Magazyn Bankowości Spółdzielczej BS NET
-
date post
22-Oct-2014 -
Category
Marketing
-
view
1.193 -
download
0
description
Transcript of Magazyn Bankowości Spółdzielczej BS NET
03GRUDZIEŃ 2013
Spis Treści:Listopad 2013 / numer 1
Chcemy dostarczać wiedzęŚwiat pędzi jak zwariowany. Wirtualna rzeczywistość zaczyna
wypierać realną . To, co dzisiaj zajmuje czołówki internetowych
mediów, jutro odchodzi w niebyt. Problem dziś istotny, jutro
przykryty będzie przez następny, kolejny, jeszcze jeden i jeszcze.
Nie zmienimy tego. Istotą portali jest aktualność i gonienie za
informacjami. A tych przybywa, leją się jak woda i zapełniają me-
dialną przestrzeń. Nie przeczytałeś czegoś dzisiaj? Jutro musisz
biegać po archiwach, posługiwać się wyszukiwarkami, szperać
w sieci i klikać, klikać, klikać. Portal Bs.net.pl jest internetowym
dziennikiem. Wyróżnia się zapewne tym, że posiada bazy wiedzy,
gromadzi i udostępnia dokumenty, artykuły, stanowiska i akty
prawne związane z ważnymi dla sektora problemami. Ale też
biegnie, aby nadążać. To, co widnieje na ekranie teraz, za godzinę
będzie wyglądać inaczej. To, co teraz na pierwszym miejscu, za
godzinę znajdzie się na ostatnim. Dlatego chcemy trochę przy-
stanąć i złapać oddech. Zatrzymać się na chwilę dłuższą, niż te
parę godzin nad sprawami, które warte są bliższego oglądu i de-
cydują o naszej przyszłości. Zasiąść przy stole i pogadać na spo-
kojnie o tym, co dla banków spółdzielczych istotne. Tak powstała
idea Rady Ekspertów Spółdzielczych. Tak też powstała idea Ma-
gazynu Bs.net. Przy pełnym świetle ramp nie da się wychwycić
wszystkiego. Trzeba je na chwilę wyłączyć, a strumień światła
skierować w określone miejsce. I taki w swoich założeniach ma
być Magazyn Bs.net. – naświetlać wybrane zagadnienia.
Mając nadzieję, że tak jak i my uznawszy, iż śmierć słowa druko-
wanego odtrąbiono przedwcześnie – pochylicie się Państwo nad
Magazynem przy filiżance herbaty czy kawy, a jego lektura nie
rozczaruje i nie zawiedzie.
Robert Azembski,redaktor prowadzący
Anna Lewkowska, redaktor naczelna portalu Bs.net.pl
Unia kontra banki spółdzielcze 4
Jan Mazurek
Banki spółdzielcze muszą same uporać 6 się ze swoimi problemamiRobert Azembski
Bancassurance – efektywny dla banków 10
Alicja Hamkało
Obligacje sposobem na adekwatność 12
Jan Mazurek
Czy banki spółdzielcze wykorzystują 14
instrumenty zwrotne?Miłosz Słota
Dobra „chmura” w Tczewie 19
Eugenia Pokorska-Sawczuk
Nowa perspektywa finansowa szansą 20
dla banków Anna Lewkowska
Zamykam bank a otwieram SKOK? 22
Paweł Bieżuński
Banki spółdzielcze mogą mieć 24 kłopot z praniemElżbieta Wąsik
Jak dbać o pracownika? 28
Joanna Michalska
Złoto w bankach spółdzielczych 30
Robert Azembski
RES o spółdzielczości i o złych przepisach 32
Robert Azembski
Kocham cię jak Irlandię 36
Małgorzata Wajszczuk
Biblioteczka 38
Unia kontra banki spółdzielcze
Rynek bankowy jest efektywny tylko
wtedy, gdy funkcjonują na nim zróżni-
cowane podmioty. Wtedy mogą być za-
spokajane potrzeby największej liczby
klientów i istnieją warunki dla zdrowej
konkurencji. W krajach Europy Zachod-
niej udział sektora bankowości spół-
dzielczej w kapitałach całego systemu
bankowego wynosi 20 proc., w Polsce
– tylko 8 proc. Nie ma więc mowy o tym,
by ewentualna upadłość niewielkiego
banku spółdzielczego mogła zagrozić
stabilności polskiego sektora bankowe-
go. Dotychczas żaden bank spółdziel-
czy w Polsce nie upadł ani nie musiał
sięgać po pomoc państwa. Nadwyżka
depozytów nad udzielonymi kredytami
stanowi 20 mld złotych.
Teraz, z powodu stawianych ostrych
wymogów, część banków spółdziel-
czych może zniknąć z rynku. Unijni
urzędnicy, poprzez dyrektywę CRD
IV i rozporządzenie CRR, przepisy
zaostrzające normy płynności i ade-
kwatności kapitałowej, mogą dokonać
poważnych szkód w tym zdrowym
segmencie bankowości. Krajowe
organa nadzoru są zobowiązane do
wprowadzenia odpowiednich regulacji.
Oznacza to, że mają pewien wpływ na
ich formę. Trwają konsultacje doty-
czące kształtu krajowych rozwiązań
pomiędzy bankami spółdzielczymi,
Urzędem Komisji Nadzoru Finansowe-
go i Ministerstwem Finansów. Jednak
sygnały, dotyczące planów, mogą
niepokoić bankowców. Zrównanie
wymogów kapitałowych dla dużych
banków komercyjnych i banków spół-
dzielczych może dla wielu należących
do tej drugiej grupy zakończyć się
katastrofą. W przepisach dyrektywy
CRD IV i rozporządzenia CRR wymogi
w zakresie kapitałów, a także współ-
czynników wypłacalności i płynności,
określono na takim samym poziomie
dla małych banków spółdzielczych, jak i
dla dużych, komercyjnych. Nie uwzględ-
niono faktu, że te dwie grupy banków
w Polsce różnią się specyfiką działalno-
ści, obszarem działania, oferowanymi
produktami oraz źródłami ryzyka.
Banki spółdzielcze słusznie szczycą
się w Polsce blisko 150-letnią historią.
Mają powody do dumy, bo przetrwały
dwie wojny światowe i okres PRL.
Zatrudniają 22 tysiące ludzi, odgrywają
ważną rolę w finansowaniu lokalnych
przedsięwzięć, przyczyniają się do obni-
żenia bezrobocia w małych miejscowo-
ściach. Korzysta z ich usług na danym
terenie określona grupa klientów
– drobni przedsiębiorcy, rolnicy, osoby
fizyczne. Oferują nieskomplikowane
produkty finansowe, dostosowane do
potrzeb i możliwości lokalnej ludno-
ści. Działając na danym terenie, znają
dobrze jego potrzeby i najlepiej potrafią
je zaspokoić. Potrafią zidentyfikować
źródła ryzyka, niekoniecznie za pomocą
skomplikowanych algorytmów, jakie
stosują banki komercyjne. Wypełniają
lukę, której nie są w stanie wypełnić
korporacje finansowe, które nie zawsze
posiadają odpowiednią ofertę dla tej
grupy klientów lub dokonać obiektyw-
nej analizy ryzyka. Chętnie podejmują
współpracę z samorządami terytorial-
nymi. – Jeżeli mówimy o współpracy
banków spółdzielczych z jednostkami
samorządu terytorialnego, to mamy
jedno z najlepszych doświadczeń, jakie
można sobie wyobrazić – mówi
Unijni urzędnicy, poprzez dyrektywę CRD IV i rozporządzenie CRR, przepisy zaostrzające normy płynności i adekwatności kapitałowej dla banków, mogą dokonać poważnych szkód w tym zdrowym segmencie bankowości. Krajowe organa nadzoru są zobowiązane do wprowadzenia odpowiednich regulacji. Mają też pewien wpływ na ich ostateczny kształt.
04 Prawo unijne GRUDZIEŃ 2013
0
50
75
100
2010/01/31 2010/07/31 2011/01/31 2011/07/31 2012/01/31 2012/07/31 2013/01/31 2013/07/31
STRUKTURA PASYWÓW BANKÓW SPÓŁDZIELCZYCH (MLD ZŁ)
KAPITAŁY ZOBOWIĄZANIA
Mieczysław Groszek, wiceprezes
Związku Banków Polskich. – Ważna
część modelu biznesowego banków
spółdzielczych jest zbudowana na
współpracy z samorządem terytorial-
nym.
PROBlEmy Z KaPITałEm Poważnym problemem banków spół-
dzielczych i to już dziś jest niedobór
kapitałów własnych. W opracowaniu
KNF „Wpływ pakietu CRD IV/CRR na
banki spółdzielcze” czytamy, że „zgod-
nie z obowiązującymi przepisami, banki
spółdzielcze będące uczestnikami zrze-
szenia, muszą utrzymywać fundusze
własne na poziomie równowartości
1 mln euro, natomiast po wejściu w ży-
cie Dyrektywy CRD IV i jej implemen-
tacji do polskich przepisów, będą zobo-
wiązane utrzymywać równowartość
1 mln euro w funduszach podstawo-
wych, bez uwzględnienia funduszu
ogólnego ryzyka. Oznacza to, iż do
kapitału założycielskiego (minimum
kapitałowego) nie będą zaliczane
fundusze uzupełniające. W bankach
spółdzielczych są to przede wszystkim
środki uzyskane z tytułu pożyczek pod-
porządkowanych i obligacji”. Obecnie
jedynym depozytem długotermino-
wym powyżej pięciu lat, który banki
spółdzielcze mogą zaliczyć do funduszy
własnych jest pożyczka podporządko-
wana. Jednak według planów UKNF nie
będzie można jej zaliczyć do funduszy
I kategorii. Także nowo wyemitowa-
ne obligacje nie będą zaliczane do
funduszy własnych banku. Spowoduje
to, że w wielu bankach spółdzielczych
fundusze spadną poniżej wymogów
określonych w dyrektywie unijnej. O ile
silne kapitałowo banki poradzą sobie,
to mniejsze będą musiały zamknąć biz-
nes, chociaż będą wykazywały wystar-
czającą płynność. Nowe wymogi mają
obowiązywać od 1 stycznia 2014 roku
i wiążą się z mechaniczną implementa-
cją na nasz rynek Rozporządzenia CRR.
W tak krótkim czasie trudno będzie
bankom zmobilizować odpowiednie
kapitały. Za wprowadzeniem nowego
systemu przemawia konieczność za-
bezpieczenia przed kryzysem finan-
sowym – takie są argumenty twórców
nowych regulacji. Jednak kryzys został
wywołany przez polityków oraz duże
komercyjne banki. Nie była to więc
wina banków spółdzielczych, bowiem
ich wpływ na rynki finansowe Europy
jest niewielki, a w Polsce wręcz zniko-
my. Aby zapisy prawa wspólnotowego
nie uderzyły w polski zdrowy sektor
banków spółdzielczych, krajowy nadzór
winien zachować rozwagę i uwzględ-
niać postulaty środowiska bankow-
ców. Rygorystyczne regulacje osłabią
polski sektor banków spółdzielczych
i zahamują jego rozwój. Wdrażanie dy-
rektywy CRD IV i rozporządzenia CRR
powinno być więc przeprowadzone
w warunkach, które złagodziłyby szok,
jakiego może doznać znaczna część,
szczególnie małych, banków.
NIEPEwNOść ODSTRaSZa UDZIa-łOwCów Jak wynika z ostatniego, rocznego ra-
portu KNF, od marca 2012 roku liczba
udziałowców banków spółdzielczych
zmniejszyła się o 16 305 osób, w tym
o 15 911 osób fizycznych (o 8,5 proc.).
Jednym z istotnych powodów rezy-
gnacji była niepewność co do statusu
funduszu udziałowego po wejściu
w życie Dyrektywy CRD IV i Roz-
porządzenia CRR. Stąd zaostrzenie
wymogów kapitałowych i płynnościo-
wych dla banków spółdzielczych może
skutkować dalszymi rezygnacjami, a to
będzie osłabiać podstawy finansowania
banków spółdzielczych.
Proponowanym przez KNF i Minister-
stwo Finansów rozwiązaniem proble-
mu może być też wzajemna ochrona
i pomoc w razie zagrożenia niewy-
płacalności, jaką mogłyby świadczyć
między sobą banki w ramach zrzeszeń
zgodnie z art. 108 Rozporządzenia
CRR. Takie rozwiązanie funkcjonuje już
w niektórych krajach europejskich, jako
System Ochrony Instytucjonalnej (ang.
Institutional Protection Scheme, „IPS”).
Forma takiej współpracy powinna
być wypracowana pomiędzy bankami
i UKNF, IPS-y mogą powstać także na
bazie obecnych Zrzeszeń. Wspólne
zarządzanie ryzykiem płynności przez
uczestników zrzeszenia będzie wyma-
gać odpowiednich rozwiązań organiza-
cyjnych i mechanizmów kontrolnych, co
jednak może być trudne do zrealizowa-
nia. Banki będą obawiać się ograni-
czenia ich niezależności i działania na
własnym rynku.
Strona polska winna skutecznie wpły-
wać na kształt pakietu CRD IV/CRR
w celu ukształtowania ich w kształcie
zapewniającym ich dopasowanie do
specyfiki sektora banków spółdziel-
czych. Konieczne jest więc zapewnienie
odpowiednio długich okresów przej-
ściowych, niezbędnych dla pozyskania
odpowiednich kapitałów przez banki
spółdzielcze.
Ekspert rynku
kapitałowego oraz bankowego
Jan mazurek
05GRUDZIEŃ 2013
06 Wywiad numeru
Banki spółdzielcze muszą same uporać się ze swoimi problemami
GRUDZIEŃ 2013
Rozmowa z Wojciechem Kwaśniakiem, zastępcą przewodniczącego Komisji Nadzoru Finansowego
07
Robert Azembski: Jeden z banków zrzeszających przeżywa poważne kłopoty finansowe. Czy zamierzacie wpuścić do niego zarząd komisarycz-ny?wojciech Kwaśniak: Nieprawda. Ża-
den obecnie nie ma poważnych kłopo-
tów, co nie oznacza, że nie stoją przed
nimi oraz ich właścicielami, tj. bankami
spółdzielczymi, poważne wyzwania. Do
wysokości kapitału zgodnej z oczekiwa-
niami nadzoru jednemu z banków zrze-
szających brakuje rzeczywiście trochę
kapitału, ale drugiemu – znacznie mniej.
Ważne jest to, iż władze banków podej-
mują działania, które są przedmiotem
monitorowania przez nas.
RA: mam na myśli bardziej niż kapitał wyniki finansowe, konkretnie Banku Polskiej Spółdzielczości? wK: Ten niski wynik finansowy nie
może być faktycznie jedynym źródłem
do budowania kapitału z zatrzymane-
go zysku. Wynika on jednak po części
z tego, że bank zrzeszający akumu-
luje dużo wysoko oprocentowanych
depozytów banków spółdzielczych
co jednocześnie silnie obniża jego
rentowność. Z drugiej zaś strony banki
spółdzielcze nie obejmowały nowych
emisji akcji swojego banku zrzeszają-
cego w takim tempie oraz skali, które
zagwarantowałoby oczekiwane przez
nadzór zwiększenie funduszy własnych
oraz szybszy i stabilny rozwój banku
zrzeszającego.
To same banki spółdzielcze, będące
przecież właścicielami banków zrzesza-
jących decydują, czy mają one bardziej
pełnić rolę apeksową czy też rozwijać
różne komercyjne obszary działalno-
ści. Praktyczne dostosowanie się do
standardów Dyrektywy CRD IV oraz
Rozporządzenia CRR będzie wymagało
spełnienia – w zależności od przyję-
tego modelu organizacji zrzeszenia
– nowych norm kapitałowych i płynno-
ściowych nie tylko w bankach spółdziel-
czych, ale także w bankach zrzeszają-
cych. Banki spółdzielcze stoją przed
fundamentalną decyzją jakim kosztem
wypełnią nowe normy kapitałowe
i płynności. Czy wybiorą model, który
zapewni im pełną płynność i nadwyżkę
dodatkowego kapitału czy też wybiorą
inne bardziej kosztowne rozwiązanie,
które skutkować będzie ryzykiem
niedoboru płynności, a w niektórych
bankach i kapitału.
RA: Proszę jednak odpowiedzieć na pytanie, czy istnieją podstawy do wprowadzenia zarządu komisarycz-nego w BPS?wK: Stosowne zapisy prawa bankowe-
go określają, w jakiej sytuacji może być
wprowadzony do banku taki zarząd.
W ustawie są zawarte możliwe ku temu
przesłanki: strata bilansowa, groźba
jej wystąpienia, niebezpieczeństwo
niewypłacalności lub utraty płynności.
Obecnie KNF nie prowadzi żadnego
postępowania, które byłoby związane
z którymkolwiek z banków zrzeszają-
cych w kwestii wprowadzenia zarządu
komisarycznego lub postępowania
naprawczego.
RA: Dwa czy jedno zrzeszenie, co Pana zdaniem byłoby lepsze i dlaczego?
wK: Biorąc pod uwagę stan organiza-
cyjny obu zrzeszeń nie są one w mojej
ocenie przygotowane do tego, by
stworzyć jedną grupę. Nawet działające
w jednym zrzeszeniu banki, tak bardzo
różnią się standardami i brakiem
jednolitych wzorców działania, że nie
wyobrażam sobie połączenia obu zrze-
szeń. Dużym sukcesem byłoby już w ob-
rębie jednego zrzeszenia doprowadze-
nie przez banki do wystandaryzowania
swoich działań, również w zakresie
czekającej sektor implementacji Dyrek-
tywy CRD IV i Rozporządzenia CRR.
Dopiero po uporządkowaniu spraw
w ramach każdego ze zrzeszeń można
otwierać dyskusję o ich połączeniu.
Uporządkowanie kwestii organizacyj-
nych, kapitałowych i płynności banków
wewnątrz zrzeszeń jest potrzebne
samym bankom także dlatego, aby
skuteczniej konkurować z innymi insty-
tucjami finansowymi, a nie pomiędzy
sobą, jak to często ma miejsce dzisiaj.
Potrzebne jest rozwiązanie proble-
mu konkurencji wewnętrznej. Z tymi
wyzwaniami muszą uporać się sami
bankowcy spółdzielczy, pamiętając
o fundamentalnych zasadach spółdziel-
czości.
RA: Dlaczego nie zastosowano w Pol-sce dotąd zasady proporcjonalności wobec banków spółdzielczych?wK: Zastosowano. Polska jest krajem,
w którym ta zasada jest stosowana.
Brane jest pod uwagę na przykład
zróżnicowanie wielkości banków, inne
jest podejście do banków komercyjnych
a inne do spółdzielczych w metodologii
BION czy też w normach płynności. Do-
datkowo w banku spółdzielczym KNF
akceptuje tylko prezesa, a w banku ko-
mercyjnym dwóch członków zarządu.
W bankach komercyjnych jest kadencja
władz, a w spółdzielczych nie ma. Mi-
nimalny standard, którego wymagamy,
jest funkcją stopnia samodzielności, czy
ktoś jest samodzielny z punktu widze-
nia prawnego i ekonomicznego oraz
bezpieczeństwa działania. Ten standard
jest wymagany także przez
europejski nadzór – przy-
pomnę, że nasz nadzór jest
od 2011 r. częścią europej-
GRUDZIEŃ 2013
w INTERESIE BaNKów SPółDZIElCZyCh NIE JEST SZUKaNIE RóżNyCh PółśRODKów Na
KRóTKI CZaS, TylKO ODPOwIEDNIE PRZygO-TOwaNIE SIę DO maJąCyCh wEJść w żyCIE
NOwyCh REgUlaCJI.
08 Wywiad numeru
skiego systemu nadzoru nad rynkiem
bankowym. Będąc członkiem EBA
musimy stosować rekomendowane
jednolite standardy nadzorcze. Istnieją
instytucje kredytowe na rynku, które
nie muszą spełniać takich wymogów
kapitałowych jak banki spółdzielcze. To
SKOK-i, które są wyłączone z dyrektyw
bankowych.
RA: SKOK-i. No właśnie, czy bank spółdzielczy może się przekształcić w SKOK?wK: Jak na razie jest to niemożliwe ze
względów prawnych. Dopóki nie ma
rozwiązania ustawowego mówiącego
o trybie przekształcania się banku
w SKOK czy odwrotnie, nie ma o czym
mówić.
RA: w jaki sposób banki mają zatem najlepiej przygotować się do wejścia w życie Rozporządzenia CRR od 1 stycznia 2014 roku?wK: Mogę jeszcze raz dobitnie po-
wtórzyć to, co już mówiłem przy kilku
okazjach: najłatwiejszym i najefek-
tywniejszym a zarazem najtańszym
sposobem dostosowania się do nowej
sytuacji jest budowa Systemu Ochrony
Instytucjonalnej (IPS).
RA: w którym modelu?wK: Model jest jeden, wypracowany
przez zrzeszenie i oparty na wytycz-
nych unijnych, natomiast część banków
spółdzielczych rozważa jako możli-
wą alternatywę budowę zrzeszenia
zintegrowanego. Tu nasza opinia jest
czytelna – dla banków spółdzielczych
jest to rozwiązanie bardziej kosztowne,
ponieważ w świetle przepisów unijnych
rozwiązania struktur zintegrowanych
nie mogą dawać takich przywilejów,
jakie daje System Ochrony Instytucjo-
nalnej. Dlatego w mojej ocenie zrze-
szenie zintegrowane stanowić może
przejściowy pomost dla docelowego
systemu IPS.
Mam ogromny szacunek do tych
spółdzielców, którzy już przeszło rok
temu podjęli wysiłek nie tylko prze-
studiowania dokumentów związanych
z Dyrektywą CRD IV, ale i opracowania
rozwiązań, w jaki sposób do tych zmian
się przygotować, tak aby zachować
możliwość dalszego rozwoju i konkuro-
wania na jednolitym rynku finansowym
UE.
RA: ma Pan na myśli tzw. Zespół międzyzrzeszeniowy?wK: Tak, grupę roboczą, która zo-
stała powołana przez KZBS i obydwa
zrzeszenia, a dziś dalej uczestniczy
w pracach w Ministerstwie Finansów.
Ze względów formalno-prawnych
związanych z rolą regulatora ustawo-
wego to ostatecznie od decyzji rządu
zależeć będzie, w jaki sposób zostaną
implementowane europejskie prze-
pisy, wpływające na dotychczasową
organizację bankowości spółdzielczej
w Polsce. Niewątpliwie w rozstrzygnię-
ciach aspekt bezpieczeństwa i stabilno-
ści rynku bankowego w Polsce będzie
brany pod uwagę.
RA: Czy rząd zdąży z przygotowaniem nowych rozwiązań legislacyjnych przed 1 stycznia 2014 r.? Słyszeliśmy, że prace utknęły.wK: To jest pytanie nie do mnie, ale do
przedstawicieli rządu. Rząd zdecyduje
o terminie i wyborze rozwiązania, które
będzie dostosowywać polskie prawo do
przepisów unijnych. Komisja Nadzoru
Finansowego będzie rekomendować
takie rozwiązania, które zmniejszą
poziom ryzyka w systemie, a nie będą
samoistnym źródłem wzrostu ryzyka.
Nie chcemy też, aby banki w niekon-
trolowany sposób wychodziły czy
wchodziły do zrzeszenia.
RA: Niekontrolowany? Rozumiem, że istnieje więc możliwość opuszczenia przez bank zrzeszenia po wejściu w życie nowych przepisów?
najłatwiejszym i najefek-tywniejszym a zarazem najtańszym sposobem dostosowania się do no-wej sytuacji jest budowa systemu ochrony insty-tucjonalnej (ips).
GRUDZIEŃ 2013
09
wK: Istnieje, bo przepisy unijne to
przewidują. Można także wyjść ze zrze-
szenia typu IPS. Procedura, której musi
dopełnić bank przewiduje wykazanie,
że jest on jednostką w pełni zdolną do
samodzielnego funkcjonowania. Bank
taki dostaje dwuletni okres przejścio-
wy, w którym powinien rozliczyć swoje
sprawy z bankiem zrzeszającym, m.in.
wzajemne zaangażowania o charak-
terze płynnościowym i kapitałowym.
Wartością systemów IPS jest to, że nic
się nie dzieje z dnia na dzień, zaś doko-
nywane zmiany proponowane są tak,
aby nie stało się to groźne ani dla banku
spółdzielczego, ani zrzeszającego. Poza
zrzeszeniami obecnie mogłaby jednak
funkcjonować tylko nieliczna grupa
banków. Można je policzyć praktycznie
na palcach jednej ręki. Pamiętajmy, że
będą to banki, które samodzielnie wej-
dą w system rozrachunków płatniczych
i nie będą mogły korzystać ze wsparcia
zrzeszenia.
RA: Pojawiły się spekulacje o możli-wości odkupienia przez banki spół-dzielcze akcji Banku Bgż należących do Rabobanku. Co Pan o tym sądzi? wK: Proponuję nie zajmować się
dowcipami i fantazjami, w sytuacji
znacznie bardziej realnych wyzwań,
przed którymi już obecnie stoją banki
spółdzielcze.
RA: Dlaczego? Spółdzielcy szukają dobrego rozwiązania…wK: Bo przejmowanie Banku BGŻ to
jest jakaś fantazja w obliczu tego, ile
płynności może zabraknąć obu zrze-
szeniom po wejściu w życie przepisów
unijnych, a spadek stóp procentowych
poważnie obniżył wyniki całego sekto-
ra. To absurdalne, chyba że ktoś zakła-
da, że spółdzielcy z Holandii podarują
swoje akcje polskim spółdzielcom np.
w ramach transgranicznej współpracy
pomiędzy spółdzielcami w UE.
RA: Co z pasywami podporządkowa-nymi? Nie będą zaliczane do Tier 1?wK: Tu mogą wystąpić różne sytuacje,
łącznie z przymusowym transferem
pożyczki na kapitał. Z punktu widzenia
polskiego sektora bankowego nie ma
takiego problemu, bo zdecydowana
większość banków „stoi” na „twardym”
kapitale. Natomiast znaczenie ma, kto
jest pożyczkodawcą i z jakich środków
pożyczka była udzielana. Bo jeśli bank
zrzeszający udzielał pożyczki z fundu-
szy własnych, to trzeba pamiętać o tym,
że pożyczka zwiększa fundusze jednego
banku, ale automatycznie pomniejsza
drugiego. Dlatego warto pamiętać
o tym, że w jednym zrzeszeniu istnieje
fundusz o charakterze pomocowym,
a w drugim go nie ma. Istnienie bądź nie
takiego funduszu pomocowego w zrze-
szeniu jest istotne z punktu widzenia
IPS, bowiem taki fundusz pozwala lepiej
dostosować bank do nowych regulacji
prawnych. Oczekujemy od jednego
ze zrzeszeń zmiany tej sytuacji. Nasze
oczekiwanie adresujemy zarówno do
władz banku, jak i jego właścicieli. Ryzy-
ko należy dywersyfikować.
RA: Dotyczy to także działalności poszczególnych banków?wK: Tak, weźmy np. kwestię niższej niż
przed rokiem rentowności kredytów
preferencyjnych dla rolnictwa. Bank
nie potrafi zdywersyfikować swojego
portfela kredytowego, nadal ma ich
zbyt wysoką koncentrację, a inny bank,
praktycznie „za miedzą”, radzi sobie
z tym świetnie. Jeśli ktoś naprawdę nie
jest w stanie tego zrobić, niech lepiej
połączy się z innym bankiem, chyba
że taka działalność jest ubezpieczona
i subsydiowana przez całe zrzeszenie.
RA: Kilka lat temu banki były mocno namawiane do emitowania obligacji i notowania ich na rynku Catalyst. Teraz okazuje się, że pieniądze pozy-skane z emisji nie mogą być wliczane do kapitałów najwyższej jakości. Dlaczego?wK: Nie wiem, kto je namawiał, ale
tylko gotówka, którą można pokryć
straty z normalnej działalności, a nie
dług, może stanowić kapitał najwyż-
szej jakości w rozumieniu Core Tier 1.
Niezależnie od płynności tego rodzaju
instrumentów unijny ustawodawca roz-
strzygnął tę kwestię zgodnie ze stan-
dardami Bazylei III, czyli papiery dłużne
nie mogą być zaliczana do Core Tier 1.
Jednak nadal mogą służyć podniesieniu
łącznego wskaźnika adekwatności
kapitałowej, jeśli ktoś tego potrzebuje.
W interesie banków spółdzielczych nie
jest szukanie różnych półśrodków na
krótki czas, tylko takie przygotowanie
się do mających wejść w życie nowych
regulacji, aby jak najlepiej posłużyło to
systemowi i samym bankom w kolej-
nych latach.
Rozmawiał:
Robert Azembski
Wojciech Kwaśniak jest zastępcą przewodniczącego Komisji Nadzoru Finansowego. Wcześniej był doradcą prezesa NBP, a jeszcze wcześniej – Generalnym Inspektorem Nad-zoru Bankowego (GINB NBP), kiedy inspektorat był jeszcze połączony z NBP. Zajmuje się głównie nadzorem nad bankami.
GRUDZIEŃ 2013
10 Produkty dla banków
Bancassurance – efektywny dla banków
Choć wiele banków wciąż traktuje
bancassurance jako formę zabezpie-
czenia własnych interesów i element
polityki zarządzania ryzykiem kredyto-
wym, to w najbardziej innowacyjnych
instytucjach widać zainteresowanie
ubezpieczeniami jako działalnością
zarobkową i sposobem na zwiększenie
dochodów pozaodsetkowych. Według
danych Polskiej Izby Ubezpieczeń,
w pierwszym półroczu br. wartość ryn-
ku bancassurance w Polsce wyniosła
niemal 8 mld zł, co stanowi aż 30 proc.
przypisu całego rynku ubezpieczenio-
wego w Polsce.
Grupa Europa ma mocną pozycję
w dystrybucji ubezpieczeń we współ-
pracy z bankami, a jej udział w tym
segmencie systematycznie rośnie.
Po I półroczu 2013 r. Towarzystwo
Ubezpieczeń na Życie Europa jest
wiceliderem rynku ubezpieczeń
życiowych w Polsce. Cała Grupa
w pierwszych sześciu miesiącach
2013 r. osiągnęła najlepszą sprzedaż
w swojej historii, wypracowując ponad
1,1 mld zł składki przypisanej brutto
(wg Międzynarodowych Standardów
Rachunkowości). Towarzystwo Ubez-
pieczeń na Życie Europa zwiększyło
sprzedaż niemal pięciokrotnie, do 800
mln zł, a Towarzystwo Ubezpieczeń
Europa ponad dwa razy – do niemal
320 mln zł składki. Zysk Grupy w tym
czasie wyniósł 41,5 mln zł.
– Naszą siłę stanowi kompleksowa
oferta produktów i szybkość ich
wdrożenia. To umiejętność szczególnie
ceniona przez partnerów bizneso-
wych. Potrafimy stworzyć i wprowa-
dzić ubezpieczenie na rynek w ciągu
kilku tygodni. Każdy produkt jest
elastycznie dopasowany do oczekiwań
konkretnego partnera biznesowe-
go i potrzeb jego klientów – mówi
Andrzej Popielski, wiceprezes Grupy
Ubezpieczeniowej Europa.
Współpraca w zakresie dedykowanych
produktów realizowana jest w oparciu
o zrozumienie istoty bankowości spół-
dzielczej oraz wieloletnie doświad-
czenie Europy, zdobyte w codziennej
pracy z sektorem bankowym. Rozwią-
zania produktowe tworzone z bankami
spółdzielczymi obejmują zarówno
ubezpieczenia ochronne, jak i inwesty-
cyjne. Paleta ubezpieczeń ochronnych
jest bardzo szeroka, poczynając od
ubezpieczeń na życie, w tym również
w zakresie NNW, ubezpieczeń na
wypadek utraty pracy, hospitalizacji
czy niezdolności do pracy, po szeroki
zakres oferty assistance. W połączeniu
z ofertą kredytów i pożyczek zapewnia
to klientom ochronę przed skutkami
nieprzewidzianych zdarzeń, stano-
wiąc zabezpieczenie wierzytelności
banków.
SPECJalNIE Dla wymagaJąCyChGrupa Europa jest częścią Talanx
International i Meiji Yasuda, jednych
z największych firm ubezpieczenio-
wych na globalnym rynku. Będąc
ekspertem bancassurance Europa
oferuje ubezpieczenia dedykowane
dla polskiego sektora finansowego, ze
Bancassurance dynamicznie się rozwija, a obecne tendencje rynkowe wskazują, że będzie on nadal jednym z najważniejszych kanałów sprzedaży ubezpieczeń. Jako innowator i ekspert relacji bancassurance Grupa Ubezpieczeniowa Europa wyznacza nowe trendy i aktywnie wpływa na kształt tego rynku. Od blisko 20 lat oferuje nowatorskie rozwiązania dostosowane do potrzeb najbardziej wymagających klientów tego sektora.
według danych polskiej izby ubezpie-czeń, w pierwszym półroczu br. wartość rynku bancassurance w polsce wyniosła nie-mal 8 mld zł, co stanowi aż 30 proc. przypisu ca-łego rynku ubezpiecze-niowego w polsce. 41,5
MLN ZŁ
GRUDZIEŃ 2013
11
szczególnym uwzględnieniem ubezpie-
czeń ochronnych do kredytów lub po-
życzek hipotecznych i gotówkowych,
kart kredytowych i lokat bankowych,
jak również kont osobistych. Tworzy
także innowacyjne ubezpieczenia
o charakterze inwestycyjnym. W 2012
r. zawarła 1700 umów i aneksów
na dystrybucję swoich produktów.
Ubezpieczenia turystyczne Europy są
dostępne w 1000 biur podróży, firma
udziela gwarancji największym tour
operatorom w Polsce. Dynamicznie
rozwijającą się linią biznesową Europy
są produkty dla podmiotów z sektora
małych i średnich firm, jak np. ubezpie-
czenie życia i zdrowia przedsiębiorcy,
czy też ubezpieczenie z tytułu utraty
stałego źródła dochodów właściciela
firmy. Ubezpieczenie to, nazywane
popularnie „business interruption”,
zostało we wrześniu br. wyróżnione
w rankingu „Gazety Finansowej” jako
jedno z 10 najlepszych ubezpieczeń
dla MSP na polskim rynku.
– Banki, to dzisiaj jedne z niewielu
instytucji w kraju, które mają stały
kontakt ze swoimi klientami i często
pracownicy banków pełnią rolę dorad-
ców finansowych i inwestycyjnych. To
branża, w której wzajemne zaufanie
jest podstawą relacji. W tym kontek-
ście klienci są zainteresowani usługami
dodatkowymi, w tym ubezpieczeniem.
Szczególnie, że zazwyczaj wynegocjo-
wane zbiorczo warunki ubezpieczenia
są bardziej atrakcyjne dla klienta niż
zaproponowana mu przez ubezpie-
czyciela oferta indywidualna – dodaje
wiceprezes Andrzej Popielski.
SIła PROfESJONalNyCh ROZwIąZań Europa posiada rozbudowane relacje
z partnerami biznesowymi, dystry-
buując ubezpieczenia łącznie aż w 35
bankach. Są wśród nich takie, które
mają powiązania kapitałowe z innymi
ubezpieczycielami. Przetargi wygrywa
się bowiem nie zawsze tylko ceną, lecz
przede wszystkim elastycznością ofer-
ty i profesjonalizmem. Grupa Europa
rozpoczęła już efektywną współpra-
cę z bankami spółdzielczymi, które
z powodzeniem realizują sprzedaż pro-
duktów ubezpieczeniowych, przygoto-
wanych specjalnie dla ich klientów.
Obecnie jednym z najistotniejszych
wyzwań, stojących przed bankami
i ubezpieczycielami, jest zminimali-
zowanie zjawiska niedopasowania
produktów finansowych do potrzeb
klienta. Z punktu widzenia Europy
bardzo ważne jest także zapewnienie
wysokiej jakości na każdym etapie
opracowania i sprzedaży ubezpie-
czeń oraz obsługi klienta. Znaczącym
zmianom w ostatnich latach został
poddany sposób przedstawiania
produktów przez obie spółki Europy.
Nowa metoda prezentacji funkcjono-
wania produktu i kosztów związanych
z korzystaniem z niego wspomagają
świadome podejmowanie decyzji zaku-
powych przez klientów. Konieczne jest
również edukowanie klientów banków
w zakresie ubezpieczeń. Podejmowa-
ne działania powinny mieć wymiar
długofalowy, a ich ciężar rozłożony po-
między wszystkie instytucje, z którymi
styka się klient.
Ekspert rynku ubezpieczeniowego:
alicja hamkało
Naszą siłę stanowi kompleksowa oferta produktów i szybkość ich wdrożenia. To umiejętność szczególnie ceniona przez partnerów biznesowych. Potrafimy stworzyć i wprowadzić ubezpieczenie na rynek w ciągu kilku tygodni. Każdy produkt jest elastycznie dopasowany do oczekiwań konkretnego partnera biznesowego i potrzeb jego klientów.
Andrzej Popielski, wiceprezes Grupy Ubezpieczeniowej Europa
dynamicznie rozwijającą się linią biznesową euro-py są produkty dla pod-miotów z sektora ma-łych i średnich firm, jak np. ubezpieczenie życia i zdrowia przedsiębior-cy, czy też ubezpieczenie z tytułu utraty stałego źródła dochodów wła-ściciela firmy.
GRUDZIEŃ 2013
12 Produkty dla banków
Obligacje sposobem na adekwatność
Na koniec września 2013 roku na ryn-
kach Catalyst były notowane 33 serie
obligacji 22 banków spółdzielczych
o wartości 558,5 miliona złotych. Struk-
tura wartości emisji jest jednak silnie
zróżnicowana. Około 70 proc. obligacji
pochodzi z trzech banków. Liderem
jest Bank Polskiej Spółdzielczości,
pełniący funkcję banku zrzeszającego,
który wyemitował obligacje rynkowe
o wartości 265,2 mln złotych. W pierw-
szej trójce znalazł się jeszcze PBS Sanok
(73 mln zł) i SK Bank Wołomin (50 mln
zł). Były też małe emisje, i tak obligacje
o wartości poniżej 10 mln uplasowało
12 banków. Rynek wielu tych papierów
wartościowych na Catalyst jest wysoce
płynny i cieszy się dobrą opinią wśród
inwestorów.
EmISJE Są ważNEDla banku spółdzielczego emisja obli-
gacji to pożądany zastrzyk kapitałowy,
zarząd nie musi prosić udziałowców
o nowe kapitały. Dotychczas większość
emisji stanowiły papiery o terminach
zapadalności powyżej pięciu lat. Po-
zyskany w ten sposób kapitał stanowi
w pasywach banku długoterminowe
zobowiązanie, pozwalające na zmniej-
szenie ryzyka wynikającego ze struk-
turalnego niedopasowania terminów
zapadalności aktywów oraz wymagal-
ności pasywów. To problem polskiego
systemu bankowego, gdzie udział krót-
koterminowych depozytów w finanso-
waniu długoterminowych kredytów jest
wysoki. Przed sektorem bankowym stoi
więc wyzwanie przeprowadzenia struk-
turalnych zmian w profilach płynnościo-
wych zgodnie z wymaganiami zawar-
tymi w „Międzynarodowych zasadach
pomiaru i monitorowania płynności”
Komitetu Bazylejskiego – Bazylea III,
w których określono normy płynności
krótkoterminowej (LCR – Liquidity
Coverage Ratio) oraz płynności długo-
terminowej (NSFR – Net Stable Funding
Ratio). Banki spółdzielcze emitujące
obligacje zwiększały bezpieczeństwo
swej działalności uniezależniając się od
finansowania udziałowców.
Kilka lat temu nie było mowy o lepszych
i gorszych kapitałach i co do nich może
być zaliczane, zatem przybywało ban-
ków skłonnych emitować obligacje. Nie
zdawały sobie sprawy, że sytuacja może
zmienić się na ich niekorzyść.
Planowane przez Komisję Nadzoru
Finansowego rozwiązania, wynikające
z Dyrektywy CRD IV i Rozporządzenia
CRR, mają na celu zaostrzenie norm
adekwatności kapitałowej. To słuszny
cel i zadanie nadzoru nad rynkiem fi-
nansowym, bowiem stabilność systemu
bankowego ma znaczenie prioryteto-
we dla całego systemu finansowego
i w konsekwencji gospodarki krajowej.
Tylko czy ten cel musi być realizowany
w tempie tak ekspresowym? Środowi-
sko wielu banków spółdzielczych widzi
poważne zagrożenia dla swej egzy-
stencji. Zakaz zaliczania do funduszy
Tier 1 pożyczki podporządkowanej,
jaką między innymi stanowiła emisja
obligacji, spowoduje obniżenie poziomu
wskaźników wypłacalności. Dotych-
czas były one we wszystkich bankach
na wymaganym poziomie. W związku
z tym, należało przeprowadzić analizę
W przeszłości namawiano banki spółdzielcze do emisji obligacji, rozchodziły się niczym ciepłe, chrupiące bułeczki. Z jednej strony inwestorów zachęcało korzystne oprocentowanie, z drugiej emitentami były solidne podmioty. Wkrótce zainteresowanie banków emisjami może znacznie osłabnąć.
zakaz zaliczania do fun-duszy tier 1 pożyczki podporządkowanej, jaką między innymi stanowi-ła emisja obligacji, spo-woduje obniżenie pozio-mu wskaźników wypła-calności.
GRUDZIEŃ 2013
13
skutków implementacji przepisów
tworzonych dla wszystkich krajów
Unii Europejskiej. W każdym bowiem
kraju system bankowy, w tym banków
spółdzielczych, jest inny – różni się spo-
sobem organizacji, wielkością i znacze-
niem w lokalnym systemie finansowym.
– Banki Spółdzielcze cierpią z powodu
niskiego poziomu funduszy. Równo-
cześnie są najbliższym partnerem firm
średnich. Wpływają na rozwój gospo-
darki lokalnej, w której finansowaniu
odgrywają kapitalną rolę. Polski kapitał
zgromadzony w bankach spółdzielczych
nie ma zbyt wielu sojuszników. Lubimy
dawać przykłady rozwiniętej spół-
dzielczości europejskiej, a zapominamy
o własnej. Obligacje spółdzielcze to
znakomity przykład łączenia tradycji
i nowoczesnych rozwiązań – mówi Jan
Kuźma, prezes Zarządu Domu Makler-
skiego Banku BPS S.A. Sięgnięcie przez
banki spółdzielcze po kapitały na rynek
giełdowy jest jedną z dróg wzmacniania
sektora i inicjatywa ta winna znaleźć
wsparcie w polityce rządu, jeżeli zmie-
rza on do wzmocnienia polskiego sekto-
ra bankowego. W ten sposób 20 mld zł
nadpłynności zgromadzonej w bankach
spółdzielczych powinno być wprzęgnię-
te w rozwój polskiej gospodarki.
ZmIERZCh Na CaTalyST?Niekorzystna z polskiego punktu
widzenia interpretacja przepisów euro-
pejskich może doprowadzić do upadku
formy finansowania banków spółdziel-
czych, jaką stanowią emisje obligacji.
Nie wiadomo, czy udziałowcy będą
mieli wolę lub możliwości finansowe
dokapitalizowania banków. Ze względu
na zakaz zaliczenia środków pozyska-
nych z emisji obligacji do kapitałów
pierwszej klasy, spadnie atrakcyjność
finansowania kapitałów poprzez
obligacje. Zatem nie będzie opłacało się
bankom spółdzielczym oferować tak,
jak dotychczas, atrakcyjnych kuponów
odsetkowych. Zmniejszenie spreadu
wobec obligacji skarbowych zniechęci
potencjalnych inwestorów do kupowa-
nia dłużnych papierów wartościowych
banków spółdzielczych. W konsekwen-
cji skurczy się rynek obligacji i spadną
obroty na Catalyst.
Ostatnie lata zaowocowały dynamicz-
nym rozwojem sektora bankowości
spółdzielczej – od 2010 roku do połowy
bieżącego roku jego aktywa wzrosły
z 61,7 mld zł do 92,8 mld zł, tj. o 50 proc.
Banki spółdzielcze, nawet te małe, nie
mają problemu z niedoborem kapitałów
na akcję kredytową, bowiem istnieje
spora nadpłynność. Jednak mogą nie
osiągnąć wymaganego poziomu wskaź-
nika Tier 1 w świetle proponowanych
regulacji. Przyniesie to duże szkody dla
polskiego systemu bankowości spół-
dzielczej oraz ograniczenie jego suwe-
renności. Dlatego niezbędne jest pilne
wsłuchanie się w argumentację środo-
wiska bankowego oraz analiza skutków
implementacji niektórych postanowień
dyrektywy i rozporządzenia. Tylko w ten
sposób można określić rozwiązania naj-
bardziej korzystne dla polskiego sektora
banków spółdzielczych.
Opracował:
Jan mazurek
GRUDZIEŃ 2013
14 Temat numeru
Czy banki spółdzielcze wykorzystują instrumenty zwrotne?
Instrumenty zwrotne to współfinanso-
wane przez Unię Europejską pożyczki,
kredyty i poręczenia, które instytucje
finansowe oferują przedsiębiorstwom.
W Polsce wprowadzone zostały wraz
z perspektywą 2007-2013. Są one
obok dotacji drugą metodą wspierania
beneficjentów. Banki bowiem – zarów-
no komercyjne jak i spółdzielcze – mogą
pośredniczyć w przekazywaniu środ-
ków z Funduszy Europejskich w sposób
dwojaki.
Po pierwsze: BS-y mogą fi-
nansować projekty wsparte
bezzwrotnymi środkami,
czyli dotacjami. Udział
banków polega w tym przy-
padku na udzielaniu kre-
dytów pomostowych (na finansowanie
projektów objętych dotacją), gwarancji
na zaliczki w ramach Programu Rozwoju
Obszarów Wiejskich oraz kredytów
na sfinansowanie wkładu własnego.
Ponadto BS-y prowadzą wyodrębnione
rachunki dla projektów dotowanych ze
środków z UE.
Po drugie: BS-y mogą
finansować projekty,
wykorzystując instru-
menty zwrotne.
W latach 2007-
-2013 z ich udziałem
były realizowane różne działania,
między innymi: inicjatywa JEREMIE,
inicjatywa JESSICA, program Rozwój
Polski Wschodniej, inicjatywa PRO-
GRESS, program CIP, program RSFF-
-7PR. Instrumenty zwrotne adresowane
do sektora MŚP wykorzystywane były
również na szczeblu regionalnym przy
realizacji Regionalnych Programów
Operacyjnych. W opisywanej perspek-
tywie finansowej realizowano również
w ramach Programu Innowacyjna
Gospodarka działanie 4.3 Kredyt Tech-
nologiczny.
We wszystkich tych projektach mogły
brać udział banki, które wygrały kon-
kurs na pośrednika finansowego (do
którego musiały się zgłosić). Banki spół-
dzielcze oraz banki zrzeszające uczest-
niczą w trzech spośród wymienionych
projektów: bezpośrednio i pośrednio
w inicjatywie JEREMIE, pośrednio
w ramach RPO oraz bezpośrednio
w działaniu 4.3 Kredyt Technologiczny.
Omówmy teraz pokrótce, na czym
polega udział BS-ów w poszczególnych
działaniach, ile z nich jest zaangażo-
wanych w projekty oraz jakie są realne
korzyści dla banków.
JEREmIEInicjatywa JEREMIE jest realizowana
w siedmiu województwach: mazo-
wieckim, łódzkim, wielkopolskim,
dolnośląskim, kujawsko-pomorskim,
pomorskim i zachodniopomorskim.
Jej beneficjentami są mikro, małe
i średnie przedsiębiorstwa, szczególnie
w początkowej fazie rozwoju, które
w związku z brakiem historii kredytowej
albo nieodpowiednią ilością zabezpie-
czeń nie mogą otrzymać finansowego
wsparcia od instytucji finansowych (np.
kredytu). W jaki sposób sektorowi MŚP
przekazywane są fundusze? Najpierw
urzędy marszałkowskie województw
wyodrębniają pulę środków na wsparcie
przedsiębiorstw, tworzą następnie
Fundusz Powierniczy i wybierają Mene-
dżera Funduszu, który koordynuje cały
projekt JEREMIE.
Menedżer ogłasza konkurs na Pośred-
ników Finansowych, do którego mogą
zgłaszać się zainteresowane współ-
pracą banki komercyjne, spółdzielcze,
fundusze pożyczkowe, fundusze porę-
czeniowe oraz inne instytucje finanso-
we (np. SKOK-i). Menedżer weryfikuje
złożone wnioski i wybiera Pośredników.
Konkursy ogłaszane są we wszystkich
województwach, jednak każdy z nich
ma indywidualny regulamin, określający
szczegółowo, jakie warunki musi speł-
niać Pośrednik (jednym z kluczowych
jest warunek posiadania przez bank co
najmniej jednego oddziału na terenie
województwa, którego dotyczy konkurs
na Pośrednika). Wnioski oceniane są
Kredyt technologiczny, JEREMIE i Regionalne Programy Operacyjne – to unijne projekty, w które zaangażowane były banki spółdzielcze w latach 2007-2013. Który z nich cieszył się największym zainteresowaniem w sektorze spółdzielczym? Czy uczestnictwo w projektach przynosi bankom wymierne korzyści? Czy wszystkie banki mogą realizować wymienione działania?
najpierw urzędy mar-szałkowskie woje-wództw wyodrębniają pulę środków na wspar-cie przedsiębiorstw, tworzą następnie fun-dusz powierniczy i wy-bierają menedżera fun-duszu, który koordynuje cały projekt jeremie.
GRUDZIEŃ 2013
WOJ. MAZOWIECKIE
WOJ. WOJ. KUJAWSKO-POMORSKIE
WOJ. WIELKOPOLSKIE WOJ. WOJ. ZACHODNIOPOMORSKIE
WOJ. POMORSKIE
0%
25%
50%
75%
100%
15
przez Menedżera pod kątem formal-
nym i merytorycznym, a od negatywnej
oceny można się odwołać. Konkursy
ogłaszane są na konkretny produkt
finansowy.
JEREmIE: PORęCZENIE PORTfElO-wE I POżyCZKa glOBalNaW ramach JEREMIE Menedżer oferuje
bowiem dwa rodzaje produktów dla
Pośredników: produkty skierowane do
instytucji udzielających poręczeń oraz
produkty adresowane do instytucji
kredytujących. Instytucje poręczające
korzystają z produktu „reporęczenie”.
Działa on w sposób następujący: Mene-
dżer zawiera z Pośrednikiem umowę na
mocy której ten może udzielać poręczeń
mikro, małym i średnim przedsiębior-
com, spełniającym kryteria JEREMIE
(m.in. posiadającym zdolność kredy-
tową, niebędącym w trudnej sytuacji
finansowej oraz działającym na terenie
województwa, w którym realizowana
jest inicjatywa). Reporęczenie daje
funduszom poręczeniowym gwaran-
cję, że jeśli będą one musiały wypłacić
poręczenia (np. bankom), to Menedżer
wypłaci im reporęczenie. Umożliwia
ono obniżenie kosztów poręczeń dla
przedsiębiorców, gdyż minimalizuje
ryzyko – w związku z tym cena porę-
czenia udzielanego w ramach JEREMIE
jest symboliczna. Jest to albo niewielki
procent od kwoty kredytu (prowizje
zaczynają się od 0,1 proc. wartości kre-
dytu), albo płaska stawka – średnio od
100 do 300 zł, niezależnie od wysokości
pożyczki. Niektóre instytucje oferują
poręczenia bezpłatne.
W ramach inicjatywy bankom, które
są Pośrednikami, oferowane są dwa
produkty: pożyczka globalna oraz porę-
czenie portfelowe. Pożyczka globalna
polega na przekazaniu bankowi przez
Menedżera środków na dalszą dystry-
bucję wśród mikro, małych i średnich
przedsiębiorstw. Z puli przekazanych
środków bank może udzielać pożyczek
i kredytów na zasadach rynkowych bądź
preferencyjnych. W zależności od kwo-
ty bank jest zobowiązany zaangażować
w kredyt średnio od 5 proc. do 15 proc.
środków własnych. Poręczenie portfelo-
we to poręczenie kredytu w wysokości
od 50 proc. do 80 proc. jego wartości.
Wysokość poręczenia zależy od kwoty
kredytu. Bank, udzielając z własnych
środków kredytu przedsiębiorcy, który
spełnia kryteria JEREMIE, ma zapew-
nioną ze strony Menedżera reasekura-
cję. Oznacza to, że jeśli klient nie spłaca
kredytu, bank zwraca się do Menedżera
z wnioskiem o wypłatę poręczenia.
Menedżer sprawdza następnie zgod-
ność wniosku z umową, którą podpisał
z bankiem. Warto jednak zauważyć,
że o wypłacie poręczenia Menedżer
decyduje dopiero po weryfikacji umowy
kredytowej. Weryfikacja polega na
sprawdzeniu, czy kredytobiorca spełnia
kryteria JEREMIE, które opisane są
w umowie zawartej pomiędzy bankiem
a Menedżerem. Weryfikacja jest jednak
przeprowadzana dopiero wówczas, gdy
istnieje potrzeba wypłaty poręczenia
portfelowego. Menedżer nie spraw-
dza każdego wniosku kredytowego
i dokumentacji wcześniej. Okazać się
więc może, że w związku z drobnym nie-
dopatrzeniem banku Menedżer nie ma
obowiązku wypłaty poręczenia (gdy np.
przedsiębiorstwo działa
w branży wykluczonej z JE-
REMIE). Bank współpra-
cujący z Menedżerem jako
GRUDZIEŃ 2013
16 Temat numeru
Pośrednik musi więc doskonale znać
zasady współpracy, kryteria inicjatywy
i bardzo dokładnie sprawdzać wnioski
potencjalnych beneficjentów. Ponadto
w przypadku poręczenia portfelowego
i pożyczki globalnej bank musi na bieżą-
co przekazywać Menedżerowi sprawoz-
dania oraz podstawowe informacje na
temat wykorzystania limitu produktów.
JEREmIE – CO JEST NaJKORZyST-NIEJSZE Dla BaNKów?Która formuła współpracy jest więc dla
banku bardziej korzystna? Pośrednia
czy bezpośrednia? Wszystko zależy od
konkretnych potrzeb i oczekiwań banku
oraz skali kredytowania. Na chwilę
obecną dużo więcej banków pośrednio
uczestniczy w JEREMIE i współpracuje
z funduszami poręczeniowymi.
– Warto, aby bank skorzystał z poręczeń
portfelowych w kredytach, które są bar-
dzo duże (powyżej 1 miliona złotych).
Wtedy maksymalne poręczenia fun-
duszy poręczeniowych nie zapewniają
adekwatnego zabezpieczenia. W mniej-
szych sprawach w JEREMIE uważam, że
bezpieczniejsze są poręczenia Pośredni-
ków Finansowych – twierdzi Krzysztof
Dylikowski, prezes Poznańskiego
Funduszu Poręczeń Kredytowych, który
jest Pośrednikiem w województwie
wielkopolskim. Zauważa on również, że
dwustopniowa weryfikacja wniosków
(sprawdzenie beneficjenta przez bank
oraz Pośrednika poręczającego) racjo-
nalizuje wydawanie pieniędzy.
Do końca czerwca na JEREMIE, dla
wszystkich Pośredników (banków,
funduszy doręczeniowych, funduszy
pożyczkowych i innych instytucji) prze-
znaczono ok. 1,8 mld zł. Pośrednicy nie
wykorzystali całej kwoty, a tylko ok. 1,3
mld zł. Idea instrumentów zwrotnych,
która polega na wielokrotnym wykorzy-
stywaniu tych samych środków finan-
sowych, została zrealizowana w pełni
tylko w województwie wielkopolskim,
gdzie dokonano obrotu środkami na
poziomie ok. 114 proc. (czyli ponownie
wykorzystano zwrócone środki).
Pośrednicy Finansowi udzielali poży-
czek na zasadach rynkowych bądź na
zasadach de minimis w zależności od
umowy podpisanej z Menedżerem.
Minimalne oprocentowanie oferowane
przez Pośrednika wynosiło w niektó-
rych przypadkach 1 proc., a minimalna
prowizja w pojedynczych przypadkach
nawet 0 proc. Na ogół oprocentowanie
kredytów nie przekraczało 4-5 proc.
Oceniając atrakcyjność współpracy
w ramach inicjatywy, należy dostrzec
dwie podstawowe korzyści. Po pierwsze
jest to dla banków szansa na dotarcie do
nowych klientów, którzy do tej pory nie
mogli skorzystać z kredytów ze względu
na brak zabezpieczeń bądź brak historii
kredytowej. Po drugie bank minimalizu-
je ryzyko, gdyż otrzymuje reasekurację
i poręczenia – ze strony Menedżera
bądź instytucji, które oferują poręcze-
nia.
– I choć JEREMIE rodzi się w bólach, to
przynosi on korzyści zarówno lokalnym
społecznościom, przedsiębiorcom, jak
i bankom – powiedział podczas Euro-
pejskiego Kongresu Małych i Średnich
Przedsiębiorstw Jerzy Woźniczko, pre-
zes Banku Spółdzielczego w Trzebnicy,
który jest Pośrednikiem Finansowym.
wSPółPRaCa BS-ów w RamaCh RPOJak zauważyliśmy wcześniej, poza
inicjatywą JEREMIE instrumenty
zwrotne kierowane do przedsiębior-
ców wdrażane są również w ramach
Regionalnych Programów Operacyj-
nych (RPO). W tym przypadku zasady
uczestnictwa instytucji finansowych
w RPO są podobne jak w JEREMIE,
jednak konkurs na Pośredników ogłasza
bezpośrednio urząd marszałkowski –
bez pośrednictwa Menedżera Funduszu
Powierniczego. Choć Pośrednikiem
udzielającym kredytów i pożyczek może
zostać bank, to w projekcie w latach
2007-2013 żaden bank spółdzielczy ani
bank komercyjny nie pełni tej roli. Banki
spółdzielcze i zrzeszające biorą za to
pośrednio udział w projektach, współ-
pracując z Pośrednikami oferującymi
poręczenia, w które zaangażowane są
środki RPO (na zasadach analogicz-
nych z obowiązującymi w JEREMIE).
Współpraca ta jednak jest ograniczona,
co – jak zauważa Piotr Popa, rzecznik
Ministerstwa Rozwoju Regionalne-
go – „wynika między innymi z tego,
że instytucje poręczające działają
zazwyczaj lokalnie, nie mają wystarcza-
jącej kapitalizacji, a także nie posiadają
rankingów, które pozwalałyby im na
obniżenie rezerw i przeznaczenie uwol-
nionych środków na zwiększenie akcji
kredytowej dla MŚP”. Pocieszający jest
fakt, że planowane jest usprawnienie
systemu funduszy poręczeniowych oraz
ich większe dokapitalizowanie w latach
2014-2020. Współpraca z pośrednika-
mi przynosi przede wszystkim – podob-
nie jak w przypadku JEREMIE – korzyści
w postaci płynnego zabezpieczenia
kredytów. Poręczenia dofinansowane
w ramach RPO również nie są drogie.
Ich koszt to równowartość procentowa
wartości kredytu. W pojedynczych
przypadkach – dzięki dofinansowa-
niu z UE – oferowane są poręczenia
bezprowizyjne. Najczęściej jednak cena
kształtuje się od 0,5 proc. do 3 proc.
wartości kredytu. Wysokość prowizji
jest uzależniona od okresu kredytowa-
nia oraz wysokości pożyczki. W ramach
RPO bez udziału Menedżera Funduszu
Powierniczego do końca czerwca 2013
r. podpisano ogólnie 84 umowy z Po-
średnikami (funduszami pożyczkowymi,
funduszami doręczeniowymi) na kwotę
ok. 1,4 mld złotych.
KREDyT I DOTaCJa w JEDNymTrzecim z projektów, wykorzystują-
cym instrumenty zwrotne, jest kredyt
technologiczny. Nie jest jednak on
w znaczeniu dosłownym instrumen-
tem zwrotnym, gdyż łączy instrument
zwrotny z dotacją (premią technolo-
giczną). Nazywany jest instrumentem
mieszanym. Kredyt technologiczny na
terenie 16 województw wdrażany jest
przez BGK, który koordynuje projekt
poręczenia dofinanso-wane w ramach rpo rów-nież nie są drogie. ich koszt to równowartość procentowa wartości kredytu.
GRUDZIEŃ 2013
17
i współpracuje z bankami komercyjnymi
i spółdzielczymi. Banki współpracujące
wyłaniane są w konkursie. Beneficjen-
tami kredytu są mikro, małe i średnie
przedsiębiorstwa. Wsparcie finansowe
przeznaczone jest na realizację inwesty-
cji technologicznych, mających na celu
zakup i wdrożenie nowej technologii lub
wdrożenie własnej nowej technologii
stosowanej na świecie nie dłużej niż 5
lat oraz uruchomienie na jej podstawie
wytwarzania nowych lub znacząco ulep-
szonych towarów, procesów lub usług.
Co to znaczy w praktyce? BGK podaje
następujący przykład: firma „A” zamie-
rza wdrożyć technologię fleksodruku,
w związku z czym kupuje technologię
i maszyny i w oparciu o nie rozpoczyna
produkcję „drukarki A”, w której zostaje
zastosowana nowa technologia flekso-
druku. Taka inwestycja kwalifikuje się
do finansowania przez kredyt techno-
logiczny. Gdy jednak firma „B” zamierza
wdrożyć technologię fleksodruku,
w związku z czym kupuje „drukarkę A”
(w której firma „A” zastosowała nową
technologię), to nie może finansować
inwestycji z kredytu.
Które firmy mogą starać się o kredyt?
W zasadzie wszystkie, gdyż żaden
sektor działalności gospodarczej nie
ma w tym wypadku przewagi nad
innymi. Tematy wniosków są bardzo
zróżnicowane – od branż związanych
z budownictwem, przez firmy telein-
formatyczne, aż po sektor spożywczy.
Z kredytu nie mogą korzystać jedynie
podmioty z sektorów hutnictwa żelaza
i stali, włókien syntetycznych, górnictwa
węgla i rybołówstwa.
Na jakiej zasadzie udzielany jest kredyt
technologiczny i jakie zapewnia korzyści
przedsiębiorcom? Aby przedsiębiorca
mógł otrzymać kredyt, musi posiadać
środki własne, stanowiące nie mniej niż
25 proc. kosztów planowanej innowa-
cyjnej inwestycji technologicznej. Na-
stępnie po zawarciu umowy warunko-
wej z bankiem współpracującym z BGK
bądź otrzymaniu promesy – zwraca się
do BGK z wnioskiem o dofinansowanie
w postaci premii technologicznej. Po
pozytywnym rozpatrzeniu przez BGK
wniosku o przyznanie premii, benefi-
cjent otrzymuje promesę premii, która
musi zostać przedstawiona bankowi
kredytującemu, aby ten udzielił kredytu.
BGK zawiera z przedsiębiorcą umowę
o dofinansowanie. Czym jest premia
technologiczna? Jest to dotacja, która
jest wypłacana przez BGK współpra-
cującemu bankowi po zakończeniu reali-
zacji projektu. Jest jednak wypłacana
dopiero wtedy, gdy przedsiębiorca
udokumentuje wydatki, które poniósł
w związku z realizacją inwestycji. Mak-
symalna kwota premii technologicznej
przyznawanej przez BGK wynosi 4 mln
złotych.
We wdrażaniu kredytu technologiczne-
go w latach 2007-2013 uczestniczyły
103 banki spółdzielcze
(banki z Grupy BPS, Grupy
SGB oraz Krakowski Bank
Spółdzielczy), Bank BPS
GRUDZIEŃ 2013
STAN NA 30 SIERPNIA 2013 R. MATERIAŁY WŁASNE.
NAZWA WOJEWÓDZTWA, W KTÓRYM REALIZOWANA JEST INICJATYWA JEREMIE
LICZBA BS-ÓW BĘDĄCYCH PF
NAZWA BANKU ZRZESZAJĄCEGO, BĘDĄCEGO PF
LICZBA BS-ÓW WSPÓŁPRACUJĄCYCH Z PF OFERUJĄCYMI PORĘCZENIA W RAMACH JEREMIE
BANK ZRZESZAJĄCY WSPÓŁPRACUJĄCY Z PF OFERUJĄCYMI PORĘCZENIA W RAMACH JEREMIE
RAZEM
WOJ. WIELKOPOLSKIE
WOJ. ZACHODNIOPOMORSKIE
WOJ. POMORSKIE
WOJ. MAZOWIECKIE
WOJ. ŁÓDZKIE
WOJ. KUJAWSKO-POMORSKIE
WOJ. DOLNOŚLĄSKIE 1
1
1
2
7
2
-
-
4
7
21
11
69
3
-
23
BANK BPS S.A.
SGB BANK S.A.
BANK BPS S.A., SGB BANK S.A.
SGB BANK S.A.
SGB BANK S.A.
-
-
-
-
1
-
-
-
-
-
-
BANKI SPÓŁDZIELCZE ORAZ BANKI ZRZESZAJĄCE UCZESTNICZĄCE BEZPOŚREDNIO I POŚREDNIO W INICJATYWIE JEREMIE.
18 Temat numeru
S.A., SGB Bank S.A. oraz banki ko-
mercyjne. Wszystkie mogły udzielać
kredytów na zasadach preferencyjnych
bądź rynkowych – wszystko zależało
od indywidualnej decyzji banku. Zasady
udzielania kredytu technologicznego
są podobne do tych, obowiązujących
w przypadku tradycyjnych kredytów
inwestycyjnych. Oprocentowanie kre-
dytu jest sprawą indywidualną banku,
jednak nie może być wyższe niż średnie
oprocentowanie innych kredytów in-
westycyjnych udzielanych przez banki,
a warunki jego udzielania nie mogą być
mniej korzystne niż przy innych kredy-
tach inwestycyjnych.
W sierpniu 2013 r. BGK zakończył
działanie 4.3 Kredyt technologiczny
w związku z wyczerpaniem środków (na
kredyt technologiczny przeznaczono
ok. 432 mln euro na lata 2007-2013).
W odpowiedzi na konkurs do BGK
wpłynęły 532 wnioski o dofinansowa-
nie projektów na łączną kwotę ok. 1,5
mld zł. Kredyt technologiczny okazał się
więc jedynym spośród trzech opisanych
projektem, w ramach którego wykorzy-
stano wszystkie środki.
waRTE ZaChODU?Banki spółdzielcze nie zawsze są
przekonane do uczestnictwa w unijnych
inicjatywach, wykorzystujących instru-
menty zwrotne. Zniechęcają skompliko-
wane procedury, konieczność zazna-
jomienia się z nowymi mechanizmami,
formalności. UE sukcesywnie zastępuje
jednak dotacje instrumentami zwrot-
nymi, spośród których trzy opisaliśmy.
Docelowo dotowane mają być głównie
projekty innowacyjne i związane
z ekologią, a także te, które przynoszą
korzyści społeczne, ale wykazują się ni-
ską rentownością. Instrumenty zwrotne
mają z czasem stać się istotnym źródłem
finansowania beneficjentów. Choć moż-
na powiedzieć, że w Polsce instrumenty
zwrotne są na „etapie raczkowania”, to
w przyszłej perspektywie (2014-2020)
planowany jest ich rozwój.
– Po 2013 r. zarówno pula środków
przeznaczona na instrumenty zwrotne,
jak i liczba form wsparcia ulegną zwięk-
szeniu. Obok dotychczas stosowanych
planowane są nowe produkty finanso-
we, na przykład produkty umarzalne.
Możliwe będzie także łączenie w ra-
mach realizacji jednego przedsięwzięcia
wsparcia dotacyjnego i zwrotnego,
w zależności od jego specyfiki i ekono-
miki – mówi Piotr Popa.
Instrumenty zwrotne nie gwarantują co
prawda bankom spółdzielczym rekordo-
wych zysków, jednak ich wartość opiera
się przede wszystkim na minimalizacji
ryzyka związanego z kredytowaniem.
Ponadto ich wykorzystywanie wiąże się
z wypełnianiem misji służenia lokalnej
społeczności, która przyświeca spół-
dzielcom.
Należy na koniec przypomnieć o jeszcze
jednej kwestii: aby banki spółdzielcze
mogły wykorzystywać instrumenty
zwrotne, należy informować benefi-
cjentów o dostępnych inicjatywach,
projektach i rozwiązaniach. Często
bywa bowiem tak, że banki spółdzielcze
nie włączają się w unijne projekty, gdyż
nie mają klientów, którym mogłyby
zaoferować określone produkty. Rola
informacyjna i doradcza leży w gestii
instytucji koordynujących proces
przekazywania środków unijnych, ale
i w gestii samych banków.
INSTRUmENTy ZwROTNE NIE gwaRaNTUJą CO PRawDa BaNKOm SPółDZIElCZym REKORDO-wyCh ZySKów, JEDNaK ICh waRTOść OPIERa
SIę PRZEDE wSZySTKIm Na mINImalIZaCJI RyZyKa ZwIąZaNEgO Z KREDyTOwaNIEm.
GRUDZIEŃ 2013
SGB BANK S.A.
BANK BPS S.A.
BANK BPS S.A.
BANK BPS S.A., SGB BANK S.A.
BANK BPS S.A.
NAZWA WOJEWÓDZTWA, W KTÓRYM WDRAŻANE SĄ INSTRUMENTY ZWROTNE W RAMACH RPO
LICZBA BS-ÓW, KTÓRE PODPISAŁY UMOWY Z PF OFERUJĄCYMI PORĘCZENIA W RAMACH RPO
NAZWA BANKU ZRZESZAJĄCEGO, KTÓRY PODPISAŁ UMOWĘ Z PF OFERUJĄCYMI PORĘCZENIA W RAMACH RPO
WOJ. OPOLSKIE
WOJ. PODKARPACKIE
WOJ. PODLASKIE
WOJ. POMORSKIE
WOJ. MAZOWIECKIE
WOJ. MAŁOPOLSKIE
WOJ. LUBUSKIE
WOJ. LUBELSKIE
WOJ. KUJAWSKO-POMORSKIE 18
-
-
-
-
-
10
18
4
4
5
13
9
BANKI WSPÓŁPRACUJĄCE Z POŚREDNIKAMI FINANSOWYMI W RAMACH RPO BEZ UDZIAŁU FUNDUSZU POWIERNICZEGO
Opracował:miłosz Słota
Wyjątkowość używanego przez bank systemu informatycznego związana jest z faktem, że wdrażany jest w modelu outsourcingowym banku zrzeszającego. Bank spółdzielczy korzysta z tzw. prywatnej chmury obliczeniowej, która jest utrzymywana i zarządzana przez bank zrzeszający, w tym przypadku SGB-Bank SA.
Produkty dla banków
Dla banku przetwarzanie w „chmu-
rze” ma duże znaczenie, ponieważ
uwalnia zasoby obszarów zaplecza
bankowego i umożliwia zogniskowa-
nie swojej działalności w obszarach
biznesowych i relacji z klientami. Każdy
bank spółdzielczy to odrębna baza na
wspólnej platformie informatycznej
do której dostęp mamy przez przeglą-
darkę internetową. Jest to unikatowe
rozwiązanie, wyróżniające się na tle
istniejących projektów informatycznych
wdrażanych w innych bankach. Całość
działań technicznych, m.in. utrzyma-
nia, konserwacji i rozwoju systemu
informatycznego, jest wykonywana na
rzecz banku przez wyspecjalizowane
służby SGB Banku SA. Aby korzystać
z systemu, nie musimy posiadać własnej
infrastruktury centrów przetwarzania
danych. Rozwiązanie to uwalnia zasoby
w banku oraz zapewnia otrzymywanie
usług na wysokim poziomie spełnia-
jącym wszystkie nadzorcze normy
bezpieczeństwa. Dokumentacja w tym
zakresie jest poufna... Chcę podkreślić,
że protokoły z przeprowadzonych
audytów bezpieczeństwa, planów cią-
głości działania znajdują się w naszym
banku zrzeszającym i w każdej chwili
są dostępne dla Banku korzystającego
z chmury. System z którego korzystamy
jest bezpieczny, zapewniając ciągłość
działania. Wdrożone rozwiązania mo-
nitorują stan bezpieczeństwa i wspo-
magają administratorów. Gdybyśmy
chcieli samodzielnie ponosić nakłady na
zabezpieczenia, musielibyśmy ponosić
znacznie wyższe koszty.
NagRODZONO I wyRóżNIONOPotwierdzeniem efektywności tego
rozwiązania są liczne wyróżnienia, które
Nasz Bank otrzymał w 2012 r., między
innymi w X edycji konkursu „Lider infor-
matyki instytucji finansowych 2011”, or-
ganizowanego przez „Gazetę Bankową”
na najlepsze wdrożenia systemów infor-
matycznych. Wyróżnienie zostało przy-
znane w kategorii „Systemy transakcyj-
ne” – za wdrożenie systemu def3000
firmy Asseco Poland SA. Nasz bank
został także – m.in. z uwagi na powyższe
– finalistą konkursu organizowanego
przez COMPUTERWORLD „Lider
informatyki 2012”. Muszę także się po-
chwalić, że w ubiegłym roku byliśmy też
finalistą konkursu „Best in Cloud 2012”
za implementację chmury obliczeniowej
na potrzeby naszego banku, uzyskanie
oszczędności i osiągnięcie większej
elastyczności zarządzania zasobami.
Otrzymaliśmy również tytuł „Rubinowy
Hit” za wdrożenie tego nowoczesnego
systemu informatycznego w modelu
outsourcingowym. W zakresie def3000
nie współpracujemy bezpośrednio z do-
stawcą systemu. Zleciliśmy usługi do
naszego banku zrzeszającego. W przy-
padku błędu czy zapytań, kierujemy je
zgodnie z umową bezpośrednio do Help
Desku w SGBBanku, gdzie problem jest
rozwiązywany przez specjalistów banku
zrzeszającego lub Asseco Poland.
ZgODNE Z REKOmENDaCJamI KNf Model informatyzacji, który zastoso-
wano w rozwiązaniu zrzeszeniowym,
oparty jest na dwóch filarach. Usługi
wspierające bez szkody dla samodziel-
ności banków spółdzielczych mogą
być wykonywane wspólnie spraw-
niej, wydajniej i bezpieczniej przez
Bank Zrzeszający. Dzięki temu Bank
Spółdzielczy może w większym stopniu
skoncentrować się na rozwijaniu dzia-
łalności handlowej oraz na aspektach
ekonomicznych swojej działalności.
Rozwiązanie w chmurze obliczeniowej
dla banków spółdzielczych jest bardzo
dobre, zwłaszcza że wymagania KNF
w zakresie bezpieczeństwa teleinfor-
matycznego są dla wszystkich banków
takie same i usunięcie ewentualnych
luk w tym zakresie staje się łatwiejsze
w zastosowanym przez nas modelu
outsourcingowym nie tylko def3000,
ale i zarządzania siecią WAN, pocztą
Microsoft Exchange czy dostępem do
internetu. Każdy bank samodzielnie
podejmuje decyzje w zakresie infor-
matyzacji zgodnie z przyjętą strategią,
która powinna być spójna ze strategią
Zrzeszenia. Ze swojej strony polecam
zastosowany przez nas model. Tym
bardziej że wpisuje się on w światowy
trend mający na celu przede wszystkim
obniżkę kosztów działalności i podnie-
sienie konkurencyjności.
Eugenia Pokorska-Sawczuk Autorka jest prezesem Zarządu Banku
Spółdzielczego w Tczewie
Dobra „chmura” w Tczewie
19GRUDZIEŃ 2013
BS
BS
BSw Tczewie
BS
20 Temat numeru
Nowa perspektywa finansowa szansą dla banków Anna Lewkowska: Jest Pan współ-autorem raportu: „Rola banków w procesach absorpcji środków unij-nych w Polsce – ocena, perspektywy i rekomendacje na lata 2014-2020”. wynika z niego, że polskie banki do końca roku 2011 zaangażowały w projekty współfinansowane ze środków unijnych prawie 35 mld zł. To pozwoliło zrealizować inwestycje o wartości 130 mld zł. I znacząco wpłynęło na wzrost gospodarczy kraju.Piotr matwiej: Raport z założenia po-
wstał jako próba spojrzenia z zewnątrz
na zagadnienie absorpcji funduszy
unijnych i odpowiedź na pytanie, na ile
sektor bankowy w Polsce przygotował
się na ową absorpcję i należyte wyko-
rzystanie dostępnych środków. Banki
w Polsce muszą widzieć siebie w kon-
tekście nowej perspektywy finanso-
wej, do tego z kolei potrzebna jest
świadomość zdarzeń i procesów już
dokonanych oraz stopnia zaangażowa-
nia sektora bankowego w różne instru-
menty finansowe. Banki spółdzielcze
zaangażowane były głównie w kredyty
pomostowe oraz instrumenty zwrotne
związane z funduszem JEREMIE.
Trzeba podsumować doświadczenia
wynikające z wdrażania bieżącej
perspektywy finansowej, aby można
było określić, co trzeba zrobić i na co
zwrócić uwagę w nowej perspektywie,
jakich błędów nie popełniać.
AL: w jaki sposób to zrobić? Obec-nie stosunkowo niewiele banków uczestniczy w procesie absorpcji
środków unijnych. Dlaczego? Czy to kwestia wiedzy, czy zbytniego, nad-miernego stopnia skomplikowania instrumentów finansowych, długich i żmudnych procedur? PM: Jest bardzo wiele instrumentów
finansowych, które powinny zaspo-
kajać potrzeby klientów banków, ale
złożoność i różnorodność procedur
w różnych regionach powoduje, że
bank chcący skorzystać z dostępnych
rozwiązań musi być przygotowany na
sprostanie szczególnym wymogom.
Dlatego też postulujemy w raporcie,
aby zestandaryzować owe proce-
dury i instrumenty, aby ścieżka była
prostsza. Ale banki spółdzielcze muszą
chcieć na tę ścieżkę wejść i przekonać
się, że pierwsze jej pokonanie ułatwia
następne kroki. Buduje się bowiem
wówczas bazę wiedzy, która może być
wykorzystana przy kolejnych ogłasza-
nych konkursach. Potem już się wie
jak budować wniosek, jak aplikować.
Udział banków spółdzielczych w ab-
sorpcji środków unijnych jest ogromną
dla nich szansą.
AL: Co banki spółdzielcze mogą zyskać, decydując się na udział w tak skomplikowanym procesie? Nowa perspektywa finansowa rzeczywiście otwiera nowe możliwości?PM: Pamiętajmy, że przed nami
ostatnia transza funduszy, druga
taka okazja szybko się nie powtó-
rzy. W nowej perspektywie więcej
środków będzie w regionach, to trzeba
przełożyć na szansę dla lokalnych
banków. Teraz w regionach trwają kon-
sultacje z urzędami marszałkowskimi,
powołane zostały zespoły, do których
zapraszani są eksperci, powstają
założenia programów regionalnych.
Warto byłoby, aby banki spółdzielcze
uczestniczyły w pracach tych zespo-
łów. Regiony będą bowiem określać,
jakie będą miały potrzeby w danym
czasie i jakimi instrumentami będą się
chciały posłużyć przy realizacji swoich
założeń, czy zwrotnymi, czy dotacja-
mi. Oczywiście musi to być spójne
z umowami i założeniami Minister-
Rozmowa z Piotrem Matwiejem, doradcą prezesa ZBP oraz ekspertem w ramach Zespołu ds. Programów Publicznych i Środowisk Gospodarczych
GRUDZIEŃ 2013
21
stwa Rozwoju Regionalnego. Plany
zwiększenia kompetencji i budżetów
regionalnych wskazują, że to na tym
właśnie poziomie oczekiwane będzie
zaangażowanie banków. To szansa dla
sektora BS.
AL: Dobrze byłoby, aby procedury związane z absorpcją były prostsze. Co Pan i współautorzy raportu re-komendujecie w zakresie struktury finansowania w perspektywie 2014–2020? PM: Na podstawie szeregu analiz,
ankiet i przeprowadzonych badań
w raporcie przedstawiono również
rekomendacje dla regulatorów i rynku
finansowego oraz propozycje tych
instrumentów finansowych, które
uwzględnić trzeba przy planowaniu
przyszłej aktywności sektora banko-
wego w procesie obsługi projektów
współfinansowanych ze środków
unijnych.
Pierwsza z nich mówi, że w modelu
dystrybucji dominującą rolę w proce-
sie finansowania powinny odgrywać
produkty zwrotne, ale przy dużym,
bo sięgającym 45 procent udziale
instrumentów bezzwrotnych. Reko-
mendacja druga podkreśla, że dobór
instrumentów finansowania projektów
powinien być uzależniony od specyfiki
klienta, rodzaju projektu i obszaru
wsparcia. Tak więc np. dotacje powin-
ny zostać ograniczone do projektów
obarczonych dużym ryzykiem (np.
nowe technologie, innowacyjność).
Przy projektach standardowych należy
używać instrumentów zwrotnych,
aby nie zakłócać konkurencyjności.
Do tego pożądane jest wprowadzenie
systemu mieszanego, który łączyłby
oba instrumenty. Kolejna rekomen-
dacja mówi o dystrybucji produktów
dłużnych, a więc pożyczek i kredytów
na poziomie krajowym i regionalnym,
bo takim właśnie finansowaniem banki
zainteresowane są najbardziej. Zain-
teresowane są ponadto dystrybucją
produktów gwarancyjnych. Czwarta
rekomendacja podkreśla, że warto
byłoby wprowadzić wystandaryzowa-
ne i przejrzyste procedury, które nie
będą obarczone grzechem nadmiernej
biurokracji i sprawozdawczości. Przy-
kład kredytu technologicznego jako
instrumentu zawierającego połączenie
kredytu z dotacją w połączeniu z przej-
rzystymi procedurami pokazuje, że
produkty tego rodzaju mogą wpływać
na właściwe wykorzystanie środków
unijnych i objąć znacznie szerszy krąg
beneficjentów. Na pokrewnych zagad-
nieniach koncentruje się następna, pią-
ta rekomendacja. Podkreślamy w niej,
że potrzebny jest ujednolicony system
obsługi projektów unijnych, konieczne
jest wypracowanie standardowych
procedur aplikacyjnych, jednolitych
we wszystkich regionach. W następ-
nej rekomendacji, szóstej – mówimy
o współpracy banków i funduszy
poręczeniowych, która powinna ulec
poprawie. Obecnie przeszkodą są
nadmierne regulacje ostrożnościowe
i kapitałowe funduszy, niska kapitaliza-
cja i lewarowanie, ciągłe poszukiwanie
atrakcyjnej cenowo oferty dla klien-
tów banków. Ostatnia rekomendacja
podkreśla konieczność ujednolicenia
interpretacji przepisów dotyczących
pomocy publicznej między instytucja-
mi polskimi a unijnymi.
AL: Rozumiem, że rekomendacje za-warte w raporcie mają szanse zostać uwzględnione przez regulatorów. w takim razie, ponieważ to już druga połowa 2013 roku, warto przyjrzeć się zagadnieniu i pomyśleć o wspól-nym działaniu w ramach zrzeszeń? PM: Warto. Trzeba zacząć myśleć
z kim rozmawiać, gdzie szukać pomocy,
obserwować konkursy, które zostaną
niebawem ogłoszone i wziąć w nich
udział. Sądzę, że banki spółdzielcze
mogą liczyć na pomoc banków zrze-
szających, może i izb gospodarczych,
jeśli będzie taka potrzeba. Trzeba
zwiększyć wiedzę dotyczącą nowych
możliwości, tu jest duże pole do działa-
nia. Chciałbym podkreślić, że zarówno
Bank BPS, jak i SGB-Bank uczestni-
czyły w badaniach ankietowych i za to
chciałbym im serdecznie podziękować.
Trzeba zacząć o tej nowej perspekty-
wie intensywnie myśleć i rozmawiać.
Mam świadomość, że wiele rzeczy
dzieje się obecnie naraz. Ale mam też
przekonanie, że bankowość spółdziel-
cza już wielokrotnie sprostała wyzwa-
niom, więc stanie się tak i tym razem.
Rozmawiała:
Anna Lewkowska
Piotr Matwiej jest twórcą rozwiązań i projektów na rzecz bankowości związanych z systemami wsparcia i projektami unijnymi. Praktyk związany z bankowością od 20 lat. Pełnił funkcje kierownicze (od specjalisty do dyrektora departamen-tu w banku zrzeszającym), wdrażał w bankach nowatorskie rozwiązania związane z projektami dla producentów rolnych, energetyką odnawialną, nowymi technologiami oraz absorpcją środków unijnych, w tym inicjatywą JEREMIE. Obecnie do-radca Zarządu ZBP, ekspert w ramach Zespołu ds. Programów Publicznych i Środowisk Gospodarczych oraz zastępca sekre-tarza Sekcji Banków Spółdzielczych i Zrzeszających w ZBP.
GRUDZIEŃ 2013
22 Prawo
Zamykam bank a otwieram SKOK?
Prawo spółdzielcze stosuje się jedynie
w zakresie nieuregulowanym: dla ban-
ków – w ustawie z dnia 7 grudnia 2000
roku o funkcjonowaniu banków spół-
dzielczych, ich zrzeszaniu się i bankach
zrzeszających oraz w ustawie z dnia
29 sierpnia 1997 roku Prawo bankowe;
dla SKOK-ów – w ustawie z dnia
5 listopada 2009 roku o spółdzielczych
kasach oszczędnościowo-kredyto-
wych. Obie instytucje w istocie więcej
dzieli, niż łączy. Pomimo różnic, zakres
działania banku spółdzielczego
i SKOK-u może się częściowo pokrywać.
Na JaKIEJ PODSTawIE?Do przekształcenia banku spółdziel-
czego w SKOK niezbędna jest zmiana
statutu w celu dopasowania jego treści
do wymogów określonych w przepi-
sach ustawy o spółdzielczych kasach
oszczędnościowo-kredytowych. Pomi-
mo iż w ustawie o SKOK statut nie musi
mieć formy aktu notarialnego, to jed-
nak zmieniony statut banku spółdziel-
czego powinien zostać sporządzony
w formie takiego aktu. Zmiana statutu
może nastąpić mocą uchwały walnego
zgromadzenia podjętej większością 2/3
głosów. Musi ją zaakceptować KNF,
stąd też ewentualne przekształcenie
banku spółdzielczego w SKOK może
nastąpić zasadniczo jedynie w ramach
ścisłej współpracy banku spółdzielcze-
go z nadzorcą. Skutkiem jest zakończe-
nie bytu banku i powstanie spółdziel-
czej kasy oszczędnościowo-kredytowej
– z chwilą rejestracji zmiany statutu
w KRS.
TO NIE KONIEC DROgIChoć sama procedura przekształcenia
wydaje się stosunkowo nieskompliko-
wana, to spore wątpliwości budzą jego
skutki w kontekście zawartych przez
bank spółdzielczy umów dotyczą-
cych czynności bankowych, których
wykonywanie zostało zastrzeżone
wyłącznie na rzecz banków. Następcze
przeniesienie ogółu praw i obowiązków
banku wynikających z tych umów na
rzecz podmiotu niebankowego nie jest
możliwe, bowiem stanowiłoby obejście
przepisów Prawa bankowego. Rozwią-
zaniem tego problemu mogłoby być
wydzielenie i zbycie innemu bankowi
części przedsiębiorstwa przekształca-
nego banku, w skład której weszłyby
prawa i obowiązki banku spółdzielcze-
go wynikające z czynności bankowych
zastrzeżonych wyłącznie dla banku lub
nie znajdujących się w zakresie czyn-
ności statutowych nowego podmiotu
SKOK. W składzie przekształcanej
spółdzielni powinny pozostać jedynie
takie składniki majątkowe, których
właścicielem mógłby stać się SKOK
w ramach swojej statutowej działalno-
ści. Inicjatywę w zakresie wydzielenia
i sprzedaży zorganizowanej części
przedsiębiorstwa powinien wykazać
bank spółdzielczy noszący się z zamia-
rem przekształcenia w SKOK. Nie ma
przeszkód, aby KNF mogła nakazać
podjęcie bankowi spółdzielczemu
wskazanych wyżej czynności, warun-
kując w ten sposób decyzję o zatwier-
dzeniu zmiany statutu.
Niewątpliwą i wydaje się, że największą
korzyścią z przekształcenia się banku
spółdzielczego w SKOK są niższe wymo-
gi dotyczące wskaźników finansowych,
jakie ustawa stawia SKOK-om. Banki
muszą utrzymywać m. in. współczynnik
wypłacalności na poziomie min. 8 proc.,
rozpoczynające działalność 15 i 12 proc.,
Istnieje prawna możliwość przekształcenia banku spółdzielczego w spółdzielczą kasę oszczędnościowo-kredytową. Zmieniony statut bankowej spółdzielni musiałby zaakceptować KNF. To jednak jeszcze nie wszystko.
rozwiązaniem tego pro-blemu mogłoby być wy-dzielenie i zbycie innemu bankowi części przedsię-biorstwa przekształca-nego banku.
GRUDZIEŃ 2013
natomiast spółdzielcze kasy oszczęd-
nościowo-kredytowe – 5 proc. (od 27
stycznia 2014 roku). Łagodniejsze są
również wymogi co do wysokości kapi-
tałów własnych SKOK-u, przy czym brak
jest sztywnych wskaźników kwotowych.
Plusem jest również brak terytorialnego
ograniczenia działalności SKOK-u, który
zależy jedynie od miejsca zamieszkania
jego członków. Minusem może być
wiążące się z przekształceniem ograni-
czenie zakresu ustawowych czynności,
które mogą wykonywać spółdzielcze
kasy oszczędnościowo-kredytowe:
zakres czynności SKOK-u jest węższy,
niż zakres operacji banku. Zasadni-
czym celem kas jest gromadzenie
środków pieniężnych wyłącznie swoich
członków, udzielanie im pożyczek
i kredytów, przeprowadzanie na ich
zlecenie rozliczeń finansowych oraz
pośredniczenie przy zawieraniu umów
ubezpieczenia na zasadach określo-
nych w ustawie z dnia 22 maja 2003 r.
o pośrednictwie ubezpieczeniowym.
Po uzyskaniu odpowiedniego zezwo-
lenia KNF, kasa może pośredniczyć
w zbywaniu i odkupywaniu jednostek
uczestnictwa funduszy inwestycyjnych
lub tytułów uczestnictwa funduszy za-
granicznych, funduszy inwestycyjnych
otwartych. Znaczące różnice, mogące
w określonych stanach faktycznych
być poczytane zarówno jako plus jak
i minus przekształcenia, występują
również w zakresie członkostwa. O ile
członkiem banku spółdzielczego może
być zasadniczo każda osoba fizycz-
na o pełnej zdolności do czynności
prawnych lub osoba prawna, która
odpowiada wymaganiom określonym
w statucie, o tyle członkiem SKOK
mogą być osoby fizyczne połączone
więzią o charakterze zawodowym lub
organizacyjnym, w szczególności pra-
cownicy zatrudnieni w jednym lub kilku
zakładach pracy oraz osoby należące
do tej samej organizacji społecznej lub
zawodowej. Członkami kasy mogą być
także, działające wśród wskazanych
wyżej członków, organizacje poza-
rządowe w rozumieniu ustawy z dnia
24 kwietnia 2003 roku o działalności
pożytku publicznego i o wolontariacie,
jednostki organizacyjne kościołów
i związków wyznaniowych posiadają-
ce osobowość prawną, spółdzielnie,
związki zawodowe oraz wspólnoty
mieszkaniowe. SKOK ustawowo został
uregulowany jako tzw. spółdzielnia
zamknięta, a istniejące rozwiązania
ustawowe obarczone są znacznym
ryzykiem wystąpienia ryzyka braku
rzeczywistej więzi członków SKOK-u.
INNE SKUTKIZ chwilą objęcia SKOK-ów nadzorem
KNF przekształcenie banku spółdziel-
czego w SKOK jest pod względem
wykonywania tego nadzoru neutralne.
KNF, tak w przypadku SKOK-u jak
i banku spółdzielczego, wyraża
zgodę na powołanie prezesa zarządu.
W przypadku SKOK-u ustawa określa
precyzyjnie liczbę członków zarządu:
od trzech do pięciu. W przypadku
banku spółdzielczego ustawa wskazuje
jedynie, że członków zarządu musi być
minimum trzech. Z chwilą przekształ-
cenia banku spółdzielczego w SKOK
ustaje obowiązek zrzeszania się
banków spółdzielczych, zaś ewentu-
alna umowa z bankiem zrzeszającym
wygasa. Powstaje za to obowiązek
zrzeszania się w Krajowej SKOK. O ile
obowiązek ten uzależniony jest od
wielkości banku spółdzielczego i na-
stępuje na podstawie umowy między
bankami, o tyle w przypadku zrzesze-
nia w Krajowej Kasie nie ma wyjątków
– wszystkie kasy z mocy ustawy są jej
członkami. Bank spółdzielczy powi-
nien w procesie przekształcenia ściśle
współpracować z KNF i mieć świado-
mość także negatywnych następstw
przekształcenia.
Przekonanie i współpraca z KNF są
konieczne, bo nadzór nie jest dobrze
nastawiony do tej idei (patrz wywiad
z przewodniczącym W. Kwaśniakiem).
Zakładając jednak, że przekształcenia
będą powodowane potrzebą utrzyma-
nia niezależności spółdzielni i niejako
formą obrony przed przejęciem lub
likwidacją, korzyści wydają się oczy-
wiste.
Prawnik i ekspert rynku bankowego:
Paweł Bieżuński
23
członkiem skok mogą być osoby fizyczne po-łączone więzią o cha-rakterze zawodowym lub organizacyjnym, w szczególności pra-cownicy zatrudnieni w jednym lub kilku za-kładach pracy oraz osoby należące do tej samej organizacji spo-łecznej lub zawodowej.
niewątpliwą i wydaje się, że największą korzyścią z przekształcenia się banku spółdzielczego w skok są niższe wymogi dotyczące wskaźników finansowych...
DOPóKI NIE ma ROZwIąZaNIa USTawOwEgO mówIąCEgO O TRyBIE
PRZEKSZTałCaNIa SIę BaNKU w SKOK CZy ODwROTNIE, NIE ma O CZym mówIć.
GRUDZIEŃ 2013
24 Compliance
Banki spółdzielcze mogą mieć kłopot z praniem
W świetle ustawy z dnia 16 listopada
2000 r. o przeciwdziałaniu praniu
pieniędzy i finansowaniu terroryzmu
banki spółdzielcze oraz zrzeszają-
ce posiadają status tzw. instytucji
obowiązanych, na których ciąży szereg
wynikających z ustawy obowiązków
i zaleceń, których realizacja jest
przedmiotem kontroli i monitoringu
ze strony Generalnego Inspektora
Informacji Finansowej w Ministerstwie
Finansów, KNF oraz – co często jest
niezauważane i lekceważone – przez
właściwe miejscowo organy kontroli
skarbowej, czyli dyrektorów Urzędów
Kontroli Skarbowych.
Niedawno media prasowe i interne-
towe, w tym portal bs.net.pl, opisały
zagadnienia związane z realizacją
postanowień ustawy. Od 21 września
2010 r. do 24 lutego 2011 r. jej zapisy
były przedmiotem kontroli NIK, z cze-
go powstał raport pt. „Wykonywanie
przez Generalnego Inspektora Infor-
macji Finansowej obowiązków w zakre-
sie przeciwdziałania praniu pieniędzy
oraz finansowaniu terroryzmu w latach
2008-2010”. W kwietniu 2013 r. wyko-
nanie ustawy o przeciwdziałaniu praniu
pieniędzy było też przedmiotem oceny
posłów na posiedzeniach sejmowej
Komisji do Spraw Kontroli Państwowej.
ZaNIEChaNIa mINISTRaRaport pokontrolny NIK negatywnie
ocenia fakt niewydania przez ministra
finansów po 8 października 2010 r.
tzw. rozporządzenia rejestrowego,
dostosowującego sposób rejestrowa-
nia i przekazywania przez Generalnego
Inspektora wymaganych informacji
do przepisów znowelizowanej ustawy
o przeciwdziałaniu wprowadzania do
obrotu finansowego wartości mająt-
kowych. W rezultacie tego zaniecha-
nia wiele podmiotów, które z dniem
wejścia w życie nowelizacji ustawy
z dnia 25 czerwca 2009 r. stały się tzw.
instytucjami obowiązanymi do kon-
trolowania po kątem prania brudnych
pieniędzy, do czasu wejścia w życie
nowych przepisów wykonawczych zo-
stało de facto zwolnionych z obowiąz-
ku rejestracji transakcji ponadprogo-
wych i przekazywania informacji o nich
do Generalnego Inspektora. W efekcie
Polska nie zaimplementowała w całości
dyrektywy 2005/60/WE Parlamentu
Europejskiego i Rady, co powinna uczy-
nić do 15 grudnia 2007 roku.
Do czasu wydania nowego rozpo-
rządzenia rejestrowego instytucje
obowiązane (w tym banki spółdzielcze)
zostały zobligowane do rejestrowa-
nia i przekazywania informacji do
Generalnego Inspektora danych na
dotychczasowych zasadach. Stwarzało
Rozpoznawanie i zwalczanie procederu prania pieniędzy i finansowania terroryzmu nabierze wkrótce nowej wagi dla sektora banków spółdzielczych. Kolejna wersja dyrektywy unijnej obniży próg zgłaszanych i monitorowanych przez banki wpłat i transakcji z 15 do 7,5 tys. euro. Nałoży to na banki spółdzielcze szereg nowych obowiązków.
w ministerstwie fi-nansów nie zmoderni-zowano też systemu informatycznego, aby dostosować go do wy-mogów przyszłego rozporządzenia re-jestrowego oraz do stworzenia bezpiecznej komunikacji pomiędzy ge-neralnym inspektorem, a jednostkami współ-pracującymi.
GRUDZIEŃ 2013
25
to bankom spółdzielczym problemy
w interpretacji przepisów oraz utrud-
niało weryfikowanie przez Gene-
ralnego Inspektora pozyskanych od
nich informacji. W ocenie NIK wśród
informacji o transakcjach ponadpro-
gowych i pojedynczych podejrzanych
operacjach kontrolowanych przez Ge-
neralnego Inspektora wiele informacji
było niepełnych bądź zawierało błędy.
Działania podejmowane przez Gene-
ralnego Inspektora w celu ich uzupeł-
nienia i wyjaśnienia nie były również
– zdaniem Izby – w pełni skuteczne.
POdejRzAne OPeRAcjePozostawiono bez wyjaśnienia 4,75
mln informacji, tj. prawie 44 proc.
wadliwych informacji o transakcjach,
jakie wpłynęły do Generalnego Inspek-
tora. Nie dysponował on wiedzą, czy
wszystkie rodzaje instytucji obowiąza-
nych, w tym banków, były prawidłowo
przygotowane do przeciwdziałania
praniu pieniędzy i czy wywiązywa-
ły się z ustawowych obowiązków.
Wynikało to z ograniczenia o 1/3
liczby planowanych w 2010 r. kontroli,
a także nieobejmowania kontrolami
niektórych rodzajów instytucji, chodź
ich działalność miała znaczenie dla
bezpieczeństwa finansowego państwa.
Zastrzeżenia NIK wzbudził również
fakt, że ocena prawidłowości wyko-
nywania ustawowych zadań przez
banki spółdzielcze i banki zrzeszają-
ce opierała się na analizie wyników
kontroli działalności tych instytucji
przeprowadzonych przez KNF,
a zebrane informacje o wynikach tych
kontroli były często niepełne. Niektóre
instytucje – w ocenie NIK – nie zostały
w ogóle skontrolowane przez General-
nego Inspektora.
DyREKTywa ZOSTaNIE ZaOSTRZONa Na forum Komisji Europejskiej prowa-
dzone są prace legislacyjne zmierzające
do wprowadzenia nowej Dyrektywy
Parlamentu Europejskiego i Rady
w sprawie przeciwdziałania korzy-
staniu z systemu finansowego w celu
prania pieniędzy oraz finansowania
terroryzmu. Zdaniem Komisji Europej-
skiej dyrektywa 2005/60/WE z dnia 26
października 2005 r. w sprawie prze-
ciwdziałania korzystaniu z systemu
finansowego w celu prania pieniędzy
oraz finansowania terroryzmu, zwana
też „trzecią dyrektywą w sprawie
przeciwdziałania praniu pieniędzy”
ustanowiła ramy mające na celu ochro-
nę solidności, uczciwości i stabilności
instytucji kredytowych i finansowych
oraz utrzymanie zaufania do całego
systemu finansowego przed czynni-
kami ryzyka związanymi z praniem
pieniędzy i finansowaniem terroryzmu.
Przepisy UE w dużym stopniu opierają
się na standardach międzynarodowych
przyjętych przez Grupę Specjalną
ds. Przeciwdziałania Praniu Pienię-
dzy (FATF). Ponieważ w dyrektywie
przyjęto podejście polegające na
minimalnej harmonizacji, unijne ramy
prawne uzupełniają przepisy krajowe.
Na szczeblu międzynarodowym FATF
przeprowadziła przegląd międzynaro-
dowych standardów, czego efektem
było przyjęcie nowego zbioru zaleceń
w lutym 2012 roku. Równolegle z pro-
cesem międzynarodowym Komisja
Europejska przeprowadziła własny
przegląd europejskich ram prawnych.
Obecna zmiana dyrektywy stanowi
zatem uzupełnienie zmienionych za-
leceń FATF wzmacniających działania
dotyczące przeciwdziałania praniu
pieniędzy i finansowaniu terroryzmu.
SaNKCJE Za NIEwDROżENIEW dyrektywie unijnej zapowiedziano
sankcje mające na celu zwiększenie
skuteczności środków przeciwdziała-
nia praniu pieniędzy poprzez dostoso-
wanie do niej krajowych ram prawnych.
Ma to zapewnić przeprowadzanie ocen
ryzyka na właściwym poziomie i z za-
chowaniem niezbędnej elastyczności
pozwalającej na dostosowanie się do
różnych sytuacji i podmiotów. Usta-
nowiono wysoki poziom wspólnych
standardów, a jednocześnie wymaga
się od państw członkowskich, organów
nadzoru i banków przeprowadzenia
oceny ryzyka i podjęcia odpowiednich
środków ograniczających ryzyko.
W kwietniu 2012 r. Komisja Europej-
ska przyjęła sprawozdanie dotyczące
stosowania tzw. trzeciej dyrektywy
w sprawie przeciwdziałania praniu
pieniędzy oraz wystąpiła do wszystkich
zainteresowanych stron o przedsta-
wienie uwag. Skoncentrowano się
w nim na szeregu zidentyfikowanych
kluczowych obszarów tematycz-
nych (obejmujących np. stosowanie
podejścia opartego na analizie ryzyka,
rozszerzenie zakresu stosowania
istniejących ram prawnych, dostoso-
wanie podejścia do środków należytej
staranności wobec klienta, wyjaśnienie
obowiązku zgłaszania transakcji po-
dejrzanych oraz uprawnień nadzor-
czych, zacieśnianie współpracy między
jednostkami analityki finansowej itd.).
Komisja otrzymała 77 odpowiedzi od
organów publicznych, federacji biznesu
oraz przedsiębiorstw z różnych branż
(w tym z sektora usług finansowych).
NIC O NaS BEZ NaS?Dodatkowe uwagi, stanowiska i wypo-
wiedzi otrzymano poza konsultacjami.
Czy jednak w konsultacjach na temat
prania pieniędzy brali udział przedsta-
wiciele organizacji reprezentujących
sektor polskiej bankowości spółdziel-
czej? Wątpliwe.
Zdaniem KE całościowe wyniki kon-
sultacji ogólnie potwierdzają kwestie
i problemy podkreślone w sprawoz-
daniu Komisji oraz szerokie poparcie
dla proponowanego dostosowania
do zmienionych standardów FATF
i dalszego doprecyzowania niektórych
obszarów (tj. ochrony danych i sposo-
bów stosowania przepisów
w sytuacjach o charakterze
transgranicznym).
w dyrektywie unijnej za-powiedziano sankcje ma-jące na celu zwiększenie skuteczności środków przeciwdziałania praniu pieniędzy poprzez do-stosowanie do niej kra-jowych ram prawnych.
44%WADLIWYCH INFORMACJI
GRUDZIEŃ 2013
26 Compliance GRUDZIEŃ 2013
DO PRZEPISów TZw. DyREKTywy CZwaRTEJ maJą ZOSTać wPRO-waDZONE ZmIaNy:• w odniesieniu do podmiotów pro-
wadzących handel towarami o dużej
wartości, dokonujących płatności
gotówkowych obniżenie progu
z kwoty 15 do 7, 5 tys. euro. Obecnie
są one objęte zakresem stosowania
dyrektywy, jeżeli dokonują płatności
gotówkowych w kwocie 15 tys. euro
lub wyższej. Te stosunkowo wysokie
progi były wykorzystywane przez
przestępców, dlatego proponuje się
obniżenie kontrolowanej kwoty do
7,5 tys. euro. Ponadto w dyrektywie
unijnej zakłada się nałożenie na
banki wymogu dołożenia należytej
staranności przy przeprowadzaniu
sporadycznej transakcji na kwotę co
najmniej 7,5 tys. euro. Panuje jednak
przekonanie, iż wskazany powyżej
próg transakcji może zostać podnie-
siony z 7,5 do 10 tys. euro;
• ma zostać wdrożone podejście opar-
te na analizie ryzyka. Szczegółowe
wytyczne mają opracować europej-
skie urzędy nadzoru;
• od banków spółdzielczych wymagać
się będzie identyfikowania, rozu-
mienia i ograniczania ryzyka prania
pieniędzy, a także dokumentowania
i aktualizacji przeprowadzanych
ocen. Jest to kluczowy element po-
dejścia opartego na analizie ryzyka
pozwalający organom nadzoru na
przeprowadzanie w państwach
członkowskich gruntownego
przeglądu oraz na lepsze rozumienie
decyzji podejmowanych przez banki
pozostające pod ich nadzorem.
Banki spółdzielcze stosujące podej-
ście oparte na analizie ryzyka będą
ponosiły pełną odpowiedzialność za
podejmowane przez siebie decyzje.
• Uproszczone i wzmocnione środki
należytej staranności wobec klienta.
Wymagane będzie podjęcie przez
banki wzmocnionych środków
w przypadku większego ryzyka oraz
stosowanie uproszczonych środków
– w sytuacjach wskazujących na
mniejsze ryzyko. W zmienionej
dyrektywie zaostrzone zostaną
przepisy dotyczące uproszczonych
środków należytej staranności oraz
nie będzie wyłączeń.
• W zakresie nowych środków
pieniężnych wymagane będzie
od banków posiadanie informacji
o ich rzeczywistych beneficjentach.
Informacje te powinny być dostępne
zarówno dla właściwych organów,
jak i dla banków. Państwa członkow-
skie UE będą mogły podjąć decyzję
o wyłączeniu z zakresu stosowania
niniejszej dyrektywy osób fizycz-
nych i prawnych prowadzących
działalność finansową w sposób
sporadyczny lub w bardzo ogra-
niczonym zakresie, gdy wystąpi
niewielkie ryzyko prania pieniędzy
lub finansowania terroryzmu. Pod
warunkiem jednak, że dana osoba
fizyczna lub prawna spełni następu-
jące kryteria:
a) działalność finansowa będzie
ograniczona pod względem wartości
bezwzględnych (obroty ogółem
z działalności finansowej nie mogą
przekraczać progu, który musi być
wystarczająco niski. Próg ten ustala-
ny będzie na szczeblu krajowym dla
poszczególnych rodzajów działalno-
ści finansowej);
b) działalność finansowa będzie ogra-
niczona pod względem wielkości
transakcji (państwa członkowskie
stosują górny próg na klienta i dla
pojedynczej transakcji, bez względu
na to, czy transakcja jest przepro-
wadzana jako pojedyncza operacja,
czy też kilka operacji wyglądających
na powiązane. Próg ten ustalony
zostanie na szczeblu krajowym dla
poszczególnych rodzajów działal-
ności finansowej. Będzie jednak
wystarczająco niski i nie przekroczy
1000 euro),
c) działalność finansowa nie będzie
działalnością główną (obroty z dzia-
łalności finansowej nie przekroczą
5 proc. całkowitych obrotów danej
osoby prawnej lub osoby fizycznej);
d) działalność finansowa będzie dzia-
łalnością pomocniczą bezpośrednio
związaną z działalnością podstawo-
wą,
f) działalność finansowa realizowana
będzie wyłącznie na rzecz klientów
korzystających z działalności głów-
nej i nie jest oferowana na szerszą
skalę.
DO PRZEPISów TZw. DyREKTywy CZwaRTEJ maJą ZOSTać wPROwaDZONE ZmIaNy:
7,5TYS. EURO
26 Compliance
27
Od 23 czerwca 2001 r. obowiązuje w Polsce ustawa z dnia 16 listopada 2000 r. o przeciwdziałaniu praniu pieniędzy i finansowaniu terrory-zmu, wcześniej zatytułowana, jako ustawa o przeciwdziałaniu wpro-wadzania do obrotu finansowego wartości majątkowych pochodzą-cych z nielegalnych lub nieujawnio-nych źródeł oraz o przeciwdziałaniu finansowania terroryzmu oraz o zmianie niektórych innych ustaw.
25 czerwca 2009 r. Sejm RP przyjął znaczną zmianę uregulowań zawar-tych w ww. ustawie – które weszły w życie w dniu 22 października 2009 r., co było podyktowane m.in. koniecznością:• dostosowania przepisów usta-
wy do dyrektywy 2005/60/WE
Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 26 października 2005 r. w sprawie przeciwdziałania korzystaniu z systemu finansowe-go w celu prania pieniędzy oraz finansowania terroryzmu oraz dyrektywy Komisji 2006/70/WE ustanawiającej środki wykonaw-cze do dyrektywy 2005/60/WE w odniesieniu do definicji osoby zajmującej eksponowane stano-wisko polityczne, jak również do technicznych kryteriów stosowa-nia uproszczonych zasad nale-żytej staranności wobec klienta oraz wyłączenia działalności finansowej prowadzonej w spo-sób sporadyczny lub w bardzo ograniczonym zakresie;
• zapewnienia stosowania aktów prawa międzynarodowego w za-
kresie przeciwdziałania finanso-waniu terroryzmu, jak również zalecenia Specjalnej Grupy ds. Przeciwdziałania Praniu Pienię-dzy i Finansowaniu Terroryzmu (FATF);
• dostosowania przepisów ustawy do potrzeb efektywnego prze-ciwdziałania wprowadzeniu do obrotu finansowego wartości majątkowych pochodzących z nielegalnych lub nieujawnionych źródeł oraz przeciwdziałania finansowaniu terroryzmu;
• dostosowania tytułu ustawy i używanej terminologii w za-kresie odnoszącym się do prania pieniędzy do terminologii stoso-wanej zarówno przez państwa Unii Europejskiej oraz na arenie międzynarodowej.
Uznane będą czyny popełnione umyśl-nie, polegające na:a) konwersji lub przekazaniu mienia,
ze świadomością, że pochodzi ono
z działalności przestępczej lub
z udziału w takiej działalności, w celu
ukrywania lub zatajania nielegalnego
pochodzenia tego mienia albo udzie-
lenia pomocy osobie, która bierze
udział w takiej działalności, dla
umożliwienia jej uniknięcia konse-
kwencji prawnych takiego działania;
b) ukryciu lub zatajeniu prawdziwego
charakteru mienia, jego źródła,
miejsca położenia, rozporządzania
nim, przemieszczania, własności lub
praw do mienia, ze świadomością,
że mienie to pochodzi z działalności
przestępczej lub z udziału w takiej
działalności;
c) nabyciu, posiadaniu lub korzystaniu
z mienia, ze świadomością w mo-
mencie jego otrzymania, że mienie to
pochodzi z działalności o charakterze
przestępczym lub z udziału w takiej
działalności;
d) udziale lub współdziałaniu w popeł-
nieniu, usiłowanie popełnienia oraz
pomocnictwo, podżeganie, ułatwia-
nie oraz doradzanie przy praniu
pieniędzy.
Elżbieta wąsik
CZym JEST PRaNIE BRUDNyCh PIENIęDZy?
PRZEPISy PRZECIwKO PRaNIU
GRUDZIEŃ 2013
Niedawno usłyszałam opinię, że
pracownicy banków spółdzielczych są
mniej efektywni w pracy w porówna-
niu z pracownikami banków komer-
cyjnych. Zaczęłam się zastanawiać,
czy można wprost porównywać jakość
pracy obu tych grup? Czy zasadnym
jest zastosowanie jednego kryterium
oceny efektywności pracy w stosun-
ku do pracowników banków spół-
dzielczych i korporacji bankowych?
W moim przekonaniu nie jest to dobra
miara. Bo to tak, jakbyśmy oceniali
efektywność pracy sprzedawców
ciężarówek ze sprzedającymi popu-
larne samochody osobowe i to jeszcze
w różnych rejonach Polski. Zwróćmy
uwagę jednak na inny wymiar przyto-
czonej opinii, a mianowicie poczucie,
że pracownicy banków spółdzielczych
powinni osiągać lepsze wyniki.
JESZCZE EfEKTywNIEJSIJakimi działaniami można zwiększyć
efektywność pracy osób zatrudnio-
nych w bankach spółdzielczych. Jest
kilka ważnych spraw mających wpływ
na motywowanie do lepszej pracy.
• Efektywny pracownik
Pracownika efektywnego najogól-
niej określić można jako osobę,
której efekty pracy przewyższają
poniesione nakłady, tworząc w ten
sposób wartość dodaną, czyli zysk
dla firmy. Miarą efektywności jest
więc relacja uzyskanych przez pra-
cownika wyników z oczekiwaniami
pracodawcy, wyrażonymi w postaci
celów lub norm. Wraz z pojawie-
niem się orientacji strategicznej
przedsiębiorstw (w Polsce na dużą
skalę w początkach tej dekady) za-
uważono, że efektywność pracow-
ników jest owocem ich zaangażo-
wania w pracę. To zaangażowanie
można uzyskać wtedy, gdy spełnio-
ne będą trzy warunki:
Warto zwrócić uwagę, że satysfak-
cja pracownika jest tylko jednym
z elementów efektywności, bo jak
obserwacje wykazują: pracownik
usatysfakcjonowany nie zawsze jest
efektywny.
• Budowanie zaangażowania pracow-
ników.
O zaangażowaniu pracownika
decydują dwie kategorie czynni-
ków: te, które związane są z jego
cechami osobowymi oraz te, które
odnoszą się do działań pracodaw-
cy. Do pierwszych niewątpliwie
należą: proaktywność, pozytywne
nastawienie do pracy, autokon-
trola, ambicje pracownika itp. Ich
identyfikację i weryfikację warto
przeprowadzić w początkowym
okresie zatrudnienia (a potem
okresowo powtarzać). Pochylmy się
nad działaniami banków spółdziel-
czych, a zwłaszcza ich kierownic-
twa, którego zadaniem jest przekuć
owe cechy osobowe pracowników
w rezultat strategiczny dla firmy,
w postaci wysokiej produktywności,
jakości pracy i satysfakcji.
Chcę podkreślić, że w przypadku
działań proefektywnościowych kadra
menedżerska banków spółdzielczych
jest w lepszej sytuacji w porówna-
niu do komercyjnej konkurencji.
To uprzywilejowanie wynika z ich
lokalizacji. Funkcjonują one w małych
i średnich aglomeracjach, w których
zazwyczaj jest niskie „ubankowienie”.
Brak konkurencji ze strony banków
komercyjnych sprawia, że bankowcy
z banków spółdzielczych nie mają wie-
lu alternatyw na zmianę pracodawcy.
Dlatego też wśród personelu, w prze-
ciwieństwie do banków komercyjnych,
małą grupę stanowią tzw. skoczkowie
(wiążący się z pracodawcą na rok czy
dwa), zaś przeważają osoby z wielo-
letnim stażem, dla których w wielu
przypadkach bank spółdzielczy jest
(lub ma być) jedynym pracodawcą
w karierze zawodowej. Menedżerowie
banków spółdzielczych mogą więc
zaplanować i konsekwentnie – z mniej-
szą presją czasu – realizować działania
proefektywnościowe. Istnieje ponadto
większe prawdopodobieństwo, że
działania proefektywnościowe przy-
28 Kadry
Jak dbać o pracownika? Jakimi działaniami można zwiększyć efektywność pracy osób zatrudnionych w bankach spółdzielczych? Chciałabym skłonić kierownictwo tej grupy banków do refleksji nad prowadzonymi przez nich działaniami rozwojowymi i motywującymi podległych im pracowników.
1. USaTySfaKCJONOwaNIE• poczucie bezpieczeństwa
• zadania służbowe wykorzy-
stują umiejętności i atuty pra-
cownika
• sprawiedliwa polityka płaco-
wa i świadczeń dodatkowych
• dobre relacje z przełożonym
2. wSPółgOSPODaROwa- NIE fIRmą• prawo do wyrażania opinii
• dialog z załogą – komunikacja
wewnętrzna
• wsparcie w wykonywanych
obowiązkach
• solidarność w relacjach pra-
cowniczych
3. włąCZENIE w wIZJę I CElE STRaTEgICZNE• znajomość wizji i celów strate-
gicznych firmy
• wspólna z managementem ich
realizacja
GRUDZIEŃ 2013
niosą korzyści naszemu bankowi, że
pracownik nie odejdzie, bo nie ma zbyt
wielu opcji zmiany pracy.
mUSI Być BEZPIECZNIEŚwiadomość stabilności zatrudnienia,
będąca podwaliną więzi pracowni-
ka ze swoim pracodawcą, to jeden
z podstawowych elementów zapew-
niających poczucie bezpieczeństwa
psychologicznego. Nieprzemyślane
ruchy kadrowe: redukcje, a chwilę
później zatrudnianie pracowników
wywołują niepokój u zatrudnionych
(zamiast koncentrować się na rozwoju
i doskonaleniu jakości pracy, podejmu-
ją działania zachowawcze).
Kolejnym ważnym czynnikiem jest:
atmosfera otwartości. Pracownik
czuje się dobrze w zgranym zespole,
w którym relacje oparte są na szacun-
ku i zaufaniu. W takim klimacie nie
będzie lękał się wyrażać swoich opinii
i kwestionować poglądów nawet, gdy
prezentuje je większość współpracow-
ników. W kreowaniu psychologicznego
bezpieczeństwa ważną rolę pełni styl
zarządzania. Autokratyzm, nieto-
lerancja dla odmiennych poglądów
podwładnych, brak dialogu z pracow-
nikami, brak konsultacji nt. spraw klu-
czowych firmy, to podstawowe błędy
przełożonych, które skutkują niskim
zaangażowaniem w działalność banku.
Nieliczenie się z opinią pracownika,
niesłuchanie jego spostrzeżeń zwią-
zanych z wykonywanymi przez niego
zadaniami, szkodzi nie tylko działal-
ności banku (bo przecież nikt nie zna
lepiej potrzeb i zachowań klientów, jak
pracownicy kasowi), ale także odciska
silne piętno na postawie pracownika.
Pytania i własne refleksje zatrudnio-
nych: „Co ja tutaj robię?” lub „Czy to,
co robię ma jakiś sens?” wskazują, że
ludzie potrzebują i poszukują sensu
wykonywanych zadań. Psychologowie
pracy potwierdzają, iż świadomość
sensu i znaczenia własnej pracy, jest
podstawą motywacji pracownika
i wprost wpływa na jakość pracy. Owo
zadowolenie z pełnionej roli w or-
ganizacji, choćby nawet to była rola
błaha, sprawia, że pracownik staje się
współgospodarzem firmy: z zaangażo-
waniem uczestniczy w realizacji celu,
wizji i misji banku. Prawdopodobnie
syndrom chronicznego zmęczenia oraz
wypalenie zawodowe w dużej mierze
związane są z brakiem możliwości re-
alizacji potrzeby sensu pracy. Dlatego
tak ważne jest, aby liderzy pokazywali
podwładnym rezultaty i znaczenie ich
pracy, akcentowali ich wkład w realiza-
cję misji, strategii banku i doceniali ich
rolę w uzyskanym wyniku finansowym.
STałE PODNOSZENIE KwalIfI-KaCJI W budowaniu i podtrzymywaniu
zaangażowania pracowników koniecz-
ne jest zapewnienie im poczucia, że
dysponują odpowiednim zapleczem,
aby sprostać zmieniającym się wy-
maganiom. Nie mam tu na myśli tylko
odpowiednich zasobów zewnętrznych
np. w postaci sprawnego sprzętu czy
odpowiednich systemów informatycz-
nych, które nota bene w większości
banków spółdzielczych są na napraw-
dę wysokim poziomie. Ważne jest
także odpowiednie przygotowanie
merytoryczne i wsparcie pracownika
w uzupełnieniu i rozwoju wymaganych
kompetencji. Środowisko, produkty
i kierunki działania banku ulegają
szybkim zmianom i konieczne mogą się
stać działania wspierające pracowni-
ka (szkolenia). Świadomość własnej
zaradności i życzliwego wsparcia
w wykonywaniu zadań zwiększa za-
angażowanie pracowników i zapał do
pokonywania trudności zawodowych.
Udzielana przez przełożonych pomoc
pracownikom – ich aktywne i wspie-
rające „towarzyszenie” podwładnym
mają też inny walor: poprzez takie
zachowania przełożonych pracownicy
czują się docenieni, jako siła sprawcza
sukcesu banku. Ogromne znaczenie
ma okazywany szacunek dla ich wkła-
du w rozwój firmy. Wiele dostępnych
badań dowodzi, że spontaniczne
zachowania świadczące o uznaniu dla
pracowników mają znacznie większą
siłę motywacyjną niż nagrody mate-
rialne: każdy z nas pamięta sytuacje,
gdy prezes czy inna osoba z wysokiego
kierownictwa spytała nas o zdrowie
nasze lub naszych najbliższych, albo
poprosiła o wyjaśnienie, w jaki sposób
doszliśmy do tak cennego dla banku
rozwiązania. Dlatego tak ważne jest,
aby szefowie na co dzień okazywali
pracownikom atencję i chwalili ich
nawet za niewielkie osiągnięcia.
Pozafinansowe formy motywowania
nawiązują do koncepcji zarządzania
godnościowego, która polega na stwo-
rzeniu pracownikom takich warunków,
aby swoje zadania służbowe wyko-
nywali zgodnie z osobiście cenionymi
przez nich standardami godnego
zachowania. W takich przypadkach
każda wykonana przez pracownika
czynność jest traktowana jako jego wi-
zytówka, świadczy o jego wartościach
i broni własnej godności zatrudnio-
nego. Wówczas oczekiwać możemy
od pracowników pełnej uczciwości,
prawdziwego zaangażowania i oddania
się obowiązkom zawodowym, które
nie będą wymuszone przez system
kontroli i nakazów, a swoje źródło
znajdą w motywie godności własnej.
Traktujmy wszystkich zatrudnionych,
tak jak sami chcielibyśmy być trakto-
wani, a wówczas bank, dzięki zaan-
gażowaniu wszystkich pracowników,
osiągnie niewiarygodny sukces. Banki
spółdzielcze mają ku temu wielkie
predyspozycje.
Konsultant ds. HR i Zarządzania:
Joanna michalska
29
5 KIERUNKów PROEfEK-TywNOśCIOwEgO ODDZIa-ływaNIa mENEDżERów:
1. Psychologiczne bezpieczeń-
stwo.
2. Poczucie sensu własnej roli
w organizacji.
3. Poczucie dostępności.
4. Percepcja organizacyjnego
wsparcia.
5. Wewnętrzne zobowiązanie.
GRUDZIEŃ 2013
30 Inwestycje
Złoto w bankachspółdzielczych
Robert Azembski: Ceny złota silnie spadły. Prognozy, które sięgały kilku tysięcy dolarów za uncję nie spełniły się. Czy nie jest więc ryzykowne inwestowanie w ten kruszec?wojciech Kaźmierczak: Można
postawić pytanie czy czasem nie jest
tak, że ryzyko zakupu jakiegokolwiek
dobra jest wtedy wysokie, kiedy ceny
są wysokie? Z takiej perspektywy
widać, że obecnie jest świetna okazja
dla dokonania opłacalnej w przyszłości
inwestycji, choć już widać powolne
odbijanie się cen złota. Dalsze duże ob-
niżki cen złota są mało prawdopodob-
ne, bowiem koszty produkcji kruszcu
kształtują się w granicach 1000-1200
dolarów za uncję. Stąd ryzyko ponie-
sienia straty przy zakupie złota po
obecnych cenach jest niewielkie.
RA: żyjemy w czasach dużych zawi-rowań i niepewności na rynkach fi-nansowych. Potęgi gospodarcze chwieją się w posadach. ludzie tracą oszczędności życia. Czy złoto może uchronić nasze finanse osobiste przed pożogą finansową?wK: Zakup złota w postaci fizycznej
stanowi bardzo dobrą formę groma-
dzenia oszczędności w długim okresie
czasu, ich wartość nie zostanie „zje-
dzona” przez inflację. Należy dodać,
że bogactwo zakumulowane w złocie
pozwala na przetrwanie trudnych
okresów jak kryzysy ekonomiczne,
zmiany ustroju, wojny. Złoto od stuleci
jest uniwersalną walutą, akceptowa-
ną na całym świecie, bez względu na
ustrój społeczny czy inne uwarunko-
wania. Pieniądz papierowy spełnia
swoją rolę tylko w okresach względnej
stabilności ekonomicznej i politycznej.
Można go też dodrukować, jak to czyni
obecnie większość państw – ilości
złota natomiast nie można dowolnie
zwiększać, bo jego zasoby są już moc-
no ograniczone. Nagłe zwiększenie
podaży jest niemalże niewykonalne.
Złoto jest odporne na błędy polityków
i nieodpowiedzialnych ekonomistów.
RA: Jak obecnie kształtuje się popyt na złoto inwestycyjne na świecie?wK: Od wybuchu ostatniego kryzysu
znacząco wzrosły zakupy złota do-
konywane przez inwestorów indywi-
dualnych. Na przykład w przedkryzy-
sowym 2007 roku ludność na całym
świecie zakupiła w postaci sztabek
i monet 430 ton złota. Natomiast
w 2009 roku kupiono już 780 ton
złota, w 2010 roku 1208 ton, a w 2011
roku zakupy przekroczyły 1500 ton.
Bieżący rok również należy do zwolen-
ników inwestycji w złoto, bowiem od
stycznia do czerwca zainwestowano
na świecie już w 913 ton kruszcu, co
oznacza, że może być pobity rekord
wszech czasów. Zakupom złota
w ostatnich miesiącach sprzyjają
stosunkowo niskie ceny. Kupują je
również banki centralne, które przed
kryzysem stały po stronie podaży,
upłynniając rezerwy. W Polsce zakupy
złota są jeszcze na niskim poziomie,
w ubiegłym roku Polacy kupili około
3 ton złota, podczas gdy Niemcy 160
ton. Mennica Wrocławska jako lider
na polskim rynku w obrocie złotem,
a także srebrem w postaci fizycznej
zanotowała rekordową sprzedaż
przeszło tony złota inwestycyjnego
w 2012 roku i bardzo prawdopodobne,
że zostanie on pobity w roku bieżącym.
Dlaczego ludzie kupują tak dużo złota?
Zakupom złota sprzyja kryzys i nie-
pewność jutra. Dotychczas żadne
państwo nie poczyniło odpowiednich
działań, które zapobiegałyby powtó-
rzeniu sytuacji z 2008 roku. Popełnia
się karygodne błędy, np. drukując pie-
niądze bez pokrycia czy nie reformuje
się systemów finansów publicznych.
Powstają zarzewia konfliktów w róż-
nych miejscach na ziemi. Tak więc je-
steśmy skazani na różne zawirowania
w sektorze finansowym i gospodarce,
co powoduje utratę wartości realnej
pieniędzy. Stąd zainteresowanie
lokatami pewnymi, jak złoto, będzie na
wysokim poziomie. W szczególności
ostatni kryzys unaocznił ludziom kru-
che podstawy współczesnej ekonomii.
Zaczęli więc budować swoje skarbce –
odrzucili wiarę w pieniądz drukowany,
zaczęli kupować aktywa, które mają
uniwersalną i ponadczasową wartość.
RA: w sieci partnerów mennicy wrocławskiej oferujących złoto in-westycyjne, oprócz kilku banków ko-mercyjnych jak Deutsche Bank, BRE Bank czy alior Bank, znajduje się też kilka banków spółdzielczych. Czym kierowaliście się Państwo de-
Wywiad z Wojciechem Kaźmierczakiem, prezesem Mennicy Wrocławskiej sp. z o.o. (www.mennicawroclawska.pl)
klienci mają bezpośred-ni dostęp do sztabek o najwyższej próbie 999,9 w gramaturach od jedne-go grama do kilograma.sprzedaż większych gra-matur jest realizowana na zamówienie.
GRUDZIEŃ 2013
31
cydując się na wybór pośredników z tego sektora?wK: Banki spółdzielcze doskonale
znają potrzeby i możliwości finansowe
lokalnych klientów. Są bliżej nich niż
banki komercyjne, a to pozwala budo-
wać zaufanie. Dla nas to świetni part-
nerzy biznesowi. Dlatego moim marze-
niem jest nawiązanie współpracy z jak
największą liczbą banków spółdziel-
czych na terenie całego kraju. Dla ban-
ku wzbogacenie oferty o złote sztab-
ki zwiększa jego prestiż i zaintereso-
wanie klientów. Pozwala także na mo-
nitorowanie nieuniknionych przepły-
wów pieniężnych klientów, co ułatwia
cross-selling, a także zagospodarowa-
nie środków klienta, gdy wychodzi ze
złotej inwestycji.
Staramy się o indywidualne podej-
ście i nie każdemu bankowi możemy
zaproponować całą gamę naszych
produktów. Obecnie proponujemy
złoto inwestycyjne renomowanych
instytucji, takich jak Heraeus czy Umi-
core. Klienci mają bezpośredni dostęp
do sztabek o najwyższej próbie 999,9
w gramaturach od jednego grama do
kilograma. Sprzedaż większych grama-
tur jest realizowana na zamówienie.
Uzupełnieniem oferty są złote monety
bulionowe, srebro inwestycyjne, pla-
tyna, pallad, brylanty od 0,2 do kilku
karatów, a nawet wykwintna biżuteria
o wspaniałej historii. Jednym słowem
– każdy znajdzie tu coś dla siebie.
Rozmawiał:
Robert Azembski
Wojciech Kaźmierczak jest prezesem Zarządu i współzało-życielem Mennicy Wrocławskiej. Doświadczenie zdobywał jako prezes spółek internetowych. Budowanie firm, to jedna z jego pasji – założył ich już trzy. Absolwent Politechniki Wrocławskiej na kierunkach informatyka oraz matematyka. Autor pracy doktorskiej na temat: „Algorytmy optymalnego wyboru w zbiorach częściowo uporządkowanych”. Jego hob-by to książki, pływanie, historia, windsurfing. Jest zwolenni-kiem jednomandatowych okręgów wyborczych.
GRUDZIEŃ 2013
32 Rada Ekspertów Spółdzielczych
RES o spółdzielczości i o złych przepisach
Rada Ekspertów Spółdzielczych
jest ciałem niezależnym od innych
ośrodków, wspierającym portal
bs.net.pl i ściśle związanym z samym
portalem. Dostarcza ekspertyz i opinii
na potrzeby portalu oraz środowi-
ska banków spółdzielczych. Nie ma
ustalonego sztywno składu, nie pełni
też zewnętrznych funkcji reprezenta-
cyjnych.
Część ekspertów zabierających głos
na kolejnym spotkaniu RES była wręcz
za wstrzymaniem poselskich prac przy
ustawie Prawo spółdzielcze, wskazując
dodatkowo, że ze względu na krótki
czas, który został do terminu startu
obowiązywania Rozporządzenia CRR,
mogą zostać popełnione błędy także
w drugiej ważne ustawie – o funkcjo-
nowaniu banków spółdzielczych, ich
zrzeszaniu się i bankach zrzeszających.
Podkreślono też wagę spółdzielczej
formy własności i działalności dla go-
spodarki kraju, wskazując na pozytyw-
ne przykłady rozkwitu spółdzielczości
w zachodniej Europie.
W kolejnym spotkaniu Rady udział
wzięli: Robert Azembski, portal BS.net.
pl, inicjator spotkań RES i moderator,
mec. Jerzy Bańka, wiceprezes Związku
Banków Polskich, Alfred Domagalski,
prezes Krajowej Rady Spółdzielczej,
Piotr Jan Dziewulski, dyrektor Banku
BPS, doradca prezesa Zarządu Banku
BPS, dr Stanisław Kluza, b. minister
finansów, obecnie w gabinecie cieni
BCC, Bogdan Ludwiczak z Wydziału
Ekonomii Uniwersytetu Rzeszowskie-
go, Janusz Grobicki, ekspert Centrum
im. Adama Smitha, zastępca redak-
tora naczelnego MF „BANK”, Anna
Lewkowska, redaktor naczelna portalu
BS.Net.pl, Wojciech Boczoń, redaktor
naczelny portalu PR.News.pl oraz
ekspert Bankier.pl.
PRawO SPółDZIElCZE I SPół-DZIElCZOśćRobert AzembskiŚrodowisko banków spółdzielczych
jest zaniepokojone przygotowywanymi
przede wszystkim przez posłów PO
zmianami ustaw o spółdzielczości.
Punktowane są propozycje złych zapi-
sów przede wszystkim w projekcie no-
welizacji ustawy „Prawo spółdzielcze”,
ale też i drugim – „o funkcjonowaniu
banków spółdzielczych ich zrzeszaniu
się i bankach zrzeszających”. W pierw-
szym projekcie ustawy piętnowane są
m.in.: pozbawienie związków rewizyj-
nych prawa przeprowadzania lustracji,
zakaz piastowania stanowisk we wła-
dzach spółdzielni bankowej osób praw-
nych korzystających z usług banku, co
jest sprzeczne z zasadami samorząd-
ności i samoorganizacji spółdzielni,
zakaz piastowania funkcji członka rady
banku przez więcej niż dwie kadencje,
zakaz łączenia pracy w banku z funkcją
w radzie, co wskazywano na tradycyjne
złamanie zasad spółdzielczości oraz
upublicznianie sprawozdań finanso-
wych banku oraz protokołów z posie-
dzeń organów banku wskazano – jako
ingerujące w tajemnicę bankową.
W drugiej ustawie wątpliwości budzą
niechęć legislatorów do zaliczenia
funduszy udziałowych do kapitałów
najwyższej jakości (Tier 1) czy ograni-
czenia zbywalności udziałów.
Janusz grobicki Nad tymi ustawami pracują aż dwa ze-
społy w Ministerstwie Finansów. Jeden
rozpatruje jak wdrożyć Dyrektywę
CRD IV do polskiego prawa, a drugi to
grupa robocza, dawny Zespół Mię-
dzyzrzeszeniowy. Mam nieodparte
wrażenie, że głos spółdzielców nie
jest obecnie brany pod uwagę ani
przez Ministerstwo Finansów, które
ma przygotować nowelizację ustawy
o bankach spółdzielczych, ani przez
posłów. Pojawia się też pytanie, czy
kilka miesięcy, które raptem zostały
Duża zgodność poglądów pośród dyskutantów dała o sobie znać na kolejnym spotkaniu Rady Ekspertów Spółdzielczych (RES). Podczas debaty członkowie Rady wskazywali na konieczność bardzo ostrożnego podejścia decydentów do zmian legislacyjnych wokół ustaw o spółdzielczości, przede wszystkim przy ustawie Prawo spółdzielcze.
GRUDZIEŃ 2013
33
do końca roku i wdrożenia Rozporzą-
dzenia CRR, to nie jest zbyt krótki czas,
by przyjęcie ustawowego rozwiązania
było korzystne zarówno dla legisla-
torów, jak i dla spółdzielców? Istnieje
niebezpieczeństwo, że będzie to nieko-
rzystne dla spółdzielców.
Jerzy BańkaZasadnicza kwestia dotyczy samego
ustroju, modelu spółdzielni. Mamy do
czynienia z pewnymi próbami legisla-
cyjnymi dostosowania spółdzielni do
innych form prowadzenia działalności
gospodarczej, szczególnie mecha-
nicznego upodobniania ich do spółek
prawa handlowego. Ma to swoje źródło
prawdopodobnie w niewiedzy, niskiej
kulturze prawnej oraz negatywnym
postrzeganiu spółdzielczości „jako
takiej” – jako reliktu przeszłej epoki.
Jest to oczywisty błąd pokazujący, że
brakuje wiedzy, jak funkcjonuje świat
oraz w szczególności mechanizmy
gospodarcze w zachodniej Europie
i USA. W tamtych krajach idea spół-
dzielczości bardzo dobrze funkcjonuje
w praktyce. Prawdą jest natomiast, że
w niektórych częściach spółdzielczości,
przede wszystkim w spółdzielczości
mieszkaniowej dochodziło do różnych
wynaturzeń, co owocowało później
pomysłami i inicjatywami legislacyj-
nymi, które były potem oceniane jako
inicjatywy nakierowane na niszczenie
spółdzielczości jako formy, która
jakoby się już przeżyła. Przechodząc
jednak do konkretów: w tej chwili wiele
poważnych problemów dla banków
spółdzielczych rysuje się w związku
z implementacją Dyrektywy CRD IV
i Rozporządzenia CRR. Łatwo zapomi-
namy sytuację z początku lat 90., kiedy
to duża liczba banków spółdzielczych
przestała istnieć, a koncentrujemy
się na samych sukcesach. Błędem jest
podejmowanie prób przenoszenia
rozwiązań dotyczących spółek prawa
handlowego do spółdzielczości. W złą
stronę idą pomysły dotyczące zbywal-
ności udziałów w spółdzielni bankowej.
Większość posłów postrzega te udzia-
ły błędnie, w rozumieniu spółek Prawa
handlowego, czyli wartość wyrażoną
w pieniądzu, która daje pewne prawa
korporacyjne, które można swobodnie
przenosić, bez liczenia się z wymogami
statutu, konieczności uzyskania odpo-
wiednich zezwoleń itd. Zapominają, że
za udziałem spółdzielczym stoi kon-
kretny członek spółdzielni i człowiek.
Zasada „jeden członek – jeden głos”
jest i powinna zostać świętą zasadą! Na
przykład nie było zasady spółdzielczej
w SKOK-ach, wydawać by się mogło,
że jeden SKOK powinien mieć jeden
głos, tymczasem podejmowane przez
Kasę Krajową decyzje miały zgoła
inny charakter i wprowadzono zasadę
głosowania kapitałowego. To odejście
od idei spółdzielczości zrodziło patolo-
gię. W następstwie tego pojawiają się
pomysły wręcz prywatyzacji banków
spółdzielczych, swoistego uwłaszcze-
nia się posiadaczy udziałów w bankach
spółdzielczych.
Natomiast co do drugiej
ustawy, o funkcjonowaniu
banków spółdzielczych, ich
CZy NIE POwINNIśmy POSTęPOwać UCZCI-wIE I SOlIDaRNIE...
alfRED DOmagalSKI
GRUDZIEŃ 2013
34
zrzeszaniu się i bankach zrzeszających
muszę powiedzieć, że są duże szanse
na pozytywne rozstrzygnięcie zalicze-
nia udziałów członków spółdzielni do
kapitałów najlepszej jakości Tier 1.
Janusz grobickiJest też jeszcze inny problem, jak „od-
młodzić” spółdzielczość.
Jerzy BańkaTak, to jest poważne wyzwanie, jak
zmienić „pesel” w bankowości spół-
dzielczej. Co zrobić, żeby młodzi ludzie
chcieli tworzyć spółdzielnie czy też
przystępować do już istniejących?
Piotr Jan DziewulskiProjekty ustaw związane ze zmianą
prawa spółdzielczego wzięły swój po-
czątek tak naprawdę z chęci zmian tyl-
ko w części sektora, dotyczyły i dotyczą
przede wszystkim spółdzielni mieszka-
niowych. Natomiast skutki implemen-
tacji Dyrektywy CRD IV i Rozporzą-
dzenia CRR jak na razie znajdują swoje
odbicie tylko w regulacji dotyczącej
banków spółdzielczych, czyli ustawy
o funkcjonowaniu banków spółdziel-
czych, ich zrzeszaniu się i bankach
zrzeszających. Część przedstawicieli
banków mówi, że obecnie nie chciałaby
w ogóle widzieć żadnych zmian w pra-
wie spółdzielczym, gdyż boją się, iż
w procesie legislacyjnym może zdarzyć
się coś o wiele gorszego, niż to, z czym
mamy do czynienia na obecnym etapie
prac. Spora część środowiska uważa, że
należałoby w ogóle zablokować prace
nad nowym prawem spółdzielczym,
jeśli miałyby one przynieść pogorsze-
nie sytuacji banków spółdzielczych,
a część zapisów takim pogorszeniem
praktycznie jest, kadencyjność itd.
alfred Domagalski W nawiązaniu do tego, co mówił mec.
Bańka należy stwierdzić, że od wielu
lat w Polsce prowadzona jest polityka
unifikacji systemu gospodarczego.
W zamyśle chodzi o to, by zostały
tylko podmioty działające w oparciu
o Kodeks handlowy. Jednak wartość
rynku polega na jego bogactwie, mogą
i powinny funkcjonować na nim różne
podmioty. Niestety, takiego zrozu-
mienia brakuje. Zrozumienia tego, że
biznes spółdzielczy jest biznesem opar-
tym na wartościach, które w czysto ko-
mercyjnej działalności tylko przeszka-
dzają. Nie możemy niestety przebić się
z uznaniem zasad spółdzielczych przez
naszych polityków, a przecież te zasady
uznawane są na całym świecie, także
przez Unię Europejską, ONZ, Między-
narodową Organizację Pracy. Tylko w
Polsce odrzucane są, jako że „nie stano-
wią źródła prawa”. Ale czy wartości są
zakazane?! Czy nie powinniśmy postę-
pować uczciwie i solidarnie, kształtując
poczucie współodpowiedzialności za
kraj i gospodarkę? Minęło już z górą
20 lat od transformacji ustrojowej
i może wreszcie powinniśmy zmienić
podejście?
Jeśli zaś chodzi o fundusze udziałowe,
to należy pamiętać, że są one obok wy-
pracowanej nadwyżki podstawowym
źródłem budowania kapitałów wła-
snych, tak w spółdzielniach jak i w ban-
GRUDZIEŃ 2013 Rada Ekspertów Spółdzielczych
JESTEm Za PROSTOTą I PRZEJRZySTOśCIą ROZwIąZań. NIE DZIwIę SIę TEż, żE NIE ma PROJEKTU RZąDOwEgO, SKORO Za SPół-
DZIElCZOść ODPOwIaDaJą wSZySCy I NIKT...STaNISław KlUZa
35
kach spółdzielczych. Z tego wynika
trwałość funduszy udziałowych. Przez
wiele ostatnich lat nie mieliśmy takiej
sytuacji, żeby członkowie spółdzielni
zaczęli wycofywać swoje udziały, co
mogłoby zaszkodzić bezpieczeństwu
banku. Być może w zamyśle są takie
zapisy prawa, które spowodują właśnie
uciekanie ludzi ze spółdzielni..?
Stanisław Kluza Z troską patrzę na sposób prowadze-
nia prac nad ustawą prawo spółdziel-
cze. Taką formułę korzystniej byłoby
wstrzymać. Nie jest bowiem czytelne,
z jakich założeń ten proces wyszedł,
czemu służy i dokąd zmierza. Nato-
miast dyrektywy i rozporządzenia
UE należy roztropnie wdrażać i bez
opóźnień, bo nasza akcesja do Unii
nas do tego zobowiązuje. Niezależnie
od tego, czy teraz to przyjęte prawo
europejskie się komuś podoba, czy
też nie. Pamiętajmy jednak, że mamy
istotną elastyczność w dopasowaniu
tego prawa do specyfiki polskiego
rynku i np. realnych potrzeb banków
spółdzielczych. Zasadnicze pytania są
takie: jaką powinna być spółdzielczość
w Polsce i jaka, rolę w gospodarce po-
winna odgrywać? Warto pochylić się
nad polską bankowością spółdzielczą
i porównać jak ona wygląda co do
proporcji i struktury w krajach, które
mają rozwinięte i zamożne gospodarki.
Można wzorować się na nich, ale też
próbować dostrzec nisze w naszym
kraju, które mogłyby być wypełnio-
ne spółdzielczymi rozwiązaniami
i produktami. Jeżeli spółdzielczość,
działając w pewnych formułach, może
być efektywniejsza ekonomicznie od
innych form działalności, to ludzie sko-
rzystają z jej rozwiązań. Może jednak
być i tak, że do spółdzielczości będą
przyciągać (lub nawet już przyciągają)
inne wartości, niż zysk ekonomiczny.
Cenna w niej jest np. prostota, ma ona
swoją niekwestionowaną wartość.
Obecnie „kotłowana” w sejmie ustawa
prawo spółdzielcze nie zawiera żad-
nych refleksji na ten temat. Oceniam,
że ustawa o spółdzielczości powinna
mieć charakter ogólny, stanowiąc
rodzaj czegoś na wzór konstytucji
spółdzielczej i odnosić się do szeroko
rozumianej idei spółdzielczości. Nato-
miast poszczególne i różnorodne for-
my działalności spółdzielczej powinny
mieć swoje indywidualne akty prawne.
Nie można mieszać tak znaczących róż-
nic w jednym akcie prawnym, aby nie
stał się zbiorem wyjątków. Jestem za
prostotą i przejrzystością rozwiązań.
Nie dziwię się też, że nie ma projektu
rządowego, skoro za spółdzielczość
odpowiadają wszyscy i nikt – siedem
resortów zajmuje się sprawami spół-
dzielczości!
Bogdan ludwiczakWażne jest, żeby przygotowując
przepisy stosować wobec banków
spółdzielczych zasadę proporcjonalno-
ści. Nie może być tak, żeby instytucje
mające łącznie 8 procent udziału w
rynku oraz te, które mają ponad 90
proc. udziałów były traktowane w ten
sam, restrykcyjny sposób. Tym bardziej
że to nie banki spółdzielcze wywo-
łały kryzys. Już samo wprowadzanie
nieprzemyślanych zmian legislacyj-
nych, których konsekwencji nikt nie
zna, wprowadza ryzyko i destabilizuje
sytuację na tym rynku.
alfred Domagalski Absurdalne są propozycje zapisów
w Prawie spółdzielczym, żeby skrócić
kadencję rady banku oraz ograniczyć
do dwóch kolejnych kadencji człon-
kostwo w radzie. Nie rozumiem, po co
ustawodawca się do tego wtrąca: banki
spółdzielcze funkcjonują na zasadach
demokratycznych, sami spółdzielcy-
-ludzie, choćby poprzez stanowienie
statutu podejmują w nich decyzje. Co
to ustawodawcę obchodzi, czy w radzie
nadzorczej ktoś będzie zasiadał jedną,
dwie czy też trzy kadencje? Stąd mam
duże podejrzenie, że tak naprawdę to
chodzi o to, by tak obrzydzić ludziom
system spółdzielczy, żeby nie chciało
się w nim funkcjonować.
Opracował:
Robert Azembski
GRUDZIEŃ 2013
36 Styl życia
Kocham cię jak Irlandię
Turystę wita Dublin – miasto sięga-
jące swoją historią IX wieku. Wtedy
to właśnie wikingowie założyli osadę
na brzegu rzeki Liffey. Od czasów
pierwszych osadników nieduża mie-
ścina rozrosła się w pełne zabytków,
tętniące całodobowym rytmem,
miasto. Trudno sobie wyobrazić stolicę
Irlandii bez guinnessa – piwa legendy
i produkującego go browaru, z którego
pierwsze warzenie powędrowało do
klientów już w 1796 roku. Nie sposób
też nie uraczyć się na miejscu pintą
tego ciemnego, chmielowego napit-
ku, zanim podąży się do trzynasto-
wiecznego zamku królewskiego, czy
o cały wiek starszej katedry Świętego
Patryka.
Zmęczony całodziennym zwiedzaniem
wędrowiec trafia w końcu do dzielnicy
Temple Bar. To miejsce z setką pubów,
restauracji i knajpek, słynie z życia
nocnego i jest niezwykle popularne
wśród turystów. W odróżnieniu od
okolic zachowało średniowieczny
układ ulic, z wieloma wąskimi, bruko-
wanymi uliczkami. Noszący tę samą
nazwę co dzielnica Temple Bar zyskał
miano najbardziej przyjaznego pubu
w mieście. Niemalże każdego dnia
Zielona Wyspa ma duszę. Gra tu skoczna muzyka, a gęsty jak zupa guinness leje się strumieniami. By wypić najbardziej znane irlandzkie piwo, posłuchać celtyckiej muzyki i obejrzeć starsze niż piramidy egipskie grobowce, warto przemierzyć samolotem te prawie dwa tysiące kilometrów.
GRUDZIEŃ 2013
37
można tam trafić na spontanicznie
organizowane imprezy i koncerty
grane przez najlepszych dublińskich
muzyków.
hISTORIa STaRSZa OD PIRamIDTo niezwykłe przeżycie znaleźć się
w tym miejscu w dolinie rzeki Boyne .
Zielonym jak cała Irlandia i pamiętają-
cym czasy, kiedy słońce było bogiem.
Kompleks kopców z okresu megalitu
znany jest jako Brú na Bóinne i składa
się z trzech grup zwanych Newgrange,
Knowth i Dowth.
Najważniejsze pomniki epoki neoli-
tu pochodzą z 7-2 tysiąclecia p.n.e.
Wszystkie trzy: Dowth, Knowth oraz
najwspanialszy Newgrange, przypomi-
nają porośnięte trawą latające spodki.
O ostatnim z nich podanie mówi, że
powstał, kiedy druid Bresal postanowił
wznieść wieżę sięgającą nieba. Jego
siostra zaklęła słońce, by nie zachodzi-
ło dopóki budowla nie zostanie skoń-
czona. Niestety, rodzeństwo dopuściło
się kazirodztwa. Zapadł mrok, więc
miejsce nazwano Dubad, czyli ciem-
ność. I faktycznie promienie słońca
zaglądają tu jedynie w dniu zimowego
przesilenia – tylko przez krótką chwilę
oświetlając kamienną płytę.
KamIENNE KRęgI I DOlmENy, CZylI gROBOwCE PORTalOwE, ROZSIaNE Są PO CałEJ wySPIE. Monumentalny Poulnabrone, chętnie
pokazywany na pocztówkach, a wznie-
siony przez tajemniczych budowni-
czych przed – bagatela – pięcioma
tysiącami lat, zachęca do odwiedzenia
wapiennego płaskowyżu Burren. Ol-
brzymi, jak zdawałoby się po obejrze-
niu zdjęć, monument w rzeczywistości
ma nie więcej niż dwa metry wysokości
i ginie na tle płaskowyżu. Kamienna
płyta położona na kilku innych bardziej
przypomina przystanek PKS, niż gro-
bowiec. Wszędzie dokąd wzrok sięga,
owiewane przez wiatr połacie białego
łupku z kępkami skarlałej i wysuszo-
nej przez wiatr roślinności. „Za mało
drzew, by kogoś powiesić, za mało
wody, by kogoś utopić, za mało ziemi,
aby kogoś pogrzebać” – przypominają
się słowa Ludlowa, XVII-wiecznego
irlandzkiego mierniczego, protektora
Oliviera Cromwella.
aRaN – żywa SKamIElINa IRlaNDIICałkiem inne widoki można znaleźć
na Inishmore – największej z trzech
wysp Aran. Podobnie jak na pozosta-
łych: Inischmaan i Inisheer, od razu
zauważa się wygrodzone kamiennymi
murkami pastwiska i malownicze
klifowe wybrzeże. Odizolowane przez
Atlantyk od reszty kraju wyspy Aran
wciąż są bastionem kultury irlandzkiej.
Przetrwał tu język gaelicki i tradycyj-
ny sposób życia. Mieszkańcy czerpią
dochody przede wszystkim z turysty-
ki. Słyną też z produkcji wełnianych
swetrów zwanych aranami i równie
pięknych, wełnianych kolorowych
pasów, czyli crios. Do dziś też ręcznie
wyrabiają buty z niewyprawionej skóry
zwane pampooties.
Z wysp jest już tylko o krok do Doolin
– malowniczego portu, słynącego
z tradycyjnej irlandzkiej muzyki.
Koniecznie trzeba odwiedzić zawsze
zatłoczony Gus O’Connors Pub, w któ-
rym codziennie serwuje się gościom
koncert z udziałem zawodowców oraz
olbrzymie obiadowe dania. Najlepiej
bawią się sami mieszkańcy. Nie zwra-
cając uwagi na kłębiących się wokoło
cudzoziemców, nad kuflem piwa dzielą
się ostatnimi plotkami albo dyskutują
zapamiętale o polityce i gospodarce.
EmOCJE NaD URwISKIEmNieopodal znajdują się klify Moher,
należące do najwyższych w Europie.
Tworzą zwartą ścianę o wysokości 200
metrów ciągnącą się na przestrzeni
ośmiu kilometrów. Wbrew nazwie nie
mają nic wspólnego z moherowymi
sweterkami ani wełną kóz angorskich.
Nazwano je od stojącej na południo-
wym krańcu, pochodzącej z czasów
napoleońskich, wieży.
Miłośnicy romantycznych widoków
wracają na nie wielokrotnie, by
z ulubionych miejsc podziwiać zachód
słońca. Chcąc dostarczyć sobie emocji
nie trzeba jednak czekać do nocy. Wy-
starczy przekroczyć barierkę, wejść
na klif, położyć się na skraju przepaści
i zwiesić głowę w dół. Osłonięte skalne
półki są domem dla setek ptaków.
Mewy i nurzyki co chwila z piskiem
zrywają się do lotu, łapiąc w skrzydła
wiatr wiejący od oceanu. Wokół po-
strzępionych skał kotłuje się spieniona
woda.
Zanim opuści się Zieloną Wyspę trze-
ba odwiedzić jeszcze jedno miejsce
– zamek Blarney w hrabstwie Cork.
W nim, według wierzeń, można uzy-
skać dar elokwencji i przekonywania.
Wystarczy tylko pocałować znajdujący
się tam kamień o niezwykłej mocy.
Nie jest to jednak proste, gdyż jest
on wbudowany poniżej linii blanków.
Chcąc zostać zamienionym we wspa-
niałego mówcę, trzeba więc zwiesić się
głową w dół, będąc przytrzymywanym
mocno za nogi. Tylko w takiej pozycji
sięgnie się ustami magicznego miejsca.
Potem już w Polsce można będzie za-
dziwić otoczenie gładkością wymowy
i elokwencją.
małgorzata wajszczuk
z wysp jest już tylko o krok do doolin – ma-lowniczego portu, sły-nącego z tradycyjnej irlandzkiej muzyki. ko-niecznie trzeba odwie-dzić zawsze zatłoczony gus o’connors pub.
GRUDZIEŃ 2013
38 Biblioteczka
BiblioteczkaGRUDZIEŃ 2013
Biblioteczka333 POPKUlTU-ROwE Rzeczy PRLKsiążkaKomiksy ze Żbikiem,
Klątwa Doliny Węży,
Pan Samochodzik, buty Relaks,
Tik-Tak – hasła, które dla większości
dzisiejszych 30-40-latków oznaczają
sentymentalną podróż w czasie do lat
beztroskiego dzieciństwa. Książka to
znakomity leksykon późnego PRL-u.
Hasła pełne faktów i anegdot.
Wszystko podane z dużą porcją humo-
ru i bogato ilustrowane.
aUDIOTEKa.Plaudioteka Aplikacja, która każdemu wielbicielowi
książek umożliwi zakup audiobooków
oraz ich natychmiastowe pobieranie
bezpośrednio na telefon. W ten prosty
sposób można stworzyć swoją własną,
spersonalizowaną bibliotekę, a wszyst-
kie zakupione książki wylądują na na-
szej wirtualnej półce. Oprócz szerokiej
oferty tytułów (ok. 3500) niewątpliwą
zaletą tej aplikacji jest duży wybór
form płatności oraz możliwość pobra-
nia darmowego rozdziału. Audioteka.
pl to aplikacja w sam raz na wakacyjne
podróże.
Teraz dostępna również na iPhone 5.
ThE BEST fIlm eVeR!muzykaCiekawa kompilacja
hitów i motywów
filmowych. Na liście
m.in. motywy przewodnie z „Bonda”,
„2001 Odyseja Kosmiczna”, „Ojca
chrzestnego”, „Gladiatora” czy „Train-
spotting”. Ponad 70 utworów zaserwo-
wanych na 4 płytach CD. Znakomite do
gabinetu czy do samochodu.
BIlKOmOSOBISTy wymIaR PODRóżyaplikacja na smartfonaKolej to nadal jeden z naj-
popularniejszych środków
transportu. Teraz, dzięki intuicyjnej
aplikacji, jaką jest Bilkom, planowanie
podróży i zakup biletu kolejowego
zostały maksymalnie uproszczone.
Wykorzystanie technologii GPS,
współpraca z mapami oraz dostępność
do informacji zawartych w Systemie
Planowania Podróży PKP sprawia,
że użytkownik może szczegółowo
zaplanować swoją podróż. Wyszukanie
połączeń door to door, poznanie szcze-
gółów trasy oraz połączeń, czy też
informacje na temat utrudnień w ruchu
pociągów, to tylko niektóre z funkcjo-
nalności, które oferuje Bilkom.
Warto sprawdzić.
TEaTR SENSaCJI KOBRa,KOlEKCJa DVDfilm/DVDMroczne historie,
intryga, suspens i polskie
aktorstwo najwyższej próby. Teatr Sen-
sacji Kobra przyciągał przez lata przed
telewizory tysiące, miliony Polaków.
Co jest największym dowodem na to,
że te spektakle były fenomenalne? To,
że minęło ok. 40-50 lat od ich emisji,
a one nadal cieszą się niezwykłą popu-
larnością.
Najlepsze kryminalne historie, najlepsi
polscy aktorzy (min. Emil Karewicz,
Krzysztof Kowalewski, Aleksandra
Śląska) to gwarancja dobrej rozrywki.
Ukazały się już trzy kolekcje tych spek-
takli – warto mieć w swoich zbiorach
każdą z nich.
PlaNETa ZIEmIa BBcdVdProdukcje BBC to od
wielu lat gwarancja
najwyższego poziomu
– wizualnego, merytorycznego, fabu-
larnego. „Planeta Ziemia” to unikalny
box zawierający zestaw dokumentów,
które przedstawiają widzom piękne,
niedostępne i przez to niejednokrotnie
niebezpieczne miejsca naszego globu.
Każdy z odcinków to nie tylko kopal-
nia wiedzy, to również wyjątkowa
przygoda, która w niczym nie ustępuje
produkcjom fabularnym.