego” 2010, nr 3.
str. 30
że działa ona na rzecz każdego podmiotu, który mógłby wytoczyć powództwo przeciwko
danemu przedsiębiorcy, choćby nie brał udziału w prawomocnie zakończonym
postępowaniu. W aspekcie przedmiotowym nie ma zgody co do tego, czy skutki
prawomocności materialnej obejmują tylko klauzulę zawartą w konkretnym wzorcu,
poddaną ocenie w postępowaniu, czy też rozciągają się także na zawarte w innych wzorcach
postanowienia tej samej treści (identycznie brzmiące lub – mimo odmiennego brzmienia –
tożsame treściowo), względnie nawet postanowienia podobne”.
W wyniku tego pytania Sąd Najwyższy wydał uchwałę składu siedmiu sędziów z dnia
20 listopada 2015 r. (III CZP 17/15)30, w której stwierdził, że:
„1. Prawomocność materialna wyroku uznającego postanowienie wzorca umowy za
niedozwolone wyłącza powództwo o uznanie za niedozwolone postanowienia tej samej
treści normatywnej, stosowanego przez przedsiębiorcę pozwanego w sprawie, w której
wydano ten wyrok (art. 365 i 366 k.p.c.).
2. Prawomocność materialna wyroku uznającego postanowienie wzorca umowy za
niedozwolone – także po wpisaniu tego postanowienia do rejestru (art. 47945 § 2 k.p.c.) – nie
wyłącza powództwa o uznanie za niedozwolone postanowienia tej samej treści
normatywnej, stosowanego przez przedsiębiorcę niebędącego pozwanym w sprawie, w
której wydano ten wyrok (art. 365 i 366 w związku z art. 47943 k.p.c.)”.
Powyższe orzeczenie ma kluczowe znaczenie z punktu widzenia kwalifikacji prawnej
wpisu określonego postanowienia (klauzuli) do rejestru. Oznacza bowiem, iż wpis klauzuli do
rejestru nie wyklucza tejże klauzuli w sposób bezwzględny z obrotu cywilnoprawnego z
konsumentami i nie ma bezpośredniego przełożenia na wszystkie indywidualne stosunki
obligacyjne. Bezskuteczność danego postanowienia umownego może nastąpić dopiero po
analizie tegoż postanowienia w procedurze kontroli incydentalnej, dokonywanej przez sąd
na tle konkretnego i ściśle określonego stanu faktycznego, kiedy rzeczywiście możliwe jest
dokonanie oceny, czy dany zapis kształtuje prawa i obowiązki konsumenta w sprzeczności z
dobrymi obyczajami i rażąco narusza jego interesy. Skutkiem wyroku SOKiK względem osób
trzecich, wynikający z art. 47943 k.p.c., jest więc to, że osoby te mogą się powoływać na
skutki uznania klauzuli za niedozwoloną i zakaz jej stosowania, jednak wyłącznie względem
podmiotu, wobec którego to orzeczono. Prawomocny wyrok SOKiK uwzględniający
powództwo obejmuje więc swą prawomocnością tylko pozwanego przedsiębiorcę oraz inne
str. 31
podmioty, którym w braku orzeczenia przysługiwałaby legitymacja czynna do wytoczenia
powództwa w sprawie o uznanie za niedozwolone tego samego postanowienia wzorca
umowy, zaczerpniętego z tego samego wzorca.
W uzasadnieniu stanowiska, zgodnie z którym granice podmiotowe prawomocności
materialnej wyroku Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów winny odnosić się wyłącznie
do podmiotów mogących występować po stronie powodowej, Sąd Najwyższy wskazał
bowiem, że: „Odmienność interesów reprezentowanych po stronie czynnej i biernej
postępowania w sprawach o uznanie postanowień wzorca umowy za niedozwolone daje
podstawę do stanowiska, że – jakkolwiek brzmienie art. 47943 k.p.c. nie przewiduje
odpowiedniego zróżnicowania – trzeba w ramach wykładni dokonać jego teleologicznej
redukcji. Powinna ona skutkować przyjęciem, że przewidziana w tym przepisie rozszerzona
podmiotowo prawomocność materialna wyroku uwzględniającego powództwo o uznanie
postanowienia wzorca umowy za niedozwolone działa jednokierunkowo, tj. na rzecz
wszystkich osób trzecich, ale wyłącznie przeciwko pozwanemu przedsiębiorcy, przeciwko
któremu ten wyrok został wydany. W efekcie omawiany wyrok działa na rzecz wszystkich
(strony powodowej i wszystkich osób trzecich), ale tylko przeciwko konkretnemu
pozwanemu przedsiębiorcy. W tych ramach należy lokować regulacje przewidujące, że wyrok
uwzględniający powództwo korzysta z rozszerzonej podmiotowo prawomocności materialnej
dopiero od chwili wpisania uznanego za niedozwolone postanowienia wzorca umowy do
rejestru prowadzonego przez Prezesa, że przedmiotowy rejestr jest jawny, jak również że
każdy prawomocny wyrok wydany w sprawie o uznanie postanowienia wzorca umowy za
niedozwolone podlega ogłoszeniu w Monitorze Sądowym i Gospodarczym (art. 47943, art.
47944 § 2 i art. 47945 § 3 k.p.c.)”.
Na tle zapadłej uchwały warte szczególnej uwagi jest również to, że zarówno w treści
samej uchwały, jak i w jej uzasadnieniu Sąd Najwyższy wskazał, że prawomocność materialna
wyroku uznającego postanowienie wzorca umowy za niedozwolone odnosi się do
postanowień o tej samej treści normatywnej, co w ocenie Rzecznika Finansowego stanowi
istotną wskazówkę dla interpretacji art. 47943 k.p.c., jak również pośrednio art. 24 ust. 2 pkt
1 ustawy z dnia 16 lutego 2007 r. o ochronie konkurencji i konsumentów (dalej: u.o.k.k.)31.
Jak bowiem można przeczytać w uzasadnieniu omawianej uchwały „Postanowienie wzorca
30 LEX nr 1916698, www.sn.pl, „Biuletyn SN” 2015, nr 11, s. 10, „Monitor Prawniczy” 2016, nr 2, s. 59. 31 Tekst jedn. Dz. U. z 2015 r., poz. 184 z późn. zm.
str. 32
jest konkretyzowane przez swoją treść normatywną, ustalaną na podstawie jego brzmienia,
ewentualnie w powiązaniu z innymi postanowieniami wzorca, a nie przez samo to brzmienie
i jego językowy kontekst w ramach wzorca. Chociaż ta treść normatywna odzwierciedlona
jest w żądaniu i sentencji wyroku za pomocą konkretnego sformułowania, to jednak
pozostaje ono tylko jej nośnikiem, natomiast w sensie materialnym stwierdzenie
niedozwolonego charakteru i zakaz wykorzystywania mają za przedmiot właśnie tę treść.
Przedmiotem uznania za niedozwolone i zakazu wykorzystywania jest więc postanowienie w
ujęciu materialnym, a nie formalnym. Nie chodzi o postanowienie o określonym brzmieniu,
łącznie z językowym kontekstem wzorca, ale o wysłowioną w nim, przy uwzględnieniu
normatywnego kontekstu wzorca umowy, skonkretyzowaną treść normatywną, tj. normę lub
jej element, określające prawa lub obowiązki stron. Oznacza to, że pod względem
przedmiotowym sąd rozstrzyga o niedozwolonym charakterze postanowienia, które ma daną
treść normatywną, wynikającą z przytoczonego jego brzmienia i językowego kontekstu
wzorca, w związku z czym ewentualne zmiany tego brzmienia i kontekstu nie wymykają się
spod zakresu działania wyroku dopóty, dopóki nie mają wpływu na tę normatywną treść,
gdyż zachowuje ona swoją tożsamość. Tożsamość ta jest zachowana, gdy zmiany językowe
brzmienia postanowienia nie mają znaczenia normatywnego albo jest ono pomijalne.
Podobnie jest ze zmianą pozostałych części wzorca. W razie zmiany wzorca, z którego
pochodzi postanowienie uznane za niedozwolone, postanowienie umieszczone w
zmienionym wzorcu jest tożsame z postanowieniem uznanym za niedozwolone tylko wtedy,
gdy zmiany wzorca nie wpłynęły lub wpłynęły wyłącznie pomijalnie na treść normatywną
postanowienia. O zachowaniu tożsamości nie można jednak mówić, gdy zmiany brzmienia
postanowienia lub językowego kontekstu wzorca pociągają za sobą zmianę treści
normatywnej postanowienia, w szczególności prowadzą do tego, że jest ona jedynie
podobna do treści normatywnej postanowienia uznanego za niedozwolone”.
Zatem badanie, czy stosowane postanowienie ma charakter abuzywny, polega nie
tylko na ocenie literalnej zbieżności postanowień, ale też tożsamości zawartych w nich tez.
Przy badaniu tożsamości treści klauzuli kwestionowanej z treścią klauzuli wpisanej do
rejestru należy zweryfikować: cel, jakiemu służy kwestionowana klauzula, kontekst, w jakim
została ona umieszczana w rejestrze, a także podobieństwo stanu faktycznego, będącego
str. 33
podstawą abstrakcyjnej oceny abuzywności danej klauzuli, na co wskazywano w
orzecznictwie jeszcze przed wydaniem analizowanej uchwały Sądu Najwyższego32.
Uchwała z dnia 20 listopada 2015 r. rozstrzyga wątpliwości co do zakresu
wyinterpretowanej przez Sąd Najwyższy materialnej prawomocności wyroków uznających
postanowienia wzorców umów za niedozwolone. Przy czym – tak jak już wyżej wskazano –
kwestia ta ma zasadnicze znaczenie dla spraw, w których konsumenci decydują się na
poddanie sporu z podmiotem rynku finansowego kontroli Sądu Ochrony Konkurencji i
Konsumentów. Natomiast w sprawach, w których przedmiotem ustaleń jest kontrola
incydentalna, orzecznictwo Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów ma charakter niejako
posiłkowy, którego to charakteru powyższe rozstrzygnięcie Sądu Najwyższego z pewnością
go nie pozbawia.
Co więcej, w ocenie Rzecznika Finansowego, fakt umieszczenia klauzul w rejestrze
postanowień wzorców umowy uznanych za niedozwolone, o którym mowa w art. 47945 § 2
k.p.c. (dalej: rejestr), nie jest również pozbawiony znaczenia dla podmiotów trzecich
(niebędących stronami postępowania, w którym zapadł wyrok) i skuteczności prawnej, lecz
stanowi bardzo ważną wskazówkę interpretacyjną dla wszystkich uczestników obrotu
gospodarczego (w tym m.in. banków), a także dla sądów powszechnych rozstrzygających
sprawy indywidualne. Ponadto, w ocenie Rzecznika Finansowego, wpis taki powoduje ten
skutek, że istnieje domniemanie prawne (a przynajmniej reguła interpretacyjna), iż tożsame
lub podobne klauzule stosowane przez innych przedsiębiorców są abuzywne, chyba że z
uwagi na konkretne okoliczności faktyczne nie naruszają one rażąco dobrych obyczajów lub
interesów konsumentów. W doktrynie znaleźć można pogląd, że: „Najbardziej racjonalną,
uzasadnioną aksjologicznie i celowościowo, kwalifikacją postanowienia uznanego za
niedozwolone przez SOKiK, jest bowiem uznanie go za specyficzną klauzulę »podejrzaną« o
abuzywność, potencjalnie szkodliwą, ukształtowaną na zasadzie podobnej do normy
prawnej. Nie można wykluczyć, że w przypadku takiej swoistej »normy« należałoby przyjąć,
że »podejrzenie« o abuzywność ma charakter domniemania, a nie tylko reguły
interpretacyjnej jak w przypadku listy klauzul określonej w art. 3853 k.c.”33. Rzecznik
Finansowy podziela taki pogląd, który może również implikować skutki procesowe w postaci
obciążenia pozwanego przedsiębiorcę ciężarem dowodu, że w konkretnej sprawie nie
32 Por. wyrok SA w Warszawie z dnia 9 października 2013 r. (VI ACa 147/13).
str. 34
zachodzą przesłanki wynikające z art. 3851 § 1 i art. 3852 k.c.
1.2. Stan prawny po 17 kwietnia 2016 r.
Sytuacja prawna w zakresie tzw. abstrakcyjnej kontroli postanowień wzorców umów
uległa znaczącej zmianie w dniu 17 kwietnia 2016 r., kiedy to zaczęła obowiązywać
nowelizacja ustawy o ochronie konkurencji i konsumentów. Reformuje ona system
abstrakcyjnej kontroli postanowień wzorców umów, przekazując kompetencje do uznawania
abuzywności takich klauzul w drodze decyzji administracyjnej Prezesowi Urzędu Ochrony
Konkurencji i Konsumentów. Wydanie decyzji poprzedzać ma postępowanie w sprawie o
uznanie postanowień wzorca umowy za niedozwolone, którego to inicjatorem będzie mógł
być m.in. Rzecznik Finansowy. W decyzji takiej Prezes UOKiK będzie mógł określić środki
usunięcia trwających skutków naruszenia ww. zakazu, a w szczególności zobowiązać
przedsiębiorcę do:
� poinformowania konsumentów, będących stronami umów zawartych na podstawie
wzorca, o uznaniu za niedozwolone postanowienia tego wzorca – w sposób określony
w decyzji;
� złożenia jednokrotnego lub wielokrotnego oświadczenia o treści i w formie określonej
w decyzji.
W decyzji Prezes UOKiK będzie mógł również nakazać publikację decyzji w całości lub
w części, z zaznaczeniem, czy decyzja ta jest prawomocna, w określonej w niej formie, na
koszt przedsiębiorcy. Prawomocna decyzja o uznaniu postanowienia wzorca umowy za
niedozwolone będzie miała skutek wobec przedsiębiorcy, co do którego stwierdzono
stosowanie niedozwolonego postanowienia umownego oraz wobec wszystkich
konsumentów, którzy zawarli z nim umowę na podstawie wzorca wskazanego w decyzji.
Rola Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów ograniczy się do rozpatrywania
odwołań od decyzji Prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, w którego to
kompetencji – na mocy wchodzącego w życie również z dniem 17 kwietnia 2016 r. art. 23b
u.o.k.k. – będzie wydawanie decyzji o uznaniu postanowienia wzorca umowy za
niedozwolone i zakazujących jego wykorzystywania, co będzie mogło mieć miejsce w
przypadkach naruszenia zakazu określonego w art. 23a ww. ustawy. Będzie on z kolei
33 M. Romanowski, W sprawie charakteru i skutków abstrakcyjnej kontroli niedozwolonych postanowień wzorców umownych stosowanych przez przedsiębiorcę, „Studia Prawa Prywatnego” 2010, nr 3, s. 23.
str. 35
przewidywał, że: „Zakazane jest stosowanie we wzorcach umów zawieranych z
konsumentami niedozwolonych postanowień umownych, o których mowa w art. 3851 § 1
ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. – Kodeks cywilny”. Na podstawie dotychczasowych
przepisów kontynuowane będą natomiast postępowania, w których powództwa wytoczone
zostały przed dniem wejścia w życie omawianej nowelizacji, jednakże wprowadzono tu
ograniczenie dziesięcioletnie. Przez okres 10 lat od dnia wejścia w życie nowelizacji
utrzymany zostanie również na dotychczasowych zasadach rejestr postanowień wzorców
umów uznanych za niedozwolone. Znowelizowana ustawa o ochronie konkurencji i
konsumentów wprost reguluje również zakres decyzji o uznaniu postanowień wzorca umowy
za niedozwolone, statuując w art. 23d, że: „Prawomocna decyzja o uznaniu postanowienia
wzorca umowy za niedozwolone ma skutek wobec przedsiębiorcy, co do którego
stwierdzono stosowanie niedozwolonego postanowienia umownego oraz wobec wszystkich
konsumentów, którzy zawarli z nim umowę na podstawie wzorca wskazanego w decyzji”.
1.3. Kontrola incydentalna
Od kontroli abstrakcyjnej należy odróżnić kontrolę incydentalną konkretnych umów,
która służy ocenie, czy postanowienie konkretnej umowy jest niedozwolone i w związku z
tym niewiążące dla konsumenta. Jest to kontrola dokonywana w każdym postępowaniu
sądowym, w którym strona powołuje się na fakt inkorporowania do treści umowy
niedozwolonych postanowień umownych w rozumieniu art. 3851 § 1 k.c. – bądź sama,
wytaczając powództwo, bądź w formie zarzutu podniesionego w sprawie, w której jest
pozwanym. Ta forma kontroli stoi zatem w opozycji do opisanej wyżej kontroli abstrakcyjnej,
polegającej na badaniu treści postanowień wzorca umowy w oderwaniu od konkretnego
stosunku umownego i niezależnej od tego, czy między stronami doszło do zawarcia umowy z
wykorzystaniem tego wzorca umowy. Skutkiem kontroli incydentalnej jest stwierdzenie
bezskuteczności konkretnego postanowienia umowy na podstawie art. 3851 § 1 k.c. Kontrola
incydentalna jest dokonywana przez sąd w celu ochrony indywidualnego interesu
konsumenta, zaś wyrok wydany przez sąd wiąże tylko strony danego postępowania34.
W celu stwierdzenia, czy dane postanowienie umowne nie wiąże konsumenta
zgodnie z art. 3851 § 1 i nast. k.c., muszą być spełnione łącznie następujące przesłanki:
str. 36
� Strony łączy umowa.
� Stronami umowy są przedsiębiorca i konsument.
� Postanowienie umowne nie zostało uzgodnione indywidualnie.
� Postanowienie nie określa głównych świadczeń stron, chyba że zostało
sformułowane w sposób niejednoznaczny.
� Postanowienie kształtuje prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z
dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy.
1.4. Skutki uznania klauzuli za abuzywną
Klauzule o charakterze niedozwolonym są bezskuteczne i nie wiążą konsumentów ex
tunc. W toku kontroli abstrakcyjnej lub incydentalnej fakt bezskuteczności danego
postanowienia zostaje jedynie potwierdzony orzeczeniem o charakterze deklaratoryjnym.
Zatem zarówno w przypadku kontroli abstrakcyjnej, jak i orzeczenia sądu wydanego na
skutek przeprowadzenia kontroli incydentalnej mamy do czynienia z charakterem
deklaratoryjnym, stanowiącym potwierdzenie bezskuteczności postanowienia, która trwa ex
tunc35. Klauzula taka jest zatem z mocy brawa abuzywna i bezskuteczna. Skutkiem
abuzywności klauzuli będzie w tym wypadku bezskuteczność inter partes (czyli między
stronami) zakwestionowanego postanowienia umowy. Jeżeli postanowienie zostanie
uznane za niedozwolone, będzie to oznaczało, że nie wiąże ono konsumenta.
Brak obowiązywania danej klauzuli w konkretnym stosunku umownym doprowadza
do powstania luki w treści stosunku zobowiązaniowego. W zależności od treści
postanowienia uznanego za niedozwolone luka spowodowana jego bezskutecznością może
zostać wypełniona przez odpowiednie przepisy prawa o charakterze dyspozytywnym. Stanie
się tak jednak jedynie wówczas, gdy istnieją w systemie obowiązującego prawa przepisy
dyspozytywne, które dotyczą kwestii regulowanych odmiennie w postanowieniu uznanym za
klauzulę niedozwoloną. W innych przypadkach luka powstała w treści wzorca nie może
zostać uzupełniona w powyższy sposób36. Warto dodać, że niedozwolone postanowienie nie
wiąże konsumenta w całości, a nie tylko w takim zakresie, w jakim jego treść jest
34 M. Namysłowska, T. Skoczny, Możliwość i sposoby eliminacji z obrotu prawnego postanowień umownych uznanych przez Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów za abuzywne, (ekspertyza naukowa dla ZBP), http://www.cars.wz.uw.edu.pl/tresc/badania/07/Ekspertyza_naukowa_dla_ZBP.pdf, s. 15 i 16. 35 Ibidem, s. 2, 11, 16, 18 i 33. 36 Ibidem, s. 18 (pkt 46).
str. 37
niedopuszczalna37.
W tym zakresie pojawia się jednak kolejny problem, bowiem przedsiębiorcy często
prezentują stanowisko, iż wpis danego postanowienia na podstawie wyroku sądu do rejestru
klauzul abuzywnych (nawet jeżeli nastąpiło to w sprawie, w której byli pozwanymi) obliguje
ich jedynie do zaprzestania stosowania tego postanowienia we wzorcach umów
wykorzystywanych do zawierania umów z konsumentami, a fakt ten nie dotyczy klauzul już
stosowanych w umowach. W ocenie Rzecznika Finansowego stanowisko takie jest nie do
pogodzenia z ratio legis analizowanych przepisów, a wpis klauzuli do rejestru oznacza
również bezskuteczność takiego postanowienia i brak związania nim konsumentów będących
stronami umów zawartych z przedsiębiorcą, który był w procesie stroną pozwaną i w którego
to umowach występuje postanowienie tożsame z wpisanym do rejestru.
2. Wybrane klauzule niedozwolone w umowach kredytów walutowych
2.1. Klauzule waloryzacyjne (indeksacyjne)
Do Rzecznika Finansowego wpływają pisma i wnioski, w których klienci banków
zwracają się z prośbą o pomoc w sprawie stosowania w zawartych umowach kredytów
walutowych postanowień umownych tożsamych z uznanymi za niedozwolone i wpisanymi
do rejestru klauzul abuzywnych – lub podobnych do nich – w szczególności pod poz. 3178,
3179 albo 5743.
Wpisane do rejestru klauzule abuzywne zezwalają bankom na przeliczanie rat przy
użyciu tabel kursowych wprowadzanych i ustalanych jednostronnie przez banki, na które
konsumenci nie mają żadnego wpływu. Podobne klauzule znajdują się w umowach
przesyłanych Rzecznikowi Finansowemu przez klientów banków.
Klienci żądają usunięcia z treści obowiązujących umów wskazanych postanowień
umownych oraz wyliczenia nadpłaty powstałej z tytułu narzuconych przez banki zapisów.
Ponadto klienci wnoszą o wyliczenie aktualnego kapitału i kosztu kredytu pozostałego do
spłaty, z uwzględnieniem nadpłaty spowodowanej stosowaniem niedozwolonych
postanowień umownych, oraz przesłania zaktualizowanego harmonogramu spłat
dotyczącego zawartych umów kredytowych.
37 E. Łętowska (red.), System prawa prywatnego, t. 5, Prawo zobowiązań – część ogólna, C.H. Beck, Warszawa 2013.
str. 38
W zdecydowanej większości przypadków banki nie uznają reklamacji klientów w ww.
opisanym zakresie, wskazując m.in.:
���� że niedozwolone postanowienia umowne wpisane zostały do rejestru klauzul
abuzywnych w stosunku do innego podmiotu;
���� że niedozwolone postanowienia umowne wpisane do rejestru klauzul abuzywnych
zapadły na kanwie innych stanów faktycznych;
���� że klauzule kwestionowane przez klientów nie są identyczne ani tożsame z klauzulami
wpisanymi do rejestru;
���� że skutkiem wpisu danego postanowienia do rejestru klauzul abuzywnych jest jedynie
obowiązek zaprzestania stosowania go we wzorcach umów wykorzystywanych do
zawierania umów z konsumentami, nie zaś w konkretnych umowach;
���� na treść uchwały składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 20 listopada 2015 r.
(III CZP 17/15);
���� że skoro obowiązuje ustawa antyspreadowa, nie ma potrzeby badania klauzul pod
kątem ich abuzywności, bowiem to ustawa antyspreadowa w tym zakresie kształtująco
i bezwzględnie ingeruje w stosunek umowny stron.
2.1.1. Stanowisko Rzecznika Finansowego
Analizując przedmiotową problematykę, należy podkreślić, iż musi być ona
rozpatrywana w dwóch płaszczyznach. Po pierwsze na gruncie przepisów kodeksu cywilnego,
a konkretnie pod kątem ewentualnego spełnienia przesłanek z art. 3851 k.c., a po drugie na
gruncie ustawy antyspreadowej.
Odnośnie do tabel kursów, na podstawie których ustalane są kursy kupna i sprzedaży
walut, w oparciu o które następnie obliczana jest wysokość rat kapitałowo-odsetkowych,
Rzecznik Finansowy stoi na stanowisku, że co do zasady zamieszczane w umowach lub
regulaminach kredytów zawieranych z konsumentami zapisy, które zezwalają bankom na
przeliczanie rat waloryzowanych (indeksowanych) oraz denominowanych przy
posługiwaniu się tabelą kursową wprowadzaną i ustalaną jednostronnie przez bank, na
którą konsumenci nie mają żadnego wpływu, mogą być uznane za klauzule abuzywne.
W szczególności dotyczy to takich sytuacji, gdy z zapisów umowy nie wynika w żaden
sposób, jaka tabela stanowi podstawę ustalania kursów i w jaki sposób kursy sprzedaży i
kupna waluty znajdujące się w takich tabelach walut są ustalane. Stawia to bowiem
str. 39
konsumentów w sytuacji bardzo niekorzystnej, gdyż de facto nie mają oni żadnej wiedzy, w
jaki sposób ustalane są parametry danej tabeli, a co za tym idzie, w jaki sposób ustalana jest
wysokość zobowiązania.
W istocie, tego rodzaju klauzule nie nadają konsumentom żadnych uprawnień –
przewidują one bowiem tylko i wyłącznie uprawnienia dla banku. Skoro tak, oznacza to, że
bankowi przysługują wszystkie prawa, z którymi są skorelowane obowiązki po stronie
konsumentów. W ocenie Rzecznika Finansowego postanowienie umowne, które
uwzględniałoby w minimalnym stopniu równość stron, powinno przewidywać możliwość
weryfikacji podstaw i sposobu ustalenia kursów walut zawartych w tabelach przez
konsumentów.
Oczywiście postanowień takich nie można analizować w oderwaniu od pozostałych
zapisów umowy. Jeżeli więc inne postanowienia umowy lub wzorców umownych
stanowiących integralną cześć umowy (np. regulaminy czy ogólne warunki umów) odsyłają
do obiektywnych i weryfikowalnych parametrów finansowych, np. publikowanych przez
Narodowy Bank Polski (NBP) (a zatem w sytuacji, w której bank nie ma dowolności w
ustalaniu kursów walut), klauzulę można uznać za zgodną z art. 3851 i 3852 k.c. Należy jednak
dodać, że sam fakt odesłania do kursów walut publikowanych przez NBP nie zmienia uchyla
abuzywnego charakteru klauzuli, jeżeli ostatecznie wysokość kursu ustalana jest przez bank,
np. w taki sposób iż do kursu NBP dodawana jest marża banku ustalana jednostronnie przez
bank.
Podsumowując, jeżeli sposób ustalania kursu danej waluty wpływa bezpośrednio na
wysokość zobowiązania konsumentów, zaś bank – konstruując umowę – przyznaje sobie
prawo do jednostronnego regulowania wysokości rat kredytu denominowanego w danej
walucie lub waloryzowanego kursem danej waluty, poprzez samodzielne ustalanie kursu
kupna lub sprzedaży tej waluty, to w ocenie Rzecznika Finansowego takie postanowienia
mają charakter niedozwolony.
Takie ukształtowanie praw i obowiązków konsumentów uniemożliwia bowiem
konsumentom zweryfikowanie sposobu dokonywanych przez bank ustaleń dotyczących tabel
kursów walut, przez co rażąco narusza ich interesy, gdyż narażeni są oni na niczym
nieograniczone w zasadzie roszczenia ze strony banku.
W orzecznictwie Sądu Najwyższego trafnie zwrócono uwagę na to, że umowna
klauzula waloryzacyjna nie jest objęta wyłączeniem zawartym w art. 3851 § 1 zdanie drugie
str. 40
k.c. Klauzula taka nie określa bowiem bezpośrednio świadczenia głównego, a wprowadza
jedynie umowny reżim jego podwyższenia (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 2 lutego
2015 r., I CSK 257/14, nie publ.). Cel abstrakcyjnej kontroli postanowień wzorców umownych
nie przemawia za szerokim rozumieniem formuły „postanowień określających główne
świadczenie stron38.
W tej sytuacji należy stwierdzić, że postanowienia bankowego wzorca umownego,
zawierającego uprawnienie banku do przeliczania sumy wykorzystanego przez kredytobiorcę
kredytu do waluty obcej (klauzula tzw. spreadu walutowego), nie dotyczą głównych
świadczeń stron w rozumieniu art. 3851 § 1 zdanie drugie k.c.
Ale nawet jeśli przyjąć, iż klauzule waloryzacyjne określają świadczenie główne stron
– ponieważ nie zostały sformułowane w sposób jednoznaczny, a zatem w tym zakresie
spełniają przesłankę zawartą w art. 3851 § 1 k.c.
Odnośnie do rażącego naruszenia interesów konsumenta może ono dotyczyć
interesów o różnym charakterze. Zwykle będą to interesy o charakterze ekonomicznym,
ustawodawca nie ogranicza jednak w żaden sposób kategorii interesów konsumenta, które
mogą zostać naruszone. W grę mogą tu także wchodzić takie okoliczności jak fakt, że w
wyniku konkretnego postanowienia konsument traci czas, zdrowie, dochodzi do
dezorganizacji jego zajęć albo do ingerencji w sferę prywatności lub naruszenia godności
osobistej39. Naruszenie interesów konsumenta, obejmujące oprócz interesu ekonomicznego
także kwestie związane z niewygodą organizacyjną, mitręgą czy stratą czasu, musi jednak być
rażące. Rażące naruszenie interesów konsumenta zachodzi też w razie istotnej i
nieusprawiedliwionej dysproporcji praw i obowiązków na jego niekorzyść.
W tym kontekście trudno sobie wyobrazić bardziej rażące naruszenie interesów
(zwłaszcza ekonomicznych) jednej strony kontraktu, aniżeli umożliwienie drugiej stronie
jednostronnego regulowania należnego mu wynagrodzenia (w tym wypadku wysokości
odsetek). Wszak żądania (roszczenia) majątkowe banku – formalnie rzecz biorąc – mogą być
niczym nieograniczone.
38 Wyrok SN z dnia 22 stycznia 2016 r. (I CSK 1049/14),por. także: wyrok SOKiK z dnia 27 sierpnia 2012 r. sygn. akt XVII AmC 5344/11, wyrok Sądu Rejonowego dla Warszawy Śródmieście z dnia 29 kwietnia 2016 r. sygn. akt VI C 1713/15 39 Por. M. Bednarek, (w:) E. Łętowska (red.), System Prawa Prywatnego, t. 5, Prawo zobowiązań – część ogólna, C.H. Beck, Warszawa 2013, s. 768.
str. 41
Banki twierdzą, że ustawodawca ani w dacie zawierania umowy, ani przy późniejszych
zmianach regulacji nie sprecyzował stopnia szczegółowości postanowienia przewidującego
zasady określania przez bank sposobów i terminów ustalania kursu wymiany walut, na
podstawie którego przeliczany jest kredyt i wyliczane są kwota rat kapitałowo-odsetkowych
kredytu, a także kwoty przedterminowej spłaty, oraz postanowienia regulującego zasady
przeliczenia na walutę spłaty kredytu.
W tym kontekście należy jednak zauważyć, że nie sposób, w ocenie Rzecznika
Finansowego, w przypadku umowy zawieranej z konsumentami interpretować przepisów
prawa bankowego w oderwaniu od obowiązującego w Polsce i Unii Europejskiej systemu
ochrony konsumentów. W tym zakresie należy wskazać chociażby na art. 24 ust. 1 i ust. 2 pkt
2 u.o.k.k., zgodnie z którymi:
„Art. 24. 1. Zakazane jest stosowanie praktyk naruszających zbiorowe interesy
konsumentów.
2. Przez praktykę naruszającą zbiorowe interesy konsumentów rozumie się godzące w
nie bezprawne działanie przedsiębiorcy, w szczególności: […]
2) naruszanie obowiązku udzielania konsumentom rzetelnej, prawdziwej i pełnej
informacji”.
W doktrynie podkreśla się, że: „Normy chroniące konsumentów mają na celu
zapewnienie równowagi między profesjonalnym uczestnikiem obrotu a konsumentem (S.
Koroluk, Zmiana, s. 439; E. Łętowska, Ochrona konsumenta, s. 5; R. Stefanicki, Zapewnienia
reklamowe, s. 173). Podstawowym instrumentem służącym realizacji tego zadania jest
zapewnienie konsumentom odpowiedniego poziomu wiedzy poprzez nałożenie na
przedsiębiorców szeregu obowiązków informacyjnych (wyr. TK z 21.4.2004 r., K 33/03, OTK-A
2004, Nr 4, poz. 31; E. Łętowska, Ochrona konsumenta, s. 5; S. Koroluk, Zmiana, s. 439), gdyż
współczesny rynek zaciemnia przejrzystość tak co do przedmiotu oferty (jakość,
bezpieczeństwo oferowanych dóbr), jak i co do sposobu korzystania z niej (M. Szydło,
Publicznoprawna, s. 793; E. Łętowska, Europejskie prawo umów konsumenckich, s. 26).
Dlatego w gospodarce rynkowej »konsument ma prawo do kompletnej i jednoznacznej
informacji w sprawach mających istotne znaczenie dla zabezpieczenia jego interesu
prawnego w warunkach globalizacji (masowości) obrotu prawnego i wielości ofert na rynku«
(wyr. SN z 20.6.2006 r., III SK 7/06, OSNP 2007, Nr 13–14, poz. 207). Tylko »zasób
zrozumiałej, jasnej i dostępnej informacji dla konsumenta spełnia niezbędne wymagania
str. 42
warunkujące możliwość dokonywania przez niego niezakłóconego i racjonalnego wyboru«
(wyr. SN z 11.7.2002 r., I CKN 1319/00, OSNC 2003, Nr 5, poz. 73), co z kolei sprzyja
prawidłowemu funkcjonowaniu rynku”40.
Rzecznik Finansowy ma świadomość, że art. 24 ust. 2 pkt 2 u.o.k.k. nie nakłada
samodzielnie na przedsiębiorców obowiązków informacyjnych, a jedynie wskazuje, że
naruszenie takich obowiązków przewidzianych w innych ustawach może stanowić praktykę
naruszającą zbiorowe interesy konsumentów. Jednakowoż w ocenie Rzecznika Finansowego
właśnie art. 69 ust. 2 pkt 5 w zw. z art. 76 pkt 1 ustawy – Prawo bankowe przewidują taki
obowiązek informacyjny, który musi być interpretowany przez pryzmat art. 24 ust. 2 pkt 2
u.o.k.k.
Po drugie należy wskazać na treść rekomendacji nr 5.2.2. zawartej w Rekomendacji
S41 Komisji Nadzoru Bankowego dotyczącej dobrych praktyk w zakresie ekspozycji
kredytowych zabezpieczonych hipotecznie. Rekomendacje miały być wprowadzone w
bankach nie później niż do dnia 1 lipca 2006 r. Zgodnie z treścią przywołanej rekomendacji:
„W każdej umowie, która dotyczy walutowych ekspozycji kredytowych powinny
znaleźć się co najmniej zapisy dotyczące:
a) wartości ekspozycji kredytowej w walucie obcej (w przypadku ekspozycji
kredytowych indeksowanych kursem waluty obcej dopuszcza się poinformowanie klienta o
wysokości ekspozycji kredytowej i wysokości rat kapitałowo-odsetkowych w walucie obcej
odrębnie po wypłacie kredytu),
b) wysokości rat kapitałowych i rat odsetkowych w walucie obcej,
c) sposobów i terminów ustalania kursu wymiany walut, na podstawie
którego, w szczególności, wyliczana jest wartość rat kapitałowo-odsetkowych,
d) informacji, że zmiana kursu walutowego będzie miała wpływ na wartość
ekspozycji kredytowej oraz wysokość rat kapitałowo-odsetkowych,
e) warunków i konsekwencji zmiany waluty ekspozycji kredytowej”.
Szczególną uwagę należy zwrócić uwagę na lit. c) rekomendacji 5.2.2., która wprost
mówi o tym, że umowa powinna zawierać informację na temat sposobu i terminu
ustalania kursu wymiany walut, na podstawie którego jest ustalana wysokość raty.
Oczywiście rekomendacja ta, jako tzw. soft law, nie ma charakteru wiążącego, ale może
40 T. Skoczny (red.), Ustawa o ochronie konkurencji i konsumentów. Komentarz, C.H. Beck, Warszawa 2014, komentarz do art. 24.
str. 43
stanowić punkt odniesienia przy ocenie danego postanowienia właśnie pod kątem dobrych
obyczajów.
W ocenie Rzecznika Finansowego dobrym obyczajem jest właśnie takie
ukształtowanie umowy, które zapewni konsumentowi rzetelną, prawdziwą i pełną
informację na temat sposobu ustalania wysokości raty kapitałowo-odsetkowej, a zatem
również na temat sposobu, warunków i przyczyn ustalania kursów wymiany walut, które
mają bezpośredni wpływ na wysokość rat (a więc na wynagrodzenie banku). Dobry obyczaj
w tym zakresie – w ocenie Rzecznika Finansowego – współkształtowany i materializowany
jest właśnie na podstawie wskazanej rekomendacji KNB.
Co więcej, przyjmuje się, że postępowanie sprzeczne z dobrymi obyczajami oznacza
takie postępowanie, które jest pozbawione szacunku dla kontrahenta, jest nielojalne,
prowadzi do naruszenia stanu równowagi kontraktowej pomiędzy stronami. W kontekście
niedozwolonych klauzul umownych najczęściej sprzeczność z dobrymi obyczajami będzie
występować w sytuacji, gdy dane postanowienie umowne narusza stan równowagi
kontraktowej pomiędzy przedsiębiorcą a konsumentem.
W ocenie Rzecznika Finansowego dobre obyczaje należy właśnie utożsamiać z
przekazywaniem konsumentom pełnej informacji (zarówno co do faktów, jak i umownych
podstaw prawnych) o podejmowanych przez przedsiębiorcę decyzjach biznesowych. Dobre
obyczaje zobowiązują zatem kredytodawcę do przestrzegania obowiązku dotrzymania
zawartej z kredytobiorcą umowy i niedokonywania arbitralnych ustaleń w zakresie kursów
wymiany walut. Konsument powinien mieć możliwość zweryfikowania decyzji biznesowych
przedsiębiorcy pod kątem zgodności jego działań z zaakceptowanym przez obie strony
kontraktem. Aby taka możliwość istniała, kredytodawca powinien przedstawić wszystkie
niezbędne przesłanki, które legły u podstaw ustalenia kursu walut, w tym w szczególności
okoliczności faktyczne, które miały wpływ na dokonaną zmianę.
W tym kontekście warto dodać, że w dyskursie na temat klauzul waloryzacyjnych
pojawił się pogląd, że „bank wypłacając nam [konsumentom – przyp. aut. Raportu] w
złotówkach kwotę kredytu indeksowanego nie może stosować jako przelicznika średniego
kursu NBP (tak jak to zrobiliśmy w przykładzie), gdyż po takim kursie nie sprzeda waluty na
rynku (a musi ją sprzedać, żeby wypłacić nam złotówki). Nie chcąc stracić, musi od kursu
41 https://www.knf.gov.pl/Images/rekomendacja_s_tcm75-8566.pdf.
str. 44
walutowego odjąć tzw. spread sprzedażowy, czyli różnicę między kursem po jakim inne banki
kupują od niego walutę a kursem średnim NBP. Wtedy wyjdzie „na czysto”. Bank do tego
zwykle chce przy okazji trochę zarobić stosując większy spread zakupowy (zaniżony kurs
kupna waluty)”42.
Rzecznik Finansowy nie zgadza się z takim poglądem – z dwóch powodów. Po
pierwsze w przypadku umów kredytów waloryzowanych (indeksowanych) do waluty obcej
z cywilistycznego punktu widzenia bank w ogóle nie kupuje i nie sprzedaje waluty obcej
(franka szwajcarskiego)43 – wszak waloryzacja ma jedynie charakter umowny i następuje w
oderwaniu od rzeczywistych transakcji rynkowych. W tym kontekście również stosowanie
tzw. spreadów walutowych nie znajduje – w ocenie Rzecznika Finansowego – żadnego
uzasadnienia. Skoro bank w rzeczywistości (w sensie faktycznym) nie dokonuje kupna i
sprzedaży waluty obcej (gdyż pożycza złote), to – wyliczonej dla celów rachunkowych –
nadwyżki w tym zakresie nie sposób ocenić inaczej niż jako jednostronnie ustalanego i
pobieranego zysku banku – zysku, który w istocie w żaden sposób nie jest powiązany z
istotą i funkcją klauzul waloryzacyjnych w rozumieniu art. 3581 § 2 k.c. Innymi słowy, skoro
nie następują realne kupno i sprzedaż waluty, to brak jest uzasadnienia dla pobierania
zysku w tym zakresie. Taki zabieg – w ocenie Rzecznika Finansowego – ma charakter czysto
rachunkowy i jest całkowicie oderwany od waloryzacji świadczenia – rozumianej tak w
ujęciu ekonomicznym, jak i prawnym.
Ponadto, zupełnie nieuzasadnionym – w ocenie Rzecznika Finansowego – była
praktyka banków polegając na tym, że przeliczenie kwoty kredytu z PLN na CHF następowało
po kursie kupna waluty, natomiast przeliczenie rat kapitałowo-odsetkowych z CHF na PLN po
kursie sprzedaży waluty. Przecież kurs kupna waluty jest kursem, po którym bank dokonuje
zakupu waluty obcej od podmiotów trzecich, natomiast kurs sprzedaży jest kursem, po
którym bank sprzedaje walutę klientom. W tym kontekście konstrukcja waloryzacji przyjęta
w wielu umowach kredytów nie koresponduje z istotą mechanizmu wymiany walut na
wolnym rynku. Po drugie, pomijając wszystkie powyższe rozważania dotyczące
dopuszczalności waloryzacji umownej w przypadku umów kredytu, należy podkreślić, że
nawet jeśli przyjąć, iż jest ona dopuszczalna, to przecież istota stosowania art. 3581 § 2 k.c.
polega na ustaleniu wysokości świadczenia pieniężnego na podstawie innych niż złoty
42 UOKiK, Raport dotyczący spreadów, Warszawa 2009, s. 10.
str. 45
obiektywnych mierników wartości. W ocenie Rzecznika Finansowego z istoty tej instytucji
wynika, że nie może to być miernik wartości ustalany jednostronnie przez jedną ze stron
kontraktu (zwłaszcza w przypadku umowy o charakterze konsumenckim).
W obu ww. wypadkach oznaczałoby to, że bank zupełnie jednostronnie może ustalać
przysługujące mu wynagrodzenie (wysokość spreadu i wysokość miernika wartości), co z
kolei jest niezgodne z art. 3853 pkt 19 i 20 k.c., zgodnie z którymi:
„W razie wątpliwości uważa się, że niedozwolonymi postanowieniami umownymi są
te, które w szczególności: […]
19) przewidują wyłącznie dla kontrahenta konsumenta jednostronne uprawnienie do
zmiany, bez ważnych przyczyn, istotnych cech świadczenia,
20) przewidują uprawnienie kontrahenta konsumenta do określenia lub
podwyższenia ceny lub wynagrodzenia po zawarciu umowy bez przyznania konsumentowi
prawa odstąpienia od umowy”.
Rzecznik Finansowy stoi wobec powyższego na stanowisku, że jeżeli waloryzacja
umowna na podstawie art. 3581 § 2 k.c. jest dopuszczalna w odniesieniu do umów kredytu,
to miernik wartości, do którego strony odnoszą wysokość świadczenia, musi mieć
charakter obiektywny. Oznacza to, że:
���� W przypadku przyjęcia jako miernika wartości kursu waluty obcej za podstawę
obliczeń powinien być brany zawsze taki sam rodzaj kursu – powinien on mieć
charakter jednolity. Innymi słowy, może to być kurs średni, kurs sprzedaży albo kurs
kupna, ale w ramach konkretnej umowy wszelkie wyliczenia powinny następować na
podstawie jednego rodzaju kursu (np. kursu sprzedaży), tak aby wykluczyć
nieznajdujący pokrycia w faktycznych transakcjach spread walutowy. W tym miejscu
Rzecznik Finansowy pragnie podkreślić, że nie neguje normalnego zjawiska
występującego w warunkach gospodarki wolnorynkowej, polegającego na tym, iż
kurs sprzedaży waluty jest wyższy niż kurs jej kupna. Wątpliwości Rzecznika
Finansowego budzi natomiast stosowanie tego mechanizmu dla potrzeb
rozliczeniowo-rachunkowych w sytuacji, w której faktycznie nie następuje handel
walutą.
43 A nawet jeżeli to czyni, to pozostaje to bez znaczenia z punktu widzenia praw i obowiązków stron umowy cywilnoprawnej, jaką jest umowa o kredyt.
str. 46
���� Miernik wartości, do którego strony odnoszą wysokość świadczenia, musi mieć
charakter obiektywny i zewnętrzny w tym sensie, że nie może być jednostronnie
ustalany przez jedną ze stron kontraktu. W ocenie Rzecznika Finansowego taki
wniosek można wyprowadzić z samej treści art. 3581 § 2 k.c., a w razie wątpliwości
również oceniając analizowane klauzule w świetle art. 3851 § 1 w zw. z art. 3852 k.c.
Wyżej zaprezentowane stanowisko Rzecznika Finansowego wymaga uzupełnienia w
związku z uchwaleniem tzw. ustawy antyspreadowej, która weszła w życie w dniu 26 sierpnia
2011 r. i nakłada na banki obowiązek umożliwienia klientom – bez dodatkowych opłat –
spłaty kredytów bezpośrednio w walucie, w której kredyt został udzielony (w takim
przypadku w umowie o kredyt określa się także zasady otwarcia i prowadzenia rachunku
służącego do gromadzenia środków przeznaczonych na spłatę kredytu oraz zasady
dokonywania spłaty za pośrednictwem tego rachunku), oraz obowiązek uregulowania w
umowie kredytu szczegółowych zasad określania sposobów i terminów ustalania kursu
wymiany walut, na podstawie którego w szczególności wyliczana jest kwota kredytu, jego
transz i rat kapitałowo-odsetkowych oraz zasad przeliczania na walutę wypłaty albo spłaty
kredytu.
Banki argumentują bowiem, iż w związku z tym, że obowiązuje ustawa
antyspreadowa, nie ma potrzeby badania klauzul indeksacyjnych pod kątem ich
abuzywności, bowiem to ustawa antyspreadowa w tym zakresie kształtująco i bezwzględnie
ingeruje w stosunek umowny stron
Rzecznik Finansowy podziela ten pogląd jedynie częściowo. Rzeczywiście od
momentu wejścia w życie ustawy antyspreadowej w odniesieniu do spłat poszczególnych rat
kapitałowo-odsetkowych w zakresie ustalania kursu walut działanie i skuteczność
postanowień umownych może tracić na ważności z uwagi na bezpośredni skutek ustawy
anyspreadowej. Nie oznacza to jednak, że badanie klauzul pod kątem abuzywności w
konkretnych przypadkach nie będzie uzasadnione. Przeciwnie, badanie klauzul
indeksacyjnych po wejściu w życie ustawy antyspreadowej ma znaczenie szczególnie w
odniesieniu do wpłat i rozliczeń dokonywanych przed dniem jej wejścia w życie. W ocenie
Rzecznika Finansowego zwłaszcza w przypadku roszczeń odszkodowawczych z tego tytułu
za okres przed dniem 26 sierpnia 2011 r. uzasadnione i pożądane jest badanie klauzul w
świetle art. 3851 i art. 3852 k.c.
str. 47
Należy bowiem podkreślić, że tzw. ustawa antyspreadowa obowiązuje dopiero od
dnia 26 sierpnia 2011 r. Jednocześnie zawiera ona przepis intertemporalny, odnoszący się do
umów zawartych przed dniem jej wejścia w życie. Zgodnie z art. 4 nowelizacji ww. ustawy:
„W przypadku kredytów lub pożyczek pieniężnych zaciągniętych przez kredytobiorcę lub
pożyczkobiorcę przed dniem wejścia w życie niniejszej ustawy ma zastosowanie art. 69 ust. 2
pkt 4a oraz art. 75b ustawy, o której mowa w art. 1, w stosunku do tych kredytów lub
pożyczek pieniężnych, które nie zostały całkowicie spłacone — do tej części kredytu lub
pożyczki, która pozostała do spłacenia. W tym zakresie bank dokonuje bezpłatnie stosownej
zmiany umowy kredytowej lub umowy pożyczki”.
W związku z tym uprawnienia przysługujące kredytobiorcom, a wynikające z
nowelizacji, nie odnoszą się do umów zawartych przed dniem jej wejścia w życie w zakresie,
w jakim kredyt lub pożyczka zostały już spłacone. A contrario oznacza to, że w tym zakresie
zastosowanie znajdują wcześniejsze postanowienia umów, regulaminów itd. Rzecznik
Finansowy stoi zatem na stanowisku, że w konsekwencji postanowienia takich umów w tym
zakresie powinny być oceniane przez pryzmat wówczas obowiązujących przepisów prawa.
Analiza legalności klauzul umownych pod kątem art. 3851 i art. 3852 k.c. i orzeczeń SOKiK jest
więc w pełni uzasadniona i pożądana.
Powyższe stwierdzenie nie zmienia przy tym faktu, że nawet po wejściu w życie
ustawy antyspreadowej, w ocenie Rzecznika Finansowego, nie ustaje konieczność badania
klauzul waloryzacyjnych pod kątem ich abuzywności. Oczywiście w takim wypadku z punktu
widzenia ewentualnej odpowiedzialności banku nie będzie to miało wielkiego znaczenia,
jeżeli taka klauzula nie była podstawą świadczeń ze strony konsumentów.
Jeżeli jednak taka klauzula (klauzule) dotycząca ustalania kursów wymiany walut
była podstawą świadczeń konsumentów, w tym również świadczeń spełnianych po dniu 26
sierpnia 2011 r., to w ocenie Rzecznika Finansowego brak jest podstaw, by takich
postanowień nie poddawać analizie pod katem ich abuzywności i – w razie spełnienia
przesłanek – uznać je za abuzywne. Wejście w życie ustawy antyspreadowej lub też innych
regulacji wewnętrznych banku w tym zakresie niczego nie zmienia, jeżeli to właśnie te
postanowienia były podstawą świadczeń kredytobiorców.
Bowiem nawet wówczas gdy konsument dobrowolnie decyduje się spłacać kredyt w
złotych (a nie bezpośrednio w walucie waloryzacji – a więc z wykorzystaniem klauzul
waloryzacyjnych), musi się to dziać na zasadach zgodnych z prawem. Zatem nawet wówczas
str. 48
klauzule waloryzacyjne nie mogą być sprzeczne z dobrymi obyczajami i rażąco naruszać
interesów konsumentów. W konsekwencji jeżeli bank pobierał od konsumentów świadczenia
na podstawie takich klauzul, to nawet obowiązywanie ustawy antyspreadowej ani też innych
regulacji wewnętrznych w tym zakresie nie ekskulpuje banku i w przypadku uznania ich za
abuzywne nie wiążą one konsumentów, a co za tym idzie, odpada podstawa prawna
pobierania świadczeń.
Analizę prawną w tym zakresie należy uzupełnić, odwołując się do orzecznictwa
SOKiK, który w oparciu o przepisy art. 3851 i 3852 k.c. uznał za niedozwolone postanowienia
umowne następujące klauzule:
2.1.2. Klauzula nr 5743 – wyrok SOKiK z dnia 27 grudnia 2010 r. (XVII AmC 1531/09) w
sprawie BRE BANK S.A. w Warszawie
„Raty kapitałowo-odsetkowe oraz raty odsetkowe spłacane są w złotych po
uprzednim ich przeliczeniu wg kursu sprzedaży CHF z tabeli kursowej BRE Banku S.A.
obowiązującego na dzień spłaty z godziny 14:50”.
Najważniejsze tezy wyroku
„Z analizowanego postanowienia wynika, że rata kredytu spłacana jest przez klienta
w złotych polskich w wysokości wynikającej z przeliczenia należnej kwoty wyrażonej we
frankach szwajcarskich na PLN według kursu sprzedaży CHF zamieszczonego w tabeli
kursowej [...] S.A. obowiązującego na dzień spłaty z godziny 14:50. Zdaniem Sądu, Bank
przyznał sobie w ten sposób prawo do jednostronnego regulowania wysokości rat kredytu
waloryzowanego kursem CHF poprzez wyznaczanie w tabelach kursowych kursu sprzedaży
franka szwajcarskiego oraz wartości spreadu walutowego (rozumianego jako różnica
pomiędzy kursem sprzedaży a kursem zakupu waluty obcej). Nie ma przy tym znaczenia
okoliczność, że tabele kursów walut nie są przez pozwanego sporządzane specjalnie na
potrzeby waloryzacji świadczeń kredytobiorców, ale mają generalny charakter i odnoszą się
do całej działalności Banku. Istotne z punktu widzenia niniejszej sprawy jest bowiem to, że
waloryzacja rat kredytów udzielanych na podstawie analizowanej Umowy o kredyt
hipoteczny odbywa się w oparciu o tabele kursowe sporządzane przez pozwanego. Nie ma
str. 49
zatem znaczenia to, że te same tabele Bank wykorzystuje też w innych sferach swojej
działalności, a nie tylko do waloryzacji kredytów.
W ocenie Sądu, o abuzywności kwestionowanego w pozwie postanowienia decyduje
fakt, że uprawnienie Banku do określania wysokości kursu sprzedaży CHF nie doznaje
żadnych formalnie uregulowanych ograniczeń. Wzorzec umowy o kredyt hipoteczny nie
precyzuje bowiem sposobu ustalania kursu wymiany walut wskazanego w tabeli kursów
banku. W szczególności postanowienia przedmiotowej umowy nie przewidują wymogu, aby
wysokość kursu ustalanego przez Bank pozostawała w określonej relacji do aktualnego kursu
CHF ukształtowanego przez rynek walutowy lub na przykład kursu średniego publikowanego
przez Narodowy Bank Polski. Oznacza to, że Bankowi pozostawiona została dowolność w
zakresie wyboru kryteriów ustalania kursu CHF w swoich tabelach kursowych, a przez to
kształtowania wysokości zobowiązań klientów, których kredyty waloryzowane są kursem
CHF”.
2.1.3. Klauzula nr 5622 – wyrok SOKiK z dnia 3 sierpnia 2012 r. (XVII AmC 5344/11) w
sprawie Banku BPH S.A. z siedzibą w Krakowie
„Kredytobiorca zobowiązuje się dokonywać spłaty kredytu, w wysokościach i
terminach podanych w Załączniku nr 1 do Umowy – kalendarzu spłat na rachunek Banku nr:
38 1710 0007 0000 0098 8086 7103 (decyduje data wpływu na rachunek Banku), które będą
zaliczane w następującej kolejności: należne opłaty i prowizje, odsetki umowne, kapitał
kredytu i odsetki karne. Kwoty wskazane w kalendarzu spłat podane są w walucie kredytu.
Spłaty dokonywane będą przez Kredytobiorcę w złotych, po uprzednim przeliczeniu spłaty
wg kursu GE Money Banku S.A. (kursu Banku). Kurs Banku jest to średni kurs złotego w
stosunku do waluty kredytu opublikowany w danym dniu w prasie przez NBP, powiększony o
zmienną marżę kursową Banku, która w dniu udzielenia kredytu wynosi 0,06. Marża kursowa
może ulegać zmianom i jest uzależniona od rozpiętości kursów kupna i sprzedaży waluty
kredytu na rynku walutowym”.
Najważniejsze tezy wyroku
„Przedmiotowe postanowienie nie dotyczy głównych świadczeń stron umowy, gdyż
należą do nich tylko takie elementy konstrukcyjne umowy, bez uzgodnienia których nie
doszłoby do jej zawarcia (essentialia negotii). W przypadku umowy kredytu trzeba zwrócić
str. 50
uwagę na treść art. 69 ust. 1 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 roku – Prawo bankowe (Dz. U. z
2002 r., Nr 72, poz. 665 ze zm., dalej: PrBank), zgodnie z którym, przez umowę kredytu bank
zobowiązuje się oddać do dyspozycji kredytobiorcy na czas oznaczony w umowie kwotę
środków pieniężnych z przeznaczeniem na ustalony cel, a kredytobiorca zobowiązuje się do
korzystania z niej na warunkach określonych w umowie, zwrotu kwoty wykorzystanego
kredytu wraz z odsetkami w oznaczonych terminach spłaty oraz zapłaty prowizji od
udzielonego kredytu. Celem umowy kredytu bankowego jest postawienie środków
pieniężnych do dyspozycji kredytobiorcy, w zamian za co bank uzyskuje określony w umowie
zysk z tytułu oprocentowania i prowizji (por. wyrok SN z dnia 15.12.2005 r., V CK 425/05, Lex
nr 179743).
W odniesieniu do umowy kredytu świadczeniem głównym kredytobiorcy jest zwrot
otrzymanych środków pieniężnych, uiszczenie opłat z tytułu oprocentowania i z tytułu
prowizji. Czym innym natomiast jest postanowienie określające główne świadczenie stron
umowy kredytu, a czym innym sposób przeliczenia kwoty kredytu czy raty kredytu.
Należy w tym miejscy wskazać, że kredyt denominowany to kredyt udzielony w
walucie polskiej, zaś rozliczany w walucie obcej. W tejże walucie umowa kredytowa określa
wysokość kredytu, w niej są wyrażane wysokości rat, według jej stóp procentowych ustalane
jest oprocentowanie i w niej prowadzone są wszelkie obliczenia związane z kredytem.
Powyższe nie oznacza, że rozliczenia między bankiem a klientem prowadzone są w walucie
obcej. Bank wypłaca transze kredytu w złotówkach, także w złotówkach klient spłaca kredyt.
W obu wypadkach stosowany jest bieżący kurs danej waluty względem złotówki. Nie jest to
więc kredyt walutowy, ale kredyt udzielany w walucie polskiej. Innymi słowy, świadczenie
główne kredytobiorcy jest świadczeniem w polskiej walucie, a zostaje jedynie przeliczone na
walutę obcą. Klauzule te zawierają więc jedynie postanowienia określające sposób
wykonania umowy, a nie określające świadczenia główne stron. Nie stanowi głównego
świadczenia kredytobiorcy ustalanie przez Bank kursu walutowego, po którym przelicza on
wysokość raty kredytu. Przeliczanie złotych na walutę obcą i odwrotnie nie jest dokonywane
w ramach odrębnej czynności prawnej, lecz jako czynność służąca wykonaniu umowy
kredytu i podejmowana w ramach tej umowy. Niezależnie od tego, jakie dobro weźmiemy
do przeliczania kredytu (raty kredytowej), np. walutę, złoto, surowce, to zasada będzie ta
sama, a więc odniesienie (indeksacja) kwoty kredytu (raty) do tego dobra. Przeliczenie to
określa jednak wyłącznie sposób rozliczeń pomiędzy stronami.
str. 51
Oceniając w świetle powyższego treść kwestionowanego postanowienia należy
podnieść, że kredyty denominowane określają pewien mechanizm postępowania, który
może być przedmiotem badania z punktu widzenia abuzywności. Nie jest to więc klauzula
odsyłająca, ale zawierająca mechanizmy, które podlegają badaniu w odniesieniu do
konsumentów.
Kolejną kwestią, na jaką należy zwrócić uwagę jest to, że kwestionowany zapis nie
precyzuje sposobu ustalania kursu wymiany walut wskazanego we wzorcu umownym.
Określa jedynie mechanizm postępowania, że kredyt lub rata kredytu jest przeliczana według
kursu Banku z określonego dnia, powiększony o zmienną marżę kursową Banku, która w dniu
udzielenia kredytu wynosi 0,06. Ponieważ, jak już wskazano, marża kursowa może ulegać
zmianom i jest uzależniona od rozpiętości kursów kupna i sprzedaży waluty kredytu na rynku
walutowym, tym samym wysokość spłaty kredytu może ulegać zmianom (zarówno
zwiększeniu, jak zmniejszeniu). Umowa zawiera jedynie wartości kursów walut, natomiast z
żadnego postanowienia umownego nie wynika, jak kurs danej waluty ma być ustalany.
Co prawda, pozwany podniósł, że »mechanizm przeliczenia kwoty kredytu został
szczegółowo i jednoznacznie, klarownie i jasno opisany w § 1 ust. 3 umowy kredytu i
załączniku nr 1 do umowy«, jednak takie stwierdzenie nie znajduje żadnego uzasadnienia w
świetle zebranego w sprawie materiału dowodowego. Przede wszystkim należy zauważyć, że
brak określenia sposobu ustalania kursów walut obcych powoduje to, że Bank może tak
naprawdę wybrać dowolne kryteria ustalania kurów, niekoniecznie związane z aktualnym
kursem ukształtowanym przez rynek walutowy i ma możliwość uzyskania korzyści
finansowych stanowiących dla kredytobiorcy dodatkowe koszty kredytu, których
oszacowanie nie jest możliwe ze względu na brak oparcia zasad ustalania kursów wymiany o
obiektywne i przejrzyste kryteria. Kursy wykorzystywane przez Bank nie są kursami średnimi,
nie są kursami rynkowymi, lecz kursami kupna i sprzedaży obowiązującymi u pozwanego.
Faktycznie klienci banku nie mają przecież żadnego wpływu na ustalenie kursu sprzedaży i
zakupu. O ile średni rynkowy kurs wymiany walut ustalany przez NBP jest wskaźnikiem
obiektywnym i niezależnym od woli Banku, to wysokość doliczanej przez pozwanego marży
kupna lub sprzedaży jest zależna tylko i wyłącznie od woli pozwanego.
Oczywistym jest, że zawierając umowę kredytu denominowanego w walucie obcej
konsument jest świadomy (a przynajmniej powinien być świadomy) ryzyka, jakie się z tym
wiąże, a więc ryzyka wynikającego ze zmienności kursów walut obcych. Czym innym jest
str. 52
takie ryzyko, a czym innym ustalanie kursów walut przez pozwanego. Te dwie kwestie są ze
sobą powiązane tylko w takim stopniu, w jakim czynniki rynkowe mają wpływ na kurs waluty
w Banku. Natomiast ryzyko to nie ma żadnego wpływu na ryzyko związane z możliwością
dowolnego kształtowania przez pozwanego kursu wymiany waluty, w której denominowany
jest kredyt, a to wpływa w sposób oczywisty na sytuację konsumenta.
Klient jest zdaniem Sądu niewystarczająco poinformowany o wysokości kursu waluty.
Kwestionowane postanowienie zawiera, co prawda, zapisy odnośnie do rodzaju kursu i daty
kursu, jednakże bez żadnych danych odnośnie do sposobu ustalenia tego kursu.
Tymczasem kwestionowane postanowienie określa jedynie dzień, na który ma być
ustalany kurs, co powoduje, że Bank ma swobodny wybór takiego kursu z danego dnia, który
jest dla niego najkorzystniejszy, a więc najmniej korzystny dla konsumenta. Pozwany ma
więc tu swobodę, co umożliwia mu w sposób jednostronny kształtować sytuację klienta,
zakłócając tym samym równowagę kontraktową stron umowy kredytu. W konsekwencji,
pozwany ma możliwość nie tylko ustalenia w dowolny sposób wysokości kursu waluty, na
poziomie znacznie przekraczającym rynkowy kurs wymiany, ale również przyjęcie takiego
kursu z danego dnia, który będzie dla niego najkorzystniejszy, co tym samy naraża
konsumenta na dodatkowe koszty, niezależne od kosztów związanych ze zmianą rynkowych
kursów walut. Tym bardziej, że [...] zastrzegł dodatkowo, że kurs banku będzie powiększony
o marżę, która również może ulegać zmianom.
W ocenie Sądu niezbędny jest zatem mechanizm precyzyjnego określania kursów
walut tak, aby konsument miał pełną informację w jaki sposób kursy te są ustalane. Nie
znajdują żadnego uzasadnienia twierdzenia pozwanego, że nie jest możliwe skonstruowanie
wymogu niezmienności wszelkich parametrów wpływających na wysokość zobowiązania, w
szczególności marży Banku na transakcjach walutowych, jak i wyliczenie wszystkich
przesłanek ewentualnych zmian w tym zakresie, bowiem »należy liczyć się z okresami
wzrostu gospodarczego, okresami stagnacji, kryzysami itd., co z kolei przekłada się na zmiany
kursów walutowych i wysokość zobowiązania kredytowego«.
Warto w tym miejscu zauważyć, że umowa kredytu nie zawiera jednej zmiennej
wartości, czyli kursu danej waluty, ale również inne zmienne, jak np. oprocentowanie.
Właśnie z uwagi na długość umowy kredytu, oprocentowanie jest ustalane według zmiennej
stopy procentowej. Niniejszy kredyt oprocentowany jest według zmiennej stopy
procentowej odpowiedniej dla wybranej waluty, do której kredyt jest denominowany. Wraz
str. 53
ze zmianą kursu danej waluty zmienia się jego oprocentowanie, a przy oznaczaniu kolejnych
rat kredytowych dochodzi do jej przeliczenia na przedmiotową walutę. Pomimo jednak, że
różnica między stopami procentowymi nie może być zawsze tak korzystna, jak w chwili
brania kredytu, Sąd uważa, iż w sposób precyzyjny można ustalić zasady ustalania kursów
walut obcych, chociażby biorąc pod uwagę stopę referencyjną i marżę i odnosząc je do
średniego kursu NBP, co byłoby zrozumiałe dla konsumenta, a jednocześnie jednoznaczne”.
2.1.4. Klauzule nr 3178 i 3179 – wyrok SOKiK z dnia 14 grudnia 2010 r. (XVII AmC 426/09) w
sprawie Banku Millennium S.A. w Warszawie
„Kredyt jest indeksowany do CHF/USD/EUR, po przeliczeniu wypłaconej kwoty
zgodnie z kursem kupna CHF/USD/EUR według Tabeli Kursów Walut Obcych obowiązującej
w Banku Millennium w dniu uruchomienia kredytu lub transzy”.
„W przypadku kredytu indeksowanego kursem waluty obcej kwota raty spłaty
obliczona jest według kursu sprzedaży dewiz, obowiązującego w Banku na podstawie
obowiązującej w Banku Tabeli Kursów Walut Obcych z dnia spłaty”.
Najważniejsze tezy wyroku
„Wynika z nich jednoznacznie, że kurs waluty obcej, o jakim mowa w § 2 ust. 2
Umowy i § 8 ust. 3 Regulaminu jest ustalany przez pozwanego w sposób dowolny. O ile
średni rynkowy kurs wymiany walut ustalany przez NBP jest wskaźnikiem obiektywnym i
niezależnym od woli Banku, to wysokość doliczanej przez pozwanego marży kupna lub
sprzedaży jest zależna tylko i wyłącznie od woli pozwanego. W pewnym zakresie mają tu
znaczenie wskaźniki rynkowe, aby kurs waluty w jakimś stopniu odzwierciedlał sytuację na
rynku, jednakże – jak wynika z tych zeznań – to zarząd pozwanego decyduje o kursie waluty,
śledząc kursy walut w innych bankach, tak aby kurs w Banku [...] znajdował się wśród
średnich tego typu wielkości. Klient nie ma na to żadnego wpływu, gdyż to decyzją zarządu
Banku ustalane są kursy, a w konsekwencji wielkości spreadów. Ta marża może więc przyjąć
całkowicie dowolną wysokość, na co konsument nie najmniejszego wpływu.
Jak wskazał Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 13.07.2005 r. (I CK 832/04, »Prawo
Bankowe« 2006, Nr 3, poz. 8), w rozumieniu art. 385 1 § 1 k.c. »rażące naruszenie interesów
konsumenta« oznacza nieusprawiedliwioną dysproporcję praw i obowiązków na jego
str. 54
niekorzyść w określonym stosunku obligacyjnym, natomiast »działanie wbrew dobrym
obyczajom« w zakresie kształtowania treści stosunku obligacyjnego wyraża się w tworzeniu
przez partnera konsumenta takich klauzul umownych, które godzą w równowagę
kontraktową tego stosunku. Obie, wskazane w tym przepisie, formuły prawne służą do oceny
tego, czy standardowe klauzule umowne zawarte we wzorcu umownym przekraczają
zakreślone przez ustawodawcę granice rzetelności kontraktowej twórcy wzorca w zakresie
kształtowania praw i obowiązków konsumenta. W szczególności chodzi tu o działania
nierzetelne, odbiegające in minus od standardów, naruszające równorzędność kontraktową
stron. W obydwu tych klauzulach zasada ta została w sposób rażący naruszona. Skoro
konsument nie ma żadnego wpływu na kurs kupna i sprzedaży waluty obcej, a jest on
ustalany arbitralnie przez drugą stronę (przedsiębiorcę), przy uwzględnieniu kryteriów
całkowicie dowolnych, gdyż zależnych od stanowiska i decyzji Banku, to nie można mówić,
aby mechanizm zawarty w klauzulach I i II nie był abuzywny.
Oczywistym jest, że zawierając umowę kredytu indeksowanego w walucie obcej
konsument jest świadomy (a przynajmniej powinien być świadomy) ryzyka, jakie się z tym
wiąże, a więc ryzyka wynikającego ze zmienności kursów walut obcych. Czym innym jest
takie ryzyko, a czym innym ustalanie kursów walut przez zarząd pozwanego. Te dwie kwestie
są ze sobą powiązane tylko w takim stopniu, w jakim czynniki rynkowe mają wpływ na kurs
waluty w Banku. Natomiast ryzyko to nie ma żadnego wpływu na ryzyko związane z
możliwością dowolnego kształtowania przez pozwanego kursu wymiany waluty, w której
indeksowany jest kredyt, a to wpływa w sposób oczywisty na sytuację konsumenta”.
W tym kontekście, Rzecznik Finansowy pragnie wskazać również na następujące
orzeczenia sądów, które orzekały w podobnych indywidualnych sprawach44:
2.1.5. Wyrok Sądu Okręgowego w Świdnicy Wydział I Cywilny z dnia 2 lipca 2015 r. (I C
749/15)
Klauzula
„§ 2 ust. 1: na wniosek Kredytobiorcy Bank udziela kredytu w kwocie 101.978,38
złotych, nominowanego do waluty [...], wg kursu kupna walut dla [...] obowiązującego w
Banku w dniu uruchomienia całości kredytu lub jego poszczególnych transz – w przypadku
str. 55
wypłaty kredytu w transzach, na cel określony w § 1. Kredyt jest wypłacany w złotych
polskich zgodnie z § 3 ust. 2 niniejszej Umowy.
ust. 4: oprocentowanie kredytu jest zmienne; na dzień zawarcia umowy wynosi 2,46
% w stosunku rocznym.
§ 3 ust. 1: Bank zobowiązuje się do uruchomienia kredytu w 3 transzach w drodze
przelewu środków. Transze zostaną wypłacone w okresie 8 miesięcy licząc od dnia zawarcia
umowy, na podstawie pisemnej dyspozycji kredytobiorcy
ust. 2: kredyt wypłacany jest w złotych polskich przy jednoczesnym przeliczeniu
wysokości wypłacanej kwoty transzy na [...] według kursu kupna walut dla [...] ustalanego
przez Bank i obowiązującego w Banku w dniu wypłaty środków”.
Najważniejsze tezy wyroku
„Z uzasadnienia pozwu wynika, że w ocenie powodów niedozwolonym
postanowieniem umownym jest klauzula zawarta w § 3 ust. 2 umowy stanowiąca, że kredyt
wypłacany jest w złotych polskich przy jednoczesnym przeliczeniu wysokości wypłacanej
kwoty transzy na [...] według kursu kupna walut dla [...] ustalanego przez Bank i
obowiązującego w Banku w dniu wypłaty środków. Zdaniem Sądu należało w niniejszej
sprawie stwierdzić abuzywność powyższej klauzuli, gdyż kształtuje ona prawa i obowiązki
konsumenta (kredytobiorcy) w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami oraz rażąco
naruszając jego interesy. Kwestionowane postanowienie pozostaje w związku z § 2 ust. 1
umowy, gdzie ustalono, że kredyt jest wypłacany w złotych polskich zgodnie z § 3 ust. 2
umowy. Sposób ustalania kursu franka szwajcarskiego wpływał zatem bezpośrednio na
wysokość zobowiązania powodów. W ocenie Sądu strona pozwana konstruując swoje
uprawnienie we wskazany powyżej sposób w powyższym zakresie przyznała sobie prawo do
jednostronnego regulowania wysokości transz kredytu waloryzowanego kursem franka
szwajcarskiego poprzez samodzielne ustalanie kursu kupna tej waluty. Prawo banku do
ustalania kursu waluty w świetle zawartej przez strony umowy nie doznawało żadnych
formalnych ograniczeń, w umowie nie wskazano bowiem kryteriów kształtowania kursu. W
szczególności postanowienia umowy nie przewidywały, aby aktualny kurs franka
szwajcarskiego ustalony przez bank pozostawał w określonej relacji do aktualnego kursu tej
44 Por. wyrok SO w Łodzi I Wydział Cywilny z dnia 16 listopada 2015 r. (I C 1302/15).
str. 56
waluty ukształtowanego przez rynek walutowy, lub np. w określonej relacji do kursu
średniego waluty publikowanego przez NBP.
Kwestionowane postanowienie umowne dawało kredytobiorcy możliwość uzyskania
korzyści finansowych stanowiących dla kredytobiorcy dodatkowe koszty kredytu, których
oszacowanie nie jest możliwe. Czynniki obiektywne, a zatem sprawdzalne z punktu widzenia
konsumenta, jak w szczególności wysokość rynkowych kursów wymiany franka
szwajcarskiego, tylko częściowo wpływają na ostateczny koszt kredytu ponoszony przez
konsumenta, skoro kurs kupna waluty obcej określony był przez kredytobiorcę i w związku z
tym zależny wyłącznie od jego woli. Taka regulacja stanowi o naruszeniu dobrych obyczajów,
które nakazują, aby ponoszone przez konsumenta koszty związane z zawarciem umowy były
możliwe do przewidzenia. W tym zakresie postanowienia ustalające czynniki, jakimi
powinien kierować się bank przy ustaleniu kursu kupna waluty, winny być czytelne dla
przeciętnego konsumenta. Nie można także pomijać tego, że działalność banku w zakresie
ustalania postanowień umownych może podlegać kontroli różnych organów nadzoru, które
w zakresie swoich kompetencji mogą formułować wskazania w powołanym zakresie.
Jednakże oczywistym jest to, że zalecenia takich organów w rozważanym zakresie mogą
stanowić także reakcję na obserwowaną praktykę formułowania postanowień umownych.
To, że odpowiednie zalecenia zostały sformułowane po podpisaniu umowy, nie oznacza
zatem, że należałoby je oceniać mniej rygorystycznie tylko z tego powodu. Decydujące tu jest
bowiem to, czy konkretne postanowienie umowy może być uznane ze niedozwolone na
dzień zawarcia umowy, a treść odpowiednich zaleceń może tylko potwierdzać to, że dana
praktyka została oceniona jako naruszająca (lub mogąca naruszać) interesy konsumenta w
kontaktach z bankiem. W tym kontekście należy wskazać na wydanie w 2006 roku (a więc po
zawarciu umowy kredytowej stanowiącej podstawę stosunku prawnego między stronami)
przez Komisję Nadzoru Bankowego Rekomendacji S dotyczącej dobrych praktyk w zakresie
ekspozycji kredytowych zabezpieczonych hipotecznie. Dokument ten nie stanowił aktu
mającego moc powszechnie wiążącą, lecz jego treść wyznaczała granice minimalnych
wymagań wobec banków w ich stosunkach z klientami, aby nie naruszały one dobrych
obyczajów handlowych (dobrych praktyk) i nie wykorzystywały – zwłaszcza w stosunkach z
konsumentami – swojej przewagi kontraktowej. Zgodnie z zaleceniem Komisji Nadzoru
Bankowego, rekomendacja miała zostać wprowadzona w bankach do dnia 1 lipca 2006 roku.
W punkcie 5.2.2. przedmiotowego dokumentu przewidziano, iż w każdej umowie, która
str. 57
dotyczy walutowych ekspozycji kredytowych powinny znaleźć się co najmniej zapisy
dotyczące m.in. sposobów i terminów ustalania kursu wymiany walut, na podstawie którego,
w szczególności, wyliczana jest wartość rat kapitałowo – odsetkowych. Organ nadzoru
bankowego ocenił zatem, że konieczne jest, aby zasady dotyczące ustalania kursu wymiany
walut były czytelne dla kontrahenta banku. Cel takiego zalecenia jest w ocenie Sądu
oczywisty, tj. miał zapobiegać swobodzie banku w ustalania tego czynnika wpływającego w
istotny sposób na wysokość zobowiązania kredytobiorcy. Argumentacja ta znajduje w pełni
zastosowanie do postanowienia umownego ocenianego w niniejszej sprawie.
W postanowieniu § 3 ust. 2 kwestionowanej umowy wskazano jedynie termin
ustalania kursu waluty, przyjętego do wypłaty transz kredytu, nie został natomiast wskazany
sposób ustalania tego kursu. Kwestia ta pozostawała nie tylko poza kontrolą, ale przede
wszystkim poza wiedzą powodów, którzy do ostatniej chwili nie mieli możliwości oceny
wysokości przyszłego zobowiązania w walucie polskiej na dzień wypłaty transzy kredytu. Taki
sposób traktowania klienta jest nie tylko sprzeczny z dobrymi obyczajami, ale także narusza
jego interesy w sposób rażący, uzależniając jego sytuację wyłącznie od arbitralnych decyzji
kredytobiorcy.
Pozwana w odpowiedzi na pozew wskazała, że powodowie przy podpisywaniu
umowy z dnia 10 maja 2005 roku otrzymali regulamin udzielania kredytów i pożyczek
hipotecznych. Jednakże z tego twierdzenia nie wynikają żadne istotne dla sprawy
okoliczności. Pozwana dokumentu tego nie przedłożyła, nie wiadomo zatem jakie zawierał
on postanowienia. W dalszej części odpowiedzi na pozew strona pozwana ograniczyła się do
przytoczenia postanowień samej umowy.
Z powyższych względów sąd uznał, że postanowienie § 3 ust. 2 umowy jest
niedozwolonym postanowieniem umowny i nie wiąże powodów w umowie z pozwaną”.
2.1.6. Wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie I Wydział Cywilny z dnia 14 maja 2015 r. (I
ACa 16/15)
Klauzula
„Kredytobiorca zobowiązuje się do spłaty kapitału wraz z odsetkami miesięcznie w
ratach kapitałowo-odsetkowych określonych w § 1 ust. 5 w terminach i kwotach zawartych w
harmonogramie spłat. Raty kapitałowo-odsetkowe spłacane są w złotych po uprzednim ich
str. 58
przeliczeniu wg kursu sprzedaży CHF z tabeli kursowej (...) Banku S.A., obowiązującego na
dzień spłaty z godziny 14:50 (ust. 4)”.
Najważniejsze tezy wyroku
„[…] należało ocenić, czy postanowienia te kształtują prawa i obowiązki konsumenta
w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami i rażąco naruszają jego interesy (art. 385[ (1)) § 1
k.c.). Z zakwestionowanych postanowień wynika, że podstawy przeliczania kredytu (ze
złotych na CHF) oraz raty kredytu (z CHF na złote polskie) miało odbywać według tabeli
kursowej pozwanego (w konkretnej dacie oraz godzinie). Zgodzić należy się z Sądem I
instancji, iż pozwana tak redagując wskazane postanowienia przyznała sobie prawo do
jednostronnego regulowania wysokości rat kredytu waloryzowanego kursem CHF poprzez
wyznaczanie w tabelach kursowych kursu sprzedaży franka szwajcarskiego oraz wartości
spreadu walutowego (rozumianego jako różnica pomiędzy kursem sprzedaży a kursem
zakupu waluty obcej). Na mocy wskazanego postanowienia bankowi zostało przyznane
uprawnienie do określania wysokości kursu sprzedaży (kupna) CHF, które nie doznawało
żadnych ograniczeń. W żadnym postanowieniu umowy nie sprecyzowano sposobu ustalania
kursu wymiany walut wskazanego w tabeli kursów banku. W szczególności postanowienia
przedmiotowej umowy nie przewidują wymogu, aby wysokość kursu ustalanego przez Bank
pozostawała w określonej relacji do aktualnego kursu CHF ukształtowanego przez rynek
walutowy lub na przykład kursu średniego publikowanego przez Narodowy Bank Polski.
Oznacza to, że Bankowi pozostawiona została dowolność w zakresie wyboru kryteriów
ustalania kursu CHF w swoich tabelach kursowych, a przez to kształtowania wysokości
zobowiązań klientów, których kredyty waloryzowane są kursem CHF. Samo sprecyzowanie
momentu waloryzacji (godzina 14.50 w dniu spłaty raty) nie stanowi wystarczającego
zabezpieczenia interesów konsumenta. Czynniki obiektywne, a zatem sprawdzalne z punktu
widzenia konsumenta, jak w szczególności wysokość rynkowych kursów wymiany CHF, tylko
częściowo wpływają na ostateczny koszt kredytu ponoszony przez konsumenta. Kurs
sprzedaży waluty obcej określony w tabeli kursowej Banku zawiera bowiem marżę kupna lub
sprzedaży, która to wartość jest zależna wyłącznie od woli Banku. W kontekście powyższego
zarzut naruszenia art. 385 (1) § 1 k.c. nie mógł zostać uznany za słuszny. Powódka nie miała
wpływu na treść powyższych zapisów, które wymuszały na niej zakup waluty po określonym
według tabeli banku kursie, przy jednoczesnym braku określenia relacji tego kursu w
str. 59
stosunku do rynku walutowego. W przypadku gdy kredytobiorca uznałby kurs z tabeli banku
za niekorzystny nie miał możliwości spłaty kredytu w walucie zakupionej na wolnym rynku”.
2.2. Warunki zmiany oprocentowania kredytu
Z analizy spraw wpływających do Rzecznika Finansowego wynika, że w przypadku
długoterminowych umów kredytowych zabezpieczonych hipotecznie, oprocentowanie
kredytu ma charakter zmienny. Nie jest to zjawisko niepokojące samo w sobie, ponieważ
prawo bankowe dopuszcza ustalenie zmiennego oprocentowania a szczególnie uzasadnione
jest to w przypadku umów o charakterze długoterminowym, gdzie w toku wykonywania
umowy może wielokrotnie następować zmiana sytuacji makroekonomicznej. Zgodnie z
przepisami prawa bankowego:
„Art. 69 ust. 2 pkt 5. Umowa kredytu powinna być zawarta na piśmie i określać w
szczególności […] wysokość oprocentowania kredytu i warunki jego zmiany.
Art. 76. Zasady oprocentowania kredytu określa umowa kredytu, z tym że w razie
stosowania stopy zmiennej należy:
1) określić w umowie kredytowej warunki zmiany stopy procentowej kredytu;
2) powiadomić w sposób określony w umowie kredytobiorcę, poręczyciela oraz, jeżeli
umowa nie stanowi inaczej, inne osoby będące dłużnikami banku z tytułu zabezpieczenia
kredytu o każdej zmianie stopy jego oprocentowania”.
W praktyce, na oprocentowanie kredytu często składają się: stała marża banku oraz
zmienna składowa. Niekiedy jednak, w celu określenia warunków zmiany oprocentowania
banki posługują się tzw. klauzulami modyfikacyjnymi. Treść niektórych z tych klauzul budzi
wątpliwości Rzecznika Finansowego co do zgodności z przepisami kodeksu cywilnego i prawa
bankowego. Tytułem przykładu można przytoczyć następujące klauzule (z tym
zastrzeżeniem, że w zależności od konkretnej umowy i banku klauzule te różnią się):
���� „Zmiana stóp procentowych może nastąpić w przypadku ekonomicznie uzasadnionej
potrzeby ich dostosowania do aktualnych warunków rynkowych, a w szczególności w
razie zmiany:
1) stopy oprocentowania kredytu refinansowego, dyskontowego lub
lombardowego Narodowego Banku Polskiego,
2) stóp procentowych ustalanych przez Kasę Krajową,
3) stóp procentowych ustalanych przez banki,
str. 60
4) cen towarów i usług konsumpcyjnych,
5) rentowności obligacji i innych papierów wartościowych emitowanych lub
gwarantowanych przez Skarb Państwa lub Narodowy Bank Polski”.
���� „Zmiana wysokości oprocentowania Kredytu może nastąpić w przypadku zmiany stopy
referencyjnej określonej dla danej waluty oraz zmiany parametrów finansowych rynku
pieniężnego i kapitałowego w kraju (lub krajów zrzeszonych w Unii Europejskiej),
którego waluta jest podstawą waloryzacji”.
2.2.1. Orzecznictwo Sądu Najwyższego
Odnośnie do określoności warunków zmiany oprocentowania istnieje bogate
orzecznictwo Sądu Najwyższego:
���� Wyrok Sądu Najwyższego – Izba Cywilna z dnia 4 listopada 2011 r. (I CSK 46/11), w
którym Sąd Najwyższy stwierdził, że: „Klauzula zmiennej stopy oprocentowania
kredytu, zawarta we wzorcu umownym, nie może mieć charakteru blankietowego”.
���� Wyrok Sądu Najwyższego – Izba Cywilna z dnia 5 kwietnia 2002 r. (II CKN 933/99), w
którym Sąd Najwyższy stwierdził, że: „Zastrzeżenie w regulaminie bankowym –
stanowiącym o treści umowy zawieranej z bankiem o udzielenie kredytu bądź pożyczki
albo o treści umowy o prowadzeniu rachunku bankowego (oszczędnościowego bądź
lokat terminowych) – uprawnienia do zmiany przez bank w czasie trwania umowy
wysokości stopy oprocentowania bez wypowiedzenia umowy, wymaga dla swej
skuteczności określenia konkretnych okoliczności, od jakich zmiana ta jest
uzależniona”.
���� Uchwała Sądu Najwyższego – Izba Cywilna z dnia 19 maja 1992 r. (III CZP 50/92), w
której Sąd Najwyższy stwierdził, że: „Postanowienie umowy kredytu bankowego, w
którym przyjęto, że kredytodawca jest uprawniony do zmiany stawek oprocentowania
jest bezskuteczne, jeżeli w umowie nie określono jednocześnie konkretnych
okoliczności, od jakich zmiana ta jest uzależniona”.
���� Uchwała składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego – Izba Cywilna z dnia 6 marca 1992
r. (III CZP 141/91), w której Sąd Najwyższy stwierdził, że: „Zastrzeżenie w regulaminie
bankowym – stanowiącym o treści umowy zawieranej z bankiem o udzielenie kredytu
bądź pożyczki albo o treści umowy o prowadzenie rachunku bankowego
(oszczędnościowego bądź lokat terminowych) – uprawnienia do zmiany przez bank w
str. 61
czasie trwania umowy wysokości stopy oprocentowania bez wypowiedzenia umowy,
wymaga dla swej skuteczności określenia konkretnych okoliczności od jakich zmiana ta
jest uzależniona”.
W świetle powyższego należy więc uznać, że ustawodawca w art. 69 ust. 2 pkt 5 w
zw. z art. 76 pkt 1 prawa bankowego określił stopień szczegółowości postanowienia
przewidującego warunki zmiany oprocentowania.
Nie sposób również – w przypadku umowy zawieranej z konsumentami –
interpretować przepisów prawa bankowego w oderwaniu od obowiązującego w Polsce i Unii
Europejskiej systemu ochrony konsumentów. W tym zakresie należy wskazać chociażby na
art. 24 ust. 1 i ust. 2 pkt 2 u.o.k.k. (patrz uwagi powyżej).
Rzecznik Finansowy ma świadomość, że art. 24 ust. 2 pkt 2 u.o.k.k. nie nakłada
samodzielnie na przedsiębiorców obowiązków informacyjnych, a jedynie wskazuje, że
naruszenie takich obowiązków przewidzianych w innych ustawach może stanowić praktykę
naruszającą zbiorowe interesy konsumentów, jednakowoż w ocenie Rzecznika Finansowego
właśnie art. 69 ust. 2 pkt 5 w zw. z art. 76 pkt 1 prawa bankowego przewidują taki obowiązek
informacyjny, który musi być interpretowany w świetle art. 24 ust. 2 pkt 2 u.o.k.k. i w
powiązaniu z powyżej cytowanym orzecznictwem Sądu Najwyższego.
W ocenie Rzecznika Finansowego brak jest zatem podstaw, by interpretować art. 69
ust. 2 pkt 5 w zw. z art. 76 pkt 1 prawa bankowego w oderwaniu od art. 24 ust. 1 i ust. 2
pkt 2 u.o.k.k. Podobnie brak jest podstaw, by badać ewentualną abuzywność klauzuli
modyfikacyjnej pod kątem art. 3851 § 1 k.c. w oderwaniu od art. 24 ust. 1 i ust. 2 pkt 2
u.o.k.k.
W świetle powyższego warunki zmiany oprocentowania:
���� Muszą być określone w sposób zapewniający konsumentom rzetelną, prawdziwą i
pełną informację.
���� Muszą wskazywać na konkretne okoliczności, od których zmiana ta jest uzależniona.
���� Muszą przewidywać kryteria obiektywne i zewnętrzne w stosunku do banku.
���� Nie mogą mieć charakteru blankietowego.
W ocenie Rzecznika Finansowego analizowane klauzule modyfikacyjne co prawda
wskazują na pewne okoliczności, których zaistnienie może skutkować zmianą
oprocentowania, nie sposób jednak uznać, aby okoliczności te były konkretne, a taki wymóg
stawia wyżej cytowane orzecznictwo. Nie sposób również uznać, że okoliczności te będą
str. 62
skutkować zmianą oprocentowania, wszak w spornym postanowieniu mowa jest jedynie o
tym, że oprocentowanie będzie mogło być zmienione, a nie że będzie musiało być
zmienione.
W ocenie Rzecznika Finansowego powyższe stwierdzenie prowadzi do wniosku, że
klauzule modyfikacyjne, wbrew wymogom ustawowym zawartym w art. 69 ust. 2 pkt 5 w zw.
z art. 76 pkt 1 prawa bankowego, nie zawiera konkretnych okoliczności faktycznych, które
wskazywałyby (lub których zmiana wskazywałaby) w sposób niebudzący wątpliwości,
obiektywny i jednoznaczny, czy i kiedy następować będzie zmiana oprocentowania.
Przedstawione przez Rzecznika Finansowego stanowisko podzielane jest również
przez doktrynę. Podkreśla się bowiem, że: „Ponadto określenie warunków zmiany stopy
procentowej kredytu nie może być rozumiane przez bank sensu largo. Jak wskazuje doktryna
[W. Srokosz, w: Prawo bankowe (red. E. Fojcik-Mastalska), s. 221], zmiana stopy
oprocentowania kredytu nie może być pozostawiona swobodnej ocenie banku. Warunki
zmiany stopy oprocentowania powinny być dokładnie określone w umowie i zależeć od
zaistnienia konkretnych przesłanek (stanu faktycznego). Przy czym także konkretne
przesłanki powinny być określone w sposób pozwalający na późniejszą sądową kontrolę
postanowień umownych dotyczących zmiany stóp oprocentowania (zob. komentarz do art.
69) i nie powinny podlegać swobodnej ocenie banku”45.
Ostatni cytowany fragment – w ocenie Rzecznika Finansowego – zasługuje na
szczególną uwagę, wskazuje bowiem na to, że treść tzw. klauzuli modyfikacyjnej musi być
weryfikowalna przez sąd. A contrario można więc uznać, że w sytuacji, w której sąd nie jest
w stanie dokonać takiej weryfikacji, wynika to właśnie z faktu niedookreśloności takiej
klauzuli, a co za tym idzie, nie może ona być podstawą jakichkolwiek roszczeń ze strony
kredytodawcy.
W doktrynie podkreśla się także, iż: „Brak określenia tych zasad w umowie powoduje,
że okażą się one nieskuteczne w stosunku do kredytobiorcy. Bank nie będzie mógł z nich
skorzystać, a w razie zmiany sąd będzie uprawniony do zwolnienia kredytobiorcy z następstw
tak dokonanej modyfikacji oprocentowania (por. np. T. Czech, Konsekwencje, s. 41; M.
Jobska, Zmiana, s. 73–84)”46.
45 H. Gronkiewicz-Waltz (red.), Prawo bankowe. Komentarz, C.H. Beck, Warszawa 2013, komentarz do art. 76. 46 G. Sikorski, Prawo bankowe. Komentarz, C.H. Beck, Warszawa 2015, komentarz do art. 76.
str. 63
Przyjęcie zatem przez sądy, że klauzula modyfikacyjna jest sprzeczna z art. 69 ust. 2
pkt 5 w zw. z art. 76 pkt 1 prawa bankowego, oznaczałoby, że klauzula ta byłaby
nieskuteczna wobec konsumentów-kredytobiorców, sąd zaś byłby uprawniony do
orzeczenia zwrotu wszelkich kwot pobranych w związku z dokonanym przez bank
zwiększeniem oprocentowania w oparciu o klauzulę modyfikacyjną, ponad stawkę
oprocentowania, która wynikała wprost z umowy.
Jednocześnie, przyjmuje się, iż w przypadku uznania klauzuli za nieważną z mocy 58
k.c. brak jest podstaw do uznania jej za abuzywną w rozumieniu art. 3851 § 1 i nast. k.c.47
2.2.2. Stanowisko Rzecznika Finansowego
W ocenie Rzecznika Finansowego, ww. klauzule modyfikacyjne:
���� Mogą być uznane za nieważne na podstawie art. 58 § 1–3 ustawy z dnia 23 kwietnia
1964 r. – Kodeks cywilny w zw. z art. 69 ust. 2 pkt 5 w zw. z art. 76 pkt 1 ustawy z dnia
z dnia 29 sierpnia 1997 r. – Prawo bankowe i w związku z tym jako nieskuteczne w
stosunku do konsumentów.
���� Spełniają jednocześnie przesłanki określone w art. 3851 § 1 w zw. z art. 3852 k.c., a tym
samym stanowią niedozwolone postanowienie umowne i w związku z tym nie wiążą
konsumentów.
W ocenie Rzecznika Finansowego obie klauzule – nawet jeśli przyjąć, iż określają
świadczenie główne stron – zawierają uregulowanie niejasne, nieprecyzyjne, jak również
niezrozumiałe co do istoty dla przeciętnego konsumenta, tym samym nie zostały
sformułowane w sposób jednoznaczny, a zatem w tym zakresie spełniają przesłankę zawartą
w art. 3851 § 1 k.c.
Ponadto, należy je uznać za sprzeczne z dobrymi obyczajami i rażąco naruszające
interesy konsumentów-kredytobiorców.
Na wstępie należy też wskazać, że identyczna klauzula modyfikacyjna jak wskazana
powyżej48 była przedmiotem analizy Sądu Najwyższego, który w swoim wyroku z dnia 14
47 Por. wyrok SA w Warszawie – VI Wydział Cywilny z dnia 16 stycznia 2014 r. (VI ACa 832/13), w którym Sąd stwierdził, że: „Brak jest podstaw do uznania za abuzywne postanowienia umownego sprzecznego z bezwzględnie obowiązującymi przepisami prawa. Postanowienie takie jest bowiem nieważne z mocy samego prawa”. 48 „Zmiana wysokości oprocentowania Kredytu może nastąpić w przypadku zmiany stopy referencyjnej określonej dla danej waluty oraz zmiany parametrów finansowych rynku pieniężnego i kapitałowego w kraju (lub krajów zrzeszonych w Unii Europejskiej), którego waluta jest podstawą waloryzacji”.
str. 64
maja 2015 r. (II CSK 768/14) uznał ją – przynajmniej częściowo – za abuzywną. W ocenie
Rzecznika Finansowego cała klauzula ma charakter abuzywny.
Przyjmuje się, że postępowanie sprzeczne z dobrymi obyczajami oznacza takie
postępowanie, które jest pozbawione szacunku dla kontrahenta, jest nielojalne lub
prowadzi do naruszenia stanu równowagi kontraktowej pomiędzy stronami. W kontekście
niedozwolonych klauzul umownych najczęściej sprzeczność z dobrymi obyczajami będzie
występować w sytuacji, gdy dane postanowienie umowne narusza stan równowagi
kontraktowej pomiędzy przedsiębiorcą a konsumentem.
W ocenie Rzecznika Finansowego dobre obyczaje należy więc utożsamiać z
przekazywaniem konsumentom pełnej informacji. Konsument powinien mieć możliwość
zweryfikowania decyzji biznesowych przedsiębiorcy co do zgodności jego działań z
zaakceptowanym przez obie strony kontraktem. Aby taka możliwość istniała, kredytodawca
powinien przedstawić wszystkie niezbędne przesłanki, które legły u podstaw modyfikacji
oprocentowania w trakcie wykonywania istniejącego już zobowiązania, w tym w
szczególności okoliczności faktyczne, które miały wpływ na dokonaną zmianę.
Rzecznik Finansowy stoi na stanowisku, że podstawą zmian w trwających kontraktach
(w tym zmian niestanowiących sensu stricto zmiany umowy) mogą być – oprócz wyraźnego
przepisu prawa, który nakazuje dostosować umowy do zmienionego stanu prawnego –
jedynie określone w klauzulach modyfikacyjnych czynniki (przesłanki), które stanowią tzw.
podstawę materialnoprawną dokonania modyfikacji. Wyjątkiem jest jednak sytuacja, w
której to ww. czynniki (przesłanki) określone w klauzuli modyfikacyjnej mają charakter
niedozwolony (abuzywny), z uwagi na m.in. nieprecyzyjną treść lub też dobór czynników,
które z mocy prawa nie mogą stanowić podstawy zmiany warunków w trakcie wykonywania
umowy, gdyż – zgodnie z art. 3851 § 1 k.c. – nie wiążą konsumenta.
Ponadto aby można było dokonać zmiany oprocentowania w oparciu o zasady
określone w klauzuli modyfikacyjnej, okoliczności faktyczne wskazane w tejże klauzuli muszą
rzeczywiście (obiektywnie) wystąpić. Dopiero spełnienie tych wymagań uprawnia
przedsiębiorcę do poinformowania konsumenta o planowanej zmianie oprocentowania.
Z punktu widzenia konsumenta kluczowe jest więc to, aby został on poinformowany o
propozycji przedsiębiorcy w sposób rzetelny, tzn. aby miał możliwość zweryfikowania
zgodności przeprowadzanej zmiany z pierwotnymi warunkami umowy, które kształtują jego
stosunek obligacyjny nawiązany z przedsiębiorcą. Dla konsumenta są to informacje istotne,
str. 65
gdyż pozwalają mu kontrolować i weryfikować działania przedsiębiorcy, w tym czy
proponowana przez przedsiębiorcę zmiana oprocentowania jest uzasadniona i czy
dokonywana jest zgodnie z zawartą umową.
Na podstawie informacji przekazywanych przez przedsiębiorców ich klienci powinni
mieć więc możliwość oszacowania zakresu wprowadzanych zmian, ich podstawy prawnej (w
zakresie warunków wskazanych w klauzuli modyfikacyjnej), a także weryfikacji okoliczności
faktycznych mających wpływ na dokonywane zmiany. Wszystkie przedmiotowe okoliczności
powinny stanowić punkt odniesienia dla konsumentów, pozwalający na stwierdzenie, czy
proponowana zmiana oprocentowania nie jest przejawem dyskrecjonalnej decyzji
przedsiębiorcy i czy została dokonana zgodnie z warunkami umowy. Informacja przesyłana
przez kredytodawcę powinna pozwolić klientom ocenić, czy zastosowana zmiana wysokości
oprocentowania odpowiada zmienionym od chwili zawarcia umowy warunkom
ekonomicznym lub innym okolicznościom wskazanym w klauzuli modyfikacyjnej. Tym samym
należy zgodzić się z ugruntowanym stanowiskiem judykatury, że choć kontrahent banku musi
się liczyć ze zmianami umowy w trakcie jej trwania – w szczególności w zakresie modyfikacji
oprocentowania czy wysokości opłat – to jednak nie może być pozbawiony możliwości
kontrolowania zasadności tych zmian.
Kończąc ten wywód, warto wskazać na treść rekomendacji nr 5.2.3. zawartej w
Rekomendacji S49 Komisji Nadzoru Bankowego, dotyczącej dobrych praktyk w zakresie
ekspozycji kredytowych zabezpieczonych hipotecznie. Zgodnie z jej treścią:
„W każdej umowie, która dotyczy ekspozycji kredytowych oprocentowanych zmienną
stopą procentową powinny znaleźć się co najmniej zapisy dotyczące:
a) sposobów i terminów ustalania stopy procentowej, na podstawie której
wyliczana jest wysokość rat kapitałowo-odsetkowych,
b) informacji, że zmiana stopy procentowej będzie miała wpływ na wartość
ekspozycji kredytowej oraz wysokość rat kapitałowo-odsetkowych,
c) warunków i konsekwencji zmiany sposobu oprocentowania”.
Szczególną uwagę należy zwrócić uwagę na lit. a) rekomendacji 5.2.3., która wprost
mówi o tym, że umowa powinna zawierać informację na temat sposobów i terminów
ustalania stopy procentowej, na podstawie której jest ustalana wysokość raty. Oczywiście
rekomendacja ta jako tzw. soft law nie ma charakteru wiążącego, ale może stanowić punkt
str. 66
odniesienia przy ocenie, czy dane postanowienie jest zgodne z dobrymi obyczajami W ocenie
Rzecznika Finansowego wskazanie w umowie przyczyn, warunków i sposobu ustalania stawki
oprocentowania kredytu ma bezpośrednie przełożenie na wysokość raty (a więc wysokość
wynagrodzenia banku). Dobrym obyczajem jest więc takie właśnie ukształtowanie umowy,
które zapewni konsumentowi rzetelną, prawdziwą i pełną informację na temat sposobu
ustalania wysokości raty kapitałowo-odsetkowej, a zatem również na temat sposobu,
warunków i przyczyn ustalania stopy oprocentowania, która ma bezpośredni wpływ na
wysokość rat.
Dobre obyczaje wymagają zatem, aby możliwość dokonania zmiany
oprocentowania w trakcie trwania stosunku obligacyjnego następowała tylko wówczas,
gdy spełnione są następujące przesłanki:
���� Istnieje materialnoprawna podstawa prawna dopuszczająca taką czynność, a
jednocześnie powszechnie obowiązujące przepisy prawa nie uniemożliwiają
dokonania takiej zmiany.
���� Istnieje precyzyjna, jednoznaczna i zrozumiała klauzula modyfikacyjna, która nie ma
charakteru abuzywnego (w rozumieniu art. 3851 § 1 k.c.) i wiąże konsumenta.
���� Treść i kształt klauzuli modyfikacyjnej umożliwiają konsumentowi (a także sądowi)
weryfikację wystąpienia wskazanych w niej okoliczności faktycznych, a zatem
zarówno podstaw, jak i sposobu dokonanej zmiany oprocentowania.
���� Wystąpią wskazane w tejże klauzuli okoliczności faktyczne warunkujące możliwość
lub obowiązek dokonania tej zmiany.
W ocenie Rzecznika Finansowego analizowane klauzule modyfikacyjne należy uznać
za niezgodne z tzw. uczciwością kupiecką i kształtujące prawa i obowiązki kredytobiorców w
sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, gdyż:
���� Mają charakter blankietowy, są niejasne, niejednoznaczne i nieczytelne.
���� Nie wskazują dokładnie czynników (okoliczności faktycznych) uprawniających do
zmiany oprocentowania.
���� Nie wskazują, jakie konkretnie parametry powinny być uwzględniane, jaka jest ich
waga, a także w jaki sposób kształtują one ostateczną wysokość oprocentowania.
49 https://www.knf.gov.pl/Images/rekomendacja_s_tcm75-8566.pdf.
str. 67
���� Nie wskazują dokładnie relacji między zmianą tych czynników a rozmiarem zmiany
stopy oprocentowania kredytu, a więc kierunku, skali i proporcji tych zmian.
���� Nie sposób ustalić, z jaką częstotliwością może być zmieniane oprocentowanie.
���� Nikt poza przedsiębiorcą (a zwłaszcza kredytobiorcy ani sąd) nie jest w żaden sposób w
stanie zweryfikować zasad, wedle których następuje zmiana oprocentowania.
���� Godzą w zasadę równości stron i pewności obrotu.
Z powyższych powodów należy również uznać, że ww. klauzule modyfikacyjne rażąco
naruszają interesy konsumentów. Co więcej, oprócz interesów nieekonomicznych
(nieświadomość co do wysokości rat kredytu i związana z tym codzienna niepewność,
grożące działania windykacyjne i możliwość wypowiedzenia przez bank umowy, a także
konieczność wdania się w spór sądowy), postanowienie to z pewnością rażąco narusza
również interes ekonomiczny kredytobiorców, gdyż pozwala bankowi na w zasadzie dowolne
kształtowanie wysokości oprocentowania, a co za tym idzie na możliwość żądania i
dochodzenia należności w sądzie.
Należy dodać, że kredytobiorcom klauzule modyfikacyjne nie nadają żadnych
uprawnień – przewidują bowiem tylko i wyłącznie uprawnienie dla banku. Skoro tak,
oznacza to, że bankowi przysługują wszystkie prawa, z którymi są skorelowane obowiązki po
stronie kredytobiorców. W ocenie Rzecznika Finansowego postanowienie umowne, które
w minimalnym stopniu uwzględniałoby równość stron, powinno przewidywać dla
kredytobiorców możliwość weryfikacji podstaw i sposobu ustalenia wysokości
oprocentowania. Tymczasem, z uwagi na blankietowy charakter klauzuli modyfikacyjnej,
mamy do czynienia z rażąco niesprawiedliwym (i niezgodnym z dobrymi obyczajami)
rozłożeniem praw i obowiązków stron – na niekorzyść konsumentów. Co więcej, takie
ukształtowanie praw i obowiązków narusza również rażąco interesy kredytobiorców, którzy
nie będąc w stanie zweryfikować sposobu dokonywanych przez bank obliczeń, narażeni są w
zasadzie na niczym nieograniczone roszczenia z jego strony. W tym kontekście trudno sobie
wyobrazić bardziej rażące naruszenie interesów (zwłaszcza ekonomicznych) jednej strony
kontraktu, aniżeli umożliwienie drugiej stronie jednostronnego regulowania należnego mu
wynagrodzenia (w tym wypadku oprocentowania), wszak żądania (roszczenia) majątkowe
banku – formalnie rzecz biorąc – mogą być niczym nieograniczone.
str. 68
Odnosząc się z kolei raz jeszcze do pierwszej z wymienionych klauzul
modyfikacyjnych50, z uzasadnienia do wyroku Sądu Najwyższego z dnia 14 maja 2015 r. (II
CSK 768/14) wynika, że: „Według pozwanego, pojęcia stopy referencyjnej i parametrów
finansowych są zdefiniowane w naukach ekonomicznych, a rozsądni konsumenci mieli
możliwość wyliczenia wysokości stopy oprocentowania po wystąpieniu któregoś z
parametrów”51. Rzecznik Finansowy kategorycznie się nie zgadza z takim poglądem
pozwanego. Przeciwnie, przedstawiona poniżej analiza pokazuje, że treść całej klauzuli
modyfikacyjnej, w tym pojęcia parametrów finansowych rynku pieniężnego i rynku
kapitałowego, wymyka się spod jakiejkolwiek kontroli i weryfikacji nie tylko konsumentów,
lecz także Rzecznika Finansowego i sądów.
Potwierdzają to zresztą twierdzenia samego pozwanego, co wynika z uzasadnienia
wyroku Sądu Najwyższego z dnia 14 maja 2015 r.: „Pozwany wskazywał, że katalog
czynników determinujący poziom oprocentowania nie jest zamknięty, a dokładne dane
dotyczące ich wpływu na zmianę oprocentowania są objęte tajemnicą przedsiębiorstwa”52.
Twierdzenie to w ocenie Rzecznika Finansowego stoi w całkowitej sprzeczności z
wcześniejszym twierdzeniem, jakoby „rozsądni konsumenci mieli możliwość wyliczenia
wysokości stopy oprocentowania po wystąpieniu któregoś z parametrów”. Gdyby tak było,
powstaje pytanie, dlaczego dane dotyczące wpływu na zmianę oprocentowania są objęte
tajemnicą przedsiębiorstwa. Skoro na podstawie klauzuli modyfikacyjnej każdy ma
możliwość ustalenia, czy i w jakim zakresie następuje zmiana oprocentowania, zatem jaki
cel stoi za odmową przekazania kredytobiorcom informacji w tym zakresie? Zdaniem
Rzecznika Finansowego pokazuje to, że bank nie miał – i być może nadal nie ma –
ustalonego jednolitego sposobu (wzoru) zmian oprocentowania przyjętego na podstawie
klauzuli modyfikacyjnej. Dodatkowo nieujawnianie kredytobiorcom przyczyn, które legły u
podstaw zmiany wysokości oprocentowania, w istocie uniemożliwia im jakąkolwiek
weryfikację prawidłowości i zgodności działania banku z umową i dobrymi obyczajami.
W tym miejscu warto się powołać na art. 4 ust. 1 dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5
kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich53, który
50 „Zmiana wysokości oprocentowania Kredytu może nastąpić w przypadku zmiany stopy referencyjnej określonej dla danej waluty oraz zmiany parametrów finansowych rynku pieniężnego i kapitałowego w kraju (lub krajów zrzeszonych w Unii Europejskiej), którego waluta jest podstawą waloryzacji”. 51 Uzasadnienie wyroku SN z dnia 14 maja 2015 r. (II CSK 768/14), s. 3. 52 Ibidem, s. 6. 53 Dz. Urz. WE L 95/29 z dnia 21 kwietnia 1993 r.
str. 69
stanowi, że: „Nie naruszając przepisów art. 7, nieuczciwy charakter warunków umowy jest
określany z uwzględnieniem rodzaju towarów lub usług, których umowa dotyczy i z
odniesieniem, w czasie wykonania umowy, do wszelkich okoliczności związanych z
wykonaniem umowy oraz do innych warunków tej umowy lub innej umowy, od której ta
jest zależna”. Rzecznik Finansowy pragnie podkreślić, że w jego ocenie okoliczności związane
z wykonywaniem umowy przy badaniu danego postanowienia umownego pod kątem jego
abuzywności powinny mieć znaczenie subsydiarne, gdyż kluczowa jest sama treść
analizowanego postanowienia i możliwość jego interpretacji. Tym niemniej zachowanie
polegające na odmowie przekazania kredytobiorcom szczegółowych informacji na temat
przyczyn zmiany oprocentowania (z powołaniem się na tajemnicę przedsiębiorstwa) stanowi
po prostu dodatkowy argument przemawiający za abuzywnym charakterem klauzuli
modyfikacyjnej.
Takie zachowanie banku należy więc nie tylko ocenić jako rażąco godzące w dobre
obyczaje i naruszające interesy kredytobiorców, ale ponadto – w świetle poglądów
komentatorów prawa bankowego, uznających, że: „konkretne przesłanki powinny być
określone w sposób pozwalający na późniejszą sądową kontrolę postanowień umownych
dotyczących zmiany stóp oprocentowania (zob. komentarz do art. 69) i nie powinny
podlegać swobodnej ocenie banku”54 – jako niezgodne z art. 69 ust. 2 pkt 5 w zw. z art. 76
pkt 1 prawa bankowego.
Analizując klauzule modyfikacyjne, nie sposób nie przywołać wyroków SOKiK i Sądu
Apelacyjnego w Warszawie, które badając podobne postanowienia w postępowaniach w
sprawach o uznanie postanowień wzorca umowy za niedozwolone (czyli w tzw. trybie
abstrakcyjnej kontroli wzorców umów), uznały następujące klauzule za abuzywne:
2.2.3. Klauzula nr 3016 – wyrok Sądu Okręgowego w Warszawie – Sądu Ochrony
Konkurencji i Konsumentów z dnia 9 kwietnia 2010 r. (XVII AmC 959/09)
„Kredyt oprocentowany jest według zmiennej stopy procentowej obowiązującej w
okresach, za które naliczane są odsetki. Wysokość ustalonego oprocentowania może ulec
zmianie w przypadku zmiany o co najmniej 0,25 punktu procentowego jednego z niżej
wymienionych czynników:
str. 70
1) stawek WIBOR
2) stopy procentowej bonów skarbowych 52-tygodniowych
3) stopy redyskonta weksli NBP
4) stopy procentowej kredytu lombardowego NBP
5) wysokości stopy rezerw obowiązkowych.
Zmiana wysokości oprocentowania następuje z dniem wejścia w życie w bankach
Uchwały Zarządu Banku zmieniającej wysokość stopy procentowej".
2.2.4. Klauzula nr 4107 – wyrok Sądu Okręgowego w Warszawie – Sądu Ochrony
Konkurencji i Konsumentów z dnia 24 lipca 2012 r. (XVIII AmC 285/11)
„Zmiana wysokości oprocentowania może następować także w przypadku zmiany
parametrów finansowych rynku pieniężnego i kapitałowego w kraju (lub krajów zrzeszonych
w UE), którego waluta jest podstawą indeksacji”.
2.2.5. Klauzula nr 4704 – wyrok Sąd Apelacyjnego w Warszawie – VI Wydział Cywilny z dnia
10 lutego 2012 r. (VI ACa 1460/11)
„Stopa procentowa Kredytu może ulegać zmianom w okresie trwania Umowy w
przypadku zmiany, co najmniej jednego z następujących parametrów finansowych rynku
pieniężnego i kapitałowego:
a) oprocentowania lokat międzybankowych (WIBID/WIBOR),
b) rentowność bonów skarbowych, obligacji Skarbu Państwa,
c) zmiany stóp procentowych NBP
oraz w zakresie wynikającym ze zmiany tych parametrów”.
Prezentowany przez Rzecznika Finansowego pogląd nie jest odosobniony, bowiem w
kilku sprawach sądowych, których przedmiotem były dokładnie takie same zapisy umowne,
sądy prawomocnie orzekły, że postanowienia takie są albo bezwzględnie nieważne, albo jako
abuzywne nie wiążą kredytobiorców. Co więcej, w niektórych sprawach, mimo literalnego
wskazania w umowie, że oprocentowanie jest zmienne – z uwagi na to, że warunki jego
zmiany były określone nieprecyzyjnie – sądy przyjęły stałe oprocentowanie kredytu w
wysokości ustalonej w dniu zawarcia umowy.
54 H. Gronkiewicz-Waltz, op. cit., komentarz do art. 76.
str. 71
Dlatego nie sposób nie przywołać treści kilku orzeczeń sądowych, które również
poddawały analizie tożsame postanowienie umowne, będące przedmiotem sporu w
niniejszej sprawie:
���� orzeczenie Sądu Okręgowego we Wrocławiu II Wydział Cywilny Odwoławczy z dnia 25
stycznia 2016 r. (II Ca 1557/15);
���� orzeczenie Sądu Okręgowego w Łodzi III Wydział Cywilny Odwoławczy z dnia 8 maja
2015 r. (III Ca 155/15);
���� orzeczenie Sądu Okręgowego we Wrocławiu II Wydział Cywilny Odwoławczy z dnia 17
września 2013 r. (II Ca 716/13).
Rzecznik Finansowy w podziela poglądy Sądów Okręgowych zaprezentowane w
wymienionych wyrokach.
2.3. Ubezpieczenie niskiego wkładu własnego
Do Rzecznika Finansowego wpływają pisma i wnioski, w których klienci banków
zwracają się z prośbą o pomoc w sprawie stosowania w zawartych umowach kredytów
walutowych opłat związanych z tzw. ubezpieczeniem niskiego wkładu własnego (dalej:
UNWW).
Ubezpieczenie to przyjmuje najczęściej formę umowy ubezpieczenia, zawieranej
pomiędzy towarzystwem ubezpieczeń a bankiem, jednakże kredytobiorca nie jest
beneficjentem tego ubezpieczenia, zaś bank zazwyczaj występuje w roli ubezpieczonego oraz
ubezpieczającego.
Ze skarg klientów wynika, że kwestionują oni zasady funkcjonowania tego typu
produktów oraz wysokość refinansowania kosztów banków z tytułu UNWW. Klienci stawiają
następujące zarzuty w tym zakresie:
� Kwestionują co do zasady istotę refinansowania kosztów ubezpieczenia, którego
beneficjentem i stroną jest bank, a także zabezpieczającego wyłącznie interes banku, w
tym podkreślają brak ekwiwalentności świadczeń.
� Wskazują na brak wystarczającej informacji o zasadach funkcjonowania ubezpieczenia
oraz brak przekazania OWU, a przede wszystkim brak informacji o tym, że klienci nie są
stroną umowy ubezpieczenia ani jej beneficjentem.
� Powołują się wprost na niedozwolone postanowienia umowne wpisane do rejestru
postanowień niedozwolonych.
str. 72
� Wskazują na dokonanie przez bank zmiany towarzystwa ubezpieczeniowego w trakcie
trwania stosunku umownego, bez stosownej zmiany umowy kredytu.
W większości przypadków podstawą odmowy uznania roszczeń klientów przez banki jest:
� Przyjęcie przez banki, że UNWW, jako dodatkowe zabezpieczenie spłaty kredytu,
ustanawiane było w formie wybranej i zaakceptowanej przez klienta, a przede
wszystkim wybierane było wśród innych proponowanych przez bank metod i
sposobów zabezpieczenia kredytów udzielanych w wysokości przekraczającej
dopuszczalną wartość wskaźnika LTV.
� Uzyskiwanie przez klientów w przypadku skorzystania z UNWW korzyści w postaci
umożliwienia kredytowania zakupu nieruchomości, pomimo braku wymaganego przez
bank wkładu własnego.
� Okoliczność, że niedozwolone postanowienia umowne zostały wpisane do rejestru
klauzul abuzywnych w stosunku do innego podmiotu.
� Okoliczność, że niedozwolone postanowienia umowne wpisane do rejestru klauzul
abuzywnych zapadły na kanwie innych stanów faktycznych.
� Okoliczność, że klauzule kwestionowane przez klientów nie są identyczne ani tożsame
z klauzulami wpisanymi do rejestru.
� Twierdzenie, że skutkiem wpisu danego postanowienia do rejestru klauzul abuzywnych
jest jedynie obowiązek zaprzestania stosowania go we wzorcach umów
wykorzystywanych do zawierania umów z konsumentami, nie zaś w konkretnych
umowach.
� Nieskuteczność powoływania się na brak ekwiwalentności świadczeń z uwagi na causa
cavendi, która występuje przy czynnościach zabezpieczających.
Analizę prawną w tym zakresie należy rozpocząć od orzecznictwa SOKiK, który w
oparciu o przepis art. 3851 k.c. uznał za niedozwolone postanowienia umowne następujące
zapisy umowne:
2.3.1. Klauzula nr 1797 – wyrok SOKiK z dnia 6 sierpnia 2009 r. (XVII AmC 624/09) w
sprawie Lukas Bank S.A. z siedzibą we Wrocławiu (obecnie Credit Agricole Bank Polska S.A.
z siedzibą we Wrocławiu)
str. 73
„Kredytobiorca zobowiązuje się do ustanowienia następujących zabezpieczeń
kredytu/zabezpieczenia docelowe: Przystąpienie do Generalnej Umowy Ubezpieczenia
niskiego wkładu kredytów mieszkaniowych w TU Europa S.A. Okres ubezpieczenia wynosi
(36/60) miesięcy. Składka ubezpieczeniowa w kwocie (kwota) zł płatna jest z góry za cały
okres ubezpieczenia i nie podlega zwrotowi”.
Najważniejsze tezy wyroku
„W świetle natomiast zakwestionowanego postanowienia możliwa jest sytuacja,
kiedy to kredytobiorca uiści na rzecz banku kwotę służącą pokryciu kosztów ubezpieczenia
niskiego wkładu za 60 miesięcy z góry, po czym po 2 miesiącach od zawarcia umowy kredytu
dokona jego spłaty w części odpowiadającej wymaganemu przez bank wkładowi własnemu.
W takim wypadku bank pobrałby od kredytobiorcy równowartość składki ubezpieczeniowej
za 58 miesięcy, pomimo że ryzyko związane z brakiem wymaganego niskiego wkładu
własnego trwało jedynie 2 miesiące.
Konsekwencją zakwestionowanego postanowienia jest nierównomierne rozłożenie
praw i obowiązków wynikających z umowy pomiędzy bankiem a kredytobiorcą, która polega
na tym, że bank jest uprawniony do pobierania opłaty za okres przypadający po dokonaniu
przez konsumenta spłaty kwoty wymaganego wkładu własnego, a więc za okres w którym
nie występuje już podwyższone ryzyko po stronie banku. Sąd ocenił również, że
zakwestionowane postanowienie naraża konsumenta na koszty, które w żaden sposób nie
wynikają z wykonywania umowy, a powodowane są wyłącznie brakiem staranności i
lojalności w wykonywaniu zobowiązania przez bank. Z uwagi na powyższe, uznać należy, że
przedmiotowe postanowienie wzorca umowy nie tylko stoi w sprzeczności z dobrymi
obyczajami, lecz w sposób rażący narusza interes ekonomiczny konsumenta. Nie zachodzi
bowiem ekwiwalentność i proporcjonalność pomiędzy ponoszonym przez kredytobiorcę
kosztem, a celem dla którego konsument koszt taki ponosi”.
2.3.2. Klauzula nr 6068 – wyrok SOKiK z dnia 24 sierpnia 2012 r. (XVII AmC 2600/11) w
sprawie BRE Bank S.A. z siedzibą w Warszawie
„Jeżeli z upływem pełnych 36 miesięcy okresu ubezpieczenia nie nastąpi całkowita
spłata zadłużenia objętego ubezpieczeniem ani inne zdarzenie kończące okres
ubezpieczenia, ubezpieczenie podlega automatycznej kontynuacji, przy czym łączny okres
str. 74
ubezpieczenia nie może przekroczyć 108 miesięcy, licząc od miesiąca, w którym nastąpiła
wypłata Kredytu. Kredytobiorca upoważnia mBank do pobrania środków tytułem zwrotu
kosztów ubezpieczenia w wysokości 3,50% różnicy pomiędzy wymaganym wkładem własnym
Kredytobiorcy, a wkładem wniesionym faktycznie, tj. [...] oraz zwrotu kosztów z tytułu
kontynuacji przedmiotowego ubezpieczenia z rachunku wskazanego w par. 6 bez odrębnej
dyspozycji”.
Najważniejsze tezy wyroku
„W tych okolicznościach za pozbawione jakichkolwiek uzasadnionych podstaw uznać
należało nałożenie na konsumentów w przedmiotowym postanowieniu obowiązku zwrotu
kosztów ubezpieczenia w wysokości 3,5% różnicy pomiędzy wymaganym wkładem własnym
Kredytobiorcy, a wkładem faktycznie wniesionym oraz zwrotu kosztów z tytułu kontynuacji
przedmiotowego ubezpieczenia. Na podstawie przedmiotowej klauzuli kredytobiorca ponosi
bowiem koszty umowy ubezpieczenia zawieranej przez Bank, który działa na swoją rzecz, w
sytuacji gdy konsument nie jest stroną tej umowy, ani też nie jest uposażonym do
otrzymania świadczenia w przypadku zaistnienia zdarzenia uprawniającego do wypłaty
świadczenia. W ten sposób na konsumentów nałożony został obowiązek ponoszenia kosztów
umowy ubezpieczenia w sytuacji, gdy nie są oni ani stroną umowy ani uposażonym z umowy.
Dochodzi więc do sytuacji, w której kredytobiorca nie dość, że ponosi koszty umowy, której
nie jest stroną, to jeszcze nie odnosi żadnych korzyści z tej umowy, która zabezpiecza
wyłącznie Bank, a jednocześnie ponosi on odpowiedzialność regresową z tego tytułu. Należy
wskazać, że Umowa nie ubezpiecza w żaden sposób konsumenta, choć na jej podstawie
umowy o kredyt to on zobowiązany jest do pokrycia jej kosztów. Przedmiotowe
postanowienie nakładające na konsumenta obowiązek poniesienia kosztów ubezpieczenia,
nie obejmując go jednak ochroną ubezpieczeniową, nie tylko rażąco narusza jego interesy,
ale także godzi w dobre obyczaje. W efekcie takiego ukształtowania umowy pozwana
przerzuca ryzyko prowadzenia działalności gospodarczej na konsumentów. Żądnie opłacenia
składek z tytułu umowy ubezpieczenia od kredytobiorcy zasadne i uprawnione wydaje się
jedynie w sytuacji, gdy kredytobiorca jest stroną umowy lub uposażonym z tytułu umowy.
Taka sytuacja w niniejszym przypadku jednak nie występuje.
Ponadto, należało zważyć, że przedmiotowe postanowienie nie daje konsumentom
jakichkolwiek uprawnień w zakresie oceny zasadności kontynuowania umowy ubezpieczenia
str. 75
po upływie 36 miesięcy okresu kredytowania. We wzorcu umownym brak jest jakiegokolwiek
zapisu wskazującego, na jaki okres umowa ubezpieczenia niskiego wkładu – po upływie
okresu 36 miesięcy – zostanie automatycznie przedłużona. Wskazany został bowiem tylko i
wyłącznie maksymalny okres ubezpieczenia wynoszący 108 miesięcy. Trafnie przy tym
zauważają powodowie, że w ramach tego limitu pozwana może dowolnie przedłużać
ochronę ubezpieczeniową, zaś konsument nie ma jakiegokolwiek wpływu na dokonaną w
tym zakresie decyzję pozwanej. Co równie istotne, w przedmiotowym postanowieniu nie
zostało określone jakie inne zdarzenie – poza całkowitą spłatą zadłużenia – powodować
będzie zakończenie okresu ubezpieczenia. Przedmiotowa klauzula wskazuje wprawdzie, że
istnieją takie zdarzenia powodujące zwolnienie kredytobiorcy od obowiązku kontynuowania
ubezpieczenia, to jednak nie określa, jakie są to konkretnie przypadki. Brak jest w tym
zakresie odesłania do innego zapisu mogącego w sposób czytelny umożliwić konsumentowi
uzyskać wiedzę w tym zakresie, a co za tym idzie, dokonać oceny zasadności i prawidłowości
wykonania umowy przez pozwaną. Zasadnie podnieśli powodowie, że nawet, gdy zdarzenie
takie zaistnieje, to konsument, nie znając owych przesłanek, nie będzie miał wiedzy o braku
obowiązku kontynuowania ubezpieczenia. W ocenie Sądu, przedmiotowy zapis w
omawianym zakresie jest niejednoznaczny, niejasny i może powodować po stronie
konsumentów dezinformację co do przysługujących im uprawnień. […]
Na tle poddanej ocenie prawnej klauzuli znamienne jest także, że pozwana nie
wskazała we wzorcu umownym definicji pojęcia »wkład wymagany«, jak również nie
określiła jaka jest jego wartość. Należy zaznaczyć, że zarówno zakwestionowane
postanowienie, jak i żaden inny zapis wzorca umownego nie definiuje tego pojęcia, jak
również nie wskazuje sposobu, czy metody jego obliczania. Co więcej, nie określona została
także data, od jakiej wkład wymagany jest liczony, a także sposób liczenia ryzyka spłaty części
kredytu związanego z niskim wkładem oraz kurs waluty, na podstawie którego dokonuje się
jego obliczenia. […]
Wskazane wyżej okoliczności prowadzą do wniosku, że opłata przewidziana w
przedmiotowym postanowieniu związana z kontynuowaniem ubezpieczenia niskiego wkładu
własnego jest dodatkowym kosztem kredytu, na który to konsument nie ma żadnego
wpływu. Co więcej, jak zostało to wykazane wyżej, konsument przy zawieraniu umowy
kredytu hipotecznego nie ma faktycznej wiedzy na temat sposobu kształtowania tej opłaty a
przez to nie może ustalić rzeczywistych kosztów wynikających z tytułu zawarcia umowy
str. 76
kredytu. W ten sposób dochodzi do rażącego naruszenia interesów konsumentów poprzez
spowodowanie u nich błędnego przekonania co do realnych kosztów udzielonego im
kredytu. W ocenie Sądu, takie ukształtowanie stosunku prawnego we wzorcu umownym nie
znajduje żadnego uzasadnienia i w sposób rażący narusza ekonomiczne interesy
konsumentów. Co więcej, zastrzeżenie w przedmiotowym postanowieniu opłaty z tytułu
kontynuowania umowy ubezpieczenia prowadzi, w ocenie Sądu, do przerzucenia ryzyka
związanego z prowadzoną działalnością gospodarczą na konsumentów. Podkreślić natomiast
należy, że skoro pozwana prowadzi działalność gospodarczą nastawioną na zysk, to ponosi
również ryzyko gospodarcze z tą działalnością związane. Trudno więc zaakceptować
przenoszenie tego ryzyka gospodarczego na konsumentów, gdyż jest to sprzeczne z dobrymi
obyczajami. Działanie takie należy ocenić jako nieuczciwe wobec konsumenta i stawiające go
w nierównorzędnym położeniu wobec kontrahenta – przedsiębiorcy. Zakwestionowane
postanowienie stanowi nadużycie przewagi kontraktowej pozwanego, jako profesjonalisty
względem konsumenta, przyznając pozwanemu przewagę w łączącym ich stosunku
umownym.
Przedmiotowa klauzula godzi zatem w równowagę kontraktową i prowadzi do
nieusprawiedliwionej dysproporcji praw i obowiązków na niekorzyść konsumenta.
Zakwestionowany zapis bezsprzecznie zatem, w ocenie Sądu, kształtuje prawa i obowiązki
konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając ich interesy”.
2.3.3. Stanowisko Rzecznika Finansowego
Aby w pełni rozważyć problematykę UNWW w kontekście zgłaszanych do Rzecznika
Finansowego skarg i wniosków klientów banków oraz podnoszonej w odpowiedzi na
reklamacje klientów argumentacji banków, w ocenie Rzecznika należy dokonać analizy
UNWW pod względem jego konstrukcji, mechanizmów działania i celu, jakiemu
ubezpieczenie to służy. W dużej mierze właśnie ocena tychże jest często podstawą
uznawania przez SOKiK, czy sądy powszechne orzekające zwrot pobranych opłat od klientów
tytułem UNWW w przypadku kontroli incydentalnej, rażącego naruszenia interesów
konsumentów czy sprzeczności z dobrymi obyczajami.
Część orzeczeń sądów powszechnych wydawanych w sprawach incydentalnej kontroli
wzorców zmierza do zakwestionowania zarówno ekwiwalentności świadczeń klienta banku,
str. 77
w przypadku UNWW55, jak i faktu obciążania klienta kosztami nieodpowiadającymi
wysokości faktycznie odprowadzonych składek na rzecz zakładu ubezpieczeń56.
Niekiedy sądy w wypadku UNWW wskazują, że bezpośrednim beneficjentem takiego
rodzaju ubezpieczenia jest co do zasady bank, albowiem w wypadku udzielenia przez zakład
ubezpieczeń ochrony ubezpieczeniowej zakład ubezpieczeń uzyska przeciwko konsumentowi
roszczenie regresowe do wysokości wypłaconego odszkodowania. W tym kontekście warto
przytoczyć orzeczenie wydane przez Sąd Okręgowy w Warszawie w dniu 6 listopada 2014 r.
(V Ca 2187/14), w którym klientom banku udało się odzyskać wpłaty poniesione przez nich
na ubezpieczenie tzw. niskiego wkładu. W orzeczeniu tym Sąd stwierdził, że: „Sąd Okręgowy
w całości podziela wnikliwe i prawidłowe rozważania Sądu Rejonowego dotyczące rażącego
naruszenia przez pozwanego interesów konsumenta. Niewątpliwie w tym przypadku
zachodził brak ekwiwalentności świadczeń, bank niezasadnie obciążył powodów kosztami
umowy ubezpieczenia niskiego wkładu własnego, powodowie nic nie zyskiwali dzięki temu
obowiązkowi. Bank działa w obrocie, mając na względzie wypracowanie zysku i z tego zysku
powinien pokrywać ewentualne koszty umowy ubezpieczenia zabezpieczającej jego interesy.
Bank nie powinien przerzucać na konsumentów ryzyka prowadzenia swojej działalności
gospodarczej. Należy zgodzić się z Sądem Rejonowym, że posiadanie przez powodów
świadomości ciążenia na nich obowiązku pokrycia kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu
własnego nie wyklucza możliwości uznania przedmiotowego postanowienia za abuzywne”.
W ocenie Rzecznika Finansowego wysokość składki ubezpieczenia niskiego wkładu
własnego powinna być ustalana w relacji do rzeczywiście brakującego wkładu własnego
ustalonego na dzień zawarcia umowy kredytu i obliczonego od relacji pomiędzy kwotą
kredytu faktycznie udostępnioną kredytobiorcy a wartością nieruchomości na dzień zawarcia
umowy. W przypadku kolejnych okresów rozliczeniowych podstawą wyliczenia powinna być
różnica pomiędzy kwotą brakującego wkładu własnego ustalonego na dzień zawarcia umowy
a dokonanymi przez klienta wpłatami. W zasadzie takie rozumienie wkładu własnego – jako
konkretnej kwoty, której nie opłacono przy zawarciu umowy – jest w ocenie Rzecznika
Finansowego słusznym i sprawiedliwym ujęciem tego zagadnienia.
55 Przykładowo wyroki: SO w Warszawie z dnia 6 listopada 2014 r. (V Ca 2187/14), SO we Wrocławiu z dnia 18 czerwca 2015 r. (II Ca 436/15), SO w Łodzi z dnia 19 maja 2015 r. (III Ca 553/15), z dnia 26 czerwca 2014 r. (III Ca 576/14), z dnia 26 października 2015 r. (III Ca 931/15) oraz z dnia 14 grudnia 2015 r. (III Ca 1274/15). 56 Wyrok SR w Krakowie z dnia 7 lipca 2015 r. (I C 1305/14/2).
str. 78
Natomiast część banków oblicza opłatę za UNWW, do której pokrycia zobowiązany
jest klient, na podstawie salda zadłużenia (wskazywana jest konkretna wartość zadłużenia,
po której osiągnięciu opłata za UNWW nie będzie uwzględniana. Takie podejście do
wyliczenia opłaty należnej za UNWW powoduje, że jej wysokość jest uzależniona od wielu
zmiennych czynników, tj. wartości nieruchomości, zmiennego salda zadłużenia przy
kredytach „walutowych”. Zmienność ta powoduje, że w kolejnym okresie rozliczeniowym
wartość wkładu własnego jest ponownie (na nowo) ustalana przez bank na potrzeby
wyliczenia składki za UNWW.
Tymczasem w ocenie Rzecznika pojęcie wkładu własnego jest stricte związane z
momentem zawarcia umowy kredytu. To na tym etapie podejmowania decyzji kredytowej
bank ocenia, czy potencjalny kredytobiorca spełnia wymagania co do udzielenia mu kredytu
hipotecznego, w tym sprawdza, czy kredytobiorca posiada odpowiednią kwotę tytułem
wkładu własnego. Kwota wkładu własnego oceniana jest przy tym w zależności od wartości
nieruchomości. Brak odpowiedniej wartości wkładu własnego, ustalonej przez bank57 na
etapie podpisania umowy, powinien skutkować odmową udzielenia kredytu, chyba że
kredytodawca brakującą kwotę wkładu własnego dodatkowo zabezpieczy do czasu jej
uzupełnienia. Warto nadmienić, że wyłącznie brak odpowiedniej kwoty wystarczającej do
pokrycia całości wkładu własnego implikuje obowiązek ustanowienia dodatkowego
zabezpieczenia. Logicznym wnioskiem jest, że klient – dokonując każdorazowej spłaty raty
kredytu, składającej się z części kapitałowej i odsetkowej – powinien uzupełniać (częściowo
spłacać) brakujący wkład własny.
Zatem w ocenie Rzecznika Finansowego skoro opłata lub składka na UNWW ma
rekompensować ryzyko banku, jej wysokość powinna mieć obiektywne odzwierciedlenie w
czynnikach rodzących to ryzyko. Opłata lub składka powinna być więc pobierana za
zwiększone ryzyko z tytułu brakującego wymaganego wkładu własnego – jednak w
korelacji z brakującym wkładem własnym i czasem uzupełnienia kapitału kredytu
odpowiadającego wymaganemu przez bank wkładowi własnemu. Wszak z chwilą wpłaty
(spłaty) brakującego kapitału własnego odpada causa opłaty lub składki na UNWW, jaką
jest ryzyko banku.
57 Pamiętać należy, że Rekomendacja S narzucająca bankom wytyczne w zakresie wartości minimalnego wkładu własnego na etapie zawarcia umowy została wprowadzona dopiero uchwałą nr 148/2013 Komisji Nadzoru Finansowego z dnia 18 czerwca 2013 r. w sprawie wydania Rekomendacji S dotyczącej dobrych praktyk w
str. 79
Tytułem podsumowania należy zatem stwierdzić, że w ocenie Rzecznika Finansowego
klauzule dotyczące UNWW mogą mieć charakter abuzywny, jeżeli:
� Nie wyjaśniają kredytobiorcy, na jakich zasadach ma być obliczona należna kwota
(opłata lub składka) ubezpieczenia.
� Kredytobiorca nie ma faktycznej wiedzy na temat sposobu kształtowania tej opłaty, a
przez to nie jest w stanie ustalić rzeczywistych kosztów kredytu.
� Nikt poza przedsiębiorcą nie jest w stanie w żaden sposób zweryfikować zasad, wedle
których następuje ustalenie składki na UNWW.
� Klauzule nie wyjaśniają istoty tego ubezpieczenia, tj. kto jest ubezpieczonym i
ubezpieczającym.
� Nie wiadomo, jak długie będą kolejne okresy ubezpieczenia.
� Klauzula jest niejasna, niejednoznaczna i nieczytelna.
� Konstrukcja opłaty za UNWW nie jest powiązana z brakującym wkładem własnym lub z
rzeczywistym ryzykiem banku.
W jeszcze innej sytuacji prawnej w ocenie Rzecznika znajdują się klienci, którzy
zawarli umowę kredytu hipotecznego zawierającego postanowienia dotyczące UNWW ze
wskazaniem konkretnego towarzystwa ubezpieczeniowego gwarantującego ochronę, w
przypadku gdy bank dokonuje zmiany towarzystwa ubezpieczeniowego, z którym
współpracuje w zakresie UNWW. Do Rzecznika Finansowego wpłynęło kilka skarg
dotyczących takiej sytuacji.
W ocenie Rzecznika w sytuacji, gdy umowa kredytu nie zawiera wyraźnego
zastrzeżenia możliwości zmiany zakładu ubezpieczeń w trakcie trwania umowy lub też nie
zawiera stosownej klauzuli modyfikacyjnej, zmiana zakładu ubezpieczeń udzielającego
ochrony w ramach grupowego ubezpieczenia niskiego wkładu własnego klientom banku,
powinna być poprzedzona nie tylko odpowiednią informacją skierowaną do klienta, ale
również stosowną zmianą umowy. Zmiana ta powinna zostać akceptowana przez klienta. W
przeciwnym razie, w ocenie Rzecznika Finansowego, bank nie ma prawa pobierać opłat lub
składek tytułem UNWW, jeżeli umowa zawarta została z innym ubezpieczycielem aniżeli tym,
który został wskazany w umowie kredytu.
zakresie zarządzania ekspozycjami kredytowymi zabezpieczonymi hipotecznie (Dz. Urz. KNF z dnia 13 sierpnia 2013 r.).
str. 80
Analiza wniosków kierowanych do Rzecznika Finansowego wykazała również, że
niektóre banki zamiast składki tytułem UNWW pobierały tzw. opłatę manipulacyjną, która z
pozoru nie była powiązana z ochroną ubezpieczeniową.
Poniżej przedstawiono przykładową klauzulę (z tym zastrzeżeniem, że w zależności od
konkretnej umowy i danego banku klauzule te różnią się).
„Z tytułu przekroczenia dopuszczalnego wskaźnika obciążenia nieruchomości
kredytem, kredytobiorca zobowiązany jest do uiszczenia opłaty manipulacyjnej w wysokości
1000,00 złotych polskich za okres pierwszych trzech lat istnienia ochrony ubezpieczeniowej.
Kwota ta zostanie uiszczona najpóźniej przed wypłatą kredytu. W następnych latach, za
każde trzy lata ochrony ubezpieczeniowej, opłata manipulacyjna będzie wynosiła 2% różnicy
pomiędzy kwotą pozostającego do spłaty salda zadłużenia z tytułu kredytu, określoną na
ostatni dzień mijającego 3-letniego okresu kredytowania, a 80% wartości nieruchomości
będącej zabezpieczeniem tegoż kredytu. Opłata manipulacyjna będzie doliczana do salda
kredytu raz na trzy lata w terminie płatności odpowiadającym terminowi płatności pierwszej
raty po każdym kolejnym trzyletnim okresie kredytowania, przy czym pierwszy trzyletni
okres liczony jest od dnia wypłaty przez bank kredytu lub pierwszej transzy kredytu.
Obowiązek zapłaty opłaty manipulacyjnej ustaje, gdy w dacie płatności opłaty
manipulacyjnej saldo zadłużenia obniży się do kwoty niższej lub równej kwocie 3 0000,00
złotych polskich”.
Na wstępie Rzecznik Finansowy pragnie zauważyć, że tożsame z klauzulami UNWW
postanowienia zawarte w umowach pozwanego z innymi konsumentami były przedmiotem
analizy Rzecznika Finansowego.
Z akt spraw konsumentów, którzy zwrócili się o pomoc do Rzecznika Finansowego, w
których banki stosowały tożsamą z ww. klauzul wynika, iż w ocenie banku opłata
manipulacyjna naliczana z tytułu przekroczenia dopuszczalnego wskaźnika obciążenia
nieruchomości kredytem nie stanowiła składki ubezpieczeniowej, ale była rekompensatą
braku wkładu własnego i podwyższonego ryzyka wynikającego z przekroczenia określonego
przez bank wskaźnika LTV. Rzecznik Finansowy nie podziela takiej argumentacji. W jego
ocenie analizowana klauzula wskazuje wprost, że ekwiwalentem (nawiasem mówiąc,
dyskusyjne jest, czy w takim wypadku mamy do czynienia z ekwiwalentnym świadczeniem
wzajemnym) opłaty manipulacyjnej jest – jakkolwiek bliżej nieokreślona w umowie –
str. 81
ochrona ubezpieczeniowa. Ryzyko banku jest więc przyczyną istnienia ochrony
ubezpieczeniowej, ale to ona stanowi ekwiwalent, który stanowi podstawę pobierania opłaty
manipulacyjnej. Na gruncie stosunków zobowiązaniowych pojęcie „opłaty” Rzecznik
Finansowy traktuje jako równoważnik wynagrodzenia za spełnienie wystarczająco
wyodrębnionej usługi58. Z kolei brak świadczenia wzajemnego sprawia, że nie może ono
stanowić kauzy dla przysporzenia na rzecz banku w postaci opłaty. Takie stanowisko wydaje
się logiczne i spójne z treścią omawianego postanowienia. W tym kontekście pojawia się
jednak kilka wątpliwości. Z takiego zapisu umowy nie wynika, na czym ma polegać ochrona
ubezpieczeniowa, kto jest ubezpieczonym, kto ubezpieczającym, a kto uposażonym.
Ponadto skoro opłata manipulacyjna rekompensuje ryzyko, to pojawia się pytanie, w
jaki sposób ryzyko to zostało przez bank skalkulowane, Skoro opłata manipulacyjna
powiązana jest z ryzykiem po stronie banku, to ustalenie stawki powinno mieć swoje
merytoryczne uzasadnienie.
Również powiązanie owej stawki z saldem zadłużenia może budzić wątpliwości.
Wszak w ramach salda zadłużenia mogą się również mieścić opłaty windykacyjne, odsetki
karne i inne opłaty. Pytanie jednak, jakie mają one związek z brakującym wkładem własnym.
Stąd w ocenie Rzecznika Finansowego ww. konstrukcja opłaty manipulacyjnej budzi
wątpliwości pod kątem jej rzeczywistego powiązania z ryzykiem banku.
W ocenie Rzecznika Finansowego, o czym była mowa wyżej, pobieranie opłat za
zwiększone ryzyko z tytułu brakującego wymaganego wkładu własnego powinno pozostawać
w korelacji z brakującym wkładem własnym i czasem uzupełnienia kapitału kredytu
odpowiadającego wymaganemu przez bank wkładowi własnemu. Wszak z chwilą wpłaty
brakującego kapitału własnego odpada causa opłaty w postaci ryzyka banku.
Jeśli więc przyjmiemy – racjonalne w ocenie Rzecznika Finansowego – założenie, że
opłata manipulacyjna powiązana jest z ochroną ubezpieczeniową, pozostaje szereg
wątpliwości. Wówczas bowiem wzór ustalania wysokości opłaty manipulacyjnej powinien
być wprost skorelowany z wysokością kosztów ubezpieczenia. Jeśli przyjmiemy taką
wykładnię postanowienia, powstaje uzasadnione pytanie, w jaki sposób opłata
manipulacyjna skorelowana jest z ewentualnymi składkami uiszczanymi tytułem
ubezpieczenia, które to ubezpieczenie przesądza o istnieniu ochrony ubezpieczeniowej w
rozumieniu tego postanowienia, co z kolei stanowi podstawę do pobierania opłaty
58 Wyrok SN z dnia 13 lipca 2005 r. (I CK 832/04, „Biuletyn SN” 2005, nr 11, s. 13).
str. 82
manipulacyjnej. Innymi słowy brak ochrony ubezpieczeniowej lub też pobieranie opłaty w
oderwaniu od kosztów tej ochrony nie daje bankowi prawa do pobierania tej opłaty.
Innymi słowy, brak ochrony ubezpieczeniowej lub też pobieranie opłaty w oderwaniu
od kosztów tej ochrony nie daje – w ocenie Rzecznika Finansowego – bankowi prawa do jej
pobierania w takim zakresie. Jeżeli zatem bank ma zawartą umowę ubezpieczenia kredytów
hipotecznych z niskim udziałem własnym kredytobiorcy, to logicznym wnioskiem jest
przyjęcie, że właśnie w ten sposób rekompensowany był brak wkładu własnego i
podwyższone ryzyko wynikające z przekroczenia określonego przez bank wskaźnika LTV.
Skoro tak, to biorąc pod uwagę, że ww. klauzuli UNWW explicite mowa jest o „ochronie
ubezpieczeniowej”, w ocenie Rzecznika Finansowego, wysokość opłaty manipulacyjnej
powinna być wprost powiązana (skorelowana) z kosztami banku z tytułu ww. umowy
ubezpieczenia kredytów hipotecznych z niskim udziałem własnym – oczywiście powinien to
być odpowiednio wyliczony udział w proporcji wartości danego kredytu do ubezpieczonego
portfela.
Co więcej, nie sposób w ocenie Rzecznika Finansowego abstrahować od faktu, że brak
wniesienia przez kredytobiorcę wymaganego wkładu własnego skutkowałby brakiem
możliwości udzielenia kredytu w określonej wysokości, ergo nie posiadałby on zdolności
kredytowej. Powstaje zatem pytanie, w jaki sposób obciążanie kredytobiorcy dodatkową
opłatą manipulacyjną, która powiększyła (powiększa) saldo zadłużenia z tytułu udzielonego
kredytu, nie stanowiąc jednocześnie ekwiwalentu składki ubezpieczeniowej zabezpieczającej
ryzyko banku z tytułu braku adekwatnego zabezpieczenia, wpłynęło pozytywnie na zdolność
kredytową kredytobiorcy (a z drugiej strony rekompensowało ryzyko banku). Skoro bowiem
kredytobiorca nie posiadał zdolności kredytowej do zaciągnięcia kredytu o niższej wartości
(tj. bez uwzględnienia w saldzie kredytu opłaty manipulacyjnej), wskutek naliczenia opłaty
manipulacyjnej jego zdolność kredytowa powinna ulec pogorszeniu, a nie poprawie.
Jeśli przyjąć, że opłata manipulacyjna powiązana jest z ochroną ubezpieczeniową,
należy wskazać, że klauzula UNWW nie przewiduje żadnego mechanizmu zwrotu części
uiszczonych składek ubezpieczeniowych za okres niewykorzystanej ochrony
ubezpieczeniowej. Również i tym kontekście może ono być więc analizowane pod kątem pod
kątem spełnienia przesłanek z art. 3851 § 1 k.c.
Warto również zwrócić uwagę, że skoro opłata (składka) z tytułu ubezpieczenia
niskiego wkładu własnego pobierana jest przez bank z góry za dany okres, to gdy pewna jej
str. 83
część zwracana jest w przypadku spłaty przez kredytobiorcę ubezpieczonego kapitału przed
zakończeniem okresu ochrony, kwota ta w ocenie Rzecznika Finansowego powinna być
zwracana kredytobiorcy wraz z odsetkami ustawowymi za okres, w którym bank korzystał z
kapitału kredytobiorcy.
Rozdział IV
Ustawa antyspreadowa
Do Rzecznika Finansowego wpływają wnioski, w których klienci banków wskazują na
nieprawidłowości związane z wykonywaniem obowiązków wynikających z ustawy z dnia 29
lipca 2011 r. o zmianie ustawy – Prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw59, zwanej
potocznie ustawą antyspreadową.
Wśród wniosków klientów, które wpłynęły do Rzecznika Finansowego, jeden dotyczył
kredytu denominowanego we frankach szwajcarskich. Klient wyrażał wolę dokonywania
spłaty kredytu we frankach szwajcarskich i jednocześnie posiadania rachunku walutowego
prowadzonego w tym celu. W odpowiedzi bank zaproponował aneks do umowy, który
obejmował wprowadzenie do umowy kredytu odpowiednich zapisów dotyczących spreadu
walutowego, który – zdaniem banku – miał na celu uregulowanie spłaty kredytu wobec
zgłoszonego przez klienta wniosku o spłatę we franku szwajcarskim. W ten sposób bank
zamierzał wypełnić obowiązek wynikający z art. 4 ustawy antyspreadowej. W projekcie
aneksu bank zaproponował m.in. – w sposób bardzo nieprecyzyjny – metodę ustalania przez
bank kursów wymiany walut z użyciem tzw. tabeli kursów.
W wyniku uchwalenia ustawy antyspreadowej, znowelizowany został art. 69 prawa
bankowego. Wprowadzony do tego artykułu ust. 3 stanowi: „W przypadku umowy o kredyt
denominowany lub indeksowany do waluty innej niż waluta polska, kredytobiorca może
dokonywać spłaty rat kapitałowo-odsetkowych oraz dokonać przedterminowej spłaty pełnej
lub częściowej kwoty kredytu bezpośrednio w tej walucie. W tym przypadku w umowie o
kredyt określa się także zasady otwarcia i prowadzenia rachunku służącego do gromadzenia
środków przeznaczonych na spłatę kredytu oraz zasady dokonywania spłaty za
pośrednictwem tego rachunku”.
59 Dz. U. Nr 165, poz. 984.
str. 84
W opinii Rzecznika Finansowego ustawa antyspreadowa uchyla w odpowiednim
zakresie skuteczność tych postanowień umownych, które uzależniają możliwość dokonania
spłaty kredytu bezpośrednio w walucie kredytu od zgody banku albo od dodatkowych
warunków. Do zaistnienia tegoż skutku prawnego, w ocenie Rzecznika Finansowego, nie jest
konieczne zawarcie aneksu (zmiany umowy). Spłata kredytu może nastąpić w walucie w
kasie banku albo przy użyciu rachunku walutowego prowadzonego w walucie, która jest
walutą spłaty.
Zdaniem Rzecznika Finansowego kredytobiorca – zgodnie z obowiązującym prawem –
ma więc możliwość spłacania kredytu bezpośrednio w walucie kredytu, bez konieczności
uzyskania zgody banku. Wiąże się to z kolei z ciążącym na banku obowiązkiem przyjmowania
spłat kredytu w walucie kredytu, a także otwarcia i prowadzenia rachunku służącego do
dokonywania tychże spłat.
Co więcej, zgodnie z art. 75b ust. 2 prawa bankowego: „Bank nie może uzależnić
wykonania przez kredytobiorcę uprawnienia, o którym mowa w art. 69 ust. 3, od
wprowadzenia dodatkowych ograniczeń, w szczególności nie może zobowiązać
kredytobiorcy do nabywania waluty przeznaczonej na spłatę rat kredytu, jego całości lub
części, od określonego podmiotu”. Tym samym, w ocenie Rzecznika Finansowego, w
przypadku wyrażenia przez kredytobiorcę woli spłaty kredytu w walucie kredytu bank nie ma
prawa uzależnić tego od jakichkolwiek ograniczeń, w tym od wprowadzenia do aneksu
umowy dodatkowych i niekoniecznie potrzebnych zapisów przykładowo dotyczących
spreadu walutowego. Bank ponadto nie ma prawa wywodzić z oświadczenia kredytobiorcy
jakichkolwiek innych skutków poza tym, że kredytobiorca chce mieć możliwość spłaty
kredytu bezpośrednio w walucie kredytu. Obowiązkiem banku jest natomiast zapewnienie
kredytobiorcy rachunku prowadzonego w walucie spłaty kredytu.
Powyższe rozumowanie potwierdza również postanowienie Sądu Najwyższego z dnia
28 maja 2014 r. (sygn. I CSK 607/13), w którym Sąd Najwyższy stwierdził, że: „Przedmiotowa
nowelizacja przyznała jedynie kredytobiorcy dodatkowe uprawnienie do spłaty rat kredytu
indeksowanego lub denominowanego do waluty obcej bezpośrednio w tej walucie, co nie
znaczy jednak, że jest on obowiązany do takiej formy spłaty. Przeciwnie: kredytobiorca ma
możliwość wyboru formy spłaty, a więc może wybrać spłatę w złotych polskich, co oznacza
konieczność zamieszczenia w umowie kredytowej, zgodnie z wymaganiami art. 69 ust. 2 pkt
4a, szczegółowych zasad określania sposobów i terminów ustalania kursu wymiany walut, na
str. 85
podstawie którego w szczególności wyliczana jest kwota kredytu, jego transz i rat oraz zasad
przeliczania na walutę wypłaty albo spłaty kredytu”. Z tezy tego orzeczenia jasno wynika, że
konieczność zamieszczenia w umowie kredytowej – zgodnie z wymaganiami art. 69 ust. 2
pkt 4a prawa bankowego (wprowadzonego na mocy ustawy antyspreadowej)–
szczegółowych zasad określania sposobów i terminów ustalania kursu wymiany walut
pojawia się tylko w sytuacji, w której kredytobiorca wybierze formę spłaty w złotych
polskich. Warto zaznaczyć, że obowiązek ten po stronie banku może się zaktualizować w
przyszłości i wówczas będzie musiał być wykonany zgodnie z ustawą antyspreadową.
Nastąpi to jednak dopiero w sytuacji, w której kredytobiorca wybierze formę spłaty w
złotych (jednakże żaden przepis prawa nie nakłada na kredytobiorcę obowiązku wyboru tej
formy płatności).
Podobnie stwierdził również Sąd Apelacyjny w Białymstoku w wyroku z dnia 20
listopada 2012 r. (I ACa 499/12), podkreślając, że: „W zakresie przepisów ustawy z dnia 29
lipca 2011 r. o zmianie ustawy – Prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw wypada też
zwrócić uwagę na wprowadzony tą ustawą ust. 3 art. 69 Prawa bankowego, zgodnie z
którym to przepisem – w przypadku umowy o kredyt denominowany lub indeksowany do
waluty innej niż waluta polska, kredytobiorca może dokonywać spłaty rat kapitałowo-
odsetkowych oraz dokonać przedterminowej spłaty pełnej lub częściowej kwoty kredytu
bezpośrednio w tej walucie. W tym przypadku w umowie o kredyt określa się także zasady
otwarcia i prowadzenia rachunku służącego do gromadzenia środków przeznaczonych na
spłatę kredytu oraz zasady dokonywania spłaty za pośrednictwem tego rachunku. Istota
tego przepisu sprowadza się do tego, że kredytobiorcy w ogóle nie muszą korzystać z
kursów walut banku, w którym wzięli kredyt, a spłaty kredytu mogą dokonywać
bezpośrednio w tej walucie pozyskanej od podmiotu trzeciego (innego banku, kantoru
itd.)”. Co więcej, Sąd ten dodatkowo słusznie zauważył, że zawarcie aneksu do umowy w
zakresie spłaty kredytu bezpośrednio w walucie kredytu w ogóle nie jest wymagane,
stwierdzając, że: „Nie powinno zatem w świetle przepisów ustawy 29 lipca 2011 r. o zmianie
ustawy – Prawo bankowe oraz niektórych innych ustawa budzić wątpliwości to, że nie
zachodzi żadna niepewność, co do zasad spłaty kredytu przez powodów od momentu
wejścia w życie tej ustawy. Mogą oni albo zawrzeć z pozwanym aneks do umowy regulujący
szczegółowo zasady przeliczania waluty, do której mają denominowany kredyt, albo
spłacać wymagalne raty bezpośrednio w tej walucie nabytej na rynku”.
str. 86
Mimo pewnego błędu legislacyjnego zawartego w ustawie antyspreadowej art. 69
ust. 3 prawa bankowego będzie miał również zastosowanie do umów zawartych przed dniem
wejścia w życie ustawy antyspreadowej. Warto przywołać Uchwałę Nr 24/2011 Zarządu
Związku Banków Polskich z dnia 6 września 2011 r. w sprawie zatwierdzenia Rekomendacji
Rady Prawa Bankowego w sprawie prawnych aspektów zmiany ustawy Prawo bankowe oraz
ustawy o kredycie konsumenckim w zakresie spreadów walutowych60, w uzasadnieniu której
w odpowiedzi na pytanie nr 5 (w brzmieniu: „Czy w związku z odwołaniem w art. 4 ustawy o
zmianie ustawy Prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw, wyłącznie do art. 69 ust. 4a i
art. 75b ustawy Prawo bankowe, art. 69 ust. 3 [obowiązek udostępnienia klientowi rachunku
do dokonywania wpłat bezpośrednio w walucie kredytu] winien mieć zastosowanie do
umów kredytów niespłaconych przed dniem wejścia w życie przepisów ustawy?”), stwierdza
się, że: „Należy wskazać, iż pominięcie, w odwołaniu zawartym w art. 4 ustawy
przewidującym w przypadku kredytów i pożyczek pieniężnych zaciągniętych przez
kredytobiorców lub pożyczkobiorców przed dniem wejścia w życie ustawy odpowiednie
stosowanie przepisów art. 69 ust. 2 pkt 4a oraz 75b ustawy Prawo bankowe, przepisu art. 69
ust. 3 ustawy Prawo bankowe, który wprowadza obowiązek udostępnienia klientowi
rachunku do dokonywania wpłat bezpośrednio w walucie kredytu, stanowi błąd legislacyjny
nie mający wpływu na zakres stosowania przepisów ustawy do umów kredytowych
zawartych przed dniem wejścia w życie ustawy. Mając na uwadze charakter normy art. 69
ust. 3 ustawy Prawo bankowe, w świetle przepisów ustawy należy uznać, iż znajduje on
zastosowanie również w odniesieniu umów kredytowych zawartych przed dniem wejścia
w życie ustawy. Powyższy fakt potwierdza okoliczność, iż przytoczony w przepisie art. 4
ustawy art. 75b ustawy Prawo bankowe wprost odwołuje się do postanowień art. 69 ust. 3 i
stanowi przepis uzupełniający w stosunku do tej regulacji”.
Ponadto dla właściwego wypełnienia dyspozycji normy zawartej w art. 69 ust. 3
prawa bankowego konieczne może się okazać – o czym była mowa wyżej – otwarcie i
prowadzenie rachunku służącego do gromadzenia środków wyrażonych w walucie kredytu,
czyli we franku szwajcarskim. W tym zakresie co najmniej pożądane będzie zawarcie aneksu
(zmiana umowy). Jednakowoż należy jednocześnie wskazać wspomnianą Uchwałę Nr
24/2011 Zarządu Związku Banków Polskich z dnia 6 września 2011 r. w sprawie
zatwierdzenia Rekomendacji Rady Prawa Bankowego w sprawie prawnych aspektów zmiany
60 https://zbp.pl/public/repozytorium/dla_bankow/prawo/rada_prawa_bankowego/cele/img_Y16153913.pdf.
str. 87
ustawy Prawo bankowe oraz ustawy o kredycie konsumenckim w zakresie spreadów
walutowych, w której uzasadnieniu w odpowiedzi na pytanie nr 4 (w brzmieniu: „Czy w
przypadku braku aneksowania umowy zawartej przed dniem wejścia w życie przepisów
ustawy, Bank jest zobowiązany do przyjęcie od klienta wpłaty w walucie?”), stwierdza się, że:
„Należy uznać, iż bank będzie zobowiązany do przyjęcia spłaty w walucie kredytu, jeżeli
skontaktuje się z nim klient i wyrazi wolę dokonania spłaty bądź, pojedynczej raty bądź
całości lub części kredytu w walucie, niezależnie od zwarcia aneksu. W takiej sytuacji bank
powinien jednakże niezwłocznie wystąpić do klienta i zaoferować zawarcie odpowiedniego
aneksu. Sytuacja odmowy podpisania aneksu przez klienta winna być określona w
odpowiedniej wewnętrznej procedurze banku”.
W tym miejscu warto więc jeszcze raz przytoczyć art. 69 ust. 3 zd. 2 prawa
bankowego, zgodnie z którym: „W tym przypadku w umowie o kredyt określa się także
zasady otwarcia i prowadzenia rachunku służącego do gromadzenia środków przeznaczonych
na spłatę kredytu oraz zasady dokonywania spłaty za pośrednictwem tego rachunku”.
Rozdział V
Praktyka niektórych banków polegająca na nieuwzględnianiu ujemnej
wartości wskaźnika LIBOR
Z racji tego, że kredyty hipoteczne udzielane są na wiele lat, ich oprocentowanie co
do zasady jest zmienne. Oznacza to, że w czasie spłacania oprocentowanie może spadać albo
rosnąć – a co za tym idzie, raty płacone przez klienta również będą mogły być w jednym
miesiącu niższe, a w kolejnym wyższe. W praktyce, na oprocentowanie kredytu często
składają się: stała marża banku oraz zmienna składowa. Zmienna ta często oparta jest na
wskaźniku WIBOR (przy kredytach złotowych) albo EURIBOR czy LIBOR (przy kredytach
denominowanych lub indeksowanych do waluty obcej).
LIBOR (ang. London Interbank Offered Rate) – to referencyjna wysokość
oprocentowania depozytów i kredytów na rynku międzybankowym w Londynie. Stawki
LIBOR wyznaczane są dla następujących walut: USD, EUR, CHF, GBP, JPY, dla pożyczek na 1
str. 88
dzień, 1 tydzień, 1 miesiąc, 2 miesiące, 3 miesiące, 6 miesięcy i 1 rok. Co istotne, LIBOR może
mieć też wartość ujemną.
Z pism i wniosków, które wpłynęły do Rzecznika Finansowego, wynika, że w
przypadku kredytów denominowanych lub indeksowanych do waluty obcej, w których
zmienna składowa oprocentowania oparta jest właśnie na wartości wskaźnika LIBOR, część
banków nie uwzględnia w pełni ujemnej wartości tego wskaźnika. Tymczasem w konkretnych
okolicznościach może to prowadzić do sytuacji, w której stopa oprocentowania danej raty
kredytu będzie ujemna.
Obrazuje to następujący przykład:
Jeżeli w chwili zawierania umowy o kredyt na oprocentowanie kredytu składała się
stała marża banku w wysokości 0,50%, do której dodawana była wartość wskaźnika LIBOR
CHF 3M, to oprocentowanie raty za miesiąc marzec 2016 r., (przy jednoczesnym założeniu że
za podstawę obliczeń brany jest wskaźnik LIBOR CHF 3M z dnia 4 marca 2016 r.) wyniesie –
0,30%. Wynika to z faktu, że wskaźnik LIBOR CHF 3M z dnia 4 marca 2016 r. wynosił –0,80%.
W takiej sytuacji jednak część banków, jakkolwiek obniżała oprocentowanie kredytu,
to czyniła tak jedynie do wartości 0%, nie uwzględniając tym samym w pełni ujemnej
wartości wskaźnika LIBOR, choć z zapisów umów jasno wynikało, że wysokość
oprocentowania stanowi sumę wartości marży stałej i wartości wskaźnika LIBOR.
Jednocześnie zapisy umowne nie przewidywały zastrzeżenia lub klauzuli stanowiących, że w
przypadku ujemnej wartości wskaźnika LIBOR oprocentowanie raty kredytowej nie może być
niższe niż 0%. Gdyby takie postanowienia znalazły się w umowach, nieuwzględnianie pełnej
ujemnej wartości wskaźnika LIBOR i przyjęcie oprocentowania raty na poziomie 0% w
sytuacji, w której suma wartości wskaźnika LIBOR i stałej marży byłaby wartością ujemną, co
do zasady należałoby uznać jako dopuszczalne.
Banki, które nie uwzględniały lub nie uwzględniają pełnej ujemnej wartości LIBOR
przy obliczaniu wysokości oprocentowania, powołują się na dwa argumenty. Po pierwsze
twierdzą, że „zgodnie z obowiązującymi regulacjami, oprocentowanie kredytu nie będzie
mogło być mniejsze niż zero”. Niejasne jednak jest, czy w przypadku tych regulacji chodzi o
przepisy powszechnie obowiązującego prawa, wewnętrzne akty obowiązujące w bankach czy
też umowy, regulaminy lub ogólne warunki umów mające zastosowanie do umów lub
będące ich integralną częścią. Tak jak zaznaczono, jeżeli w umowie, regulaminie, ogólnych
str. 89
warunkach umów lub innych tego typu wzorcach, które są wiążące dla kredytobiorcy,
rzeczywiście znajdują się zapisy mówiące o tym, że oprocentowanie nie może być niższe niż
0%, wówczas dopuszczalne wydaje się nieuwzględnianie pełnej ujemnej wartości wskaźnika
LIBOR.
Drugim argumentem, na które powołują się banki, jest fakt, że z art. 69 ust. 1 i ust. 2
pkt 5 prawa bankowego wynika zasada odpłatności kredytu. Zgodnie bowiem z art. 69 ust. 1
tej ustawy: „Przez umowę kredytu bank zobowiązuje się oddać do dyspozycji kredytobiorcy
na czas oznaczony w umowie kwotę środków pieniężnych z przeznaczeniem na ustalony cel,
a kredytobiorca zobowiązuje się do korzystania z niej na warunkach określonych w umowie,
zwrotu kwoty wykorzystanego kredytu wraz z odsetkami w oznaczonych terminach spłaty
oraz zapłaty prowizji od udzielonego kredytu”. Odpłatność umowy kredytu realizuje się
poprzez pobieranie przez bank odsetek, które – w przeciwieństwie do prowizji – są
obligatoryjnym elementem umowy (art. 69 ust. 2 pkt 5 prawa bankowego wymaga
określenia w umowie kredytu wysokości oprocentowania i warunków jego zmiany,
natomiast zgodnie z art. 69 ust. 2 pkt 9 tej ustawy zastrzeżenie prowizji jest fakultatywne).
Również w doktrynie zaprezentowane zostało stanowisko, zgodnie z którym „w
istniejącym stanie prawnym kredytodawca, o ile co innego nie wynika z umowy kredytowej
zgodnej z przepisami prawa, w tym o klauzulach niedozwolonych, ma obowiązek
uwzględniać ujemną stopę procentową LIBOR, ale do granicy właściwości umowy kredytu i
funkcji wynagrodzenia z tytułu udzielenie kredytu”, co oznacza, że oprocentowanie musi być
wyższe niż zero61.
1. Stanowisko Prezesa UOKiK
W pierwszej kolejności należy zauważyć, że w kwestii uwzględniania pełnej ujemnej
wartości wskaźnika LIBOR pod koniec 2015 i na początku 2016 r. Prezes UOKiK wydał istotne
decyzje administracyjne.
1.1. Decyzja Prezesa UOKiK z dnia 28 grudnia 2015 r. (nr DDK-20/2015)
Decyzją z dnia 28 grudnia 2015 r. Prezes UOKiK na podstawie art. 26 ust. 1 oraz art.
24 ust. 1 i 2 pkt 3 ustawy z dnia 16 lutego 2007 r. o ochronie konkurencji i konsumentów (Dz.
U. z 2015 r., poz. 184), po przeprowadzeniu postępowania w sprawie praktyk naruszających
str. 90
zbiorowe interesy konsumentów, uznał za praktykę naruszającą zbiorowe interesy
konsumentów sprzeczne z umowami o kredyt hipoteczny
wyrażony/denominowany/indeksowany we frankach szwajcarskich zawartymi z
konsumentami nieuwzględnianie przez mBank S.A. z siedzibą w Warszawie przy obliczaniu
wysokości oprocentowania tych kredytów, które to oprocentowanie zostało określone w
umowach z kredytobiorcami jako suma stawki bazowej LIBOR i marży kredytu, ujemnej
stawki bazowej LIBOR, w sytuacji gdy wartość bezwzględna tej stawki jest większa niż
wysokość zastrzeżonej w umowach marży kredytu, mimo że suma odsetek należnych
dotychczas oraz w bieżącym okresie rozliczeniowym wynikającym z umów przekracza 1
grosz, co narusza art. 4 ust. 1 ustawy z dnia 23 sierpnia 2007 r. przeciwdziałaniu nieuczciwym
praktykom rynkowym62 oraz godzi w zbiorowe interesy konsumentów, i nakazał zaniechania
jej stosowania.
1.2. Decyzja Prezesa UOKiK z dnia 28 grudnia 2015 r. (nr DDK-21/2015)
W decyzji Prezesa UOKiK z dnia 28 grudnia 2015 r. ING Bank Śląski S.A. z siedzibą w
Katowicach złożył zobowiązanie do podjęcia działań zmierzających do zakończenia
naruszenia zbiorowych interesów konsumentów i usunięcia jego skutków poprzez
uwzględnianie przy obliczaniu wysokości oprocentowania kredytów hipotecznych
wyrażonych/denominowanych/indeksowanych we frankach szwajcarskich zawartych z
konsumentami ujemnej stawki bazowej LIBOR w sytuacji, gdy wartość bezwzględna tej
stawki jest większa niż wysokość zastrzeżonej w umowach marży, dopóki suma odsetek
należnych temu bankowi dotychczas oraz w bieżącym okresie rozliczeniowym wynikającym z
umów będzie przekraczać 1 grosz.
1.3. Decyzja Prezesa UOKiK z dnia 8 marca 2016 r. (nr RBG-2/2016)
W decyzji tej Credit Agricole Bank Polska S.A. zobowiązała się do:
„1. przeliczenia oprocentowania kredytów mieszkaniowych (standard), kredytów
konsolidacyjnych oraz pożyczek hipotecznych, denominowanych do franka szwajcarskiego,
wykonywanych w dacie uprawomocnienia się niniejszej decyzji Prezesa Urzędu Ochrony
Konkurencji i Konsumentów, z uwzględnieniem ujemnej stawki bazowej LIBOR dla wszystkich
61 M. Romanowski, op. cit., s. 17. 62 Dz. U. Nr 171, poz. 1206 z późn. zm.
str. 91
okresów odsetkowych przypadających przed dniem przypadającym na pierwszy dzień
miesiąca kalendarzowego, rozpoczynającego się po dacie uprawomocnienia się decyzji
(dalej: pierwszy dzień po uprawomocnieniu się decyzji), w których suma odpowiedniej stawki
LIBOR oraz marży przyjęła wartość ujemną i dokonanie zwrotu na rzecz klientów Credit
Agricole Bank Polska S.A. z siedzibą we Wrocławiu kwoty wynikającej z różnicy między tak
obliczonym oprocentowaniem kredytu a oprocentowaniem rzeczywiście pobranym – w
terminie do ostatniego dnia miesiąca kalendarzowego, o którym mowa powyżej;
2. obliczenia oprocentowania kredytów i pożyczek wskazanych w pkt I.1. sentencji
niniejszej decyzji z uwzględnieniem ujemnej stawki bazowej LIBOR dla okresów odsetkowych
przypadających na dzień poprzedzający pierwszy dzień po uprawomocnieniu się decyzji, w
których suma odpowiedniej stawki LIBOR oraz marży przyjmie wartość ujemną na bieżąco,
począwszy od pierwszego dnia po uprawomocnieniu się decyzji”.
1.4. Decyzja Prezesa UOKiK z dnia 18 marca 2016 r. (nr DDK-61-8/15/ZT)
W decyzji tej Getin Noble Bank S.A. zobowiązał się do:
„1. wdrożenia rozwiązania dla klientów Banku posiadających pożyczki lub kredyty
hipoteczne wyrażone/denominowane/indeksowane we frankach szwajcarskich polegającego
na pomniejszaniu bieżącej raty kredytu/pożyczki o wartość ujemnych odsetek wynikających z
sumy stawki bazowej LIBOR i marży kredytu/pożyczki w danym okresie rozliczeniowym,
dopóki suma odsetek należnych bankowi dotychczas oraz w bieżącym okresie
rozliczeniowym wynikającym z umowy kredytu/pożyczki będzie przekraczać 1 grosz.
Wyliczona wartość ujemnych odsetek należna klientowi będzie pomniejszać bieżącą ratę
spłaty kredytu/pożyczki wynikającą z harmonogramu spłat w dniu jej spłaty. Bank nie będzie
przy tym wymagał podpisywania stosownego aneksu do obowiązujących umów, ani stawiał
innych dodatkowych wymogów, których spełnienie byłoby warunkiem koniecznym do
zakwalifikowania klienta do wskazanego powyżej rozwiązania;
2. zwrotu na rzecz klientów Banku posiadających pożyczki lub kredyty hipoteczne
wyrażone/denominowane/indeksowane we frankach szwajcarskich kwoty ujemnych odsetek
przypadających za okres od okresu rozliczeniowego, w którym suma stawki bazowej LIBOR i
marży kredytu/pożyczki przyjęła po raz pierwszy dla danej umowy kredytu/pożyczki wartość
ujemną, do okresu rozliczeniowego. Zwrot polegać będzie na pomniejszeniu bieżącej raty
kredytu/pożyczki, w dniu jej spłaty, o wartość tychże ujemnych odsetek, aż do momentu ich
str. 92
całkowitego rozliczenia, dopóki suma odsetek należnych Bankowi dotychczas oraz w
bieżącym okresie rozliczeniowym wynikającym z umowy kredytu/pożyczki będzie
przekraczać 1 grosz”.
2. Wnioski wynikające z decyzji Prezesa UOKiK
W swoich decyzjach Prezes UOKiK uznał, że banki miały obowiązek sformułowania
informacji o produktach w sposób jasny i rzetelny, w szczególności przekazania w taki sposób
informacji o kosztach z tymi produktami związanych (a za najistotniejszy koszt należy uznać
wysokość oprocentowania i sposób jego ustalania). Zatem, jeżeli banki, wskazując w treści
umów, że oprocentowanie będzie ustalane według formuły LIBOR CHF + marża, nie
zastrzegły, że umowy w tym zakresie wykonywane będą przy uwzględnieniu innych
czynników (tj. tych, które zdaniem banków wynikają z treści przepisów prawa), a miały
obowiązek zapewnienia konsumentom jasnej i rzetelnej informacji na podstawie ww.
postanowień, jak również przepisu art. 69 ust. 2 pkt 5 prawa bankowego, to nie mogą
wykonywać tych umów w sposób inny niż wskazany w ich treści.
Prezes UOKiK uznał, że dobre obyczaje należy utożsamiać z przestrzeganiem przez
banki obowiązku dotrzymania zawartych z konsumentami umów kredytów
wyrażonych/denominowanych/indeksowanych we frankach szwajcarskich. Zamieszczając w
tych umowach postanowienia, według których oprocentowanie wskazanych kredytów
stanowi sumę wartości stałej marży oraz wartości stawki bazowej LIBOR CHF dla danego
okresu, banki zobowiązały się do ustalania oprocentowania w opisany sposób, bez względu
na to, jakie wartości przyjmą obydwa te czynniki. Tymczasem banki nie przestrzegały
ustalonej w umowach zasady w sytuacji, gdy w danym okresie rozliczeniowym stawka LIBOR
CHF była ujemna i jednocześnie jej wartość bezwzględna przewyższała wartość zastrzeżonej
marży. Banki przyjmowały wówczas, że wartość oprocentowania kredytów
wyrażonych/denominowanych/indeksowanych we frankach szwajcarskich wynosi zero.
Spowodowało to niekorzystne skutki dla konsumentów, ponieważ prowadziło do naliczenia
oprocentowania w wysokości wyższej niż w przypadku, gdyby banki zastosowały się do
postanowień umów wskazanych kredytów. W ocenie Prezesa UOKiK taka praktyka mogła
stanowić naruszenie jednej z podstawowych zasad prawa cywilnego, według której umów
należy dotrzymywać (pacta sunt servanda), a także ogólnej reguły prawa zobowiązań
współdziałania wierzyciela i dłużnika przy wykonywaniu zobowiązania zgodnie z jego treścią i
str. 93
w sposób odpowiadający zasadom współżycia społecznego, a jeżeli istnieją w tym zakresie
ustalone zwyczaje – także w sposób odpowiadający tym zwyczajom (art. 354 k.c.). Przeciętny
konsument ma prawo oczekiwać, że bank dotrzyma postanowień zawartej z nim umowy –
zgodnie z dobrymi obyczajami kupieckimi. Co istotne, twórcami postanowień umów, do
których w ramach adhezji przystępowali konsumenci, były właśnie banki. I to banki jako
podmioty profesjonalne powinny mieć świadomość, że stopa oprocentowania wyliczona w
sposób przez nie same zaproponowany może przyjąć wartość ujemną. O ile bowiem marża
zawsze pozostaje stała, o tyle wartość stawki LIBOR CHF jest zmienna, a kierunek jej zmian
nie jest na rynku w żaden sposób ograniczany. Tym samym banki, będąc profesjonalnymi
uczestnikami rynku finansowego, miały bądź powinny były mieć świadomość tego, że stawka
bazowa LIBOR CHF może przyjąć wartość ujemną. Jednocześnie banki w treściach umów nie
zawarły postanowienia, zgodnie z którym oprocentowanie kredytu nie mogłoby przyjąć
wartości ujemnej.
W swoich decyzjach Prezes UOKiK wyjaśnił również, że nie kwestionuje zasady
odpłatności umów kredytów wyrażonych/denominowanych/indeksowanych we frankach
szwajcarskich, która wynika z brzmienia art. 69 ust. 1 prawa bankowego. Prezes UOKiK uznał
jednak, że zasadę odpłatności należy odnosić do całego okresu umownego, a nie do
poszczególnych okresów rozliczeniowych, w których spłacane są pojedyncze raty kredytu.
Zatem banki powinny uwzględniać przy obliczaniu wysokości oprocentowania wskazanych
kredytów ujemną stawkę bazową LIBOR CHF także w sytuacji, gdy wartość bezwzględna tej
stawki jest większa niż wysokość zastrzeżonej w umowie marży kredytu – dopóki suma
pobranych do tej pory (tj. w całym dotychczasowym okresie umownym) odsetek przekracza
wartość odsetek w najniższej możliwej wysokości. Innymi słowy, w ocenie Prezesa UOKiK
wynikające z uwzględnienia ujemnej stawki LIBOR CHF ujemne oprocentowanie kredytu
wyrażonego/denominowanego/indeksowanego we frankach szwajcarskich w danym okresie
rozliczeniowym nie pozbawia umowy kredytu odpłatnego charakteru, jeżeli wartość
wyliczonych w oparciu o takie oprocentowanie „ujemnych” odsetek jest mniejsza niż suma
odsetek pobranych przez bank we wszystkich poprzednich okresach rozliczeniowych. W
związku z tym banki powinny uwzględniać ujemną stawkę bazową LIBOR, pod warunkiem że
takie działanie nie pozbawi ich odsetek w najniższej możliwej wysokości w skali całego
dotychczasowego okresu obowiązywania umowy kredytu. Wymaga przy tym zaznaczenia, że
str. 94
przez odsetki w najniższej możliwej wysokości należy rozumieć odsetki o wartości 1 grosza.
Jest to bowiem najniższy nominał pieniężny występujący w krajowym systemie pieniężnym.
Na koniec warto również zaznaczyć, że z przytoczonych decyzji wynika, że „znaczna
część profesjonalnych uczestników rynku wykonując umowy o kredyt CHF, przy ustalaniu
okresowych należności kredytobiorców, uwzględnia ujemne oprocentowanie (zestawienie
wskazujące na fakt, czy dany bank uwzględnia ujemne oprocentowanie:
https://finanse.uokik.gov.pl/zestawienia; zgodnie z aktualnymi danymi posiadanymi przez
Prezesa Urzędu 13 na 21 banków objętych zestawieniem uwzględnia ujemne
oprocentowanie)”63.
3. Stanowisko Rzecznika Finansowego
Rzecznik Finansowy w pełni podziela stanowisko Prezesa UOKiK wynikające z
wydanych przez ten organ przytoczonych wyżej decyzji administracyjnych. Jeżeli więc banki
w swoich umowach wskazywały, że oprocentowanie będzie ustalane według formuły LIBOR
CHF + marża, a jednocześnie nie zastrzegły, że oprocentowanie w skali miesięcznej nie może
być niższe niż 0%, to brak jest podstaw, by nie uwzględniać pełnej ujemnej wartości
wskaźnika LIBOR.
Ponadto Rzecznik Finansowy podziela również stanowisko Prezesa UOKiK, zgodnie z
którym zasadę odpłatności należy odnosić do całego okresu umownego, a nie do
poszczególnych okresów rozliczeniowych, w których spłacane są pojedyncze raty kredytu.
Stąd fakt, iż oprocentowanie danej raty będzie ujemne, nie stoi w sprzeczności z tą zasadą,
jeżeli w ujęciu globalnym, czyli w całym okresie kredytowania, kredyt będzie miał charakter
odpłatny. Nie dochodzi zatem do naruszenia konstrukcji prawnej umowy kredytowej jako
umowy odpłatnej, zakładającej, że „kredytodawca nie może być narażony na otrzymanie
zwrotu mniejszej sumy pieniężnej w wartości nominalnej od sumy, która została postawiona
do dyspozycji kredytobiorcy i przez niego »pociągnięta«. Co więcej, ustawodawca nakazuje,
aby efektem rozliczenia kredytodawcy i kredytobiorcy był zarobek kredytobiorcy, którego
źródłem jest świadczenie przysparzające obciążające kredytobiorcę”64.
63 Decyzja Prezesa UOKiK z dnia 28 grudnia 2015 r. nr DDK-20/2015 (DDK-61-5/15/MF), s. 13.
str. 95
Zakończenie
Ze skarg napływających do Rzecznika Finansowego wynika, że praktyki banków
związane z oferowaniem konsumentom umów kredytów walutowych były nakierowane w
znacznej mierze na maksymalizację wyniku sprzedażowego. Wielu konsumentów
zwracających się do Rzecznika Finansowego z prośbą o pomoc, podkreśla, że gdy udawali się
do banków w celu zaciągnięcia kredytu mieszkaniowego, byli informowani, iż nie posiadają
wystarczającej zdolności kredytowej, aby zaciągnąć kredyt w walucie polskiej, mają
natomiast zdolność kredytową wystarczającą do zaciągnięcia kredytu w walucie obcej.
Pracownicy banków informowali klientów, że ryzyko z tytułu zaciągnięcia kredytu w walucie
obcej – w szczególności we franku szwajcarskim – jest niewielkie, gdyż jest to najbardziej
stabilna waluta na świecie.
Banki wprowadziły na rynek polski kredyty waloryzowane (indeksowane) kursami
walut obcych, pomimo iż zdaniem Rzecznika Finansowego w świetle obowiązujących
wówczas przepisów prawa, w szczególności definicji umowy kredytu określonej w prawie
bankowym, zachodziły istotne wątpliwości, czy tego rodzaju konstrukcje umowne były
prawnie dozwolone. Organy regulujące i nadzorujące rynek bankowy wprowadzały pewne
regulacje mające na celu ograniczanie skutków masowej sprzedaży kredytów walutowych dla
stabilności sektora finansowego, zabrakło natomiast rzetelnej analizy meritum problemu, tj.
prawnej dopuszczalności oferowania i zawierania tego rodzaju umów. Wydaje się, że
wynikało to z kilku przyczyn. Po pierwsze w wyniku akcesji Polski do Unii Europejskiej i
napływu funduszy europejskich Polska weszła na ścieżkę przyspieszonego rozwoju, co
przekładało się również na stopniową poprawę sytuacji materialnej społeczeństwa i wzrost
optymizmu konsumenckiego. Doszło zatem do istotnego zwiększenia popytu na mieszkania.
Po drugie realizacja polityki antyinflacyjnej powodowała utrzymywanie się stóp
procentowych w Polsce na stosunkowo wysokim poziomie, co przekładało się na wysokie
koszty kredytów złotowych, w tym kredytów mieszkaniowych. Rozwiązanie, które
zaproponował sektor bankowy, polegające na oferowaniu tańszych kredytów walutowych,
umożliwiające zaspokajanie potrzeb mieszkaniowych społeczeństwa, znalazło zatem
wsparcie zarówno ze strony instytucji państwowych, jak i organizacji pozarządowych oraz
części ekonomistów. Kiedy w 2006 r. Komisja Nadzoru Bankowego zapowiedziała
wprowadzenie Rekomendacji S, która miała na celu m.in. ograniczenie oferowania kredytów
64 M. Romanowski, op. cit., s. 15.
str. 96
walutowych, podniosły się głosy, że takie działanie doprowadzi do pozbawienia wielu
gospodarstw domowych możliwości nabycia własnego mieszkania, jak również zaburzy
rozwój gospodarczy kraju. Przykładem może być raport Instytutu Globalizacji Wolność dla
marzeń, wolność dla kredytów, w którym autorzy krytykują przyjętą przez KNF
Rekomendację S: „Instytut Globalizacji uznał działania KNB za szczególnie dotkliwe wobec
młodych ludzi, których jedną decyzją pozbawiono możliwości realizacji marzeń o posiadaniu
własnego mieszkania. […] Działania polskiego nadzoru bankowego, przy aplauzie ze strony
największych polskich banków, zmierzają do pozbawienia społeczeństwa, a szczególnie tej
jego części, która jest na początku budowania swojego statusu majątkowego, swobodnego i
korzystnego dostępu do kredytów walutowych. […] Z wprowadzenia restrykcji skorzysta
jedynie wąska grupa największych banków, z których część w ogóle nie posiada kredytów
walutowych w swojej ofercie (sic!). Chowając się pod przykrywką ochrony wkładów
depozytowych i oszczędności, próbują wmówić Polakom, że są niedouczeni, a inne banki to
wykorzystują i niemal na siłę wmawiają im kredyty denominowane w walutach obcych”65.
W podobnym tonie wypowiadały się inne organizacje pozarządowe, jak choćby
Instytut Badań nad Gospodarką Rynkową, który w dokumencie Skutki wprowadzenia
ograniczeń w zakresie udzielania walutowych kredytów mieszkaniowych dla ludności
utrzymywał, iż: „kredyty walutowe są bezpieczniejsze zarówno dla banków, jak i dla
klientów, dlatego wprowadzanie ograniczeń w ich udzielaniu nie znajduje ekonomicznego
uzasadnienia”. Przykłady podobnych wypowiedzi z tamtego okresu ze strony czołowych
organizacji gospodarczych można mnożyć. Autorzy raportu przytaczają je w celu wskazania
uzasadnienia dla sytuacji, w której przez szereg lat zezwalano na udzielanie kredytów
waloryzowanych (indeksowanych) kursami walut obcych, pomimo istotnych wątpliwości co
do zgodności mechanizmu waloryzacji z przepisami prawa.
Kredyty walutowe stanowiły dla sektora bankowego źródło istotnych korzyści
finansowych, które w pewnej mierze wynikają ze stosowania w umowach kredytowych
postanowień o charakterze abuzywnym, godzących w dobre obyczaje i w rażący sposób
naruszających interesy kredytobiorców-konsumentów. Mowa w szczególności o dowolności
w przeliczaniu kapitału i rat kredytu po kursach ustalanych w sposób jednostronny przez
banki. W niektórych bankach różnica pomiędzy kursami kupna i sprzedaży walut sięgała
kilkunastu procent, tymczasem spready walutowe pomiędzy kursami kupna i sprzedaży
65 http://mmm777.kilu.de/temp/raport_koncowy-sierpien_2006.pdf.
str. 97
walut publikowanymi przez Narodowy Bank Polski wynosiły około 1,5–2%. Dodatkowo banki
w całkowicie dowolny sposób do przeliczania jednych pozycji umownych stosowały kurs
kupna waluty, a do przeliczania innych pozycji kurs sprzedaży waluty, co narażało
kredytobiorców na ponoszenie dodatkowych kosztów. Istotne jest przy tym, że w przypadku
kredytów walutowych nie dochodziło do fizycznego transferu waluty pomiędzy bankiem i
kredytobiorcą, a cała operacja miała charakter wyłącznie księgowy.
Przykładowo w umowach kredytów indeksowanych kursem waluty obcej bardzo
często stosowane są zapisy, zgodnie z którymi przeliczenie kwoty kredytu z PLN na CHF
następuje po kursie kupna banku, natomiast przeliczenie rat kapitałowo-odsetkowych z CHF
na PLN po kursie sprzedaży banku. W ocenie Rzecznika Finansowego tego rodzaju zapisy nie
znajdują uzasadnienia w specyfice umów kredytów walutowych – właśnie ze względu na
fakt, iż bank nie dokonywał fizycznej transakcji kupna/sprzedaży waluty z kredytobiorcą. Jak
podkreślano w głównej części Raportu, aby móc uznać, że faktycznie miała miejsce
waloryzacja umowna należałoby przyjąć jednolity kurs zarówno dla celów ustalania salda
zadłużenia, jak też wysokości rat kapitałowo odsetkowych. Dlaczego w umowach
kredytowych przyjmowano takie zapisy? Ponieważ reguły matematyki powodują, że
przeliczenie kwoty kredytu z PLN na CHF po niższym kursie spowoduje wzrost zobowiązania
kredytobiorcy, podobnie jak przeliczanie rat kapitałowo-odsetkowych po kursie wyższym.
Innymi słowy jeżeli z umowy kredytowej wynikało, że ustalenie salda kredytu w walucie
waloryzacji (które następnie stanowiło podstawę obliczania wysokości rat kapitałowo-
odsetkowych) następowało przy zastosowaniu kursu kupna CHF, saldo to, a co za tym idzie
kwota kredytu do spłaty przez kredytobiorcę, było wyższe aniżeli byłoby przy zastosowaniu
kursu sprzedaży lub kursu średniego. Podobnie, jeśli z umowy kredytowej wynikało, że
ustalenie wyrażonej w złotych wysokości każdorazowej raty następowało po kursie
sprzedaży waluty, rata była wyższa, aniżeli byłaby ona gdyby zastosować kurs kupna lub kurs
średni.
Dla zobrazowania można posłużyć się przykładem. Przypuśćmy, że w dniu 6 kwietnia
2009 r. uruchomiony został kredyt w kwocie 300 000,00 zł, waloryzowany (indeksowany)
kursem franka szwajcarskiego, oprocentowany, dla uproszczenia, według stałego
oprocentowania w wysokości 4% i spłacany w 360 ratach równych. Kurs kupna CHF
określony przez bank w tej dacie wynosił 2,7614 PLN, kurs sprzedaży zaś 3,1454 PLN. Umowa
kredytu przewiduje przeliczenie kwoty kredytu z PLN na CHF po kursie kupna waluty,
str. 98
natomiast rat kapitałowo-odsetkowych z CHF na PLN po kursie sprzedaży waluty. W wyniku
przeliczenia kwoty kredytu na walutę obcą zobowiązanie kredytobiorcy wynosi
108 640,54 CHF, natomiast miesięczna rata 518,67 CHF. Zakładając, również dla uproszczenia
przykładu, że kursy walut są stałe w czasie, po przeliczeniu kwoty raty z CHF na PLN
kredytobiorca byłby zobowiązany do spłaty rat w wysokości 1631,42 PLN. Gdyby natomiast
umowa przewidywała przeliczanie kwoty kredytu z PLN na CHF oraz kwoty rat kapitałowo-
odsetkowych z CHF na PLN po kursie sprzedaży banku, zobowiązanie kredytobiorcy
wynosiłoby jedynie 95 377,00 CHF, miesięczna rata 455,34 CHF, po przeliczeniu na walutę
polską 1432,22 PLN. Z powyższego przykładu wyraźnie widać zatem, że w wyniku przyjętej
konstrukcji umowy łączne zobowiązanie kredytobiorcy jest wyższe o 13 263 CHF, a
miesięczne rata wyższa o blisko 200 PLN, co na przestrzeni całego okresu kredytowania
podnosi koszt kredytu o ponad 72 000 PLN. Z oczywistych względów zastosowane w
przykładzie obliczenia zostały uproszczone, natomiast z pełną odpowiedzialnością można
podkreślić, że mechanizmy przeliczania kwot kredytów i rat kapitałowo-odsetkowych
obserwowane przez Rzecznika Finansowego w umowach kredytów walutowych były
skonstruowane w taki sposób, aby maksymalizować zyski banków, ponieważ nie odnosiły się
one jedynie do przeliczania kwoty kredytu oraz rat kapitałowo-odsetkowych, ale również
wszelkiego rodzaju prowizji, opłat, czy ubezpieczeń.
Stosowanie przez banki spreadów walutowych, jak również jednostronne ustalanie
kursów walut oraz sposób doboru kursów walut stosowanych do przeliczania poszczególnych
pozycji umowy kredytowej, w zależności od tego, który z kursów był korzystniejszy dla
banku, nie znajdowały, w ocenie Rzecznika Finansowego, uzasadnienia w przepisach prawa,
na które powołują się banki uzasadniając dopuszczalność oferowania kredytów walutowych.
Powyżej opisaną konstrukcję trudno bowiem uznać za waloryzację umowną w rozumieniu
kodeksu cywilnego, która zakłada, że miernik wartości według którego ustalana będzie
wysokość świadczenia musi być jednolity i obiektywny, a zatem nie może być jednostronnie
ustalany przez bank.
Rzecznik Finansowy stoi na stanowisku, że problem kredytów denominowanych w
walutach obcych oraz indeksowanych kursem tych walut powinien zostać rozwiązany
systemowo. Rzecznik ma jednocześnie świadomość skutków ekonomicznych takiego
rozwiązania, w szczególności jego oddziaływania na sektor bankowy, tym niemniej należy
mieć na uwadze przede wszystkim doprowadzenie do zgodnego z prawem wykonywania
str. 99
umów oraz zapewnienia sprawiedliwego rozkładu kosztów i ryzyka pomiędzy podmioty
profesjonalne oraz kredytobiorców-konsumentów. Jak bowiem pokazują skargi wpływające
od klientów banków w zakresie np. odmowy stosowania przez niektóre banki ujemnego
oprocentowania poszczególnych rat kredytowych, pomimo wyraźnego zapisu umownego o
wysokości oprocentowania, na którą składa się wartość stopy referencyjnej dla danej waluty
oraz stałej marży banku, mamy do czynienia z nadużywaniem pozycji banków względem
klientów. Obrazuje to również podejście banków do uwzględniania roszczeń klientów w
przedmiocie usuwania z umów postanowień uznanych w toku abstrakcyjnej kontroli
wzorców umów za niedozwolone. Banki prezentują bowiem stanowisko, zgodnie z którym
zaprzestanie stosowania klauzuli niedozwolonej dotyczy jedynie wzorca umowy, nie zaś
umów zawartych na podstawie tego wzorca. Rzecznik Finansowy całkowicie nie zgadza się z
tego rodzaju podejściem, o czym mowa była w głównej części Raportu. W opinii Rzecznika
praktyka taka dowodzi nadużywania pozycji banków względem słabszej strony stosunku
umownego, jak również braku woli polubownego rozwiązania problemu.
Rzecznik Finansowy wyraża nadzieję, że stanowisko zaprezentowane w niniejszym
Raporcie stanie się przyczynkiem do kompleksowego rozwiązania problemów
kredytobiorców, którzy zawarli umowy kredytów walutowych. Mając na uwadze brak
jednolitej linii orzeczniczej sądów powszechnych w postępowaniach, których przedmiotem
są kredyty walutowe i w których postanowienia umów analizowane są pod kątem
abuzywności oraz nieważności, Rzecznik Finansowy wyraża nadzieję, że Raport i zawarte w
nim tezy – które będą prezentowane przez Rzecznika również w poglądach istotnych dla
sprawy – będą stanowiły merytoryczne wsparcie dla kredytobiorców, którzy zdecydują się
dochodzić swoich praw w związku z zawartymi przez nich umowami.
Raport przygotowali pracownicy Biura Rzecznika Finansowego:
Agnieszka Wachnicka
Bartosz Wyżykowski
Izabela Dąbrowska – Antoniak
Justyna Obrębska - Białek
31993L0013
21.4.1993 DZIENNIK URZĘDOWY WSPÓLNOT EUROPEJSKICH L 95/29
DYREKTYWA RADY 93/13/EWGz dnia 5 kwietnia 1993 r.
w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich
RADA WSPÓLNOT EUROPEJSKICH,
uwzględniając Traktat ustanawiający Europejską Wspólnotę Gos-podarczą, w szczególności jego art. 100A,
uwzględniając wniosek Komisji (1),
we współpracy z Parlamentem Europejskim (2),
uwzględniając opinię Komitetu Ekonomiczno-Społecznego (3),
a także mając na uwadze, co następuje:
niezbędne jest przyjęcie środków, których celem jest stopnioweustanawianie rynku wewnętrznego przed dniem 31 grudnia1992 r.; rynek wewnętrzny obejmuje obszar bez granicwewnętrznych, na którym zapewniony jest swobodny przepływtowarów, osób, usług i kapitału;
przepisy prawa Państw Członkowskich odnoszące się do warun-ków zamieszczanych w umowie zawieranej między sprzedawcątowarów lub dostawcą usług z jednej strony a konsumentem zdrugiej są bardzo zróżnicowane, co powoduje duże różnice mię-dzy rynkami krajowymi oferującymi konsumentom towaryi usługi i może doprowadzić do zakłóceń konkurencji pomiędzysprzedawcami i dostawcami, zwłaszcza gdy sprzedają towaryi świadczą usługi w innych Państwach Członkowskich;
przepisy Państw Członkowskich dotyczące zwłaszcza nieuczci-wych warunków w umowach konsumenckich wykazują znacznerozbieżności;
obowiązkiem Państw Członkowskich jest zapewnienie, abyumowy zawierane z konsumentami nie zawierały nieuczciwychwarunków;
ogólnie rzecz biorąc, konsumenci nie znają norm prawnych regu-lujących umowy sprzedaży towarów i usług obowiązującychw innych Państwach Członkowskich; ten brak świadomości możepowstrzymać konsumentów przed dokonywaniem bezpośred-nich transakcji nabycia towarów lub usług w innych PaństwachCzłonkowskich;
aby ułatwić ustanawianie rynku wewnętrznego i chronić obywa-tela jako konsumenta nabywającego towary i usługi na podsta-wie umów, które podlegają prawom innych Państw Członkow-skich, istotne jest eliminowanie nieuczciwych warunków z tychumów;
w ten sposób sprzedawcy towarów i dostawcy usług uzyskająwsparcie związane z prowadzoną przez nich działalnością sprze-daży towarów i świadczenia usług zarówno w kraju, jak i naobszarze rynku wewnętrznego; zatem stymulowanie konkuren-cji przyczyni się do wzrostu możliwości wyboru dla obywateliWspólnoty jako konsumentów;
dwa programy wspólnotowe w dziedzinie ochrony konsumen-tów i polityki informacyjnej (4) podkreśliły znaczenie ochronykonsumentów przed nieuczciwymi warunkami umownymi; takąochronę powinny przewidywać przepisy ustawowe i wykonaw-cze, które podlegają harmonizacji na poziomie Wspólnoty lubzostają bezpośrednio na tym poziomie przyjęte;
(1) Dz.U. C 73 z 24.3.1992, str. 7.(2) Dz.U. C 326 z 16.12.1991, str. 108 orazDz.U. C 21 z 25.1.1993.
(3) Dz.U. C 159 z 17.6.1991, str. 34.(4) Dz.U. C 92 z 25.4.1975, str. 1 orazDz.U. C 133 z 3.6.1981, str. 1.
288 PL Dziennik Urzędowy Unii Europejskiej 15/t. 2
zgodnie z zasadą ustanowioną pod nazwą „Ochrona gospodar-czych interesów konsumentów”, zgodnie z powyższymi progra-mami: „nabywcy towarów i usług powinni być chronieni przednadużyciami ze strony sprzedawców lub dostawców, w szczegól-ności przed jednostronnymi standardowymi umowami i niedo-zwolonym wyłączaniem z umów podstawowych praw”;
bardziej skuteczną ochronę konsumenta można osiągnąćpoprzez przyjęcie jednolitych norm prawnych dotyczących nie-uczciwych warunków; powyższe normy powinny odnosić się dowszelkich umów zawieranych pomiędzy sprzedawcami lubdostawcami a konsumentami; przy czym niniejsza dyrektywa niebędzie dotyczyła między innymi umów o pracę, umów dotyczą-cych sukcesji praw, umów dotyczących praw z zakresu prawarodzinnego oraz umów dotyczących tworzenia i organizowaniaspółek lub porozumień partnerskich;
konsument musi otrzymać taką samą ochronę zarówno w umo-wach zawieranych ustnie, jak i na piśmie, bez względu na to, czypostanowienia pisemnej umowy zostały zawarte w jednym czykilku dokumentach;
jednakże obowiązujące prawo krajowe pozwala jedynie na czę-ściową harmonizację przepisów; niniejsza dyrektywa dotyczyw szczególności warunków umownych, które nie zostały indy-widualnie wynegocjowane; Państwa Członkowskie w poszanowa-niu postanowień Traktatu powinny mieć możliwość zapewnie-nia konsumentom wyższego poziomu bezpieczeństwa poprzezwprowadzenie przepisów prawa krajowego bardziej rygorystycz-nych niż przewidziane w niniejszej dyrektywie;
zakłada się, iż obowiązujące w Państwach Członkowskich prze-pisy ustawowe i wykonawcze, które bezpośrednio lub pośrednioustalają warunki umów konsumenckich, nie zawierają nieuczci-wych warunków; w związku z tym nie wydaje się konieczne roz-patrywanie warunków umowy, które są zgodne z obowiązują-cymi przepisami ustawowymi lub wykonawczymi oraz zgodne zzasadami lub postanowieniami konwencji międzynarodowych,których stronami są Państwa Członkowskie lub Wspólnota; użytew art. 1 ust. 2 sformułowanie „obowiązujące przepisy ustawowelub wykonawcze” obejmuje również zasady, które zgodnie z pra-wem będą stosowane między umawiającymi się stronami zzastrzeżeniem, że nie dokonano żadnych innych uzgodnień;
Państwa Członkowskie muszą jednakże zapewnić, iż w umowachnie będą zamieszczane nieuczciwe warunki, szczególnie dlategoże niniejsza dyrektywa odnosi się również do handlu, przedsię-biorstw i zawodów o charakterze publicznym;
niezbędne jest ustalenie ogólnych kryteriów oceny nieuczciwegocharakteru warunków umowy;
ocena nieuczciwego charakteru warunków umowy, zgodnie zwybranymi ogólnymi kryteriami, zwłaszcza w przypadku
działalności dotyczącej sprzedaży lub dostaw o charakterzepublicznym, zapewniającej usługi o charakterze powszechnym,przy uwzględnieniu solidarności między użytkownikami, musząbyć uzupełnione środkami umożliwiającymi dokonanie ogólnejoceny różnych interesów; stanowi to wymóg działania w dobrejwierze; przy dokonywaniu oceny działania w dobrej wierzebędzie brana pod uwagę zwłaszcza siła pozycji przetargowejstron umowy, a w szczególności, czy konsument był zachęcanydo wyrażenia zgody na warunki umowy i czy towary lub usługibyły sprzedane lub dostarczone na specjalne zamówienie konsu-menta; sprzedawca lub dostawca spełnia wymóg działaniaw dobrej wierze, jeżeli traktuje on drugą stronę umowy w sposóbsprawiedliwy i słuszny, należycie uwzględniając jej prawnie uza-sadnione roszczenia;
do celów niniejszej dyrektywy załączony wykaz warunków niejest wyczerpujący ima jedynie charakter przykładowy; ze względuna to, że niniejsza dyrektywa określa jedynie minimalne wymogi,Państwa Członkowskie w przepisach krajowych mogą rozszerzyćzakres tych warunków lub zredagować je bardziej restrykcyjnie;
rodzaj towarów lub usług powinien mieć wpływ na ocenę nie-uczciwych warunków umownych;
do celów niniejszej dyrektywy ocena nieuczciwego charakteruwarunków nie będzie dotyczyła warunków określających głównyprzedmiot umowy oraz stosunku jakości towarów i usług do ichceny; główny przedmiot umowy i stosunek jakości towaru dojego ceny może jednak być brany pod uwagę przy ocenie uczci-wości innych postanowień umownych; mając między innymi nawzględzie powyższe, umowy ubezpieczenia, które jasno określająryzyko ubezpieczeniowe oraz odpowiedzialność ubezpieczają-cego, nie będą podlegały takiej ocenie, ponieważ takie ogranicze-nia brane są pod uwagę przy obliczaniu składki opłacanej przezkonsumenta;
umowy powinny być sporządzane prostym i zrozumiałym języ-kiem, a konsument powinien mieć faktycznie możliwość zapo-znania się ze wszystkimi warunkami umowy, a wszelkie wątpli-wości powinny być interpretowane na jego korzyść;
Państwa Członkowskie powinny zapewnić, aby nieuczciwewarunki nie były zamieszczane w umowach zawieranych przezsprzedawców lub dostawców z konsumentami oraz, jeżeli jednaktakie warunki zostają w nich zawarte, aby nie były one wiążącedla konsumenta, oraz zagwarantować, żeby umowa obowiązy-wała strony zgodnie z zawartymi w niej postanowieniami, podwarunkiem że po wyłączeniu z umowy nieuczciwych warunkówmoże ona nadal obowiązywać;
istnieje ryzyko, że w niektórych przypadkach konsument możezostać pozbawiony ochrony wynikającej z niniejszej dyrektywypoprzez wyznaczenie, jako obowiązujących w stosunku do danejumowy, przepisów prawnych państwa trzeciego; w związku zpowyższym do niniejszej dyrektywy należy włączyć postanowie-nia zapobiegające takiemu ryzyku;
15/t. 2 PL Dziennik Urzędowy Unii Europejskiej 289
osoby lub organizacje, które na podstawie przepisów prawnychPaństwa Członkowskiego mają uzasadniony interes do działaniaw sprawie, muszą posiadać uprawnienie do wszczęcia postępo-wania dotyczącego warunków umowy przeznaczonych do ogól-nego stosowania w umowach zawieranych z konsumentami, aw szczególności warunków nieuczciwych, zarówno przed sądem,jak i przed organami administracyjnymi właściwymi do rozstrzy-gania skarg lub inicjowania odpowiednich działań prawnych;powyższa możliwość jednakże nie pociąga za sobą wcześniejszejweryfikacji ogólnych warunków obowiązujących w poszczegól-nych sektorach gospodarki;
sądy i organy administracyjne Państw Członkowskich musząmieć do swojej dyspozycji stosowne i skuteczne środki zapobie-gające stałemu stosowaniu nieuczciwych warunków w umowachkonsumenckich,
PRZYJMUJE NINIEJSZĄ DYREKTYWĘ:
Artykuł 1
1. Celem niniejszej dyrektywy jest zbliżenie przepisów ustawo-wych, wykonawczych i administracyjnych Państw Członkow-skich odnoszących się do nieuczciwych warunków umownychw umowach zawieranych pomiędzy sprzedawcą lub dostawcą akonsumentem.
2. Warunki umowy odzwierciedlające obowiązujące przepisyustawowe lub wykonawcze oraz postanowienia lub zasady kon-wencji międzynarodowych, których stroną są Państwa Członkow-skie lub Wspólnota, zwłaszcza w dziedzinie transportu, nie będąpodlegały przepisom niniejszej dyrektywy.
Artykuł 2
Do celów niniejszej dyrektywy:
a) „nieuczciwe warunki” oznaczają warunki umowne zdefinio-wane w art. 3;
b) „konsument” oznacza każdą osobę fizyczną, która w umo-wach objętych niniejszą dyrektywą działa w celach niezwią-zanych z handlem, przedsiębiorstwem lub zawodem;
c) „sprzedawca lub dostawca” oznacza każdą osobę fizyczną lubprawną, która w umowach objętych niniejszą dyrektywądziała w celach dotyczących handlu, przedsiębiorstwa lubzawodu, bez względu na to, czy należy do sektora publicz-nego czy prywatnego.
Artykuł 3
1. Warunki umowy, które nie były indywidualnie negocjowane,mogą być uznane za nieuczciwe, jeśli stoją w sprzeczności zwymogami dobrej wiary, powodują znaczącą nierównowagęwynikających z umowy, praw i obowiązków stron ze szkodą dlakonsumenta.
2. Warunki umowy zawsze zostaną uznane za niewynegocjo-wane indywidualnie, jeżeli zostały sporządzone wcześniej
i konsument nie miał w związku z tym wpływu na ich treść,zwłaszcza jeśli zostały przedstawione konsumentowi w formieuprzednio sformułowanej umowy standardowej.
Fakt, że niektóre aspekty warunku lub jeden szczególny warunekbyły negocjowane indywidualnie, nie wyłącza stosowania niniej-szego artykułu do pozostałej części umowy, jeżeli ogólna ocenaumowy wskazuje na to, że została ona sporządzona w formieuprzednio sformułowanej umowy standardowej.
Jeśli sprzedawca lub dostawca twierdzi, że standardowe warunkiumowne zostały wynegocjowane indywidualnie, ciężar dowoduw tym zakresie spoczywa na nim.
3. Załącznik zawiera przykładowy i niewyczerpujący wykazwarunków, które mogą być uznane za nieuczciwe.
Artykuł 4
1. Nie naruszając przepisów art. 7, nieuczciwy charakter warun-ków umowy jest określany z uwzględnieniem rodzaju towarówlub usług, których umowa dotyczy i z odniesieniem, w czasiewykonania umowy, do wszelkich okoliczności związanych zwykonaniem umowy oraz do innych warunków tej umowy lubinnej umowy, od której ta jest zależna.
2. Ocena nieuczciwego charakteru warunków nie dotyczy aniokreślenia głównego przedmiotu umowy, ani relacji ceny i wyna-grodzenia do dostarczonych w zamian towarów lub usług, o ilewarunki te zostały wyrażone prostym i zrozumiałym językiem.
Artykuł 5
W przypadku umów, w których wszystkie lub niektóre zprzedstawianych konsumentowi warunków wyrażone są napiśmie, warunki te muszą zawsze być sporządzone prostymi zrozumiałym językiem. Wszelkie wątpliwości co do treściwarunku należy interpretować na korzyść konsumenta. Powyższazasada interpretacji nie ma zastosowania w kontekście proceduryustanowionej w art. 7 ust. 2.
Artykuł 6
1. Państwa Członkowskie stanowią, że na mocy prawa krajo-wego nieuczciwe warunki w umowach zawieranych przez sprze-dawców lub dostawców z konsumentami nie będą wiążące dlakonsumenta, a umowa w pozostałej części będzie nadal obowią-zywała strony, jeżeli jest to możliwe po wyłączeniu z niej nie-uczciwych warunków.
2. Państwa Członkowskie podejmą niezbędne kroki do zapew-nienia, iż konsument nie utraci ochrony przyznanej mu na mocyniniejszej dyrektywy, poprzez wybór prawa państwa trzeciegojako prawa obowiązującego w stosunku do danej umowy, jeśli taostatnia pozostaje w ścisłym związku z terytorium Państw Człon-kowskich.
290 PL Dziennik Urzędowy Unii Europejskiej 15/t. 2
Artykuł 7
1. Zarówno w interesie konsumentów, jak i konkurentów Pań-stwa Członkowskie zapewnią stosowne i skuteczne środki mającena celu zapobieganie stałemu stosowaniu nieuczciwych warun-ków w umowach zawieranych przez sprzedawców i dostawcówz konsumentami.
2. Środki określone w ust. 1 obejmują postanowienia, wedługktórych osoby i organizacje mające uzasadniony interes na mocyprawa krajowego, związany z ochroną konsumentów, będąmogły wszcząć postępowanie zgodnie z właściwym prawem kra-jowym przed sądami lub przed organami administracyjnymimającymi odpowiednie kwalifikacje do decydowania, czywarunki umowy sporządzone do celów ogólnego wykorzystaniasą nieuczciwe; co umożliwi powyższym osobom i organizacjompodjęcie stosownych i skutecznych środków w celu zapobieżeniastałemu stosowaniu takich warunków.
3. W poszanowaniu przepisów prawa krajowego prawne środkizabezpieczające określone w ust. 2 można skierować oddzielnielub łącznie przeciwko kilku sprzedawcom lub dostawcom z tegosamego sektora gospodarki lub przeciwko ich stowarzyszeniom,które stosują lub zalecają stosowanie tych samych lub podobnychogólnych warunków umowy.
Artykuł 8
W celu zapewnienia wyższego stopnia ochrony konsumentaPaństwa Członkowskie mogą przyjąć lub utrzymać bardziejrygorystyczne przepisy prawne zgodne z Traktatem w dziedzinieobjętej niniejszą dyrektywą.
Artykuł 9
Nie później niż w ciągu 5 lat od daty określonej w art. 10 ust. 1Komisja przedstawi Parlamentowi Europejskiemu i Radziesprawozdanie dotyczące stosowania niniejszej dyrektywy.
Artykuł 10
1. Państwa Członkowskie nie później niż do dnia 31 grudnia1994 r. wprowadzą w życie przepisy ustawowe, wykonawczei administracyjne konieczne do wykonania niniejszej dyrektywyoraz niezwłocznie poinformują o tym Komisję.
Przepisy niniejszej dyrektywy będą mieć zastosowanie do wszyst-kich umów zawartych po dniu 31 grudnia 1994 r.
2. Przepisy przyjęte przez Państwa Członkowskie zawierająodniesienie do niniejszej dyrektywy lub odniesienie takie towa-rzyszy ich urzędowej publikacji. Metody dokonywania takiegoodniesienia są określane przez Państwa Członkowskie.
3. Państwa Członkowskie przekażą Komisji teksty głównychprzepisów prawa krajowego przyjętych w zakresie objętymniniejszą dyrektywą.
Artykuł 11
Niniejsza dyrektywa skierowana jest do Państw Członkowskich.
Sporządzono w Luksemburgu, dnia 5 kwietnia 1993 r.
W imieniu Rady
N. HELVEG PETERSEN
Przewodniczący
15/t. 2 PL Dziennik Urzędowy Unii Europejskiej 291
ZAŁĄCZNIK
WARUNKI OKREŚLONE W ART. 3 UST. 3
1. Warunki, których celem lub skutkiem jest:
a) wyłączenie lub ograniczenie odpowiedzialności prawnej sprzedawcy lub dostawcy w przypadku śmierci konsumentalub doznania przez niego obrażeń ciała spowodowanych działaniem lub zaniechaniem ze strony sprzedawcy lubdostawcy;
b) niewłaściwe wyłączenie lub ograniczenie praw konsumenta wobec sprzedawcy lub dostawcy albo innej ze stronw przypadku całkowitego lub częściowego niewywiązywania się albo też niewłaściwego wywiązywania się sprzedawcylub dostawcy z któregokolwiek ze zobowiązań umownych, włącznie z możliwością umorzenia długu należnegosprzedawcy lub dostawcy w zamian za odstąpienie od roszczeń, jakie konsument może mieć wobec niego;
c) sporządzenie umowy wiążącej dla konsumenta, podczas gdy świadczenie usług przez sprzedawcę lub dostawcę zależnejest od warunku, którego spełnienie zależy tylko od dobrej woli sprzedawcy lub dostawcy;
d) zezwolenie sprzedawcy lub dostawcy na zatrzymanie sum wpłaconych przez konsumenta, gdy ten decyduje się niezawierać ani nie wykonywać umowy, bez zapewnienia konsumentowi prawa do odszkodowania w wysokościrównoważnej kwoty ze strony sprzedawcy lub dostawcy, jeśli któryś z nich jest stroną unieważniającą umowę;
e) nałożenie na konsumenta obowiązku wniesienia rażąco wysokiego odszkodowania w razie niewykonania przez niegozobowiązań;
f) upoważnienie sprzedawcy lub dostawcy do rozwiązania umowy według jego własnego uznania, podczas gdykonsument takiego prawa nie ma lub pozwolenie sprzedawcy lub dostawcy na utrzymanie sum wpłaconych zaniewykonane jeszcze usługi, w przypadku gdy stroną rozwiązującą umowę jest sprzedawca lub dostawca;
g) umożliwienie sprzedawcy lub dostawcy wypowiedzenia umowy zawartej na czas nieokreślony bez właściwegopowiadomienia, chyba że istnieją ku temu poważne podstawy;
h) automatyczne przedłużanie umowy zawartej na czas określony, o ile konsument nie oświadczy inaczej, w przypadkugdy wyznaczony dla konsumenta nieprzekraczalny termin, w którymmoże zawiadomić o nieprzedłużaniu umowy, jeststanowczo za krótki;
i) nieodwołalne związanie konsumenta warunkami, z którymi nie miał realnej możliwości zapoznania się wcześniej przedzawarciem umowy;
j) umożliwienie sprzedawcy lub dostawcy według własnego uznania jednostronnej zmiany warunków bez uzasadnionegopowodu wymienionego w umowie;
k) umożliwienie sprzedawcy lub dostawcy dokonywania jednostronnych zmian w cechach dostarczanego produktu lubusługi bez uzasadnionego powodu;
l) możliwość ustalania ceny towaru w momencie dostawy lub umożliwienie sprzedawcy towarów lub dostawcy usługpodwyższenia cen bez zapewnienia konsumentowi prawa do unieważnienia umowy, jeśli w obu przypadkach cena jestzbyt wysoka w stosunku do cen obowiązujących w chwili składania zamówienia;
m) przyznanie sprzedawcy lub dostawcy prawa ustalania, czy dostarczone towary i usługi są zgodne z tymi, które byłyzamawiane na podstawie umowy, lub danie mu wyłącznego prawa do interpretowania warunków umowy;
n) ograniczenie zobowiązań sprzedawcy lub dostawcy w zakresie respektowania zobowiązań zaciągniętych przez jegoprzedstawicieli lub uzależnienie zgodności zobowiązań od spełnienia szczególnych formalności;
o) zobowiązanie konsumenta do wypełnienia wszystkich jego zobowiązań wynikających z umowy, podczas gdysprzedawca lub dostawca nie wypełnia swoich;
p) umożliwienie sprzedawcy lub dostawcy przeniesienia jego praw i obowiązków wynikających z umowy, bez uprzedniejzgody konsumenta, co może przyczynić się do zmniejszenia gwarancji praw konsumenta;
q) wyłączenie lub ograniczenie prawa konsumenta do wystąpienia z powództwem lub skorzystania z innego środkazabezpieczającego, zwłaszcza zaś żądanie od konsumenta poddania sporów wyłącznie pod arbitraż nieobjętyprzepisami prawa, bezprawne ograniczenie dostępności dowodów lub przerzucenie na konsumenta ciężaru dowodu,który w związku ze stosowanym prawem powinna dostarczyć druga strona umowy.
2. Zakres lit. g), j) i l)
a) Litera g) nie narusza warunków, zgodnie z którymi dostawca usług finansowych rezerwuje sobie prawo dojednostronnego rozwiązania umowy zawartej na czas nieokreślony bez wcześniejszego zawiadomienia, jeżeli istnieją kutemu uzasadnione powody, pod warunkiem że dostawca zobowiązany jest do niezwłocznego zawiadomienia drugiejstrony lub stron umowy o rozwiązaniu umowy.
292 PL Dziennik Urzędowy Unii Europejskiej 15/t. 2
b) Stosowanie lit. j) nie narusza warunków, zgodnie z którymi dostawca usług finansowych zastrzega sobie prawo dozmiany stopy procentowej płaconej przez konsumenta lub jemu należnej albo zmiany wysokości opłat za inne usługifinansowe bez wcześniejszego powiadomienia, o ile istnieje uzasadniona przyczyna takiego postępowania, podwarunkiem że dostawca usług będzie zobowiązany do jak najszybszego powiadomienia o tym drugiej strony umowy,która uzyska prawo do niezwłocznego rozwiązania umowy.
Stosowanie lit. j) nie narusza warunków, na mocy których sprzedawca lub dostawca zastrzega sobie prawo dojednostronnego dokonywania zmian umowy zawartej na czas nieokreślony, pod warunkiem że będzie on zobowiązanydo uprzedniego poinformowania konsumenta, który uzyska prawo rozwiązania umowy.
c) Nie stosuje się lit. g), j) i l) do:
— transakcji w obrocie papierami wartościowymi, instrumentami finansowymi lub innymi produktami lub usługami,których cena związana jest ze zmianami notowań giełdowych indeksu lub stopy rynku finansowego, nad którymisprzedawca czy też dostawca nie ma żadnej kontroli;
— umowy kupna lub sprzedaży walut obcych, czeków podróżnych lub międzynarodowych przekazów pieniężnychwystawionych w walucie obcej;
d) Stosowanie lit. l) nie narusza warunków indeksacji cen, o ile jest to zgodne z prawem, pod warunkiem że zostanie jasnoprzedstawiona metoda, według której następują zmiany cen.
15/t. 2 PL Dziennik Urzędowy Unii Europejskiej 293
(https://finanse.uokik.gov.pl/chf) Kalendarium (https://finanse.uokik.gov.pl/chf/kalendarium)
Sprostowanie dyrektywy w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich
Wyszukaj...
Kalendarium wydarzeń
07 listopada 2016
SPROSTOWANIE DYREKTYWY W SPRAWIE NIEUCZCIWYCH WARUNKÓW WUMOWACH KONSUMENCKICHTrzynastego października 2016 r. zostało opublikowane w Dzienniku Urzędowym Unii Europejskiej (L 276/17) (http://eur‐lex.europa.eu/legal‐content/PL/TXT/?uri=uriserv%3AOJ.L_.2016.276.01.0017.02.POL&toc=OJ%3AL%3A2016%3A276%3AFULL) sprostowanie art. 4 ust. 1 Dyrektywy93/13 , w wyniku którego usunięta została rozbieżność wynikająca z nieprawidłowego tłumaczenia polskiej wersji Dyrektywy.
Oto co uległo zmianie w art. 4 (pogrubione):
„1. Nie naruszając przepisów art. 7, nieuczciwy charakter warunków umowy jest określany z uwzględnieniemrodzaju towarów lub usług, których umowa dotyczy i z odniesieniem, w czasie wykonania umowy, do wszelkichokoliczności związanych z wykonaniem umowy oraz do innych warunków tej umowy lub innej umowy, od której tajest zależna.”,
zostało zamienione na:
„1. Nie naruszając przepisów art. 7, nieuczciwy charakter warunków umowy jest określany z uwzględnieniem rodzaju towarów lub usług, którychumowa dotyczy i z odniesieniem, w momencie zawarcia umowy, do wszelkich okoliczności związanych z zawarciem umowy oraz do innychwarunków tej umowy lub innej umowy, od której ta jest zależna.”.
Powyższe sprostowanie powinno ułatwić konsumentom dochodzenie roszczeń w sądach i odpieranie argumentów przedsiębiorców w zakresie uznaniapostanowień umowy za abuzywne. Konieczność sprostowania wynikała m.in. z faktu, że niektóre sądy odmiennie interpretowały przepisy kodeksucywilnego, w którym – w art. 385 Kodeksu cywilnego ‐ prawidłowo (tj. zgodnie z wolą europejskiego ustawodawcy) został implementowany art. 4ust. 1 Dyrektywy. Dotyczy to w szczególności spraw konsumentów dochodzących roszczeń z umów kredytów hipotecznych indeksowanych lubdenominowanych do franka szwajcarskiego, w których to sądy próbowały usprawiedliwiać abuzywny charakter postanowień dot. wyliczania wartościkredytu lub poszczególnych rat tym, że konsumenci nie wykazali tego, że bank w trakcie wykonywania umowy dowolnie lub nieprawidłowo (mając nawzględzie uwarunkowania ekonomiczne) obliczał te wartości. Próbowały tym samym powiązać abuzywność postanowień z faktycznymwykonywaniem umowy. Prezes UOKiK zanegował takie stanowisko m.in. w istotnych poglądach wydawanych w sprawach tzw. frankowiczów, np. wsprawie rozpatrywanej przed Sądem Okręgowym w Warszawie o sygn. XXVII Ca 678/16 przeciwko mBankowi S.A(https://www.uokik.gov.pl/aktualnosci.php?news_id=12577&news_page=1).
Konsument nie musi udowadniać nieprawidłowego sposobu wykonania umowy dla wykazania spełnienia przesłanek określonych w art. 385 § 1Kodeksu cywilnego. Niedozwolony charakter klauzuli umownej należy ocenić z uwzględnieniem okoliczności z momentu zawarcia umowy i bezznaczenia ‐ dla stwierdzenia abuzywności ‐ pozostaje to, w jaki sposób przedsiębiorca wykonywał umowę w oparciu o kwestionowanepostanowienie umowne. Klauzula jest abuzywna z mocy samego prawa (ex lege) i z chwilą zamieszczenie jej we wzorcu, a nie z momentempotwierdzenia jej abuzywności przez uprawniony organ (ex tunc).
Niniejsze sprostowanie nie zmienia stanu prawnego wynikającego z Dyrektywy 93/13 i powinno mieć zastosowanie do wszystkich spraw, któreobejmuje ww. Dyrektywa, nawet jeżeli umowa została zawarta z przedsiębiorcą przed opublikowaniem sprostowania.
Dyrektywa Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich – 3 1993 L 0013, Dz. U. UE L95, 21/04/1993
Następna (https://finanse.uokik.gov.pl/chf/kalendarium/piaty‐istotny‐poglad‐w‐sprawie) Poprzednia
(https://finanse.uokik.gov.pl/chf/kalendarium/czwarty‐istotny‐poglad‐w‐sprawie)
1
2
1
1
SPROSTOWANIA
Sprostowanie o rozporządzenia Rady (UE) 2016/841 z dnia 27 maja 2016 r. zmieniającego rozporządzenie (WE) nr 329/2007 dotyczące środków ograniczających skierowanych przeciwko
Koreańskiej Republice Ludowo-Demokratycznej
(Dziennik Urzędowy Unii Europejskiej L 141 z dnia 28 maja 2016 r.)
Strona 43, art. 1 pkt 11:
zamiast: „11. dodaje się artykuł w brzmieniu:”,
powinno być: „11. art. 9c otrzymuje brzmienie:”.
Sprostowanie do dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich
(Dziennik Urzędowy Unii Europejskiej L 95 z dnia 21 kwietnia 1993 r.)
(Polskie wydanie specjalne, rozdział 15, tom 2, s. 288)
Strona 290, art. 4 ust.1
zamiast: „1. Nie naruszając przepisów art. 7, nieuczciwy charakter warunków umowy jest określany z uwzględnieniem rodzaju towarów lub usług, których umowa dotyczy i z odniesieniem, w czasie wykonania umowy, do wszelkich okoliczności związanych z wykonaniem umowy oraz do innych warunków tej umowy lub innej umowy, od której ta jest zależna.”,
powinno być: „1. Nie naruszając przepisów art. 7, nieuczciwy charakter warunków umowy jest określany z uwzględnieniem rodzaju towarów lub usług, których umowa dotyczy i z odniesieniem, w momencie zawarcia umowy, do wszelkich okoliczności związanych z zawarciem umowy oraz do innych warunków tej umowy lub innej umowy, od której ta jest zależna.”.
13.10.2016 L 276/17 Dziennik Urzędowy Unii Europejskiej PL
RzecznikFinansowywww.rf.gov.pl
Aleksandra Wiktorów
Rzecznik Finansowy
Al. Jerozolimskie 87
02-001 Warszawa
Do:
Sąd Okręgowy w Warszawie
al. Solidarności 127
00-898 Warszawa
Powód:
reprezentowany przez: r.pr. Barbarę Garlacz
Rzecznik Finansowy tel. 22 333 73 92, 22 333 73 26Al. Jerozolimskie 87 fax. 22 333 73 2902 ■ 001 Warszawa www.rf.gov.pi
Pozwany:
reprezentowany przez
Sygnatura akt:
Wartość przedmiotu sporu:
Oświadczenie Rzecznika Finansowego zawierające pogląd istotny dla sprawy:
Zgodnie z art. 28 ustawy z dnia 5 sierpnia 2015 r. o rozpatrywaniu reklamacji przez podmioty
rynku finansowego i o Rzeczniku Finansowym (Dz. U. z 2015 r., poz. 1348 z późn. zm.; dalej: ustawa o Rzeczniku Finansowym), „Do Rzecznika stosuje się odpowiednio przepis art.
63 ustawy z dnia 17 listopada 1964 r. - Kodeks postępowania cywilnego (Dz. U. z 2014 r. poz. 101, z późn. zm.)". Z kolei, zgodnie z art. 63 ustawy z dnia 17 listopada 1964 r. Kodeks
postępowania cywilnego (Dz. U. z 2014 r., poz. 101 z późn. zm.; dalej: k.p.c.), „Organizacje
pozarządowe wymienione w artykułach poprzedzających, które nie uczestniczą w sprawie, mogą przedstawiać sądowi istotny dla sprawy pogląd wyrażony w uchwale lub w
oświadczeniu ich należycie umocowanych organów".
W dniu 10 czerwca 2016 r. do Rzecznika Finansowego wpłynął wniosek z dnia 9 czerwca 2016 r. (dalej: powód), złożony przez działającego w jej imieniu
sir. 2
(kopia wniosku w raz z kopią pełnomocnictwa stanowi
załącznik nr do niniejszego pisma) z prośbą o wyrażenie poglądu istotnego dla sprawyz siedzibą w Warszawie (dalej: pozwany,
łącznie dalej zwanymi: stronami).
Mając powyższe na uwadze oraz działając na podstawie art. 28 ustawy o Rzeczniku
Finansowym w zw. z art. 63 k.p.c., niniejszym Rzecznik Finansowy przedstawia sądowi
oświadczenie zawierające pogląd istotny dla przedmiotowej sprawy.
Uzasadnienie:
Za podstawę opracowania niniejszego poglądu przyjęto:
1. wniosek powoda z dnia 9 czerwca 2016 r. złożony przez działającego w imieniu
powoda
2. pozew o zapłatę z dnia 20 marca 2015 r.;
3. pismo procesowe powoda z dnia 26 czerwca 2015 r.;
4. pismo procesowe powoda z dnia 7 października 2015 r.;
5. pismo procesowa powoda z dnia 30 listopada 2015 r.;
6. pismo procesowe powoda z dnia 22 stycznia 2016 r.;
7. odpowiedź na pozew z dnia 30 kwietnia 2015 r.;
8. umowa o kredyt hipoteczny nr z dnia 21 lutego 2007 r. (dalej:
umowa);
9. aneks do umowy nr 1/2007 z dnia 21 lutego 2007 r. (dalej: aneks 1);
10. aneks do umowy nr 2/2007 z dnia 21 lutego 2007 r. (dalej: aneks 2);
11. aneks do umowy nr 3/2007 z dnia 21 lutego 2007 r. (dalej: aneks 3).
Jak wynika z akt sprawy przekazanych Rzecznikowi Finansowemu, strony w dniu 21 lutego 2007 r. zawarły umowę.
str. 3
Główną oś przedmiotowego sporu stanowią dwa zagadnienia:
1. odpowiedź na pytanie, czy przedmiotem umowy jest kredyt wyrażony w PLN, czy też
kredyt wyrażony w CHF;
2. odpowiedź na pytanie, czy klauzule waloryzacyjne zawarte w § 2 ust. 2 oraz § 7 ust. 1
umowy - dalej zwane: klauzulami waloryzacyjnymi,
a) mogą być uznane za nieważne na podstawie art. 58 § 1 - 3 ustawy z dnia 23 kwietnia
1964 r. Kodeks cywilny (Dz. U. Nr. 16 poz. 93, z późn. zm; dalej: k.c.) w zw. z art.
art. 3531, art. 359, art. 358 1 § 2 k.c. w zw. z art. 69 ust. 1 i 2 i art. 76 ustawy z dnia z
dnia 29 sierpnia 1997 r. Prawo bankowe (Dz. U. z 2015 r. poz. 128; dalej: ustawa -
Prawo bankowe) i w związku z tym jako nieskuteczne w stosunku do powodów;
b) albo ewentualnie, czy spełniają przesłanki określone w art. 3851 § 1 w zw. z art. 3852
k.c., a tym samym stanowią niedozwolone postanowienia umowne i w związku z tym
nie wiążą konsumentów (powodów).
W powyższym zakresie Rzecznik Finansowy przedstawia sądowi następujący pogląd.
Charakter prawny umowy (kredytu) i odniesienie się do argumentów pozwanego:
Z analizy akt sprawy, a w szczególności z pozwu o zapłatę z 20 marca 2015 r., z odpowiedzi
na pozew z dnia 30 kwietnia 2015 r. wynika, że między stronami istnieje spór co do
charakteru prawnego umowy w tym sensie, że zdaniem powoda przedmiotem umowy jest
kredyt wyrażony w PLN, zaś w ocenie pozwanego przedmiotem umowy jest kredyt
walutowy, przy czym - jak stwierdza pozwany - nie jest to „klasyczny kredyt walutowy”,
lecz kredyt walutowy indeksowany do CHF1.
W ocenie Rzecznika Finansowego, przedmiotem umowy jest kredyt wyrażony w PLN, a to z
następujących powodów:
1. Zgodnie z § 2 ust. 1 umowy strony jako kwotę kredytu określiły 363 600,00 PLN;
2. Zgodnie z § 1 ust. 1 aneksu 1, kwota kredytu o której mowa w § 2 umowy (czyli
wyrażona w PLN- przypomina Rzecznik Finansowy), powiększona zostaje o kwotę
90.000,00 PLN;
str. 4
3. Zgodnie z § 2 ust. 2 umowy, kredyt (udzielony w PLN - stosownie do § 2 ust. 1
umowy) jest jedynie indeksowany do CHF, po przeliczeniu wypłaconej kwoty (czyli
PLN - przypomina Rzecznik Finansowy) zgodnie z kursem CHF według Tabeli
Kursów Walut Banku Millennium w dniu uruchomienia kredytu lub transzy. Oznacza
to, że najpierw wypłacana jest kwota w PLN, i ta kwota - faktycznie wypłacona -
następnie przeliczana jest zgodnie z kursem CHF, a nie odwrotnie.;
4. Zgodnie z § 3 ust. 1 regulaminu (który w poczet materiału dowodowego załączony
został na wniosek pozwanego), „Kredyt udzielony jest w PLN”.
5. Zgodnie z § 7 ust. 1 umowy, „Kredytobiorca zobowiązuje się spłacić kwotę kredytu w
CHF ustaloną zgodnie z § 2, w złotych polskich (...)”. Oznacza to, że spłata kredytu
następuje w PLN.
6. Z umowy (§ 9 ust. 1 pkt 1) wynika, że zabezpieczeniem kredytu jest hipoteka
kaucyjna wyrażona w PLN. Z kolei, zgodnie z art. Art. 68 ustawy o księgach
wieczystych i hipotece, w brzmieniu w chwili zawarcia umowy, „Hipoteka
zabezpiecza jedynie wierzytelności pieniężne i może być wyrażona tylko w oznaczonej
sumie pieniężnej. Jeżeli wierzytelność zgodnie z prawem została wyrażona w innym
pieniądzu niż pieniądz polski, hipotekę wyraża się w tym innym pieniądzu Innymi
słowy, gdyby wierzytelność, czyli kredyt był wyrażony w CHF, również hipoteka
powinna być wyrażona w CHF.
Mając na uwadze powyższe Rzecznik Finansowy pragnie stwierdzić co następuje.
Fakt, że powód wskazał we wniosku kredytowym jako walutę kredytu CHF, w kontekście
treści umowy nie może przesądzać o rzeczywistym charakterze prawnym umowy. Może
stanowić wskazówkę, natomiast prymat ma treść umowy i regulaminu, z których jasno
wynika, że kredyt wypłacony został w PLN. Uzasadniony może być też wniosek, że pozwany
zaproponował umowę niezgodnie z treścią wniosku kredytowego - jeżeli bowiem powód
wskazał w tymże wniosku CHF, to uprawnione wydaje się przyjęcie interpretacji, iż chciał
zawrzeć umowę, którą pozwany w swoich pismach procesowych określa jako „klasyczny
kredyt walutowy” - czyli wrażony w walucie obcej, wypłacony w walucie obcej i spłacany w
walucie obcej. Analiza treści umowy wskazuje, że jej przedmiotem nie jest „klasyczny kredyt
walutowy”.
str. 5
Str. 14 odpowiedzi na pozew z dnia 30 kwietnia 2015 r.
Sam pozwany wielokrotnie wskazuje, że kredyt jest indeksowany do CHF2, nie zaś wyrażony
w CHF.
Nawet fakt iż wyciągi pozwanego i system bankowości elektronicznej wskazują na walutę
CHF, która stanowi jedynie podstawę wyliczenia wysokości rat spłacanych w PLN nie może
przesądzać o charakterze prawnym umowy. Okoliczności te stanowią bowiem etap
wykonywania umowy. Przecież fakt wykonywania umowy w dany sposób, nie oznacza
automatycznie, iż następuje to zgodnie z treścią umowy.
W ocenie Rzecznika Finansowego, fakt wejścia w życie ustawy antyspreadowej nie oznacza
w sposób automatyczny, iż roszczenie powoda w zakresie w jakim obejmuje okres po wejściu
w życie tej ustawy jest bezzasadne, co zostanie rozwinięte w dalszej części poglądu. W tym
miejscu Rzecznik wskazuje na dwie okoliczności. Po pierwsze, ustawa antyspreadowa
dotyczy tylko i wyłącznie kwestii spłaty kredytu bezpośrednio w walucie waloryzacji, nie
dotyka natomiast problematyki obliczenia kwoty wypłaconego kredytu z PLN po kursie
kupna na CHF. Po drugie, ustawa antyspreadowa dawała kredytobiorcom pewne uprawnienia,
z których mogli, ale nie musieli skorzystać. Nie oznacza to, iż klauzule, które w chwili
zawarcia umowy były abuzywne i w dalszym ciągu stanowią podstawę świadczeń ze strony
powoda przestają mieć charakter abuzywny.
Na stronach 1 2 - 1 5 odpowiedzi na pozew z dnia 30 kwietnia 2015 r. pozwany przedstawia
niezwykle intersującą konstrukcję tzw. „nieklasycznego kredytu walutowego”, z której
wynika, że pozwany udzielił powodowi finansowania w CHF, pożyczając CHF (przekazując
na rachunek kredytu), zaś następnie pozwany odkupował od powoda pożyczoną walutę CHF
po kursie kupna przekazując odpowiednią kwotę PLN.
W tym miejscu należy wskazać, że Rzecznik Finansowy nie jest władny przeprowadzić
postępowania dowodowego w tym zakresie i ustalić czy taki mechanizm wystąpił w
rzeczywistości. Ciężar dowodu w tym zakresie leży po stronie pozwanego.
Nawet jednak przyjmując, iż w taki właśnie sposób pozwany postąpił, to przecież działanie
takie nie znajduje żadnego odzwierciedlenia w umowie łączącej strony, która stanowi
fundament łączącego strony stosunku prawnego. Używając prostej i syntetycznej formuły, z
żadnego z zapisów umowy, czy regulaminu nie wynika, że pozwany miał nabywać od
powoda walutę CHF, w zamian za PLN. Podobnie z zapisów umowy, czy regulaminu nie
wynika, aby następnie, pozwany miał nabywać od powoda PLN w zamian za walutę
str. 6
2 odpowiedź na pozew z dnia 30 kwietnia 2015 r.
CHF. Takie transakcje stanowią zwyczajne umowy transakcji wymiany walut, które aby były
skuteczne zgodnie z najbardziej podstawowymi zasadami prawa cywilnego muszą mieć swoje
źródło w dwóch oświadczeniach woli - zgodnie z art. 60 k.c.. Na próżno jednak szukać
oświadczenia woli powoda w zakresie sprzedaży pozwanemu waluty CHF za walutę PLN (po
kursie kupna CHF) a następnie kupna od pozwanego waluty CHF za walutę PLN (po kursie
sprzedaży CHF). Nie sposób takiego oświadczenia woli wydedukować z umowy, a w
szczególności z jej § 2 ust. 1 i 2, § 7 ani też z § 3 ust. 1 regulaminu. Umowa jasno mówi o
tym, że kredyt jest indeksowany do CHF, nie zaś, że pozwany najpierw odkupi od
powoda pożyczone franki (CHF) za złotówki (PLN) a następnie będzie sprzedawał
franki (CHF) za złotówki (PLN), którymi to frankami (CHF) powód następnie będzie
spłacał kredyt. W ocenie Rzecznika Finansowego cała argumentacja pozwanego w tym
zakresie stanowi próbę wykazania i tłumaczenia, że kredyt udzielony i wypłacony został w
CHF (mimo, że wypłata zgodnie z umową, regulaminem i - jak wynika z akt sprawy - w
rzeczywistości nastąpiła w PLN), co jednak nie znajduje absolutnie żadnego pokrycia w treści
umowy i regulaminu. Jest to zatem interesujące zaprezentowanie pewnego mechanizmu
działania pozwanego, który wyłamuje się jednak spod ram prawnych umowy. Z akt sprawy
wynika bowiem, że na konto (rachunek bankowy) powoda wpłynęła waluta PLN. Jeżeli
nawet przed tą czynnością, bank dokonywał innych czynności, to jeżeli nie znajdują one
oparcia w umowie (oświadczeniach woli stron), powód nie może ponosić kosztów takich
czynności.
Rzecznik Finansowy nie neguje również tez wynikających z przytoczonego przez pozwanego
orzeczenia Sadu Najwyższego z dnia 29 kwietnia 2015 r., V CSK 445/14. Istotnie, Rzecznik
Finansowy dostrzega różnicę między walutą zobowiązania a walutą wykonania zobowiązania.
Z orzeczenia tego wynika jednak, iż jedynie dopuszczalnym jest takie ułożenie stosunku
prawnego, w którym strony w umowie ustalają inną walutę zobowiązania i inną walutę
wykonania zobowiązania. Orzeczenie to nie przesądza jednak, że tak właśnie uczyniły to
strony w przedmiotowej sprawie. Tymczasem, na próżno szukać zapisów umowy, które
stwierdzałyby, że zobowiązanie wyrażone jest w CHF, zaś jego wykonanie następować
będzie w PLN. Przeciwnie, wszystkie wyżej wskazane okoliczności jasno wskazują, że
walutą zobowiązania jest PLN, zaś kredyt je s t, jedynie” indeksowany do CHF. Innymi słowy,
gdyby celem pozwanego było udzielenie kredytu a tym samym określenie zobowiązania w
CHF, to tak by to zostało zapisane w umowie. Ponadto, termin indeksacja [łac. indicare
‘wskazywać’], oznacza w języku powszechnym wprowadzenie powiązania pomiędzy
str. 7
zobowiązaniami pieniężnymi a poziomem cen pewnych dóbr lub usług. W przedmiotowej
sprawie tym powiązaniem (miernikiem wartości/ceną) jest kurs waluty CHF, natomiast
podstawowe zobowiązanie stanowi kwota kredytu - która zgodnie z § 2 ust. 1 umowy
wyrażona została w PLN.
W tym kontekście należy też wskazać, że argumentacja pozwanego jest dosyć zaskakująca na
tle twierdzeń prezentowanych przez Związek Banków Polskich (dalej: ZBP), którego
członkiem jest pozwany3. Zgodnie ze stanowiskiem ZBP zaprezentowanym na stronie
internetowej pod zakładką „24 prawdy o kredytach walutowych”:
1. „Kodeks cywilny w sposób jednoznaczny określa możliwość umownej waloiyzacji
zobowiązania cywilnego, którego rodzajem jest umowa o kredyt walutowy.
2. Kredyty walutowe znajdują swoje oparcie w ort. 358' par. 2 Kodeksu cywilnego, który
przewiduje umowną waloryzację. Strony umowy mają możliwość ustalenia
waloryzacji kredytu za pomocą miernika wyrażonego w walucie obcej”.
Rzecznikowi Finansowemu nie jest znane stanowisko pozwanego kontestujące lub negujące
stanowisko ZBP w tym zakresie.
W kontekście powyższego zatem, wbrew twierdzeniom pozwanego, kredyty indeksowane lub
waloryzowane do walut obcych, są kredytami wyrażonymi i uruchomianymi w PLN, zaś
waluta CHF (jej kurs) stanowi jedyni miernik wartości, służący waloryzacji świadczeń stron
{de facto świadczenia kredytobiorcy-powoda).
Podsumowując w tym miejscu, analiza treści umowy i regulaminu jasno wskazuje, że kredyt
w sensie prawa cywilnego ma charakter złotówkowy, tzn. jego kwotę ustalono i wypłacono w
tej walucie. Z kolei, w świetle publicznego stanowiska ZBP, waluta obca (np. CHF) ma
charakter miernika wartości świadczenia. W tym kontekście, wskazywany przez pozwanego
mechanizm wypłaty kredytu i związane z tym - rzekome - transakcje wymiany walut nie
znajdują odzwierciedlenia w:
1. treści umowy;
2. treści regulaminu;
3. stanowisku ZBP, którego członkiem jest pozwany;
4. w rzeczywistości - gdyż powód otrzymał na swoje konto kwotę PLN - tak wynika z
twierdzeń powoda zawartych na str. 7 pisma procesowego powoda z dnia 26 czerwca
str. 8
2015 r. (konto kredytu zaś stanowi konto techniczne, do którego powód nie miał i nie
ma dostępu - nie miał zatem nigdy realnego dostępu do waluty CHF, która mógłby
następnie na własną rękę wymienić na inną walutę lub inne dobra3 4).
W tym kontekście, w ocenie Rzecznika Finansowego zupełnie bezprzedmiotowym z punktu
widzenia prawa cywilnego i umowy wiążącej strony jest to, czy pozwany w relacjach z
podmiotami trzecimi dokonywał transakcji waluty. Z punktu widzenia powoda i oraz z
punktu widzenia ściśle rozumianego prawa cywilnego, kluczowe znaczenie mają treść umowy
i regulaminu.
Ujmując to w prosty sposób, z faktu iż przedsiębiorca w danej umowie waloryzuje
świadczenie przyjmując za miernik wartości złoto, nie oznacza, że przedsiębiorca ten
rzeczywiście musi prowadzić działalność w zakresie handlu, czy produkcji złota.
Przedsiębiorca taki może zajmować się zupełnie inną działalnością (np. produkcją butów),
natomiast chcąc zabezpieczyć się przed zmianą nabywczą PLN, w umowach ze swoimi
kontrahentami może posługiwać się klauzulami waloryzacyjnymi przyjmującymi dowolny
miernik wartości.
Przyjęcie z kolei, iż w przedmiotowej sprawie w przypadku umowy mamy do czynienia z
waloryzacją świadczeń na podstawie art. 3581 § 2 k.c. prowadzi do następujących wniosków.
Dopuszczalność stosowania klauzul waloryzacyjnych w umowach kredytu
Z analiz Rzecznika Finansowego wynika, że istotę umów kredytów indeksowanych
(waloryzowanych) do waluty obcej stanowią klauzule waloryzacyjne. Z analizy dokumentacji
spraw prowadzonych przez Rzecznika Finansowego wynika, iż banki upatrują możliwość
waloryzowania (indeksowania) lub denominowania kredytów do waluty obcej właśnie na
podstawie art. 3531 oraz art. 3581 § 2 k.c. Wynika to z wypowiedzi samych banków, jak
również z przytoczonego wcześniej stanowiska ZBP. Uzależnienie wielkości kredytu
(kapitału i odsetek), należnego do spłaty, od rynkowego kursu waluty, do której kredyt jest
indeksowany, ich zdaniem stanowi umowną waloryzację zobowiązania pieniężnego, zaś
celem indeksacji (waloryzacji) kredytu jest zachowanie na przestrzeni ustalonego czasu
jednolitej wartości wzajemnych świadczeń stron.
3 https://zbp.pl/czIonkowie/lista-bankow4 Str. 26 pozwu o zapłatę z dnia 20 marca 2015 r.
str. 9
Zdaniem Rzecznika Finansowego taka ocena prawna stanowi uproszczony ogląd na sprawę,
zaś problematyka dopuszczalności stosowania szeroko rozumianych klauzul waloryzacyjnych
w umowach kredytów wymaga gruntownej analizy podstawowych konstrukcji prawnych
instytucji prawa cywilnego.
Należy się zgodzić, że zgodnie z art. 353* k.c., „Strony zawierające umowę mogą ułożyć
stosunek prawny według swego uznania, byleby jego treść lub cel nie sprzeciwiały się
właściwości (naturze) stosunku, ustawie ani zasadom współżycia społecznego Przepis ten
stanowiący emanację swobody umów zawiera jednak istotne zastrzeżenie, a mianowicie iż
stosunek prawny nie może się sprzeciwiać naturze tegoż stosunku, jak również ustawie.
Mając to na uwadze, w kontekście klauzul waloryzacyjnych zawieranych w umowach
kredytów, warto poczynić następujące uwagi.
Po pierwsze, zgodnie z art. 3581 § 2 k.c., „Strony mogą zastrzec w umowie, że wysokość
świadczenia pieniężnego zostanie ustalona według innego niż pieniądz miernika wartości”.
Wydaje się, że w doktrynie ugruntowało się co prawda jednolite stanowisko, w myśl którego
zwrot ”pieniądz” dotyczy waluty polskiej. Pogląd ten przyjął także SN (por. uz. uchw. SN z
13.3.1992 r., I PZP 14/92, OSN 1992, Nr 9, poz. 160). Nie zmienia to jednak faktu, iż taką
interpretację należy uznać jako sprzeczną z literalnym brzmieniem tego przepisu.
Po drugie, w przypadku umów kredytu, swoboda umów ulega ustawowemu ograniczeniu na
podstawie przepisów ustawy - Prawo bankowe a w szczególności na podstawie art. 69 — 78a
tego aktu. I tak, zgodnie z ort. 69 ust. 1 ustawy - Prawo bankowe, Przez umowę kredytu
bank zobowiązuje się oddać do dyspozycji kredytobiorcy na czas oznaczony w umowie kwotę
środków pieniężnych z przeznaczeniem na ustalony cel, a kredytobiorca zobowiązuje się do
korzystania z niej na warunkach określonych w umowie, zwrotu kwoty wykorzystanego
kredytu wraz z odsetkami w oznaczonych terminach spłaty oraz zapłaty prowizji od
udzielonego kredytu
W doktrynie podkreśla się, że:
1. „Sama definicja umowy kredytu wskazuje, że jest ona umową dwustronnie
zobowiązującą. Z jednej strony, to bank zobowiązany jest do udzielenia kredytu, a
potem uprawniony jest do uzyskania spłaty. Z drugiej, kredytobiorca ma prawo
domagać się od banku wypłaty kredytu, a potem obciąża go obowiązek zwrotu.
str. 10
Kredytobiorca ma jeszcze także dodatkowe obowiązki. Nie może korzystać z sumy
kredytu w inny sposób niż oznaczony umową. Zobowiązany jest do zwrotu sumy
kredytu (spłaty kredytu) wraz z odsetkami i prowizją w terminach określonych w
umowie kredytowej ”5.
2. „Instytucja kredytu jest jedną z najważniejszych instytucji w systemie prawa
bankowego. W doktrynie wskazuje się funkcjonowanie instytucji kredytu w ujęciu
ekonomicznym (J. Molis w: F. Zoll, Prawo bankowe, t. 1, s. 675; R. W. Kaszubski, A.
Tupaj-Cholewa,Prawo bankowe, s. 50). Z ekonomicznego punktu widzenia kredyt
określany jest jako stosunek łączący bank z kredytobiorcą, na podstawie którego bank
dostarcza kredytobiorcy określoną kwotę środków pieniężnych, a kredytobiorca
zobowiązuje się do je j zwrotu wraz z wynagrodzeniem banku w postaci odsetek i
prowizji (takR.W. Kaszubski, A. Tupaj-Cholewa, Prawo bankowe, s. 50) ”6.
Oceniając wyżej przytoczone komentarze do art. 69 ust. 1 ustawy - Prawo bankowe, przez
pryzmat klauzuli zdrowego rozsądku należy uznać, że kredytobiorca obowiązany jest do
zwrotu ściśle określonej kwoty środków pieniężnych, którą wyznacza kwota kapitału
udostępnionego i wykorzystanego przez kredytobiorcę. Jeżeli zatem kwota wyrażona
będzie w złotych polskich, to zgodnie z art. 3581 § 1 k.c. spełnienie świadczenia w tym
zakresie powinno nastąpić przez zapłatę sumy nominalnej w złotych polskich. Jeżeli zaś
kwota wyrażona będzie w innej walucie obcej, to zgodnie z art. 3581 § 1 k.c. spełnienie
świadczenia w tym zakresie powinno nastąpić przez zapłatę sumy nominalnej w tejże walucie
obcej. Przyjmuje się bowiem, że: „ Zasadanominalizmu odnosi się także do świadczeń, które
zostały wyrażone w walucie obcej ”7.
Patrząc z punktu widzenia kredytobiorcy można zatem wyróżnić następujące jego obowiązki:
1. zwrot sumy kredytu (art. 69 ust. 1 ustawy - Prawo bankowe);
2. zapłata odsetek kapitałowych (art. 69 ust. 1 ustawy - Prawo bankowe);
3. zapłata prowizji, jeżeli umowa ją przewiduje; (art. 69 ust. 2 ustawy - Prawo
bankowe);
5 R. Sikorski (red.). Prawo Bankowe. Komentarz, wyd. 1, Warszawa 2015, komentarz do art. 696 H. Gronkiewicz-Waltz (red.). Prawo bankowe. Komentarz. Wyd. 1. Warszawa 2013, komentarz do art. 697 E. Gniewek, P. Machnikowski (red.). Kodeks cywilny. Komentarz. Wyd. 7, Warszawa 2016, komentarz do art. 3581 § 1
str. 11
4. ewentualnie zapłata prowizji i opłat za czynności bankowe (art. 110 ustawy — Prawo
bankowe).
Podstawowym obowiązkiem banku, jako podmiotu udzielającego kredytu, jest oddanie do
dyspozycji kredytobiorcy, na czas oznaczony w umowie, określonej kwoty pieniężnej z
przeznaczeniem na ustalony cel. Środki pieniężne określone kwotą (a więc konkretną
liczbą) mogą być oddane przez bank do dyspozycji kredytobiorcy w formie gotówkowej lub
bezgotówkowej.
Należy wyraźnie podkreślić, że co się tyczy części kapitałowej kredytu, art. 69 ust. 1 ustawy -
Prawo bankowe jasno wskazuje, iż kredytobiorca zobowiązuje się do zwrotu kwoty
wykorzystanego kredytu. Z literalnego brzmienia tego przepisu wynika więc, że bank nie
może żądać od kredytobiorcy zwrotu większej kwoty środków pieniężnych aniżeli ściśle
określonej i oddanej do dyspozycji liczby środków pieniężnych.
W ocenie Rzecznika Finansowego w tym zakresie, art. 69 ust. 1 ustawy - Prawo bankowe
może więc stanowić lex specialis w stosunku do art. 3581 § 2 k.c.
W doktrynie podkreśla się, że: „ Granice swobody kształtowania umownych klauzul
waloryzacyjnych wyznacza art. 353' KC. W szczególności klauzule te nie są dopuszczalne
wówczas, gdy wysokość świadczenia pieniężnego określa bezwzględnie wiążący przepis
ustawy”8. Stwierdza się również, że: „W szczególności waloryzacja umowna nie jest
dopuszczalna, gdy wysokość świadczenia pieniężnego określa bezwzględnie wiążący przepis
ustawy (art. 3581 § 5 KC) ”9.
Potwierdza to zresztą sama treść art. 3581 § 5 k.c., zgodnie z którym, „Przepisy § 2 i 3 nie
uchybiają przepisom regulującym wysokość cen i innych świadczeń pieniężnych ”.
Ustalenia wymaga więc, czy art. 69 ust. 1 ustawy - Prawo bankowe stanowi normę ius cogens
- a więc normę bezwzględnie wiążącą - czy też stanowi normę o charakterze ius dispositivi.
W ocenie Rzecznika Finansowego, rado legis art. 69 ust. 1 ustawy - Prawo bankowe, jak
zresztą innych przepisów kształtujących ramy prawne kredytu polega na tym, że w sposób
wiążący kształtują elementy konstrukcyjne umowy kredytu, a co za tym idzie nie jest
8 E. Gniewek, P. Machnikowski (red.). Kodeks cywilny. Komentarz. Wyd. 7, Warszawa 2016, komentarz do art. 353'9 Kodeks cywilny. Komentarz, red. dr hab. Konrad Osajda, Rok: 2016, komentarz do art. 358' Wydanie: 13
str. 12
dopuszczalna waloryzacja umowna tego świadczenia (tj. części kapitałowej) na podstawie art.
358' § 2 k.c.
Wychodząc z powyższych założeń, należałoby uznać, że wysokość świadczenia
pieniężnego, jakim jest zwrot wykorzystanego kredytu (kwoty środków pieniężnych
oddanych do dyspozycji kredytobiorcy) została ściśle ustalona na podstawie art. 69 ust. 1
ustawy - Prawo bankowe, a co za tym idzie, zgodnie z art. 358' § 5 k.c. nie może do niej
znaleźć zastosowania waloryzacja umowna przewidziana w art. 3581 § 2 k.c. Innymi
słowy, przyjęcie, że art. 69 ust. 1 ustawy - Prawo bankowe, w zakresie w jakim określa
obowiązek kredytobiorcy do zwrotu otrzymanej kwoty kredytu, stanowi normę
bezwzględnie wiążącą (ius cogens), wyklucza możliwość waloryzowania (indeksowania)
tej kwoty (kwoty kapitału) na podstawie (w odniesieniu do) innych mierników wartości.
Wyprzedzając spodziewaną krytykę wyżej zaproponowanego sposobu interpretacji przepisów
k.c. i ustawy - Prawo bankowe. Rzecznik Finansowy pragnie zaznaczyć, że podziela opinię,
iż w przypadku umów kredytu - a zwłaszcza umów kredytów zabezpieczonych hipotecznie,
które w praktyce mają charakter długoterminowy, waloryzacja (z tymże rozumiana w sensie
ekonomicznym), zwłaszcza z punktu widzenia wierzyciela-kredytodawcy - jest zjawiskiem
pożądanym. Wynika to z faktu, iż wartość jednostki pieniężnej (i znaku pieniężnego)
odnoszona do innych niż pieniądz dóbr, nazywana wartością lub siłą nabywczą - i wyrażająca
się w ilości towarów i usług, które można w danym momencie i danym miejscu nabyć za
jednostkę pieniężną - jest (może być) zmienna w czasie. Z powszechnym i naturalnym
zjawiskiem zmiany wartości nabywczej pieniądza wiąże się więc ryzyko pokrzywdzenia
jednej ze stron zobowiązania, wynikającego stąd, że świadczenie pieniężne w chwili jego
spełniania ma inną (przeważnie mniejszą) wartość nabywczą, niż miało w chwili
powstawania zobowiązania. Zabezpieczeniu się przed tym ryzykiem służy m.in. przewidziana
w art. 3581 § 2 k.c. możliwość stosowania tzw. umownych klauzul waloryzacyjnych. Należy
jednak podkreślić, że nie jest to jedyny instrument waloryzacji (w sensie ekonomicznym)
przewidziany w prawie cywilnym.
Mając powyższe na uwadze w kontekście umów kredytów koniecznym jest poczynienie
poniższych uwag.
Warto przypomnieć, że klasyczne klauzule waloryzacyjne ( largo) mogą się kształtować
w następujący sposób:
str. 13
1. jako klauzula waloryzacyjna {sensu stricló) odnoszona np. do miernika wartości jakim
jest np. waluta.
Przykład:
X zobowiązuje się zapłacić Y tyle złotych za kupno przedmiotu Z, ile w dniu płatności
wynosić będzie cena kupna 1000 CHF ustalona przez NBP.
2. jako klauzula indeksowa, w przypadku której za miernik wartości przyjmuje się
wartość powszechnie znanego wskaźnika, np. wskaźnika inflacji, indeksu giełdowego
itp.
Przykład:
X zobowiązał się płacić Y czynsz z tytułu najmu w wysokości 100 zł miesięcznie, przy czym
wartość ta będzie podwyższana co rok o wskaźnik inflacji ogłoszony przez GUS za trzeci
kwartał.
W wyżej przytoczonych przykładach realną (ekonomiczną) funkcję waloryzacyjną pełnią
właśnie klauzule waloryzacyjne, gdyż strony w inny sposób nie są w stanie zabezpieczyć się
przed iyzykiem zmiany siły nabywczej pieniądza.
Z inną sytuacją mamy do czynienia w przypadku umowy kredytu, której immanentną cechą
jest obowiązek kredytobiorcy do zapłaty odsetek. Odsetki zaś - co zostanie rozwinięte niżej -
pełnią nie tylko funkcję wynagrodzenia za kapitał, ale ponadto również funkcje
waloryzacyjne. W przypadku innych umów cywilnoprawnych, np. w przypadku umowy
sprzedaży, gdy obowiązek zapłaty jest odroczony w czasie, w ogóle nie pojawia się
konstrukcja odsetek kapitałowych. Stąd koniecznym jest poszukiwanie innego sposobu
waloryzacji przyszłego świadczenia. W przypadku umowy kredytu funkcję tę pełnią m.in.
odsetki, stąd pytanie o zasadność dodatkowej waloryzacji przy pomocy klauzul
waloryzacyjnych w rozumieniu art. 3581 § 2 k.c.
Stanowisko w zakresie funkcji waloryzacyjnej odsetek - zwłaszcza z tytułu kredytu - wydaje
się ugruntowane zarówno w polskim orzecznictwie10, jak i w doktrynie, o czym świadczą
następujące wypowiedzi:
10 Por. uchw. SN z 19.3.1998 r., III CZP 72/97, OSNC 1998, Nr 9, poz. 133 czy wyr. SN z 8.10.1992 r., 111 CZP 117/92, OSNC 1993, Nr 4, poz. 257.
str. 14
1. „Odsetkom zwykłym przypisywana jest funkcja wynagrodzenia, waloryzacji oraz
funkcja stymulująca ”n ;
2. „ W doktrynie zgodnie przyjmuje się, że podstawową funkcją której pochodną
są funkcje waloryzacji, stymulacyjna oraz wyróżniana niekiedy funkcja
odszkodowawcza (sporne), jest wynagrodzenie za korzystanie z cudzego kapitału.
Doktryna przyjmuje „milcząco” (za rzecz oczywistą), że cecha wynagrodzenia za
korzystanie z cudzego kapitału jest skonstruowana w taki sposób, który prowadzi do
przysporzenia po stronie dawcy kapitału, a więc rozpoznaje dodatnią stopę
procentową”11 12;
3. „Zasadniczo odsetki pełnią funkcję wynagrodzenia należnego wierzycielowi od
dłużnika za korzystanie z pieniędzy, mogą jednak też mieć znaczenie waloryzacyjne
oraz (w przypadku odsetek za opóźnienie) kompensacyjne i represyjne czy
motywacyjne ”'3;
4. „Jako zjawisko ekonomiczne, odsetki związane są głównie z czynnościami prawnymi
kredytowymi. W systemie gospodarki rynkowej odsetki stanowią z reguły właśnie
postać wynagrodzenia za korzystanie z cudzego kapitału ”14.
W tym kontekście warto również przywołać pogląd Michała Romanowskiego na temat
funkcji waloryzacyjnej odsetek, poczyniony w kontekście analizy możliwości stosowania
ujemnego oprocentowania w umowach kredytu, ale jakże adekwatny na potrzeby niniejszej
W uchwale SN z 19.3 1998 r., III CZP 72/97, SN stwierdził, że: „Poglądco do tego, że odsetki ustawowe obok tradycyjnych funkcji, od dnia 22.3.1989 r., tj. wejścia w życie rozporządzenia Rady Ministrów z 10.3.1989 r. w sprawie określenia wysokości odsetek ustawowych i maksymalnych, mają także charakter waloryzacyjny, został niejednokrotnie wyrażony w orzecznictwie (zob. np. uzasadnienia: uchwały SN z 8.7.1993 r., III CZP 80/93 - OSP z. 3/1994, poz. 50 oraz wyroków SN z 16.9.1993 r., 1 PRN 70/93 - OSNCP z. 5/1994, poz. 113 i z 4.8.1994 r., 1 PRN 49/94 - OSNAPiUS Nr 7/1994, poz. 113). Niewątpliwie o takim charakterze odsetek ustawowych można było mówić do 1.10.1990 r., kiedy to weszła w życie ustawa z 28.7.1990 r. o zmianie ustawy - Kodeks cywilny (Dz. U. Nr 55, poz. 321), wprowadzająca do tego Kodeksu przepis art. 3581 § 3. Do tego bowiem czasu w obowiązującym prawie w zasadzie brak było skutecznego instrumentu pozwalającego na zrekompensowanie wierzycielowi znacznego spadku siły nabywczej pieniądza w razie opóźnienia się dłużnika ze spełnieniem świadczenia. Rolę tę, przynajmniej w części, przejęły odsetki ustawowe, których stopa została znacznie podwyższona. Jednakże i po 1.10.1990 r. odsetki ustawowe zachowały charakter waloryzacyjny, o czym świadczy ich wysokość, wprawdzie systematycznie zmniejszana w ślad za zmniejszaniem się poziomu inflacji, ale nadal znacznie przekraczająca pułap odsetek spełniających jedynie klasyczne funkcje odsetek za opóźnienie11 W sprawie ujemnego oprocentowania w umowie kredytu, Michał Romanowski, Rok: 2015, SPP 2015, Nr 2, str. 1312 W sprawie ujemnego oprocentowania w umowie kredytu, Michał Romanowski, Rok: 2015, SPP 2015, Nr 2, str. 1313 P. Machnikowski, w: Gniewek, Machnikowski, Komentarz KC, 2014, w części dotyczącej art. 359, Nb 1.14 A. Brzozowski, w: Komentarz KC, 1 .1 ,2013, w zakresie dotyczącym art. 359, Nb I i 2.
str. 15
analizy sprawy. Autor stwierdza, że: Analizując, za co płaci wynagrodzenie uzyskujący
uprawnienie do korzystania z cudzych pieniędzy przy umowie kredytu, nie ulega wątpliwości,
że świadczeniem kredytodawcy jest już sam fakt postawienia do dyspozycji kredytobiorcy
środków pieniężnych.
(...) kredytodawca kalkuluje swoje wynagrodzenie, biorąc pod uwagę zjawisko zmiany
wartości pieniądza w czasie. Ujmując rzecz obrazowo, kredytodawca zakłada, że 1 zł w dacie
udzielenia kredytu ma większą wartość niż 1 zł zwrócony w przyszłości. Zjawisko to jest
rozpoznane jako różnica w wartości pieniądza dzisiejszego (pecunia prasens) i pieniądza
przyszłego (nieobecnego, pecunia absens). Pieniądz przyszły ma wartość niższą niż pieniądz
dzisiejszy z powodu odroczenia płatności w czasie (carentia pecunia). Powodowane jest to
trzema czynnikami: czasową rezygnacją z płynności (zamiana aktywa płynnego na aktywo
niepłynne); ryzykiem inflacji oraz ryzykiem kapitału.
Udostępniający kapitał „ traci ” płynność w tym sensie, że aktywo w postaci gotówki zastępuje
aktywem w postaci wierzytelności pieniężnej (carentia pecuniae). Z tego typu zamianą
pieniądza na wierzytelność pieniężną wiąże się ryzyko utraty wartości realnej pieniądza w
wyniku zjawiska inflacji oraz ryzyko zwrotu udostępnionych środków pieniężnych. Rezygnacja
z płynności pociągać za sobą może niedogodności związane z brakiem możliwości
dysponowania kapitałem we własnym interesie, np. rezygnacja z alternatywnych sposobów
przeznaczenia kapitału. Oprocentowanie stanowi zatem wynagrodzenie za czasową
rezygnację z aktywa płynnego, jakim jest pieniądz, czyli utratą możliwości dysponowania
kapitałem na cele własne, a więc za swoiste zamrożenie aktywów udostępniającego kapitał.
Udostępniający kapitał (tu: bank) ponosi ryzyko utraty wartości pieniądza w czasie. Chodzi tu
o każdy rodzaj niepewności, jak będzie kształtowała się w przyszłości wartość pożyczonego w
przeszłości pieniądza o oznaczonej wartości nominalnej. Zjawisku temu zapobiegają
rozmaitego rodzaju klauzule waloryzacyjne. Jednak zazwyczaj taka klauzula jest wpisana
takie w mechanizm oprocentowania (niezależnie od dodatkowych klauzul czy
mechanizmów zabezpieczających stosowanych przez banki). W orzecznictwie15 wprost
podnosi się, że odsetki umowne pełnią funkcję waloryzacyjną, tj. mogą być wynagrodzeniem
za spadek wartości pożyczonych pieniędzy w związku z występowaniem zjawiska inflacji16”.
15 Por. uchw. SN z 19.3.1998 r., III CZP 72/97, OSNC 1998, Nr 9, poz. 133 czy wyr. SN z 8.10.1992 r., III CZP 117/92, OSNC 1993, Nr 4, poz. 257.16 W sprawie ujemnego oprocentowania w umowie kredytu, Michał Romanowski, Rok: 2015, SPP 2015, Nr 2, str. 3
str. 16
Funkcja waloryzacyjna odsetek jako elementu essentialia negotti umowy kredytu wydaje się
wiec niezaprzeczalna. Dodatkowo, nie wolno tracić z pola widzenia, że ustawa - Prawo
bankowe (w art. 76) dopuszcza możliwość stosowania zmiennej stopy oprocentowania.
Przyjmuje się, że możliwość zmian oprocentowania - tak poprzez jego obniżenie, jak i
podwyższenie - spowodowana jest przystosowywaniem się banku (kredytodawcy) do
pewnych parametrów makroekonomicznych, związanych z kosztem uzyskania środków przez
bank, wartością pieniądza i innymi tego rodzaju kryteriami. Stosowanie zmiennego
oprocentowania w przypadku wieloletnich kredytów hipotecznych jest praktyką powszechną i
w pełni uzasadnioną charakterem tego typu umów17. Pomijając więc fakt, iż nawet
oprocentowanie o charakterze stałym (klasyczne odsetki kapitałowe) pełni funkcję
waloryzacyjną, to przecież dodatkowo, banki mają możliwość zwiększania tego
oprocentowania między innymi właśnie z powodu zmiany siły nabywczej pieniądza.
Należy zatem stwierdzić, że jeżeli celem i istotą stosowania przez banki w umowach
kredytów klauzul waloryzacyjnych w rozumieniu art. 3581 § 2 k.c. była chęć
zabezpieczenia się przed zmiennymi czynnikami ekonomicznymi - a w szczególności
przed zmianą siły nabywczej pieniądza — to stanowisko takie nie wydaje się
przekonujące, z uwagi na fakt, iż zabezpieczenie to (waloryzacja świadczenia w sensie
ekonomicznym) następowało właśnie poprzez pobieranie odsetek kapitałowych,
pełniących funkcję waloryzacyjną, w szczególności jeżeli wziąć pod uwagę iż w
większości wypadków oprocentowanie kredytu ma charakter zmienny.
Analiza spraw wpływających do Rzecznika Finansowego wskazuje, że w większości
przypadków długoterminowych kredytów zabezpieczonych hipotecznie, oprocentowanie
kredytu ustalone zostało jako zmienne i w praktyce w trakcie wykonywania umów było
również zmieniane.
Z analiz Rzecznika Finansowego wynika, że istniały dwa główne mechanizmy kształtowania
zmiennego oprocentowania. Pierwszy, w którym na oprocentowanie kredytu składają się:
stała marża banku oraz zmienna składowa. Zmienna ta często oparta jest na wskaźniku
WIBOR (przy kredytach Złotowych) albo EURIBOR czy LIBOR (przy kredytach
denominowanych lub indeksowanych do waluty obcej).
17 Wyrok Sądu Okręgowego we Wrocławiu II Wydział Cywilny Odwoławczy Sądu z dnia 25 stycznia 2016 r., sygn. akt II Ca 1557/15
str. 17
Drugi sposób polegał na wykorzystywaniu tzw. klauzul modyfikacyjnych, które jednak często
miały charakter bardzo ogólny odwołując się do zmiany czynników ekonomicznych lub
parametrów finansowych, Wówczas, banki uzasadniając poszczególne zmiany
oprocentowania, wskazywały m.in. na:
1. koszt finansowania kredytu;
2. analizy sytuacji makroekonomicznej, w których pod uwagę brane są m.in.:
• aktualne oraz prognozowane wartości stopy procentowej wskaźnika LIBOR i
WIBOR;
• aktualne oraz prognozowane zmiany wartości waluty będącej podstawą
waloryzacji kredytu;
• koszt pozyskania pieniądza;
• ryzyko kredytowe;
• koszty banku;
• sytuację gospodarczą oraz rynkach finansowych w Polsce oraz na świecie;
3. zmianę wskaźników makroekonomicznych;
4. kursy walut;
5. oprocentowanie lokat terminowych
6. oprocentowanie obligacji skarbowych;
7. oprocentowanie obligacji skarbowych rocznych, dwuletnich, pięcioletnich i
dziesięcioletnich emitowanych przez Polskę oraz USA, Szwajcarię i inne kraje Unii
Europejskiej;
8. zmiany stopy oprocentowania kredytu refinansowego, dyskontowego lub
lombardowego Narodowego Banku Polskiego, a także stóp procentowych ustalanych
przez banki;
str. 18
9. zmiany cen towarów i usług konsumpcyjnych.
10. rentowność obligacji i innych papierów wartościowych emitowanych lub
gwarantowanych przez Skarb Państwa lub Narodowy Bank Polski.
Powyższe oznacza, że w praktyce banki na bieżąco dostosowują należne im wynagrodzenie z
tytułu udzielonego kredytu do warunków makroekonomicznych (zmiana siły nabywczej
pieniądza itp.) a zatem w ten sposób w istocie dokonują (umownej) waloryzacji (w sensie
ekonomicznym) świadczenia pieniężnego. W tym kontekście pojawia się pytanie o zasadność,
cel i zgodność z prawem klauzul indeksacyjnych (do kursu CHF), skoro waloryzacja
świadczenia dokonywana jest właśnie poprzez oprocentowanie kredytu, w szczególności
jeżeli ma ono charakter zmienny i zwłaszcza, jeżeli bank podwyższa oprocentowanie.
W tym sensie, stosowanie klauzul waloryzacyjnych w rozumieniu art. art. 3581 § 2 k.c.
jest sprzeczne z koncepcją (naturą) zastrzegania - w związku ze zmianą wartości
pieniądza w czasie - świadczeń okresowych, jakimi są odsetki za dany okres
rozliczeniowy według zmiennej stopy procentowej.
Co więcej, wiele klauzul waloryzacyjnych odsyła do kursów walut ustalanych jednostronnie
(np. przez zarządy banków) i zawartych w tabelach banków. W szczególności takie klauzule
de facto nie zawierają jednoznacznej treści, co pozwala na pełną swobodę decyzyjną
przedsiębiorcy w kwestii bardzo istotnej dla konsumenta, dotyczącej bowiem kosztów
kredytu. W istocie więc tak niezrozumiałe i niepoddające się weryfikacji określenie sposobu
ustalania kursów wymiany walut w istocie może stanowić dodatkowe, ukryte wynagrodzenie
banku, które może mieć niebagatelne znaczenie dla kontrahenta, nie pełni zaś realnej
(ekonomicznej) funkcji waloryzacyjnej.
W ocenie Rzecznika Finansowego, ww. argumenty dowodzą, iż w praktyce banki miały,
mają, a także faktycznie dokonują waloryzacji świadczeń wynikających z
długoterminowych umów kredytów właśnie poprzez dokonywanie w trakcie wykonywania
tych umów modyfikacji wysokości oprocentowania kredytu - w ten sposób dostosowując się
do aktualnej sytuacji ekonomicznej, gospodarczej i rynkowej. Czynią to w oderwaniu od
klauzul waloryzacyjnych w rozumieniu art. 3581 § 2 k.c.
Co się zaś tyczy istoty waloryzacji umownej (w rozumieniu art. 3581 § 2 k.c.), warto również
dodać, iż jej celem nie jest (a przynajmniej nie powinno być) przysporzenie majątkowe na
rzecz jednej ze stron, tylko zachowanie na przestrzeni ustalonego czasu jednolitej wartości
wzajemnych świadczeń stron. Strony nie zawarły wszak kontraktu, w ramach którego
zobowiązywałyby się do zakupu określonej ilości waluty po określonej z góry cenie, lecz
str. 19
uzależniły wielkość kredytu należnego do spłaty od kursu waluty, do której kredyt był
indeksowany (tj. franka szwajcarskiego).
W świetle powyższego można uznać, iż z racji tego, że art. 69 ust. 1 ustawy - Prawo
bankowe ma charakter imperatywny, stanowi on lex specialis wobec art. 3581 § 2 k.c., i
w związku z art. 3581 § 5 k.c. nie może znaleźć zastosowania w przypadku umowy
kredytu. Wynika to również z założenia iż umowna waloryzacja kapitału kredytu
poprzez klauzule waloryzacyjne lub indeksacyjne (w rozumieniu art. 3581 § 2 k.c.)
wymagałaby wyraźnej podstawy nie tylko w zgodnym zamiarze stron i celu umowy (art.
65 k.c.), ale ponadto powinna być zbudowana poza ramami umowy kredytowej.
Przepis art 69 ustawy - Prawo bankowe nie dopuszcza bowiem tworzenia umowy
hybrydowej o cechach umowy kredytu, z domieszką elementów innych umów w sposób
oderwany od imperatywnych przepisów ustawy - Prawo bankowe oraz wyraźnej woli
stron mającej podstawę w celu nawiązaniu określonej umowy.
Na koniec warto dodać, że na tle dyskusji o tym czy banki powinny uwzględniać pełną
ujemną stawkę LIBOR, co prowadziłoby do stosowania ujemnego oprocentowania w umowie
kredytu stwierdzono, że konstrukcja prawna umowy kredytowej jako umowy odpłatnej,
zakłada, że „kredytodawca nie może być narażony na otrzymanie zwrotu mniejszej sumy
pieniężnej w wartości nominalnej od sumy, która została postawiona do dyspozycji
kredytobiorcy i przez niego »pociągnięta«.”18. Skoro tak, to stosowanie konstrukcji
waloryzacji w rozumieniu art. 3581 § 2 k.c. byłoby korzystne tylko i wyłącznie dla
banków. W sytuacji bowiem wzrostu kursu waluty rosloby również zadłużenie
kredytobiorców — byliby oni bowiem zobowiązani do zapłaty większej ilości złotych w
porównaniu z nominalną sumą przedstawioną im do dyspozycji. Z kolei w przypadku
spadku kursu waluty powodującym iż zadłużenie kredytobiorców byłoby mniejsze od
nominalnej kwoty kredytu przedstawionej im do dyspozycji, banki tak czy inaczej
miałyby prawo żądać zwrotu co najmniej nominalnej sumy kapitału kredytu.
Waloryzacja kapitału poniżej jego wartości nominalnej byłaby więc bezskuteczna. W
ocenie Rzecznika Finansowego, przyjęcie takiego poglądu powoduje rażącą i
nieuzasadnioną dysproporcję praw kredytobiorców i banków. Ponadto taka
konstrukcja stanowi zaprzeczenie funkcji waloryzacji świadczenia w rozumieniu art.
3581 § 2 k.c. Celem tego przepisu jest bowiem zabezpieczenie się obu stron kontraktu
str. 20
przed zmiennymi czynnikami ekonomicznymi - a w szczególności przed zmianą siły
nabywczej pieniądza. W takim ujęciu zaś, zabezpieczeniu podlegałyby tylko i wyłącznie
interesy banku-kredytodawcy, co w ocenie Rzecznika Finansowego jest nie do
pogodzenia z istotą waloryzacji umownej, którą dopuszcza kodeks cywilny.
Ponadto, jeżeli przyjąć, że kredytodawca nie może być narażony na otrzymanie zwrotu
mniejszej sumy pieniężnej w wartości nominalnej od sumy, która została postawiona do
dyspozycji kredytobiorcy, co wynika z istoty umowy kredytu, to w ocenie Rzecznika
Finansowego również kredytobiorca nie może być narażony na obowiązek zwrócenia
większej sumy pieniężnej w wartości nominalnej od sumy która została postawiona do
dyspozycji kredytobiorcy. Za takim stanowiskiem przemawia imperatywny charakter
art. 69 ust. 1 prawa bankowego, a także postulat zapewnienia stanu równowagi
kontraktowej pomiędzy stronami.
W związku z powyższym, choć nieco odrębnie, rysuje się zagadnienie prawne dotyczące
możliwości pobierania przez bank odsetek nie od sumy kapitału rzeczywiście udostępnionej
kredytobiorcy, lecz od kwoty ustalonej za pomocą klauzul waloryzacyjnych.
Możliwe są dwa sposoby interpretacji tej kwestii:
1. skoro kredytobiorca zobowiązany jest do zwrotu sumy nominalnej rzeczywiście
udostępnionego mu kapitału, zaś odsetki oprócz funkcji waloryzacyjnej pełnią
również funkcję wynagrodzenia za tenże kapitał, to powinny one być naliczane od tej
kwoty - w takim ujęciu, żądanie odsetek kapitałowych od kwoty niewypłaconej
realnie kredytobiorcy należałoby uznać jako niezgodne z art. 359 k.c.;
2. mimo że kredytobiorca zobowiązany jest do zwrotu sumy nominalnej rzeczywiście
udostępnionego mu kapitału, dopuszczalne jest naliczanie odsetek od kwoty kapitału
ustalonej na podstawie klauzul waloryzacyjnych - w takim ujęciu kredytobiorca
obowiązany będzie do zwrotu nominalnej sumy kapitału kredytu powiększonej o
odsetki w wysokości ustalonej od kwoty kapitału obliczonej przy pomocy klauzul
waloryzacyjnych.
Analizę prawną w tym zakresie warto rozpocząć od omówienia istoty odsetek. Przyznać
trzeba, że k.c. nie zawiera definicji legalnej pojęcia „odsetek”. Tym niemniej, istnieje bogaty 18
18 W sprawie ujemnego oprocentowania w umowie kredytu, Michał Romanowski, Rok: 2015, SPP 2015, Nr 2,
str. 21
dorobek doktryny w tym przedmiocie. Z punktu widzenia przedmiotowej analizy kluczowe
znaczenie mają odsetki kapitałowe, gdyż to one stanowią podstawowe wynagrodzenie banku
z tytułu udzielonego kredytu, choć kwestia możliwości ustalania odsetek karnych przy
pomocy klauzul waloryzacyjnych również nie pozostaje bez znaczenia z punktu widzenia
kredytobiorców. Warto bowiem zaznaczyć, że również wysokość odsetek karnych
teoretycznie może być ustalana na podstawie klauzul waloryzacyjnych.
Specyfika świadczenia odsetkowego polega na tym, że jego wysokość uzależniona jest od
wysokości sumy pieniężnej, którą dysponuje dłużnik oraz od okresu korzystania przez niego z
tej sumy. Odsetki oblicza się bowiem za czas korzystania z pieniędzy (czas trwania
zobowiązania pieniężnego czy opóźnienia w zapłacie), jako określony procent dłużnej sumy.
W jednej z uchwał. Sąd Najwyższy wyraził pogląd, stosownie do którego „ odsetki stanowią
wynagrodzenie za używanie cudzych pieniędzy lub innych rzeczy zamiennych, płatne z reguły
w rzeczach zamiennych tego samego rodzaju co dług główny, w stosunku do jego wysokości i
czasu trwania używania”19.
W doktrynie funkcja odsetek jako wynagrodzenia za korzystanie z cudzego kapitału nie budzi
wątpliwości:
1. „podstawową funkcją odsetek jest to, iż stanowią one wynagrodzenie za korzystanie z
cudzych pieniędzy lub rzeczy oznaczonych rodzajowo ”20;
2. „kodeks cywilny nie określa również pojęcia odsetek W literaturze najczęściej
rozumie się przez nie wynagrodzenie za korzystanie z cudzych pieniędzy (albo też
innych zamiennych rzeczy ruchomych) lub za obracanie własnymi pieniędzmi w
cudzym interesie. Są to odsetki zwykłe, mające charakter kredytowy”21 22;
3. „odsetki od sumy pieniężnej są wynagrodzeniem bądź za używanie sumy pieniężnej
(odsetki kredytowe) otrzymanej na mocy stosunku prawnego z obowiązkiem zwrotu
(pożyczka) (...). Uzasadnieniem gospodarczym odsetek jest zatem używanie lub
pozbawienie albo utrata możliwości używania sumy pieniężnej która na mocy stosunku
prawnego łączącego strony ma być zwrócona lub zapłacona
str. 15.19 uchwała SN z dnia 1991.04.05 III CZP 21/91 OSNC 1991/10-12/12120 T. Dybowski, A. Pyrzyńska, w: System PrPryw, t. 5, rozdz. II, § 14, pkt I, ppkt 1.21 T. Wiśniewski, w: Komentarz do kodeksu cywilnego. Księga trzecia. Zobowiązania (pod red. G. Bieńka), Lexis 2011, w części dotyczącej art. 359, Nb 2.22 F. Błahuta, w: Kodeks cywilny. Komentarz (pod red. Z. Resicha, J. Ignatowicza, J. Pietrzykowskiego, I. Bielskiego), Warszawa 1972, s. 862.
str. 22
Wszystkie wyżej zacytowane wypowiedzi prowadzą do jednoznacznego wniosku, że odsetki
należą się wierzycielowi (kredytodawcy) za używanie ściśle określonych pieniędzy (co do
kwoty i waluty, wszak w sensie cywilistycznym pieniądze są rzeczami oznaczonymi co do
gatunku), z których dłużnik (kredytobiorca) rzeczywiście skorzystał. Regulacja zawarta w k.c.
koresponduje więc z rozwiązaniami przyjętymi w ustawie - Prawo bankowe w których
również mowa jest o „kwocie wykorzystanego kredytu". Takie rozumienie odsetek
kapitałowych prowadzi do wniosku, że nie mogą one być pobierane od kwoty ustalonej na
podstawie wyliczeń dokonanych na podstawie klauzul waloryzacyjnych na dzień ustalania
raty kapitałowo-odsetkowej. Za taką interpretacją przemawia również akcesoryjny charakter
odsetek.
W jednym z wyroków. Sąd Najwyższy zajął stanowisko, że „odsetki od udzielonego kredytu
bankowego są elementem składowym świadczenia głównego stron umowy kredytu, stanowią
bowiem z jednej strony cenę płaconą przez kredytobiorcę za korzystanie z oddanych mu do
dyspozycji środków finansowych banku, z drugiej zaś strony - wynagrodzenie pobierane
przez bank za udostępnienie kredytobiorcy tych środków ”23 .
Za takim poglądem przemawia również przyjmowana w doktrynie zasada, iż „ W przypadku
świadczenia głównego wyrażonego w walucie obcej, odsetki należą się w tej samej
walucie"24. Wydaje się, iż jest to również konsekwencja akcesoryjnego charakteru odsetek.
Skoro odsetki powiązane są bezpośrednio ze świadczeniem głównym (a niekiedy uznawane
są wprost za element świadczenia głównego), to ich wysokość powinna być z nim powiązana.
Świadczeniem zaś kredytobiorcy - o czym była mowa wyżej — jest obowiązek zwrotu kwoty
kredytu rzeczywiście oddanego do jego dyspozycji.
Powyższe prowadzi do wniosku, że cena za korzystanie z określonego kapitału powinna
być ustalana w odniesieniu do rzeczywiście udostępnionej wysokości tego kapitału (do
jego wartości nominalnej), nie zaś do kwoty ustalonej na podstawie klauzuli
waloryzacyjnej. Uznaje się bowiem, że wynagrodzenie należy się kredytodawcy z tytułu
korzystania z jego pieniędzy (czyli pewnej sumy pieniężnej wyrażonej w jednostkach
pieniężnych, zmaterializowanych w postaci znaków pieniężnych), nie zaś za korzystanie
z ekonomicznej wartości tych pieniędzy. Takie podejście należy również uznać jako
korespondujące z wcześniej omawianą zasadą nominalizmu wynikającą z art. 3581 § 1
k.c.
23 Wyrok SN z dnia 4 listopada 2011 r., sygn. akt 1 CSK 46/1124 E. Gniewek, P. Machnikowski (red.). Kodeks cywilny. Komentarz. Wyd. 7, Warszawa 2016
Na marginesie warto również dodać, że jeżeli przyjąć - niepodważaną w doktrynie - funkcję
waloryzacyjną samych odsetek - to również i w tym kontekście można się zastanawiać, czy
tak określona kwota pieniędzy (tytułem odsetek), której podstawą pobierania jest m.in.
zmiana siły nabywczej pieniądza, może być dodatkowo waloryzowana. W takim ujęciu, w
pewnym sensie mamy do czynienia z dwukrotną waloryzacją określonej sumy w ramach
jednego stosunku prawnego.
Prezentowane wyżej argumenty odnoszące się do dopuszczalności stosowania klauzul
waloryzacyjnych w rozumieniu w rozumieniu 3581 § 2 k.c. wymagają uzupełnienia w
związku z wejściem w życie ustawy antyspreadowej.
Rozpoczynając analizę w tym zakresie warto przytoczyć stanowisko Związku Banków
Polskich (dalej: ZBP) w sprawie podstaw prawnych tzw. kredytów waloryzowanych
(indeksowanych) do waluty obcej, z godnie z którym:
1. „Kodeks cywilny w sposób jednoznaczny określa możliwość umownej waloryzacji
zobowiązania cywilnego, którego rodzajem jest umowa o kredyt walutowy.
Prawo bankowe w Polsce przewiduje umowy kredytowe denominowane lub
indeksowane w walutach obcych.
Prawo bankowe w Polsce opisuje wyraźnie zasady dotyczące tego, w jaki sposób i w
jakich terminach należy ustalić kursy wymiany walut. Na tej podstawie wyliczana jest
kwota kredytu i rata kapitałowo- odsetkowa.
Istnienie kredytów walutowych jednoznacznie przewiduje także Dyrektywa
Parlamentu Europejskiego i Rady 2014/17/UE z dnia 4 lutego 2014 r. w sprawie
konsumenckich umów o kredyt związanych z nieruchomościami mieszkalnymi.
2. Kredyty walutowe znajdują swoje oparcie w ort. 358' par. 2 Kodeksu cywilnego, który
przewiduje umowną waloryzację. Strony umowy mają możliwość ustalenia
waloryzacji kredytu za pomocą miernika wyrażonego w walucie obcej. Także
obowiązujące przepisy Prawa bankowego przewidują, że jednym z elementów umowy
kredytowej w przypadku umów denominowanych lub indeksowanych do waluty innej
niż waluta polska są szczegółowe zasady określania sposobów i terminów ustalania
kursu wymiany walut, na podstawie którego w szczególności wyliczana jest kwota
kredytu, jego transz i rat kapitałowo- -odsetkowych oraz zasad przeliczania na walutę
str. 24
wypłaty albo spłaty kredytu. Ponadto w przypadku umowy o kredyt denominowany lub
indeksowany do waluty innej niż waluta polska, kredytobiorca może dokonywać spłaty
rat kapitałowo-odsetkowych oraz dokonać przedterminowej spłaty pełnej lub
częściowej kwoty kredytu bezpośrednio w tej walucie, a bank nie może uzależnić
wykonania przez kredytobiorcę tego uprawnienia od wprowadzenia dodatkowych
ograniczeń, w szczególności nie może zobowiązać kredytobiorcy do nabywania waluty
przeznaczonej na spłatę rat kredytu, jego całości lub części, od określonego podmiotu.
Z powyżej zacytowanych przepisów wyraźnie wynika dopuszczenie przez prawo
kredytów denominowanych/indeksowanych do waluty innej niż waluta polska i takie
rozwiązanie stanowi element umowy kredytu i tym samym nie pozbawia takiej umowy
charakteru umowy kredytu. Istnienie kredytów walutowych jednoznacznie przewiduje
także Dyrektywa Parlamentu Europejskiego i Rady 2014/17/UE z dnia 4 lutego 2014
r. w sprawie konsumenckich umów o kredyt związanych z nieruchomościami
mieszkalnymi25
Prima facie nie sposób się nie zgodzić z taką argumentacją. Koniecznym jest jednak
poczynienie jednej niezwykle istotnej uwagi, a mianowicie, że wszystkie ww. regulacje (z
wyłączeniem k.c.), które zdaniem ZBP przewidują możliwość udzielania kredytów
waloryzowanych do walut obcych, nie przewidywały takiej możliwości przed dniem 26
sierpnia 2011 r.
Wobec tego, w dniu zawarcia umowy przez strony:
1. nie obowiązywała ustawa antyspreadowa, a tym samym wbrew twierdzeniom ZBP
ustawa - Prawo bankowe nie przewidywała wprost konstrukcji umów kredytowych
denominowanych lub indeksowanych w walutach obcych ani też nie opisywała
wyraźnie zasad dotyczących tego, w jaki sposób i w jakich terminach należy ustalić
kursy wymiany walut;
2. nie obowiązywała dyrektywa Parlamentu Europejskiego i Rady 2014/17/UE z dnia 4
lutego 2014 r. w sprawie konsumenckich umów o kredyt związanych z
nieruchomościami mieszkalnymi, która weszła w życie 20 marca 2014 r. i która
notabene w dalszym ciągu nie została implementowana do polskiego porządku
prawnego.
25 https://zbp.pl/wydarzenia/24-prawdy
str. 25
Jedyną zatem obowiązującą przed tą datą - jednakże budzącą wątpliwości co do możliwości
jej zastosowania z uwagi na brzmienie art. 69 ust. 1 i 2 ustawy - Prawo bankowe w tejże
dacie - podstawą prawną był art. 3581 § 2 k.c.
W przypadku przyjęcia iż art. 3581 § 2 k.c. nie mógł stanowić podstawy prawnej do
waloryzacji umownej kredytu, duże wątpliwości Rzecznika Finansowego budzi możliwość
konwalidacji czy też konwersji takiego stosunku prawnego (zawartego przed dniem 26
sierpnia 2011 r.) poprzez jego dostosowanie do nowych przepisów i uznanie, że mimo braku
odpowiednich ram prawnych przed tą datą umowy takie stanowią umowy kredytu
indeksowanego w walucie obcej w rozumieniu art. 69 ustawy - Prawo bankowe. Z kolei po
dacie 26 sierpnia 2011 r. umowy kredytów musza być interpretowane i oceniane przez
pryzmat przepisów ustawy antyspreadowej.
W kontekście powyższego, powstaje pytanie o skutki uznania klauzul waloryzacyjnych jako
niewiążących kredytobiorców. Można się spotkać z poglądem, że tego typu umowy w całości
są bezwzględnie nieważne. Wydaje się, że taki skutek byłby zbyt daleko idący i sprzeczny z
wolą stron, jaką niewątpliwie była chęć zawarcia umowy kredytowej. Nie oznacza to
jednakowoż, że konkretne klauzule umowne nie mogą być przedmiotem kontroli sądu pod
kątem ich zgodności, ważności i skuteczności w świetle art. 58 § 1 - 3 k.c., czy też art. 3851 §
1 w zw. z art. 3852 k.c. Skutkiem uznania, iż konkretne klauzule są bezskuteczne lub
nieważne, co do zasady nie oznacza bowiem, iż cała umowa jest nieważna (art. 58 § 3 k.c. i
art. 3851 § 2 k.c.).
Przyjęcie z kolei przez sąd, że wysokość odsetek należnych z tytułu udzielonego kredytu
może być ustalana na podstawie klauzul waloryzacyjnych w rozumieniu 3581 § 2 k.c.
jednakowoż powinno być poddane analizie pod kątem zgodności takiego działania z
regulacjami k.c. dotyczącymi odsetek maksymalnych. Innymi słowy, jeżeli nawet przyjąć, że
waloryzacja wysokości odsetek była dopuszczalna na podstawie art. 358* § 2 k.c., a zatem ich
wysokość ustalana była na podstawie wysokości kapitału wyrażonego w walucie CHF (co
wcale nie oznacza iż dopuszczalna była waloryzacja części kapitałowej kredytu i że pozwany
miał prawo żądać spłaty kredytu w wysokości ustalanej na podstawie klauzul
waloryzacyjnych), to nie oznacza to, iż mogły one przekraczać maksymalną wysokość
przyjętą w k.c. Dla celów ustalenia tegoż, punkt odniesienia powinna stanowić kwota
rzeczywiście udostępnionego kredytu (jego wartość nominalna).
str. 26
Innymi słowy, koniecznym jest ustalenie relacji między art. 3581 § 2 k.c. a art. 359 § 21 i § 22
k.c. (w przedmiotowej sprawie w brzmieniu sprzed dnia 1 stycznia 2016 r.) i udzielenie
odpowiedzi na pytanie, czy w przypadku waloryzacji umownej, maksymalna wysokość
odsetek ustalana jest w odniesieniu do nominalnej sumy kapitału, czy też może być
odnoszona do kwoty kapitału ustalonej w oparciu o klauzulę waloryzacyjną.
W tym zakresie koniecznym będzie dokonanie analizy wysokości każdorazowych odsetek
ustalonych przez pozwanego w trakcie wykonywania umowy pod kątem art. 359 § 21 i § 22
k.c. w brzmieniu z przed dnia 1 stycznia 2016 r.26.
Rzecznik Finansowy pragnie zaznaczyć, że ma pełną świadomość skali omawianego
problemu i ewentualnych skutków uznania, iż klauzule waloryzacyjne mogą stać w
sprzeczności z przepisami k.c. i ustawy - Prawo bankowe. Tym niemniej, w ocenie Rzecznika
Finansowego argument ekonomiczny nie może zamykać drogi do sprawiedliwego
rozpoznania spraw kredytobiorców i rzetelnej analizy, czy poszczególne zapisy umów
kredytowych nie stoją w sprzeczności z obowiązującymi przepisami prawa powszechnie
obowiązującego.
Abuzywność klauzul waloryzacyjnych
Niezależnie od powyższego, klauzule waloryzacyjne stosowane w umowach kredytowych
mogą być również przedmiotem badania pod kątem spełnienia przesłanek abuzywności na
podstawie art. 3851 § 1 k.c., a więc pod kątem tego, czy mogą być uznane za rażąco
naruszające interesy konsumentów i sprzeczne z dobrymi obyczajami. W tym zakresie, należy
stwierdzić co następuje.
W celu stwierdzenia, czy dane postanowienie umowne nie wiąże konsumenta zgodnie z art.
3851 § 1 i nast. k.c., muszą być spełnione łącznie następujące przesłanki:
1. strony łączy umowa (bezsporne w przedmiotowej sprawie);
26 Zgodnie z ówczesnym brzmieniem art. art. 359 § 2' i § 22 k.c.:„§ 2l. Maksymalna wysokość odsetek wynikających czynności prawnej nie może w stosunku rocznym przekraczać czterokrotności wysokości stopy kredytu lombardowego Narodowego Banku Polskiego (odsetki maksymalne).§ 22. Jeżeli wysokość odsetek wynikających z czynności prawnej przekracza wysokość odsetek maksymalnych,należą się odsetki maksymalne ”.
str. 27
2. stronami umowy są przedsiębiorca i konsument (bezsporne w przedmiotowej
sprawie);
3. postanowienie umowne nie zostało uzgodnione indywidualnie (Rzecznik Finansowy
podziela w tym zakresie poglądy powoda wyartykułowane na str. 56 - 58 pozwu o
zapłatę z dnia 18 grudnia 2015 r. - kluczowym jest fakt stosowania przez pozwanego
wzorca umownego, co do zasady przesądza że de facto i de iure konsument nie miał
możliwości negocjowania większości postanowień umowy - z akt sprawy nie wynika
również, aby indywidualnie negocjowane były § 2 ust. 2 oraz § 7 ust. 1 umowy, które
stanowią główny przedmiot sporu)27.
4. postanowienie nie określa głównych świadczeń stron, chyba że zostało sformułowane
w sposób niejednoznaczny (w ocenie Rzecznika Finansowego nawet uznanie, iż
klauzule waloryzacyjne określają świadczenie główne stron(y), nie zmienia faktu, że
sformułowane zostały w sposób blankietowy, niejasny i nieprecyzyjny);
5. postanowienie kształtuje prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z
dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy.
Analizując przedmiotową problematykę należy jednocześnie podkreślić, iż musi ona być
rozpatrywana w dwóch płaszczyznach. Po pierwsze, na gruncie przepisów k.c., a konkretnie
pod kątem ewentualnego spełnienia przesłanek z art. 3851 k.c., a po drugie, na gruncie ustawy
antyspreado wej.
Co się tyczy tabel kursów na podstawie których ustalane są kursy kupna i sprzedaży
walut w oparciu o które następnie ustalana jest wysokość rat kapitalowo-odsetkowych,
Rzecznik Finansowy stoi na stanowisku, że co do zasady zamieszczane w umowach lub
regulaminach kredytu zawieranych z konsumentami zapisy, które zezwalają bankom na
przeliczanie rat indeksowanych przy posługiwaniu się tabelą kursową wprowadzaną i
ustalaną jednostronnie przez bank, na którą konsumenci nie mają żadnego wpływu,
mogą być uznane za klauzule abuzywne.
W szczególności dotyczy to takich sytuacji, gdy z zapisów umowy nie wynika w żaden
sposób, jaka tabela stanowi podstawę ustalania kursów i w jaki sposób kursy sprzedaży i
kupna waluty znajdujące się w takich tabelach walut są ustalane. Stawia to bowiem
27 Art. 385' § 1 i nast. k.c.znajdują zastosowanie do weryfikacji postanowień umów zawieranych przez przedsiębiorców z konsumentami, bez względu na to, czy ich zawarcie nastąpiło z użyciem czy też bez użycia wzorców, ale także do klauzul wzorców umownych używanych przy zawieraniu umów - zob. wyroki SN z dnia
str. 28
konsumentów w bardzo niekorzystnej sytuacji, gdyż de facto nie mają oni żadnej wiedzy w
jaki sposób ustalane są parametry danej tabeli, a co za tym idzie, w jaki sposób ustalana jest
wysokość zobowiązania.
W istocie, tego rodzaju klauzule nie nadają konsumentom żadnych uprawnień -
przewidują one bowiem tylko i wyłącznie uprawnienia dla banku. Skoro tak, oznacza to,
że bankowi przysługują wszystkie prawa, z którymi są skorelowane obowiązki po stronie
konsumentów. W ocenie Rzecznika Finansowego, postanowienie umowne, które
uwzględniałoby w minimalnym stopniu równość stron powinno przewidywać dla
konsumentów możliwość weryfikacji podstaw i sposobu ustalenia kursów walut zawartych w
tabelach.
Oczywiście, postanowień takich nie można analizować w oderwaniu od pozostałych zapisów
umowy. Jeżeli więc inne postanowienia umowy lub wzorców umownych stanowiących
integralną cześć umowy (np. regulaminy, czy ogólne warunki umów), odsyłają do
obiektywnych i weryfikowalnych parametrów finansowych publikowanych np. przez
Narodowy Bank Polski, (a zatem w sytuacji, w której bank nie ma dowolności w ustalaniu
kursów walut), klauzulę można - choć nie zawsze - uznać za zgodną z art. 3851 i 3852 k.c.
Podsumowując, jeżeli sposób ustalania kursu danej waluty wpływa bezpośrednio na
wysokość zobowiązania konsumentów, zaś bank (pozwany) konstruując umowę przyznaje
sobie prawo do jednostronnego regulowania wysokości rat kredytu waloryzowanego kursem
danej waluty poprzez samodzielne ustalanie kursu kupna lub sprzedaży tej waluty, to w
ocenie Rzecznika Finansowego takie postanowienia mają charakter niedozwolony.
Takie ukształtowanie praw i obowiązków konsumentów, uniemożliwia im bowiem
zweryfikowanie sposobu dokonywanych przez bank ustaleń dot. tabel kursów walut przez co
rażąco narusza ich interesy, gdyż narażeni są oni w zasadzie na niczym nieograniczone
roszczenia ze strony banku.
W orzecznictwie Sądu Najwyższego trafnie zwrócono uwagę na to, że umowna klauzula
waloryzacyjna nie jest objęta wyłączeniem zawartym w art. 3851 § 1 zdanie drugie k.c.
Klauzula taka nie określa bowiem bezpośrednio świadczenia głównego, a wprowadza jedynie
umowny reżim jego podwyższenia (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 2 lutego 2015 r., I
9 października 2003 r., V CK 277/02, OSNC 2004, nr 11, poz. 184 oraz z dnia 7 grudnia 2006 r., III CSK 266/06, LEX nr 238949
str. 29
CSK 257/14, nie publ.)-28. W tym zakresie trudno się więc zgodzić z pozwanym, który
twierdzi, iż w przypadku klauzul waloryzacyjnych mamy do czynienia z głównym
świadczeniem stron29.
W tej sytuacji należy stwierdzić, że postanowienia bankowego wzorca umownego,
zawierającego uprawnienie banku do przeliczania sumy wykorzystanego przez kredytobiorcę
kredytu do waluty obcej (klauzula tzw. spreadu walutowego), nie dotyczą głównych
świadczeń stron w rozumieniu art. 3851 § 1 zdanie drugie k.c.
Ale nawet jeśli przyjąć, iż klauzule waloryzacyjne określają świadczenie główne stron -
ponieważ nie zostały sformułowane w sposób jednoznaczny, a zatem w tym zakresie spełniają
przesłankę zawartą w art. 3851 § 1 k.c.
Odnośnie rażącego naruszenia interesów konsumenta może ono dotyczyć interesów o różnym
charakterze. Zwykle będą to interesy o charakterze ekonomicznym, ustawodawca nie
ogranicza jednak w żaden sposób kategorii interesów konsumenta, które mogą zostać
naruszone. W grę mogą tu także wchodzić takie okoliczności jak fakt, że w wyniku
konkretnego postanowienia konsument traci czas, zdrowie, dochodzi do dezorganizacji jego
zajęć albo do ingerencji w sferę prywatności lub naruszenia godności osobistej30. Naruszenie
interesów konsumenta, obejmujące oprócz interesu ekonomicznego także kwestie związane z
niewygodą organizacyjną, mitręgą czy stratą czasu, musi jednak być rażące. Rażące
naruszenie interesów konsumenta zachodzi też w razie istotnej i nieusprawiedliwionej
dysproporcji praw i obowiązków na jego niekorzyść.
W tym kontekście trudno sobie wyobrazić bardziej rażące naruszenie interesów
(zwłaszcza ekonomicznych) jednej strony kontraktu, aniżeli umożliwienie drugiej
stronie jednostronnego regulowania należnego mu wynagrodzenia (w tym wypadku
wysokości odsetek), wszak żądania (roszczenia) majątkowe banku - formalnie rzecz
biorąc - mogą być niczym nieograniczone.
Banki twierdzą, że ustawodawca ani w dacie zawierania umowy, ani przy późniejszych
zmianach regulacji nie sprecyzował stopnia szczegółowości postanowienia przewidującego
28 Wyrok SN z dnia 22 stycznia 2016 r. (I CSK 1049/14),por. także: wyrok SOKiK z dnia 27 sierpnia 2012 r. sygn. akt XVII AmC 5344/11, wyrok Sądu Rejonowego w Warszawie z dnia 29 kwietnia 2016 r. sygn. akt VI C 1713/1529 Str. 41 odpowiedzi na pozew z dnia 21 marca 2016 r30 Por. M. Bednarek, (w:) E. Łętowska (red.), System Prawa Prywatnego, t. 5, Prawo zobowiązań - część ogólna, C.H. Beck, Warszawa 2013, s. 768.
str. 30
zasady określania przez bank sposobów i terminów ustalania kursu wymiany walut, na
podstawie którego przeliczany jest kredyt i wyliczane są kwota rat kapitałowo-odsetkowych
kredytu, a także kwoty przedterminowej spłaty, oraz postanowienia regulującego zasady
przeliczenia na walutę spłaty kredytu.
W tym kontekście należy jednak zauważyć, że nie sposób - w ocenie Rzecznika
Finansowego, w przypadku umowy zawieranej z konsumentami interpretować przepisów
ustawy - Prawo bankowe w oderwaniu od obowiązującego w Polsce i Unii Europejskiej
systemu ochrony konsumentów.
W tym zakresie należy wskazać chociażby na art. 23a. ust. 2 obowiązującej w dacie zawarcia
umowy ustawy z dnia 15 grudnia 2000 r. o ochronie konkurencji i konsumentów (Dz.U. 2000
nr 122 poz. 1319 z pozn. zm.), zgodnie z którym:
„Za praktykę naruszającą zbiorowe interesy konsumentów uważa się w szczególności
stosowanie postanowień wzorców umów, które zostały wpisane do rejestru postanowień
wzorców umowy uznanych za niedozwolone, o którym mowa w art. 47945 Kodeksu
postępowania cywilnego, naruszanie obowiązku udzielania konsumentom rzetelnej,
prawdziwej i pełnej informacji, nieuczciwą lub wprowadzającą w błąd reklamę i inne czyny
nieuczciwej konkurencji godzące w zbiorowe interesy konsumentów
W doktrynie podkreśla się, że: „Normy chroniące konsumentów mają na celu zapewnienie
równowagi między profesjonalnym uczestnikiem obrotu a konsumentem (S. Zmiana,
s. 439; E. Łętowska, Ochrona konsumenta, s. 5; R. Stefanicki, Zapewnienia reklamowe, s.
173). Podstawowym instrumentem służącym realizacji tego zadania jest zapewnienie
konsumentom odpowiedniego poziomu wiedzy poprzez nałożenie na przedsiębiorców szeregu
obowiązków informacyjnych (wyr. TKz 21.4.2004 r., K 33/03, OTK-A 2004, Nr 4, poz. E.
Łętowska, Ochrona konsumenta, s. 5; S. Koroluk, Zmiana, s. 439), gdyż współczesny rynek
zaciemnia przejrzystość tak co do przedmiotu oferty (jakość, bezpieczeństwo oferowanych
dóbr), jak i co do sposobu korzystania z niej (M. Szydło, Publicznoprawna, s. 793; E.
Łętowska, Europejskie prawo umów konsumenckich, s. 26). Dlatego w gospodarce rynkowej
"konsument ma prawo do kompletnej i jednoznacznej informacji w sprawach mających istotne
znaczenie dla zabezpieczenia jego interesu prawnego w warunkach globalizacji (masowości)
obrotu prawnego i wielości ofert na rynku" (wyr. SN z 20.6.2006 r., III SK 7/06, OSNP 2007,
Nr 13-14, poz. 207). Tylko zasób zrozumiałej, jasnej i dostępnej informacji dla
konsumenta spełnia niezbędne wymagania warunkujące możliwość dokonywania przez
str. 31
niego niezakłóconego i racjonalnego wyboru" (wyr. SN z 11.7.2002 r., I CKN 1319/00, i
OSNC 2003, Nr 5, poz. 73), co z kolei sprzyja prawidłowemu funkcjonowaniu rynku”31.
Rzecznik Finansowy ma świadomość, że art. 23a. ust. 2 ówczesnej ustawy uokik nie nakładał
samodzielnie na przedsiębiorców obowiązków informacyjnych, a jedynie wskazywał, że
naruszenie takich obowiązków przewidzianych w innych ustawach może stanowić praktykę
naruszającą zbiorowe interesy konsumentów. Jednakowoż, w ocenie Rzecznika Finansowego,
właśnie art. 69 ust. 2 pkt 5 w zw. z art. 76 pkt 1 ustawy - Prawo bankowe przewidują taki
obowiązek informacyjny, który musi być interpretowany przez pryzmat art. 23a. ust. 2
ówczesnej ustawy uokik.
W ocenie Rzecznika Finansowego brak jest zatem podstaw, by interpretować art. 69 ust.
2 pkt 5 w zw. z art. 76 pkt 1 ustawy - Prawo bankowe, w oderwaniu od art. 23a. ust. 2
ówczesnej ustawy uokik. Podobnie, brak jest podstaw by badać ewentualną abuzywność
klauzul waloryzacyjnych pod kątem art. 3851 § 1 k.c. w oderwaniu od art. 23a. ust. 2
ówczesnej ustawy uokik.
Po drugie, należy wskazać na treść rekomendacji nr 5.2.2. zawartej w Rekomendacji S32
Komisji Nadzoru Bankowego dotyczącej dobrych praktyk w zakresie ekspozycji kredytowych
zabezpieczonych hipotecznie. Rekomendacje miały być wprowadzone w bankach nie później
niż do 1 lipca 2006 r. Zgodnie z jej treścią:
„ W każdej umowie, która dotyczy walutowych ekspozycji kredytowych powinny znaleźć się co
najmniej zapisy dotyczące:
a) wartości ekspozycji kredytowej w walucie obcej (w przypadku ekspozycji kredytowych
indeksowanych kursem waluty obcej dopuszcza się poinformowanie klienta o
wysokości ekspozycji kredytowej i wysokości rat w walucie
obcej odrębnie po wypłacie kredytu);
b) wysokości rat kapitałowych i rat odsetkowych w walucie obcej;
c) sposobów i terminów ustalania kursu wymiany walut, na podstawie którego, w
szczególności, wyliczana jest wartość rat kapitałowo-odsetkowych;
31 T. Skoczny (red.), Ustawa o ochronie konkurencji i konsumentów. Komentarz, wyd. 2, Warszawa 2014, komentarz do art. 2432 https://www.knf.gov.pl/Images/rekomendacja_s_tcm75-8566.pdf
str. 32
d) informacji, że zmiana kursu walutowego będzie miała wpływ na wartość ekspozycji
kredytowej oraz wysokość rat kapitałowo-odsetkowych;
e) warunków i konsekwencji zmiany waluty ekspozycji kredytowej
Szczególną uwagę należy zwrócić uwagę na lit c) rekomendacji 5.2.2., która wprost
mówi o tym, że umowa powinna zawierać informację na temat sposobu i terminu
ustalania kursu wymiany walut, na podstawie którego jest ustalana wysokość raty.
Oczywiście rekomendacja ta jako tzw. „soft law”nie ma charakteru wiążącego, ale może
stanowić pryzmat, przez który dane postanowienie oceniane jest właśnie pod kątem
dobrych obyczajów. W ocenie Rzecznika Finansowego, wskazanie w umowie przyczyn,
warunków i sposobu ustalania kursów wymiany walut, które to kursy mają
bezpośrednie przełożenie na wysokość raty (a więc wysokość wynagrodzenia banku).
W ocenie Rzecznika Finansowego, takim dobrym obyczajem jest właśnie takie
ukształtowanie umowy, które zapewni konsumentowi rzetelną, prawdziwą i pełną
informację na temat sposobu ustalania wysokości raty kapitałowo-odsetkowej, a zatem
również na temat sposobu, warunków i przyczyn ustalania kursów wymiany walut,
które mają bezpośredni wpływ na wysokość rat. Dobry obyczaj w tym zakresie - w
ocenie Rzecznika Finansowego - współkształtowany i materializowany jest właśnie na
podstawie ww. rekomendacji KNB.
Warto również zwrócić uwagę na Uchwałę nr 9 XII Walnego Zgromadzenia Związku
Banków Polskich z dnia 9 maja 2001 W sprawie ochrony konsumenta usług bankowych33,
zgodnie z którą:
„ Walne Zgromadzenie ZBP uważa za szczególnie istotne stosowanie przejrzystych
standardów informacyjnych dla klientów, zwłaszcza w zakresie oferowanych przez banki i
inne instytucje finansowe stawek oprocentowania, opłat i prowizji, tak aby klient miał pełną
jasność co do swoich zobowiązań oraz mógł porównać oferty różnych instytucji finansowych
oferujących kredyt
W ocenie Rzecznika Finansowego dobrym obyczajem jest właśnie takie ukształtowanie
umowy, które zapewni konsumentowi rzetelną, prawdziwą i pełną informację na temat
sposobu ustalania wysokości raty kapitałowo-odsetkowej, a zatem również na temat sposobu.
str. 33
33 http://www.cpb.pl/index.php?option=com_content&view=category&layout=blog&id=23&Itemid=46
warunków i przyczyn ustalania kursów wymiany walut, które mają bezpośredni wpływ na
wysokość rat (a więc na wynagrodzenie banku). Dobry obyczaj w tym zakresie - w ocenie
Rzecznika Finansowego - współkształtowany i materializowany jest właśnie na podstawie:
1. art. 23a. ust. 2 ówczesnej ustawy uokik;
2. rekomendacji nr 5.2.2. zawartej w Rekomendacji S34;
3. cytowanego fragmentu Uchwały nr 9 XII Walnego Zgromadzenia Związku Banków
Polskich z dnia 9 maja 2001 W sprawie ochrony konsumenta usług bankowych;
4. przepisów art. 72, art. 353'■ art. 354 oraz art. 3851 k.c.;
5. Zalecenia Komisji Europejskiej z dnia 1 marca 2001 r.35.
Co więcej, przyjmuje się, że postępowanie sprzeczne z dobrymi obyczajami oznacza
takie postępowanie, które jest pozbawione szacunku dla kontrahenta, jest nielojalne,
prowadzi do naruszenia stanu równowagi kontraktowej pomiędzy stronami. W
kontekście niedozwolonych klauzul umownych najczęściej sprzeczność z dobrymi
obyczajami będzie występować w sytuacji, gdy dane postanowienie umowne narusza
stan równowagi kontraktowej pomiędzy przedsiębiorcą a konsumentem.
W ocenie Rzecznika Finansowego, dobre obyczaje należy właśnie utożsamiać z
przekazywaniem konsumentom pełnej informacji (zarówno w zakresie co do faktów, jak i co
do umownych podstaw prawnych) o podejmowanych przez przedsiębiorcę decyzjach
biznesowych. Dobre obyczaje zobowiązują zatem kredytodawcę do przestrzegania obowiązku
dotrzymania zawartej z kredytobiorcą umowy i niedokonywania arbitralnych ustaleń w
zakresie kurów wymiany walut. Konsument powinien mieć możliwość zweryfikowania
decyzji biznesowych przedsiębiorcy, co do zgodności jego działań z zaakceptowanym przez
obie strony kontraktem. Aby taka możliwość istniała, kredytodawca powinien przedstawić
wszystkie niezbędne przesłanki, które legły u podstaw ustalenia kursu walut, w tym w
szczególności okoliczności faktyczne, które miały wpływ na dokonaną zmianę.
34 https://www.knf.gov.pl/Images/rekomendacja_s_tcm75-8566.pdf35 Commission Recommendation o f 1 March 2001 on pre-contractual information to be given to consumers bylenders offering home loans (notified under document number C(2001) 477) (Text with EEA relevance) (2001/I93/EC) http://eur-lex.europa.eu/legal-content/EN/TXT/?uri=uriserv:OJ.L .2001.069.01.0025.01 .ENG&toc=OJ:L:2001:069:TOC
str. 34
W tym kontekście warto dodać, że w dyskursie na temat klauzul waloryzacyjnych pojawił się
pogląd, że „bank wypłacając nam (konsumentom przyp. autor niniejszego pisma) w
złotówkach kwotę b'edytu indeksowanego nie może stosować jako przelicznika średniego
kursu NBP (tak jak to zrobiliśmy w przykładzie), gdyż po takim kursie nie sprzeda waluty na
rynku (a musi ją sprzedać, żeby wypłacić nam złotówki). Nie chcąc stracić, musi od kursu
walutowego odjąć tzw. spread sprzedażowy, czyli różnicę między kursem po jakim inne banki
kupują od niego walutę a kursem średnim NBP. Wtedy wyjdzie „ na czysto ”. Bank do tego
zwykle chce przy okazji trochę zarobić stosując większy spread zakupowy (zaniżony kurs
kupna waluty) ”36.
Rzecznik Finansowy nie zgadza się z takim poglądem, z dwóch powodów. Po pierwsze, w
przypadku umów kredytów waloryzowanych (indeksowanych) do waluty obcej, z
cywilistycznego punktu widzenia bank (pozwany) w ogóle nie kupuje i nie sprzedaje
waluty obcej (franka)37 - wszak waloryzacja ma jedynie charakter umowny i następuje
w oderwaniu od rzeczywistych transakcji rynkowych. W tym kontekście, również
stosowanie tzw. spreadów walutowych nie znajduje - w ocenie Rzecznika Finansowego -
żadnego uzasadnienia. Skoro pozwany w rzeczywistości (w sensie faktycznym) nie
dokonuje kupna i sprzedaży waluty obcej (gdyż pożycza złotówki), to — wyliczonej dla
celów rachunkowych - nadwyżki w tym zakresie nie sposób ocenić inaczej niż jako
jednostronnie ustalanego i pobieranego zysku banku - zysku, który w istocie w żaden
sposób nie jest powiązany z istotą i funkcją klauzul waloryzacyjnych w rozumieniu art.
3581 § 2 k.c. Innymi słowy, skoro nie następuje realne kupno i sprzedaż waluty, to brak
jest uzasadnienia dla pobierania zysku w tym zakresie. Taki zabieg - w ocenie
Rzecznika Finansowego - ma charakter czysto rachunkowy i jest całkowicie oderwany
od waloryzacji świadczenia - rozumianej w ujęciu ekonomicznym, jak i prawnym.
Przykładowo w umowach kredytów waloryzowanych kursem waluty obcej bardzo często
stosowane są zapisy (podobnie jak w przedmiotowej sprawie), zgodnie z którymi
przeliczenie kwoty kredytu z PLN na CHF następuje po kursie kupna waluty, natomiast
przeliczenie rat kapitałowo-odsetkowych z CHF na PLN po kursie sprzedaży waluty. W
ocenie Rzecznika Finansowego tego rodzaju zapisy nie znajdują uzasadnienia w specyfice
36 RAPORT DOTYCZĄCY SPREADÓW, Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, Warszawa, wrzesień 2009, str. 1037 A nawet jeżeli to czyni, to pozostaje to bez znaczenia z punktu widzenia praw i obowiązków stron umowy cywilnoprawnej jaką jest umowa o kredyt
str. 35
umów kredytów walutowych - ze względu na fakt, iż bank nie dokonywał fizycznej
transakcji kupna/sprzedaży waluty z kredytobiorcą oraz z uwagi na - jak się wydaje -
sprzeczność z istotą waloryzacji w rozumieniu art. 3581 § 2 k.c.
Dlaczego w umowach kredytowych przyjmowano takie zapisy? Ponieważ reguły matematyki
powodują, że przeliczenie kwoty kredytu z PLN na CHF po niższym kursie spowoduje wzrost
zobowiązania kredytobiorcy, podobnie jak przeliczanie rat kapitałowo-odsetkowych po kursie
wyższym. Innymi słowy jeżeli z umowy kredytowej wynikało, że ustalenie salda kredytu w
walucie waloryzacji (które następnie stanowiło podstawę obliczania wysokości rat
kapitałowo-odsetkowych) następowało przy zastosowaniu kursu kupna CHF, saldo to, a co za
tym idzie kwota kredytu do spłaty przez kredytobiorcę, było wyższe aniżeli byłoby przy
zastosowaniu kursu sprzedaży lub kursu średniego. Podobnie, jeśli z umowy kredytowej
wynikało, że ustalenie wysokości każdorazowej raty w złotych następowało po kursie
sprzedaży waluty, rata była wyższa, aniżeli byłaby ona gdyby zastosować kurs kupna lub kurs
średni. Warto też zaznaczyć, że ustalenie salda wyrażonego w CHF ma kolosalne znaczenie i
wpływ na wysokość wszystkich przyszłych rat kapitałowo-odsetkowych - im niższy przyjęty
kurs, tym większe będzie saldo od którego naliczane będą następnie raty.
Dla zobrazowania można posłużyć się następującym przykładem. Przypuśćmy, że w dniu 3
lipca 2016 r. uruchomiony został kredyt w kwocie 300 000,00 PLN, waloryzowany
(indeksowany) kursem franka szwajcarskiego, oprocentowany, dla uproszczenia, według
stałego oprocentowania w wysokości 4% i spłacany, również dla uproszczenia przykładu, w
12 ratach równych. Przyjmijmy, że kurs kupna CHF określony przez bank w tej dacie wynosił
2,7 PLN, kurs sprzedaży zaś 3,1 PLN, zaś kurs średni 2,9 PLN. Umowa kredytu przewiduje
przeliczenie kwoty kredytu z PLN na CHF po kursie kupna waluty, natomiast rat kapitałowo-
odsetkowych z CHF na PLN po kursie sprzedaży waluty.
W wyniku przeliczenia kwoty kredytu na walutę obcą zobowiązanie (saldo) kredytobiorcy
wynosi 111 111,11 CHF., natomiast pierwsza miesięczna rata odsetkowa 370,370 CHF zaś
kapitałowa 9090,73 CHF. Zakładając, również dla uproszczenia przykładu, że kursy walut są
stałe w czasie, łączna rata kapitałowo-odsetkowa w całym okresie kredytowania
wynosiłaby 9461,10 CHF, co stanowiłoby równowartość 29329,41 PLN. Powyższy
schemat dla spłaty kredytu w okresie 12 miesięcy przedstawia poniższa tabela. Całkowita
kwota kredytu do zapłaty wynosiłaby 351 952,94 PLN.
str. 36
Tabela 1 - wyliczenia z zastosowaniem mechanizmu stosowanego przez bankiLp Data
spłatyKapitał przed spłatą raty (ustalony po kursie kupna 2,7)
Kapitał w CHF(ustalony po kursie kupna 2,7)
Odsetki w CHF (ustalone po kursie kupna2J)
Rata do spłaty w CHF (ustalona po kursie kupna 2,7)
Kwota kapitału do spłaty wprzeliczeń iu na PLN (ustalona p o kursie sprzedaży3,1)
Kwota odsetek do spłaty w przeliczeń iu na PLN (ustalona p o kursie sprzedaży 3,1)
Całkowita kwota do spłaty w PLN (ustalona po kursie sprzedaży3.D
300 000 PLN/2,7= 111 111 CHF
1 2016-07-03
111 111 9 090,73 370,37 9461,10 28181,26 1148,15 29329,41
2 2016-08-03
102 020 9 121,03 340,07 9461,10 28275,20 1054,21 29329,41
3 2016-09-03
92 899 9 151,44 309,66 9461,10 28369,45 959,96 29329,41
4 2016-10-03
83 748 9 181,94 279,16 9461,10 28464,02 865,40 29329,41
5 2016-11-03
74 566 9 212,55 248,55 9461,10 28558,90 770,52 29329,41
6 2016-12-03
65 353 9 243,26 217,84 9461,10 28654,09 675,32 29329,41
7 2017-01-03
56 110 9 274,07 187,03 9461,10 28749,61 579,81 29329,41
8 2017-02-03
46 836 9 304,98 156,12 9461,10 28845,44 483,97 29329,41
9 2017-03-03
37 531 9 336,00 125,10 9461,10 28941,59 387,82 29329,41
10 2017-04-03
28 195 9 367,12 93,98 9461,10 29038,06 291,35 29329,41
11 2017-05-03
18 828 9 398,34 62,76 9461,10 29134,86 194,56 29329,41
12 2017-06-03
9 430 9 429,67 31,43 9461,10 29231,97 97,44 29329,41
SUMA 111 111 2 422,09 113533,21
344444,44
7 508,49 351 952,94
Tymczasem, gdyby stosować jednolity kurs dla przeliczania zarówno kapitału kredytu, jak też
poszczególnych rat kapitałowo-odsetkowych (np. średni kurs waluty, czyli w tym przypadku
2,9 PLN), w tym samym przykładzie saldo kredytu w walucie obcej wynosiłoby 103 448,276
CHF (patrz Tabela nr 3), natomiast miesięczna rata kapitałowo- odsetkowa 8 808,61 CHF
(patrz Tabela nr 3) - nie zaś 9461,10 CHF (patrz Tabela nr 1). Zakładając, również dla
uproszczenia przykładu, że średni kurs waluty byłby stały w czasie, po przeliczeniu kwoty
raty z CHF na PLN, kredytobiorca byłby zobowiązany do spłaty raty kapitałowo - odsetkowej
w wysokości 25 544,97 PLN (patrz Tabela nr 3). Wysokość każdorazowej raty kapitałowo-
odsetkowej jest więc niższa w porównaniu z ratą wyliczoną w Tabeli 1 (która wynosi 29
329,41 PLN) ponieważ zastosowano jednolity kurs wymiany walut (co nie oznacza, że nie
może on być zmienny w czasie).
str. 37
Należy dodać, że z zasad matematyki wynika, że niezależnie od tego, czy w takim przypadku
przyjęlibyśmy kurs kupna, kurs sprzedaży, czy też kurs średni, rata kapitałowo-odsetkowa
wynosiłaby zawsze 25544, 97 PLN (choć równowartość w CHF byłaby różna w zależności od
przyjętego kursu) i uległaby zmianie dopiero w przypadku rzeczywistej zmiany tego kursu w
czasie. Poniżę tabele pokazują symulację w przypadku przyjęcia, jako miernika wartości,
odpowiednio kursu kupna waluty - 2,7 PLN, kursu średniego waluty - 2,9 PLN i kursu
sprzedaży waluty - 3,1 PLN.
Tabela 2 - wyliczenia dla kursu kupna - 2,7 PLN
Lp Data spłaty
Kapitałprzedspłatąraty(ustalony po kursie kupna 2,7)
Kapitał w CHF (ustalony po kursie kupna 2,7)
Odsetki w CHF (ustalone po kursie średnim 2,7)
Rata do spłaty w CHF (ustalona po kursie kupna 2,7)
Kwota kapitału do spłaty w przeliczeniu na PLN (ustalona po kursie kupna 2,7)
Kwota odsetek do spłaty w przeliczeniu na PLN (ustalona po kursie kupna 2,7)
Całkowita kwota do spłaty w PLN (ustalona po kursie kupna2 J )
300 000 /2,7=111 111
1 2016-07-03 111 111 9090,73 370,37 9461,10 24544,97 1000,00 25544,972 2016-08-03 102 020 9121,03 340,07 9461,10 24626,79 918,18 25544,973 2016-09-03 92 899 9151,44 309,66 9461,10 24708,88 836,09 25544,974 2016-10-03 83 748 9181,94 279,16 9461,10 24791,24 753,73 25544,975 2016-11-03 74 566 9212,55 248,55 9461,10 24873,88 671,09 25544,976 2016-12-03 65 353 9243,26 217,84 9461,10 24956,79 588,18 25544,977 2017-01-03 56 110 9274,07 187,03 9461,10 25039,98 504,99 25544,978 2017-02-03 46 836 9304,98 156,12 9461,10 25123,45 421,52 25544,979 2017-03-03 37 531 9336,00 125,10 9461,10 25207,19 337,78 25544,9710 2017-04-03 28 195 9367,12 93,98 9461,10 25291,22 253,76 25544,9711 2017-05-03 18 828 9398,34 62,76 9461,10 25375,52 169,45 25544,9712 2017-06-03 9 430 9429,67 31,43 9461,10 25460,10 84,87 25544,97
SUMA 111 111 2 422,09 113 533,21 300 000 6 539,66 306 539,66
Tabela 3 - wyliczenia dla kursu średniego - 2,9 PLN
Lp. Data spłatyKapitał przed spłatą raty (ustalony po kursie średnim 2,9)
Kapitał w CHF (ustalony po kursie średnim 2,9)
Odsetki wCHF(ustalonepo kursieśrednim2,9)
Rata do spłaty w CHF (ustalona po kursie średnim2,9)
Kwota kapitału do spłaty w przeliczeniu na PLN (ustalona po kursie średnim2,9)
Kwota odsetek do spłaty w przeliczeniu na PLN (ustalona po kursie średnim 2,9)
Całkowita kwota do spłaty w PLN (ustalona po kursieśrednim 2,9)
300 000/2,9= 103 448
str. 38
1 2016-07-03 103 448 8 463,78 344,83 8808,61 24544,97 1000,00 25544,972 2016-08-03 94 984 8 492,00 316,61 8808,61 24626,79 918,18 25544,973 2016-09-03 86 492 8 520,30 288,31 8808,61 24708,88 836,09 25544,974 2016-10-03 77 972 8 548,70 259,91 8808,61 24791,24 753,73 25544,975 2016-11-03 69 423 8 577,20 231,41 8808,61 24873,88 671,09 25544,97
6 2016-12-03 60 846 8 605,79 202,82 8808,61 24956,79 588,18 25544,97
7 2017-01-03 52 241 8 634,48 174,14 8808,61 25039,98 504,99 25544,97
8 2017-02-03 43 606 8 663,26 145,35 8808,61 25123,45 421,52 25544,97
9 2017-03-03 34 943 8 692,13 116,48 8808,61 25207,19 337,78 25544,97
10 2017-04-03 26 251 8 721,11 87,50 8808,61 25291,22 253,76 25544,97
11 2017-05-03 17 530 8 750,18 58,43 8808,61 25375,52 169,45 25544,97
12 2017-06-03 8 779 8 779,35 29,26 8808,61 25460,10 84,87 25544,97
SUMA 103 448 2 255,05 105 703,33 300 000 6 539,66 306 539,66
Tabela 4 — wyliczenia dla kursu sprzedaży - 3,1 PLN
Lp. Data spłatyKapitał p rzed spłatą raty (ustalony po kursie sprzedaży 3 ,1)
Kapitał w CHF(ustalony pokursiesprzedaży3 ,0
Odsetki w CHF (ustalone po kursie sprzedaży3,1)
Rata do spłaty w CHF(ustalona pokursiesprzedaży3 ,0
Kwota kapitału do spłaty w przeliczeniu na PLN (ustalona po kursie sprzedaży3 ,0
Kwota odsetek do spłaty w przeliczeniu na PLN (ustalona p o kursie sprzedaży3,1)
Całkowita kwota do spłaty w PLN(ustalona pokursiesprzedaży3 .0
300 000/3,1=96 7741 2016-07-03 96 774 7 917,73 322,58 8240,31 24544,97 1000,00 25544,972 2016-08-03 88 856 7 944,13 296,19 8240,31 24626,79 918,18 25544,973 2016-09-03 80 912 7 970,61 269,71 8240,31 24708,88 836,09 25544,974 2016-10-03 72 942 7 997,17 243,14 8240,31 24791,24 753,73 25544,97
5 2016-11-03 64 945 8 023,83 216,48 8240,31 24873,88 671,09 25544,97
6 2016-12-03 56 921 8 050,58 189,74 8240,31 24956,79 588,18 25544,97
7 2017-01-03 48 870 8 077,41 162,90 8240,31 25039,98 504,99 25544,97
8 2017-02-03 40 793 8 104,34 135,98 8240,31 25123,45 421,52 25544,97
9 2017-03-03 32 688 8 131,35 108,96 8240,31 25207,19 337,78 25544,97
10 2017-04-03 24 557 8 158,46 81,86 8240,31 25291,22 253,76 25544,97
11 2017-05-03 16 399 8 185,65 54,66 8240,31 25375,52 169,45 25544,97
12 2017-06-03 8213 8 212,94 27,38 8240,31 25460,10 84,87 25544,97
SUMA 96 774 2 109,57 98 883,76 300 000 6539,66 306 539,66
Powyższe przykłady pokazują, że przyjęta przez banki konstrukcja przeliczania
kapitału kredytu oraz każdorazowej raty powoduje, iż kredytobiorca obowiązany jest
do zapłaty wyższych rat kapitalowo-odsetkowych, mimo założenia, że kurs waluty —
str. 39
rzekomo będący przyjętym przez strony miernikiem wartości i podstawa waloryzacji
świadczenia - w ogóle nie uległ zmianie na przestrzeni wykonywania umowy i spłaty
kredytu. Tymczasem, przyjęcie jednolitego miernika wartości (kursu waluty) pokazuje, że w
przypadku w którym nie ulega on zmianie na przestrzeni okresu wykonywania umowy,
kredytobiorca zobowiązany jest do zwrotu takich samych kwot tytułem kapitału i odsetek,
niezależnie od tego, jaką wartość przyjmuje owy miernik wartości w chwili zawarcia umowy.
Na przykładzie tabel 2 - 4 widać, że kredytobiorca byłby zobowiązany do płacenia wyższych
rat kapitałowo-odsetkowych dopiero w przypadku rzeczywistej zmiany kursu waluty
przyjętego jako miernik wartości świadczenia. W przypadku braku zmiany kursu waluty,
niezależnie od przyjętego miernika wartości, całkowita kwota kredytu do zapłaty zawsze
wynosiłaby 306 539,66 PLN.
Ponadto w oparciu o dane prezentowane w powyższych tabelach należy stwierdzić, iż w
związku z mechanizmem stosowanym przez banki, czyli stosowaniem kursu kupna do
przeliczenia kwoty kapitału z PLN na CHF, natomiast kursu sprzedaży do przeliczania rat
kapitałowo-odsetkowych z CHF na PLN, przy założeniu niezmienności kursów walut w
analizowanym okresie:
1. kredytobiorca spłaca o prawie 45 000 PLN więcej kapitału niż otrzymał tytułem
kredytu (tabela 1 suma pozycji z kolumny „ kapitału do spłaty po przeliczeniu
na PLN"). W przypadku przyjęcia jednolitego kursu wymiany walut kredytobiorca
zwróciłby nominalną kwotę kapitału zaciągniętego kredytu;
2. kwota odsetek do spłaty wynosi łącznie 7 508,49 PLN (tabela 1 suma pozycji z
kolumny „Kwota odsetek do spłaty w przeliczeniu na PLN (ustalona po kursie
sprzedaży 3,1)”. W przypadku przyjęcia jednolitego kursu wymiany walut
kredytobiorca zapłaciłby 6 539,66 PLN (tabela 2-4 suma pozycji z kolumny „
odsetek do spłaty w przeliczeniu na PLN”.
3. łączny koszt kredytu jest wyższy odpowiednio o kwotę blisko 45 000 PLN tytułem
części kapitałowej i o 969 PLN tytułem odsetek, które kredytobiorca byłby
zobowiązany ponieść, gdyby zastosowany został jednolity miernik wartości (kurs
waluty).
Z powyższego przykładu wynika zatem, że jednym z problemów w umowach kredytów
walutowych był sposób doboru kursów walut stosowanych do przeliczania poszczególnych
str. 40
pozycji umowy kredytowej, w zależności od tego, który z kursów był korzystniejszy dla
banku, a dodatkowo jednostronne ustalanie tych kursów przez bank. Taką konstrukcję trudno
też uznać za waloryzację umowną w rozumieniu kodeksu cywilnego, która w ocenie
Rzecznika Finansowego zakłada że miernik wartości według którego ustalana będzie
wysokość świadczenia musi być jednolity i nie może być jednostronnie ustalany przez bank, z
poniższych powodów.
Bowiem nawet przyjmując iż waloryzacja umowna jest dopuszczalna w przypadku umów
kredytu, to przecież istota stosowania art. 3581 § 2 k.c. polega na ustaleniu wysokości
świadczenia pieniężnego od innych niż złoty polski obiektywnych mierników wartości. W
ocenie Rzecznika Finansowego z istoty tej instytucji wynika, że nie może to być miernik
wartości ustalany jednostronnie przez jedną ze stron kontraktu (a zwłaszcza w przypadku
umowy o charakterze konsumenckim).
W obu ww. wypadkach oznaczałoby to, że bank (pozwany) zupełnie jednostronnie może
ustalać przysługujące mu wynagrodzenie (wysokość spreadu i wysokość miernika wartości),
co z kolei jest niezgodne z art. 3853 pkt 19 i 20 k.c., zgodnie z którymi:
„pkt 19. W razie wątpliwości uważa się, że niedozwolonymi postanowieniami umownymi są
te, które w szczególności przewidują wyłącznie dla kontrahenta konsumenta jednostronne
uprawnienie do zmiany, bez ważnych przyczyn, istotnych cech świadczenia;
pkt 20. W razie wątpliwości uważa się, że niedozwolonymi postanowieniami umownymi są te,
które w szczególności przewidują uprawnienie kontrahenta konsumenta do określenia lub
podwyższenia ceny lub wynagrodzenia po zawarciu umowy bez przyznania konsumentowi
prawa odstąpienia od umowy; ”
Podsumowując w tym miejscu, Rzecznik Finansowy stoi na stanowisku, że jeżeli
przyjąć, że waloryzacja umowna na podstawie art. 3581 § 2 k.c. jest dopuszczalna w
odniesieniu do umów kredytu, to miernik wartości, do którego strony odnoszą wysokość
świadczenia musi mieć charakter obiektywny. Oznacza to, że:
1. W przypadku przyjęcia jako miernika wartości — kursu waluty obcej — za
podstawę obliczeń powinien być brany zawsze taki sam rodzaj kursu — powinien
on mieć charakter jednolity. Innymi słowy może to być kurs średni, kurs
sprzedaży, albo kurs kupna, ale w ramach konkretnej umowy, wszelkie
str. 41
wyliczenia powinny następować na podstawie jednego rodzaju kursu (np. kursu
sprzedaży), tak aby wykluczyć nieznajdujący pokrycia w faktycznych
transakcjach spread walutowy. W tym miejscu, Rzecznik Finansowy pragnie
podkreślić, że nie neguje całkowicie normalnego zjawiska występującego w
warunkach gospodarki wolnorynkowej, a polegającego na tym, iż kurs sprzedaży
waluty jest wyższy niż kurs jej kupna. Wątpliwości Rzecznika Finansowego
budzi natomiast stosowanie tego mechanizmu dla potrzeb rozliczeniowo-
rachunkowych w sytuacji w której faktycznie nie następuje handel walutą.
Dodatkowo, taką konstrukcję jako sprzeczną z dobrymi obyczajami i rażąco
naruszającą interesy konsumenta również należy ocenić jako abuzywną.
2. Miernik wartości do którego strony odnoszą wysokość świadczenia musi mieć
charakter obiektywny i zewnętrzny, w tym sensie, że nie może być jednostronnie
ustalany przez jedną ze stron kontraktu. W ocenie Rzecznika Finansowego, taki
wniosek można wyprowadzić z samej treści art. 3581 § 2 k.c., a w razie
wątpliwości również oceniając analizowane klauzule przez pryzmat art. 3851 § 1
w zw. z art. 3852 k.c.
Wyżej prezentowane stanowisko Rzecznika Finansowego wymaga uzupełnienia w związku z
uchwaleniem ustawy antyspreadowej, która weszła w życie w dniu 26 sierpnia 2011 r. i
nakłada na banki obowiązek umożliwienia klientom - bez dodatkowych opłat - spłaty
kredytów - bezpośrednio w walucie, w której kredyt został udzielony (w takim przypadku w
umowie o kredyt określa się także zasady otwarcia i prowadzenia rachunku służącego do
gromadzenia środków przeznaczonych na spłatę kredytu oraz zasady dokonywania spłaty za
pośrednictwem tego rachunku) oraz obowiązek uregulowania w umowie kredytu
szczegółowych zasad określania sposobów i terminów ustalania kursu wymiany walut, na
podstawie którego w szczególności wyliczana jest kwota kredytu, jego transz i rat kapitałowo-
odsetkowych oraz zasad przeliczania na walutę wypłaty albo spłaty kredytu.
Banki argumentują bowiem, iż w związku z tym, że obowiązuje ustawa antyspreadowa, nie
ma potrzeby badania klauzul waloryzacyjnych (indeksacyjnych) pod kątem ich abuzywności,
bowiem to ustawa antyspreadowa w tym zakresie kształtująco i bezwzględnie ingeruje w
stosunek umowny stron.
Rzeczywiście, od momentu wejścia w życie ustawy antyspreadowej w odniesieniu do spłat
poszczególnych rat kapitałowo-odsetkowych w zakresie ustalania kursu walut, działanie i
str. 42
skuteczność postanowień umownych może tracić na ważności z uwagi na bezpośredni skutek
ustawy anyspreadowej. Nie oznacza to jednak, że badanie klauzul pod kątem abuzywności w
konkretnym przypadku nie będzie uzasadnione. Przeciwnie, badanie klauzul
indeksacyjnych po wejściu w życie tzw. ustawy antyspreadowej ma znaczenie
szczególnie w odniesieniu do wpłat i rozliczeń dokonywanych przed dniem jej wejścia w
życie. W ocenie Rzecznika Finansowego zwłaszcza w przypadku roszczeń za okres przed
dniem 26 sierpnia 2011 r., uzasadnionym i pożądanym jest badanie klauzul pod kątem
art. 3851 i art. 3852 k.c.
Należy bowiem podkreślić, że tzw. ustawa antyspreadowa obowiązuje dopiero od 26 sierpnia
2011 r. Jednocześnie zawiera ona przepis intertemporalny, odnoszący się do umów zawartych
przed dniem jej wejścia w życie. Zgodnie z art. 4 nowelizacji ww. ustawy, „ W przypadku
kredytów lub pożyczek pieniężnych zaciągniętych przez kredytobiorcę lub pożyczkobiorcę
przed dniem wejścia w życie niniejszej ustawy ma zastosowanie art. 69 ust. 2 pkt 4a oraz art.
75b ustawy, o której mowa w art. 1, w stosunku do tych kredytów lub pożyczek pieniężnych,
które nie zostały całkowicie spłacone — do tej części kredytu lub pożyczki, która pozostała do
spłacenia. W tym zakresie bank dokonuje bezpłatnie stosownej zmiany umowy kredytowej lub
umowy pożyczki ”.
W związku z tym, uprawnienia przysługujące kredytobiorcom, a wynikające z nowelizacji nie
odnoszą się do umów zawartych przed dniem jej wejścia w życie, w zakresie, w jakim kredyt
lub pożyczka zostały już spłacone. A contrario, oznacza to, że w tym zakresie zastosowanie
znajdują wcześniejsze postanowienia umów, regulaminów itd. Zatem Rzecznik Finansowy
stoi na stanowisku, że w konsekwencji postanowienia takich umów w tym zakresie powinny
być oceniane przez pryzmat wówczas obowiązujących przepisów prawa. Zatem analiza
legalności klauzul umownych pod kątem art. 3851 i art. 3852 k.c. i przez pryzmat orzeczeń
SOKiK jest w pełni uzasadniona i pożądana.
Powyższe nie zmienia jednak faktu, że nawet po wejściu w życie ustawy antyspreadowej,
albo też po wejściu w życie wewnętrznych regulacji pozwanego, które umożliwiały
konsumentom (w tym powodom) spłatę kredytu bezpośrednio w walucie waloryzacji (tak
wynika z twierdzeń pozwanego zawartych w odpowiedzi na pozew na str. 5), w ocenie
Rzecznika Finansowego, nie ustaje konieczność badania klauzul waloryzacyjnych pod kątem
ich abuzywności. Oczywiście w takim wypadku z punktu widzenia ew. odpowiedzialności
pozwanego nie będzie to miało wielkiego znaczenia, jeżeli taka klauzula nie była podstawą
świadczeń ze strony konsumentów (powodów).
str. 43
Jeżeli jednak taka klauzula (klauzule) dotyczące ustalania kursów wymiany walut była
podstawą świadczeń konsumentów, w tym również świadczeń po dniu 26 sierpnia 2011
r., to w ocenie Rzecznika Finansowego brak jest podstaw by takich postanowień nie
poddawać analizie pod katem ich abuzywności i w razie spełnienia przesłanek uznać je
za abuzywne. Wejście w życie ustawy antyspreadowej, lub też innych regulacji
wewnętrznych banku (pozwanego) w tym zakresie niczego nie zmienia, jeżeli to właśnie
te postanowienia były podstawą świadczeń kredytobiorców.
Bowiem nawet wówczas, gdy konsument dobrowolnie decyduje się spłacać kredyt w
złotówkach (a nie bezpośrednio w walucie waloryzacji - a więc z wykorzystaniem klauzul
waloryzacyjnych), musi się to dziać na zasadach zgodnych z prawem. Zatem nawet wówczas,
klauzule waloryzacyjne nie mogą być sprzeczne z dobrymi obyczajami i rażąco naruszać
interesów konsumentów. Konsekwentnie, jeżeli bank (pozwany) pobierał od konsumentów
(powodów) świadczenia na podstawie takich klauzul, to nawet obowiązywanie ustawy
antyspreadowej, ani też innych regulacji wewnętrznych w tym zakresie nie ekskulpuje
pozwanego i w przypadku uznania ich za abuzwne, nie wiążą one powodów, a co za tym
idzie, odpada podstawa prawna pobierania świadczeń na ich podstawie.
W przedmiotowej sprawie, ani ustawa anyspreadowa, ani też zawarcie aneksu 3 do umowy
nie zmienia abuzwnego charakteru klauzul waloryzacyjnych w brzmieniu przed datą zawarcia
tego aneksu.
Przenosząc powyższą analizę na grunt niniejszej sprawy należy uznać, że klauzule
waloryzacyjne stanowią klauzule abuzywne z uwagi na to, że:
1. mają one charakter blankietowy;
2. przyjęty przez pozwanego miernik wartości (kursy waluty CHF) poprzez
odwołanie do Tabel pozwanego jako ustalany jednostronnie i samodzielnie przez
pozwanego nie ma charakteru obiektywnego i zewnętrznego;
3. nikt (a zwłaszcza powodowie, ani sąd) poza przedsiębiorcą (pozwanym) nie są w
stanie w żaden sposób zweryfikować zasad, wedle których następuje ustalenie
kursów walut, a w konsekwencji wysokości rat kapitałowo-odsetkowych (w tym
kontekście tłumaczenie zawarte w pismach procesowych pozwanego należy uznać
za niewystarczające nawet przyjmując iż jest ono prawdziwe, gdyż zasady tam
wskazane nie wynikają z umowy ani regulaminu, a zatem przeciętny konsument-
str. 44
kredytobiorca nie ma wiedzy w tym zakresie i nie jest w stanie dokonać
weryfikacji);
4. konstrukcja tych klauzul powoduje pobieranie przez pozwanego dodatkowego
zysku poprzez stosownie niejednolitego miernika wartości (odpowiednio kursu
kupna CHF i kursu sprzedaży CHF), co powoduje, iż kredytobiorca obowiązany
jest do zapłaty wyższych rat kapitałowo-odsetkowych, nawet wówczas, kurs
waluty - rzekomo będący przyjętym przez strony miernikiem wartości i
podstawą waloryzacji świadczenia - w ogóle nie uległ zmianie na przestrzeni
wykonywania umowy i spłaty kredytu;
5. skoro pozwany w rzeczywistości (w sensie faktycznym) nie dokonuje kupna i
sprzedaży waluty obcej (gdyż pożycza złotówki), to - wyliczonej dla celów
rachunkowych - nadwyżki w tym zakresie nie sposób ocenić inaczej niż jako
jednostronnie ustalanego i pobieranego zysku banku - zysku, który w istocie w
żaden sposób nie jest powiązany z istotą i funkcją klauzul waloryzacyjnych w
rozumieniu prawnym (art. 3581 § 2 k.c.) i ekonomicznym;
6. godzi w zasadę równości stron i pewności obrotu.
Analizę prawną w tym zakresie należy uzupełnić odwołując się do dalszego orzecznictwa
SOKiK, który w oparciu o przepis art. 3851 i 3852 k.c., uznał, za niedozwolone postanowienia
umowne następujące klauzule:
1.Klauzula nr 5743 - wyrok SOKiK z dnia 27 grudnia 2010 r. sygn. akt XVII AmC
1531/09 w sprawie BRE BANK Spółka Akcyjna w Warszawie:
„Raty kapitałowo-odsetkowe oraz raty odsetkowe spłacane są w złotych po uprzednim
ich przeliczeniu wg kursu sprzedaży CHF z tabeli kursowej BRE Banku S.A.
obowiązującego na dzień spłaty z godziny 14:50".
Najważniejsze tezy wyroku:
a) „ Z analizowanego postanowienia wynika, że rata kredytu spłacana jest przez klienta w
złotych polskich w wysokości wynikającej z przeliczenia należnej kwoty wyrażonej we
frankach szwajcarskich na PLN według kursu sprzedaży CHF zamieszczonego w
tabeli kursowej (...) S.A. obowiązującego na dzień spłaty z godziny 14:50. Zdaniem
str. 45
Sądu, Bank przyznał sobie w ten sposób prawo do jednostronnego regulowania
wysokości rat kredytu waloryzowanego kursem CHF poprzez wyznaczanie w tabelach
kursowych kursu sprzedaży franka szwajcarskiego oraz wartości spreadu walutowego
(rozumianego jako różnica pomiędzy kursem sprzedaży a kursem zakupu waluty
obcej). Nie ma przy tym znaczenia okoliczność, że tabele kursów walut nie są przez
pozwanego sporządzane specjalnie na potrzeby waloryzacji świadczeń
kredytobiorców, ale mają generalny charakter i odnoszą się do całej działalności
Banku. Istotne z punktu widzenia niniejszej sprawy jest bowiem to, że waloryzacja rat
kredytów udzielanych na podstawie analizowanej Umowy o kredyt hipoteczny odbywa
się w oparciu o tabele kursowe sporządzane przez pozwanego. Nie ma zatem
znaczenia to, że te same tabele Bank wykorzystuje też w innych sferach swojej
działalności, a nie tylko do waloryzacji kredytów.
b) W ocenie Sądu, o abuzywności kwestionowanego w pozwie postanowienia decyduje
fakt, że uprawnienie Banku do określania wysokości kursu sprzedaży CHF nie doznaje
żadnych formalnie uregulowanych ograniczeń. Wzorzec umowy o kredyt hipoteczny
nie precyzuje bowiem sposobu ustalania kursu wymiany walut wskazanego w tabeli
kursów banku. W szczególności postanowienia przedmiotowej umowy nie przewidują
wymogu, aby wysokość kursu ustalanego przez Bank pozostawała w określonej relacji
do aktualnego kursu CHF ukształtowanego przez rynek walutowy lub na przykład
kursu średniego publikowanego przez Narodowy Bank Polski. Oznacza to, że Bankowi
pozostawiona została dowolność w zakresie wyboru kryteriów ustalania kursu CHF w
swoich tabelach kursowych, a przez to kształtowania wysokości zobowiązań klientów,
których kredyty waloryzowane są kursem CHF".
2. Klauzula nr 5622 - wyrok SOKiK z dnia 3 sierpnia 2012 r. sygn. akt. XVII AmC
5344/11 w sprawie Banku BPH S.A. z siedzibą w Krakowie:
„Kredytobiorca zobowiązuje się dokonywać spłaty kredytu, w wysokościach i terminach
podanych w Załączniku nr I do Umowy - kalendarzu spłat na rachunek Banku nr: 38 1710
0007 0000 0098 8086 7103 (decyduje data wpływu na rachunek Banku), które będą zaliczane
w następującej kolejności: należne opłaty i prowizje, odsetki umowne, kapitał kredytu i
odsetki karne. Kwoty wskazane w kalendarzu spłat podane są w walucie kredytu. Spłaty
dokonywane będą przez Kredytobiorcę w złotych, po uprzednim przeliczeniu spłaty wg kursu
str. 46
GE Money Banku S.A. (kursu Banku). Kurs Banku jest to średni kurs złotego stosunku do
waluty kredytu opublikowany w danym dniu w prasie przez NBP, powiększony o zmienną
marżę kursową Banku, która w dniu udzielenia kredytu wynosi 0,06. Marża kursowa może
ulegać zmianom i jest uzależniona od rozpiętości kursów kupna i sprzedaży waluty kredytu na
rynku walutowym.
Najważniejsze tezy wyroku:
a) „ Kolejną kwestią, na jaką należy zwrócić uwagę jest to, że kwestionowany zapis nie
precyzuje sposobu ustalania kursu wymiany walut wskazanego we wzorcu umownym.
Określa jedynie mechanizm postępowania, że kredyt lub rata kredytu jest przeliczana
według kursu Banku z określonego dnia, powiększony o zmienną marżę kursową
Banku, która w dniu udzielenia kredytu wynosi 0,06. Ponieważ, jak już wskazano,
marża kursowa może ulegać zmianom i jest uzależniona od rozpiętości kursów kupna i
sprzedaży waluty kredytu na rynku walutowym, tym samym wysokość spłaty kredytu
może ulegać zmianom (zarówno zwiększeniu, jak zmniejszeniu). Umowa zawiera
jedynie wartości kursów walut, natomiast z żadnego postanowienia umownego nie
wynika, jak kurs danej waluty ma być ustalany.
b) Kursy wykorzystywane przez Bank nie są kursami średnimi, nie są kursami
rynkowymi, lecz kursami kupna i sprzedaży obowiązującymi u pozwanego. Faktycznie
klienci banku nie mają przecież żadnego wpływu na ustalenie kursu sprzedaży i
zakupu. O ile średni rynkowy kurs wymiany walut ustalany przez NBP jest
wskaźnikiem obiektywnym i niezależnym od woli Banku, to wysokość doliczanej przez
pozwanego marży kupna lub sprzedaży jest zależna tylko i wyłącznie od woli
pozwanego.
c) Tym bardziej, że (...) zastrzegł dodatkowo że kurs banku będzie powiększony o marżę,
która również może ulegać zmianom.
d) W ocenie Sądu niezbędny jest zatem mechanizm precyzyjnego określania kursów walut
tak, aby konsument miał pełną informację w jaki sposób kursy te są ustalane. Nie
znajdują żadnego uzasadnienia twierdzenia pozwanego, że nie jest możliwe
skonstruowanie wymogu niezmienności wszelkich parametrów wpływających na
wysokość zobowiązania, w szczególności marży Banku na transakcjach walutowych,
str. 47
jak i wyliczenie wszystkich przesłanek ewentualnych zmian w tym zakresie, bowiem
„ należy liczyć się z okresami wzrostu gospodarczego, okresami stagnacji, kryzysami
itd., co z kolei przekłada się na zmiany kursów walutowych i wysokość zobowiązania
kredytowego
3. Klauzule nr 3178 i 3179 - wyrok SOKiK z dnia 14 grudnia 2010 r., sygn. akt
XVII AmC 426/09 w sprawie Banku Millennium spółka akcyjna w Warszawie:
„ Kredyt jest indeksowany do CHF/USD/EUR, po przeliczeniu wypłaconej kwoty zgodnie z
kursem kupna CHF/USD/EUR według Tabeli Kursów Walut Obcych obowiązującej w
Banku Millennium w dniu uruchomienia kredytu lub transzy.
„ W przypadku kredytu indeksowanego kursem waluty obcej kwota raty spłaty obliczona
jest według kursu sprzedaży dewiz, obowiązującego w Banku na podstawie obowiązującej
w Banku Tabeli Kursów Walut Obcych z dnia spłaty";
Najważniejsze tezy wyroku:
a) „ Wynika z nich jednoznacznie, że kurs waluty obcej, o jakim mowa w § 2 ust. 2
Umowy i § 8 ust. 3 Regulaminu jest ustalany przez pozwanego w sposób dowolny. O
ile średni rynkowy kurs wymiany walut ustalany przez NBP jest wskaźnikiem
obiektywnym i niezależnym od woli Banku, to wysokość doliczanej przez pozwanego
marży kupna lub sprzedaży jest zależna tylko i wyłącznie od woli pozwanego. W
pewnym zakresie mają tu znaczenie wskaźniki rynkowe, aby kurs waluty w jakimś
stopniu odzwierciedlał sytuację na rynku, jednakże - jak wynika z tych zeznań - to
zarząd pozwanego decyduje o kursie waluty, śledząc kursy walut w innych bankach,
tak aby kurs w Banku (...) znajdował się wśród średnich tego typu wielkości. Klient nie
ma na to żadnego wpływu, gdyż to decyzją zarządu Banku ustalane są kursy, a w
konsekwencji wielkości spreadów. Ta marża może więc przyjąć całkowicie dowolną
wysokość, na co konsument nie najmniejszego wpływu.
b) Jak wskazał Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 13.07.2005 r. (I CK 832/04, „Prawo
Bankowe” 2006, Nr 3, poz. 8), w rozumieniu ort. 385 1 § 1 k.c. „rażące naruszenie
interesów konsumenta ”oznacza nieusprawiedliwioną dysproporcję praw i
obowiązków na jego niekorzyść w określonym stosunku obligacyjnym, natomiast
„działanie wbrew dobrym obyczajom” w zakresie kształtowania treści stosunku
str. 48
obligacyjnego wyraża się w tworzeniu przez partnera konsumenta takich klauzul
umownych, które godzą w równowagę kontraktową tego stosunku. Obie, wskazane w
tym przepisie, formuły prawne służą do oceny tego, czy standardowe klauzule umowne
zawarte we wzorcu umownym przekraczają zakreślone przez ustawodawcę granice
rzetelności kontraktowej twórcy wzorca w zakresie kształtowania praw i obowiązków
konsumenta. W szczególności chodzi tu o działania nierzetelne, odbiegające in minus
od standardów, naruszające równorzędność kontraktową stron. W obydwu tych
klauzulach zasada ta została w sposób rażący naruszona. Skoro konsument nie ma
żadnego wpływu na kurs kupna i sprzedaży waluty obcej, a jest on ustalany arbitralnie
przez drugą stronę (przedsiębiorcę), przy uwzględnieniu kryteriów całkowicie
dowolnych, gdyż zależnych od stanowiska i decyzji Banku, to nie można mówić, aby
mechanizm zawarty w klauzulach I i II nie był abuzywny.
c) Oczywistym jest, że zawierając umowę kredytu indeksowanego w walucie obcej
konsument jest świadomy (a przynajmniej powinien być świadomy) ryzyka, jakie się z
tym wiąże, a więc ryzyka wynikającego ze zmienności kursów walut obcych. Czym
innym jest takie ryzyko, a czym innym ustalanie kursów walut przez zarząd
pozwanego. Te dwie kwestie są ze sobą powiązane tylko w takim stopniu, w jakim
czynniki rynkowe mają wpływ na kurs waluty w Banku. Natomiast ryzyko to nie ma
żadnego wpływu na ryzyko związane z możliwością dowolnego kształtowania przez
pozwanego kursu wymiany waluty, w której indeksowany jest kredyt, a to wpływa w
sposób oczywisty na sytuację konsumenta ”.
Rzecznik Finansowy ma świadomość, że powyższa kontrola miała charakter czysto
abstrakcyjny i nie dotyczyła kontroli indywidualnego stosunku zobowiązaniowego powoda, w
szczególności nie dotyczyła tego konkretnie postanowienia umownego, na które powołują się
powodowie. Wyroki te nie wpływają zatem w sposób bezpośredni na uprawnienia powoda
oraz nie wiążą sądu w tym sensie, że nie rodzą obowiązku uznania klauzul zawartych w
umowie zawartej z powodem za niewiążące.
Rzecznikowi Finansowemu znana jest również uchwała 7 sędziów Sądu Najwyższego z dnia
20 listopada 2015 r., III CZP 17/1538, w której Sąd Najwyższy rozstrzygną wątpliwości co do
zakresu materialnej prawomocności wyroków uznających postanowienia wzorców umów za
str. 49
niedozwolone. Przy czym, kwestia ta ma zasadnicze znaczenie dla spraw, w których
konsumenci decydują się na poddanie sporu kontroli Sądu Ochrony Konkurencji i
Konsumentów; natomiast w sprawach, w których przedmiotem ustaleń jest kontrola
incydentalna, orzecznictwo Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów ma charakter niejako
posiłkowy, którego to charakteru powyższe rozstrzygnięcie Sądu Najwyższego z pewnością
go nie pozbawia.
Co więcej, w ocenie Rzecznika Finansowego, fakt umieszczenia ww. klauzul w rejestrze
postanowień wzorców umowy uznanych za niedozwolone o którym mowa w art. 47945 § 2
k.p.c. (dalej: rejestr), nie jest również pozbawiony znaczenia dla podmiotów trzecich
(niebędących stronami postępowania w którym zapadł wyrok) i skuteczności prawnej, lecz
stanowi bardzo ważną wskazówkę interpretacyjną dla wszystkich uczestników obrotu
gospodarczego (a więc w tym m.in. banków), ale również dla sądów powszechnych,
rozstrzygających sprawy indywidualne. Ponadto, w ocenie Rzecznika Finansowego, wpis taki
powoduje ten skutek, że istnieje domniemanie prawne (a przynajmniej reguła
interpretacyjna), iż tożsame lub podobne klauzule stosowane przez innych przedsiębiorców są
abuzywne, chyba że, z uwagi na konkretne okoliczności faktyczne, nie naruszają one rażąco
dobrych obyczajów lub interesów konsumentów. W doktrynie zaproponowano pogląd, że:
„Najbardziej racjonalną, uzasadnioną aksjologicznie i celowościowo, kwalifikacją
postanowienia uznanego za niedozwolone przez SOKiK, jest bowiem uznanie go za
specyficzną klauzulę „podejrzaną” o abuzywność, potencjalnie szkodliwą, ukształtowaną na
zasadzie podobnej do normy prawnej. Nie można wykluczyć, że w przypadku takiej swoistej
„normy” należałoby przyjąć, że „podejrzenie” o abuzywność ma charakter domniemania, a
nie tylko reguły interpretacyjnej jak w przypadku listy klauzul określonej w art. 3853 k.c. ”38 39.
Rzecznik Finansowy podziela taki pogląd, który może również implikować skutki procesowe
w postaci obciążenia przedsiębiorcę (pozwanego) ciężarem dowodu, że w konkretnej sprawie
nie zachodzą przesłanki wynikające z art. art. 3851 § 1 i art. 3852 k.c. Tymczasem, w ocenie
Rzecznika Finansowego, pozwany nie wykazał, że z uwagi na konkretne okoliczności
faktyczne zaistniałe w przedmiotowej sprawie, klauzule waloryzacyjne nie naruszają rażąco
interesów powodów i nie stoi w sprzeczności z dobrymi obyczajami z niżej wskazanych
powodów.
38 LEX nr 1916698, www.sn.pl, Biul.SN 2015/11/10, M.Prawn. 2016/2/5939 W sprawie charakteru i skutków abstrakcyjnej kontroli niedozwolonych postanowień wzorców umownych stosowanych przez przedsiębiorcę Michał Romanowski, Rok: 2010, SPP 2010, Nr 3, str. 23
str. 50
W kontekście powyższego. Rzecznik Finansowy pragnie również wskazać na następujące
orzeczenia sądów, które orzekały w podobnych indywidualnych sprawach40:
1. Wyrok Sądu Rejonowego dla Warszawy-Śródmieścia w Warszawie z dnia 29
kwietnia 2016 r. sygn. akt VI C 1713/15
Najważniejsze tezy wyroku:
a ) „ W ocenie Sądu abuzywność spornych postanowień umownych przejawia się po
pierwsze w tym, że klauzule te nie odwoływały się do obiektywnych wskaźników, na
które żadna ze stron nie miała wpływu, łecz pozwalały wyłącznie bankowi na
określenie miernika wartości wedle swojej woli. Na mocy spornych postanowień to
pozwany bank mógł jednostronnie i arbitralnie, a przy tym w sposób wiążący,
modyfikować wskaźnik, według którego obliczana była wysokość zobowiązania
kredytobiorcy, a tym samym mógł wpływać na wysokość świadczenia powoda.
Potwierdził to m. in. przesłuchany w sprawie świadek D.. Umowa kredytowa nie
określała szczegółowego sposobu ustalania kursu CHF, przez co powód był zdany na
arbitralne decyzje banku w tej kwestii. Ponadto o abuzywności tych postanowień
świadczy ich nietransparentność. Umowa kredytu nie przedstawiała w sposób
przejrzysty konkretnych działań mechanizmu wymiany waluty obcej, tak by powód był
w stanie samodzielnie oszacować, w oparciu o jednoznaczne i zrozumiałe kryteria,
wypływające dla niego z umowy konsekwencje ekonomiczne. Powód nie znał sposobu,
w jaki bank kształtował kurs CHF, zwiększając go bądź zmniejszając wedle swego
uznania. Umowa nie dawała powodowi żadnego instrumentu pozwalającego bronić
się przed decyzjami banku w zakresie wyznaczanego kursu CHF, czy też weryfikować
je. Bank przy tym uwzględniał inny kurs CHF przy przeliczaniu wartości wypłaconego
kredytu (kurs kupna) i inny przy obliczaniu wartości raty spłaty kredytu (kurs
sprzedaży). Powód był obciążany dodatkową płatnością na rzecz banku stanowiącą
różnicę między kursem kupna i kursem sprzedaży CHF (tzw. spread). Mianem spreadu
określa się wynagrodzenie za wykonanie usługi wymiany waluty. Między stronami nie
dochodziło do transakcji wymiany walut. Pobieranemu od powoda spreadowi nie
odpowiadało żadne świadczenie banku. W istocie była to prowizja na rzecz banku,
40 por. Wyrok Sądu Okręgowego w Łodzi, I Wydział Cywilny, z dnia 16 listopada 2015 r., sygn. akt I C 1302/15
str. 51
której wysokości powód nie mógł oszacować. Wysokość tej prowizji zależała
wyłącznie od banku.
b) Treść kwestionowanych postanowień umożliwiała bankowi jednostronne kształtowanie
sytuacji konsumenta w zakresie wysokości jego zobowiązań wobec banku, przez co
zakłócona została równowaga pomiędzy stronami przedmiotowej umowy. To
powodowało, że postanowienia te były sprzeczne z dobrymi obyczajami oraz w sposób
rażący naruszały interesy konsumentów. Pozwany przyznał sobie prawo do
jednostronnego regulowania wysokości rat kredytu waloryzowanego kursem CHF
poprzez wyznaczanie w tabelach kursowych kursu sprzedaży/kupna franka
szwajcarskiego oraz wartości spreadu walutowego (rozumianego jako różnica
pomiędzy kursem sprzedaży a kursem zakupu waluty obcej). Bez znaczenia jest to, że
tabele kursów walut nie są przez pozwanego sporządzane specjalnie na potrzeby
waloryzacji świadczeń kredytobiorców, ale mają generalny charakter i odnoszą się do
całej działalności banku. Istotne z punktu widzenia niniejszej sprawy jest bowiem to,
że waloryzacja rat kredytu udzielonego na podstawie umowy o kredyt hipoteczny
odbywa się w oparciu o tabele kursowe sporządzane przez pozwanego i to
uprawnienie banku do określania wysokości kursu CHF nie doznaje żadnych
formalnie uregulowanych ograniczeń. Umowa o kredyt hipoteczny nie precyzuje
bowiem sposobu ustalania kursu wymiany walut wskazanego w tabeli kursów banku.
W szczególności postanowienia przedmiotowej umowy nie przewidują wymogu, aby
wysokość kursu ustalanego przez bank pozostawała w określonej relacji do
aktualnego kursu CHF ukształtowanego przez rynek walutowy lub np. kursu średniego
publikowanego przez Narodowy Bank Polski. Oznacza to, że pozwanemu
pozostawiona została dowolność w zakresie wyboru kryteriów ustalania kursu CHF w
swoich tabelach kursowych, a przez to kształtowania wysokości zobowiązań klientów,
których kredyty waloryzowane są kursem CHF.
c) W przedmiotowej umowie nie określono sposobu ustalania kursu sprzedaży/kupna
CHF, a samo sprecyzowanie momentu waloryzacji (godzina 14.50 w dniu spłaty raty;
dzień i godzina uruchomienia kredytu) nie stanowi wystarczającego zabezpieczenia
interesów powoda. Umowa nie realizowała zaleceń Komisji Nadzoru Finansowego. W
pkt 5.2.2. ppkt. c) Rekomendacji S (II). z dnia 17 grudnia 2008 r. dotyczącej dobrych
praktyk w zakresie ekspozycji kredytowych zabezpieczonych hipotecznie stwierdza się
wyraźnie, że w każdej umowie, która dotyczy walutowych ekspozycji kredytowychstr. 52
powinny znaleźć się co najmniej zapisy dotyczące sposobów i terminów ustalania
kursu wymiany walut, na podstawie którego, w szczególności, wyliczana jest kwota
uruchamianego kredytu, jego transz i rat kapitalowo-odsetkowych oraz zasad
przeliczania na walutę wypłaty i spłaty kredytu
2. Wyrok Sądu Okręgowego w Świdnicy Wydział I Cywilny z dnia 2 lipca 2015 r.,
sygn. akt IC 749/15
Klauzula: Ҥ 2 ust. 1: na wniosek Kredytobiorcy Bank udziela kredytu w kwocie
101.978,38 złotych, nominowanego do waluty (...), wg kursu kupna walut dla (...)
obowiązującego w Banku w dniu uruchomienia całości kredytu lub jego poszczególnych
transz — w przypadku wypłaty kredytu w transzach, na cel określony w §1. Kredyt jest
wypłacany w złotych polskich zgodnie z § 3 ust. 2 niniejszej Umowy.
ust. 4: oprocentowanie kredytu jest zmienne; na dzień zawarcia umowy wynosi 2,46 % w
stosunku rocznym.
§ 3 ust. 1: Bank zobowiązuje się do uruchomienia kredytu w 3 transzach w drodze
przelewu środków. Transze zostaną wypłacone w okresie 8 miesięcy licząc od dnia
zawarcia umowy, na podstawie pisemnej dyspozycji kredytobiorcy
ust. 2: kredyt wypłacany jest w złotych polskich przy jednoczesnym przeliczeniu wysokości
wypłacanej kwoty transzy na (...) według kursu kupna walut dla (...) ustalanego przez
Bank i obowiązującego w Banku w dniu wypłaty środków ”.
Najważniejsze tezy wyroku:
a) „Z uzasadnienia pozwu wynika, że w ocenie powodów niedozwolonym
postanowieniem umownym jest klauzula zawarta ust. 2 umowy stanowiąca, że
kredyt wypłacany jest w złotych polskich przy jednoczesnym przeliczeniu wysokości
wypłacanej kwoty transzy na (...) według kursu kupna walut dla (...) ustalanego przez
Bank i obowiązującego w Banku w dniu wypłaty środków. Zdaniem Sądu należało w
niniejszej sprawie stwierdzić abuzywność powyższej klauzuli, gdyż kształtuje ona
prawa i obowiązki konsumenta (kredytobiorcy) w sposób sprzeczny z dobrymi
obyczajami oraz rażąco naruszając jego interesy. Kwestionowane postanowienie
pozostaje w związku z § 2 ust. 1 umowy, gdzie ustalono, że kredyt jest wypłacany w
złotych polskich zgodnie z § 3 ust. 2 umowy. Sposób ustalania kursu franka
str. 53
szwajcarskiego wpływał zatem bezpośrednio na wysokość zobowiązania powodów. W
ocenie Sądu strona pozwana konstruując swoje uprawnienie we wskazany powyżej
sposób w powyższym zakresie przyznała sobie prawo do jednostronnego regulowania
wysokości transz kredytu waloryzowanego kursem franka szwajcarskiego poprzez
samodzielne ustalanie kursu kupna tej waluty. Prawo banku do ustalania kursu waluty
w świetle zawartej przez strony umowy nie doznawało żadnych formalnych
ograniczeń, w umowie nie wskazano bowiem kryteriów kształtowania kursu. W
szczególności postanowienia umowy nie przewidywały, aby aktualny kurs franka
szwajcarskiego ustalony przez bank pozostawał w określonej relacji do aktualnego
kursu lej waluty ukształtowanego przez rynek walutowy, lub np. w określonej relacji
do kursu średniego waluty publikowanego przez NBP.
b) Kwestionowane postanowienie umowne dawało kredytobiorcy możliwość uzyskania
korzyści finansowych stanowiących dla kredytobiorcy dodatkowe koszty kredytu,
których oszacowanie nie jest możliwe. Czynniki obiektywne, a zatem sprawdzalne z
punktu widzenia konsumenta, jak w szczególności wysokość rynkowych kursów
wymiany franka szwajcarskiego, tylko częściowo wpływają na ostateczny koszt kredytu
ponoszony przez konsumenta, skoro kurs kupna waluty obcej określony był przez
kredytobiorcę i w związku z tym zależny wyłącznie od jego woli. Taka regulacja
stanowi o naruszeniu dobrych obyczajów, które nakazują, aby ponoszone przez
konsumenta koszty związane z zawarciem umowy były możliwe do przewidzenia. W
tym zakresie postanowienia ustalające czynniki jakimi powinien kierować się bank
przy ustaleniu kursu kupna waluty winny być czytelne dla przeciętnego konsumenta.
Nie można także pomijać tego, że działalność banku w zakresie ustalania postanowień
umownych może podlegać kontroli różnych organów nadzoru, które w zakresie swoich
kompetencji mogą formułować wskazania w powołanym zakresie. Jednakże
oczywistym jest to, że zalecenia takich organów w rozważanym zakresie mogą
stanowić także reakcję na obserwowaną praktykę formułowania postanowień
umownych. To, że odpowiednie zalecenia zostały sformułowane po podpisaniu umowy
nie oznacza zatem, że należałoby je oceniać mniej rygorystycznie tylko z tego powodu.
Decydujące tu jest bowiem to, czy konkretne postanowienie umowy może być uznane
ze niedozwolone na dzień zawarcia umowy, a treść odpowiednich zaleceń może tylko
potwierdzać to, że dana praktyka została oceniona jako naruszająca (lub mogąca
naruszać) interesy konsumenta w kontaktach z bankiem. W tym kontekście należy
str. 54
wskazać na wydanie w 2006 roku (a więc po zawarciem umowy kredytowej
stanowiącej podstawę stosunku prawnego między stronami) przez Komisję Nadzoru
Bankowego „Rekomendacji S dotyczącej dobrych praktyk w zakresie ekspozycji
kredytowych zabezpieczonych hipotecznie Dokument ten nie stanowił aktu mającego
moc powszechnie wiążącą, lecz jego treść wyznaczała granice minimalnych wymagań
wobec banków w ich stosunkach z klientami, aby nie naruszały one dobrych
obyczajów handlowych (dobrych praktyk) i nie wykorzystywały - zwłaszcza w
stosunkach z konsumentami - swojej przewagi kontraktowej. Zgodnie z zaleceniem
Komisji Nadzoru Bankowego, rekomendacja miała zostać wprowadzona w bankach
do dnia 1 lipca 2006 roku. W punkcie 5.2.2. przedmiotowego dokumentu
przewidziano, iż w każdej umowie, która dotyczy walutowych ekspozycji kredytowych
powinny znaleźć się co najmniej zapisy dotyczące m.in. sposobów i terminów
ustalania kursu wymiany walut, na podstawie którego, w szczególności, wyliczana jest
wartość rat kapitałowo - odsetkowych. Organ nadzoru bankowego ocenił zatem, że
konieczne jest, aby zasady dotyczące ustalania kursu wymiany walut były czytelne dla
kontrahenta banku. Cel takiego zalecenia jest w ocenie Sądu oczywisty, tj. miał
zapobiegać swobodzie banku w ustalania tego czynnika wpływającego w istotny
sposób na wysokość zobowiązania kredytobiorcy. Argumentacja ta znajduje w pełni
zastosowanie do postanowienia umownego ocenianego w niniejszej sprawie.
c) W postanowieniu § 3 ust. 2 kwestionowanej umowy wskazano jedynie termin ustalania
kursu waluty, przyjętego do wypłaty transz kredytu, nie został natomiast wskazany
sposób ustalania tego kursu. Kwestia ta pozostawała nie tylko poza kontrolą, ale
przede wszystkim poza wiedzą powodów, którzy do ostatniej chwili nie mieli
możliwości oceny wysokości przyszłego zobowiązania m> walucie polskiej na dzień
wypłaty transzy kredytu. Taki sposób traktowania klienta jest nie tylko sprzeczny z
dobrymi obyczajami, ale także narusza jego interesy w sposób rażący, uzależniając
jego sytuację wyłącznie od arbitralnych decyzji kredytobiorcy.
d) Pozwana w odpowiedzi na pozew wskazała, że powodowie przy podpisywaniu umowy
z dnia 10 maja 2005 roku otrzymali regulamin udzielania kredytów i pożyczek
hipotecznych. Jednakże z tego twierdzenia nie wynikają żadne istotne dla sprawy
okoliczności. Pozwana dokumentu tego nie przedłożyła, nie wiadomo zatem jakie
zawierał on postanowienia. W dalszej części odpowiedzi na pozew strona pozwana
ograniczyła się do przytoczenia postanowień samej umowy.str. 55
e) Z powyższych względów sąd uznał, że postanowienie § ust. 2 umowy jest
niedozwolonym postanowieniem umowny i nie wiąże powodów w umowie z pozwaną
3. Wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie I Wydział Cywilny z dnia 14 maja 2015
r., sygn. akt I ACa 16/15
Klauzula: „kredytobiorca zobowiązuje się do spłaty kapitału wraz z odsetkami
miesięcznie w ratach kapitałowo-odsetkowych określonych ust. 5 w terminach i
kwotach zawartych w harmonogramie spłat. Raty kapitałowo - odsetkowe spłacane są w
złotych po uprzednim ich przeliczeniu wg kursu sprzedaży z tabeli kursowej (...)
Banku S.A., obowiązującego na dzień spłaty z godziny 14:50 (ust. 4)
Najważniejsze tezy wyroku:
„ (...) należało ocenić, czy postanowienia te kształtują prawa i obowiązki konsumenta w
sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami i rażąco naruszają jego interesy (art. (1)) §
1 kc.). Z zakwestionowanych postanowień wynika, że podstawy przeliczania kredytu (ze
złotych na CHF) oraz raty kredytu (z CHF na złote polskie) miało odbywać według tabeli
kursowej pozwanego (wkonkretnej dacie oraz godzinie). Zgodzić należy się z Sądem I
instancji, iż pozwana tak redagując wskazane postanowienia przyznała sobie prawo do
jednostronnego regulowania wysokości rat kredytu waloryzowanego kursem CHF
poprzez wyznaczanie w tabelach kursowych kursu sprzedaży franka szwajcarskiego oraz
wartości spreadu walutowego (rozumianego jako różnica pomiędzy kursem sprzedaży a
kursem zakupu waluty obcej). Na mocy wskazanego postanowienia bankowi zostało
przyznane uprawnienie do określania wysokości kursu sprzedaży (kupna) CHF, które nie
doznawało żadnych ograniczeń. W żadnym postanowieniu umowy nie sprecyzowano
sposobu ustalania kursu wymiany walut wskazanego w tabeli kursów banku. W
szczególności postanowienia przedmiotowej umowy nie przewidują wymogu, aby
wysokość kursu ustalanego przez Bank pozostawała w określonej relacji do aktualnego
kursu CHF ukształtowanego przez rynek walutowy lub na przykład kursu średniego
publikowanego przez Narodowy Bank Polski. Oznacza to, że Bankowi pozostawiona
została dowolność w zakresie wyboru kryteriów ustalania kursu CHF w swoich tabelach
kursowych, a przez to kształtowania wysokości zobowiązań klientów, których kredyty
waloryzowane są kursem CHF. Samo sprecyzowanie momentu waloryzacji (godzina
14.50 w dniu spłaty raty) nie sta n o w i wystarczającego zabezpieczenia interesów
str. 56
konsumenta. Czynniki obiektywne, a zatem sprawdzalne z punktu widzenia konsumenta,
jak w szczególności wysokość rynkowych kursów wymiany CHF, tylko częściowo
wpływają na ostateczny koszt kredytu ponoszony przez konsumenta. Kurs sprzedaży
waluty obcej określony w tabeli kursowej Banku zawiera bowiem marżę kupna lub
sprzedaży, która to wartość jest zależna wyłącznie od woli Banku. W kontekście
powyższego zarzut naruszenia ort. 385 (1) § 1 nie mógł zostać uznany za słuszny.
Powódka nie miała wpływu na treść powyższych zapisów, które wymuszały na niej zakup
waluty po określonym według tabeli banku kursie, przy jednoczesnym braku określenia
relacji tego kursu vt> stosunku do rynku walutowego. W przypadku gdy kredytobiorca
uznałby kurs z tabeli banku za niekorzystny nie miał możliwości spłaty kredytu w walucie
zakupionej na wolnym rynku ”.
Skutki abuzywności klauzul waloryzacyjnych:
Skutkiem uznania abuzywności klauzul waloryzacyjnych będzie ich bezskuteczność inter
partes (czyli między stronami). „Klauzule o charakterze niedozwolonym są bezskuteczne i nie
wiążą konsumentów ex tunc - w toku kontroli abstrakcyjnej lub incydentalnej fakt
bezskuteczności danego postanowienia zostaje jedynie potwierdzony orzeczeniem o
charakterze deklaratoryjnym”41. Zatem zgodnie z art. 3851 § 1 k.c., takie niedozwolone
postanowienia umowne nie wiążą konsumenta, czyli są bezskuteczne, natomiast w
pozostałym zakresie umowa, rozumiana jako stosunek zobowiązaniowy, jest wiążąca, na co
jednoznacznie wskazuje art. 3851 § 2 k.c.
Bezskuteczność klauzul niedozwolonych następuje z mocy prawa i ex tunc. Powoduje to brak
związania konsumenta postanowieniem abuzywnym zawartym we wzorcu umownym lub
konkretnej umowy z mocą wsteczną i do wywołania tego skutku nie musi zapaść orzeczenie
sądu, a jedynie muszą zostać spełnione przesłanki art. 3851 k.c. Brak obowiązywania danej
klauzuli w konkretnym stosunku umownym doprowadza do powstania luki w treści stosunku
zobowiązaniowego. W zależności od treści postanowienia uznanego za niedozwolone, luka
41 Str. 2, 11, 16, 18 i 33 Ekspertyzy naukowej z dnia 27.06.2015 r., pt.: Możliwość i sposoby eliminacji z obrotu prawnego postanowień umownych uznanych przez Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów za abuzywne, autorstwa dr hab. Monika Namysłowska (Katedra Europejskiego Prawa Gospodarczego WPiA UŁ), przy współudziale prof. dr hab. Tadeusza Skocznego (Zakład Europejskiego Prawa Gospodarczego WZ UW)
str. 57
spowodowana jego bezskutecznością może zostać wypełniona przez odpowiednie przepisy
prawa o charakterze dyspozytywnym. Stanie się tak jednak jedynie wówczas, gdy istnieją w
systemie obowiązującego prawa przepisy dyspozytywne, które dotyczą kwestii regulowanych
odmiennie w postanowieniu uznanym za klauzulę niedozwoloną. W innych przypadkach luka
powstała w treści wzorca nie może zostać uzupełniona w powyższy sposób42. Warto też
dodać, że: „ niedozwolone postanowienie nie wiąże konsumenta w całości, a nie tylko w takim
zakresie, w jakim jego treść jest niedopuszczalna ”43.
Załączniki:
1. kopia wniosku o przedstawienie istotnego poglądu w sprawie z dnia 9 czerwca 2016 r.
wraz z kopią pełnomocnictwa;
2. dwa odpisy oświadczenia Rzecznika Finansowego zawierające pogląd istotny dla
42 Str. 18 pkt 46 Ekspertyzy naukowej z dnia 27.06.2015 r., pt.: Możliwość i sposoby eliminacji z obrotu prawnego postanowień umownych uznanych przez Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów za abuzywne, autorstwa dr hab. Monika Namysłowska (Katedra Europejskiego Prawa Gospodarczego WPiA UŁ), przy współudziale prof. dr hab. Tadeusza Skocznego (Zakład Europejskiego Prawa Gospodarczego WZ UW)43 Ewa Łętowska, Komentarz do ustawy: KC z dnia 23-4-1964 (Dz.U. Nr 16, poz. 93) Opracowanie redakcyjne na podstawie: Prawo zobowiązań — część ogólna Rok: 2013, Wydanie: 2
Rzec:
Aleksandra Wiktorów
sprawy.
str. 58
email: [email protected]
temat maila: Petycja o szkolenia dla sędziów z zakresu praw ochrony
konsumentów przed abuzywnymi postanowieniami w umowach zawieranych z
przedsiębiorcami.
Zbigniew Ziobro
Minister Sprawiedliwości
Szanowny Panie Ministrze,
Na podstawie art. 63 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 2 kwietnia 1997r., w trybie
określonym w Ustawie z dnia 11 lipca 2014r. o petycjach (Dz.U. 2014 poz. 1195) korzystając z
przysługującego mi, konstytucyjnego prawa do zgłaszania petycji do organów władzy
publicznej, niniejszym pismem wnoszę w interesie publicznym petycję o wystąpienie przez
Pana Ministra do Krajowej Szkoły Sądownictwa i Prokuratury (dalej: “KSSiP”), w trybie
przewidzianym w art. 15a ust. 2 Ustawy z dnia 23 stycznia 2009 r. o Krajowej Szkole
Sądownictwa i Prokuratury, z wnioskiem o zorganizowanie i przeprowadzenie przez KSSiP
cyklu pilnych szkoleń dla sędziów o tematyce ochrony konsumentów przed abuzywnymi
postanowieniami stosowanymi w umowach przez przedsiębiorców, a zwłaszcza przez
instytucje finansowe, których ekspertami od strony merytorycznej byłaby wykwalifikowana
kadra zarówno Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów jak i również Urzędu Rzecznika
Finansowego.
Uzasadnienie.
Ochrona konsumentów przed postanowieniami abuzywnymi stosowanymi przez
przedsiębiorców w masowych, adhezyjnych umowach jest podstawową zasadą polskiego
porządku prawnego, gwarantującą z jednej strony obronę słabszej i niedoinformowanej
strony umowy - konsumenta, a z drugiej funkcjonowanie wolnego rynku opartego o zasadę
dobrych obyczajów, uczciwości kupieckiej i nienadużywanie pozycji dominującej przez
przedsiębiorców (w tym głównie międzynarodowe finansowe korporacje) w stosunkach
indywidualnych.
Systemowe rozwiązanie ochrony konsumenta w stosunkach indywidualnych, oparte na
postanowieniach dyrektywy Rady UE 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie
nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich, zostało wdrożone do polskiego
systemu prawnego nowelą kodeksu cywilnego obowiązującą od 1 lipca 2000 r. (art. 385 (1)
k.c. i nast.). Co niezwykle istotne, rozwiązanie to zakłada, że sądy z urzędu badają
- 1 -
abuzywność klauzul stosowanych przez przedsiębiorców i stosują sankcję w postaci
bezskuteczności postanowienia, a nawet nieważności całej umowy.
Jak wielokrotnie określa to Europejski Trybunał Sprawiedliwości: "W celu zapewnienia
ochrony zamierzonej przez dyrektywę 93/13 Trybunał podkreślał już wielokrotnie, że ta
nierówność między konsumentem a przedsiębiorcą może zostać zrównoważona jedynie
poprzez czynną interwencję podmiotu niebędącego stroną umowy. (..) To w świetle tych
zasad Trybunał orzekł więc, że sąd krajowy zobowiązany jest do zbadania z urzędu, czy
dane warunki umowne wchodzące w zakres stosowania dyrektywy 93/13 mają charakter
nieuczciwy, i by dokonawszy takiego badania, zniwelował brak równowagi między
konsumentem a przedsiębiorcą. (..) W konsekwencji rola przyznana w tej dziedzinie przez
prawo Unii sądowi krajowemu nie ogranicza się do zwykłej możliwości orzeczenia w
przedmiocie ewentualnie nieuczciwego charakteru warunku umownego, ale obejmuje ona
także obowiązek zbadania tej kwestii z urzędu, jeżeli sąd krajowy dysponuje w tym celu
niezbędnymi okolicznościami prawnymi i faktycznymi ." (tak wyroki ETS: C‑618/10 z dnia
14 czerwca 2012 r. w sprawie Banco Español de Crédito SA, z dnia 9 listopada 2010 r. w
sprawie C‑137/08 VB Pénzügyi Lízing, Zb.Orz. s. I‑10847, pkt 47; z dnia 15 marca 2012 r. w
sprawie C‑453/10 Pereničová i Perenič, pkt 28).
Co więcej, Europejski Trybunał Sprawiedliwości wyraża się jasno co do sposobu, w jaki
winny być stosowane przepisy dotyczące klauzul abuzywnych, co pozostaje spójne z polskim
rozwiązaniem systemowym: "(..) sądy krajowe są zobowiązane wyłącznie do
zaniechania stosowania nieuczciwego warunku umownego, aby nie wywierał on
obligatoryjnych skutków wobec konsumenta, przy czym nie są one uprawnione do zmiany
jego treści. Umowa ta powinna bowiem w zasadzie nadal obowiązywać, bez jakiejkolwiek
zmiany innej niż wynikająca z uchylenia nieuczciwych warunków, o ile takie dalsze
obowiązywanie umowy jest prawnie możliwe zgodnie z zasadami prawa wewnętrznego.
(..) gdyby sąd krajowy mógł zmieniać treść nieuczciwych warunków zawartych w takich
umowach, takie uprawnienie mogłoby zagrażać realizacji długoterminowego celu
ustanowionego w art. 7 dyrektywy 93/13. Uprawnienie to przyczyniłoby się bowiem do
wyeliminowania zniechęcającego skutku wywieranego na przedsiębiorców poprzez zwykły
brak stosowania takich nieuczciwych warunków wobec konsumentów (zob. podobnie ww.
postanowienie w sprawie Pohotovost’, pkt 41 i przytoczone tam orzecznictwo), ponieważ
nadal byliby oni zachęcani do stosowania rzeczonych warunków, wiedząc, że nawet gdyby
miały one być unieważnione, to jednak umowa mogłaby zostać uzupełniona w niezbędnym
zakresie przez sąd krajowy, tak aby zagwarantować w ten sposób interes rzeczonych
przedsiębiorców". ( wyrok TE C‑618/10 z dnia 14 czerwca 2012 r. w sprawie Banco Español
de Crédito SA).
W szerszym aspekcie, w sprawie stosowania przepisów dotyczących klauzul abuzywnych, w
szczególności w umowach stosowanych przez instytucje finansowe, pozytywnie należy ocenić
- 2 -
bogate orzecznictwo SOKIK w sprawie klauzul niedozwolonych, działania UOKIK
(postępowania i ugody z insytucjami finansowymi w sprawie tzw. polisolokat, stanowiska w
sprawie umów kredytowych waloryzowanych do waluty obcej, np. istotny pogląd Prezesa
UOKIK w sprawie kredytów hipotecznych z dnia 7 września 2016 r.,), oraz Rzecznika
Finansowego (raport RF z marca 2016 r. "Ubezpieczenia na życie z ubezpieczeniowym
funduszem kapitałowym część II" czy raport RF z czerwca 2016 r. "Analiza prawna
wybranych postanowień umownych stosowanych przez banki w umowach kredytów
indeksowanych do waluty obcej lub denominowanych w walucie obcej zawieranych z
konsumentami").
Instytucje te należycie wykonują przyznane im prerogatywy w celu ochrony konsumenta, w
tym korzystając z ostatnio wprowadzonych do porządku prawnego nowych instrumentów
opiniodawczych w postępowaniach sądowych. Istotne jest, że zarówno UOKIK jak i RF
wydają opinie w oparciu o własne szerokie i bezpośrednie rozpoznanie problemu stosowania
klauzul abyzuwnych przez przedsiębiorców. Prowadzone przez nich postępowania oddają w
pełni wagę społeczną problemu, a specjalizacja w zakresie prawnej oceny klauzul
abuzywnych pozwalają na uznanie, że ich stanowiska prawne w analizowanym przedmiocie
są wysoko specjalistyczne i zasługujące na aprobatę.
I tak przykładowo, z wyroków SOKIK oraz stanowisk UOKIK i RF wynika, że wszelkie
klauzule waloryzacyjne do waluty obcej w umowach kredytowych są klauzulami
niedozwolonymi, a skutkiem ich zastosowania winna być nawet nieważność umowy
kredytowej w całości (vide: istotny pogląd Prezesa UOKIK w sprawie kredytów hipotecznych
z dnia 7 września 2016 r., raport RF z czerwca 2016 r. "Analiza prawna wybranych
postanowień umownych stosowanych przez banki w umowach kredytów indeksowanych do
waluty obcej lub denominowanych w walucie obcej zawieranych z konsumentami").
Podkreślenia jednak wymaga, że działalność wyżej wymienionych instytucji i ich stanowiska
w sprawie abuzywności klauzul w umowach z instytucjami finansowymi, w szczególności w
umowach kredytowych waloryzowanych do waluty obcej, pozostają niezauważone, o ile
nawet nie pomijane w sprawach sądowych.
Analiza orzecznictwa wskazuje, że sądy cywilne, pomimo, iż to na nich z urzędu spoczywa
obowiązek badania abuzywności klauzul niedozwolonych, nie rozpoznają problemu
należycie. Zdarza się, że w konkretnej sprawie sądy nie badają czy dane postanowienie z
wzorca umowy ma charakter klauzuli abuzywnej, albo analiza ta, jak wskazują uzasadnienia
wyroków, jest wyjątkowo powierzchowna lub błędna merytorycznie. Zdarza się, iż sąd, wbrew
np. wcześniejszej opinii SOKIK ocenia, iż klauzula wpisana do rejestru klauzul
niedozwolonych w konkretnej sprawie nie jest jednak klauzulą abuzywną. Powszechne jest
nastawienie sądów przy ocenie umowy zawieranej z konsumentem typu "widziały gały co
brały", pomimo, że przecież art. 385 (1) i nast. k.c. oczywiście przeczy temu założeniu i
nakłada na sąd obowiązek zbadania abuzywności klauzuli, zwłaszcza, że większość instytucji
- 3 -
finansowych nie tylko nie informowała należycie konsumenta o swoim produkcie, ale nawet
posuwała się do tzw. misselingu. Problem misselingu bardzo rzadko jest rozpoznawany w
sądach. Problem zwiększa również brak tzw. przymusu adwokackiego w sądach. Niektóre
wyroki sądów ukazują, że konsumenci wytaczający sami powództwo i dość często powołujący
się np. na błąd przy zawieraniu umowy, nie mają żadnej gwarancji, że sąd rozpozna z urzędu
czy dana umowa zawiera klauzule abuzywne.
Przykładem jest tu np. wyrok Sądu Okręgowego w Krakowie Wydział II Cywilny z dnia 4
grudnia 2015 r., sygn. akt: II Ca 2478/15, w którym pomimo, iż przedmiotem analizy sądu
była sprawa tzw. polisolokaty (kwestii wyjątkowo omówionej w orzecznictwie), kwestia
badania abuzywności klauzul z urzędu nie miała miejsca, a roszczenie klientki zostało
oddalone.
W kwestii zaś tzw. umów kredytowych waloryzowanych do kursu walut obcych, w ostatnich
kilkunastu miesiącach zapadło niepokojąco wiele orzeczeń w sądowych sporach
konsumentów z bankami, gdzie sąd orzekając o braku abuzywności postanowień umownych
odwołujących się do tabel kursowych banku (kursy ustalane na nieznanych kredytobiorcy w
dniu zawierania umowy zasadach) powoływał się na ustawę z dnia 29 lipca 2011 r. o
zmianie ustawy – Prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. z 2011 r., Nr 165,
poz. 984) - dalej: „nowela”, pomimo że zarówno fakt zawarcia umowy kredytu będącej
przedmiotem pozwu jak i również sama wypłata kredytu odbyła się wiele lat przed wejściem
w życie noweli, co stoi w oczywistej sprzeczności z art. 385[2] kodeksu cywilnego, który jak
wiadomo stanowi, że “Oceny zgodności postanowienia umowy z dobrymi obyczajami
dokonuje się według stanu z chwili zawarcia umowy , biorąc pod uwagę jej treść,
okoliczności zawarcia oraz uwzględniając umowy pozostające w związku z umową
obejmującą postanowienie będące przedmiotem oceny. ”
Oto kilka przykładów rażącego niezrozumienia i niewłaściwego stosowania prawa
przejawiającego się ignorowaniem artykułu 385[2] kodeksu cywilnego, prezentowanego
przez sądy:
1. Sygn. akt I C 2274/14, Sąd Okręgowy w Krakowie Wydział I Cywilny.
Wyrok z dnia 7 marca 2016 r.
SSO Irena Żarnowska-Sporysz
Pozew dotyczył umowy o kredyt zawartej w dniu 2 lipca 2008r.
Sąd w uzasadnieniu stwierdził:
“Sąd bierze pod uwagę stan rzeczy z chwili orzekania. W chwili wyrokowania
podnoszony w pozwie zarzut dotyczący przeliczania kwoty kredytu zgodnie z
kursem kupna (...) według tabeli kursów walut obcych obowiązujących w banku (...)
jest nieuzasadniony wobec możliwości wynikającej z nowej regulacji prawnej
dokonywania spłaty kredytu z pominięciem kursu obowiązującego w tym banku”.
- 4 -
Zauważyć tutaj należy, że o ile być może nowela mogłaby pod pewnymi
okolicznościami (np. brak abuzywności postanowienia o wypłacie kredytu wg kursu
kupna z tabeli banku, bo kurs był negocjowany z klientem) mieć zastosowanie do
spłaty aktualnych rat wg kursu sprzedaży z tabeli banku, to nie istnieje przecież
absolutnie żaden związek przyczynowo skutkowy między nowelą, a faktem
zastosowania przez bank abuzywnego na chwilę dokonania wypłaty kredytu kursu
kupna waluty CHF na potrzeby uruchomienia kredytu. Jest to rażący przykład
zastosowania prawa wstecz, dodatkowo przy niewłaściwym zastosowaniu przepisów
art. 385 i n. k.c.
2. Sygn. akt I C 1851/14, Sąd Okręgowy w Krakowie Wydział I Cywilny.
Wyrok z dnia 3 marca 2016 r.
SSO Irena Żarnowska-Sporysz
Pozew dotyczył umowy o kredy zawartej w dniu 8 maja 2008 r.
Sąd w uzasadnieniu stwierdził:
“Tak więc nowelizacja ustawy prawo bankowe [nowela] uniemożliwia obecnie
stwierdzenie nieważności umowy co do jej nieistniejących już niejasnych
postanowień – również w części dotyczącej spłaconych już rat według wcześniej
obowiązującej zasady tj. według tabeli kursów obowiązujących w banku w dniu
spłaty.”
Komentarz identyczny jak w pkt. 1.
3. Sygn. akt IV CSK 362/14, Sąd Najwyższy.
Wyrok z dnia 19 marca 2015 r.
SSN Anna Kozłowska (przewodniczący)
SSN Krzysztof Pietrzykowski
SSA Jacek Grela (sprawozdawca)
Pozew dotyczył umowy o kredyt zawartej w dniu 21 czerwca 2006r.
Sąd w uzasadnieniu stwierdził:
“Zauważyć jednak należy, że częściowa spłata kredytu odbyła się według
konkretnych zasad. Powodowie dokonali spłaty przy zastosowaniu określonego
sposobu przeliczeń. Nawet jeżeli był on niejasny według treści zaskarżonych
postanowień umownych, to z chwilą dokonania spłaty został skonkretyzowany. W
rezultacie niedozwolony (abuzywny) charakter tych postanowień został
wyeliminowany. Tym samym został usunięty stan niepewności, który mógłby
usprawiedliwiać interes prawny powodów.”
- 5 -
Sąd w powyższym uzasadnieniu w ogóle pominął fakt wypłaty kredytu z
zastosowaniem kursu kupna z tabeli kursowej banku skupiając się jedynie na efekcie
tej wypłaty, czyli na ratach kredytu wyrażonych i spłacanych w walucie CHF wg
kursów sprzedaży. Sąd nie dokonał w tym przypadku dogłębnej analizy umowy
kredytowej i istoty waloryzacji oraz sposobu jej zastosowania przez banki w umowach
kredytowych, tj. żeby istniało zadłużenie w CHF oraz raty wyrażane w CHF, to
wcześniej musiało dojść do przeliczenia kwoty udostępnionego kredytu na walutę
CHF wg jakiegoś kursu waluty CHF względem waluty PLN. Umowa przewidywała, że
tym kursem miał być kurs kupna z tabeli kursowej banku, ustalany na nieznanych
kredytobiorcom zasadach (czyli abuzywny), co oznacza, że nigdy nie doszło do
wypłaty kredytu w taki sposób, że kwota kredytu została przeliczona na walutę CHF,
co zgodnie z prawem oznacza, że w chwili orzekania przez Sąd w sprawie IV CSK
362/14 formalnie nie istniało żadne zadłużenie kredytobiorców wobec banku
wyrażone w walucie CHF a tym bardziej żadne raty kredytu wyrażone w walucie CHF.
Co istotne, ten nieprzemyślany przez Sąd Najwyższy fragment uzasadnienia,
cytowany jest wybiórczo przez banki w sprawach sądowych, powodując falę
nieprawidłowego zastosowania art. 385 i n. k.c. przez sądy niższego szczebla.
4. Sygn. akt: I C 523/15, Sąd Okręgowy w Szczecinie, I Wydział Cywilny
Wyrok z dnia 24 lutego 2016r.
SSO Wojciech Machnicki
Pozew dotyczył umowy o kredyt zawartej w dniu 28 lutego 2008 roku.
Sąd w uzasadnieniu stwierdził:
“To na co Bank ma wpływ to ustalenie różnicy pomiędzy ceną kupna i sprzedaży
(tzw. spread walutowy), która stanowi jego zysk. Powód jednak nie wykazał i
nawet nie próbował tego wykazywać, że stosowany przez pozwanego spread
walutowy jest zbyt duży. Gdyby tak rzeczywiście było, to przecież powód mógłby
zrezygnować ze stosowania się do tabeli kursowej Banku. Jak to zostało wcześniej
wyjaśnione, od 26 sierpnia 2011 r. powód nie musi już stosować tabeli kursowej
pozwanego Banku – na co pozwalają przepisy prawa bankowego wprowadzone
ustawą z 29 lipca 2011 r. W ocenie Sądu, gdyby rzeczywistym obciążeniem miała
być Tabela kursowa, to powód z całą pewnością zdecydowałby się na zakupy CHF
od innych podmiotów, które stosują mniejszy spread walutowy bądź nie stosują go
w ogóle. Powyższa ustawa w istocie spowodowała, że stosowanie tabeli kursowej
Banku udzielającego kredytu zależy od woli konsumenta. W rezultacie
postanowienia umów nakazujące stosowanie takich tabel nie są dla konsumenta
wiążące i tym samym nie naruszają rażąco jego interesów w rozumieniu art. 385 1
- 6 -
k.c. ”
Zasadniczą nieprawidłowością w tym orzeczeniu jest niedopuszczalne założenie, że
postanowienie niewiążące (bo abuzywne w chwili zawarcia umowy) może przestać
być abuzywnym później i to na skutek zmian przepisów prawa bankowego nie
uchylającej przecież faktu abuzywności klauzuli. Sąd wydaje się również kompletnie
nie rozumieć, że fakt wejścia w życie noweli antyspreadowej w roku 2011 nie daje w
żadnym stopniu kredytobiorcy możliwości rezygnacji z bankowej tabeli kursowej w
odniesieniu do wypłaty kredytu, która była zdarzeniem jednorazowym i miała miejsce
przy uruchomieniu kredytu w roku 2008 (co może wzbudzać obawę o zdolność
sędziego do logicznego rozumowania i wyciągania poprawnych wniosków w oparciu o
dostępne fakty). A przecież sąd jest często “panem życia i śmierci” swoich
podsądnych. Błędna decyzja sędziego może tu doprowadzić do wszczęcia egzekucji
komorniczej i pozbawienia kredytobiorcy - zupełnie bezpodstawnie - całego majątku.
Owszem - od błędnej decyzji sądu można się odwołać, ale co w przypadku, gdy
ostateczna instancja odwoławcza (Sąd Najwyższy) popełni taki sam błąd w
rozumowaniu?
5. Sygn. akt I C 2217/15 Sąd Rejonowy dla Warszawy – Mokotowa w
Warszawie, Wydział I Cywilny
Wyrok z dnia 15 grudnia 2015.
SSR Piotr Grenda
Pozew dotyczył umowy o kredyt zawartej w roku 2007. Sąd w uzasadnieniu stwierdził:
“W związku z tym powstaje pytanie, czy wykreowanie stosunku prawnego,
zasadniczo odmiennego od tego, który był przedmiotem intencji stron
przy zawarciu umowy nie jest zbyt daleko idącą konsekwencją uznania
postanowień umownych za niedozwolone . Przede wszystkim, należy zwrócić
uwagę, iż takie stwierdzenie powoduje niekorzystne skutki finansowe dla
udzielającego kredytu związane z zastosowaniem niskiego oprocentowania
charakteryzującego kredyty walutowe dla kredytu złotówkowego.”
To orzeczenie w mojej opinii jest już absolutnym kuriozum. Oto sędzia z jednej strony
niby uznaje postanowienie w umowie za niedozwolone, ale z drugiej strony przeraża
go najwyraźniej dotkliwość sankcji, która w tej sytuacji powinna spotkać
przedsiębiorcę (bank) stosujący to niedozwolone postanowienie.
Czy prawo ochrony konsumentów przed abuzywnymi zapisami w umowach z
przedsiębiorcami stanowi, że sankcja nieważności abuzywnego zapisu może być
stosowana wobec przedsiębiorcy tylko w przypadku, gdy nie jest “zbyt daleko idącą
- 7 -
konsekwencją uznania postanowień umownych za niedozwolone ”? Czy rolą sędziego
jest oceniać dotkliwość sankcji, czy jedynie orzec o abuzywności umownego
postanowienia, ze wszystkimi tego konsekwencjami dla nieuczciwego przedsiębiorcy?
W mojej ocenie przykład ten jaskrawo uwidacznia, że sędziowie czasem po prostu nie
rozumieją prawa, które przychodzi im stosować.
Takich przykładów, jak wyżej, można przytoczyć więcej.
Jak nietrudno zauważyć, błędne dywagacje Sądu Najwyższego odnośnie “skonkretyzowania ”
abuzywnego kursu sprzedaży w momencie dokonywania spłaty rat kredytowych, sędziowie
sądów niższych instancji bezkrytycznie przyjmują jako własne, zapominając - jak się wydaje -
o elementarnych zasadach, na jakich oparta jest prawna ochrona konsumentów przed
postanowieniami umownymi rażąco naruszającymi ich interesy oraz sprzecznymi z dobrymi
obyczajami.
Powszechną obecnie “plagą” w orzekaniu odnośnie abuzywnych postanowień w umowach
kredytowych zawieranych i realizowanych przed dniem wejścia w życie noweli
antyspreadowej wydaje się być ochocze powoływanie się na nią przez sędziów, co rzekomo
rozwiązuje problem i uniemożliwia stwierdzenie abuzywności postanowienia umownego
dotyczącego spłaty rat kredytowych.
Jest też w mojej ocenie czymś przerażającym, że sędziowie dokonują oceny umowy kredytu
wyłącznie pod kątem faktu spłaty rat “po kursie sprzedaży z tabeli banku” wydając się przy
tym zupełnie zapominać, że aby doszło do spłaty kredytu, wcześniej musiał on być na jakichś
zasadach uruchomiony i jeśli te zasady uruchomienia (kurs kupna z tabeli kursowej banku)
rażąco naruszały interesy kredytobiorcy (konsumenta) oraz były sprzeczne z dobrymi
obyczajami, to nie wiążą one kredytobiorcy z bankiem, co sprowadza się po prostu do tego, że
w przypadku powyżej przywołanych umów kredytowych nie doszło po prostu nigdy do
żadnego przeliczenia kwoty wypłaconych złotówek na franki, co tym samym czyni zupełnie
bezprzedmiotowymi rozważania o tym, czy kurs sprzedaży przy spłacie raty się bardziej lub
mniej “skonkretyzował ”.
Być może, poza niewątpliwie niezbędnymi, w mojej ocenie, intensywnymi szkoleniami z
“okolic” art. 385[1] kodeksu cywilnego, sędziowie powinni zostać poddani również cyklowi
szkoleń z zasad logicznego wnioskowania na podstawie dostępnych faktów, co pozostawiam
do rozważenia Panu Ministrowi.
Z uwagi na powyższe - jako że orzeczenia sądów powszechnych mają bez wątpienia
bezpośredni wpływ na losy setek tysięcy obywateli Polski uwikłanych w nielegalne umowy
kredytowe “indeksowane”, “denominowane” lub “waloryzowane”, a orzeczenia wadliwe,
niemające oparcia ani w logice ani w obowiązującym prawie, mogą doprowadzić do tysięcy
ludzkich tragedii, z samobójstwami włącznie, w mojej ocenie w oczywistym interesie
publicznym leży, aby sędziowie sądów powszechnych uzupełnili w trybie pilnym potencjalne
- 8 -
niedostatki w swojej wiedzy sygnalizowane niestety dość absurdalną argumentacją w treści
publikowanych uzasadnień do wyroków (czego przykłady zostały opisane w niniejszej
petycji).
Sprawy sądowe w sprawach umów kredytowych waloryzowanych czy polisolokat ukazują
dobitnie jedno - nasze sądy nie są przygotowane do orzekania w kwestii abuzywności klauzul,
są przekonane o wysokiej uznaniowości osądzania w tym zakresie. To powoduje, że w
kwestiach, które powinny być jednolicie rozpatrywane przez sądy (sprawa dotyczy przecież
umów adhezyjnych), rozbieżności w sądownictwie będą i są. Do tej pory nie można mówić o
jednolitej linii orzecznictwa sądów w sprawie polisolokat (nadal zdarzają się wyroki
oddalające), a teraz przychodzi kolejny problem, z którymi zaczynają mierzyć się sądy -
umowy kredytowe. Jak pokazuje aktualne orzecznictwo - sądy dalekie są od zrozumienia i
rozpoznania istoty problemu waloryzacji kursem waluty obcej.
Stąd też niniejsza petycja o wystąpienie przez Pana Ministra do KSSiP o zorganizowanie i
przeprowadzenie dla sędziów szkoleń z praw ochrony konsumentów przed działaniami
przedsiębiorców rażąco naruszającymi interesy konsumentów. Jak wyżej wskazano,
naturalnymi w tej sytuacji ekspertami od strony merytorycznej wydaje się być
wykwalifikowana kadra zarówno Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów jak i również
Urzędu Rzecznika Finansowego.
Z powyższych względów niniejszy wniosek o wystąpienie przez Pana Ministra do KSSiP o
zorganizowanie i przeprowadzenie szkoleń dla sędziów z opisanej powyżej tematyki jest w
pełni racjonalny i uzasadniony, a zatem zasługuje na pozytywne rozpatrzenie, o co niniejszym
wnoszę.
Niniejszym oświadczam, iż nie wyrażam zgody na publikację moich danych osobowych.
Zgodnie z art. 8 ust. 1 ustawy z dnia 11 lipca 2014 r. o petycjach niniejsza petycja podlega
niezwłocznie opublikowaniu na stronie internetowej Ministerstwa Sprawiedliwości.
W razie konieczności proszę o kontakt poprzez mój email [...]
Z poważaniem,
[...] [imię nazwisko, adres zamieszkania, email]
- 9 -