Paulo Coelho - Byc jak płynąca rzeka

download Paulo Coelho - Byc jak płynąca rzeka

of 153

Transcript of Paulo Coelho - Byc jak płynąca rzeka

Paulo Coelho

By jak pynca rzeka(Ser como o rio que flul}. Myli i impresje 1998-2005 Przeoya Zofia Stanisiawska-Kociska By jak pynca rzeka Milczc w rodku nocy Bez strachu przed jej mrokiem Gdy na niebie gwiazdy by ich odbiciem Kiedy niebo zaciy chmurami A chmury jak rzeka wod si stan By ich odbiciem beztroskim W spokojnych gbinach Manoel Bandeira

WstpKiedy miaem pitnacie lat, powiedziaem matce: Odkryem swoje powoanie. Chc by pisarzem. Synu odpara ze smutkiem matka twj ojciec zosta inynierem. Jest czowiekiem mylcym logicznie, rozsdnym, praktycznie patrzy na wiat. Wiesz, czym si zajmuje pisarz? Pisze ksiki. Twj wujek Haroldo jest lekarzem i te pisze ksiki, a kilka nawet wyda. Zosta inynierem, a w wolnych chwilach pisz ksiki. Nie, mamo. Ja chc by tylko pisarzem, a nie inynierem piszcym ksiki. A czy ty w ogle znasz jakiego pisarza? Widziae kiedy pisarza? Nie widziaem. Jedynie na zdjciach. No to jak chcesz zosta pisarzem, skoro nie wiesz, co to znaczy? Aby odpowiedzie matce, postanowiem zrobi dokadny wywiad. Oto co na pocztku lat szedziesitych odkryem na temat zawodu pisarza: Pisarz zawsze nosi okulary i niezbyt dokadnie si czesze. Poow czasu spdza obraony na wiat, drug poow w depresji. Mieszka w barach, dyskutujc z innymi rozczochranymi pisarzami okularnikami. Mwi pokrtnie. Ma niesamowite pomysy na swoj kolejn powie i nienawidzi tej, ktr wanie wyda. Pisarz ma potrzeb ba, wrcz obowizek by niezrozumianym przez swoje pokolenie, inaczej nigdy nie zostanie uznany za geniusza. Dlatego jest przekonany, e urodzi si w czasach powszechnej miernoty. Bez koca zmienia i poprawia kade napisane przez siebie zdanie. Sownictwo przecitnego czowieka obejmuje trzy tysice sw, ale prawdziwy pisarz ich nie uywa, poniewa w sowniku jest jeszcze 189 tysicy hase, a on nie jest czowiekiem zwyczajnym. Tylko koledzy po pirze rozumiej, co pisarz chcia powiedzie. Jednak on nienawidzi ich w duchu, poniewa chc zaj to samo wolne miejsce, ktre historia literatury, idc przez wieki, zostawia wanie jemu. Pisarz rozumie tematy, ktrych same nazwy budz lk: semiotyka, epistemologia, neokonkretyzm. Gdy pisarz chce kogo zaskoczy, mwi na przykad: Einstein by kretynem albo Tostoj to buruazyjny pajac. Wszyscy s oburzeni, ale powtarzaj, e teoria wzgldnoci jest chybiona, a Tostoj broni rosyjskiej arystokracji. Pisarz, chcc uwie kobiet, mwi: Jestem pisarzem i gryzmoli na serwetce wiersz to zawsze dziaa. Bdc wielkim erudyt, pisarz zawsze znajdzie prac jako krytyk literacki. Jest to jedyna

chwila, gdy okazuje dobroduszno, piszc o ksikach swych kolegw. Krytyka w poowie skada si z cytatw zaczerpnitych z obcych autorw, w poowie za z analiz tekstu, zawierajcych takie sformuowania, jak: konstrukcja epistemologiczna lub wizja wpisujca si w gwny wtek. Gdy kto to czyta, myli: Ale mdry facet, po czym rezygnuje z kupienia ksiki, gdy nie ma pojcia, jak j czyta, gdy natknie si na konstrukcj epistemologiczna. Pisarz, zagadnity, co obecnie czyta, zwykle cytuje ksik, o ktrej nikt nie sysza. Istnieje tylko jeden utwr, ktry budzi zgodny podziw pisarza i jego kolegw: Ulisses Jamesa Joycea. Pisarz nigdy nie mwi o tej powieci le, ale gdy go zapyta, o czym jest, nie potrafi jasno odpowiedzie, co budzi podejrzenia, e moe jej nie czyta. To bardzo dziwne, e Ulisses nie doczeka si wznowienia, skoro wszyscy pisarze uwaaj go za arcydzieo. Moe przyczyn jest gupota wydawcw, ktrym koo nosa przechodzi okazja zbicia fortuny na ksice przez wszystkich znanej i lubianej. Uzbrojony w powysz wiedz, wrciem do matki i dokadnie wytumaczyem jej, kim jest pisarz. Bya troch zdziwiona. atwiej by inynierem skwitowaa. Poza tym nie nosisz okularw. Za to chodziem rozczochrany, z paczk gauloisesw w kieszeni i tekstem sztuki pod pach (nosia tytu Limites da Resistencja, [Granice oporu] ktr ku mojej radoci pewien krytyk uzna za najbardziej zwariowany spektakl). Studiowaem Hegla i mimo wszystko byem zdecydowany przeczyta Ulissesa. A pewnego dnia zjawi si u mnie muzyk rockowy, poprosi, abym napisa sowa do jego piosenek, czym wybi mi z gowy poszukiwanie drogi do wiecznoci i sprawi, e wrciem na ciek zwykych ludzi. Pniej dziki temu zjedziem p wiata, zmieniajc kraje czciej ni buty, jak mawia Bertolt Brecht. Na kolejnych stronach znajduj si wspomnienia przeytych chwil, historie, ktre mi opowiedziano, refleksje towarzyszce kolejnym etapom mojej yciowej wdrwki. Zamieszczone tutaj teksty ukazay si w prasie na caym wiecie, a teraz zostay specjalnie zebrane na prob czytelnikw. Autor

Dzie w wiatrakuMoje ycie w tej chwili przypomina symfoni skadajc si z trzech czci o odmiennym tempie: duo ludzi, mao ludzi i brak ludzi. Kada z nich trwa mniej wicej cztery miesice w roku, czsto przeplatajc si ze sob w cigu jednego miesica, ale nigdy nie mieszajc. Duo ludzi to czas spotka z publicznoci, wydawcami, dziennikarzami. Mao ludzi zaczyna si, gdy wyjedam do Brazylii, spotykam si ze starymi przyjacimi, spaceruj po Copacabanie, id na przyjcie, a najczciej siedz w domu. Dzisiaj jednak chciabym skupi si na czci brak ludzi. Nad pirenejsk wiosk liczc dwustu mieszkacw, ktrej nazw wolabym przemilcze, zapada wanie zmierzch. Niedawno kupiem tu stary wiatrak przerobiony na dom. Codziennie rano budz si z pianiem kogutw, pij kaw i wychodz na spacer pord krw i baranw, pl kukurydzy i anw zboa. Podziwiam gry i w odrnieniu od tempa duo ludzi zupenie nie myl o tym, kim jestem. Nie mam pyta, wic nie szukam odpowiedzi, yj wycznie chwil obecn, przypominam sobie o istnieniu czterech pr roku (wiem, e wydaje si to oczywiste, ale czasem o tym zapominamy) i zmieniam si jak ten pejza wok mnie. W takiej chwili nie obchodzi mnie, co dzieje si w Iraku czy Afganistanie. Jak dla kadego, kto yje w gbi kraju, najwaniejsze s dla mnie informacje o pogodzie. Wszyscy mieszkacy tej mieciny wiedz, kiedy bdzie pada, zrobi si zimno lub zacznie wia, poniewa dotyczy to bezporednio ich ycia, planw, zbiorw. Widz rolnika orzcego pole, mwimy sobie dzie dobry, wymieniamy uwagi na temat prognozy pogody, po czym kady wraca do swych zaj, on do swego pola, ja do dugiego spaceru. Wracam, sprawdzam poczt, w skrzynce znajduj lokalny dziennik. W ssiedniej wiosce bdzie bal; w barze duego, czterdziestotysicznego miasta Tarbes odbdzie si konferencja; w nocy kto podpali mietnik i wezwano straakw. Tematem elektryzujcym okolicznych mieszkacw jest informacja o przyapaniu grupy ludzi na wycinaniu platanw rosncych wzdu wiejskiej drogi. Podobno spowodoway mier motocyklisty. Artyku zajmuje ca stron i skada si z wywiadw przeprowadzonych w cigu kilku dni na temat tajemniczej szajki, ktra chcc pomci mier chopaka, niszczya drzewa. Kad si nad brzegiem strumyka przepywajcego obok wiatraka. Spogldam na bezchmurne niebo. W samej Francji upalne lato kosztowao ycie piciu tysicy osb. Wstaj i id powiczy kyudo, rodzaj medytacji z ukiem i strza, co zajmuje mi ponad godzin dziennie. Zblia si pora obiadu, przygotowuj wic skromny posiek i nagle mj wzrok pada na dziwny przedmiot ukryty w zakamarkach starej budowli. Ma monitor i klawiatur, jest

podczony do sieci co za cudowna rzecz czem o ogromnej szybkoci, zwanym DSL-em. Wiem, e z chwil gdy nacisn guzik, wiat stanie przede mn otworem. Opieram si, jak tylko mog, ale wreszcie przychodzi chwila, gdy mj palec naciska klawisz z komend pocz i znw mam kontakt ze wiatem, z brazylijskimi gazetami, ksikami, z wiadomociami z Iraku, Afganistanu. S proby o wywiady, ktrych mam udzieli, zawiadomienie, e jutro poczt przyjdzie bilet lotniczy. Jedne decyzje mona odoy, inne trzeba podj natychmiast. Pracuj o rnych porach, gdy taki wybraem zawd, taka jest moja osobista historia, bo wojownik wiata wie, jakie ma powinnoci i zobowizania. Jednak w symfonicznej czci brak ludzi wszystko, co pojawia si na monitorze komputera, zdaje si dalekie, tak jak wiatrak staje si snem, gdy wpadam w rytm duo lub mao ludzi. Zachodzi soce, komputer wyczony, wiat na powrt skurczy si do pl, zapachu zi, ryczenia krw, gosu pastucha zapdzajcego owce do obory obok wiatraka. Zastanawiam si, jak to si dzieje, e w cigu jednego dnia mog znale si w dwch tak odmiennych wiatach. Nie znam odpowiedzi, ale wiem, e sprawia mi to rado i odczuwam przyjemno, piszc te sowa.

Czowiek, ktry wierzy w swoje snyUrodziem si w szpitalu w. Jzefa w Rio de Janeiro. Pord by skomplikowany i moja matka oddaa mnie pod opiek temu witemu, by mnie wspiera. Jzef sta si dla mnie staym punktem odniesienia, a od 1987 roku, od czasu mojej pielgrzymki do Santiago de Compostella, co roku 19 marca wyprawiam przyjcie na jego cze. Zapraszam przyjaci, ludzi pracowitych i uczciwych, i przed kolacj wsplnie modlimy si za wszystkich, ktrzy staraj si godnie wykonywa swoj prac. Take za bezrobotnych, pozbawionych perspektyw na przyszo. W kilku sowach poprzedzajcych modlitw zwykle przypominam o tym, e sowo sen pojawia si w Nowym Testamencie pi razy, z czego cztery w odniesieniu do Jzefa cieli. Za kadym razem anio przekonuje go, by zrobi co zupenie innego ni to, co zamierza. Anio nakania go, by nie opuszcza ony, ktra jest w ciy. Mg przecie powiedzie: Co sobie pomyl ssiedzi?. Jednak Jzef wraca do domu, dajc wiar sowu objawionemu. Anio wysya go do Egiptu. Mg odpowiedzie: Ale ja tu pracuj, jestem ciel, mam sta klientel, nie mog wszystkiego tak po prostu zostawi. Jednak pakuje rzeczy i wyjeda w nieznane. Anio prosi go, by wrci z Egiptu. Jzef mg znw pomyle: Czy musz zrobi to wanie teraz, kiedy udao mi si uporzdkowa moje ycie i mam na utrzymaniu rodzin?. Na przekr zdrowemu rozsdkowi Jzef robi to, co mu si nio. Wie, e musi wypeni zadanie, ktre stoi przed kadym czowiekiem na ziemi musi utrzyma rodzin. Podobnie jak miliony anonimowych Jzefw stara si sprosta tej roli, nawet jeli kae mu si robi rzeczy, ktrych nie pojmuje. Pniej zarwno jego ona, jak i syn stan si wielkimi symbolami chrzecijastwa. Robotnika, trzeci filar rodziny, przypomina si w boonarodzeniowych szopkach. Pamitaj o nim take ludzie otaczajcy go specjaln czci, tacy jak ja czy Leonardo Boff, autor ksiki o cieli, do ktrej napisaem wstp. Poniej przytaczam fragment tekstu autorstwa Carlosa Heitora Conyego (mam nadziej, e to rzeczywicie jego tekst, poniewa znalazem go w Internecie!): Nagle wszyscy si dziwi, e cho jako agnostyk nie akceptuj idei Boga w znaczeniu filozoficznym, moralnym czy religijnym, to uznaj niektrych witych z naszego ludowego kalendarza. Bg jest pojciem, bytem zbyt odlegym, zarwno ze wzgldu na moje moliwoci, jak i potrzeby. Natomiast wici maj swj ziemski wymiar, ulepieni byli z tej samej gliny co ja i naley im si co wicej ni podziw. Jednym z nich jest wity Jzef. Ewangelia nie przytacza ani jednego sowa, ktre by

wypowiedzia, ale s gesty i wyrane okrelenie: vir iustus, m sprawiedliwy. Poniewa sowa te dotyczyy cieli, a nie sdziego, mona wnioskowa, e Jzef by przede wszystkim dobrym czowiekiem. By dobrym ciel, dobrym mem i dobrym ojcem dla chopca, ktry w przyszoci podzieli histori wiata. To pikne sowa Conyego. Czsto czytam brednie w rodzaju: Jezus uda si do Indii, by pobiera nauki od mistrzw w Himalajach. Myl, e kady czowiek moe uwici zadanie, jakie mu powierza ycie. Jezus uczy si od Jzefa, czowieka sprawiedliwego, ktry pokazywa mu, jak si robi stoy, krzesa, ka. Czsto wyobraam sobie, e st, przy ktrym Jezus przemieni chleb i wino, by dzieem Jzefa, anonimowego stolarza, ktry w pocie czoa zarabia na ycie i dziki niemu mogy objawi si wszystkie te cuda.

Zo chce, by powstao dobroIraski poeta Rumi opowiedzia mi o Muawii, pierwszym kalifie z dynastii Omajjadw. Kiedy pewnego dnia spa w swoim paacu, obudzi go nieznajomy. Kto ty? spyta kalif. Lucyfer pada odpowied. Czego chcesz? Ju czas na modlitw, a ty jeszcze pisz. Muawija by zaskoczony. Ksi ciemnoci, ten, ktry czyha na dusze ludzi maej wiary, przypomina mu o religijnych powinnociach? Lucyfer wyjani: Wiesz, e zostaem stworzony jako anio wiata. Wiele w yciu przeszedem, ale nie potrafi zapomnie o moim pochodzeniu. Czowiek moe pojecha nawet do Rzymu albo do Jerozolimy, ale zawsze zabiera w sercu to, co w jego ojczynie byo najlepsze. Ze mn jest tak samo. Nadal kocham Stwrc za to, e mnie karmi za modu i nauczy czyni dobro. Kiedy zbuntowaem si przeciw Niemu, zrobiem to nie dlatego, e Go nie kochaem, przeciwnie, kochaem Go tak bardzo, e staem si zazdrosny, gdy stworzy Adama. Wyzwaem Pana na pojedynek i to by mj koniec. Jednak mimo wszystko nadal pamitam o askach, ktrych dostpiem. Moe wrc do raju, jeli zrobi co dobrego. Muawija odpowiedzia: Trudno mi uwierzy w twoje sowa. Jeste odpowiedzialny za zniszczenia i mier wielu ludzi na ziemi. Uwierz mi nalega Lucyfer. Tylko Bg moe tworzy i niszczy, gdy jest wszechwadny. To On, tworzc czowieka, da mu takie uczucia, jak podanie, dza zemsty, wspczucie i strach. Dlatego gdy widzisz wok zo, nie obwiniaj mnie, gdy ja jestem tylko odbiciem tych nieszcz. Muawija zacz si arliwie modli, by Bg go owieci. Ca noc przesiedzia, rozmawiajc i spierajc si z Lucyferem, i mimo byskotliwych argumentw nie dawa si przekona. Gdy zaczo wita, Lucyfer wreszcie da za wygran i wyjani: Dobrze, masz racj. Kiedy po poudniu przyszedem, eby ci zbudzi, aby nie przegapi pory modlitwy, wcale nie zaleao mi, eby zbliy si do boskiego wiata. Wiedziaem, e jeeli nie zmwisz modlitwy, ogarnie ci wielki smutek i przez nastpne dni bdziesz modli si ze zdwojon arliwoci, proszc, by Bg wybaczy ci niedopenienie obowizkw. A w oczach Boga kada modlitwa pena mioci i skruchy jest warta tyle, co dwiecie wyklepanych bezmylnie pacierzy. Dziki temu dostpujesz oczyszczenia i natchnienia, Bg kocha ci jeszcze bardziej, a ja oddalam si od twojej duszy.

Lucyfer znikn i pojawi si wietlisty anio. Nie zapomnij dzisiejszej lekcji zwrci si do Muawii. Czasem zo przychodzi pod mask dobra, lecz jego prawdziwym celem jest szerzenie zniszczenia. Tego dnia i przez wiele nastpnych Muawija modli si z pokor, arliwoci i wiar. Bg po stokro wysucha jego prb.

Gotowy do boju, cho peen wtpliwociMam na sobie dziwny zielony strj z mnstwem zamkw byskawicznych, uszyty z grubego materiau, a na doniach rkawice ochronne. Trzymam narzdzie przypominajce wczni, prawie tak due jak ja, z jednej strony zakoczone trjzbem, z drugiej paskim ostrzem. Przede mn to, co za chwil stanie si celem ataku ogrd. Posugujc si narzdziem, oczyszczam trawnik z chwastw. Robi to bardzo uwanie, wiedzc, e rolina wyrwana z ziemi zwidnie w przecigu dwch dni. Nagle przychodzi mi do gowy pytanie: czy dobrze robi? Chwastem nazywam to, co w rzeczywistoci jest walczcym o przetrwanie gatunkiem, ktry powsta miliony lat temu i ewoluowa w przyrodzie. Dziki niezliczonym owadom zapylony kwiat wyda nasiona, ktre wiatr rozwia po okolicy. I tak, rolina zasiana nie w jednym, lecz w wielu miejscach, ma wiksze szans przetrwa do nastpnej wiosny. Gdyby wyrosa tylko w jednym miejscu, mogyby j zniszczy rolinoerne zwierzta, woda, ogie albo susza. Teraz cay ten wysiek, by przetrwa, idzie na marne w zetkniciu z narzdziem, bezlitonie wyrywajcym j z ziemi. Dlaczego to robi? Kto stworzy ten ogrd. Nie wiem kto, poniewa kiedy kupowaem dom, ogrd ju istnia, wtopiony w grski pejza, z okalajcymi go drzewami. Jednak z pewnoci kto dugo nad nim pracowa, sadzc roliny wedug planu i z namysem (jest nawet alejka wysadzana krzewami, prowadzca do szopy, gdzie trzymamy drewno na opa), pielgnujc je przez kolejne zimy i wiosny. Kiedy przekazywano mi stary wiatrak gdzie spdzam kilka miesicy w roku trawnik by w idealnym stanie. Teraz moim zadaniem jest kontynuowa prac, cho pozostaje filozoficzne pytanie: czy powinienem uszanowa wkad autora, czyli ogrodnika, czy te zaakceptowa instynkt przetrwania, ktrym natura obdarzya rolin nazywan przez nas chwastem? Wyrywam niechciane roliny, rzucam na stos, ktry potem podpal. Moe zbyt dugo zastanawiam si nad sprawami, ktre nie maj wiele wsplnego z myleniem, raczej z dziaaniem. Z drugiej strony, kady ludzki czyn jest wany, pociga za sob jakie konsekwencje, i to wanie skania mnie do zastanawiania si nad tym, co robi. Z jednej strony, takie roliny maj prawo rozrasta si we wszystkich moliwych kierunkach. Z drugiej za, jeeli teraz ich nie wyrw, zniszcz trawnik. W Nowym Testamencie Jezus mwi o wyrywaniu chwastw, by nie mieszay si ze zboem. Jednak z biblijnym cytatem czy bez stanem przed problemem, z ktrym ludzko boryka si od zarania dziejw: do jakiego stopnia moemy ingerowa w przyrod? Czy takie dziaanie ma zawsze negatywne skutki, czy te bywaj pozytywne? Odkadam bro, potocznie zwan motyk. Kade uderzenie oznacza koniec ycia, koniec

roliny, ktra mogaby wiosn zakwitn. Motyka staa si symbolem arogancji czowieka, ktry mie zmienia otaczajcy go pejza. Musz chwil pomyle, mam bowiem w rkach wadz nad yciem i mierci. Trawnik zdaje si przekonywa: Bro mnie, one mnie zniszcz. Chwasty za mwi: Pokonaymy dug drog, by dotrze do twego ogrodu, dlaczego chcesz nas zabi?. Wreszcie na ratunek przychodzi mi hinduski tekst Bhagawadgita. Przypomina mi si odpowied, jakiej Kriszna udzieli wojownikowi Ardunie, ktrego przed decydujc bitw ogarny wtpliwoci. Rzuci bro na ziemi na znak, e nie bdzie bra udziau w bratobjczej walce. Kriszna odpowiada mniej wicej tak: Zdaje ci si, e moesz kogo zabi? Twoja rka jest moj rk i wszystko, co robisz, zostao wczeniej postanowione. Nikt sam nie zabija i nie umiera z wasnej woli. Pokrzepiony tym zapamitanym cytatem, chwytam za motyk, rzucam si na chwasty, ktrych nikt nie zaprasza do mojego ogrodu. A mora z tego jest taki: Jeli w moim sercu wyrasta co niedobrego, prosz Boga o odwag, bym to wyrwa bez litoci.

O strzelaniu z ukuO tym, jak wane jest powtarzanie tych samych czynnoci. Poprzez dziaanie objawia si nasza myl. Nawet drobny gest moe okaza si faszywy, dlatego musimy we wszystkim dy do doskonaoci, myle o szczegach, tak opanowa technik, by staa si czym podwiadomym. Intuicja nie ma nic wsplnego z rutyn, lecz ze stanem ducha, ktry jest poza wszelk technik. Jeli bdziemy duo wiczy, przestaniemy myle o gestach, ktre musimy wykona. Staj si one czci naszej egzystencji. Jednak aby to byo moliwe, trzeba wiczy i powtarza. Jeeli to nie pomaga, trzeba powtarza i wiczy. Spjrzmy na dobrego kowala, ktry kuje stal. Dla postronnego obserwatora powtarza on te same uderzenia motem. Kto rozumie, jak wana jest biego w danym fachu, wie, e kade podniesienie i opuszczenie mota odbywa si z inn si. Rka powtarza ten sam ruch, lecz gdy zblia si do stali, wyczuwa, czy uderzy mocno, czy lekko. Spjrzmy na wiatrak. Przygldajc si jego skrzydom, mylimy, e poruszaj si z jednakow prdkoci, jednostajnie. Kto zna si na wiatrakach, wie, e prdko obrotu skrzyde zaley od siy i kierunku wiatru. Kowal nabra wprawy, tysice razy uderzajc motem. Skrzyda wiatraka poruszaj si szybciej wskutek nagego powiewu wiatru, ale rwnie dlatego, e wyrobiy si tryby maszyny. ucznik wiele razy strzela tak, e strzay nie dolatuj do celu. Wie, e tylko wtedy zapanuje nad ukiem, postaw, ciciw i celem, gdy tysice razy powtrzy te same gesty, bez obawy, e nie trafi. Przychodzi wreszcie taki moment, gdy nie trzeba myle, co si robi. Od tej chwili strzelec sam staje si ukiem, strza, celem. Jak obserwowa lot strzay? Strzaa realizuje nasz zamiar w przestrzeni. Z chwil gdy zostaje wystrzelona, strzelec nie moe nic zrobi, jedynie patrze na jej lot w kierunku tarczy. Sia potrzebna bya tylko do wykonania strzau. ucznik pilnie obserwuje strza, a w sercu odczuwa spokj, umiecha si. Jeli duo wiczy i wyksztaci instynkt, jeeli udao mu si zachowa elegancj i koncentracj podczas wykonywania strzau, zaczyna odczuwa obecno wszechwiata i widzi, jak trafne i doskonae byo jego dziaanie. Dziki technice obie rce s sprawne i gotowe do czynu, oddech staje si miarowy, oczy dokadnie namierzaj cel. Instynkt pozwala wybra najlepszy moment do strzau. Gdybymy z bliska przyjrzeli si strzelcowi, ktry stoi z wycignitym ramieniem, ze

spojrzeniem utkwionym w lot strzay, moglibymy odnie wraenie, e tkwi w bezruchu. Jednak wtajemniczeni wiedz, e po wykonaniu strzau umys dziaa w innym wymiarze, otwiera si na wszechwiat, wci pracuje, pilnie obserwuje to, co byo dobre w wykonanym strzale, i wychwytuje ewentualne bdy, ocenia jako strzau i patrzy, co stanie si z celem, do ktrego mierzy. Gdy strzelec napina ciciw, w jego uku skupia si cay wszechwiat. Kiedy obserwuje lot strzay, wiat kurczy si i otula go, dajc mu poczucie doskonale spenionego obowizku. Kiedy wojownik wiata wypeni zadanie, przekuwajc intencj w czyn, nie musi si niczego obawia. Speni swoj rol. Nie da si sparaliowa przez strach. Nawet jeli strzaa nie trafi do celu, strzelec ma kolejn szans, poniewa nie stchrzy.

Historia pewnego owkaChopiec patrzy, jak babcia pisze list. W pewnej chwili zapyta: Piszesz o tym, co ci si przydarzyo? A moe o mnie? Babcia przerwaa pisanie, umiechna si i odpowiedziaa: To prawda, pisz o tobie, ale waniejsze od tego, co pisz, jest owek, ktrym pisz. Chc ci go da, gdy doroniesz. Chopiec z zaciekawieniem spojrza na owek, ale nie zauway w nim nic szczeglnego. Przecie on niczym si nie rni od innych owkw, ktre widziaem! Wszystko zaley od tego, jak na niego spojrzysz. Wie si z nim pi wanych cech i jeli je bdziesz odpowiednio pielgnowa, zawsze bdziesz y w zgodzie ze wiatem. Pierwsza cecha: moesz dokona wielkich rzeczy, ale nigdy nie zapominaj, e istnieje do, ktra kieruje twoimi krokami. Ta do to Bg i to On prowadzi ci zgodnie ze swoj wol. Druga cecha: czasem musz przerwa pisanie i uy temperwki. Owek troch z tego powodu ucierpi, ale potem bdzie mia ostrzejsz kocwk. Dlatego naucz si znosi cierpienie, bo dziki niemu wyroniesz na dobrego czowieka. Trzecia cecha: uywajc owka, zawsze moemy poprawi bd za pomoc gumki. Zapamitaj, e poprawianie nie jest niczym zym, przeciwnie, jest bardzo wane, bo gwarantuje uczciwe postpowanie. Czwarta cecha: w owku niewana jest drewniana otoczka, ale grafit w rodku. Dlatego zawsze wsuchuj si w to, co dzieje si w tobie. Wreszcie pita cecha: owek zawsze pozostawia lad. Pamitaj, e wszystko, co uczynisz w yciu, zostawi jaki lad. Dlatego miej wiadomo tego, co robisz.

Wskazwki, jak chodzi po grachZnajd gr, na ktr chcesz wej: nie sugeruj si opiniami tych, ktrzy mwi, e tamta wyglda pikniej lub ta jest o wiele atwiejsza. Stracisz wiele energii i siy, by osign swj cel, jeste jedyn osob odpowiedzialn za to, co robisz, wic musisz by tego pewien. Zastanw si, jak do niej dotrze: bardzo czsto gra podziwiana z oddali wydaje si pikna, interesujca, zapowiada wyzwania. Jednak co si dzieje, kiedy prbujemy si do niej zbliy? Nie prowadzi tam adna droga, a ciebie od celu dzieli las. To, co proste na mapie, w rzeczywistoci okazuje si trudne. Dlatego wyprbuj wszystkie cieki, a kiedy staniesz przed szczytem, ktry chciae zdoby. Ucz si od ludzi, ktrzy zdobyli szczyt: niezalenie od tego, jak bardzo jeste przekonany o swej niepowtarzalnoci, zawsze znajdzie si kto, kto wczeniej mia podobne marzenia. Zostawi lady, ktre uatwi ci drog: porzucony sznur, wydeptan ciek, zamane gazie. To twoja wspinaczka, twoja odpowiedzialno, ale nie zapominaj, e cudze dowiadczenie jest pomocne. Zagroenia widziane z bliska mona pokona: kiedy zaczynasz wspinaczk swych marze, rozgldaj si. S przepaci, niewidoczne szczeliny. S kamienie tak wygadzone przez deszcz, e staj si liskie jak ld. Jeeli jednak wiesz, gdzie postawi stop, zauwaysz puapki i ich unikniesz. Podziwiaj zmieniajcy si krajobraz. Oczywicie, trzeba pamita o celu wspinaczki zdoby szczyt. Jednak w miar podchodzenia widzisz coraz wicej. Dlatego czasem warto si zatrzyma, by podziwia widoki, z kadym pokonanym metrem moesz spojrze troch dalej. Wykorzystaj to, by odkry rzeczy, ktrych dotd nie rozumiae. Szanuj swoje ciao: tylko ten zdoa wej na szczyt, kto powica ciau naleyt uwag. Dostajesz od ycia tyle czasu, ile trzeba, dlatego id, nie wymagajc od siebie rzeczy niemoliwych. Jeli pjdziesz za szybko, zmczysz si i staniesz w p drogi. Jeeli za pjdziesz za wolno, nadejdzie noc i zgubisz drog. Podziwiaj widoki, pij rdlan wod, korzystaj z owocw, ktrymi tak hojnie obdarza ci natura, ale id naprzd. Szanuj sw dusz: nie powtarzaj sobie cigle: uda mi si. Twoja dusza dobrze o tym wie, potrzebuje tylko czasu, by dorosn, opanowa horyzont, dosign nieba. Obsesja nie uatwia znalezienia celu i odbiera przyjemno wspinaczki. Ale uwaga! Nie powtarzaj sobie rwnie: to trudniejsze, ni mylaem, dlatego e szybko stracisz wewntrzn si. Przygotuj si na to, e musisz przej o kilometr wicej: dojcie na szczyt trwa zawsze duej, ni mylimy. Nie daj si zwie, przyjdzie moment, gdy uznasz, e jeste ju blisko, a jeszcze bdziesz mia przed sob szmat drogi. Jeeli jednak podje si wspinaczki, nie bdzie

to adn przeszkod. Ciesz si, gdy wejdziesz na szczyt: pacz, klaszcz, krzycz na wszystkie strony wiata, pozwl, by hulajcy wiatr (na grze zawsze wieje) oczyci twj umys, ochodzi spocone i zmczone stopy, otwrz szeroko oczy, otrzep z kurzu serce. Jakie to wspaniae, e to, co byo ledwie snem, odleg wizj, teraz stanowi cz twego ycia. Udao si! Z przyrzeczenie: wykorzystaj to, e odkrye w sobie si, ktrej dotd nie znae, i powiedz sobie, e od tej chwili bdziesz z niej korzysta do koca swoich dni. A najlepiej obiecaj sobie, e odkryjesz inn gr, i zacznij now przygod. Opowiedz swoj histori: tak, opowiedz swoj histori. Daj przykad. Powiedz o tym jak najwikszej liczbie osb, dziki czemu one take odnajd w sobie odwag i stan przed wasn gr.

Czy dyplom jest wanyMj stary wiatrak, znajdujcy si w maej pirenejskiej wiosce, oddzielony jest od ssiedniego domu rzdem drzew. Ktrego dnia zjawi si mj ssiad. Wyglda na mniej wicej siedemdziesit lat. Przed chwil widziaem go pracujcego na polu z on i mylaem, e na dzisiaj skoczyli. Ssiad, skdind miy czowiek, oznajmi, e suche licie spadaj na dach jego domu i e powinienem ci moje drzewa. Byem zaskoczony. Jak to moliwe, by osoba, ktra cae ycie spdzia na onie natury, domagaa si, ebym zniszczy co, co roso tak dugo, i to tylko dlatego, e za dziesi lat moe zagrozi jego dachwkom? Zaprosiem go na kaw. Obiecaem, e jeli suche licie (ktre znikn z pierwszym podmuchem wiatru i kocem lata) poczyni szkody na dachu, naprawi je na wasny koszt. Jednak ssiad odpar, e nie jest tym zainteresowany i musz ci drzewa. Troch si zdenerwowaem. Powiedziaem wic, e kupi jego posiado wraz z domem. Moja ziemia nie jest na sprzeda odpar. Przecie za te pienidze moe pan kupi sobie pikny dom w miecie i mieszka tam z on do koca ycia, nie zamartwiajc si mrozami i nieudanymi zbiorami. Dom nie jest na sprzeda. Tu si urodziem, tu si wychowaem i tu umr. Jestem za stary na przeprowadzki. Zaproponowa, e sprowadzi z miasta rzeczoznawc, ktry zbada spraw i zadecyduje, co robi. W ten sposb unikniemy ktni. Jestemy przecie ssiadami. Kiedy wyszed, w pierwszej chwili stwierdziem, e nie ma zrozumienia dla matki natury. Potem jednak zaczem si zastanawia, dlaczego nie chce sprzeda ziemi. Pod koniec dnia wreszcie zrozumiaem, e mj ssiad chce przey swe ycie najlepiej, jak umie, to jego wasna historia. Przeprowadzka do miasta oznaczaaby znalezienie si w nieznanej rzeczywistoci, wrd innych wartoci. Moe czuje si za stary, by od nowa si uczy. Czy dotyczy to tylko mojego ssiada? Nie. Myl, e dotyczy to kadego z nas. Zdarza si, e z przywizania do sposobu ycia odrzucamy wielk szans, poniewa nie wiemy, jak j spoytkowa. W przypadku ssiada dom i wioska to jedyne znane mu miejsca i nie chce ryzykowa. Z kolei ludzie mieszkajcy w miecie wierz, e trzeba mie dyplom wyszej uczelni, trzeba si oeni, mie dzieci i postara si, aby one te zdobyy dyplom, i tak dalej. Nikt nie zadaje sobie pytania: Czy mgbym zrobi co innego? Pamitam mojego fryzjera, ktry harowa dzie i noc, eby jego crka moga skoczy

socjologi. Udao jej si zdoby dyplom, dugo pukaa do rnych drzwi, a wreszcie dostaa prac sekretarki w firmie sprzedajcej cement. Mimo to fryzjer z dum powtarza: Moja crka ma dyplom. Wikszo moich przyjaci i wikszo dzieci moich przyjaci te ma dyplomy. Nie znaczy to, e znaleli wymarzon prac, wrcz przeciwnie rozpoczynali i koczyli studia dlatego, e w tamtych czasach wysze uczelnie cieszyy si powaaniem i kto im powiedzia, i trzeba mie dyplom. I tak zaczo brakowa wspaniaych ogrodnikw, piekarzy, antykwariuszy, rzebiarzy, pisarzy. Moe przysza pora, eby to zweryfikowa: wysze studia na pewno powinni ukoczy lekarze, inynierowie, naukowcy i adwokaci. Ale czy inni take? Niech za odpowied posuy cytat z wiersza Roberta Frosta: Przede mn byy dwie drogi Wybraem drog mniej uczszczan I to bya wielka zmiana. PS. Koczc opowie o ssiedzie: przyszed rzeczoznawca i ku mojemu zaskoczeniu pokaza mi paragraf we francuskim kodeksie, zgodnie z ktrym drzewo powinno rosn co najmniej trzy metry od ssiedniej dziaki. Moje drzewa rosn dwa metry od potu i bd musia je ci.

W tokijskim barzeJaposki dziennikarz pyta mnie o to, co wszyscy: Jacy s pascy ulubieni pisarze? A ja jak zwykle odpowiadam: Jorge Amado, Jorge Luis Borges, William Blake i Henry Miller. Tumaczka patrzy na mnie zaskoczona. Henry Miller? Po chwili zdaje sobie spraw, e jej rola nie polega na zadawaniu pyta, i wraca do swojej pracy. Po skoczonym wywiadzie chc wiedzie, dlaczego bya zdziwiona moj odpowiedzi. Dodaj, e by moe Henry Miller nie by pisarzem politycznie poprawnym, ale otworzy przede mn cay wiat w jego ksikach jest sia witalna, rzadko spotykana w literaturze wspczesnej. Nie krytykuj Henryego Millera, te jestem jego mioniczk odpowiada tumaczka. Wie pan, e mia on Japonk? Tak, oczywicie. Nie wstydz si tego, e gdy kogo uwielbiam, chc wiedzie wszystko na jego temat. Poszedem kiedy na targi ksiki tylko po to, eby pozna Jorge Amado. Jechaem 48 godzin autobusem, aby spotka si z Borgesem (do spotkania nie doszo z mojej winy). W Nowym Jorku zapukaem do drzwi Johna Lennona (portier kaza mi zostawi licik, w ktrym miaem opisa cel wizyty, i powiedzia, e Lennon moe do mnie zadzwoni, czego oczywicie nie zrobi). Zamierzaem pojecha do Big Sur odwiedzi Henryego Millera, ale zmar, zanim udao mi si uzbiera pienidze na podr. Ta Japonka nazywaa si Hoki mwi z dum. Wiem te, e w Tokio znajduje si muzeum z akwarelami Millera. Chciaby si pan z ni spotka dzi wieczr? Co za pytanie! Oczywicie, e chc spotka kogo, kto y u boku jednego z moich idoli. Wyobraam sobie, e przyjmuje goci z caego wiata, ktrzy prosz j o wywiady. W kocu byli ze sob dziesi lat. Czy to nie bdzie jednak zbyt krpujce prosi j, by powicia swj cenny czas zwykemu fanowi? Ale jeli tumaczka mwi, e to moliwe, lepiej jej wierzy Japoczycy zawsze dotrzymuj sowa. Z niecierpliwoci czekam do wieczora, wsiadamy do takswki i od tej chwili wszystko przypomina dziwny sen. Zatrzymujemy si na ulicy, gdzie chyba nigdy nie dochodzi soce, poniewa gr biegnie wiadukt. Tumaczka pokazuje mi obskurny bar na drugim pitrze rozpadajcego si domu. Wchodzimy po schodach do zupenie pustego lokalu, gdzie siedzi Hoki Miller we wasnej osobie.

Prbuj ukry oniemielenie i z przesadnym entuzjazmem mwi o jej byym mu. Hoki prowadzi mnie do pokoju na zapleczu, gdzie stworzya mae muzeum: kilka fotografii, dwie lub trzy podpisane akwarele, ksiga goci to wszystko. Mwi, e poznaa go, gdy koczya studia w Los Angeles. Zarabiaa na ycie, grajc na fortepianie w restauracjach i piewajc francuskie przeboje (po japosku). Miller przyszed kiedy na kolacj, by zachwycony jej wystpem (spdzi w Paryu par lat ycia), kilka razy si spotkali, po czym poprosi j o rk. Widz, e w barze, gdzie siedzimy, znajduje si fortepian, tak jakbymy cofnli si w czasie. Opowiada niesamowite rzeczy o ich wsplnym yciu, o problemach wynikajcych z duej rnicy wieku (Miller mia ponad 50 lat, Hoki niespena 20), o tym, jak razem spdzali czas. Dzieci z poprzedniego maestwa odziedziczyy cay majtek, cznie z prawem do tantiem, ale nie przywizuje do tego wagi, poniewa to, co przeya, trudno przeliczy na pienidze. Prosz, eby zagraa melodi, ktr przed laty zwrcia uwag Millera. Gra i piewa ze zami w oczach utwr pod tytuem Feuilles mortes (Zwide licie). Ja i tumaczka jestemy poruszeni. Ten bar, fortepian, gos Japonki odbijajcy si od pustych cian, pewny i donony mimo sawy poprzednich on, do ktrych pynie rzeka pienidzy z wydawanych na caym wiecie ksiek Millera. Nie walczyam o spadek, wystarczya mi jego mio mwi na poegnanie, wyczuwajc nasze wzruszenie. Rzeczywicie, nie ma w niej cienia goryczy czy alu, dlatego wierz, e wystarczya jej mio.

Spojrze prosto w oczyPocztkowo Theo Wierema zrobi na mnie wraenie namolnego faceta. Przez pi lat przysya do mojego biura w Barcelonie zaproszenia na odczyt do Hagi. Przez pi lat niezmiennie mu odpowiadano, e mam zapeniony kalendarz spotka. W rzeczywistoci mj kalendarz nie by tak zapeniony, po prostu nie kady pisarz przepada za publicznymi wystpieniami. Poza tym wszystko, co mam do powiedzenia, zawarte jest w moich ksikach i felietonach. Dlatego unikam wykadw. Theo dowiedzia si, e bd nagrywa program dla holenderskiej telewizji. Kiedy wychodziem na nagranie, czeka na mnie przy recepcji w hotelu. Przedstawi si, po czym zaproponowa, e mnie odwiezie na miejsce. Nie nale do ludzi, ktrzy nie rozumiej sowa nie doda. Ale co mi si zdaje, e prbuj doj do celu z drog. Zgoda, trzeba umie walczy o swoje marzenia, ale trzeba te wiedzie, ktre drogi s nie do przebycia, i zachowa siy na przejcie innymi ciekami. Mgbym zwyczajnie powiedzie nie (sam syszaem to wiele razy), ale postanowiem uciec si do dyplomacji, stawiajc warunki niemoliwe do spenienia. Powiedziaem, e nie wezm za odczyt pienidzy, ale wstp ma kosztowa nie wicej ni 2 euro, a na sali nie moe by wicej ni 200 osb. Theo zgodzi si. Wyda pan wicej, ni zarobi uprzedziem go. Zdaje mi si, e sam bilet lotniczy i pobyt w hotelu kosztuj trzy razy wicej ni to, co pan zarobi przy penej sali. Poza tym s jeszcze koszty zwizane z reklam, wynajcie sali... Theo przerwa mi, mwic, e nie ma to najmniejszego znaczenia. Robi to z powodw czysto zawodowych. Organizuj takie spotkania, poniewa musz wierzy, e ludzko chce lepszego wiata. Czym si pan zajmuje? Sprzedaj kocioy. Widzc moje zaskoczenie, wyjani: Watykan powierzy mi zadanie wyszukiwania kupcw, poniewa w Holandii jest wicej kociow ni wiernych. Mielimy ju ze dowiadczenia, wite miejsca po sprzedaniu zamieniay si w dyskoteki, domy mieszkalne, butiki, a nawet sex-shopy. Zmienilimy wic system sprzeday. Projekt musi zaakceptowa lokalna spoeczno, a przyszy waciciel powinien powiedzie, co zamierza zrobi z nieruchomoci. Zwykle akceptujemy tylko takie plany, jak domy kultury, organizacje charytatywne czy muzea. Spyta pan, co to ma wsplnego

z paskim wykadem i innymi odczytami, ktre organizuj? Ludzie przestali si spotyka, ale jeli raz si spotkaj, nigdy tego nie zapomn. Patrzc na mnie uwanie, zakoczy: Spotkanie. W paskim przypadku popeniem bd, e si z panem nie spotkaem. Zamiast wysya e-maile powinienem od razu panu udowodni, e jestem czowiekiem z krwi i koci. Kiedy nie dostaem odpowiedzi od pewnego polityka, wic zapukaem do jego drzwi. Powiedzia mi, e jeli czego chc, zawsze powinienem najpierw spojrze komu prosto w oczy. Od tamtej pory tak wanie robi i mam dobre wyniki. Moe istnie sto sposobw komunikowania si we wspczesnym wiecie, ale nic nie zastpi ludzkiego spojrzenia. Nie musz dodawa, e przyjem zaproszenie. PS. Kiedy pojechaem na wykad do Hagi, poprosiem, eby pokazano mi kilka kociow na sprzeda. Moja ona jest artyst plastykiem i zawsze marzya o stworzeniu centrum kultury. Spytaem o cen jednego z budynkw, ktry dawniej mg pomieci 500 wiernych. Kosztowa 1 euro (JEDNO EURO!), ale koszty utrzymania s pewnie tak due, e mog zniechci.

Dyngis-chan i sokPodczas ostatniej wizyty w Kazachstanie mogem przyjrze si polowaniu z sokoem. Nie bd wdawa si w rozwaania, czy sowo polowanie jest waciwe, ogranicz si jedynie do stwierdzenia, e w tym przypadku natura zatoczya koo. Podrowaem bez tumacza i cho z pozoru mogo si to wydawa kopotliwe, okazao si bogosawiestwem. Nie mogem z nikim porozmawia, skoncentrowaem si wic na obserwowaniu otoczenia. Nasz orszak zatrzyma si, czowiek z sokoem na ramieniu odszed na bok i zdj z gowy ptaka co w rodzaju maej srebrnej przybicy. Nie wiem, dlaczego postanowi akurat tam si zatrzyma, i nie umiaem o to zapyta. Ptak wzbi si w powietrze, zatoczy w grze kilka k i nagle spad na ziemi jak kamie. Znalelimy go w wwozie z lisem w szponach. Tego ranka podobna scena powtrzya si jeszcze raz. Po powrocie do wioski spotkaem si z oczekujcymi mnie ludmi. Spytaem, jak mona oswoi sokoa tak, by robi to, co widziaem spokojnie siedzia na ramieniu waciciela (na moim zreszt te naoono mi skrzane ochraniacze i mogem przyjrze si z bliska jego ostrym szponom). Prno byo pyta. Nikt nie umia mi wytumaczy, podobno sztuka ta przechodzi z pokolenia na pokolenie, ojciec uczy syna, i tak dalej. Jednak na zawsze pozostanie mi w pamici widok onieonych gr w oddali, sylwetka jedca oraz sok wznoszcy si do lotu i nagle pikujcy. Zapamitam rwnie legend, ktr opowiedzia mi kto podczas obiadu. Pewnego poranka mongolski wdz Dyngis-chan wyruszy ze sw wit na owy. Rycerze wieli strzay i uki, a Dyngis-chan trzyma na ramieniu swego ulubionego sokoa, ktry by lepszy i zwinniejszy od najszybszej strzay, poniewa potrafi wzbi si ku niebu i zobaczy to, czego nigdy nie ujrzy czowiek. Jednak mimo stara niczego nie upolowano. Zniechcony Dyngis-chan zawrci w stron obozowiska. Nie chcc wyadowa zoci na swych towarzyszach, odczy si od grupy i jecha samotnie. Myliwi spdzili w lesie wicej czasu, ni zamierzali, dlatego chan umiera ze zmczenia i pragnienia. Upalne lato sprawio, e powysychay strumyki i nigdzie nie mona byo znale wody, a tu nagle cud! Zobaczy przed sob spywajc po kamieniach struk wody. Szybko zdj z ramienia sokoa, wyj srebrny kielich, ktry zawsze nosi przy sobie, dugo czeka, a si napeni, lecz gdy zbliy go do ust, podlecia sok, chwyci naczynie i odrzuci je na bok.

Dyngis-chan wpad we wcieko. Jednak byo to jego ulubione zwierz, pewnie te byo spragnione. Podnis wic kielich, wytar z piachu i znw zacz napenia wod. Gdy naczynie zapenio si do poowy, sok ponownie zaatakowa pana i wyla wod. Dyngis-chan kocha swego sokoa, ale wiedzia, e w adnym razie nie moe pozwoli na taki despekt. Kto mg go z daleka obserwowa, a potem opowiedzie wojownikom, e wielki zdobywca nie umie okiezna zwykego ptaka. Tym razem wyj z pochwy szabl, podnis kielich i znw zacz go napenia, patrzc na rdo i jednoczenie pilnie obserwujc sokoa. Kiedy nabra wystarczajco duo wody, by si napi, sok znw podlecia. Chan jednym pchniciem szabli przeszy jego pier. Jednak struka wody wyscha. Chanowi tak bardzo chciao si pi, e wdrapa si na ska w poszukiwaniu rda. Ku swemu zaskoczeniu rzeczywicie znalaz mae oczko wodne, ale na jego dnie lea zdechy w, jeden z najbardziej jadowitych, jakie yy na tych terenach. Gdyby napi si wody ze rda, niechybnie przenisby si na tamten wiat. Chan wrci do obozu z martwym sokoem w doniach. Kaza odla w zocie podobizn ptaka i na jednym jego skrzydle wyry taki oto napis: Nawet gdy przyjaciel dziaa wbrew tobie, wci jest twoim przyjacielem. Na drugim skrzydle kaza napisa: Kady czyn dokonany w gniewie jest skazany na klsk.

Patrzc na cudzy ogrdDaj gupiemu tysic rozumw, a on bdzie pragn tylko twojego mwi arabskie przysowie. Kady czowiek tworzy ogrd swego ycia, ale z boku kady jego ruch ledzi ssiad. Sam nie umie niczego zrobi, ale lubi wtrci swoje trzy grosze i radzi, jak powinnimy sia nasze czyny, sadzi myli, podlewa sukcesy. Jeli przejmiemy si jego radami, skoczymy, pracujc dla niego, a nasz ogrd stanie si odzwierciedleniem jego wyobrae. Zapomnimy o ziemi uprawianej w pocie czoa, uynianej tyloma darami. Zapomnimy, e kady jej centymetr kryje w sobie tajemnic, ktr moe odsoni jedynie troskliwa rka ogrodnika. Jeli bdziemy myle tylko o gowie szpiegujcej nas zza potu, przestaniemy zauwaa soce, deszcz i pory roku. Gupiec, ktry lubi udziela rad, jak pielgnowa ogrd, nigdy nie zadba o wasne roliny.

Puszka PandoryTego ranka otrzymaem jednoczenie sygnay z kilku miejsc na wiecie. Przyszed e-mail od dziennikarza Laura Jardima, w ktrym prosi mnie o potwierdzenie kilku informacji do notatki na mj temat. Przy okazji wspomnia o sytuacji w Rocinha w Rio de Janeiro. Potem odebraem telefon od ony, ktra wanie wyldowaa na lotnisku we Francji. Podrowaa z francuskimi przyjacimi po naszym kraju. Wrcili przeraeni i rozczarowani. Wreszcie dziennikarz robicy ze mn wywiad dla rosyjskiej telewizji spyta, czy to prawda, e w latach 1980-2000 w Brazylii zamordowano ponad p miliona osb. Oczywicie, e nie odpowiadam. Ale niestety to prawda, dziennikarz pokazuje mi dane z jakiego instytutu brazylijskiego (chodzio pewnie o Brazylijski Instytut Geografii i Statystyki). Nie wiem, co powiedzie. Przemoc w naszym kraju zyskuje saw za morzami i grami, dociera nawet do tego pastwa w Azji rodkowej. Co mam odpowiedzie? Sowa nie wystarcz, bo jeli nie s przekuwane w czyn, przynosz tylko szkod, jak mwi William Blake. Sam prbowaem co w tej sprawie zrobi. Wraz z dwiema penymi powicenia osobami, Izabel i Joland Maltarolli, stworzyem instytucj, w ktrej staramy si edukowa, uczy wspczucia i mioci 360 dzieci z faveli Pavao-Pavaozinho. Zdaj sobie spraw, e obecnie tysice Brazylijczykw robi o wiele wicej, pracujc bez rozgosu, bez oficjalnej pomocy, prywatnych sponsorw, eby tylko nie podda si najgorszemu wrogowi zwtpieniu. Kiedy mylaem, e jeli kady z nas zrobi co dobrego, wszystko si zmieni. Jednak dzi wieczorem, gdy spogldam na zanieone gry na chiskiej granicy, ogarniaj mnie wtpliwoci. Nawet jeeli kady dooy swoj cegiek, nadal bdzie tak jak w powiedzeniu, ktrego nauczyem si w dziecistwie: Na zo nie ma mocnych. Spojrzaem znw na gry w wietle ksiyca. Czy rzeczywicie na zo nie ma mocnych? Podobnie jak inni Brazylijczycy staraem si, walczyem, chciaem wierzy, e za sytuacja mojego kraju z dnia na dzie zmieni si na lepsze, ale z kadym rokiem sprawy bardziej si komplikuj, niezalenie od rzdw, partii, planw gospodarczych lub ich braku. Widziaem przemoc w wielu miejscach na wiecie. Pamitam, jak kiedy w Libanie, tu po wyniszczajcej wojnie, spacerowaem ulicami zrujnowanego Bejrutu ze znajom, Soul Saad. Opowiadaa mi o tym, e jej miasto zostao zniszczone siedem razy. P artem, p serio spytaem, dlaczego nie dadz sobie spokoju z jego odbudow i nie przenios si w inne miejsce. Bo to nasze miasto odpowiedziaa. Czowiek, ktry nie szanuje ziemi, gdzie pochowani s jego przodkowie, bdzie przeklty.

Czowiek, ktry nie szanuje swojej ziemi, nie szanuje siebie. W jednym z mitw greckich o stworzeniu wiata bg [Chodzi o Zeusa] wpad we wcieko, poniewa Prometeusz skrad ogie i da go ludziom. Dlatego bg zesa na ziemi Pandor, ktra wysza za Epimeteusza, brata Prometeusza. Pandora miaa ze sob puszk, ktrej nie wolno jej byo otworzy. Jednak, podobnie jak chrzecijaska Ewa, ulega pokusie i podniosa wieko, eby zobaczy, co jest w rodku. W tej samej chwili cae zo wiata wydostao si na zewntrz i zalao ziemi. W puszce zostaa tylko jedna rzecz: Nadzieja. Dlatego, cho wszystko wok zdaje si temu przeczy, chocia jestem smutny i czuj si bezsilny, cho obecnie ywi przekonanie, e nic si nie poprawi, nie mog przecie wyzby si tego jednego, co trzyma mnie przy yciu nadziei. To sowo wymiewane przez pseudointelektualistw, ktrzy uwaaj je za rwnoznaczne z oszukiwaniem siebie, sowo, ktrym manipuluj rzdy, gdy przyrzekaj popraw, wiedzc, e nie dotrzymaj obietnicy i oszukuj swoich wyborcw. To sowo, ktre wstaje z nami co rano, w cigu dnia zostaje zranione i umiera w nocy, by o wicie znw si odrodzi. Owszem, jest takie powiedzenie: Na zo nie ma mocnych. Ale jest te inne przysowie: Dopki trwa ycie, dopty jest nadzieja. Wol o nim pamita, kiedy patrz na onieone gry na chiskiej granicy.

Jak zmieci wszystko w jednym kawakuSpotkanie w nowojorskim domu malarza z Sao Paulo. Rozmawiamy o anioach i alchemii. W pewnej chwili prbuj wytumaczy zebranym koncepcj z dziedziny alchemii, zgodnie z ktr w kadym z nas zawiera si cay wszechwiat i jestemy za niego odpowiedzialni. Dobieram sowa, ale nie potrafi znale odpowiedniego przykadu. Malarz sucha w milczeniu, wreszcie przychodzi mi z pomoc i prosi, bymy spojrzeli przez okno jego pracowni. Co widzicie? Ulic Village kto odpowiada. Malarz przykada do szyby papier w taki sposb, by nie byo wida ulicy. Potem wycina w papierze may kwadracik. A jeli spojrzycie przez ten otwr, co zobaczycie? T sam ulic odpowiada inny go. Malarz wycina w papierze kilka kwadracikw i wyjania: Tak jak w kadym z tych kwadratw zawiera si obraz jednej ulicy, tak w kadym z nas jest ten sam wszechwiat. Wszyscy klaszcz w uznaniu dla malarza, e potrafi znale taki pikny przykad.

Muzyka w kapliczceW dzie moich urodzin otrzymaem prezent, ktrym chciabym si podzieli z moimi czytelnikami. W rodku lasu, w pobliu miasteczka Azereix na poudniu Francji, znajduje si niewielkie zalesione wzgrze. Temperatura dochodzi do 40C. Tego lata z powodu upaw w szpitalach zmaro blisko pi tysicy osb. Patrzymy na pola kukurydzy cakowicie zniszczone przez susz, nie chce nam si i dalej. Mimo to mwi do ony: Wiesz, pewnego razu, gdy odwiozem ci na lotnisko, poszedem na spacer do tego lasu. Jest tam pikna droga, nie miaaby ochoty si przej? Christina patrzy na bia plam przewitujc midzy drzewami i pyta, co to jest. Kapliczka. Mwi, e prowadzi do niej cieka, ale kiedy przechodziem tam ostatnio, kapliczka bya zamknita. Przyzwyczailimy si do grskiego pejzau i pl, wic wiemy, e Bg jest wszdzie i nie trzeba wchodzi do budowli bdcej dzieem ludzkich rk, by si z Nim spotka. Podczas dugich spacerw modlimy si w ciszy, wsuchani w odgosy przyrody. Staramy si pamita, e wiat niewidzialny objawia si w rzeczywistoci widzialnej. Po pgodzinnej wspinaczce zza drzew wyania si kapliczka. Jak zwykle do gowy przychodz pytania: kto j zbudowa, dlaczego wanie tutaj, jaki wity jej patronuje? W miar jak si do niej zbliamy, coraz wyraniej syszymy muzyk i czyj radosny piew wypeniajcy otaczajc przestrze. Przedtem nie byo tu megafonu pomylaem, dziwic si jednoczenie, e kto sucha muzyki na tym odludziu. W odrnieniu od mojej poprzedniej wizyty teraz drzwi s otwarte. Wchodzimy i nagle mamy wraenie, e znalelimy si w innym wiecie. Wntrze jest skpane w porannym wietle, nad otarzem wisi obraz ukazujcy scen Zwiastowania, trzy rzdy awek, a w rogu w religijnym uniesieniu siedzi dwudziestoletnia kobieta. Gra na gitarze i piewa, wpatrzona w wiszcy przed ni obraz. Zapalam trzy wiece robi to zawsze, gdy po raz pierwszy odwiedzam gdzie dom boy (za mnie, za przyjaci i czytelnikw oraz za moj prac). Odwracam si, dziewczyna zauwaya nas, umiecha si, lecz nie przestaje gra. Mamy wraenie, jakbymy znaleli si w raju. Dziewczyna zdaje si rozumie, co dzieje si w moim sercu, cudnie czy muzyk z cisz, co jaki czas przeplatajc j modlitw. Czuj, e dowiadczam niezapomnianej chwili. Na og ta wiadomo dociera do mnie dopiero, gdy mija magiczny moment. Zanurzam si w niej bez reszty, nie ma przeszoci, nie ma

przyszoci, jest tylko ten poranek, ta muzyka, bogo, niespodziewana modlitwa. Czuj, jak ogarnia mnie rado, ekstaza, wdziczno za to, e yj. Po dugiej chwili wzrusze i ez, chwili, ktra zdaje si wiecznoci, dziewczyna przerywa gr. Podnosimy si z on z kolan, dzikujemy, mwi, e chciabym jej wysa prezent w podzice za to, e wypenia moj dusz spokojem. Odpowiada, e przychodzi tu co rano, e to jej sposb na modlitw. Ja znw wracam do prezentu, nalegam, ona waha si, wreszcie daje mi adres zakonu. Nastpnego dnia wysaem jej swoj ksik, a po pewnym czasie otrzymaem list. Pisze w nim, e tamtego dnia wysza z kocioa przepeniona szczciem, poniewa spotkaa maestwo, z ktrym wsplnie uczestniczya w adoracji i cudzie ycia. W prostocie tej kapliczki, w gosie dziewczyny, w rozlewajcym si wietle poranka po raz kolejny zrozumiaem, e wielko Boga objawia si w rzeczach prostych. Jeli kto spord moich czytelnikw bdzie kiedy przejazdem w Azereix i zobaczy ma kaplic w gbi lasu, niech koniecznie tam zajdzie. Jeeli pjdzie rano, spotka mod dziewczyn goszc piewem chwa stworzenia. Nazywa si Claudia Cavegir, jej adres: Communaute Notre-Dame de LAurore, 63850 Ossun, Francja. Na pewno ucieszy si, gdy otrzyma kartk od kogo z was, moich czytelnikw.

Diabelskie jezioroStoj i podziwiam pikny naturalny zbiornik w pobliu miejscowoci Babinda w Australii. Podchodzi do mnie mody aborygen. Niech pan uwaa, eby si nie polizgn mwi. Mae jeziorko otaczaj skay, lecz wygldaj bezpiecznie i mona po nich chodzi. To miejsce nazywaj Diabelskim Jeziorem cignie chopiec. Dawno, dawno temu pikna aborygenka Oolona wysza za m za wojownika z Babindy, potem zdradzia go z innym mczyzn. M goni ich po tych skaach. Kochanek zdoa uciec, ale Oolona zgina w jeziorze. Od tej pory Oolona zwodzi kadego nieszczliwie zakochanego mczyzn, ktry si tu zjawi, po czym topi go w miertelnym ucisku. Pniej pytam o Diabelskie Jezioro waciciela maego hotelu. Moe to przesd odpowiada. Ale to prawda, e w cigu dziesiciu lat zgino tu jedenastu turystw, sami mczyni.

Martwy czowiek w piamieCzytam w wiadomociach portalu internetowego, e 10 czerwca 2004 roku w Tokio znaleziono martwego czowieka w piamie. Do tego miejsca wszystko brzmi normalnie, w kocu wikszo ludzi umiera w piamie, poniewa: a) umieraj we nie, co samo w sobie jest bogosawiestwem; b) znajduj si wrd bliskich lub dokonuj ywota w szpitalnym ku w tym przypadku mier nie zjawia si nagle i wszyscy maj czas przyzwyczai si do odrzuconej przez ludzi, jak pisa o mierci poeta brazylijski Manoel Bandeira. Jednak to nie koniec notatki. W chwili mierci czowiek znajdowa si w swoim pokoju. Dlatego, wykluczywszy zgon w szpitalu, moemy przypuszcza, e zmar we nie, nie cierpic, niewiadomy tego, e nie doczeka nastpnego poranka. Jest jeszcze jedna moliwo: napa ze skutkiem miertelnym. Kto zna Tokio, ten wie, e cho to miasto ogromne, jednoczenie uwaane jest za jedno z najbezpieczniejszych miejsc na wiecie. Pamitam, jak kiedy zatrzymaem si, by przed wyjazdem z miasta zje kolacj z moimi wydawcami. Wszystkie nasze bagae byy na widoku, na tylnym siedzeniu samochodu. Powiedziaem, e to niebezpieczne, bo jeli kto bdzie przechodzi obok, od razu je zauway i zniknie z naszymi ubraniami, dokumentami i ca reszt. Mj wydawca umiechn si i powiedzia, ebym si nie martwi, poniewa o ile pamita, taki przypadek jeszcze si tu nie zdarzy. (Oczywicie, nic si nie stao, cho przez ca kolacj siedziaem jak na szpilkach). Ale wrmy do naszego martwego czowieka w piamie. Na ciele nie byo ladw walki ani przemocy. W wywiadzie dla gazety przedstawiciel policji potwierdzi przypuszczenia, e czowiek ten najprawdopodobniej zmar na atak serca. Odrzucamy wic hipotez morderstwa. Na zwoki mczyzny natknli si pracownicy firmy budowlanej. Znaleli je na drugim pitrze budynku mieszkalnego na terenie osiedla przeznaczonego do rozbirki. Wszystko wskazuje na to, e nasz denat w piamie nie mg sobie pozwoli na wynajcie mieszkania w jednym z najgciej zaludnionych i najdroszych miast na wiecie, wic wprowadzi si tam, gdzie nie musia paci czynszu. Teraz pora na tragiczny fragment opowieci: obok szkieletu w piamie leaa gazeta z 20 lutego 1984 roku, a na stoliku kalendarzyk otwarty na tej samej zaznaczonej dacie. Tak wic czowiek ten lea tam dwadziecia lat. I nikt nie przej si jego znikniciem. Zmary by pracownikiem firmy, ktra zbudowaa osiedle. Zamieszka tam zaraz po

rozwodzie, na pocztku lat osiemdziesitych. W dniu, w ktrym nagle przenis si na tamten wiat, mia niewiele ponad pidziesit lat. Bya ona nigdy nie prbowaa go odszuka. Kto poszed nawet do biura, w ktrym dawniej pracowa. Okazao si, e tu po zakoczeniu budowy firma ogosia bankructwo, poniewa nie sprzedaa ani jednego mieszkania. Nikogo wic nie zdziwio, e mczyzna nie pojawi si w pracy. Odnaleziono te jego przyjaci. Byli przekonani, e znikn, gdy poyczy od nich pienidze, ktrych nie by w stanie zwrci. Notatk koczy informacja, e szcztki zmarego przekazano byej onie. Zastanowio mnie to ostatnie zdanie. Kobieta przez dwadziecia lat nie prbowaa skontaktowa si ze swoim mem. Co wtedy mylaa? e ju jej nie kocha, e postanowi na zawsze wyrzuci j ze swego ycia? e znalaz sobie kogo innego i znikn bez ladu? e tak to zwykle bywa, e po rozwodzie nie ma sensu podtrzymywa zwizku, ktry zosta prawnie zakoczony? Wyobraam sobie, co czua, gdy dowiedziaa si o losie czowieka, z ktrym spdzia szmat ycia. Zaraz potem pomylaem o zmarym czowieku w piamie, o jego cakowitej, bezbrzenej samotnoci, ktra sprawia, e w cigu dwudziestu lat nikt, dosownie nikt nie zauway jego zniknicia. I doszedem do wniosku, e o wiele gorsza od godu, pragnienia, braku pracy, nieszczliwej mioci, poczucia klski gorsza od tego wszystkiego jest wiadomo, e nikogo, absolutnie nikogo nie obchodzi nasz los. Dlatego teraz pomdlmy si w milczeniu za tego czowieka i podzikujmy, e skoni nas, bymy zastanowili si nad tym, jak wani s w yciu przyjaciele.

Samotny pomieJuan zawsze chodzi na niedzieln msz swojej wsplnoty. Po pewnym czasie uzna, e ksidz zaczyna si w kazaniach powtarza, i przesta pojawia si w kociele. Dwa miesice pniej w mron zimow noc odwiedzi go w domu ksidz. Pewnie przyszed, eby namwi mnie do powrotu pomyla Juan. Nie mg mu powiedzie prawdy, e kazania zaczy si powtarza. Musia wymyli jak wymwk. Ustawiajc przy kominku krzesa dla siebie i gocia, zastanawia si nad usprawiedliwieniem, po czym zacz rozmow o pogodzie. Ksidz milcza. Juan na prno prbowa nawiza z nim rozmow, wic po chwili rwnie zamilk. Niemal p godziny siedzieli bez sowa, wpatrujc si w ogie. W pewnej chwili ksidz wsta i odsun kawaek niedopalonego drewna od pomieni. Z dala od ognia arzce si polano zaczo dogasa. Juan szybko przesun je z powrotem w gb kominka. Dobranoc powiedzia ksidz, szykujc si do wyjcia. Dobranoc, bardzo dzikuj odpar Juan. Nawet najmocniej rozpalony ar szybko ganie, gdy jest z dala od ognia. Nikt, nawet najmdrzejszy czowiek, nie zdoa podtrzyma aru i wewntrznego ognia, jeli znajdzie si z dala od blinich. W najblisz niedziel wracam do kocioa.

Manuel czowiek wany i potrzebnyManuel musi by zawsze zajty. W przeciwnym razie czuje, e jego ycie traci sens, on marnuje czas, spoeczestwo go nie potrzebuje, nikt go nie kocha i nikt go nie chce. Dlatego gdy wstaje, czeka go wiele zaj: musi obejrze wiadomoci (w nocy mogo zdarzy si co wanego), przeczyta gazet (od wczorajszego dnia mogo si wiele zmieni), przypomnie onie, e dzieci nie mog spni si do szkoy, wsi do samochodu, takswki, autobusu lub metra, zawsze w stanie penej mobilizacji, ze spojrzeniem utkwionym w przestrze. Jeli to moliwe, po drodze rozmawia przez komrk, by wszyscy podrni wiedzieli, e jest kim wanym i e wiat go potrzebuje. Manuel przychodzi do biura i z trosk pochyla si nad stert papierw. Jeli jest pracownikiem, robi wszystko, aby szef zauway, e zjawi si punktualnie. Jeeli jest pracodawc, zagania wszystkich do roboty. Gdy przez przypadek nie ma nic wanego do zrobienia, Manuel zawsze co znajdzie, wymyli, stworzy nowy plan, wytyczy now strategi dziaania. Manuel idzie na obiad, ale nigdy sam. Jeli jest szefem, je z przyjacimi, dyskutuje o najnowszych rozwizaniach, krytykuje konkurencj, zawsze ma w rkawie jakiego asa, skary si (z nieukrywan dum), e jest przemczony. Jeeli za jest pracownikiem, rwnie jada z przyjacimi, narzeka na szefa, opowiada, jak duo pracuje po godzinach, z rozpacz w gosie (i wielk dum) mwi, e w pracy wiele zaley tylko od niego. Manuel pracodawca i pracownik haruje cae popoudnie. Czasem spoglda na zegarek, musi przecie i do domu, ale wanie pojawi si problem, ktry wymaga rozwizania, trzeba podpisa dokumenty. Jest przecie czowiekiem uczciwym, chce zasuy na swoj pensj, speni oczekiwania innych ludzi, sprosta marzeniom rodzicw, ktrzy tak si starali, eby zapewni mu odpowiednie wyksztacenie. Wreszcie wraca do domu. Bierze kpiel, wkada wygodne ubranie, zasiada do rodzinnej kolacji. Pyta, czy dzieci odrobiy lekcje, co robia ona. Manuel napomyka o swojej pracy, ale tylko po to, by da dobry przykad, poniewa nie przenosi do domu kopotw, ktre ma w pracy. Po kolacji dzieci, ktrych nie obchodz szczytne przykady, praca domowa i tym podobne rzeczy, id do komputera. Manuel siada przed wynalazkiem z czasw swego dziecistwa, zwanym telewizorem. Znw oglda wiadomoci (mogo si przecie co zdarzy w cigu dnia). Na stoliku przy ku zawsze ma jak techniczn ksik. Niezalenie od tego, czy jest szefem, czy pracownikiem, zdaje sobie spraw, jak wielka jest konkurencja. Kto si nie rozwija, ryzykuje utrat pracy i staje przed najwikszym z nieszcz brakiem zajcia. Rozmawia chwil z on w kocu jest czowiekiem dobrze wychowanym, pracowitym,

kochajcym, dba o swoj rodzin i jest gotw broni jej zawsze i wszdzie. Szybko morzy go sen. Manuel pi, bo wie, e jutro bdzie bardzo zajty i musi naadowa baterie. We nie przychodzi do niego anio i pyta: Dlaczego to robisz?. Manuel odpowiada, e jest czowiekiem odpowiedzialnym. Anio na to: Nie moesz zatrzyma si w cigu dnia przynajmniej na pitnacie minut, rozejrze si wok, spojrze na siebie, po prostu nic nie robi?. Manuel odpowiada, e bardzo by chcia, ale nie ma czasu. Nieprawda mwi anio. Kady ma na to czas, brakuje mu tylko odwagi. Praca jest darem, kiedy pomaga zrozumie, co robimy, ale moe by przeklestwem, kiedy staje si ucieczk przed pytaniem o sens ycia. Manuel budzi si w rodku nocy oblany zimnym potem. Odwaga? Jak to moliwe, eby czowiek, ktry powica si dla innych, nie mia odwagi zatrzyma si na pitnacie minut? Lepiej zasn, to tylko sen, takie pytania do niczego nie prowadz, a jutro czeka go duo, duo pracy. Manuel jest wolnym czowiekiem Manuel pracuje bez przerwy trzydzieci lat, ksztaci dzieci, wieci przykadem, cay swj czas powica pracy, nigdy nie zadaje sobie pytania: Czy to, co robi, ma sens?. Myli tylko o jednym, by jak najwicej pracowa i zasuy na szacunek spoeczestwa. Dzieci dorastaj, wyprowadzaj si z domu, on awansuje, pewnego dnia dostaje zegarek albo piro jako zadouczynienie za lata powice, ten i w uroni z. Wreszcie przychodzi oczekiwana chwila: emerytura i wolno, moe robi, co mu si ywnie podoba! Przez pierwszych kilka miesicy odwiedza biuro, w ktrym pracowa, rozmawia z dawnymi kolegami i z rozkosz oddaje si temu, o czym zawsze marzy wylegiwaniu si w ku. Jedzie na pla lub do miasta, ma dom na wsi, na ktry zarobi w pocie czoa, odkrywa uroki ogrodnictwa i stawia pierwsze kroki w tajemniczym wiecie rolin. Manuel ma czas, ma go tyle, ile tylko zapragnie. Podruje, wydajc pienidze, ktre udao mu si zaoszczdzi. Zwiedza muzea, przez dwie godziny uczy si tego, na co malarze i rzebiarze potrzebowali wiekw, ale przynajmniej ma poczucie, e poszerza wiedz. Robi setki, tysice zdj, ktre wysya przyjacioom w kocu powinni wiedzie, jaki jest szczliwy! Mijaj miesice. Manuel zaczyna rozumie, e ogrd nie zachowuje si tak samo jak czowiek. Posadzone przez niego roliny potrzebuj czasu, eby urosn, i nie pomoe cige sprawdzanie, czy ra ju ma pki. Nachodzi go refleksja, e wszystko, co widzia podczas swoich podry, byo jedynie pejzaem ogldanym z okien autokaru, zostay tylko zabytki uwiecznione w formacie 6x9. Nie odczuwa przy tym adnej przyjemnoci. Zaprzta sobie gow opiniami znajomych, zamiast przeywa magi zwiedzania obcego kraju.

Nadal oglda wszystkie wiadomoci telewizyjne, czyta wicej gazet (bo ma wicej czasu), uwaa si za osob bardzo dobrze zorientowan, moe dyskutowa o rzeczach, o ktrych dawniej nie mia czasu czyta. Szuka kogo, z kim mgby podzieli si swymi przemyleniami, ale wszystkich wok porwa wir ycia. Pracuj, maj mnstwo spraw na gowie i zazdroszcz Manuelowi wolnoci. Jednoczenie ciesz si, e s potrzebni spoeczestwu, zajci wanymi rzeczami. Manuel szuka pociechy u dzieci, ktre maj dla niego wiele czuoci. By wspaniaym ojcem, wzorem uczciwoci i powicenia. Jednak one take maj swoje sprawy, mimo e obowizkowo uczestnicz w niedzielnych obiadach. Manuel jest wolnym czowiekiem, ma ustabilizowan sytuacj materialn, wie, co si dzieje na wiecie, ma wietlan przeszo, ale co dalej? Co zrobi z t mozolnie zdobyt wolnoci? Wszyscy mu gratuluj, chwal, ale nikt nie ma dla niego czasu. W kocu Manuel robi si smutny, czuje si niepotrzebny, mimo e przez tyle lat suy wiatu i swej rodzinie. Ktrej nocy we nie przychodzi do niego anio. Co zrobie ze swoim yciem? Postarae si przey je zgodnie z marzeniami? Zaczyna si kolejny dugi dzie. Gazety. Wiadomoci w TV. Ogrd. Krtka drzemka. Chwila dla siebie i wanie wtedy Manuel odkrywa, e nic mu si nie chce. Jest wolny i smutny, o krok od depresji, bo kiedy zegar odmierza kolejne lata, by zbyt zajty, eby zastanowi si nad sensem ycia. Przypominaj mu si sowa poety: Przey ycie/nie yjc. Teraz jest za pno, by zaakceptowa t prawd, lepiej wic zmieni temat. Wolno, o ktr tak ciko walczy, okazaa si wizieniem. Manuel idzie do nieba Manuel przechodzi na emerytur, stara si korzysta z tego, e nie musi wczenie wstawa i moe spdza czas, jak mu si ywnie podoba. Wkrtce jednak popada w depresj, czuje si niepotrzebny, wykluczony ze spoeczestwa, ktre pomaga tworzy, opuszczony przez dorose ju dzieci, niezdolny poj sensu wasnego ycia, gdy nigdy nie prbowa odpowiedzie sobie na synne pytanie: Co ja robi na tym wiecie?. Wreszcie ktrego dnia nasz kochany, uczciwy, zdolny do powice Manuel umiera prdzej czy pniej spotka to wszystkich Manuelw, Marie, Moniki. I tu musz odda gos Henryemu Drummondowi, ktry w swej wspaniaej ksice Najwiksza w wiecie rzecz opisuje, co nastpuje potem: Wszyscy w jakim momencie zadajemy sobie pytanie, ktre stawiay wszystkie pokolenia: Co jest najwaniejsze w yciu? Chcielibymy jak najlepiej wykorzysta dany nam czas, gdy nikt go za nas nie przeyje.

Dlatego musimy wiedzie, w ktr stron kierowa wysiki, jaki jest nadrzdny cel, ktry powinnimy osign. Wci syszymy, e najwikszym skarbem naszego ycia duchowego jest wiara. Na tej prostej prawdzie od wiekw opiera si religia. Czy rzeczywicie uwaamy wiar za najwaniejsz rzecz na wiecie? Ot nie. W Licie do Koryntian wity Pawe prowadzi nas do pocztkw chrzecijastwa. Na zakoczenie mwi: Tak wic trwaj wiara, nadzieja, mio te trzy: z nich za najwiksza jest mio. [w. Pawe, Pierwszy list do Koryntian] wity Pawe, autor tych sw, nie jest goosowny. Wczeniej pisze w tym samym licie o wierze i zastrzega: Gdybym te mia (...) wszelk [moliw] wiar, tak ibym gry przenosi, a mioci bym nie mia, bybym niczym. Pawe nie ucieka od istoty rzeczy, wrcz przeciwnie, porwnuje wiar z mioci i koczy sowami: Z nich za najwiksza jest mio. Mateusz przedstawia nam klasyczn wrcz wizj Sdu Ostatecznego: Syn Czowieczy zasidzie na tronie i pastoraem oddziela bdzie owce od kozw. W owej chwili wielkie pytanie, przed ktrym stanie ludzko, nie bdzie brzmiao: Jak yem?. Bdzie brzmie: Jak kochaem? Ostateczn prb w drodze do zbawienia jest mio. Bez znaczenia bdzie to, co zrobilimy, w co wierzylimy, czego dokonalimy. Nic z tego nie zostanie nam policzone. Za to bdziemy musieli rozliczy si z naszej mioci do bliniego. W niepami pjd wszystkie nasze bdy. Bdziemy osdzeni za dobro, ktre uczynilimy. Dlatego jeli wizimy w sobie mio, postpujemy wbrew woli Pana Boga. To znak, e nie poznalimy Go, e kocha nas na prno, a Jego Syn umar za nas nadaremnie. Jeli tak, to nasz Manuel z pewnoci dostpi zbawienia w chwili mierci. Mimo e nie odnalaz sensu ycia, potrafi kocha, zapewni byt rodzinie i robi to z godnoci. Mimo e koniec historii wydaje si szczliwy, ostatnie dni ycia na ziemi byy dla niego bardzo trudne. Powtrz zdanie, ktre Szymon Perez wypowiedzia podczas Forum wiatowego w Davos: Zarwno optymista, jak i pesymista musi umrze, ale kady z nich zupenie inaczej korzysta z ycia.

Konferencja w MelbourneTo moje najwaniejsze wystpienie podczas Zjazdu Pisarzy. Jest dziesita rano, sala zapeniona do ostatniego miejsca. Wywiad poprowadzi tutejszy pisarz, John Felton. Jak zwykle wchodz na podium nieco zdenerwowany. Felton przedstawia mnie i zaczyna zadawa pytania. Nim zd rozwin myl, on ju zadaje kolejne pytanie. Gdy odpowiadam, rzuca komentarz w rodzaju: To nie bya zbyt jasna odpowied. Po piciu minutach na sali wyczuwa si napicie, wszyscy zauwayli, e co jest nie tak. Przypomina mi si Konfucjusz i robi jedyn moliw rzecz w tej sytuacji. Czy lubi pan to, co pisz? pytam. To nie ma nic do rzeczy odpowiada. To ja zadaj panu pytania, a nie odwrotnie. A wanie e ma. Nie pozwala mi pan dokoczy myli. Konfucjusz powiedzia: Jeli to moliwe, zawsze wyraaj si jasno. Pjdmy wic za t rad i ustalmy jedno: czy podoba si panu to, co pisz? Nie, nie podoba mi si. Przeczytaem tylko dwie ksiki, byy okropne. OK, moemy kontynuowa. Teraz wiadomo, na czym stoimy. Widownia oddycha z ulg, powietrze elektryzuje si, wywiad zamienia si w rzeczow dyskusj i wszyscy, cznie z Feltonem, s zadowoleni z rezultatu.

Pianista w centrum handlowymChodz rozkojarzony po centrum handlowym w towarzystwie znajomej skrzypaczki. Urszula pochodzi z Wgier i obecnie jest gwiazd dwch midzynarodowych filharmonii. Nagle chwyta mnie za rami: Posuchaj! Nadstawiam uszu. Sysz gosy dorosych, krzyki dzieci, dwiki dobiegajce z telewizorw w pobliskim sklepie ze sprztem elektronicznym, stukanie obcasw o kamienn posadzk, czyli dobrze znan i wszechobecn muzyk rozbrzmiewajc we wszystkich centrach handlowych na wiecie. Czy to nie wspaniae? Mwi, e nie widz w tym nic nadzwyczajnego ani wspaniaego. Ona na to: Fortepian! I patrzy na mnie z wyrzutem. Ten pianista jest wspaniay! To pewnie jakie nagranie. Niemoliwe. Wsuchuj si uwaniej i przyznaj, e muzyka grana jest na ywo. Kto gra sonat Chopina i gdy wreszcie udaje mi si skoncentrowa, dwiki instrumentu wybijaj si z otaczajcego nas zgieku. Przemierzamy pasae pene ludzi, sklepw, promocji, rzeczy, ktre zgodnie z reklam ma kady, oprcz ciebie i mnie. Dochodzimy do czci restauracyjnej. Ludzie jedz, rozmawiaj, dyskutuj, czytaj gazety. Jest te atrakcja, ktr centrum handlowe przygotowao dla swoich klientw. Artysta muzyk i fortepian. Gra dwie sonaty Chopina, potem Schuberta i Mozarta. Ma nie wicej ni trzydzieci lat. Tabliczka ustawiona obok maej sceny wyjania, e jest synnym pianist z Gruzji, jednej z byych republik radzieckich. Pewnie szuka pracy, wszdzie mu odmawiano, straci nadziej, zrezygnowa, w kocu wyldowa tutaj. Jednak mam wtpliwoci, czy rzeczywicie jest obecny. Zdaje si mie przed oczami inny, magiczny wiat, w ktrym powstay grane przez niego utwory. Poprzez gr dzieli si mioci, swoj dusz, radoci, wszystkim, co w nim najlepsze; latami nauki, wytonej pracy i elaznej wprost dyscypliny. Nie mog poj jednego: e nikt, dosownie nikt nie podszed, by go posucha. Ludzie przyszli tu kupowa, je, rozerwa si, obejrze wystawy, spotka si z przyjacimi. Obok nas przystaje rozmawiajca gono para, ktra po chwili idzie dalej. Pianista tego nie widzi, wci rozmawia z anioami Mozarta. Nie zdaje sobie te sprawy, e ma publiczno skadajc si z dwch osb, z ktrych jedna, utalentowana skrzypaczka, sucha go ze zami w oczach.

Przypomina mi si pewna kapliczka, w ktrej natknem si na dziewczyn piewajc dla Pana Boga. Ona jednak bya w kaplicy, to miao jaki sens. W tym przypadku nikt nie sucha, nawet Pan Bg. Nieprawda. Bg zawsze syszy. Bg objawia si poprzez dusz i donie tego czowieka, ktry daje nam to, co ma najlepszego. Niewane, czy kto go doceni, niewane, e za swoj gr dostaje pienidze. Gra tak, jakby si znajdowa w mediolaskiej La Scali lub w paryskiej operze. Gra, poniewa to jest jego przeznaczenie, rado i powd, dla ktrego yje. Zaczynam odczuwa wobec niego wielki szacunek, szacunek wobec czowieka, ktry przypomnia mi najwaniejsz prawd: kady z nas ma do wypenienia swoj wasn histori. Koniec, kropka. Niewane, czy kto nas wspiera, krytykuje, ignoruje, toleruje robimy co, bo takie jest nasze przeznaczenie tu na ziemi i to jest wanie rdo naszej radoci. Pianista koczy kolejny utwr Mozarta i po raz pierwszy zwraca na nas uwag. Dyskretnie pozdrawia nas wytwornym skinieniem gowy, odpowiadamy tym samym. Jednak po chwili wraca do swego raju i moe lepiej go tam zostawi, by nie zranio go nic z tego wiata, nawet nasze niemiae oklaski. Ten czowiek powinien by dla nas wszystkich przykadem. Gdy wydaje nam si, e nikogo nie obchodzi, co robimy, pomylmy o pianicie. Przez swoj prac rozmawia z Bogiem, reszta nie miaa adnego znaczenia.

W drodze na Targi Ksiki w ChicagoLeciaem z Nowego Jorku do Chicago na Targi Ksiki organizowane przez American Booksellers Association. [Amerykaskie Stowarzyszenie Ksigarzy] W przejciu samolotu stan chopak. Potrzebuj dwunastu ochotnikw powiedzia. Po wyldowaniu dam kademu r. Zgosio si wiele osb, midzy innymi ja, ale nie zostaem wybrany. Mimo to postanowiem za nimi pj. Kiedy wyldowalimy, chopak wskaza dziewczyn, ktra czekaa w holu lotniska OHare. Kady pasaer po kolei wrczy jej r. Na kocu podszed chopak i przy wszystkich poprosi j o rk. Zosta przyjty. Stojcy obok mnie steward powiedzia: Odkd pracuj na tym lotnisku, to najbardziej romantyczna rzecz, jaka si tu zdarzya.

O kijkach i reguachJesieni 2003 roku spacerowaem pn noc po centrum Sztokholmu. Gdy zobaczyem starsz pani idc z kijkami narciarskimi, najpierw pomylaem, e pewnie ulega kontuzji, ale po chwili zauwayem, e maszeruje szybko, rytmicznie, jakby posuwaa si na nartach. Problem w tym, e wok nas wszdzie by goy asfalt. Oczywicie wniosek nasuwa si sam: kobieta oszalaa, jak mona bowiem udawa jazd na nartach w rodku miasta? Wrciwszy do hotelu, opowiedziaem o zdarzeniu mojemu wydawcy. Odpar, e to ja jestem wariatem, poniewa to, co widziaem, byo rodzajem gimnastyki zwanej nordyckim marszem (nordic walking). Zgodnie z jej zasadami oprcz ng musz pracowa rwnie przedramiona, ramiona i minie plecw, co sprawia, e jest to bardzo wszechstronne wiczenie. Kiedy sam id na przechadzk (poza strzelaniem z uku spacerowanie jest moim ulubionym sposobem spdzania wolnego czasu), najwaniejsze jest dla mnie to, e mog rozmyla, zastanawia si, podziwia widoki, porozmawia z on. Uznaem wic wytumaczenie wydawcy za ciekawostk, o ktrej szybko zapomniaem. Ktrego dnia poszedem do sklepu sportowego dokupi co do moich strza i zauwayem nowy model kijkw do grskiej wspinaczki. Byy lekkie, aluminiowe, skaday si teleskopowo, tak jak nki w statywie fotograficznym. Przypomnia mi si nordycki marsz: czemu by nie sprbowa? Kupiem wic dwie pary, jedn dla siebie, drug dla ony. Dostosowalimy kijki do naszego wzrostu i nastpnego dnia postanowilimy je wyprbowa. To byo wspaniae odkrycie! Wspilimy si na gr, potem z niej zeszlimy, czujc, e rzeczywicie pracujemy caym ciaem. atwiej byo utrzyma rwnowag, trudniej si zmczy. W godzin pokonalimy dystans dwa razy duszy od tego, ktry przemierzamy zazwyczaj. Przypomniaem sobie o wwozie, ktrym pyn kiedy strumie. Na dnie znajdoway si wielkie gazy uniemoliwiajce przejcie na drug stron. Uznaem, e z kijkami bdzie o wiele atwiej, i rzeczywicie, nie pomyliem si. ona wesza do Internetu i wyczytaa, e dziki nordyckim marszom mona spali o 46 procent kalorii wicej ni podczas zwykego spaceru. Bya zachwycona i wkrtce marsze stay si nasz codziennoci. Ktrego popoudnia dla rozrywki ja take postanowiem sprawdzi, co na ten temat pisz w Internecie. Przeraziem si. Dziesitki stron, stowarzysze, grup, klubw dyskusyjnych, wzorw i... regu. Nie wiem, co mi strzelio do gowy, eby wej na t stron. Kiedy zaczem czyta, moje przeraenie wzroso. Wszystko robiem le! Kijki powinny by wysze, maszerowa trzeba w okrelonym rytmie, ustali kt podparcia. Opisany by te ruch ramion, inna powinna by

pozycja okcia w stosunku do tuowia wszystko wedug rygorystycznych zasad i dokadnie przedstawionych technik. Wydrukowaem wszystkie strony. Nastpnego dnia i przez wiele kolejnych prbowaem chodzi z kijkami tak, jak kazali specjalici. Straciem zainteresowanie chodzeniem, nie widziaem cudownych pejzay wokoo, rzadko odzywaem si do ony, mylaem wycznie o zasadach. Po tygodniu zadaem sobie pytanie: po co ja si tego ucz? Przecie nie zaleao mi na gimnastyce. Myl, e ludzie, ktrzy uprawiali nordycki marsz, na pocztku mieli na uwadze wycznie wasn przyjemno, wygod pewniejszego chodzenia i oglny ruch. Intuicyjnie wyczuwali najdogodniejsz wysoko kijka, wiedzieli, e gdy trzymaj kijki bliej ciaa, poruszanie si jest atwiejsze. Teraz z powodu regu przestaem myle o tym, co sprawia mi przyjemno, a martwiem si, czy spalam dostatecznie duo kalorii, czy dobrze pracuj moje minie oraz czy odpowiednio poruszaj si dane partie krgosupa. Postanowiem wyrzuci z pamici wszystko, czego si nauczyem. Dzi chodzimy z dwoma kijkami, chonc otaczajc przyrod, cieszc si, e moemy powiczy, porusza si, zachowujc rwnowag ciaa. A jeli bd chcia sprbowa innych wicze ni medytacja w ruchu, zapisz si na siowni. Jak dotd jestem zadowolony z moich relaksujcych, cho intensywnych nordyckich marszw, nawet jeli nie trac przy tym o 46 procent kalorii wicej. Nie wiem, skd u ludzi ta potrzeba wciskania wszdzie regulaminw.

O kromce, co spada z stronWszyscy wicie wierzymy w synne prawo Murphyego: cokolwiek robimy, zazwyczaj koczy si to le. Jean Claude Carriere opowiedzia mi interesujc histori. Pewien mczyzna spokojnie pi porann kaw. Nagle kromka chleba, ktr posmarowa masem, spada na podog. Jakie byo jego zdziwienie, gdy schyliwszy si, zobaczy, e chleb spad posmarowan stron do gry! Mczyzna uzna, e sta si cud. Podekscytowany, opowiedzia o zdarzeniu znajomym. Wszyscy byli zdziwieni, przecie kromka chleba zawsze spada masem w d, przy okazji brudzc wszystko dookoa. Moe jeste wity zauway kto. Otrzymae znak od Boga. Wkrtce wiadomo obiega ca wie i wszyscy ywo dyskutowali o tym, co si stao. Jak to moliwe, e wbrew zasadzie kromka chleba spada temu czowiekowi wanie w taki sposb? Nikt nie umia na to odpowiedzie, wic poszli do mieszkajcego w pobliu Mistrza i opowiedzieli o wydarzeniu. Mistrz poprosi o czas na refleksj i modlitw, by otrzyma natchnienie od Boga. Nastpnego dnia ludzie zjawili si u niego ciekawi odpowiedzi. To proste powiedzia Mistrz. Chleb upad dokadnie tak, jak powinien, tylko maso byo po zej stronie.

O ksikach i bibliotekachW zeszym tygodniu pisaem o moich ulubionych ksikach. Tak naprawd nie mam ich wiele. Kilka lat temu dokonaem w yciu paru wanych wyborw, kierujc si zasad: maksimum jakoci, minimum przedmiotw. Nie oznacza to wcale, e wybraem ycie zakonne wrcz przeciwnie, gdy nie mamy potrzeby posiadania niezliczonej liczby przedmiotw, zyskujemy ogromn wolno. Niektrzy znajomi (i znajome) skar si, e z powodu zbyt wielu ubra spdzaj cae godziny przed lustrem, zastanawiajc si, co na siebie woy. Ja sam ograniczyem swoj garderob do podstawowej czerni i tego typu zmartwienia mam z gowy. Nie chc jednak pisa o modzie, lecz o ksikach. Wracajc do tematu, postanowiem zatrzyma w swojej bibliotece jedynie 400 ksiek, niektre z powodw sentymentalnych, inne dlatego, e czsto do nich wracam. Przyczyn tej decyzji byo wiele, midzy innymi smutna refleksja, ktra nachodzi mnie, gdy widz ksigozbiory pieczoowicie gromadzone przez lata, sprzedawane potem na kilogramy, bez adnego szacunku. Poza tym po co gromadzi w domu opase tomy? eby pokaza znajomym, jaki jestem oczytany? eby ozdobi ciany? Kupione kiedy ksiki bardziej przydadz si w bibliotece publicznej ni u mnie w domu. Dawniej mogem si usprawiedliwia, e potrzebuj ich do sprawdzania rnych informacji. Jednak dzi, gdy czego szukam, wczam komputer, wprowadzam haso i mam przed oczami ca list. To Internet, najwiksza biblioteka na tej planecie. Oczywicie nadal kupuj ksiki nie zastpi ich adna elektroniczna forma. Teraz jednak kad przeczytan ksik puszczam w obieg daj komu lub zanosz do biblioteki publicznej. Nie chodzi mi o ratowanie lasw czy o gest hojnoci. Po prostu wierz, e kada ksika ma do przebycia pewn drog i nie mona pozwoli, eby bezuytecznie staa na pce. Jako pisarz, czowiek yjcy z praw autorskich, pewnie dziaam na wasn szkod w kocu, im wicej kupicie ksiek, tym wicej zarobi. Jednak bybym nieuczciwy wobec czytelnikw, szczeglnie z krajw, gdzie biblioteki publiczne zaopatruje si zgodnie z programami rzdowymi, czyli z pominiciem podstawowej zasady tworzenia ksigozbioru o jakoci ksiki wiadczy to, czy dobrze si j czyta. Pozwlmy wic, by nasze ksiki podroway, by dotykay ich inne rce, by cieszyy cudze oczy. Gdy pisz te sowa, przypomina mi si fragment wiersza Jorge Luisa Borgesa o ksikach, ktrych pisarz ju nigdy nie otworzy. Gdzie jestem teraz? W maej miecinie, we francuskich Pirenejach, siedz w kawiarni, wykorzystujc dobrodziejstwo klimatyzacji, poniewa temperatura na zewntrz jest nie do zniesienia. Tak si skada, e mam w domu pene wydanie wszystkich dzie Borgesa, ale to par adnych kilometrw od kawiarni, w ktrej pisz. Jest to pisarz, do ktrego wci wracam.

A moe zrobi may test? Przechodz na drug stron ulicy. Po piciu minutach jestem w innej kawiarni, wyposaonej w komputery (znanej pod sympatyczn nazw kafejki internetowej, czc z pozoru wykluczajce si znaczenia). Witam si z wacicielem, zamawiam wod mineraln z lodwki, wchodz na stron przegldarki i wstukuj jedyny wers, jaki pamitam, oraz nazwisko autora. Po niecaych dwch minutach mam przed sob cay wiersz: Jest taki wiersz Verlainea, ktrego nigdy nie pamitam. Jest takie lustro, ktre mnie ju nigdy nie zobaczy. S takie drzwi zamknite a po koniec wiata. Wrd ksiek w mojej bibliotece S takie drzwi, ktrych nigdy ju nie otworz. Rzeczywicie, mam wraenie, e wrd rozdanych przeze mnie ksiek wiele jest takich, ktrych bym ju nigdy nie otworzy. Wci pojawiaj si nowe, interesujce rzeczy, a ja uwielbiam czyta. To wspaniae, e ludzie maj biblioteki. Zwykle pierwszy kontakt dziecka z ksik powodowany jest ciekawoci na widok oprawionych tomw z ilustracjami, penych liter. Ciesz si take z tego, e rozdajc autografy, spotykam czytelnikw, ktrzy przynosz podniszczone egzemplarze ksiek poyczanych kilkunastu osobom. To znaczy, e ksika podrowaa, tak jak podroway myli autora, gdy j pisa.

Praga 1981Pewnego razu, zim 1981 roku, gdy chodziem z on po Pradze, natknlimy si na chopca rysujcego okoliczne kamienice. Mimo e w podry nie lubi wozi dodatkowych rzeczy (a mielimy przed sob dug drog), wpad mi w oko jeden rysunek i postanowiem go kupi. Kiedy wycignem pienidze, zauwayem, e chopak nie ma rkawiczek, cho panowa piciostopniowy mrz. Dlaczego nie masz rkawiczek? spytaem. eby byo wygodniej trzyma owek. Zacz mi opowiada, e uwielbia Prag zim i e to najlepszy okres, by j malowa. Tak bardzo si ucieszy ze sprzeday, e postanowi za darmo narysowa portret mojej ony. Kiedy czekaem, a skoczy rysowa, przysza mi do gowy myl, e stao si co dziwnego. Rozmawialimy ponad pi minut, cho nie znalimy adnego wsplnego jzyka. Porozumiewalimy si gestami, umiechami, grymasem, a wszystko dziki chci podzielenia si czym wanym. Ta zwyka potrzeba dzielenia si sprawia, e potrafimy wej w inny wiat bez sw, a mimo to wszystko staje si jasne i nie ma obawy, e co zostanie opacznie zrozumiane.

Dla tej, ktra jest gosem wszystkich kobietTydzie po zakoczeniu Targw Ksiki we Frankfurcie w 2003 roku zadzwoni mj norweski wydawca. Organizatorzy koncertu z okazji przyznania Pokojowej Nagrody Nobla Irance Shirin Ebadi prosz, ebym napisa dla nich przemwienie. W takiej sytuacji trudno odmwi, wszak Shirin Ebadi to legenda. Mimo 150 centymetrw wzrostu i nikej postury sprawia, e jej gos w obronie praw czowieka dotar do wszystkich zaktkw wiata. Jednoczenie czuj si nieco oniemielony tak odpowiedzialnoci. Ceremoni transmitowa bdzie 110 krajw, a ja mam w cigu dwch minut opowiedzie o kim, kto powici cae ycie drugiemu czowiekowi. Id przez las obok starego wiatraka, w ktrym mieszkam, gdy przyjedam do Europy. Kilka razy zastanawiam si, czy nie zadzwoni i nie powiedzie, e brakuje mi natchnienia. Jednak to wanie trudne wyzwania s w yciu najciekawsze, dlatego w kocu przyjmuj propozycj. Dziewitego grudnia jad do Oslo, nastpnego dnia wieci pikne soce siedz wrd publicznoci podczas ceremonii wrczania nagrody. Przez szerokie okna w ratuszu widz port, gdzie dwadziecia jeden lat temu staem z on, patrzc na skute lodem morze, zajadajc krewetki, ktre przed chwil wpyny na rybackich kutrach. Myl o dugiej drodze, jak przebyem od tamtego dnia w porcie do obecnej chwili tu na sali. Wspomnienia rozpraszaj fanfary na cze wchodzcej rodziny krlewskiej. Komitet organizacyjny wrcza nagrod, Shirin Ebadi wygasza pomienn mow, w ktrej sprzeciwia si terrorowi, stosowanemu pod pretekstem wprowadzania policyjnego adu na wiecie. Wieczorem, podczas koncertu na cze laureatki, Catherine Zetha-Jones zapowiada moje przemwienie. Naciskam guzik w komrce (wszystko zostao wczeniej uzgodnione), w starym wiatraku dzwoni telefon i po chwili moja ona jest ju ze mn, suchajc gosu Michaela Douglasa, ktry czyta mj tekst. A oto przemwienie. Myl, e dotyczy wszystkich ludzi walczcych o lepszy wiat. Poeta Rumi powiedzia: ycie przypomina los czowieka, ktrego wadca posa do odlegego kraju, by wypeni powierzone mu zadanie. Posaniec jedzie i robi wiele rnych rzeczy, ale jeli nie zrobi tego, o co go proszono, w rzeczywistoci nie zrobi nic. Kobiecie, ktra zrozumiaa swoj misj. Kobiecie, ktra patrzya na drog przed sob, zdajc sobie spraw z trudw przyszej podry. Kobiecie, ktra nie prbowaa bagatelizowa trudnoci, przeciwnie, mwia o nich gono, tak by wszyscy usyszeli.

Kobiecie, ktra sprawia, e osamotnieni poczuli si mniej opuszczeni, ktra zaspokoia ludzki gd i pragnienie sprawiedliwoci, kobiecie, dziki ktrej oprawca poczu si tak le, jak przeladowany. Kobiecie, ktrej drzwi s zawsze otwarte, rce zajte prac, a stopy wci w drodze. Kobiecie uosabiajcej sowa innego perskiego poety Hafeza: nawet siedem tysicy lat radoci nie usprawiedliwi siedmiu dni przeladowa. Kobiecie, ktra jest tu dzi z nami, by bya w kadym z nas, by za jej przykadem poszli inni, by przeya jeszcze wiele trudnych dni, ktre pozwol jej dokoczy dzieo, by dziki niej przysze pokolenia znay pojcie niesprawiedliwoci tylko ze sownikw, a nie z wasnego dowiadczenia. By jej podr trwaa dugo, gdy jej marsz wyznacza rytm przemian. A wprowadzanie zmian, prawdziwych zmian, wymaga czasu.

Przyjecha kto z MarokaPrzyjecha kto z Maroka i opowiedzia mi ciekaw histori, ukazujc, jak koczownicze ludy pustyni wyobraaj sobie mit grzechu pierworodnego. Ewa przechadzaa si po rajskim ogrodzie, gdy nagle drog zastpi jej w. Zjedz jabko powiedzia. Ewa, upomniana wczeniej przez Pana Boga, odmwia. Zjedz jabko nalega w. Musisz by pikna dla swojego mczyzny. Nie musz odpara Ewa. Jestem jego jedyn kobiet, innej nie ma. W zamia si. Ale ma. I eby przekona o tym Ew, zaprowadzi j na wzgrze, gdzie znajdowaa si studnia. Jest tam, w rodku, Adam j tam schowa. Ewa nachylia si, zobaczya w studni pikn kobiet i od razu zjada jabko, ktre poda jej w. Wedug wierze tego marokaskiego plemienia do raju pjd tylko ci, ktrzy rozpoznaj swoje odbicie w studni i przestan ba si samych siebie.

Mj pogrzebW londyskim hotelu zjawi si dziennikarz Mail on Sunday i zada mi proste pytanie: gdybym dzi umar, jak wygldaby mj pogrzeb? Na dobr spraw myl o mierci towarzyszy mi codziennie od 1986 roku, gdy udaem si z pielgrzymk do Santiago. Do tego czasu wiadomo, e wszystko ma swj kres, napawaa mnie przeraeniem. Jednak w trakcie pielgrzymki poddaem si pewnemu wiczeniu, ktre polegao na tym, e daem si pogrzeba ywcem. Wstrzsno ono mn do tego stopnia, e cakowicie pozbyem si strachu i zaczem patrze na mier jak na nieodczn towarzyszk drogi przez ycie, ktra zawsze jest obok, szepczc: Przyjd po ciebie, nim si obejrzysz, dlatego yj zawsze pen piersi. Nie odkadam na jutro tego, co mog przey dzisiaj dotyczy to zarwno rozrywek, jak i obowizkw zwizanych z prac, przeprosin, gdy czuj, e kogo zraniem, a take przeywania kadej sekundy tak, jakby miaa by ostatnia. Przywouj w pamici liczne chwile, gdy poczuem zapach mierci. Cigncy si w nieskoczono dzie w 1974 roku w Aterro do Flamengo (Rio de Janeiro), kiedy samochd zablokowa takswk, ktr jechaem, i wyskoczya z niego grupa uzbrojonych ludzi. Wsadzili mi na gow worek i cho zapewniali, e nic mi nie grozi, byem pewien, e wkrtce docz do zaginionych ofiar wojskowego reimu. Innym razem, w sierpniu 1989 roku, zgubiem si na stromym zboczu w Pirenejach. Patrzc na otaczajce mnie nagie, bezniene szczyty, byem przekonany, e znajd moje ciao najwczeniej latem nastpnego roku. W kocu, po wielu godzinach krcenia si w kko, znalazem ciek, ktra doprowadzia mnie do jakiej zapomnianej wioski. Jednak dziennikarz Mail on Sunday nie daje za wygran: jak bdzie wyglda sam pogrzeb? No dobrze, zgodnie z moim testamentem pogrzebu nie bdzie. Postanowiem, e moje zwoki zostan skremowane, a ona rozrzuci prochy w miejscu zwanym Cebreiro w Hiszpanii tam gdzie znalazem miecz. Nikomu nie wolno opublikowa adnego z moich rkopisw (przeraaj mnie te wszystkie pomiertne dziea zebrane i szuflady pene tekstw, ktre bez skrupuw wydaj spadkobiercy artysty, by zarobi par groszy; jeli sam zainteresowany nie zrobi tego za ycia, dlaczego nie szanuje si jego woli?). Miecz, ktry znalazem w drodze do Santiago de Compostella, ma by wrzucony z powrotem do morza, skd zosta wyowiony. Natomiast moje pienidze wraz z tantiemami, ktre bd jeszcze wpywa przez nastpne pidziesit lat, maj w caoci zasili stworzon przeze mnie fundacj. A napis na grobie? nalega dziennikarz. Skoro zostan skremowany, nie bdzie pyty nagrobnej ani adnego napisu, poniewa moje prochy rozwieje wiatr. Jednak gdybym mia wybra jakie zdanie, chciabym, aby na grobie widnia napis: Zmar, yjc pen piersi.

Pozornie brzmi to absurdalnie, lecz znam wielu ludzi, ktrzy dawno umarli, cho nadal pracuj, jedz i robi to wszystko, co dotychczas. Jednak wykonuj te czynnoci automatycznie, nie pojmujc magii, ktr przynosi kady nowy dzie, nie przystajc choby na chwil, by zastanowi si nad cudem ycia, nie rozumiejc, e nastpna minuta moe by ich ostatni na tej ziemi. Dziennikarz egna si, a ja siadam do komputera, by napisa felieton. Wiem, e nikt nie lubi o tym rozmyla, ale czuj si w obowizku skoni czytelnikw, by zastanowili si nad wanymi sprawami dotyczcymi ycia. A mier jest chyba z nich wszystkich najwaniejsza. Zmierzamy przecie w jej kierunku, nie wiedzc, kiedy nas dosignie. Dlatego mamy obowizek rozglda si wok, dzikujc jej za kad darowan minut, a take za to, e skania nas do refleksji nad wanoci wyboru takiej czy innej postawy moralnej. W chwili gdy przestaniemy robi rzeczy, ktre czyniy nas martwymi za ycia, bdziemy mogli postawi wszystko na jedn kart, zaryzykowa, zrealizowa to, o czym zawsze marzylimy. Czy tego chcemy, czy nie, anio mierci na nas czeka.

Naprawi pajczynJestem w Nowym Jorku, umwiem si po poudniu na herbat z nietuzinkow artystk. Pracuje w banku na Wall Street, lecz ktrego dnia przynio jej si, e musi odwiedzi dwanacie miejsc na wiecie i w kadym z nich namalowa obraz lub wykona rzeb, wykorzystujc w tym celu sam przyrod. Jak dotd udao jej si zrealizowa cztery prace. Pokazuje mi fotografie jednej z nich: to Indianin wy-rzebiony w kalifornijskiej grocie. Mwi, e nadal pracuje w banku, bo dziki temu ma pienidze na realizacj zada pyncych ze snw. Pytam, dlaczego to robi. eby utrzyma rwnowag w wiecie odpowiada. Moe to zabrzmi gupio, ale wszystkich nas czy ledwo wyczuwalna wi, ktr moemy naszymi czynami wzmocni lub zepsu. Wiele rzeczy moemy zachowa lub zniszczy jednym, z pozoru niewanym gestem. By moe moje sny wydaj si niedorzeczne, ale wol nie ryzykowa, musz je realizowa. Wedug mnie relacje midzy ludmi przypominaj ogromn i delikatn pajcz sie. Moimi pracami staram si naprawi zerwane nici pajczej sieci. Oto moi adwokaci Ten krl jest potny, bo ma pakt z diabem powiedziaa pewna witobliwa kobieta. Chopak zdziwi si. Po jakim czasie, gdy jecha do innego miasta, usysza siedzcego obok czowieka: Wszystkie te ziemie nale do jednego pana. To na pewno jaka diabelska sztuczka! Ktrego letniego wieczoru obok chopca przesza pikna kobieta. Ta niewiasta jest na usugach szatana! krzykn wzburzony kaznodzieja. Chopiec postanowi odnale diaba. Czy to prawda, e dajesz ludziom wadz, bogactwo i urod? spyta, gdy go znalaz. Niezupenie odpar diabe. Usyszae tylko opinie ludzi, ktrym zaley na mojej sawie.

Jak przeyDostaem paczk z trzema litrami pynu, ktry ma zastpi mleko. Pewna norweska firma chce wiedzie, czy jestem zainteresowany zainwestowaniem w produkcj tego nowego produktu spoywczego, poniewa zgodnie z opini specjalisty Davida Rietza KADE (to jego wasne podkrelenie) krowie mleko zawiera 59 czynnych hormonw, duo tuszczu, cholesterolu, dioksyn, bakterii i wirusw. A co z wapniem? Od dziecka syszaem od matki, e jest dobre na koci, ale naukowiec zdaje si czyta w moich mylach: Wap? Skd krowy czerpi wap do budowy swych potnych koci? Z rolin!. Oczywicie nowy produkt powsta na bazie rolin, a mleko zostao wykrelone z jadospisu po przeprowadzeniu wielu bada w rnych krajach na wiecie. A co z proteinami? David Rietz jest niestrudzony: Wiem, e mleko nazywane jest misem w pynie (osobicie nigdy nie syszaem tego okrelenia) ze wzgldu na wysoki poziom zawartych w nim protein. Jednak to wanie proteiny nie pozwalaj na odpowiednie przyswajanie wapnia przez organizm. W krajach, w ktrych dieta jest bogata w proteiny, notuje si wysoki wskanik zachorowa na osteoporoz (brak wapnia w kociach). Tego samego popoudnia dostaj od ony tekst z Internetu: Ludzie majcy od 40 do 60 lat bezpiecznie jedzili samochodami, nie zapinajc pasw bezpieczestwa, nie mieli zagwkw ani poduszek powietrznych. Dzieci bawiy si na tylnym siedzeniu, haasujc i szalejc na caego. Koyski malowano niebezpieczn kolorow farb, ktra moga przecie zawiera zwizki oowiu lub inne niebezpieczne pierwiastki. Nale do pokolenia, ktre robio synne zabawki-wzki. By to pojazd (trudno to wyjani modemu pokoleniu) zbudowany z dwch metalowych kul ujtych dwiema elaznymi obrczami. Zjedalimy na tym ze stromych pagrkw Botafogo, [dzielnica Rio de Janeiro] uywajc butw zamiast hamulcw. Przewracalimy si i bylimy niele poobijani, ale dumni z tej przygody na wysokich obrotach. W tekcie czytamy dalej: Nie byo telefonw komrkowych i nasi rodzice nie wiedzieli, gdzie si podziewamy. Jak to byo moliwe? Dzieci nigdy nie miay racji, wci je karano i nie miay z tego powodu problemw psychologicznych, nie czuy si odrzucone ani pozbawione mioci. W szkole byli lepsi i gorsi uczniowie. Ci pierwsi zdawali do nastpnej klasy, pozostali oblewali. Jednak nie zajmowa si nimi psychoterapeuta, wane byo, eby powtrzyli i zaliczyli rok. Mimo to przeylimy, cho z poobijanymi kolanami i lekko poturbowani. Co wicej, z ezk w oku wspominamy czasy, gdy mleko nie byo trucizn, dzieci rozwizyway swoje problemy

bez niczyjej pomocy, biy si, kiedy to byo konieczne, i wikszo dnia spdzay bez elektronicznych gier, wymylajc zabawy z przyjacimi. Wrmy jednak do tematu tego felietonu. Postanowiem wyprbowa nowy cudowny produkt, ktry mia zastpi trujce mleko. Nie byem w stanie przekn wicej ni jeden yk. Poprosiem on i sprztaczk, by te sprboway, nie mwic im, o co chodzi. Obie stwierdziy, e w yciu nie piy czego tak ohydnego. Martwi si o dzieci w przyszoci, z elektronicznymi zabawkami, rodzicami nieustannie rozmawiajcymi przez komrk, z psychoterapeutami, ktrzy