Magazyn Bankowości Spółdzielczej BS NET

40
  • date post

    22-Oct-2014
  • Category

    Marketing

  • view

    1.193
  • download

    0

description

Wraz z BS NET rozpoczęliśmy opracowywanie miesięcznika dla kadry zarządzającej bankami spółdzielczymi. Zobacz pierwszy numer.

Transcript of Magazyn Bankowości Spółdzielczej BS NET

Page 1: Magazyn Bankowości Spółdzielczej BS NET
Page 2: Magazyn Bankowości Spółdzielczej BS NET
Page 3: Magazyn Bankowości Spółdzielczej BS NET

03GRUDZIEŃ 2013

Spis Treści:Listopad 2013 / numer 1

Chcemy dostarczać wiedzęŚwiat pędzi jak zwariowany. Wirtualna rzeczywistość zaczyna

wypierać realną . To, co dzisiaj zajmuje czołówki internetowych

mediów, jutro odchodzi w niebyt. Problem dziś istotny, jutro

przykryty będzie przez następny, kolejny, jeszcze jeden i jeszcze.

Nie zmienimy tego. Istotą portali jest aktualność i gonienie za

informacjami. A tych przybywa, leją się jak woda i zapełniają me-

dialną przestrzeń. Nie przeczytałeś czegoś dzisiaj? Jutro musisz

biegać po archiwach, posługiwać się wyszukiwarkami, szperać

w sieci i klikać, klikać, klikać. Portal Bs.net.pl jest internetowym

dziennikiem. Wyróżnia się zapewne tym, że posiada bazy wiedzy,

gromadzi i udostępnia dokumenty, artykuły, stanowiska i akty

prawne związane z ważnymi dla sektora problemami. Ale też

biegnie, aby nadążać. To, co widnieje na ekranie teraz, za godzinę

będzie wyglądać inaczej. To, co teraz na pierwszym miejscu, za

godzinę znajdzie się na ostatnim. Dlatego chcemy trochę przy-

stanąć i złapać oddech. Zatrzymać się na chwilę dłuższą, niż te

parę godzin nad sprawami, które warte są bliższego oglądu i de-

cydują o naszej przyszłości. Zasiąść przy stole i pogadać na spo-

kojnie o tym, co dla banków spółdzielczych istotne. Tak powstała

idea Rady Ekspertów Spółdzielczych. Tak też powstała idea Ma-

gazynu Bs.net. Przy pełnym świetle ramp nie da się wychwycić

wszystkiego. Trzeba je na chwilę wyłączyć, a strumień światła

skierować w określone miejsce. I taki w swoich założeniach ma

być Magazyn Bs.net. – naświetlać wybrane zagadnienia.

Mając nadzieję, że tak jak i my uznawszy, iż śmierć słowa druko-

wanego odtrąbiono przedwcześnie – pochylicie się Państwo nad

Magazynem przy filiżance herbaty czy kawy, a jego lektura nie

rozczaruje i nie zawiedzie.

Robert Azembski,redaktor prowadzący

Anna Lewkowska, redaktor naczelna portalu Bs.net.pl

Unia kontra banki spółdzielcze 4

Jan Mazurek

Banki spółdzielcze muszą same uporać 6 się ze swoimi problemamiRobert Azembski

Bancassurance – efektywny dla banków 10

Alicja Hamkało

Obligacje sposobem na adekwatność 12

Jan Mazurek

Czy banki spółdzielcze wykorzystują 14

instrumenty zwrotne?Miłosz Słota

Dobra „chmura” w Tczewie 19

Eugenia Pokorska-Sawczuk

Nowa perspektywa finansowa szansą 20

dla banków Anna Lewkowska

Zamykam bank a otwieram SKOK? 22

Paweł Bieżuński

Banki spółdzielcze mogą mieć 24 kłopot z praniemElżbieta Wąsik

Jak dbać o pracownika? 28

Joanna Michalska

Złoto w bankach spółdzielczych 30

Robert Azembski

RES o spółdzielczości i o złych przepisach 32

Robert Azembski

Kocham cię jak Irlandię 36

Małgorzata Wajszczuk

Biblioteczka 38

Page 4: Magazyn Bankowości Spółdzielczej BS NET

Unia kontra banki spółdzielcze

Rynek bankowy jest efektywny tylko

wtedy, gdy funkcjonują na nim zróżni-

cowane podmioty. Wtedy mogą być za-

spokajane potrzeby największej liczby

klientów i istnieją warunki dla zdrowej

konkurencji. W krajach Europy Zachod-

niej udział sektora bankowości spół-

dzielczej w kapitałach całego systemu

bankowego wynosi 20 proc., w Polsce

– tylko 8 proc. Nie ma więc mowy o tym,

by ewentualna upadłość niewielkiego

banku spółdzielczego mogła zagrozić

stabilności polskiego sektora bankowe-

go. Dotychczas żaden bank spółdziel-

czy w Polsce nie upadł ani nie musiał

sięgać po pomoc państwa. Nadwyżka

depozytów nad udzielonymi kredytami

stanowi 20 mld złotych.

Teraz, z powodu stawianych ostrych

wymogów, część banków spółdziel-

czych może zniknąć z rynku. Unijni

urzędnicy, poprzez dyrektywę CRD

IV i rozporządzenie CRR, przepisy

zaostrzające normy płynności i  ade-

kwatności kapitałowej, mogą dokonać

poważnych szkód w tym zdrowym

segmencie bankowości. Krajowe

organa nadzoru są zobowiązane do

wprowadzenia odpowiednich regulacji.

Oznacza to, że mają pewien wpływ na

ich formę. Trwają konsultacje doty-

czące kształtu krajowych rozwiązań

pomiędzy bankami spółdzielczymi,

Urzędem Komisji Nadzoru Finansowe-

go i Ministerstwem Finansów. Jednak

sygnały, dotyczące planów, mogą

niepokoić bankowców. Zrównanie

wymogów kapitałowych dla dużych

banków komercyjnych i banków spół-

dzielczych może dla wielu należących

do tej drugiej grupy zakończyć się

katastrofą. W przepisach dyrektywy

CRD IV i rozporządzenia CRR wymogi

w zakresie kapitałów, a także współ-

czynników wypłacalności i płynności,

określono na takim samym poziomie

dla małych banków spółdzielczych, jak i 

dla dużych, komercyjnych. Nie uwzględ-

niono faktu, że te dwie grupy banków

w Polsce różnią się specyfiką działalno-

ści, obszarem działania, oferowanymi

produktami oraz źródłami ryzyka.

Banki spółdzielcze słusznie szczycą

się w Polsce blisko 150-letnią historią.

Mają powody do dumy, bo przetrwały

dwie wojny światowe i okres PRL.

Zatrudniają 22 tysiące ludzi, odgrywają

ważną rolę w finansowaniu lokalnych

przedsięwzięć, przyczyniają się do obni-

żenia bezrobocia w małych miejscowo-

ściach. Korzysta z ich usług na danym

terenie określona grupa klientów

– drobni przedsiębiorcy, rolnicy, osoby

fizyczne. Oferują nieskomplikowane

produkty finansowe, dostosowane do

potrzeb i możliwości lokalnej ludno-

ści. Działając na danym terenie, znają

dobrze jego potrzeby i najlepiej potrafią

je zaspokoić. Potrafią zidentyfikować

źródła ryzyka, niekoniecznie za pomocą

skomplikowanych algorytmów, jakie

stosują banki komercyjne. Wypełniają

lukę, której nie są w stanie wypełnić

korporacje finansowe, które nie zawsze

posiadają odpowiednią ofertę dla tej

grupy klientów lub dokonać obiektyw-

nej analizy ryzyka. Chętnie podejmują

współpracę z samorządami terytorial-

nymi. – Jeżeli mówimy o współpracy

banków spółdzielczych z jednostkami

samorządu terytorialnego, to mamy

jedno z najlepszych doświadczeń, jakie

można sobie wyobrazić – mówi

Unijni urzędnicy, poprzez dyrektywę CRD IV i rozporządzenie CRR, przepisy zaostrzające normy płynności i adekwatności kapitałowej dla banków, mogą dokonać poważnych szkód w tym zdrowym segmencie bankowości. Krajowe organa nadzoru są zobowiązane do wprowadzenia odpowiednich regulacji. Mają też pewien wpływ na ich ostateczny kształt.

04 Prawo unijne GRUDZIEŃ 2013

Page 5: Magazyn Bankowości Spółdzielczej BS NET

0

50

75

100

2010/01/31 2010/07/31 2011/01/31 2011/07/31 2012/01/31 2012/07/31 2013/01/31 2013/07/31

STRUKTURA PASYWÓW BANKÓW SPÓŁDZIELCZYCH (MLD ZŁ)

KAPITAŁY ZOBOWIĄZANIA

Mieczysław Groszek, wiceprezes

Związku Banków Polskich. – Ważna

część modelu biznesowego banków

spółdzielczych jest zbudowana na

współpracy z samorządem terytorial-

nym.

PROBlEmy Z KaPITałEm Poważnym problemem banków spół-

dzielczych i to już dziś jest niedobór

kapitałów własnych. W opracowaniu

KNF „Wpływ pakietu CRD IV/CRR na

banki spółdzielcze” czytamy, że „zgod-

nie z obowiązującymi przepisami, banki

spółdzielcze będące uczestnikami zrze-

szenia, muszą utrzymywać fundusze

własne na poziomie równowartości

1 mln euro, natomiast po wejściu w ży-

cie Dyrektywy CRD IV i jej implemen-

tacji do polskich przepisów, będą zobo-

wiązane utrzymywać równowartość

1 mln euro w funduszach podstawo-

wych, bez uwzględnienia funduszu

ogólnego ryzyka. Oznacza to, iż do

kapitału założycielskiego (minimum

kapitałowego) nie będą zaliczane

fundusze uzupełniające. W bankach

spółdzielczych są to przede wszystkim

środki uzyskane z tytułu pożyczek pod-

porządkowanych i obligacji”. Obecnie

jedynym depozytem długotermino-

wym powyżej pięciu lat, który banki

spółdzielcze mogą zaliczyć do funduszy

własnych jest pożyczka podporządko-

wana. Jednak według planów UKNF nie

będzie można jej zaliczyć do funduszy

I kategorii. Także nowo wyemitowa-

ne obligacje nie będą zaliczane do

funduszy własnych banku. Spowoduje

to, że w wielu bankach spółdzielczych

fundusze spadną poniżej wymogów

określonych w dyrektywie unijnej. O ile

silne kapitałowo banki poradzą sobie,

to mniejsze będą musiały zamknąć biz-

nes, chociaż będą wykazywały wystar-

czającą płynność. Nowe wymogi mają

obowiązywać od 1 stycznia 2014 roku

i wiążą się z mechaniczną implementa-

cją na nasz rynek Rozporządzenia CRR.

W tak krótkim czasie trudno będzie

bankom zmobilizować odpowiednie

kapitały. Za wprowadzeniem nowego

systemu przemawia konieczność za-

bezpieczenia przed kryzysem finan-

sowym – takie są argumenty twórców

nowych regulacji. Jednak kryzys został

wywołany przez polityków oraz duże

komercyjne banki. Nie była to więc

wina banków spółdzielczych, bowiem

ich wpływ na rynki finansowe Europy

jest niewielki, a w Polsce wręcz zniko-

my. Aby zapisy prawa wspólnotowego

nie uderzyły w polski zdrowy sektor

banków spółdzielczych, krajowy nadzór

winien zachować rozwagę i uwzględ-

niać postulaty środowiska bankow-

ców. Rygorystyczne regulacje osłabią

polski sektor banków spółdzielczych

i zahamują jego rozwój. Wdrażanie dy-

rektywy CRD IV i rozporządzenia CRR

powinno być więc przeprowadzone

w warunkach, które złagodziłyby szok,

jakiego może doznać znaczna część,

szczególnie małych, banków.

NIEPEwNOść ODSTRaSZa UDZIa-łOwCów Jak wynika z ostatniego, rocznego ra-

portu KNF, od marca 2012 roku liczba

udziałowców banków spółdzielczych

zmniejszyła się o 16 305 osób, w tym

o 15 911 osób fizycznych (o 8,5 proc.).

Jednym z istotnych powodów rezy-

gnacji była niepewność co do statusu

funduszu udziałowego po wejściu

w życie Dyrektywy CRD IV i Roz-

porządzenia CRR. Stąd zaostrzenie

wymogów kapitałowych i płynnościo-

wych dla banków spółdzielczych może

skutkować dalszymi rezygnacjami, a to

będzie osłabiać podstawy finansowania

banków spółdzielczych.

Proponowanym przez KNF i Minister-

stwo Finansów rozwiązaniem proble-

mu może być też wzajemna ochrona

i pomoc w razie zagrożenia niewy-

płacalności, jaką mogłyby świadczyć

między sobą banki w ramach zrzeszeń

zgodnie z art. 108 Rozporządzenia

CRR. Takie rozwiązanie funkcjonuje już

w niektórych krajach europejskich, jako

System Ochrony Instytucjonalnej (ang.

Institutional Protection Scheme, „IPS”).

Forma takiej współpracy powinna

być wypracowana pomiędzy bankami

i UKNF, IPS-y mogą powstać także na

bazie obecnych Zrzeszeń. Wspólne

zarządzanie ryzykiem płynności przez

uczestników zrzeszenia będzie wyma-

gać odpowiednich rozwiązań organiza-

cyjnych i mechanizmów kontrolnych, co

jednak może być trudne do zrealizowa-

nia. Banki będą obawiać się ograni-

czenia ich niezależności i działania na

własnym rynku.

Strona polska winna skutecznie wpły-

wać na kształt pakietu CRD IV/CRR

w celu ukształtowania ich w kształcie

zapewniającym ich dopasowanie do

specyfiki sektora banków spółdziel-

czych. Konieczne jest więc zapewnienie

odpowiednio długich okresów przej-

ściowych, niezbędnych dla pozyskania

odpowiednich kapitałów przez banki

spółdzielcze.

Ekspert rynku

kapitałowego oraz bankowego

Jan mazurek

05GRUDZIEŃ 2013

Page 6: Magazyn Bankowości Spółdzielczej BS NET

06 Wywiad numeru

Banki spółdzielcze muszą same uporać się ze swoimi problemami

GRUDZIEŃ 2013

Rozmowa z Wojciechem Kwaśniakiem, zastępcą przewodniczącego Komisji Nadzoru Finansowego

Page 7: Magazyn Bankowości Spółdzielczej BS NET

07

Robert Azembski: Jeden z banków zrzeszających przeżywa poważne kłopoty finansowe. Czy zamierzacie wpuścić do niego zarząd komisarycz-ny?wojciech Kwaśniak: Nieprawda. Ża-

den obecnie nie ma poważnych kłopo-

tów, co nie oznacza, że nie stoją przed

nimi oraz ich właścicielami, tj. bankami

spółdzielczymi, poważne wyzwania. Do

wysokości kapitału zgodnej z oczekiwa-

niami nadzoru jednemu z banków zrze-

szających brakuje rzeczywiście trochę

kapitału, ale drugiemu – znacznie mniej.

Ważne jest to, iż władze banków podej-

mują działania, które są przedmiotem

monitorowania przez nas.

RA: mam na myśli bardziej niż kapitał wyniki finansowe, konkretnie Banku Polskiej Spółdzielczości? wK: Ten niski wynik finansowy nie

może być faktycznie jedynym źródłem

do budowania kapitału z zatrzymane-

go zysku. Wynika on jednak po części

z tego, że bank zrzeszający akumu-

luje dużo wysoko oprocentowanych

depozytów banków spółdzielczych

co jednocześnie silnie obniża jego

rentowność. Z drugiej zaś strony banki

spółdzielcze nie obejmowały nowych

emisji akcji swojego banku zrzeszają-

cego w takim tempie oraz skali, które

zagwarantowałoby oczekiwane przez

nadzór zwiększenie funduszy własnych

oraz szybszy i stabilny rozwój banku

zrzeszającego.

To same banki spółdzielcze, będące

przecież właścicielami banków zrzesza-

jących decydują, czy mają one bardziej

pełnić rolę apeksową czy też rozwijać

różne komercyjne obszary działalno-

ści. Praktyczne dostosowanie się do

standardów Dyrektywy CRD IV oraz

Rozporządzenia CRR będzie wymagało

spełnienia – w zależności od przyję-

tego modelu organizacji zrzeszenia

– nowych norm kapitałowych i płynno-

ściowych nie tylko w bankach spółdziel-

czych, ale także w bankach zrzeszają-

cych. Banki spółdzielcze stoją przed

fundamentalną decyzją jakim kosztem

wypełnią nowe normy kapitałowe

i płynności. Czy wybiorą model, który

zapewni im pełną płynność i nadwyżkę

dodatkowego kapitału czy też wybiorą

inne bardziej kosztowne rozwiązanie,

które skutkować będzie ryzykiem

niedoboru płynności, a w niektórych

bankach i kapitału.

RA: Proszę jednak odpowiedzieć na pytanie, czy istnieją podstawy do wprowadzenia zarządu komisarycz-nego w BPS?wK: Stosowne zapisy prawa bankowe-

go określają, w jakiej sytuacji może być

wprowadzony do banku taki zarząd.

W ustawie są zawarte możliwe ku temu

przesłanki: strata bilansowa, groźba

jej wystąpienia, niebezpieczeństwo

niewypłacalności lub utraty płynności.

Obecnie KNF nie prowadzi żadnego

postępowania, które byłoby związane

z którymkolwiek z banków zrzeszają-

cych w kwestii wprowadzenia zarządu

komisarycznego lub postępowania

naprawczego.

RA: Dwa czy jedno zrzeszenie, co Pana zdaniem byłoby lepsze i dlaczego?

wK: Biorąc pod uwagę stan organiza-

cyjny obu zrzeszeń nie są one w mojej

ocenie przygotowane do tego, by

stworzyć jedną grupę. Nawet działające

w jednym zrzeszeniu banki, tak bardzo

różnią się standardami i brakiem

jednolitych wzorców działania, że nie

wyobrażam sobie połączenia obu zrze-

szeń. Dużym sukcesem byłoby już w ob-

rębie jednego zrzeszenia doprowadze-

nie przez banki do wystandaryzowania

swoich działań, również w zakresie

czekającej sektor implementacji Dyrek-

tywy CRD IV i Rozporządzenia CRR.

Dopiero po uporządkowaniu spraw

w ramach każdego ze zrzeszeń można

otwierać dyskusję o ich połączeniu.

Uporządkowanie kwestii organizacyj-

nych, kapitałowych i płynności banków

wewnątrz zrzeszeń jest potrzebne

samym bankom także dlatego, aby

skuteczniej konkurować z innymi insty-

tucjami finansowymi, a nie pomiędzy

sobą, jak to często ma miejsce dzisiaj.

Potrzebne jest rozwiązanie proble-

mu konkurencji wewnętrznej. Z tymi

wyzwaniami muszą uporać się sami

bankowcy spółdzielczy, pamiętając

o fundamentalnych zasadach spółdziel-

czości.

RA: Dlaczego nie zastosowano w Pol-sce dotąd zasady proporcjonalności wobec banków spółdzielczych?wK: Zastosowano. Polska jest krajem,

w którym ta zasada jest stosowana.

Brane jest pod uwagę na przykład

zróżnicowanie wielkości banków, inne

jest podejście do banków komercyjnych

a  inne do spółdzielczych w metodologii

BION czy też w normach płynności. Do-

datkowo w banku spółdzielczym KNF

akceptuje tylko prezesa, a w banku ko-

mercyjnym dwóch członków zarządu.

W bankach komercyjnych jest kadencja

władz, a w spółdzielczych nie ma. Mi-

nimalny standard, którego wymagamy,

jest funkcją stopnia samodzielności, czy

ktoś jest samodzielny z punktu widze-

nia prawnego i ekonomicznego oraz

bezpieczeństwa działania. Ten standard

jest wymagany także przez

europejski nadzór – przy-

pomnę, że nasz nadzór jest

od 2011 r. częścią europej-

GRUDZIEŃ 2013

w INTERESIE BaNKów SPółDZIElCZyCh NIE JEST SZUKaNIE RóżNyCh PółśRODKów Na

KRóTKI CZaS, TylKO ODPOwIEDNIE PRZygO-TOwaNIE SIę DO maJąCyCh wEJść w żyCIE

NOwyCh REgUlaCJI.

Page 8: Magazyn Bankowości Spółdzielczej BS NET

08 Wywiad numeru

skiego systemu nadzoru nad rynkiem

bankowym. Będąc członkiem EBA

musimy stosować rekomendowane

jednolite standardy nadzorcze. Istnieją

instytucje kredytowe na rynku, które

nie muszą spełniać takich wymogów

kapitałowych jak banki spółdzielcze. To

SKOK-i, które są wyłączone z dyrektyw

bankowych.

RA: SKOK-i. No właśnie, czy bank spółdzielczy może się przekształcić w SKOK?wK: Jak na razie jest to niemożliwe ze

względów prawnych. Dopóki nie ma

rozwiązania ustawowego mówiącego

o trybie przekształcania się banku

w SKOK czy odwrotnie, nie ma o czym

mówić.

RA: w jaki sposób banki mają zatem najlepiej przygotować się do wejścia w życie Rozporządzenia CRR od 1 stycznia 2014 roku?wK: Mogę jeszcze raz dobitnie po-

wtórzyć to, co już mówiłem przy kilku

okazjach: najłatwiejszym i najefek-

tywniejszym a zarazem najtańszym

sposobem dostosowania się do nowej

sytuacji jest budowa Systemu Ochrony

Instytucjonalnej (IPS).

RA: w którym modelu?wK: Model jest jeden, wypracowany

przez zrzeszenie i oparty na wytycz-

nych unijnych, natomiast część banków

spółdzielczych rozważa jako możli-

wą alternatywę budowę zrzeszenia

zintegrowanego. Tu nasza opinia jest

czytelna – dla banków spółdzielczych

jest to rozwiązanie bardziej kosztowne,

ponieważ w świetle przepisów unijnych

rozwiązania struktur zintegrowanych

nie mogą dawać takich przywilejów,

jakie daje System Ochrony Instytucjo-

nalnej. Dlatego w mojej ocenie zrze-

szenie zintegrowane stanowić może

przejściowy pomost dla docelowego

systemu IPS.

Mam ogromny szacunek do tych

spółdzielców, którzy już przeszło rok

temu podjęli wysiłek nie tylko prze-

studiowania dokumentów związanych

z Dyrektywą CRD IV, ale i opracowania

rozwiązań, w jaki sposób do tych zmian

się przygotować, tak aby zachować

możliwość dalszego rozwoju i konkuro-

wania na jednolitym rynku finansowym

UE.

RA: ma Pan na myśli tzw. Zespół międzyzrzeszeniowy?wK: Tak, grupę roboczą, która zo-

stała powołana przez KZBS i obydwa

zrzeszenia, a dziś dalej uczestniczy

w pracach w Ministerstwie Finansów.

Ze względów formalno-prawnych

związanych z rolą regulatora ustawo-

wego to ostatecznie od decyzji rządu

zależeć będzie, w jaki sposób zostaną

implementowane europejskie prze-

pisy, wpływające na dotychczasową

organizację bankowości spółdzielczej

w Polsce. Niewątpliwie w rozstrzygnię-

ciach aspekt bezpieczeństwa i stabilno-

ści rynku bankowego w Polsce będzie

brany pod uwagę.

RA: Czy rząd zdąży z przygotowaniem nowych rozwiązań legislacyjnych przed 1 stycznia 2014 r.? Słyszeliśmy, że prace utknęły.wK: To jest pytanie nie do mnie, ale do

przedstawicieli rządu. Rząd zdecyduje

o terminie i wyborze rozwiązania, które

będzie dostosowywać polskie prawo do

przepisów unijnych. Komisja Nadzoru

Finansowego będzie rekomendować

takie rozwiązania, które zmniejszą

poziom ryzyka w systemie, a nie będą

samoistnym źródłem wzrostu ryzyka.

Nie chcemy też, aby banki w niekon-

trolowany sposób wychodziły czy

wchodziły do zrzeszenia.

RA: Niekontrolowany? Rozumiem, że istnieje więc możliwość opuszczenia przez bank zrzeszenia po wejściu w życie nowych przepisów?

najłatwiejszym i najefek-tywniejszym a zarazem najtańszym sposobem dostosowania się do no-wej sytuacji jest budowa systemu ochrony insty-tucjonalnej (ips).

GRUDZIEŃ 2013

Page 9: Magazyn Bankowości Spółdzielczej BS NET

09

wK: Istnieje, bo przepisy unijne to

przewidują. Można także wyjść ze zrze-

szenia typu IPS. Procedura, której musi

dopełnić bank przewiduje wykazanie,

że jest on jednostką w pełni zdolną do

samodzielnego funkcjonowania. Bank

taki dostaje dwuletni okres przejścio-

wy, w którym powinien rozliczyć swoje

sprawy z bankiem zrzeszającym, m.in.

wzajemne zaangażowania o charak-

terze płynnościowym i kapitałowym.

Wartością systemów IPS jest to, że nic

się nie dzieje z dnia na dzień, zaś doko-

nywane zmiany proponowane są tak,

aby nie stało się to groźne ani dla banku

spółdzielczego, ani zrzeszającego. Poza

zrzeszeniami obecnie mogłaby jednak

funkcjonować tylko nieliczna grupa

banków. Można je policzyć praktycznie

na palcach jednej ręki. Pamiętajmy, że

będą to banki, które samodzielnie wej-

dą w system rozrachunków płatniczych

i nie będą mogły korzystać ze wsparcia

zrzeszenia.

RA: Pojawiły się spekulacje o możli-wości odkupienia przez banki spół-dzielcze akcji Banku Bgż należących do Rabobanku. Co Pan o tym sądzi? wK: Proponuję nie zajmować się

dowcipami i fantazjami, w sytuacji

znacznie bardziej realnych wyzwań,

przed którymi już obecnie stoją banki

spółdzielcze.

RA: Dlaczego? Spółdzielcy szukają dobrego rozwiązania…wK: Bo przejmowanie Banku BGŻ to

jest jakaś fantazja w obliczu tego, ile

płynności może zabraknąć obu zrze-

szeniom po wejściu w życie przepisów

unijnych, a spadek stóp procentowych

poważnie obniżył wyniki całego sekto-

ra. To absurdalne, chyba że ktoś zakła-

da, że spółdzielcy z Holandii podarują

swoje akcje polskim spółdzielcom np.

w ramach transgranicznej współpracy

pomiędzy spółdzielcami w UE.

RA: Co z pasywami podporządkowa-nymi? Nie będą zaliczane do Tier 1?wK: Tu mogą wystąpić różne sytuacje,

łącznie z przymusowym transferem

pożyczki na kapitał. Z punktu widzenia

polskiego sektora bankowego nie ma

takiego problemu, bo zdecydowana

większość banków „stoi” na „twardym”

kapitale. Natomiast znaczenie ma, kto

jest pożyczkodawcą i z jakich środków

pożyczka była udzielana. Bo jeśli bank

zrzeszający udzielał pożyczki z fundu-

szy własnych, to trzeba pamiętać o tym,

że pożyczka zwiększa fundusze jednego

banku, ale automatycznie pomniejsza

drugiego. Dlatego warto pamiętać

o tym, że w jednym zrzeszeniu istnieje

fundusz o charakterze pomocowym,

a w drugim go nie ma. Istnienie bądź nie

takiego funduszu pomocowego w zrze-

szeniu jest istotne z punktu widzenia

IPS, bowiem taki fundusz pozwala lepiej

dostosować bank do nowych regulacji

prawnych. Oczekujemy od jednego

ze zrzeszeń zmiany tej sytuacji. Nasze

oczekiwanie adresujemy zarówno do

władz banku, jak i jego właścicieli. Ryzy-

ko należy dywersyfikować.

RA: Dotyczy to także działalności poszczególnych banków?wK: Tak, weźmy np. kwestię niższej niż

przed rokiem rentowności kredytów

preferencyjnych dla rolnictwa. Bank

nie potrafi zdywersyfikować swojego

portfela kredytowego, nadal ma ich

zbyt wysoką koncentrację, a inny bank,

praktycznie „za miedzą”, radzi sobie

z tym świetnie. Jeśli ktoś naprawdę nie

jest w stanie tego zrobić, niech lepiej

połączy się z innym bankiem, chyba

że taka działalność jest ubezpieczona

i subsydiowana przez całe zrzeszenie.

RA: Kilka lat temu banki były mocno namawiane do emitowania obligacji i notowania ich na rynku Catalyst. Teraz okazuje się, że pieniądze pozy-skane z emisji nie mogą być wliczane do kapitałów najwyższej jakości. Dlaczego?wK: Nie wiem, kto je namawiał, ale

tylko gotówka, którą można pokryć

straty z normalnej działalności, a nie

dług, może stanowić kapitał najwyż-

szej jakości w rozumieniu Core Tier 1.

Niezależnie od płynności tego rodzaju

instrumentów unijny ustawodawca roz-

strzygnął tę kwestię zgodnie ze stan-

dardami Bazylei III, czyli papiery dłużne

nie mogą być zaliczana do Core Tier 1.

Jednak nadal mogą służyć podniesieniu

łącznego wskaźnika adekwatności

kapitałowej, jeśli ktoś tego potrzebuje.

W interesie banków spółdzielczych nie

jest szukanie różnych półśrodków na

krótki czas, tylko takie przygotowanie

się do mających wejść w życie nowych

regulacji, aby jak najlepiej posłużyło to

systemowi i samym bankom w kolej-

nych latach.

Rozmawiał:

Robert Azembski

Wojciech Kwaśniak jest zastępcą przewodniczącego Komisji Nadzoru Finansowego. Wcześniej był doradcą prezesa NBP, a jeszcze wcześniej – Generalnym Inspektorem Nad-zoru Bankowego (GINB NBP), kiedy inspektorat był jeszcze połączony z NBP. Zajmuje się głównie nadzorem nad bankami.

GRUDZIEŃ 2013

Page 10: Magazyn Bankowości Spółdzielczej BS NET

10 Produkty dla banków

Bancassurance – efektywny dla banków

Choć wiele banków wciąż traktuje

bancassurance jako formę zabezpie-

czenia własnych interesów i element

polityki zarządzania ryzykiem kredyto-

wym, to w najbardziej innowacyjnych

instytucjach widać zainteresowanie

ubezpieczeniami jako działalnością

zarobkową i sposobem na zwiększenie

dochodów pozaodsetkowych. Według

danych Polskiej Izby Ubezpieczeń,

w pierwszym półroczu br. wartość ryn-

ku bancassurance w Polsce wyniosła

niemal 8 mld zł, co stanowi aż 30 proc.

przypisu całego rynku ubezpieczenio-

wego w Polsce.

Grupa Europa ma mocną pozycję

w dystrybucji ubezpieczeń we współ-

pracy z bankami, a jej udział w tym

segmencie systematycznie rośnie.

Po I półroczu 2013 r. Towarzystwo

Ubezpieczeń na Życie Europa jest

wiceliderem rynku ubezpieczeń

życiowych w Polsce. Cała Grupa

w pierwszych sześciu miesiącach

2013 r. osiągnęła najlepszą sprzedaż

w swojej historii, wypracowując ponad

1,1 mld zł składki przypisanej brutto

(wg Międzynarodowych Standardów

Rachunkowości). Towarzystwo Ubez-

pieczeń na Życie Europa zwiększyło

sprzedaż niemal pięciokrotnie, do 800

mln zł, a Towarzystwo Ubezpieczeń

Europa ponad dwa razy – do niemal

320 mln zł składki. Zysk Grupy w tym

czasie wyniósł 41,5 mln zł.

– Naszą siłę stanowi kompleksowa

oferta produktów i szybkość ich

wdrożenia. To umiejętność szczególnie

ceniona przez partnerów bizneso-

wych. Potrafimy stworzyć i wprowa-

dzić ubezpieczenie na rynek w ciągu

kilku tygodni. Każdy produkt jest

elastycznie dopasowany do oczekiwań

konkretnego partnera biznesowe-

go i potrzeb jego klientów – mówi

Andrzej Popielski, wiceprezes Grupy

Ubezpieczeniowej Europa.

Współpraca w zakresie dedykowanych

produktów realizowana jest w oparciu

o zrozumienie istoty bankowości spół-

dzielczej oraz wieloletnie doświad-

czenie Europy, zdobyte w codziennej

pracy z sektorem bankowym. Rozwią-

zania produktowe tworzone z bankami

spółdzielczymi obejmują zarówno

ubezpieczenia ochronne, jak i inwesty-

cyjne. Paleta ubezpieczeń ochronnych

jest bardzo szeroka, poczynając od

ubezpieczeń na życie, w tym również

w zakresie NNW, ubezpieczeń na

wypadek utraty pracy, hospitalizacji

czy niezdolności do pracy, po szeroki

zakres oferty assistance. W połączeniu

z ofertą kredytów i pożyczek zapewnia

to klientom ochronę przed skutkami

nieprzewidzianych zdarzeń, stano-

wiąc zabezpieczenie wierzytelności

banków.

SPECJalNIE Dla wymagaJąCyChGrupa Europa jest częścią Talanx

International i Meiji Yasuda, jednych

z największych firm ubezpieczenio-

wych na globalnym rynku. Będąc

ekspertem bancassurance Europa

oferuje ubezpieczenia dedykowane

dla polskiego sektora finansowego, ze

Bancassurance dynamicznie się rozwija, a obecne tendencje rynkowe wskazują, że będzie on nadal jednym z najważniejszych kanałów sprzedaży ubezpieczeń. Jako innowator i ekspert relacji bancassurance Grupa Ubezpieczeniowa Europa wyznacza nowe trendy i aktywnie wpływa na kształt tego rynku. Od blisko 20 lat  oferuje nowatorskie rozwiązania dostosowane do potrzeb najbardziej wymagających klientów tego sektora.

według danych polskiej izby ubezpie-czeń, w pierwszym półroczu br. wartość rynku bancassurance w polsce wyniosła nie-mal 8 mld zł, co stanowi aż 30 proc. przypisu ca-łego rynku ubezpiecze-niowego w polsce. 41,5

MLN ZŁ

GRUDZIEŃ 2013

Page 11: Magazyn Bankowości Spółdzielczej BS NET

11

szczególnym uwzględnieniem ubezpie-

czeń ochronnych do kredytów lub po-

życzek hipotecznych i gotówkowych,

kart kredytowych i lokat bankowych,

jak również kont osobistych. Tworzy

także innowacyjne ubezpieczenia

o charakterze inwestycyjnym. W 2012

r. zawarła 1700 umów i aneksów

na dystrybucję swoich produktów.

Ubezpieczenia turystyczne Europy są

dostępne w 1000 biur podróży, firma

udziela gwarancji największym tour

operatorom w Polsce. Dynamicznie

rozwijającą się linią biznesową Europy

są produkty dla podmiotów z sektora

małych i średnich firm, jak np. ubezpie-

czenie życia i zdrowia przedsiębiorcy,

czy też ubezpieczenie z tytułu utraty

stałego źródła dochodów właściciela

firmy. Ubezpieczenie to, nazywane

popularnie „business interruption”,

zostało we wrześniu br. wyróżnione

w rankingu „Gazety Finansowej” jako

jedno z 10 najlepszych ubezpieczeń

dla MSP na polskim rynku.

– Banki, to dzisiaj jedne z niewielu

instytucji w kraju, które mają stały

kontakt ze swoimi klientami i często

pracownicy banków pełnią rolę dorad-

ców finansowych i inwestycyjnych. To

branża, w której wzajemne zaufanie

jest podstawą relacji. W tym kontek-

ście klienci są zainteresowani usługami

dodatkowymi, w tym ubezpieczeniem.

Szczególnie, że zazwyczaj wynegocjo-

wane zbiorczo warunki ubezpieczenia

są bardziej atrakcyjne dla klienta niż

zaproponowana mu przez ubezpie-

czyciela oferta indywidualna – dodaje

wiceprezes Andrzej Popielski.

SIła PROfESJONalNyCh ROZwIąZań Europa posiada rozbudowane relacje

z partnerami biznesowymi, dystry-

buując ubezpieczenia łącznie aż w 35

bankach. Są wśród nich takie, które

mają powiązania kapitałowe z innymi

ubezpieczycielami. Przetargi wygrywa

się bowiem nie zawsze tylko ceną, lecz

przede wszystkim elastycznością ofer-

ty i profesjonalizmem. Grupa Europa

rozpoczęła już efektywną współpra-

cę z bankami spółdzielczymi, które

z powodzeniem realizują sprzedaż pro-

duktów ubezpieczeniowych, przygoto-

wanych specjalnie dla ich klientów.

Obecnie jednym z najistotniejszych

wyzwań, stojących przed bankami

i ubezpieczycielami, jest zminimali-

zowanie zjawiska niedopasowania

produktów finansowych do potrzeb

klienta. Z punktu widzenia Europy

bardzo ważne jest także zapewnienie

wysokiej jakości na każdym etapie

opracowania i sprzedaży ubezpie-

czeń oraz obsługi klienta. Znaczącym

zmianom w ostatnich latach został

poddany sposób przedstawiania

produktów przez obie spółki Europy.

Nowa metoda prezentacji funkcjono-

wania produktu i kosztów związanych

z korzystaniem z niego wspomagają

świadome podejmowanie decyzji zaku-

powych przez klientów. Konieczne jest

również edukowanie klientów banków

w zakresie ubezpieczeń. Podejmowa-

ne działania powinny mieć wymiar

długofalowy, a ich ciężar rozłożony po-

między wszystkie instytucje, z którymi

styka się klient.

Ekspert rynku ubezpieczeniowego:

alicja hamkało

Naszą siłę stanowi kompleksowa oferta produktów i szybkość ich wdrożenia. To umiejętność szczególnie ceniona przez partnerów biznesowych. Potrafimy stworzyć i wprowadzić ubezpieczenie na rynek w ciągu kilku tygodni. Każdy produkt jest elastycznie dopasowany do oczekiwań konkretnego partnera biznesowego i potrzeb jego klientów.

Andrzej Popielski, wiceprezes Grupy Ubezpieczeniowej Europa

dynamicznie rozwijającą się linią biznesową euro-py są produkty dla pod-miotów z sektora ma-łych i średnich firm, jak np. ubezpieczenie życia i zdrowia przedsiębior-cy, czy też ubezpieczenie z tytułu utraty stałego źródła dochodów wła-ściciela firmy.

GRUDZIEŃ 2013

Page 12: Magazyn Bankowości Spółdzielczej BS NET

12 Produkty dla banków

Obligacje sposobem na adekwatność

Na koniec września 2013 roku na ryn-

kach Catalyst były notowane 33 serie

obligacji 22 banków spółdzielczych

o wartości 558,5 miliona złotych. Struk-

tura wartości emisji jest jednak silnie

zróżnicowana. Około 70 proc. obligacji

pochodzi z trzech banków. Liderem

jest Bank Polskiej Spółdzielczości,

pełniący funkcję banku zrzeszającego,

który wyemitował obligacje rynkowe

o wartości 265,2 mln złotych. W pierw-

szej trójce znalazł się jeszcze PBS Sanok

(73 mln zł) i SK Bank Wołomin (50 mln

zł). Były też małe emisje, i tak obligacje

o wartości poniżej 10 mln uplasowało

12 banków. Rynek wielu tych papierów

wartościowych na Catalyst jest wysoce

płynny i cieszy się dobrą opinią wśród

inwestorów.

EmISJE Są ważNEDla banku spółdzielczego emisja obli-

gacji to pożądany zastrzyk kapitałowy,

zarząd nie musi prosić udziałowców

o nowe kapitały. Dotychczas większość

emisji stanowiły papiery o terminach

zapadalności powyżej pięciu lat. Po-

zyskany w ten sposób kapitał stanowi

w pasywach banku długoterminowe

zobowiązanie, pozwalające na zmniej-

szenie ryzyka wynikającego ze struk-

turalnego niedopasowania terminów

zapadalności aktywów oraz wymagal-

ności pasywów. To problem polskiego

systemu bankowego, gdzie udział krót-

koterminowych depozytów w finanso-

waniu długoterminowych kredytów jest

wysoki. Przed sektorem bankowym stoi

więc wyzwanie przeprowadzenia struk-

turalnych zmian w profilach płynnościo-

wych zgodnie z wymaganiami zawar-

tymi w „Międzynarodowych zasadach

pomiaru i monitorowania płynności”

Komitetu Bazylejskiego – Bazylea III,

w których określono normy płynności

krótkoterminowej (LCR – Liquidity

Coverage Ratio) oraz płynności długo-

terminowej (NSFR – Net Stable Funding

Ratio). Banki spółdzielcze emitujące

obligacje zwiększały bezpieczeństwo

swej działalności uniezależniając się od

finansowania udziałowców.

Kilka lat temu nie było mowy o lepszych

i gorszych kapitałach i co do nich może

być zaliczane, zatem przybywało ban-

ków skłonnych emitować obligacje. Nie

zdawały sobie sprawy, że sytuacja może

zmienić się na ich niekorzyść.

Planowane przez Komisję Nadzoru

Finansowego rozwiązania, wynikające

z Dyrektywy CRD IV i Rozporządzenia

CRR, mają na celu zaostrzenie norm

adekwatności kapitałowej. To słuszny

cel i zadanie nadzoru nad rynkiem fi-

nansowym, bowiem stabilność systemu

bankowego ma znaczenie prioryteto-

we dla całego systemu finansowego

i w konsekwencji gospodarki krajowej.

Tylko czy ten cel musi być realizowany

w tempie tak ekspresowym? Środowi-

sko wielu banków spółdzielczych widzi

poważne zagrożenia dla swej egzy-

stencji. Zakaz zaliczania do funduszy

Tier 1 pożyczki podporządkowanej,

jaką między innymi stanowiła emisja

obligacji, spowoduje obniżenie poziomu

wskaźników wypłacalności. Dotych-

czas były one we wszystkich bankach

na wymaganym poziomie. W związku

z tym, należało przeprowadzić analizę

W przeszłości namawiano banki spółdzielcze do emisji obligacji, rozchodziły się niczym ciepłe, chrupiące bułeczki. Z jednej strony inwestorów zachęcało korzystne oprocentowanie, z drugiej emitentami były solidne podmioty. Wkrótce zainteresowanie banków emisjami może znacznie osłabnąć.

zakaz zaliczania do fun-duszy tier 1 pożyczki podporządkowanej, jaką między innymi stanowi-ła emisja obligacji, spo-woduje obniżenie pozio-mu wskaźników wypła-calności.

GRUDZIEŃ 2013

Page 13: Magazyn Bankowości Spółdzielczej BS NET

13

skutków implementacji przepisów

tworzonych dla wszystkich krajów

Unii Europejskiej. W każdym bowiem

kraju system bankowy, w tym banków

spółdzielczych, jest inny – różni się spo-

sobem organizacji, wielkością i znacze-

niem w lokalnym systemie finansowym.

– Banki Spółdzielcze cierpią  z powodu

niskiego poziomu funduszy. Równo-

cześnie są najbliższym partnerem firm

średnich. Wpływają na rozwój gospo-

darki lokalnej, w której finansowaniu

odgrywają kapitalną rolę. Polski kapitał

zgromadzony w bankach spółdzielczych

nie ma zbyt wielu sojuszników. Lubimy

dawać przykłady rozwiniętej spół-

dzielczości europejskiej, a zapominamy

o własnej. Obligacje spółdzielcze to

znakomity przykład łączenia tradycji

i nowoczesnych rozwiązań – mówi Jan

Kuźma, prezes Zarządu Domu Makler-

skiego Banku BPS S.A. Sięgnięcie przez

banki spółdzielcze po kapitały na rynek

giełdowy jest jedną z dróg wzmacniania

sektora i inicjatywa ta winna znaleźć

wsparcie w polityce rządu,  jeżeli zmie-

rza on do wzmocnienia polskiego sekto-

ra bankowego. W ten sposób 20 mld zł

nadpłynności zgromadzonej w bankach

spółdzielczych powinno być wprzęgnię-

te w rozwój polskiej gospodarki.

ZmIERZCh Na CaTalyST?Niekorzystna z polskiego punktu

widzenia interpretacja przepisów euro-

pejskich może doprowadzić do upadku

formy finansowania banków spółdziel-

czych, jaką stanowią emisje obligacji.

Nie wiadomo, czy udziałowcy będą

mieli wolę lub możliwości finansowe

dokapitalizowania banków. Ze względu

na zakaz zaliczenia środków pozyska-

nych z emisji obligacji do kapitałów

pierwszej klasy, spadnie atrakcyjność

finansowania kapitałów poprzez

obligacje. Zatem nie będzie opłacało się

bankom spółdzielczym oferować tak,

jak dotychczas, atrakcyjnych kuponów

odsetkowych. Zmniejszenie spreadu

wobec obligacji skarbowych zniechęci

potencjalnych inwestorów do kupowa-

nia dłużnych papierów wartościowych

banków spółdzielczych. W konsekwen-

cji skurczy się rynek obligacji i spadną

obroty na Catalyst.

Ostatnie lata zaowocowały dynamicz-

nym rozwojem sektora bankowości

spółdzielczej – od 2010 roku do połowy

bieżącego roku jego aktywa wzrosły

z 61,7 mld zł do 92,8 mld zł, tj. o 50 proc.

Banki spółdzielcze, nawet te małe, nie

mają problemu z niedoborem kapitałów

na akcję kredytową, bowiem istnieje

spora nadpłynność. Jednak mogą nie

osiągnąć wymaganego poziomu wskaź-

nika Tier 1 w świetle proponowanych

regulacji. Przyniesie to duże szkody dla

polskiego systemu bankowości spół-

dzielczej oraz ograniczenie jego suwe-

renności. Dlatego niezbędne jest pilne

wsłuchanie się w argumentację środo-

wiska bankowego oraz analiza skutków

implementacji niektórych postanowień

dyrektywy i rozporządzenia. Tylko w ten

sposób można określić rozwiązania naj-

bardziej korzystne dla polskiego sektora

banków spółdzielczych.

Opracował:

Jan mazurek

GRUDZIEŃ 2013

Page 14: Magazyn Bankowości Spółdzielczej BS NET

14 Temat numeru

Czy banki spółdzielcze wykorzystują instrumenty zwrotne?

Instrumenty zwrotne to współfinanso-

wane przez Unię Europejską pożyczki,

kredyty i poręczenia, które instytucje

finansowe oferują przedsiębiorstwom.

W Polsce wprowadzone zostały wraz

z perspektywą 2007-2013. Są one

obok dotacji drugą metodą wspierania

beneficjentów. Banki bowiem – zarów-

no komercyjne jak i spółdzielcze – mogą

pośredniczyć w przekazywaniu środ-

ków z Funduszy Europejskich w sposób

dwojaki.

Po pierwsze: BS-y mogą fi-

nansować projekty wsparte

bezzwrotnymi środkami,

czyli dotacjami. Udział

banków polega w tym przy-

padku na udzielaniu kre-

dytów pomostowych (na finansowanie

projektów objętych dotacją), gwarancji

na zaliczki w ramach Programu Rozwoju

Obszarów Wiejskich oraz kredytów

na sfinansowanie wkładu własnego.

Ponadto BS-y prowadzą wyodrębnione

rachunki dla projektów dotowanych ze

środków z UE.

Po drugie: BS-y mogą

finansować projekty,

wykorzystując instru-

menty zwrotne.

W latach 2007-

-2013 z ich udziałem

były realizowane różne działania,

między innymi: inicjatywa JEREMIE,

inicjatywa JESSICA, program Rozwój

Polski Wschodniej, inicjatywa PRO-

GRESS, program CIP, program RSFF-

-7PR. Instrumenty zwrotne adresowane

do sektora MŚP wykorzystywane były

również na szczeblu regionalnym przy

realizacji Regionalnych Programów

Operacyjnych. W opisywanej perspek-

tywie finansowej realizowano również

w ramach Programu Innowacyjna

Gospodarka działanie 4.3 Kredyt Tech-

nologiczny.

We wszystkich tych projektach mogły

brać udział banki, które wygrały kon-

kurs na pośrednika finansowego (do

którego musiały się zgłosić). Banki spół-

dzielcze oraz banki zrzeszające uczest-

niczą w trzech spośród wymienionych

projektów: bezpośrednio i pośrednio

w inicjatywie JEREMIE, pośrednio

w ramach RPO oraz bezpośrednio

w działaniu 4.3 Kredyt Technologiczny.

Omówmy teraz pokrótce, na czym

polega udział BS-ów w poszczególnych

działaniach, ile z nich jest zaangażo-

wanych w projekty oraz jakie są realne

korzyści dla banków.

JEREmIEInicjatywa JEREMIE jest realizowana

w siedmiu województwach: mazo-

wieckim, łódzkim, wielkopolskim,

dolnośląskim, kujawsko-pomorskim,

pomorskim i zachodniopomorskim.

Jej beneficjentami są mikro, małe

i średnie przedsiębiorstwa, szczególnie

w początkowej fazie rozwoju, które

w związku z brakiem historii kredytowej

albo nieodpowiednią ilością zabezpie-

czeń nie mogą otrzymać finansowego

wsparcia od instytucji finansowych (np.

kredytu). W jaki sposób sektorowi MŚP

przekazywane są fundusze? Najpierw

urzędy marszałkowskie województw

wyodrębniają pulę środków na wsparcie

przedsiębiorstw, tworzą następnie

Fundusz Powierniczy i wybierają Mene-

dżera Funduszu, który koordynuje cały

projekt JEREMIE.

Menedżer ogłasza konkurs na Pośred-

ników Finansowych, do którego mogą

zgłaszać się zainteresowane współ-

pracą banki komercyjne, spółdzielcze,

fundusze pożyczkowe, fundusze porę-

czeniowe oraz inne instytucje finanso-

we (np. SKOK-i). Menedżer weryfikuje

złożone wnioski i wybiera Pośredników.

Konkursy ogłaszane są we wszystkich

województwach, jednak każdy z nich

ma indywidualny regulamin, określający

szczegółowo, jakie warunki musi speł-

niać Pośrednik (jednym z kluczowych

jest warunek posiadania przez bank co

najmniej jednego oddziału na terenie

województwa, którego dotyczy konkurs

na Pośrednika). Wnioski oceniane są

Kredyt technologiczny, JEREMIE i Regionalne Programy Operacyjne – to unijne projekty, w które zaangażowane były banki spółdzielcze w latach 2007-2013. Który z nich cieszył się największym zainteresowaniem w sektorze spółdzielczym? Czy uczestnictwo w projektach przynosi bankom wymierne korzyści? Czy wszystkie banki mogą realizować wymienione działania?

najpierw urzędy mar-szałkowskie woje-wództw wyodrębniają pulę środków na wspar-cie przedsiębiorstw, tworzą następnie fun-dusz powierniczy i wy-bierają menedżera fun-duszu, który koordynuje cały projekt jeremie.

GRUDZIEŃ 2013

Page 15: Magazyn Bankowości Spółdzielczej BS NET

WOJ. MAZOWIECKIE

WOJ. WOJ. KUJAWSKO-POMORSKIE

WOJ. WIELKOPOLSKIE WOJ. WOJ. ZACHODNIOPOMORSKIE

WOJ. POMORSKIE

0%

25%

50%

75%

100%

15

przez Menedżera pod kątem formal-

nym i merytorycznym, a od negatywnej

oceny można się odwołać. Konkursy

ogłaszane są na konkretny produkt

finansowy.

JEREmIE: PORęCZENIE PORTfElO-wE I POżyCZKa glOBalNaW ramach JEREMIE Menedżer oferuje

bowiem dwa rodzaje produktów dla

Pośredników: produkty skierowane do

instytucji udzielających poręczeń oraz

produkty adresowane do instytucji

kredytujących. Instytucje poręczające

korzystają z produktu „reporęczenie”.

Działa on w sposób następujący: Mene-

dżer zawiera z Pośrednikiem umowę na

mocy której ten może udzielać poręczeń

mikro, małym i średnim przedsiębior-

com, spełniającym kryteria JEREMIE

(m.in. posiadającym zdolność kredy-

tową, niebędącym w trudnej sytuacji

finansowej oraz działającym na terenie

województwa, w którym realizowana

jest inicjatywa). Reporęczenie daje

funduszom poręczeniowym gwaran-

cję, że jeśli będą one musiały wypłacić

poręczenia (np. bankom), to Menedżer

wypłaci im reporęczenie. Umożliwia

ono obniżenie kosztów poręczeń dla

przedsiębiorców, gdyż minimalizuje

ryzyko – w związku z tym cena porę-

czenia udzielanego w ramach JEREMIE

jest symboliczna. Jest to albo niewielki

procent od kwoty kredytu (prowizje

zaczynają się od 0,1 proc. wartości kre-

dytu), albo płaska stawka – średnio od

100 do 300 zł, niezależnie od wysokości

pożyczki. Niektóre instytucje oferują

poręczenia bezpłatne.

W ramach inicjatywy bankom, które

są Pośrednikami, oferowane są dwa

produkty: pożyczka globalna oraz porę-

czenie portfelowe. Pożyczka globalna

polega na przekazaniu bankowi przez

Menedżera środków na dalszą dystry-

bucję wśród mikro, małych i średnich

przedsiębiorstw. Z puli przekazanych

środków bank może udzielać pożyczek

i kredytów na zasadach rynkowych bądź

preferencyjnych. W zależności od kwo-

ty bank jest zobowiązany zaangażować

w kredyt średnio od 5 proc. do 15 proc.

środków własnych. Poręczenie portfelo-

we to poręczenie kredytu w wysokości

od 50 proc. do 80 proc. jego wartości.

Wysokość poręczenia zależy od kwoty

kredytu. Bank, udzielając z własnych

środków kredytu przedsiębiorcy, który

spełnia kryteria JEREMIE, ma zapew-

nioną ze strony Menedżera reasekura-

cję. Oznacza to, że jeśli klient nie spłaca

kredytu, bank zwraca się do Menedżera

z wnioskiem o wypłatę poręczenia.

Menedżer sprawdza następnie zgod-

ność wniosku z umową, którą podpisał

z bankiem. Warto jednak zauważyć,

że o wypłacie poręczenia Menedżer

decyduje dopiero po weryfikacji umowy

kredytowej. Weryfikacja polega na

sprawdzeniu, czy kredytobiorca spełnia

kryteria JEREMIE, które opisane są

w umowie zawartej pomiędzy bankiem

a Menedżerem. Weryfikacja jest jednak

przeprowadzana dopiero wówczas, gdy

istnieje potrzeba wypłaty poręczenia

portfelowego. Menedżer nie spraw-

dza każdego wniosku kredytowego

i dokumentacji wcześniej. Okazać się

więc może, że w związku z drobnym nie-

dopatrzeniem banku Menedżer nie ma

obowiązku wypłaty poręczenia (gdy np.

przedsiębiorstwo działa

w branży wykluczonej z JE-

REMIE). Bank współpra-

cujący z Menedżerem jako

GRUDZIEŃ 2013

Page 16: Magazyn Bankowości Spółdzielczej BS NET

16 Temat numeru

Pośrednik musi więc doskonale znać

zasady współpracy, kryteria inicjatywy

i bardzo dokładnie sprawdzać wnioski

potencjalnych beneficjentów. Ponadto

w przypadku poręczenia portfelowego

i pożyczki globalnej bank musi na bieżą-

co przekazywać Menedżerowi sprawoz-

dania oraz podstawowe informacje na

temat wykorzystania limitu produktów.

JEREmIE – CO JEST NaJKORZyST-NIEJSZE Dla BaNKów?Która formuła współpracy jest więc dla

banku bardziej korzystna? Pośrednia

czy bezpośrednia? Wszystko zależy od

konkretnych potrzeb i oczekiwań banku

oraz skali kredytowania. Na chwilę

obecną dużo więcej banków pośrednio

uczestniczy w JEREMIE i współpracuje

z funduszami poręczeniowymi.

– Warto, aby bank skorzystał z poręczeń

portfelowych w kredytach, które są bar-

dzo duże (powyżej 1 miliona złotych).

Wtedy maksymalne poręczenia fun-

duszy poręczeniowych nie zapewniają

adekwatnego zabezpieczenia. W mniej-

szych sprawach w JEREMIE uważam, że

bezpieczniejsze są poręczenia Pośredni-

ków Finansowych – twierdzi Krzysztof

Dylikowski, prezes Poznańskiego

Funduszu Poręczeń Kredytowych, który

jest Pośrednikiem w województwie

wielkopolskim. Zauważa on również, że

dwustopniowa weryfikacja wniosków

(sprawdzenie beneficjenta przez bank

oraz Pośrednika poręczającego) racjo-

nalizuje wydawanie pieniędzy.

Do końca czerwca na JEREMIE, dla

wszystkich Pośredników (banków,

funduszy doręczeniowych, funduszy

pożyczkowych i innych instytucji) prze-

znaczono ok. 1,8 mld zł. Pośrednicy nie

wykorzystali całej kwoty, a tylko ok. 1,3

mld zł. Idea instrumentów zwrotnych,

która polega na wielokrotnym wykorzy-

stywaniu tych samych środków finan-

sowych, została zrealizowana w pełni

tylko w województwie wielkopolskim,

gdzie dokonano obrotu środkami na

poziomie ok. 114 proc. (czyli ponownie

wykorzystano zwrócone środki).

Pośrednicy Finansowi udzielali poży-

czek na zasadach rynkowych bądź na

zasadach de minimis w zależności od

umowy podpisanej z Menedżerem.

Minimalne oprocentowanie oferowane

przez Pośrednika wynosiło w niektó-

rych przypadkach 1 proc., a minimalna

prowizja w pojedynczych przypadkach

nawet 0 proc. Na ogół oprocentowanie

kredytów nie przekraczało 4-5 proc.

Oceniając atrakcyjność współpracy

w ramach inicjatywy, należy dostrzec

dwie podstawowe korzyści. Po pierwsze

jest to dla banków szansa na dotarcie do

nowych klientów, którzy do tej pory nie

mogli skorzystać z kredytów ze względu

na brak zabezpieczeń bądź brak historii

kredytowej. Po drugie bank minimalizu-

je ryzyko, gdyż otrzymuje reasekurację

i poręczenia – ze strony Menedżera

bądź instytucji, które oferują poręcze-

nia.

– I choć JEREMIE rodzi się w bólach, to

przynosi on korzyści zarówno lokalnym

społecznościom, przedsiębiorcom, jak

i bankom – powiedział podczas Euro-

pejskiego Kongresu Małych i Średnich

Przedsiębiorstw Jerzy Woźniczko, pre-

zes Banku Spółdzielczego w Trzebnicy,

który jest Pośrednikiem Finansowym.

wSPółPRaCa BS-ów w RamaCh RPOJak zauważyliśmy wcześniej, poza

inicjatywą JEREMIE instrumenty

zwrotne kierowane do przedsiębior-

ców wdrażane są również w ramach

Regionalnych Programów Operacyj-

nych (RPO). W tym przypadku zasady

uczestnictwa instytucji finansowych

w RPO są podobne jak w JEREMIE,

jednak konkurs na Pośredników ogłasza

bezpośrednio urząd marszałkowski –

bez pośrednictwa Menedżera Funduszu

Powierniczego. Choć Pośrednikiem

udzielającym kredytów i pożyczek może

zostać bank, to w projekcie w latach

2007-2013 żaden bank spółdzielczy ani

bank komercyjny nie pełni tej roli. Banki

spółdzielcze i zrzeszające biorą za to

pośrednio udział w projektach, współ-

pracując z Pośrednikami oferującymi

poręczenia, w które zaangażowane są

środki RPO (na zasadach analogicz-

nych z obowiązującymi w JEREMIE).

Współpraca ta jednak jest ograniczona,

co – jak zauważa Piotr Popa, rzecznik

Ministerstwa Rozwoju Regionalne-

go – „wynika między innymi z tego,

że instytucje poręczające działają

zazwyczaj lokalnie, nie mają wystarcza-

jącej kapitalizacji, a także nie posiadają

rankingów, które pozwalałyby im na

obniżenie rezerw i przeznaczenie uwol-

nionych środków na zwiększenie akcji

kredytowej dla MŚP”. Pocieszający jest

fakt, że planowane jest usprawnienie

systemu funduszy poręczeniowych oraz

ich większe dokapitalizowanie w latach

2014-2020. Współpraca z pośrednika-

mi przynosi przede wszystkim – podob-

nie jak w przypadku JEREMIE – korzyści

w postaci płynnego zabezpieczenia

kredytów. Poręczenia dofinansowane

w ramach RPO również nie są drogie.

Ich koszt to równowartość procentowa

wartości kredytu. W pojedynczych

przypadkach – dzięki dofinansowa-

niu z UE – oferowane są poręczenia

bezprowizyjne. Najczęściej jednak cena

kształtuje się od 0,5 proc. do 3 proc.

wartości kredytu. Wysokość prowizji

jest uzależniona od okresu kredytowa-

nia oraz wysokości pożyczki. W ramach

RPO bez udziału Menedżera Funduszu

Powierniczego do końca czerwca 2013

r. podpisano ogólnie 84 umowy z Po-

średnikami (funduszami pożyczkowymi,

funduszami doręczeniowymi) na kwotę

ok. 1,4 mld złotych.

KREDyT I DOTaCJa w JEDNymTrzecim z projektów, wykorzystują-

cym instrumenty zwrotne, jest kredyt

technologiczny. Nie jest jednak on

w znaczeniu dosłownym instrumen-

tem zwrotnym, gdyż łączy instrument

zwrotny z dotacją (premią technolo-

giczną). Nazywany jest instrumentem

mieszanym. Kredyt technologiczny na

terenie 16 województw wdrażany jest

przez BGK, który koordynuje projekt

poręczenia dofinanso-wane w ramach rpo rów-nież nie są drogie. ich koszt to równowartość procentowa wartości kredytu.

GRUDZIEŃ 2013

Page 17: Magazyn Bankowości Spółdzielczej BS NET

17

i współpracuje z bankami komercyjnymi

i spółdzielczymi. Banki współpracujące

wyłaniane są w konkursie. Beneficjen-

tami kredytu są mikro, małe i średnie

przedsiębiorstwa. Wsparcie finansowe

przeznaczone jest na realizację inwesty-

cji technologicznych, mających na celu

zakup i wdrożenie nowej technologii lub

wdrożenie własnej nowej technologii

stosowanej na świecie nie dłużej niż 5

lat oraz uruchomienie na jej podstawie

wytwarzania nowych lub znacząco ulep-

szonych towarów, procesów lub usług.

Co to znaczy w praktyce? BGK podaje

następujący przykład: firma „A” zamie-

rza wdrożyć technologię fleksodruku,

w związku z czym kupuje technologię

i maszyny i w oparciu o nie rozpoczyna

produkcję „drukarki A”, w której zostaje

zastosowana nowa technologia flekso-

druku. Taka inwestycja kwalifikuje się

do finansowania przez kredyt techno-

logiczny. Gdy jednak firma „B” zamierza

wdrożyć technologię fleksodruku,

w związku z czym kupuje „drukarkę A”

(w której firma „A” zastosowała nową

technologię), to nie może finansować

inwestycji z kredytu.

Które firmy mogą starać się o kredyt?

W zasadzie wszystkie, gdyż żaden

sektor działalności gospodarczej nie

ma w tym wypadku przewagi nad

innymi. Tematy wniosków są bardzo

zróżnicowane – od branż związanych

z budownictwem, przez firmy telein-

formatyczne, aż po sektor spożywczy.

Z kredytu nie mogą korzystać jedynie

podmioty z sektorów hutnictwa żelaza

i stali, włókien syntetycznych, górnictwa

węgla i rybołówstwa.

Na jakiej zasadzie udzielany jest kredyt

technologiczny i jakie zapewnia korzyści

przedsiębiorcom? Aby przedsiębiorca

mógł otrzymać kredyt, musi posiadać

środki własne, stanowiące nie mniej niż

25 proc. kosztów planowanej innowa-

cyjnej inwestycji technologicznej. Na-

stępnie po zawarciu umowy warunko-

wej z bankiem współpracującym z BGK

bądź otrzymaniu promesy – zwraca się

do BGK z wnioskiem o dofinansowanie

w postaci premii technologicznej. Po

pozytywnym rozpatrzeniu przez BGK

wniosku o przyznanie premii, benefi-

cjent otrzymuje promesę premii, która

musi zostać przedstawiona bankowi

kredytującemu, aby ten udzielił kredytu.

BGK zawiera z przedsiębiorcą umowę

o dofinansowanie. Czym jest premia

technologiczna? Jest to dotacja, która

jest wypłacana przez BGK współpra-

cującemu bankowi po zakończeniu reali-

zacji projektu. Jest jednak wypłacana

dopiero wtedy, gdy przedsiębiorca

udokumentuje wydatki, które poniósł

w związku z realizacją inwestycji. Mak-

symalna kwota premii technologicznej

przyznawanej przez BGK wynosi 4 mln

złotych.

We wdrażaniu kredytu technologiczne-

go w latach 2007-2013 uczestniczyły

103 banki spółdzielcze

(banki z Grupy BPS, Grupy

SGB oraz Krakowski Bank

Spółdzielczy), Bank BPS

GRUDZIEŃ 2013

STAN NA 30 SIERPNIA 2013 R. MATERIAŁY WŁASNE.

NAZWA WOJEWÓDZTWA, W KTÓRYM REALIZOWANA JEST INICJATYWA JEREMIE

LICZBA BS-ÓW BĘDĄCYCH PF

NAZWA BANKU ZRZESZAJĄCEGO, BĘDĄCEGO PF

LICZBA BS-ÓW WSPÓŁPRACUJĄCYCH Z PF OFERUJĄCYMI PORĘCZENIA W RAMACH JEREMIE

BANK ZRZESZAJĄCY WSPÓŁPRACUJĄCY Z PF OFERUJĄCYMI PORĘCZENIA W RAMACH JEREMIE

RAZEM

WOJ. WIELKOPOLSKIE

WOJ. ZACHODNIOPOMORSKIE

WOJ. POMORSKIE

WOJ. MAZOWIECKIE

WOJ. ŁÓDZKIE

WOJ. KUJAWSKO-POMORSKIE

WOJ. DOLNOŚLĄSKIE 1

1

1

2

7

2

-

-

4

7

21

11

69

3

-

23

BANK BPS S.A.

SGB BANK S.A.

BANK BPS S.A., SGB BANK S.A.

SGB BANK S.A.

SGB BANK S.A.

-

-

-

-

1

-

-

-

-

-

-

BANKI SPÓŁDZIELCZE ORAZ BANKI ZRZESZAJĄCE UCZESTNICZĄCE BEZPOŚREDNIO I POŚREDNIO W INICJATYWIE JEREMIE.

Page 18: Magazyn Bankowości Spółdzielczej BS NET

18 Temat numeru

S.A., SGB Bank S.A. oraz banki ko-

mercyjne. Wszystkie mogły udzielać

kredytów na zasadach preferencyjnych

bądź rynkowych – wszystko zależało

od indywidualnej decyzji banku. Zasady

udzielania kredytu technologicznego

są podobne do tych, obowiązujących

w przypadku tradycyjnych kredytów

inwestycyjnych. Oprocentowanie kre-

dytu jest sprawą indywidualną banku,

jednak nie może być wyższe niż średnie

oprocentowanie innych kredytów in-

westycyjnych udzielanych przez banki,

a warunki jego udzielania nie mogą być

mniej korzystne niż przy innych kredy-

tach inwestycyjnych.

W sierpniu 2013 r. BGK zakończył

działanie 4.3 Kredyt technologiczny

w związku z wyczerpaniem środków (na

kredyt technologiczny przeznaczono

ok. 432 mln euro na lata 2007-2013).

W odpowiedzi na konkurs do BGK

wpłynęły 532 wnioski o dofinansowa-

nie projektów na łączną kwotę ok. 1,5

mld zł. Kredyt technologiczny okazał się

więc jedynym spośród trzech opisanych

projektem, w ramach którego wykorzy-

stano wszystkie środki.

waRTE ZaChODU?Banki spółdzielcze nie zawsze są

przekonane do uczestnictwa w unijnych

inicjatywach, wykorzystujących instru-

menty zwrotne. Zniechęcają skompliko-

wane procedury, konieczność zazna-

jomienia się z nowymi mechanizmami,

formalności. UE sukcesywnie zastępuje

jednak dotacje instrumentami zwrot-

nymi, spośród których trzy opisaliśmy.

Docelowo dotowane mają być głównie

projekty innowacyjne i związane

z ekologią, a także te, które przynoszą

korzyści społeczne, ale wykazują się ni-

ską rentownością. Instrumenty zwrotne

mają z czasem stać się istotnym źródłem

finansowania beneficjentów. Choć moż-

na powiedzieć, że w Polsce instrumenty

zwrotne są na „etapie raczkowania”, to

w przyszłej perspektywie (2014-2020)

planowany jest ich rozwój.

– Po 2013 r. zarówno pula środków

przeznaczona na instrumenty zwrotne,

jak i liczba form wsparcia ulegną zwięk-

szeniu. Obok dotychczas stosowanych

planowane są nowe produkty finanso-

we, na przykład produkty umarzalne.

Możliwe będzie także łączenie w ra-

mach realizacji jednego przedsięwzięcia

wsparcia dotacyjnego i zwrotnego,

w zależności od jego specyfiki i ekono-

miki – mówi Piotr Popa.

Instrumenty zwrotne nie gwarantują co

prawda bankom spółdzielczym rekordo-

wych zysków, jednak ich wartość opiera

się przede wszystkim na minimalizacji

ryzyka związanego z kredytowaniem.

Ponadto ich wykorzystywanie wiąże się

z wypełnianiem misji służenia lokalnej

społeczności, która przyświeca spół-

dzielcom.

Należy na koniec przypomnieć o jeszcze

jednej kwestii: aby banki spółdzielcze

mogły wykorzystywać instrumenty

zwrotne, należy informować benefi-

cjentów o dostępnych inicjatywach,

projektach i rozwiązaniach. Często

bywa bowiem tak, że banki spółdzielcze

nie włączają się w unijne projekty, gdyż

nie mają klientów, którym mogłyby

zaoferować określone produkty. Rola

informacyjna i doradcza leży w gestii

instytucji koordynujących proces

przekazywania środków unijnych, ale

i w gestii samych banków.

INSTRUmENTy ZwROTNE NIE gwaRaNTUJą CO PRawDa BaNKOm SPółDZIElCZym REKORDO-wyCh ZySKów, JEDNaK ICh waRTOść OPIERa

SIę PRZEDE wSZySTKIm Na mINImalIZaCJI RyZyKa ZwIąZaNEgO Z KREDyTOwaNIEm.

GRUDZIEŃ 2013

SGB BANK S.A.

BANK BPS S.A.

BANK BPS S.A.

BANK BPS S.A., SGB BANK S.A.

BANK BPS S.A.

NAZWA WOJEWÓDZTWA, W KTÓRYM WDRAŻANE SĄ INSTRUMENTY ZWROTNE W RAMACH RPO

LICZBA BS-ÓW, KTÓRE PODPISAŁY UMOWY Z PF OFERUJĄCYMI PORĘCZENIA W RAMACH RPO

NAZWA BANKU ZRZESZAJĄCEGO, KTÓRY PODPISAŁ UMOWĘ Z PF OFERUJĄCYMI PORĘCZENIA W RAMACH RPO

WOJ. OPOLSKIE

WOJ. PODKARPACKIE

WOJ. PODLASKIE

WOJ. POMORSKIE

WOJ. MAZOWIECKIE

WOJ. MAŁOPOLSKIE

WOJ. LUBUSKIE

WOJ. LUBELSKIE

WOJ. KUJAWSKO-POMORSKIE 18

-

-

-

-

-

10

18

4

4

5

13

9

BANKI WSPÓŁPRACUJĄCE Z POŚREDNIKAMI FINANSOWYMI W RAMACH RPO BEZ UDZIAŁU FUNDUSZU POWIERNICZEGO

Opracował:miłosz Słota

Page 19: Magazyn Bankowości Spółdzielczej BS NET

Wyjątkowość używanego przez bank systemu informatycznego związana jest z faktem, że wdrażany jest w modelu outsourcingowym banku zrzeszającego. Bank spółdzielczy korzysta z tzw. prywatnej chmury obliczeniowej, która jest utrzymywana i zarządzana przez bank zrzeszający, w tym przypadku SGB-Bank SA.

Produkty dla banków

Dla banku przetwarzanie w „chmu-

rze” ma duże znaczenie, ponieważ

uwalnia zasoby obszarów zaplecza

bankowego i umożliwia zogniskowa-

nie swojej działalności w obszarach

biznesowych i relacji z klientami. Każdy

bank spółdzielczy to odrębna baza na

wspólnej platformie informatycznej

do której dostęp mamy przez przeglą-

darkę internetową. Jest to unikatowe

rozwiązanie, wyróżniające się na tle

istniejących projektów informatycznych

wdrażanych w innych bankach. Całość

działań technicznych, m.in. utrzyma-

nia, konserwacji i rozwoju systemu

informatycznego, jest wykonywana na

rzecz banku przez wyspecjalizowane

służby SGB Banku SA. Aby korzystać

z systemu, nie musimy posiadać własnej

infrastruktury centrów przetwarzania

danych. Rozwiązanie to uwalnia zasoby

w banku oraz zapewnia otrzymywanie

usług na wysokim poziomie spełnia-

jącym wszystkie nadzorcze normy

bezpieczeństwa. Dokumentacja w tym

zakresie jest poufna... Chcę podkreślić,

że protokoły z przeprowadzonych

audytów bezpieczeństwa, planów cią-

głości działania znajdują się w naszym

banku zrzeszającym i  w każdej chwili

są dostępne dla Banku korzystającego

z chmury. System z którego korzystamy

jest bezpieczny, zapewniając ciągłość

działania. Wdrożone rozwiązania mo-

nitorują stan bezpieczeństwa i wspo-

magają administratorów. Gdybyśmy

chcieli samodzielnie ponosić nakłady na

zabezpieczenia, musielibyśmy ponosić

znacznie wyższe koszty.

NagRODZONO I wyRóżNIONOPotwierdzeniem efektywności tego

rozwiązania są liczne wyróżnienia, które

Nasz Bank otrzymał w 2012 r., między

innymi w X edycji konkursu „Lider infor-

matyki instytucji finansowych 2011”, or-

ganizowanego przez „Gazetę Bankową”

na najlepsze wdrożenia systemów infor-

matycznych. Wyróżnienie zostało przy-

znane w kategorii „Systemy transakcyj-

ne” – za wdrożenie systemu def3000

firmy Asseco Poland SA. Nasz bank

został także – m.in. z uwagi na powyższe

– finalistą konkursu organizowanego

przez COMPUTERWORLD „Lider

informatyki 2012”. Muszę także się po-

chwalić, że w ubiegłym roku byliśmy też

finalistą konkursu „Best in Cloud 2012”

za implementację chmury obliczeniowej

na potrzeby naszego banku, uzyskanie

oszczędności i osiągnięcie większej

elastyczności zarządzania zasobami.

Otrzymaliśmy również tytuł „Rubinowy

Hit” za wdrożenie tego nowoczesnego

systemu informatycznego w modelu

outsourcingowym. W zakresie def3000

nie współpracujemy bezpośrednio z do-

stawcą systemu. Zleciliśmy usługi do

naszego banku zrzeszającego. W przy-

padku błędu czy zapytań, kierujemy je

zgodnie z umową bezpośrednio do Help

Desku w SGBBanku, gdzie problem jest

rozwiązywany przez specjalistów banku

zrzeszającego lub Asseco Poland.

ZgODNE Z REKOmENDaCJamI KNf Model informatyzacji, który zastoso-

wano w rozwiązaniu zrzeszeniowym,

oparty jest na dwóch filarach. Usługi

wspierające bez szkody dla samodziel-

ności banków spółdzielczych mogą

być wykonywane wspólnie spraw-

niej, wydajniej i bezpieczniej przez

Bank Zrzeszający. Dzięki temu Bank

Spółdzielczy może w większym stopniu

skoncentrować się na rozwijaniu dzia-

łalności handlowej oraz na aspektach

ekonomicznych swojej działalności.

Rozwiązanie w chmurze obliczeniowej

dla banków spółdzielczych jest bardzo

dobre, zwłaszcza że wymagania KNF

w zakresie bezpieczeństwa teleinfor-

matycznego są dla wszystkich banków

takie same i usunięcie ewentualnych

luk w tym zakresie staje się łatwiejsze

w zastosowanym przez nas modelu

outsourcingowym nie tylko def3000,

ale i zarządzania siecią WAN, pocztą

Microsoft Exchange czy dostępem do

internetu. Każdy bank samodzielnie

podejmuje decyzje w zakresie infor-

matyzacji zgodnie z przyjętą strategią,

która powinna być spójna ze strategią

Zrzeszenia. Ze swojej strony polecam

zastosowany przez nas model. Tym

bardziej że wpisuje się on w światowy

trend mający na celu przede wszystkim

obniżkę kosztów działalności i podnie-

sienie konkurencyjności.

Eugenia Pokorska-Sawczuk Autorka jest prezesem Zarządu Banku

Spółdzielczego w Tczewie

Dobra „chmura” w Tczewie

19GRUDZIEŃ 2013

BS

BS

BSw Tczewie

BS

Page 20: Magazyn Bankowości Spółdzielczej BS NET

20 Temat numeru

Nowa perspektywa finansowa szansą dla banków Anna Lewkowska: Jest Pan współ-autorem raportu: „Rola banków w procesach absorpcji środków unij-nych w Polsce – ocena, perspektywy i rekomendacje na lata 2014-2020”. wynika z niego, że polskie banki do końca roku 2011 zaangażowały w projekty współfinansowane ze środków unijnych prawie 35 mld zł. To pozwoliło zrealizować inwestycje o wartości 130 mld zł. I znacząco wpłynęło na wzrost gospodarczy kraju.Piotr matwiej: Raport z założenia po-

wstał jako próba spojrzenia z zewnątrz

na zagadnienie absorpcji funduszy

unijnych i odpowiedź na pytanie, na ile

sektor bankowy w Polsce przygotował

się na ową absorpcję i należyte wyko-

rzystanie dostępnych środków. Banki

w Polsce muszą widzieć siebie w kon-

tekście nowej perspektywy finanso-

wej, do tego z kolei potrzebna jest

świadomość zdarzeń i procesów już

dokonanych oraz stopnia zaangażowa-

nia sektora bankowego w różne instru-

menty finansowe. Banki spółdzielcze

zaangażowane były głównie w kredyty

pomostowe oraz instrumenty zwrotne

związane z funduszem JEREMIE.

Trzeba podsumować doświadczenia

wynikające z wdrażania bieżącej

perspektywy finansowej, aby można

było określić, co trzeba zrobić i na co

zwrócić uwagę w nowej perspektywie,

jakich błędów nie popełniać.

AL: w jaki sposób to zrobić? Obec-nie stosunkowo niewiele banków uczestniczy w procesie absorpcji

środków unijnych. Dlaczego? Czy to kwestia wiedzy, czy zbytniego, nad-miernego stopnia skomplikowania instrumentów finansowych, długich i żmudnych procedur? PM: Jest bardzo wiele instrumentów

finansowych, które powinny zaspo-

kajać potrzeby klientów banków, ale

złożoność i różnorodność procedur

w różnych regionach powoduje, że

bank chcący skorzystać z dostępnych

rozwiązań musi być przygotowany na

sprostanie szczególnym wymogom.

Dlatego też postulujemy w raporcie,

aby zestandaryzować owe proce-

dury i instrumenty, aby ścieżka była

prostsza. Ale banki spółdzielcze muszą

chcieć na tę ścieżkę wejść i przekonać

się, że pierwsze jej pokonanie ułatwia

następne kroki. Buduje się bowiem

wówczas bazę wiedzy, która może być

wykorzystana przy kolejnych ogłasza-

nych konkursach. Potem już się wie

jak budować wniosek, jak aplikować.

Udział banków spółdzielczych w ab-

sorpcji środków unijnych jest ogromną

dla nich szansą.

AL: Co banki spółdzielcze mogą zyskać, decydując się na udział w tak skomplikowanym procesie? Nowa perspektywa finansowa rzeczywiście otwiera nowe możliwości?PM: Pamiętajmy, że przed nami

ostatnia transza funduszy, druga

taka okazja szybko się nie powtó-

rzy. W nowej perspektywie więcej

środków będzie w regionach, to trzeba

przełożyć na szansę dla lokalnych

banków. Teraz w regionach trwają kon-

sultacje z urzędami marszałkowskimi,

powołane zostały zespoły, do których

zapraszani są eksperci, powstają

założenia programów regionalnych.

Warto byłoby, aby banki spółdzielcze

uczestniczyły w pracach tych zespo-

łów. Regiony będą bowiem określać,

jakie będą miały potrzeby w danym

czasie i jakimi instrumentami będą się

chciały posłużyć przy realizacji swoich

założeń, czy zwrotnymi, czy dotacja-

mi. Oczywiście musi to być spójne

z umowami i założeniami Minister-

Rozmowa z Piotrem Matwiejem, doradcą prezesa ZBP oraz ekspertem w ramach Zespołu ds. Programów Publicznych i Środowisk Gospodarczych

GRUDZIEŃ 2013

Page 21: Magazyn Bankowości Spółdzielczej BS NET

21

stwa Rozwoju Regionalnego. Plany

zwiększenia kompetencji i budżetów

regionalnych wskazują, że to na tym

właśnie poziomie oczekiwane będzie

zaangażowanie banków. To szansa dla

sektora BS.

AL: Dobrze byłoby, aby procedury związane z  absorpcją były prostsze. Co Pan i współautorzy raportu re-komendujecie w zakresie struktury finansowania w perspektywie 2014–2020? PM: Na podstawie szeregu analiz,

ankiet i przeprowadzonych badań

w raporcie przedstawiono również

rekomendacje dla regulatorów i rynku

finansowego oraz propozycje tych

instrumentów finansowych, które

uwzględnić trzeba przy planowaniu

przyszłej aktywności sektora banko-

wego w procesie obsługi projektów

współfinansowanych ze środków

unijnych.

Pierwsza z nich mówi, że w modelu

dystrybucji dominującą rolę w proce-

sie finansowania powinny odgrywać

produkty zwrotne, ale przy dużym,

bo sięgającym 45 procent udziale

instrumentów bezzwrotnych. Reko-

mendacja druga podkreśla, że dobór

instrumentów finansowania projektów

powinien być uzależniony od specyfiki

klienta, rodzaju projektu i obszaru

wsparcia. Tak więc np. dotacje powin-

ny zostać ograniczone do projektów

obarczonych dużym ryzykiem (np.

nowe technologie, innowacyjność).

Przy projektach standardowych należy

używać instrumentów zwrotnych,

aby nie zakłócać konkurencyjności.

Do tego pożądane jest wprowadzenie

systemu mieszanego, który łączyłby

oba instrumenty. Kolejna rekomen-

dacja mówi o dystrybucji produktów

dłużnych, a więc pożyczek i kredytów

na poziomie krajowym i regionalnym,

bo takim właśnie finansowaniem banki

zainteresowane są najbardziej. Zain-

teresowane są ponadto dystrybucją

produktów gwarancyjnych. Czwarta

rekomendacja podkreśla, że warto

byłoby wprowadzić wystandaryzowa-

ne i przejrzyste procedury, które nie

będą obarczone grzechem nadmiernej

biurokracji i sprawozdawczości. Przy-

kład kredytu technologicznego jako

instrumentu zawierającego połączenie

kredytu z dotacją w połączeniu z przej-

rzystymi procedurami pokazuje, że

produkty tego rodzaju mogą wpływać

na właściwe wykorzystanie środków

unijnych i objąć znacznie szerszy krąg

beneficjentów. Na pokrewnych zagad-

nieniach koncentruje się następna, pią-

ta rekomendacja. Podkreślamy w niej,

że potrzebny jest ujednolicony system

obsługi projektów unijnych, konieczne

jest wypracowanie standardowych

procedur aplikacyjnych, jednolitych

we wszystkich regionach. W następ-

nej rekomendacji, szóstej – mówimy

o współpracy banków i funduszy

poręczeniowych, która powinna ulec

poprawie. Obecnie przeszkodą są

nadmierne regulacje ostrożnościowe

i kapitałowe funduszy, niska kapitaliza-

cja i lewarowanie, ciągłe poszukiwanie

atrakcyjnej cenowo oferty dla klien-

tów banków. Ostatnia rekomendacja

podkreśla konieczność ujednolicenia

interpretacji przepisów dotyczących

pomocy publicznej między instytucja-

mi polskimi a unijnymi.

AL: Rozumiem, że rekomendacje za-warte w raporcie mają szanse zostać uwzględnione przez regulatorów. w takim razie, ponieważ to już druga połowa 2013 roku, warto przyjrzeć się zagadnieniu i pomyśleć o wspól-nym działaniu w ramach zrzeszeń? PM: Warto. Trzeba zacząć myśleć

z kim rozmawiać, gdzie szukać pomocy,

obserwować konkursy, które zostaną

niebawem ogłoszone i wziąć w nich

udział. Sądzę, że banki spółdzielcze

mogą liczyć na pomoc banków zrze-

szających, może i izb gospodarczych,

jeśli będzie taka potrzeba. Trzeba

zwiększyć wiedzę dotyczącą nowych

możliwości, tu jest duże pole do działa-

nia. Chciałbym podkreślić, że zarówno

Bank BPS, jak i SGB-Bank uczestni-

czyły w badaniach ankietowych i za to

chciałbym im serdecznie podziękować.

Trzeba zacząć o tej nowej perspekty-

wie intensywnie myśleć i rozmawiać.

Mam świadomość, że wiele rzeczy

dzieje się obecnie naraz. Ale mam też

przekonanie, że bankowość spółdziel-

cza już wielokrotnie sprostała wyzwa-

niom, więc stanie się tak i tym razem.

Rozmawiała:

Anna Lewkowska

Piotr Matwiej jest twórcą rozwiązań i projektów na rzecz bankowości związanych z systemami wsparcia i projektami unijnymi. Praktyk związany z bankowością od 20 lat. Pełnił funkcje kierownicze (od specjalisty do dyrektora departamen-tu w banku zrzeszającym), wdrażał w bankach nowatorskie rozwiązania związane z projektami dla producentów rolnych, energetyką odnawialną, nowymi technologiami oraz absorpcją środków unijnych, w tym inicjatywą JEREMIE. Obecnie do-radca Zarządu ZBP, ekspert w ramach Zespołu ds. Programów Publicznych i Środowisk Gospodarczych oraz zastępca sekre-tarza Sekcji Banków Spółdzielczych i Zrzeszających w ZBP.

GRUDZIEŃ 2013

Page 22: Magazyn Bankowości Spółdzielczej BS NET

22 Prawo

Zamykam bank a otwieram SKOK?

Prawo spółdzielcze stosuje się jedynie

w zakresie nieuregulowanym: dla ban-

ków – w ustawie z dnia 7 grudnia 2000

roku o funkcjonowaniu banków spół-

dzielczych, ich zrzeszaniu się i bankach

zrzeszających oraz w ustawie z dnia

29 sierpnia 1997 roku Prawo bankowe;

dla SKOK-ów – w ustawie z dnia

5 listopada 2009 roku o spółdzielczych

kasach oszczędnościowo-kredyto-

wych. Obie instytucje w istocie więcej

dzieli, niż łączy. Pomimo różnic, zakres

działania banku spółdzielczego

i SKOK-u może się częściowo pokrywać.

Na JaKIEJ PODSTawIE?Do przekształcenia banku spółdziel-

czego w SKOK niezbędna jest zmiana

statutu w celu dopasowania jego treści

do wymogów określonych w przepi-

sach ustawy o spółdzielczych kasach

oszczędnościowo-kredytowych. Pomi-

mo iż w ustawie o SKOK statut nie musi

mieć formy aktu notarialnego, to jed-

nak zmieniony statut banku spółdziel-

czego powinien zostać sporządzony

w formie takiego aktu. Zmiana statutu

może nastąpić mocą uchwały walnego

zgromadzenia podjętej większością 2/3

głosów. Musi ją zaakceptować KNF,

stąd też ewentualne przekształcenie

banku spółdzielczego w SKOK może

nastąpić zasadniczo jedynie w ramach

ścisłej współpracy banku spółdzielcze-

go z nadzorcą. Skutkiem jest zakończe-

nie bytu banku i powstanie spółdziel-

czej kasy oszczędnościowo-kredytowej

– z chwilą rejestracji zmiany statutu

w KRS.

TO NIE KONIEC DROgIChoć sama procedura przekształcenia

wydaje się stosunkowo nieskompliko-

wana, to spore wątpliwości budzą jego

skutki w kontekście zawartych przez

bank spółdzielczy umów dotyczą-

cych czynności bankowych, których

wykonywanie zostało zastrzeżone

wyłącznie na rzecz banków. Następcze

przeniesienie ogółu praw i obowiązków

banku wynikających z tych umów na

rzecz podmiotu niebankowego nie jest

możliwe, bowiem stanowiłoby obejście

przepisów Prawa bankowego. Rozwią-

zaniem tego problemu mogłoby być

wydzielenie i zbycie innemu bankowi

części przedsiębiorstwa przekształca-

nego banku, w skład której weszłyby

prawa i obowiązki banku spółdzielcze-

go wynikające z czynności bankowych

zastrzeżonych wyłącznie dla banku lub

nie znajdujących się w zakresie czyn-

ności statutowych nowego podmiotu

SKOK. W składzie przekształcanej

spółdzielni powinny pozostać jedynie

takie składniki majątkowe, których

właścicielem mógłby stać się SKOK

w ramach swojej statutowej działalno-

ści. Inicjatywę w zakresie wydzielenia

i sprzedaży zorganizowanej części

przedsiębiorstwa powinien wykazać

bank spółdzielczy noszący się z zamia-

rem przekształcenia w SKOK. Nie ma

przeszkód, aby KNF mogła nakazać

podjęcie bankowi spółdzielczemu

wskazanych wyżej czynności, warun-

kując w ten sposób decyzję o zatwier-

dzeniu zmiany statutu.

Niewątpliwą i wydaje się, że największą

korzyścią z przekształcenia się banku

spółdzielczego w SKOK są niższe wymo-

gi dotyczące wskaźników finansowych,

jakie ustawa stawia SKOK-om. Banki

muszą utrzymywać m. in. współczynnik

wypłacalności na poziomie min. 8 proc.,

rozpoczynające działalność 15 i 12 proc.,

Istnieje prawna możliwość przekształcenia banku spółdzielczego w spółdzielczą kasę oszczędnościowo-kredytową. Zmieniony statut bankowej spółdzielni musiałby zaakceptować KNF. To jednak jeszcze nie wszystko.

rozwiązaniem tego pro-blemu mogłoby być wy-dzielenie i zbycie innemu bankowi części przedsię-biorstwa przekształca-nego banku.

GRUDZIEŃ 2013

Page 23: Magazyn Bankowości Spółdzielczej BS NET

natomiast spółdzielcze kasy oszczęd-

nościowo-kredytowe – 5 proc. (od 27

stycznia 2014 roku). Łagodniejsze są

również wymogi co do wysokości kapi-

tałów własnych SKOK-u, przy czym brak

jest sztywnych wskaźników kwotowych.

Plusem jest również brak terytorialnego

ograniczenia działalności SKOK-u, który

zależy jedynie od miejsca zamieszkania

jego członków. Minusem może być

wiążące się z przekształceniem ograni-

czenie zakresu ustawowych czynności,

które mogą wykonywać spółdzielcze

kasy oszczędnościowo-kredytowe:

zakres czynności SKOK-u jest węższy,

niż zakres operacji banku. Zasadni-

czym celem kas jest gromadzenie

środków pieniężnych wyłącznie swoich

członków, udzielanie im pożyczek

i kredytów, przeprowadzanie na ich

zlecenie rozliczeń finansowych oraz

pośredniczenie przy zawieraniu umów

ubezpieczenia na zasadach określo-

nych w ustawie z dnia 22 maja 2003 r.

o pośrednictwie ubezpieczeniowym.

Po uzyskaniu odpowiedniego zezwo-

lenia KNF, kasa może pośredniczyć

w zbywaniu i odkupywaniu jednostek

uczestnictwa funduszy inwestycyjnych

lub tytułów uczestnictwa funduszy za-

granicznych, funduszy inwestycyjnych

otwartych. Znaczące różnice, mogące

w określonych stanach faktycznych

być poczytane zarówno jako plus jak

i minus przekształcenia, występują

również w zakresie członkostwa. O ile

członkiem banku spółdzielczego może

być zasadniczo każda osoba fizycz-

na o pełnej zdolności do czynności

prawnych lub osoba prawna, która

odpowiada wymaganiom określonym

w statucie, o tyle członkiem SKOK

mogą być osoby fizyczne połączone

więzią o charakterze zawodowym lub

organizacyjnym, w szczególności pra-

cownicy zatrudnieni w jednym lub kilku

zakładach pracy oraz osoby należące

do tej samej organizacji społecznej lub

zawodowej. Członkami kasy mogą być

także, działające wśród wskazanych

wyżej członków, organizacje poza-

rządowe w rozumieniu ustawy z dnia

24 kwietnia 2003 roku o działalności

pożytku publicznego i o wolontariacie,

jednostki organizacyjne kościołów

i związków wyznaniowych posiadają-

ce osobowość prawną, spółdzielnie,

związki zawodowe oraz wspólnoty

mieszkaniowe. SKOK ustawowo został

uregulowany jako tzw. spółdzielnia

zamknięta, a istniejące rozwiązania

ustawowe obarczone są znacznym

ryzykiem wystąpienia ryzyka braku

rzeczywistej więzi członków SKOK-u.

INNE SKUTKIZ chwilą objęcia SKOK-ów nadzorem

KNF przekształcenie banku spółdziel-

czego w SKOK jest pod względem

wykonywania tego nadzoru neutralne.

KNF, tak w przypadku SKOK-u jak

i banku spółdzielczego, wyraża

zgodę na powołanie prezesa zarządu.

W przypadku SKOK-u ustawa określa

precyzyjnie liczbę członków zarządu:

od trzech do pięciu. W przypadku

banku spółdzielczego ustawa wskazuje

jedynie, że członków zarządu musi być

minimum trzech. Z chwilą przekształ-

cenia banku spółdzielczego w SKOK

ustaje obowiązek zrzeszania się

banków spółdzielczych, zaś ewentu-

alna umowa z bankiem zrzeszającym

wygasa. Powstaje za to obowiązek

zrzeszania się w Krajowej SKOK. O ile

obowiązek ten uzależniony jest od

wielkości banku spółdzielczego i na-

stępuje na podstawie umowy między

bankami, o tyle w przypadku zrzesze-

nia w Krajowej Kasie nie ma wyjątków

– wszystkie kasy z mocy ustawy są jej

członkami. Bank spółdzielczy powi-

nien w procesie przekształcenia ściśle

współpracować z KNF i mieć świado-

mość także negatywnych następstw

przekształcenia.

Przekonanie i współpraca z KNF są

konieczne, bo nadzór nie jest dobrze

nastawiony do tej idei (patrz wywiad

z przewodniczącym W. Kwaśniakiem).

Zakładając jednak, że przekształcenia

będą powodowane potrzebą utrzyma-

nia niezależności spółdzielni i niejako

formą obrony przed przejęciem lub

likwidacją, korzyści wydają się oczy-

wiste.

Prawnik i  ekspert rynku bankowego:

Paweł Bieżuński

23

członkiem skok mogą być osoby fizyczne po-łączone więzią o cha-rakterze zawodowym lub organizacyjnym, w szczególności pra-cownicy zatrudnieni w jednym lub kilku za-kładach pracy oraz osoby należące do tej samej organizacji spo-łecznej lub zawodowej.

niewątpliwą i wydaje się, że największą korzyścią z przekształcenia się banku spółdzielczego w skok są niższe wymogi dotyczące wskaźników finansowych...

DOPóKI NIE ma ROZwIąZaNIa USTawOwEgO mówIąCEgO O TRyBIE

PRZEKSZTałCaNIa SIę BaNKU w SKOK CZy ODwROTNIE, NIE ma O CZym mówIć.

GRUDZIEŃ 2013

Page 24: Magazyn Bankowości Spółdzielczej BS NET

24 Compliance

Banki spółdzielcze mogą mieć kłopot z praniem

W świetle ustawy z dnia 16 listopada

2000 r. o przeciwdziałaniu praniu

pieniędzy i finansowaniu terroryzmu

banki spółdzielcze oraz zrzeszają-

ce posiadają status tzw. instytucji

obowiązanych, na których ciąży szereg

wynikających z ustawy obowiązków

i zaleceń, których realizacja jest

przedmiotem kontroli i monitoringu

ze strony Generalnego Inspektora

Informacji Finansowej w Ministerstwie

Finansów, KNF oraz – co często jest

niezauważane i lekceważone – przez

właściwe miejscowo organy kontroli

skarbowej, czyli dyrektorów Urzędów

Kontroli Skarbowych.

Niedawno media prasowe i interne-

towe, w tym portal bs.net.pl, opisały

zagadnienia związane z realizacją

postanowień ustawy. Od 21 września

2010 r. do 24 lutego 2011 r. jej zapisy

były przedmiotem kontroli NIK, z cze-

go powstał raport pt. „Wykonywanie

przez Generalnego Inspektora Infor-

macji Finansowej obowiązków w zakre-

sie przeciwdziałania praniu pieniędzy

oraz finansowaniu terroryzmu w latach

2008-2010”. W kwietniu 2013 r. wyko-

nanie ustawy o przeciwdziałaniu praniu

pieniędzy było też przedmiotem oceny

posłów na posiedzeniach sejmowej

Komisji do Spraw Kontroli Państwowej.

ZaNIEChaNIa mINISTRaRaport pokontrolny NIK negatywnie

ocenia fakt niewydania przez ministra

finansów po 8 października 2010 r.

tzw. rozporządzenia rejestrowego,

dostosowującego sposób rejestrowa-

nia i przekazywania przez Generalnego

Inspektora wymaganych informacji

do przepisów znowelizowanej ustawy

o przeciwdziałaniu wprowadzania do

obrotu finansowego wartości mająt-

kowych. W rezultacie tego zaniecha-

nia wiele podmiotów, które z dniem

wejścia w życie nowelizacji ustawy

z dnia 25 czerwca 2009 r. stały się tzw.

instytucjami obowiązanymi do kon-

trolowania po kątem prania brudnych

pieniędzy, do czasu wejścia w życie

nowych przepisów wykonawczych zo-

stało de facto zwolnionych z obowiąz-

ku rejestracji transakcji ponadprogo-

wych i przekazywania informacji o nich

do Generalnego Inspektora. W efekcie

Polska nie zaimplementowała w całości

dyrektywy 2005/60/WE Parlamentu

Europejskiego i Rady, co powinna uczy-

nić do 15 grudnia 2007 roku.

Do czasu wydania nowego rozpo-

rządzenia rejestrowego instytucje

obowiązane (w tym banki spółdzielcze)

zostały zobligowane do rejestrowa-

nia i przekazywania informacji do

Generalnego Inspektora danych na

dotychczasowych zasadach. Stwarzało

Rozpoznawanie i zwalczanie procederu prania pieniędzy i finansowania terroryzmu nabierze wkrótce nowej wagi dla sektora banków spółdzielczych. Kolejna wersja dyrektywy unijnej obniży próg zgłaszanych i monitorowanych przez banki wpłat i transakcji z 15 do 7,5 tys. euro. Nałoży to na banki spółdzielcze szereg nowych obowiązków.

w ministerstwie fi-nansów nie zmoderni-zowano też systemu informatycznego, aby dostosować go do wy-mogów przyszłego rozporządzenia re-jestrowego oraz do stworzenia bezpiecznej komunikacji pomiędzy ge-neralnym inspektorem, a jednostkami współ-pracującymi.

GRUDZIEŃ 2013

Page 25: Magazyn Bankowości Spółdzielczej BS NET

25

to bankom spółdzielczym problemy

w interpretacji przepisów oraz utrud-

niało weryfikowanie przez Gene-

ralnego Inspektora pozyskanych od

nich informacji. W ocenie NIK wśród

informacji o transakcjach ponadpro-

gowych i pojedynczych podejrzanych

operacjach kontrolowanych przez Ge-

neralnego Inspektora wiele informacji

było niepełnych bądź zawierało błędy.

Działania podejmowane przez Gene-

ralnego Inspektora w celu ich uzupeł-

nienia i wyjaśnienia nie były również

– zdaniem Izby – w pełni skuteczne.

POdejRzAne OPeRAcjePozostawiono bez wyjaśnienia 4,75

mln informacji, tj. prawie 44 proc.

wadliwych informacji o transakcjach,

jakie wpłynęły do Generalnego Inspek-

tora. Nie dysponował on wiedzą, czy

wszystkie rodzaje instytucji obowiąza-

nych, w tym banków, były prawidłowo

przygotowane do przeciwdziałania

praniu pieniędzy i czy wywiązywa-

ły się z ustawowych obowiązków.

Wynikało to z ograniczenia o 1/3

liczby planowanych w 2010 r. kontroli,

a także nieobejmowania kontrolami

niektórych rodzajów instytucji, chodź

ich działalność miała znaczenie dla

bezpieczeństwa finansowego państwa.

Zastrzeżenia NIK wzbudził również

fakt, że ocena prawidłowości wyko-

nywania ustawowych zadań przez

banki spółdzielcze i banki zrzeszają-

ce opierała się na analizie wyników

kontroli działalności tych instytucji

przeprowadzonych przez KNF,

a zebrane informacje o wynikach tych

kontroli były często niepełne. Niektóre

instytucje – w ocenie NIK – nie zostały

w ogóle skontrolowane przez General-

nego Inspektora.

DyREKTywa ZOSTaNIE ZaOSTRZONa Na forum Komisji Europejskiej prowa-

dzone są prace legislacyjne zmierzające

do wprowadzenia nowej Dyrektywy

Parlamentu Europejskiego i Rady

w sprawie przeciwdziałania korzy-

staniu z systemu finansowego w celu

prania pieniędzy oraz finansowania

terroryzmu. Zdaniem Komisji Europej-

skiej dyrektywa 2005/60/WE z dnia 26

października 2005 r. w sprawie prze-

ciwdziałania korzystaniu z systemu

finansowego w celu prania pieniędzy

oraz finansowania terroryzmu, zwana

też „trzecią dyrektywą w sprawie

przeciwdziałania praniu pieniędzy”

ustanowiła ramy mające na celu ochro-

nę solidności, uczciwości i stabilności

instytucji kredytowych i finansowych

oraz utrzymanie zaufania do całego

systemu finansowego przed czynni-

kami ryzyka związanymi z praniem

pieniędzy i finansowaniem terroryzmu.

Przepisy UE w dużym stopniu opierają

się na standardach międzynarodowych

przyjętych przez Grupę Specjalną

ds. Przeciwdziałania Praniu Pienię-

dzy (FATF). Ponieważ w dyrektywie

przyjęto podejście polegające na

minimalnej harmonizacji, unijne ramy

prawne uzupełniają przepisy krajowe.

Na szczeblu międzynarodowym FATF

przeprowadziła przegląd międzynaro-

dowych standardów, czego efektem

było przyjęcie nowego zbioru zaleceń

w lutym 2012 roku. Równolegle z pro-

cesem międzynarodowym Komisja

Europejska przeprowadziła własny

przegląd europejskich ram prawnych.

Obecna zmiana dyrektywy stanowi

zatem uzupełnienie zmienionych za-

leceń FATF wzmacniających działania

dotyczące przeciwdziałania praniu

pieniędzy i finansowaniu terroryzmu.

SaNKCJE Za NIEwDROżENIEW dyrektywie unijnej zapowiedziano

sankcje mające na celu zwiększenie

skuteczności środków przeciwdziała-

nia praniu pieniędzy poprzez dostoso-

wanie do niej krajowych ram prawnych.

Ma to zapewnić przeprowadzanie ocen

ryzyka na właściwym poziomie i z za-

chowaniem niezbędnej elastyczności

pozwalającej na dostosowanie się do

różnych sytuacji i podmiotów. Usta-

nowiono wysoki poziom wspólnych

standardów, a jednocześnie wymaga

się od państw członkowskich, organów

nadzoru i banków przeprowadzenia

oceny ryzyka i podjęcia odpowiednich

środków ograniczających ryzyko.

W kwietniu 2012 r. Komisja Europej-

ska przyjęła sprawozdanie dotyczące

stosowania tzw. trzeciej dyrektywy

w sprawie przeciwdziałania praniu

pieniędzy oraz wystąpiła do wszystkich

zainteresowanych stron o przedsta-

wienie uwag. Skoncentrowano się

w nim na szeregu zidentyfikowanych

kluczowych obszarów tematycz-

nych (obejmujących np. stosowanie

podejścia opartego na analizie ryzyka,

rozszerzenie zakresu stosowania

istniejących ram prawnych, dostoso-

wanie podejścia do środków należytej

staranności wobec klienta, wyjaśnienie

obowiązku zgłaszania transakcji po-

dejrzanych oraz uprawnień nadzor-

czych, zacieśnianie współpracy między

jednostkami analityki finansowej itd.).

Komisja otrzymała 77 odpowiedzi od

organów publicznych, federacji biznesu

oraz przedsiębiorstw z różnych branż

(w tym z sektora usług finansowych).

NIC O NaS BEZ NaS?Dodatkowe uwagi, stanowiska i wypo-

wiedzi otrzymano poza konsultacjami.

Czy jednak w konsultacjach na temat

prania pieniędzy brali udział przedsta-

wiciele organizacji reprezentujących

sektor polskiej bankowości spółdziel-

czej? Wątpliwe.

Zdaniem KE całościowe wyniki kon-

sultacji ogólnie potwierdzają kwestie

i problemy podkreślone w sprawoz-

daniu Komisji oraz szerokie poparcie

dla proponowanego dostosowania

do zmienionych standardów FATF

i dalszego doprecyzowania niektórych

obszarów (tj. ochrony danych i sposo-

bów stosowania przepisów

w sytuacjach o charakterze

transgranicznym).

w dyrektywie unijnej za-powiedziano sankcje ma-jące na celu zwiększenie skuteczności środków przeciwdziałania praniu pieniędzy poprzez do-stosowanie do niej kra-jowych ram prawnych.

44%WADLIWYCH INFORMACJI

GRUDZIEŃ 2013

Page 26: Magazyn Bankowości Spółdzielczej BS NET

26 Compliance GRUDZIEŃ 2013

DO PRZEPISów TZw. DyREKTywy CZwaRTEJ maJą ZOSTać wPRO-waDZONE ZmIaNy:• w odniesieniu do podmiotów pro-

wadzących handel towarami o dużej

wartości, dokonujących płatności

gotówkowych obniżenie progu

z kwoty 15 do 7, 5 tys. euro. Obecnie

są one objęte zakresem stosowania

dyrektywy, jeżeli dokonują płatności

gotówkowych w kwocie 15 tys. euro

lub wyższej. Te stosunkowo wysokie

progi były wykorzystywane przez

przestępców, dlatego proponuje się

obniżenie kontrolowanej kwoty do

7,5 tys. euro. Ponadto w dyrektywie

unijnej zakłada się nałożenie na

banki wymogu dołożenia należytej

staranności przy przeprowadzaniu

sporadycznej transakcji na kwotę co

najmniej 7,5 tys. euro. Panuje jednak

przekonanie, iż wskazany powyżej

próg transakcji może zostać podnie-

siony z 7,5 do 10 tys. euro;

• ma zostać wdrożone podejście opar-

te na analizie ryzyka. Szczegółowe

wytyczne mają opracować europej-

skie urzędy nadzoru;

• od banków spółdzielczych wymagać

się będzie identyfikowania, rozu-

mienia i ograniczania ryzyka prania

pieniędzy, a także dokumentowania

i aktualizacji przeprowadzanych

ocen. Jest to kluczowy element po-

dejścia opartego na analizie ryzyka

pozwalający organom nadzoru na

przeprowadzanie w państwach

członkowskich gruntownego

przeglądu oraz na lepsze rozumienie

decyzji podejmowanych przez banki

pozostające pod ich nadzorem.

Banki spółdzielcze stosujące podej-

ście oparte na analizie ryzyka będą

ponosiły pełną odpowiedzialność za

podejmowane przez siebie decyzje.

• Uproszczone i wzmocnione środki

należytej staranności wobec klienta.

Wymagane będzie podjęcie przez

banki wzmocnionych środków

w przypadku większego ryzyka oraz

stosowanie uproszczonych środków

– w sytuacjach wskazujących na

mniejsze ryzyko. W zmienionej

dyrektywie zaostrzone zostaną

przepisy dotyczące uproszczonych

środków należytej staranności oraz

nie będzie wyłączeń.

• W zakresie nowych środków

pieniężnych wymagane będzie

od banków posiadanie informacji

o ich rzeczywistych beneficjentach.

Informacje te powinny być dostępne

zarówno dla właściwych organów,

jak i dla banków. Państwa członkow-

skie UE będą mogły podjąć decyzję

o wyłączeniu z zakresu stosowania

niniejszej dyrektywy osób fizycz-

nych i prawnych prowadzących

działalność finansową w sposób

sporadyczny lub w bardzo ogra-

niczonym zakresie, gdy wystąpi

niewielkie ryzyko prania pieniędzy

lub finansowania terroryzmu. Pod

warunkiem jednak, że dana osoba

fizyczna lub prawna spełni następu-

jące kryteria:

a) działalność finansowa będzie

ograniczona pod względem wartości

bezwzględnych (obroty ogółem

z działalności finansowej nie mogą

przekraczać progu, który musi być

wystarczająco niski. Próg ten ustala-

ny będzie na szczeblu krajowym dla

poszczególnych rodzajów działalno-

ści finansowej);

b) działalność finansowa będzie ogra-

niczona pod względem wielkości

transakcji (państwa członkowskie

stosują górny próg na klienta i dla

pojedynczej transakcji, bez względu

na to, czy transakcja jest przepro-

wadzana jako pojedyncza operacja,

czy też kilka operacji wyglądających

na powiązane. Próg ten ustalony

zostanie na szczeblu krajowym dla

poszczególnych rodzajów działal-

ności finansowej. Będzie jednak

wystarczająco niski i nie przekroczy

1000 euro),

c) działalność finansowa nie będzie

działalnością główną (obroty z dzia-

łalności finansowej nie przekroczą

5 proc. całkowitych obrotów danej

osoby prawnej lub osoby fizycznej);

d) działalność finansowa będzie dzia-

łalnością pomocniczą bezpośrednio

związaną z działalnością podstawo-

wą,

f) działalność finansowa realizowana

będzie wyłącznie na rzecz klientów

korzystających z działalności głów-

nej i nie jest oferowana na szerszą

skalę.

DO PRZEPISów TZw. DyREKTywy CZwaRTEJ maJą ZOSTać wPROwaDZONE ZmIaNy:

7,5TYS. EURO

26 Compliance

Page 27: Magazyn Bankowości Spółdzielczej BS NET

27

Od 23 czerwca 2001 r. obowiązuje w Polsce ustawa z dnia 16 listopada 2000 r. o przeciwdziałaniu praniu pieniędzy i finansowaniu terrory-zmu, wcześniej zatytułowana, jako ustawa o przeciwdziałaniu wpro-wadzania do obrotu finansowego wartości majątkowych pochodzą-cych z nielegalnych lub nieujawnio-nych źródeł oraz o przeciwdziałaniu finansowania terroryzmu oraz o zmianie niektórych innych ustaw.

25 czerwca 2009 r. Sejm RP przyjął znaczną zmianę uregulowań zawar-tych w ww. ustawie – które weszły w życie w dniu 22 października 2009 r., co było podyktowane m.in. koniecznością:• dostosowania przepisów usta-

wy do dyrektywy 2005/60/WE

Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 26 października 2005 r. w sprawie przeciwdziałania korzystaniu z systemu finansowe-go w celu prania pieniędzy oraz finansowania terroryzmu oraz dyrektywy Komisji 2006/70/WE ustanawiającej środki wykonaw-cze do dyrektywy 2005/60/WE w odniesieniu do definicji osoby zajmującej eksponowane stano-wisko polityczne, jak również do technicznych kryteriów stosowa-nia uproszczonych zasad nale-żytej staranności wobec klienta oraz wyłączenia działalności finansowej prowadzonej w spo-sób sporadyczny lub w bardzo ograniczonym zakresie;

• zapewnienia stosowania aktów prawa międzynarodowego w za-

kresie przeciwdziałania finanso-waniu terroryzmu, jak również zalecenia Specjalnej Grupy ds. Przeciwdziałania Praniu Pienię-dzy i Finansowaniu Terroryzmu (FATF);

• dostosowania przepisów ustawy do potrzeb efektywnego prze-ciwdziałania wprowadzeniu do obrotu finansowego wartości majątkowych pochodzących z nielegalnych lub nieujawnionych źródeł oraz przeciwdziałania finansowaniu terroryzmu;

• dostosowania tytułu ustawy i używanej terminologii w za-kresie odnoszącym się do prania pieniędzy do terminologii stoso-wanej zarówno przez państwa Unii Europejskiej oraz na arenie międzynarodowej.

Uznane będą czyny popełnione umyśl-nie, polegające na:a) konwersji lub przekazaniu mienia,

ze świadomością, że pochodzi ono

z działalności przestępczej lub

z udziału w takiej działalności, w celu

ukrywania lub zatajania nielegalnego

pochodzenia tego mienia albo udzie-

lenia pomocy osobie, która bierze

udział w takiej działalności, dla

umożliwienia jej uniknięcia konse-

kwencji prawnych takiego działania;

b) ukryciu lub zatajeniu prawdziwego

charakteru mienia, jego źródła,

miejsca położenia, rozporządzania

nim, przemieszczania, własności lub

praw do mienia, ze świadomością,

że mienie to pochodzi z działalności

przestępczej lub z udziału w takiej

działalności;

c) nabyciu, posiadaniu lub korzystaniu

z mienia, ze świadomością w mo-

mencie jego otrzymania, że mienie to

pochodzi z działalności o charakterze

przestępczym lub z udziału w takiej

działalności;

d) udziale lub współdziałaniu w popeł-

nieniu, usiłowanie popełnienia oraz

pomocnictwo, podżeganie, ułatwia-

nie oraz doradzanie przy praniu

pieniędzy.

Elżbieta wąsik

CZym JEST PRaNIE BRUDNyCh PIENIęDZy?

PRZEPISy PRZECIwKO PRaNIU

GRUDZIEŃ 2013

Page 28: Magazyn Bankowości Spółdzielczej BS NET

Niedawno usłyszałam opinię, że

pracownicy banków spółdzielczych są

mniej efektywni w pracy w porówna-

niu z pracownikami banków komer-

cyjnych. Zaczęłam się zastanawiać,

czy można wprost porównywać jakość

pracy obu tych grup? Czy zasadnym

jest zastosowanie jednego kryterium

oceny efektywności pracy w stosun-

ku do pracowników banków spół-

dzielczych i korporacji bankowych?

W moim przekonaniu nie jest to dobra

miara. Bo to tak, jakbyśmy oceniali

efektywność pracy sprzedawców

ciężarówek ze sprzedającymi popu-

larne samochody osobowe i to jeszcze

w różnych rejonach Polski. Zwróćmy

uwagę jednak na inny wymiar przyto-

czonej opinii, a mianowicie poczucie,

że pracownicy banków spółdzielczych

powinni osiągać lepsze wyniki.

JESZCZE EfEKTywNIEJSIJakimi działaniami można zwiększyć

efektywność pracy osób zatrudnio-

nych w bankach spółdzielczych. Jest

kilka ważnych spraw mających wpływ

na motywowanie do lepszej pracy.

• Efektywny pracownik

Pracownika efektywnego najogól-

niej określić można jako osobę,

której efekty pracy przewyższają

poniesione nakłady, tworząc w ten

sposób wartość dodaną, czyli zysk

dla firmy. Miarą efektywności jest

więc relacja uzyskanych przez pra-

cownika wyników z oczekiwaniami

pracodawcy, wyrażonymi w postaci

celów lub norm. Wraz z pojawie-

niem się orientacji strategicznej

przedsiębiorstw (w Polsce na dużą

skalę w początkach tej dekady) za-

uważono, że efektywność pracow-

ników jest owocem ich zaangażo-

wania w pracę. To zaangażowanie

można uzyskać wtedy, gdy spełnio-

ne będą trzy warunki:

Warto zwrócić uwagę, że satysfak-

cja pracownika jest tylko jednym

z elementów efektywności, bo jak

obserwacje wykazują: pracownik

usatysfakcjonowany nie zawsze jest

efektywny.

• Budowanie zaangażowania pracow-

ników.

O zaangażowaniu pracownika

decydują dwie kategorie czynni-

ków: te, które związane są z jego

cechami osobowymi oraz te, które

odnoszą się do działań pracodaw-

cy. Do pierwszych niewątpliwie

należą: proaktywność, pozytywne

nastawienie do pracy, autokon-

trola, ambicje pracownika itp. Ich

identyfikację i weryfikację warto

przeprowadzić w początkowym

okresie zatrudnienia (a potem

okresowo powtarzać). Pochylmy się

nad działaniami banków spółdziel-

czych, a zwłaszcza ich kierownic-

twa, którego zadaniem jest przekuć

owe cechy osobowe pracowników

w rezultat strategiczny dla firmy,

w postaci wysokiej produktywności,

jakości pracy i satysfakcji.

Chcę podkreślić, że w przypadku

działań proefektywnościowych kadra

menedżerska banków spółdzielczych

jest w lepszej sytuacji w porówna-

niu do komercyjnej konkurencji.

To uprzywilejowanie wynika z ich

lokalizacji. Funkcjonują one w małych

i średnich aglomeracjach, w których

zazwyczaj jest niskie „ubankowienie”.

Brak konkurencji ze strony banków

komercyjnych sprawia, że bankowcy

z banków spółdzielczych nie mają wie-

lu alternatyw na zmianę pracodawcy.

Dlatego też wśród personelu, w prze-

ciwieństwie do banków komercyjnych,

małą grupę stanowią tzw. skoczkowie

(wiążący się z pracodawcą na rok czy

dwa), zaś przeważają osoby z wielo-

letnim stażem, dla których w wielu

przypadkach bank spółdzielczy jest

(lub ma być) jedynym pracodawcą

w karierze zawodowej. Menedżerowie

banków spółdzielczych mogą więc

zaplanować i konsekwentnie – z mniej-

szą presją czasu – realizować działania

proefektywnościowe. Istnieje ponadto

większe prawdopodobieństwo, że

działania proefektywnościowe przy-

28 Kadry

Jak dbać o pracownika? Jakimi działaniami można zwiększyć efektywność pracy osób zatrudnionych w bankach spółdzielczych? Chciałabym skłonić kierownictwo tej grupy banków do refleksji nad prowadzonymi przez nich działaniami rozwojowymi i motywującymi podległych im pracowników.

1. USaTySfaKCJONOwaNIE• poczucie bezpieczeństwa

• zadania służbowe wykorzy-

stują umiejętności i atuty pra-

cownika

• sprawiedliwa polityka płaco-

wa i świadczeń dodatkowych

• dobre relacje z przełożonym

2. wSPółgOSPODaROwa- NIE fIRmą• prawo do wyrażania opinii

• dialog z załogą – komunikacja

wewnętrzna

• wsparcie w wykonywanych

obowiązkach

• solidarność w relacjach pra-

cowniczych

3. włąCZENIE w wIZJę I CElE STRaTEgICZNE• znajomość wizji i celów strate-

gicznych firmy

• wspólna z managementem ich

realizacja

GRUDZIEŃ 2013

Page 29: Magazyn Bankowości Spółdzielczej BS NET

niosą korzyści naszemu bankowi, że

pracownik nie odejdzie, bo nie ma zbyt

wielu opcji zmiany pracy.

mUSI Być BEZPIECZNIEŚwiadomość stabilności zatrudnienia,

będąca podwaliną więzi pracowni-

ka ze swoim pracodawcą, to jeden

z podstawowych elementów zapew-

niających poczucie bezpieczeństwa

psychologicznego. Nieprzemyślane

ruchy kadrowe: redukcje, a chwilę

później zatrudnianie pracowników

wywołują niepokój u zatrudnionych

(zamiast koncentrować się na rozwoju

i doskonaleniu jakości pracy, podejmu-

ją działania zachowawcze).

Kolejnym ważnym czynnikiem jest:

atmosfera otwartości. Pracownik

czuje się dobrze w zgranym zespole,

w którym relacje oparte są na szacun-

ku i zaufaniu. W takim klimacie nie

będzie lękał się wyrażać swoich opinii

i kwestionować poglądów nawet, gdy

prezentuje je większość współpracow-

ników. W kreowaniu psychologicznego

bezpieczeństwa ważną rolę pełni styl

zarządzania. Autokratyzm, nieto-

lerancja dla odmiennych poglądów

podwładnych, brak dialogu z pracow-

nikami, brak konsultacji nt. spraw klu-

czowych firmy, to podstawowe błędy

przełożonych, które skutkują niskim

zaangażowaniem w działalność banku.

Nieliczenie się z opinią pracownika,

niesłuchanie jego spostrzeżeń zwią-

zanych z wykonywanymi przez niego

zadaniami, szkodzi nie tylko działal-

ności banku (bo przecież nikt nie zna

lepiej potrzeb i zachowań klientów, jak

pracownicy kasowi), ale także odciska

silne piętno na postawie pracownika.

Pytania i własne refleksje zatrudnio-

nych: „Co ja tutaj robię?” lub „Czy to,

co robię ma jakiś sens?” wskazują, że

ludzie potrzebują i poszukują sensu

wykonywanych zadań. Psychologowie

pracy potwierdzają, iż świadomość

sensu i znaczenia własnej pracy, jest

podstawą motywacji pracownika

i wprost wpływa na jakość pracy. Owo

zadowolenie z pełnionej roli w or-

ganizacji, choćby nawet to była rola

błaha, sprawia, że pracownik staje się

współgospodarzem firmy: z zaangażo-

waniem uczestniczy w realizacji celu,

wizji i misji banku. Prawdopodobnie

syndrom chronicznego zmęczenia oraz

wypalenie zawodowe w dużej mierze

związane są z brakiem możliwości re-

alizacji potrzeby sensu pracy. Dlatego

tak ważne jest, aby liderzy pokazywali

podwładnym rezultaty i znaczenie ich

pracy, akcentowali ich wkład w realiza-

cję misji, strategii banku i doceniali ich

rolę w uzyskanym wyniku finansowym.

STałE PODNOSZENIE KwalIfI-KaCJI W budowaniu i podtrzymywaniu

zaangażowania pracowników koniecz-

ne jest zapewnienie im poczucia, że

dysponują odpowiednim zapleczem,

aby sprostać zmieniającym się wy-

maganiom. Nie mam tu na myśli tylko

odpowiednich zasobów zewnętrznych

np. w postaci sprawnego sprzętu czy

odpowiednich systemów informatycz-

nych, które nota bene w większości

banków spółdzielczych są na napraw-

dę wysokim poziomie. Ważne jest

także odpowiednie przygotowanie

merytoryczne i wsparcie pracownika

w uzupełnieniu i rozwoju wymaganych

kompetencji. Środowisko, produkty

i kierunki działania banku ulegają

szybkim zmianom i konieczne mogą się

stać działania wspierające pracowni-

ka (szkolenia). Świadomość własnej

zaradności i życzliwego wsparcia

w wykonywaniu zadań zwiększa za-

angażowanie pracowników i zapał do

pokonywania trudności zawodowych.

Udzielana przez przełożonych pomoc

pracownikom – ich aktywne i wspie-

rające „towarzyszenie” podwładnym

mają też inny walor: poprzez takie

zachowania przełożonych pracownicy

czują się docenieni, jako siła sprawcza

sukcesu banku. Ogromne znaczenie

ma okazywany szacunek dla ich wkła-

du w rozwój firmy. Wiele dostępnych

badań dowodzi, że spontaniczne

zachowania świadczące o uznaniu dla

pracowników mają znacznie większą

siłę motywacyjną niż nagrody mate-

rialne: każdy z nas pamięta sytuacje,

gdy prezes czy inna osoba z wysokiego

kierownictwa spytała nas o zdrowie

nasze lub naszych najbliższych, albo

poprosiła o wyjaśnienie, w jaki sposób

doszliśmy do tak cennego dla banku

rozwiązania. Dlatego tak ważne jest,

aby szefowie na co dzień okazywali

pracownikom atencję i chwalili ich

nawet za niewielkie osiągnięcia.

Pozafinansowe formy motywowania

nawiązują do koncepcji zarządzania

godnościowego, która polega na stwo-

rzeniu pracownikom takich warunków,

aby swoje zadania służbowe wyko-

nywali zgodnie z osobiście cenionymi

przez nich standardami godnego

zachowania. W takich przypadkach

każda wykonana przez pracownika

czynność jest traktowana jako jego wi-

zytówka, świadczy o jego wartościach

i broni własnej godności zatrudnio-

nego. Wówczas oczekiwać możemy

od pracowników pełnej uczciwości,

prawdziwego zaangażowania i oddania

się obowiązkom zawodowym, które

nie będą wymuszone przez system

kontroli i nakazów, a swoje źródło

znajdą w motywie godności własnej.

Traktujmy wszystkich zatrudnionych,

tak jak sami chcielibyśmy być trakto-

wani, a wówczas bank, dzięki zaan-

gażowaniu wszystkich pracowników,

osiągnie niewiarygodny sukces. Banki

spółdzielcze mają ku temu wielkie

predyspozycje.

Konsultant ds. HR i Zarządzania:

Joanna michalska

29

5 KIERUNKów PROEfEK-TywNOśCIOwEgO ODDZIa-ływaNIa mENEDżERów:

1. Psychologiczne bezpieczeń-

stwo.

2. Poczucie sensu własnej roli

w organizacji.

3. Poczucie dostępności.

4. Percepcja organizacyjnego

wsparcia.

5. Wewnętrzne zobowiązanie.

GRUDZIEŃ 2013

Page 30: Magazyn Bankowości Spółdzielczej BS NET

30 Inwestycje

Złoto w bankachspółdzielczych

Robert Azembski: Ceny złota silnie spadły. Prognozy, które sięgały kilku tysięcy dolarów za uncję nie spełniły się. Czy nie jest więc ryzykowne inwestowanie w ten kruszec?wojciech Kaźmierczak: Można

postawić pytanie czy czasem nie jest

tak, że ryzyko zakupu jakiegokolwiek

dobra jest wtedy wysokie, kiedy ceny

są wysokie? Z takiej perspektywy

widać, że obecnie jest świetna okazja

dla dokonania opłacalnej w przyszłości

inwestycji, choć już widać powolne

odbijanie się cen złota. Dalsze duże ob-

niżki cen złota są mało prawdopodob-

ne, bowiem koszty produkcji kruszcu

kształtują się w granicach 1000-1200

dolarów za uncję. Stąd ryzyko ponie-

sienia straty przy zakupie złota po

obecnych cenach jest niewielkie.

RA: żyjemy w czasach dużych zawi-rowań i niepewności na rynkach fi-nansowych. Potęgi gospodarcze chwieją się w posadach. ludzie tracą oszczędności życia. Czy złoto może uchronić nasze finanse osobiste przed pożogą finansową?wK: Zakup złota w postaci fizycznej

stanowi bardzo dobrą formę groma-

dzenia oszczędności w długim okresie

czasu, ich wartość nie zostanie „zje-

dzona” przez inflację. Należy dodać,

że bogactwo zakumulowane w złocie

pozwala na przetrwanie trudnych

okresów jak kryzysy ekonomiczne,

zmiany ustroju, wojny. Złoto od stuleci

jest uniwersalną walutą, akceptowa-

ną na całym świecie, bez względu na

ustrój społeczny czy inne uwarunko-

wania. Pieniądz papierowy spełnia

swoją rolę tylko w okresach względnej

stabilności ekonomicznej i politycznej.

Można go też dodrukować, jak to czyni

obecnie większość państw – ilości

złota natomiast nie można dowolnie

zwiększać, bo jego zasoby są już moc-

no ograniczone. Nagłe zwiększenie

podaży jest niemalże niewykonalne.

Złoto jest odporne na błędy polityków

i nieodpowiedzialnych ekonomistów.

RA: Jak obecnie kształtuje się popyt na złoto inwestycyjne na świecie?wK: Od wybuchu ostatniego kryzysu

znacząco wzrosły zakupy złota do-

konywane przez inwestorów indywi-

dualnych. Na przykład w przedkryzy-

sowym 2007 roku ludność na całym

świecie zakupiła w postaci sztabek

i monet 430 ton złota. Natomiast

w 2009 roku kupiono już 780 ton

złota, w 2010 roku 1208 ton, a w 2011

roku zakupy przekroczyły 1500 ton.

Bieżący rok również należy do zwolen-

ników inwestycji w złoto, bowiem od

stycznia do czerwca zainwestowano

na świecie już w 913 ton kruszcu, co

oznacza, że może być pobity rekord

wszech czasów. Zakupom złota

w ostatnich miesiącach sprzyjają

stosunkowo niskie ceny. Kupują je

również banki centralne, które przed

kryzysem stały po stronie podaży,

upłynniając rezerwy. W Polsce zakupy

złota są jeszcze na niskim poziomie,

w ubiegłym roku Polacy kupili około

3 ton złota, podczas gdy Niemcy 160

ton. Mennica Wrocławska jako lider

na polskim rynku w obrocie złotem,

a także srebrem w postaci fizycznej

zanotowała rekordową sprzedaż

przeszło tony złota inwestycyjnego

w 2012 roku i bardzo prawdopodobne,

że zostanie on pobity w roku bieżącym. 

Dlaczego ludzie kupują tak dużo złota?

Zakupom złota sprzyja kryzys i nie-

pewność jutra. Dotychczas żadne

państwo nie poczyniło odpowiednich

działań, które zapobiegałyby powtó-

rzeniu sytuacji z 2008 roku. Popełnia

się karygodne błędy, np. drukując pie-

niądze bez pokrycia czy nie reformuje

się systemów finansów publicznych.

Powstają zarzewia konfliktów w róż-

nych miejscach na ziemi. Tak więc je-

steśmy skazani na różne zawirowania

w sektorze finansowym i gospodarce,

co powoduje utratę wartości realnej

pieniędzy. Stąd zainteresowanie

lokatami pewnymi, jak złoto, będzie na

wysokim poziomie. W szczególności

ostatni kryzys unaocznił ludziom kru-

che podstawy współczesnej ekonomii.

Zaczęli więc budować swoje skarbce –

odrzucili wiarę w pieniądz drukowany,

zaczęli kupować aktywa, które mają

uniwersalną i ponadczasową wartość.

RA: w sieci partnerów mennicy wrocławskiej oferujących złoto in-westycyjne, oprócz kilku banków ko-mercyjnych jak Deutsche Bank, BRE Bank czy alior Bank, znajduje się też kilka banków spółdzielczych. Czym kierowaliście się Państwo de-

Wywiad z Wojciechem Kaźmierczakiem, prezesem Mennicy Wrocławskiej sp. z o.o. (www.mennicawroclawska.pl) 

klienci mają bezpośred-ni dostęp do sztabek o najwyższej próbie 999,9 w gramaturach od jedne-go grama do kilograma.sprzedaż większych gra-matur jest realizowana na zamówienie.

GRUDZIEŃ 2013

Page 31: Magazyn Bankowości Spółdzielczej BS NET

31

cydując się na wybór pośredników z tego sektora?wK: Banki spółdzielcze doskonale

znają potrzeby i możliwości finansowe

lokalnych klientów. Są bliżej nich niż

banki komercyjne, a to pozwala budo-

wać zaufanie. Dla nas to świetni part-

nerzy biznesowi. Dlatego moim marze-

niem jest nawiązanie współpracy z jak

największą liczbą banków spółdziel-

czych na terenie całego kraju. Dla ban-

ku wzbogacenie oferty o złote sztab-

ki zwiększa jego prestiż i zaintereso-

wanie klientów. Pozwala także na mo-

nitorowanie nieuniknionych przepły-

wów pieniężnych klientów, co ułatwia

cross-selling, a także zagospodarowa-

nie środków klienta, gdy wychodzi ze

złotej inwestycji.

Staramy się o indywidualne podej-

ście i nie każdemu bankowi możemy

zaproponować całą gamę naszych

produktów. Obecnie proponujemy

złoto inwestycyjne renomowanych

instytucji, takich jak Heraeus czy Umi-

core. Klienci mają bezpośredni dostęp

do sztabek o najwyższej próbie 999,9

w gramaturach od jednego grama do

kilograma. Sprzedaż większych grama-

tur jest realizowana na zamówienie.

Uzupełnieniem oferty są złote monety

bulionowe, srebro inwestycyjne, pla-

tyna, pallad, brylanty od 0,2 do kilku

karatów, a nawet wykwintna biżuteria

o wspaniałej historii. Jednym słowem

– każdy znajdzie tu coś dla siebie.

Rozmawiał:

Robert Azembski

Wojciech Kaźmierczak jest prezesem Zarządu i współzało-życielem Mennicy Wrocławskiej. Doświadczenie zdobywał jako prezes spółek internetowych. Budowanie firm, to jedna z jego pasji – założył ich już trzy. Absolwent Politechniki Wrocławskiej na kierunkach informatyka oraz matematyka. Autor pracy doktorskiej na temat: „Algorytmy optymalnego wyboru w zbiorach częściowo uporządkowanych”. Jego hob-by to książki, pływanie, historia, windsurfing. Jest zwolenni-kiem jednomandatowych okręgów wyborczych.

GRUDZIEŃ 2013

Page 32: Magazyn Bankowości Spółdzielczej BS NET

32 Rada Ekspertów Spółdzielczych

RES o spółdzielczości i o złych przepisach

Rada Ekspertów Spółdzielczych

jest ciałem niezależnym od innych

ośrodków, wspierającym portal

bs.net.pl i ściśle związanym z samym

portalem. Dostarcza ekspertyz i opinii

na potrzeby portalu oraz środowi-

ska banków spółdzielczych. Nie ma

ustalonego sztywno składu, nie pełni

też zewnętrznych funkcji reprezenta-

cyjnych.

Część ekspertów zabierających głos

na kolejnym spotkaniu RES była wręcz

za wstrzymaniem poselskich prac przy

ustawie Prawo spółdzielcze, wskazując

dodatkowo, że ze względu na krótki

czas, który został do terminu startu

obowiązywania Rozporządzenia CRR,

mogą zostać popełnione błędy także

w drugiej ważne ustawie – o funkcjo-

nowaniu banków spółdzielczych, ich

zrzeszaniu się i bankach zrzeszających.

Podkreślono też wagę spółdzielczej

formy własności i działalności dla go-

spodarki kraju, wskazując na pozytyw-

ne przykłady rozkwitu spółdzielczości

w zachodniej Europie.

W kolejnym spotkaniu Rady udział

wzięli: Robert Azembski, portal BS.net.

pl, inicjator spotkań RES i moderator,

mec. Jerzy Bańka, wiceprezes Związku

Banków Polskich,  Alfred Domagalski,

prezes Krajowej Rady Spółdzielczej,

Piotr Jan Dziewulski, dyrektor Banku

BPS, doradca prezesa Zarządu Banku

BPS, dr Stanisław Kluza, b. minister

finansów, obecnie w gabinecie cieni

BCC, Bogdan Ludwiczak z Wydziału

Ekonomii Uniwersytetu Rzeszowskie-

go, Janusz Grobicki, ekspert Centrum

im. Adama Smitha, zastępca redak-

tora naczelnego MF „BANK”, Anna

Lewkowska, redaktor naczelna portalu

BS.Net.pl, Wojciech Boczoń, redaktor

naczelny portalu PR.News.pl oraz

ekspert Bankier.pl.

PRawO SPółDZIElCZE I SPół-DZIElCZOśćRobert AzembskiŚrodowisko banków spółdzielczych

jest zaniepokojone przygotowywanymi

przede wszystkim przez posłów PO

zmianami ustaw o spółdzielczości.

Punktowane są propozycje złych zapi-

sów przede wszystkim w projekcie no-

welizacji ustawy „Prawo spółdzielcze”,

ale też i drugim – „o funkcjonowaniu

banków spółdzielczych ich zrzeszaniu

się i bankach zrzeszających”. W pierw-

szym projekcie ustawy piętnowane są

m.in.: pozbawienie związków rewizyj-

nych prawa przeprowadzania lustracji,

zakaz piastowania stanowisk we wła-

dzach spółdzielni bankowej osób praw-

nych korzystających z usług banku, co

jest sprzeczne z  zasadami samorząd-

ności i samoorganizacji spółdzielni,

zakaz piastowania funkcji członka rady

banku przez więcej niż dwie kadencje,

zakaz łączenia pracy w banku z funkcją

w radzie, co wskazywano na tradycyjne

złamanie zasad spółdzielczości oraz

upublicznianie sprawozdań finanso-

wych banku oraz protokołów z posie-

dzeń organów banku wskazano – jako

ingerujące w tajemnicę bankową.

W drugiej ustawie wątpliwości budzą

niechęć legislatorów do zaliczenia

funduszy udziałowych do kapitałów

najwyższej jakości (Tier 1) czy ograni-

czenia zbywalności udziałów.

Janusz grobicki Nad tymi ustawami pracują aż dwa ze-

społy w Ministerstwie Finansów. Jeden

rozpatruje jak wdrożyć Dyrektywę

CRD IV do polskiego prawa, a drugi to

grupa robocza, dawny Zespół Mię-

dzyzrzeszeniowy. Mam nieodparte

wrażenie, że głos spółdzielców nie

jest obecnie brany pod uwagę ani

przez Ministerstwo Finansów, które

ma przygotować nowelizację ustawy

o bankach spółdzielczych, ani przez

posłów. Pojawia się też pytanie, czy

kilka miesięcy, które raptem zostały

Duża zgodność poglądów pośród dyskutantów dała o sobie znać na kolejnym spotkaniu Rady Ekspertów Spółdzielczych (RES). Podczas debaty członkowie Rady wskazywali na konieczność bardzo ostrożnego podejścia decydentów do zmian legislacyjnych wokół ustaw o spółdzielczości, przede wszystkim przy ustawie Prawo spółdzielcze.

GRUDZIEŃ 2013

Page 33: Magazyn Bankowości Spółdzielczej BS NET

33

do końca roku i wdrożenia Rozporzą-

dzenia CRR, to nie jest zbyt krótki czas,

by przyjęcie ustawowego rozwiązania

było korzystne zarówno dla legisla-

torów, jak i dla spółdzielców? Istnieje

niebezpieczeństwo, że będzie to nieko-

rzystne dla spółdzielców.

Jerzy BańkaZasadnicza kwestia dotyczy samego

ustroju, modelu spółdzielni. Mamy do

czynienia z pewnymi próbami legisla-

cyjnymi dostosowania spółdzielni do

innych form prowadzenia działalności

gospodarczej, szczególnie mecha-

nicznego upodobniania ich do spółek

prawa handlowego. Ma to swoje źródło

prawdopodobnie w niewiedzy, niskiej

kulturze prawnej oraz negatywnym

postrzeganiu spółdzielczości „jako

takiej” – jako reliktu przeszłej epoki.

Jest to oczywisty błąd pokazujący, że

brakuje wiedzy, jak funkcjonuje świat

oraz w szczególności mechanizmy

gospodarcze w zachodniej Europie

i USA. W tamtych krajach idea spół-

dzielczości bardzo dobrze funkcjonuje

w praktyce. Prawdą jest natomiast, że

w niektórych częściach spółdzielczości,

przede wszystkim w spółdzielczości

mieszkaniowej dochodziło do różnych

wynaturzeń, co owocowało później

pomysłami i inicjatywami legislacyj-

nymi, które były potem oceniane jako

inicjatywy nakierowane na niszczenie

spółdzielczości jako formy, która

jakoby się już przeżyła. Przechodząc

jednak do konkretów: w tej chwili wiele

poważnych problemów dla banków

spółdzielczych rysuje się w związku

z implementacją Dyrektywy CRD IV

i Rozporządzenia CRR. Łatwo zapomi-

namy sytuację z początku lat 90., kiedy

to duża liczba banków spółdzielczych

przestała istnieć, a koncentrujemy

się na samych sukcesach. Błędem jest

podejmowanie prób przenoszenia

rozwiązań dotyczących spółek prawa

handlowego do spółdzielczości. W złą

stronę idą pomysły dotyczące zbywal-

ności udziałów w spółdzielni bankowej.

Większość posłów postrzega te udzia-

ły błędnie, w rozumieniu spółek Prawa

handlowego, czyli wartość wyrażoną

w pieniądzu, która daje pewne prawa

korporacyjne, które można swobodnie

przenosić, bez liczenia się z wymogami

statutu, konieczności uzyskania odpo-

wiednich zezwoleń itd. Zapominają, że

za udziałem spółdzielczym stoi kon-

kretny członek spółdzielni i człowiek.

Zasada „jeden członek – jeden głos”

jest i powinna zostać świętą zasadą! Na

przykład nie było zasady spółdzielczej

w SKOK-ach, wydawać by się mogło,

że jeden SKOK powinien mieć jeden

głos, tymczasem podejmowane przez

Kasę Krajową decyzje miały zgoła

inny charakter i wprowadzono zasadę

głosowania kapitałowego. To odejście

od idei spółdzielczości zrodziło patolo-

gię. W następstwie tego pojawiają się

pomysły wręcz prywatyzacji banków

spółdzielczych, swoistego uwłaszcze-

nia się posiadaczy udziałów w bankach

spółdzielczych.

Natomiast co do drugiej

ustawy, o funkcjonowaniu

banków spółdzielczych, ich

CZy NIE POwINNIśmy POSTęPOwać UCZCI-wIE I SOlIDaRNIE...

alfRED DOmagalSKI

GRUDZIEŃ 2013

Page 34: Magazyn Bankowości Spółdzielczej BS NET

34

zrzeszaniu się i bankach zrzeszających

muszę powiedzieć, że są duże szanse

na pozytywne rozstrzygnięcie zalicze-

nia udziałów członków spółdzielni do

kapitałów najlepszej jakości Tier 1.

Janusz grobickiJest też jeszcze inny problem, jak „od-

młodzić” spółdzielczość.

Jerzy BańkaTak, to jest poważne wyzwanie, jak

zmienić „pesel” w bankowości spół-

dzielczej. Co zrobić, żeby młodzi ludzie

chcieli tworzyć spółdzielnie czy też

przystępować do już istniejących?

Piotr Jan DziewulskiProjekty ustaw związane ze zmianą

prawa spółdzielczego wzięły swój po-

czątek tak naprawdę z chęci zmian tyl-

ko w części sektora, dotyczyły i dotyczą

przede wszystkim spółdzielni mieszka-

niowych. Natomiast skutki implemen-

tacji Dyrektywy CRD IV i Rozporzą-

dzenia CRR jak na razie znajdują swoje

odbicie tylko w regulacji dotyczącej

banków spółdzielczych, czyli ustawy

o funkcjonowaniu banków spółdziel-

czych, ich zrzeszaniu się i bankach

zrzeszających. Część przedstawicieli

banków mówi, że obecnie nie chciałaby

w ogóle widzieć żadnych zmian w pra-

wie spółdzielczym, gdyż  boją się, iż

w procesie legislacyjnym może zdarzyć

się coś o wiele gorszego, niż to, z czym

mamy do czynienia na obecnym etapie

prac. Spora część środowiska uważa, że

należałoby w ogóle zablokować prace

nad nowym prawem spółdzielczym,

jeśli miałyby one przynieść pogorsze-

nie sytuacji banków spółdzielczych,

a część zapisów takim pogorszeniem

praktycznie jest, kadencyjność itd.

alfred Domagalski W nawiązaniu do tego, co mówił mec.

Bańka należy stwierdzić, że od wielu

lat w Polsce prowadzona jest polityka

unifikacji systemu gospodarczego.

W zamyśle chodzi o to, by zostały

tylko podmioty działające w oparciu

o Kodeks handlowy. Jednak wartość

rynku polega na jego bogactwie, mogą

i powinny funkcjonować na nim różne

podmioty. Niestety, takiego zrozu-

mienia brakuje. Zrozumienia tego, że

biznes spółdzielczy jest biznesem opar-

tym na wartościach, które w czysto ko-

mercyjnej działalności tylko przeszka-

dzają. Nie możemy niestety przebić się

z uznaniem zasad spółdzielczych przez

naszych polityków, a przecież te zasady

uznawane są na całym świecie, także

przez Unię Europejską, ONZ, Między-

narodową Organizację Pracy. Tylko w

Polsce odrzucane są, jako że „nie stano-

wią źródła prawa”. Ale czy wartości są

zakazane?! Czy nie powinniśmy postę-

pować uczciwie i solidarnie, kształtując

poczucie współodpowiedzialności za

kraj i gospodarkę? Minęło już z górą

20 lat od transformacji ustrojowej

i może wreszcie powinniśmy zmienić

podejście?

Jeśli zaś chodzi o fundusze udziałowe,

to należy pamiętać, że są one obok wy-

pracowanej nadwyżki podstawowym

źródłem budowania kapitałów wła-

snych, tak w spółdzielniach jak i w ban-

GRUDZIEŃ 2013 Rada Ekspertów Spółdzielczych

JESTEm Za PROSTOTą I PRZEJRZySTOśCIą ROZwIąZań. NIE DZIwIę SIę TEż, żE NIE ma PROJEKTU RZąDOwEgO, SKORO Za SPół-

DZIElCZOść ODPOwIaDaJą wSZySCy I NIKT...STaNISław KlUZa

Page 35: Magazyn Bankowości Spółdzielczej BS NET

35

kach spółdzielczych. Z tego wynika

trwałość funduszy udziałowych. Przez

wiele ostatnich lat nie mieliśmy takiej

sytuacji, żeby członkowie spółdzielni

zaczęli wycofywać swoje udziały, co

mogłoby zaszkodzić bezpieczeństwu

banku. Być może w zamyśle są takie

zapisy prawa, które spowodują właśnie

uciekanie ludzi ze spółdzielni..?

Stanisław Kluza Z troską patrzę na sposób prowadze-

nia prac nad ustawą prawo spółdziel-

cze. Taką formułę korzystniej byłoby

wstrzymać. Nie jest bowiem czytelne,

z jakich założeń ten proces wyszedł,

czemu służy i dokąd zmierza. Nato-

miast dyrektywy i rozporządzenia

UE należy roztropnie wdrażać i bez

opóźnień, bo nasza akcesja do Unii

nas do tego zobowiązuje. Niezależnie

od tego, czy teraz to przyjęte prawo

europejskie się komuś podoba, czy

też nie. Pamiętajmy jednak, że mamy

istotną elastyczność w dopasowaniu

tego prawa do specyfiki polskiego

rynku i np. realnych potrzeb banków

spółdzielczych. Zasadnicze pytania są

takie: jaką powinna być spółdzielczość

w Polsce i jaka, rolę w gospodarce  po-

winna odgrywać? Warto pochylić się

nad polską bankowością spółdzielczą

i porównać jak ona wygląda co do

proporcji i struktury w krajach, które

mają rozwinięte i zamożne gospodarki.

Można wzorować się na nich, ale też

próbować dostrzec nisze w naszym

kraju, które mogłyby być wypełnio-

ne spółdzielczymi rozwiązaniami

i produktami. Jeżeli spółdzielczość,

działając w pewnych formułach, może

być efektywniejsza ekonomicznie od

innych form działalności, to ludzie sko-

rzystają z jej rozwiązań. Może jednak

być i tak, że do spółdzielczości będą

przyciągać (lub nawet już przyciągają)

inne wartości, niż zysk ekonomiczny.

Cenna w niej jest np. prostota, ma ona

swoją niekwestionowaną wartość.

Obecnie „kotłowana” w sejmie ustawa

prawo spółdzielcze nie zawiera żad-

nych refleksji na ten temat. Oceniam,

że ustawa o spółdzielczości powinna

mieć charakter ogólny, stanowiąc

rodzaj czegoś na wzór konstytucji

spółdzielczej  i odnosić się do szeroko

rozumianej idei spółdzielczości. Nato-

miast poszczególne i różnorodne for-

my działalności spółdzielczej powinny

mieć swoje indywidualne akty prawne.

Nie można mieszać tak znaczących róż-

nic w jednym akcie prawnym, aby nie

stał się zbiorem wyjątków. Jestem za

prostotą i przejrzystością rozwiązań.

Nie dziwię się też, że nie ma projektu

rządowego, skoro za spółdzielczość

odpowiadają wszyscy i nikt – siedem

resortów zajmuje się sprawami spół-

dzielczości! 

Bogdan ludwiczakWażne jest, żeby przygotowując

przepisy stosować wobec banków

spółdzielczych zasadę proporcjonalno-

ści. Nie może być tak, żeby instytucje

mające łącznie 8 procent udziału w

rynku oraz te, które mają ponad 90

proc. udziałów były traktowane w ten

sam, restrykcyjny sposób. Tym bardziej

że to nie banki spółdzielcze wywo-

łały kryzys. Już samo wprowadzanie

nieprzemyślanych zmian legislacyj-

nych, których konsekwencji nikt nie

zna, wprowadza ryzyko i destabilizuje

sytuację na tym rynku.

alfred Domagalski Absurdalne są propozycje zapisów

w Prawie spółdzielczym, żeby skrócić

kadencję rady banku oraz ograniczyć

do dwóch kolejnych kadencji człon-

kostwo w radzie. Nie rozumiem, po co

ustawodawca się do tego wtrąca: banki

spółdzielcze funkcjonują na zasadach

demokratycznych, sami spółdzielcy-

-ludzie, choćby poprzez stanowienie

statutu podejmują w nich decyzje. Co

to ustawodawcę obchodzi, czy w radzie

nadzorczej ktoś będzie zasiadał jedną,

dwie czy też trzy kadencje? Stąd mam

duże podejrzenie, że tak naprawdę to

chodzi o to, by tak obrzydzić ludziom

system spółdzielczy, żeby nie chciało

się w nim funkcjonować.

Opracował:

Robert Azembski

GRUDZIEŃ 2013

Page 36: Magazyn Bankowości Spółdzielczej BS NET

36 Styl życia

Kocham cię jak Irlandię

Turystę wita Dublin – miasto sięga-

jące swoją historią IX wieku. Wtedy

to właśnie wikingowie założyli osadę

na brzegu rzeki Liffey. Od czasów

pierwszych osadników nieduża mie-

ścina rozrosła się w pełne zabytków,

tętniące całodobowym rytmem,

miasto. Trudno sobie wyobrazić stolicę

Irlandii bez guinnessa – piwa legendy

i produkującego go browaru, z którego

pierwsze warzenie powędrowało do

klientów już w 1796 roku. Nie sposób

też nie uraczyć się na miejscu pintą

tego ciemnego, chmielowego napit-

ku, zanim podąży się do trzynasto-

wiecznego zamku królewskiego, czy

o cały wiek starszej katedry Świętego

Patryka.

Zmęczony całodziennym zwiedzaniem

wędrowiec trafia w końcu do dzielnicy

Temple Bar. To miejsce z setką pubów,

restauracji i knajpek, słynie z życia

nocnego i jest niezwykle popularne

wśród turystów. W odróżnieniu od

okolic zachowało średniowieczny

układ ulic, z wieloma wąskimi, bruko-

wanymi uliczkami. Noszący tę samą

nazwę co dzielnica Temple Bar zyskał

miano najbardziej przyjaznego pubu

w mieście. Niemalże każdego dnia

Zielona Wyspa ma duszę. Gra tu skoczna muzyka, a gęsty jak zupa guinness leje się strumieniami. By wypić najbardziej znane irlandzkie piwo, posłuchać celtyckiej muzyki i obejrzeć starsze niż piramidy egipskie grobowce, warto przemierzyć samolotem te prawie dwa tysiące kilometrów.

GRUDZIEŃ 2013

Page 37: Magazyn Bankowości Spółdzielczej BS NET

37

można tam trafić na spontanicznie

organizowane imprezy i koncerty

grane przez najlepszych dublińskich

muzyków.

hISTORIa STaRSZa OD PIRamIDTo niezwykłe przeżycie znaleźć się

w tym miejscu w dolinie rzeki Boyne .

Zielonym jak cała Irlandia i pamiętają-

cym czasy, kiedy słońce było bogiem.

Kompleks kopców z okresu megalitu

znany jest jako Brú na Bóinne i składa

się z trzech grup zwanych Newgrange,

Knowth i Dowth.

Najważniejsze pomniki epoki neoli-

tu pochodzą z 7-2 tysiąclecia p.n.e.

Wszystkie trzy: Dowth, Knowth oraz

najwspanialszy Newgrange, przypomi-

nają porośnięte trawą latające spodki.

O ostatnim z nich podanie mówi, że

powstał, kiedy druid Bresal postanowił

wznieść wieżę sięgającą nieba. Jego

siostra zaklęła słońce, by nie zachodzi-

ło dopóki budowla nie zostanie skoń-

czona. Niestety, rodzeństwo dopuściło

się kazirodztwa. Zapadł mrok, więc

miejsce nazwano Dubad, czyli ciem-

ność. I faktycznie promienie słońca

zaglądają tu jedynie w dniu zimowego

przesilenia – tylko przez krótką chwilę

oświetlając kamienną płytę.

KamIENNE KRęgI I DOlmENy, CZylI gROBOwCE PORTalOwE, ROZSIaNE Są PO CałEJ wySPIE. Monumentalny Poulnabrone, chętnie

pokazywany na pocztówkach, a wznie-

siony przez tajemniczych budowni-

czych przed – bagatela – pięcioma

tysiącami lat, zachęca do odwiedzenia

wapiennego płaskowyżu Burren. Ol-

brzymi, jak zdawałoby się po obejrze-

niu zdjęć, monument w rzeczywistości

ma nie więcej niż dwa metry wysokości

i ginie na tle płaskowyżu. Kamienna

płyta położona na kilku innych bardziej

przypomina przystanek PKS, niż gro-

bowiec. Wszędzie dokąd wzrok sięga,

owiewane przez wiatr połacie białego

łupku z kępkami skarlałej i wysuszo-

nej przez wiatr roślinności. „Za mało

drzew, by kogoś powiesić, za mało

wody, by kogoś utopić, za mało ziemi,

aby kogoś pogrzebać” – przypominają

się słowa Ludlowa, XVII-wiecznego

irlandzkiego mierniczego, protektora

Oliviera Cromwella.

aRaN – żywa SKamIElINa IRlaNDIICałkiem inne widoki można znaleźć

na Inishmore – największej z trzech

wysp Aran. Podobnie jak na pozosta-

łych: Inischmaan i Inisheer, od razu

zauważa się wygrodzone kamiennymi

murkami pastwiska i malownicze

klifowe wybrzeże. Odizolowane przez

Atlantyk od reszty kraju wyspy Aran

wciąż są bastionem kultury irlandzkiej.

Przetrwał tu język gaelicki i tradycyj-

ny sposób życia. Mieszkańcy czerpią

dochody przede wszystkim z turysty-

ki. Słyną też z produkcji wełnianych

swetrów zwanych aranami i równie

pięknych, wełnianych kolorowych

pasów, czyli crios. Do dziś też ręcznie

wyrabiają buty z niewyprawionej skóry

zwane pampooties.

Z wysp jest już tylko o krok do Doolin

– malowniczego portu, słynącego

z tradycyjnej irlandzkiej muzyki.

Koniecznie trzeba odwiedzić zawsze

zatłoczony Gus O’Connors Pub, w któ-

rym codziennie serwuje się gościom

koncert z udziałem zawodowców oraz

olbrzymie obiadowe dania. Najlepiej

bawią się sami mieszkańcy. Nie zwra-

cając uwagi na kłębiących się wokoło

cudzoziemców, nad kuflem piwa dzielą

się ostatnimi plotkami albo dyskutują

zapamiętale o polityce i gospodarce.

EmOCJE NaD URwISKIEmNieopodal znajdują się klify Moher,

należące do najwyższych w Europie.

Tworzą zwartą ścianę o wysokości 200

metrów ciągnącą się na przestrzeni

ośmiu kilometrów. Wbrew nazwie nie

mają nic wspólnego z moherowymi

sweterkami ani wełną kóz angorskich.

Nazwano je od stojącej na południo-

wym krańcu, pochodzącej z czasów

napoleońskich, wieży.

Miłośnicy romantycznych widoków

wracają na nie wielokrotnie, by

z ulubionych miejsc podziwiać zachód

słońca. Chcąc dostarczyć sobie emocji

nie trzeba jednak czekać do nocy. Wy-

starczy przekroczyć barierkę, wejść

na klif, położyć się na skraju przepaści

i zwiesić głowę w dół. Osłonięte skalne

półki są domem dla setek ptaków.

Mewy i nurzyki co chwila z piskiem

zrywają się do lotu, łapiąc w skrzydła

wiatr wiejący od oceanu. Wokół po-

strzępionych skał kotłuje się spieniona

woda.

Zanim opuści się Zieloną Wyspę trze-

ba odwiedzić jeszcze jedno miejsce

– zamek Blarney w hrabstwie Cork.

W nim, według wierzeń, można uzy-

skać dar elokwencji i przekonywania.

Wystarczy tylko pocałować znajdujący

się tam kamień o niezwykłej mocy.

Nie jest to jednak proste, gdyż jest

on wbudowany poniżej linii blanków.

Chcąc zostać zamienionym we wspa-

niałego mówcę, trzeba więc zwiesić się

głową w dół, będąc przytrzymywanym

mocno za nogi. Tylko w takiej pozycji

sięgnie się ustami magicznego miejsca.

Potem już w Polsce można będzie za-

dziwić otoczenie gładkością wymowy

i elokwencją.

małgorzata wajszczuk

z wysp jest już tylko o krok do doolin – ma-lowniczego portu, sły-nącego z tradycyjnej irlandzkiej muzyki. ko-niecznie trzeba odwie-dzić zawsze zatłoczony gus o’connors pub.

GRUDZIEŃ 2013

Page 38: Magazyn Bankowości Spółdzielczej BS NET

38 Biblioteczka

BiblioteczkaGRUDZIEŃ 2013

Biblioteczka333 POPKUlTU-ROwE Rzeczy PRLKsiążkaKomiksy ze Żbikiem,

Klątwa Doliny Węży,

Pan Samochodzik, buty Relaks,

Tik-Tak – hasła, które dla większości

dzisiejszych 30-40-latków oznaczają

sentymentalną podróż w czasie do lat

beztroskiego dzieciństwa. Książka to

znakomity leksykon późnego PRL-u.

Hasła pełne faktów i anegdot.

Wszystko podane z dużą porcją humo-

ru i bogato ilustrowane.

aUDIOTEKa.Plaudioteka Aplikacja, która każdemu wielbicielowi

książek umożliwi zakup audiobooków

oraz ich natychmiastowe pobieranie

bezpośrednio na telefon. W ten prosty

sposób można stworzyć swoją własną,

spersonalizowaną bibliotekę, a wszyst-

kie zakupione książki wylądują na na-

szej wirtualnej półce. Oprócz szerokiej

oferty tytułów (ok. 3500) niewątpliwą

zaletą tej aplikacji jest duży wybór

form płatności oraz możliwość pobra-

nia darmowego rozdziału. Audioteka.

pl to aplikacja w sam raz na wakacyjne

podróże.

Teraz dostępna również na iPhone 5.

ThE BEST fIlm eVeR!muzykaCiekawa kompilacja

hitów i motywów

filmowych. Na liście

m.in. motywy przewodnie z „Bonda”,

„2001 Odyseja Kosmiczna”, „Ojca

chrzestnego”, „Gladiatora” czy „Train-

spotting”. Ponad 70 utworów zaserwo-

wanych na 4 płytach CD. Znakomite do

gabinetu czy do samochodu.

BIlKOmOSOBISTy wymIaR PODRóżyaplikacja na smartfonaKolej to nadal jeden z naj-

popularniejszych środków

transportu. Teraz, dzięki intuicyjnej

aplikacji, jaką jest Bilkom, planowanie

podróży i zakup biletu kolejowego

zostały maksymalnie uproszczone.

Wykorzystanie technologii GPS,

współpraca z mapami oraz dostępność

do informacji zawartych w Systemie

Planowania Podróży PKP sprawia,

że użytkownik może szczegółowo

zaplanować swoją podróż. Wyszukanie

połączeń door to door, poznanie szcze-

gółów trasy oraz połączeń, czy też

informacje na temat utrudnień w ruchu

pociągów, to tylko niektóre z funkcjo-

nalności, które oferuje Bilkom.

Warto sprawdzić.

TEaTR SENSaCJI KOBRa,KOlEKCJa DVDfilm/DVDMroczne historie,

intryga, suspens i polskie

aktorstwo najwyższej próby. Teatr Sen-

sacji Kobra przyciągał przez lata przed

telewizory tysiące, miliony Polaków.

Co jest największym dowodem na to,

że te spektakle były fenomenalne? To,

że minęło ok. 40-50 lat od ich emisji,

a one nadal cieszą się niezwykłą popu-

larnością.

Najlepsze kryminalne historie, najlepsi

polscy aktorzy (min. Emil Karewicz,

Krzysztof Kowalewski, Aleksandra

Śląska) to gwarancja dobrej rozrywki.

Ukazały się już trzy kolekcje tych spek-

takli – warto mieć w swoich zbiorach

każdą z nich.

PlaNETa ZIEmIa BBcdVdProdukcje BBC to od

wielu lat gwarancja

najwyższego poziomu

– wizualnego, merytorycznego, fabu-

larnego. „Planeta Ziemia” to unikalny

box zawierający zestaw dokumentów,

które przedstawiają widzom piękne,

niedostępne i przez to niejednokrotnie

niebezpieczne miejsca naszego globu.

Każdy z odcinków to nie tylko kopal-

nia wiedzy, to również wyjątkowa

przygoda, która w niczym nie ustępuje

produkcjom fabularnym.

Page 39: Magazyn Bankowości Spółdzielczej BS NET
Page 40: Magazyn Bankowości Spółdzielczej BS NET