Nr 10 (439) Warszawa, Czwartek, 10 stycznia 1946 r. Rek...
Transcript of Nr 10 (439) Warszawa, Czwartek, 10 stycznia 1946 r. Rek...
D s S i i © s t r o n C en a 2 aef
Nr 10 (439) Warszawa, Czwartek, 10 stycznia 1946 r. Rek III
D z i śi 26 la l ie m u
26 lat temu .w dniu 10 stycznia 1920 toku z chwilą ratyfikacji traktatu wersalskiego rozpoczęła swe istnienie Liga Narodów. Dziś rozpoczyna swe istnienie Organizacja Narodów Zjednoczonych.
19 lat istnienia pierwszej międzynarodowej organizacji, która miała zapewnić kwiatu pokój i bezpieczeństwo, było łataniną luk w jej konstrukcji, uśmiercaniem powolnym tych przepisów, które miały odegrać największą rolę, było powolnym bankructwem nie tylko jej powagi, ale nawet jej znaczenia moralnego.
„Liga nie dtjała o szczytne zasady — pisze jeden z przedwojennych historyków polskich — które kiedyś ,w przyszłości miały zakiełkować w duszach ludzkich, lecz wysługiwała się interesom wielkich mocarstw*1. Kiedy wreszcie zdobyła się na zgodne z jej założeniami wystąpienie przeciw Japonii, poniosła kompromitującą klęskę, świadczącą o jej zupełnym rozkładzie.
> Wilsonowski idealizm w koncepcji Ligi swoisty realizm w jej działalności, ograniczający Się do uznawania większego zna czenia siły niźli prawa—nie dały żadnego praktycznego efektu. Istota 1 rzeczy_ utonęła w oderwanych od rzeczywistości dyskusjach np. nad definicją napastnika, nad interpretacją poszczególnych spośród 26 artykułów Paktu Ligi Narodów. Art. 16-ty o sankcjach, zastosowanych wobec Włoch w czasie ich napadu na Abisynię przyczynił co prawda agresorowi nieco szkód gospodarczych, nikt jednak nie poruszył martwego art. 10-ego, dającego możność wprowadzenia w czyn gwarancji całości terytorialnej i niepodległości politycznej Abisynii.
U źródeł zawodu, jaki sprawiła ludzkości Liga Narodów, legły: odsunięcie się od niej niektórych państw, w szczególności Stanów Zjednoczonych oraz brak siły zbrojnej, o którą napróżno dla Ligi dopominała się początkowo Francja.
Dziś 51 narodów świata podejmuje nową organizację pokoju i bezpieczeństwa. Biorą w niej udział wszyscy a organizację zaopatrują w siłę zbrojną, którą kierować będzie Międzynarodowy Sztab Generalny. Tym samym zostają usunięte dwa najważniejsze błędy, popełnione 26 lat temu.
Karta Narodów Zjednoczonych, uchwa-, łona w czerwcu 1945 roku w San-Fran- ćisco, nawraca do szczytnych zasad. Podnosi wartość ideałów i wagę prawa w stosunkach międzyludzkich i międzynarodowych — w przeciwstawieniu^ do kultu przemocy ,i bezprawia, przyświecającego rozgromionym ' hitleryzmowi i faszyzmowi. Ta strona idealna, tale niezmiernie wążna w kształtowaniu nowego świata, miłującego “pokój, moze^ jednak zawisnąć w próżni, jeśli jej nie zwiąże z życiem realizm działania. Pod tym względem statut Organizacji Narodów Zjednoczonych wydaje się być najbardziej celowym spośród wszystkich projektów, jakie pojawiały się w ciągu ostatnich dziesiątków lat na temat organizacji pokoju i bezpieczeństwa „naro-
• dów świata. Uznaje on bez fałszywych osłonek wagę wielkich mocarstw i nakłada na nie specjalne obowiązki, uwzględniając jednocześnie prawa wszyst kich narodów do samodzielnego bytu, czemu dał wyraz Mołotow na konferencji prasowej w San Francisco w końcu maja 1945 roku, kiedy reasumował osiągnięte na konferencji wyniki.
— We wstępie statutu — mówił Mołotow — p. t. „Cele organizacji międzynarodowej** podkreślono obecnie konieczność przestrzegania zasad sprawiedliwości i prawa międzynarodowego _ oraz równouprawnienia i samostanowienia narodów. * Zasady te Związek Radziecki stawiał zawsze na pierwszym planie. Na założenia te zwrócą również ^specjalną uwagę narody w koloniach i' krajach mandatowych, co przyspieszy realizację tych haseł...
— Na szczególne podkreślenie — mówił dalej Mołotow —• zasługuje .fakt, że do ustępu o Radzie Bezpieczeństwa nie wniesiono żadnych poprawek, zmieniających rolę i miejsce tej instytucji. Sta-
. nowi to manifestację jednomyślności wielkich mocarstw w zasadniczej sprawce powojennego bezpieczeństwa narodów.
Możemy się spodziewać, że działalność j Organizacji Narodów Zjednoczonych,' szczególnie w początkach, napotka na liczne trudności i zapewne niejednokrotnie budzie będzie niepokój narodów, wątpliwość, czy istotnie podoła zadaniom i spełni pragnienia ludzkości.• — Ani wojna ani u&óstwo nie są nieuniknione — powiedział przez radio Attlee po powrocie . z San Francisco. Wierzę, że wszystkie miłujące pokój narody, które potrafiły osiągnąć' zwycięstwo nad Niemcami, potrafią usunąć raz na zawsze wojnę i niedostatek.
Dla rozwiania naszych wątpliwości przezwyciężania zwątpień i trudności potrzeba nam nie tylko najstaranniej opracowanych statutów, jasnej procedury, dokładności przewidywań, ale i wiary, co nie oznacza nic innego w praktyce jak dobrą wolę, zmierzającą ku powszechnemu dobru ludzkości.
Dotychczas zaobserwowane powojenne zjawiska życia międzynarodowego mimo różnych zakusów i intryg ze strony zwolenników trzeciej wojny, uprawniają świat do optymizmu. Ta dobra wola bezsprzecznie istnieje i wielokrotnie już była manifestowana. To stwierdzenie
Hiprawnia do przekonania, że tym razem ludzkość znajdzie w Organizacji Naro-
Sprawa bomby atomowejznowu na porządku dziennym w Londynie
Decyzje moskiewskie nie będą zmienione — twierdzi ByrnasLONDYN. Sprawa bomby atomowej stała
się znowu ośrodkiem zainteresowania w Londynie.
Delegacja radziecka do Organizacji Narodów Zjednoczonych zaprzeczyła wczoraj oficjalnie, jakoby Związek; Radziecki przygotowywał sic do produkcji bomb atomo* wych. Delegacja przyznała jednak, że najznakomitsi uczeni radzieccy pracują nad odkryciem nowych źródeł energii, przeprowadzając eksperymenty z uranem i ciepłem słonecznym.
W dobrze poinformowanych kołach utrzymuje się. przekonanie, że niektóre małe narody wystąpią z wnioskiem o poprawkę w sprawie składania sprawozdań przez komisję atomową. Poprawka ta ma polegać na tym, że komisja będzie przedstawiała swe sprawozdania Zgromadzeniu Generalnemu nie zaś Radzie Bezpieczeństwa. Przypuszcza się, "że Australia i Nowa Zelandia przyłączą się do tego wniosku.
Członkowie delegacji amerykańskiej do ONZ osiągnęli wczoraj porozumienie co do interpretacji rezolucji moskiewskiej \v .sprawie energii atomowej. Po dwugodzinnej rozmowie z min. Byrnesem, senator Van-
Churchill wyjechał, m F lo r y d ę
LONDYN. (PAP). Agencja Reutera donosi, że Winston Churchill opuścił wraz z małżonką Anglię udając się na Florydę, gdzie spędzi swój urlop. Podczas pobytu w Stanach Zjednoczonych Churchill złoży wizytę prezydentowi Trumanowi.
Rozwiązania parlamentu, w Belgii
(Obsługa własna)LONDYN. Według doniesień z Bruk
seli, premier belgijski van Acker rozwiązał parlament przed powszechnym głosowaniem, które odbędzie się 17 lutego. Będą to pierwsze wybory w Belgii od 1939 r. Nowy parlament zbierze się 6 marca.
(Obsługa własna)
denberg oświadczył korespondentom, że wyjaśnienie sekretarza stanu Byrnesa w sprawie komisji atomowej uważa za całkowicie zadawalające. Vandenberg pragnął jedynie, by Byrnes stwierdził jasno* że Stany Zjednoczone nie ujawnią tajemnicy do chwili stworzenia odpowiedniego systemu bezpieczeństwa.
BYRNES O ZADANIACH ZGROMADZENIA
v Min. Byrnes zwołał wczoraj konferencję prasową, podczas której oświadczył, że państwo Bevin odwiedzili go onegdaj w hotelu i spędzili z nim kilka godzin na omówieniu różnych spraw. Jednakże sprawa interpretacji rezolucji moskiewskiej na temat energii atomowej nie była poruszana.
Zapytany, czy miał zamiar zrewidowania rezolucji moskiewskiej, Byrnes odpowiedział, że nigdy nie uważał za konieczne ponownego przedyskutowania sprawy . załatwionej w Moskwie.
Zdaniem Byrnesa Zgromadzenie powinno się zadowolić rozwinięciem Organizacji, ustaleniem daty następnego spotkania, wyborem sekretarza generalnego i stworzeniem kemitetów, by na następnej sesji zająć się bardziej szczegółowo różnymi problemami, któve staną przed nim.
Byrnes podkreślił, że zamierza pozostać w Londynie dopóki Organizacja,, Narodów nie skonsoliduje się. Ameryka jest bardzo zainteresowana w sukcesie Organizacji.
Byrnes dodał, że wczoraj rano odbył roz mowy tak z senatorem Vanderbergiem jak i Tomem Connaly. Wyraził on zadowolenie ze spotkania z Beyinem.
Polacy z ZSRRwracała do krafu
Donoszą z Kijowa, że rozpoczyna się masowa repatriacja Polaków z południowych rejonów Z.S.R.R.
Pierwsze transporty ze wschodniej Ukrainy, z Donbassu i znad morza Azowskiego znajdą się na granicy Polski około 10 b.m. Przybywający repatrianci to w 60 procentach rodziny żoł- nierzy i oficerów Wojska Polskiego. ,
Fabryka lokomotywo s i ą g n ę ł a
produkcję przedwojennąPierwsza Fabryka Lokomotyw w ‘Chrza
nowie i Cynkownia w Trzebini osiągnęły już produkcję przedwojenną.
Huta szkła w Szczakowej i fabryka obuwia „Bata“ w Chełmku znacznie przewyższyły już poziom produkcji przedwojennej.
24 wagony kakaoz darów UNRRA
D,o Krakowa przybyło 36 wagonów darów UNRRA, w tym 24 wagony ziarna kakaowego i 4 wagony tekstylii.
8-kilometrowa mogiła w ŁambinowicachW e h r m a e l iS Ł i
W Opolu urzędowała w dniach 6, 7 i 8 b. m. komisja polsko-radziecka, której zadaniem było przeprowadzenie śledztwa w sprawie niemieckiego obozu jeńców w Łambinowicach koło Niemodlina.
Ze strony polskiej przybyli: przewodniczący Głównej Komisji Badania Zbrodni Niemieckich w Folsce, min. Sprawiedliwości Świątkowski1, przewodniczący delegacji polskiej na. proces zbrodniarzy wojennych w Norymberdze, prokurator Sądu Najwyższego Stefan Kurowski oraz kierownik wydziału prawnego w , Ministerstwie Sprawiedliwości sędzia Sądu Najwyższego Antoni Landau.
Radzieckiej delegacji przewodniczył prof. Dymitr Iwanowicz Kudriawcew, kierownik specjalnej komisji radzieckiej do badania zbrodni niemieckich na terytorium Polski. Prócz niego wzięli udział ze
P ó łto ra m ilio n a E H e m e ta z P o ls k iwyjeżdża do angielskie! strefy okupacyjnej
(Obsługa własna)Sprawa repatriacji mniejszości niemie
ckiej z Polski ,na tereny angielskiej strefy okupacyjnej w Niemczech została definitywnie załatwiona. W rokowaniach, które zakończyła w Berlinie delegacja polska pod przewodnictwem wiceministra Wolskiego, ustalono, że do strefy okupacyjnej angielskiej wyjedzie z Polski półtora miliona Niemców.
Pierwsze transporty wyruszą już w
najbliższych dniach. Początkowo ewakuacja obejmie 4.000 ludzi dziennie drogą lądową i 1.000 drogą morską.
W ten sposób w pierwszym miesiącu wyjedzie co najmniej 150 tys. Niemców.
Transporty będą się stale zwiększać aż dojdą do liczby 8.000 ludzi dziennie
Reszta Niemców z Polski będzie uplasowana w radzieckiej strefie okupacyjnej.
„Zlikwidować państwa neutralne jedno po drugim"
Oskarżanie przeciw Ritsbenfropowl fteifiowi I Jodłowi(Obsługa własna)
NORYMBERGA. Prokurator brytyjski Maxwell Fyffe oświadczył wczoraj przed Trybunałem Wojennym, że Ribbentrop poinformował hr. Ciano we wrześniu 1940 r., iż Hiszpania zamierza przystąpić do _ wojny i zdobyć Gibraltar ,Fn.a własną rękę * Rib-bentrop poinformował również hrabiego Ciano, że pozostawia Jugosławię całkowicie na łaskę i * niełaskę Włoch i zapewnił Włochy o pełnym poparciu Niemiec dla ich sprawy. 12 sierpnia 1939 r. odbyła się w Salzburgu konferencja pomiędzy Hitlerem, Ribbentro- pem i ęiano, w czasie której Hitler oświadczył: „Najlepiej byłoby zlikwidować państwa neutralne jedno po drugim .
Następnie Maxwell Fyffe przedstawił po raz pierwszy niemiecko-radziecki pakt o nie agresji i niemiecki pakt antykominternowski.
Prokurator oświadczył dalej, że telegram przejęty od japońskiego ambasadora w Ber linie do Tokio z 29 listopada 1941 r. stwierdzał: „Ribbentrop obiecał już Japonii pomoc Niemiec w wojnie z Ameryką i wezwał do wypowiedzenia wojny Zw. Radzieckiemu.
Prokurator brytyjski.stwierdził, że dowódz two marynarki niemieckiej wydało rozkaz zatapiania amerykańskich okrętów i statkowana 4 dni przed formalnym wypowiedze niem wojny.
Fyffe przedstawił również dokumenty stwierdzające odpowiedzialność Ribbentro- pa za zbrodnie wojenne. Sprawozdanie z konferencji między Himmlerem, Goerihgiem i Ribbentropem, której wynikiem było stwo
dów Zjednoczonych rzeczywistą • ostoję pokoju i bezpieczeństwa.
Ludzkość opłaciła wojnę 9-cloma milionami istnień ludzi, poległych podczas pierwszej i dziesiątkami milionów podczas drugiej wojny światowej, nie licząc zniszczenia materialnego i moralnego. Te ofiary nie powinny iść na marne, i może wreszcie na globie, nąsiąkłym krwią, rozpocznie się nowe życie, w którym pokój, praca i sprawiedliwość staną się najwyższymi .wartościami (m* k.).
rżenie specjalnej policji do spraw „nieprzyjacielskich lotników terrorystycznych11 dostatecznie ilustruje winę oskarżonego. Ribbentrop zaproponował mianowicie, by wzięci do niewoli lotnicy nie docierali nigdy do obozów jeńców i by nie ogłaszano, ćo się z nimi stało.
Po krótkiej przerwie amerykański prokurator Roberts rozpoczął oskarżenie Keitla i Jcdla, Roberts podkreślił, że obaj oskarżeni używali swego wpływu w kołach politycz nych i swoich kontaktów z Hitlerem w kierun ku realizacji przygotowań wojennych, wyko nywali plany agresji, gwałcili traktaty oraz brali udział w zhrodwach wojennych przeciwko ludzie >śsi.
Gen. Castellowypuszczony na wolność
LONDYN. (PA P). Agencja Reutera donosi z Madrytu, że gen. Louis Castello, hiszpański minister w.ojny w gabinecie Jose Girala, b. republikańskiego premiera w chwili wybuchu wojny domowej w Hiszpanii, został wypuszczony na wolność. Został on aresztowany we Francji podczas niemieckiej .okupacji i oddany władzom hiszpańskim. W Hiszpanii został on początkowo skazany na śmierć. Wyrok zamieniono następnie na dożywotnie więzienie.
strony radzieckiej: gen. Tarasow-Radio- now — zastępca naczelnego prokuratora, oraz prof. płk. Awdiejew — specjalista w zakresie medycyny sądowej
W pierwszym dniu pracy członkowie delegacji radzieckiej przedstawili dotychczasowe wyniki śledztwa. Ustalono że w obozie jeńców przebywali żołnierze z armii polskiej, radzieckiej, brytyjskiej, francuskiej, nowozelandzkiej, greckiej, a- merykańskiej, jak też Marokańczycy z francuskich formacji kolonialnych. Jeńcy anglosascy byli na ogół traktowani nieco lepiej gdyż umożliwiono im zaopatrywać się w żywność z zagranicy, natomiast wszyscy pozostali byli narażeni na nieludz kie znęcanie się ze strony wojskowych władz niemieckich,
80.000 ZAMORDOWANYCH.Mogiły w Łambinowicach ciągną się na
przestrzeni 8-miu kilometów, przy czym trzeba zaznaczyć, że stanowią je rowy bardzo głębokie, w których zwłoki poukładane są niejednokrotnie w 6-ciu do 8-miu rzędach. W grobach tych leży pochowanych 40 tysięcy ludzi, a jeżeli doliczy się jeszcze, że około 1.000 jeńców miesięcznie umierało z wycieńczenia na robotach poza obozem, to można bez żadnych zastrzeżeń podać 80 tysięcy jeńców wszelkich narodowości, jako liczbę minimalną ludzi zamordowanych w Łambinowicach.
SPECJALNE OBOSTRZENIA DLAPOLAKÓW. - j
Komisja radziecka stwierdziła, że Polacy przebywający w Łambinowicach podlegali specjalnym obostrzeniom, zwłaszcza w pewnych okresach, których dokładne terminy ustalone zostaną później. Dotyczy to zarówno jeńców z kampanii wrześniowej, jak i powstańców warszawskich z Armii Krajowej, którzy zostali przywiezieli do obozu po stłumieniu powstania.
Delegacja radziecka doręczyła min. Świątkowskiemu odnalezione wykazy imienne powstańców warszawskich, obejmujące około 2.000 nazwisk oficerów i podoficerów, mężczyzn i kobiet, którzy przebywali w obozie. Spisy imienne są niekompletne, wynika z nich, że w październiku 1944 r. przywieziono do obozu 5.789 osób z Warszawy, a wywieziono w niewiadomym kierunku 1.645, zaś 2 osoby zmarły. W listopadzie 1944 r. wywieziono dalszych 3.362, dowieziono 6 osób.
Przejęte instrukcje niemieckie pouczają żołnierzy Wehrmachtu, pełniących służbę wartowniczą w obozie, że jeńców nie należy bić, ale stosować wobec nich „bagnet i kule**. f
ZEZNANIA ŚWIADKÓWPierwszy składa zeznania żołnierz W, P.,
Czesław Gołąb z Krzemieńca, opowiadając, jak w 1941 r. Niemcy otworzyli ogień na zgłodniałych jeńców radzieckich, którzy zbliżyli się do drutów kolczastych, prosząc o rzu . -Ł- - „cenie im kilku buraków , Żginęło wówczas 5 i na zasadzie systemu większości
radzieckich żołnierzy, a 20 raniono. Świadek przypomina sobie, że w 1942 r. jeńców brytyj skich skuto w kajdany, to miało być rzekomo odwetem.
Czesław Gołąb wspomina, jak przywiezio- nych z Warszawy po powstaniu mężczyzn, kobiety i dzieci trzymano późną jesienią pod gołym niebem, a później wysłano dalej w nieznanym kierunku. Świadek stwierdza, że jeńcy byli obdarci i przeważnie bosi, zapadali też nagminnie na gruźlicę, grypę i tyfus.
Następny świadek, Paweł Haupt, narodo wości niemieckiej, mający wstęp do obozu
zeznaje, że często zdarzało mu się widzieć wozy, załadowane zwłokami jeńców. Haupt stwierdza z naciskiem, że obóz był kierowa ny i dozorowany przez Wehrmacht.
Następnie składa zeznanie Timofiej Piotrowicz Łajkow, który jako jeniec wojenny, przebywający w Łambinowicach widział jak Niemcy rozstrzeliwali i wieszali jego współtowarzyszy. Łajkow opowiada, jak bito Polaków i Rosjan na każdym kroku.
Podobnie i drugi świadek obywatel Zwiąż ku Radzieckiego, Makar Samczuk, opowiada obszernie/ Komisji, jak to w zimie musiał pracować odziany jedynie \v spodnie i kurtkę oraz mając za całe obuwie jedynie sporządzone przez siebie z łyka t. zw. łapcie, gdyż Niemcy zabrali mu całą ciepłą odzież i obuwie.
Przesłuchaniem tego świadka Komisja zakończyła w późnych godzinach nocnych pierwszy dzień swej pracy,
i (Reportaż z Łambinowic — na str. 2)
Kto ma rządzić w Grecji?ATENY (PAP). Regent grecki arcybi
skup Damaskinos przyjął delegację EAM pod przewodnictwem sekretarza generalnego partii komunistycznej Santosa oraz sekretarza partii socjalistycznej Eco- nomusa. Delegacja zwróciła się z żądaniem utworzenia rządu, składającego się z przedstawicieli wszystkich partii w „ Grecji.
Delegacja EAM została również przyjęta przez premiera greckiego Sofulisa, któremu przedstawiła postulaty ekonomiczne robotników greckich oraz domagała się reorganizacji rządu i włączenia dcń ministrów spośród przedstawicieli frontu wyzwolenia narodowego w celu przyspieszenia odbudowy kraju.
KOALICJA PRAWICOWAiObsługa włesna)
NOWY JORK. Donoszą z Aten, że b. premier grecki Sofokles Venizelós podpisał w imieniu partii liberalnej porozumienie między partiami centrum prawicy i mniejszymi grupami konserwatywnymi. Układ ten jest wynikiem długotrwałych .pertraktacji. Ma on na celu stworzenie rządu bez udziału partii EAM i KKE. Podstawowym warunkiem jest przeprowadzenie wyborów bezzwłocznie
Plotki o ponownej wymianie pieniędzyCelowy manewr spekulantów
Głodna żeru spekulacja, która ostatnio wskutek przedsięwziętych przez Rząd zabiegów, ma coraz mniejsze widoki zarobku
« £ y c i© a i*s 2 a w sf“można ZAPRENUMEROWAĆ w Warszawie każdego dnia w miesiącu,
oplacajac należność w stosunku 1 zł. 50 gr. dziennie.
Od dziś więcwynosi prenumerata do końca styeznia
w następujących Marszałkowska 62 ska róg Rakowieckiej na Pradze: Środkowa
księgarniach 1 punktach „SpóSdfcietal Wydlawnfczef „Czytętnik**! Nowy Świat 47, Poznańska 3®, Polna 2, Ptfewska £9, Pula-w-
(Pocpekalnia tramwajowa), Pi'. Inwalidów' 10 (fcoMfcorz), 7 i Radzymlńska 52, ponadto księgarnia W. Zimińskiej.,
Mokotowska 61,~ iTTnTnp nr MiwiimHiiTiT r* irrrr-i rTnyir iwmramrmi
przy szabrze na Zachodzie Państwa, rzuciła się całą siłą na rynek walutowy.
W ostatnich dniach lansuje się ze stron spekulantów najfantastyczniejsze pogłoski o mającej rzekomo nastąpić ponownej wymianie pieniędzy przy częściowej wypłacie wzamian za banknoty wymienione.
Ze strony Ministerstwa Skarbu upoważnieni jesteśmy do oświadczenia, iż wszystkie te pogłoski pozbawione są jakichkolwiek podstaw, Żadna operacja wymienna nie jest zamierzona, a'wszystkie, rozsiewane tego rodzaju pogłoski są celowym manewrem spekulacji. Poddający się tym oddziaływaniom, poza ryzykiem odpowiedzialności za nielegalny handel walutami, poniosą straty na zakupionych walutach przy ich nieuniknionym spadku w chwili, kiedy będzie to leżało w interesie spekulantów, _(tl
S-\ 2N r 10
P© zgonieorof, Kutr.teby
d e n s s s e w e t n i e ^ apremier Osóbka-MorawsłU wysłał do
Polskiej Akademii Umiejętności następującą depeszę: '
Przesyłam wyrazy głębokiego współczucia w związku ze śmiercią prof esora dr. Sla nislawa Kutrzeby, w którym nc\uka pclska traci wybitnego uczonego, a Polana wielkiego patriotę.
Depesza premiera do rektora Urdwersyte*ta Jagiellońskiego brzmi:
Z powodu śmierci wybitnego uczonego pro}, dr. Stanisława Kutrzeby przesyłam wyrazy mojego głębokiego współczucia.
Trzecią depeszę premier skierował' do cór ki Zmarłego, ob. Anny Kutrzekianki. Depesza brzmi:
Proszę przyjąć wyrazy mojego serdecznego współczucia z powodu śmierci Ojca Patii, wybitnego uczonego polskiego i wielkiego patrioty.
Statek „LewantOlSHI
fi*
powraca' coW najbliższym czasie przybędzie do Gdy
ni polski statek „Lewant14, który został zwolniony przez Międzynarodową Organizację Żeglugową na rzecz Polstd.
Statek ten, po przybyciu do kraju, przejdzie do obsługi regularnej żegJagi pomiędzy Gdynią a portami Lewantu oraz Sycylią*
W- g ig a n tyczn i kaźni — ŁambinowicachWśród mogił 80000 jeńców wojennych
Byłem w Łambinowicach i to wszystko l zalewając gliniane podłogi. Okienka o po- w:^z:ałem na własne oczy, słyszałem na i jedynczych, częstokroć powybijanych szy-
’ ' • ---------------------ł—~;i- ' bach, a wewnątrz drewniane prycze o o-cnkondygnacjach, jak też jeden piec na cały wielki barak. Na podłodze — drewniane chądaki, służące jeńcom za obuwie; na pryczach żadnego przykrycia, żadnego posłania, nawet słomy. W barakach ila jeńców polskich i radzieckich nie ma poza pryczami absolutnie żadnych sprzętów. Na jednej z prycz znajdujemy przyczepioną nałą Karteczkę, z nagryzmolonym napisem: „tu żyli rosyjscy oficerowie; w niewoli**.
ZMÓGŁ ICH GŁÓDJadziemy samochodem (obóz jest olbrzy
mi) do innego bloku. W baraku, już^od progu uderza w nozdrza słodkawa won, znana dobrze każdemu, kto był kifedyś na pobojowisku. Na pryczach leżą radzie lub raczej to, co kiedyś było zdrowym ciałem młodych żołnierzy. Leżą tak, w takiej pozycji, jak ich nawiedziła śmierć. Nie przyniosła je ' kula, ani odłamek pocisku, ani żadna inna broń, używana w otwartej walce, miedzy rozbrojonymi ludźmi. Zmógł ich głód', którym morzyli Niemcy ludzi żyjących w tych klatkach, zupełnie bezbronnych, wypuszczanych czasem na pole, gdzie nawet trawa-nie rosła.
Jak to się stało, że ciała zachowały się -eszcze dotąd, po blisko roku, w tak dobrym' stanie, że rozkład poczynił jedynie niewielkie spustoszenia? Obecni przy oględzinach zwłok lekarze dają odpowiedź na to pytanie, ktńra wyjaśnia wszystko: Y7 eie le ludzkim rozkłada się przede wszystkim
ć tłuszcz i mięśnie. Tymczasem na zwłokach -j nie ma zupełnie tłuszczu. Widać też prawie
własne uszy — donosi specjalny wysłannik PAP.
Dr.oga wiedzie przez wielbi lag, poprzety- kany gdzie niegdzie barwnymi plamami o- sad. Z asfaltowej szosy skręga się raptownie w bok, gdzie za ozdobnym parkanem — równie dobrze mógłby edgiradzać ogródek niemieckiego mieszczucha,jw którymś z mijanych miasteczek — widzimjy fciały las, ias krzyżów. Stoją prosto, w równych szeregach, jak żołnierze. Tak witą! nowoprzyby- wających jeńców Stammlageir Lamsdorf im Schlesien. Na krzyżach wyryte są francuskie i anglosaskie nazwiska oraz formacie i stopnie służbowe.
Jedzicmy dalej, w głąb obozu, by ujrzeć baraki, gdzie żyli ci, którym krzyży nie
- stawiano. Była to cała bezimienna armia jeńców słowiańskich. Mijamy podwójne .ogro dzenia drutu kolczastego, by znaleźć się na płaszczyznach, podzielonych jeszcze przez wewnętrzne bariery i strzeżonych przez wieżyczki wartownicze.t a k ż y l i o f ic e r o w ie w n ie w o l i ...
Baraki są parterowe, przeważnie wpuszczone vz ziemię. O nich to opowiadali świadkowie, że woda wdzierała się do wewnątrz,
Pomoc UI8RRA dla Polskibędzie ttjdatnie zwiększona
Minister Żeglugi i Handlu Zagranicznego! zumieniem i życzliwością będzie zajmować I dr. Stefan Jędrychowski podpisał wczoraj1 się potrzebami Polski. Minister Jęarycnow-j - - - - - - - _ . , . edoduiacvsyóbołiczny akt przyjęcia towarów UNRRA, i ski złożył ponadto osobiste podziękowanie całkowity m.ęam. które głodującywyładowanych ze statku „Nishmaha**; — | panu E. Hays za jego nifcstrudzoną i owocną pierwszego okrętu, którv przybył,do Gdyni1 pracę.. __. tm irn » ... a ____ MMC \Y/ ,z towarami UNRRA w dniu 4 września Ł9451 W odpowiedzi ną przemówienie ministra, roku_ i dyr. E. Hays zaznaczył, że aczko.wiek pod-
Że stireny amerykańskiej, akl podpisany I pisany akt ■dolycąy towarów wyladowanycnzostał przez dyr. £. Hays, urzędującego szą £a wszystkich dostaw UNRRA przy stałej misji, przebywającej w Polsce.
Min. Jędrychowski wyraził podziękowanie UNRRA za dotychczasową pomoc oraz nadzieję, że Misja UNRRA w Polsce ze zro*
z pierwszego statku UNRRA, który zawinął do portów polskich, symbolizuje on jednak przejęcie 350.000 ton towarów, dostarczo-
organizm p<, prostu soalilTak, więc dała tych jeńców składały sio
wyłącznie ze skóry i kości, w najbardziej dosłownym brzmiemu tego zdania.TU DYLI POWSTAŃCY WARSZAWSCY
...Jedziemy zobaczyć miejsca, gdzie nie było nawet baraków, gdzie1 jeńców wojen
rłych Polsce od tego czasu do końca roku, nych trzymano późną jesienią w poju, pod 1V45. Dyr. Hays stwierdził ponadto, że w ro- j gołym niebem. Jeńcami tymi byli powstańca 1946 dostawy UNRRA zostaną wydatnie cy warszawscy. Przybyli tu w- opaskach zwiększone. W dalszym ciągu przemówienia! Armii Krajowej, które według_ podpisanej
Hojna ofiara1,500.820 zł. na stypendiaOkręgowa Izba Aptekarska w Krakowie
uchwaliła na swym ostatnim posiedzeniu przeznaczyć półtora miliona złotych na stypendia dla niezamożnej młodzieży akademickiej oraz na inne cele naukowe ,związa- ne z zawodem aptekarskim.
Polak mistrzem świataw grzs w szachy
LONDYN. (Obs?. wh). Polak dr. F. Tar- takower zdobył mistrzostwo świata w grze ;
wej oraz usprawnienie transportu kolejowej czeni w fosie, bez żadnego nakrycia, a jego, | żeli doda się jeszcze, że pozbawiono ich
Tajemnice misji Hessa ,w Wielkiej Brytanii
LONDYN (PA P). Korespondent dziennika „Daily Wnrker** donosi z Norymbergą
_______________ .. że odnaleziono dokument stwierdzający, iżw szachy, wygrywając partię z graczem j w roku 1941 doradca po.dtyczny Rudolfa szkockim J, M. Sitken. Dr. Tartakower u- Hessa, dr. Haushoffer, podał Hit*erowi na- zyskał 9,5 punktów, wykluczając możliwość zwiska polityków brytyjskich, z którym: pobicia go przez innych graczy. I można by ewentualnie podjąć rozmowy na
W obronie przemysłu wojennegoZnam ienny g łos fJTcmes,a ,fl
LONDYN (Obsl w!.) Pisma londyńskie, znaceza, że taka produkcja nie spodoba się swiązko x omawianiem spraw związan ch niektórym sojusznikom. „Niektórzy Sojusz ni
ONZ; cy“. którzy bliżej biorą sobie do serca nie-w związkuze zbliżającym się
spraw Zgromadzeniem
przypominają, że na mocy uchwał peczdam-' bezpieczeństwo niemieckie, a wśród nch i, „ . , ,skich — Sprzymierzeni mają do 2-go lutego, Polska uważają, że 3 mil ten stali rocznej \ zawarcia pokoju am w roku 1941, ani po~-
temat zawarcia pokoju między Wielką Brytanią a Rzeszą Niemiecką. Są tor podsekretarz* stanu w brytyjskim ministerstwie spraw zagranicznych Buttłer, ówezasny am basador brytyjski w Madrycie—sir Samuel Hoare. wiceminister lotmctwa Balfour, podsekretarz stanu Henneth Lindsay, wiceminister dla spraw Szkocji Weddeburn, kierownik wydziału dla spraw europejskich w ministerstwie spraw zagranicznych William Strang i poseł brytyjski na Węgrzech — O Maby.
Rząd brytyjski oświadczył, że nie posiada danych co do wyżej wymienionego dokumentu i nie może na razie udzielić żadnych wyjaśnień. Nikt z polityków brytyjskich na odpowiednim stanowisku nie brał udziału w jakichkolwiek rozmowach zmierza'ących do
uprzednio prawie całej oclziezy, to można wyobrazić sobie czym była dla tych ludzi jesień owego pamiętnego 1944 roku! Gaj' oni gnili w tym row.e, w oddali widać- było światła pobliskiej osady, gdzie sp jaojni, „dobrotliwi** Niemcy spali na miękkich łóżkach, w mieszkaniach, dobrze cgrżanyca węglem. '
Aż wreszcie, jak wynika z dokumentów obozowych, powstańców wywieziono. Co kryje się za tym lakonicznym zuaniem? Może niektórzy z powstańców Więzionych w Łambinowicach doczekali wolności, ale większość wchłonęła n.erniecka „Nacht und Nebel“ — noc i mgła .to straszne NN, któ- rym Trzcc a Rzesza oznaczała, ludzi, ska- zanyeh na zniszczenie. >
„BILI MNIE1*Jeżeli jednak jeniec nie załamał się w
tych warunkach, jeżeli nie zgnębiło go życie w w.lgotnytn baraku, jeżeu przetrzyma! wegetację w row.e pod gołym, jesiennym niebem, to były inne sposoby dla uporania się z więzionymi żołnierzami: areszt obozowy. , ,
Maleńkie cele, pojedynki, w nich drewniane prycze. Wzorowa czystość, pobielone schludnie ściany — tak to wygląda, kiedy wchodzi się do tej części obozu. Ale kiedy przyjrzeć się z bl.ska drzwiom każdej celi od wewnątrz, to zobaczyć można wyrytą przez w.ęźmów w drzewie całą historię, całą tragedię tej kaźm. Czyta się napisy we wszystkich chvba językach europejskich. Po rosyjsku piszą jeńcy, opowiadając, jak ich katowano, iak morzono głodem i jak żyją tylko nadzieją piwrotu do swej Ojczyzny. Jakiś Francuz pisze: „Ci dranie chcą bym zdechł z głodu, ale my się z mmi jeszcze porachujemy *. Imly żołnierz, Brytyjczyk, podpisany imieniem Leslie (nazwisko nieczytelne) pisze ped datą 1943 r. krótkie oskarżenie: „Bili mnie**.
TO WEHRMACHT!Tam, gdzie cierpiano za wolność, nie za
brakło i Polaków Obok szeregu kresek, znaczących niechybnie każdy dzień pobytu w tej norze, czytamy: „Lamsdorf 8_.Xl.44, Nr 102591, kapral podchorąży Lesław Tarczyński, 15 pułk piechoty A. K. IV kompa- nia“ . W iiyiej celi podpisał się Jan Lewandowski, powstaniec.
Za jakie zbrodnie karano tych ludzi z całej Europy? Ich przestępstwo polegało na tym, że kiedy wróg najechał ich kraje, porwali za broń, by stawić- mu czoło w otwartym polu. I za to tylko gnęb.t ich niemiecki Wehrmacht, który — jak się to obecnie twierdzi w pewnych środow.skach — n.e miał nic. ale to nic wspólnego z Hitlerem i jego kliką.
MOGIŁYA teraz spójrzmy na ostatnie miejsce
spoczynku żołnierzy z całego św a ta. Osiem kilometrów długości mają mogiły w Łambinowicach. Stanowią je głębokie rowy, gdzie z niemiecką systematycznością leżą warstwami poukładane, obdaite z odzieży, zwioki jeńców. Wydobyte obecnie z otwartych globów ciała leżą na polu, zaś każde pozostawiło po sobie wyraźny odcisk w gliniastym gruncie, rozkopanego rowu. Trzeba spojrzeć na nie, by zrozumieć, jaka tragedia kryje się za suchą cyfrą 80 tysięcy zamordowanych jeńców.
Premier feufcfsirsklu Senera fssimuss StalinaMOSKWA (PAP). Agencja Tass donos!,
że orzewodnicsący Rady Komisarzy Ludowych Z.S.R.R., Stalin wydał na Krem.u .obiad na cześć bułgarskiego prezesa rady rninistrów, Kimona Georgiewa. W obiedme wzięli również udział: bu-gar ski minister, spraw zagranicznych _ Stojanow, minister spraw wewnętrznych Jugow, poseł bu.gar- Ski W ZSRR, prof. Michalczew- a ze strony ZSRR Mołotow,’ W.oroszyłow, Mikojan, Zaa- now, Kaganowicz, Berja i inni.
Kosnunikacia iet^lczaW / $ R 3
w r s c a n o r m . p o k s l c i w y c hMOSKWA. (PAPY Prasa radziecka po-
Również poczta lotnicza 2-kromie powięk- S7.v nrzewóz przesyłek i listów.
ruch
zy
związku z-przestawieniem * gospoda ki nie-j A bez zniesienia, tej twierdzy przemy Au w o mieckiej na produkcją rołn^ i cbriżciiictn j / cnri4£o A istnieć, bez likwidacji nzsjnicc.jjGj
Dalej „Times** pisze, że Komisja Kontrolna w Niemczech stara się określić granico produkcji przemysłowej w Niemczecn. Jak przewidują produkcja siali będzie zmą-iejszo na do 1/3 potencjału z r. 1929 t. j. do 6 milionów ton. „Taka produkcja — stwierdza „Times** — może się wydać niebezpieczną dla niektórych sojuszników”.
$„Times"* jak widzimy uparcie oręduje w
obronie przemysłu niemieckiego. Argumenty jakimi się posługuje są mało przekonywujące. Przemysł, jaki zamierzają zostawić Niemcom sojusznicy, na podstawie tirhwcł w Poczdamie, całkowicie wystarczy dla za spokojenia ich potrzeb wewnętrznych i ewen tuąlnego eksportu. Oczywiście ped warunkiem. że stanca t życiowy Niemców utrzymany będzie na am:ar .cwanym poziomie.
„l imes" pragnąłby, żeby Niemcy produko wały 6 mil. ton siali rocznie. Słusznie za
ników" znajdzie całkowite zrozumienie wśród wszystkich narodów sprzymierzony h. A gorączkowe* wysiłki międzynarodowych handlarzy broni w obronie mililaryzmu niemieckiego rozbiją się o zwartą wolę narodów miłujących pokój.
mej.
OjSffSiiłti' w m MraaztecKich
śledztwo w sprawie bandytów, ujętych z bronią i w mundurach żołnierzy Czerwonej Armii w okolicy Kwidzynia, wykazała, że należeli oni do dywersyjnej organizacji, złożonej z obywateli polskich. Organizacja ta postawiła sobie za cel dyskredytowanie wojsk radzieckich,
Szajka grasowała w ostatnich miesiącach ub. roku na terenie P.omorza,
kszy przewóz pasażersl Również poczta lotni*'”r szy przewóz przesy
Zostanie wprowadzony regularny ruch pasażerski na jednej z najdłuższych lina świata Moskwa — Władywastok. Ustanowione też bodzie bezpośrednie połączenie lotnicze na liniach: Moskwa — Archan- głelsk i Moskwa — Syktyky/ar._ Leningrad otrzyma połączenie z Murmańskiem, swier- dłowskiem i wielu innymi 'mkastami. Szereg dużych miast przemysłowych otrzyma bezpośrednie połączenie lotnicze z południowymi uzdrowiskami ZSRR.
A prc iw idow an ia N ie m ie cdsmapa ssę ”4 sen sto: US3
WASZYNGTON. Po widzeniu się z pre- „/dentem Trumanem senator republikański Wherry oświadczył, że zwrócił się do prezydenta z prośbą .o wznowienie wysyłania paczek i listów do Niemiec.
Prezydent Truman otrzyma! również pe- tyc ’ę, podpisaną przez S4 senatorów, domagającą się .„skasowania systemu głodówki*4 w Niemczech. ’
Strajk powszechnyw G r e c p
LONDYN. (PAP). Agencja Reutera dor.osi s Aten, że generalna konfederacja pracy proklamowała w dniu 8 stycznia rl>. strajk 'powszechny. W Atenach strajkuje H tysięcy robotników i tyleż mniej więcej w Pireusie.
Konfederacja zaprzecza tw erdzeniu greckiego premiera SOfalisa, że strajk ten ma charakter polityczny. *
W dniu 9 stycznia przyłączyli się do strajku kolejarze.
10 mi!, h e k to litró w w in ad o r y n s z t o k ó w
PARYŻ. (PAP). Francuski sta’y komitet żywnościowy oświadczył, iż 19 milionów hektolitrów wina :cstanie wylane na ulice Alg: su, jeśli nie zostanie ono przetransportowane do Francji przed kwietniem. W kwietniu bowiem odbywa się nowe winobranie.
Z.N.P. - W SPRAWIE POPRAWY BYTU NAUCZYCIELSTWA
KONFERENCJA W M N . SKARBU ,W dn 8-ym ban- minister Skarbu pr.yjąl
delegację Związku Nauczycietet-wa Polskiego w skicdule ob.ob.: Maja, Orłowskiego, Hoszowskiej, Ferenca i Nor wińsk! ego Delegacja w dlutższcj konferencji przedstawiła- postulaty Z.N.P w dziedzinie poprawy bytu nauczycieli. Minister Skarbu ustosunkował się do nich n-d- zwyozaj życzliwie i przyrzekł poorzeć w cr ej ro-. ciągło'ci rzeczowe stanowisko naućzyciel- stwa, wskazując jednocześnie na najskuteczniej sze sposoby poprr w.y bytu i precyzując finansowe możliwości Rządu.
Z K R A J yCBTTU. V
B iaj członkowie banO terrorystycznychs k a s a n i n a ś m erć .•
Ostatnio wyrokiem Wojskowego Sądu Garnizonowego w Białymstoku został skazany na karę śmierci Jurgielewicz Alfons — członek bandy terrorystycznej organizacji NSZ, działający na terenie pcw. sokółskiego. Jurgielewicz Alfons brał udział w zbrejn m napadzie na stację kolejową Nowa Kamionka, gm. Dąbrowa, pow. sokolskiego, gdzie dokonano mordu na pełnomocnika akcji siewnej, cb. Wojteckim Czesławie. Łupem bandy padły wówczas wagony ze zbożem, przeznaczonym na akcję siewną dla po
wiatu augustowskiego. Skazany uczestniczył również w napadzie na kolumnę samochodową żoinler.y radzieckich, lci*ry miał miejsce na terenie gminy Dąbrowa, pow. sokolskiego. Wyrok śmierci wykonano dn. 2S.12.45 r.
Tego samego dnia wykonano wryrok śmierci na Grzegorczyku Mieczysławie — przywódcy ban dy terrorystycznej spod znaku NSZ, sprawcy zbrojnych napadów rabunkowych w woj. białostockim.
Folonia id Ameryce PołudnioiDejcci owa nieść pomoc Ojczyźnie
Uruchomienie pieców wapiennychSTRZELCE. W Gcgolinie w powiecie Strzel
ce nastąpiło uroczyste zapalenie pieców wapiennych w Państwowych Zakładach Wapiennych, które rozpoczynają produkcję wapna na więiką skalę. W z: k adach zatrudnionych jest obecnie 800 robotników.
Żywy Inwentarz cd Czerwonej ArmiiBYDGOSZCZ. W powiecie s ubińsklm u- a
dze ziemskie ©trz. ntaly cd Armii Radzieckiej 3.009 sztuk bydła i nierogacizny. Inwentarz ten przekazany został dla najuboższych powiatów Pomorza — cziucńowskiego i złotowskiego.
O 50 proc. restauracji mniejBYSG-OSZ.CZ. Miejska Rada Narodowa w
Bydgoszczy przystąpiła do konsekwentnej realizacji swej uchwały, dotyczącej likwidacji 50;t lokali restauracyjn;, ch na terenie m asta. Likwidacja tych lokali, przeprowadzana jest przy udzielaniu koncesji na rok 1S16. Miejska Rada Narodowa zobowiązuje Wydział Aprowizacji i Handlu do opracowania planu gospodarki lokalami handlowymi w mieście, by na miejsce likwidowanych powstawały tylko pożyteczne pia cówki handlowe.
Pogrzeb bohatera walki podziemnejCHORZÓW. W Chorzowie odbył się manife
stacyjny pogrzeb Piotra Kłamy, bohatera podziemnej walki o wolność z czasów okupacji.Piotr Klazna, robotnik huty „Kościuszko*1, by! komendantem okręgu chorzowskiego podziemnej organizacji ZWZ. Aresztowany przez'Gestapo w marcu 1S44 roku, został ścięty w więzieniu w Bogucicach w grudniu 1944 r. Obecnie zwłoki Piotra Klamy przewiezione zostały do Chorzowa i pochowane na tutejsoym cmentarzu.: do Palestyny.
Dch*a;idani w UrzędzieKATOWICE. Przed Wydziałem Karnym W
Katowicach odby.a się rozprawa pr ec.wko b. kierownikowi powiatowego Urzędu Drogcweio w Giąbczycach, inż. Paw.cwi Kazn.owieckiemu- Oskarżony, po otrzymaniu od woj. Urzędu Komunikacji 170. tys. zł. na naprawę dróg i mostów w powiecie, nie wyliczył s.ę ą kwoty H5 tys. 259 z<ł. Udowodniono, że inż. Kaznsowiecki pieniauze te roztrwonił. W wyniku rozprawy defraudanta skazano na 2 la a wię-iena oraz utratę praw obywatelskich i publicznych prav* honorowych.
i l t r ó H i f / n eBELGRAD. Jugosłowiański Wydział Bez
pieczeństwa aresztował 13 osób, należących do organizacji generała Michajlowicza. Przy tuj okazji wy kry to tajną drukarnię. Wśród areszm- wanyeh znajduje się dowódca oddziału czetn.- ków podo as okupacji niemieckiej, mjr. wa- sticz, wybitny adwokat belgradzki, wyżsi urzędnicy Banku Narodowego i przemysłowcy.
<8» BELGRAD. B. gubern tor Słowenii, gen- Rupnik, który przebywał w niewoii brytyjskiej, został przekazany Władzom jugos owianskim.
«5«PABY*i. Agencja „France Presse“ denosi z Bejrutu, że rząd libański zamierza utworzyć placówkę dyplomatyczną w Moskwie.
t?, BUOAFBSZT. Węgierskie Zgromadzeni® Konstytucyjne odrzuciło prośbę o ułaskawieni® byłego premiera Bardossy.
«5» LONDYN. Wysoki kcmis~rz Palestyny, sir Allan Cunningham, udzielił amerykańskiemu t® warzystwu „Transarabiari Pipeline“ , kiórego wspó właścicielami są „Stand" rd O 1“ l „Texa# Oil Comnany“ koncesji na budowę rurociągu naftowego od Zatoki Perskiej poprzez Arabię
W tych dniach przybył do Warszawy z Buenos Aires Dyr. Czesław Bujwid — Polak zamieszkały od lał 17-tu w Argentyn:.', Ze względu na doskonałą znajomość terenu, zarówno jeśli chodzi o tamtejsze stosunki handlowe i finansowe {Dyr. Bujwid jest handloi t m i dyrektorem barku), jak i stosunki panujące wśród kolonii polskiej — zwróciliśmy się do niego o informacje, dotyczące interesujących 7.23 spraw
przez poselstwo b. „rządu** polskiego wj roślinnych z Argentyny nie może być Londynie, które niestety funkcjonuje do mowy, ponieważ inne państwa zarezer- obecnej chwili. Posłowie „rządu londyń-1 Hin siobip Tak bprizie z każ-
tyczne, gdyż n i terenie Argentyny obcej polityki prowadzić nie wolno, natomiast różnice zdań i światopoglądów między członkami stowarzyszeń są nierąz bardzo duże. Ogólnie biorąc, wszystkim tym stowarzyszeniom polskim brak przede wszystkim dyscypliny, organizacji i wyrobienia społecznego, mają one raczej charakter towarzyski, nie zajmują się natomiast żadną pracą społeczną, która mogłaby doskonałe rozwinąć się na tym
■ OdŚcisłych cvfr dotyczących liczebności: terenie i być chlubą ko-OtLi po.u.d-j.aL L , Południowi, czasu do czasu są wprawdzie rzu-rzucane
hasła np. budowy szpitala polskiego, szkoły, biblioteki' czy. innej pożytecznej placówki — wszystko to jednak po pewnym czasie rozbija się o brak wytrwałości lub demagogię tych czy innych osób.
Obecnie głównym pionierem ruchu pół
kolonii polskiej w Ameryce Południowej, brak, liczy ona jednak kilkadziesiąt tysięcy. Polacy rozrzuceni są we wszystkich krajach 'Ameryki Połudn. Natomiast w Brazylii znajdują się stare polskie kolonie w prowincjach: Rio Grandę do Sul i w miastach San Paulo, Curitiba, PortoAllegre. W samej Argentynie kolonia poi- t . _ska nie jest specjalnie liczna. Do roku skiego na terenie Argentyny jest Prezes 1914 emigracja polska na tamtejsze tere-l Banco Polacco, Juliusz Nowiński, człony nie istniała. Wzrosła ona wydatnie w | wiek zasłużony w pierwszym rzędzie jako latach 1920 do 1932. Podczas ostatniej' długoletni kierownik banku, a następnie wojny, nie licząc jednostek, emigracji — oczywiście — nie było.
WIELE STOWARZYSZEŃ — NIKŁE WYNIKI PRACY.
Wszystkie stowarzyszenia polskie, ństnie- jące na terenie Argentyny, jak im. Ko ficiuszki, Ognisko, Polskie i inne, są ujęte w Ł zw. Federację i ześrodkowane w
Ni
jako Polak cieszący się szacunkiem i u znaniem nie tylko kolonii polskiej, ale i obywateli argentyńskich.
PRZEDSTAWICIELE „LONDYNU1 DZIAŁAJĄ NIESTETY NADAL.
Ogólnie biorąc Polacy w Argentynie są mało jeszcze zorientowani o Nowej Polsce. Mają oni dotychczas tylko jedno na-
* iwane
skiego“ , jak np. b. poseł w Rumunii — j zaufany Becka Arciszewski, prowadzą da-i lej propagandę wrogą w stosunku do Nowej Polski.
Jeśli chodzi o nastawienie do Polski samej Polonii jej członkowie różnie sobie Kraj wyobrażają. Są to jednak zawsze uczucia bardzo przychylne i pełne przywiązania' do Polski. Chętni do ofiar i pomocy, Polacy argentyńscy są zawsze gotowi okazać to czynami.
Dlatego też jest rzeczą konieczną i pil-j ną podjęcie odpowiedniej akcji uświadamiającej i propagandowej na rzecz Nowej Polski, która by zadała kłam fałszywym informacjom czerpanym /ze źródeł *,londyńskich“ . Akcja nasza powinna być poparta materiałem prasowym, ilustracyjnym, fotograficznym i filmowym, który by obrazował dźwiganie się Polski ze zniszczeń i ofiarną pracę Narodu oraz osiągnięcia w dziedzinie socjalnej, gospodarczej i politycznej.
wowały go dla siebie. Tak będzie z każ dym innym towarem, czy surowcem. Konkurencja gospodarcza państw na tym terenie jest wielka. Przedwojenna wymianą handlowa Polski z Argentyną osiągnęła w eksporcie i imporcie w latach 1933 — 40 milionów pesów argentyńskich. Wojna przerwałźt tę wymianę.* Najważniejsze z towarów, które Polska mogłaby obecnie otrzymywać z • Argentyny to wełna, skóry, garbnik i tłuszcze zwierzęce oraz kazeina, w zamian za węgiel, którego tam brak, i żelazo. Prócz tego pożądany jest eksport wyrobów lnianych, drzewnych (dykta) i t. p.WYSYŁKA PACZEK I PRZEKAZÓW
DO POLS&I.
MOŻLIWOŚCI WYMIANY TOWAROWEJ.
Polska, która staje się krajem coraz więcej uprzemysłowionym, musi posiadać wielkie rynki zbytu i zdobycie takiego śpichlerza światowego, daje możność rozwoju
W tej dziedzinie istnieją duże możliwości, rozbijają się one jednak o brak środków transportowych, brak stałej komunikacji między Polską a Argentyną Z chwilą gdy te sprawy zostaną należycie zorganizowane, a pokonanie trudności jest zupełnie możliwe — nawet w obec nie nieuregulowanych jeszcze warunkach — Polonia argentyńska mogłaby bardzo wydatnie dopomóc rodakom w Ojczyźnie. ’
Jeśli chodzi o zorganizowanie wysyłki jak Argentyna.’ z Argentyny paczek do Polski, to należycie gospodar-; żałoby to zorganizować w ten sposób, żeby
czego. Dla Polski w chwili obecnej jest j albo paczki te — standaryzowane o jed- to sprawa wielkiej wagi, ponieważ każ-1 nakowej zawartości były już gotowe da zwłoka może być stratą niepoweto-j przysyłane do Polski i tu rozdzielane
raną. Już dziś np. o imporcie tłuszczowi pod właściwymii adresami za pokwi
waniem, albo — co byłoby bardziejwskazane — aby tą. sprawą zajął się Bank PKO w Argentynie i w Warszawie. Na podstawie zleceń z Argentyny, wydawane byłyby tu na miejscu paczki zq składów, posiadających duże ilości towarów.
ZAKUSY DYGNITARZY SANACYJNYCH NA „BANCO POLACCO"
Bardzo ważnym momentem przy ewentualnym rozpoczęciu współpracy gospodarczej Polski 7. Argentyną jest posiadanie na tamtejszym terenie własnej placówki gospodarczej i finansowej. Naszczęście Polska ma taką placówkę — jest nią działający tam Bank „Polska Kasa Opieki** (Banco Polacco). Bankten — dzięki swemu kierownictwu -*mimo licznych trudności w okresie wojny nie został zlikwidowany, a utrzymany u; stanie pełnego rozwoju, jako ważna placówka polska. Utrzymanie tejplacówki było tym trudniejsze, że „sfery londyńskie** i różni ich dygnitarze usiłowali wszelkimi sposobami zlikwidować bank, a majątkiem jego podzielić się między sobą, zabezpieczając sobie w ten sposób dostatnie życie na emigracji. Prezes Banku, Nowiński, oparł się kategorycznie tym namowom i żądaniom, narażając się na niełaskę „sfer londyńskich**, uratował jednak poważny kapitał i ważną placówkę gospodarczą dla kraju. Placówka ta, będąca własnością Państwa, wyposażona w odpowiedni kapitał — spełnić może poważne zadanie w zakresie handlu zagranicznego!
fN
37.879 Polaków p o w m iłi drogą morską*e Szj/ec*!, Norweiii. Danii. I Anglii
W 1943 r, przez port gdyński wróciło drogą morską do.Polski 37.879 Polaków. Systematyczną repatriację drogą morską rozpoczęła Szwecja dnia '6 października ub. r. na dwóch statkach: „Kastelhclra" oraz „Kron- prinsessan Ingrid”. Statki te zrobiły 20 rejsów do 17 grudnia 1945 r., który był ostatnim transportem w ub. roku zc Szwecji. Ogółem przyjechało 5.158 osób, w większości ofiary niemieckich bbozów koncentracyjnych, wyrwane śmierci przez Szwedzki Czerwony okupanta do Danii Krzyż.
Od 2 listopada zaczęły przybywać większe stątk.i poniemieckie, pod aliancką banderą,
przywożąc .repatriantów * Norwegii. Ostatni transport przybył dnia 30 listopada. W sumie przyjechało z Norwegii do Polski 10.038 osób-
Prawie równocześnie, bo S listopada rozpoczyna się repatriacja % Danii. Ogółem z Danii do dnia 29 grudnia przyjechało pa 2 alianckich i 5 duńskich statkach 3.596 osób. Przeważa ludność Wybrzeża i Pomorza, w tym sporo rybaków. Niektórzy są z obozu koncentracyjnego Siufthof, ewakuowani przez
OkręgowyUrzęd Samochodowy
tn. sf. Warszawy, asm- ■ , .'...-ura
podaje do wiadomości, że egzaminy <fia Kan
dydatów na kierowców samochodowych odby
wają się w, poniedziałki, środy i piątki w Okr.
Samo chód o wyan m. ot. Warszawyllrz.Narutowicza 5, pokój 1C3.
PI. K 119-1
Dnia 21 listopada rozpoczyna się repatriacja drogą morską z angielskiej strefy okupacyjnej z Lubeki. Ogółem do dnia 30 grudnia 1945 r. przybyło z Lubeki na 27 statkach 18.808 osób, głównie ludność cywilna, powracająca z prac przymusowych. Powrócił też pewien procent szeregowych i oficerów z ofla gów 1939 r. oraz z obozów powstańczych.
Dnia 4 grudnia szwedzki statek „Ragne” przywiózł pierwszą partię repatriantów z An glii. W sumie w dwóch rąjsach przybyło do Polski z Anglii 249 osób, przeważnie mężczyzn fachowców, potrzebnych w naszym przemyśle.
Ponadto na różnych statkach towarowych polskich i obcych przybywało do Pclski po kilku pasażerów. Oprócz Polaków przybyli i zagraniczni dziennikarze, uczeni, oraz przed stawiciele dyplomacji zagranicznej dla objęcia placówek w naszym kraju.
Co to jest planowanie przestrzenne?Id s ła współpraca £UP-u i Urzędu Planowania PrzestrzennegoNa ostatniej sesji K.R.N. z trybuny padły |
słowa ministra odbudowy prof. M. Kaczoro-; wskiego, zapowiadające wydanie wkrótce de-, krętu. o planowaniu przestrzennym, j
Planowanie przestrzenne... Coraz częściej,! przy najrozmaitszych okazjach pojawia cię;
„.aczną ilość przeładunku podzielić na poszczególne porty. Jak ustalić na zapleczu szlaki komunikacyjne, osiedla robotnicze itp.
WSPÓŁPRACA CENTRALW taki to sposób zazębia eią współdziałał*
to określenie. Co ono właściwie oznacza? j ność obu instytucji planowania, z tym, że Czym różni się np. od planowania gospodar- C.U.P. choć organizacyjnie nie jest instancjączego?
GŁÓWNE WYTYCZNEPlanowaniem gospodarczym zajmuje się
niedawno powstały Centralny Urząd Planowania przy Komitecie Ekonomicznym Rady Ministrów. - j
Tak zwany C.U.P. projektuje w skali ogól- nopaństwowej, biorąc za podstawę całokształt polityki gospodarczej kraju. Planuje w cyfrach — zakreślając ogólne wytyczne dla potrzeb gospodarczych.
Oto np. postanawia, że porty polskie mają wykonać przeładunek tylu to ton rocznie. Podaję cyfrę, wyprowadzoną z jednej strony z przewidzianych możliwości, z drugiej zaś-— z przewidywanych potrzeb w dziedzinie importu i eksportu. -k
I tu jego rola się kończy. Dalszy bieg prac — już o charakterze wykonawczym—podlega bowiem Głównemu Urzędowi Planowania Przestrzennego przy Min. Odbudowy Kraju.
Do Urzędu należeć więc będzie decyzja — jak wybrzeże ma być wykorzystane. Jak o-
3 a Bk j e s $ u iffSEtąpcS*'?
RozmachW
<W artykule, zamieszczonym w „Prawdzie” , przytoczone są interesujące cyfry, ilustrujące ogromny rozmach prac, związanych z odbudo wą zniszczonych przez' niemieckich okupantów ośrodków przemysłowych i rolniczych ZSRR. Zniszczenia te obejmowały, jak wiadomo, terytorium zamieszkiwane przed wojną przez 83 milionów ludzi. Produkcja wielkiej ilości fabryk i zakładów przemysłowych skoncentrowanych na tym terytorium, osiągała globalną liczbę 46 miliardów rubl!i, tp znaczy jedną trzecią całej wytwórczości ZSRR. Znajdowało się tu 109 milionów głów bydła, 12 milionów koni, powierzchnia zasiewów o- bejnaowała 71 milionów hektarów.
„Historia świata nie zna zniszczeń podobnych do tych, które Niemcy dokonali na tym terytorium” — stwierdza „Prawda” . Całkowicie lub częściowo zniszczyli oni tu i spa
OR a d z i e c k i m
ty rocznię. Wysadzili w powietrze 61 wielkich elektrowni i ogromną ilość mniejszych o łącz nej mocy około 5 milionów kilowatów, wywieźli do Niemiec 14.000 kotłów parowych, 1.400 turbin, 11.300 elektrogeneratorów. Barbarzyńskiemu zniszczeniu uległo 37 zakładów ciężkiego przemysłu, które zatrudniały 16S tysięcy robotników i produkowały rocznie 11 milionów ton żeliwa, 10 milionów ton stali, 8 milionów ten wałcówki. Poza tym okupanci zburzyli setki zakładów chemicznych budowy maszyu i obrabiarek, przyberów i urządzeń elektrotechnicznych, wrzecion tekstylnych itd. Ogółem Niemcy zrujnowali 31.S50 przedsiębiorstw przemysłowych, na których pracowało około 4 milionów robotników,
Odbudowa zniszczeń rozpoczęła się jeszcze w czasie wojny. Na frontach toczą się krwa-
liii 1.710 miast i ponad >70.000 wsi, zrujno-i vvc boje, kiedy na spustoszonych terenach wali 6 milionów zabudowań, pozbawiając* 25 ’ fozpoczęła się gigantyczna praca, trwająca milionów ludzi dachu nad głową. W doniec-! []ez Pr*f-wy PO d «» tiz-en. Dokonano juz bar kim i podmoskiewskim zagłębiach węglowych dzP f,uf 0' Odbudowano, 326.461 domów, gdzie zniszczono 1.135 kopalni, na których praco- 0SIle.<łllł,° 2 r° lIi0n>' ^Lotników, praccw wało 337 tysięcy górników i gdzie wydo- 0lk8W 1 ■ bywano ponad 100 milionów ton węgla rocznie. Niemcy ukradli i wywieźli m. in. 2.400 górniczych elektrowozów i motorów, 2.700. maszyn wiertniczych, w okręgu Groźnego i Krasnodara zniszczyli ponad 330 szybów naftowych, wydobywających 5 milionów ton naf-
cjj kolejowych, parowozowni, warsztatów kolejowych.
Oto czego dokonać może kraj własnymi środkami, bez pomocy z zewnątrz, dzięki planowemu kierownictwu państwa, zdyscyplinowaniu i politycznej jedności społeczeństwa.
publiczne, na cele gospodarki rolnej, leśnej i hodowlanej, na csle górnicze i przemysłów# pod podstawowe urządzenia energetyczne i urządzenia wo4»e, pod szlaki komunikacji U*dowej i wodnej.
NAJPIERW PLANOWANIE GOSPODARCZE
Wreszcie plany miejscowe określają prze* znaczenie terenów: pod zespoły jaieszkasie- we z podziałem na budynki i urządzenia uży teczności publicznej, wojskowe, współżycia społecznego, na cele kulturalno-oświatowe, < 4 cele kultu religijnego, tereny pod zakłady przemysłowe, nieuciążliwe dla otoczenia, tereny pod ośrodki biurowo-handlowe i inną, na place publiczne, parki, skwery, ogrody* place sportowe, na cele gospodarki rolnej, leśnej, hodowlanej, na cele górnicze i przemy* słow.e.
Przepisy ogólne powyższego projektu de* krętu podkreślają wyraźnie, że plany hędą o- pracowywane zgodnie z wytycznymi polityki gospodarczej Państwa. A więc a planami C.U.P-u. ____________ (?)
Konie i bydło2 d o s t a w U n r r A
Polska otrzymała .ogółem w roku 1945 9 ramach dostaw UNRRA 1.320 szt, koni ora* 1.140 sztuk bydła (w tym 150 szt. — da* Zjednoczonych Kościołów Amerykańskich)-
Z zakupionych w Szwecji przez Rząd 1.000 jałówek i 100 buhajów nadszedł do Polski transport w ilości 340 sztuk bydło rasy nizinnej.
Ze względu nń wysoką wartość hodow V ną importowanego ze Szwecji bydła, Ałiai-
nadrzędną nad Urzędem Planowanie Przestrzennego, jednak' — z racji charakteru swej pracy —- musi mieć głos decydujący.
Współpraca w planowaniu nie ogranicza się tylko do kontaktu tych dwóch niejako „central” planowania. W wielu bowiem Ministerstwach, które prowadzą prace inwestycyjne, istnieją referaty czy biura planowania. Te po szczególne małe komórki — w sprawach zasadniczych, dotyczących np. rozbudowy sieci szlaków komunikacyjnych, czy pocztowych, muszą się porozumiewać z „centralami”. Gdyż’ one, choć mają swoje oddziały regionalne (wojewódzkie) i lokalne (miejskie), pracują, mając przed oczyma Szeroki horyzont — zakreślony linią granic naszego Państwa.
CO MÓWI PROJEKT?Wspomniany na wstępie projekt dekretu
o „planowym zagospodarowaniu przestrzennym Państwa" wyjaśnia szczegółowo pojęcie planowania przestrzennego,-
Pianowe zagospodarowanie przestrzenne ma na celu zarówno należyte wykorzystanie zasobów kraju, jak i produkcyjnych sił spo* łeczeństwa.
Plan krajowy ustala: przeznaczenie tere nów pa potrzeby rolnictwa, górnictwa, prze mysłu, gospodarki wodnej, kultury i oświaty,zdrowia, „ypoczyaka oraz na rezerwat, prz, . .tarania, aby wrody; rozmieszczenie ludności, siec głównych .... towarowej sprowadzićośrodków miejskich; sieć obsługi w dziedzi nie komunikacji, wreszcie podział obszaru kraju na regiony,
Plany regionalne, sporządzane na podstawie planu krajowego, obejmują przeznaczenie terenów pod wszelkie osiedla, pod rezerwaty przyrody Tub kulturalno-zabytkowe, ośrodki wypoczynkowe, turystyczne, sportowe, parki
Charles B oye ryz e s w o im z e s p o łe m
Zaprasza na wieczory taneczne
.S A L O N Ó WH O T E L U
EUROPEJSKIEGOKrakowski© ,.Tz3d:n*©.xia 13
Codzienni© cd 17. do 22-e] D ojazd trolleybusam i do Placu
Saskiego 13:69-0
16,XJL 1845 r, Ministerstwo Prcamysm pra dzieliło Ministerstwa Aprowizacji * Kan.Hu cia tej i akcji: żelaza za 18.832.1C0 z1.; maszyn « narzędzi rolniczych za zł. 1473.886; nawozów sztrez- nych za ii. 31.283.640; materiałów lud<.w'aŁjch za zł. 6.677.870; węgla za zł. *403.915; materiałów pędnych za zł. 2.G0S.7C0; worków i sienników za zł. 2.030.000; artykułów gospodarstwa domowego sa zł. 4.852.324 i papieru w postaci zeszytów szkolnych oraz luisuiki do papierosów Za Zł. 3.800.080.
Niezależnie od akcji specjalnej przeprowadzana jest akcja premiowania dostaw s tytanu świadczeń rzeczowych. Rolnicy, którzy lojalnie wywiązują się ze swego obowiązku wcłjec Państwa przez, terminowe wykonanie tych dostaw, otrzymają również tą drogą potrzebne w gospodarstwie artykuły przemysłowe. W ramach tej akcji przydzielone zostało Jo ónia 9.N4945 r.: nafty —1.549.680 litrów; soli — 18 JSO.COO kg..; mydlą— 256.117 kg.; zapałek— 20.24S.C00 pudelek; cukru — 7.645.000 kg.; wódki— £8.009 litrów i towarów tekstylnych na sumę 9.000.000 zł.
{„„1. Oczywiście dostawy artykułów przemysłowa ęcvj wę^ia, mz jak ekolw.ek mne za^łęo.e zarówno z akcji specjalnej, jak i akcjina terenie ZSRR/ Wielkie są osiągnięcia Wj premiowania świadczeń rzeczowych, nie pokry-dziedzinie odbudowy hutnictwa. Odbudowa-: .............. 1no i uruchomiono 20 wielkich pieców, dzic-j O g t O S E C l l I Cs.ątki pieców martenowskteh i szereg w alco-j Niniejszym podaje się do wiadomości Refe- wni. j ratom Przemysłowym przy Starostwach, Kiero-
W rekordowo krótkim czasie odbudowane! wnikom Zakładów Przemysłowych, podległym1 Woj. Wydz. Przemysł, oraz ogólnie zaintereso
wanym, że z dniem W.XIi.l®43 r. Wojewódzki Wydział Przemysłowy, przeniósł swą siedzibą z Jeleniej Góry do gmachu Urzędu Wojewódzkiego we Wrocławiu, pl. Województwa.
W Jeleniej Górze pozostaje jedynie Zjednoczenie Przemysłu Miejscowego, Oddział Branżowy, Dyrekcja Przemyślu Miejscowego oraz. Woj. Center, Handlowa Zbytu i Zaopatrzenia.
Naczelnik Wojewódzkiego Wydziału Przemysłowego
K 1037-6 (ini. mech. L. J. GrzędzUiski).iCTarasKifa
Artykuły przemysłowe dla wsidostarczano za 80 mil. zł. po cenach reglamentowanychW celu przyjścia z pomocą wsi, w obecnymi wają całego zapotrzebowania wsi. Należy się
najtrudniejszym dla niej okresie, uapoczątko- { z tym liczyć, że możliwości produkcyjne nasze- waua zostaia w sierpniu r. uł>. akcja spec ku na | go przemysłu są ograniczone z powoda braku polegająca na dostarczaniu ludności rolniczej1 surowców, zniszczenia lub wywiezienia do Nle- po cenach reglamentowanych wszelkich arty- mieć prze? okupanta urządzeń technicznych, a kulów przemysłowych, potrzebnych d » odbudo- przede wszystkim z powodu trudności trans- wy i zapewnienia jej normalnych warunków portowych pracy i egzystencji. W okresie od 20.VHJ. do
ramach wymiany dalsze transporty.
chłopów. Państwo "wydało pozą tym 36 milionów rubli, jako kredyty na indywidualne budownictwo mieszkaniowe. Na wyzwolonych terenach wybudowano 25 fabryk, produkujących z miejscowych surowców materiały budowlane,, >'
Ogromnej pracy dokonano w zagłębiach węgłowych. Podmoskiewskie zagłębie całkowicie już odbudowane, wydobywa teraz dwa razy więcej węgła na dobę, niż przed wojną. W Donbasie odbudowano 123 podstawowych wielkich i 506 średnich i mniejszych kopalni. Donieckie zagłębie wydobywa obecnie znów
_ zostały potężne elektrownie w Zujewce- i * Sztcrowie oraz elektrownie Rostowa, Odessy,! Nikołajewa i szeregu innych miast. Wre pra* j ca nad odbudową „Pnieprogcsu”, który bę- j dzle uruchomiony w 1946 r.
Na wyzwolonych terenach — informuje dalej „Prawda” — odbudowano 5O.CO0 km linii kolejowych, 16.000 mostów, tysiące kilometrów linii pomocniczych, linii łączności, sta-
TflEŚĆ NUMERU ii) 56„O D RO D ZEN IA 44
Noworoczny, z datą 8 stycznia, dw-mi&stp* stronicowy numer „Odnodze oi*‘* zawiera mię*ózy innymi;
1) Korespondencje z Paryża (Mirosława Żuławskiego) i z Londjnnu (Bolesława Kuczyńskiego); 2) prozę literacką Mariana Fremińskitgo („Knajpa, dom, cmentarz**); 3) utwory poetyckie Władysława Broniewskiego, j . A. Frasika. Władysława Machojka, Tadeusz* Różewicza 6 Grzegorza Timofiejewa; oraz 4) artykuły A- B. Dobrowolskiego („W czterdziestą rocznicę wynalazku czołgu**), Stefana Fł<ukowskiego, Jan* Kotta („Książka francuska o polskich party- zantact?**) — recenzją z powieści Roraadn Gary'ego), Jalu Kurka („O nowe drogi kinematografii**), Wacława Kubackiego („Drugi list z Poznania “) i jutóana Przybosia („Na linii poetyw
„ . cki«3‘‘>.W miarę usuwania tych przeszkód i wzrostu Numer pierwszy „Odrodzenia** urupołniajg produkcji, artykuły przemysłowe płynąć będąi stałe działy: recenzje, przegląd teatralny (Ta- z miast na wieś coraz szerszym strumieniem I deusza Brązy), przegląd muzyczny (Stefanii i coraz sprawniej odbywać się będzie zaopatrzę- 1 Łobaćzewskicj) i przegląd prasy. K 169-6nie ludności rolniczej w te artykuły. (t) ^BtasSisemasKiBmGSSBBBBKm
Ogólnopolska konferencja pielęgniarekJak najszybciej zorganizować Państwową Służbę Zdrowia
W Łodzi rozpoczęła się pierwsza ogólnopolska konferencja piehrgniarek i sióstr PCK z udziałem ministra Zdrowia Cr Litwina, przedstawicieli Siiukby Zdrowia i Związków Zawodowych, organizacji społecznych i politycznych.
Minister Litwin powitał Zjazd, poczym omawiając organizację zawodu i pracy oieięgniar- ekiej na plan pierwszy wysunął zespolenie wysiłków w ratowaniu zdrowia ł sił biologicznych narodu.
Po przemówieniach przedstawicieli związków i Instytucji społecznych wygi-oszO'no referaty na temat: specjalizacji w zawodzie pielęgniarskim, organizacji służby zdrowia, zadań pielęgniarki w ośrodku miejskim oraz pielęgaiarki- polażnej.
Po referatach wywiązała się ożywiona dyskusja.
W drugim dniu obrad Krajowa Narada Pielęgniarek ucnwalKa 1) realizować program jednolitej i powszechnej służby zdrowia, by w terenie dał w jak najkrótszym czasie pozytywne wyniki, 2) skonsolidować swój zawód w •ramach wytyczonych przez Zw. Zaw. służby zdrowia, 3) wystąpić do Ministerstwa Zdrowie o utworzenie jak największej liczby szkół pielęgniarek i umożliwić , studia wyższe w zakresie pielęgniarstwa., 4) wystąpić do Komisji Contr. Z w Zaw. celem uzyskania możliwości
przeprowadzenia rejestracji 1 sprawdzani* kwalifikacji przez sekcję pielęgniarską w tym z** wodzie, 5) wystąpić do komisji Ceotr. Zw. Zaw*. w sprawie poprawy bytu pielęgniarek, ora* zaopatrzenia emerytalnego.
\
Rejestracja samochodówposuwa slą naprzód
W grudniu r. ub. Biuro Ekspl°atacH Państwo wego Urzędu Samochodowego zarejestrowało na s t a ł e n u m e r y eksploatacyjne 4.806 pojazdów mechanicznych. Poza tym przeprowadzono około l.oe# wniosków, które bądź odrzucono, bądź zatrzymano na skutek albo braku decyzji, właściwych resortów, albo nic wypełnienia innych formalności.
Bolączką opóźniającą rejestrację ca numery State jest konieczność uzyskania aprobat na wnioskach w ministerstwach, które załatwić ją sprawy rejestracyjae tylko dwa dni w tygodniu.
W celu usprawnienia gospodarki samochodowej ministerstwa winny w swych resortach u- dzielić pełnomocnictw swoim urzędom 2-ej instancji dla aprobowania wniosków rejestracyjnych, w ten sposób rejestrujący uniknęliby specjalnych wyjazdów do Warszawy. <B)
Jacek wołowski
L O T N I C Z A Ś M I E R ĆSprawa była dość głośna, a zaczęła się
tak. W połowie kwietnia, 1943 roku, do kawiarni Pomianowskiego przy Marszałkowskiej przyszedł gość. Średniego wzrostu, brunet, czarne wąsiki, fokowy kołnierz u płaszcza, długie buty oficerskiego typu. Usiadł przy stoliku, zamówił kawę, poczym wyciągnął z kieszeni gazetę i jął ją przeglądać. Gdy przyszło do płacenia położył na stoliku pięćdziesiąt złoty cła, wydaną resztę odsunął kelnerce i mruknął, że : ma do sprzedania trochę trefnych rzeczy. Gdyby któryś z bywalców kawiarni reflektował, to znaleźć go można codziennie między pierwszą a trzecią w „Marlenie". Pytać portiera o pana Janka. Wstał, grzecznie się ukłonił i wyszedł. Usługująca powtórzyła zaraz słowa . gościa temu i owemu. Coś trefnego i w „Marlenie” J Hm!
O „Marlenie** i jej bywalcach wiedziano tu mniej więcej wszystko. Swój czło- wiek tam kelnerował. Gromadzili się w o wym lokalu handlarze złotem i walutami, przychodzili urzędnicy niemieckiej akcyzy, bywali aferzyści na dużą skalę, pętały się rozmaite typy, żyjące z szantażu. Można tam było kuple morfinę czy sympathion w każdej ilości, możn# było nabyć dolary, dowody aryjskości, eizen- marki, czasem nawet broń.
W myśl zasady: polityka to nie interes, polityką się tam fl|e zajmowano. Niemniej lokal był pod stałą obserwacją ges apo, właśnie ze względu na ów handel bronią.
Więc przede \vszystkim co to za facet ów pan Janek i po co fatygował się
- do Pomianowskiego by tu szukać nabywców na *swoje trefne towary.
Przyjaciel kełnerujący w „Marlenie**, jeszcze tego samego dnia udzielił informacji: handlarz złotem. Ostatnio przerzucił się na brylanty, politycznie zero. Nic nie wskazuje by był w kontakcie z gestapo, zresztą przed paru dniami musiał im dać łapówki pięćdziesiąt tysięcy, bo mu grozili, że go zaaresztują za handel walutami. To paniej więcej wszystko.
Więc z kolei poproszono fcelnerującego
przyjaciela by podszepnął owemu panu Jankowi, iż jest do sprzedania trochę kamieni. Przywiozła je ze sobą pewna starsza pani, która przyjechała ze Lwowa do Warszawy. Warunek: musiałby przyjść do niej do mieszkania i obejrzeć, bo ona sama boi sie chodzie z tym wszystkińi po mieście. Na tym stanęło.
Starszą panią wynaleziono łatwo. Była to pani Emilia Bukowińska, kresowianka, której mąż'zginął niedawno w Oświęcimiu. Lokal też się znalazł, Z kamieniami było gorzej. Trzy czy cztery panieńskie pierścionki, jakie były do dyspozycji, to mizerota dla grubego handlarza. Ostatecznie wypożyczono parę brylantów od jubilera Mroczki. Wypożyczył niechętnie, ale wypożyczył Teraz czekano. Po trzech czy czterech dniach przyjaciel z „Marleny" telefonował, iż pan Janek gotów jest iść pod wskazany adres, by obejrzeć kamienie. Więc pani Bukowińska, Tadeusz w roli siostrzeńca, poza tym mała obstawa, bo nigdy nie wiadomo co i jak, a chodziło przecież o rewanż.
Mianowicie, mniej więcej tak przed miesiącem wyszła^ z „Marleny** w świat partia nowiutkich Fis:ów. Było z tego1 później trochę nieszczęścia, jeden czy j dwóch dobrych ludzi straciło życie, i Wszystkie bowiem Fis!y miały iglice mi- j Sternie u nasady popodcinane. Taki żarU gestapowski. Udał się,. więc gestapowcy sią śmieli, śmiano się również grubo we wszystkich knajpach niemieckich. Więc i może gestapo chce powtórzyć kawał. j I Gdy pan Janek przyszedł, pani Bukowińska pokazała mu brylanty, zaoferowaną cenę zasadniczo przyjęła, a potem, że ostateczną decyzję obłożyła do jutra, zaczęto rozmawiać'© tym i owym. W pewnej chwili Tadęusz asystujący przy roz-i mowie, ni stąd ni zowąd spytał po pro-j stu i jasno gdzieby tutaj można nabyć; jakąś broń.
Pan Janek pokręcił przecząco głową i odpowiedział, iż tymi rzeczami nie handluje .Słyszał co prawda o pewnym1 interesie, ale to duża skrawa i wymaga ku
pę gotówki. Nie trzeba było długo nalegać by powiedział jaka. Jest do sprzedania bombowiec. Autentyczny, uczciwy bombowiec. Więc — - tu pan Janek zwrócił się do Tadeusza — jeśli zna pani kogoś, kto mógłby kupić, to proszę mi dać znać do „Marleny".
Zresztą zastrzegł się zaraz, iż występuje jedynie w charakterze pośrednika i zdaje się niejednego. ,
Potem poszedł obiecując przyjść na zajutrz.
Wszystko z tym bombowcem wyglądało na żart, lecz że ludzie się nudzili, a z broni nic nie wyszło, czemuż nie sprawdzić.
Nazajutrz z samego rana udał się Tadeusz do „Marleny", odnalazł pana Janka i oświadczył, że ciotka się co do brylantów rozmyśliła, lecz o bombowcu można pogadać. W rozmowie okazało sic, iż sprawa nie wygląda tak fantastycznie. Na Okęciu Niemcy oblatują zdobyczny samolot angielski, który przymusowo lądował w Niemczech. Otóż jeden z pilotów niemieckich zdecydował się wystartować! na owym samolocie i zabrać ze sobą pasa-1 żerów. Krótko mówiąc, chce zdezerterować. Żąda jednak by pasażerowie, których zabiera,, wpłacili mu ’ zgóry po dwa tysiące dolarów'. Stawia za warunek, że lecieć będzie do Anglii lub Włoch, nie zaś na wschód.
Więc Tadeusz obiecał dać odpowiedź za dwa dni. Potem zawiadomił kogo należy. Lecz „kogo należy" mało ta sprawa zainteresowała. Wytłomaezono Tadeuszowi, iż w tej chwili są rzeczy ważniejsze niż jazda do Anglii. Tadeusz nie ustępował. Bo nie chodziło, rzecz prosta, o wyjazd z kraju, lecz o zdobycie samolotu, po prostu o zdobycie i zniszczenie. Możnaby również zamiast na zachód, lecieć na wschód i oddać samolot do dyspozycji istniejących tam polskich oddziałów. Trzeba tylko znaleźć pilota, bo Niemca — rzecz prosta należy unieszkodliwić. Poza tym pieniądze.
Pieniądze dańo bez oficjalnej zgody na akcję. Może być i tak. Teraz pilot:
Z tym było trudniej. Znalazłoby się, co prawda, paru podchorążych lotnictwa, niektórzy nawet już przed wojną do Po- teza 28. dociągnęli. Jednak jak" na nowoczesny bombowiec ,to za mało. Wreszcie pilot się znalazł. Starszy sierżant pilot Kaczmarczyk, .przed samą wojną prze
szkolony na Łosiach, a ostatnio zwolniony z niewoli na skutek rozpadowej gruźlicy płuc.
Zapytany oświadczył, że jeśli samolot nie jest najnowocześniejszego typu, to gotów jest startować i ma nadzieję, że do jakiegoś przyjacielskiego lotniska dociągnie, chyba gdyby krwotoku dostał, bo wtedy i jego i pasażerów diabli wezmą.
Więc Tadeusz znów do „Marleny", gdzie panu Jankowi prowizję w łapę wcisnął, prosząc żeby sprawę omówił.
Pan Janek okazał, się chłop przyzwoity. Gdy dowiedział się, a Tadeusz — że mu się człek podobał, rzecz mniej więcej wyjaśnił, — otóż gdy pan Janek dowiedział się, że nie chodzi tu o prywatną imprezę, lecz poniekąd o akcję społeczną, nie tylko zrzekł się prowizji, ale i innych pośredników obiecał z własnej kieszeni opłacić. A pośredników było czterech, w tym posługaczka z kasyna lotniczego na Okęciu.
— Mogłem — oświadczył pan Janek, — dać łapówkę gestapowcom, niechże 6ię teraz odegram.
W trzy, czy cztery dni wszystko było obąówione. Samolot wystartować miał z Okęcia celem odbycia normalnego lotu ćwiczebnego. Koło wsi Wawrytki, gdzie na. mapach lotniczych zaznaczona była obszerna łąka, nadająca się do lądowania .oczekiwać mieli pasażerowie. Bogata rodzina, która chciała uciec do Anglii. Jeśli chodzi o gotówkę, to połowa wpłacona być. miała przed startem, druga zaś
‘ po przybyciu na miejsce.Uzyskano również mniej więcej do
kładny opis samolotu. Jednopłat, podwójny ster kierunkowy, płaty w kształcie trapezu, spery klinowe, wieżyczka dla karabinu maszynowego. Oczywiście cztero- motorowiec.
Kaczmarczyk, gdy mu to powiedziano, orzekł iż może to być równie dobrze Ha- lifas, jak nie daj Boże Lancaster. Zresztą w gruncie rzeczy wszystko mu jedno, bo ani na jednym ani na drugim w życiu, nie latał. Wyraził zresztą przekonanie, iż jeśli go na miejscu nie zastrzelą, a będzie miał czas by rozejrzeć się w maszynie, to jakoś da sobie radę.
27 kwietnia „bogata rodzi na*\ zgodnie z umową, udała się najpierw pociągiem, i a później już piechotą do wsi WawrytkLł
Rodzina była nie tylko bogata, lecz i bardzo liczna. Ostatecznie ustalono, iż w locie w nieznane weźmie udział poza Kaczmarczykiem oraz dwoma podchorążymi lotnictwa (tymi wylaszowanymi na Pote- zach) czterech młodych ludzi, którzy u- lcończyli kurs szybowcowy w Bezmiecho- wej, oraz panna Marysia, specjalistka od radia. Poza tym do Wawrytki, jako osłona udało się siedmiu ludzi, a dwa razy tyle w charakterze widzów. Jednym słowem szopa na całego.
Przybywszy na miejsce chłopcy rozlokowali się jak mogli po wsi. Zresztą nikt na nich specjalnej uwagi nie zawracał. Już wtedy po okolicznych lasach kręcili się partyzanci, więc ludność była do gości przyzwyczajona. W chwili lądowania samolotu, mieli biec na łączkę w charakterze gapiów. Sierżant Kaczmarczyk w towarzystwie panny Marysi, która ha razie pełnić miała rolę jego żony, Tadeusza oraz szesnastoletniego Kazia Wycyga, mogącego od biedy uchodzić za syna, kręcili się po łące tam i z powrotem. Całą czwórka uzbrojona była w rewolwery, zaś Kaziowi dyndał ponadto pod wiatrówką piękny Sten.
Sprawa nie była łatwa. Jeśli Nienu-e wyjdzie by załatwić sprawy finan-o.ve. można będzie go sterroryzować, lub po prostu zabić. Natomiast w samolocie, gdyby odrazu zaprosił do środka będrie trudniej, tym bardziej, że napewno będzie usiłował się bronić. W ostateczno ci pozostaje spalić maszynę i z kwitkiem wracać do Warszawy. To nikomu sic nie uśmiechało.
Kazio upierał się co prawda, i i możnaby rzecz całą załatwić w czasie lotu, lecz Kaczmarczyk mruknął, że takim wariatem nie jest.
— Pilot j&pikuje — oświadczył — ja maszyny nie .■»•'*»m i wszystkich diabli wezmą.
Tak sobie gadali leżąc na łące. Wiosenne słonko przygrzewało. Osłona piła mleko po chałupach, a samolot nie nadlatywał. Dopiero gdzieś koło godziny czwartej dało się słyszeć najpierw ciche, potem, coraz głośniejsze dudnienie m o'o- rów. Nadchodził. Chwila i wielki cień przesuną! się po łące. Z zadartymi gło-
(Dokończenia na str, 4-ej)
N r 10
Akcja przesiedleńcza do Wrocławiarsa m a H w ^ m pur*lc©i©
W IEC H
t^rzed sześciu tygodniami zrodziła się koncepcja ulokowania kilikunastu tysięcy zredukowanych robotników budowlanych Warszawy w miastach ziem zachodnich, objętych planein odbudowy.
Zdawałoby się, że przez szesc tyg,cxłiu można już było czegoś dokonać, tym bardziej, że sprawa była dobrze obstawiona,
ki zainteresow----- -- . .swój Komitet Przesiedleńczy, Związek za wodowy Robotników i Pracowników Przemysłu Budowlanego w Polsce, wreszcie SPB, które swych pracowników zredukowało. Akcja przesiedleńcza obudziła również zainteresowanie i wśród bezrobotnych, którzy poczęli się zgłaszać na wyjazd. Po uzyskaniu we Wrocławiu domu na punkt etapowy powinna była nastąpić bezzwłoczna wysyłka prowiantu, przyrzeczonego przez stołeczny Zarząd Miejski na pierwszy mie- giąć pobytu, wreszcie odjazd zgłoszonych.
Dotychczas jednak wszystko pozostaje po Staremu: na zebraniach robotniczych i konferencjach urzędowych toczą się jałowe dyskusje, kto i czym zawinił, że akcja nie ruszyła z miejsca, a bezrobotni jak czekali, taić czekają. Pięciu członków delegacji przesiedleńczej we Wrocławiu, którzy mieli u- rządzić dom etapowy, stołówkę i punkt rozdzielczy prowiantu, po bezowocnej walce z nieprzezwyciężonymi trudnościami, wróciło zniechęconych. Wprawdzie udało im się o- trzymać do dyspozycji dom noclegowy miejskiej opieki społecznej we Wrocławiu przy ul. Stalina 117, a te dom ten wymaga oszklenia, naprawy grzejników, wyposażenia w sprzęt i urządzenia sklepu rozdzielczego, a i-ego wszystkiego nie da się zrpbić bez pieniędzy. Delegacja zaś nie tylko nie otrzymała żadnych pełnomoćńictw i nie dysponuje gotówką, ale-sama wisi w powietrzu, ponieważ ani Wrocław ani Warszawa nie chcą jej wziąć na swój etat i zaopatrzyć w żywność.
Pian podwyższenia produkjiropy naftowej
Z chwilą powołania do życia .Ministerstwa Ziem Odzyskanych cała akcja przeszła pod kompetencje tegoż ministerstwa i to również ją zahamowało, gdyż ministerstwo jest w zalążku i dla spraw przesiedlania bezrobotnych Warszawy nie ma jeszcze odpowiedniego res.ortu.
Mnożące się masówki zredukowanych robotników odbudowy są wskazówką i ostrze
do końca?Zainterpelowany Komitet Przesiedleńczy
bezradnie .rozkłada ręce:— Cóż poczniemy bez kredytów, trans
portu, aprowizacji?Docieramy z kolei do Zarządu Miejskie
go, od które&o w dużej mierze zależy spełnienie tych trzech warunków. Tu nas odsyłają — do Ministerstwa Ziem Odzyskanych... Pozostaje jeszcze Związek Budowlany, który wykazał tak chwalebną aktyw-
Iteż to razy decentralizacja i rozłożenie współodpowiedzialności na zbyt wiele czynników decydujących doprowadziło do zmarnowania najlepszych p,oczynąń! Coś nam się zdaje, że i tu na to się zanosi przy tym nadmiarze komitetów, k,omisyj i delegacyj. Czyż nie są one zbyteczne wobec istnienia Komitetu Przesiedleńczego, który w samej swej nazwie zawiera jasno zakreślony cel i z akt es działania. Do niego należy ujęcie mocno całej akcji w ręce, wydeptanie^ kredytów, zorganizowanie dostawy prowiantu do Wrocławia, tak jak to już uczyniono, dla Olsztyna i Elbląga, zorganizowanie ekipy, niezrażającej się trudnościami, _ trwającej mocno na stanowisku. W skład jego winni wejść przedstawiciele zainteresowanych or- ganizacyij — Zw. Zaw. Rob. Budowlanych w pierwszym rzędzie.
Tylko w ten sposób uda się zlikwidować męczący stan niepewności i zastoju, spowo-
ny który wykazał tak _ cnwaieoną aktyw-. dowfm O p a k o w a n ie m od p ow iedzia lność w początkach akcji, ale i tu me natra- j . . . skierować sprawę na właściwą drogę, fiamy na żadne sprecyzowane, projekty. Cze kaja na decyzję magistratu i ministerstwa.]
OSTATNIE Oli CIĄGNIENIA LGSOWC I Ą G N I E N I E
Cena losu całegoI K L A S Y 15 i 16 S T Y C Z N I A 194 6. ROKU.
zł. 260, 1/2 — ssł. 100, 1/4 — zł.
K o p n ię ty tra m w a j— Panic szanowny, zrób mnie
pan tą grzeczność, sztuknlj mnie pan ze dwa razy w mordę, bo nie wiem, czy mnie sią w oczach troi, czy też w sennem marzeniu sią znajduje.
— I owszem, mogie panu szanownemu te-~xirobne przystugie wyświadczyć, cle powiedz pan
przed tem, o co sią rozchodzi?
— Godziną już stoją na tem przystanku, wytrzysf- czam oczy i sam so bie nie wierze. Rze czywiście faktycz nie trzy ,/dziecinne"
z pie przem pod dzwonko
śledzia sią wypiło, ale nie
jestem do tego stop- nicf zagazowany, żebym nie mógł tram maju od autobusu
odróżnić.A tu, patrz pan, jedna po drugiej taka cholera jedzie, że nic nie wiadomo, co to jest.
Dzieci-sieroty muszą być syte i ubraneW bursie Warszawskiego T-wa Dobroczynności
Biały wysoki mur na ul. Rakowieckiej, świeżą powleczony farbą, przyciąga wzrok
: przechodnia. Przez furtkę droga prowadzi { już wprost do dużego budynku, nie noszą- I cego na sobie niemal wcale śladów znisz- I czeń wojennych. Mieści się tu zakład dla i dziewcząt Warszawskiego Tow. Dobroczyn
ności p.od wezwaniem Opatrzności Bożej.Kierownicze czynniki polskiego przemysłu! Po obszernych korytarzach bezszelestnie,
naftowego opracowały plan podwyższenia pro i w kometach przypominających ogromne dukcii ropy naftowej za pomocą wznowienia! białe motyle, suną bS. bzarytlci, opiekunki systemu torpedowania nowoodwierconych 150 dziewcząt, obecnych wychowanek i otworów. Metoda ta dała bezpośrednio przed, mieszkanek Zakładu.wojną bardzo korzystne-wyniki. i w ZAKŁADZIE ZNÓW ROJNO
Przewiduje się, że na skutek owej akcji . .nadwyżka ropy jedynie na terenie Zagłębia] Od 1906 r. d,o ostatnich dni przedpowsta- Gorlickiego, Krośnieńskiego i Sanockiego wy! niowych niezliczone rzesze sierot przepły- niosłaby w ciągu trzech najbliższych lat oko-j wały przez sierociniec Tow. Dobroczynno*- jo ooo ton. * I ści. Po krótkiej przerwie, ostatnio od 25 li-
Polskie wystawy krajoznawczew stolicach zachodn ich
Dnia 9 bm. odbył się w lokalach Centrali „Polskiego Archiwum Krajoznawczego i Fotografii Dokumentarnej” w Warszawie pokaz eksponatów fotograficznych, wydawniczych i graficznych, wykonanych przez tę instytucję na zlecenie Min. Komunikacji na wystawy krajoznawcze w Londynie, Paryżu i Nowym Jorku.
Na pokazie eksponatów byli obecni: minister Żeglugi i Handlu Zagranicznego Jędry- chowski, wiceminister komunikacji — Olewiń ski oraz przedstawiciele ministerstw: Ziem Odzyskanych, Informacji i Propagandy, Spraw Zagranicznych, jak również prasy.
Eksponaty wystawowe składają się z kilkuset artystycznie wykonanych powiększeń fotografii krajobrazu, folkloru, zabytków, u- zdrowisk i przemysłu polskiego, ze specjalnym uwzględnieniem terenów Ziem Odzyskanych — ponadto z masowego nakładu pięcio- barwnego prospektów i ściennych map graficz nych, ilustrujących położenie Polski w cent nim szlaków komunikacyjnych Europy oraz rozmieszczenie ośrodków uzdrowiskowych, j zabytkowych i przemysłowych. Prace graficz-1
ne wykonane zostały przez prof. Tadeusza Gronowskiego
etopada r. b. Zakład znów wznowił swą działalność, zmieniając jednak nieco swój dotychczasowy eharakter.
Młodsze wychowanki . w wieku przedszkolnym przeniesione zostały do „Domów Dziecka" Śląska i Pomorza, Domów, mogących im zapewnić lepsze warunki mieszka- ] niowe i odżywianie. Wyjechały do Ustki (pow. słupski), do Stawnej. Część z nich umieszczona została w rodzinach osób prywatnych, które szczerą troską otoczyły warszawskie sier.oty*-
Zakład, przekształcony na bursę, opiekuje się obecnie dziewczętami od I*at 12 do 18, uczęszczającymi do szkół zawodowych i liceów. Są to w 80%-tach sieroty wojenne, .które najbliższych straciły na polu walki, w więzieniach i obozach koncentracyjnych.
Zgromadziły się dziś w dużej jasnej sali świetlicy. Wolne od zajęć szkolnych, tu spędzają ferie świąteczne wśród Sióstr Szarytek, będących dziś ich rodziną najbliższą. Ciemne i jasne główki pochylną s ię . nad stołami ,pilną — widać — zajęte pracą. Korzystając z wolnych dni, dziewczęta reperują swoje mocno zniszczone sukienki i bieliznę. Robią to nad wyraz sprawnie, bo
Celem tych trzech jednoczesnych wystaw przecież są wśród nich, dziś jeszcze uczeńnice szkół zawodowych, ale w niedalekiej przyszłości — samodzielne krawcowe, bie
w stolicach Anglii, Francji i St. Zjednoczonych nie jest tylko propaganda ziem polskichi ich centralnego położenia w Europie, lem jiżniarki, trykotarki, gorseciarki. również przypominanie światu ogromnychjkrzywd i strat, wyrządzonych nam przez; ty ZESZŁYM ROKU RODZINNY DOM,
cały tenNiemców. W dniach, najbliższych Materiał informacyjny i propagandowy wysłany zostanie za granicę, jako uzupełnienie wystaw „Warszawa oskarża", organizowanych w tym miesiącu w Londynie, Paryżu i Nowym Jorku.
Mimo, że wystawa ma charakter jednostronny, składa się bowiem głównie z eksponatów fotograficznych, jednak spełni ona niewątpliwie swre zadanie propagandowe i dlatego podkreślić należy duży wkład pracy i energię „Polskiego Achiwum Krajoznawczego i Fotografiki Dokumentarnej", które w trudnych warunkach technicznych i krótkim czasie opracowało i zorganizowało całkowity materiał wystawowy,,
(t. d.)
fPoczątek na str. 3-ej) i nie trafił. Niemiec rozciągnął się na ! skrzydle i zaczął ostrzeliwać. Trzej po-
warni obserwowali długi dziób samolotu,! zostali przebiegli pod kadłubem i skryli daleko wysunięty przed skrzydłami.] się za koło. Ostatni zrezygnował z uciecz- Bombowiec przechylił się na skrzydło, za-J & i stał w odległości pięćdziesięciu me-toczył koło i zawrócił. Szedł już zupełnie nisko. Tuż nad ziemią wyrównał i niósł długo, nim kołami dotknął ziemi. Potem toczył się jeszcze ze sto metrów i stanął. Powoli ruszyli w „tamtym kierunku. Pierwszy szedł Kaczmarczyk, trzymając ręce w kieszeni płaszcza. Za nim pozostali. Z odległej o pół kilometra wsi biegli ludzie, zwabieni przybyciem niecodziennego gościa. Wśród nich zwartą grupą osłona oraz kibice. Kabina samolotu otworzyła się i zaczęli wyskakiwać Niemcy. Jeden, dwóch, trzech, pięciu, siedmiu... Dokładnie było ich siedmiu. Zbili się w grupę, po czym dwóch wysunęło się naprzód i zaczęło iść w stronę Kaczmarczyka. Ten zatrzymał się. Kazio rozpiął wiatrówkę i wysunął się naprzód. Coś nie w porządku. Jednak Niemcy minęli ich spokojnie. Jeden z nich otworzył kaburę, wyjął rewolwer i zaczął dawać biegnącym od wsi znaki, by się zatrzymali. Tymczasem pozostałych pięciu Niemców również ruszyło w stronę naszej grupy. Tylko jeden z nich był w kombinezonie. Pozostali mieli zwykłe połowę kurtki i czapki. Szli powoli, rozmawiając i śmiejąc się głośno. Nasza czwórka stała bez ruchu. Tymczasem Niemcy podeszli zupełnie blisko. Ten w kombine zonie wysunął się naprzód i przysuwając twarz do' Kaczmarczyka wrzasnął Jude!
trów od samolotu z podniesionymi w górę rękoma. Któryś z osłony dobiegł do niego i szybko go obmacał. Inni jęli dziurawić ze Stenów skrzydło samolotu, na którym leżał Niemiec, coś w kabinie się poruszyło. Widać któryś z tamtej strony dostał" się' do maszyny. Jeśii uruchomi karabin maszynowy, na otwartej łące wybije wszystkich. Naprzód! Rzucili się wszyscy razem, krzycząc, wyjąc, strzelając. Dopadli samolotu. Pierwszy wdrapał się Kazio, po nim inni.
— Nie strzelać — darł się Kaczmarczyk — benzyna.
Hania B. ma lat 15, szczupłą pociągłą twarzyczkę i smutne szare oczy. święta 1943 r, spędziła jeszcze z rodzicami i ukochaną siostrzyczką w mieszkaniu na u!t Mostowej na .Starym Mieście. Powstanie rozłączyło ją . z rodziną. Przeszła .obóz koncentracyjny w Rayensbruck, obóz pracy w Szczecinie. Wróciła, by spojrzeć na zburzone ulice swojej najukochańszej dzielnicy, by zobaczyć grób matki na staromiejskim podwórku. By dowiedzieć się, że ojciec padł od kuli niemieckiej, a siostra-sanitariuszka, ciężko ranna, umarła w szpitalu. Przez Opiekę Społeczną dostała się do Zakładu. Chodzi do gimnazjum krawieckiego i tu w zespole koleżanek, tak samo jak i ona przez
czy nie. Wszystkie cztery motory szły tdraz z narastającą szybkością. Samolot drgnął, raz i drugi, po czym ruszył z miejsca i szedł coraz szybciej. Potem podskoczył raz i drugi, poderwał się i leciał tuż nad ziemią. Ludzie zaczęli krzyczeć, machać czapkami. Wystartował! Z daleka od wsi dochodziły krzyki. Pokazywano tam sobie coś w . górze.
I ci na łące dojrzeli. Wysoko, na ciemniejącym już niebie dwie, jakby iskierki, zwiększające się z każdą chwilą. I^esser- schmidty! Tymczasem bombowiec nabrał już wysokości i oto zawracał. Szedł teraz
kierując się na wschód. Messer-
wojnę pokrzywdzonych, lżej przeżywa swoją tragedię.
Bo przecież i matkę Wandy K. (tej z czarnymi długimi warkoczami) w jej o- czach rozstrzelali na Zieleniaku Ukraińcy, a ojciec zmarł w obozie. A rodzina Ligii G. zginęła pod gruzami walącego się domu.
I już kolejno z ust dziewcząt^ płyną opowiadania, będące jednym niekończącym się pasmem tragedii i cierpienia.
Jest im tu w Zakładzie dobrze, ale żaden zakład, nawet najlepszy, nie zastąpi domu rodzinnego. Brak dziewczętom ciepła rodzinnego... brak innych... ciepłych rzeczy. Chodzą w lichych, letnich sukienczynacli, bez odpowiedniego obuwia. Nie mają bielizny osobistej, ani pościeli.
DZIECI W PIERWSZEJ KOLEJNOŚCIA i z żywnością jest nienajtepiej. Opie
ka Społeczna płaci za swe pensionariuszki po 30 zł. dziennie. Suma ta obejmuje koszt wyżywienia, opieki lekarskiej, pomocy szkolnych, nauczania i ubrania. Nic więc dziwnego, że dzieci za syte nie są, a przecież tyle przeżyły i uczą się i rosną,
I w* innych zakładach Tow. Dobroczynności te same piętrzą się trudności. Wtórują dziewczętom z Rakowieckiej chłopcy z bursy, mieszczącej się w ruinach pałacu Kazanowskich (Krak. Przedmieście 62). O bolączkach — wszędzie jednakich *— mówią zgodnym chórem dzieci z wszystkich zakładów całej P.olski.
Czy nie należałoby przy rozdziale darów zagranicznych pomyśleć przede wszystkim o tych dzieciach-sierotach? . (B)
Kopnięty w móżdżek tramwaj, czy autobu*, co mu sią króliki w głowie zalągł i?...
— Dlaczego?— Jakto dlaczego? Jeżeli naturalny tram
waj to ma prawo po szynach posuwać, skoro jeżeli autobus, to z Jakiego że powodu za paląk do drutu jest przyczepiony?
— Bo to jest trajlebus, ostatni krzyk modypasażerskiej —- pól tramwaju, pół samochodu. , ,
— Czyli że mam racje — wybryk natury, w rodzaju kroury z końskiem łbem, czyli tyf „kobiety z brodą".
— Cóś właśnie takiego.— Ale skoro jeżeli tak, to powinni go a
bałaganie za biletamy pokazywać, a nie na miasto puszczać, zgorszenie dzieci uskutecz- niaćl
— Nie masz pan racji. Trajlebus posiada poważne życiowe zastosowanie, o czetn zaraz będziesz pan miał zaszczyt sią przekonać.
Jak panu szanownemu wiadomo, kążden jeden szoferak lubi sobie fest podchromolić— takie jego techniczne prawo. 1 o wiele ma mocne głowę i przyzwoicie zakąsi, jeździ jak anioł i nikomu palcem w kawie nie zamięsza.
Ale jeżeli sią trafi taki, co „łebków“ nie wozi i tylko na kartki sią odżywia, pod anko- holem fatalnie może narozrabiać.
Taki gzygzakiem po ulicy jeździ, ludzi po tretuarach gania, wystawy rozbija, budki z papierospmy przewraca.
Parę tygodni temu w tył z mostu do Wisły chciał pasażerów przewieźć, ale za tylnie koła o balustradę sią zaczepił i tak wisiał.
Takie sztuki możliwe są, tylko na zwyczaj* nem samochodzie. Na trajlebusie największy nawet gazownik tegp nie dokaże. Jak już się nawet rozpędzi, żeby przez wystawę do sklepu wjechać — paląk go nie puści. „Nie braciszku, dalej nie pojedziesz"!
— A jak się paląk zerwie?— To drugi utrzyma. W tem właśnie celu,
jak pan widzisz, są dwa.— Faktycznie nie licho skompinofoane.— Ale to jeszcze nic. Trajlebus nadzwy
czajnie sią nadaje na komunikacje dla ludzi żonatych.
Patrz pan, na przykład ja, wy szlem z żoną na spacer do Łazienek. Kwiatki jej sią zachciało w styczniu wąchać. Ale spotkaliśmy po drodze trajlebus, więc zaznaczam do niej: „Siadaj, Gieniuchna, wyprobujem tjui wynalazek". Zona wsiadła i pojechała do Łazienek... sama, bo cwaniak motorniczy przed samem nosem automatyczne dźwiczki mnie zatrzasnął, tak, że nie zdążyłem wsiąść.
W ten sposób możem wpaść gdzieś na jednego i o trajlebusie jeszcze troszkie pobarło- żyć. Pan pozwoli sią zapoznać. Wątróbka jestem Walery. WIECH
Zrabowane holownikiwracają do Polski
Do Gdyni • powróciły 3 polskie holowniki „Atlas” , „Tur” i „Żeglarz” , zrabowane nam przetz Niemców. Statki te znajdowały się „w zachodnich portach niemieckich.
Holowniki te są pierwszymi jednostkami, jakie zostaiy nam zwrócone z liczby zrabowanego taboru portowego. Czynione są starania o Zwrot dalszych jednostek.
WYDOBYWANIE KUTRÓW Z MORZAW portach Pomorza Wschodniego 1 Zacho
dniego przystąpiono do "wydobywania zatopionych kutrów. Między innymi ekipa Morskiego Instytutu Rybackiego wydobyła w Kołobrzegu 6 kutrów.
W najbliższym czasie rozpoczną się prace przy wydobywaniu kutrów w Szczecinie, Świnoujściu i Zalewie Szczecińskim.
Szkolenie mierniczych i technikówstaraniem Głównego Urzędu Pomiarów
Wed&u-g prziyMIiizonyiclh ołMjc.zeń,. pdaefprciWa- ■nych nią pioicciąlttou, i®4? T-< btfaKc jieislt w FoBlsico w izlawodfedie mtornfttfcJym cik. 400 — &0O taiżytntte- rów materinikJaych, ok. 1.200 techników i oic. 3.000 — 4.000 -pomocników mter.rKictzy-ch.'
Główny Urtaad Potmiiłairów Kńatftit, dią(żą:c do piamowego ujęcia saigaidntontia sEkotenlia wo-wych Kadr zawodowych, opratcoiwEfc catolksiziteOi; potrzeb szikBtatilcttwa- mtorniilcteego. P-rolp-oteyęjia lidą w Kilar uniku Borgancfacwantla itrójteitopitioweigo stókóletola ktafclr flaidhcwyich pnaaz aaiSctói&ntile Wydiz. gootdefeiyljtnych. iw, poffiifteohmiitoaich, liceów miiter- nblcEycto o dwulłetn;i(m protginaimfe miaiucizaintiia tb gi- mnaiztfótw milernticzydh przygotowujących pomo- cńilków miilemiozych.
Wyszfeolaniile tak araalcmeS Miczlby pomiueni- toów mliernfcfeyfh nile mofźie siiię, •nfesbety, odbyć w krótkim ozetsle, gdylż <raai praedałocidiztie stoi ■zarówno brak środków, jtalk i fiadhoiwj cili wyikBa- ćbiwtców. Wbrew tym tTudinrotojom IrEteto jednak refawtoisó Biieć sBkód mtienniiickycth mia tere- ntaich o rtzlaidistoej. Biiacii szkoaniej. Dołiycbczias zor- gianiitoowano gliiminiaizlja nsflenraiksre <we Wrocławiu, Baeidtowiile, LuMmBe, ŁotdtĄ Bydgioóziczy i Ketto- wtoaich, prizłswiildlziiiainte są pomadto — w Kiteteaeh, SzKraocilnie, ' GdJańsku i Białymstoku. Lidząc przyrost rodźmy aibsalwenltćao gesdlnegD gitoma- ejftam na 30 osób, w efilągu 10 i«t natsHopii wyrów- namto .aaipiottrzebowaniia na pomoonrikć-w miler niezłych.
Technicy miler Miczy będą- s&lę • specotaflUzowiac w -porafeirtaieh hydroigrtaifiaznyph wybrzeżia morstóe- gioi, miterniitatwiie kopiainiianym-, pomiarach dla przebudowy uskrotjlu rołneigo t mlfefclt.
Wydiziililiy gecdhzyjna- politechnik mtaątą aa cwałami© prtey gotować Kadry naukowców i sfiliy
----- Istntojtąicy przypoMtochinOce Wiansfehwskiiieij wyds. góo-diezyjfny
Więc przesiali. W kabinie pilata stał * który dawał ręką jakieś znaki jeden z lotników, z podniesionymi do gó-i poderwały się znów do góry 1 * .rv rekami. Na uszach miał jeszcze słu- ’ opadać na bombowiec. Tyrn razem . y - ,
chać było trzask strzałów. Halifax szedłry rękami. Na uszach miał jeszcze chawki. Wdrapał się do samolotu i widać usiłował nadać radiówkę. Może zresztą nadał. Kaczmarczyk rozparł się w fotelu pilota i jął manewrować sterami. — Benzyny cholernie mało — mruczał. Spróbował uruchomić motor. Poszło. Podłoga w kabinie zaczęła wibrować. Cały samolot jęło ogarniać lekkie drżenie.
— Kto ma wysiadać, .niech wysiada, odjazd. — Przez oszklone kabiny widać było uciekających dwóch Niemców. Tych co skryli siię za kołem.
. — Pomacaj ich Z karabinu maszynowego — doradzał ktoś Kaziowi, który rozsiadł się na pasach w wieżyczce wystającej nad kadłubem,
Kaczmarczyk cofnął się krok do tyłu, — Nie mogę nałożyć taśmy — mruczał Niemiec zamachnął się, Marysia strzeli- tamten.h-> ftriv Niemiec walił sie na ziemie, K a -! Podchorążowie wdrapali się do niego
rowno, . . .schmidty obniżyły sió gwałtownie. Szły ----- . . .wprost na bombowiec. Z “ 1^ * 1 S S £ L r S 2 S S S S ‘ rów przeleciały nad łąką, aogomąy go, we)nDwlia dznaMnośó, dziM-ąc sSę na- 3 sekcie minęły. Widać było jednego z pilotów, i «nnua«in;i2>
‘ " ' ' " ‘ Potem I KURS POGOTOWIA SANITARNEGOpoderwały się znów do góry i znów jęłyj j P.C.K.
Okręg warszawski P.C.K. rozpoczyna 21 stycznia 6-miies-ięczny (łącznie z praktyką szpitalną) ■Kurs sióstr pogotowia sanitarnego Polskiego Czerwonego Krzyża. Wymagane jest ukończenie szkołw -powszechnej.
Kurs jest bezpłatny. Zapisy przyjmuje Wydział Sanitarny Okręgu Warszawskiego P.C.K., Piusa 24/26, II piętro w go-clz. oii 9 — 13. (B)
la. Gdy Niemiec walił się na ziemię, Kazio wyciągnął Stena. Z grupy lotników padł jeden czy dwa strzały, na które Kazio odpowiedział serią. Teraz Niemcy zmykali do samolotu. Z tyłu gdzieś gruchnął granat. Dwaj Niemcy wysunęli się do przodu, biegli również W stronę samolotu. Za nimi na łeb na szyję, leciała osłona i kibice, waląc z obu rąk. Jeden z Niemców upadł, natomiast drugi podniósł ręce do góry i biegł wężykiem, by uniknąć trafienia. Ludzie ze wsi uciekali z powrotem, nie wiedząc, co się dzieje.
Hop. Jeden z tej drugiej grupy dobiegł do samolotu, i jął wdrapywać się na fckrzydło. Kazio znów Rosłał serię i znów
i mocowali się z tym wszystkim, klnąc i sapiąc. Marysia siadła przy aparacie i mozoliła się ze słuchawkami na uszach.
— Lotnisko na Okęciu kogoś woła po niemiecku. Niie, to nie lotnisko, to jakiś samolot. Woła tak głośno, że można ogłuchnąć. O! teraz innych woła. Rozmawiają ze sobą. Zdjęła słuchawki. Była trochę blada.
— Zdaje się, że to o nas chodzi — powiedziała.
— Gotowe — głos Kaczmarczyka brzmiał sucho. Zamknąć drzwi. Trzymaj-
równo. nie zbaczając, dudniąc ciężko swe- mi'czterema motorami, wciąż na wschód. Z wieżyczki karabiny maszynowe przywitały ich salwami. Widać Kazio założył taśmy. Wreszcie ‘zniknął z oczu. Z ciężkim sercem opuszczano łąkę. Nie trudno było zgadnąć, jak skończy się walka bombowca z niemieckimi myśliwcami.
Niemca, który się poddał, zabrano z sobą i przesłuchano w lesie. Okazało się, że pilot bombowca, ten co zginął pierwszy, zgrawszy się w karty w kasynie, postanowił jakoś stratę sobie powetować. W tym celu jął poszukiwać jakiejś bogatej ukrywającej się rodziny żydowskiej. Oczywiście, ani / przez chwilę nie zamierzał zabierać jej do samolotu. Chodziło po prostu, o wywabienie z kryjówki i obrabowanie z pieniędzy. Na widowisko to zaprosił paru kolegów, z którymi zresztą chciał się podzielić łupem. Widok broni u ludzi, których uważali za zdanych całkowicie na łaskę i niełaskę ich zaskoczył ich zupełnie. Tym też Niemieg tłumaczył panikę jaka ich ogarnęła.
Po przesłuchaniu dostał kulą w łeb i on i jego towarzysz.
Halifax strącony został parę kilometrów za Reczkami. Z załogi jego nikt nie ocalał. I to może być tylko pociechą, że oni co sposobili się do lotnictwa, w któ
geotdeteiyijTią, regutocyj: wocSnytoh oma pomitairćrormiifaisil) 51 fregtuffiaoylj- asterE-k LiwioiwsMte sftuWtam getotdieizsyjine zmteSo reaKtywowaime w PcilBfteeh- raSaa KriaiKoWsliałielj. iphzy A-tocBearmiii Górntoziej. WycMJaffy KratowsKi Hi waraaaiwslfci sfcfco&ą rooz1- ■nsle oilc. 30 ilmżytniilerów, co mdłe Jlest llilcclbą w y staToaaljląioą. Pte&ądtas hytohy stworzonoi-e wydte, geoideKyjtaeigo p-rfey FOMitechrJice GldiańiskteEj..
GJ. Ute. Fom. K-rialjiu orgiawlzlufie cfoecnds aztooDiniiiaOwo miiemdiciza wa tortejnćte eaffie-go Państwa w poroeroimiilanliiU' a Miiin. Oświaty, ipr-owa- , dilaąia rówaiiileż .wesiraćł ta Miln. Etiofflobwla i1 Retfo-nm Rolnych kursy ócksdtaftoayiąjaa dto tyidh wefcys*- tóiicih, iWttónziy! j!uż iw miilernijjctwiie pnaicujfą, a niie pioiSJałdlatjlą <tositlatocfen'£igK> przyigotoWanliia - teo-rc- tyirancgo. Nia> oelie świagio sraloollniilctJwa Gł. Ute. Bottn. Kręjiu' wyd'altKuij'0 KwlarltteUnto 800 ty®.
(wtr)
Auto I transportOstatnio opuścił prasę /pierwszy numer cza
sopisma, poświęconego sprawom motoryzacji Kraju p.t. „Auto -i. Transport” .
Redaktor naczelny togo czasopisma, Tadieusr- Grahowski, znawca ziagadmień samochodowych W słowie -wstępnym pisze: „Śmiało można utżyć ■twierdzenia, że jedna trzecia Zagadnień pierwszorzędnej wagi państwowej!— to zagadnienia transportowe, za.ga-dinien.la przerzucania łudzi, i towarów z miejsca na- miejsce. Irn maszyna transportowa będzie działała sprawniej, tym sprawniej ►funkcjonować będzie cały aparat pań stwo-wy, -tym szyibciej •produkować będzie przemysł, tym szybciej i lepiej- -zaopatrzony będzie w żywność i ubranie robotnik, wieśniak 1 Inteligent pracujący” .
Na bogatą treść numeru składa się szereg fachowych artykułów z dziedziny motoryzacji orcz wiele cennych wi-aidomoiści i wskazówek w zakresie -konserwacji -taboru sam-oich-od-cr,vęgo, je go eksploatacji1 w porze zimowej -i-tp. Treść numeru dopiełniają informacje o c bowiąz-u-j;ących przepisach rejestracyjnych. Całość zredagowana jasno, przejrzyście 1 wydana starannie.
Czasopismo to, którego brak odczuwialy sfery aiutomobiło-wo, -znajdzie niewątpliwie dużą po- czytnoiSć wśród zainteresowanych.' T. D.
Na przełomie dwóch stuleci Adam Bidur cieszył się sławą wszechświatową. Wspaniały głos, pierwszorzędny talent aktorski, świetne warunki sceniczna — wysunęły go na czoło śpiewaczej ekstraklasy. Majac w kieszeni stały, wieloletni kontrakt z Metrópolitain Opera w New-Yorku, _pozą sezonami tego Eldorado marzeń każdego rozpiętości od kontraltu do sopranu. Didur od-
“ ' ' ' — ---------nalazł ją w zapadłej wio-sce, wykształcił jej
iscenach świata — pc/zwoliły Diciurowi i na tym polu osiągnąć pierwszorzędne wyniki.
Adam Didur wykształcił śpiewaków tej miary, co Jadwiga Łarhetówna, Leaław -Finze, a prżccw wszystkim Wiktoria Calma — artystka, obdarzona wspaniałym głosem o niespotykanej
śpiewaka, odbywał wędrówki po scenach ope rowych pięciu stron świata.
La Scalaj wielka Opera Paryska, Cocent Garden i dziesiątki innych — były etapami jego artystycznych triumfów. Wszędzie przyjmowano go entuzjastycznie, nieodmiennie towarzyszyło mu powodzenie, zarabia! i wydawał krocie. \dam Didur jednał sobie ludzi czarującym obej ścieru i hojnością. Władając świetnie wieloma językami — bywa! stale zapraszany do nagrywania najdroższych płyt gramofonowych. Wybitni kompozytorzy pisali specjalnie dla niego opery.W czasie występów Didura w Petersburgu i Moskwie, w latach przed pierwszą wojną światową — opinia artystyczna obu stolic podzieliła się na dwa obozy: „didurzystów” i „szalapini- stów” . Już ten jeden fakt świadczy wymownie o poziomie śpiewaczej i aktorskiej sztuki polskiego artysty. Szczególny zachwyt wywołał w operze „Mefistofeles” Boito —■ była to także
i popisowa rola Szalapina.Opuściwszy scenę operową w- pełni sławy —
cie się chłopcy, bo może być kraksa. Za-j rym nie dane im było w czasie wojny ppzJ ^ S oS ‘ 1 zaw^Tly-trzaśnięto wejście. Zgromadżena na łące ■, stuzyc, jednak lotniczy śmiercią zginę.i, cznWy stosunek do młodych talentów, a przy Wpatrywali aię teraz W samolot. Ruszy,; i w walce. 1 tym olbrzymia rutyna, zdobyta na pierwszych
„___ _ _ wuosce,glos i czuwał nad jej artystycznym rozwojem. Dztiś przed Calmą $cst bezsprzecznie otwarta droga do kariery śpiewaczej na największą skalę,
Talent Didura okazał się dziedzicznym. Córka jego, Olga (zamężna za pisarzem Janem, Wiktorem) posiada świetny głos, śpiewała z powodzeniem w Paryżu i Ameryce. Druga córka Mary (Załuska) odnosiła sukcesy w operetkach. Syn Olgi, występujący pod nazwiskiem Adam Didur junior, ma pierwszorzędny głos basowy.
W 1939 r. Didur byl wsuwany ze Lwowa Co Warszawy, gdzie powierzono mu dyrekcję Opery. Z właściwym sobie entuzjazmem i młodzieńczym zapałem zabrał się do pracy. Wybrano aa premierę „Hrabinę” Moniuszki, odbywały się już próby chórów — wybuch wojny przerwał te prace. Didur pozostał w Warszawie, prowadząc naukę śpiewu.
Po przepędzeniu okupantów' objął dyrekcję Opery Śląskiej, zyskując powodzenie artystyczne i finansowe — gdy niespodziewana śmierć przecięła życie artysty, który do ostatniej chwili pracował dla dobra polskiej sztuki.
Jerzy Kurylrrtc.
Z a p o i a a i a a e u l i c eUI«ca Skorupki bsz światła I wody
X7arsrewa powoM zaciera ślady po strasu, * m i nie rnżna dostać sit do tras pod- BOCZKI aiSOniSltÓW ElglCtrOWSli FrUSZKOWSKISj W OŚWletlSIlIU tipgkCjtrej druacn pożogi i zniszczenia. Po .glow* ziemnych, światła także nie mamy. Nic ' / 'mamy. ___
wszystkich stać na kupienie potrzebnej ilości nafty, chodzimy więc wcześnie spać. Teraz prędko ściemnia się, tak, że nie można wieczorem w clomu nic zrobić ani poczytać.
Przechodzę do innych domów. Sytuacja
»ycnnych magistralach miasta mkną rzędy samochodów, pcd kolami wozów tramwajowych znów nabrały połysku taśmy szyn.Pomysłowe wystawy i efekty świetlne-przy-€’3gr.ją zmęczone m.onotonią szarych ruin _______ __________ w ^oko. A!e Warszawa ma także swoich kop-; przedstawia "się podóbn 10/ “ Rozmawiam z c.uszicow. Ulice zapomniane. Choć łączą się' administratorem domu Nr 14
s T a™ art?ri- mi'i - Odcinek ulicy od Hożej jest mhiej a .z.voirń życiem « p S roku " ~ Gi^ V .™ »
Jakże dziwny i rężeęy kontrast stenowi!peszona w mesy ul. Skorupki, ram.. Mar-i obecnie ^ gjkasrt metrów po
wiadro wody jest strasznie męczące, pominąwszy fakt, że ulega ona zanieczyszczaniu.
Szatkowskiej; — z tą tętniącą życiem arterią. Odgrodzona od Marszałkowskiej barykadą z płyt chodnikowych, zawalona spiętrzonymi zwałami gruzów. Z rozprutych frontów demów zieje pustka i martwota Mieszkańcy pobliskich ulic urządzili tu zsy- pisko śmieci, co przyciąga grupki zgłodniałego ptactwa.
A jednak i tu w tej zamarłej uliczce żyją ludzie. Jakaś starsza kobieta okryta zniszczoną chustką dźwigając kubeł wody wspina się po ośk.zglej zlodowaciałej ścieżce do otworu, który kiedyś był bramą. Wchodzę za nią na małe podwórko Uderza mnie w porównaniu z ulicą nadzwyczajny porządek.Podwórko czysto zamiecione, w rogu skrzynia na śmiecie, w miarę możliwości usunięto ślady zniszczeń wojennych. Ofisyny oca- Iiały, mieszkają w nich setki ludzi.
Pytam spotkanego w bramie starszego- -e3t nTemożliwe. AIe tu w centrum miastamęzczyznę dlaczego ludzie muszą nosie tu w , mi ,- zyc e wschodzi na normalne tory, gdzie
Gdyby władze zajęły się tą spfawą, lokatorzy chętnie by pomogli, żeby chociaż można byio podłączyć wodę do pionów w piwnicy.
Niemniejszą także bolączką jest dla nas brak światła. Rozumiemy dobrzę, że jest wiele trudności, ale czyż są one naprawdę nie do przezwyciężenia?
Obecnie, kiedy w okresie zjmy sezon budowlany zamarł, należałoby rozpocząć intensywne prace nad usuwaniem zawalonych gruzem ulic, ty znękanym wojną i trudnościami życiowymi ludziom, w większości ludziom pracy —- zanim wybuduje się Warszawa nowa o wygodnych i jasnych izbach — dać chociaż to minimum: w,adę i światło, Są ulice, gdzie wykonanie tych rzeczy nie
Osieifl wtoanzoeskie tonu ® ciemnośeiacliPowtarzające się systematycznie przerwy i 3.30 p.p. gasi światło; stan takt trwa do rana—, koszty stałe, pobierane od abonentów, są
w dostawie prądu dla osiedli podwarrzaw-1 Ak © ę Je?o S k u f ^ - o S e ż ! obracane na utrzymanie w ruchu elektrowni,sktch paraliżują ich życie, szczególnie w o - ' szkolna nie ma możności odrabiania lekcji na Niezależnie od tego, czy elektrownia wyśyia
prąd na zewnątrz czy nie—koszty stałe elektrowni są te same i odbiorca musi w n'ch par tycypować, mimo, że siedzi bez światła. Czy koń pracuje czy nie — żreć musi— obrazowo tłumaczy dyr, Straszewski,
wodę — przecież ta dzielnica jest nawodniona.
— Składaliśmy podanie do Dyrekcji Wo- . dociągów, ale podłączenie wody w tej chwili jest niemożliwe. Ulica zawalona jest gru-
blyszczą barwami świateł witryny sklepów i barów „kawowych“ można przynieść ulgę ludziom z ulic zapomnianych. Ludziom, dla których będzie to podnietą w ich pracy przy odbudowie zniszczonego kraju. (ra.g.)
becnym okresie krótkiego, zimowego dnia Częsty brak prądu nie wpływa również dodatnio na stan bezpieczeństwa, a nadto obciąża mieszkańców ubocznymi wydatkami na świece, karbid lub naftę.
SKARGI CZYTELNIKÓWCzytelnicy nasi z podstołecznych miast i
miasteczek w licznych listach do Redakcji zarzucają Elektrowni Pruszkowskiej złą organizację pracy i pobieranie zbyt wygórowanych opłat stałych, nie stojących w żadnym stosunku do usług Elektrow li.
Stała opłata od każdej izby wg, obowiązującej nowej taryfy, wyznaczonej przez Dep Energetyczny Min. Przemysłu, została ustalona na 24 zł, zaś kontyngent zużycia prądu na 20 kWh po zł 1.50.
Jak wygląda w praktyce odbiór prądu, pisze do nas abonent Elektrowni Nr 71:
„Jestem -właścicielką lokalu, składającego się .z 5 izib. Na podstawie przepisów nowej taryfy, opłata stała wynosi ICO zł. miesięcznie, zużycie zaś prądu winno wynosić loa kWh za zł. i:o, w praktyce wygląda to inaczej, bowiem regulujr-c rachunek za ostatnie 2 miesiące, zapłaciłam zł.
'249 opłaty stałej i ził. 33 za zużycie 22 kWh.Wynika z tego, że opłatę stałą nie płaci' się
za dostawę prądu, lecz za ciągły brak tego prądu.
Nadmieniam, że mieszkam w jednym z osiedli na li-.nl Warszawa—Otwock, gdzie doprawdy na palcach mężna policzyć nie dni, ale godziny, w których korzysta się ze światła, czego najlepszym dowodem jest rachunek» za
dz.ea następny itd.” .Podobne zarzuty wysuwają m. in.: st. sier
żant St. K. z Boernerowa, gm. Bliznę, 1.300 pracowników *„Ursusa", Helena M. z Wesołej.
PRZYCZYNY PRZERWWyjaśnień w tej sprawie udzieliła nam Dy
rekcja Elektrowni w Pruszkowie.— Głównym powodem częstych przerw w
dostawie prądu jest olbrzymi, ponad wszelkie obliczenia wzrost zapotrzebowania prądu, spowodowany głównie nadużywaniem prądu dla celów ogrzewania mieszkań — mówi dyr. Straszewski. Pomijając niecelowość ogrzewania elektrycznością mieszkńa z punktu widzę nia ekonomiki państwowej — ogrzewanie węgłem kalkuluje się bowiem o wiele taniej (pię ciokrotnle) — urządzenia elektrowni, transformatory.i przekroje sieci nie są dostosowane dp tego rodzaju ob iążenia.
Elektrownia Pruszkowska została wysadzo-
windykacji. Od lipca r. ub. podjęto częściową odbudowę oraz remont Elektrowni Pruszkowskiej. Odbudowa bowiem Elektrowni Warszawskiej w hierarchii potrzeb staia na pierw szym miejscu.
16 grudnia udało się pam uruchomić próbnie 2 kotły i 1 turbinę na 8.000 kWh. Uru-
nayiepszyro aowoaem jest rachunek - za aueży-l cb n m W * «fah»i włssnei nrodukcii nryxeTv-ti cie prądu nie z oszczędności, .lecz ciągłych i cjlom;enie s^ ie j widonej proaakCji prz} czyn*przerw w dostawie prądu” . • ' j się niewątpliwie do poprawy w dostawie
Z listu zaś czytelnika (L) z Podkowy Leś- i energii, którą jednak nadal częściowo dostanej CytujemyJ 1 orać horłrio miiciałn Wa r«7 SiAtn. Pr,1 fłli!ri-i a n:
„Wszystkie osiedla ż małymi wyjątkami toną w ciemnościach — Elektrownia regularn ; o
Koszty — niestałe — są już stosunkowo niskie. Należy dodać, że koszty administracyjne w stosunku do przedwojennych, niemal się podwoiły skutkiem wprowadzenia kontroli sieci, straży bezpieczeństwa, zwiększenia obsługi przy usuwaniu popiołu (przedwojenny procent popiołu wynosił 7%, obecna procentowość popiołu — przy złych jako- ściach węgla — wynosi przeszło 39%. Mimo Nieregularnego dostarczania prądu i stałych przerw, elektrownia ze stałych opłat nie może ^rezygnować w obecnym najtrudniejszym okresie swego istnienia, który musi prze zwyciężyć.
. Centralny Zarząd Energetyki projektujena w powietrze przez okupanta w .styczniu. owadzenIe opłaty aIternaiywnei (wartw- uo. r. Większość urządzeń została zniszczę-j kowcj) 7 z\ za 1 kWh przy minimalnej opła- na, a część maszyn jest dopiero w temu re-! stałej. Będzie to wielkim odciążeniem dla
człowiek na właściwym miejscup&sfwsis. badania psycbotśchnlczRG pracowników biurowych
Wydział kadr pracowniczych Zarządu Miejskiego postawił sobie za zadanie nie tylkę dokształcanie pracowników miejski :h oraz rozwój' ich uzdolnień zawodowych * <- gółnych. lecz i dysponowanie siłami ludzkimi w ten sposób, by mogły być spożytkowane jak najtepic'. x
Fragmentem tej. działalności było wczorajsze, pierwsze badanie psychotechniczne funkcjonariuszy biurowych. Za nim pójdą badania szoferów i innych pracowników fizycznych.
W dużej sali stołówki, przy .■oddzielnych Stolikach zasiadło 70 egzaminowanych. Zastaliśmy ich w momencie skupionej ciszy — w czasie wypełniania testów, to jest formularzy, zawierających cały szereg pytań.
taSBflWBWIKMSWS-
ź a u s j i r a w r r e n i etransportu kolejowego
Autorem tej metody badań i samych kwe- 5 stionariussy jest prof. Uniwersytetu, dr. ' Baley, który podjął się kierownictwa miejską pracownią psychotechniczną. Badani, których tu widzimy przy pracy* to uczestnicy kursu społeczno-samorządowego.
' . Siedzą tu już 3 godziny, gdyż badanie jest bardzo drobiazgowe. A więc naioieiw odpowiedzi pisemne na cały szereg pytań, omawianie pewnych zagadnień, opis obrazków.
Jaki zawód na‘bardziej odpowiada kandydatowi ? Jakie interesowały go przedmioty szkolne? — odczytujemy fragment kwestionariusza. A oto obrazki: winda i dwie korby, prawidłowa i wadliwa: której korby
_ używasz przy windzie? Te pytania techniczne są najkłlopotliwsze dla pań. Niedyskretnie spoglądamy przez ramię zadumanej panience: przed sobą ma obrazek z waga, a pod nim jakieś trudne widać pytanie, gdyż pióro na długo zawisło w powietrzu.
Jakiż jest stosunek pracowników do.Jedfrą ts ńajbardziej przeciążonych stacji
węzłowych na terenie IJOKP Katowice, Jest stacja Che bzie. Doceniając wysiłki kolejarzy tej stacji nad usprawnieniem tran czajna kemisja dla uspraw kolejowego uchwaliła ula nich is nagres po 610 zl. j
W uroczystościach wręczenia nagród wzięli j udział z ramienia nadzwyczajnej komisji kat.i Szczepański, wuedyr. kolei Mikuła, oraz przed- stawicśeie Zw. Zawodowych i partii politycznych. W imieniu nagrodzonych ob. Kulik, dziękując za wyróżnienie podkreślił, i i nagrody te gą bodźcem do dalszjch wysiłków.NIE NISZCZYĆ ZNAKÓW DROGOWYCH
Wydział Ruełju Kołowego wystawił na t nie Warszawy przeszło 200 specjalnych zna drogowych.
Znaki te przefe lekkomyślną hułiga.nerię są1 nież dorywczym (przęd®tawTęńią’*tea:raln.e + Ya często mszczone 1 usuwane. Samowola teika j ba wy wszelkiego redz-aju Łtp.) na urząd-anie im
— Pracownicy wiedzą, że badanie nigdy nie wychodzi im na 'złe (dotąd były przeprowadzane tylko badania indywidualne), a często przyczynia się do poprawy ich losu, gdyż już kilkanaście osób awansowało na wyższe stariiowiska. Zbadani będą wszyscy (prócz najwyższych urzędników), włącznie z kierownikami wydziałów. Przez t.zw. ,,percentylowanie“ , to jest ustalenie za pomocą metod naukowych procentu zdolności, orientacji, zamiłowań pracowników, dokonamy celowych przesunięć i doboru najwłaściwszego zajęcia dla każdego. Przy tej 0 - kazji częsta robimy odkrycia gdyż niejeden z badanych nie orientował się zupełnie co ub swych zamiłowań i zdolności. Chcemy, by każdy wyznał szczerze, czy zadowolony jest ze swej obecne! pracy zawodowej, a jeśli nie, to dlaczego?
Wydział kadr pracowniczych stoi na stanowisku, że dostosowanie do uzdolnień i za- miłłowań, odpowiedniego zawodu, jest obowiązkiem zarówno pracownika, jak i pra-onki ftuicjuiny f 1, 1 J * O i 1* -- ’ «.■***.*.* *» ^xuv.vwii.a\a, 1 pici
amportu, nafirwy.U cn badan. — pytamy kierownika wydz. i codawcy i wpływa decydująco na pólensze SSf*S n S ™ ! S2tolenla kadr’ oh- Bedrarza. I organizacji pracy i wydajności, (wri
Umowy licencflnepnelsląliiorsl w rozrywko w piłz s ła s z s ć w s ta ro s tw a c h
czać będzie musiała warszawa. Produkcja na sza jeął niedostateczna, gdyż wzmagający się odbiór prądu powoduje dalsze zużycie zdewastowanych maszyn. Brak nam rezerwowych urządzeń.
Elektrownia nie może nadążyć z produkcj‘ ą pary, ponieważ kotły, chociaż odremontowane, noszą ślady rabunkowej gospodarki okupanta i -nie są nasiawione na gatunki węgle gorszej jakości, dostarczane ostatnio przez kupalnie. Przy tym elektrownia rezerwuje so bie stałą nieprzerwaną dostawę prądu dla EKD., instytucji użyteczności publicznej, jak wodociągi i dla Polskiego Radia (Raszyn). V7 wypadkach zatem przeciążenia sieci, nie nogąc wyłączyć poszczególnych odbiorców, elektrownia wyłącza całe osiedla.
- „A KOŃ ŻREĆ MUSI"Sprawa taryfy została ustalona i uregulo
wana. przez Centralny Urząd Energetyki, a
abonentów, zużywających kilka kilowatów miesięcznie, oraz dla tych, którzy potrafią oszczędnie korzystać z prądu — kończy swe wyjaśnienia dyr. Straszewski.
Obok wprowadzenia taryfy warunkowej, Centr. Zarząd Energetyki powinien wprowadzić większe zróżniczkowanie w taryfie obowiązującej lokale handlowe, rozrywkowe i t. d.
Niezupełnie jasne jest również, dlaczego, wobęc ciągłych ostrzeżeń i zakazów, korzystanie z wszelkiego rodzaju pieców i piecyków elektrycznych przy ogrzewaniu mieszkań, istnieje ich produkcja i sprzedaż?
_ _ _ O- i )
Plenarne posiedzeniePowiatowej Warszawskiej
Rady (Narodowej13 bm. o godz. 10, w lokalu KKO przy uL
Złotej 1 odbędzie się plenarne posiedzenie Powiatowej W. R. N.
Porządek dzienny obejmuje m. in.: sprawozdanie z działalności Prezydium Powiatowej Warsz. Rady Naród, i starosty po*’, war szawskiego oraz reorganizację Komisji Ziemskiej.
N ow e ulice otrzymufą dostawę gazuW dniu 11 bm. Gazownia wznawia dostawę
gszu konsumentom, zamieszkałym przy uiicach: A1-. Jerozolimskie od Marszałkowskiej do pl. Zawiszy Czarnego (str. nieparzysta), Marszał-
UREZFZECZALNIA W NOWEJ SIEDZIBIEOd 8-go bm dział lecznictwa Ubezpieczalni
Społecznej wraz z lekarzem naczelnym przeniósł się do dawnego gmachu szpitala U.S. obecnie Centrali Ubezpieczalni przy ul. Solec 93.*
Na ul. Koszykowej 37 pozostało biuro świadczeń leczniczych Obw. I Warszawa I {lewobrzeżna). (wr)
ROZWÓJ PLACÓWEK SPÓŁDZIELCZYCH ZW. SAMOPOM, CHŁOPSKIEJ
Związek Samopomocy Chłopskiej równocześnie z przejmowaniem resztówek po rozparcelowanych majątkach, rozbudowuje sieć placówek spółdzielczych.
Według ostatnich danych Związek Samopomocy Chłopskiej dysponuje 1.383 spółdzielniami, które zatrudniają ponad 113 tvs. osób. Najliczniej rozbudowana jest sieć spółdzielni gmin nych, których liczba wynosi 1.8W.
zarówno szkodliwa jest dla ruchu kulowego, jak i naraża fundusze miasta na 'nowe wydatki, koszt bowiem jednego znaku ..wynosi około 1,000 zł.
KALENDARZ UCZNIA NA ROK tO-tóWarsza weka Spółdzielń i a Księgarsko-Wyda w-
n ioa „Światowid” wydała Kalendarz ucznia na rok KiS. *
MlodaieŻ szkolna znajdzie- w .nim wiadomości o Polsce współczesnej, poparte obrazkami i cyframi, szereg rad higienicznych, obozowych, harcerskich oraz sportowych.
Są też w Kalendarzu inne rzeczy praktyczne, jak nip., rady o p-saniu listów, słowniczek najtrudniejszych wyrazów, miary i wagi, powszechnie używane skróty, informacje o szkołach średnich, wybór.e zawodu, pierwszej pomocy W wypadkach, zachowaniu się w towarzystwie i wiele podobnych wskazówek.
Ar 5'kul p.t. „Jak się uc.yć?“ poucza jak czytrć, korzystać z bibliotek, encyklopedii, jak prowadzić własny księgozbiór.
Ciekawy konkurs Instytutu Pamięci Narodo
pres dopiero po przedłożeniu umów licencyjnych, zawartych między Z.A. i K.S-em a przed- , siębiorcąmi. |
W wypadku niestosowania się do obowiązujących zarządzeń niergloszona impreza stała zostanie .iliki.yidowa.na drogą postępowania przymusowego, zaś impreza dorywcza zapłaci 30% ■powyżej stawki, wyznaczonej przez Z.A. i K.S., a zatwierdzonej przez Min. Kultury i Sztuki.
Wszyscy właściciela przedsiębiorstw ronryw-
' © ? Ę B & C r£
0 rozM aw ą komystiScscli Wsrszawa Praga
WALKA Z NIELEGALNYM UBOJEMUbój bydła odbywa się obecnie w myśl pew
nego planu, - który ma na celu ochronę pogłowia zwierzęcego, jak również dopuszczenie na rynek mięsa ze sztuk zdrowych i dobrze utu-
! czopy eh -i Nielegalny ubój. 1 handel mięsem jest surowo | karany.i Ostatnio sąd starościński przy ul. Marszal- j kowrlciej za prowadzenie handlu mięsem z nie
legalnego uboju ukarał m. in. J. Milewskiego---- u ---- ------ ----------------- -o t - - — -------w . . . ^ ^ w u u , , w u u - w i a i z.**. i - u . '- i i 0 'ZV iC^Vl,
wej dotyczący przeżyć wojennych zamyka zam. Bracka 3 grzywną W wys. 10.C00 zł., E. „podręczną encyklopedię” ucznia! . | Radomską, z|m. ul. Piusa 33 grzywną l.W!) zł.
Księgarnie sprzedają „Kalendarz Ucznia” po oraz: M Troczyk, zam. ul. Miedziana 10 grzyw- SO zł. (B) ' 1 ną 550 ził.
Z ESTRADY
Kalet Parne llaZ desek rozszerzonej estrady „Romy“ , wsbl- 1 muzykę Chopina, może tt niejednego wywołać
Jając., eh zbyt często tumany kurzu, objawił się 5 sprzeciw. Ala jest pełna wdzięku zarówno w naih wcLGiaj żywioł tańca. Tańca, który po- numerze „W -Parka“ (Mazurki e-moll « d-dur), trafi wyrazie wszystko — niegćrąej bodaj ^od, jak i yr „Gnieździć Bocianim” (walc a-moll). Słowa i śpiewu. 1 Tylko, przyznaję, ani rusz nie mc gem arozu-
Swoistość baletu Parnella wydaje się polegać ( mieć tej ostatniej zagadkowej nazwy, na utanecznieniu każdego ruchu eia a tancerza, | , Na czoło zespołu, dobrego zresztą w każdym
do gestu ręki włącznie. I na rozszerzaniu j ze swoich roztańczonych ogniw, Wybija sięsam klasycznego baletu o szeroką skalę humoru i o ta.ą rozległą skalę wyrazistej mimiki. Jakie daleko tu jesteśmy , od zdawkowego i nic li.e. wdrażającego uśmiechu, niezmiennie przylepionego do warg klasycznych bałetuic. Jaskrawe. e mimiki „parnelłc-wshiej” nieodparcie przywodzi na myśl film, którego wpływ wyczuwa się zresztą w ogólnej koncepcji niektórych numerów (np. w dramacie tanecznym z rycia artystów w czasie ckupącji — „Od podwórka do podwórka” ), Ponadto Parnell śmia
mis-rz1 Parnell i 2Jizi Halama, wcielająca się z równą dcskenalpScią w srebrzystą zjawę walca szopenowskiego, jak i w kapitalną „roztańczoną babę” . Obok tej pierwszej pary postawić wypadałoby Olgę Glinkównę, Krystynę Maryno wską i Zbigniewa Kilińskiego. Nie udało mi się, niestety, zidentyfikować tancerza, który w „roztańczonej babie” wyczynia nieprawdopodobne wprost —w poziomej pozycji — lotne skoki. , ( ■
Dodajmy wreszcie naprawdę piękńe kostiu-łą ręką, a ściślej mówiąc — śmiałym ciałem i my — zarówno w pastelowych kolorach u‘rżyta?prowadza do swego baletu momenty akroba-j manę suknie z nr. „W Parku” , Jak i zróżnicz-tyczne. Wszystko tó składa się na nawą, bogatą, dynamiczną treść nowoczesnego baletu, w
'którym cale ciao i twarz tancon a gra .Najpełniej, najoryginalniej: ten nowy balet
przemawia do naszej wyobraźni w grotesce tanecznej. Barwna ludowość przetykana tu jest pąs.o nićmi humoru i sięgającej do praźródel. sztuki ekspresji — pantominy. Taki „Umarł Ma-: ciek, umarł” , ,,Ch opski pojedynek” , czy „Roz-, tańczona baba” — to prawdziwe arcydzieła nie; tylko choreografii, ale po prostu t e a t r u , sprowadzonego co najpierwotniejszych elemen-j to w scenicznych. ' |
Ludowość 1 obrzędowość Parnell swobodnie j nagina do swojej koncepcji nowoo esnego baletu. Współczesny widz, karmiony aż do przesyłu „stylizowanymi” tańcami .ludowymi może tylko odczuwać wdzięczność za ten wiew nie-] wymuszonej świeżości. Jest to zresztą ory^i-j nainość trudna i nie zawsze udaje się ją prze-] szo epić na siarę pnie. Tali np. Polonez s nu- j mera „W staropolskim dworze” wydaje się nam] raczej chybiony. *
Skoro Jbż mewa o niedociągnięciach, wy-; Itfi.e: my również „Kuszenie szatana” , gorąco; oklaskiwane przez widownię (zadziwiające jest, j Jak moralni stają się ludzie, kiedy kuszeni są... 1 drudzy) — numer pretensjonalny i zalatujący Kiczem W „Pracy i Zmysłach” pokajano nam. nowe i piękne ujęcie choreograficznie ck^epa- j nego już motywu pracy robotnika. Allcgorycz-! ność rm.ys’ów, które zresztą, kusząco urieleśn a Kr styńa Marj nowska, jest nazbyt mglista i nieco sztuczna.
Jłreść taneczna, którą Parnell oArlkłada pod
kowane ubiory ludowe — również wnoszące swój barwny współudział w to niezwykle widowisko, którym jest „Polski Balet ParnePa” .
P. W.
Od pewnego czasu władze samochodowe ścigają szoferów, przewożących bezprawnie pasażerów za cplatą. Chodzi tu przede wszystkim o samochody różnych instytucji, korzystające z bow-yny przydziałowej. Jest oczywiste, że bezprawna wykorzystywanie 'samochodów tych instytucji jest karygodne i inicjatywę w adz w kierunku zwalczania nadużyć należy powitać z uznaniem. Sprawa ma jednak swoje „ale” . Sieć lokomocji oficjalnej jest obecnie jeszcze niewy starczająca. M Z.S. — jakkolwiek zrobiły i robią wiele — nie są w stanie zaspokoić nawet 1/10 zapotrzebowania. Również poszczególne instytucje, przewożące do pracy swych pracowni ków, tytko w drobnym stopniu przyczyniają sic do usunięcia trudności transportowych. Brak odczuwane są szczególnie między Warszawą a Pragą W tym stanie rzeczy każdy ^samochód, przewożący pasażerów, spełnia w pewnym stc-‘ pniu pożyteczną funkcję gospodarczą. Dowodem — chętne uiszczanie opłat przeus pasażerów i. natarczywe żądania zabierania ich. A gdyby usunąć z tej spraiwy element samowoli? Gdyby zalegalizować przewóz pasażerów przez poszczególne samochód. ? Należa oby w tym celu wprowadzić cfcowią. kcwe wydawanie biletów, stemplowanych np. przez P.U.S., którymi dysponowałby właściciel wozu. Od sum Inkasowanych pobierałby pewien procent PUS.'Właściciel samochodu (instytucja) obowiązana byłaby prowadzić odpowiednie książki kasowe i dochody obracać wyłącznie na cele tej instytucji, poza, oczywiście, dodatkowym wynagrodzeniem
czy PKS mogłyby przyjść tu z pomocą udrę czonej ludności stolicy. A może — może jednak spróbować systemu, projektowanego przez naszego czytelnika? (Red.).
kowska od Al. Jerozolimskich do 2o!iAskiege (otr nieparzysta), ul. Żulińskiego, ul. Poznańska od Al. Jerozolimskich do św. Barbary, ul. św. Barbary, ul. Nowogrodzka od Pożcańskiej do Chalubinskłego, ul. Pankiewicza i ul, Chałubińskiego od Nowogrodzkiej do AJ. Jerozolimskiej *
Zwraca się uwagę, by konsumenci zachowali odpowiednią ostrożność i nie manipulowali kurkiem głównym przed założeniem gazomierza.
O każdym zauważonym uchodzeniu gazu należy natychmiast zawiadomić podczas dnia pracowników Gazowni, zajętych przy uruchomieniu sieci gazowej, a po godz. i«~ej filie Gazowni: Kredytowa 6, teł. 86122; ul, Bagatela 13, teł. 86120; Ludna 18, tei. 86118; Felińskiego 24 (2ołibórz), tei. £3121 lub Dyrekcję Gazowni ul. Dworska 23, tei. 85138.
KSIĄŻKI NADESŁANENakładem Państwowego Instytutu Wydawni
czego ukazały się cztery b. interesujące broszury. Są to: „Z pamiętnika wojennego” — pióra znanego publicysty J. Wasowskiego, „Wyprawa na odzyskane ziemie” — reportaż Wandy Melcer, „Topór faszyzmu nad głową Europy” — literata publicysity Wacława Rogowicza oraa „Powstanie w ghetcie warszawskim 1943 r o zbiór dokumentów.
„WRZESIEŃ WARSZAWY 1939”Zofii PETERSOWEJ. Wydawnictwo Eugeniusza Kuthana, Warszawa IS4G, str. 1G3. Cena tó. 128.
Zofia Pelersowa, znana tłumaczka „Księgi E San Michele” , pełniła w czasie oblężenia Warszawy w 1038 r. obowiązki sanitariuszki i publikuje teraz w formie reportaży swe wspomnienia.
Książka ta jest zatem niejako wstępem do literatury z dziejów 6-c'u lat wojny, gdyż wprowadza czytelnika w okres okupacji niemieckiej.
€? €tgs cr f u le -e isi f ealhc§iOb. Makowska, Pruszków. — Niestety, nie ma
my tak dokładnej mapy i nie możemy służyć żądaną informacją. Udzieli jej Pani niewątpliwie Urząd Pełnomocnika Rządu dla Spraw Repatriacji — Warszawa, ul. Rakowiecka 4.
Cb. A. z Piaseczna, — W sprawie ogłoszenia wyników wspomnianego konkursu zamieść liżmy w numerzś z dn 6 bm. apel do Spółdzielni Pracy w Bydgoszczy o poinformowanie o wynikach uczestników konkursu. Więcej nie możemy już nic zrołbić. Radzimy napisać bezpośrednio do Bydgoszczy.' •
Zainteresowana, W-wą. — Podwyżka ta dotyczyła tylko domów pod zarządem państwowym wagi. 'samorządowym..
Czytelniczka Wisienka. — Gen. Berling studiuje obecnie w Akademii Wojskowej. Wanda Wasilewska tnieszka stale w Związku Radzieckim. związana z tym krajem rodziną, wyszła bowiem za mąż za obywatela ZSRR. Co dosprawy katyńskiej to w toku toczącego się w
szofcr^lKoaieraae ~ by ly by * pray tj^m'"itoBtrole i cstatn-ch ńhiach procesu smoleńskiego przeciw- kaią.żki jazdy. BO czasu © erckiej rozbudowy sieci komunikacyjnej w Warszawie takie rozwiązanie kwestii wydaje się Jedynym wyjściem z beznadziejnej sytuacji.
Inż. J. Obalsńi, Warszawa.Projekt naszego czytelnika nasuwa wiele
wątpliwości, zwłaszcza, jeśli chodzi o kontrolą ew. nadużyć, t. zn. fingowania jazdy i. zw. pustej Jest jednak głosem zrozpaczonej, a licznej rzeszy warszawiaków, którzy w deszcz, mróz czy bioto musza, pieszo prze bywać kilkukilometrowe nieraz trasy, ywłasz cza Warszawa— Praga. Ponieważ MZK nie mogą rozwiązać tego problemu, ze względu na brak środków transportowych, może PUS
ko niemieckim zbrodniarzom wojennym ujawnione zostały nowe dowody dokonania mordu na oficerach polskich przez Niemców, którfy akcję taką planowali już oddbwna Doniosła o tym prasa całego kraju. W procesie norymberskim mord katyński stanowi również jeden 3 punktów oskarżenia przeciwko głównym przestępcom wojennym Niemiec.
Ob. Konstantynowirz, w-wa. — Nadosłane peń by są dobre treściowo, należałoby jednak jeszcze przepracować formę (onłkać banalnych zwrotów) Sprawa wznowienia emerytury b. więźniów politycznych z 13C5 r. nie została jeszcze rozstrzygnięta przez Ministerstwo Skarbu. Radzimy działać przez Związek tych więźniów. Rejestrację szkód i strat wojennych przeprowadza odnośny Wydział Zarządu Miejskiego m. Warszawy, Marszałkowska 8 oraz Al. Jerozolimskie, róg Poznańskiej.
Ob. Szubert, Grodzisk. — Działu ogłoszeń, matrymonialnych pismo nasze nie prowadzi l nie zamierza wprowadzić.
i. T P-
INSPEKTOR ADMINISTRACYJNYP. O. ZASTĘPCY NACZELNIKA WYDZIAŁU W MINISTERSTWIE OŚWIATY
ur. dnia 2 lipca 1838 r.zmarł po krótkiej i ciężkiej chorobie dnia 6 stycznia 1948 r.
W zmarłym traci administracja szkolna długoletniego pracownika, a my jednego z najlepszych kolegów. - 4
Wyprowadzenie zwłok z domu żałoby przy ul. Sewerynów 4 do kaplicy cmentarnej na Powązkach nastąpi dnia 10 stycznia b. r. o godiz. 9.
Po mszy św. żałobnej zwłoki zostaną złożone do grobu rodzinnego. vZWIĄZEK ZAWODOWY
141.53-1 PRACOWNIKÓW MINISTERSTWA OŚWIATY.
4. f p.Mgr. WŁADYSŁAW
R Y C H LE W IC ZINSPEKTOR ADMINISTRACYJNY
P. O. ZASTĘPCY NACZELNIKA WYDZIAŁU W MINISTERSTWIE OSWLńTYur. dnia 2 lipca 189S r.
zmarł po krótkiej i ciężkiej chorobie dnia 8 stycznia 1945 r.W zmarłym traci administracja szkolna długoleLniego i. jednego z najwytrawniej
szych pracowników.Wyprowadzenie zwłok z domu żałoby przy ul- Sewerynów 4 do kaplicy cmentar
nej na Powązkach nastąp dnia 10 stycznia b. r. o godz. 9Po mszy św. żałobnej zwłoki zostaną złożone do grobu rodzinnego.
14152-1 MINISTERSTWO OŚWIATY,
Ś . f p .
1 IODIELEWSKICH TEOEOZJA ZAJDLOWAWDOWA PO S.P. MARIANIE JOZEFIE, OB. GROCHOWA
po krótkich lecż ciężkich cierpieniach zmarłą dn. 7.1.1946 r., przeżywszy lat 65.Nabożeństwo żałobne odbędzie się w kościele Nsjśw. Serca Marii na Grochów dn. 12 bm. o god
kowski do grobu 10, po którym nastąpi przewiezienie zwłok na cmentarz Powąz- rodzlnnego, o czym zawiadamiają • pogrążeni w głębokim smutku
atf!4-l CÓRKI, SYN! SYNOWĄ, ZIĘĆ, WNUCZKI, WNUKI I RODZINA#
D Z I S I A J s
SŁOŃCA
wach, j zach.
7.42 ’ 5.24
CZWARTEK
10S t y c z e ń
Agatona
Cukier ras kupon Nr. 3 za miesiąc grudzień '
Resort Zacpatr żenią m. sł. Warszawy podaje do wiadomości, ża od dnia 20.1. do dnia 31.1. 1946 r. w sklepach spożywccych — rozdzielczych wydawany będzie cukier na kupon Nr 3 karę zaopatrzenia na m-c grudzień yrjg następującej ilości: dla kit. I — 1,5 kg (łącznie z dodatkiem świątecznym 0,5 kg), dla kat. n — 0,4 kg, dla kat. IR — 0,25 kg.
Cena cukru wynosi zł 15 za 1 kg plus koszty przewozu do sklepów rozdzielczych.
Termin opłacenia cukru przez sklepy rozdzielcze ustala się od dnia 16.1 do dnia 31.1 1946 r.
Rejestracja kuponów n a w ę g i e l
Wyidz. Opałowy Zarządu Miejskiego zawiadamia, że od 8 do 20 hm. następujące składy rozdzielcze przeprowadzą dodatkową rejestracją październikowych kart zaopatrzenia na węgiel (ku pony Nr .Nr. 24 >i 19):
PRAGA: ul. Grochowska 328, Szeroka 12; BASKA KĘPA: ul. Walecznych 38; WARSZAWA: uli. Twarda 18, Wlicza 23, Złota 38; ŻOLIBORZ: Krasińskiego H8; MOKOTÓW: ul.'Dolna 3®a; KOŁO: ul. Erazma Ciołka 3.
PODANIA O PRZYDZIAŁY PRZYJMUJĄ OKRĘGI P.C.K.
Zarząd Główny P.Ć.K. komunikuje, że nie przyjmuje żadnych podań o przydziały żywnościowe, odzieżowe, zapomogi itp. Sprawy te załatwiają wydziały Opieki przy' poszczególnych okręgach P.C.K. (B)
Parę metrów pod powierzchnią ulic...Ostygnięcia w odbudowie wodociągów i kanalizacjiZniszczeni® Warszawy podczas i po powsta
niu 1844 r. doprowadziło zarówno urządzenia centralne Wodociągów 1 Kanalizacji, jak i sieć do stanu ruiny. - , .
STACJA POMP RZECZNYCH PODEJMUJE PRACĘ
Na Stacji Pomp Rzecznych .zostały .wysadzone w powietrze wszystkie 4 hale wraz a urządzeniami. Zniszczony został również główny węzeł rozdzielczy doprowadzający wodę na Stacją Filtrów. Ponieważ stan zniszczenia nie pozwalał wykorzystać którejkolwiek z hal dla ustawienia w szybkim czasie pompy prowizorycznej , musiano na ten ceł postawić mowy budynek, gdzie został .zmontowany pierwszy zespół elektryczny o wydajności ok. 14.009 m3 wody na dobą.
Pomimo braku odpowiedniego personelu, narządzi* i materiałów w tym początkowym okresie 1 ogromnych trudności w uzyskaniu szybkiego wykonania zamówień, pierwsza pompownia została wybudowana w przeciągu miesiąca i uruchomiona w końcu maja 1845 r.
FILTRY DAJĄ CORAZ WIĘCEJJednocześnie z robotami na Stacji Pomp
Rzecznych intensywnie pracowano na Stacji Filtrów, skąd Niemcy wywieźli wszystkie pompy elektryczne, urządzenia kontrolne i manipulacyjne Zakładu Filtrów Pośpiesznych.
Odcinając zniszczone przewody i zniszczone domy, dostając się z mozołem do zasuw przez warstwy gruzów i. naprawiając liczne uszkodzenia rur, obsługa sieci zdobywała kilometr po kilometrze przewodów .wodociągowych we wszystkich kierunkach miasta.. Wkrótce też miasto' .zaopatrzone zostało w całą ro&porzą- dzatną ilość wody, Jaka mogłaby być dostarczona z Wisły i ze studni artezyjskich. Potrzeba uruchomienia dalszych pomp była nagląca. Dlatego też, po' oczyszczeniu z gruzów jednej z dawnych hal pomp I-go września zmontowano w tym miejscu pompę o. wydajności 40.COD rrrt na dobę, a’ 15-go września drugą.
W tym samym czasie odtworzono węzeł froz-
dteielczy, który pozwala na zasilanie Stacji Filtrów przeć trzy przewody tłoczne. Do chwili obecnej nawodniono przeszło 330 km przewodów wodociągowych; przyłączono do sieci ponad 4.090 nieruchomości. Dia zasilenia Pragi ułożono przez most drewniany rurociąg o średnicy 200 mm.' oraz uruchomiono i połączono nadto a siecią' dwie studnie artezyjskie.
Obecno zużycie wody sięga do 49.000 m3 na dobę.
DALSZE INWESTYCJEZ końcem r. 1945 rozpoczęły się prace przy
ustawieniu na Stacji Pomp Rzecznych trzeciej, największej pompy, o wydajności 50.000 m3, przez co zostanie utworzona rezerwa wody. Nadto na stacji Filtrów instaluje się 2 elefctro- pompy o łącznej wydajności ok. 40.090 m3, które' zostaną uruchomione w najbliższych tygodniach.
Zamówione Już - zostały 3 ełefctropompy o łącznej wydajności 100.990 m3 na dobę. Zespoły te wykonane przez firmy krajowe, zainstalowane będą w tzw. hali • elektropomp szwedzkich dla stałej pracy w zamian .pomp parowych.
Rozpoczynają się też prace przy rekonstrukcji Zakładu Filtrów Pośpiesznych. Ze ■względu, na konieczność zamawiania wielkiej ilości maszyn, począwszy od dużych agregatów pompowych, aż do drobnych precyzyjnych części — uruchomienie Zakładu Filtrów, Pośpiesznych nastąpi dopiero w połowie 1947 r.
Na Stacji Pomp Kanałowych przy ul. Dobrej, kompletnie zniszczonej, prowadzone są prace przy usuwaniu gruzów, rekonstrukcji budynków oraz montażu nowych .pomp.
DOBRA WSPÓŁPRACA DYREKCJI ' Z RADĄ ZAKŁADOWĄ
Powyższe prace w zakresie pompowni i sieci wodociągowej1 zamykają pierwszy etap odbudowy.
Osiągnięcia dotychczasowe są wynikiem zgodnej Współpracy pracowników Przedsiębiorstwa zarówno wśród kierownictwa, jak i całej załogi, łącznie z Radą Zakładową, >z którą współpraca Układa się jak najlepiej', stwarzając właściwą atmosferę dla dalszego rozwoju Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji.
(as)
K ro n ik a sp o r to w aSkład Polski na mecz z Czechosłowacją. Kar
pitan Związkowy PZB, ob. Suszezyńsfci, ustalił skład naszej reprezentacyjnej1 „ósemki!* na międzypaństwowe spotkanie z Czechosłowacją. Skład ten wygląda, jak następuje: w. musza — Czarnecki (Łódź),, w. kogucia — Miszczuk (Śląsk) albo Jóźwiak (Bydgoszcz). W zawodach ŁKS — Warta zapadnie decyzja. W. piórkowa — Ozor- tek (W-wa), w. lekka — Koziołek (Poznań), w. półśrednia —• Grądfcowski (Śląsk), w. średnia — Pisarski (Łódź), w. półciężka — Szymura (Poznań), w. ciężka — Klimecki (Poznań). Skład Polski doznał wydatnego wzmocnienia naszego pdęściąrstwa przez powrót Czortka i Koziołka,
Usunąf bomby zCzernSakowa!W rowie polnym, obok drogi, prowadzącej z
Czerniakowa na Siekierki, leży ok. 20 szt. bomb lotniczych. Bez względu na to czy zostały usunięte z nich zapalniki, bomby te winny być natychmiast sprzątnięte.
M. KARWOWSKA I J. POPŁAWSKIW TEATRZE POWSZECHNYM
NA PRADZEW nadchodzącą niedzielę 13 bm. o g. 12-ej wy
stąpią w Teatrze Powszechnym n.a Pradze (ulk Zamojskiego 29) znani artyści scen .polskich i zagranicznych M. Karwowska i J. Popławski,
W programie arie operowe, pieśni, piosenki i, duety. Przy fortepianie Nellly Bogacka, która wykona również szereg utworów Chopina, Moniuszki, Straussa, Liszta i innych.
| W I D O W I S K AT E A T R Y
którzy na zawodach eliminacyjnych v/ Bydgoszczy wykazali wspaniałą formę.
25-lecie RS Śląsk, Świętochłowice,_W ramach •uroczystości jubileuszowych rozegrane zostało spotkanie piłkarskie o puchar między RS Śląsk Świętochłowice a Ruchem z, Chorzowa, które . zakończyło się zasłużonym zwycięstwem gości! w stosunku 5:1. KS Śląsk na 7 minut przed za-j kończeniem gry strzelił honorową bramkę. f
Min. Sztachelski prezesem IvS ZWM „Zryw", j Na ostatnio odbytym walnym .zebraniu KS ZWM „Zryw**-Mokotów, prezesem klubu został wybrany min. dr. Sztachelski, wiceprezesem dr. Petrusewicz, członkami zarządu — ob.ob. Szu- ber, Pietrzak, Detóda i Chmielewski,
Opera (Marszałkowska 8): o godzinie 17,39 „Verbum Nobiie" Moniuszki 1 „Pajace" Leon- cava.Ea.
Teatr Mały (Marszałkowska 81): o godż. 18-ej przedstawienie komedii J. Słiwiny „Macierzyństwo Panny Jadzi".
Praski Teatr Rewii (Zygmuntowsfca 8): gra codziennie noworoczną rewię pt. " „Ciocia UNRHA" z udziałem całego zespołu. Orkiestrą dyryguje St. Nawrot, przy fortepianie W. Kasztelan.
Teatr Powszechny (Zamojskiego 29): o g. 18 „Obcym wstęp wzbroniony", reportaż sceniczny H. Buczyńskiej.
Teatr Comoedia (Szwedzka 2/4): o godz. 18- ej „Placówka" B. Prusa.
K I N APoczątek seansów we wszystkich kinach
godz. 13, 15,117 l 19.„Atlantic" (Chmielna 33): Nowy film angiel
sfci: „Jeden z naszych samolotów zaginął..."„Polonią" (Marszałkowska 56): Nowy film
angielski „Jeden z naszych samolotów zaginął..," oraz aktualności. q
„Tęcza" (Żoliborz, Suzina 4): „Szalony lotnik" oraz aktualności.
„Syrena" (Praga, Inżynierska 4): „Cztery serca" oraz aktualności.
2L Zamiejscowe zlecenia ogłoszeniowe do pism: „ŻYCIE W A R SZA W Y " i „RZECZPOSPOLITA".U Q i i a m m i S i r a C j L należy kierować pod adres: BIURO OGŁOSZEŃ, „CZYTELNIK" W arszawa, u l W iejska 16. P i e n i ą d z e z a o g ł o s z e n i a prosimy przesyłać bądź pocztą pod powyższy adres, bądź wpłacać do P. K. O. konto Nr 717
K 862-0
K S I Ę G A R N I E SPÓŁDZIELNI WYDAWNICZEJ
„ C Z Y T E L N I K "WARSZAWA, Marszałkowska 62, Nowy Świat 47, Puławska 49 i Praga, Środkowa 7, róg Stalowej
Sprzedają t kapują
K S I Ą Ż K IN U T Y
O G Ł O S Z E N I A D U € > & N £
HandloweA)A)A) Maszyny do pisania, liczenia kupię natychmiast. Maczuin- der, Marszałkowska 97a. 13384-0AA) Oleum merathae— olejek mię-towy, naturalny, hiszpański do sprzedania. Czesław Stankiewicz, ul. Pankiewicza 4. 12211 0
AA) Podkowy, haoela, hufnale, zgrzebła poleca firma Jaworski, Bagno 6. / * ' 13970-0
AA) Radio-Muzyka „Melodia" Nowogrodzka róg Marszaikowskiej poleca w duiżyim wyborze: radioaparaty, lampy radiowe, płyty, haimonie, gramofony, zmieniacze płyt Instrumenty Muzyczne. Ceny niskie. Kttpno — Sprzedaż — Zamiana — Naprawa. • 13222-0
AA. Pianino natręt zniszczone kupię. Wilcza 29a, m. 3. 14160-0
KorM — różnych wymiarów i gatunków kupuje H. Balicki. Warszawka, Dobra 26. 13603-6Kupuję Jedwabie na damską bieliznę gładkie i w kwiatki. Wiadomość: firma „Halina", Marszałkowska 96/98. 14133-0Kołdry wykwintno z najlepszych gwarantowanych surowców — poleca Wytwórnia „Splendid", Jerozolimskie 45. 13230-0Krawcowa mistrzyni przyjmuje wszelkie roboty. Futer- przeróbki. Hoża 74—6. »l-0
Kotłownie! Uwaga! 2 pompy Wort hingtona do sprzedania, do. 10 aten. wydajność 25 m3 /godz. Zakład Mechaniczny, Pruszków, Stalowa 16. 14124-0
Wypożyczalniaksiążek
CENTRALIBIBLIOTEK RUCHOMYCH
SPÓŁDZIELNI WYDAWNICZEJ„CZYTELNIK"
otwarta cosśzlenieod godz. 9-eJ
do 17-ej w księgarniul. Now^-Świat 47
__________ ___________K 114-jl.
K A R B ID zł. 14 .-za 1 kg. z opakowaniem w detalu sprzedaje
D R Z E W I E C K A J A N I N A , MJ F D L A R N I AWARSZAWA - PRAGA, BRZD3SKA 11.I K 115-1
RADIO-SEBYICE
Sp. z o. o.BRACKA 1 róg ŻURAWIEJ
NAPRAWA I SPRZEDAŻRADIOODBIORNIKÓW
13389-0
Klej stolarski hurtowo dostarczam Bracka 23, m. 24. r 14159-1!
Sklepy odpowiadające każdej bran ży za zwrotem kosztów Odbudowy, wybór wszystkich dzielnie — stałe okazje poleca „Rada" — So- koimicki, Nowogrodzka 33. 14033-0
Karbidówkl.Hurt, detal f.
Palniki..Strażak"
Baterie, j Zgoda 12.
K 932-0A) Artykuły kolonialne kupuje Orłowską Targowa 51, sklep. 14.101-0A) Hurtownia galanterii wysyła ' Meble: stołowy orzechowy wy-guziki, grzebienie, Marszałkowska fkwintny, drugi skromniejszy, sy- 112—16 Giębocki. 13270-0 • piai.nia, gabinet, stół, krzesła, kre-
----—----------------------------- --- j deus, szafa, tapczan amerykanka.A) Hurtownia „EMeha" wysyła J Wytwórnia Batoro wieża, Chmiei- gaianterię, guziki, grzebienie, k o -; nav 33, 99-0ga sm etyki Jerozolimskie 45/12.
Tapczan nowy tapicersfei okazyjni e do sprzedania, Grzybowska 23—31. , 1065-0
makulatury gazetowejOFERTY POD „ M A K U L A T U R A " DZIAŁ OGŁOSZEŃ
MARSZAŁKOWSKA 3-5 K. 1041-0
MISTRZOWIE JUBILERZYST. S M O L A R E K — ST. S Y R Z Y C K I
Al. Jerozolimskie 4 vis a vis B.G.K.Wszelkie prace 1 naprawy w dziedzinie Jubilerstwa 1 zegarmistrzo-
stwa wykonują we własnej pracowni.K U P N O — S,P H Z E D A Ż — Z A M I A N A
13378-0
Pracownica domowa samodzielna, uczciwa, do lat 40 yz referencjami potrzebna zaraz. Filtrowa 68, m. 3.
104-.0
Wózki dziecięce, autka aportowe, najnowsze modele I reperacja, o- gumienie, lakierowanie. Targowa 73. 13186-C
POSZUKIWANABuchalterii prowadzenie przyjmę w godzinach wieczorowych. Bałuckiego 32, m. 1, godz. 6—7 wieoz.
14149-1
13271-0! Młyńskie maszyny, gaza, siatki,!*------ — ■----------- - —— i nalewy 1 inne artykuły młyńskieA) Komis Nieruchomości, Jerozo-1noleca , Młynosprzęt", Warszawa, limskie 29—4, poleca do kupna do- ] chmielna 18. 13381-0my, piece, wille, sklepy i tako-j -1--------------------- ----------------------------wyah poszukuje. 14120-0; Maszyny biurowe. Remonty, reipe-—■---------*-------------- ' i racje, konserwacje, przeróbki, na-A) Meble. Tapczany. Amerykan- j prawa wiecznych piór. Mistrz dy- ki. Sztuki- pojedyncze — poleca piomowany 27-tetnia praktyka. Cisakowski, Okólnik lla róg Or- 1 złota 2, Piotr Rudnicki. 13371-0 . **------ - 13234- 0 ------------------------------------------dynacKiej.A) Hurtownia galanterii Napiórkowski - Szymański, Targowa 7, dawniej Graniczna 15. Ceny fabryczne: nici, jedwabie, grzebienie, pończochy, koronki Itp. 63-0
Artykuły elektrotechniczne, żyrandole, lampy, baterie, , żarówki, piecyki, kuchenki, abażury. Materiały instalacyjne. Sienkiewicza 6, ^lisiurewicz. 13218-0
Biżuteria brylanty - złoto - srebro - zegarki - kupno - sprzedaż i lokaty. Jubilersko - zegarmir sirzowski Nowak, Nowy Świat Nr 48 13247-0
Beczki żelazna oraz flachajza potrzebne. Zgłoszenia — Drukarnia Nr 2 „Czytelnik", Marszałkowska 3 / 5 . K 120-0
Czysto wełniane blezery, swetry, reformy, koszule, krawaty. Szał- kcwski, Chmielna 22. 1023-0Chrcmkali, kwas solny, siarkowy, a’ uny, tran sulfonowany. Jerozolimskie 43—19.________ - 13276-0Domy do remontu czyns.zowe nieuszkodzenie, wille podmiejskie, pi a ce, nieruchomości wielki wybór poleca i poszukuje Koralewski S-ka, Warszawa, Widok 16—7.
13387-0Dcm 3-piętrowy, wypalony, sćho-
Uy. stropy całe okolica Rakowie- C'< lej sdrzedam tanio. 2-gi — centrum,— dobrze utrzymany, zamieszkały-. Okazja! Nowogrodzka 42—
. 21, -Kreżel. 1059-1Drzewo budowlane, stolarskiewszystkich grubości. Obrabianie na mas-•-..mach. Spółdzielnia Drzewna, Szara 10. K. 63-0Gumowe artykuły—sprzedaje orazzakupuje Drogeria Z. Różycki, Jk- rs zalkowska ?2. K 38-0Domów, domków, willi, placów
. podmiejskich, sklepów, obiektów do odbudowy poszukuje: Biuro Ttchnlczno - Handlowe Bochniak i S-ka, Merszalko-wska 85 m. 3 I piętro 1 front. . 47931-0Grrtnplarnin, przeróbka.wa*y, wełny, kołder, sprzedaż. Smolna 30. |
14013-0I
Najlepsze pasty do obuwia, .podłóg, barwniki-, ui'trama-rynę firmy . „Stomar" oraz świece, artykuły chemiczne, kosmetyczne i mydlarslde po cenach fabrycznych poleca Składnica Chemłczno-Ko smetyczna Świątek i Ta cza Irki Warszav/a, Zielna 3. 13388-0
Warsztat tkacki, komplet, sprze dam natychmiast. Złota 45, m. 1, Brzeziński. 14122-0
Wózków dziecięcych źródło. Remonty, części. Wytwórnia „Ple ska“ , Wronia 6 (dojazd Towarowa—Dworzec). 78-9
Wyjątkowe okazje! Domy — dom- ki — Wille — Sklepy — wielkim wyborze — poleca oraz nowych zgłoszeń oczekuje „Rada" — So- kotmckl, Nowogrodzka 36. 14032-0
Olejki spożywcze, perfumeryjne, chemikalia, tłuszcze kupno sprzedaż. Kdsz-Ulkowa 49—10. K 97-0Pianino kupię natychmiast, może być uszkodzone. Wiadomość: Ko szykowa 59—tli. 14067-0Przeprowadzki, transporty wszelkich towarów, punktualnie wykonuje „TransMoyd", Nowogrodzka 6
13256-0Przedstawiciel były przedwojenny przyjmie przedstawicielstwo-, branża obojętna. Oferty: Kondra- cik, Sokołów Pódl., sklep. K 95-0Poszukuję wspólnika z kapitałem lub bez, fa.ćbowca-inżyniera z bran ży chemicznej lub drogistę. Poważne propozycje proszę kierować do „Czytelnika", Poznańska 38 Nr. „73". ~ 73-1Pończochy, chusteczki, galanterię. Hurt. Warszawa-Prag a, Inżynierska 7, m. 30. 13937-0Skl^p kupię, wydzierżawię frontowy lub w podwórzu: Targowa, Ząbkowska, Brukowa, PI., Grzybowski, Marszałkowska-, Al. Jero- zclimskia. Zgłoszenia piśmienne pod „Handlowy punkt", „Czytelnik", Zygmuntowska. 6. 13174-0Samochód- 7-tonowy oddam do pracy poważnej firmie. Oferty piśmienne: „Czytelnik", Poznańska 38 pod Nr. „109". 103-0
Willę jednorodzinną, E.K.D.,wszelkie wygody sprzedam oka- zayjnie. Nowogrodzka 42—21, Krężel. 1062-0
Wyjeżdżając rozsprzedam meble: s>z.aiyi, łóżka, stoły, krzesła, obrazy. Filtrowa 6S, m. 124. 14145-1
Uwaga! Kupcy, przemysłowcy! Polecamy po- cenach najniższych barwnik!, ultramarynę, karbid, świece, terpentynę, kalafonię, kleje, artykuły, garbarskie, malarskie, mydlarskie chemikalia. Warszawska Skiładnioa Chemiczna, Warszawa., Marszałkowska 113.
K 116-0
P K A C AZAOFIAROWANA
Chemik -labo r ant(ka) po trz ebny (a) na miejscu lub na wyjazd. Pankiewicza 4, Stankiewicz. 13282-1
Gimnazjum Kupieckie w Nałęczowie poszukuje nauczyciela matematyki, arytmetyki handlowej o- raz komercjalisty. Warunki dobre, mieszkanie opalone zapewnione.
1038-0Ekspedientki(ta) z dłuższą praktyką branża kolonialna poszukuję do sklepu (referencje konieczne). Zgłoszenia osobiste w godz. popołudniowych: Targowa 51, Orłowski* sklep. HC98-0
Kulturalna osoba szuka zajęcia gospodyni (dochodzącej) u samotnego lub przy małej rodzinie. Mo że dać gwarancję. Adresować: „Czytelnik", Marszałkowska 3 / 5 pod „Albina". 14155-1
Poszukuję mieszkania 2 lub 3 pokojowego z łazienką. Dzielnica Moko-tow lub Saska Kępa. Zwrot remontu. Oferty: „ Czytelnik", Mar szałkowska 3/5 pod „14126“ . 14127-0Sklepu z pakamerą lĄleje Jerozolimskie pilnie poszukuję. Oferty piśmienne: „Czytelnik", Poznańska 38 pod Nr. „67". 67-0
Ź G U B Y
Dnia 7 tramwaju 5, jadącym kierunku Saskiej Kępy koło 17 zgubiono kartę rozpoznawczą Heleny Krzymuskiej. 1064-0
38-letnia . poszukuje .posady kierowniczki sklepu. Energiczna, u czeiwa. Oferty: „Czytelnik", Marszałkowska 62 pod Nr. „60234“ .
14154-1
P O SZU K IW A N IA
Feliks Baraczewski poszukuje bra ta Romualda. Ostatnia, wiadomość: Konzentratiooslager Stutthof koło Gdańska. Wiadomość proszę kierować: Warszawa, Cecylii śnie- gockiej 7 m. 4.
Radke Wiesław, lat 17, zam. Warszawa,, Bednarska 24, przebywający w powstanie okolice Placu Narutowicza.- Ktokolwiek -wie o losie jego, proszę o powiadomienie rodziców: Żyrardów, Bracka 23.
' 14141-1
Stalag X.B. Sandbostel. Ktokolwiek wiedziałby o losie Zdzisława Wydmucha, proszony jest o pjo- wiadomienie ojca, Tadeusza Wydmucha, Warszawa, Sienna 43a, m. L 14107-0Wańkiewicza Mirosława Lełiwa, łat 17, .podczas powstania był na Mokotowie, poszukuje matka. War szawa, 2uiłińskiego 5, mieszkanie Stabrowskioh. 14144-0Zrozpaczona matka prosi osoby, letóre przebywały w obozie Gross- Rosen z Ossowskim Tadeuszem, Nr. 2782, o jakakolwiek wiadomość o nim. Waliców 10, m. 9. K 88-0
N A U K A
Nowy komplet stenografii na Kursach Ireny Szamowski-ej, Nowogrodzka 18, rołzpoczyna się 16 styi- cznia rb. ' K 116-0
Sprzedam tapczany, ameryfeanlri, szafy, stoły. Twarda Nr. 16, B. Gajak. 77-0Sklepy zwrot kosztów remontu Marszałkowska, Puławska'— boczne. Biuro Handlowe, Nowogrodzka 37. 13276-0Sklepy — Marszałkowska — bocznice za zwrotem kosztów odbudowy poleca: Biuro Techniczno-Handlowe Bochniak i S-ka, Marszałkowska 85 m. 3 I pięitro, front.
. 13976-0
Kucharkę i pracownicę zatrudni kawiąrnria. Al. Jerozolimskie 123.
Potrzebna .zdolna samodzielna krawcowa jako kierowniczka do salonu miód! w poznańskim na bardzo dobrych warunkach. Wiadomość: sklep galanteryjny, Chmielna 21, Kawecki. 85-1Potrzebna zdolna maszynistka do bluzek, wykończarka i uczennica, robota stała, dobrze płatna. Śliska 50—28. 121-1Potrzebna ekspedientka z referen cjami. Wiadomość: firma „Halina"# Marszałkowska 96/98. 14134-0
Wyższe Studium Naukowej Organizacji przyjmuje zapisy do 20 stycznia. Niemcewicza 9—14. 14159-9
L O K A L E
Dyplomata-cudzoziemiec poszukuje 2—3 pokoi umeblowanych z łazienką. Dobrze, zapłaci. Zgłoszę-, ni a: Hotel Polonia, pokój nr. 523.
K 113-0Pokój kuchnię odstąpię przy Grójeckiej za zwrot kosztów budowy. Grójecka 56—49. 14146-1Poszukuje w śródmieściu dużego pokoju lub 2 pokoje kuchnia. Koszykowa £9—11. 14663-0
Skradziono dowody osobiste, dowód rejestracji konia Nr. 242, wystawione przez Starostwo grodzkie Polubuiowo-Warszawskie. Pro szę o zwrot za wynagrodzeniem. Henryk Rieff, Warszawa, Karłowicza 17/3. lll-lSkradziono dokument J' BarbaraSzńioli®, Czeczota 16—4. Przestrze gam przed nadużyciem. 14131-1Skradziono dokumenty Henryka Kaięckiego. Przestrzegam przed nadużyciem. Zwrot pod adres: Poi ski Czerwony Krzyż, Piusa 24, doktór Kafiiński. 10-25-0Skradziono kartę rozpoz na w czą, pozwolenie na -kiosk gazet-owy -i inne dowody Pauliny Kruk. Proszę o zwrot. 106-1Skradziono legitymację P.K.P. Górecka Halina, W-wa, Letnia 5.
5194-1
Skradziono dokumenty >z obozu Oświęcimia Marii Wiśniewskiej. Lwowska 10, m. 42. Przestrzegam przed1 nadużyciem. 14161-1Skradziono dowody, wydane na imię Sawickiej Stefanii, -zam. Płock, Izba Skarbowa Mazowiecka. 86-0
PRZETARG NIEOGRANICZONYPaństwowy Urząd Samochodowy ogłasza, przetarg nieogra.nl*
ozony na- remont -garażu przy ul. Wawelskiej naprzeciwko Ministerstwa Lasów.
Oferty sporządzone w przepisowy sposób ł w zalakowanych kopertach należy składać -w P.U.S., pl, Narutowicza Nr. 5, pok. 24®, gdzie będJą udzielane potrzebne informacje oraz wydawane -Ślepe kosztorysy w godz. urzędowych od dnia 11 do dn. 14.1.1946 r. włącznie.
Termin posiedzenia przetargowego dn. 16.1.46 r. o godiz. 12-ej pod wskazanym wyżej adresem, pokój 239.
Wadium w wysokości 2% od oferowanej kwoty za wyna. roboty można składać w gotówce lub w papierach wartościowych w kasie P.U.S. Bez względu na oferowaną cenę Dyrekcja P.U.S, zastrzega sobie prawo wyboru przedsiębiorcy, względnie unieważnienia przetargu. ■
K 118-1 Okręgowy Urżąd Samochodowy m. st. Warszawy.
|ELEKTROWNIA WARSZAWSKA WYBRZEŻE KOS-CIUSZK. 41
Do Odbiorców energii elektrycznej na Pradze oraz w miejscowościach, leżących na prawym brzegu W isły, zasilanych przez E l e k t r o w n i ę
W a r s z a w s k ąElektrownia Warszawska podaje do wiadomości, że
w dn. 13 stycznia 1946 r.( w .związku '2 przejściem na zasilanie Pragi napięciem 1® kV, zmuszona jest wyłączyć prąd od godz. 9-ej do godz. 13-ej. ,
Elektrownia Warszawska zawiadamia odbiorców na silę, że w celu' utrzymania do tych cz a s-o wego kierunku obrotu motorów elektrycznych, należy w trakcie przerwy dn. 13 stycznia zamienić (przełączyć) dwie dowolne fazy na trójfazowych instalacjach siłowych.
Ostrzegamy, że u abonentów, którzy nie wykonają przełączenia, silniki obracać się będą w kierunku odwrotnym. 107-fl n!3BmB2SaBa .98SmgBlgKlBi3igaa W mEW«^ gram WSMMmaJi
Czytajcie „Skarpę Warszawską”
Wysoka nagroda zwrot dokumentów J. Strublńskiej',. skradzionych -w tramwaju linii 9. Zastrzeżenie zrobiono. Sianna 72/6. * 86-1
Zgubiono książkę meldunkową domu Morszyńska 11 oraz' kartę repatriacyjną na nazwisko Ustrzy- cka Paulina. 1 14128-1
Zgubiono kartę rozpoznawczą, .ze Zwolenie na sprzedaż wyrobów tytonioiwych na nazwisko Katarzyny Chojnackiej, Częstochowska 24—3(7. Przestrzegam przed nadużyciem. 14129-1
Zagubiono dokument wojskowy. Kruglik Julian, Michałowice pod Warszawą. 1C8-1
Zgubiono kartę rejestracyjną Kazi mierz Grabowski Nr. 2918, powiat Sokołów, gmina R-udelczyp, wieś D-ziegietnia. 1 14151-1
Skradziono legitymację MZK Nr. 9856, Kozłowski Ludwik. 14140-1Skradziono legitymację szkolną i P.K.P. na nazwisko Bel ta Mieczysława. 1053-1Skradziono w dn. 8 bm. dokumenty:' kartę rozpoznawczą, wy sta wio ną w Warszawie, legitymację szkolną G-imn. im. Słowackiego- -w Warszawie, legitymację studencką Wyższej Szkoły Muzycznej im. Fryderyka Szopena w Warszawie wszystko na nazwisko Marii Grażyny Horyd, ur. 8.3.1927 r., zam. na 6 Sierpnia 53, m. 3. 1056-1Zgubiono dowód kolejowy Piotra Pietrakiewieza, Potocka 6, m.. 8.
1048-1Skradziono dokumenty wojskowe Juchniewicz Władysław, 29 Listopada 3. Przestrzegam przed nadużyciem. 14114-1W noc sylwestrową .zgubiono na trasie Mokotowska — Solec brązową -torebkę damską, zawierającą różne drobiazgi i dokumenty na nazwisko Barbara Krutow-G-rzy- ‘bowska, zam. Solec, 45/22. Łaskawego znalazcę uprasza się o zwrot papierów. K 89-1
Zgubiono dokumenty na nazwisko Ćwiek Andrzej;, Wil-anów Po- wsińska. Przestrzegam '.przed nadużyciem. 14143-1Zgubiono kartę rozpoznawczą i indeks studencki etc, Marii Fi'- ckiej’. Zwrócić za nagrodą Mokotowska 51/53, m. 28. 1054-0
Zgubione, zostały dowody: metryka urodzenia,, iziarn-c-ldowanie z Milicji Obywatelskiej i z p.U.R-u, karta przybycia do Warszawy. Proszę znalazcę zwrócić pod adres: Koczargi Stare, gm. Ożarów, Leszczyński Jan.1 1055-1
Zagubioną kartę rejestracyjną z komisji wojskowej R.K.U. Włochy na 'nazwisko Henryk Wdo-wczyk, unieważniam. 1039-1
Zgubiono ‘ 2 karty żywnościowe grudinioiwe na nazwisko Markiewicz, Tucholska 29. . 1042-0
Zgubiono legitymację studencką dn. 24.x n . 1945 r. na nazwisko Jaworska Krystyna. 1045-0
Zgubiono zaświadczenie R.K.tj. Płońsk Kopacki Zygmunt, wieś Król-ewo. 13179-0
R O Ż N EA) Cerownia sctucmnia garderoby, kilhnów. Stalowa 11. Praga (parter, podwórze). 13564-0
Cerownia — odnawianie garderoby. Odświeżanie krawatów. „Norma", Ząbkowska 16, Waszyngtona 20. K 112-0
Zawiadomienie. Dnia 13 stycznia 1946; r. o godz. 9 w pierwszym 1 terminie, o godz. 9.30 w drugim terminie, prawomocne bez względu na ilość obecnych Członków, odbędzie się w stołówce „Czyiel- nika"; Wiejska 16 w budynku B • (oficyna na- parterze), czwarte Walne Zgromadzenia Członków „Wspólnej Chaty". Porządek podany -w zaproszeniach. K 117-0Zaginął koń walach kasztan, lat15, - dnia 3 stycznia przy mo-śetó na Pradze. Odprowadzić za nagrodą Służew, Stegny, Sw. 1 Boni- face-go. ,14142-1
LEK A R SK IE
A) Weneryczne, skórne, kobiece, chirurgiczne. Nowogrodzka 44. Lecznica. Godz. 8—19. 13246-0
Akuszerka Dąbrowska przyjmują Panie, niezamożnym ustępstwo, Wileńska 21. U1G3-0Akuszerka Kowalczykowa porady, zabiegi w zakresie a-kyszerii — niezamożny ustępstwo. Nowogródzka 19—8. 16281-0
Akuszerka Traczyk-przyjmuje panie, przyjezdne, miejscowe. Porody, zabiegi, zastrzyki. Wilcza Ł9a, m. 3.^ 13-856-0Akuszerka' Kubaęka. Wieloletnia praktyka, porady w zakresie akn- szerii. Hoża la—4. 1029-0Akuszerka Lisiecką. Porady. Zamówienia. Niezamożnym ustępstwo. Praga, Ząbkowska Nr. 3(1.
13119-0
Dr me a. Julia Swliiaiska — choroby wenęryczne (wyłącznie dla kobiet), skóry, Włosów i kosmetyka lekarska Marszałkowska 81.
11433-0Dr. med. Schoenman. Spec. płciowe (zaburzenia), weneryczne, do piętnastej. Jerozolimskie 37; wieczorem Francuska 3. 352-0
Dr. Bebczuk, weneryczne, skórne, płciowe. Lekarska 14 róg Filtrowej 7, 14 — 18. K S7-0
Weneryczne, płciowe, cały dzień. Lecznica Pogotowia, Marszałkowska 62—3, telefon 8-75-75. 14033-0
Wenerologiczno-Skórna Przychodnia, ‘ Chmielna 25, 9—6, kobiety,dzieci przyjmuje lekarka 12—2.
13980-0
Weneryczne, skórne, płciowe doktór Jan Hauswirt 8 — 11, .16 — 19, Francuska 31, Kępa, ' 9143-0
Redakcja: Wiejska 16, tel. 85-794, nocny 85-046. — Rękopisów nadesłanych Redakcja nie zwraca.
fWTU7 prw osZFfL: w tekście 25 zł za 1 mm szerók. 1 szp„ za tekstem 15 zł za 1 mm szerok. 1 szp.,• - A 7a 1 mm 5/eiok. i r p . drobne — 5 zł za wyraz (najmniej 50 zł.), poszukiwanie rodzin
i t\ óa wyraz (najmniej' 30 zł). Tłustym drukiem 100% drożej Za .terminowy druk ogłoszeńadministracja nie odpowiada.
.frj>dawca; Sgółdzieiaia „Cgytelgi -ym bito w , drukarni Nt 2 MCgyt eimk Mafszałkgwska 3 /5 ,.^
Ogłoszenia przyjmnie: W-.eiska 16, Hi p„ Marszałkowska 3/5, Poznańska 38 — wydzia* kolportażu, rozdzielnia gazet: na pl. Inwalidóyw (Żolibórzł oraz Zytfmuntowska 6; księg. sp. wyd. „Czytelnik” Praga ńl. Środkowa 7 tóg
Stalowej, ^'jrsfswa ul. Nowy Świat 47, ul. Marszałkowska 62, uh Puławska 49.' _ _ _ B-0'171®
.. v piamoi łkolegium RedakcyJm