Przewodnik Po Domowych Finansach

96
 Przewodnik po domowych finansach  Ja k walcz yć z de fi cy tem w budż ecie domowym  Ja k za pew ni ć dzie ck u dobry start w dorosł ość  Ja k si ę za bra ć do in westow ania Maciej Samcik Partner akcji:

Transcript of Przewodnik Po Domowych Finansach

5/9/2018 Przewodnik Po Domowych Finansach - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/przewodnik-po-domowych-finansach 1/96

Przewodnik

po domowychfinansach

 Jak walczyć z deficytemw budżecie domowym

 Jak zapewnić dziecku

dobry start w dorosłość Jak się zabrać

do inwestowania

Maciej Samcik

Partner akcji:

5/9/2018 Przewodnik Po Domowych Finansach - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/przewodnik-po-domowych-finansach 2/96

5/9/2018 Przewodnik Po Domowych Finansach - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/przewodnik-po-domowych-finansach 3/96

Przewodnik

po domowychfinansach

Maciej Samcik

5/9/2018 Przewodnik Po Domowych Finansach - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/przewodnik-po-domowych-finansach 4/96

„Przewodnik po domowych finansach”© 2010 Agora SA, wydanie pierwsze

ISBN 978-83-268-0131-0Egzemplarz promocyjny. Dodatek do „Gazety Wyborczej”

Autor: Maciej SamcikRedakcja: Robert Ogłodziński

Rysunki: Hanna PyrzyńskaProjekt, opracowanie graficzne i skład: Kaja MikoszewskaKorekta: Anna KsiążkowskaOpieka promocyjna: Marta Marczak

Dział sprzedaży wysyłkowej:Infolinia czynna w dni powszednie w godz. 9-17,tel. 801 130 000 (opłata 0,29 netto w sieci TP SA) lub 22 555 44 00,www.kulturalnysklep.pl

Agora SA, ul. Czerska 8/10, 00-732 Warszawa, PolskaAll rights reserved. Wszelkie prawa zastrzeżone.Żadna część ani całość książki nie mogą być reprodukowanebez wcześniejszej pisemnej zgody wydawcy.

Oprawa i druk: Oplograf SA, ul. Niedziałkowskiego 8-12, 45-085 Opolewww.opolgraf.com.pl

5/9/2018 Przewodnik Po Domowych Finansach - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/przewodnik-po-domowych-finansach 5/96

Spis treści

Rozdział I Cash is king, czyli jak nie zostać bez gotówki s. 7

Rozdział II Jak walczyć z deficytem w domowym budżecie s.11

Rozdział III Jak się wyplątać z pętli długów s.17

Część I: Zanim windykator zapuka do drzwi s.18Część II: Gdy bank sprzeda kredyt s.21Część III: Upadłość konsumencka. Ratunek nie dla każdego s.24

Rozdział IV Jak się rozsądnie zadłużyć s.31

Część I: Konsumować czy oszczędzać? s.32Część II: Zanim pójdziesz do banku po kredyt s.34Część III: Dobierz kredyt do potrzeb s.36Część IV: Jak wziąć bezpieczny kredyt hipoteczny s.40

Rozdział V Kiedy warto się ubezpieczyć, a kiedy nie s.43

Rozdział VI Jak zabezpieczyć przyszłość dziecka s.47

Rozdział VII Jak chronić wartość swoich oszczędności s.51

Część I: Wyścig z inflacją. Lokaty, konta i inne pomysły s.52Część II: Obligacje, czyli pożycz pieniądze rządowi s.58

Rozdział VIII Gdybym był bogaty, czyli jak się zabrać do inwestowania s.63

Część I: Sposoby na inwestowanie oszczędności s.64Część II: Fundusze inwestycyjne dla opornych s.68Część III: Polisy inwestycyjne unit-link. Ki diabeł? s. 76Część IV: Produkty strukturyzowane, czyli czarna skrzynka s.78Część V: Polisy na życie z opcją inwestycyjną. Drogi święty spokój s.81

Część VI: Zanim pójdziesz po pomoc do doradcy finansowego s.82

Rozdział IX Giełda nie tylko dla orłów, czyli wybierz sobie akcje s.85

Część I: Jak zacząć przygodę z akcjami s.86Część II: Fundamenty i magia wykresów.Ile na giełdzie warta jest złotówka s.88Część III: Kup, nim inni zauważą.Inwestujemy na rynku pierwotnym s.90Część IV: Giełdowe mądrości ludowe s.93

5/9/2018 Przewodnik Po Domowych Finansach - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/przewodnik-po-domowych-finansach 6/96

4 Przewodnik po domowych finansach

Od lat eksperci finansowi narzekają na niski poziom świadomości finansowej naszegospołeczeństwa. Z badań jednak wynika, że coraz więcej Polaków doskonale wie,

czego chce, i potrafi tego wymagać od swojego banku. A jeśli tego nie dostaje, bezskrupułów przenosi się do konkurencji.

Bardzo nas, banki, to cieszy. I nie ma w tym sformułowaniu żadnej hipokryzji. Wzrostświadomości ekonomicznej jest w interesie nie tylko klientów, ale także instytucji finanso-wych. Po pierwsze, dużo łatwiej o partnerskie, konstruktywne relacje, jeśli klient ma po-czucie własnej finansowej wartości, przekracza próg banku świadomy swoich potrzeb, ale

 jednocześnie ma podstawowe rozeznanie w kwestii możliwości i ograniczeń produktów fi-nansowych. Wiedza tworzy także atmosferę zaufania sprzyjającą dobrym, długofalowym

relacjom.Po drugie, wzrost świadomości finansowej Polaków podnosi poprzeczkę instytucjom fi-nansowym. Wiedza klienta stwarza mobilizującą presję na jeszcze większą konkurencyj-ność, innowacyjność, niepowtarzalność oferty.

Oczywiście nowa sytuacja jest dla nas, banków, wyzwaniem, ale przede wszystkim wielkąszansą. Wyedukowany klient przy wyborze produktów finansowych nie poprzestanie nalekturze prostych zestawień instytucji finansowych, np. uwzględniających liczbę klientów.Będzie drążył i szukał najlepszej oferty w swojej klasie. Krótko mówiąc, wzrost wiedzy klien-tów zmienia układ sił na polskim rynku finansowym, co doskonale odzwierciedlają roszady

w licznych rankingach i zestawieniach.Ważniejsze od laurów i wyróżnień są dla nas pozytywne sygnały zwrotne od klientów.

Świadomi i wymagający klienci niejednokrotnie deklarowali w naszych badaniach, że odbanków oczekują przede wszystkim jasnych zasad. I to już począwszy od podstawowego pro-duktu – konta, w którego przypadku liczy się dla nich prostota, wygoda, brak opłat za pod-stawowe operacje (prowadzenie konta, użytkowanie karty, wypłaty w bankomatach w Polscei na świecie) oraz stałe zasady gry. I nie jest przypadkiem, że o tak – wydawałoby się – pod-stawowych kwestiach mówią otwarcie osoby ponadprzeciętnie wykształcone i zamożne,

które stanowią śmietankę bankowych klientów w Polsce. Pół żartem, pół serio, stąd już tylkokrok do stwierdzenia, że wiedza to przepustka do bogactwa. Bez ryzyka możemy postawićinną tezę: wiedza ekonomiczna to przepis na mądre, efektywne zarządzanie swoimi finan-sami – od prostych oszczędności po zmianę nawyków dotyczących systematycznego oszczę-dzania przez efektywne sposoby pomnażania nadwyżek finansowych.

Z przyjemnością bierzemy udział w projekcie „Edukacja w finansach” jako jego partner.Wierzymy, że lektura tej książki da Państwu pewność, iż finanse nie gryzą, a systematyczneoszczędzanie i inwestowanie jest w zasięgu możliwości każdego z nas.

Deutsche Bank PBC

5/9/2018 Przewodnik Po Domowych Finansach - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/przewodnik-po-domowych-finansach 7/96

Drogi Czytelniku,

O

ddaję w twoje ręce książkę, która – mam nadzieję – będzie od dziś twoim przyja-cielem w rozwiązywaniu przeróżnych dylematów dotyczących domowych finan-

sów. Jeśli twój budżet z trudem się dopina, a kredyty dają ci w kość – pierwszerozdziały są dla ciebie. Jeśli zamierzasz wziąć kredyt – przeczytaj o tym, jak się rozsądniezadłużać. Myśląc o oszczędzaniu lub inwestowaniu swoich zaskórniaków, zapewne naj-pierw przeczytasz końcowe rozdziały.

I dobrze! Tej książki nie trzeba czytać od deski do deski! Niech będzie takim „finanso-wym pogotowiem ratunkowym” stojącym w twojej bibliotece, które będzie niosło radę i od-powiedzi na nurtujące cię pytania lub wątpliwości. Dziś, jutro lub za kilka lat. W każdymmomencie, gdy będziesz takiej rady potrzebował.

Ale uwaga! Nie znajdziesz tu konkretnych wskazówek, w którym banku wziąć kredyt, jaki

fundusz inwestycyjny wybrać, do którego banku włożyć pieniądze na lokatę lub kontooszczędnościowe. Chciałbym za to, byś po tej lekturze umiał w nowy, bardziej dojrzały spo-sób pomyśleć o domowych finansach. Zakładający dłuższą perspektywę i zmienność ota-czających cię warunków, będący przeciwieństwem tradycyjnej zasady „od pierwszego dopierwszego”.

Ten przewodnik powstał na podstawie cyklu artykułów „Edukacja w finansach”, któreprzez cały 2010 r. ukazywały się co poniedziałek w „Gazecie Wyborczej”. Przygotowałem ci,drogi Czytelniku, kompleksowy przewodnik po domowych finansach. Czy mi się to udało?

Oceń sam!Miłej lektury!Maciej Samcik

Przewodnik po domowych finansach 5

5/9/2018 Przewodnik Po Domowych Finansach - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/przewodnik-po-domowych-finansach 8/96

Rozdział I

Cash is king,czyli jak nie zostaćbez gotówki

5/9/2018 Przewodnik Po Domowych Finansach - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/przewodnik-po-domowych-finansach 9/96

Założę się, że przynajmniej raz w życiu zdarzyła ci się sytuacja, gdy z powodu nagłych, nie-przewidzianych wydatków zostałeś bez grosza w portfelu i z pustym kontem. I pewniewiesz, jak nieprzyjemne to uczucie, kiedy finansowy grunt usuwa ci się spod nóg. W fir-

mach taki stan nazywają „utratą płynności finansowej”. Jest bardzo niebezpieczny zarównow budżecie firmowym, jak i w domowym – łatwo w takiej sytuacji wpaść w pętlę zadłużenia.Dlatego właśnie od płynności finansowej zaczynam tę książkę.

Dla ciebie – choć zarządzasz zapewne mniejszymi kwotami niż miliony złotych – zasadao gotówce, która jest królem, powinna być jeszcze ważniejsza niż dla rekinów giełdy. Jedenz moich znajomych, dość dobrze sytuowany finansowo, opowiedział mi niedawno historię,która pokazuje, jak łatwo zostać bez grosza przy duszy.

Otóż znajomy, chcąc kupić jakieś akcje wchodzące na giełdę, przelał wszystkie pieniądze,

 jakie miał na koncie, do biura maklerskiego. Niestety, popełnił jakiś błąd przy logowaniu siędo biura i konto maklerskie zostało zablokowane. Nie kupił akcji ani nie mógł wycofać pie-niędzy. Miał też drugie konto w innym banku, ale akurat dzień wcześniej spłacił ratę kredytuhipotecznego, więc zostały na nim niewielkie środki. Znajomy, zwykle szastający pieniędzmina lewo i prawo, został bez gotówki. I jak niepyszny musiał ratować się wypłatą gotówki z...karty kredytowej, płacąc za to kilkadziesiąt złotych prowizji. Na biednego nie trafiło, przy-najmniej ma nauczkę.

Najgorzej jest wtedy, gdy z powodu nagłej dziury w budżecie trzeba biec do banku albo

do pośrednika f inansowego po horrendalnie oprocentowany kredyt chwilówkę. Gdy do-mowy budżet jest napięty, odsetki od tego kredytu mogą popchnąć niejednego z nas w pętlęzadłużenia. Zasada jest bowiem prosta – im bardziej dramatycznie potrzebujesz gotówki,tym drożej musisz ją pożyczać. Zaciąganie kredytów samo w sobie nie jest oczywiście złe, alepożyczka może być dużo tańsza, jeśli nie będziesz o nią wnioskował, stojąc pod ścianą. Dla-tego właśnie tak ważne jest utrzymywanie płynności finansowej, czyli rezerwy gotówki nanieprzewidziane, nagłe wydatki. Jak to zrobić?

8 Cash is king, czyli jak nie zostać bez gotówki

Cash is king, czyli gotówka jest królem – to jedno z najbardziej znanych powiedzeńużywanych przez inwestorów giełdowych. Oni najlepiej wiedzą, jak bolesne i kosztowne możebyć nieodpowiednie zarządzanie rezerwami gotówki. Nawet największy rekin giełdowy nigdynie zablokuje wszystkich swoich pieniędzy, choćby miały dać najwyższy nawet procent.

Część pieniędzy kosztem niższych zysków będzie trzymał na nisko oprocentowanych kontach jako polisę ubezpieczeniową na wypadek nieprzewidzianych wydarzeń.

5/9/2018 Przewodnik Po Domowych Finansach - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/przewodnik-po-domowych-finansach 10/96

1. Spisuj wydatki, by nie wpaść w dziurę

Najczęściej płynność finansową tracimy nie tyle z powodu zablokowanego konta lub zgu-

bionej karty, ile z powodu dziury strukturalnej w domowym budżecie. Przez kilka miesięcymożna ten budżet łatać pożyczkami lub ekstra dochodami (np. kiedy szef przyzna premięw pracy), ale prędzej czy później nadejdzie moment prawdy. Jeśli miesięczne wydatki sąwiększe od dochodów, kryzys płynności finansowej jest tylko kwestią czasu.

Aby sprawdzić, czy jesteś nim zagrożony, przez kilka miesięcy spisuj wszystkie do-chody i wydatki. Sprawdź, na co wydajesz pieniądze, czy nie żyjesz ponad stan. Jeśli okażesię, że wydajesz tyle samo lub więcej, niż zarabiasz, weź się za cięcia domowych wydat-ków. Jak to zrobić – przeczytasz w kolejnym rozdziale. Jeśli chcesz uniknąć kryzysu płyn-

ności, to musisz tak skroić domowy budżet, by wydatki były o 10-15 proc. niższe oddochodów.

2. Planuj większe wydatki z wyprzedzeniem

Często w kłopoty może nas wpędzić pojedynczy większy wydatek. Ubezpieczenie samo-chodu, mieszkania, wyjazd na wakacje. Jest prosty sposób, by uniknąć szoku związanegoz takimi przewidywalnymi, ale bolesnymi wydatkami. Planuj je z wyprzedzeniem. Jeśli np.wiesz, że za pięć miesięcy będziesz musiał wydać 2000 zł na ubezpieczenie samochodu, za-

wczasu zacznij odkładać na ten cel pieniądze np. na koncie oszczędnościowym. Nawet jeślii tak trzeba będzie wydać na tę polisę jednorazowo większą sumę, odłożone zawczasu pie-niądze zamortyzują domowy budżet. Niektórych wydatków nie da się przewidzieć, ale to,że raz w roku musisz ubezpieczyć auto, mieszkanie lub kupić dziecku wyprawkę do szkoły,nie jest żadną niespodzianką.

3. Zadbaj o debet w koncie

Nie jestem zwolennikiem zadłużania się bez potrzeby, ale uważam, że na wszelki wypadekkażdy z nas powinien mieć w banku otwartą linię debetową. Czyli po prostu możliwość zej-ścia pod kreskę z saldem konta osobistego. Za utrzymywanie takiego limitu bank zażądakilku procent prowizji od jego wartości, więc nie ma sensu ustanawiać zbyt dużego limitu.Ale możliwość zdebetowania konta do jedno- lub dwukrotności comiesięcznych dochodówda ci większą swobodę, jeśli pojawią się niespodziewane wydatki. W sytuacji awaryjnejznacznie taniej i szybciej jest „pożyczyć” pieniądze z debetu, niż biec do banku po szybkikredyt gotówkowy.

Przewodnik po domowych finansach 9

5/9/2018 Przewodnik Po Domowych Finansach - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/przewodnik-po-domowych-finansach 11/96

4. Jeśli możesz, płać kartą kredytową, a nie debetową

Karty kredytowe bywają niebezpiecznym narzędziem w ręku osób niezbyt zorientowanych

w istocie ich działania. Ale używane rozsądnie pomagają w utrzymaniu płynności domo-wego budżetu. Co to znaczy rozsądnie? Jeśli masz do wyboru: zapłacić za zakupy kartą de-betową (bank natychmiast ściągnie pieniądze z twojego konta osobistego) lub wyciągnąćz kieszeni kartę kredytową, bardziej opłaci ci się to drugie. Dlaczego?

Płacąc kartą kredytową, de facto płacisz pieniędzmi banku. Jeśli oddasz pieniądzeniedługo po tym, jak bank prześle ci wyciąg z karty (np. w ciągu tygodnia), kredyt w karciebędziesz miał darmowy. W świecie finansów mówi się, że zawsze lepiej jest finansować wy-datki cudzym kapitałem, a nie własnym. Stosuj tę zasadę w domowych finansach. Płać za

zakupy kartą kredytową, ale pamiętaj – zawsze spłacaj to zadłużenie w terminie wyznaczo-nym przez bank. Tylko wtedy nie natniesz się na prowizje, opłaty i odsetki od zaciągniętegokredytu. Finansując zakupy kartą kredytową, chronisz swoją płynność i masz rezerwę nawypadek nieprzewidzianych wydatków.

5. Inwestując, część pieniędzy trzymaj pod ręką

Jeśli masz jakieś oszczędności i lokujesz je na rynku kapitałowym (a więc masz akcje, obli-gacje, lokaty strukturyzowane), to pamiętaj, że potencjalny zysk nie może być jedynym kry-

terium wyboru inwestycji. Zawsze sprawdź też możliwości wycofania się z inwestycji przedterminem i koszty z tego wynikające. Jeśli nie masz pewności, że zdołasz doprowadzić in-westycję do końca, wybierz coś mniej dochodowego, na krótszy termin. No i przede wszyst-kim nigdy nie inwestuj wszystkich pieniędzy w instrumenty finansowe wymagającezablokowania ich na długi czas. Część pieniędzy (co najmniej 10-30 proc.) trzymaj na kon-tach lub lokatach, które możesz w każdej chwili zerwać. Więcej o rozsądnym inwestowa-niu pieniędzy przeczytasz w kolejnych rozdziałach.

10 Cash is king, czyli jak nie zostać bez gotówki

5/9/2018 Przewodnik Po Domowych Finansach - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/przewodnik-po-domowych-finansach 12/96

Rozdział II

Jak walczyćz deficytemw domowymbudżecie

5/9/2018 Przewodnik Po Domowych Finansach - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/przewodnik-po-domowych-finansach 13/96

Z domowymi finansami jest jak z budżetem państwa – wydatki nie powinny przekroczyć do-chodów. A jeśli tak się stanie, trzeba gdzieś znaleźć pieniądze na zasypanie powstałej dziury.Minister finansów ma łatwiej, bo rządowi banki i osoby prywatne zawsze chętnie pożyczają

pieniądze, kupując emitowane przez niego obligacje. Jeśli jesteś takim „domowym minis-trem finansów”, to doskonale wiesz, że tobie nikt nie pożyczy pieniędzy na 6 proc. rocznie,choć pewnie niejeden bank chętnie pomoże ci zasypać lukę w budżecie, udzielając kredytuna 15-20 proc. rocznie. Lepiej poradzić sobie o własnych siłach.

Jak więc się zabrać do akcji poprawiania domowego budżetu? Najpierw sprawdź, czy jużczas działać. A potem działaj – zdecydowanie i z żelazną konsekwencją.

1. Zrób spis inwentarza

Żeby w ogóle móc planować domowy budżet, musisz wiedzieć, co masz po stronie majątku,a co po stronie zobowiązań, a także jakie są twoje comiesięczne przepływy pieniędzy. Żebyto sprawdzić, weź kartkę i podziel ją na trzy części:

• w pierwszej wpisz wszystkie oszczędności (jeżeli je masz): lokaty, inwestycje w fun-dusze inwestycyjne, pieniądze na czarną godzinę odłożone na koncie;

• w drugiej wpisz swoje długi: pożyczki od rodziny, wykorzystane limity debetu na kon-cie i kredytu w kartach, kredyty ratalne, gotówkowe, na samochód. Pomiń kredyt hi-

poteczny (jeśli taki masz), bo to trochę inny rodzaj zadłużenia. Obok każdego z długówwpisz ratę, którą co miesiąc musisz spłacać;

• wtrzeciej wpisz miesięczne dochody: ale bez premii i dodatkowych wpływów – tylkoto, co jest pewne.

Uporządkowanie wiedzy o twoich finansach przyda się za chwilę.

2. Sprawdź elastyczność budżetu

Teraz czas zorientować się, na co wydajesz pieniądze. Większość z nas nie planuje wydat-ków, nic więc dziwnego, że pieniądze przeciekają nam przez palce. Czas z tym skończyć.Przez miesiąc zbieraj paragony i zapisuj wszystkie wydatki: osobno na żywność, osobno nainne rzeczy (kosmetyki, chemię, odzież). Swoje miejsce na liście powinny mieć wydatki natransport (bilety, paliwo) oraz te medyczne (leki, lekarze). No i pieniądze, które wydajesz naprzyjemności.

Podlicz wszystko. W ten sposób poznałeś najbardziej elastyczną część domowegobudżetu. Obok wpisz listę rat różnych długów, które spłacasz (porządkowałeś je w po-

przednim kroku), i zsumuj wszystkie. To druga, mniej elastyczna część wydatków. W trzeciejwpisz wszystkie stałe rachunki: telefon, prąd, gaz, czynsz, telewizja kablowa, kredyt hipo-teczny, internet, raty za angielski dla dziecka, składka polisy na życie.

12 Jak walczyć z deficytem w domowym budżecie

5/9/2018 Przewodnik Po Domowych Finansach - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/przewodnik-po-domowych-finansach 14/96

Teraz dwie operacje rachunkowe.• Porównaj trzy obliczone przed chwilą części wydatków ze stałymi docho-

dami. Jeśli wydatki są wyższe od dochodów – trzeba będzie działać. Jeśli nie – jest

dobrze, ale... też nie spoczywaj na laurach i nie odkładaj tej książki do kąta. Twój budżet jest dobrze skonstruowany nie wtedy, kiedy z trudem się dopina, ale wtedy, kiedy po-zwala na generowanie dodatkowych pieniędzy na oszczędności, bez których nie ma comówić o bezpiecznych rodzinnych finansach.

• Sprawdź elastyczność wydatków. Jaką ich część stanowi suma spłat zadłużeniai stałe rachunki? Jeśli to ponad połowa wszystkich wydatków, to kolejnym krokiem jestprzyjrzenie się bliżej właśnie tej części budżetu. Jeśli jest inaczej i większość stanowiąwydatki „na życie”, to te trzeba będzie obejrzeć dokładniej.

3. Zracjonalizuj wydatki

„Zracjonalizuj” nie zawsze znaczy „obetnij”, choć jeśli w budżecie masz strukturalny deficyt(wydatki wyższe od dochodów), to pewnych wyrzeczeń nie da się uniknąć. Wpisz z boku ta-belki, o jaką kwotę powinieneś obniżyć wydatki, by odpowiadały dochodom (a najlepiej – bybudżet miał jeszcze 10 proc. luzu). Znalezienie tych pieniędzy będzie twoim zadaniem nanajbliższe miesiące. Nie łudź się, nie wszystko da się zrobić od razu. Restrukturyzację wy-datków podziel na cztery części.

Program oszczędności energii. Gaz jest tani, więc wiele na nim nie zaoszczędzisz, alena rachunkach za prąd i wodę możesz zaoszczędzić kilkanaście złotych miesięcznie. Zróblistę urządzeń, które mają funkcję czuwania, i wyrób w sobie nawyk wyłączania ich przyci-skiem – zaoszczędzisz nawet jedną piątą zużywanej przez te urządzenia energii. Nie włączajpralki, żeby wyprać dwie rzeczy (pralka i lodówka zużywają najwięcej prądu).

Przegląd stałych rachunków. Nie ma się co oszukiwać – większość z nich jest nie do

ruszenia. Nie przestaniesz płacić czynszu ani nie zrezygnujesz z angielskiego dziecka. Ale byćmoże są jakieś wydatki, które można ograniczyć? Rezygnacja z płatnych kanałów telewizyj-nych, obniżenie abonamentu telefonicznego (o ile zmniejszysz też liczbę rozmów, bo tańszyabonament to zwykle mniej darmowych minut), zmniejszenie sumy ubezpieczenia w poli-sie na życie, zamiana internetu na trochę wolniejszy... Jeśli nie chcesz bawić się w drobneoszczędności, po prostu zrezygnuj z najmniej potrzebnej usługi.

Restrukturyzacja zadłużenia. To dość skomplikowane, ale konieczne posunięcie.Celem jest redukcja wysokości comiesięcznych rat, by nie rujnowały stabilności domowego

budżetu.• Użyj oszczędności. Jeśli masz jakiekolwiek dodatkowe dochody (sprawdzałeś to

przy okazji spisu inwentarza), użyj ich do redukcji swego zadłużenia. Możesz np.

Przewodnik po domowych finansach 13

5/9/2018 Przewodnik Po Domowych Finansach - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/przewodnik-po-domowych-finansach 15/96

spłacić nimi najdroższy z kredytów (z reguły jest to kredyt gotówkowy lub w karciekredytowej). Nawet jeśli ulokowane pieniądze dobrze zarabiają, odsetki od twojegonajdroższego kredytu na pewno są wyższe. Aby to zrobić, musisz spełnić dwa warunki:

po pierwsze, pod żadnym pozorem nie pozbywaj się wszystkich zaskórniaków (długidługami, ale płynność finansowa też jest bardzo ważna). Do zasypania dziuryw budżecie użyj np. połowy z nich. Po drugie, jeśli używasz oszczędności do ustabili-zowania budżetu, to od razu zaostrz kurs w cięciu wydatków. Musisz zagwarantowaćbudżetowi wystarczający luz, by w ciągu np. dwóch-trzech lat móc odbudowaćoszczędności. Zanim zabierzesz się do wcześniejszej spłaty kredytu, sprawdź, czybank to w ogóle umożliwia (czasem wcześniejsza spłata jest obwarowana wysokimikarami).

• Zmień strukturę długów. Jeśli masz niespłacony kredyt gotówkowy albo kartykredytowe, a debet na koncie osobistym nie jest jeszcze wykorzystany do końca, spłaćdrogie długi na kartach kredytowych, powiększając debet. Odsetki od długów na kar-tach są znacznie wyższe, a debet na koncie to w większości banków najtańszy rodzajkredytu. Zmieniając strukturę długów, zbijasz więc wysokość comiesięcznych rat.Spłacone karty od razu zwróć do banku, żeby nie płacić prowizji za ich używanie.

• Rozłóż kredyty na dłuższe raty. Jeśli masz kredyty gotówkowe lub ratalne, po-proś bank, by rozłożył ich spłatę na dłuższy okres. W sumie będziesz musiał oddaćwięcej odsetek, ale comiesięczna rata się obniży. A to twój najważniejszy cel.

• Zamień kredyty na kartach na ratalne – coraz więcej banków to umożliwia.Kredyt ratalny jest tańszy, więc zaoszczędzisz na odsetkach.

Limity na wydatki bieżące. To najbardziej dotkliwy element planu równoważeniadomowego budżetu. Przyjrzyj się pod mikroskopem wszystkim wydatkom, ze szczegól-nym uwzględnieniem tych na żywność i inne artykuły oraz – niestety – na przyjemności.Policz, ile średnio dziennie wydajesz na każdą z tych kategorii, i załóż, że od najbliższegomiesiąca spróbujesz ograniczyć te wydatki np. o 10 lub 20 proc. W praktyce wygląda to

tak, że zapisujesz sobie, ile dziennie możesz wydać na żywność, artykuły przemysłoweoraz przyjemności, a potem sprawdzasz rzeczywiste wydatki. Jeśli jednego dnia prze-kroczysz limit, następnego musisz ograniczyć wydatki. Po miesiącu, dwóch zobaczysz, żeto działa.

4. Monitoruj realizację planu

Na koniec jeszcze jedna zasada. Miesiąc po miesiącu monitoruj wysokość wydatków w po-szczególnych kategoriach i wysokość „deficytu” budżetu. Nic tak nie motywuje do dalszego

wysiłku jak świadomość, że plan zaczyna działać. Nie od razu będzie działać perfekcyjnie, alecierpliwości – z czasem pojawią się oczekiwane efekty.

14 Jak walczyć z deficytem w domowym budżecie

5/9/2018 Przewodnik Po Domowych Finansach - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/przewodnik-po-domowych-finansach 16/96

Przewodnik po domowych finansach 15

Przykładowa struktura wydatków domowego budżetu:

Razem wydatki „na życie” Razem raty zadłużenia Razem rachunki

Wydatki „na życie” Raty zadłużenia Comiesięczne rachunki

2,6% – prąd, gaz (150 zł)

2,2% – telefony stacjonarny(50 zł), komórka (75 zł)

2,6% – internet i telewizjakablowa (150 zł)

8,8% – inne wydatkina życie (500 zł)

7,1% – transport i wydatkimedyczne (400 zł)

3,5% – przyjemności (200 zł)

14,1% – rata kredytusamochodowego (800 zł)

3,5% – rata kredytuna telewizor (200 zł)

4,2% – rata kredytu na kurs językowy (240 zł)

37,1 %budżetu

48,3 %budżetu

14,5 %budżetu

26,5%rata kredytu

hipotecznego(1500 zł)

14,1%4,2%

17,7%żywność(1000 zł)

7,1%

3,5%

3,5%

8,8%

7,1%czynsz(400 zł)

2,6%

2,2%

2,6%

 Jacek i Ania wydają miesięcznie 5665 zł. Od kilku miesięcy pożyczają pieniądze od ro-dziny, bo nie starcza im na życie. Jacek zarabia na rękę 2600 zł, Ania 2100 zł, ale Ania ma

 jeszcze 300-400 zł z korepetycji udzielanych dzieciom z podstawówki. W sumie ich mankowynosi ok. 650-660 zł. O tyle będą musieli obniżyć miesięczne wydatki. W ich przypadkunajistotniejsze są raty zadłużenia. Ale tu pole manewru jest niewielkie: mogą tylko czekać,aż skończą się kredyty ratalne (wtedy obciążenia spadną o 440 zł). Zrezygnują też z telefonu

stacjonarnego, ograniczą o 100 zł miesięcznie wydatki na żywność i pozostałe, a o połowę wy-datki na przyjemności. Zaoszczędzą kolejne 350 zł. Ich budżet odzyska równowagę.

5/9/2018 Przewodnik Po Domowych Finansach - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/przewodnik-po-domowych-finansach 17/96

5/9/2018 Przewodnik Po Domowych Finansach - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/przewodnik-po-domowych-finansach 18/96

Rozdział III

Jak się wyplątaćz pętli długów

5/9/2018 Przewodnik Po Domowych Finansach - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/przewodnik-po-domowych-finansach 19/96

CZĘŚĆ I: Zanim windykator zapuka do drzwiJeśli przestałeś spłacać raty i z przerażeniem myślisz o wizycie komornika, to restruktu-

ryzacja domowego budżetu nie wystarczy. Czas się zabrać do negocjacji z wierzycielami.Nie uciekaj od problemów, spróbuj zawczasu wyplątać się z kłopotów. Najgorszym roz-wiązaniem jest schowanie głowy w piasek i bierne czekanie na wyrok. Bank na pewno niezapomni o długu, prędzej czy później będzie chciał odzyskać pieniądze. Ale jeśli wykażeszdobrą wolę i spróbujesz się dogadać – możesz uniknąć wizyty komornika.

1. Co robić, gdy nie masz pieniędzy na spłatę kredytu

Stało się. Jesteś już w pętli zadłużenia. Masz do spłacenia kilka-kilkanaście tysięcy złotych.Co robić? Łatwo nie będzie, ale masz przynajmniej kilka potencjalnych dróg wyjścia z trud-nej sytuacji.

Restrukturyzacja długu. Spróbuj wynegocjować z bankiem takie zmiany umowy kre-dytowej, które pozwolą ci udźwignąć zobowiązanie. Zbierz dokumenty świadczące o tym, żewpadłeś w tarapaty niezupełnie z własnej winy, np. zaświadczenie o utracie pracy bądź o ob-niżeniu ci pensji. Zastanów się też, jaką maksymalną ratę byłbyś w stanie co miesiąc spłacać.W banku mogą cię o to zapytać. O jakie przywileje powinieneś walczyć?

• Wakacje kredytowe. Bank mógłby zawiesić ci spłatę kredytu na kilka lub kilka-naście miesięcy.

• Spłata tylko rat lub tylko odsetek. Możesz zaproponować bakowi, że przezpewien czas będziesz spłacał tylko same raty kapitałowe (odsetki byłyby doliczane do war-tości kredytu i spłaciłbyś je później) albo same odsetki.

• Rozłożenie kredytu na dłuższy czas. Bank mógłby się zgodzić, byś spłacał kre-dyt np. nie przez trzy lata, ale przez pięć lat. Dzięki temu miesięczna rata będzie niższa. Np.

 jeśli masz do spłacenia 10 000 zł, to przy stawce 15 proc. i trzyletnim okresie spłaty płacisz

346 zł raty miesięcznie. Ten sam kredyt rozłożony na pięć lat będzie cię kosztował 238 zł namiesiąc.• Konsolidacja kredytów. Jeśli masz kilka wysoko oprocentowanych kredytów, to

może ci się opłacić skupienie ich w jeden. Nowy bank mógłby udzielić ci nowego kredytu naspłatę starych długów. Jeśli np. masz 35 000 zł długów oprocentowanych na 15-20 proc. rocz-nie, które musisz spłacić w ciągu dwóch lat, a nowy bank dałby ci pięcioletni kredyt opro-centowany na 10 proc., to zamiast 1700 zł miesięcznych rat płaciłbyś 1000 zł.

• Zamiana kredytów na kartach kredytowych na ratalne. Jeśli twojekłopoty biorą się z tego, że zbyt nieostrożnie się zadłużyłeś na kartach kredytowych i teraz

gniotą cię odsetki, spróbuj je zredukować. Część kart kredytowych ma opcję zamiany długu(oprocentowanego zwykle na 20 proc. rocznie) na niżej oprocentowany kredyt ratalny. Za-pytaj w bankach, które wydały ci karty, czy mogą dokonać takiej zamiany. Zapłacisz jedno-

18 Jak się wyplątać z pętli długów

5/9/2018 Przewodnik Po Domowych Finansach - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/przewodnik-po-domowych-finansach 20/96

razowo prowizję od wartości zamienianego długu (kilka procent jego wartości), ale późniejcomiesięczne raty będą niższe.

• Wykorzystanie debetu. Jeśli spłacasz drogie kredyty gotówkowe albo ciśnie cię

limit na karcie kredytowej, spróbuj pokryć te długi z tańszego źródła. W większości bankównajtańszą odmianą kredytu jest debet przywiązany do konta osobistego. O ile kredyty go-tówkowe i karty kredytowe są zwykle oprocentowane na 15-20 proc., to oprocentowanie de-betów nie przekracza 10-12 proc. Jeśli możesz spłacić kredyty gotówkowe i karty kredytowedebetem w koncie, jest szansa na to, że będziesz płacił niższe raty.

Zastawienie ziemi lub mieszkania. Jeśli masz własne mieszkanie lub np. odziedzi-czyłeś po babci kawałek ziemi, sprawdź, czy nie opłaciłoby ci się zastawić tego majątku, by

pieniędzmi z kredytu spłacić stare zadłużenie. Kredyt hipoteczny jest najtańszym rodzajemzadłużenia, więc się opłaca zamienić kredyty gotówkowe i karciane na jedną pożyczkę hi-poteczną.

Powiększenie istniejącego kredytu hipotecznego. Jeśli już spłacasz kredyt hi-poteczny, zapytaj swój bank, czy nie podwyższyłby jego wartości – będziesz miał pieniądzena spłatę przeterminowanych długów. Uważaj tylko, by bank przy okazji wypłaty ekstra tran-szy nie podwyższył ci marży od całego kredytu. To się nie opłaca!

Upadłość konsumencka. Od roku obowiązuje ustawa o upadłości konsumenckiej.Możesz ogłosić niewypłacalność, a banki nie będą mogły naliczać ci nowych odsetek. Ale tonie jest panaceum na kredytowe zło. Wyznaczony przez sąd komisarz spisze wszystko, comasz wartościowego, i wystawi na licytację. Z uzyskanych pieniędzy spłaci twoje długi.W miarę możliwości co do grosza, bez żadnej taryfy ulgowej. Z dobrodziejstw upadłościmogą korzystać tylko osoby, które wpadły w tarapaty nie ze swojej winy, a więc z powoduutraty pracy, choroby lub innych przypadków losowych. Jeśli sąd uzna, że nie zaliczasz siędo tej grupy – odrzuci twój wniosek. Więcej oupadłości konsumenckiej napiszę na kolejnych

stronach.

2. Ile masz czasu, zanim bank upomni się o swoje?

Na negocjacje masz sporo czasu. Od chwili, kiedy przestajesz regulaminowo spłacać raty,do momentu, kiedy bank (a coraz częściej prywatna firma windykacyjna) przyśle do ciebiekomornika, upłynie dobrych kilka miesięcy, przeważnie ponad pół roku. Czego możesz sięspodziewać do tego czasu?

Droga postępowania banków jest zwykle podobna w przypadku wszystkich kredytów:

i tych drobnych, gotówkowych, i tych większych, np. samochodowych, i tych naprawdędużych, jak kredyty hipoteczne. A także kredytów na kartach kredytowych. Pamiętaj, każdybank ma własne procedury, więc jego kroki mogą się różnić od tych, które opisuję.

Przewodnik po domowych finansach 19

5/9/2018 Przewodnik Po Domowych Finansach - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/przewodnik-po-domowych-finansach 21/96

Telefon lub SMS z upomnieniem. Przez pierwszych kilkanaście dni w banku będąmyśleli, że nie zapłaciłeś raty, bo po prostu o tym zapomniałeś. Albo że twój bank zapodziałgdzieś przelew (np. jeśli raty spłacałeś przez bankowe polecenia zapłaty). Po dwóch tygo-

dniach bankowcy zaczną się niepokoić. Po trzech – dadzą pierwszy sygnał, że czekają na pie-niądze. Najpewniej zadzwonią na numer kontaktowy, który podałeś we wniosku o kredyt,albo wyślą SMS-a. Taki monit jeszcze nic cię nie kosztuje.

Monit na piśmie. Jeśli upomnienie telefoniczne nie pomoże, bank przystąpi do tzw.miękkiej windykacji. Na twój adres wyśle list (często jest to polecony) z informacją, że po-wstało przeterminowane zadłużenie i trzeba je uregulować. W piśmie zapewne się pojawiągroźby, że dług może trafić do windykacji, że bank rozważa wystąpienie przeciwko tobie na

drogę sądową i że zostaniesz wpisany na czarną listę dłużników. Na razie to tylko czcze po-gróżki, ale za taki monit bank naliczy już dodatkową prowizję – nawet kilkadziesiąt złotych.Będziesz musiał ją zapłacić razem z przeterminowanymi ratami.

Drugi monit na piśmie i... karne odsetki. Nadal nie reagujesz? Żarty się kończą.Dostaniesz kolejne pismo, być może opatrzone klauzulą „pismo przedsądowe” albo innymrównie groźnie brzmiącym sformułowaniem. Tym razem bank poinformuje, że kredyt zos-tał przekazany do działu windykacji i będziesz musiał pokryć nie tylko raty, ale też karne od-setki od przeterminowanego długu (są dwa razy wyższe od zwykłych odsetek).

Kontakt z bankowym windykatorem. To już ostatni, standardowy element banko-wego odzyskiwania długu. Zazwyczaj dział windykacji się ogranicza do kontaktu telefonicz-nego z klientami, ale czasem windykator przychodzi osobiście. W obu przypadkachrozmowa ma podobny przebieg. Usłyszysz: „Prosimy o zwrot pieniędzy, w przeciwnym razieprzekażemy sprawę specjalistom z zewnętrznej firmy windykacyjnej”. Windykator zapro-ponuje spotkanie w banku, aby wspólnie dojść do porozumienia. Przypomni też o karnychodsetkach, postraszy komornikiem. No i nie omieszka dodać, że jeszcze wróci. Teraz mowa

 jest już nie tylko o kosztach zaległych rat, prowizjach za monity i karnych odsetkach. Bankdolicza do rachunku również koszty działań windykacyjnych.

Wpis na czarną listę dłużników. Kolejnym krokiem banku będzie wpisanie dłużnikana listę nierzetelnych kredytobiorców. Korzystają z niej wszystkie banki, więc jeśli na niątrafisz, to przez dobrych kilka lat możesz mieć problem z zaciągnięciem nowego kredytu.

Bank sprzedaje dług. To najczęściej stosowane przez banki rozwiązanie w przypadkukredytów gotówkowych, zwłaszcza tych niezabezpieczonych. Na rynku działa mnóstwo

firm, które hurtowo skupują od banków długi za ułamek ich wartości. Bank dostanie za twójdług np. 5-10 proc. jego wartości, ale i tak będzie zadowolony. Po pierwsze, to i tak więcej,niż zdołał uzyskać od ciebie, po drugie, nie musi już wykazywać twojego niespłaconego kre-

20 Jak się wyplątać z pętli długów

5/9/2018 Przewodnik Po Domowych Finansach - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/przewodnik-po-domowych-finansach 22/96

CZĘŚĆ II: Gdy bank sprzeda kredytA jeśli bank już sprzedał twój niespłacany terminowo kredyt? Nie załamuj rąk. Teraz nego-cjacje będą trudniejsze, bo trzeba będzie dogadywać się ze specjalistami od ściągania na-leżności. Ale na nich też są sposoby. Są bardziej elastyczni niż bankowcy i chętniej godzą sięna redukcję spłacanej kwoty albo na wydłużenie rat spłaty. To, że kredyt trafia do windy-katora, wcale nie oznacza też, że będziesz musiał spłacić więcej!

Co to jest fundusz sekurytyzacyjny? Zwykle wszystko zaczyna się od listu z infor-macją, że twój kredyt, w ramach którego masz do spłaty daną kwotę, jest teraz w rękach tzw.funduszu sekurytyzacyjnego. I że pieniądze masz wpłacać na nowy numer konta bankowegonależący właśnie do tego funduszu.

O co chodzi? Fundusz sekurytyzacyjny to instytucja finansowa, która zawiera w sobieworek z niespłaconymi w terminie kredytami. Fundusz ma swoich właścicieli, którzy będąchcieli wycisnąć z niego jak najwyższe zyski. Fundusz zarobi na siebie tylko wtedy, jeśli np.kupi od banku kredyty za 10 proc. ich prawdziwej wartości, a potem uda mu się odzyskaćnp. 30 proc. pieniędzy od klientów, którzy nie spłacali w terminie rat.

Aco to wszystko ma wspólnego zwindykatorami? Otóż fundusz taki zwykle zatrudnia firmęwindykacyjną, która ma się zająć faktycznym odzyskiwaniem pieniędzy od ludzi. Funduszzapłaci firmie windykacyjnej prowizję uzależnioną od jej skuteczności w odzyskiwaniu długów.

Przewodnik po domowych finansach 21

dytu (i tysięcy podobnych) przed akcjonariuszami. Ma problem z głowy. A straty na twoimkredycie odbije sobie, podwyższając oprocentowanie pozostałym klientom. Smutne, aleprawdziwe.

Co to takiego ta czarna lista? Jeśli masz zaległe płatności, nie tylko z tytułu kredytów,ale też z tytułu innych niezapłaconych rachunków, możesz trafić na jedną z list nierzetelnychdłużników. Prowadzą je biura informacji gospodarczej (w skrócie BIG). To prywatneprzedsiębiorstwa, które zbierają informacje o nierzetelnych płatnikach i sprzedają je firmomoraz osobom prywatnym, które chcą wiedzieć, czy ich partner w interesach jest rzetelny.Za możliwość sprawdzenia w bazie danych, czy dana osoba lub firma są na czarnej liście,chętnie płacą np. przedsiębiorcy przed podpisaniem ważnego kontraktu, banki przed

udzieleniem kredytu, a coraz częściej także osoby prywatne, które chcą sprawdzić,czy np. partner w nowo zakładanej spółce nie ma jakichś grzeszków na sumieniu. Po spłaciedługów dane dłużnika znikają z BIG-u. Nie zostaje po nich żaden ślad, a były dłużnik znów jestczysty. Niektórzy mylą biura informacji gospodarczej z Biurem Informacji Kredytowej (BIK)prowadzonym wspólnie przez banki. BIK zbiera informacje tylko z banków i tylko o twoichkredytach. Zarówno tych spłaconych w terminie, jak i tych zaległych.

5/9/2018 Przewodnik Po Domowych Finansach - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/przewodnik-po-domowych-finansach 23/96

Odezwać się do windykatora czy czekać? Zwykle już kilka dni po tym, jak dosta-niesz list z funduszu sekurytyzacyjnego, przyjdzie kolejny, tym razem od firmy windyka-cyjnej, która na zlecenie funduszu ma odzyskać dług. W liście oczywiście będzie podana

suma, którą jesteś winien, i kontakt do firmy windykacyjnej lub konkretnego windykatora,z którym trzeba się kontaktować w sprawie spłaty.

Zastanawiasz się: odezwać się samemu do windykatorów czy czekać, licząc, że zapomnąo sprawie? A jeśli się odezwać, to co powiedzieć? Wiadomo, że nie masz pieniędzy, żeby jeoddać. Gdybyś miał, tobyś spłacał kredyt terminowo. Więc może nie ma sensu dzwonić dowindykatorów? Moja rada: jeśli dostałeś już list z firmy windykacyjnej, to nie ma na co cze-kać – warto samemu odezwać się do windykatorów i przedstawić jakąś propozycję. Oczy-wiście nie masz pieniędzy, żeby wszystko oddać od razu, ale firma windykacyjna wcale nie

będzie tego oczekiwała. Jej wystarczy, że zaproponujesz jakąś formę zwrotu pieniędzy w ra-tach, po kilkadziesiąt złotych miesięcznie.Możesz również zignorować ten list. Ale myślenie, że windykatorzy o tobie zapomną, to

naiwność. Ściąganie długów to ich praca, więc tak łatwo się ich nie pozbędziesz.

Czy windykator każe spłacić więcej niż bank? Rzetelni windykatorzy nie doli-czają żadnych opłat do wartości zadłużenia. Im wystarczy, że kupują od banku twój nie-spłacony kredyt dużo taniej, niż wynosi jego wartość. Zarobią sporo już tylko na tym, żeoddasz pieniądze co do grosza, dodatkowe prowizje i opłaty nie są im potrzebne do szczęś-

cia. Zresztą prawo nie pozwala na dodawanie do długów klientów dodatkowych kwot. Chybaże klient sam się na to zgodzi.

Niestety, zdarzają się też i mniej rzetelne firmy, które z marszu dokładają do twojego nie-spłaconego zadłużenia kilkadziesiąt lub kilkaset złotych dodatkowych kosztów (rzekomowindykacyjnych). Nie mają do tego prawa. Warto napisać do takiej firmy list z sugestią, żespłacisz chętnie wszystkie zaległości w ratach, o ile firma windykacyjna anuluje ci opłaty do-datkowe. A jeśli nie anuluje – rozważysz złożenie pozwu o ochronę dóbr osobistych. Takigest powinien zmiękczyć nierzetelnych windykatorów.

Czy z windykatorem można się targować? Oczywiście. Ale żeby skutecznie się tar-gować, musisz mieć w ręku jakieś atuty. Spisz więc swój domowy budżet i ustal, po ile mie-sięcznie mógłbyś spłacać, żeby twój dług w całości zniknął w ciągu kilku lat. Windykatorzychętnie zgodzą się na spłaty w ratach – i to bez żadnych dodatkowych odsetek – o ile okresspłaty nie przekroczy czterech-pięciu lat.

Ale jeśli masz niespłacony kredyt gotówkowy albo na karcie kredytowej na 5000zł, to raczejnie licz na to, że firma windykacyjna pozwoli ci spłacać go po 40 zł miesięcznie przez dziesięćlat. Windykatorzy prędzej zgodzą się na opcję spłacania po 80 zł miesięcznie przez pięć lat.

 Jak negocjować? Zaproponuj windykatorom możliwość redukcji długu w zamian za to,że pozostałą część spłacisz wcześniej. Pewnie nie zgodzą się na umorzenie połowy, ale

22 Jak się wyplątać z pętli długów

5/9/2018 Przewodnik Po Domowych Finansach - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/przewodnik-po-domowych-finansach 24/96

20 proc. może udać ci się wynegocjować. Zwłaszcza jeśli zobaczą klienta, który jest zdyscy-plinowany i sam sobie wyznaczył plan spłat. Dla funduszu, który kupił twój kredyt za kilka-naście procent jego wartości, te 20 proc. redukcji oznacza tylko tyle, że zarobi na interesie

trochę mniej. Ale za to szybciej zamknie sprawę twojego kredytu. Zyskać mogą więc obiestrony.

Jeśli zdecydujesz się na negocjacje, firma windykacyjna sama przejmie inicjatywę i spró-buje przedstawić ci swoją propozycję ugody. Tydzień po przesłaniu listu windykator możeprzesłać kolejne pismo, już w bardziej stanowczym tonie, a nawet zadzwonić (bank przeka-zuje windykatorom wszystkie kontakty do klientów).

 Jak windykator będzie chciał cię zmiękczyć? Windykator będzie chciał się umó-

wić na spotkanie w celu ustalenia ugody. Z jednej strony będzie sondował, ile pieniędzymógłbyś spłacać miesięcznie, żeby w rozsądnym czasie uregulować dług, a z drugiej – bę-dzie wywierał na ciebie presję. Powie, że jeśli się nie zgodzisz na spisanie ugody, to sprawatrafi do sądu, a później do komornika..

W firmach windykacyjnych istnieje cały rytuał zmiękczania klienta. Pierwsze spotka-nie zwykle jest bardzo miłe, ale jeśli klient nie wykazuje ochoty do zawarcia ugody, ko-lejne listy, telefony i rozmowy są już coraz mniej sympatyczne. Windykator nie ma prawastraszyć cię ani ci grozić – to łamanie prawa, może za to nawet pójść do więzienia. Ale i takbędzie roztaczał wizje wstydliwej licytacji twojego majątku i przekonywał, że lepiej od razu

się dogadać.

Czego nie wolno windykatorowi? Firma windykacyjna to nie sąd ani komornik. Win-dykatorzy mogą działać tylko w ściśle wyznaczonych granicach. Ich główną rolą jest do-prowadzenie do ugody z klientem i ustalenie nowych warunków spłaty długu. Windykatornie ma prawa wejść do twojego mieszkania (chyba że sam dobrowolnie go wpuścisz). Niemoże też spisywać stanu twojego majątku ani sugerować, że może wystawić coś na licyta-cję. Nie ma takich uprawnień i łamałby w ten sposób prawo. Nie może rozmawiać o twoich

problemach finansowych z osobami trzecimi – np. sąsiadami czy przełożonymi w pracy.Nie może również samowolnie wpisać cię na czarne listy dłużników prowadzone przezbiura informacji gospodarczej. Jeśli windykator zrobi którąś z tych rzeczy, zawiadom o tym

 jego przełożonych.

Sąd i komornik – blef czy realne zagrożenie? Wiele zależy od tego, jakie wrażeniezrobisz na przedstawicielach firmy windykacyjnej. Pójście z niezapłaconym długiem do sąduinasłanie na ciebie komornika to ostatnia rzecz, jakiej chcą. Dużo bardziej opłaca im się dojśćz tobą do porozumienia poza sądem. Jeśli więc windykator uzna, że jest szansa na to, żeby

się z tobą dogadać polubownie, na pewno będzie chciał z niej skorzystać. Negocjacje do-tyczące warunków spłaty długu mogą trwać nawet kilka miesięcy. Dopóki windykator widzi,że nie jest to z twojej strony gra na czas – będzie chciał nadal rozmawiać.

Przewodnik po domowych finansach 23

5/9/2018 Przewodnik Po Domowych Finansach - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/przewodnik-po-domowych-finansach 25/96

Przedstawiciele firm windykacyjnych mają też takich dłużników, których sprawy już pomiesiącu trafiają do sądu. Dzieje się tak głównie w przypadku klientów, którzy nie odpowia-dają na e-maile, nie odbierają telefonów i nie można się z nimi w żaden sposób skontaktować.

Sprawa w sądzie trwa kilka miesięcy. Zła wiadomość jest taka, że w ramach postępowa-nia sądowego firma windykacyjna może już dopisać do długu własne koszty – listów, ponag-leń, telefonów – i koszty dojazdu windykatorów na spotkania z tobą. Sąd dołoży też kosztyprocesu. Jeśli twój dług nie podlega dyskusji, lepiej nie dopuszczać do tego, by trafił do sądu– będziesz musiał zapłacić jeszcze więcej.

Wyrok już jest. Komornik puka do drzwi. Jeśli firma windykacyjna ma w rękuwyrok zasądzający na jej rzecz określoną kwotę, to może z takim wyrokiem udać się do ko-

mornika. Może, ale nie musi. Niektórzy windykatorzy w takiej sytuacji dają jeszcze klien-towi szansę na dogadanie się. Argumenty windykatora będą proste: podpisz ugodę, touchronisz majątek przed zajęciem przez komornika. I uchronisz się przed dodatkowymikosztami (komornik z sumy uzyskanej ze sprzedaży twojego majątku pobiera kilku-setzłotową prowizję dla siebie). Oczywiście na tym etapie nie ma już mowy o jakichkolwieknegocjacjach z firmą windykacyjną – ugodę trzeba będzie podpisać na warunkach przygo-towanych przez windykatorów. Alternatywą jest wizyta komornika.

Dług spłacony. Nie zapomnij o zaświadczeniu. Niemiła przygoda z windykatorem za-

kończona? Sprawa zamknięta? Nie zapomnij wziąć zaświadczenia, że nie masz już żadnychprzeterminowanych zobowiązań. A w przyszłości, zaciągając kredyt bankowy, trzy razy sięzastanów, czy jesteś w stanie spłacić go w terminie, nawet w przypadku zajścia jakichś nie-przewidzianych wypadków losowych. Eksperci od kredytów twierdzą, że dług jest bez-pieczny, jeśli miesięczna rata nie przekracza 30 proc. dochodów rodziny. Staraj się trzymaćtej zasady.

CZĘŚĆ III: Upadłość konsumencka.Ratunek nie dla każdego

Jeśli nie masz już nadziei na spłatę swoich długów, nie posiadasz żadnej możliwości, by wy-rwać się z pętli kredytów, jedyną szansą pozostaje upadłość konsumencka. Dopóki jej nieogłosisz, wierzyciele, np. banki, bez końca naliczają odsetki, potem odsetki od odsetek,opłaty za windykację i prowizje. Te obciążenia dodatkowo podbijają wartość zadłużenia i

powodują, że dłużnik, nawet gdyby stanął na głowie, do końca życia nie jest w stanie spłacićwszystkiego. Upadłość konsumencka, obowiązującą w Polsce od wiosny 2009 r., ma pomócprywatnej osobie, która ją ogłosi, ochronić się przed rosnącą spiralą odsetek.

24 Jak się wyplątać z pętli długów

5/9/2018 Przewodnik Po Domowych Finansach - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/przewodnik-po-domowych-finansach 26/96

 Jakie korzyści daje upadłość? Z chwilą jej ogłoszenia banki i inni wierzyciele (np. ope-ratorzy telekomunikacyjni czy dostawcy prądu) nie mogą już naliczać żadnych dodatkowychopłat i odsetek. Wszystkie długi są spisywane, sprawdzane i zatwierdzane przez sąd. Dzięki

temu zadłużona osoba wie, ile pieniędzy jest winna i komu. Ma gwarancję, że po częściowejlub pełnej spłacie długów będzie mogła zacząć nowe życie – bez kolejnych odsetek i komor-ników. O prywatne bankructwo możesz wystąpić tylko ty sam, nie może zrobić tego żadenz twoich wierzycieli.

Kto może ogłosić upadłość? Jeśli masz długi, których nie jesteś w stanie spłacać, topewnie zastanawiasz się, czy możesz skorzystać z dobrodziejstw tego prawa. Może to uczy-nić tylko osoba niewypłacalna (co to znaczy – piszę kilka akapitów dalej). Ustawa pozwala na

upadłość tylko osobie fizycznej, która nie prowadzi działalności gospodarczej. Jeśli prowa-dzisz jednoosobową firmę, przepisy o upadłości cię nie obejmują. Prywatnego bankructwanie możesz również ogłosić, jeśli jesteś rolnikiem.

Gdzie się trzeba zgłosić? Jeśli chcesz złożyć wniosek o prywatne bankructwo, zgłośsię do sądu rejonowego w twoim mieście lub dzielnicy. Za wszczęcie sprawy będziesz mu-siał wnieść opłatę. Pieniądze nie wrócą do ciebie, nawet jeśli sąd odmówi ogłoszeniaupadłości.

1. Jakie warunki trzeba spełnić, by upaść?Co to znaczy być niewypłacalnym? Zanim sąd się zgodzi na twoje bankructwo,sprawdzi, czy spełniasz warunki formalne. Przede wszystkim ustali, czy rzeczywiście jesteśniewypłacalny. Potencjalnym bankrutem jesteś wtedy, jeśli nie spłacasz na czas swoich zo-bowiązań finansowych. A więc masz zaległości w spłacie rat kredytów, rachunków za miesz-kanie lub telefon. Prawo nie precyzuje, jak duże to muszą być zaległości i od jak dawnanieuregulowane. Sąd zapewne nie uzna cię za osobę niewypłacalną, jeśli nie zapłaciłeś jed-

nej raty kredytu. Ale jeśli nie spłacasz długów od pół roku, już masz na to szansę.Jest i drugie kryterium niewypłacalności – gdy twoje zobowiązania przekraczają wartośćmajątku, który posiadasz. Na przykład masz 300 000 zł kredytu, twoje mieszkanie jest warte200 000 zł, masz starego fiata, miesięcznie zarabiasz tyle, że po uregulowaniu rachunkówzostaje ci 1000 zł. Nawet jeśli spłacasz terminowo wszystkie długi, sąd może uznać, że jesteśniewypłacalny. Wystarczy, że spełniasz jedno z tych dwóch kryteriów, by sąd mógł uznać cięza osobę niewypłacalną. Ale to nie oznacza, że będziesz mógł ogłosić upadłość.

Czy sąd sprawdzi przyczyny niewypłacalności? Tak! I ma to kluczowe znaczenie

dla decyzji o ogłoszeniu twojej upadłości bądź odmowie jej ogłoszenia.• Jeśli sąd ma się zgodzić na twoje bankructwo, musi mieć pewność, że długi, które cię

przygniatają, nie powstały z twojej winy, np. przez to, że nierozsądnie zaciągałeś kredyty.

Przewodnik po domowych finansach 25

5/9/2018 Przewodnik Po Domowych Finansach - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/przewodnik-po-domowych-finansach 27/96

• Przywilej upadłości przysługuje tylko osobom, które wpadły w kłopoty finansowez przyczyn niezależnych od siebie, np. na skutek zdarzeń losowych (przewlekłe choroby,wypadki, niezawiniona utrata pracy).

• Jeśli nie spłacasz rat kredytu, bo np. nie przewidziałeś wzrostu oprocentowania, niebędziesz mógł ogłosić upadłości.

• Jeśli stracisz pracę, ale umowa została rozwiązana z powodów dyscyplinarnych lub zaporozumieniem stron, sąd nie uzna, że straciłeś źródło z powodów losowych i nie pozwoliogłosić upadłości

• Twoje zadłużenie nie może być efektem spirali niespłaconych rat. Jeśli zaciągałeś nowedługi, już będąc niewypłacalnym, sąd nie pozwoli ci ogłosić upadłości. Uzna, że postąpiłeśnierozsądnie, pożyczając pieniądze z pełną świadomością, że nie masz z czego ich oddać.

Nie unikniesz licytacji majątku.Nie licz na to, że dzięki ogłoszeniuupadłości zrzucisz z siebie przynajmniejczęść długów i ocalisz własny majątek. To,że twoi wierzyciele nie będą mogli naliczaćci dalszych odsetek, nie oznacza, że sąduwolni cię od spłaty już narosłych długów.Ustawa mówi jasno, że postępowanie

upadłościowe polega na likwidacji majątkudłużnika. Nie ma mowy o tym, by sąd sięzgodził, byś spłacił tylko połowę długów,a dzięki temu będziesz mógł zatrzymać np.samochód. Przeciwnie. Wyznaczony przezsąd komisarz spisze wszystko, co maszwartościowego, i wystawi na licytację.Z uzyskanych pieniędzy spłaci twoje długi

– bez żadnej taryfy ulgowej.

Możesz stracić mieszkanie, ale...W przypadku, gdy do spłaty twoich zobo-wiązań niezbędna będzie sprzedaż miesz-kania lub domu, w którym mieszkasz, sądsię zgodzi i na to. Ale zabierając mieszka-nie, wydzieli i przekaże ci na konto pie-niądze pozwalające na wynajmowanie

innego mieszkania przez rok. O tym, iledokładnie dostaniesz, zdecyduje komisarzwyznaczony przez sąd – ma obowiązek

26 Jak się wyplątać z pętli długów

Między Chapter 7 a zimną Skandynawią.

Polska ustawa o upadłości konsumenckiej jest uznawana za jedną z najbardziejrestrykcyjnych na świecie. To znaczy,że nie możesz liczyć, iż sąd łatwo zgodzi sięna przyjęcie sprawy i uzna twoją upadłość, jeśli w przeszłości się nierozsądniezadłużałeś. Porównywalnie surowe

dla konsumentów prawo obowiązuje tylkow krajach skandynawskich. Ale już w EuropieZachodniej, np. we Francji lub w Niemczech,zadłużonym osobom jest znacznie łatwiejogłosić upadłość niż u nas. Nie mówiąc jużo liberalnych Stanach Zjednoczonych,w których co roku prywatne bankructwoogłasza ponad milion osób.

Ale tam większość upadającychkonsumentów korzysta z tzw. regulacjiChapter 7 prawa o bankructwie, którapozwala sądowi całkowicie umorzyć długibankruta, nie obciążając spłatami na rzeczwierzycieli nawet jego przyszłychdochodów! Jedyną konsekwencjąprywatnego bankructwa w USA jest to,że w kolejnych latach banki pożyczają takiej

osobie pieniądze na znacznie wyższyprocent i żądają dodatkowych zabezpieczeń.

5/9/2018 Przewodnik Po Domowych Finansach - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/przewodnik-po-domowych-finansach 28/96

wziąć pod uwagę twoje potrzeby. Jeśli np. masz dzieci na utrzymaniu, dostaniesz tyle pie-niędzy, by wynająć przez rok mieszkanie kilkupokojowe, jeśli mieszkasz sam – dostanieszgotówkę na wynajem kawalerki. To twarde warunki, ale pamiętaj, że jeśli np. nie spłacasz

kredytu hipotecznego, to ryzykujesz znacznie więcej – bank może ci zabrać mieszkanie, niedając nic w zamian.

Masz pięć lat na spłatę długów. Jeśli po sprzedaniu samochodu, mebli, sprzętu RTVi w ostateczności nawet twojego mieszkania komisarz nie ma wystarczających pieniędzy, byspłacić wszystkie twoje długi, zgłasza ten fakt sądowi, a sąd negocjuje z tobą oraz twoimi wie-rzycielami plan spłaty pozostałej części długów w ratach. Maksymalny okres, po jakim spłatadługów w ratach powinna być zamknięta, to pięć lat, ale w niektórych przypadkach sąd może

przedłużyć ten okres nawet do siedmiu lat. Sąd, ustalając kwoty twoich comiesięcznych rat,weźmie pod uwagę m.in. twoje zarobki i to, ile pieniędzy będziesz potrzebował na utrzyma-nie siebie i rodziny (zwłaszcza jeśli zostałeś bez mieszkania i część zarobków musisz prze-znaczyć na wynajmowanie innego).

Co z żyrantami? To, że sąd ogłosi twoją upadłość i ustali plan spłaty długów, w żadnymwypadku nie zwalnia z odpowiedzialności osób, które poręczyły twoje niespłacone kredyty.Banki nadal będą mogły ściągać pieniądze z żyrantów.

Koniec ze wspólnotą majątkową. Oczywiście twój małżonek odpowiada za twojedługi – to znaczy, że wasz wspólny majątek wchodzi do tzw. masy upadłości. Chyba że swegoczasu spisaliście intercyzę, czyli rozdzielność majątkową. Ale uwaga: w chwili ogłoszeniaupadłości wspólnota majątkowa wygasa. Małżonek może od tej pory gromadzić majątek nawłasny rachunek.

Możesz walczyć o umorzenie! Masz prawo sam zaproponować sądowi, ile pieniędzyco miesiąc przeznaczysz na spłatę długów. Masz prawo zaproponować, by część długów sąd

po prostu umorzył. Sąd uwzględni ten pomysł, jeśli uzna, że rzeczywiście nie masz szans naspłacenie wszystkich długów w ratach na przestrzeni pięciu-siedmiu lat. Dłuższych spłatustawa nie przewiduje. Sąd ma obowiązek zadbać, byś – spłacając stare długi – nie wpadłw nowe tarapaty. Oczywiście, gdy zaczynasz spłacać uzgodnione z sądem raty, już wiesz, na

 jakie umorzenie zgodził się sąd. Ale uwaga: umorzenie części długów zaczyna obowiązywaćdopiero wtedy, gdy wykonasz ustalony przez sąd plan spłaty.

Czeka cię kredytowy post. W okresie spłat długów w ratach nie będziesz mógł za-ciągać nowych pożyczek, kredytów, a nawet robić zakupów na raty lub kupować czegoś z od-

roczoną płatnością. To rodzaj próby – dopóki nie spłacisz starych długów, nie możesz zaciągaćnowych. Twoje dane trafią do wszystkich biur informacji gospodarczej, które prowadzączarne listy dłużników. Uwaga: sąd ma prawo zwiększyć kwotę comiesięcznych spłat, jeśli po-

Przewodnik po domowych finansach 27

5/9/2018 Przewodnik Po Domowych Finansach - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/przewodnik-po-domowych-finansach 29/96

prawi się twoja sytuacja materialna, np. jeśli dostałbyś w pracy dużą podwyżkę. Jak równieżw przypadkach nadzwyczajnych: otrzymania darowizny, spadku czy wygranej w totolotka.Ale jednocześnie w razie kłopotów finansowych możesz liczyć na przejściowe obniżenie rat

przez sąd.

2. Od „nie takich wielkich długów” do upadłościkonsumenckiej

Pan Marian i jego żona Marianna zaciągnęli kredyt hipoteczny i kupili mieszkanie za200 000 zł. Płacili miesięcznie po 700 zł raty. Do tego pan Marian miał kartę kredytową z li-mitem 5000 zł (wykorzystaną prawie w całości), a pani Marianna spłacała 6000 zł kredytu

gotówkowego – rata wynosiła 240 zł miesięcznie.Do tej pory jakoś wiązali koniec z końcem. On pracował w sklepie jako kierownik działui zarabiał ok. 2000 zł netto. Ona pracuje w zakładzie odzieżowym i zarabia 1500 zł netto.Po spłaceniu rat – w sumie pochłaniają one 1210 zł – na życie zostawało 2300 zł. Z tego 500 złmiesięcznie wydawali na samochód (paliwo, naprawy, ubezpieczenie), 500 zł na czynszi rachunki mieszkaniowe, a 300 zł na lekcje angielskiego dla synka. Pozostały 1000 zł prze-znaczali na zakupy, czasem udało się oszczędzić 100 czy 200 zł.

Nadszedł kryzys, sklep pana Mariana zlikwidowano. Został bez pracy. Miał trzymie-sięczną odprawę (6000 zł), przez pół roku dostawał też zasiłek dla bezrobotnych, więc jakoś

sobie radzili. Ale gdy tych pieniędzy zabrakło, wpadli w pętlę długów. Z pensji Mariannydwie trzecie od razu szło na dziecko, czynsz i samochód. Najpierw przestali spłacać kartękredytową, potem kredyt gotówkowy.

Na domiar złego pani Marianna się rozchorowała i musiała pójść do szpitala. Leki kosz-towały fortunę, a w czasie pobytu na L4 na jej konto wpływała niższa pensja. Wtedy prze-stali też płacić raty kredytu hipotecznego – przeterminowane raty sięgnęły już 12 000 zł. Todziesięć razy tyle, ile dochody rodziny.

Pan Marian zgłosił się do sądu z wnioskiem o upadłość konsumencką. Sąd od razu po-

twierdził jego niewypłacalność. Teraz musiał ustalić, czy pan Marian wpadł w długi z przy-czyn losowych i czy nie zadłużył się nierozsądnie. Likwidacja zakładu pracy i choroba żonyto bez wątpienia przyczyny losowe, których nie można było przewidzieć ani im zapobiec.

Sprawdzając, czy pan Marian nie był lekkomyślny w zadłużaniu się, sąd ustalił, jaka byłarelacja rat kredytów do całości domowego budżetu rodziny. Ponieważ raty nie przekraczałynawet jednej trzeciej pierwotnych dochodów pana Mariana i jego żony, sąd uznał, że niema mowy o lekkomyślności. I zgodził się na ogłoszenie upadłości przez pana Mariana.

Banki przestały naliczać odsetki, a sąd podsumował niespłacone długi. Poza kredytemhipotecznym (200 000 zł) na karcie kredytowej zebrało się 6000 zł (w tym 1000 zł samych

karnych odsetek), a niespłacona część kredytu gotówkowego (też z karnymi odsetkami) wy-niosła kolejne 4000 zł.

28 Jak się wyplątać z pętli długów

5/9/2018 Przewodnik Po Domowych Finansach - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/przewodnik-po-domowych-finansach 30/96

Ponieważ nie było szans na uregulowanie długów z bieżących dochodów rodziny, sąd na-kazał sprzedaż mieszkania pana Mariana. Z 200 000 zł, które powędrowały do banku, sądpobrał i przekazał na konto pana Mariana 20 000 zł, za które będzie on mógł przez rok wy-

najmować dwupokojowe mieszkanie. Do spłacenia pozostało 30 000 zł (kredyt hipoteczny,kredyt gotówkowy i karta). Pod młotek poszedł więc samochód pana Mariana – komisarzsprzedał go za 10 000 zł.

Sąd postanowił, że pozostałe 20 000 zł pan Marian będzie spłacał w ratach przez pięć lat.Czyli po 300 zł miesięcznie. Sąd uznał, że przez rok Marian znajdzie jakąś pracę – choćby za700-800 zł miesięcznie – co razem z dochodem żony da wystarczającą poduszkę finansową,by spłacać 300 zł raty i opłacić wynajem mieszkania. Być może uda się jeszcze zaoszczędzićna wkład własny do kredytu hipotecznego, który rodzina będzie mogła zaciągnąć po całko-

witej spłacie wierzycieli (do czasu zakończenia spłaty starych długów o żadnych nowych kre-dytach nie ma mowy).Problemy pana Mariana i jego żony nie musiały się skończyć utratą mieszkania. Za wy-

padki losowe (utrata pracy, choroba) żadne z nich nie odpowiada, ale powinni szybciej za-reagować na rosnące kłopoty ze spłatami długów. Mogli np. sprzedać samochód i za uzyskanepieniądze spłacić zadłużenie na karcie oraz kredyt gotówkowy. A jednocześnie negocjowaćz bankiem zasady spłaty kredytu hipotecznego.

Przewodnik po domowych finansach 29

5/9/2018 Przewodnik Po Domowych Finansach - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/przewodnik-po-domowych-finansach 31/96

Rozdział IV

Jak się rozsądniezadłużyć

5/9/2018 Przewodnik Po Domowych Finansach - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/przewodnik-po-domowych-finansach 32/96

Rocznie Polacy oddają bankom kilka miliardów złotych odsetek od zaciągniętych kredy-tów. Te pieniądze mogłyby zostać w naszych portfelach, ale wędrują do banków. Czy to źle?Oczywiście nie będę namawiał cię, byś w ogóle nie brał kredytów. Sam mam trzy. Ale wiem

też, że nie każdy kredyt jest niezbędny. Kiedy warto wziąć kredyt na zakup nowego telewi-zora lub samochodu, a kiedy lepiej zacisnąć pasa i oszczędzać, by kupić za własne pie-niądze? Porozmawiajmy o rozsądnym zadłużaniu się.

CZĘŚĆ I: Konsumować czy oszczędzać?

Często pożyczasz pieniądze, choć mógłbyś przez kilka miesięcy oszczędzać i kupić coś za

własne zaskórniaki? Na oszczędzaniu wyszedłbyś lepiej. Bo kredyt kosztuje. Czasem nawetnie wiesz, jak dużo.

1. Czy każdy kredyt jest zły?

Nie! Jeśli kupujesz na kredyt coś, na co musiałbyś oszczędzać przez pół życia – np. miesz-kanie – to kredyt jest wręcz niezbędny. Nawet jeśli wszystkie odsetki, różnice kursowe (jeżelipożyczyłeś w walucie), opłaty i prowizje dodane do rat sprawią, że mieszkanie na kredytkosztuje dwa, trzy razy więcej, niż gdybyś kupił je za gotówkę, to nie ma wyjścia. Policz sam:

rocznie oddajesz bankowi co najmniej 3-4 proc. odsetek od całej kwoty, w skali 20-30 latuzbiera się z tego 80-120 proc. pierwotnej ceny mieszkania... Albo lepiej nie licz, bo po co siędenerwować. Za taką cenę poprawiasz sobie przecież jakość życia, bez kredytu miałbyśmieszkanie, ale na starość. Jeśli starcza ci na raty, to wciąż powód do radości.

2. Kiedy kredyt jest zły?

Gdy kupujesz coś, na co cię stać. Korci cię, żeby wziąć kredyt na kino domowe i mieć

 je od zaraz? Nim jednak uchylą się przed tobą drzwi banku, policz, ile miesięcy musiałbyśoszczędzać. Osiem? A może pięć, jeśli trochę zaciśniesz pasa? Naprawdę nie możesz pocze-kać? Co nagle, to drożej, i to dużo drożej. Może nie warto?

Gdy pożyczasz za dużo. Kredyt staje się niebezpieczny, jeśli może zrujnować domowybudżet. Nigdy nie kupuj na kredyt, jeśli miesięczna rata miałaby przekraczać połowę docho-dów. Jeśli zarabiasz 2500 zł, a z tego 1300 zł przeznaczasz na spłatę kredytów, balansujesz nakrawędzi. Co będzie, gdy bank podniesie ratę o 50 zł, a pracodawca obetnie pensję o 100 zł?Kredyt jest bezpieczny, gdy miesięczna rata nie przekracza jednej trzeciej dochodów.

Gdy nie masz oszczędności. Paradoksalnie długi możesz zaciągać, dopiero gdy maszoszczędności. Bo każdy kredyt to wielka niewiadoma i trzeba mieć jakieś rezerwy, by w razie

32 Jak się rozsądnie zadłużyć

5/9/2018 Przewodnik Po Domowych Finansach - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/przewodnik-po-domowych-finansach 33/96

choroby, utraty pracy itp. choćby część pieniędzy oddać bankowi od ręki. I zredukować mie-sięczne raty do minimum. Poza tym kredyt człowieka oszczędnego jest tańszy – bank mniejpoliczy sobie za swoje ryzyko.

Menedżerowie mawiają, że lepiej wyłożyć na inwestycję pieniądze banku niż swoje.Własne pieniądze radzą trzymać, by mieć poduszkę finansową. Jeśli np. masz na lokacie5000 zł, a chcesz kupić 50-calowy telewizor, który kosztuje mniej więcej tyle, to częściowokup go na kredyt. To lepsze, niż pozbawić się oszczędności.

Gdy się panicznie boisz. Są takie przypadki, że ktoś po wzięciu kredytu nie może spaćpo nocach, wciąż zerka na kursy (jeśli kredyt jest walutowy), wylicza raty itp. To nie masensu. Jeśli z powodu kredytu masz żyć w stresie, lepiej go sobie odmówić.

3. Ile naprawdę kosztuje kredyt?

Zdarzają się, choć coraz rzadziej, kredyty, które nie kosztują nic. Tę miłą cechę mają raty„zero procent” ( jeżeli nie ma w nich haczyka) oraz kredyty 50 na 50 oferowane przez dile-rów samochodów. Kredyt w karcie kredytowej jest darmowy, jeżeli spłacisz go w 50 dni.Ale najczęściej, kupując na kredyt, przepłacasz.

Przykład? Kredyt na samochód. Pożyczasz 40 000 zł na pięć lat przy oprocentowaniu10 proc. rocznie. Oddasz bankowi ok. 52 000 zł. Auto staje się o 12 000 zł droższe! Tyle że na

auto tak jak na mieszkanie trzeba by oszczędzać latami.Popatrzmy jednak na zwykły kredyt gotówkowy, np. na wycieczkę za 3600 zł. Możesz na

nią odkładać na koncie oszczędnościowym po 300 zł miesięcznie przez rok, jeżeli wcześniejto zaplanujesz i zaciśniesz pasa, ograniczając inne wydatki.

Możesz też wziąć kredyt. Załóżmy, że na 3600 zł z oprocentowaniem 15 proc. (o tańszytrudno) rocznie. Będziesz spłacał 340 zł raty miesięcznie plus 180 zł jednorazowej prowizji.I jeszcze 4 zł miesięcznie ubezpieczenia. W sumie – 4260 zł. Wakacje podrożały o 660 zł! Czywarto aż tak przepłacać?

4. Co zrobić, by kredyt był bezpieczny?

Jeśli masz kredyt, to powinieneś jednocześnie gromadzić oszczędności, np. wpłacając nakonto po 100-200 zł miesięcznie. Jak się postarasz, to odsetki od oszczędności zrównają sięz tym, co płacisz bankowi za kredyt! Jak to możliwe? W matematyce nazywają to procentemskładanym. Jeśli odłożysz 1000 zł na 5 proc. rocznie, to dostaniesz 50 zł odsetek, ale w na-stępnym roku bank będzie liczył oprocentowanie już od 1050 zł. I tak dalej. Im dłużej oszczę-dzasz, tym więcej zarabiasz.

Odkładając przez 20 lat po 200 zł miesięcznie, przy średnim zysku np. 7 proc. rocznie,odbierzesz 102 000 zł. Z tego mniej niż połowa (48 000 zł) to wpłacane przez ciebie pieniądze.Reszta to zysk. Z niego możesz spłacić część kredytów, które zaciągnąłeś.

Przewodnik po domowych finansach 33

5/9/2018 Przewodnik Po Domowych Finansach - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/przewodnik-po-domowych-finansach 34/96

CZĘŚĆ II:Zanim pójdziesz do banku po kredyt

Każdy (no, prawie każdy) kredyt kosztuje. Ale nie każdy zrujnuje twoje domowe finanse. Ja-kich zasad przestrzegać, by się zadłużać w sposób rozsądny i bezpieczny? Poniżej garśćporad dla tych, którzy jednak zdecydowali się na kredyt, ale chcą się zadłużyć, zachowujączasady zdrowego rozsądku. Czyli w taki sposób, by ograniczyć do minimum ryzyko, iż kie-dyś spłata rat okaże się wysiłkiem ponad siły.

1. Zobacz, czy masz rezerwę w budżecie

Zanim podejmiesz decyzję o zaciągnięciu pożyczki, dokładnie policz, czy stać cię na jejspłacanie przez kolejnych kilkanaście lub kilkadziesiąt miesięcy. Zsumuj miesięczne do-chody i stałe wydatki. Policz, ile wydajesz na życie, i zobacz, jak dużą masz rezerwę. Jeśli jestona niewielka – np. nie przekracza 10 proc. twojego domowego budżetu – głęboko się zasta-nów, czy warto się zadłużać. Więcej na ten temat pisałem w drugim rozdziale książki.

Kredyt jest bezpieczny tylko wtedy, gdy jego spłaty nie zachwieją stabilnością domowychrachunków nawet w przypadku nieprzewidzianych kłopotów, np. większych wydatków naleki, konieczności poważniejszej naprawy samochodu czy zakupu nowej pralki. Dlatego,

zanim zaciągniesz jakiś nowy kredyt, musisz się upewnić, że masz odpowiednie środki w do-mowym budżecie. Jeśli, uwzględniając spłaty rat nowego kredytu, jest on dopięty na ostatniguzik, ryzykujesz, że wpadniesz w pętlę zadłużenia.

2. Sprawdź, jaką część dochodów zabiorą raty

Jeśli widzisz w swoim domowym budżecie wystarczająco duże luzy, by spłata kolejnegokredytu nie zagrażała jego stabilności, to... nie, nie, jeszcze nie idź do banku. Najpierw zrób

 jeszcze jeden test. Eksperci od finansów twierdzą, że powinno się zabraniać pożyczaniapieniędzy osobom, które łącznie wydawałyby na spłatę rat wszystkich swoich kredytówwięcej niż połowę miesięcznych dochodów. To rozsądny limit. Zrób sobie podobny ra-chunek. Jeśli np. zarabiasz 2500 zł, twoja żona 1500 zł, ale macie na koncie spłatę rat kre-dytu gotówkowego (400 zł miesięcznie), karty kredytowej (300 zł), kredytusamochodowego (1000 zł) i hipotecznego (1500 zł), to nie ma mowy o tym, by kolejny kre-dyt był bezpieczny.

3. Nie daj się złapać na reklamy

Większość z nas wpada na pomysł zaciągnięcia szybkiej pożyczki pod wpływem reklamy.I pierwsze kroki kierujemy właśnie do banku, który nas zaintrygował swoją ofertą. Nie ma

34 Jak się rozsądnie zadłużyć

5/9/2018 Przewodnik Po Domowych Finansach - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/przewodnik-po-domowych-finansach 35/96

wtym nic złego, jeżeli nie poprzestaniesz na tym pierwszym kroku. Postaraj się skonfrontowaćofertę wybranego banku z kilkoma innymi, które znasz. Pamiętaj, że nie zawsze reklama mówicałą prawdę. Nie wierz bankowcom na słowo. Jeśli mówią: „u nas najtaniej, bo w promocji”, za-

wsze weź poprawkę na to, że w promocji ceny bywają wyższe. I wszystko spokojnie policz, niedając się omamić marketingowym sztuczkom.

4. Nie sugeruj się procentami

Żaden (no, prawie żaden, bo nie wykluczam chlubnych wyjątków) bank nie przedstawiaw swoich reklamach prawdziwego kosztu pożyczki. Pamiętaj, że do oprocentowania, którerzeczywiście niekiedy wygląda bardzo atrakcyjnie, doliczane są wysokie prowizje spra-

wiające, że spłacane raty okazują się dużo wyższe, niż wydawałoby się to na pierwszy rzutoka. Do prowizji banki dodają niekiedy również obowiązkowe składki ubezpieczeniowe,które z pozoru wyglądają niegroźnie (np. 0,5 proc. wartości pożyczki miesięcznie), ale po ichzsumowaniu okazuje się, że mocno podbijają koszt kredytu. Takie 0,5 proc. składki to prze-cież dodatkowe 6 proc. w skali roku! Porównując oferty, sumuj oprocentowanie, prowizje,dodatkowe opłaty. Wszystko razem da ci przybliżony obraz łącznych kosztów kredytu.

5. Porównuj miesięczne raty

Tak naprawdę to nawet porównanie procentów nie powie ci jeszcze całej prawdy. Bo prze-cież wystarczy, że jeden bank wlicza koszty prowizji w poszczególne raty, a drugi każezapłacić je z góry, i już wszystkie rachunki biorą w łeb. Poza tym banki często stosują różneprowizje dla różnych grup klientów. Można też wybrać różne sposoby spłaty (raty równe

lub malejące). Jak sprawdzić, ile naprawdę zapłacisz? Jedyna rada to w każdym odwiedza-nym banku zapytać o konkretną symulację dla określonej kwoty i okresu kredytowania, copozwoli porównać miesięczne raty dla interesującego cię wariantu kredytu.

Przewodnik po domowych finansach 35

RRSO, czyli jak porównać dwa kredyty? Ten tajemniczy skrót to nic innego jak rzeczywista

roczna stopa oprocentowania. Jest to wyrażony w procentach całkowity koszt kredytuuwzględniający wszystkie opłaty (odsetki, prowizje i inne opłaty), które zawiera kredyt.RRSO uwzględnia też tzw. zmianę wartości pieniądza w czasie, czyli ile warte będą płaconew przyszłości raty po uwzględnieniu inflacji. Ten ostatni czynnik sprawia, że – wbrewpowszechnej opinii – RRSO nie jest sumą oprocentowania nominalnego i prowizji bankowej.Zgodnie z ustawą o kredycie konsumenckim banki mają obowiązek podawania informacji o RRSOw ofertach i reklamach dotyczących kredytów. To ułatwia porównywanie ofert. Gdy np. maszdo wyboru dwa banki i nie masz ochoty porównywać tabel odsetek, opłat i prowizji – po prostusprawdź RRSO obu proponowanych kredytów.

5/9/2018 Przewodnik Po Domowych Finansach - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/przewodnik-po-domowych-finansach 36/96

36 Jak się rozsądnie zadłużyć

6. Odwiedź swój bank, to się może opłacić

Zrób to, nawet jeśli w ogóle nie wiesz, czy oferuje on kredyt, bo nigdzie nie widziałeś reklamy

ani ogłoszenia. Jest duża szansa, że twój bank, w którym od lat masz konto osobiste – znająccię na wskroś – zaproponuje specjalne warunki. Np. obniży oprocentowanie, prowizję, nie bę-dzie żądał zaświadczenia o zarobkach. Pamiętaj też, że w świecie finansów obowiązuje nie-pisana zasada, że im łatwiejszy jest dostęp do pieniądza, tym ów pieniądz jest droższy. Jeśli

 jakiś bank nie wymaga od ciebie zaświadczenia z pracy o zarobkach, daje pożyczkę prak-tycznie od ręki, możesz być pewien, że to ułatwienie jest wliczone w oprocentowanie kredytu.

CZĘŚĆ III:Dobierz kredyt do potrzeb

Zanim zdecydujesz się na kredyt, upewnij się, że wybrałeś taką formę zadłużenia, która jestnajlepiej dopasowana do twoich potrzeb. Jeśli wiesz, że będziesz mógł spłacić kredytszybko, nie zaciągaj pożyczki na długi termin. Jeśli nie wiesz, ile pieniędzy miesięcznie bę-dziesz w stanie zwracać, nie bierz pożyczki, która ma stałą, zafiksowaną wysokość raty.

1. Jaki rodzaj kredytu możesz wybrać?Pierwsze i zdecydowanie najpopularniejsze wśród klientów banków rozwiązanie to kre-dyt gotówkowy. Spłacasz go w równych, comiesięcznych ratach kapitałowo-odsetko-wych. Najlepiej, jeśli stać cię na spłacenie całego kredytu w ciągu roku. W niektórychbankach oprocentowanie 12-miesięcznej pożyczki będzie nawet dwa razy niższe oddłuższych kredytów.

Kredyt odnawialny. To linia kredytowa związana z kontem osobistym. Bank pozwala ci

zejść pod kreskę do wysokości kilkukrotności dochodów (najczęściej to równowartość trzechmiesięcznych pensji, ale czasami można wynegocjować i sześciokrotność płacy), a saldo wy-równuje się automatycznie – wraz z wpływającą na konto pensją. Odsetki są pobierane tylko

Plusy:• zwykle udzielany bez większychformalności• gotówka jest szybko na rachunku• bank nie pyta, na co chcesz wydaćpieniądze

Minusy:• w wielu bankach jest wysokooprocentowany• wyjątkowo często zawiera rafyi dodatkowe koszty

5/9/2018 Przewodnik Po Domowych Finansach - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/przewodnik-po-domowych-finansach 37/96

od wykorzystanej części kredytu odnawialnego. Raz w roku od całego udostępnianego przezbank limitu trzeba zapłacić prowizję.

Z debetem wiąże się pewne zagrożenie – raz wpadając w dług, możesz w nim tkwić przez

długie miesiące, o ile nie będziesz miał wystarczająco dużo konsekwencji, by jak najszybciejwyrównać saldo. Jeśli w danym miesiącu zejdziesz pod kreskę, to w następnym bank za-bierze ci część pensji na spłatę długu, pozostawiając możliwość ponownego zadłużenia. Alboograniczysz wtedy wydatki, albo... znów będziesz pod kreską.

Kredyt ratalny. Opłaci się na zero procent. Bezpośrednio w sklepach sprzedającychmeble, sprzęt AGD, RTV lub w salonach samochodowych można wziąć kredyt ratalny. Jegourok polega na tym, że bank od razu przelewa pieniądze na konto sprzedawcy, a ty zabierasztowar do domu. Po kilkunastu dniach z banku przychodzi harmonogram spłaty rat. Kredyt ra-

talny bywa świetnym pomysłem, jeżeli zagwarantujesz sobie tzw. raty zero procent. Czylisprzedawca po prostu podzieli cenę towaru na 10, 20 lub więcej rat i będziesz spłacać tylko tękwotę – bez dodatkowych odsetek. Bank w takim przypadku też zarobi – zapłaci mu sklep,który wcześniej podwyższył cenę towaru i ukrył w niej oprocentowanie rat „zero procent”. Alei tak wyjdziesz na tym lepiej, niż biorąc kredyt ratalny z oprocentowaniem dla banku.

Jeśli zdecydujesz się zastąpić kredyt gotówkowy zakupami na raty, musisz być jeszczebardziej uważny. Pułapek i kruczków w umowach jest więcej niż przy kredytach gotówko-wych. A umowę pewnie będziesz podpisywał w tłoku, pośpiechu, nie czytając jej dokładnie.

Karta kredytowa. Mając w kieszeni kartę, możesz robić zakupy na koszt banku. Oczy-wiście tylko w ramach określonego limitu, dla każdej karty jest on inny, ale zwykle wynosiminimum dwu- lub trzykrotność pensji. A często sięga kilkunastu, kilkudziesięciu tysięcy

Przewodnik po domowych finansach 37

Plusy:• z reguły niższe oprocentowanie odinnych kredytów

• niższa prowizja za przyznanieniż przy kredycie gotówkowymi brak ukrytych kosztów

Minusy:• ryzyko wpadnięcia w pętlę zadłużenia• wysokość kredytu ograniczona

do kilkakrotnych miesięcznychdochodów

Plusy:• z reguły niższe oprocentowanieod innych kredytów• niższa prowizja za przyznanieniż przy kredycie gotówkowymi brak ukrytych kosztów

Minusy:• ryzyko wpadnięcia w pętlę zadłużenia• wysokość kredytu ograniczona dokilkakrotnych miesięcznych dochodów

5/9/2018 Przewodnik Po Domowych Finansach - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/przewodnik-po-domowych-finansach 38/96

złotych. Jeśli oddasz pieniądze w ciągu mniej więcej 50 dni, nie zapłacisz ani grosza odse-tek (dla poszczególnych kart ten okres może się różnić).

Dopiero po upływie okresu darmowego kredytowania (tzw. grace period) bank zaczyna

naliczać odsetki. Zwykle są one porównywalne z oprocentowaniem kredytów gotówkowychlub nieco wyższe od niego. Karta kredytowa może się opłacić tylko pod jednym warunkiem:

 jeśli jest szansa, że zredukujesz lub całkiem spłacisz kredyt w ciągu kilku miesięcy. Taką kartąwarto robić tylko zakupy bezgotówkowe. Wypłacanie pieniędzy z bankomatu zwykle jest ob-ciążone wysokimi prowizjami.

2. Wyciśnij soki z dotychczasowego długu

Jeśli już masz kredyty, zamiast iść do banku po kolejną szybką pożyczkę, zastanów się,w jaki sposób uzyskać dodatkowe pieniądze z już istniejącego zadłużenia. Są na to dwa naj-

popularniejsze sposoby.Powiększenie kredytu hipotecznego. Jeżeli kilka lat temu zaciągnąłeś kredyt hi-

poteczny, twoje mieszkanie jest z pewnością warte więcej niż w momencie zakupu. Z drugiejstrony spłaciłeś też część kredytu. Te dwie okoliczności powodują, że udział kredytu w war-tości nieruchomości znacznie spadł. Możesz więc wystąpić do banku, by dopożyczył ci pie-niędzy. Zrobi to chętnie, choć być może pobierze za to 1-2 proc. prowizji. Będziesz płaciłnieco wyższe raty, ale ponieważ owa dopożyczona kwota rozłoży się na kilkadziesiąt lubnawet kilkaset rat, różnica będzie prawie niezauważalna. Jest tylko jedno ograniczenie – w ten

sposób nie możesz dopożyczać małych kwot, kilkutysięcznych, trzeba od razu wziąć 10 000,20 000 lub 30 000 zł. A nadwyżkę ewentualnie gdzieś korzystnie ulokować.Kredyt konsolidacyjny. Jeśli masz na koncie kilka wcześniej zaciągniętych szybkich

kredytów i kilka kart kredytowych z wykorzystanym limitem, pomyśl nad skupieniem tegozadłużenia w ramach jednego kredytu. Prawie wszystkie banki oferują tzw. kredyty konso-lidacyjne, które pozwalają obniżyć ratę zadłużenia. Największe oszczędności osiągniesz,

 jeśli przy okazji konsolidacji dotychczasowych kredytów zaproponujesz bankowi zabezpie-czenie w postaci nieruchomości (np. własnego mieszkania). Wtedy możesz liczyć na opro-centowanie blisko dwukrotnie niższe od tego, które dziś spłacasz. Bank chętnie też

dopożyczy ci pieniądze na bieżące wydatki. Niestety, konsolidacja zadłużenia jest dość skom-plikowana – bank będzie żądał od ciebie wielu dokumentów. Gotówki nie dostaniesz teżw ciągu dwóch-trzech dni jak w przypadku zwykłego kredytu konsumpcyjnego.

38 Jak się rozsądnie zadłużyć

Plusy:• przez pierwsze dwa miesiące kredyt

 jest darmowy• możliwość zamiany wykorzystanegolimitu na kredyt ratalny

Minusy:• wysokie odsetki

• zdarzają się dodatkowe ukryte opłaty

5/9/2018 Przewodnik Po Domowych Finansach - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/przewodnik-po-domowych-finansach 39/96

Przewodnik po domowych finansach 39

3. Co czeka cię w banku?

Jeśli już mniej więcej wiesz, jaki rodzaj kredytu cię interesuje, to czas udać się do banku.

Najlepiej będzie, jeśli odwiedzisz swój bank (czyli ten, w którym masz konto) oraz jeden--dwa konkurencyjne. Takie, które robią na tobie dobre wrażenie. Zanim wejdziesz do od-działu, pomyśl, ile pieniędzy chcesz pożyczyć i na jak długi czas.

Wśród dodatkowych opłat, które zawyżają koszt kredytu wynikający z oprocentowania,mogą się pojawić:

• Prowizja za przyznanie kredytu: spotykana przy kredytach gotówkowych i ra-talnych, nie może przekroczyć 5 proc. wartości kredytu.

• Opłata przygotowawcza: niektóre banki pobierają ją zamiast prowizji, ale są teżtakie (to na szczęście rzadkość), które biorą i prowizję, i opłatę przygotowawczą.

• Opłata za przedłużenie kredytu: dotyczy kart kredytowych i kredytów odna-wialnych. Niestety, każdy rok trwania limitu zadłużenia może generować kolejne prowizje.

• Składka ubezpieczeniowa: zwykle zależy od liczby miesięcy, na które jestrozłożony kredyt. Jeśli np. wynosi 0,4 proc. od kwoty kredytu, oznacza to, że dodatkowo dooprocentowania musisz doliczyć 4,8 proc. w skali roku. Pozwala zwiększyć bankowi opro-centowanie nawet o kilka procent.

• Obwarowania dotyczące terminu spłaty: najczęściej spotykane przy ratach„zero procent”. Np. będziesz zwolniony z oprocentowania i prowizji za przyznanie kredyturatalnego tylko wtedy, gdy spłacisz wszystkie raty w ciągu pół roku. Jeśli rozłożysz raty nacały rok – bank naliczy wysokie odsetki.

Koniecznie przeczytaj umowę kredytową! To frazes. Oczywiście nie podejrzewamybankowców o ukrywanie w umowach jakichś dodatkowych opłat. Zresztą wszystkie umowy sąpisane według jednego szablonu, do którego bankowcy wpisują jedynie dane klienta i kilkaistotnych liczb. Chodzi raczej o sprawdzenie takich drobiazgów jak np. termin płatności raty. Jeśli

przypada tuż przed twoją comiesięczną wypłatą, wynegocjuj z bankiem jego zmianę. Inaczej całyczas będziesz wpadał w karne odsetki, a wtedy kredyt okaże się jeszcze droższy, niż myślałeś.

Nie pożyczaj małych kwot. Jeśli brakuje ci na święta relatywnie niewielkiej kwoty, np. 1000 zł,to zastanów się, czy opłaca ci się iść do banku. Większość instytucji finansowych oferuje małympożyczkobiorcom gorsze warunki finansowe – nawet jeśli oprocentowanie jest podobne, to opłaty

zwykle są wyższe. Np. prowizja za udzielenie kredytu wynosi 2,5 proc., ale nie mniej niż 70 lub100 zł. Dla kogoś, kto pożycza 1000 zł, owa prowizja stanowi więc aż 7-10 proc. pożyczanej kwoty!

5/9/2018 Przewodnik Po Domowych Finansach - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/przewodnik-po-domowych-finansach 40/96

CZĘŚĆ IV:Jak wziąć bezpieczny kredyt hipoteczny

Kredyt hipoteczny to dla większości z nas największe zobowiązanie w życiu. Dylematówzwiązanych z takimi kredytami jest wiele. Ale najważniejszy z nich brzmi: wziąć kredytw złotych czy w walucie obcej, np. euro? Kilkaset tysięcy rodzin już podjęło decyzję w spra-wie swojego zadłużenia i wybrało kredyty we frankach szwajcarskich bądź w euro. Jednisą z tego wyboru zadowoleni, bo przez długie lata płacili niższe raty. Inni zapewne żałują,bo po zmianach kursów walutowych wartość ich kredytu drastycznie wzrosła.

1. Kredyt walutowy, ale... spłacany w złotychJeśli interesowałeś się kredytami hipotecznymi, być może już wiesz, że kredyty w eurolub we frankach szwajcarskich tak naprawdę są kredytami walutowymi trochę „na niby”.Bo przecież od banku wcale nie dostajemy waluty obcej, a tylko polską. Raty spłacamyrównież w złotych. W walucie obcej jest wyrażona jedynie wartość kredytu i wysokośćspłacanej raty, ale wszystkie operacje związane z wypłatą i spłatą pożyczki są przepro-wadzane w rodzimej walucie. Bank za każdym razem przelicza więc euro lub franki nazłote.

2. Skąd wziął się sukces kredytóww walutach obcych?

Jeśli rozważasz zaciągnięcie kredytu hipotecznego, to waluta kredytu jest zapewne jed-nym z twoich najważniejszych dylematów. To, czy bardziej opłaca się wziąć kredytw złotych, czy w euro, frankach lub dolarach, zależy od dwóch czynników – ceny danej wa-luty na rynku międzybankowym oraz marży, jaką dolicza bank do tej ceny. Rozłóżmy te

dwie sprawy na czynniki pierwsze.

WIBOR, LIBOR i EURIBOR... Cena pieniądza to podstawa wyliczenia oprocentowa-nia każdego kredytu. Bank, żeby mógł udzielić ci pożyczki, przeważnie musi te pieniądzepożyczyć na rynku międzybankowym (czyli od innego banku) lub od własnych klientów,przyjmując od nich depozyty. Generalnie cena, po jakiej banki „kupują” pieniądze, jestzbliżona do wskaźnika WIBOR (jeśli mówimy o złotych), LIBOR (dla dolarów i frankówszwajcarskich) lub EURIBOR (w przypadku euro).

Na wartość każdego z tych wskaźników wpływają najróżniejsze rzeczy, ale jedną z naj-

ważniejszych jest polityka lokalnego banku centralnego. Jeśli bank centralny godzi siępożyczać bankom komercyjnym pieniądze na niski procent, niski jest też ów interesującynas „BOR”. Oczywiście im jest niższy, tym dla ciebie jako kredytobiorcy lepiej.

40 Jak się rozsądnie zadłużyć

5/9/2018 Przewodnik Po Domowych Finansach - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/przewodnik-po-domowych-finansach 41/96

Marża doliczana przez bank. Oprocentowanie kredytu powstaje, gdy bank dolicza dostawki WIBOR, LIBOR lub EURIBOR swoją marżę. Jeśli zależy mu na udzielaniu kredytówwdanej walucie, to marża jest niższa, jeśli zaś chce klientów zniechęcić – narzuca wyższą. Ge-

neralnie jednak różnica między wartością stawki WIBOR a LIBOR-em i EURIBOR-em jesttak duża, że po doliczeniu marży banku kredyt w walucie obcej prawie zawsze ma niższeoprocentowanie niż kredytu w złotych.

3. Plusy kredytów w walutach obcych

Niższe raty. Nie ma się co oszukiwać – niższe oprocentowanie kredytu zawsze odbija sięna wysokości raty. Jeśli zaciągasz kredyt liczony w setkach tysięcy złotych, na miesięcznej

racie kredytu w euro lub we frankach możesz zaoszczędzić (porównując obciążenia do kre-dytu w złotych). Przez kilkanaście lat oszczędności mogą urosnąć do kilkunastu lub kilku-dziesięciu tysięcy złotych. Ale nie muszą! Jeśli Polska podejmie decyzję o wejściu do strefyeuro i przyjęciu unijnej waluty, stopy procentowe dla euro i złotego bardzo się do siebiezbliżą. Może to być bardzo niekorzystne dla kredytobiorców mających zadłużenie w euro.Jeśli masz taki kredyt, to jego marża może być wyższa od marży kredytu w złotych. A wtedyprzy porównywalnych stopach procentowych kredyt w euro będzie miał wyższe raty niżzłotowy!

Większa dostępna kwota kredytu. Bank, ustalając, ile pieniędzy możesz maksy-malnie pożyczyć, za każdym razem sprawdza twoją zdolność kredytową. A jednym z istot-nych parametrów jest wysokość raty, którą będziesz musiał spłacać. Im niższa rata, tym– przy takich samych kosztach utrzymania, stałych wydatkach i miesięcznych dochodach– wyższa maksymalna kwota kredytu. Dla większości z nas możliwość pożyczenia np.50 000 zł więcej ma kolosalne znaczenie.

4. Minusy kredytów w walutach

Niestabilność rat. Zaciągając kredyt w złotych, wiesz, jakie mniej więcej raty będzieszco miesiąc spłacał. Oczywiście wskaźnik WIBOR zmienia się w czasie, co oznacza, że przystałej marży banku może się zmienić wysokość raty, ale to nic w porównaniu z niepewnoś-cią, która czeka cię, gdy zaciągniesz kredyt w walucie obcej. W takim przypadku twoja ratabędzie się zmieniała z miesiąca na miesiąc, w zależności od tego, po jakim aktualnie kursiestała wysokość raty w euro lub frankach będzie przeliczana na złote.

Spread walutowy. Nawet jeśli różnica w oprocentowaniu kredytu złotowego i waluto-

wego będzie bardzo duża, to musisz mieć świadomość, że twój zysk będzie niższy, niż wy-nikałoby to z prostego rachunku. Bank bowiem po drodze będzie naciągał cię na spreadzie.Pieniądze przekaże ci po niższym kursie, a raty będzie kazał spłacać po znacznie wyższym.

Przewodnik po domowych finansach 41

5/9/2018 Przewodnik Po Domowych Finansach - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/przewodnik-po-domowych-finansach 42/96

Weź to pod uwagę, kalkulując, czy ci się opłaca kredyt w walucie obcej. Zapytaj bank, ile gro-szy wynosi spread dla danej waluty.

Możliwość wzrostu wartości kredytu. Jeśli masz kredyt w walucie obcej, to nietylko comiesięczne raty będą się zmieniały jak w kalejdoskopie, ale i wartość całego kredytu.Jeśli pożyczyłeś 100 000 franków i w jednym miesiącu kurs franka wynosi 3 zł, w drugim zaś– 3,3 zł, to w ciągu 30 dni twoje zadłużenie w banku wzrośnie o 30 000 zł. Oczywiście tenschemat działa w obie strony – jeśli frank spadnie do 2,5 zł, to zyskasz 25 000 zł. Rzecz jasnate wyliczenia mają charakter czysto teoretyczny – póki nie chcesz spłacić całego kredytu,wartość długu nie ma zbyt wielkiego znaczenia, liczy się tylko wysokość comiesięcznych rat.Gdybyś jednak zapragnął spłacić cały kredyt, to musisz się liczyć z tym, że trafisz na nieko-

rzystny kurs i będziesz musiał spłacić więcej pieniędzy, niż pożyczyłeś.

5. Ograniczenia w udzielaniu kredytów walutowych

Banki coraz mniej chętnie udzielają kredytów walutowych. Zniechęca je do tego KomisjaNadzoru Finansowego, która – podobnie jak duża część ekonomistów – uważa, że nie należysię zadłużać w walucie innej niż ta, w której się zarabia. Ryzyko zmian kursowych w przy-padku np. kryzysu gospodarczego może być zbyt duże zarówno dla wielu klientów banków,

 jak i dla samych banków. Dlatego o kredyt walutowy coraz trudniej. Jakie mogą cię spotkać

ograniczenia?

Restrykcyjne badanie zdolności kredytowej. Bank, zanim udzieli ci kredytuw euro lub we frankach, wyjątkowo skrupulatnie sprawdzi twoją zdolność kredytową. Bę-dziesz mógł go dostać tylko wtedy, jeśli byłoby cię stać na kredyt w złotych o 20 proc. wyższyniż w euro lub we frankach.

Wkład własny co najmniej 20 proc. Jeśli chcesz zaciągnąć kredyt w walucie obcej,

w większości banków musisz wykazać się wkładem własnym. Część banków nie wymaga goprzy kredytach w złotych, a w walutach obcych jest on niezbędny.

6. Zbuduj sobie poduszkę finansową

Każdy, kto ma kredyt hipoteczny, jednocześnie powinien gromadzić oszczędności pozwalającew dowolnym momencie spłacić jego dużą część. Chodzi o to, żeby w jakiejś kryzysowej sytua-cji móc zredukować sobie wysokość rat inie wpaść wpułapkę zadłużenia. Ta sama rada – wjesz-cze większym stopniu! – dotyczy osób, które spłacają kredyt hipoteczny w walucie obcej.

Wysokość płaconych co miesiąc rat jest dużo bardziej nieprzewidywalna niż w przypadku ja-kiegokolwiek innego kredytu! Tym bardziej potrzebujesz więc poduszki finansowej, z którejbędziesz pobierał gotówkę na wypadek, gdyby bieżące dochody nie wystarczały.

42 Jak się rozsądnie zadłużyć

5/9/2018 Przewodnik Po Domowych Finansach - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/przewodnik-po-domowych-finansach 43/96

Rozdział V

Kiedy warto sięubezpieczyć,a kiedy nie

5/9/2018 Przewodnik Po Domowych Finansach - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/przewodnik-po-domowych-finansach 44/96

Każdego z nas odwiedzają od czasu do czasu agenci ubezpieczeniowi, usiłując przekonać dowykupienia jakiejś polisy. A jeśli nie agenci, to bankowcy, którzy polisy ubezpieczeniowedokładają do kredytów, kart, a ostatnio nawet do kont osobistych. Są też firmy, które pod

przykrywką polis oferują plany systematycznego oszczędzania w funduszach inwestycyj-nych. Które z tych ofert warto rozważyć, a które będą tylko zbędnym wydatkiem w domo-wym budżecie? Kiedy warto się ubezpieczyć, a kiedy polisa ci się nie przyda?

1. Czasem ubezpieczenie jest obligatoryjne

Są rzeczy, które ubezpieczyć musisz. Jeśli jesteś kierowcą, powinieneś mieć obowiązkoweubezpieczenie OC, a część z nas – i słusznie! – wykupuje też w pakiecie dobrowolne ubez-

pieczenie AC. Jeśli masz kredyt mieszkaniowy, bank na pewno zażąda od ciebie, byś wyku-pił ubezpieczenie mieszkania. Ale nie chodzi o polisę na rzecz tego wszystkiego, co znajdujesię w środku (mebli, wyposażenia, sprzętu RTV), a jedynie samych murów. By firma ubez-pieczeniowa pokryła straty w przypadku, gdyby kupione na kredyt mieszkanie – odpukać!– zniszczył np. wybuch gazu, huragan, powódź albo trąba powietrzna.

Większość pozostałych ubezpieczeń ma charakter dobrowolny. Niektóre z nich są takoczywiste, że nie poświęcę im tutaj zbyt dużo miejsca. Wiadomo, że zawsze warto ubezpie-czyć swój majątek, czyli wyposażenie mieszkania, od kradzieży z włamaniem lub pożaru.Takie polisy nie są tanie, kosztują kilkaset złotych w skali roku (w zależności od tego, jaka

 jest wartość objętych polisą rzeczy), ale jeśli cię na to stać, to powinieneś takie ubezpiecze-nie wykupić.

2. Kiedy powinieneś ubezpieczyć swoje życie?

Najwięcej wątpliwości dotyczy oferowanych przez firmy ubezpieczeniowe polis na życie.Czy opłaca się przelewać ubezpieczycielowi 100 lub 200 zł miesięcznie, by zapewnić rodzi-nie odszkodowanie, gdyby coś ci się stało? Na jak wysoką kwotę powinieneś się ubezpieczyć?

Czy warto połączyć takie ubezpieczenie z inwestowaniem części składek np. w fundusze in-westycyjne? To największe dylematy. Aby je rozstrzygnąć, powinieneś dobrze zrozumiećideę ubezpieczenia. Celem każdej polisy jest zabezpieczenie klienta przed określonym ry-zykiem. Jeśli więc zastanawiasz się, czy warto wykupić ubezpieczenie na życie, musisz od-powiedzieć sobie na pytanie: co by się stało, gdybym dziś – nie daj Boże – wpadł podciężarówkę? Jakie konsekwencje finansowe by to sprowadziło na rodzinę lub bliskich?

Jeśli jesteś singlem, nie założyłeś jeszcze rodziny, jest całkiem prawdopodobne, że po-lisa jest ci zbędna. Nie potrzebujesz tego rodzaju ochrony, bo nikt bliski po twojej śmiercinie zostanie bez źródła utrzymania.

Przedstawiciele firm ubezpieczeniowych być może będą cię namawiali, byś przynajmniejwykupił polisę na życie powiązaną z inwestowaniem na emeryturę. Ale to zły pomysł. Takiepolisy nie dadzą ci wysokich zysków, więc nie ma sensu ich kupować pod kątem emerytury.

44 Kiedy warto się ubezpieczyć, a kiedy nie

5/9/2018 Przewodnik Po Domowych Finansach - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/przewodnik-po-domowych-finansach 45/96

3. Oszacuj swoje potrzeby

Jeśli jesteś w związku, a do tego masz na utrzymaniu dzieci, sytuacja jest inna. W im więk-

szym stopniu status materialny twojej rodziny jest uzależniony od twoich zarobków, tymbardziej potrzebujesz polisy na życie. Chodzi o to, by twoi bliscy nie zostali na lodzie, gdybyz jakichś przyczyn nagle zabrakło twojej pensji. I gdybyś nie mógł znaleźć innej pracy (np.z powodu ciężkiej choroby).

Na taką okoliczność powinieneś zagwarantować rodzinie na tyle wysokie odszkodowa-nie, by przez kilkanaście miesięcy współmałżonek mógł przeorganizować rodzinne finansei znaleźć pracę lub zmienić tę, którą ma, na lepiej płatną. Im większa jest dysproporcja mię-dzy twoimi zarobkami a zarobkami partnera (innymi słowy: w im większym stopniu finan-

sowy los rodziny spoczywa na twoich barkach), tym wyższą wartość powinna mieć sumaubezpieczenia. Zasada jest prosta: pieniędzy z ubezpieczenia powinno być tyle, ile przy-niósłbyś do domu przez kilkanaście miesięcy.

Jeśli jesteś w związku, w którym obie strony zarabiają mniej więcej tyle samo, wówczasmożna wykupić dwie mniejsze polisy. A jeśli oboje zarabiacie na tyle dobrze, że każde z wasporadziłoby sobie samo, gdyby drugiego z dnia na dzień zabrakło, zastanówcie się, czy po-lisa jest wam w ogóle potrzebna.

Oczywiście można powiedzieć, że zawsze lepiej mieć na wszelki wypadek poduszkę fi-nansową. Ale polisy zwykle nie są tanie. Nie ma więc sensu wykupywać ubezpieczenia tylko

po to, by poprawić sobie samopoczucie. Ubezpieczenie powinno wynikać z realnej potrzeby,nie zaś z widzimisię.

4. Masz kredyt? Wykup polisę na życie

Drugą okolicznością, która sprawia, że ubezpieczenie na życie jest ci bardzo potrzebne, jestspłacanie kredytu. Zwłaszcza długoterminowego kredytu hipotecznego o wartości kilkusettysięcy złotych. Nawet jeśli kredyt wzieliście wspólnie z mężem, żoną lub partnerem,

a oboje dobrze zarabiacie, powinniście zabezpieczyć się przed sytuacją, kiedy jedno z wasstraci możliwość zarobkowania. Bank w takim przypadku może nawet wypowiedzieć kre-dyt, motywując to spadkiem waszej zdolności kredytowej.

Polisa na życie powinna mieć wartość odpowiadającą mniej więcej zadłużeniu rodziny.Chodzi o to, by w przypadku twojej śmierci partner otrzymał od firmy ubezpieczeniowej go-tówkę pozwalającą mu na spłacenie wszystkich długów i ustawienie na nowo domowegobudżetu. Jeśli więc masz do spłaty 300 000 zł, na analogiczną kwotę powinniście się ubez-pieczyć.

A jeśli oprócz kredytu macie jakieś oszczędności? Teoretycznie wtedy potrzeba zabez-

pieczenia się polisą na życie jest mniejsza. Ale nie do końca. Pieniędzy złożonych na lokatach,w funduszach inwestycyjnych czy obligacjach nie da się – jeśli nastąpi jakaś kryzysowa sy-tuacja – wyjąć od razu. A nawet jeśli można to zrobić, to przeważnie oznacza to duże straty.

Przewodnik po domowych finansach 45

5/9/2018 Przewodnik Po Domowych Finansach - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/przewodnik-po-domowych-finansach 46/96

Dlatego pieniądze z polisy mimo wszystko mogą się przydać, choćby na przejściowe załata-nie dziur w budżecie, gdyby stało się coś złego. Inwestycje warto likwidować stopniowo, bezpośpiechu, wtedy, kiedy jest to najbardziej opłacalne, a nie pod presją czasu. Taki komfort

w kryzysowej sytuacji mają zapewnić pieniądze z polisy na życie.

5. Polisy inwestycyjne: z czym to się je?

Czasem firmy ubezpieczeniowe oferują polisy łączące dwie funkcję – ochronną (czyliwypłatę odszkodowania w przypadku jakiegoś nieszczęścia) i inwestycyjną (czyli groma-dzenie pieniędzy np. na dodatkową emeryturę). Najczęściej w tego rodzaju polisach składka

 jest dzielona na dwie części. Pierwsza gwarantuje wypłatę odszkodowania, druga jest in-

westowana.Nie jestem fanem tego rodzaju połączeń. Po pierwsze dlatego, że żyjemy w erze specjali-zacji. Skoro w samochodzie wraz z nadejściem mrozów wymieniasz opony letnie na zimowe,to oznacza, że trudno jest stworzyć oponę dobrą na każde warunki. Tak samo jest w świeciefinansów. Łatwiej stworzyć produkt, który będzie dobrze zabezpieczał jedną, konkretną po-trzebę, niż taki, który będzie odpowiadał na wszystkie potrzeby naraz. Nie da się zbyt szybko

 jechać na dwóch koniach jednocześnie.Drugim powodem mojego sceptycyzmu jest to, że polisy inwestycyjne są skomplikowane.

Mnoży się w nich mnóstwo opłat i prowizji, w których trudno się rozeznać. Trudno więc też

ocenić, ile tak naprawdę będzie kosztowała dana polisa. W świecie finansów nikt nie kom-plikuje produktów finansowych tylko dla czystej przyjemności. Zwykle robi się to po to, byw mętnej wodzie złowić więcej ryb. Czyli żeby lepiej zarobić na kliencie. Dlatego wolę pro-stą polisę na życie, w której nie ma żadnych dodatkowych opłat, niż taką, która łączy ochronęi inwestowanie. Boję się, że w ramach tej drugiej ani suma ubezpieczenia, ani zyski z inwe-stycji nie będą najlepsze.

Żeby jednak pozostać obiektywnym, muszę dodać, że polisy inwestycyjne mają też swojezalety. Po pierwsze, zmuszają do systematycznego odkładania pieniędzy. Można je bezkar-

nie wycofać najwcześniej po kilkunastu latach, więc jest to dobry bat na tych, którzy nie mająna tyle silnej woli, by gromadzić oszczędności na przyszłość. Po drugie, polisy inwestycyjnezwykle zbierają pod jednym dachem wiele możliwości (np. funduszy), których samodzielnewyszukanie jest zwykle trudniejsze.

Prowizje i brak przejrzystości są więc po części rekompensowane wymuszaniem oszczę-dzania i dużym wyborem inwestycji w ramach polisy. Co wybrać? Decyzja należy do ciebie.

46 Kiedy warto się ubezpieczyć, a kiedy nie

5/9/2018 Przewodnik Po Domowych Finansach - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/przewodnik-po-domowych-finansach 47/96

Rozdział VI

Jak zabezpieczyćprzyszłość dziecka

5/9/2018 Przewodnik Po Domowych Finansach - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/przewodnik-po-domowych-finansach 48/96

Wychowanie i edukacja dziecka może cię w ciągu kilkunastu lat kosztować co najmniej tyle,ile dobry samochód. Zaciskasz więc pasa i płacisz za korepetycje, lekcje angielskiego i tańca.Ale jeśli chcesz zapewnić dziecku dobry start w dorosłe życie, niezależnie od bieżących

wydatków gromadź kapitał z myślą o przyszłości swojej pociechy.Najprostszym sposobem jest oczywiście założenie osobnego konta, lokaty albo systema-

tyczne kupowanie obligacji skarbowych z myślą o sprezentowaniu ich dziecku, kiedy do-rośnie. Odkładanie pieniędzy dla dziecka ma uzasadnienie. Przez 20 lat, odkładającstosunkowo niewielkie kwoty, można zebrać kilkadziesiąt tysięcy złotych. Odkładając po100 zł na koncie dającym tylko 5 proc. w skali roku, po 20 latach odbierzesz prawie 41 000 zł.Z tego 24 000 zł to będą twoje wpłaty, a reszta – odsetki. Takie pieniądze nie wystarczą nazakup mieszkania, ale na wkład własny – owszem.

Drugą możliwością gromadzenia pieniędzy z myślą o przyszłości dziecka jest wykupie-nie w firmie ubezpieczeniowej polisy posagowej. Plusem takiej polisy jest to, że poza inwes-towaniem większości składki daje ona ochronę ubezpieczeniową. Jeśli któremuś z rodzicówcoś się stanie, nim dziecko dorośnie, otrzyma ono nie tylko zyski z zainwestowanych w ra-mach polisy pieniędzy, ale i odszkodowanie. Minusem polis posagowych są oczywiściekoszty – inwestowanie pieniędzy za ich pośrednictwem zwykle wiąże się z wyższymi pro-wizjami niż odkładanie pieniędzy samodzielnie. Ale o tym napiszę na kolejnych stronach.

Gdy dzisiejszy berbeć wyleci z gniazda...

Gdy zostałem ojcem, zastanawiałem się: co powinienem zrobić, żeby moje dziecko miałołatwiejszy start w dorosłe życie niż ja? Nie żebym narzekał. Od rodziców dostałem dobrąedukację, umiejętność radzenia sobie w życiu oraz zdolność podejmowania ryzyka, któreprzeważnie się opłaca. Ale nie ukrywam, że byłoby mi jeszcze łatwiej, gdybym swojegopierwszego mieszkania nie musiał kupować na kredyt (albo przynajmniej gdyby był to kre-dyt nie za wielki).

Niestety, moi rodzice nie byli zamożni, a w dodatku żyli w czasach, kiedy oszczędzanie się

po prostu nie opłacało. Pieniądze na lokatach pochłonęła hiperinflacja, zaś oszczędności naksiążeczkach mieszkaniowych PKO, choć rodzice wpłacali na nie całkiem spore ( jak na nichmożliwości) kwoty, wystarczyły na sfinansowanie zakupu... dwóch metrów kwadratowychmieszkania w Warszawie. Teraz jest łatwiej – inf lacja nie straszy, a możliwości oszczędzaniapieniędzy jest znacznie więcej niż kiedyś. Tylko jak oszczędzać, żeby dziecko – dziś jeszczeberbeć – jak najwięcej na tym skorzystało?

Jeśli też masz dziecko – lub chcesz je mieć w niedalekiej przyszłości – męczy cię zapewnepodobny dylemat. Początkowy kapitał przy wchodzeniu w dorosłość może mieć dla dzieckakolosalne znaczenie. Ilu z nas jest skazanych na słabszą, mniej ambitną i niżej opłacaną pracę

tylko dlatego, że koszty przenosin do większego miasta byłyby zbyt wysokie?Mało kogo stać, by uzbierać z myślą o dziecku oszczędności pozwalające mu żyć w ogóle

bez bankowych kredytów. To luksus dostępny tylko dla finansowych krezusów. Ale każdy

48 Jak zabezpieczyć przyszłość dziecka

5/9/2018 Przewodnik Po Domowych Finansach - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/przewodnik-po-domowych-finansach 49/96

z nas może zgromadzić przynajmniej taki kapitał, który potem pomoże dziecku w opłaceniustudiów na renomowanej uczelni za granicą, docenianego w każdej polskiej firmie kursumenedżerskiego albo będzie wkładem własnym przy kupnie mieszkania.

Wady i zalety polisy posagowej

Polisę posagową mogą kupić rodzice, chrzestni lub osoby bliskie dziecku, np. dziadkowie.Co to takiego? Formalnie to zwykła polisa na życie, której głównym beneficjentem (tzw.uposażonym) jest dziecko.

Polisa taka przede wszystkim zabezpiecza finansowo dziecko w przypadku śmierci ro-dziców. Jeśli zdarzy się takie nieszczęście, firma ubezpieczeniowa wypłaci dziecku – po

osiągnięciu pełnoletności – kwotę ustaloną w umowie (tzw. sumę ubezpieczeniową). Ponadtodo tego czasu przejmie opłacanie składek i wypłaci opiekunowi dziecka regularną rentę (mie-sięcznie to około 2 proc. sumy ubezpieczeniowej). A jeśli nic złego się nie wydarzy? Pieniądzezainwestowane w polisę nie do końca się zmarnują. Bo ma ona też drugi cel – pomaga odłożyćśrodki, które ułatwią dziecku wejście w dorosłe życie.

Umowa jest taka: ubezpieczyciel wypłaci dorosłemu już dziecku sumę ubezpieczeniowąlub narosłe z inwestowania części składek zyski. Należy pamiętać, że na inwestycje trafiatylko część jednorazowej lub wpłacanej regularnie składki. Wypłata po kilkunastu latachwcale nie musi więc być wyższa od wniesionych składek. Ba, często z takiej polisy odzys-

kuje się mniej pieniędzy, niż się na nią przez lata wpłaciło w formie składek! Ale to cena gwa-rancji wysokiego odszkodowania, gdyby jednak stało się coś złego.

Polisa polisie nierówna. Czasem różnice są spore. Zdarza się, że polisa zawiera w cenieopcje, za które gdzie indziej trzeba dodatkowo zapłacić. Chodzi np. o możliwość wycofaniasię z umowy przed czasem lub przerwania płacenia regularnej składki czy zapewnieniedziecku dożywotniej renty, jeśli zdarzy mu się nieszczęśliwy wypadek.

Sam zrób sobie polisę

Polisa posagowa to jednak niejedyny sposób na finansowe zabezpieczenie dziecka. Cza-sami tańszym sposobem okaże się „zrobienie” sobie takiej polisy samodzielnie. Składkętrzeba podzielić na dwie części. Za jedną, mniejszą część można u ubezpieczyciela kupić narok lub kilka lat zwykłą polisę na życie. Ma ona na celu tylko ochronę finansową rodzinyprzed śmiercią jednego z jej członków. W przypadku nieszczęścia ubezpieczyciel wypłaciokreślone w umowie odszkodowanie. Można też dokupić rodzinną polisę tzw. NNW – odnastępstw nieszczęśliwych wypadków powodujących uszczerbek na zdrowiu.

Drugą, większą część składki można samemu ulokować. Tu sposobów nie brakuje. Jed-

nym z nich jest np. zakup obligacji skarbowych. Albo odkładanie pieniędzy na koncieoszczędnościowym lub w funduszu inwestycyjnym. Więcej na ten temat w kolejnych roz-działach.

Przewodnik po domowych finansach 49

5/9/2018 Przewodnik Po Domowych Finansach - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/przewodnik-po-domowych-finansach 50/96

Systematycznie oszczędzaj w funduszu

Dobrym pomysłem może być też systematyczne wkładanie pieniędzy do funduszy inwe-

stycyjnych i przekazanie ich dziecku, kiedy wkroczy w dorosłość. Czym fundusze różnią sięod polis? W przypadku polis posagowych inwestowana jest tylko część pieniędzy, pozos-tałą część towarzystwo zabiera sobie na poczet ryzyka, że będzie musiało kiedyś wypłacićodszkodowanie. Z funduszu nigdy nie wyciągniesz więcej pieniędzy niż to, co zarobiłeś nainwestycjach, ale za to pomnażana jest cała kwota (a więc zyski rosną szybciej niż wartośćpolisy).

Fundusze inwestycyjne wbrew pozorom wcale nie są bardzo ryzykowną formą groma-dzenia kapitału. Owszem, wkładając wszystkie pieniądze do funduszu akcji, można zarówno

zarobić kilkadziesiąt procent rocznie, jak i stracić część pieniędzy, ale np. fundusze stabil-nego wzrostu (inwestujące dwie trzecie pieniędzy w bezpieczne obligacje) lub zrówno-ważone (pół na pół w akcje i obligacje) to – zwłaszcza w kilkunastoletniej perspektywie– dobra oferta nawet dla osób nielubiących ryzyka. O fundusze pytaj w oddziałach banków,biurach maklerskich i u pośredników finansowych. Więcej na ich temat w kolejnych roz-działach.

Inwestuj w planie, będzie taniej

Prawie wszystkie towarzystwa funduszy inwestycyjnych przygotowały dla swoich klientówspecjalne plany systematycznego oszczędzania. Uczestnictwo w planie zobowiązuje do sys-tematycznego wpłacania ustalonych kwot (podobnie jak składek w przypadku polis). Pie-niądze można wpłacać co miesiąc, co kwartał, a czasami wystarczy zasilić konto raz w roku,za to większą sumą. W zamian za systematyczne wpłaty towarzystwo obniża – lub nawetumarza – opłatę manipulacyjną pobieraną od zwykłych klientów (zwykle wynosi kilka pro-cent od wpłacanej kwoty). Każdy plan jest inny. Jeden ma duże zniżki na początku, innypremiuje klientów dopiero po kilku latach systematycznego oszczędzania.

Oszczędzanie z planem ma sens nie tylko ze względu na zniżki w opłatach. Jest też bez-pieczniejsze niż okazjonalne wkładanie większych kwot do funduszu. Ma to znaczeniezwłaszcza w przypadku najbardziej podatnych na krótkoterminowe wahania funduszy zrów-noważonych i akcyjnych. Wpłacając systematycznie stałe kwoty, ponosi się mniejsze ryzyko,niż stawiając wszystko na jedną kartę. Jeśli na przykład ceny akcji i notowania funduszu spa-dają, to wpłacana kwota pozwala na kupienie większej liczby jednostek uczestnictwa.

Jest też inna zaleta – plan nie jest tak kłopotliwy jak np. polisa. Konsekwencje wynikającez zerwania umowy o systematycznym oszczędzaniu nie są bowiem dotkliwe. Jeśli przedupływem zadeklarowanego okresu klient funduszu inwestycyjnego zrezygnuje z uczest-

nictwa w planie, fundusz zazwyczaj pobierze co najwyżej opłatę wyrównawczą, traktującgo jak normalnego klienta. Nie ma mowy o karach finansowych lub utracie części składek, jakto bywa w przypadku rezygnacji z długoterminowych polis w firmach ubezpieczeniowych.

50 Jak zabezpieczyć przyszłość dziecka

5/9/2018 Przewodnik Po Domowych Finansach - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/przewodnik-po-domowych-finansach 51/96

Rozdział VII

Jak chronić wartośćswoichoszczędności

5/9/2018 Przewodnik Po Domowych Finansach - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/przewodnik-po-domowych-finansach 52/96

CZĘŚĆ I: Wyścig z inflacją.Lokaty, konta i inne pomysły

Nie muszę cię chyba przekonywać, że o pieniądze – jeśli już są – trzeba dbać. Trzymanew skarpecie albo pod poduszką nie tylko na siebie nie zarabiają, ale wręcz tracą realnie nawartości. Wszystko przez inf lację. Wystarczy, że wynosi ona 3 proc. rocznie, a po kilkunastulatach twoje pieniądze będą realnie warte tylko nieco więcej niż połowę tego co dziś. Nibybędziesz miał w kieszeni tyle samo, ale kupisz za tę kwotę znacznie mniej niż teraz.

Prześledźmy to na przykładzie. Jeśli masz 10 000 zł i przez 10 lat będziesz trzymał tękwotę na lokacie lub koncie oszczędnościowym, to przy średnim oprocentowaniu 4,5 proc.

po upływie dekady będziesz miał 13 500 zł. Ale te 13 500 zł będzie wówczas warte tyle, iledzisiejsze 10 000 zł. Bo w tym czasie ceny – z powodu inflacji – pójdą w górę o 30-40 proc. Alewyjdziesz na tym lepiej niż na trzymaniu 10 000 zł pod poduszką. Choć nie będziesz bogat-szy, a tylko uchronisz realną wartość swoich pieniędzy przed spadkiem.

1. Konto oszczędnościowe. Ni pies, ni wydra...

Czym właściwie jest konto oszczędnościowe? Niby lokata, ale oprocentowana niżej odzwykłego depozytu. Niby konto z możliwością wypłacenia pieniędzy w każdej chwili, a jed-

nak dostęp do gotówki bywa bardzo drogi.

Co da ci konto oszczędnościowe? Dodatkowe odsetki od bieżących zaskórniaków.Konto oszczędnościowe ma jedną niepodważalną zaletę. Jeśli przelejesz na nie część swojejcomiesięcznej wypłaty, możesz liczyć na dodatkowe odsetki – kilka procent w skali roku.Niemało, biorąc pod uwagę, że zwykły ROR nie daje zazwyczaj ani grosza odsetek (choć zda-rzają się nieliczne chlubne wyjątki).

Darmowy dodatek do ROR-u. Założenie konta oszczędnościowego nic nie kosztuje, jego prowadzenie też jest bezpłatne. Skoro dają coś za darmo, to czemu nie skorzystać? Właś-ciwie jedynym momentem, w którym konto oszczędnościowe może cię mocno uderzyć pokieszeni, są zbyt częste wypłaty gotówki. Jeśli wypłaty robisz więcej niż raz w miesiącu, bę-dziesz płacił prowizje. Ale jeśli będziesz korzystał z konta rozsądnie, będzie darmowe.

Kiedy warto założyć takie konto? Choć konta oszczędnościowe uchodzą za bardzopożyteczne, większość znas doskonale się bez nich obywa. Pomyśl onim zwłaszcza wtedy, gdy:

• Masz wysokie dochody, przekraczające np. 5000 zł

Oprocentowanie pieniędzy na koncie oszczędnościowym nie jest aż tak wysokie, by mając1000-2000 zł miesięcznej pensji, opłacało ci się przelewać na nie np. połowę pieniędzy zROR-u.Po pierwsze, mało kto może sobie na to pozwolić (pieniądze rozchodzą się szybko i za chwilę

52 Jak chronić wartość swoich oszczędności

5/9/2018 Przewodnik Po Domowych Finansach - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/przewodnik-po-domowych-finansach 53/96

i tak będą potrzebne). Po drugie zaś, z 1000 zł przechowywanego przez pół miesiąca na koncieoszczędnościowym wyciągniesz w skali roku najwyżej 30 zł odsetek. Niby lepsze to niż nic, aleczy dla takiej sumy warto blokować pieniądze na koncie oszczędnościowym?

Co innego, jeśli masz na tyle wysokie dochody, że w skali miesiąca część z nich częstoleży na koncie i nie pracuje. Jeśli taka górka bieżących pieniędzy, których nie wydajesz odrazu, wynosi średnio 2000 zł miesięcznie, to zkonta oszczędnościowego możesz już uzyskać70-100 zł dodatkowych odsetek. To też nie są wielkie sumy, ale dodatkowe pieniądze przy-dadzą się w każdym, nawet grubym, portfelu. A jeśli masz budżet domowy, w którym co mie-siąc pojawia się 7000-10 000 zł dochodów, konto oszczędnościowe staje się dla ciebieabsolutnie niezbędne. Przelewając na nie część pieniędzy (choćby tylko na pół miesiąca),możesz zyskać kilkaset złotych w skali roku.

• Chcesz odkładać systematycznie pieniądzeŻyjesz od pierwszego do pierwszego i trudno ci zdobyć się na systematyczne odkładaniepieniędzy, by za kilka miesięcy kupić za nie wymarzone wakacje, komputer albo np. noweżelazko? Konto oszczędnościowe może pomóc ci w gromadzeniu oszczędności. Może byćtwoją wirtualną świnką skarbonką. Z ROR-u pieniądze będą prędzej czy później znikały, bozawsze pojawi się jakaś pilna potrzeba. Ale jeśli przelejesz 50 albo 100 zł na konto oszczęd-nościowe, to już tak łatwo ich nie wydasz.

W niektórych bankach jedna osoba może założyć kilka kont oszczędnościowych. To nie-zwykle pożyteczna opcja. Możesz założyć sobie np. jedno konto oszczędnościowe, na którym

będziesz zbierał pieniądze na kolonie dla syna, oraz drugie, na którym będziesz oszczędzałnp. na zakup nowych mebli.

• Chcesz zabezpieczyć pieniądze na ROR przed złodziejamiCzy konto oszczędnościowe może zwiększyć bezpieczeństwo twoich pieniędzy? Jeśli tak,

w jaki sposób? Do takiego konta trudniej się dostać niż do zwykłego ROR-u. Jeśli trzymaszna koncie osobistym większą gotówkę, to zgubienie karty do bankomatu niesie za sobą ry-zyko, że ktoś wyczyści twoje konto z pieniędzy.

Zamiast trzymać większe kwoty na koncie osobistym, warto je – nawet nie dla odsetek, ale

dla bezpieczeństwa – przetransferować na konto oszczędnościowe. Z niego nie możnawypłacić pieniędzy kartą ani przelać ich na dowolne konto. Zwykle żeby wyprowadzić z kontaosobistego pieniądze, trzeba je przelać z powrotem na ROR. A to możesz zrobić tylko ty.

Nie ma róży bez kolców. Przekonany? Czas na kolejny krok. Zanim wybierzesz kontodla siebie, przeczytaj o pułapkach, które mogą się z nim wiązać. Nie ma róży bez kolców,zwłaszcza w bankach. Dlatego nawet najlepsze konto oszczędnościowe warto prześwietlić,zanim z niego skorzystasz. Na co powinieneś zwrócić uwagę?

• Wypłacaj pieniądze najwyżej raz w miesiącu

Raz w miesiącu możesz pieniądze wybrać bezpłatnie. Natomiast za kolejne wypłaty lubprzelewy często już musisz zapłacić. I to słono. W niektórych bankach za każdy dodatkowyprzelew na rachunek w innym banku zapłacisz nawet 10 zł prowizji!

Przewodnik po domowych finansach 53

5/9/2018 Przewodnik Po Domowych Finansach - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/przewodnik-po-domowych-finansach 54/96

Jeśli za ponadprogramowe wypłaty i przelewy bank pobiera 10 zł, a na koncie opro-centowanym na 5 proc. trzymasz np. 7000 zł, wystarczą trzy takie operacje w miesiącu,by zaprzepaścić to, co zarobisz na odsetkach. Przy mniejszych kwotach zgromadzonych

na koncie nawet jedna czy dwie dodatkowe wypłaty w miesiącu mogą się po prostu nieopłacać.

• Lepiej mieć oba konta pod jednym dachemZnaczenie ma również to, czy konto oszczędnościowe masz w swoim banku (tam gdzie

ROR), czy u konkurencji. Jeśli pieniądze przelewasz na rachunek osobisty w tym samymbanku, to jest zdecydowanie taniej, przeważnie opłata za ponadprogramowe przelewy(ponad limit bezpłatnych przelewów w miesiącu) jest niższa.

• Uważaj na oprocentowanie

Tak jak w przypadku zwykłych lokat banki często uzależniają oprocentowanie pienię-dzy na koncie oszczędnościowym od zebranej przez klienta kwoty. Często na podawanąw reklamach wysokość oprocentowania liczyć mogą tylko najbogatsi. Przy niskim saldzierachunku w wielu bankach oprocentowanie okazuje się sporo niższe od maksymalnego.

• Sprawdź, co się stanie, gdy przekroczysz prógMoże być dodatkowy haczyk – bywa, że oprocentowanie ma charakter progresywny,

przez co tylko nadwyżka ponad dany próg będzie wyżej oprocentowana. Oznacza to, że jeśli na koncie oszczędnościowym zgromadzisz np. 2500 zł, to np. tylko 500 zł będzie opro-centowane według wyższej stawki, natomiast pozostałe 2000 zł – według niższej.

2. Obalamy mity o lokatach: jak zarobić więcej?

Jakiś czas temu wpadła mi w oko reklama lokaty jednego z banków. Z sypialni wychodzizaspany Kowalski i ze zdumieniem widzi wielkie zamieszanie w swoim salonie. „Pano-wie, przecież jest niedziela, siódma rano!” – skarży się. Ale robotnicy nie przestają robićzamieszania, ich szef zaś uświadamia naszemu Kowalskiemu: „Przecież włożyłeś pie-niądze na lokatę pracującą!”. I dodaje, że pieniądze na tej lokacie pracują w dzień i w nocy,

a nawet w święta. „Tylko czy muszą pracować tak głośno?” – żartuje wciąż zaspany Ko-walski.Przytaczam tę reklamę, bo promuje ona bardzo dobre podejście do oszczędzania.

Ważny jest każdy grosz, a z pieniędzy warto wyciskać siódme poty. Jeśli nie nauczymy sięwyciskać, ile się da, z małych pieniędzy, tak samo lekceważące podejście będziemy miećdo tych większych, które kiedyś być może wpadną nam do kieszeni. Ważny jest każdygrosz i o każdy trzeba się troszczyć tak, jakby był milionem złotych.

Policzmy, co jest do zyskania: jeśli masz 1000 zł na lokacie oprocentowanej na 3,5 proc.w skali roku, to po tym okresie dostaniesz 28 zł odsetek. Z lokaty oprocentowanej na

5,5 proc. dostaniesz po roku 44 zł. Różnica niewielka – raptem 16 zł. Ale jeśli masz do dys-pozycji już 5000 zł, to z lepszej lokaty wyciągniesz 80 zł więcej. A jeśli ulokujesz 10 000 zł,

54 Jak chronić wartość swoich oszczędności

5/9/2018 Przewodnik Po Domowych Finansach - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/przewodnik-po-domowych-finansach 55/96

to różnica wyniesie 160 zł. To już są kwoty zauważalne w każdym domowym budżecie.Obalmy więc kilka mitów na temat lokat bankowych.

Niekoniecznie w swoim banku. Ponad połowa z nas trzyma oszczędności na lokatachw tych samych bankach, w których mamy konta osobiste. Niestety, akurat w tych bankachoprocentowanie często woła o pomstę do nieba. Zamiast dwóch procent w innym bankumożesz wyciągnąć ze swojej lokaty nawet dwa-trzy razy tyle. Założenie lokaty w banku,w którym nie masz konta, też nie jest problemem. Musisz tylko podpisać umowę i przelaćpieniądze na wskazane konto (albo wpłacić w kasie). Dostaniesz certyfikat potwierdzającyzawarcie lokaty, a po wskazanym okresie do kapitału bank automatycznie dopisze odsetki(czasem też automatycznie przedłuży lokatę na kolejny okres, zakładając, że jesteś zadowo-

lony z jej warunków).

Niekoniecznie na rok. Czasy, kiedy lokatę można było założyć tylko na kwartał, półroku i rok, dawno minęły. Teraz bankowcy w miarę swojego zapotrzebowania na gotówkęprzygotowują najróżniejsze promocje. Możesz ulokować pieniądze na cztery lub pięć mie-sięcy albo na półtora roku. Jeśli bank proponuje godziwe oprocentowanie – warto sko-rzystać z okazji, zamiast trzymać się kurczowo standardowej lokaty. Pamiętaj tylko, żebanki podają oprocentowanie w skali roku – np. czteromiesięczna lokata na 4,5 proc. da cipo tym okresie 1,5 proc. Niektóre banki mają bardzo dobre lokaty na tydzień lub dwa, które

można też założyć przez internet.

Niekoniecznie standardowa. Wiele banków ma w ofercie tzw. lokaty progresywne.Ich oprocentowanie jest tym większe, im dłużej trzymamy w banku pieniądze. Np. przezpierwszych kilka miesięcy 3-4 proc., a w ostatnim – aż 10 proc. Jeśli nie wiesz, kiedy bę-dziesz potrzebował pieniędzy z powrotem, lokata progresywna jest bardzo dobrym roz-wiązaniem. Pamiętaj tylko, żeby spytać w banku o uśrednioną prognozę rocznegooprocentowania.

Przewodnik po domowych finansach 55

Belką w oko, czyli podatek od lokaty. Wkładając pieniądze na jakąkolwiek lokatę, bierzpod uwagę tzw. podatek Belki. Banki nie uwzględniają go w swoich reklamach, a przecież z każdejzłotówki zysku fiskus zabiera aż 19 gr. Jeśli więc oprocentowanie twojej lokaty wynosi 6 proc.,to zamiast 600 zł dostaniesz do ręki tylko 486 zł, pozostałe 114 zł bank od razu przekaże dourzędu skarbowego. Tak naprawdę więc oprocentowanie przykładowej 6-proc. lokaty wynosi

zaledwie niecałe 4,9 proc.

5/9/2018 Przewodnik Po Domowych Finansach - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/przewodnik-po-domowych-finansach 56/96

3. Czy warto się przejmować kapitalizacją odsetek?

Zakładając lokatę, warto zwrócić uwagę na to, jak często narosłe odsetki są dopisywane do

kapitału. Częsta kapitalizacja odsetek oznacza, że oprocentowanie lokaty jest naliczane dlacoraz wyższej kwoty (kapitał bazowy powiększony o wcześniej narosłe odsetki). Wyob-raźmy sobie trzyletnią lokatę na 6 proc., na którą wpłacamy 5000 zł.

Jeśli odsetki są co roku dopisywane, to na koniec trzyletniego okresu będzie to 955 zł.Odsetki zaś dopisane jednorazowo po trzech latach będą niższe i wyniosą tylko 900 zł. Dlauproszczenia rachunków tym razem pominąłem podatek Belki. Mając do wyboru dwielokaty o identycznym oprocentowaniu, zawsze wybieraj tę, która wiąże się z częstą kapi-talizacją odsetek. Kapitalizacja ma też znaczenie w przypadku kont oszczędnościowych.

Odsetki są tam bowiem naliczane co kwartał, co miesiąc lub nawet codziennie.

4. Polisolokaty, czyli liczy się opakowanie

Polisolokata (niektórzy nazywają te produkty polisami lokacyjnymi) to nic innego jak polisana życie, w której ramach towarzystwo ubezpieczeniowe zobowiązuje się wypłacić po okreś-lonym czasie, np. po roku, świadczenie w wysokości wpłaconej kwoty powiększonej np. o 5,5proc. odsetek.

Od tej wypłaty nie ma żadnego podatku, co oznacza, że zwykła bankowa lokata np. na6 proc. w ostatecznym rachunku przyniesie ci mniejszy zysk niż oprocentowana np. na5 proc. polisa antypodatkowa. Niestety, oprocentowanie polisolokat antypodatkowych jestzwykle niższe od oprocentowania zwykłych lokat (bo instytucje finansowe z owej 19-proc.różnicy chcą jeszcze uszczknąć coś dla siebie).

Wadą polisolokat jest nieco niższy poziom gwarancji państwowych. Jeżeli przy zwykłychlokatach rząd i Bankowy Fundusz Gwarancyjny zapewniają (w przypadku kłopotów finan-

56 Jak chronić wartość swoich oszczędności

Magia lokat jednodniowych. Lokaty z jednodniową kapitalizacją odsetek (podobnie jakniektóre konta oszczędnościowe) pozwalają uniknąć płacenia podatku od oszczędności, czylipodatku Belki. Dzięki temu, że bank wypłaca odsetki codziennie, owe odsetki są bardzo małe.A ustawa podatkowa mówi, że najmniejsza kwota, którą można pobrać w ramach podatku Belki,to 1 zł (należny podatek zaokrągla się zgodnie z zasadami matematycznymi, np. jeśli bank naliczy75 gr, to odprowadza do urzędu skarbowego całą złotówkę). Jeśli od jakiejś lokaty podatekmiałby być mniejszy niż 1 zł – w ogóle nie jest pobierany. O ile więc zdeponujesz na jednodniowej

lokacie na tyle nieduże pieniądze, by dzienne odsetki nie przekroczyły 2,49 zł (19 proc. podatkuod 2,49 zł to minimalnie mniej niż 50 gr), cały ten zysk wolny jest od opodatkowania. Ile trzebawłożyć na lokatę, żeby załapać się na odsetki bez podatku? To zależy od oprocentowania– zwykle ten próg to kilkanaście tysięcy złotych.

5/9/2018 Przewodnik Po Domowych Finansach - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/przewodnik-po-domowych-finansach 57/96

sowych banku) zwrot wszystkich pieniędzy, to w przypadku polisolokat odpowiednik BFG– Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny – oferuje gwarancję tylko połowy powierzonychfirmie ubezpieczeniowej środków.

5. Fundusz pieniężny, czyli znajdą lokatę za ciebie

Są dwie podstawowe różnice, które sprawiają, że inwestowanie pieniędzy w funduszu nie jest tym samym co ich wpłacanie do banku. To oczywiście nie znaczy, że fundusz jest lep-szy lub gorszy od banku. Zgodnie z zasadą rozproszenia ryzyka warto trzymać pieniądzei w banku, i w funduszu. O jakie różnice chodzi?

Bank gwarantuje określony zysk, a fundusz nie. Wkładając pieniądze na lokatęlub na konto oszczędnościowe, zawsze wiesz, ile dostaniesz odsetek. No, prawie zawsze, boczęść lokat ma zmienne oprocentowanie i bank może je w każdej chwili podwyższyć lub ob-niżyć. Fundusz jedynie obiecuje, że postara się wycisnąć z pieniędzy siódme poty, ale kon-kretnego wyniku nie zagwarantuje. Zwykle celem funduszy pieniężnych jest pobicierentowności lokat. Czasem im się to udaje, a czasem nie.

Z funduszu możesz wycofać się w każdej chwili, bez opłat. Pieniądze w fun-duszu są zawsze do twojej dyspozycji. Na lokacie nie zawsze. Niektóre banki pozwolą się wy-

cofać przed upływem terminu lokaty tylko wtedy, gdy klient odda im część odsetek. Funduszpieniężny nie nalicza żadnych opłat przy wypłacie pieniędzy i możesz je wycofywać bez żad-nych ograniczeń.

  Jak inwestuje fundusz pieniężny? Pieniądze inwestorów, które trafią do funduszupieniężnego, są inwestowane w taki sposób, żeby przynosiły pewny, możliwie jak najbez-pieczniejszy zysk. Fundusz za oszczędności klientów kupuje przede wszystkim tzw. bonyskarbowe, czyli krótkoterminowe pożyczki, które zaciąga rząd. Ministerstwo Finansów, by

sfinansować bieżące wydatki budżetu państwa, sprzedaje inwestorom, m.in. właśnie fun-duszom, takie bony skarbowe i po kilkunastu, a najdalej kilkudziesięciu tygodniach wypłacazysk z odsetkami. Poza tym fundusze pieniężne deponują też pieniądze klientów w banku.Ponieważ przychodzą z workiem pieniędzy, mogą liczyć na lepsze oprocentowanie, niż do-stałby na takiej samej lokacie klient indywidualny.

Ile można zarobić? To oczywiście zależy od sprawności menedżerów, którzy zarządzająfunduszem. Niektórzy z nich potrafią w gąszczu bonów skarbowych i lokat znaleźć te naj-lepsze, a inni mają z tym problem. Ze względu na spore różnice w rentowności poszczegól-

nych funduszy warto podzielić swoje pieniądze między co najmniej dwóch powierników, bynie stawiać wszystkiego na jedną kartę.

Przewodnik po domowych finansach 57

5/9/2018 Przewodnik Po Domowych Finansach - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/przewodnik-po-domowych-finansach 58/96

  Jak dzielą się fundusze pieniężne? Fundusze pieniężne nie są jednakowe. Najbez-pieczniejsza grupa to fundusze rynku pieniężnego, które inwestują wyłącznie w pa-piery wartościowe emitowane przez polski rząd. Nie zainwestują w lokatę bankową

prywatnego banku, bo z założenia robią interesy wyłącznie z rządem. Są teżfundusze go-tówkowe, których cechą jest to, że starają się wśród krótkoterminowych obligacji znaleźćtakie, które mogą dać wyższy zysk niż te rządowe. Jedne fundusze gotówkowe niewielkączęść pieniędzy ulokują w krótkoterminowe tzw. kwity dłużne prywatnych firm, oprocen-towane rzecz jasna lepiej niż bony skarbowe. Inne fundusze kupią za część pieniędzy np.bony skarbowe emitowane przez rząd węgierski, czeski czy np. bony dłużne sprzedawaneprzez jakieś miasto lub gminę. Daje to szansę na wyższy zysk, ale wiąże się też z pewnym ry-zykiem, jeśli któryś z kontrahentów funduszu miałby kłopoty finansowe i nie oddał pożyczo-

nych pieniędzy z odsetkami.

CZĘŚĆ II: Obligacje,czyli pożycz pieniądze rządowi

Czy w interesach może być pewniejszy partner niż rząd? Wielu z nas uważa, że nie, i swojeoszczędności lokuje w emitowanych przez Ministerstwo Finansów obligacjach. Zysk może

nie rzuca na kolana, ale za to jest pewny, co najmniej jak w banku.Obligacje na rynkach finansowych już dawno ochrzczono mianem „bezpiecznej przy-

stani”, bo inwestorzy zwracają się ku nim w momentach, kiedy w gospodarce dzieje się cośniepokojącego, np. rośnie inflacja albo na giełdach spadają indeksy. Kupując obligacje,de facto pożyczasz pieniądze ich emitentowi. A ten gwarantuje ci, że odda pieniądze z pro-centem po umówionym czasie.

Obligacje polskiego rządu (każda o wartości 100 zł) możesz nabyć w oddziałach bankuPKO BP lub rejestrując się na stronie internetowej www.obligacjeskarbowe.pl. Zakup obli-

gacji przez internet jest bardzo prosty. Uwierz, sprawdziłem to na własnej skórze!

1. Jakie obligacje masz do wyboru?

Dwuletnie (mają symbol DOS). Od lat najpopularniejsze obligacje oszczędnoś-ciowe. Inwestorzy rozstają się z pieniędzmi na krótko i z góry wiedzą, jaką dostaną wypłatępo dwóch latach. Odsetki po pierwszym roku są kapitalizowane, czyli procent w drugim roku

 jest naliczany od nominału (100 zł) powiększonego o już zgromadzone odsetki.Trzyletnie (TZ). Trzylatki mają zupełnie inny sposób obliczania oprocentowania niż

dwulatki. Przede wszystkim procent jest zmienny, aktualizowany co sześć miesięcy. Zatemnabywca wie tylko, ile dostanie za pierwsze pół roku. W kolejnych półrocznych okresach od-setkowych wszystko zależy od zmiany ceny pieniądza na rynku międzybankowym, czyli

58 Jak chronić wartość swoich oszczędności

5/9/2018 Przewodnik Po Domowych Finansach - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/przewodnik-po-domowych-finansach 59/96

wskaźnika WIBOR6M – po tyle banki komercyjne pożyczają sobie pieniądze na rynku mię-dzybankowym na sześć miesięcy.

Czteroletnie (COI). Oprocentowanie czterolatek składa się z dwóch elementów – in-

flacji w danym roku i marży. W praktyce wysokość marży jest realnym zyskiem inwestora,bo inflacja mówi, o ile spadła wartość pieniądza. Te obligacje mogą również uchodzić za ren-tierskie, bo odsetki są wypłacane co roku.

Dziesięcioletnie EDO. Najdłużej „żyjące” papiery skarbowe dla indywidualnych na-bywców. Odsetki są naliczane co roku, ale są wypłacane dopiero po 10 latach. Dziesięciolatkizostały wypuszczone przede wszystkim z myślą o przyszłych emerytach, którzy chcą sa-modzielnie odłożyć sobie trochę kapitału.

2. Licz na realny zyskPodstawowym celem obligacji jest ochrona zainwestowanego kapitału przed inflacją, czylispadkiem wartości pieniądza w czasie. Ale marny byłby to interes, gdybyś choć trochę niezarobił ponad inflację. Tak naprawdę liczy się realny zysk, czyli to, co pozostaje po odjęciuinflacji. Jeśli obligacje w skali roku dają 4 proc., a inflacja wyniesie 2,5 proc., realny zysk to

 jedynie 1,5 proc. Kupując obligacje, nie zawsze będziesz wiedzieć, ile realnie zarobisz. Mająone stały lub zmienny procent.

Wśród oferowanych obecnie obligacji detalicznych stałe są tylko papiery dwuletnie

o symbolu DOS. Kupując je, zakładasz się o inflację w ciągu najbliższych dwóch lat. Jeśli pój-dzie ona w górę i przekroczy procent, jaki dostajesz, to zapominasz o realnym zysku i liczyszstraty. I odwrotnie – spadek inflacji zwiększy realny zarobek.

Zupełnie inaczej wygląda sytuacja przy zmiennym procencie. Najczęściej (obligacje czte-roletnie o symbolu COI i dziesięcioletnie – EDO) oprocentowanie jest zbudowane z dwóchelementów – inflacji oraz marży.

3. Rolowanie, czyli nagroda dla wytrwałych

Jeśli już posiadasz obligacje, którym kończy się żywot, to masz dwie możliwości. Albo re-sort finansów odkupi je i zainkasujesz gotówkę, albo możesz dalej oszczędzać. W tym dru-gim wypadku pamiętaj koniecznie, aby zamienić (w języku finansistów – zrolować) starepapiery na nowe, bo to się bardziej opłaca niż otrzymanie gotówki i ponowny zakup. Ko-niecznie pamiętaj o terminie, w jakim należy złożyć polecenie zamiany.

Pożyczając państwu pieniądze w obligacjach skarbowych, decydujesz się na rozstaniez oszczędnościami na ładnych parę lat – od minimum dwóch (DOS) do maksimum dziesię-ciu (EDO). A jeśli potrzebujesz tych pieniędzy wcześniej? Mając na koncie obligacje trzylet-

nie o symbolu TZ, możesz je po prostu sprzedać na giełdzie, składając zlecenie w biurzemaklerskim i płacąc prowizję według taryfy maklerów. Z pozostałymi obligacjami detalicz-nymi nie jest tak łatwo, bo nie handluje się nimi na giełdzie. Ale i z nich można wyjść przed

Przewodnik po domowych finansach 59

5/9/2018 Przewodnik Po Domowych Finansach - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/przewodnik-po-domowych-finansach 60/96

terminem wykupu. Resort finansów potrąca jednak przy wypłacie prowizję, co obniża do-chodowość. Można to porównać do rodzaju kary za zerwanie umowy.

4. Sam składaj na emeryturęFirmy ubezpieczeniowe i fundusze inwestycyjne kuszą ofertami oszczędzania na przyszłąemeryturę, bo wiadomo już, że ze składek zgromadzonych w otwartych funduszach eme-rytalnych trudno będzie godnie wyżyć na stare lata. Kapitał na starość można też odłożyćna własną rękę, wybierając specjalnie w tym celu wypuszczone obligacje dziesięcioletnieEDO. Zaletą takiej prywatnej emerytury budowanej z obligacji jest to, że nie ponosisz do-datkowych opłat, jakich życzą sobie instytucje za zarządzanie twoimi emerytalnymi pie-

niędzmi. Taka decyzja nie wymaga systematyczności, bo można kupić np. 12 obligacji EDOraz w roku zamiast po jednej co miesiąc. A jeśli zabraknie ci wolnej gotówki, to po prostuzrobisz sobie przerwę w inwestowaniu.

5. A może poprosić o pomoc fundusz?

Zamiast inwestować bezpośrednio w obligacje skarbowe, możesz też powierzyć pieniądzefunduszowi inwestycyjnemu, który kupi ci nie tylko obligacje rządowe, ale też te emitowaneprzez firmy. Poza tym fundusze nie ograniczają się tylko do kilku rodzajów obligacji do-

stępnych dla każdego. Mogą też kupować przeznaczone tylko dla dużych graczy tzw. obli-gacje hurtowe. A co ważniejsze – negocjować ceny zakupu papierów. Dlatego zakupudziałów takiego funduszu może być dobrą alternatywą dla samodzielnego inwestowaniaw obligacje detaliczne.

Fundusze, które inwestują w różne obligacje, nie tylko rządowe, ale i korporacyjne (czyliwłaśnie te emitowane przez firmy), cechują się oczywiście wyższym ryzykiem – zawsze możesię przecież zdarzyć, że któryś z emitentów zbankrutuje i nie tylko nie wypłaci odsetek, alenawet nie odda zainwestowanych pieniędzy – ale też obiecują wyższe zyski. Oczywiście ob-

ligacje takich firm jak Coca-Cola czy McDonald’s są czasem mniej ryzykowne niż papieryemitowane przez niejeden rząd.Są też fundusze, które co prawda inwestują tylko w pewne obligacje rządowe, ale... nie

tylko z jednego kraju. Taki fundusz, jeśli nastawia się na kupowanie obligacji z różnych kra- jów, włoży do portfela trochę tych, które emituje rząd węgierski, trochę tych z Czech lub zeSłowacji, nie pogardzi obligacjami z Rumunii albo Bułgarii. Oczywiście to też nie jest całkiempewna inwestycja – państwa także czasem mają kłopoty ze zdobyciem pieniędzy na wyku-pienie obligacji i zapłacenie odsetek.

Ale pamiętajmy, że fundusz obligacji – czy to inwestujący tylko w polskie, rządowe pa-

piery dłużne, czy też lokujący za granicą lub szukający obligacji korporacyjnych – zwyklema w portfelu kilkadziesiąt różnych serii obligacji. Nigdy więc, nawet w przypadku nie-wypłacalności jednego z emitentów, nie straci wszystkich pieniędzy. Jednak zanim kupisz

60 Jak chronić wartość swoich oszczędności

5/9/2018 Przewodnik Po Domowych Finansach - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/przewodnik-po-domowych-finansach 61/96

fundusz obligacji, zawsze dowiedz się, do której kategorii można go zaliczyć. Oczywiście naj-bardziej przewidywalne zyski da fundusz, który lokuje wyłącznie w polskich obligacjachrządowych. Najbardziej nieprzewidywalny, ale i potencjalnie najbardziej zyskowny, jest fun-

dusz, który inwestuje w obligacje korporacyjne.

6. Od czego zależy zysk funduszu obligacji?

Ostateczny wynik funduszu nie zależy tylko od wysokości oprocentowania obligacji, aleprzede wszystkim od umiejętności zarządzającego nim. Dlatego wyniki funduszy obligacjisą często dość mocno zróżnicowane. Fundusze obligacji dobrze zarabiają dla swoich klien-tów przede wszystkim w okresie spadku stóp procentowych.

Dlaczego? Otóż dużą część ich portfela stanowią zawsze długoterminowe obligacje, np.dziesięcioletnie. Często z zagwarantowanym aż do wykupu stałym oprocentowaniem. Gdystopy procentowe w kraju są wysokie, fundusze napełniają portfele dobrze oprocentowa-nymi obligacjami. Za rok, dwa, kiedy oprocentowanie lokat i obligacji detalicznych spadnie,fundusze obligacji nadal odcinają kupony od poprzednich inwestycji.

Podstawową wadą funduszy obligacji jest to, że oile kupując samodzielnie papiery, klientczęsto wie, ile zarobi, o tyle kupując fundusz, takiej pewności nigdy nie będzie mieć.Wszystko zależy od tego, jakie obligacje ma w swoim portfelu fundusz. Jeśli kupił kiedyśnisko oprocentowane obligacje, to nawet przy wysokich stopach procentowych nie zagwa-

rantuje wysokiego zysku, co bywa nieprzyjemnym zaskoczeniem dla inwestorów liczącychna bezpieczny zysk. Specjaliści zalecają, aby zainteresować się funduszami obligacyjnymidopiero w momencie, gdy cykl podwyżek stóp się zakończy.

Ze względu na niepewność dotyczącą wysokości zysku fundusz obligacji może byćdobrym pomysłem na ulokowanie pieniędzy na kilka lat. Raczej nie polecam takiego fundu-szu w przypadku krótszych, kilkumiesięcznych inwestycji.

Przewodnik po domowych finansach 61

5/9/2018 Przewodnik Po Domowych Finansach - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/przewodnik-po-domowych-finansach 62/96

Rozdział VIII

Gdybym był bogaty,czyli jak się zabraćdo inwestowania

5/9/2018 Przewodnik Po Domowych Finansach - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/przewodnik-po-domowych-finansach 63/96

CZĘŚĆ I:Sposoby na inwestowanie oszczędności

Długoterminowe oszczędzanie to żadna sztuka. Po prostu odkładasz pieniądze wtedy, kiedytwoje zarobki na to pozwalają, by móc czerpać z tych zapasów, gdy bieżący dopływ gotówki

 jest mniejszy. Odkładając tylko po 250 zł miesięcznie, przez 40 lat możesz zebrać blisko mi-lion złotych!

Pewnie rzadko myślisz o tym, czy będziesz miał z czego żyć za parę dekad. Ale nawet jeślilubisz cieszyć się chwilą, to przynajmniej od czasu do czasu zrób sobie małe finansowe pod-sumowanie. Spróbuj oszacować, ile pieniędzy udało ci się zgromadzić do tej pory. Bo zdol-

ność do oszczędzania to główny wyznacznik finansowego bezpieczeństwa. Terazi w przyszłości.Co przez to rozumiem? Po prostu powinieneś umieć odkładać pieniądze w tłustych la-

tach i miesiącach, po to by w tych chudych nie zostać bez grosza. Inaczej będziesz co jakiśczas wpadał w długi, z których trudno ci będzie wyjść.

1. Oszczędzaj na podróż dookoła świata...

Jeśli dotychczas przez lata pracy nie udało ci się zgromadzić żadnego kapitału, to najwyższy

czas to zmienić. Nie masz pieniędzy, by oszczędzać? Mylisz się! Rzuć palenie albo innąsłabostkę i poczekaj cierpliwie 25 lat, a zobaczysz, jak wielką górę grosza uzbierasz. Wszystkoprzez procent składany, który Albert Einstein nazwał „największym matematycznym od-kryciem w historii” i „najpotężniejszą siłą we wszechświecie”. Jak to działa?

Załóżmy, że palisz paczkę dziennie (to ok. 9 zł). Miesięcznie wypalasz jakieś 250 zł. Wystar-czy odkładać te pieniądze przez 25 lat, by na koniec mieć za co kupić drogie auto lub zwiedzićcały świat. Jeśli będziesz wpłacał 250 zł miesięcznie na lokatę dającą zysk rzędu 5 proc. rocznie,po 25 latach uzbiera ci się prawie 130 000 zł! Nie palisz? To może objadasz się słodyczami, je-

dzeniem z fast foodów? Jesteś za stary, by tyle czekać? Na oszczędzanie nigdy nie jest za późno.Nawet pozornie drobne oszczędności po latach mogą przerodzić się w prawdziwą for-tunę dzięki procentowi składanemu. Warunki są dwa – trzeba oszczędzać długo i systema-tycznie, a na dodatek nie wolno tknąć zysków, jakie będą przynosić odkładane pieniądze.

2. ...a może i na dobrą emeryturę?

Wszystko zależy od tego, jak duży zysk wypracują dla ciebie inwestowane pieniądze. W opty-mistycznym scenariuszu, gdybyś odkładał po 250 zł miesięcznie przez np. 30 lat, ze średnim

rocznym zyskiem 8 proc. (czyli wyższym niż wspomniane wyżej 5 proc. na lokacie), na ko-niec odebrałbyś aż 354 000 zł. Oszczędzając przez 40 lat, uzbierasz już... 810 000 zł! Wy-starczy na samochód, na podróż dookoła świata i jeszcze na dodatkową emeryturę.

64 Gdybym był bogaty, czyli jak się zabrać do inwestowania

5/9/2018 Przewodnik Po Domowych Finansach - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/przewodnik-po-domowych-finansach 64/96

Ta dodatkowa emerytura to właściwy trop, bo musisz wiedzieć, że to, co dostanieszz ZUS-u i otwartego funduszu emerytalnego (OFE), nie będzie pozwalało na dostatnieżycie. Eksperci szacują, że z ZUS-owskiej emerytury możesz dostać góra 50-60 proc. tego,

co dziś zarabiasz. A jeśli twój pracodawca wypłaca ci część pensji na czarno albo maszdziałalność gospodarczą i opłacasz niskie składki na ZUS – pewnie dostaniesz od państwa

 jeszcze mniej.Dlatego dobrze byłoby zgromadzić kapitał, który wystarczy na to, na co nie wystarczy

emerytura. Skorzystaj z najprostszych pomysłów. Nawet jeśli założysz lokatę w banku albozwykłe konto oszczędnościowe, na które będziesz wpłacał zaskórniaki, to już dobrze.Każdy dzień się liczy. Zacznij, a po pewnym czasie zobaczysz, że twoje oszczędności rosnąniczym śniegowa kula. Odsetki doliczone do zgromadzonego kapitału zaczną przynosić

kolejne odsetki, kapitał będzie rósł coraz szybciej i szybciej. Dlatego zacznij od dziś.

3. Wybierz IKE jako opakowanieRóżne sposoby długoterminowego odkładania pieniędzy – na lokatach, w obligacjach, w fun-duszach – mają wspólny mianownik. To indywidualne konto emerytalne. Jego podstawowązaletą jest to, że do pewnego limitu wpłat – w ostatnich latach było to niecałe 10 000 zł rocz-nie – pieniądze gromadzone na takim koncie są zwolnione z podatku Belki, czyli z podatkuod zysków z oszczędności, który płacą wszyscy posiadacze lokat, funduszy, obligacji itp.

Jest tylko jeden warunek – pieniędzy z IKE nie możesz wypłacić przed osiągnięciemwieku emerytalnego. Inaczej zapłacisz od zysków pełny podatek. Jeśli więc zakładasz, że bę-

dziesz gromadził pieniądze aż do emerytury, a jednocześnie wiesz już, w co chciałbyś zain-westować, poszukaj takiej inwestycji, która daje opakowanie zwolnione z podatku Belki.Takie opakowanie to właśnie IKE.

Przewodnik po domowych finansach 65

Z analizy firmy doradczej Dalbar, która policzyła, ile wynosiły zyski z inwestycji w akcjei obligacje na przestrzeni ostatnich 20 lat, wynika, że średnia roczna stopa zysku amerykańskiegoindeksu akcji S&P 500 wyniosła w latach 1988-2008 dokładnie 8,35 proc. rocznie.

A jak to wygląda w Polsce? Serwis Opiekun Inwestora obliczył niedawno, że w ostatnichdziesięciu latach średni wynik inwestycji w fundusz inwestujący w obligacje wyniósł 7,3 proc.,ci zaś, którzy wybrali fundusze akcji, średnio osiągnęli 8 proc. zysku rocznie.

W wieloletniej perspektywie, z uwzględnieniem procentu składanego, każdy punkt procentowyprzekłada się na niemałe różnice w finalnej wartości uzbieranego kapitału.

Przykładowo inwestując dziś 100 000 zł na 20 lat przy stopie zwrotu 4 proc. rocznie, na koniecodbierzemy 219 000 zł, a przy stopie 8 proc. będzie to już 466 000 zł! Nawet między 7 a 8 proc.zysku różnica sięga 80 000 zł, a więc prawie całej początkowej sumy!

5/9/2018 Przewodnik Po Domowych Finansach - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/przewodnik-po-domowych-finansach 65/96

4. Sprawdź, czy nadajesz się do inwestowania

Sprawdźmy, czy wystawienie nosa z banku może ci się opłacić i dlaczego. Bo – powiedzmy

sobie szczerze – są i tacy oszczędzający, którzy powinni ograniczyć się do bankowych lokati obligacji, a bardziej zaawansowane formy inwestowania nie powinny ich zbytnio interesować.

To, czy powinieneś lokować część pieniędzy poza bankiem, zależy od kilku przesłanekzwiązanych z twoim wiekiem, sytuacją rodzinną i finansową oraz planami na przyszłość.Brzmi to jak początek jakiegoś nudnego (bo zbyt mądrego) wykładu, ale tak naprawdę jestbardzo proste. Otóż w oszczędzaniu pieniędzy powinieneś podjąć mniejsze lub większe ry-zyko i zabrać część pieniędzy z banku wtedy, gdy spełniasz co najmniej jeden z poniższychwarunków:

Masz cel, na który długoterminowo chcesz oszczędzać. Większość z nas żyjez dnia na dzień, a szczytem planowania finansowego jest chęć remontu mieszkania w przy-szłym roku bądź wymiany samochodu za dwa lata. Ale być może twój horyzont planowaniapotrzeb finansowych sięga dalej: chciałbyś za 10 lat odbyć podróż dookoła świata albo za15 lat kupić dom. Oszczędzanie pieniędzy w banku nie powinno być w takiej sytuacji szczy-tem twoich marzeń.

Masz przynajmniej 15-20 tys. zł zaskórniaków. Co prawda wfunduszach oraz w po-

lisach inwestycyjnych można gromadzić pieniądze już od 100-200 zł, ale w gruncie rzeczy dlaosób mających kilka tysięcy złotych wolnych środków zwracanie się ku bardziej zaawansowa-nym inwestycjom niż lokaty bankowe lub obligacje może być niepotrzebną komplikacją. Pod-stawowa zasada różnicowania portfela inwestycji mówi, że nie wkłada się wszystkich jajek do

 jednego koszyka. Dzielenie niewielkich kwot na kilka różnych inwestycji kosztuje czas i możeoznaczać konieczność płacenia wyższych prowizji bądź niższe odsetki (banki często uza-leżniają oprocentowanie oszczędności od wartości włożonych tam pieniędzy). Ale jeśli twojezaskórniaki przekraczają 15-20 tys. zł, możesz już pomyśleć o ich korzystnym zainwestowaniu.

Masz wieloletni kredyt hipoteczny. Każdy, kto jest mocno zadłużony, potrzebuje jak tlenu poduszki finansowej. Celem dla takiej osoby powinno być posiadanie takich oszczęd-ności, by w razie potrzeby można było spłacić nimi resztę kredytu. W jeszcze większym stop-niu ta zasada dotyczy cię, jeśli masz kredyt walutowy (np. we frankach szwajcarskich).Niestabilność rat i ryzyko kursu walutowego sprawiają, że poduszka finansowa jest ci szcze-gólnie potrzebna. A dobrej poduszki finansowej nie zbudujesz, trzymając pieniądze tylkowbanku.

Masz dzieci, którym chciałbyś zapewnić dobry start w dorosłość. Jeśli jes-teś szczęśliwym tatą lub mamą, to nie musisz wyznaczać sobie żadnego długoterminowegocelu, by systematycznie odkładać pieniądze i budować profesjonalny portfel inwestycji. Ten

66 Gdybym był bogaty, czyli jak się zabrać do inwestowania

5/9/2018 Przewodnik Po Domowych Finansach - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/przewodnik-po-domowych-finansach 66/96

cel pojawi się na horyzoncie sam, kiedy pociecha (lub pociechy) dorośnie i będzie potrze-bowała pieniędzy na wkład własny do mieszkania, zagraniczne studia bądź rozkręcenie włas-nej firmy. Pomyśl o tym już dziś i gromadź pieniądze, które pomogą ci w przyszłości

sfinansować marzenia dziecka.

 Jesteś drobnym przedsiębiorcą. Masz jednoosobową firmę? Nawet jeśli nie myśliszo emeryturze, to prędzej czy później dotrze do ciebie świadomość, że dostaniesz z ZUSmarne grosze i jeśli sam nie zadbasz o dostatnią jesień życia – będziesz biedował. Odkłada-nie 100, 200 albo 500 zł miesięcznie z myślą o przyszłej emeryturze jest dla ciebie koniecz-nością. Tym większą, im mniej lat zostało ci do emerytury.

A może... To tylko najbardziej oczywiste przesłanki. Aktywnie spędzasz czas, jeździsz nawakacje za granicę, interesujesz się światową gospodarką i czasem zastanawiasz się, dokądzmierza euro i Unia Europejska? Nie ma żadnego powodu, byś lokując swoje oszczędności,zamykał się w polskim grajdołku. A trzymając pieniądze w banku, tak właśnie postępujesz.Mark Mobius, zarządzający znanymi na całym świecie funduszami inwestycyjnymi Fran-klin Templeton, powiedział niedawno, że wartość polskiego rynku akcji i obligacji stanowitylko 1 proc. wartości rynku światowego. Mobius daje tym samym do zrozumienia, że ci Po-lacy, którzy mają na tyle duży kapitał, by jego część zainwestować za granicą, ale z tego niekorzystają, tracą 99 proc. szans na zarobek.

5. Najprostszy plan inwestowania

Wciąż nie wiesz, jak zacząć? Wykorzystaj mój patent: załóż w banku konto oszczędnościowei wpłacaj na nie zaskórniaki. Po 50, 100 lub 200 zł miesięcznie. Takie konto nie przyniesiemoże kokosów, ale ma niepodważalną zaletę: możesz na nie wpłacać nawet małe kwoty,w dowolnym momencie. I – w razie potrzeby – wypłacić bez utraty odsetek.

Prędzej czy później na twoim koncie zbierze się większa suma. To właściwy moment na

zrobienie kolejnego kroku: jeśli uzbierałeś np. 10 000 zł, połowę tej kwoty przenieś na lokatębankową. Pieniądze zaczną pracować szybciej, bo lokaty są zwykle oprocentowane lepiej.Tę operację powtarzaj za każdym razem, kiedy kwota odłożona na koncie oszczędnościo-wym przekroczy próg 10 000 zł (albo inną ustaloną przez ciebie wartość).

Masz już kilka lokat? Czas więc rozbudować plan oszczędzania o fundusze inwestycyjne.W długim terminie fundusze inwestujące w akcje giełdowych spółek przynoszą wyższe zyskiniż lokaty bankowe. Przejrzyj gazety i portale internetowe, wytypuj dwa fundusze akcji, któredobrze sobie radzą w krótkim i długim terminie. Najlepiej, gdyby jeden z tych funduszy in-westował w akcje w Polsce, a drugi – za granicą, np. w Azji. Sprawdź, w którym banku możesz

założyć konta do wybranych funduszy, i zarejestruj się jako ich klient.Kiedy na koncie uzbiera się np. kolejne 10 000 zł, już nie przerzucaj ich na lokaty, ale

zacznij kupować jednostki uczestnictwa wybranych funduszy. Podziel pieniądze na cztery

Przewodnik po domowych finansach 67

5/9/2018 Przewodnik Po Domowych Finansach - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/przewodnik-po-domowych-finansach 67/96

części i wpłacaj co miesiąc – unikniesz wejścia do funduszy z całą gotówką w złymmomencie.

Do funduszy przerzucaj pieniądze z konta oszczędnościowego tak długo, aż będziesz

w nich miał 30-40 proc. wszystkich oszczędności. W następnych latach, dopłacając kolejneoszczędności, staraj się utrzymywać proporcje na podobnym poziomie. Chodzi o to, byzawsze stawiać na dwa konie – część pieniędzy trzymać w funduszach, większość na bez-piecznych lokatach. Więcej o inwestowaniu w fundusze piszę w dalszej części tego roz-działu.

Oprócz lokat i funduszy możesz włączyć do swojego planu oszczędzania także obligacje.Rząd przygotował dla ciebie specjalne, dziesięcioletnie obligacje emerytalne. Możesz je ku-pować w banku PKO BP. Więcej na temat obligacji przeczytasz w poprzednim rozdziale ni-

niejszej książki.

CZĘŚĆ II:Fundusze inwestycyjne dla opornych

Większość z nas żyje w przekonaniu, że inwestowanie jest jakąś wiedzą tajemną dostępnądla nielicznych, której lepiej nie dotykać, żeby się nie sparzyć. Nic bardziej mylnego – żeby

inwestować własne pieniądze, nie trzeba czytać książek słynnych inwestorów, nie trzebacodziennie śledzić notowań giełdowych, nie trzeba nawet odróżniać hossy od bessy.

Jeśli postanowiłeś wybrać systematyczne oszczędzanie w funduszach inwestycyjnych,to zapewne trapi cię milion wątpliwości. Nie wiesz, jak się zabrać za otwieranie rejestruw funduszu, który fundusz wybrać, czy zdecydować się na program oszczędnościowy, czyteż wpłacać pieniądze systematycznie. To dobry moment, by zmierzyć się z tymi obawami.

1. ABC funduszy

Co to jest fundusz inwestycyjny? Fundusz to „worek pieniędzy”, którym opiekująsię specjaliści od ich pomnażania. Każdy z nas w każdej chwili może dorzucić do tego workaswoją część. W zamian dostaje coś w rodzaju cegiełki potwierdzającej udział w funduszu.Z tą cegiełką możesz w każdej chwili przyjść do funduszu i poprosić o zwrot wpłaconychpieniędzy. Dopóki tego nie zrobisz, wynajęci przez fundusz eksperci będą robili wszystko,by powierzony im worek pieniędzy rósł szybciej niż wkłady na lokatach bankowych, a ce-giełki były coraz więcej warte.

Dlaczego można zarobić więcej niż w banku? Wkładając pieniądze do banku, go-dzisz się na określone odsetki. Z reguły są one niewysokie, ale wiesz z góry, ile zarobisz.Bank też nie dopłaca do interesu. Zarabia na obracaniu twoimi pieniędzmi i nie dzieli się

68 Gdybym był bogaty, czyli jak się zabrać do inwestowania

5/9/2018 Przewodnik Po Domowych Finansach - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/przewodnik-po-domowych-finansach 68/96

z tobą tym, co zarobi ponad oprocentowanie lokaty. To czysty zysk banku. W funduszu jestinaczej. Wkładając do niego pieniądze, nigdy nie wiesz, ile zarobisz. Ale za to masz gwa-rancję, że fundusz odda ci prawie cały zysk, który wypracuje, obracając twoimi pieniędzmi.

Pobierze tylko niewielką prowizję.

Czy trzeba mieć dużo pieniędzy? Nie. Fundusze świetnie nadają się do systema-tycznego odkładania pieniędzy, zwłaszcza jeśli nie możesz sobie pozwolić na jednorazoweodłożenie np. 1000 zł. Fundusz przyjmie cię z otwartymi ramionami, nawet jeśli możeszodłożyć tylko 100 zł co miesiąc. Bank przy tak małych kwotach może odesłać cię z kwitkiemalbo zaoferować najniżej oprocentowaną lokatę.

Czy pieniądze w funduszu są bezpieczne? Fundusze nie gwarantują osiągnięciaokreślonego zysku. Każdy fundusz ma swoją politykę inwestycyjną. Jedne fundusze lokująpieniądze klientów tylko w bezpiecznych bonach skarbowych i obligacjach, inne na war-szawskiej giełdzie. Jeśli wybierzesz bezpieczny fundusz, możesz liczyć tylko na niewielewiększy zysk niż na lokacie. Ale za to jest on niemal pewny. Jeśli umieścisz pieniądze w ry-zykownym funduszu – możesz zarobić nawet dziesięć razy tyle co na lokacie. Ale wyższe jestteż ryzyko, że stracisz część pieniędzy.

Czym różnią się od siebie fundusze? Fundusze inwestujące tylko w akcje różnią się

od siebie przede wszystkim skutecznością inwestowania naszych pieniędzy. Jeden funduszma lepszego zarządzającego, drugi – gorszego. Jeden myli się częściej, drugi rzadziej. Oczy-wiście nikt nie jest zawsze na szczycie i nawet najlepszemu funduszowi czasem zdarzająsię potknięcia, ale rzecz w tym, by wybrać fundusz, który w długim terminie najczęściej

 jest w czołówkach rankingów.

Czy fundusz jest tak samo wiarygodny jak bank? Tak, bo w przypadku ban-kructwa TFI prowadzącego fundusz (notabene w Polsce nie było jeszcze żadnego takiego

przypadku) pieniądze klientów nie są zaliczane do tzw. masy upadłościowej. Czyli nawetgdyby TFI zbankrutowało, nikt nie może stracić powierzonych funduszowi pieniędzy.

Na jak długo trzeba włożyć pieniądze do funduszu, żeby się to opłaciło?W przypadku najbezpieczniejszych funduszy nie ma żadnych ograniczeń – można włożyćdo nich pieniądze nawet na kilka miesięcy. W przypadku funduszy agresywnych (np. zrów-noważonych czy akcyjnych) bezpieczniej jest inwestować przez kilka lat. Oczywiście żadenfundusz nie zabroni wypłaty pieniędzy już po kilku miesiącach, ale rośnie wówczas ryzyko,że zrobimy to w złym momencie.

Lepiej włożyć do funduszu raz a dużo czy dopłacać co miesiąc po trochu?W przypadku bezpiecznych funduszy nie ma to znaczenia. W przypadku tych agresyw-

Przewodnik po domowych finansach 69

5/9/2018 Przewodnik Po Domowych Finansach - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/przewodnik-po-domowych-finansach 69/96

nych bezpieczniej jest dopłacać po trochu, by uniknąć zakupu jednostek uczestnictwa w nie-korzystnym momencie. Może się zdarzyć, że fundusz pobiera wyższe prowizje od małychwpłat. Wówczas warto wpisać się do tzw. planu systematycznego oszczędzania. W zamian

za zobowiązanie do systematycznych wpłat będziesz płacił niższe prowizje.

A może fundusz z lokatą? Niektóre banki zachęcają do łączenia inwestycji w funduszz atrakcyjną lokatą bankową. Np. inwestujesz połowę pieniędzy w fundusz, a połowę w wy-soko oprocentowaną lokatę. Warunek: musisz związać się z danym funduszem na co naj-mniej rok. Nie masz też dużego wyboru funduszy – musisz wziąć to, co oferuje ci dana grupafinansowa. Nie polecam ofert wiązanych. Lepiej kupić sobie osobno fundusz i osobno lo-katę.

2. Jakie fundusze masz do wyboru?

• Pieniężny – najbezpieczniejszy, lokuje tylko w krótkoterminowych bonach skarbo-wych, dobry dla krótkoterminowych inwestycji, może przynieść zysk porównywalny z lo-katami bankowymi. Fundusze pieniężne dzielą się na gotówkowe (biorą na siebie pewneniewielkie ryzyko, ale dają szansę na zysk do 5-6 proc. rocznie) oraz superbezpieczne fun-dusze rynku pieniężnego. Więcej na ten temat przeczytasz w poprzednim rozdziale.

• Obligacji – lokuje w długoterminowych papierach dłużnych, warto w niego włożyć pie-

niądze na dłużej niż rok, w krótkich okresach wartość udziałów może spadać. Oczekiwanezyski z inwestycji to o 1-3 proc. więcej niż w funduszach rynku pieniężnego i na lokatach.

• Stabilnego wzrostu – jedną trzecią pieniędzy inwestuje w akcje największychspółek giełdowych, a resztę w obligacje i bony skarbowe, nadaje się na lokaty przynajmniejna okres roku, dwóch lat. Przy dobrej koniunkturze na giełdzie zyski mogą sięgnąć 15-20proc. rocznie, a przy bardzo złej – najwyżej 1-2 proc., w najgorszym przypadku mogą przy-darzyć się niewielkie straty.

• Zrównoważony – połowę pieniędzy inwestuje na giełdzie, a połowę w papiery

dłużne. Niektóre fundusze zrównoważone są nieco bardziej nastawione na ryzyko – nagiełdzie inwestują do 60 proc. pieniędzy, inne są bardziej konserwatywne – nie przekra-czają 40-45 proc. inwestycji giełdowych. Tak czy owak, wkładając pieniądze do takiego fun-duszu, trzeba się liczyć z możliwością strat.

• Akcyjny – lokuje tylko w akcjach, w zależności od strategii mogą to być akcje dużychlub małych spółek, firm z poszczególnych branż. Nadaje się do kilkuletnich inwestycji, wy-niki odpowiadają zmianom giełdowych indeksów.

3. Ile kosztuje fundusz?

Specjaliści z funduszy nie pracują za darmo. Oddają klientowi cały wypracowany zysk, alew zamian żądają prowizji. Prowizje dzielą się na dwa rodzaje:

70 Gdybym był bogaty, czyli jak się zabrać do inwestowania

5/9/2018 Przewodnik Po Domowych Finansach - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/przewodnik-po-domowych-finansach 70/96

• Prowizja manipulacyjna – płacisz ją tylko raz, przy zakupie jednostek uczest-nictwa. Im bezpieczniejszy fundusz i im więcej pieniędzy wpłacasz, tym mniejsza jestopłata. Fundusze rynku pieniężnego nie pobierają jej w ogóle, w funduszach obligacji wy-

nosi maks. 2 proc. inwestowanej kwoty, a w akcyjnych maksymalnie 5,5 proc.• Opłata za zarządzanie – naliczana rocznie, ale pobierana codziennie przez fun-

dusz (rodzaj prowizji od wypracowanych zysków). Wyniki inwestycyjne funduszy, które sąpublikowane w prasie, uwzględniają już opłatę za zarządzanie. Nie trzeba nic odejmować nawłasną rękę. Opłata za zarządzanie nie przekracza 4 proc. w skali roku.

4. Podstawowe zasady inwestowania w fundusze

Rozkładaj pieniądze na dwa-trzy fundusze. Wybierając na dłuższy termin dobryfundusz, można zyskać znacznie więcej niż na lokacie. Wybierając słaby, osiągniesz zyskznacznie niższy od dochodu z depozytu bankowego. Oczywiście nikt nie ma monopolu nasukces. Nawet fundusz, który przez dziesięć ostatnich lat pokazał się z dobrej strony, możew kolejnych dziesięciu zawieść. Dlatego zawsze wybieraj dwa lub trzy fundusze z różnychrodzin i w nich odkładaj pieniądze. Ograniczysz ryzyko, że trafisz na fundusz, który słabosobie radzi.

Inwestuj pieniądze systematycznie. Ceny akcji zależą nie tylko od tego, czy dana

spółka osiąga wysokie czy niskie zyski. Liczą się także nastroje na całej giełdzie. Jeśli przej-ściowo są złe, nawet akcje dobrych spółek spadają (tyle że wolniej niż akcje spółek złych). Toodbija się na wynikach funduszy. Nie ma sensu bawić się w rosyjską ruletkę i próbować tra-fić w moment, kiedy ceny akcji są najniższe. Udziały w funduszach – zwłaszcza w tych in-westujących na giełdzie – kupuj systematycznie, raz na miesiąc, kwartał lub pół roku. Dziękitemu ograniczysz ryzyko wejścia na rynek w niekorzystnym momencie.

Obstawiaj różne rynki. Im więcej masz pieniędzy do dyspozycji, tym łatwiej możesz

sobie pozwolić na rozłożenie ich między fundusze inwestujące w różnych częściach świata.To ważne, bo może się okazać, że np. w Polsce ceny akcji stoją przez pół roku w miejscu,a w Azji w tym czasie zyskają 50 proc. Tak właśnie zdarzyło się w zeszłym roku. Jeśli więcmożesz sobie pozwolić np. na inwestowanie w fundusze tylko 200-300 zł miesięcznie, towybierz dwa fundusze inwestujące w Polsce. Jeśli możesz poświęcić jeszcze jakiś kapitał,dołóż do tego fundusz inwestujący w całej Europie Środkowej. A potem dodaj do paletyfundusz inwestujący w Azji. Takie fundusze są dostępne w większości banków i u pośred-ników finansowych.

Nie zgaduj najlepszego momentu na inwestycje. Nie czekaj z rozpoczęciem in-westowania na początek nowej hossy. Najpewniej nie trafisz, bo nawet najbardziej wytrawniinwestorzy mają często problem z ustaleniem, czy rynek jest w dołku, czy już z niego wy-

Przewodnik po domowych finansach 71

5/9/2018 Przewodnik Po Domowych Finansach - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/przewodnik-po-domowych-finansach 71/96

szedł. Pamiętaj, że 80 proc. wzrostów generuje 5 proc. sesji giełdowych, więc jeśli inwestu- jesz w fundusz, który większość pieniędzy kieruje na giełdę, nie próbuj zgadywać, kiedy jest „ten” dzień, gdy warto zainwestować.

Nie daj się ponieść emocjom, one paraliżują racjonalność. Większość błędóww inwestowaniu pieniędzy bierze się stąd, że zmieniamy pierwotne decyzje pod wpływememocji – strachu lub euforii. Chciwość pcha nas do inwestowania na szczycie, strach do wy-cofywania się z inwestycji na dnie. Jeśli będziesz inwestował w fundusz akcyjny, nigdy niepanikuj przy pierwszych większych spadkach. Nawet krach to nie koniec świata, tylko na-turalny element cyklu koniunktury. Inwestowanie z definicji wymaga długiego horyzontuczasowego i możesz być pewien, że w tym czasie zdarzy się kilka krachów i kilka lat hossy.

Naucz się z tym żyć. Próbuj poskromić lęk przed stratami, one też po drodze do bogactwamuszą się zdarzyć.

Unikaj „mentalnego księgowania” zysków i strat. Pamiętaj, że jeśli inwestujeszdługoterminowo, to wszystkie twoje zyski i straty są papierowe. Realne są dopiero wtedy,gdy wycofasz się z inwestycji. Nie wpadaj w euforię, jeśli policzysz sobie, że masz np.50 proc. więcej pieniędzy, niż wpłaciłeś. Nie załamuj rąk, jeśli okaże się, że straciłeś 30 proc.To tylko wirtualne rachunki. Jesteś inwestorem długookresowym, a takiego – tak samo jak(zdaniem pewnego byłego premiera) mężczyznę – poznaje się głównie po tym, jak kończy.

5. Jak kupić fundusz?

Jednostki uczestnictwa są sprzedawane w bankach, biurach maklerskich, u pośredników fi-nansowych oraz w internecie. Aby stać się klientem funduszu, wystarczy podpisać umowęo otwarciu tzw. rejestru (czyli konta, na którym będą przechowywane inwestycje), a potemwpłacić pieniądze na wskazany rachunek bankowy (na przelewie trzeba podać numer re-

 jestru lub swój PESEL). Po kilku dniach na adres korespondencyjny fundusz przyśle za-

wiadomienie o zawarciu transakcji. Wpłacona kwota jest dzielona na tzw. jednostkiuczestnictwa. Ich wartość podaje prasa. Gdy zdecydujesz się zakończyć inwestycję, fun-dusz prześle pieniądze na wskazane w umowie konto.

6. PSO, czyli sposób na systematyczneinwestowanie w funduszu

Specjalne plany systematycznego oszczędzania przygotowały dla swoich klientów prawiewszystkie towarzystwa. Uczestnictwo w planie oznacza konieczność podpisania dodatko-

wej umowy z wybranym TFI zobowiązującej do systematycznego wpłacania ustalonychkwot. Pieniądze można wpłacać co miesiąc, co kwartał, a czasami wystarczy zasilić kontoraz w roku, za to większą sumą. W zamian za systematyczne wpłaty towarzystwo obniża

72 Gdybym był bogaty, czyli jak się zabrać do inwestowania

5/9/2018 Przewodnik Po Domowych Finansach - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/przewodnik-po-domowych-finansach 72/96

– lub nawet umarza – opłatę manipulacyjną pobieraną od zwykłych klientów. Każdy plan jest inny. Jeden ma duże zniżki na początku, inny premiuje klientów dopiero po kilku la-tach systematycznego oszczędzania.

Oszczędzanie z planem ma sens nie tylko ze względu na zniżki w opłatach. Jest też bar-dziej bezpieczne niż okazjonalne wkładanie większych kwot do funduszu. Ma to znacze-nie zwłaszcza w przypadku najbardziej podatnych na krótkoterminowe wahania funduszyzrównoważonych i akcyjnych. Wpłacając systematycznie stałe kwoty, ponosisz mniejszeryzyko, niż stawiając wszystko na jedną kartę. Jeśli na przykład ceny akcji i notowania fun-duszu spadają, to wpłacana kwota pozwala na kupienie większej liczby jednostek uczest-nictwa.

Konsekwencje wynikające z zerwania umowy o systematycznym oszczędzaniu nie są

dotkliwe. Jeśli przed upływem zadeklarowanego okresu zrezygnujesz z uczestnictwaw planie, fundusz zazwyczaj pobierze co najwyżej opłatę wyrównawczą, traktując cię jaknormalnego klienta. Nie ma mowy o karach finansowych lub utracie części składek, jak tobywa w przypadku rezygnacji z długoterminowych polis w firmach ubezpieczeniowych.

Większość TFI oferuje plany oszczędnościowe oparte na kilku swoich funduszach.Możesz więc systematycznie oszczędzać w superbezpiecznym funduszu rynku pie-niężnego, obligacji, a także funduszach stabilnego wzrostu, zrównoważonych lub akcyj-nych. Niektóre towarzystwa pozwalają łączyć ze sobą fundusze, tzn. wpłacone kwotydzielić między kilka z nich.

Jeśli zamierzasz oszczędzać z funduszem na zakup samochodu czy nowego mieszka-nia, wybierz plan trwający nie dłużej niż pięć lat. Jeśli zaś myślisz raczej o dostatniej eme-ryturze, czas trwania umowy nie ma większego znaczenia. Zwykle minimalny okres, naktóry można podpisać umowę, to trzy lata. Większość powierników po wygaśnięciuumowy automatycznie przedłuża udział w planie na kolejny okres.

Niektóre towarzystwa przewidują możliwość czasowego zawieszenia wpłat bez utratykorzyści związanych z systematycznym oszczędzaniem. W większości planów możnaprzez kilka miesięcy nie płacić ani grosza, jeżeli później (najczęściej w ciągu roku) wy-

równa się zaległości. Nieliczne fundusze pozwalają zaniechać wpłat na dowolny okres,  jeżeli tylko klient ma już na rachunku minimalną kwotę i powstrzyma się od uszczu-plających ten stan wypłat.

Kryterium ważniejszym od systemu zniżek oferowanego przez towarzystwa funduszypowinny być jednak wyniki osiągane przez poszczególne fundusze. Na opłatach dystry-bucyjnych można zaoszczędzić rocznie co najwyżej kilkadziesiąt (przy niższych wpłatach– do 300 zł miesięcznie) lub kilkaset złotych. Tak naprawdę zyski, jakie przyniesie syste-matyczne oszczędzanie, zależą głównie od sprawności zarządzającego danym funduszem.Dlatego warto wybrać towarzystwo, które daje do wyboru możliwie największą liczbę fun-

duszy, i to takich, które w przeszłości legitymowały się dobrymi wynikami.

Przewodnik po domowych finansach 73

5/9/2018 Przewodnik Po Domowych Finansach - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/przewodnik-po-domowych-finansach 73/96

74 Gdybym był bogaty, czyli jak się zabrać do inwestowania

Zmierz się z mitami o inwestowaniu w fundusze

Fundusze są zbyt ryzykowne, nie chcę stracić pieniędzyNIEPRAWDA! Możesz wybrać zarówno fundusz bardzo bezpieczny, gwarantujący,że nie stracisz pieniędzy (ba, nawet na nim zarobisz, i to trochę więcej niż na lokacie),

 jak i bardziej ryzykowny, z którym wiąże się prawdopodobieństwo wysokich zyskówlub straty części pieniędzy. Wybór należy do ciebie.

Fundusze nie są dla mnie, mam za mało pieniędzyNIEPRAWDA! Do funduszu możesz wpłacać nawet małe kwoty, z którymi nie masz

czego szukać w banku – po 100 czy 200 zł miesięcznie. Wystarczy, że zapiszesz się doplanu systematycznego oszczędzania.

Do funduszu nie warto wpłacać małych kwotNIEPRAWDA! Wpłacając po 100 zł miesięcznie przez 20 lat, uzbierasz od 40 000 do75 000 zł (przy założeniu, że fundusz co roku będzie zarabiał od 5 do 10 proc. – to dośćostrożny szacunek). Trzymając te pieniądze w skarpecie, uzbierałbyś tylko 24 000 zł.Może jednak warto?

Kupowanie jednostek funduszu jest kłopotliwe i długo trwaNIEPRAWDA! Żeby je kupić, wystarczy tylko raz pójść do najbliższego oddziałubanku i podpisać umowę (dużo prostszą niż np. o kredyt bankowy), a potem przelaćpieniądze na wskazane konto.

Z funduszu trudno się wycofać, jeśli nagle będę potrzebowałpieniędzyNIEPRAWDA! Wystarczy jeden telefon lub wizyta w banku, w którym kupiłeś jed-

nostki funduszu, i po kilku dniach pieniądze (razem z zyskami) będą na twoim koncieosobistym.

Nie umiałbym wybrać funduszu odpowiedniego dla siebie,a jak się pomylę, to stracę pieniądzePRZESADA! Owszem, fundusze mocno się różnią między sobą osiąganymi wyni-kami, ale nawet jeśli będziesz wybierał fundusz na chybił-trafił w ramach określonejgrupy (np. pójdziesz do banku i poprosisz o pierwszy z brzegu fundusz stabilny), to ry-zykujesz najwyżej to, że zarobisz mniej niż bardziej doświadczeni ciułacze. Oczywiś-

cie lepiej będzie, jeśli najpierw zerkniesz do wyników funduszy w interneciei znajdziesz ten, który radzi sobie najlepiej. Jednak lepiej wybrać nawet fundusz

5/9/2018 Przewodnik Po Domowych Finansach - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/przewodnik-po-domowych-finansach 74/96

Przewodnik po domowych finansach 75

pierwszy z brzegu, niż nie inwestować w ogóle, tracąc czas potrzebny na zgromadze-nie kapitału.

Trudno znaleźć punkty, gdzie sprzedają jednostki funduszyNIEPRAWDA! Można je kupić prawie w każdym oddziale banku, w niektórych fir-mach ubezpieczeniowych (i u agentów), u pośredników i doradców finansowych,a nawet przez internet. Owszem, nie wszędzie jest duży wybór funduszy, ale nawetw najbliższej okolicy na pewno znajdziesz coś dla siebie.

Fundusze pobierają wysokie prowizje, zabiorą mi dużą część zyskuNIEPRAWDA! Kilka procent prowizji zapłacisz tylko na wejściu (ale np. fundusze

bezpieczne, inwestujące tylko w obligacje, mają niskie prowizje lub nie mają ich wcale).Poza tym uczestnictwo w funduszu jest bezbolesne – fundusz pobiera po cichu drobneopłaty za zarządzanie, ale podawane w prasie zyski już je uwzględniają.

W funduszu należy zablokować pieniądze na długi okresNIE W KAŻDYM! Jeśli inwestujesz w fundusze z udziałem akcji, wskazane jest, bytrzymać w nich pieniądze przez kilka lat (choć nikt cię do tego nie zmusi – wyjątkiemsą tzw. fundusze zamknięte). W fundusze bezpieczne możesz inwestować nawet nakrótko (tak samo jak na koncie oszczędnościowym w banku).

5/9/2018 Przewodnik Po Domowych Finansach - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/przewodnik-po-domowych-finansach 75/96

CZĘŚĆ III:Polisy inwestycyjne unit-link. Ki diabeł?

Możesz systematycznie wkładać pieniądze do dwóch-trzech wybranych funduszy inwe-stycyjnych (bo, jak pamiętasz z poprzednich rozdziałów, nie wolno wkładać wszystkich

 jajek do jednego koszyka) albo wykupić program inwestycyjny w firmie ubezpieczenio-wej. Takie polisy inwestycyjne proponują prawie wszystkie firmy ubezpieczeniowe.

W obu przypadkach pieniądze zostaną zainwestowane w akcje przedsiębiorstw. I będązarabiały na wzroście kursu tych akcji oraz na dywidendach z zysku, które przedsiębior-stwa wypłacają swoim udziałowcom. Decyzję o tym, w które dokładnie akcje zostaną za-

inwestowane pieniądze, podejmują w imieniu klientów tzw. zarządzający, czyli wysokowykwalifikowani spece od rynków finansowych.Polisy inwestycyjne są nazywane przez fachowców unit-linkami. Są to tak naprawdę

inaczej opakowane fundusze inwestycyjne. W ramach unit-linku firma ubezpieczeniowagrupuje pod jednym „parasolem” różne fundusze, między którymi klient może się swo-bodnie przenosić. W zamian za dostarczenie „parasola” pobiera dodatkową opłatę.

Reasumując: unit-link to polisa, która jest tak naprawdę portfelem wielu funduszy in-westycyjnych zapakowanych w jeden produkt (taka odmiana „funduszu funduszy”).Ochrona ubezpieczeniowa jest minimalna. Na rynku dostępne są polisy, w których

ochrona na wypadek śmierci wynosi... 1 zł. W ramach polis typu unit-link inwestowane sąprawie wszystkie pieniądze, a klient może wybierać z kilkudziesięciu funduszy.

1. Opakowanie, za które zapłacisz

Opakowanie inwestycji w fundusze w umowę ubezpieczenia na życie ma tylko jeden cel– daje korzyści podatkowe. Podatek od zysków kapitałowych (podatek Belki, czyli 19 proc.od zysku) jest naliczany dopiero w momencie wypłaty pieniędzy z programu. W przy-

padku przenoszenia pieniędzy pomiędzy funduszami w ramach polisy unit-link nie płacisię fiskusowi ani grosza! Gdyby inwestor samodzielnie skakał pomiędzy funduszami, mu-siałby płacić podatek przy każdej tzw. konwersji pieniędzy.

Ale jest i kilka minusów tego typu inwestycji. Opłaty w polisach unit-link (czyli portfe-lach funduszy) są wyższe niż w przypadku zwykłych funduszy. Bo swoje musi zarobić za-równo sam fundusz, jak i firma ubezpieczeniowa oferująca „parasol”. Poza tym większośćtego typu polis jest rozprowadzana przez agentów ubezpieczeniowych, więc i im trzebaodpalić część zysków. Zwykle do agenta traf ia cała lub prawie cała kwota wpłacona przezklienta w pierwszym roku inwestowania w unit-link.

Inny kłopot z polisą unit-link polega na tym, że jeśli zrezygnujemy z programu przed jego zakończeniem, powiernicy pobiorą tzw. opłaty likwidacyjne, które pochłoną dużą częśćzysku (ze zwykłego funduszu można wycofać się w każdej chwili, i to bez żadnych opłat).

76 Gdybym był bogaty, czyli jak się zabrać do inwestowania

5/9/2018 Przewodnik Po Domowych Finansach - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/przewodnik-po-domowych-finansach 76/96

Każdy, kto chciałby oszczędzać długoterminowo, np. na przyszłość dziecka lub do-statnią emeryturę, staje przed nie lada dylematem. Obie formy oszczędzania – polisy unit--link i „gołe” fundusze – mają swoje dobre strony, tyle że każda z nich jest przeznaczona dla

innej grupy klientów.Polisę unit-link poleciłbym tylko komuś, kto przez wiele lat nie zdołał zgromadzić żad-

nych oszczędności. Jeśli pieniądze, które są gromadzone na lokatach, prędzej czy późniejsię rozchodzą, jeśli żyjesz chwilą, a oszczędzanie jest dla ciebie abstrakcją, wniosek jestprosty – potrzebujesz bata, który będzie nad tobą stale wisiał. Takim batem jest nakazwpłacania do polisy określonych kwot i zakaz ich wypłacenia przed upływem np. 10-15 lat.

Zapłacisz za to znacznie mniejszym zarobkiem, niż gdybyś oszczędzał w zwykłym fun-duszu inwestycyjnym. W skrajnych przypadkach dostawca „opakowania” zabierze ponad

 jedną trzecią zysku. Ale lepiej zarobić mało, niż na starość zostać z pustym portfelem.

2. Nie bierz pierwszej oferty z brzegu!

Nawet jeśli zdecydujesz się na wykupienie polisy inwestycyjnej typu unit-link, nie wybie-raj pierwszej lepszej oferty. Pamiętaj, że różnice w opłatach pobieranych przez poszcze-gólne firmy są bardzo duże. Najpopularniejsze dodatkowe obciążenia (poza opłatą, którąpobiera sam fundusz za zarządzanie pieniędzmi) to opłata za zarządzanie portfelem i opłataadministracyjna. Zanim cokolwiek podpiszesz – koniecznie policz, ile wyniosą one w skali

roku. To pieniądze, które będziesz rok po roku wyrzucał w błoto w zamian za dostarczenieprzez firmę „parasola”. Lepiej, żeby tych wyrzucanych pieniędzy nie było zbyt wiele.

Druga rzecz to wybór funduszy w ramach polisy unit-link. Jeśli kompletnie się nieznasz na funduszach inwestycyjnych, zawsze możesz wybrać tzw. portfel modelowy, czylimiks skonstruowany przez firmę ubezpieczeniową. Nie jest to żadna zbrodnia, ale doś-wiadczenie pokazuje, że takie portfele modelowe nie zarabiają dla klientów zbyt dużo. Le-piej samodzielnie wybrać dwa lub trzy fundusze w ramach tych, które oferuje dostawca„parasola”.

Jak znaleźć najlepsze? Po pierwsze, spytaj doradcę z firmy ubezpieczeniowej, które po-leca. Po drugie, znajdź je w internecie i sprawdź, ile zarabiały w poprzednich latach. Potrzecie, porozmawiaj ze znajomymi, którzy inwestują pieniądze w fundusze, może oni cości polecą?

Przewodnik po domowych finansach 77

5/9/2018 Przewodnik Po Domowych Finansach - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/przewodnik-po-domowych-finansach 77/96

CZĘŚĆ IV:Produkty strukturyzowane,czyli czarna skrzynkaSztuka inwestowania polega m.in. na tym, by umiejętnie zróżnicować portfel swoich in-westycji – tak żeby nie był uzależniony tylko od polskiego rynku i tylko od jednej klasy ak-tywów, np. akcji. Są regiony świata bardziej atrakcyjne, jeśli chodzi o inwestowanie tampieniędzy, niż Polska. Pewnie warto byłoby ulokować choćby niewielką część oszczędnościw rynku złota, srebra, ropy naftowej, może opłaciłoby się kupić opcje na wieprzowinę?

Niestety, duża część egzotycznych inwestycji (takich jak np. lokaty w kontrakty termi-nowe na ropę naftową) nie jest dostępna dla prywatnych inwestorów niemających w kie-szeni milionów złotych. Niekiedy jedynym sposobem, by zainwestować w cośoryginalnego, jest zakup produktu strukturyzowanego, czyli „paczki”, w której zawarta

 jest nietypowa inwestycja. Takie produkty, zwane czasami przez bankowców także loka-tami strukturyzowanymi albo bardziej pieszczotliwie „strukturami”, można kupić niemalw każdym banku i w większości firm ubezpieczeniowych.

1. Co to jest produkt strukturyzowany?

Mechanizm takich produktów jest prosty: z każdych 100 zł większość pieniędzy – np. 85--90 zł – idzie na zakup bezpiecznych obligacji, które po trzech-czterech latach zapewniąklientowi zwrot zainwestowanych 100 zł. A pozostałe 10-15 zł przeznacza się na zakup tzw.opcji, na których można kilkakrotnie pomnożyć pieniądze albo wszystko stracić.

Zyski nie zawsze zależą od koniunktury na giełdzie, można kupić m.in. opcje na po-godę, ceny złota czy brylantów. Banki, pośrednicy i fundusze na wyścigi wprowadzają lo-katy strukturyzowane nie tylko ze względu na zapotrzebowanie klientów w złych czasach

na giełdzie, ale też i dlatego, że to dla nich kopalnia zysków.Inaczej niż w przypadku zwykłych lokat bankowych czy funduszy są tu duże możli-wości pobierania ukrytych prowizji. Wystarczy przeznaczyć na zakup opcji tylko 5 zł za-miast 10 zł. Tańsza opcja to mniejszy potencjalny zarobek klienta, ale ten się o tym nigdynie dowie, bo mechanizm naliczania zysku z lokaty jest zwykle skomplikowany, a do in-formacji o tym, jaka opcja została kupiona dla klienta, bardzo trudno dotrzeć.

Tak więc ryzyka, że twoje pieniądze zostaną „ubrane” w tanią opcję bez większych per-spektyw na zyski, nie unikniesz. Musisz po prostu wliczyć to w inwestycję. Tak samo jakprzy każdej innej inwestycji nie wkładaj wszystkich jajek do jednego koszyka i nie traktuj

lokaty strukturyzowanej jak maszynki do zarabiania pieniędzy. Na pewno nie zarobisz ko-kosów, choć masz szansę na zysk sporo większy niż na lokacie.

78 Gdybym był bogaty, czyli jak się zabrać do inwestowania

5/9/2018 Przewodnik Po Domowych Finansach - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/przewodnik-po-domowych-finansach 78/96

2. Na czym opiera się „struktura”?

W każdej lokacie strukturyzowanej większość pieniędzy idzie na zakup obligacji, ale naj-

ważniejsze jest to, jak zostanie zainwestowana pozostała część pieniędzy – te 10-15 proc.,które mają zapewnić godziwy zysk. Na pewno będą to opcje, ale jakie? Czy ich wartość za-leży od zmian indeksów giełdowych? Jeśli tak, to których?

Czy w skład indeksów wchodzą spółki z określonych branż, obszarów geograficznych?A może chodzi o opcje, których wartość zależy od różnicy między wartościami dwóch lubwięcej indeksów? Coraz popularniejsze są lokaty oparte na indeksach cen surowcówspożywczych (kukurydza, kawa, zboże) lub metali szlachetnych (złoto, brylanty).

I rzecz najważniejsza – czy wartość opcji rośnie, jeśli wartość określonego w umowie in-

deksu rośnie, czy wówczas, gdy spada? A może czasami opcja zarabia na spadkach, a cza-sami na wzrostach cen? Od czego to zależy? Postaraj się zrozumieć mechanizm działaniaopcji. To niełatwe, ale w końcu wkładasz w nią swoje ciężko zarobione pieniądze.

Ustal, jaka jest sytuacja na rynku, w który zostaną – za pośrednictwem opcji – zainwes-towane twoje pieniądze. Sprzedawca będzie oczywiście przekonywał, że perspektywy sąświetlane. „Popyt na – tu pada nazwa branży, której dotyczy lokata – rośnie i będzie rósłprzez najbliższych kilkadziesiąt lat” – powie. Nie ufaj mu jednak bezgranicznie.

Nawet jeśli długoterminowo ceny danego dobra objętego lokatą rosną, to po pierwsze,twoja lokata obejmuje inwestycję tylko kilkuletnią (w tak krótkim okresie wieloletnie

trendy wzrostowe nie muszą się sprawdzać), a po drugie, świetlane perspektywy mogąbyć już wliczone np. w ceny akcji, które są objęte opcją.

Poproś sprzedawcę o wykres z informacją, o ile wartości określonych w lokacie inde-ksów poszły w górę lub w dół w ostatnim roku. I jak kształtowały się np. w ostatnich 20 la-tach. Jak często szły w górę, a jak często w dół. To ważne, bo dzięki temu określisz swojeszanse na sukces.

3. Jaki jest potencjał zysków?

Zadaniem inwestycji strukturyzowanej jest przyniesienie zysku wyraźnie większego niżzwykła lokata bankowa. Załóżmy, że po czterech latach twoja „struktura” zarobi np.24 proc. – wbrew pozorom wcale nie będzie to dla ciebie złoty interes. Przez te cztery latana dobrej lokacie zarobisz prawdopodobnie ok. 22 proc. lub nawet ciut więcej, nie po-nosząc w dodatku żadnego ryzyka. A w inwestycji strukturyzowanej pewne ryzyko jed-nak ponosisz – to ryzyko utraconych zysków.

Obiecywane przez sprzedawców zyski zawsze przeliczaj więc na roczne i porównajz tym, co mógłbyś dostać na lokacie bankowej. Poproś sprzedawcę o informację, ile zaro-

biłbyś na danej inwestycji strukturyzowanej w przeszłości (każdy sprzedawca ma taką in-formację na podstawie kilku tysięcy symulacji).

Przewodnik po domowych finansach 79

5/9/2018 Przewodnik Po Domowych Finansach - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/przewodnik-po-domowych-finansach 79/96

Widełki zysków będą zapewne spore, więc drąż temat dalej – poproś sprzedawcę o in-formację, w jakim procencie przypadków lokata nie przyniosła zysków w ogóle. Poprośteż o wyliczenie, w jakim procencie przypadków zysk był wyższy niż np. 9 proc. rocznie

(lub inna liczba, którą ustalisz sobie jako cel satysfakcjonujący ciebie).A teraz rozważ ryzyko i potencjalne korzyści. Czy wolisz ulokować pieniądze na stały

procent w banku i zarobić np. 4-5 proc. rocznie, czy skusić się na produkt strukturyzo-wany, który w pewnym procencie przypadków w przeszłości dawał np. powyżej 9 proc.zysków, ale też czasem nie dawał zarobić ani grosza?

4. Ten kij ma dwa końce

Oczywiście inwestycje strukturyzowane mają też zalety. Można osiągnąć zysk na rynkukapitałowym z jednoczesnym ograniczeniem ryzyka straty zainwestowanych pieniędzy.W zwykłych funduszach inwestycyjnych można zarobić znacznie więcej, ale nikt nie gwa-rantuje zwrotu włożonych pieniędzy, gdyby coś poszło nie tak. Ponadto „struktura” – dziękitemu, że częściowo opiera się na inwestycji w opcje – może zarabiać nawet wtedy, gdy tra-dycyjne rynki akcji spadają. Może to być dobry pomysł na zróżnicowanie portfelai dołożenie do niego elementu, który zamortyzuje straty, gdy na giełdzie panuje bessa.

Trzecia zaleta „struktury” to możliwość uzależniania zysku nie tylko od wyników no-towanych na giełdach spółek, ale też od notowań towarów czy surowców. Mało kto ma wy-

starczająco dużo pieniędzy i wiedzy, by samodzielnie kupić opcje lub jednostki funduszyinwestujących w złoto, ropę naftową czy np. kukurydzę. Dzięki produktom strukturyzo-wanym te rynki zbliżają się na wyciągnięcie ręki do niemal każdego ciułacza.

Poza tym zysk z inwestycji strukturyzowanej – inaczej niż w przypadku zwykłych lokat– może być zwolniony z podatku Belki. To dlatego najwięcej jest „struktur” występującychpod postacią polis ubezpieczeniowych. Dochód wypłacany jako świadczenie ubezpiecze-niowe jest zwolniony z podatku od zysku (o ile uda się w ogóle jakiś osiągnąć). Można teżspotkać „struktury” w opakowaniu certyfikatów funduszy inwestycyjnych ( jeśli te fun-

dusze są zarejestrowane w Luksemburgu, a dochód jest wypłacany jako dywidenda, to teżnie ma podatku Belki).

80 Gdybym był bogaty, czyli jak się zabrać do inwestowania

5/9/2018 Przewodnik Po Domowych Finansach - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/przewodnik-po-domowych-finansach 80/96

CZĘŚĆ V:Polisy na życie z opcją inwestycyjną.Drogi święty spokójA może warto połączyć inwestowanie z myślą o przyszłych luksusach z ochroną życia? Po-lisa powiązana z inwestowaniem na pozór ma bardzo atrakcyjną konstrukcję. Z jednejstrony zapewnia wysokie odszkodowanie w przypadku śmierci (a często również ciężkiejchoroby) ubezpieczonego, a z drugiej oferuje dodatkową emeryturę, jeśli ów ubezpieczonydożyje określonego wieku. I to właśnie wysoka suma ubezpieczenia na wypadek śmierci

odróżnia polisy na życie z opcją inwestycyjną od unit-linków, o których pisałem kilka stronwcześniej.W ramach takiej polisy sam decydujesz, jaką część składki przeznaczysz na ochronę

życia, a jaką na inwestycję we wskazany fundusz. Im wyższe jest gwarantowane przez ubez-pieczyciela odszkodowanie, tym większa jest też część składki przeznaczana na poczet ry-zyka – te pieniądze nie pracują, stanowią jedynie gwarancję dla firmy ubezpieczeniowej,że będzie miała z czego wypłacić świadczenie, jeśli – nie daj Boże – stanie się nieszczęście.

Tylko druga część płaconej składki idzie już bezpośrednio na inwestycje w akcje lub ob-ligacje. Zazwyczaj w pierwszym roku to tylko nikły procent naszych oszczędności, w dru-

gim większy, a dopiero w trzecim – 92-95 proc. Jeśli myślisz o wysokich zyskach, zapomnijo takich polisach na życie powiązanych z inwestowaniem. Po latach systematycznegooszczędzania na twoim koncie w firmie ubezpieczeniowej może być nawet mniej pienię-dzy, niż wpłaciłeś.

Kłania się prosta matematyka: jeśli wpłacałeś 100 zł, ale 50 zł firma zabierała – najpierwna wynagrodzenie agenta, a potem na pokrycie ryzyka wypłaty odszkodowania w przy-padku twojej śmierci – to siłą rzeczy zyski osiągałeś tylko z 50 zł, choć wpłacałeś po 100. Tezyski musiałyby być naprawdę duże, żebyś w sumie dostał z powrotem więcej, niż włożyłeś

w całą polisę.Zaletą polis inwestycyjnych jest to, że w przypadku twojej śmierci pieniądze zgroma-dzone na koncie ubezpieczeniowym trafiają do osoby wskazanej w umowie bez koniecz-ności przeprowadzania postępowania spadkowego, a wartość polisy powiększona zostanieo określony w umowie procent lub też sumę wpłaconych składek.

Przewodnik po domowych finansach 81

5/9/2018 Przewodnik Po Domowych Finansach - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/przewodnik-po-domowych-finansach 81/96

CZĘŚĆ VI: Zanim pójdziesz po pomocdo doradcy finansowego

Zamierzasz zainwestować pieniądze. Idziesz do doradcy finansowego, aby pomógł ci wy-brać najlepsze rozwiązanie. O co pytać? Na co uważać? Jak nie dać się oszukać?

Co w praktyce oznacza to, że ktoś mieni się „doradcą finansowym”? Albo raczej: co topowinno oznaczać? Wbrew pozorom nie chodzi tylko o wybór najlepszej lokaty czy fundu-szu wśród ofert różnych banków, pośrednictwo w wykupieniu polisy ubezpieczeniowej lubpomoc w załatwieniu najlepszego kredytu. Doradca finansowy to ktoś, kto powinien umiećzaplanować twoje domowe finanse. Ustalić, na co i kiedy będą potrzebne pieniądze i w jaki

sposób zawczasu je zacząć gromadzić. Łatwo powiedzieć. Związek z doradcą finansowym jest niczym trudna miłość – pełen chwil zwątpienia.

Sześć rzeczy, które powinieneś wiedziećo swoim doradcy finansowym

Pojawia się i znika... Niestety, większość osób, które nazywają siebie doradcami finan-sowymi, to zwykli sprzedawcy wynagradzani prowizjami przez banki i firmy ubezpiecze-niowe. Wciskają klientom produkt, za który dostają akurat najwyższą prowizję. Nie

interesuje ich przyszłość klientów, działają według zasady: „wcisnąć i zapomnieć”. Takich„doradców” się wystrzegaj.

W szkole nie miał samych piątek. Nawet jeśli twoimi pieniędzmi zaopiekuje się naj-lepszy doradca finansowy świata, nic nie zwalnia cię od myślenia. I patrzenia mu na ręce.Doradca finansowy nie ma nic wspólnego z renomowanym doradcą inwestycyjnym, którymusiał zdać egzaminy państwowe, uzyskać licencję i podlega kontroli Komisji Nadzoru Fi-nansowego. Tacy eksperci pracują głównie w bankach, biurach maklerskich i firmach asset

management i zajmują się pieniędzmi najbogatszych klientów.

A doradca finansowy? Nie musi mieć żadnej wiedzy, nikt nie sprawdza, czy w ogólezna się na finansach, odróżnia lokaty od funduszy inwestycyjnych albo umie zbudować fi-nansowy plan dla siebie, nie mówiąc już o swoich klientach. Dlatego, spotykając się po razpierwszy z doradcą, delikatnie sonduj, jak głęboką ma wiedzę. Zadawaj wszystkie pytania,które przychodzą ci do głowy – te mądre i te niezbyt mądre. Jeśli będzie się gubił w odpo-wiedziach, to znaczy, że masz przed sobą zwykłego akwizytora.

On popełnia błędy, ty za nie płacisz. Doradca finansowy nie weźmie od ciebie pie-niędzy za swoje porady (dostanie tylko prowizję od instytucji finansowej). Doradcy inwe-stycyjnemu za jego usługi trzeba już zapłacić. Tyle że doradca inwestycyjny ma prawo

82 Gdybym był bogaty, czyli jak się zabrać do inwestowania

5/9/2018 Przewodnik Po Domowych Finansach - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/przewodnik-po-domowych-finansach 82/96

osobiście zarządzać pieniędzmi swoich klientów i odpowiada prawnie za popełnione błędy.A doradca finansowy to tylko twój dobry (bądź zły) druh. Może podpowiedzieć ci pewnerozwiązania, zarekomendować, jak powinien wyglądać twój portfel inwestycyjny. Jednak to

ty podpisujesz wszystkie umowy z bankami, firmami ubezpieczeniowymi czy funduszami.Dlatego żadnej rekomendacji doradcy finansowego nie traktuj jako prawdy objawionej. Prze-myśl każdy krok, a zanim podpiszesz jakiś dokument, poradź się kogoś.

 Jego namiętność szybko gaśnie. Firmy doradztwa finansowego wynagradzają swoichpracowników głównie za przyprowadzenie nowych klientów (a właściwie ich pieniędzy). Tylkoniektóre płacą doradcom również za opiekę nad pieniędzmi starych klientów (ale zwykle nie-wiele, przynajmniej na początku). Dlatego tylko najlepsi doradcy – tacy z długim stażem lub

powołaniem – zajmą się dobrze twoimi pieniędzmi nie tylko na starcie, ale przez lata.

Prowizja jest jego pierwszą miłością. Doradcom finansowym warto patrzeć na ręcetakże z innego powodu. O ile na Zachodzie tego typu firmy są rzeczywiście niezależne odbanków, o tyle w Polsce jest to niezależność pozorna, bo powstały one za pieniądze banków.Szefowie firm doradztwa twierdzą, że ich bankowe pochodzenie nie ma żadnego znaczenia,bo wszystkie produkty są traktowane tak samo, ale wiadomo, że bliższa ciału koszula... Dla-tego jeśli doradca namawia cię głównie do produktów jednej grupy finansowej, powinno za-palić ci się w głowie czerwone światełko.

Woli związki niesformalizowane. Doradca nie podpisze z tobą żadnej umowy, któraprecyzowałaby jego obowiązki, a twoje prawa. Dlatego wszystkie ewentualne błędy doradcyidą na twoje konto – on zawsze wykręci się sianem. Niestety, nawet jeśli twój doradca obie-cuje, że załatwi za ciebie wszystkie, ale to wszystkie formalności, nie wierz mu na słowo.Żądaj, żeby pokazał ci kopie złożonych w bankach dokumentów z potwierdzeniami ich od-bioru, poproś o dane osoby w banku, która zajmuje się twoją sprawą. Doradca nie jest nie-omylny, może czegoś zapomnieć, źle wypełnić dokument, zapomnieć o jakimś podpisie.

Sześć rzeczy, których zły doradca nigdy ci nie powie:

„Najchętniej wcisnąłbym ci kredyt z mojego banku”. Doradca finansowy żyjez prowizji. Jeden bank płaci mu wyższą prowizję, inny niższą. Często najbardziej opłaca musię sprzedawać produkty, które pochodzą z własnej „rodziny”. Dlatego nie kieruj się wyłącznietym, co rekomenduje doradca. Zawsze proś, żeby pokazał ci rankingi kredytów i szukaj tychnajtańszych. Nie daj się przekonać, że najtańsze kredyty są trudno dostępne, a tylko te, którerekomenduje, są realne. Nie rezygnuj, jeśli doradca powie, że już po dwóch dniach ma pozy-

tywną decyzję kredytową z wybranego przez siebie banku, a z tych, które ty wybrałeś – tań-szych – nie ma żadnego sygnału. Zadzwoń do banków i sprawdź, czy doradca przypadkiem nie„zapomniał” wypełnić jakiegoś dokumentu, składając papiery o kredyt.

Przewodnik po domowych finansach 83

5/9/2018 Przewodnik Po Domowych Finansach - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/przewodnik-po-domowych-finansach 83/96

„Sprzedaż wiązana to dla mnie najlepszy interes”. Mówisz, że chciałbyś zaciągnąćkredyt hipoteczny, ale od doradcy finansowego dowiadujesz się, że dla bezpieczeństwa powi-nieneś jednocześnie wykupić program systematycznego oszczędzania. Wzasadzie ma on rację

– mając kredyt, powinieneś oszczędzać, ale niekoniecznie w ramach tego programu, który po-leci ci doradca. Często takie programy są obwarowane licznymi warunkami i wysokimi pro-wizjami. Dla doradcy sprzedaż kredytu łącznie z programem oszczędzania to szansa nadwu-trzykrotnie wyższą prowizję, więc zapewne łatwo nie odpuści. Nie daj się – oszczędzaniew banku, w obligacjach albo w funduszach inwestycyjnych też jest dobre – nie musisz brać aku-rat programu inwestycyjnego, który oferuje doradca. A jeśli się na to zdecydujesz, najpierwdokładnie sprawdź wysokość prowizji i ograniczenia w wycofaniu pieniędzy.

„Twoje ryzyko to mój zysk”. Ulokować pieniądze, najlepiej bez ryzyka. Myślisz, że do-radca wyjmie tabelkę najwyżej oprocentowanych lokat bankowych? Błąd. Na nich nie zarobi.Większość doradców żyje ze sprzedaży funduszy, polis inwestycyjnych, produktów struktu-ryzowanych. Dziewięciu na dziesięciu pośredników będzie cię odwodziło od depozytuw banku. Nie daj się zmanipulować.

Większość bankowców, pośredników i doradców finansowych dostanie tym wyższą pro-wizję, na im większe ryzyko wystawi twoje pieniądze. Na przykład sprzedając fundusz in-westujący w akcje, pośrednik może zarobić 5 proc. wpłacanej przez klienta kwoty. A przyfunduszach bezpiecznych – tylko 1 proc. Rachunek dla sprzedawcy jest prosty, tym bardziej

że nie ryzykuje swoich pieniędzy.

„Jak cię przywiążę, to więcej zarobię”. Najlepszy klient to ten, który zobowiąże siędo wpłacania określonych kwot przez kilka lub najlepiej kilkanaście lat. Od takiego klientadoradca może dostać prowizję równą nawet jego półrocznym wpłatom! Nic dziwnego, żekażdy pośrednik będzie ci proponował przeróżne plany systematycznego oszczędzania.Warto systematycznie odkładać pieniądze, ale czy trzeba od razu podpisywać cyrograf na kil-kanaście lat, bez względu na warunki i obostrzenia, jakie się z tym wiążą?

„Moje wykresy mają ładnie wyglądać”. Doradca pokazuje ci pięknie rosnące wy-kresy funduszy azjatyckich albo inwestujących w złoto? Poproś go o wykresy z długiegookresu, np. za kilkanaście ostatnich lat. Bo wykresy na spotkanie z tobą na pewno zostały takspreparowane, aby więcej było na nich widać wzrostów niż spadków.

„Mam stu klientów, nie mogę wszystkimi się zajmować”. Większość doradcówpozuje na prawdziwych opiekunów klienta. Obiecują, że będą systematycznie doglądać in-westycji. Że zaraz zadzwonią, jak tylko zauważą, że sytuacja na giełdzie się zmienia i trzeba

zmienić jeden fundusz na drugi. A jak jest w praktyce? Przeważnie to tylko czcze obietnice.Większość doradców gros zarobku osiąga z pozyskiwania nowych klientów, więc nie mają jużczasu, aby opiekować się starymi.

84 Gdybym był bogaty, czyli jak się zabrać do inwestowania

5/9/2018 Przewodnik Po Domowych Finansach - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/przewodnik-po-domowych-finansach 84/96

Rozdział IX

Giełda nie tylkodla orłów, czyliwybierz sobie akcje

5/9/2018 Przewodnik Po Domowych Finansach - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/przewodnik-po-domowych-finansach 85/96

CZĘŚĆ I: Jak zacząć przygodę z akcjamiW ostatnim rozdziale niniejszego przewodnika po domowych finansach pokażę ci, jak sa-

modzielnie inwestować w akcje. Nie jest to może najprostsze, ale też nie warto się tego prze-sadnie obawiać. Daj mi i sobie szansę i przeczytaj kilka stroniczek giełdowego ABC. Wbrewobiegowej opinii samodzielne inwestowanie na giełdzie nie musi być dla gracza amatora ro-syjską ruletką. Pod warunkiem że będzie się stosował do kilku zasad.

1. Na giełdzie inwestujemy, a nie spekulujemy

Oczywiście parkiet jest miejscem, gdzie w ciągu kilku dni lub tygodni można pomnożyć

swój kapitał. Sęk w tym, że najczęściej taki zarobek staje się udziałem graczy najbardziejdoświadczonych, najlepiej poinformowanych, żyjących w symbiozie z parkietem od bla-dego świtu aż do zamknięcia handlu. W dzisiejszych czasach amatorowi trudno jest wy-grać ze spekulantami zawodowcami. Ale na pożarcie przez rekiny jesteśmy skazani tylkow krótkim terminie – na dłuższą metę wybór właściwej spółki i pozostanie jej wiernym przezlata może przynieść zyski porównywalne z tymi, które krótkoterminowi spekulanci osiągajądzięki skakaniu z kwiatka na kwiatek.

2. Na parkiecie inwestujemy to, co możemy stracić

Na początek na inwestycje giełdowe przeznacz najwyżej co trzecią złotówkę ze swoich za-skórniaków. I to tylko tych, których nie potrzebujesz na bieżące wydatki i nie będziesz po-trzebował w najbliższej przyszłości. Nie ma nic gorszego niż konieczność sprzedawaniaakcji po niekorzystnym kursie, bo pieniądze są potrzebne np. na zakup samochodu.

3. Nie stawiamy na jednego konia

Tak samo jak przy innych inwestycjach nie wkładaj wszystkich jajek do jednego koszyka.Choćbyś nie wiadomo jak był przekonany o świetlanych perspektywach jednej, konkretnejspółki, nie wkładaj w jej akcje wszystkich pieniędzy przeznaczonych na inwestycje na par-kiecie. Pieniądze podziel choćby na dwie-trzy spółki. A najlepiej na pięć-sześć.

4. Wiemy, w co gramy, bo mamy stop-loss

Na giełdzie najważniejsza jest konsekwencja. Kiedy pod wpływem emocji inwestor zaczynazmieniać pierwotne plany, zwykle przegrywa. Najczęściej spotykane błędy w inwestowa-

niu to niechęć do akceptowania straty (jeśli akcje spadną o 10 proc., to nie sprzedajemy ich,bo żal ściska serce, a kilka tygodni później musimy zaakceptować stratę znacznie większą)

86 Giełda nie tylko dla orłów, czyli wybierz sobie akcje

5/9/2018 Przewodnik Po Domowych Finansach - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/przewodnik-po-domowych-finansach 86/96

oraz nadmierna pazerność. Zarobiliśmy na danej spółce 30 proc., ale nie sprzedamy jejakcji, bo liczymy na jeszcze więcej.

Ale żadna hossa nie trwa wiecznie. Jedną z moich pierwszych inwestycji giełdowych był

zakup akcji prywatyzowanego Banku Śląskiego. Mogłem je sprzedać, inkasując kilkunasto-krotną przebitkę, ale... uważałem, że to mało. I kilkanaście miesięcy później sprzedawałemte papiery z przebitką „tylko” trzykrotną.

Aby się uchronić przed takim „frycowym”, które zwykle płacą początkujący inwestorzy,zastosuj prostą strategię: załóż sobie już na etapie kupowania akcji górny poziom akcepto-walnych strat (tzw. stop-loss) i zysków. Po przekroczeniu przez kurs jednego z tych pozio-mów zamykaj oczy i po prostu pozbywaj się akcji spółki. Nawet jeśli serce i emocjepodpowiadają inaczej.

5. Wybieramy spółki, które dobrze rokują

To oczywiście najtrudniejsza część całej zabawy w inwestowanie na giełdzie. Wymarzonaspółka powinna kosztować niedużo w porównaniu z zyskami, które generuje, powinnawypłacać co roku sutą dywidendę, jej zyski powinny być z roku na rok coraz wyższe, po-winna też wykazywać rentowność z prowadzonej działalności wyższą niż konkurencidziałający na tym samym rynku i... powinno ją wyróżniać jeszcze kilka drobiazgów.

Przerażony? Niepotrzebnie, w praktyce nie trzeba być inwestycyjnym guru, by znaleźć

taką nieodkrytą jeszcze przez nikogo kopalnię zysków. Kiedyś jeden z giełdowych analitykówzdradził mi sposób, który stosuje, dobierając spółki do zarządzanego przez siebie portfela.Po prostu idzie do sklepu lub salonu, który oferuje produkty albo usługi danej firmy i... ob-serwuje. Usiłuje zrozumieć, o co w danym interesie chodzi oraz czy ludzie kupują. Podobnokiedyś zadecydował o sprzedaży akcji sieci odzieżowej głównie dlatego, że... zobaczył w jejsalonie pustki w sezonie wyprzedażowym.

Tak, w inwestowaniu na giełdzie ważna jest również intuicja. Wybierz akcje spółek, któ-rych wyroby cię interesują, jesteś ich fanem i uważasz, że mają wysoką jakość. To oczywiś-

cie nie jest jedyny wyznacznik. Kiedy już ustalisz krótką listę kilku spółek, które są w orbicietwoich zainteresowań, trzeba oddzielić ziarno od plew.Wejdź do jakiegoś biura maklerskiego albo zajrzyj do internetu. Poszukaj tam analiz, które

na temat interesujących cię spółek napisali specjaliści od zarządzania aktywami. Oczywiś-cie nie namawiam cię do torturowania własnych oczu i czytania ich w całości. Co to, to nie.Ale na kilku pierwszych stronach takiego raportu zwykle zawarta jest najważniejsza wiedza,

 jaką zdobyli analitycy na temat danej spółki – na podstawie prześwietlania jej f inansów, po-równań z konkurencją, rozmów z zarządem i wizyt w zakładach spółki. Sprawdź, na ile wy-ceniają spółkę eksperci. Oczywiście nie traktuj ich analiz jak wyroczni. Oni też mogą się

mylić, a ty możesz mieć inne zdanie od nich. I możesz wygrać. Bo – chyba się powtarzam...– na giełdzie liczy się również intuicja.

Przewodnik po domowych finansach 87

5/9/2018 Przewodnik Po Domowych Finansach - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/przewodnik-po-domowych-finansach 87/96

CZĘŚĆ II: Fundamenty i magia wykresów.Ile na giełdzie warta jest złotówka?

Jak to się dzieje, że niektórzy inwestorzy prawie zawsze prawidłowo dobierają akcje doswoich portfeli? Jakimi przesłankami kierują się, kupując lub sprzedając akcje?

Podejmując decyzję o zakupie lub sprzedaży akcji danej spółki, musisz ocenić jejatrakcyjność. Cała trudność polega na tym, że na giełdzie najczęściej „kupuje się przy-szłość”. A więc spółki, które mają szansę szybko się rozwijać, są droższe od tych, któremają wątłe perspektywy rozwoju. Po prostu w cenę tych pierwszych wliczone jest to, że ichzyski będą rosły.

Istnieją dwie szkoły prognozowania zachowań kursu danej spółki wprzyszłości. Pierwszaz nich to analiza techniczna, czyli przyglądanie się wykresom i badanie, jak dany kurs zacho-wywał się w przeszłości. Druga szkoła to analiza fundamentalna, czyli ocena wskaźników eko-nomicznych interesującej nas firmy. Wskaźniki oblicza się na podstawie danych rynkowych(np. giełdowych) dotyczących spółki oraz na podstawie sprawozdań finansowych firmy.

1. Fundamenty, czyli w gąszczu wskaźników

Wskaźników jest bardzo dużo, ale my przyjrzymy się tylko kilku najważniejszym. Oczy-

wiście nie będziesz ich próbował liczyć sam. Chodzi tylko o to, żeby nie wzbudzały w tobieprzerażenia, kiedy zobaczysz je w analizie spółki, którą przeczytasz w biurze maklerskimlub w internecie.

Większość wskaźników nie ma jednej, optymalnej wartości. Dopiero odniesienie ich dowskaźników z poprzedniego okresu lub też do wskaźników obliczonych dla innych firm z tejsamej branży pozwala na ustalenie, czy dana spółka jest relatywnie tania, czy droga.

Wskaźnik rentowności aktywów (ROA). Pokazuje, jak efektywnie firma za-

rządza swoim majątkiem. Im wyższy poziom rentowności aktywów, tym lepsza sytuacja fi-nansowa firmy. Zachodnie banki udzielające kredytów oczekują od firm, aby wskaźnik tenosiągał poziom 2-6 proc. Jednocześnie w małych firmach powinien być wyższy niż w dużych.

Stopa zwrotu z kapitału własnego (ROE). Informuje o wielkości zysku nettoprzypadającego na każdą złotówkę kapitału zainwestowanego przez firmę. Im wyższa jestwartość tego wskaźnika, tym korzystniejsza sytuacja finansowa firmy. Wyższa efektywnośćkapitału własnego wiąże się z możliwością uzyskania wyższej dywidendy dla akcjonariuszy.

Zysk na jedną akcję (EPS). Jeden z najważniejszych wskaźników giełdowych.Określa wielkość zysku przypadającą na pojedynczą akcję. EPS jest wskaźnikiem okreś-

lającym sytuację spółki na rynku.Cena rynkowej akcji do wartości księgowej (P/BV). Mówi, ile razy wartość

spółki na rynku jest większa (mniejsza) od jej wartości księgowej. Gdy P/BV spółki X wynosi

88 Giełda nie tylko dla orłów, czyli wybierz sobie akcje

5/9/2018 Przewodnik Po Domowych Finansach - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/przewodnik-po-domowych-finansach 88/96

0,5, znaczy to, że jedną złotówkę jejmajątku można kupić za 50 gr. P/BV mniej-szy niż 1 oznacza, że cena rynkowa akcji jest

na niższym poziomie niż jej wartość księ-gowa. W praktyce niska wartość wskaźnikazwykle oznacza, że spółka osiąga małezyski i jej majątek nie jest w pełni wyko-rzystywany. Gdy majątek takiej spółki jestznaczny, branża zaś stwarza nadzieję nadobre wyniki, poziom wskaźnika P/BV jestważną informacją dla inwestorów

chcących kupić akcje na dłuższy okres.Niski poziom tego wskaźnika może oczy-wiście świadczyć o kłopotach spółki.Z kolei zbyt wysoka wartość P/BV możeoznaczać, że akcje są przewartościowane.

Wskaźnik ceny akcji w stosunkudo bieżących zysków (P/E). Określa,ile razy wartość rynkowa firmy prze-wyższa wartość wypracowanego w ciągu

roku zysku. Wskaźnik ceny do zysku na-leży do najpopularniejszych i najczęściejstosowanych wskaźników na giełdzie. Niskipoziom P/E (grubo poniżej 10) może suge-rować, że inwestycja jest korzystna, ponie-waż firma osiąga spore zyski przyrelatywnie niskiej wycenie rynkowej. Zbytniski jego poziom sygnalizuje, że akcje

spółki są niedowartościowane, i zachęca dotaniego ich nabycia. Wysoka wartość P/E(przekraczająca 20) może świadczyćo dużym optymizmie inwestorów, którzyspodziewają się, że spółka będzie szybkozwiększała zyski.

2. Gra emocji, czyli analiza techniczna

Większość inwestorów uważa, że badanie kondycji finansowej spółek to nie wszystko. Żezmiany cen w średnim terminie, czyli trendy, to także wynik emocji inwestorów. A po-nieważ zachowania ludzi w określonych sytuacjach powtarzają się, śledzenie wykresów

Przewodnik po domowych finansach 89

Zasady inwestycyjneBenjamina Grahama,

autora słynnej książki „Inteligentnyinwestor”. Zachowawczym inwestorom,niezajmującym się zawodowo giełdą,Graham proponuje wyszukanie spółek,które spełniają poniższe warunki.

Wielkość większa niż przeciętna.

W warunkach polskiej giełdy ograniczamysię do spółek z WIG20 i kilku innych dużych

spółek.Dobra kondycja finansowa. Wskaźnikpłynności bieżącej powinien wynosićco najmniej 2, a zadłużenie długoterminowepowinno być niższe od kapitałuobrotowego.Stabilność zysków. Przez ostatnie 10 latspółka nie powinna mieć strat w bilansierocznym.

Regularne dywidendy. Spółka powinnaco roku w czasie ostatnich co najmniej 10 latwypłacać dywidendy.Wzrost zysków. Średni zysk z trzyletniegookresu powinien być większy co najmniejo 33 proc. od zysku z trzyletniego okresusprzed 10 lat.Wskaźnik ceny do średnich zysków za

ostatnie trzy lata powinien być niższy

niż 15. A więc wskaźnik P/E powinien byćniższy niż 15.Cena do wartości księgowej niższa niż

1,5. A więc wskaźnik P/BV powinien byćniższy niż 1,5.

5/9/2018 Przewodnik Po Domowych Finansach - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/przewodnik-po-domowych-finansach 89/96

notowań i tworzonych przez nie schematów daje pewne wskazówki co do przyszłych za-chowań rynku. To śledzenie zachowań wykresów i ich przewidywanie nazywa się analizątechniczną.

Podstawowym założeniem analizy wykresów jest to, że ceny nie zmieniają się chao-tycznie i przypadkowo, lecz podlegają określonym trendom. A trendy to po prostu kieru-nek, w którym podąża cały rynek. Na wykresach trend określa linia przecinająca kolejne,coraz wyższe dołki ceny w wypadku trendu wzrostowego bądź stopniowo opadające ce-nowe górki, jeśli mamy do czynienia ze spadkowym trendem notowań. Układ dwóch rów-noległych wobec siebie linii, z których jedna łączy lokalne maksima, a druga minima ceny,to tzw. kanał trendowy, który może być spadkowy bądź wzrostowy.

Jednak nie zawsze ceny stopniowo i konsekwentnie rosną bądź spadają, bywa, że przez

dłuższy czas rynek nie może się zdecydować na zwyżkę lub spadek, a kursy lub indeksy fa-lują, nie schodząc poniżej pewnego minimum i nie wzrastając powyżej okresowego ma-ksimum. Wtedy mówimy o trendzie horyzontalnym, inaczej bocznym. Trendy można teżklasyfikować przez pryzmat czasu ich trwania, określając jako krótko-, średnio- i długo-terminowe. Trend może się zmienić, jeśli kurs wybije się z danego kanału trendowego. Dlaanalityków technicznych jest to zwykle sygnał, by coś z akcjami zrobić. Jeśli np. spadającydo tej pory kurs wybija się z trendu spadkowego, zazwyczaj jest to przyczynek do decyzjio zakupie akcji.

Analitycy wykresów przekonują, że to, iż wydają się tanie, nie znaczy, że nie będą jesz-

cze tańsze. A o tym wszystkim najczęściej nie przesądzają względy ekonomiczne (czylinp. wyniki finansowe spółki), lecz emocje inwestorów, które widać właśnie w analizie wy-kresów.

CZĘŚĆ III: Kup, nim inni zauważą.Inwestujemy na rynku pierwotnym

Akcje giełdowych spółek można kupować bezpośrednio na parkiecie albo w ofercie pub-licznej, czyli jeszcze zanim zadebiutują w normalnym handlu. Ten drugi sposób bywawyjątkowo dobry dla początkujących inwestorów.

O tym, że na spółce, która dopiero przygotowuje się do debiutu, można często nieźle za-robić, wiedzą wytrawni menedżerowie tzw. funduszy inwestycyjnych typu private equity.Oni wypatrują firm, które są niezauważonymi przez nikogo żyłami złota, kupują ichudziały, rozwijają i potem wprowadzają na giełdę. Zarobek z takiej „obróbki” przedsię-biorstw zwykle sięga 20 proc. w skali roku.

My, zwykli inwestorzy indywidualni, uczestnikami tego typu funduszy być nie możemy(choć zdarzają się fundusze przyjmujące wpłaty od inwestorów „z ulicy”, a nie tylko odtych wybranych). Ale każdy z nas może kupować akcje spółek w ofertach publicznych,

90 Giełda nie tylko dla orłów, czyli wybierz sobie akcje

5/9/2018 Przewodnik Po Domowych Finansach - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/przewodnik-po-domowych-finansach 90/96

czyli tuż przed ich debiutem na giełdzie. Firmy, które w ten sposób sprzedają swoje akcje,zwykle poszukują pieniędzy na rozwój działalności. A to oznacza, że powinny dyktować in-westorom atrakcyjną cenę. Niższą od tej, która ukształtuje się potem, kiedy akcje wejdą

na giełdowy parkiet.Dla mało doświadczonych inwestorów zakup akcji przed ich wejściem na giełdę jest

zwykle bezpieczniejszy niż inwestowanie w spółki już notowane na parkiecie. Ale nawet jeśli w ofercie publicznej swoje akcje sprzedaje pewniak do zarobku, nie można sobie po-zwolić na kupowanie jego akcji w ciemno.

1. Pierwotnie jest bezpieczniej

Kupowanie akcji na rynku pierwotnym – czyli jeszcze przed ich wejściem na giełdę – jestzwykle bezpieczniejsze niż inwestowanie w spółki już notowane na parkiecie. Choćby dla-tego, że nie musimy wybierać wśród dwóch setek notowanych przedsiębiorstw, szukającnajlepszej inwestycji. Skupiamy się na jednej spółce, której akcje są akurat oferowane narynku pierwotnym. I oceniamy, czy są one tanie, czy drogie. Im tańsze, tym większa szansana to, że da się na nich zarobić, kiedy już wejdą na parkiet.

Najpewniej jest kupować akcje od ministra skarbu. Wówczas mamy pewność, że kupu- jemy dobry towar. Oczywiście możemy zań przepłacić (minister jest przecież zaintereso-wany, żeby uzyskać jak największe wpływy do budżetu), ale na pewno nie wpadniemy na

minę – spółkę, która na pierwszy rzut oka ma świetne wyniki, a przy bliższym poznaniu oka-zuje się bankrutem...

2. Słuchaj ministra, czekaj na dywidendy

Oferty prywatyzacyjne to jedyna okazja, żeby się potargować o cenę akcji. Prywatnymspółkom zależy tylko na tym, by sprzedać akcje jak najdrożej. Minister musi też dbać o to,żeby społeczeństwo się bogaciło. Inwestorzy indywidualni od czasu do czasu mogą więc li-

czyć na specjalne względy. Np. cena, którą zapłacą, będzie niższa od tej, która zostanie po-dyktowana inwestorom instytucjonalnym.Z punktu widzenia niezbyt doświadczonego gracza najlepiej, kiedy spółka zadeklaruje, iż

będzie wypłacać coroczną dywidendę, czyli podzieli się zyskami ze swoimi akcjonariuszami.Taka dywidenda może stanowić nawet kilka procent ceny akcji! A więc niezależnie od tego,

 jak się zmienia kurs, inwestor co roku dostaje do kieszeni kilka procent od zainwestowanejkwoty. A jeśli przy okazji zarobi na rosnącym kursie akcji – to tym lepiej!

3. Szybkie ryzyko czy długoterminowa inwestycja?

Giełda nie jest najbezpieczniejszym miejscem dla krótkoterminowych spekulacji. Imdłużej zamierzasz trzymać akcje, tym mniej ryzykujesz, kupując je w ofercie publicznej.

Przewodnik po domowych finansach 91

5/9/2018 Przewodnik Po Domowych Finansach - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/przewodnik-po-domowych-finansach 91/96

Więcej ryzykują inwestorzy kupujący akcje w ofercie tylko po to, by je sprzedać z zyskiemna jednej z pierwszych sesji po debiucie giełdowym. To, z jakim przebiciem zadebiutująakcje (albo z jaką stratą...), zależy bowiem nie tylko od tego, czy firma jest dobra, czy zła,

ale też od bieżącej koniunktury na giełdzie. Jeśli w danym dniu inwestorzy sprzedają nagiełdzie akcje, by zainwestować je np. na rynku obligacji, to pechowy debiutant też możemieć słaby start.

Oczywiście im większe było zainteresowanie akcjami w ofercie, tym większa jest szansana udany debiut. Jeśli inwestorzy, którzy nie nasycili swojego popytu, będą dokupowaćakcje po debiucie, zapewne wywindują kurs powyżej ceny z oferty. Szansa na kilkupro-centowy zysk po debiucie zwiększa się też wtedy, kiedy inwestorzy indywidualni w oferciekupowali akcje taniej niż instytucje. Tak naprawdę to one decydują o cenie rynkowej akcji

na giełdzie.

4. Poznaj spółkę, czytaj prospekt

Chcąc kupić akcje spółki, która zamierza zadebiutować na giełdowym parkiecie, trzeba za-pisać się na nie w biurze maklerskim. Informację o tym, które biura maklerskie pośred-niczą w składaniu zapisów oraz gdzie można zadeklarować zakup akcji, zawiera prospektemisyjny spółki, czyli podstawowy dokument, w którym spółka zapisuje wszystko, co in-westorzy powinni wiedzieć na jej temat. Poza wiadomościami na temat samej sprzedaży

akcji w prospekcie jest przedstawiona strategia rozwoju firmy oraz – co najważniejsze – sąrozpisane wszystkie tzw. czynniki ryzyka, czyli potencjalne zagrożenia dla inwestorów, któ-rzy kupią akcje. Z tą częścią prospektu warto się zawsze uważnie zapoznać.

Jeśli nie posiadasz rachunku inwestycyjnego w biurze maklerskim, to pierwszym kro-kiem do swobodnego dysponowania swoimi akcjami jest podpisanie umowy o otwarcie ra-chunku inwestycyjnego (zwanego potocznie maklerskim lub brokerskim) oraz wpłata kwotyna zadeklarowaną liczbę akcji. Rachunek inwestycyjny składa się z dwóch części – rachunkupapierów wartościowych (na którym gromadzone są papiery wartościowe) oraz rachunku

pieniężnego (gromadzone są na nim pieniądze, za które chcemy kupić akcje).Cena akcji jest zwykle ustalana w ostatniej chwili. Składając zapis, inwestor wie tylko,w jakich widełkach może się zawrzeć cena. Na rachunek maklerski wpłaca kwotę taką, jakabyłaby potrzebna, gdyby ustalona cena akcji pochodziła z górnych widełek podanych przezspółkę. O tym, ile wynosi cena akcji w ofercie publicznej, decyduje zwykle tzw. book-buil-ding, czyli budowanie księgi popytu na akcje. Ma to na celu określenie zainteresowania naj-większych inwestorów zakupem akcji firmy, a także pomaga ustalić cenę dopasowaną dopopytu inwestorów.

Po zamknięciu zapisów pozostaje nam tylko sprawdzenie, na jakim poziomie została usta-

lona ostateczna cena akcji i czy liczba przydzielonych papierów nie została zredukowana(czyli zmniejszona z uwagi na popyt znacznie przewyższający podaż). A potem czas na trzy-manie kciuków za udany debiut na giełdzie.

92 Giełda nie tylko dla orłów, czyli wybierz sobie akcje

5/9/2018 Przewodnik Po Domowych Finansach - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/przewodnik-po-domowych-finansach 92/96

CZĘŚĆ IV: Giełdowe mądrości ludowe„Giełdę nie tylko dla orłów” zakończę krótkim przeglądem złotych zasad inwestowania na

parkiecie. Niektóre potraktuj z przymrużeniem oka, ale przeważnie w tych giełdowychpowiedzeniach jest znacznie więcej niż ziarnko prawdy. Są one niczym mądrości ludoweprzekazywane sobie nawzajem przez inwestorów z pokolenia na pokolenie.

Bo rynek akcji rządzi się swoimi sprawdzonymi zasadami, które wykraczają poza ana-lizę fundamentalną i techniczną. Ich źródłem są wieloletnie doświadczenia inwestorów.Pomagają one podejmować rozsądne decyzje inwestycyjne niezależnie od tego, czy narynku króluje hossa, czy trwa właśnie wieloletnia bessa (tfu, tfu, żeby nie zapeszyć).

1. „Na giełdzie większość nigdy nie ma racji”Kupuj wtedy, gdy wszyscy chcą sprzedać, sprzedawaj, gdy wszyscy kupują. Największezyski przynoszą inwestycje w dołku bessy, gdy poziom pesymizmu jest rekordowowysoki.

Tak było wczesną wiosną 2003 r., kiedy trwała wojna w Iraku. Giełdy przeżywały głębokikryzys, który był wynikiem globalnego spowolnienia po pęknięciu spekulacyjnej bańki in-ternetowej w 2000 r. oraz serii skandali finansowych i oszustw księgowych, których sym-bolem stał się upadek w USA potężnej firmy energetycznej Enron i telekomunikacyjnego

WorldComu.Nasz indeks WIG20 liczył wówczas ok. 1150 pkt, a grupa aktywnych inwestorów giełdo-

wych pod względem liczebności przypominała bardziej kółko miłośników modeli la-tających. Właśnie wtedy WIG20 rozpoczął ponadczteroletni marsz w górę, który okazałsię największą hossą w historii naszej giełdy i przyćmił zarówno dziewiczą hossę z 1993 r.,

 jak i internetową z 2000 r. Pod koniec października 2007 r. WIG20 osiągnął szczyt – ponad3900 pkt, czyli zyskał 240 proc.

Historia powtórzyła się w 2008 r. Po krachu cen akcji, które w kilka miesięcy straciły

po 60-70 proc. wartości, większość analityków zastanawiała się, jak głęboko jeszcze pchniespółki w otchłań światowy kryzys finansowy. Kiedy WIG20 zbliżył się do daty bitwy podGrunwaldem, czyli poziomu 1410 pkt, nastąpiło niespodziewane odbicie. Przez kilka ko-lejnych miesięcy mówiono, że to tylko korekta, że bessa musi wrócić. Ale po dwóch latachWIG20 dotarł do 2750 pkt. Kto wtedy zamknął oczy i kupił akcje – niemal podwoił swój ka-pitał. Takich odważnych inwestorów było oczywiście niewielu, bo wygrać ze strachemprzed ryzykiem nie jest łatwo.

2. „Trend is your friend” (Trend jest twoim przyjacielem)

Kiedy akcje spółki zaczynają drożeć, w głowie każdego inwestora rodzi się pytanie: jak długomoże to potrwać? Czy sprzedawać z zyskiem 10-proc., 100-proc., a może 1000-proc.? Nie

Przewodnik po domowych finansach 93

5/9/2018 Przewodnik Po Domowych Finansach - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/przewodnik-po-domowych-finansach 93/96

należy zadawać sobie takiego pytania. Silny trend wzrostowy może trwać latami, przery-wany okresowymi korektami. Na samym szczycie kursu mało komu udaje się sprzedać.Jednak załamanie trendu wzrostowego będące sygnałem do sprzedaży będzie dobrze wi-

doczne. Wyśrubowane akcje zaczną tanieć, nawet jeśli spółka będzie chwalić się dobrymiwynikami. Kiedy trend się załamie, można sprzedać papiery np. z 20-30-proc. stratą doszczytu, ale w zapasie często ma się setki, a nawet tysiące procent zysku.

3. „Sell in May and go away”

Na giełdzie, gdy nadchodzi lato, przynajmniej teoretycznie powinien być sezon ogórkowy,bo inwestorzy wyjeżdżają na wakacje. Obroty są niskie, zmiany cen niewielkie, a wykres

indeksu płaski jak stół. Dlatego obiegowa opinia mówi, że najlepiej w maju sprzedać pa-piery i wrócić na rynek we wrześniu, gdy wypoczęte rekiny znowu rzucą się w wir handlu.Ta zasada nie zawsze się sprawdza, ale najbardziej przesądni gracze giełdowi nigdy nie wy-

 jeżdżają na wakacje z akcjami w portfelu.

4. „KISS!”

Niestety, nie ma nic wspólnego z całowaniem. To skrót popularny w londyńskim City: „Keepit simple stupid!”. W wolnym tłumaczeniu: „Bierz to prosto, głupcze!”.Oznacza, że na

giełdzie nie ma co kombinować, dzielić włosa na czworo i wdawać się w matematyczne dy-wagacje o wskaźnikach. Jak zaczęła się hossa, to trzeba kupować. Jak bessa – sprzedawać.

5. „Nie łap spadającego noża”

Ta przestroga oznacza, że kupowanie akcji, które gwałtownie tanieją, obarczone jest ryzy-kiem. Można się przy tym porządnie pokaleczyć, czytaj: kupić akcje, których wartość nadalpóźniej będzie spadać. Często wielu inwestorów, widząc, że akcje potaniały np. o 10 proc.,

rzuca się na zakupy, a potem z niedowierzaniem obserwuje, jak akcje nadal spadająi spadają.W czasie kryzysu 2007-08 mieliśmy spektakularny pokaz „łapania spadającego noża”

przez najsłynniejszego inwestora świata Warrena Buffetta. Pod koniec września 2008 r.,świeżo po upadku Lehman Brothers, kupił on za 5 mld dol. akcje jednego z dwóch ocalałychbanków inwestycyjnych z Wall Street – Goldmana Sachsa. Poszedł kompletnie pod prąd,czym zaszokował światowe rynki. Jednak kto pod koniec września, naśladując Buffetta,również kupił akcje, dziś raczej liczy straty, i to znaczne. A sam Buffett? Być może „złapałspadający nóż”, bo jest długodystansowcem. Zwykł mawiać, że jego ulubionym horyzon-

tem inwestycyjnym jest... wieczność.

94 Giełda nie tylko dla orłów, czyli wybierz sobie akcje

5/9/2018 Przewodnik Po Domowych Finansach - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/przewodnik-po-domowych-finansach 94/96

6. „Nawet zdechły koń się odbije, jeśli się go zrzuci z dachu”

Na giełdzie oznacza to, że chwilowo podrożeć może każda, nawet najgorsza spółka po-grążona w największych tarapatach finansowych i mająca za pasem ogłoszenie upadłości.Staje się często celem rasowych spekulantów, którzy liczą na to, że kupione w dołku akcjeuda im się odsprzedać drożej innym inwestorom przyciągniętym chwilowym odbiciemkursu.

7. „Kupuj plotki, sprzedawaj fakty”

Kursy akcji są bardzo wrażliwe na nowe, często sensacyjne informacje. Wiele z nich poja-wia się jako plotki, nieoficjalne doniesienia prasowe czy przewidywania. Jeśli inwestorzyspekulują, że spółka ogłosi dobre wyniki finansowe, to kupują pod to akcje dużo wcześ-niej, niż spółka poda raport. Gdy wreszcie ujrzy on światło dzienne, nawet jeśli wyniki sązgodne z oczekiwaniami, to akcje często tanieją, bo o tym fakcie wiedzą już wszyscy.

Prześledź zachowanie inwestorów przed kluczowymi decyzjami, np. banków central-nych o zmianach stóp procentowych. Jeśli ceny idą w górę, bo spodziewana jest korzystnadla rynku akcji obniżka stóp, to bardzo prawdopodobne, że już po podjęciu tej decyzji in-deksy będą dołować. Chyba że decyzja będzie zaskoczeniem, bo obniżka będzie głębsza.

Przewodnik po domowych finansach 95

5/9/2018 Przewodnik Po Domowych Finansach - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/przewodnik-po-domowych-finansach 95/96

5/9/2018 Przewodnik Po Domowych Finansach - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/przewodnik-po-domowych-finansach 96/96

Partner akcji:

ISBN 978-83-268-0131-0

Kod kreskowy

dla „Gazety Wyborczej”

i książki