SP nr 4 im. Armii Poznań | 60 -113 Poznań, ul. Rawicka12/14 ... · Web viewLolek wyjaśnił, że...
Transcript of SP nr 4 im. Armii Poznań | 60 -113 Poznań, ul. Rawicka12/14 ... · Web viewLolek wyjaśnił, że...
Opowiadanie 1
W sklepach ustawiały się kolejki. Na rynek została wypuszczona nowa seria piłek do różnych gier. Ich logo to różnokolorowe graffiti, które świeciło po jego dotknięciu. Ludzi opanował szał. Nikt jednak nie wiedział, że przedmioty te są nasączone niebezpieczną substancją powodującą podporządkowanie się Wielkiemu Elektrozanieczyszczuchowi. Był On właścicielem fabryki. Nienawidził porządku, czystości, zwierząt, roślin, czystego powietrza itp. A przede wszystkim był przeciwnikiem bycia EKO. Ludzie, którzy mieli kontakt z zatrutą piłką stawiali się mu podporządkowani. Przedstawiali segregować śmieci, elektrośmieci rozrzucali gdzie bądź. Szkodliwe substancje nie były neutralizowane i zatruwały Ziemię. Nic nie było poddawane recyklingowi. O całej sytuacji dowiedziała się Eko Drużyna z planety Zielonej. Natychmiast przybyli na Ziemię. Opracowali plan pomocy ludziom. W nocy wkradli się do fabryki. Za pomocą umysłu zlokalizowali miksturę . Dodali do niej kilka kropli czystej wody, która zobojętniła truciznę. Przez całą noc rozwozili odtrutkę. Wszystko wróciło no normy. Aresztowano Elektrozanieczyszczucha. W Eko więzieniu uczył się segregacji, recyklingu, wszystkiego związanego z dbaniem o środowisko naturalne. Z czasem zrozumiał, że musimy dbać o naszą planetę, gdyż daje nam Ona ŻYCIE !!! - Na świecie jest niewiele dziewiczych miejsc. Czyli takich gdzie ingerencja człowieka w środowisku naturalnym jest niewielkie lub żadne. Oto jedno z nich :
- Smog jest jednym z przykładów zanieczyszczenia i środowiska.
MAMY WYBÓR JAK CHCEMY ŻYĆ !Patryk Szatkiewicz kl. 3a
Opowiadanie 2
Opowiadanie o dzieciach, które się martwią o naszą Ziemię.
Pewnego ranka, jak Ewa szła do domu to zobaczyła, że przed jej domem rozlał się płyn z baterii. Szybko więc poszła po Krzysia, Anię i Filipa. Zapytali co się stało. Ewa powiedziała, że przed jej domemrozlał się płyn z baterii. Ania odpowiedziała:- To na co my czekamy?Dzieci więc poszły pod dom Ewy. Jak dotarły na miejsce to zobaczyły, że naprawdę rozlał się płyn z baterii.- Tam są rośliny - powiedziała Ewa - O nie, chodzi tam też kot Mruczek od sąsiada! - przypomniała sobie dziewczynka.- Skąd się ta bateria tam znalazła? - powiedział Filip.- Ja już wiem trzeba poprosić kogoś dorosłego, żeby nam pomógł - powiedział Krzysiek. Dzieci wiedziały, że nie wolno im dotykać zepsutych baterii, ponieważ jest w nich szkodliwa substancja. Poszły zatem do mamy Ewy. Mama Ewy
nie wiedziała co się stało, bo opiekowała się młodszą siostrą i nie wychodziła przed dom. Powiedziała, żeby poczekały na tatę, bo tata wie lepiej co z tym zrobić.Zanim przyszedł tata dzieci pilnowały, żeby żadne zwierze się nie dostało do szkodliwej substancji. W końcu zmęczony tata Eli wrócił z pracy.- Coś się stało czemu tu siedzicie? - zapytał zdziwiony tata.- Wylał się płyn z baterii i czekaliśmy na ciebie Tato - powiedziała Ewa. Tata Ewy się przeraził. Ewa powiedziała Tatusiowi, że ma się pospieszyć bo będzie gorzej. Tata nie tracił ani chwili, założył grube rękawice i wziął miotłę do ręki. Dzieci podały tacie Ewy pojemnik na odpady.Po pięciu minutach teren był bezpieczny. Uradowane dzieci poszły do swoich domów.
Julia Siejakklasa IIIa
Opowiadanie 3
W mojej Eko Drużynie były następujące osoby: Zosia , Marysia, Natasza i Amelia czyli ja. Przeżyłyśmy razem super przygodę ratując świat od zanieczyszczeń elektrośmieciami. Nasza przygoda była ciekawa i pouczająca.
Zeszłego lata pojechałyśmy na wakacje do moich kuzynek. Pewnego dnia spacerowałyśmy razem w parku. Wtedy zauważyłyśmy, że małe dziecko bawi się samochodzikiem na baterie. Nagle chłopiec upuścił zabawkę, a baterie wysypały się na ziemię. Gdy jego mama rozmawiała ze swoją koleżanką chłopiec wziął baterie do buzi. Zaraz pobiegłyśmy i wyjęłyśmy baterie z buzi dziecka. Jego mama bardzo nam podziękowała. Chłopiec z mamą odeszli, a zepsuty samochodzik został pod ławką. Szybko sprzątnęłyśmy go i wrzuciłyśmy do specjalnego kontenera, który stał przy bramie parku. Starszy pan, który zajmował się segregowaniem różnych odpadów do odpowiednich pojemników zapytał, czy nie chciałybyśmy mu pomagać. Oczywiście się zgodziłyśmy.
Wieczorem opowiedziałyśmy kuzynkom naszą przygodę. Wszyscy rozmawiali o tym, że śmieci należy segregować do odpowiednich pojemników. Wtedy przyszła do nas mama chłopca, którego spotkałyśmy w parku. Pogratulowała naszym rodzicom, że mają grzeczne i pomocne dzieci.
Przez następne dni wakacji u kuzynek pomagałyśmy panu z parku sprzątać śmieci.
Mamy dla wszystkich ważną wiadomość:
Wy też pamiętajcie o oddawaniu elektośmieci do specjalnych punktów!
Amelia Behr klasa III a
Opowiadanie 4
ELEKTROŚMIECI
Pewnego dnia byliśmy na wycieczce w lesie. Spacerując
pomiędzy drzewami zauważyliśmy leżące śmieci. Był to stary
telewizor i komputer. Razem z rodzicami zebraliśmy elektrośmieci
i zanieśliśmy do miejsca odbioru odpadów elektronicznych. Tata
powiedział nam, że ze zużytej elektroniki można odzyskać wiele
cennych surowców, w tym między innymi złoto. Rodzice powiadomili
również straż leśną aby częściej patrolowała ten teren.
Piotr Stanek
kl.3a
Opowiadanie 5
EkoDrużyna
Pewnego dnia, po zajęciach szkolnych spotkali się Ola, Ula, Lolek i Bolek.
- Słyszeliście o czym mówiła dzisiaj pani na lekcji? – spytała Ula.
- O elektrośmieciach – pewnie odpowiedział Bolek.
- Czy wiecie co to za śmieci? – zapytała Ula.
Ola powiedziała, że wynosi codziennie śmieci, aby pomóc mamie - Ale nie są
to śmieci elektryczne, bo nic nie świecą!
- Ty chyba nic nie zrozumiałaś - powiedziała Ula.
Chłopcy zaczęli tłumaczyć dziewczynkom, że są to urządzenia elektryczne,
z którymi nic nie można zrobić. Po prostu są zepsute.
Lolek postanowił, że założą EkoDrużynę, która będzie sprawdzać, czy ktoś ma
w domu elektrośmieci. I tak zaczęła się poważna akcja. Ula przyniosła stare
baterie, które Ola chciała wyrzucić do śmieci.
- Tak nie można, bo te baterie mają szkodliwe substancje i zatruwają
środowisko – powiedzieli chłopcy.
- To co mam z nimi zrobić - zapytała Ula?
- W naszej szkole jest duży karton z napisem „zużyte baterie” i tam wrzuć.
EkoDrużyna zaczęła działać.
Po dwóch dniach Bolek przyszedł z ważną wiadomością! - Słuchajcie, mój
dziadek miał w piwnicy starą lodówkę i zepsuty telewizor. Opowiedziałem
dziadkowi o wszystkim i obiecał, że zadzwoni do punktu, gdzie zbierają taki
sprzęt. Po kilku dniach przyjechał duży, zielony samochód i zabrał wszystko.
- I co z tym zrobią – zapytała Ola?
Lolek wyjaśnił, że wszystkie zebrane rzeczy zawiozą do specjalnego zakładu,
gdzie przerobią je na kolejne urządzenia, które jeszcze będą wszystkim służyły.
Ula widziała, że na samochodzie w kontenerach były jeszcze stare
mikrofalówki, pralki, jakieś radia i nawet suszarka do włosów.
Po kilku dniach EkoDrużyna wyszukała jeszcze w domu stare żarówki, lampę
po babci i wujek przyniósł jeszcze jakąś maszynkę.
Od tej pory EkoDrużyna Oli, Uli, Lolka i Bolka działała wśród koleżanek
i kolegów. Dbali o swoje otoczenie. A wszystkie napotkane elektrośmieci
trafiały do punktów zbierania.
Szkoła była dumna z takiej EkoDrużyny.
Autor: Julia Zielińska kl. III a SP nr4 w Poznaniu
Opowiadanie 6
Ekodrużyna wybrała się do lasu. Kiedy dzieci uszły trochę leśną dróżką, zobaczyły prawdziwy koszmar. Na samym środku drogi zauważyły stary pęknięty telewizor, rozłamany na dwie połowy monitor od komputera, powyginaną lodówkę a nawet lekko otwartą ampułkę z rtęcią i wiele, wiele innych szkodliwych dla środowiska naturalnego i dla nas rzeczy. Julka poszła powiedzieć o tym tacie. Tata zadzwonił po ciężarówkę oraz ekipę, która oczyści las z niebezpiecznych substancji jak np. ołów, rtęć czy kadm. Ciężarówka i ekipa dojechała na miejsce dosyć szybko. Po długim spacerze wszyscy wrócili do domu. Dzieci od razu otworzyły swój profil na ekostronie internetowej. Napisały tam od razu, że nie wolno śmiecić w lesie bo to może zatruć rośliny i zwierzęta. Zuzia postanowiła, że pójdą na drugi spacer po okolicy i pozbierają śmieci. Cała paczka zgodziła się z Zuzią. Wszyscy wzięli torebki do zbierania śmieci i foliowe rękawiczki. A tu niespodzianka! Inne dzieci wszystko posprzątały.
Ekologiczna paczka nie była smutna, że one nie zrobiły czegoś dla przyrody tylko to tamte dzieci posprzątały osiedle. Wręcz przeciwnie. Cieszyły się, że ludzie zaczynają reagować. Tylko nie mądry Filip trochę marudził. Nadszedł koniec dnia. Dzieci poszły spać i myślały, że ten dzień był jednym z najlepszych.
Małgorzata Jasińska kl. 3a
Opowiadanie 7
Chciałabym przedstawić moją Ekodrużynę. Jej uczestnicy to: Kropelka, Aluś, Kubuś i Elka. Razem spędzamy bardzo dużo czasu lecz opowiem tylko o jednej przygodzie, która zdarzyła się niedawno. Pewnego dnia wybraliśmy się na wycieczkę do lasu, żeby podziwiać przyrodę. Spacerowaliśmy po lesie. Nagle Kropelka zauważyła, że mały zajączek zaplątał się w stary, wyrzucony kabel od telewizora. Kropelka zawołała innych członków Ekodrużyny, aby pomogli jej uwolnić zajączka. Ekodrużynie udało się oswobodzić zajączka. W podziękowaniu zajączek pokazał nam więcej tego rodzaju śmieci. Chcieliśmy posprzątać las, ale było nas zbyt mało. Poprosiliśmy więc o pomoc naszą klasę. Kiedy wszystkie śmieci zostały sprzątnięte i posegregowane, odwieźliśmy je z nauczycielką na gratowisko, a tam zostały poddane recyklingowi. Następnego dnia znowu pojechaliśmy do lasu i spotkaliśmy tam zajączka ze swoją rodziną i innymi zwierzętami. Wszystkie zwierzęta dziękowały nam za posprzątanie lasu i zaprowadziły nas na polanę pełną kwitnących kwiatów. Widok był wspaniały. To była wspaniała wyprawa.
Adrianna Szafrańska klasa 3a
Opowiadanie 8
Nasza drużyna od ekośmieci to Martyna, Kornelia, Tymon i Wojtek. Po szkole gdy szliśmy przez las nagle zobaczyliśmy coś niepokojącego: zapalone ognisko! Zwierzęta uciekały, gałęzie z drzew pourywane, zabraliśmy się szybko do sprzątania. Innym razem po zakończonych lekcjach, poszliśmy na plac. Dołączyły do nas inne dzieci, które zrobiły bałagan: porozrzucały puszki i papierki od cukierków. Szybko z nimi porozmawialiśmy na temat dbania o środowisko i razem zabraliśmy się do sprzątania.
Martyna Stępniak kl. 3a