[email protected] Najlepsi Plan na 2020 rok w kompozycjiPrezydenta Miasta Radomia, pod ho-norowym...

7
ISSN 2082–2308 Nr 66 | grudzień 2019 MIESIęCZNIK REGIONU RADOMSKIEGO STRONA 5 STRONA 11 GAZETA BEZPŁATNA | NAKŁAD 10 000 EGZ. To także Twoje miejsce na reklamę Prosimy o kontakt e-mailowy: [email protected] lub tel. 605602977 Po co nam Instytut Miejski? Dobra ręka do literatów Budżetowa sesja Rady Miejskiej odbędzie się 16 grudnia. Zgodnie z wymogami, projekt finansowy mia- sta prezydent Radosław Witkowski przedłożył do Biura Rady Miejskiej miesiąc wcześniej. Zgodnie z pro- jektem dochody Radomia w 2020 roku mają wynieść 1 mld 395 mln zł, a wydatki 1 mld 483 mln zł. Na inwestycje zostanie przeznaczona kwota 236 mln zł, a nadwyżka ope- racyjna, czyli różnica między do- chodami i wydatkami bieżącymi wyniesie ponad 52 mln złotych. Aż 33,12 procenta wszystkich wy- datków stanowią w projekcie wy- datki na oświatę; 25,66 proc. – na opiekę społeczną; 18,87 proc. – na transport; 6,83 proc. – na gospo- darkę komunalną i mieszkaniową; Plan na 2020 rok Jeśli radni miejscy zaakceptują projekt budżetu prezydenta Radomia na 2020 rok, będzie to budżet rekordowy. 5 proc. – na administrację publicz- ną; 2,71 proc. – na ochronę zdrowia; 2,21 proc.– na sport; 1,94 proc. – na kulturę; 1,81 proc. – na bezpieczeń- stwo. - To budżet kontynuacji zmian, a jednocześnie budżet bardzo wy- magający – stwierdził prezydent. - Z jednej strony planujemy konty- nuację dużych inwestycji, z drugiej zaś musimy zmagać się ze skutka- mi decyzji rządowych i zmian usta- wowych. Ze względu na zmiany w podatku dochodowym, skądinąd słuszne, bo popieram obniżanie po- datków, dochody miasta będą o 30 mln zł niższe niż mogłyby być. Nie- stety, ubywa nam dochodów, ale nie ubywa zadań. Podobnie ze wzro- stem płacy minimalnej. To dla nas dodatkowy wydatek ok. 4-5 mln zł. Zbyt niska jest też subwencja oświa- towa. W 2020 roku do oświaty doło- żymy ponad 147 mln złotych. Plan inwestycyjny na przyszły rok opiewa na 236 mln złotych. To jedna z najwyższych kwot w ostatnich la- tach. Inwestycje pochłoną 15,9 pro- cent wydatków. Największe z nich to: przebudowa drogi krajowej nr 9 i 12, kontynuacja projektu multimo- dalnego, w tym zakup 10 elektrycz- nych autobusów, budowa Centrum Rehabilitacji, budowa trasy N-S, przygotowanie terenów inwesty- cyjnych na Wólce Klwateckiej, do- kończenie rewitalizacji kamienicy Deskurów, modernizacja oddzia- łów oraz zakup sprzętu i aparatury medycznej dla miejskiego szpitala, przedłużenie bulwarów nad Mlecz- ną, budowa sali gimnastycznej przy PSP nr 31 przy ul. Białej, przebudo- wa ulic: Kierzkowskiej, Marii Foł- tyn, Szydłowieckiej, Małęczyńskiej oraz przebudowa wiaduktu w ulicy Żeromskiego i układu komunika- cyjnego w obrębie ulic Bema, Jasiń- skiego i Sowińskiego. W projekcie budżetu są także zapisane pieniądze na opracowanie projektu przebudo- wy amfiteatru, budowę boisk przy Zespole Szkół Muzycznych i przy PSP nr 17 przy ul. Czarnoleskiej, kontynuację prac przy budowie par- ku na Ustroniu oraz budowę kolum- barium na cmentarzu na Firleju. RED, fot. JM Przypomnijmy, że konkurs co dwa lata organizuje Radomska Or- kiestra Kameralna. Krzysztof Pen- derecki na po finałowym koncercie wybiera zwycięzcę. Niestety w tym roku zdrowie nie pozwoliło mu przy- jechać do Radomia. Jednak utwory znał z nagrań, przed werdyktem kon- sultował się też zdalnie z pozostałymi członkami jury. Na konkurs wpłynę- ły 104 partytury z całego świata. Do ścisłego finału jury (w składzie Ma- ciej Żółtowski, Piotr Moss, Paul Pat- terson) zakwalifikowało 6 z nich. 29 listopada w Zespole Szkół Muzycz- nych w Radomiu Radomska Orkie- stra Kameralna pod batutą Szymona Morusa wykonała finałowe utwory: Wojciech Chałupka „Remini- scences from the Other World”; Geoffrey Gordon– „Gotham News for String Orchestra”; Bartosz Ko- walski – „Synergie”, Tomàs Peire Serrate „Collapse”; Andrew Tholl „every moment is another oppor- tunity to shine”, Michał Ziółkowski – „Musique Atavique (?)”. Zwycięzcą konkursu został Mi- chał Ziółkowski, kompozytor i in- strumentalista działający we Wrocła- wiu. Drugie miejsce zajął Wojciech Chałupka (polski kompozytor i sak- sofonista), który otrzymał także na- grodę publiczności. Trzecie miejsce zajął natomiast kompozytor i piani- Najlepsi w kompozycji Polacy zostali zwycięzcami IV Międzynarodowego Konkursu Kompozytorskiego Krzysztofa Pendereckiego „Arboretum”. sta Tomàs Peire Serrate z Barcelony. - Dwa lata temu Krzysztof Pende- recki z tej samej sceny potwierdził, że Radom sprawdził się jako gospodarz tego niezwykle ambitnego przedsię- wzięcia, jakim jest Arboretum. To dla nas wielkie wyróżnienie, ale też wiel- kie zobowiązanie – przede wszyst- kim do stałego rozwoju radomskiej kultury, zwłaszcza kultury muzycz- nej. W mieście Mikołaja z Radomia kulturę warto i trzeba rozwijać, nie mam najmniejszych wątpliwości. Świadczą o tym choćby pełne sale na organizowanych w naszym mieście koncertach popularyzujących muzy- kę klasyczną – mówił podczas wrę- czania nagród zastępca prezydenta Radomia Karol Semik, który dzię- kował również za wsparcie dla mia- sta Krzysztofowi i Elżbiecie Pende- reckim. Elżbieta Penderecka jest założy- cielem i prezesem Stowarzyszenia im. Ludwiga van Beethovena, które co roku organizuje potężny Wielka- nocny Festiwal Ludviga van Beetho- vena. Koncerty największych świa- towych gwiazd muzykli klasycznej odbywają się głównie w Warszawie, ale również w kilku miastach part- nerskich festiwalu - w tym w Rado- miu, przy współorganizacji Radom- skiej Orkiestry Kameralnej. RED, fot. JM Miłości, zdrowia i dostatku na Święta Bożego Narodzenia i cały nowy rok 2020 życzy redakcja Gazety Radomskiej

Transcript of [email protected] Najlepsi Plan na 2020 rok w kompozycjiPrezydenta Miasta Radomia, pod ho-norowym...

Page 1: jerzymadejski@wp.pl Najlepsi Plan na 2020 rok w kompozycjiPrezydenta Miasta Radomia, pod ho-norowym patronatem Marszałka Wo-jewództwa Mazowieckiego. Ma na celu promocję talentów

ISSN 2082–2308 Nr 66 | grudzień 2019Miesięcznik Regionu RadoMskiego

STRONA 5 STRONA 11

GAZETA BEZPŁATNA | NAKŁAD 10 000 EGZ.

To także Twoje miejsce

na reklamę Prosimy o kontakt e-mailowy:

[email protected] lub tel. 605602977

Po co nam Instytut Miejski?

Dobra ręka do literatów

Budżetowa sesja Rady Miejskiej odbędzie się 16 grudnia. Zgodnie z wymogami, projekt finansowy mia-sta prezydent Radosław Witkowski przedłożył do Biura Rady Miejskiej miesiąc wcześniej. Zgodnie z pro-jektem dochody Radomia w 2020 roku mają wynieść 1 mld 395 mln zł, a wydatki 1 mld 483 mln zł. Na inwestycje zostanie przeznaczona kwota 236 mln zł, a nadwyżka ope-racyjna, czyli różnica między do-chodami i wydatkami bieżącymi wyniesie ponad 52 mln złotych.

Aż 33,12 procenta wszystkich wy-datków stanowią w projekcie wy-datki na oświatę; 25,66 proc. – na opiekę społeczną; 18,87 proc. – na transport; 6,83 proc. – na gospo-darkę komunalną i mieszkaniową;

Plan na 2020 rokJeśli radni miejscy zaakceptują projekt budżetu prezydenta Radomia na 2020 rok, będzie to budżet rekordowy.

5 proc. – na administrację publicz-ną; 2,71 proc. – na ochronę zdrowia; 2,21 proc.– na sport; 1,94 proc. – na kulturę; 1,81 proc. – na bezpieczeń-stwo.

- To budżet kontynuacji zmian, a jednocześnie budżet bardzo wy-magający – stwierdził prezydent. - Z jednej strony planujemy konty-nuację dużych inwestycji, z drugiej zaś musimy zmagać się ze skutka-mi decyzji rządowych i zmian usta-wowych. Ze względu na zmiany w podatku dochodowym, skądinąd słuszne, bo popieram obniżanie po-datków, dochody miasta będą o 30 mln zł niższe niż mogłyby być. Nie-stety, ubywa nam dochodów, ale nie ubywa zadań. Podobnie ze wzro-stem płacy minimalnej. To dla nas

dodatkowy wydatek ok. 4-5 mln zł. Zbyt niska jest też subwencja oświa-towa. W 2020 roku do oświaty doło-żymy ponad 147 mln złotych.

Plan inwestycyjny na przyszły rok opiewa na 236 mln złotych. To jedna z najwyższych kwot w ostatnich la-tach. Inwestycje pochłoną 15,9 pro-cent wydatków. Największe z nich to: przebudowa drogi krajowej nr 9 i 12, kontynuacja projektu multimo-dalnego, w tym zakup 10 elektrycz-nych autobusów, budowa Centrum Rehabilitacji, budowa trasy N-S, przygotowanie terenów inwesty-cyjnych na Wólce Klwateckiej, do-kończenie rewitalizacji kamienicy Deskurów, modernizacja oddzia-łów oraz zakup sprzętu i aparatury medycznej dla miejskiego szpitala, przedłużenie bulwarów nad Mlecz-ną, budowa sali gimnastycznej przy PSP nr 31 przy ul. Białej, przebudo-wa ulic: Kierzkowskiej, Marii Foł-tyn, Szydłowieckiej, Małęczyńskiej oraz przebudowa wiaduktu w ulicy Żeromskiego i układu komunika-cyjnego w obrębie ulic Bema, Jasiń-skiego i Sowińskiego. W projekcie budżetu są także zapisane pieniądze na opracowanie projektu przebudo-wy amfiteatru, budowę boisk przy Zespole Szkół Muzycznych i przy PSP nr 17 przy ul. Czarnoleskiej, kontynuację prac przy budowie par-ku na Ustroniu oraz budowę kolum-barium na cmentarzu na Firleju.

RED, fot. JM

Przypomnijmy, że konkurs co dwa lata organizuje Radomska Or-kiestra Kameralna. Krzysztof Pen-derecki na po finałowym koncercie wybiera zwycięzcę. Niestety w tym roku zdrowie nie pozwoliło mu przy-jechać do Radomia. Jednak utwory znał z nagrań, przed werdyktem kon-sultował się też zdalnie z pozostałymi członkami jury. Na konkurs wpłynę-ły 104 partytury z całego świata. Do ścisłego finału jury (w składzie Ma-ciej Żółtowski, Piotr Moss, Paul Pat-terson) zakwalifikowało 6 z nich. 29

listopada w Zespole Szkół Muzycz-nych w Radomiu Radomska Orkie-stra Kameralna pod batutą Szymona Morusa wykonała finałowe utwory: Wojciech Chałupka – „Remini-scences from the Other World”; Geoffrey Gordon– „Gotham News for String Orchestra”; Bartosz Ko-walski – „Synergie”, Tomàs Peire Serrate – „Collapse”; Andrew Tholl – „every moment is another oppor-tunity to shine”, Michał Ziółkowski – „Musique Atavique (?)”.

Zwycięzcą konkursu został Mi-chał Ziółkowski, kompozytor i in-strumentalista działający we Wrocła-wiu. Drugie miejsce zajął Wojciech Chałupka (polski kompozytor i sak-sofonista), który otrzymał także na-grodę publiczności. Trzecie miejsce zajął natomiast kompozytor i piani-

Najlepsi w kompozycjiPolacy zostali zwycięzcami IV Międzynarodowego Konkursu Kompozytorskiego Krzysztofa Pendereckiego „Arboretum”.

sta Tomàs Peire Serrate z Barcelony. - Dwa lata temu Krzysztof Pende-

recki z tej samej sceny potwierdził, że Radom sprawdził się jako gospodarz tego niezwykle ambitnego przedsię-wzięcia, jakim jest Arboretum. To dla nas wielkie wyróżnienie, ale też wiel-kie zobowiązanie – przede wszyst-kim do stałego rozwoju radomskiej kultury, zwłaszcza kultury muzycz-nej. W mieście Mikołaja z Radomia kulturę warto i trzeba rozwijać, nie mam najmniejszych wątpliwości. Świadczą o tym choćby pełne sale na

organizowanych w naszym mieście koncertach popularyzujących muzy-kę klasyczną – mówił podczas wrę-czania nagród zastępca prezydenta Radomia Karol Semik, który dzię-kował również za wsparcie dla mia-sta Krzysztofowi i Elżbiecie Pende-reckim.

Elżbieta Penderecka jest założy-cielem i prezesem Stowarzyszenia im. Ludwiga van Beethovena, które co roku organizuje potężny Wielka-nocny Festiwal Ludviga van Beetho-vena. Koncerty największych świa-towych gwiazd muzykli klasycznej odbywają się głównie w Warszawie, ale również w kilku miastach part-nerskich festiwalu - w tym w Rado-miu, przy współorganizacji Radom-skiej Orkiestry Kameralnej.

RED, fot. JM

Miłości, zdrowia i dostatku na Święta Bożego Narodzenia

i cały nowy rok 2020

życzy redakcja Gazety Radomskiej

Page 2: jerzymadejski@wp.pl Najlepsi Plan na 2020 rok w kompozycjiPrezydenta Miasta Radomia, pod ho-norowym patronatem Marszałka Wo-jewództwa Mazowieckiego. Ma na celu promocję talentów

2 Nr 66 • grudzień 2019 3

Święta za pasem, a to czas wzmożonych zakupów i umiejętnego li-czenia. Zatem porządki w portfelach, mieszkaniach, sumieniach. Rachunkowość dotyczy także budżetu miasta, o czym dyskret-nie przypominamy. W naszej gazecie znajdą Czytelnicy świątecz-ne zwyczaje, prezentacje osiągnięć, także na rynku wydawniczym, muzealne sukcesy, z nadzieją że będzie ich przybywać, a nam w kontaktach ze sztuką wzrośnie iloraz inteligencji. Przypominamy zapomnianą nieco dzielnicę Obozisko. Piszemy o działaniach na-szego patrona, Wyższej Szkoły Handlowej. Piszemy też... listy w słusznej sprawie, razem z WSH. Promujemy też uzdrowiskowe Bu-sko, w którym zadomowili się też radomiacy. Sporo miejsca, jak zwykle, poświęcamy kulturze i jej różnorakim i niezwykłym prze-jawom. Nie brakuje tu sukcesów, nie brakuje również problemów – patrz spór o powołanie nowej miejskiej instytucji. Problemem jest też ciągle nie wybudowana hala sportowa. Ale do siego roku – może wreszcie się uda. Dołączając do oficjalnych życzeń i my je składamy w imieniu całego zespołu „Gazety Radomskiej”.Spokojnych i Radosnych Świąt Bożego Narodzenia! Redakcja

Drodzy CzytelnicyOD REDAKCJI

I N F O R M A C J E I N F O R M A C J E

Wydawca: Wyższa Szkoła Handlowa w RadomiuBiblioteka WSH, ul. Domagalskiego 7a, 26-600 Radom, tel (48) 363 22 90, e-mail: [email protected]

Wydarzyło sięw październiku

Redaktor naczelny: Jerzy Madejski

Redaguje zespół

Wszystkie prawa zastrzeżone.

Z RÓŻNYCH STRON

5 Zespół Szkół Technicznych świętował stulecie istnienia. W obchodach wzięli udział byli i obecni nauczyciele, uczniowie oraz absolwenci szko-

ły, wśród nich m.in. profesorowie wyższych uczelni, przedsiębiorcy, pra-cownicy renomowanych firm, księża czy artyści. Obecnie w Zespole Szkół Technicznych kształci się około 1500 uczniów.

Ratusz radziePo 65 latach przerwy radomski ratusz znów jest miejscem obrad Rady Miej-skiej w Radomiu. Pierwsza sesja w gruntownie wyremontowanym, zabyt-kowym budynku przy ul. Rynek 1 od-była się 25 listopada. Tego dnia odbyło

się też uroczyste otwarcie i poświęce-nie sali obrad Rady Miejskiej im. Marii Kelles-Krauz, pierwszej Polki przewod-niczącej radzie miasta. W uroczystości wzięli udział m.in. minister Marek Suski i poseł Konrad Frysztak.Sala obrad została wyposażona w nowe meble, system głosowania oraz urządzenia umożliwiające prowadzenie transmisji z przebiegu obrad. Przypo-mnijmy, że do wyremontowanego ratu-sza przeniosło się Biuro Rady Miejskiej, a także Biuro Działalności Gospodarczej i Zezwoleń oraz Biuro Rewitalizacji.

Dla rowerzystów i pieszychW listopadzie zostały oddane do użytku nowa droga dla rowerów oraz chodnik dla pieszych wzdłuż odcinka ulicy Żół-kiewskiego na Michałowie, od ulicy Mieszka I do ronda Narodowych Sił Zbrojnych. To kolejne (po otwartym we wrześniu ciągu pieszo-rowerowym przy ulicy Kuronia) zadanie, które zostało zakończone w ramach realizowanego w Radomiu programu multimodal-nego. Asfaltowa droga rowerowa o szerokości 2 metrów oraz chodnik z betonowej kostki powstały na odcinku 800-metrowego fragmentu ulicy Żół-kiewskiego. Na przecięciach z jezdniami łączącymi ulice Żółkiewskiego i Sobie-skiego zbudowano wyniesione przejścia i przejazdy, co ma zapewniać większe bezpieczeństwo. Kierowcy muszą tam zwolnić, ponieważ wjeżdżając samo-chodami z trasy krajowej na osiedle Michałów znajdują się już na obsza-rze ograniczonej prędkości Tempo 30. Przejście przez ulicę Żółkiewskiego w okolicach Centrum Handlowego Echo zostało nieco przesunięte. Postawiono przed nim aktywne znaki, wyposażone w czujniki ruchu, zasilane za pomocą modułu fotowoltaicznego i wiatrowego. Nowa droga rowerowa połączyła ze sobą dwie istniejące trasy - biegnącą obok ulicy Warszawskiej z poprowadzo-ną wzdłuż ulic Chrobrego oraz Mieszka I. Inwestycja kosztowała prawie 1,1 mi-liona złotychW listopadzie zakończyła się także bu-

dowa innych odcinków dla rowerów, powstających w ramach projektu mul-timodalnego. Powstały one przy ulicach Wapiennej i Przytyckiej. W ramach tego zadania powstały nowe drogi dla rowe-rów o nawierzchni z betonu asfaltowe-go o długości ponad 1,1 km, chodniki z kostki, kanalizacja deszczowa oraz

nowe oświetlenie. Koszt wszystkich prac wyniósł ponad 1,9 mln złotych.-Chcemy, aby w naszym mieście po-wstała kompleksowa i spójna sieć dróg dla rowerów, która zapewni wygodne poruszanie się po mieście. Jest to je-den z elementów tworzonej w Radomiu Strefy Wygodnego Ruchu. Warto pod-kreślić, że droga rowerowa wybudo-wana wzdłuż ulicy Wapiennej ułatwi też sprawny i bezpieczny dojazd nad zalew w Domaniowie – stwierdził prezydent Radomia Radosław Witkowski.

Wiara w możliwości21 listopada podczas VI Festiwalu Twórczości Artystycznej Osób Niepeł-nosprawnych, w Zespole Szkół Mu-zycznych swoje umiejętności zaprezen-towało 150 osób zgłoszonych przez 18 organizacji pozarządowych pracujących z osobami niepełnosprawnymi. Jury przyznało nagrody za prezentacje przy-gotowane przez: Stowarzyszenie Start, Warsztaty Terapii Zajęciowej działające przy Polskim Związku Niewiadomych Okręgu Mazowieckiego, Przedszko-le „Karuzela” oraz Zespół Placówek Oświatowych działający przy Stowarzy-szeniu „Budujemy Przystań”. Wyróżnie-nia trafiły do Zespołu Szkół Specjalnych i Placówek Oświatowych, PSP nr 14 im. Jana Pawła II, Stowarzyszenie na Rzecz Osób Niepełnosprawnych „Razem” oraz Warsztaty Terapii Zajęciowej „Nadzieja”.Festiwal został zorganizowany przez Prezydenta Miasta Radomia, pod ho-norowym patronatem Marszałka Wo-jewództwa Mazowieckiego. Ma na celu promocję talentów i umiejętności osób z niepełnosprawnością, wzmacnianie wiary we własne możliwości. Służy również popularyzacji działalności wielu radomskich organizacji pozarządowych, działających na rzecz osób z niepełno-sprawnością.

Tenisowe haleW październiku oddano do użytku hale tenisowe przy ulicy Bulwarowej, umoż-liwiające grę w tenisa przez cały rok. W

każdej z trzech połączonych ze sobą hal znajduje się kort tenisowy z certyfiko-waną nawierzchnią akrylową. Poszcze-gólne hale mają 37 metrów długości, ok. 19 metrów szerokości oraz 8 metrów wysokości. Zostały wybudowane w sys-temie półbeczek z łukowatą konstrukcją przykrytą membraną z podwójną po-włoką PCV. W okresie zimowym będą ogrzewane. Dzięki systemowi otwiera-nych boków konstrukcji, obiekt będzie mógł być używany również latem. Miej-ski Ośrodek Sportu i Rekreacji zabiega o dofinansowanie inwestycji z funduszy Ministerstwa Sportu i Turystyki.- To kolejny ważny element infrastruk-tury sportowej wchodzącej w skład Ra-domskiego Centrum Sportu. Ten obiekt z całą pewnością będzie dobrze służył wszystkim, którzy grają w tenisa rekre-acyjnie, ale bardzo ważne jest też to, że poszerzamy bazę szkoleniową dla dzie-ci i młodzieży - mówił, otwierając hale tenisowe, prezydent miasta Radosław Witkowski.

Młodzi zdolniDwóch uczniów radomskich szkół otrzymało coroczne stypendium Pre-zydenta Miasta Radomia w dziedzinie twórczości artystycznej, a kolejna trój-ka – nagrody finansowe. Stypendia w wysokości 5 tys. zł otrzymali ucznio-wie Zespołu Szkół Muzycznych im. O. Kolberga: Jakub Staniszewski i Robert Kwiędacz. Jakub Staniszewski w 2019 roku zajmował I miejsca w V Między-narodowym Konkursie Pianistycznym w Wieliczce, w I Międzynarodowym Konkursie Pianistycznym w Libiążu i w XIII Ogólnopolskim Konkursie Miniatur Fortepianowych we Wrocławiu. Robert Kwiędacz pod koniec 2018 roku otrzy-mał dyplom dla najlepszego gitarzysty i został laureatem XXIV Słupeckich Spo-tkań Muzycznych, a w tym roku zdobył I miejsce w Międzynarodowym Konkur-sie Gitarowym w Katowicach. Dodatko-wo nagrody Prezydenta Miasta Radomia – po 2 tys. zł - w dziedzinie twórczości artystycznej otrzymali: Amelia Pudzia-nowska, Katarzyna Kacprzak i Patryk Szczechowski. Amelia Pudzianowska to uczennica III Liceum Ogólnokształcą-cego im D. Czachowskiego. W tym roku zdobyła m.in. I miejsce w XV Ogólno-polskim Konkursie Literackim „War-szawa i Syrena. Syrena i Warszawa” oraz Nagrodę Marszałka Województwa Dolnośląskiego w XVIII Ogólnopolskim Turnieju Reportażu im. Wandy Dybal-skiej. Katarzyna Kacprzak, uczennica Zespołu Szkół Muzycznych, ostatnio zdobyła m.in. I nagrodę z wyróżnieniem w V Ogólnopolskim Konkursie „Miniatu-ra Wiolonczelowa im. Leona Szymłow-skiego w Warszawie oraz I nagrodę w I Ogólnopolskim Konkursie Miniatur w Zamościu. Patryk Szczechowski - uczeń Zespołu Szkół Muzycznych, w ostatnim czasie zajął I miejsce w międzynaro-dowym konkursie perkusyjnym w Bel-gradzie oraz I miejsca w kategoriach wibrafon i werbel podczas XVI Italy Percussion Competition. Stypendia i nagrody są przyznawane za ogólnopol-skie i międzynarodowe osiągnięcia w minionym roku szkolnym. Wyróżnienia 13 listopada wręczył uczniom wicepre-zydent Karol Semik podczas „Koncertu Muzyki Polskiej” w Zespole Szkół Mu-zycznych.

AKA, Fot. J. Madejski

W październiku radomski teatr otrzymał nagrodę Marszałka za or-ganizację Międzynarodowego Festi-walu Gombrowiczowskiego. Jak czy-tamy w uzasadnieniu: „Instytucja, która poza bieżącym repertuarem od ponad ćwierćwieku organizu-je Międzynarodowy Festiwal Gom-browiczowski – jeden z najważniej-szych polskich festiwali teatralnych, stawiających na nowo problem czy-tania i odczytania dzieła Gombro-wicza w zmieniającej się rzeczywi-stości”. Obok radomskiego teatru, nagrodę marszałka otrzymali: Anna Bramska, współzałożycielka i dyrek-tor Chóru Pueri et puellae Cantores Plocenses (Płock), malarka Cecylia Dąbrowska (Trąbki, pow. Garwoliń-ski), Zenon Durka, szef Miejskiego Ośrodka Kultury w Legionowie, re-żyser filmowy Jerzy Hoffman (War-szawa), Kapela Praska (Warszawa), działacz społeczny Ryszard Nowa-czewski (Józefów, pow. Otwocki), Stowarzyszenie Ratujmy Ratowo,

Z nagrodamiTeatr Powszechny im. Jana Kochanowskiego w Radomiu został laureatem XX edycji Na-grody Marszałka Województwa Mazowieckiego, a dyrektor radomskiego MOK Amfiteatr otrzymał nagrodę Innowacyjny Menedżer Kultury 2019. Z kolei Wojciech Pestka otrzymał Medal Unii Lubelskiej.

twórczyni ludowa Halina Witkow-ska (Kuźnia Kurpiowska, pow. Puł-tuski) oraz Zespół Tańca Ludowego „Ostrołęka”.

Natomiast Waldemar Dolecki, dyrektor Miejskiego Ośrodka Kul-tury Amfiteatr w Radomiu został laureatem trzeciej edycji konkur-su Innowacyjny Menedżer Kultury 2019. Uroczysta gala wręczenia Na-gród Marszałka Województwa Ma-zowieckiego odbyła się w Muzeum Sportu i Turystyki w Warszawie. Waldemar Dolecki otrzymał nagro-dę za „stworzenie nowoczesnej i od-ważnej oferty kulturalnej, umiejętne i wrażliwe budowanie uczestnictwa i włączanie mieszkańców, wzmac-nianie zespołu instytucji, wspie-ranie lokalnych i ponadlokalnych sieci współpracy, otwartość i podej-mowanie ryzyka w realizowaniu in-nowacyjnych i pionierskich projek-tów zewnętrznych”. Wyróżnienia w konkursie otrzymali ponadto Mał-gorzata Sobiesiak, dyrektor Miejskiej

Biblioteki Publicznej w Przasnyszu i Eliza Bujalska, prezes zarządu fun-dacji EBU.

Z kolei 25 października Prezydent Miasta Lublina dr Krzysztof Żuk podczas spotkania w ramach XIX Międzynarodowej Sesji Historycz-no-literackiej „Nasi Sąsiedzi: Ukra-ina i Białoruś” wręczył literatom z Oddziału Lubelskiego Stowarzysze-nia Pisarzy Polskich Medale Unii Lu-belskiej. Odznaczenie przyznawane jest od 20 lat. Wśród literatów uho-norowanych Medalem znalazł się Wojciech Pestka (na zdjęciu – pierw-szy z prawej). W uzasadnieniu znala-zło się sformułowanie: „W roku Ju-bileuszu 450-lecia Unii Lubelskiej w uznaniu za bogaty dorobek literac-ki i publicystyczny oraz zasługi na rzecz lubelskiej kultury z podzięko-waniem za promocję Miasta w Polsce i na świecie”.

Wojciech Pestka to mieszkają-cy pod Radomiem reporter, proza-ik, tłumacz, poeta. Wyróżniony od-znaczeniem honorowym „Zasłużony dla Kultury Polskiej”, medalem „Za Wierność Przesłaniu Poety” (Ukra-ińska Fundacja Kultury), brązowym medalem „Zasłużony Kulturze Glo-ria Artis”. Juror Międzynarodo-wej Nagrody Literackiej im. Józe-fa Łobodowskiego, członek redakcji dwumiesięcznika „Lublin, kultura i społeczeństwo”, współpracownik wrocławskiej „Odry” i częstochow-skiej „Galerii”. Od 5 do 8 grudnia podczas Wrocławskich Targów Do-brych Książek odbywała się prezen-tacja najnowszego zbioru reportaży Wojciecha Pestki „Gdyby Polacy nie byli Polakami”.

RED, fot. A. Rożek

W przetargu na dokończenie bu-dowy Radomskiego Centrum Spor-tu wpłynęły dwie oferty. Najkorzyst-niejsza opiewała na kwotę ponad 67 mln zł. Złożyło ją konsorcjum sto-łecznych firm Erekta Budownictwo sp z o.o./Interiors Karolina Pawlak. Firma dawała 5 lat gwarancji. Dru-gą ofertę, na kwotę ponad 82 mln złotych przedstawiła firma Beto-nox Construction z Sopotu, dając przy tym 3 lata gwarancji. W ramach umowy oprócz dokończenia budowy hali i stadionu, ma być wybudowany także układ komunikacyjny wokół RCS-u. Problem w tym, że 26 listopa-da zwycięskie konsorcjum nie przy-stąpiło do podpisania umowy na do-kończenie budowy RCS. To znacznie wydłuży i podroży inwestycję.

Miejski Ośrodek Sportu i Rekre-acji - miejska spółka, która prowadzi

Fatum nad haląBudowa hali widowiskowo-sportowej i stadionu przy ul. Struga znów napotyka na prze-szkody. Tym razem wyłoniony w przetargu wykonawca prac nie podpisał umowy.

inwestycję - złożyła zawiadomienie do prokuratury. W trakcie zamówie-nia mogło bowiem dojść do przestęp-stwa na szkodę spółki przez wyko-nawcę, którego oferta w przetargu została uznana za najkorzystniejszą. Zwrócono się też do kolejnego ofe-renta – firmy Betonox (wykonawcy remontu Ratusza i Kamienicy De-skurów), która nadal jest chętna pod-jęcia się inwestycji. MOSiR jest go-towy rozstrzygnąć przetarg. Do tego potrzebna jest jednak decyzja rad-nych w sprawie zapewnienia finan-sowania inwestycji – oferta Betono-xu jest bowiem droższa od tej, która wygrała przetarg. Na dokończenie budowy RCS władze miasta chcą za-bezpieczyć w Wieloletniej Prognozie Finansowej dodatkowe 16 mln zł.

– Jesteśmy zdeterminowani, by dokończyć budowę RCS. Dlatego na-

tychmiast po wycofaniu się pierw-szego oferenta przystąpiliśmy do rozpatrywania drugiej oferty. Teraz wszystko w rękach radnych. Liczę na pozytywną decyzję, która umoż-liwi podpisanie umowy z wykonaw-cą i rozpoczęcie prac. Rozmawiałem już na ten temat z przewodniczącą Rady Miejskiej Kingą Bogusz i zade-klarowałem otwartość na rozmowę ze wszystkimi radnymi jeszcze przed sesją – mówił prezydent Radosław Witkowski, który 5 grudnia skiero-wał do przewodniczącej Rady Miej-skiej wniosek o zwołanie w tej spra-wie nadzwyczajnej sesji.

Sesja odbyła się, kiedy oddawali-śmy gazetę do druku. Przypomnijmy, że wykonawca będzie miał na wyko-nanie prac 12 miesięcy od dnia pod-pisania umowy.

RED

6 Tradycyjnie tłumy gości zgromadził Festiwal Ziemniaka w Muzeum Wsi Radomskiej. Gościem specjalnym imprezy był Karol Okrasa, któ-

ry oceniał popisowe dania w konkursie na najlepszą potrawę regionalną z ziemniaków.

11-13 Pod hasłem „Mocni Duchem” w auli Wyższej Szkoły Biznesu przy ul. Kolejowej 22 odbyła Ogólnopolska Kon-

ferencja Wolontariatu Hospicyjnego, organizowana po raz 12. przez Hospi-cjum Królowej Apostołów oraz Wyższą Szkołę Biznesu im. bp J. Chrapka w Radomiu. Towarzyszył jej koncert Moniki Kowalczyk.

14 W Zespole Szkół Muzycznych miejskie obchody Dnia Edukacji Na-rodowej. 122 pedagogów otrzymało Nagrody Prezydenta Miasta

Radomia. Ponadto ośmioro uczniów radomskich szkół, laureatów olimpiad przedmiotowych, otrzymało stypendia naukowe.

18 Zespół Szkół Budowlanych świętował stulecie działalności. Z tej okazji, w obecności byłych i obecnych nauczycieli, a także uczniów

i absolwentów, na frontowej ścianie budynku szkoły został odsłonięty mu-ral artysty z Salwadoru Roberto Vergara Lino. W budynku szkoły została również otwarta wystawa przybliżająca historię „budowlanki”. Odsłonięto także tablicę upamiętniającą jubileusz 100-lecia szkoły.

23 Trzydzieści firm, głównie branży metalowej i spożywczej oraz wszystkie radomskie szkoły zawodowe zaprezentowały swoją

ofertę podczas I Radomskiego Festiwalu Kariery. Wydarzenie było skiero-wane do uczniów ósmych klas szkół podstawowych.

Wydarzyło sięw listopadzie6-15 W RKŚTiG Łaźnia 18. Radomski Festiwal Jazzowy. 6 li-

stopada zagrał Göran Larsen Quartet, dwa dni później z programem “The best of Bossa Nova” wystąpili Grażyna Auguścik & Pau-linho Garcia. 13 listopada wystąpiła radomianka Iwona Skwarek ze swoim S’kwartetem, a na zakończenie festiwalu Agnieszka Hekiert.

8 W Zespole Szkół Muzycznych VIII Mazowiecki Przegląd Chórów Na-uczycielskich ZNP i IV radomski Przegląd Chórów Oświatowych im.

Janusza Zycha. Wystąpiły: Zespół Wokalny Powiśle; Chór Nauczycielski Sonata; Chór Nauczycielski Vivace; Chór Viva La Musica; Chór Związku Nauczycielstwa Polskiego; Chór Nauczycielski Festa Allegra.

16-17 W tej samej szkole coroczne Koncerty Galowe Młodzie-żowej Orkiestry Dętej Orkiestry Grandioso pod dyrekcją

Dariusza Krajewskiego. RMOD Grandioso to jedna z największych i naj-bardziej utytułowanych młodzieżowych orkiestr dętych w Polsce. Obecnie liczy ponad 200 osób.

18 W Łaźni spotkanie z Józefem Robakowskim, jednym z wiodących polskich artystów, eksperymentatorem w dziedzinie fotografii i fil-

mu, współtwórcy polskiej sztuki wideo, autorem obrazów, instalacji, pro-fesorem w Państwowej Wyższej Szkole Filmowej, Telewizyjnej i Teatralnej w Łodzi.

21 W MOK Amfiteatr „Podwójne życie reporterki. Fallaci. Torańska” – spotkanie z autorem książki Remigiuszem Grzelą. Prowadziła

Magdalena Mołek. Spotkanie w ramach projektu finansowanego z Budżetu Obywatelskiego „Kuźnia talentów – warsztaty literacko-teatralne – kon-tynuacja”.

26 Radomski Teatr Powszechny zaprosił na „Zaduszki Powszechne”. Wystąpił Wojtek Mazolewski Quintet z projektem „Komeda”.

29 OKiSz Resursa Obywatelska zaprosił na premierą filmu dokumen-talnego „Wspomnienia o Stefanie Witkowskim”. Stefan Witkowski

był urbanistą, nauczycielem akademickim, założycielem Radomskiego To-warzystwa Naukowego. AKA

KADRZE NAUKOWEJ I PEDAGOGICZNEJ

ORAZ PRACOWNIKOM ADMINISTRACJI

RADOSNYCH ŚWIĄT ORAZ SUKCESÓW ZAWODOWYCH

I PRYWATNYCH W NOWYM 2020 ROKU

ŻYCZĄZAŁOŻYCIELE, REKTOR

I KANCLERZ WYŻSZEJ SZKOŁY HANDLOWEJ

W RADOMIU

Page 3: jerzymadejski@wp.pl Najlepsi Plan na 2020 rok w kompozycjiPrezydenta Miasta Radomia, pod ho-norowym patronatem Marszałka Wo-jewództwa Mazowieckiego. Ma na celu promocję talentów

4 Nr 66 • grudzień 2019 5R A D O MZ W Y C Z A J E

Klasycystyczny pałac przy ra-domskim rynku został wzniesio-ny w latach 1824–1825 dla Andrze-ja Deskura, jednego z największych posiadaczy ziemskich w guberni ra-domskiej. Po 1830 roku dobudowa-no tu oficyny. Z pałacem połączo-na jest tzw. Kamienica Czarneckich, wybudowana w latach 1808–1811 dla rodziny kupieckiej. Cały ten kwartał – wpisany do rejestru za-bytków - ze wspólnym dziedziń-cem wewnętrznym, nazywany jest dziś Kamienicą Deskurów przy ul. Rwańska 2/Rynek 15 oraz Rwańska 4/Rynek 14/Grodzka 1. W ostatnich latach nieruchomość ta niszczała i popadła w ruinę. Miasto podjęło kil-ka prób sprzedania jej, niestety bez-skutecznie. W 2015 roku prezydent Radosław Witkowski postanowił o rewitalizacji zabytku. Na począt-ku 2016 roku wyłoniono w konkur-sie projekt jego przebudowy i roz-poczęto starania o dofinansowanie – wiadomo było, że remont tak du-żego i tak zniszczonego zabytku bę-

Po co nam Instytut Miejski?Wielki kwartał tzw. Kamienicy Deskurów ma być wyremontowany i gotowy do użytku na wiosnę przyszłego tego roku. Pojawił się jednak spór co do sposobu jego zagospodarowania. Czy powstanie tu nowa instytucja kultury?

dzie kosztowny. Złożono wniosek o unijne dofinansowanie remontu w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Mazo-wieckiego na lata 2014-2020. Ogra-niczenia konkursowe sprawiły, że we wniosku zapisano powołanie i funkcjonowanie w zrewitalizowa-

nym obiekcie no-wej instytucji kul-tury - umożliwiło to ubieganie się o znacznie większe dofinansowanie przedsięwzięcia. Ostatecznie mia-sto może zyskać z zewnątrz ponad 23 mln zł (koszt remontu ocenio-no na ponad 43 mln zł). Pod ko-niec 2016 roku Rada Miejska zga-dzając się na taki układ, w prze-głosowanym sta-nowisku wyraziła „poparcie dla idei utworzenia nowo-czesnej miejskiej jednostki kultu-ry pod nazwą ro-boczą „Instytut Miejski”.

Remont roz-począł się w 2017

roku i obecnie ma się ku końcowi. W Kamienicy Deskurów od połowy 2020 roku mają funkcjonować czte-ry strefy: na poddaszu strefa przed-siębiorczości (miejsce dla małych firm); na I piętrze strefa edukacyjna (będzie tu miejsce przede wszystkim dla organizacji pozarządowych); na parterze działać mają usługi – m.in. restauracja i księgarnia. Część sal na I piętrze oraz część podziemną budynku zajmie strefa kultury, któ-rą zawiadywać ma Instytut Miejski „Kamienica Deskurów”. Właśnie nad powołaniem takiej instytucji głosowali pod koniec listopada rad-ni Rady Miejskiej. I pojawił się pro-blem.

- Zgodnie z wnioskiem o dofinan-sowanie i studium wykonalności, w zrewitalizowanym budynku za-trudnienie ma osiągnąć 16 etatów. Z tego około 12 – 13 etatów w no-wej instytucji kultury. Instytut zaj-mował się będzie organizacją wy-darzeń kulturalnych w  Kamienicy Deskurów, w rynku i centrum mia-sta. Ale przede wszystkim ma pro-wadzić działalności muzealną, tzn. organizować wystawy, gromadzić relacje historyczne i „historię mó-wioną”, prowadzić własne bada-nia i kwerendy. Na poziomie -1 ka-mienicy powstała olbrzymia sala na potrzeby wystawiennicze. W ciągu 2- 3 lat można tu zbudować multi-medialną wystawę stałą, opowiada-

jącą o dążeniu radomian do wol-ności w XX wieku, ze szczególnym uwzględnieniem Czerwca 76. Moż-liwości technologiczne są dziś wła-ściwie nieograniczone - uczestnik takiej wystawy może być świadkiem, a wręcz uczestnikiem wydarzeń Re-publiki Radomskiej, protestów w 1905 czy 1976 roku. Taka ekspozycja może być pomnikiem Radomskiego Czerwca, ale też ma przyciągać lu-dzi z całej Polski. Będzie też dopeł-nieniem narracji o historii Radomia, bo w pobliskiej kamienicy Gąski i Esterki powstaje właśnie Muzeum Historii Radomia, opowiadające o naszym mieście od IX do XX wie-ku – przedstawiał radnym Sebastian Równy, dyrektor Wydziału Kultury Urzędu Miejskiego w Radomiu.

Wyliczał też, że dziewiąta insty-tucka kultury prowadzona przez gminę wymagałaby około 1 mln 200 tys. zł nakładów rocznie. Na 2020 rok na Instytut zapisano w budżecie 200 tys. zł – pozwoli to na zatrudnie-nie dyrektora i dwóch pracowników – rozpoczęliby oni pracę nad powo-łaniem działu muzealnego Instytutu i stworzeniem scenariusza wystawy.

Część radnych zanegowała jed-nak sens powoływania nowej in-stytucji, uważając, że na radomską kulturę jest za mało pieniędzy w bu-dżecie miasta.

- Nie ma potrzeby powoływa-nia kolejnej instytucji kultury, kie-

dy nie ma pieniędzy na te już istnie-jące. Nowa instytucja to nowe etaty dla dyrektora, wicedyrektora, księ-gowego…. Nie stać nas na to. - Za-dania Instytutu Miejskiego moż-na powierzyć na przykład Resursie Obywatelskiej, a te 200 tysięcy zło-tych przeznaczyć na podwyżki dla pracowników kultury - mówił Da-riusz Wójcik, przewodniczący klu-bu radnych Prawa i Sprawiedliwości.

- 16 etatów w Kamienicy Desku-rów zatrudnienia to rezultat, któ-rym musimy się wykazać. Powoła-nie nowej instytucji jest zapisane we wniosku unijnym. Bardzo proszę o powołanie instytucji, bo nie wywią-zanie się z umowy może sprawić, że stracimy 23 mln zł dofinansowania - apelowała jeszcze do radnych dyrek-torka Wydziału Funduszy Unijnych Katarzyna Bernat.

Bezskutecznie. Ostatecznie wice-prezydent Radomia Jerzy Zawodnik zdjął uchwałę z porządku obrad. - Zapytamy Mazowieckiej Jednostki Wdrażania Programów Unijnych, jakie dokładnie będą konsekwencje nie powołania Instytutu Miejskiego – stwierdził.

Sprawa powołania Instytutu Miejskiego wróci więc pod obrady radnych po otrzymaniu odpowiedzi z jednostki. Zapewne będzie to w styczniu przyszłego roku.

RED, fot. J. Madejski

Kamienica Deskurów w 2015 roku... ...i dzisiaj

Budowa szklanego dachu nad dziedzińcem

Inwestycja ta zostanie zakończo-na już w przyszłym roku. Tymczasem przebudowę przechodzą kolejne po-radnie szpitala. Prace remontowe ob-jęły mieszczące się na III piętrze bu-dynku przy ul Lekarskiej Poradnie Stomatologiczne. Zakres prowadzo-nych prac obejmuje m.in. wyburze-nia ścian, wykonanie nowych po-sadzek, postawienie nowych ścian, wykonanie nowych sufitów, wymia-nę drzwi i okien, wymianę grzejni-

Niezbędne remonty w szpitalu Rozpoczynają się lub trwają remonty w kolejnych poradniach i oddziałach Radomskiego Szpitala Specjalistycznego. Największą inwestycją w RSS jest obecnie budowa centrum rehabilitacji od strony ul. Narutowicza.

ków, modernizację instalacji c.o., wentylacji, klimatyzacji. Prace po-trwają do końca kwietnia 2020 roku, a ich koszt to około 853 tysiące zło-tych. Wcześniej gruntowną przebu-dowę przeszły Poradnie Specjali-styczne dla Dzieci i Młodzieży wraz z Punktem Szczepień, pomieszcze-nia Rejestracji oraz Poradnia Der-matologiczna. Dzięki prowadzonym w ostatnim czasie pracom remonto-wym poprawiły się warunki pracy

funkcjonujących w budynku głów-nym szpitala: Poradni Gastroentero-logicznej, Poradni Kardiologicznej oraz Zakładu Diagnostyki Obrazo-wej. Prace remontowo- budowlane prowadzone w Poradniach Specja-listycznych RSS kosztowały (łącznie z pracami w poradniach stomatolo-gicznych) około 8 milionów złotych.

Rozpoczęły się też prace remonto-wo-budowlane na Oddziale Dziecię-cym RSS. Pod potrzeby oddziału zo-

stanie zaadaptowana część korytarza przy wejściu do budynku, dzięki cze-mu będzie powiększona dotychcza-sowa izba przyjęć. Po remoncie od-dział uzyska także oddzielne wejście.

- Przede wszystkim będziemy mie-li salę obserwacyjną, na której w dużo lepszych warunkach będzie można zajmować się pacjentami nie wyma-gającymi dłuższego pobytu. Uzyska-my też nowe pomieszczenia na gabi-net USG - mówi kierownik oddziału

Dziecięcego Zbigniew Dziwisz. Prace na Oddziale Dziecięcym

będą kosztowały około 300 tys. zł. Pieniądze pochodzą z budżetu mia-sta oraz ze zbiórki przeprowadzonej podczas balu charytatywnego zorga-nizowanego przez fundację Lepsza Jakość Życia. Podczas balu zebrano kwotę 150 tysięcy złotych. Prace re-montowo-budowlane na Oddziale Dziecięcym potrwają do marca 2020 roku. RED

Przy okazji uroczystego odpalenia iluminacji 8 grudnia, z Placu Konsty-tucji 3 Maja na plac Corazziego prze-szła II Świąteczna Parada Światła (na zdjęciu). W Paradzie wystąpiły trzy orkiestry: Małe Grandioso, Orkie-stra Grandioso Radom oraz Impacto de Radom. W spotkaniu na deptaku wzięli też udział m.in. siatkarze Cer-radu Enei Czarnych Radom, siatkar-ki E. Leclerc Radomki Radom oraz szczypiornistki Akademii Piłki Ręcz-nej Radom.

W okresie świątecznym mia-sto ozdobi m.in. tunel świetlny oraz świetlne figury, ustawione na placu przed Urzędem Miejskim, na fon-tannach i przed dworcem PKP. Ra-dom ozdobią też udekorowane żywe i sztuczne choinki, girlandy, zawiesz-ki nad ulicami, węże świetlne.

Dodajmy, że w dniach 13 –15 grudnia w godz. 11.00–20.00 na pl. Corazziego przed Urzędem Miej-

Radom świątecznieJak zwykle tysiące radomian pojawiło się na uroczystym odpaleniu świątecznej iluminacji na deptaku. A niebawem czeka nas jarmark świąteczny i „Gwiazdka na deptaku”.

skim będzie otwarty kiermasz świą-teczny. Sprzedawcy oferować będą świąteczne specjały i ozdoby. Na roz-grzewkę - grzane wino. 13 grudnia w godz. 17.00–19.00 na scenie przy kiermaszu zaplanowano muzycz-ny spektakl świąteczny przygotowa-ny przez Radomską Szkołę Rocka.14 grudnia o godz. 16.00 koncert Kape-li Karpati „Kolędy na góralską nutę”, a o godz. 18.00 – występ Chóru Pa-rafii Ewangelicko--Augsburskiej w Radomiu. 15 grudnia po mszy w ra-domskiej katedrze (początek o godz. 15.00), o godz.16.00 na pl. Corazzie-go rozpocznie się miejska wigilia. Jak zwykle nie zabraknie wspólnych ży-czeń i ciepłego poczęstunku. O godz. 16.45 rozpocznie się świąteczny kon-cert zespołu Dikanda, zespołu fol-kowego, którego twórczość inspiro-wana jest m.in. polską, białoruską, macedońską muzyką ludową.

RED, fot. JM

Takie krajobrazy przypomina-ją nam dzieciństwo. Tradycja Wigi-lii i Świąt Bożego Narodzenia to nie tylko zimowe krajobrazy. To przede wszystkim rodzinna kolacja przy choince, potrawy, które w tym dniu smakują najbardziej. Także prezen-ty przypominają o tym, że ktoś o nas pamięta, a jeśli sami układamy pod choinką podarunki przynosząc tym radość najmłodszym, czerpiemy sa-tysfakcję z ich zadowolenia. Tak jest i tak było przed laty, a śnieg zawsze po-jawić się może…

Do wigilijnej wieczerzy zasiada-my gdy pierwsza gwiazdka pojawi się na niebie. Po przełamaniu się opłat-kiem i złożeniu wzajemnych życzeń cała rodzina zasiadała do wigilijne-go stołu. Jadłospis wigilijnych potraw był zazwyczaj tak pomyślany żeby uwzględniał wszystkie płody rolne i leśne z całego roku. Z lasu pocho-dziły grzyby, orzechy i miód, z pola – kasza, rośliny oleiste, zboża, jarzy-ny, owoce; z rzek, jezior i stawów-ry-by. W dawnych czasach nabiał nie był uznawany przez kościół za danie po-stne, nie mówiąc już tłuszczach zwie-rzęcych. Lud podtrzymywał wielo-wiekową słowiańska tradycję prostej wieczerzy wigilijnej. „Lud w prosto-cie swojej i ubóstwie dawne zacho-wał obyczaje, czego używał przed ty-siącem lat i dziś używa nie dosięgał go zbytek, wymysłów nie zna, potrzeby swoje zaspakaja snadnie” ( Ł. Gołę-biowski „Domy i dwory 1880”). Do najbardziej typowych i tradycyjnych zestawów ludowych potraw wie-czerzy wigilijnej należały: barszcz z buraków, lub zupa grzybowa, sie-mieniotka zwana też konopionką – postna zupa z konopi z cebulą i mąką z kaszy jaglanej, bigos postny, kasza

Wieczór wigilijnyŚwięta Bożego Narodzenia bez śniegu nie mają uroku. Śnieżne czapy na zielonych igla-kach, biel na skwerach i chodnikach, to prawdziwie świąteczna sceneria, o której pomału zapominamy.

jaglana z suszonymi śliwkami, groch lub fasola, kluski pszenne z makiem orzechy.

Na Mazowszu najważniejszym za-daniem gospodyni w dniu wigilijnym jest pieczenie placków pszennych i przygotowanie w zależności od za-możności domu pięciu, siedmiu lub dziewięciu potraw. Na stół podawa-

no kapustę z grzybami, barszcz grzy-bowy (uważając żeby nie wykipiał w czasie podgrzewania, bowiem gdyby wykipiał… deszcz padałby zawsze w czasie prania), oładki ( pszenne plac-ki smażone na oleju), prażony groch, pasternak i kisiel owsiany lub żura-winowy, oraz kutię, tj. pęcak z ma-kiem utartym na masę i rozprowa-dzony wodą osłodzoną cukrem lub miodem…

„Z wielkiej kuchni gospodyniŚle delicję za delicją

Sutą ucztę pilnie czyniUważając na tradycją”- pisał Or- Ot w wierszu „Wigilia”.

Zaś Julian Ursyn Niemcewicz w tek-ście „Wigilia Bożego Narodzenia” takie kulinarne przysmaki zachwalał „Dnia tego jednakowy po całej może Polsce był obiad, trzy zupy: migda-łowa z rodzinkami, barszcz z uszka-

mi, grzybowa ze śledziem, krążki z chrzanem, karp w sosie, szczupak z szafranem, placuszki z makiem i miodem”.

Dzieje narodowe sprawiły, że wigilia wpisała się w polska trady-cję jako wieczór prawdziwego zbli-żenia, wzajemnego odpuszczania win, najbardziej uroczyste i rodzin-ne święto w roku. Niewiele dzisiaj zachowało się z prastarych oby-czajów. Rzadko kto już je na wigilię owsiany kisiel –tylko przysłowie po nim pozostało „dziesiąta woda po kisielu” – taki był bez smaku. Bra-kuje na naszych stołach dwunastu rybnych dań, nie opasujemy stołu łańcuchem, nie chowany wrzecion, bo mało kto się nimi posługuje. Ale zjedzmy chociaż kilka orzechów i schowajmy łuskę wigilijnego kar-pia do portmonetki, a nuż szczęście dopisze w toto-lotka. Ktoś kiedyś

powiedział „ Nie mam nic przeciwko nowoczesności, byle tylko była moc-no zakorzeniona w tradycji”. Ubierz-my więc w ten wieczór choinkę, za-palmy świeczki, przykryjmy stół śnieżnym obrusem, bądźmy sercem i myślą z bliskimi i pomimo zmęczenia bądźmy mili i uśmiechnięci. Zacho-wajmy pogodę ducha. A po kolacji zamiast oglądania filmu w telewizo-rze zaśpiewajmy wspólnie kolędy…

Jerzy Madejski,Fot. Wikipedia

Page 4: jerzymadejski@wp.pl Najlepsi Plan na 2020 rok w kompozycjiPrezydenta Miasta Radomia, pod ho-norowym patronatem Marszałka Wo-jewództwa Mazowieckiego. Ma na celu promocję talentów

6 Nr 66 • grudzień 2019 7R A D O M W S H

Na piętrze w Galerii Słonecz-nej, przez dwa dni podczas ostat-niego listopadowego weekendu, a

Listy w słusznej sprawieMaraton Pisania Listów, akcja Amnesty International, którą już po raz piąty promuje Wyższa Szkoła Handlowa w Radomiu, w tym roku przeniesiona została również do centrum handlowego.

także 30 listopada i 7 grudnia, przy stanowisku WSH wypełniano tre-ścią czyste karty, których adresata-

mi byli m.in. Yasaman Aryani z Ira-nu, kobieta protestująca przeciwko konieczności noszenia hindżabu i skazana na 16 lat więzienia, Magai Matiop Ngong z Sudanu -15 letni chłopak oczekujący na wyrok kary śmierci, Ibrahim Ezz El – Diu, któ-ry zaginął w Kairze zaraz po zatrzy-maniu przez urzędników ds. bezpie-czeństwa. Incydent miał miejsce pół roku temu. Egipska Polica zaprze-cza temu zatrzymaniu. Takie histo-rie bulwersują i dlatego reakcja spo-łeczeństwa jest konieczna. Sprzeciw łamaniu praw człowieka doczekał się także dzięki akcji Wyższej Szko-ły Handlowej zorganizowanej formy pisania listów, zgodnie z sugestiami Amnesty International. Ubiegłe lata pokazują, że listy skutkują zwolnie-niem z odbywania kary, bo uzasad-nienia trafiają do władz, a te reagują

na powszechne protesty. Przykła-dem może być Teodora del Carmen Vasquez z Salwadoru, która spędzi-ła 10 lat w więzieniu za urodzenie martwego dziecka. Gdyby nie listy, na wolność czekałaby jeszcze 20 lat. W przypadku organizowania Ma-ratonu Pisania Listów nie chodzi o bicie kolejnych rekordów w ilo-ści wysłanej korespondencji, ale o skuteczność, dlatego tak ważne jest angażowanie w kolejnej akcji mło-dych ludzi. W tym roku organiza-torzy z WSH gościli w tej sprawie w Zespole Szkół Budowlanych, Zespo-le Szkół Agrotechnicznych i Gospo-darki Żywnościowej, Zespole Szkół Spożywczych i Hotelarskich, II LO im. Marii Konopnickiej, Zespole Szkół Zawodowych im. mjr. Henry-ka Dobrzańskiego „Hubala” , Ze-spole Szkół Elektronicznych, IV LO

im. Jana Kochanowskiego, X LO im. Stanisława Konarskiego, XI LO im. Stanisława Staszica, Zespole Szkół Plastycznych, Szkole Dwujęzycz-nej im. Marii Montessori, Zespole Szkół Skórzano - Odzieżowych Sty-lizacji i Usług, III LO im. płk. Dio-nizego Czachowskiego oraz Zespole Szkół Ponadgimnazjalnych w Ja-sieńcu. Poparcie akcji zadeklarował również Prezydent Miasta Radomia Radosław Witkowski, który uczest-niczył w maratonie.

Wielki finał Maratonu Pisa-nia Listów odbędzie się w Wyższej Szkole Handlowej przy ul. Traugut-ta 61 A, 14 i 15 grudnia. Podczas fi-nału będziemy pisać listy całą dobę, od godz. 12 w sobotę do godz. 12 w niedzielę.

(mad), fot. autor

Irmina Szlendak ukończyła magi-sterskie studia filozoficzne na Uni-wersytecie Jagiellońskim w Krako-wie , oraz podyplomowe studia w zakresie bibliotekoznawstwa w In-stytucie Informacji Naukowej Stu-diów Bibliologicznych na Uniwer-sytecie Warszawskim. Jest autorką książek dla najmłodszych czytelni-ków. W druku ukazała się ostatnio jej opowieść o ośmioletniej dziew-czynce, która wraz ze swoja tajem-niczą opiekunką wkracza w zacza-rowany świat bajek. Przytrafiają się jej niesamowite wydarzenia, które sprawiają że zaczyna inaczej patrzeć na otaczający ją świat. Pani Irmina najbliższych planach wydawniczych ma jeszcze wiersze dla dzieci - na-leży mieć nadzieję, że praca w WSH nie będzie przeszkadzała jej w roz-wijaniu twórczej działalności. Pyta-my o przejętą przez nią funkcję, by przypomnieć struktury biblioteki, co zainteresuje pewnie studentów, któ-rych kontakt biblioteką dopiero się zaczął.

- Zasoby biblioteki to 22 tys. wo-luminów. Księgozbiór składa się głównie z podręczników i skryptów akademickich, a jego profil jest do-

Zaproszenie do bibliotekiStali bywalcy Biblioteki Akademickiej w Wyższej Szkole Handlowej w Radomiu, a zaliczam do nich przede wszystkim studentów korzystających z wypożyczalni książek, mają już kontakty czytelnicze z panią Irminą Szlendak zatrudnioną w bibliotece od niedawna.

stosowany do kierunków studiów - podkreśla Irmina Szlendak. - Za-kres tematyczny to m.in. politologia, psychologia, stosunki międzynaro-dowe, ekonomia, reklama, komuni-kacja społeczna, marketing, finanse,

socjologia, prawo i administracja, staty-styka, kryminologia, filozofia…

Udostępniane są też czasopisma specja-listyczne ?

- Czytelnia WSH gromadzi i udostęp-nia 36 tytułów cza-sopism, w zasobach biblioteki jest też ok. 90 archiwalnych ty-tułów czasopism polskich. Ze zbio-rów tych można ko-rzystać na miejscu w czytelni. Biblioteka ma również spory za-sób multimedialnych kursów językowych, programów informa-tycznych oraz filmów szkoleniowych.

Jest też elektroniczna czytelnia ?- Do dyspozycji studentów i pra-

cowników naukowych mamy czy-telnię e- booków, która zawiera pu-blikacje naukowe, czasopisma z

zakresu prawa, informatyki, admi-nistracji…

Czy powieści też można wypoży-czać ?

- Dysponujemy obszernym dzia-łem beletrystyki. Użytkownicy maja zapewniony dostęp do systemu „Le-galis”, najobszerniejszej bazy prawa polskiego oraz do Wirtualnej Biblio-teki Nauki (WBN), programu któ-ry zapewnia polskim instytucjom akademickim naukowym dostęp do światowych zasobów wiedzy.

Dodajmy - biblioteka WSH pro-wadzi wymianę międzybibliotecz-ną, sprowadzając z innych bibliotek interesujące materiały, m.in. odbit-ki artykułów i czasopism, w których są zawarte. Biblioteka przystąpiła do ciekawej formy popularyzowania czytelnictwa przez wymianę ksią-żek zwaną bookerossingiem. Idea ta polega na pozostawianiu książek w miejscach publicznych, by po prze-czytaniu mogli je przekazać kolejnej osobie. Godziny otwarcia biblioteki: od 8 do 16, od wtorku do soboty. [email protected]

(mad), fot. autor

101 rocznicę radomianie obcho-dzili trzy tygodnie, od 2 do 24 listo-pada. Przypomnijmy: Radom był pierwszym miastem Królestwa Pol-skiego, które w 1918 roku wywal-czyło wolność. A stało się to już 2 li-stopada. Radomianie doprowadzili do rozbrojenia austriackiego garni-zonu, przejęcia władzy i powołania wolnego miasta wolnych obywateli - Republiki Radomskiej, dysponują-cej swoim własnym rządem, policją i wojskiem. 101 lat później radomia-nie przeprowadzili akcję w mediach społecznościowych - na miejskim profilu Facebook Radom pojawił się post zawierający „Dzienniki Repu-bliki Radomskiej” – można było się nim dzielić, wysyłając do znajomych na całym świecie. To był początek uroczystości, wśród których znala-zły się m.in. Radomski Bieg Niepod-ległości, wystawa plenerowa „Rado-mianie dla Niepodległej”, wspólne śpiewanie pieśni patriotycznych, projekcja tryptyku filmowego „Ra-domianie dla Niepodległej”, Ro-werowy Rajd Niepodległości - VIII Memoriał Muńka, koncerty w Ze-spole Szkół Muzycznych, Oratorium św. Filipa Neri, sali koncertowej Ra-domskiej Orkiestry Kameralnej. W Miejskiej Bibliotece Publicznej od-

Jak radomianie walczyli o wolność„Wolne miasto wolnych obywateli” – hasło nawiązujące do powstania Republiki Radomskiej tak jak rok temu, tak i te-raz przyświecało obchodom kolejnej rocznicy odzyskania niepodległości.

było się też spotkanie z dr. hab. Hen-rykiem Seroką na temat historii her-bu Radomia oraz otwarcie wystawy „Marywil – ogień i czas. Ceramiczne dziedzictwo Radomia”, pokazującej 102-letnią historię fabryki Marywil, ikony radomskiego przemysłu. 8 li-stopada odbył się XV Marsz Wol-ności, tym razem pod hasłem „Na straży ładu i bezpieczeństwa”, w 100-lecie powstania Policji Pań-stwowej.

11 listopada podczas oficjalnych obchodów z udziałem służb mun-durowych, prezydent Radomia Ra-dosław Witkowski mówił, stojąc na płycie Rynku: - Dziś przed pomni-kiem bohaterskiego czynu legionów, pokazujemy, że pamiętamy o cenie wolności i naszej odpowiedzialności za dar niepodległego bytu. Doceniaj-my ten wielki dar. Bądźmy dumni z osiągnięcia godnego miejsca w euro-pejskiej wspólnocie wolnych, demo-kratycznych narodów. Umacniajmy tę wspólnotę w poczuciu odpowie-dzialności za dziś i jutro.

Zwieńczeniem tegorocznych ob-chodów były V Dni Lwowa i Kresów Wschodnich w dniach 21-24 listo-pada, m.in. z występem zespołu Ty-ligentne Batiary i prezentacją książ-ki „Dwa powstania – blaski i cienie

obrony Lwowa w 1918/19 roku” Da-miana K. Markowskiego. Przypo-mnijmy też, że od ponad roku ra-domskie szkoły odwiedza „Budka Niepodległości”, z której zadzwonić można do ojców polskiej i radom-skiej niepodległości.

W organizacji tegorocznych ob-chodów wzięli udział: Urząd Miej-ski w Radomiu, , 42 Baza Lotnictwa Szkolnego, Komenda Miejska Policji, VI LO z Oddziałami Dwujęzycznymi im. J. Kochanowskiego, Zespół Szkół Muzycznych, Katedra Radomska, Katolickie Liceum Ogólnokształcą-

ce im. św. Filipa Neri, OKiSz Resursa Obywatelska, Radomska Orkiestra Kameralna, Miejska Biblioteka Pu-bliczna, KŚTiG Łaźnia, Dom Kultury Idalin, Dom Kultury Borki, Młodzie-żowy Dom Kultury, Automobilklub Radomski, Stowarzyszenie Droga Mleczna, Stowarzyszenie Biegiem Radom, Stowarzyszenie „Młyńska” Bonum Verum Pulchrum, Towarzy-stwa Miłośników Lwowa i Kresów Południowo-Wschodnich w Rado-miu, Towarzystwo Miłośników Hi-storii i Zabytków Radomia.

RED, fot. J. Madejski

Wykład rozpocznie się 13 grud-nia o godz. 11.30 w Auli 1 Wyższej Szkoły Handlowej w Radomiu przy ul. Traugutta 61a. Wstęp wolny.

Afganistan to państwo śródlą-dowe ze stolicą w Kabulu. Grani-czy z Chinami, Pakistanem, Iranem, Turkmenistanem, Uzbekistanem i Tadżykistanem. Gul Hussain Ahma-di opowie w WSH m.in. o obecnych stosunkach dyplomatycznychPolski i Afganistanu.

Gul Hussain Ahmadi od września 2017 jest Nadzwyczajnym i Pełno-mocnym Ambasadorem Islamskiej Republiki Afganistanu w Rzeczy-pospolitej Polskiej, a od 12 kwiet-nia 2018 jest także Ambasadorem Pełnomocnym i Nadzwyczajnym Is-lamskiej Republiki Afganistanu w

O relacjachz Afganistanem„Nowy Afganistan i wzajemne relacje polsko – afgań-skie” – wykład o takim tytule wygłosi pierwszy gość cyklu Wykładów Międzynarodowych J.E Ambasador Republiki Afganistanu Pan Gul Hussain Ahmadi.

Republice Estonii z siedzibą w War-szawie.

-Tradycja stosunków Afganistanu z Polską sięga 75 lat i jest to całkiem długi okres, zważywszy na perspek-tywę relacji między innymi krajami. Polska wysłała swoje oddziały woj-skowe na rzecz stabilizacji i wspo-magania bezpieczeństwa, a także zwalczania terroryzmu w Afgani-stanie. W latach osiemdziesiątych ubiegłego stulecia nasze dwa narody podjęły walkę na rzecz niepodległo-ści i niezależności. Działo się to rów-nolegle – w Polsce był to ruch Soli-darności, w Afganistanie był to ruch oporu przeciwko okupacji sowiec-kiej - tak przekonywał prezydent Afganistanu, Hamid Karzaj podczas wizyty w Polsce w 2003 roku.

Zorganizowało ją Koło Psycho-logii WSH, włączając się w pro-mowanie nowoczesnych i kon-struktywnych postaw w relacjach interpersonalnych. Mediacja jest pomocną metodą rozwiązania spo-rów, która może być zastosowa-na we wszelkich problemach rela-cji   międzyludzkich. Prowadzona jest zarówno w sprawach sądo-wych, jak i prywatnych. Może do-tyczyć m.in. sporów rodzinnych, pracowniczych, rówieśniczych, są-

Ważne mediacje5 grudnia w Wyższej Szkole Handlowej w Radomiu odby-ła się prelekcja poświęcona mediacji.

siedzkich, szkolnych, gospodar-czych czy międzynarodowych.

Podczas prelekcji uczestnicy do-wiedzieli o tym, kto może zostać mediatorem, jakie sprawy mogą być rozwiązywane na drodze mediacji, jak wygląda przebieg postępowa-nia mediacyjnego oraz jakie korzy-ści płyną z mediacji.

Prelekcję poprowadził doświad-czony mediator, prezes Oddziału Polskiego Centrum Mediacji w Ra-domiu Pani Małgorzata Mąkosa.

11 pracowni architektonicznych z całego kraju zostało dopuszczo-nych do drugiego etapu konkursu na opracowanie koncepcji przebudowy i rozbudowy obiektów Miejskiego Ośrodka Kultury Amfiteatr.

Magistrat planuje stworzenie przy ul. Parkowej nowoczesnego amfi-teatru, ale też zamkniętej sali wi-dowiskowej na około 300 miejsc. Zadaniem projektantów będzie opracowanie koncepcji przebudowy widowni, sceny oraz budynku MOK Amfiteatr. Na widowni ma być około 4,5 tysiąca miejsc siedzących. Całość ma być zadaszona. Projektanci mają uwzględnić także potrzebę budowy punktów gastronomicznych, toalet i miejsc dla wozów transmisyjnych. Z kolei w budynku Miejskiego Ośrod-ka Kultury Amfiteatr przewidziane są garderoby dla artystów, a także magazyny i pomieszczenia admini-stracyjne.

Termin złożenia prac konkurso-wych upływa w połowie stycznia 2020 roku.

RED

Więcej światłaMiejski Ośrodek Sportu i Rekreacji ogłosił przetarg na modernizację oświetlenia na stadionie przy ulicy Narutowicza.

Projekt zakłada montaż czterech 35-metrowych masztów, a na każ-dym z nich od 38 do 41 naświetla-czy LED. W ramach zadania „Do-stosowanie oświetlenia Stadionu Lekkoatletyczno-Piłkarskiego im. Józefa Piłsudskiego przy ul. Naru-towicza 9 w Radomiu do wymagań ekstraklasy”, na trybunie A i B zosta-ną także wymienione stare i zainsta-lowane nowe projektory.

- Oświetlenie, które pierwotnie zo-stało zaprojektowane było zbyt słabe. Nie spełniało wymagań związków sportowych i nie dawało możliwości prowadzenia telewizyjnych trans-misji ze stadionu przy ulicy Naru-towicza. A chodzi tu nie tylko o me-cze piłkarskie, ale także np. o zawody lekkoatletyczne. Teraz to się zmieni i otworzy nowe możliwości promowa-nia Radomia poprzez sport - mówi dyrektor Kancelarii Prezydenta Ma-teusz Tyczyński.

Stosowne natężenie oświetle-nia umożliwi przeprowadzenie wie-czornego treningu, rozgrywanie piłkarskich spotkań ligowych czy organizację imprez, z których prze-prowadzona może być transmisja HDTV.

Na oferty w przetargu MOSiR cze-ka do 23 grudnia. Wybrany wyko-nawca będzie miał na zamontowanie oświetlenia 10 tygodni od dnia pod-pisania umowy.

RED

Amfiteatrna nowoRozpoczął się proces budowy nowego amfiteatru w Radomiu przy ul. Parkowej.

Page 5: jerzymadejski@wp.pl Najlepsi Plan na 2020 rok w kompozycjiPrezydenta Miasta Radomia, pod ho-norowym patronatem Marszałka Wo-jewództwa Mazowieckiego. Ma na celu promocję talentów

8 Nr 66 • grudzień 2019 9P O L S K A L U D Z I E

Rozmowy w poczekalniach, gdzie czas czekania znacznie się wydłużył, dotyczą najczęściej przepisywanych leków i ich skuteczności. Jednym po-magają, innym niekoniecznie. Wielu myśli o wyjeździe do sanatorium, bo to ponoć nie tylko droga do szybszego wyzdrowienia, ale także możliwość,

poza serią zabiegów, nawiązania kontaktów towarzyskich, co w szyb-szym dojściu do zdrowia pomaga.

UzdrowiskaW Polsce jest 45 miejscowości,

które posiadają status uzdrowiska. Reguluje to ustawa z 28 lipca 2015 roku. Z kuracji w Busku Zdroju ko-rzysta coraz więcej osób z Krakowa, Kielc i Radomia. Trudno powiedzieć czy wynika to z cudownych właści-wości zasiarczonych wód i borowi-ny, z której sporządzane okłady wy-ciągają choróbska, czy też z bliskości Buska, co ułatwia dojazd. Wszyst-ko ma tu znaczenie. Dlatego Busko Zdrój zyskało sobie już renomę, zaś inwestowanie w rozbudowę sana-toryjnych ośrodków powoduje, że z dnia na dzień powstają nowe sanato-ria i ta urokliwa miejscowość zamie-nia się w prawdziwy kurort. W Busku Zdroju znalazłem się nieprzypadko-wo. Skierowanie od reumatologa z sugestiami leczenia schorzeń ortope-dyczno - urazowych i kardiologicz-nych wymagało kuracji opartych na wodach siarczkowych, solankach i borowinach. Sanatorium, w którym się zatrzymałem nosi nazwę „Rafał”. Busko jest uzdrowiskiem od czasów zamierzchłych. I tu krótki wtręt hi-storyczny. Mija 732 lata od nada-nia Busku praw miejskich, co uczy-nił książę krakowski Leszek Czarny. Dzisiaj mieszka tu ok. 20 tys. osób. Młodsza część miasta, której przy-pisano człon uzupełniający - nazwę Zdrój, skończyła 183 lata. Tak więc za początek uzdrowiska uważa się rok 1836. W czerwcu tego roku od-dano tu do użytku w parku zdrojo-wym budynek „Łazienek”, obecnie sanatorium „Marconi” (od nazwiska projektanta i budowniczego). Hen-ryk Marconi pochodził z Włoch. To ten sam, który wykorzystał styl neo-

W kurorcie, czyli pozdrowienia z Buska ZdrojuGdy wiek siwizną przyprószy skronie, częściej bywamy u lekarzy niż z wizytą u przyjaciół czy znajomych. W poradniach, gabinetach specjalistów śred-nia wieku zawyżona, bo społeczeństwo nam się starzeje.

renesansowy przy projektowaniu w Radomiu ratusza i gmachu To-warzystwa Kredytowego Ziemskie-go. Patrz: budynek przy fontannach, mieszczący przed laty Technikum Odzieżowe, obecnie przystosowy-wany do nowych architektonicznych wyzwań w związku z budową w tym

miejscu Hotelu „Hilton”. Ale po co to wszystko… Przecież nie chciałem opowiadać historii, a pisać o dniu dzisiejszym uzdrowiska. Swoją dro-gą, skoro już zacząłem, jeszcze słów kilka, a to dlatego, że ci którzy do Bu-ska przyjadą, podobnie jak ja będą szukali historii miasta w księgarni, a ze znalezieniem książek na ten temat krucho.

O historii miastaW kiosku kupiłem zaledwie infor-

mator i przewodnik po Ponidziu. W bibliotece zlokalizowanej we „Włók-niarzu” ( korzystać z niej mogą wszy-scy kuracjusze) opowiedział mi co nieco o mieście pan Sławek, pracow-nik kulturalno -oświatowy i dzienni-karz. Wypożyczył mi „Buskie legen-dy” Franciszka Rusaka i „Pomniki, figury, tablice pamiątkowe w Busku Zdroju” Leszka Marcińca. Dobre i to, by czegoś więcej o Busku się do-wiedzieć. Przed laty na terenach pa-sterskich gdzie z czasem osiedliło się Busko, pasały się owce. Opary siar-kowodoru na bagnach, po których pałętały się zwierzaki, pomagały im przetrwać z bolesnymi urazami. Za-uważyli to pasterze i sami zaczęli wy-korzystywać siarkę w leczeniu domo-wym. Legenda to czy prawda, trudno dziś dociec, ale lecznicze wartości w porę dostrzeżono. Faktem jest, że osobliwością Buska było samorzut-ne wypływanie na powierzchnię sło-nej wody, z której pozyskiwano sól. Goryczka z powodu dużej zawarto-ści siarki przyczyniła się- że zaprze-stano produkcji soli, za to odkryto lecznicze właściwości wód siarczano -słonych.

W Busku Zdroju stare domy zni-kają z miejskiego krajobrazu. W ich miejsce powstają nowoczesne sana-toria i hotele. Zostają jednak przy-pominające historię miasta figury,

stare kapliczki, tablice pamiątkowe, nie tylko na cmentarzu. Dobra kultu-ry materialnej są tu chronione. Ulice noszą imiona wielkich Polaków, któ-rzy związani byli z miastem. Patro-nują tym ulicom Stefan Żeromski, Stanisław Staszic, Królowa Jadwiga, Kardynał Stefan Wyszyński, Adolf Dygasiński. Nie zapomniano o oso-bach zasłużonych dla Buska Zdroju. Jednym z nich był Szymon Starkie-wicz, który po ukończeniu Akade-mii Medycznej związał się z Buskiem i założył tu sanatorium dziecięce na „Górce”. Nazywano go buskim dok-torem Judymem. Był o13 lat młodszy od Stefana Żeromskiego i jak mówią „stąpał po jego śladach”. Przejmo-wał się też głoszoną przez Żerom-skiego ideą budowy szklanych do-mów, której do końca nie udało mu się wprowadzić w życie. Na wzgórzu, przy południowej granicy miasta znajduje się dziś dziecięcy Specjali-styczny Szpital Ortopedyczno - Re-habilitacyjny „Górka” im. Szymona Starkiewicza. Jego patron po 1918 roku rozpoczął starania zmierzają-ce do uruchomienia w Busku leczni-cy zajmującej się gruźlicą kostno-sta-wową u najmłodszych pacjentów. W 1926 roku otwarto sanatorium wraz z parkiem, sadem i boiskiem.

Oferta w „Słowackim”

W Busku poznaję ludzi z którymi rozmawiam o mieście. Moim prze-wodnikiem po uzdrowisku jest Pa-weł Korczak. Jako menager w spółce, którą prowadzą jego rodzice, pan Pa-weł oprowadza mnie po rodzinnym dziedzictwie. Sanatorium „Rafał” należące do spółki już zdążyłem po-

znać. Kolejne budynki, to „Słowac-ki”, w tradycyjnej odsłonie nowocze-sne Terma Słowacki Resort Medical Spa. Nie sposób podczas krótkiego spaceru poznać wszystkie walory sa-natorium. W części leczniczej – basen z 26 rodzajami masaży wodnych. Jest „Saunarium” – parowe, ziołowe i fiń-skie. Pan Paweł przy okazji wyjaśnia na czym polega odnowa biologiczna

w nowym „Słowackim”. Basen ze-wnętrzny z hydromasażami, natry-skami, biczami wodnymi… Do „stre-fy piękna” trafiają zazwyczaj kobiety, ale bywają tu także dbający o siebie mężczyźni. Budynek z zewnątrz wy-gląda okazale, udostępniony w lip-cu tego roku jest chlubą uzdrowiska. Proponują tu 50 różnych zabiegów leczniczych zapewniając indywidu-alne prognozy i terapie.

Przy herbatceSpacer po Busku Zdroju z prze-

rwą na dobra herbatę pozwala mi po-znać Emila Omastę, dla którego nie ma tajemnic w kawowo -herbacia-nym biznesie. Dodajmy rodzinnym biznesie, bo wszystko zaczęło się od dziadka Janusza. 17 lat temu Janusz Omasta wrócił z wyprawy do Afry-ki. Na czarnym kontynencie poznał smak prawdziwej kawy. Wyjeżdża-jąc do Turcji, Indii, Urugwaju, Etio-pii, Brazylii zagustował w herbacie. Prawdę powiedziawszy, te dwa napo-je przypadły mu do gustu, choć jako

koneser nie stronił od szlachetnego wina. I tak zaczęło się od czterech stolików w ogródku przy ul Waryń-skiego, by po kilku latach przenieść się do budynku sanatorium „Włók-niarz” gdzie powstała herbaciarnia pod nazwą „Smak kawy i herbaty”. A jest co smakować, o czym przekonuje mnie wnuk założyciela Emil. Koleb-ką zielonej kawy (ziarna przed parze-

niem są zielone) jest Kenia, Etiopia , Brazylia. Najlepsze porty kawowe, do których sprowadzane są najlep-sze sorty kaw są w Hamburgu. Stam-tąd sprowadzają ją nasi pośrednicy. Kawę parzymy w sposób tradycyjny. Mamy do tego kolbowy włoski eks-pres, katetery kawowe, oraz ekspre-sy kawowe. Przyjęliśmy zasadę, że kawa i herbata jest naturalnym pro-duktem w liściach i ziarnach. I tego się trzymamy. Herbata Yunan Gold ma tu nieco inny smak i można po-dejrzewać, że do jej przyrządzenia włożono oprócz produktu wysokiej jakości także trochę serca. Z kawą jest podobnie, ten kto ją robi posiada umiejętności i wyczucie smaku. Pew-nie odziedziczył te zalety po dziadku.

Ponoć właścicielem uzdrowiska był przed laty stryjeczny dziadek majora ”Hubala”. I jak wieść niesie, związki Aleksandra Dobrzańskiego są oczywiste. Od 135 lat na najwyż-szym wzniesieniu parku uzdrowi-skowego stoi neogotycka kaplica p.w. Św. Anny. Świątynia zbudowana zo-stała dzięki hojności mieszkańców Buska staraniem dr Aleksandra Do-brzańskiego, który dzierżawił zakład kąpielowy. Aleksander Dobrzański był jednym z pionierów rozbudowy uzdrowiska .Urodził się w 1832 roku. Gimnazjum ukończył w 1850 roku w Radomiu. Dyplom lekarza uzyskał w Moskwie w 1857 roku. Specjalizował się w okulistyce w Paryżu i Wiedniu. Uzdrowisku poświęcił najaktywniej-sze lata życia. Wybudował pomiesz-czenia na skład borowiny. Przeniósł zakład kąpielowy z rynku do parku . Warto przyjeżdżać do Buska Zdroju, by zadbać o zdrowie w każdym wie-ku i nieco poszperać w ciekawej hi-storii miasta.

Przed wejściem do parku zdrojo-wego wita nas tablica informacyjna tej treści „ Rozwój społeczno-gospo-darczy, fizyczny i przestrzenny Mia-sta Busko Zdrój poprzez działanie rewitalizacji. Nazwa zadania - za-gospodarowanie terenów zielonych parku położonego pomiędzy ulicą Starkiewicza i Sanatorium ”Rafał” wraz z aleją Topolową oraz z parkiem „Małpi Gaj”.

Jerzy Madejski, fot. autor

Decyzja należy do samorządu wo-jewództwa mazowieckiego, perso-nalnie do marszałka Adama Stru-zika. To bardzo odpowiedzialna decyzja. Radomskie zbiory malar-stwa XIX i XX wieku ustępują ilo-ścią jedynie Muzeum Narodowemu w Warszawie. Patron muzeum Ja-cek Malczewski, jeden z najbardziej rozpoznawalnych malarzy w świe-cie, reprezentowany tu jest przez 42 obrazy, ale w muzeum jest także naj-większy zbiór pamiątek, szkiców, rysunków i fotografii Jacka Mal-czewskiego i dorobek poetycki (sic!) malarza w rękopisach.

Wśród innych eksponatów, jaki-mi dysponuje radomskie muzeum, zwracają uwagę zbiory przyrodni-cze, archeologiczne, historyczne, numizmatyczne. Nie da się nie za-uważyć prezentowanych okazjo-nalnie zbiorów kultur pozaeuropej-skich, m.in. z Afryki, Azji, Polinezji.

Adam Zieleziński ma na koncie prawie 40-letni staż pracy muzeal-nika. Z wieloma kolegami współpra-cuje od lat. Jak mówi, to wybitni fa-chowcy, absolwenci uniwersytetów warszawskiego, jagiellońskiego, po-znańskiego, wrocławskiego, lubel-skiego.

-Trzeba wiedzieć kiedy odejść –podkreśla także nie tylko admini-stracyjną decyzję Adam Zieleziński. Chciałby przekazać muzeum w do-bre ręce, wtedy żal przy pożegnaniu będzie mniejszy. Przez chwilę wra-camy do wspomnień…

W 2007 roku, gdy powołano go na stanowisko dyrektora wyłonio-nego w konkursie, Adam Zieleziński żeglował na jeziorach mazurskich. Decyzja, że to on właśnie będzie kie-rował placówką i 80-osobowym ze-społem, była dla niego całkowitym zaskoczeniem. Początki nie były ła-twe, trzeba było uporać się z decy-zjami administracyjnymi, niektóre z nich zmienić.

Czekając na dobrą zmianęPo trzynastu latach sprawowania funkcji dyrektora Muzeum im. Jacka Malczewskiego Radomiu odchodzi na emeryturę Adam Zieleziński. Kto zajmie jego miejsce, jeszcze nie wiadomo. Rozstrzygnięcie nastąpi z końcem bieżącego roku.

- Uzdrowiłem sytuację w Domu Gąski i Esterki, mieszczących Mu-zeum Sztuki Współczesnej –mówi urzędujący jeszcze dyrektor. - Bar-dzo istotna była polityka zakupów i ostatecznego rozstrzygnięcia – co ze zbiorami, w chwili ich przekazania do Centrum Sztuki Współczesnej. Ostateczne w centrum zlokalizowa-nym w dawnej elektrowni znalazła się nasza kolekcja, ale formą przeka-zania był depozyt, zatem zbiory sta-nowią nadal naszą własność. Wybie-

gając nieco w przyszłość, powiem że w kamieniczkach mieszczańskich, jakimi są Dom Esterki i Dom Gą-ski, w przyszłym roku powinno po-wstać Muzeum Historii Radomia. Doprowadziłem do sytuacji, by nie sprzedawano zabytkowej kamieni-cy w Rynku i wyprowadzono ją tym samym poza kulturę radomską – a miała być sprzedana jednemu z re-stauratorów, a muzeum historii mia-sta zamierzano zlokalizować w po-mieszczeniach budynku Deskurów.

Trzeba bronić naszego dziedzic-twa kulturowego zgromadzonego w przystosowanych do tego miejscach. Nie zawsze się to udaje i tak w 1976 roku wyprowadzono ok. trzy tysią-ce eksponatów etnograficznych do skansenu.

Jakie wydarzenia wystawiennicze pozostały w pańskiej pamięci?

- Było ich wiele. Jednym z waż-niejszych okazało się 650 lat fary . Pozostały także w pamięci wielkie wystawy Jacka Malczewskiego, ale i wystawa nagrodzona I nagrodą w „Mazowieckim Zdarzeniu Mu-zealnym” – „Lwów miasto otwar-te” –kiedy to tysiące sympatyków Lwowa z całej Polski i zagranicy po-dziwiało pamiątki związane z jed-nym z najważniejszych miast I i II Rzeczypospolitej stolicy Starej Gali-cji. Ta wystawa była swoistą wypra-wą w przeszłość Polski i Ukrainy, sentymentalną podróżą do miasta oczekującego na swoje wielkie od-rodzenie. Dzięki tym i wielu innym przedsięwzięciom jedno z najwięk-szych na Mazowszu Muzeum im. Jacka Malczewskiego jest także be-neficjentem pieniędzy europejskich.

Od nowego roku Muzeum Jana Kochanowskiego w Czarnolasie bę-

dzie autonomiczną jednostką (do-tychczas podlegało muzeum ra-domskiemu). Z Muzeum im. Jacka Malczewskiego przekazywano do-tychczas znaczne pieniądze na re-monty i rewitalizację?

- Tak. W czasie gdy także w Ra-domiu odrestaurowywana była naj-starsza cześć kompleksu popijar-skiego i mury kazimierzowskie, w Czarnolasie przeznaczyliśmy znacz-ne fundusze na rewitalizację parku, remont dworu i nowe obiekty: kor-degardę, amfiteatr.

Podczas rozmowy z dyrektorem Adamem Zielezińskim dało się za-uważyć satysfakcję z dobrze spełnio-nego obowiązku, ale także nadzie-ję że pod nowym kierownictwem w muzeum nie będzie gorzej. Dyrektor Zieleziński podkreślał dobrą współ-pracę z zespołem i to że nie łączą go partyjne ograniczenia. Jako nieza-leżny od układów i bezpartyjny dzia-łał w imię dobra dla propagowania wielkiej kultury narodowej i regio-nalnej. Na emeryturze będzie śle-dził poczynania swojego następcy. Mamy nadzieję, że z poparciem dla poczynań zespołu pod nowym kie-rownictwem.

Jerzy Madejski, fot. autor

Tegoroczna kwesta trwała w dniach 1-3 listo-pada. Przed nią członko-wie SKOZCR zachęcali do odwiedzenia nagrobków, które komitet i Parafia Św. Wacława odnowiły w 2019 roku: Emilii Targowskiej oraz rodziny Bełkowskich i Napiórkowskich.   

Pomnik Emilii z Wol-skich Targowskiej, wraz z całą strukturą komory grobowej, uległ poważne-mu zniszczeniu. Rok temu doszło do zapadnięcia się gruntu pod pomnikiem i zniszczenia płyt i elemen-

Radomianie ratują pamięćPonad 36 tys. 600 zł na odnowę zabytkowych nagrobków zebrał Społeczny Komitet Ochrony Zabytkowego Cmentarza Rzymskokatolickiego podczas tegorocznej trzydniowej kwesty przy ul. Limanowskiego i Dębowej.

tów pomnika. Drugi z XIX –wiecz-nych nagrobków,  rodziny Bełkow-skich i Napiórkowskich, znajduje się w centralnej części nekropolii przy głównej alei. Stan tego nagrobka był również bardzo zły. W procesie kon-serwacji kamiennych elementów po-mnika zwrócono szczególną uwa-gę na  odtworzenie uszkodzonych fragmentów z starannie dobranego materiału kamiennego. Okrągła na-krywa kolumny nagrobka została sklejona i sklamrowana kotwami ze stali nierdzewnej (na zdjęciu człon-kowie SKOZCR przed wyremonto-wanym nagrobkiem rodziny Beł-kowskich i Napiórkowskich).

- Na radomskiej nekropolii przy

ul. Limanowskiego znajduje się po-nad 300 zabytkowych nagrobków, wpisanych do rejestru zabytków, z czego ponad 30 zostało w pierwszej kolejności wskazanych przez komitet do pilnych prac konserwatorskich. Dzięki ofiarności społecznej część z nich udaje się każdego roku podda-wać pracom renowacyjnym. W czasie ponad 24  lat istnienia, komitet uzy-skał w czasie zbiórek ponad 661 tys. zł. Rekordowe były kwesty w 2010 roku (zebrano wtedy 50 tys. zł) i 2018 r. (41 tys. zł) oraz w 2014 r. (40 tys. zł) - tłumaczy Sławomir Adamiec z SKOZCR.

Na radomskim Cmentarzu Rzym-skokatolickim pochowanych jest po-

nad 200 tysięcy osób, wśród których spoczywają m.in. żołnierze napo-leońscy i Królestwa Polskiego, po-wstańcy styczniowi, legioniści Pił-sudskiego, żołnierze z kampanii wrześniowej i czasu okupacji, w tym gen. Wł. Andersa, którzy walczyli pod Monte Cassino i po powrocie do Polski, zmarli na Ziemi Radomskiej. Tutaj pochowani są również m.in. malarz batalista Józef Brandt, wybit-ny Senator II RP Maciej Glogier, Sta-nisław Wierzbicki, znany restaurator Królestwa Polskiego i II Rzeczypo-spolitej;  biskup sandomierski  Pa-weł Kubicki, autor wielu dzieł histo-rycznych.

RED, fot. SKOZCR

Page 6: jerzymadejski@wp.pl Najlepsi Plan na 2020 rok w kompozycjiPrezydenta Miasta Radomia, pod ho-norowym patronatem Marszałka Wo-jewództwa Mazowieckiego. Ma na celu promocję talentów

10 Nr 66 • grudzień 2019 11P A M I Ę Ć K U L T U R A

Od kilku lat jego organizację bie-rze na siebie Dom Kultury Idalin. 22 i 23 listopada odbyły się tu XXXIX

Hej, żeglujże żeglarzu…Rafa, czyli Ogólnopolskie Spotkania z Piosenką Żeglarską, dobija do czterdziestki. To jeden z najstarszych festiwali szantowych w Polsce.

Przypomnijmy: nagroda jest przyznawana co dwa lata za wydaw-nictwa związane z miastem lub re-gionem radomskim poprzez tema-tykę lub osobę autora. W tym roku do nagrody zgłoszono 55 książek, wydanych w ostatnich 2 latach. W kategarii literackiej nominowane zostały 3 książki: „Chłopak z Ka-tynia” Jerzego Wlazło, „Siwy dym, albo pięć cywilizowanych plemion” Ziemowita Szczerka i „Fragmenty dziennika SI” Łukasza Zawady. - W tym roku tak się złożyło, że żadna z nominowanych książek tematycznie nie dotyczy bezpośrednio Radomia, natomiast wszyscy trzej autorzy po-chodzą z naszego miasta - tłumaczył Sebastian Równy, dyrektor Wydzia-łu Kultury radomskiego magistratu i członek jury.

W kategorii książka naukowa i popularnonaukowa nominowano „By żyć w Polsce” Katarzyny Ma-dejskiej i „Dialogi z Mickiewiczem” Anny Spólnej.

W kategorii literackiej nagrodę otrzymał Ziemowit Szczerek, a w kategorii naukowej - Anna Spólna. Kapituła zdecydowała też o przy-znaniu nagrody specjalnej za cało-kształt twórczości, ze szczególnym uwzględnieniem ostatniej książ-ki. Otrzymał ją radomski historyk Sebastian Piątkowski. Jego dzieło „Radom w latach wojny i okupacji niemieckiej (1939-1945)” było zgło-szone do nagrody w kategorii na-ukowej.

– Po raz kolejny udowadniamy, że Radom jest miastem z fantastycz-ną historią, miastem, które może być tematem zajmujących książek. Nasi autorzy pokazują też, że Radom jest dobrym miejscem do tworze-nia wielkich dzieł i rozpoczynania wielkich karier – mówił, wręczając nagrody prezydent Radomia Rado-sław Witkowski. - Radom ma do na-

Dobra ręka do literatówJuż po raz szósty została wręczona Nagroda Literacka Miasta Radomia. W tym roku laureatów było trzech. Wyróżniono ich podczas odbywających się co dwa lata Radomskich Targów Wydawnictw Regionalnych.

gród dobrą rękę. Laureaci Nagrody Literackiej Miarta radomia i Nagro-dy im. Witolda Gombrowicza świę-cą potem triumfy na polu literatury.

W 2019 roku w skład jury weszli: Literaturoznawcy Arkadiusz Bagła-jewski (przewodniczący) i Ewa Ko-łodziejczyk, historyk Adam Duszyk, pisarz Zbigniew Kruszyński, dyrek-

tor Sebastian Równy i kustosz Mu-zeum Witolda Gombrowicza we Wsoli Tomasz Tyczyński.

Gala wręczenia Nagrody Lite-rackiej Miasta Radomia (z energe-tycznym koncertem wystąpił pod-czas niej zespół MOA) odbyła się w sali koncertowej Radomskiej Orkie-stry Kameralnej podczas VII Tar-

gów Wydawnictw Regionalnych. 22 i 23 listopada we foyer sali moż-na było wziąć udział w spotkaniach autorskich, warsztatach ekslibri-su i kaligrafii, rozmawiać z auto-rami, zdobywać ich książki i auto-grafy, a przede wszystkim kupować ksiązki 31 wystawców - oficyn wy-dawniczych, bibliotek, autorów z

regionu. Targom towarzyszyła wy-stawa „Dialog o losie i duszy. Stani-sław Vincenz (1888-1971)” wg sce-nariusza dr. Jana A. Choroszego. Przepiękna ekspozycja wędruje po Polsce i popularyzując twórczość autora „Wysokiej połoniny” oraz Huculszczyznę.

RED, fot J. Madejski

Ogólnopolskie Spotkania z Piosenką Żeglarską Rafa, którym towarzyszy-ła nostalgiczna wystawa fotografii

Stanisław Gąsiora „Żaglowce duże i małe”. Pierwszego dnia imprezy odbyło się spotkanie z okazji 95-le-cia Polskiego Związku Żeglarskiego. Było to spotkanie z wilkami morski-mi, którzy ustanowili rekord Polski w ilości lat uczestników rejsu. Za-łoga jachtu S/Y The Wind liczyła 12 żeglarzy, którzy w sumie mieli 904 lata (ze średnią wieku 75 lat!). Uczestnikami rejsu byli radomscy żeglarze pod dowództwem kapitana Zygmunta Kędzierskiego. W lipcu 2019 roku popłynęli oni z Kołobrze-gu na Bornholm. Pisaliśmy o tym w poprzednim numerze „Gazety Ra-domskiej”.

Drugiego dnia Rafy odbyły się przesłuchania konkursowe zespo-łów szantowych. Nagrody rozdano

podczas koncertu finałowego. Jury w składzie: Iwona Skwarek, Katarzyna Bochyńska-Wojdył, Grzegorz Mo-lenda przyznało w kategorii wieko-wej do lat 18 I nagrodę w wysokości 500 zł dla zespołu M3 Band, II na-grodę w wysokości 300 zł dla Ame-lii Kiełbasy i III nagrodę w wysoko-ści 200 zł dla Julii Fiedorow. W tej kategorii zespół Radomiś otrzymał wyróżnienie. W kategorii powyżej lat 18 przyznano dwie nagrody spe-cjalne w wysokości 250 zł każda dla Marty Kani oraz zespołu „Kaszaloty z Koszalina”. Ponadto jury postano-wiło nominować na Festiwal Shan-ties 2020 Martę Kanię.

Po laureatach wystąpiły gwiaz-dy. Najpierw radomski zespół Kli-per, który śpiewa przede wszyst-

kim szanty klasyczne, wykonywane głównie a’capella oraz piosenki że-glarskie. Po nim Cztery Refy - zespół istniejący od 1985 roku, wykonujący szanty, pieśni morskie, pieśni wie-lorybnicze, ballady rybackie, pieśni o bitwach morskich oraz muzykę instrumentalną oparta na folklorze irlandzkim, szkockim, angielskim. Na koniec zagrał zespół Atlantyda, gospodarze Bałtyckiego Festiwalu Piosenki Morskiej w Gdyni.

Tegoroczną Rafę zakończyło kon-certowanie open stage w tawernie festiwalowej czyli Restauracji Te-atralnej. Czas już przygotowywać się do jubileuszowej, czterdziestej Rafy. Nieodzowne będzie pamiątkowe wydawnictwo.

RED, fot. J. Madejski

Pan Kazimierz nie poznał swojego ojca, Franciszka Matysiaka. Urodził się dwa miesiące po jego śmierci, 12 listopada 1939 roku. Po ojcu pozo-stało mu jedno zdjęcie, kilka zacie-rających się wspomnień matki, in-formacja o okolicznościach śmierci, gdzieś w okolicach Chechła niedale-ko Pabianic i wciąż powracające py-tanie: - Gdzie jest twoja mogiła?

Strzelec Franciszek Matysiak, z Bobrku niedaleko Stromca, urodził się w 1911 roku. Zasadniczą służ-bę wojskową odbył w 83. pp. w Ko-bryniu. W styczniu 1939 roku oże-nił się z Zofią Walczak. Na jedynej, wspólnej fotografii, wykonanej za-raz po ślubie, dumnie prezentuje się w mundurze macierzystego pułku, z Państwową Odznaką Sportową na piersi.

Kiedy ogłoszono powszechną mo-bilizację, 28 - letni strzelec Franci-szek Matysiak, powołany

został do służby w 72 pułku pie-choty im. Dionizego Czachowskie-go w Radomiu. W domu pozosta-wił, spodziewającą się dziecka żonę Zofię. Pożegnał się, wyszedł, może zasalutował i, tak jak wielu innych wrześniowych żołnierzy, nie wrócił.

Otrzymał przydział, prawdopo-dobnie, do I batalionu dowodzone-

Strzelec radomskiego pułkuTo były wzruszające słowa: „Tato, cóż Ci mogę powiedzieć. Jestem. Ja, Twój Syn. Dziękuję, że oddałeś za mnie życie. Ty tu byłeś i na mnie czekałeś. Kocham Cię”. Dziś o opowieść o strzelcu Franciszku Matysiaku i jego synu Kazimierzu.

go przez majora Jana Brydę, które-go koncentracja odbywała się od 25 sierpnia we wsiach Gołębiów i Brzu-stówka, na północ od Radomia. W nocy z 26 na 27 sierpnia zakończono mobilizację i w batalionach odbyło się uroczyste zaprzysiężenie żołnie-rzy. Po południu 27 sierpnia, z ram-py przy fabryce Marywil, I batalion odjechał na front zachodni i rano na-

stępnego dnia dotarł do stacji Wida-wa. Jeszcze tego samego dnia, już w nocy, dotarł do Widawy II batalion 72. pp. W nocy 28 na 29 sierpnia roz-lokowano pułk w okolicach miejsco-wości Patoki. Nocnym marszem, z 29 na 30 sierpnia, przesunięto pułk w okolice miejscowości Borowiec, a I batalion rozlokowano w lesie na północny wschód od Borowca i roz-poczęto przygotowania do obrony na wyznaczonym odcinku. 1 września, o godzinie 8 rano, na I batalion sta-cjonujący w borowskich lasach spa-dły niemieckie bomby. W czasie tego nalotu zginęło 21 żołnierzy. Byli to pierwsi polegli w II wojnie światowej żołnierze 72 pp. Spoczęli najpierw na cmentarzu w Borowcu, a po woj-nie przeniesieni zostali do Wielu-nia, zbombardowanego trzy godziny wcześniej.

Głównym zadaniem 72 pp. było

prowadzenie działań osłonowych 28 Dywizji Piechoty po osi od Wie-lunia do przeprawy na rzece War-cie w Rychłocicach. 28 DP wspólnie z dywizjami 2, 10, 30 oraz Wołyńską i Kresową brygadą kawalerii, two-rzyły armię „Łódź”, która zamyka-ła drogę przewidywanego marszu głównych sił niemieckich ze Śląska przez Łódź na Warszawę. Po cięż-kich walkach odwrotowych i krwa-wej bitwie pod Rychłocicami na linii Warty, pułki 28 DP wycofywały się w kierunku Pabianic. Pierwsze ruszyły pułki 15. i 36. W ślad za nimi masze-rowały bataliony 72.pp, przewidzia-ne jako straż tylna. Kiedy 7 września rano główne siły dywizji osiągnęły rejon Pabianic, radomskiego pułku tam nie było i nikt nie wiedział, co się z nim stało.

Tymczasem 72.pp, mający naj-dłuższą drogę do przebycia, wszedł w ciągu nocy w lasy pomiędzy Różą a Dębową. Rano znalazł się w okolicy wsi Chechło, w słabo maskowanym i odkrytym terenie przy szosie z Ła-sku do Pabianic i został zaatakowany przez elitarną jednostkę pancerno--motorową Leibstandarte SS Adolf Hitler z 17 Dywizji Piechoty z bata-lionem czołgów.

Bitwa pod Chechłem trwała cały dzien. Było to właściwie miażdżenie najnowszymi środkami walki roz-paczliwie broniącego się pułku, po-zbawionego osłony artylerii. Efekty tej walki były dla polskich żołnierzy tragiczne. 72. pp. praktycznie prze-stał istnieć. Wśród poległych w tej walce żołnierzy był strzelec Franci-szek Matysiak.

Resztki pułku, w sile jednej kom-panii, cofały się dalej razem z oca-lałymi oddziałami dywizji od Skier-niewic przez Żyrardów, Grodzisk do Brwinowa koło Warszawy. Pró-ba przebicia się do Warszawy za-kończyła się niepowodzeniem. W tej sytuacji, 12 września, ppłk Chro-baczyński, dowódca 72 pp. nakazał spalić akta pułku, zniszczyć ciężki sprzęt i małymi grupkami przebijać się do Modlina.

Franciszek Matysiak w mundurze strzelca 83. pp z małżonką Zofią. Ich jedyne wspól-ne zdjęcie.

- Cztery tygodnie temu, oglądali-śmy z Piotrem, moim mężem, film o majorze Hubalu. Wtedy to Piotr za-pytał: Dlaczego nie szukamy grobu dziadka? - wspominała Violetta Gła-sek, wnuczka Franciszka Matysiaka. Kilka lat temu, na portalu interneto-wym genealodzy.pl, opublikowana została lista poległych żołnierzy 72. pp. ze wskazaniem miejsca ich spo-czynku. I tak rozpoczął się ostatni epizod poszukiwań. Pani Violetta trafiła na tę listę i z niemałym zdziwieniem odnalazła następujący za-pis: „Poz. 161. Matysiak Franciszek strz. 7.09.1939 (Pabianice)”. Pabianice zo-stały tu odnotowane jako miejsce spoczynku. Jak później wspominała, aż za-niemówiła z wrażenia – że też było to takie łatwe… Za-dzwoniła do administracji pabianickiego cmentarza i jeszcze tego samego dnia miała zdjęcie mogiły swo-jego dziadka. Nie było żad-nych wątpliwości.

Zbliżały się właśnie 80. urodziny jej ojca, syna strzelca Franciszka.

- Po tygodniu, przed Wszystkimi Świętymi sama pojechałam do Pa-bianic i po raz pierwszy zapaliłam znicz na grobie mojego dziadka - opowia-dała pani Violetta. - Zdzi-wiło mnie, że ktoś położył na nim świeże kwiaty. Póź-niej dowiedziałam się, że mogiłami Żołnierzy Września opie-kują się uczniowie jednej z pabianic-kich szkół podstawowych. Po powro-cie do domu przygotowałam album ze zdjęciami i informacjami o pabia-nickiej bitwie, o 72. pp i o pochówku Żołnierzy Września z 1939 roku w Pabianicach. Zapowiedziałam tacie, że przyjadę z czymś, co go zaskoczy i co warte jest wszystkie pieniądze świata. Tato mój stwierdził, że już ni-czym nie mogę go zaskoczyć. A jed-

Kazimierz Matysiak przy mogile swojego ojca (foto J. M. Nowosławski)

nak! Był bardzo wzruszony i przeję-ty. Gdy wszystko przeczytał, obejrzał zdjęcia grobu swojego ojca, zamknął album i powiedział: -No, teraz jest wszystko tak, jak być powinno. Teraz wiem, kim jestem. 10 listopada 2019 r. do Wrocławia zjechała cała nasza rodzina, aby świętować 80. urodzi-ny mojego taty. Wtedy też wszyscy dowiedzieli się o odnalezieniu gro-bu Franciszka Matysiaka. Radość

mieszała się ze łzami wzruszenia. Brat przyrodni mojego taty Tadeusz Rumniak i jego żona Janina zdecydo-wali, że następnego dnia pojedziemy do Pabianic.

Kazimierz Matysiak wzruszo-ny stanął pierwszy raz przed mogiłą swojego ojca. Co myślał? Trudno po-wiedzieć. Wyszeptał tylko przejętym głosem: -Tato, cóż Ci mogę powie-dzieć. Jestem. Ja, Twój syn.

JaL/VG

Teresa Grodzińska to radomian-ka, sanitariuszka, która odznaczy-ła się bohaterską postawą i zginęła podczas wojny polsko-bolszewickiej w 1920 r. Pochodziła ze szlachec-kiej rodziny ziemiańskiej Grodziń-skich, herbu Kuszaba. Była wnuczką Władysława Rudolfa Grodzińskiego, prezesa dyrekcji szczegółowej Towa-rzystwa Kredytowego Ziemskiego, córką znanej radomskiej osobistości Bronisławy Arkuszewskiej. Już jako uczennica Gimnazjum im. Marii Gajl w Radomiu działała aktywnie w har-cerstwie, a w 1915 wstąpiła do tajnej

Bohaterka z Radomia13 i 15 grudnia Radom przypomni o swojej bohaterce – Teresie Grodzińskiej. To pierwsza kobieta odznaczona Orderem Virtuti Militari.

Organizacji Młodzieży Narodowej. Po ukończeniu gimnazjum w 1918 r. rozpoczęła naukę w szkole ogrod-niczej w Warszawie. Po wybuchu wojny polsko-bolszewickiej prakty-kowała jako pielęgniarka, by w lipcu 1920 roku ruszyć na front. Przydzie-lona do 4 pułku piechoty Legionów, od 19 sierpnia 1920 r. uczestniczyła w działaniach wojennych w rejonie Hrubieszowa. Podczas odwrotu po-zostawała z ciężko rannymi żołnie-rzami, wielu przeprowadziła pod ob-strzałem przez płonący most na rzece Huczwie. 1 września 4 pp Legionów

został otoczony przez 1 Armię Konną Siemiona Budionnego. Teresa Gro-dzińska nie wycofała się, chcąc kon-tynuować opiekę nad rannymi żoł-nierzami, została wzięta do niewoli i brutalnie zamordowana. Jako pierw-sza Polka i jedyna radomianka zosta-ła odznaczona pośmiertnie Krzyżem Złotym Orderu Virtuti Militari. 20 grudnia tego roku mija 120 lat od jej urodzin, a w przyszłym roku – 100 lat od jej śmierci.

13 grudnia, w Miejskiej Bibliote-ce Publicznej odbędzie się wykład otwarty dr. Adama Duszyka o Tere-

sie Grodzińskiej. 15 grudnia o godz. 10.00 zaplanowano złożenie kwia-tów na grobie Teresy Grodzińskiej na Cmentarzu Rzymskokatolickim przy ul. Limanowskiego – zbiórka przy Aniele Ciszy. Tego samego dnia o godz. 11.45 w Kościele Garnizo-nowym prelekcja dr. Adama Duszy-ka i program artystyczny w wykona-niu uczniów III LO, a o godz. 12.00 – msza św. z udziałem Orkiestry Wojskowej w Radomiu i Szkolnej Grupy Rekonstrukcji Historycznej w barwach Ochotniczej Legii Kobiet.

RED

28 grudnia w Resursie wielkie kolędowanie.

To już 18. finał Ogólnopolskiego Festiwalu Kolęd i Pastorałek „Sta-ropolskie Kolędowanie”. Jego walo-rem jest fakt, że uczestnicy wykonu-ją kolędy i pastorałki staropolskie. W eliminacjach co roku startuje nawet 1500 osób z Polski centralnej, Pod-karpacia, Lubelskiego i Świętokrzy-skiego. Najlepsi kolędnicy spotkają się 28 grudnia o godz. 9.00 w Resur-sie na eliminacjach finałowych. Po przesłuchaniach o godz. 15.00 od-będzie się specjalny program „He-rody”. O godz. 17.00 finał festiwalu, a uświetni go występ Chóru Ducho-wieństwa Diecezji Warszawsko-Biel-skiej. Wstęp wolny. RED

Czas kolęd

Page 7: jerzymadejski@wp.pl Najlepsi Plan na 2020 rok w kompozycjiPrezydenta Miasta Radomia, pod ho-norowym patronatem Marszałka Wo-jewództwa Mazowieckiego. Ma na celu promocję talentów

12 Nr 66 • grudzień 2019O S T A T N I A S T R O N A

Radomskie dzielnice i osiedla

Nazwa „Obozisko” może mieć związek z obradami Trybunału Ko-ronnego w Radomiu, na które do miasta zjeżdżały tłumy – osoby towa-rzyszące, służba, kupcy, handlarze. Większość z nich z braku miejsca w zajazdach i domach prywatnych za-mieszkiwała w namiotach, nazywa-nych później oboziskami.

W I połowie XIX wieku tere-ny Oboziska położone przy trakcie warszawskim, należące do probo-stwa radomskiego, władze przeka-zały wojsku na koszary, stajnie dla koni, pomieszczenia na sprzęt i broń, plac ćwiczeń. Przed II Wojną Światową ok. 16 hektarów przy ul. Malczewskiego powyżej Strumienia Północnego przeznaczono na dział-ki budowlane, na których po wojnie rozwinęło się budownictwo wieloro-dzinne, najnowocześniejsze w Rado-miu. Powstało tam osiedle Malczew-skiego – 18 budynków, a potem część osiedla PRL (tzw. Nowe Obozisko). Na starym Obozisku dominuje jesz-cze budownictwo jednorodzinne. W dzielnicy znajduje się m.in. budynki Uniwersytetu Technologiczno –Hu-manistycznego (wcześniej Politech-niki radomskiej, a jeszcze wcześniej - Studium Nauczycielskiego), Ze-spół Szkół Skórzano Odzieżowych Stylizacji i Usług (wcześniej Zespół Szkół Przemysłu Skórzanego).

Jest też cmentarz i cerkiew pra-wosławna. Cmentarz prawosław-ny założono w 1839 roku na grun-tach przekazanych przez władze gubernialne. W 1848 roku cmen-tarz poszerzono, a trzy lata później otoczono murem. W czasie I Wojny Światowej utworzono tu kwaterę dla grzebania żołnierzy armii rosyjskiej. W 1947 roku władze miejskie, wbrew woli proboszcza i parafian, wydzieli-ły część cmentarza, z której usunę-ły 100 grobów oraz pomników i po-chowały w zbiorowej mogile ok. 700 ekshumowanych żołnierzy radziec-kich poległych w Radomiu i regionie radomskim oraz jeńców radzieckich zamordowanych przez Niemców. W

Stare i nowe OboziskoDzielnica pomiędzy ulicą Malczewskiego i rzeką Mleczną. Po wojnie szybko stała się jednym z najładniejszych osiedli w Radomiu. A pierwotnie była to niewielka osada położona na północ od centrum miasta, której grunty dotykały niemal miejskich murów.

1990 roku uchwałą Rady Miejskiej przeniesiono na cmentarz pomnik żołnierzy Armii Czerwonej z Parku Tadeusza Kościuszki. Na cmentarzu spoczywają m.in. płk. Siemion Alek-sandrowicz von Płotto naczelnik żandarmerii carskiej, który zginął w zamachu dokonanym przez Stani-sława Wernera i Stanisława Hempla. Spoczywa tu także Ilja Fiodorowicz Klimuk, ojciec kosmonauty Piotra Klimuka. Od początku lat 90- tych XX wieku grzebani są na cmenta-rzu także zmarli innych wyznań, w tym Halina Hermanowicz, Zygmunt Masiejewski Wojdan, Feliks Wojt-kun. W 1987 roku cmentarz został

wpisany do rejestru zabytków wo-jewództwa radomskiego. W latach 1986–1992 za główną bramą cmen-tarza wzniesiono cerkiew p.w. Św. Mikołaja.

Tereny zielone na Obozisku w naj-większym ich skupisku tworzy park między ulicami Warszawską, Par-kową i Śniadeckich. Park im. Jacka Malczewskiego oddziela stare Obo-zisko od nowego. Jego realizację roz-poczęto w latach 50 -tych XX wieku na terenie dawnych wyrobisk żwi-ru i piasku. W parku i wokół jego terenów powstają nowe obiekty, wzniesiono tu nowoczesny budynek sądów. W tym roku, podczas gene-

ralnego remontu parku, powstał tu skatepark, place zabaw, a także nie-wielka ale spełniająca swoje funkcje tężnia.

W 1967 roku w budynku przy ul. Śniadeckich otwarto Dzielnicowy Dom Kultury. Była w nim sala wi-dowiskowa, pomieszczenia dla ze-społów. W 1980 roku placówkę przekształcono w Miejski Ośrodek Kultury. Trzy lata później wszedł w skład Radomskiego Ośrodka Kultu-ry, który w1991 roku uzyskał samo-dzielność. Działały tu zespoły IRA oraz Formacja „Akant”. W budyn-ku mieściła się też filia nr 3 Woje-wódzkiej Biblioteki Publicznej, Klub

„Ruchu”, a od 1993 Muzeum Har-cerstwa. W 1995 roku Dom Kultu-ry „Obozisko” połączono z Amfi-teatrem i przekształcono w Miejski Ośrodek Kultury „Amfiteatr”. Dziś MOK Amfietatr działa niezwykle prężnie, w budynkach przy ul. Par-kowej i Śniadeckich odbywają się dziesiątki koncertów, spotkań pi-sarzami, spektakli, warsztatów. Od trzech lat tłumy ściąga wakacyjna Fosa Pełna Kultury. Sam amfiteatr pod gołym niebem jednak nie funk-cjonuje. W 2020 roku ma powstać projekt jego odbudowy i zadaszenia.

Jerzy Madejski, fot. autor

Pani Magdalena jest archeolo-giem, drugą jej pasją poza fotografią jest zielarstwo. Pan Radosław towa-rzyszył autorce zdjęć i to on zorga-nizował podróż przez malownicze zakątki kraju. Gruzja jest krajem gó-rzystym – 80 procent powierzchni zajmują góry. Na północy na długo-ści ponad 700 km ciągnie się Wiel-ki Kaukaz. Dolina Alazańska we wschodniej części Gruzji obniża się do 500 m. W południowej części Gruzji wznoszą się pasma Małego Kaukazu. Rzeki Gruzji należą do zle-

Gruzińskie klimatyW Łaźni zaprezentowali swoje prace Magdalena Gorzkowska i Radosław Koniarz.

wiska Morza Czarnego. We wschod-niej części najpotężniejszą rzeką jest Kura, która wraz z Alazani i innymi dopływami uchodzi do Morza Ka-spijskiego w Azerbejdżanie.

To krótkie repetytorium z geogra-fii usłyszeliśmy w Łaźni przy pre-zentacji fotografii i filmów podróż-niczych. Obok niebotycznych gór mogliśmy oglądać przepiękne łąki, kamienne domy, skalne miasta, ja-skinie połączone tunelami. Gruzja to także stare, niezwykle malownicze monastyry – dawne centra religijne

i kulturalne, które do dziś przyciąga-ją wiernych. Gruzja miała też kolejną odsłonę – kulinarną. Licznie zebrani goście dowiedzieli się na spotkaniu, jak smakuje chleb puri, czy chinka-li - gruzińskie pierogi. Serwowali je właściciele gruzińskiej kuchni, z któ-rej wypieki można kupić w Radomiu. Wszystko według tradycyjnych gru-zińskich i ormiańskich przepisów. Było też dobre gruzińskie wino. I ja tam byłem, ale wina nie piłem, ale wi-doki Gruzji podziwiałem…

Jerzy Madejski, fot. autor