Slajd 1 · 2018. 4. 23. · wstępny odczyt PKB za III kwartał ... wspomniane wsparcia muszą...

12
EBC będzie walczył z groźbą deflacji? W biuletynie z 18 października pisaliśmy, obserwacja zmian stawek FRA na EUR i USD pomaga w ocenie trendów na parze EURUSD. Wskazywaliśmy jednocześnie, przy sporym wzroście spreadu FRA18x24 w ostatnich tygodniach, jak i przy jeszcze większym wzroście EURUSD, istniały warunki do zmiany trendu na parze EURUSD. To co stało się w ostatnich dniach, to szybki spadek stawek FRA dla EUR przy niezmienionych stawkach dla USD. Bardzo niski odczyt inflacji na poziomie 0,7% (dane za październik) zrodził spekulacje, EBC raz jeszcze obniży stopę refinansową (do poziomu 0,25%), mimo jej praktyczne znaczenie jest bardzo niewielkie (kluczową rolę odgrywa stopa depozytowa, która nadal wynosi 0%). O ile inflacja jest również niska w USA, to na tym podobieństwa się kończą. Inflacja bazowa w USA (1,7%) jest na bezpiecznie wysokim poziomie i o 0,5pp wyżej niż w EMU. Dodatkowo, o ile w USA (pomimo słabych danych o zatrudnieniu) stopa bezrobocia systematycznie spada, to w Europie rośnie. Dla EMU wynosi ona 12,2% i jest rekordowo wysoka. Wreszcie, mocne euro nie pozwala na ożywienie w eksporcie, o czym już kilkukrotnie pisaliśmy. Wygląda na to, rynek zachłysnął się w ostatnich miesiącach lepszymi wskaźnikami PMI i przeceniał dolara, zapominając o problemach Europy. Ostatnie dane dość gwałtownie o nich przypomniały. W czwartek zbiera się Rada EBC i będzie pod ogromną presją aby coś z tym fantem zrobić. (cd w temacie tygodnia). 04.11.2013

Transcript of Slajd 1 · 2018. 4. 23. · wstępny odczyt PKB za III kwartał ... wspomniane wsparcia muszą...

  • EBC będzie walczył z groźbą deflacji?

    W biuletynie z 18 października pisaliśmy, iż obserwacja zmian stawek FRA na EUR i USD pomaga w ocenie trendów na parze EURUSD. Wskazywaliśmy jednocześnie, iż przy sporym wzroście spreadu FRA18x24 w ostatnich tygodniach, jak i przy jeszcze większym wzroście EURUSD, istniały warunki do zmiany trendu na parze EURUSD.

    To co stało się w ostatnich dniach, to szybki spadek stawek FRA dla EUR przy niezmienionych stawkach dla USD. Bardzo niski odczyt inflacji na poziomie 0,7% (dane za październik) zrodził spekulacje, iż EBC raz jeszcze obniży stopę refinansową (do poziomu 0,25%), mimo iż jej praktyczne znaczenie jest bardzo niewielkie (kluczową rolę odgrywa stopa depozytowa, która nadal wynosi 0%). O ile inflacja jest również niska w USA, to na tym podobieństwa się kończą. Inflacja bazowa w USA (1,7%) jest na bezpiecznie wysokim poziomie i o 0,5pp wyżej niż w EMU. Dodatkowo, o ile w USA (pomimo słabych danych o zatrudnieniu) stopa bezrobocia systematycznie spada, to w Europie rośnie. Dla EMU wynosi ona 12,2% i jest rekordowo wysoka. Wreszcie, mocne euro nie pozwala na ożywienie w eksporcie, o czym już kilkukrotnie pisaliśmy. Wygląda na to, iż rynek zachłysnął się w ostatnich miesiącach lepszymi wskaźnikami PMI i przeceniał dolara, zapominając o problemach Europy. Ostatnie dane dość gwałtownie o nich przypomniały. W czwartek zbiera się Rada EBC i będzie pod ogromną presją aby coś z tym fantem zrobić. (cd w temacie tygodnia).

    04.11.2013

  • Wydarzenia tygodnia

    minionego: • Bardzo dobre dane z USA – mocno pozytywnie zaskoczyły przede wszystkim indeksy Chicago PMI oraz ISM dla przemysłu; nieźle wypadła także produkcja przemysłowa oraz sprzedaż detaliczna; lekko rozczarował raport ADP • Słabe dane ze strefy euro – najwyższe w historii strefy bezrobocie i znacznie niższa od oczekiwań inflacja rozbudziły nadzieję inwestorów na bardziej gołębią retorykę ze strony EBC, lub nawet obniżkę stóp • Sezon wyników – bardzo dobre wyniki Facebooka i Exxon Mobil, słabsze Chevrona

    nadchodzącego: • Dane z USA – najważniejszymi figurami będą oczywiście zmiany zatrudnienie w sektorze pozarolniczym i stopa bezrobocia; dodatkowo w czwartek poznamy wstępny odczyt PKB za III kwartał • Posiedzenie banków centralny – największą uwagę przyciągnie oczywiście czwartkowe posiedzenie EBC, po którym rynki spodziewają się gołębich sygnałów; w czwartek komunikat po posiedzeniu zaprezentuje także Bank Anglii, we wtorek zaś Bank Australii • Finalne odczyty indeksów PMI – ze strefy euro poznamy w tym tygodniu finalne odczyty dla przemysłu i dla usług • Pozostałe figury z Europy – z gospodarki niemieckiej poznamy wrześniowe dane o zamówieniach w przemyśle oraz produkcję przemysłową • Dane z Chin – w sobotę opublikowane zostanę m.in. dane o inflacji, sprzedaż detalicznej, produkcji przemysłowej i inwestycjach na rynku nieruchomości • RPP – w środę poznamy komunikat po posiedzeniu RPP, lecz trudno oczekiwać jakichkolwiek większych zaskoczeń

    Plan raportu 1) Temat tygodnia:

    • Gospodarka USA może nie być w złej kondycji str.3

    2) Rynek akcji:

    • Polskie banki są drogie str.4 • W.20 (WIG20 Futures), US.500 (S&P500

    Futures) str.5 3) Rynek walutowy:

    • EURUSD str.6 • EURPLN, USDPLN str.7 • NZDUSD, GBPUSD str. 8

    4) Rynek surowców:

    • Ceny gazu cały czas zachęcają do kupowania str.9

    • Miedź, gaz naturalny str. 10

  • Temat tygodnia: gospodarka USA może nie być w złej kondycji

    Patrząc na wykres powyżej można mieć wątpliwości odnośnie tego, czy to faktycznie „słabość rynku pracy w USA” odpowiada za wzrosty na parze EURUSD w ostatnich miesiącach. Dla oceny perspektyw dla dolara ważne będzie, czy liczba zarejestrowań bezrobotnych spadnie wkrótce w okolice 330 tys.

    (ciąg dalszy z pierwszej strony) EBC nie ma jednego świetnego narzędzia, którego może użyć. Naszym zdaniem najlepsze byłoby kolejne LTRO. Zwiększyłoby ono stopień nadpłynności w sektorze, cumując oczekiwania co do przyszłych stóp do stopy depo i tym samym wspierając forward guidance. Obniżenie samej stopy depo na razie nie wchodzi w grę, EBC zrobi to tylko jeśli powróci ryzyko recesji lub ryzyko deflacji będzie poważne. Na rynku mówi się o obniżeniu stopy referencyjnej z 0,5 do 0,25%, choć oficjalny konsensus tego nie zakłada. To bardziej ruch psychologiczny, gdyż po tej stopie pożyczają jedynie małe banki, ale dla rynku nie byłby on bez znaczenia w odniesieniu do oczekiwań. Jeśli EBC wybierze którąkolwiek z tych opcji, w czwartek euro będzie tracić. To jedna strona medalu. Drugą jest USA, gdzie rynek założył sobie, że Fed zabierze się do pracy (nad ograniczaniem QE) nie wcześniej niż w marcu 2014, a być może dopiero w czerwcu. Tymczasem, dane sugerują, iż sytuacja w amerykańskiej gospodarce wcale nie jest fatalna. Indeks ISM w październiku odnotował piąty kolejny wzrost (do 56,4 pkt.) i możemy mieć do czynienia z sytuacją, gdzie po okresie niepewności aktywność gospodarcza przyspieszy. Naszym zdaniem, cięcie QE w grudniu cały czas jest możliwe, a nawet jeśli Fed nie zdecyduje się na taki ruch, QE może być spokojnie ograniczone w styczniu, gdyż posiedzenie jest na koniec tego miesiąca. Gdyby szanse na cięcie w grudniu rosły, dolar miałby bardzo silny motyw do umacniania się. Z tradingowego punktu widzenia druga połowa bieżącego tygodnia zapowiada się bardzo ciekawie. O EBC już pisaliśmy. W piątek mamy październikowe dane z rynku pracy. Zwracamy uwagę, iż konsensus na wrzesień był zadziwiająco wysoki (+180k) i stąd osłabienie dolara po danych, które pokazały słabszy wzrost, ale też spadek stopy bezrobocia. Teraz, po słabym ADP (+130k) konsensus to jedynie +125k, dlatego szansa na jego pokonanie jest niewspółmiernie duża. Podtrzymujemy nasze view na parę EURUSD. Obecna prognoza na koniec roku (1,325) jest zbliżona do poprzednich. Kolejne miesiące to jednak – wcześniej lub później – temat ograniczania QE, podczas gdy w Europie EBC może pójść w innym kierunku. Jeśli nasze założenia są słuszne, dla USDPLN otwiera się też droga ku 3,30 (ponownie) w średniej perspektywie.

  • Rynek akcji: Polskie banki są drogie

    Banki notowane w indeksie WIG20 odpowiada za około 32% wagi całego indeksu, dlatego zajmując pozycje na kontrakcie W.20 należy przeanalizować przede wszystkim sektor bankowy.

    WIG – BANKI jest wyceniany drogo przede wszystkim względem pokrewnych indeksów. Wskaźnik cena/przychody dla polskiego sektora bankowego wynosi obecnie 18.23, dla banków europejskich około 16, zaś dla banków krajów rozwijających się niewiele ponad 9. P/E nie jest wskaźnikiem doskonałym, ponieważ łatwo go zaburzyć, ale jeszcze w 2009 r. wycena wszystkich wymienionych wyżej sektorów oscylowała w okolicach 19. Od tego czasu banki europejskie urosły o 182%, banki krajów rozwijających się o 232%, zaś banki polskie o 292%. Kolejnym wskaźnikiem, który mocno premiuje polskie banki jest cena do wartości księgowej. Dla WIG – BANKI wartość to 2,22; dla MSCI Europe Banks 0,92; zaś MSCI EM Banks 1,44. Podobnie wygląda sytuacja biorąc pod uwagę średnią wypłacaną dywidendę. Dla polskich banków wynosi ona 3,02%, dla banków krajów rozwijających się 3,39%, zaś w bankach europejskich średnia dywidenda to 3,70%. Warto dodać, że rynek nie oczekuje zmiany sytuacji w tej materii w 2014r., sytuacja ma się nawet pogorszyć dla polskich instytucji finansowych.

    Wiele czynników przemawia na niekorzyść polskich banków, warto jednak zwrócić uwagę na co najmniej dwa fakty. W indeksie MSCI EM Banks, głównym składnikiem są banki chińskie, które mają problemy płynnościowe. Jeśli chodzi o banki europejskie, to oprócz problemów płynnościowych z przeszłości, zmagają się one z rosnącym odsetkiem tzw. „złych kredytów”. Dlatego wydaje się, że polskie banki są słusznie wyceniane wyżej od porównywalnych aktywów. Jednak obecne wyceny wydają się być zbyt wysokie. Wycena banków niemal osiągnęła poziomy z 2007r., a wtedy polska gospodarka rosła w tempie ponad 6% rocznie (2006r. – 6,2%; 2007r. – 6,8%). Wzrost gospodarczy w tym roku ma wynieść 1,3%, za rok 2,7%. W chwili obecnej ciężko liczyć na powrót na ścieżkę dynamicznego rozwoju gospodarczego.

    Jeśli dodamy do tego czynniki globalne – zbliżające się nieuchronnie cięcie QE3, które powinno wywołać głębszą korektę na rynkach giełdowych ogółem, to banki nie wydają się być najlepszą inwestycją w tym momencie. Tym bardziej, że banki z indeksu WIG20 są w grupie najbardziej płynnych spółek na GPW i zagraniczni inwestorzy mogą się ich szybko pozbywać. Jeśli banki nie są jeszcze shortem, to potencjalne ryzyko zysku do straty powoduje, iż pozycje długie mogą być zajmowane dopiero po korekcie.

    Źródło: Bloomberg

    Procentowa zmiana indeksów od dołków z 2009r.:

  • W.20 (WIG20 Futures), US.500 (S&P 500 Futures)

    Po systematycznych wzrostach na warszawskim parkiecie przyszedł czas na korektę. Niemniej jednak jak na razie ruch spadkowy nie jest zbyt imponujący i znosi niewielką część ostatniej zwyżki. Tym samym przedstawiany od dłuższego czasu scenariusz wzrostowy nie został zanegowany i nadal obowiązuje, gdyż jest wspierany przez odwróconą formację głowy z ramionami oraz przez fakt pokonania długoterminowej linii trendu spadkowego. Na tę chwilę najbliższe wsparcia to okolice 2500 ora 2430 pkt., gdzie wypadają ostatnie lokalne szczyty. Tymczasem wciąż interesujące miejsca do przetestowania przez rynkowe byki, w przypadku kontynuacji wzrostów, to okrągły poziom 2600 pkt. oraz wierzchołek 2662 pkt.

    Kontrakt na amerykański indeks S&P500 wyrysował w ostatnim czasie pro spadkową formację świecową objęcia bessy. Na tę chwilę jednak niedźwiedzie mają problem z realizacją spadków z niej wynikających, ponieważ testowane jest najbliższe wsparcie w postaci górnego ograniczenia w kanale wzrostowy, który ostatnio został pokonany, a rynek wyszedł z niego górą. Jeśli zatem bykom uda się wybronić to wsparcie, to w rezultacie po zanegowaniu wspomnianej formacji świecowej powinniśmy obserwować kolejną fale wzrostową w kierunku 1800 – 1809 pkt., gdzie wypada okrągły poziom oraz ekspansja 161,8% mierzona na podstawie poprzedniego impulsu i korekty. Z kolei zejście pod wspomniane wsparcie może owocować testem następnych wsparć przy 1726-1704 pkt.

  • EURUSD

    Z kolei na interwale H4 możemy bardziej szczegółowo przyjrzeć się całej strukturze spadkowej, jaka tworzy się tu od początku ubiegłego tygodnia. Otóż składa się ona jak na tę chwilę z trzech podfal, a więc zgodnie z Teorią Fal Elliotta powinna powstać jeszcze korekcyjna fala czwarta, która powinna przetestować niebieski przerywany kanał trendowy, a następnie może pojawić się jeszcze spadkowa fala piąta. Wtedy też mogłaby ona przetestować ponownie okolice wsparcia przy 1,3450, a następnie może pojawić się większa korekta lub też wspomniany wzrost z wykresu tygodniowego. Niemniej jednak w każdym przypadku, czy wzrostowym, czy spadkowym, fala impulsu powinna dobiegać końca i powinniśmy być blisko większej korekty. Łącząc wykres ten z historią z wykresu tygodniowego, układ korekcyjny może pojawić się na świecy – szpulce - która pojawiła się po wcześniejszym silnym spadku z początku roku.

    To był najgorszy tydzień dla euro od lipca 2012 roku. Wtedy też para EURUSD zaliczyła jeszcze większy spadek (w pipsach) niż w ostatnich dniach. Gwałtowna wyprzedaż wspólnej waluty zakończyła się dopiero w rejonie lokalnego wsparcia jakie wynika z dolnego ograniczenia w kanale trendowym oraz z poprzedniego szczytu przy 1,3450. Należy jednak zauważyć, że obecna świeca spadkowa wraz poprzedzającą ją układem wzrostowym jest dość podobna do sytuacji z końca ubiegłego roku i początku obecnego. Po niezakłóconym ruchu w trendzie wzrostowym zobaczyliśmy potężną wyprzedaż euro, która trwała jeszcze przez wiele tygodni. Jeśli historia ma się powtórzyć to wspomniane wsparcia muszą zostać pokonane i wtedy droga do 1,3105 zostałaby otwarta. Jedynie pokonanie szczytu przy 1,3832 neguje powyższy scenariusz i może prowadzić rynek do 1,4171.

  • EURPLN, USDPLN

    W ostatnim biuletynie wspominaliśmy o tym, że notowania po realizacji zasięgu dla spadków powinny zacząć się cofać do 3,07: „Cel został zrealizowany, ekspansja trafiona, a więc być może już czas, aby zobaczyć wspomniane lokalne odbicie w stronę 3,07, gdzie przebiega linia szyi”. Zasięg dla korekty został z nawiązką zrealizowany, a rynek testuje już okolice 3,10. Obecnie najbliższe opory wynikają z ostatnich dołków oraz szczytów przy 3,12-3,14. Jeśli zostaną wybronione, to złoty względem dolara może zacząć się ponownie umacniać, a z kolei pokonanie tego miejsca mogłoby jeszcze otwierać drogę do górnego ograniczenia w niebieskim kanale spadkowym przy 3,16-3,17. Tam też znajduje się równość względem poprzedniej korekty, stanowiąc opór dla notowań.

    W dwóch ostatnich biuletynach wspominaliśmy o odwróconej formacji głowy z ramionami na parze EURPLN z celem przy 4,1955. Cel ten został w końcu zrealizowany pomimo tego, że ostatni ruch wzrostowy nie był silnym impulsem, a rynek tylko systematycznie zwyżkował, poruszając się bardziej w trendzie bocznym. Stąd też cała zwyżka bardziej przypomina formację flagi, a nie nowy impuls, aczkolwiek tutaj wiele będzie zależeć od tego, czy rynek wybije się górą, czy też dołem z kanału trendowego, w jakim obecnie się znajduje. Wybicie dołem oznaczać może powrót w rejon 4,15 lub nawet niżej. Z kolei wybicie górą może kierować notowania do 4,23-4,24, gdzie znajduje się kolejne miejsce oporu, które wynika z lokalnych szczytów. Tymczasem do momentu wybicia można zastosować grę w konsolidacji między wspomnianymi oporami i wsparciami.

  • NZDUSD, GBPUSD

    Dolar nowozelandzki w ostatnim tygodniu tracił na wartości w relacji do dolara amerykańskiego. W konsekwencji para NZDUSD dotarła do istotnego miejsca wsparcia, które zostało wyznaczone przez wcześniejsze minima w rejonie okrągłego poziomu 0,08200. Dodatkowo na wykresie H4 możemy obserwować potencjalną formację podwójnego dna z kluczowym dla niej poziomem przy 0,8310. Jeśli zostanie on pokonany, to notowania mogą zmierzać na północ w kierunku kolejnego oporu, który znajduje się w rejonie 0,8430. Wtedy też mogłoby powstać prawe ramię w potencjalnej formacji głowy z ramionami, a okolice 0,8200 pozostałyby linią szyi.

    Para GBPUSD bez problemu zrealizowała opisywany przez nas w serwisie xpuls.pl zasięg dla formacji głowy z ramionami - http://xpuls.pl/analiza-techniczna-gbpusd-h4-14/. Wypadał on w rejonie 1,5973 i z nawiązką rynek go osiągnął, schodząc do kolejnego wsparcia przy 1,5900. W takim układzie cały ostatni spadek może być potraktowany dopiero jako podfala piąta w fali III, a więc czas na korektę na fali IV. Jeśli takie założenie jest słuszne, to notowania powinny cofnąć się aż do górnego ograniczenia w zarysowanym kanale trendowym, testując szacunkowo 1,6021.

    http://www.xpuls.pl/http://xpuls.pl/analiza-techniczna-gbpusd-h4-14http://xpuls.pl/analiza-techniczna-gbpusd-h4-14http://xpuls.pl/analiza-techniczna-gbpusd-h4-14http://xpuls.pl/analiza-techniczna-gbpusd-h4-14http://xpuls.pl/analiza-techniczna-gbpusd-h4-14http://xpuls.pl/analiza-techniczna-gbpusd-h4-14http://xpuls.pl/analiza-techniczna-gbpusd-h4-14http://xpuls.pl/analiza-techniczna-gbpusd-h4-14http://xpuls.pl/analiza-techniczna-gbpusd-h4-14http://xpuls.pl/analiza-techniczna-gbpusd-h4-14/

  • Rynek surowców: Ceny gazu cały czas zachęcają do kupowania

    Ceny gazu w USA tuż przed początkiem okresu zimowego pozostają relatywnie stabilne w okolicach 3,5 USD za tysiąc stóp sześciennych. W perspektywie kolejnych kilku miesięcy to pogoda będzie determinowała wahania cen gazu, jak to zwykle bywa w okresie zimowym. Jednakże w dłuższej perspektywie to długoterminowe zmiany powinny mieć najistotniejszy wpływ na trend na rynku gazu w USA. Naszym zdaniem szanse na kontynuację trendu wzrostowego zapoczątkowanego w kwietniu 2012 r. są całkiem spore. Relatywnie wysokie ceny ropy i węgla czynią gaz bardzo tanim i atrakcyjnym surowcem. Dlatego też po okresie zastępowania gazem węgla w wielu amerykańskich elektrowniach (proces ten cały czas jeszcze trwa) powoli zbliża się okres w którym gaz zacznie również zastępować ropę i jej pochodne w transporcie miejskim, morskim oraz w przemyśle chemicznym i petrochemicznym. Co więcej, z perspektywy spółek wydobywających węglowodory ropa cały czas pozostaje bardziej atrakcyjnym surowcem. Stąd też zjawisko utrzymywania się zwiększonej aktywności w poszukiwaniu ropy kosztem poszukiwania gazu powinno być utrzymywane w kolejnych kwartałach. Na rynku już jest widoczna spora zmiana w dynamice popytu i podaży na gaz. Tempo wzrostu produkcji nie jest już tak oszałamiające jak w ostatnich latach, a rosnąca konsumpcja zaczyna sprzyjać utrzymywaniu się wielkości zapasów poniżej poziomów z 2012 r. Kolejnym istotnym czynnikiem, który w znaczny sposób zmieni obraz rynku gazu jest jego eksport z USA. Co prawda pierwsze statki z surowcem wypłyną dopiero w 2015 r., lecz każdy kolejny oddany do użytku terminal eksportowy będzie mocno i skokowo zwiększał popyt na surowiec. Wnioski Naszym zdaniem ceny w perspektywie kolejnych 12 miesięcy mają szansę na wzrost nawet do 4,5 USD za tysiąc stóp sześciennych. Jest to poziom, który powinien pozwolić na minimalną rentowność wydobycia dla większości producentów i zarazem nie ogranicza on popytu.

    Zapasy gazu nie rosną już w tak szalonym tempie jak przed rokiem

    Różnica pomiędzy cenami gazu i ropy zachęca do rozwijania popytu na gaz i ograniczania tempa wzrostu jego produkcji, kosztem ropy oczywiście .

    1500

    2000

    2500

    3000

    3500

    4000

    4500

    1 4 7 10 13 16 19 22 25 28 31 34 37 40 43 46 49 52

    Zapasy gazu w mld stóp sześciennych

    6-year average 2012 2013

    0

    5

    10

    15

    20

    0

    20

    40

    60

    80

    100

    120

    140

    160

    19

    90

    19

    91

    19

    92

    19

    93

    19

    94

    19

    95

    19

    96

    19

    97

    19

    98

    19

    99

    20

    00

    20

    01

    20

    02

    20

    03

    20

    04

    20

    05

    20

    06

    20

    07

    20

    08

    20

    09

    20

    10

    20

    11

    20

    12

    20

    13

    Ceny gazu vs ceny ropy

    Ceny ropy Brent w USD za baryłkę (lewa oś) Ceny gazu w USD za tys, stóp sześciennych (prawa oś)

  • Miedź, gaz

    Notowania ceny miedzi już od dłuższego czasu konsolidują się, tworząc na wykresie dziennym potencjalną formację trójkąta symetrycznego. Górne ograniczenie w tej strukturze stanowi obecnie najważniejsze miejsce oporu, które było już kilkukrotnie testowane. Z kolei wielokrotnie testowane wsparcie to dolne ograniczenie w tej samej formacji. W związku z powyższym na chwilę obecną najkorzystniejszym rozwiązaniem będzie wyczekanie na właściwe wybicie. Dopiero wtedy droga do 7597 lub 6776 USD powinna zostać otwarta. Do tego czasu konsolidacja może się przedłużać, co już od dłuższego czasu daje dobre okazje inwestycyjne dla osób lubiących grać „od bandy do bandy”.

    Na wykresie tygodniowym notowań kontraktu na gaz naturalny obserwujemy potencjalną formację głowy z ramionami. Prawe ramię w tej formacji mogło zostać już wykończone lub jest bliskie wykończenia (wtedy też po pokonaniu 3,857 powinniśmy zobaczyć jeszcze test 4,048 USD). Niemniej jednak właściwym potwierdzeniem dla spadków byłoby dopiero pokonanie linii szyi przy 3,122. Gdyby poziom ten został trwale przełamany, to celem dla niedźwiedzi mogą być okolice 2,60 USD. Jedynie wyjście nad 4,431 zaneguje całą koncepcję i otworzy drogę do zwyżki w okolice 5 USD.

  • Prognozy walutowe XTB z 04.11.2013

    Przedstawione prognozy nie są rekomendacją inwestycyjną, a przedstawiają jedynie długoterminowe spojrzenie na rynek Działu Analiz XTB.

  • Dział Analiz

    dr Przemysław Kwiecień, Główny Ekonomista, przemysł[email protected], nr tel. (22) 201 95 78

    Mateusz Adamkiewicz, [email protected]

    Daniel Kostecki, [email protected]

    Paweł Kordala, [email protected]

    Obsługa Klienta Premium

    Anna Lachowiecka

    nr tel. (22) 201 95 60

    tel. kom. 660 512 614

    Adres email

    [email protected]

    Dom Maklerski X-Trade Brokers nie ponosi odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zamieszczonych w niniejszym opracowaniu. Żadna z zamieszczonych informacji nie może być traktowana jako wytyczna, dyspozycja, obietnica czy zobowiązanie że inwestor osiągnie zysk lub zmniejszy swoje straty wykorzystując zamieszone na stronie informacje. Transakcje na instrumentach inwestycyjnych, w szczególności instrumentach wykorzystujących dźwignię finansową są z natury rzeczy spekulacyjne i mogą w efekcie przynieść straty i zyski, przekraczające zaangażowany przez inwestora kapitał początkowy.