Jerzy Misiurek - Muzeum Historii...

12
Jerzy Misiurek Biskup Henryk Strąkowski (1910-1965) Collectanea Theologica 56/2, 173-183 1986

Transcript of Jerzy Misiurek - Muzeum Historii...

Page 1: Jerzy Misiurek - Muzeum Historii Polskibazhum.muzhp.pl/media//files/Collectanea_Theologica/Collectanea_… · studiów rozpoczął ks. Strąkowski pisanie pracy doktorskiej pt. Chrystus

Jerzy Misiurek

Biskup Henryk Strąkowski(1910-1965)Collectanea Theologica 56/2, 173-183

1986

Page 2: Jerzy Misiurek - Muzeum Historii Polskibazhum.muzhp.pl/media//files/Collectanea_Theologica/Collectanea_… · studiów rozpoczął ks. Strąkowski pisanie pracy doktorskiej pt. Chrystus

C o llec tan ea T heolog ica 56 (1986) fase . I I

BISKUP HENRYK STRĄKOWSKI (1910—1965)W śród b isk u p ó w pom ocn iczych d iecezji lu b e lsk ie j la t o s ta tn ic h n a szcze­

gólne w y ró żn ien ie z a s łu g u je b isk u p H e n ry k S trą k o w sk i. W iadom ość o jego p rzedw czesne j śm ie rc i w u roczysto ść Z e s ła n ia D u ch a Ś w iętego , w d n iu6 cze rw ca 1965 r., w y w o ła ła w d iecezji u czu c ia b ó lu i p rzy g n ęb ien ia . J a k ­ko lw iek p o słu g a b is k u p ia zm arłeg o b y ła s to su n k o w o k ró tk a , t rw a ła zaledw ie7 la t, je d n a k w św iadom ośc i k a p ła n ó w i w ie rn y c h pozosta ło p rzek o n an ie , że odszed ł człow iek n iezw y k le sz lach e tn y i dobry , p e łe n g łębok ie j w ia ry i ap o ­sto lsk ie j go rliw ości, a p rzy ty m b a rd zo sk ro m n y . M im o u p ły w u 20 la t od śm ie rc i b isk u p a H e n ry k a , jeszcze i dziś n a jego g ro b ie n a cm e n ta rz u p rzy ul. L ipow ej w L u b lin ie m o żn a spo tkać św ieże k w ia ty i p ło n ące lam p k i. W arto w ięc tę w sp a n ia łą p o stać ocalić od zapom nien ia .

1. W k rę g u o d d z ia ły w an ia ro d z in y i szkoły

H e n ry k S trą k o w sk i p rzy szed ł n a św ia t 16 s ty czn ia 1910 r . w W oli U ch ań ­sk ie j, w z iem i h ru b ie szo w sk ie j. B ył ósm ym dzieck iem K a ro la i A n ie li z G a - łan ó w . S a k ra m e n t c h rz tu św . p rz y ją ł w k oście le p a ra f ia ln y m w U ch an iach w d n iu 30 s ty czn ia 1910 r . W ro d z in ie S trą k o w sk ic h dziec i od n a jw cześn ie j­szych la t b y ły w d ra ż a n e do p ra k ty k re lig ijn y ch . M ały H en io g a rn ą ł się chę­tn ie do w szystk iego , co m ia ło zw iązek z B ogiem i K ościo łem . Bóg też n ie o d m aw ia ł m u sw o je j pom ocy. Jeg o b ra c ia S ta n is ła w i W ito ld zan o to w ali p e ­w ien szczegół z l a t dz iec ięcych św iadczący o w y ra ź n e j B ożej opiece n a d H e­n iem . O tóż ja k o tr z y le tn ie dziecko, H en io b aw iąc się z b raćm i n a podw órzu , poślizną ł s ię i w p a d ł do s tu d n i. G dy nikogo ze s ta rsz y c h n ie by ło w pobliżu , 7 -le tn i W ito ld chw ycił go h aczy k iem za n a m o k n ię tą m a ry n a rk ę i z pom ocą S tan is ław a w y c iąg n ą ł n a pow ierzchn ię . D ow iedziaw szy s ię o ty m zdarzen iu , rodzice w ra z z dz iećm i u d a li się do kośc io ła w U ch an iach , by w y raz ić sw ą w dzięczność B ogu, a szczególn ie s ły n ącem u ła sk a m i w ty m k oście le św . A n ­to n iem u , za oca len ie H e n ia .1 W d n iu 9 czerw ca 1919 r . H en io p rz y ją ł p ie rw ­szą K om un ię Sw . w k oście le p a ra f ia ln y m w U ch an iach .

P o p ięc iu la ta c h szkoły p o dstaw ow ej w U ch an iach , H e n ry k S trąk o w sk i złożył w 1921 r . eg zam in do I I k la sy P ań stw o w eg o G im n az ju m im . S te fa n a C zarneck iego w C hełm ie . J a k o uczeń b y ł n iezw y k le p iln y i p raco w ity . J a k ­k o lw iek p rzy g o to w an ie le k c j i zab ie ra ło m u dużo czasu , to je d n a k w ie le czy­ta ł. O dznaczał się p rz y ty m w y ją tk o w ą pam ięc ią , m .in . ja k o je d y n y z k la sy o p an o w ał k ied y ś dość d łu g i w ie rsz w języ k u fra n c u sk im , dzięk i czem u za­słu ży ł sob ie n a u zn an ie i p o ch w ałę p ro feso rk i, k tó r a n azy w a ła go o d tąd m o n p e ti t H en ri. Z d arzy ło s ię jed n ak , że w je d n e j z k la s g im n az ja ln y ch S tr ą ­k ow sk i o trz y m a ł za ź le ro zw iązan e zad an ie z fizy k i ocenę n ied o s ta teczn ą . K iedy w ięc od s ta rszeg o b r a ta w ypożyczył zb io ry z a d a ń z z ak re su fizyk i, p rz e ro b ił je d o k ład n ie w szy stk ie i n a n a s tę p n y o k res o trzy m a ł ocenę bard zo d o b rą . W arto dodać, że S trą k o w sk i b y ł pow szechn ie łu b ia n y p rzez kolegów , k tó rz y d a rząc go zau fan iem , p ow ierzy li m u fu n k c ję o ra to ra k lasow ego ; p rz e ­

ks. JERZY MISIUREK, LUBLIN

1 Zob. A k ta k s . H e n ry k a S trą ko w sk ieg o , b isk u p a su fra g a n a lu b e lsk ieg o (A rch iw um D iecez ja ln e L ubelsk ie ).

Page 3: Jerzy Misiurek - Muzeum Historii Polskibazhum.muzhp.pl/media//files/Collectanea_Theologica/Collectanea_… · studiów rozpoczął ks. Strąkowski pisanie pracy doktorskiej pt. Chrystus

m aw ia ł za tem z ra c j i im ien in d y rek to ra , p ro feso ró w i w ychow aw ców . W p rzem ó w ien ia sw e w trą c a ł zazw yczaj jak iś a k c e n t re lig ijn y . K iedy np. sk ła d a ł życzen ia im ien in o w e żonie d y re k to ra g im n az ju m w obec p ro feso ró w i m łodzieży , p o w ied z ia ł m . in .: „N a kon iec życzę P a n i D y rek to ro w e j dużo zd row ia , a po śm ie rc i żyw o t w ieczny”. D y rek to ro w a p rzy jąw szy k w ia ty , u ca ­ło w a ła go se rdeczn ie i pow iedz ia ła z uśm iechem : „M ój ko ch an y , ja chcę żyć jeszcze, a ty m n ie w ysy łasz do n ie b a ” .

D n ia 28 cze rw ca 1928 r . H e n ry k S trąk o w sk i u zy sk a ł z odznaczeniem św iadectw o do jrza łośc i. W dow ód w y ró żn ien ia za n a u k ę od k o m is ji egzam i­n a c y jn e j o trzy m a ł p ięk n ie zad ed y k o w an y to m p oez ji J . S łow ackiego.

1 7 4 ks . J E R Z Y M I S I U R E K

2. A lum n i kapłan

W d n iu 22 s ie rp n ia 1928 r . S trąk o w sk i zgłosił się do S e m in a riu m D u­chow nego w L u b lin ie . T u w y ró żn ia ł się og rom ną p racow ito śc ią , w ie le czy­ta ł, zw łaszcza z z ak re su P ism a Św iętego, uczy ł się języ k ó w s ta ro ży tn y c h h e ­b ra jsk ieg o i g reck iego . Jeg o ko ledzy z S e m in a riu m D uchow nego zw racali uw ag ę n a uczynność, cichość, o p anow an ie i p o k o rę H e n ry k a S trąkow sk iego ; p o tra f ił ich rozw ese lać dow cipam i i d y k te ry jk a m i. B ył p rzy ty m a lu m n em pobożnym , w ie le czasu spędza ł na m odlitw ie. Ja k o Sodalis M arian u s S tr ą ­k o w sk i p rzy g o to w y w ał re f e ra ty n a ak ad em ie m a ry jn e ; n a leża ł ró w n ież do K oła A bstynenck iego a lu m n ó w . Ś w ięcen ia d ia k o n a tu p rz y ją ł 26 m a rc a 1932 r . z r ą k k s . b isk u p a A do lfa J e ł o w i c k i e g o , su f ra g a n a lubelsk iego . Ś w ię­ceń k a p ła ń sk ic h udzie lił m u ks. b isk u p M a ria n L eon F u 1 m a n, o rd y n a ­r iu sz lu b e lsk i, w d n iu 18 cze rw ca 1933 r . M szę św . p ry m ic y jn ą o d p raw ił k s. S trąk o w sk i w koście le p a ra f ia ln y m w U ch an iach p rzed o łta rzem św . A n­toniego, gdzie rodzice dziękow ali B ogu za ocalen ie jego życia .

B iskup lu b e lsk i M. L . F u lm an , b io rąc pod u w agę duże w a lo ry um ysłu i se rca m łodego k a p ła n a H e n ry k a S trąkow sk iego , sk ie ro w a ł go n a dalsze s tu d ia w zak res ie P ism a Ś w iętego N ow ego T e s ta m e n tu n a K ato lick im U n i­w ersy tec ie L u b e lsk im . Podczas s tu d ió w ks. S trą k o w sk i m ieszk a ł w k o n w ik ­cie k sięży s tu d en tó w , uczęszczał n a w y k ład y , se m in a ria i lek to ra ty . Po dw u la ta c h s tu d ió w u zy sk a ł w 1935 r . lic e n c ja t teo log ii z b a rd zo d o b rą oceną, zaś w 1936 r. a b so lu to riu m ukończen ia s tu d ió w u n iw ersy teck ich . J u ż podczas s tu d ió w rozpoczął ks. S trąk o w sk i p isan ie p racy d o k to rsk ie j p t. C h rys tu s B a ­ra n e k w P iśm ie Ś w ię ty m . P is a ł ją początkow o pod k ie ru n k ie m o. p ro f. H u ­b e r ta H o e m a e k e r a , k ap u cy n a , a n as tęp n ie ks. p ro f. Jó zefa K r u s z y ń ­s k i e g o . P ra c ę d o k to rsk ą ob ron ił 24 czerw ca 1939 r., jed n ak ż e dyplom o trzy m a ł dop iero po d z ia łan iach w o jen n y ch w 1947 r. W arto dodać, że w 1961 r . p ra c ę tę w y d a ło d ru k iem T ow arzystw o N aukow e K U L. F a k t ogło­szen ia ro zp raw y d ru k ie m po przeszło 20 la ta c h od je j n ap isan ia , św iadczy n iew ą tp liw ie dobrze o je j dużej w artośc i.

N ależy podk reś lić , że po u zy sk an iu lic e n c ja tu ks. S trąk o w sk i u dz ie la ł się ch ę tn ie w p ra c y d u szp as te rsk ie j. I ta k od w rześn ia 1936 r. do 30 k w ie tn ia 1937 r . b y ł k a p e la n e m w D om u S ie ro t p rzy u l. S ierocej 11 w L ub lin ie , a od 1 m a ja 1937 r . do 31 s ie rp n ia 1938 r . — k a p e la n e m S zp ita la D ziec ią tka J e ­zus w L u b lin ie , z a jm u ją c się jednocześn ie d u szp as te rs tw em w tw o rzące j się p a ra f ii K az im ierzó w k a pod L u b linem . Ja k o k a p e la n D om u S ie ro t k s. S tr ą ­k o w sk i okazał s ię dosk o n a ły m w ychow aw cą, w yg łasza ł p o g ad an k i d la dzieci, ja k też k o n fe re n c je d la s ió s tr zakonnych . U m ia ł ro zm aw iać z dziećm i i o rg a ­n izow ać d la n ich ró żn e im prezy . T a k np. w o k res ie Ś w ią t Bożego N arodze­n ia w 1936 r . k s . S trą k o w sk i u rząd z ił d la dzieci ja se łk a , n a k tó re zaprosił uczn iów G im n az ju m B iskup iego i a lu m n ó w S e m in a riu m D uchow nego . P r a ­cę w ychow aw czą w śró d dzieci k o n ty n u o w a ł ks. S trą k o w sk i w K azim ierzów - ce jak o k a p e la n w S a n a to r iu m D ziecięcym . Z a ją ł się ta m ró w n ież o rg an i­zow an iem życia p a ra f ia ln eg o .

M yśl o u tw o rzen iu p a ra f i i K az im ierzów ka p o jaw iła się w 1928 r., re a ln e

Page 4: Jerzy Misiurek - Muzeum Historii Polskibazhum.muzhp.pl/media//files/Collectanea_Theologica/Collectanea_… · studiów rozpoczął ks. Strąkowski pisanie pracy doktorskiej pt. Chrystus

zaś k sz ta łty p rz y b ra ła dop ie ro w k o ń cu 1936 r . W tedy to bow iem zakup iono d rew n ian y kośció ł z p a ra f i i św . M ichała w L u b lin ie , gdzie zbudow ano now y, m u ro w an y . D zięki s ta ra n io m ks. S trąk o w sk ieg o w m a ju 1938 r . zosta ł p rz e ­n ies iony d re w n ia n y kośció ł do K azim ierzów k i. W trz y m iesiące później k s. S trąk o w sk i zo rgan izow ał w now ym k ośc ie le u roczysto ść odpustow ą k u czci M a tk i Bożej C zęstochow sk ie j. J ed n ak że w k ró tc e po tem b isk u p iu b e lsk i F u lm a n pow oła ł go n a s tan o w isk o p re fe k ta szkół po d staw o w y ch w L ub lin ie . T u uczy ł w szk o łach n r 8 i 25, a n ad to w S e m in a riu m W ychow aw czyń P rzedszko li im . M. P ap iew sk ie j. N iew ątp liw ie b y ł to d la ks. S trąk o w sk ieg o o k res w y tężo n e j p racy . W dw u w sp o m n ian y ch szko łach k s iąd z p re fe k t m ia ł d la k ażd e j k la sy po 2 godziny n a u k i re lig ii w ty g o d n iu ; dochodziły p rzy ty m lek c je d la p rzysz łych p rzedszko lanek , a poza ty m p rzy g o to w an ie ro zp raw y do k to rsk ie j. W ychow aw cy szkół za rzu ca li k s. S trąk o w sk iem u , że w szystk ie p ro b lem y usiło w ał rozw iązyw ać dobrocią i m iłością . Z a rz u t ta k i b y ł jed n ak jego w sp a n ia łą pochw ałą . W trag iczn y ch d la naszego n a ro d u dn iach w rze ­śn ia 1939 r . k o n ty n u o w a ł ks. S trąk o w sk i n au czan ie w sw y ch szkołach. Z chw ilą je d n a k n as ilen ia się fa li a re sz to w ań k ap łan ó w i nauczycieli, w po­czą tk ach lis to p ad a tego ro k u , opuścił L u b lin i u d a ł się do W oli U ch ań sk ie j.

B I S K U P H E N R Y K S T R Ą K O W S K I (1910— 1965) j y t j

3. A d m in is tra to r p a ra f ii

W d n iu 17 s ie rp n ia 1940 r . o trzy m ał ks. S trą k o w sk i n o m in ac ję r.a ty m ­czasow ego a d m in is tra to ra p a ra f ii T u row iec w d ek an ac ie chełm sk im , odległej za ledw ie o k ilk a k ilo m e tró w od dom u rodzinnego . P ra c ę w p a ra f ii p row adz ił rz e te ln ie i so lidn ie , o k azu jąc d la w szystk ich życzliw ość. Z jed n a ło m u to sza ­cu n ek i z au fan ie w ie rn y ch . K iedy je d n a k w sty czn iu 1941 r . K u r ia B isk u ­p ia zam ie rza ła odw ołać ks. S trąk o w sk ieg o do L u b lin a n a stan o w isk o p re fe k ­ta , ów czesny d z iek a n ch e łm sk i ks. S tan is ław N i e d ź w i ń s k i u siln ie p ro ­sił w ik a riu sz a g en era ln eg o ks. Jó ze fa K r u s z y ń s k i e g o (w liście z 24 s ty czn ia 1941 r.) o pozostaw ien ie go w T urow cu . N ieobecność księdza w T u ro w cu choćby p rzez k ilk a d n i g roziła — w ed łu g d z iek an a che łm sk ie­go — zag a rn ięc iem kościo ła p ara f ia ln eg o . S am też ks. S trą k o w sk i w liście do K u rii B isk u p ie j z d n ia 21 s ty czn ia 1941 r . p isa ł, że p a ra f ia T u row iec je s t „bardzo ro zb ita pod w zg lędem re lig ijn y m , są ta m hodu row cy , badacze, so- bo tn icy i w ie lu p ra w o s ła w n y c h ”. B yły też u s iło w an ia z a b ra n ia kościo ła p a ­ra fia ln eg o . N ic dziw nego, że w tro sce o dobro K ościo ła Bożego p ro s ił ad m i­n is tra to r w ładzę d iecez ja ln ą o pozostaw ien ie go w T u ro w cu („lepiej by łoby d la sp raw y B ożej, g d y b y m tu ta j pozosta ł”), choć d e k la ro w a ł sw o je p o słu ­szeństw o. P is a ł też, że n a te re n ie p a ra f ii T u ro w iec p ro w ad z i n auczan ie w cz te rech szko łach i m a 16 godzin lek cy jn y ch . W aru n k i m a te r ia ln e w p a ­ra f ii T u row iec pozo staw ia ły w ie le do życzenia. M łody p roboszcz u trzy m y w a ł się z dobrow o lnych o fia r w ie rn y c h i z pom ocy dom u rodzinnego . W ydaje się, że p ra c a d u sz p a s te rsk a ks. S trąk o w sk ieg o o raz n au czan ie re lig ii w szkołach w y d a ły sw o je ow oce. W ie rn i go po lub ili, a n a w e t w y znaw cy in n y ch re lig ii uczęszczali n a n ab o żeń stw a do kościo ła kato lick iego .

Po a re sz to w an iu k sięży z U chań , w d n iu 30 m a rc a 1943 r . k s. S trą k o w ­sk i zosta ł m ian o w an y „tym czasow o a d m in is tra to re m p a ra f i i U ch an ie”, o trzy ­m u ją c zezw olenie o d p ra w ia n ia M szy św . w ty c h m ie jscach p a ra f ii , gdzie „jego zd an iem za jdz ie s łu szn a p o trzeb a”. Rzecz ja sn a , że n ie by ło rzeczą ł a ­tw ą i bezp ieczną w w a ru n k a c h w o jn y n ieść posługę k a p ła ń s k ą w ie rn y m o b ydw u p a ra f ii . K s. H e n ry k S trąk o w sk i czynił co m ógł, b y go d n ie spełn ić w szystk ie sw o je obow iązk i. T rw a ło to do chw ili p rze jśc ia f ro n tu . W d n iu 31 s ie rp n ia 1944 r . k s. S trą k o w sk i zosta ł zw oln iony z fu n k c ji a d m in is tra to ra p a ra f ii T u ro w iec i U ch an ie , i m ian o w an y „p re fe k te m w szko ln ic tw ie p o ­w szechnym w L u b lin ie o raz w ik a riu szem p a ra f ii k a te d ra ln e j św. J a n a w L u ­b lin ie”.

Page 5: Jerzy Misiurek - Muzeum Historii Polskibazhum.muzhp.pl/media//files/Collectanea_Theologica/Collectanea_… · studiów rozpoczął ks. Strąkowski pisanie pracy doktorskiej pt. Chrystus

k s . J E R Z Y M I S I U R E K

4. W ychow aw ca dziec i i m łodzieży

O d 1 w rz e śn ia 1944 r . k s. S trą k o w sk i n au c z a ł re lig ii w szko łach p o d sta ­w ow ych n r 8 i 25 o raz w P ań stw o w y m L iceu m R o ln iczym w L u b lin ie (gdzie uczy ł do 1 w rz e śn ia 1952 r.). W ty m też czasie (do 15 m a ja 1945 r.) o b ją ł w y k ład y zlecone z z a k re su P ism a Ś w iętego N ow ego T e s ta m e n tu w K a to li­ck im U n iw ersy tec ie L u b e lsk im o raz z języka g reck iego w W yższym S em i­n a r iu m D u chow nym w L u b lin ie . W zw iązku z p ra c ą w szko ln ic tw ie , n ie p o d ją ł obow iązków w ik a riu sz a p a ra f i i k a te d ra ln e j i zam ieszka ł w D om u D ziecka p rzy u l. S ie ro ce j w L u b lin ie , gdzie k o n ty n u o w a ł p ra c ę d u szp as te rsk o - -w ychow aw czą . W iadom o też , że sw y ch w y ch o w an k ó w z D om u D ziecka o ta ­czał n ie ty lk o tro sk ą d u ch o w ą, lecz i m a te r ia ln ą . N iek tó rzy z n ich zaw dzię­cza ją ks. S trą k o w sk ie m u sw ój życiow y s ta r t i pozycję spo łeczną.

W k ró tce p o tem , bo w p o czą tk ach 1945 r . k s . d r S trą k o w sk i p o d ją ł się n au c z a n ia re lig ii w G im n az ju m i L iceu m S ió s tr K an o n iczek p rzy u l. P o d ­w ale , gdzie p ro w ad z ił za ję c ia do k o ń ca ro k u szkolnego 1950/51. P o n ad to od 1 w rz e śn ia 1945 r . uczy ł re lig ii w S e m in a riu m W ychow aw czyń P rzedszko li im . M. P ap iew sk ie j o raz w P ań stw o w y m S e m in a riu m W ychow aw czyń P rz e d ­szkoli, m ia ł ró w n ież le k c je re lig ii d la u czes tn ik ó w P ań stw o w y ch K u rsó w P e ­dagog icznych w L u b lin ie , gdzie uczy ł do 31 s ty czn ia 1949 r . W arto zw rócić uw agę , że obok ty c h za jęć k s . S trąk o w sk i p e łn ił (od 30 p aźd z ie rn ik a 1945 r.) obow iązk i d iecez ja lnego m o d e ra to ra S o d a lic ji M ariań sk ie j d la m łodzieży żeń­sk ie j, ro z w ija ją c i n a ty m od c in k u ożyw ioną działalność. W ygłaszał ró w n ież w ie le k a z a ń i s łu ch a ł spow iedzi. W ro k u szk o ln y m 1949/50 uczy ł re lig ii, ję ­z y k a łac iń sk iego i l i tu rg ik i w P ań stw o w e j S zko le M uzycznej w L u b lin ie . W ty m czasie p o d ją ł się ró w n ież n au c z a n ia ję zy k a h eb ra jsk ie g o w W yższym S e m in a riu m D uchow nym , a od 1950 r . ta k ż e ję z y k a łac ińsk iego . P o n ad to w la ta c h 1950— 52 uczy ł re lig ii w G im n az ju m B isk u p im w L u b lin ie , zaś w ro k u ak ad em ick im 1951/52 p ro w ad z ił w y k ła d y o raz se m in a riu m z P ism a Ś w iętego N ow ego T e s ta m e n tu w In s ty tu c ie W yższej K u ltu ry R e lig ijn e j p rzy K a to lick im U n iw ersy tec ie L u b e lsk im . W ym ien ione obow iązki, szczególnie p re ­fe k ta szkół śred n ich , w sk a z u ją n a ogrom p ra c y ks. S trąk o w sk ieg o . T ygod­n iow o m ia ł po 40 godzin lek cy jn y ch , a ró w nocześn ie ab so rb o w a ła go coraz b a rd z ie j p ra c a n au k o w a .

5. Profesor Sem inarium D uchow nego i K atolick iego U n iw ersytetu L ubelskiego

P rze ło m o w y m s ta ł s ię d la ks. S trąk o w sk ieg o ro k 1952. W ty m ro k u zo­s ta ł po w o łan y n a p ro fe so ra S e m in a riu m D uchow nego i K ato lick iego U n iw er­sy te tu L ube lsk iego . W zw iązk u z ty m z rzek ł się n a u c z a n ia re lig ii w G im n a­z ju m B isku p im , w P ań s tw o w y m L iceu m R oln iczym , G im n az ju m i L iceu m S ió s tr K anon iczek , a ta k ż e op iek i d u szp as te rsk ie j n a d dziećm i i m łodzieżą z D om u S ie ro t (późn ie jszy D om D ziecka n r 3), gdzie d o tąd m ieszkał. Po k s ięd zu b isk u p ie T om aszu W i l c z y ń s k i m o b ją ł k s . S trą k o w sk i w y k ład y ze w s tę p u do P ism a Ś w iętego i z P ism a Ś w iętego S ta reg o T es tam en tu , a ta k ż e z języ k ó w greck iego , h eb ra jsk ie g o i łac iń sk iego . W y k ład y p ro w ad z ił z p rzek o n an iem , ja sn o i k o m u n ik a ty w n ie . P rzy g o to w y w a ł s ię do n ic h g ru n ­tow n ie . C zęsto te ż zach ęca ł a lu m n ó w do p ilności w n au ce , w sk azu jąc n a po­trz e b ę znajom ości P is m a Ś w iętego w p ra c y k a p ła ń sk ie j . A lu m n o m s ta w ia ł d uże w y m ag an ia , je d n a k ż e zaw sze odnosił się do ich z życzliw ością i do b ro ­c ią . N ic dziw nego, że n azy w a li go p ieszczo tliw ie „W u jk iem ”, i a b y n ie s p ra ­w iać m u p rzy k ro śc i, do b rze p rzy g o to w y w ali się do eg zam in u czy ko lokw ium . W arto tu dodać, że ks. p ro f . S trą k o w sk i zach ęca ł do p is a n ia p ra c m a g is te r­sk ic h z z a k re su P ism a Ś w iętego , sam też d o rad za ł te m a ty i w y szu k iw a ł li te ­

Page 6: Jerzy Misiurek - Muzeum Historii Polskibazhum.muzhp.pl/media//files/Collectanea_Theologica/Collectanea_… · studiów rozpoczął ks. Strąkowski pisanie pracy doktorskiej pt. Chrystus

ra tu rę . C echow ała go p rzy ty m łagodność, up rze jm ość , pokora , sk rom ność i duch m odlitw y . S w ą pobożnością, dobrocią i p edagog icznym tak tem , do­b rze oddzia ływ a ł n a a lum nów .

O w ocem n au k o w y ch d o c iekań ks. p ro f. S trąk o w sk ieg o by ło szereg a r ty ­k u łó w i recen z ji, k tó re od 1953 r . zaczęły się ukazy w ać w „R ocznikach T eo- lo g iczno -K anon icznych”, w „R uchu B ib lijnym i L itu rg iczn y m ” i w dziełach zb io row ych ; w cześn ie j o p u b likow ał ró w n ież k a z a n ia o m ęce P ań sk ie j w e „W spółczesnej A m b o n ie” (1949). Z a in te re so w an ia n au k o w e ks. p ro f. S trą ­kow sk iego sk u p ia ły się w okó ł o d k ry ty ch tu ż po w o jn ie m an u sk ry p tó w z Q u m ra n i ich e w e n tu a ln y m zw iązkom z ch rześc ijań s tw em ; in te re so w a ł się ró w n ież geo g ra fią P a le s ty n y o raz h is to rią Iz ra e la m . in . d z ie jam i Je rozo lim y o raz Je ry c h a . P o n ad to w ra m a c h p racy p o p u la rn o n au k o w e j og łaszał a r ty k u ­ły o ch a ra k te rz e d u szp as te rsk im . W P odręczne j E n cyk lo p ed ii B ib lijn e j (t. I— II, P o zn ań 1959) zam ieścił k s. S trąk o w sk i aż 246 hase ł; do d ru k u p rzygo to ­w a ł tak że 60 h ase ł b ib lijn y ch , a obok tego p rzek ład K sięg i Jozuego do zb io­row ego w y d an ia k s iąg P ism a Św iętego (zob. B iblia T ysiąclecia). W arto pod­k reś lić , że h as ła o p raco w an e przez ks. p ro f. S trąk o w sk ieg o odznaczają się nau k o w ą ścisłością, u d o k u m en to w an iem i u sy s tem aty zo w an iem . Do P odręcz­n e j E n cyk lo p ed ii B ib lijn e j do łączył ks. S trąk o w sk i k ilk a n a śc ie m ap , k tó re opracow ał na pod staw ie A tla n te storico della B ibb ia P. L e m a i r e ’ a i D. В a 1 d i г g o (R om a 1955). K s. S trąk o w sk i w sp ó łp raco w ał ta k ż e z p ro ­jek to w an ą w ów czas przez K a to lick i U n iw ersy te t L u b e lsk i E ncyk lo p ed ią K a ­to licką . Do encyk loped ii te j o p racow ał i z redagow ał w ie le haseł, k tó re w e ­szły do I tom u (L ub lin 1973). D odać tu trzeb a , że ks. p ro f. S trąk o w sk i p rz y ­go tow ał ro zp raw ę h a b ilita c y jn ą n a te m a t w y k o p a lisk po tw ie rd za jący ch au ten ty czn o ść i h is to ryczność K sięg i Jozuego. N ieste ty d łu g o trw a ła choroba i śm ierć przeszkodziły m u w rea liz ac ji tego zam ia ru .

Z p ra c n au k o w o -b ad aw czy ch — obok ro zp raw y d o k to rsk ie j — n a uw agę zasłu g u ją m. in . a r ty k u ły : M istr z Sp ra w ied liw o śc i i g m in a N ow ego P rzy m ie ­rza na pod sta w ie m a n u sk ry p tó w odna lez ionych nad M orzem M a r tw ym , W ia­dom ości D iecezja lne L u b e lsk ie 31 (1957) 91—96, 117—127; K o m en ta rz H aba- k u k a , R u ch B ib lijny i L itu rg iczn y 10(1957) 394—416; M a n u s k ry p ty z Q u m ­ran a P ism o Ś w ię te N ow ego T es ta m en tu , R ocznik i T eolog iczno-K anoniczne 4(1957) z. 2, 177—205; P a les tyn a , w : S tu d ia b ib lijne , L u b lin 1959, 127— 142; P rob lem h is to ryc zn o -lite ra ck i K sięg i Jozuego, R uch B ib lijn y i L itu rg iczn y 14(1961) 82—95 i P ro b lem p ieśn i S łu g i Jahw e, w : P astori e t M agistro , L u ­b lin 1966, 103— 122. D zia ła lność p iśm ienn icza ks. p ro f. S trąk o w sk ieg o zas łu ­g u je n a od rębne, szersze om ów ienie.

W dow ód u zn an ia zasłu g w obec d iecezji b isk u p lu b e lsk i p ro f. P io tr K a ł w a m ian o w ał ks. p ro f. S trąkow sk iego k an o n ik iem rzeczyw is tym k a p i­tu ły lu b e lsk ie j. Z uw ag i n a to, że k a n o n ia ta (po b isk u p ie T om aszu W ilczyń­skim ) b y ła z m ocy k a n o n u za reze rw o w an a S to licy A posto lsk ie j, w p ro śb ie do O jca św . z d n ia 11 p aźd z ie rn ik a 1952 r. b isk u p K a łw a p o d k re ś lił p race ks. S trąk o w sk ieg o o raz jego w ysok ie w a lo ry m o ra ln e . N a to m ia s t po w y ra ­żen iu zgody przez S to licę A posto lską, b isk u p lu b e lsk i w sk ie ro w an y m do n o ­w ego księdza k a n o n ik a liśc ie z d n ia 13 lis to p ad a 1952 r . p isa ł m . in .; „D uch jego k a p ła ń sk i p e łen rze te lnośc i, p raw ość jego obyczajów i jego do tychcza- czasow e p ra c e d u szp as te rsk ie i n auczycie lsk ie p e łn io n e z b u d u ją c ą p ro s to tą , je d n a ją K siędzu D ok to row i ogólne u zn an ie”. N iew ątp liw ie , z tego w y ró ż­n ien ia cieszyli się n a jb a rd z ie j a lu m n i S em in a riu m D uchow nego . M im o ogro­m u zajęć ks. k an o n ik S trą k o w sk i zna jd o w ał czas n a u d z ia ł w z jazdach teo ­log icznych i sy m p o zjach nau k o w y ch , n a g łoszenie k o n fe re n c ji asce tycznych d la s ió s tr zakonnych i p re le k c ji o tem a ty ce b ib lijn e j w ra m a c h T ygodni Bi­b lijn y ch u rząd zan y ch w kośc io łach lu b e lsk ich , a tak że n a p rzep ro w ad zen ie rek o lek c ji w ie lk o p o s tn y ch d la m łodzieży, in te lig en c ji i lu d u w ie jsk iego oraz n a odw iedziny dzieci w d om u p rzy ul. S ierocej.

B I S K U P H E N R Y K S T R Ą K O W S K I (1910— 1965) I 7 7

Page 7: Jerzy Misiurek - Muzeum Historii Polskibazhum.muzhp.pl/media//files/Collectanea_Theologica/Collectanea_… · studiów rozpoczął ks. Strąkowski pisanie pracy doktorskiej pt. Chrystus

ks. J E R Z Y M IS IU R E K

6. S u frag an lu b e lsk i

R ok 1958 p rzy n ió s ł k s. k a n . S trąk o w sk iem u now ą godność i now e obo­w iązk i. O to 8 m a ja tegoż ro k u O jciec św . P i u s X II m ian o w ał go b isk u ­p em ty tu la rn y m G irby i su fra g a n e m lube lsk im . S te fa n k a rd . W y s z y ń s k i , p ry m as Po lsk i, po k an o n icz n y m w y rażen iu zgody p rzez b isk u p a n o m in a ta p rzy s ła ł m u p ism o tre śc i n a s tę p u ją c e j: „W arszaw a, d n ia 4 czerw ca R .P . 1958, N r 3223/58/P. P rzew ie leb n y Ks. K an o n ik D r H e n ry k S trąk o w sk i, P ro feso r S e m in a riu m D uchow nego w L u b lin ie . N in ie jszym donoszę, że O jciec św . w y ­n ió s ł Czcigodnego K siędza K an o n ik a do godności b isk u p ie j, m ia n u ją c Go rów nocześn ie B iskupem S u fra g a n e m Jego E ksce len c ji N ajp rzew ielebn ie jszego K siędza B isk u p a P io tra K ałw y , O rd y n a riu sza L ubelsk iego . W aszej E ksce len ­c ji zo sta ła p rzy d z ie lo n a s to lica b isk u p ia ty tu la r n a G irby . P o w iad am ia jąc Vvaszą L ksceieneję o te j nom inac ji, jeanoczesn ie podaję , że S to lica A posto l­sk a — p ism em S e k re ta r ia tu S ta n u Jego Ś w iątob liw ości z d n ia 8 m a ja br. N 3752/58 — upo w ażn iła W aszą E ksce lenc ję do p rzy jęc ia sa k ry b isk u p ie j i do p rzy jęc ia obow iązków B iskupa S u fra g a n a w ym ien ionego O rd y n ariu sza L ubelsk iego — bez obow iązku czekan ia n a B u llę p ap iesk ą . Z rad o śc ią sp ie ­szę złożyć W aszej E ksce len c ji n a jlep sze życzenia , by N iep o k a lan a D ziew ica, K ró lo w a P o lsk i, o toczy ła W aszą E ksce lenc ję szczególną op ieką i u p ro s iła u S y n a Bożego h o jn e b ło g o sław ień stw a n a d rogę p ra c aposto lsk ich . (—) S te ­fa n K ard . W yszyńsk i”.

W iadom ość tę p rz y ję li z rad o śc ią n ie ty lk o a lu m n i S e m in a riu m D ucho­w nego , a le i c a ła d iecezja . S a k ry b isk u p ie j w u roczystość Sw . A posto łów P io tra i P aw ła 29 czerw ca 1958 r . udzie lił n o m in a to w i ks. b isk u p p ro f. P io tr K a ł w a , o rd y n a r iu sz lu b e lsk i; w sp ó łk o n sek ra to ram i b y li k s. b isk u p d r Z dzi­s ław G o l i ń s k i , o rd y n a r iu sz częstochow ski i k s. b isk u p d r T om asz W i l ­c z y ń s k i z O lsz tyna . W uroczystośc i te j w zięli u d z ia ł k a p ła n i d iecez ja ln i i zakonn i, d e leg a c ja K ato lick iego U n iw e rsy te tu L ubelsk iego , w ie le s ió s tr za ­k o n n y ch i liczn a rzesza w ie rn y c h szczeln ie w y p e łn ia ją c a k a te d rę i p rzy leg ły p lac . O b o k w ie rn y c h ro d z in n e j p a ra f ii U chan ie s ta w ili s ię rów n ież w dużej części p rzed s taw ic ie le p a ra f ii T urow iec , a tak że g ru p a b y ły ch w y ch o w an ek z D om u D ziecka n r 3 w L u b lin ie . N a p am ią tk o w y ch o b razk ach K siądz B i­sk u p um ieścił h e rb z nap isem : „Cor M ariae spes m ea — S erce M ary i n a ­d z ie ja m o ja” o raz „«M iłość C h ry stu so w a p rzy n ag la nas» 2 K o r 5,14. P a m ią tk a k o n se k ra c ji b isk u p ie j ks. H e n ry k a S trąk o w sk ieg o B isk u p a G irb itań sk iego , S u fra g a n a L ubelsk iego w k a te d rz e lu b e lsk ie j, w u roczystość Sw. A posto łów P io tra i P aw ła 29 czerw ca 1958 r . p rzez J . E. B iskupa L ubelsk iego P io tra K ałw ę. M ódlcie się za m n ą , ab y m b y ł zaw sze godnym zjednoczen ia z Je z u ­sem C h ry s tu sem ”.

W czasie p o siłk u w S e m in a riu m D uchow nym po uroczystośc i k o n se k ra - cy jn e j, now em u k siędzu b isk u p o w i serdeczne życzen ia sk ła d a li k sięża b isk u ­p i. J a k o p ie rw szy p rzem aw ia ł gospodarz d iecezji b isk u p p ro f. P io tr K ałw a, a n a s tęp n ie w sp ó łk o n sek ra to rzy . W szyscy p o d k re ś la li pokorę , posłuszeństw o, p racow ito ść i dobroć now ego b isk u p a . P rzem ó w ien ia w yg łosili rów n ież p rzed ­s taw ic ie le k a p itu ł, K ato lick iego U n iw e rsy te tu L ubelsk iego , k sięży dziekanów , proboszczów , w ik a riu szy , ko legów k u rso w y ch , zg ro m ad zeń zakonnych i a lu ­m nów . D ziękując za te p rze jaw y serdeczności, b iskup S trąk o w sk i p rzy rzek ł sw em u o rd y n ariu szo w i szczególne posłuszeństw o i w ie rność , będące w ed ług n iego fu n d a m e n te m i zn ak iem w ięzi z K ościołem . P rzem ó w ien ie sw e zakoń ­czył m ocnym ak cen tem całkow itego od d an ia gię M atce B ożej w m yśl o b ra ­n e j dew izy C or M ariae spes m ea .

Z w oli b isk u p a lubelsk iego now y b isk u p su fra g a n o trzy m ał w d n iu 18 w rześn ia 1958 r . n o m in ac ję n a p rzew odniczącego W ydzia łu D u szp aste r­s tw a K u rii B iskup ie j o raz n a w iz y ta to ra d iecezja lnego zakonów i zg ro m a­dzeń zakonnych . W d n iu 10 lis to p ad a tegoż ro k u zosta ł o fic ja łem S ą d u B i­skupiego w L u b lin iî . N a każdym z ty ch s tan o w isk s ta ra ł się go rliw ie i sy ­

Page 8: Jerzy Misiurek - Muzeum Historii Polskibazhum.muzhp.pl/media//files/Collectanea_Theologica/Collectanea_… · studiów rozpoczął ks. Strąkowski pisanie pracy doktorskiej pt. Chrystus

stem aty czn ie w yp e łn iać n a k re ś lo n e zadan ia . Do ty ch obow iązków doszły n o rm aln e za jęc ia zw iązane z w izy tow an iem p a ra f ii oraz u d z ie lan ie innych posług w ra m a c h życia d iecezji. P ro w ad z ił n ad to jak o a d iu n k t w y k ład y ze w s tęp u do P ism a Ś w iętego o raz ze S ta reg o T estam en tu , ja k ró w n ież sem i­n a riu m n a k u rs ie zw ycza jnym KUL. W ra m a c h w y k ła d u m onograficznego po ru sza ł w y b ra n e zag ad n ien ia z dz iejów Iz ra e la i geog rafii b ib lijn e j, źród ła p o zab ib lijn e do o k resu S ędziów i Jozuego o raz p ro b lem S ług i Jah w e . Sw ą p o staw ą nacech o w an ą życzliw ością w obec k ap łan ó w z jed n a ł sobie ich serca . Ja k k o lw ie k sam n ie zaw sze b y ł o ry g in a ln y w p rzed s taw ian iu p ro je k tó w p r a ­cy d u szp as te rsk ie j, to je d n a k p ro je k ty te p o tra f ił zrealizow ać. W zw iązku ze sw ym i obow iązkam i b isk u p S trąk o w sk i codziennie s ta w ia ł się w K u rii B i­skup ie j, w y słu ch iw a ł in te re sa n tó w i w y d aw ał po lecen ia , p rzem aw ia ł w cza­sie k o n fe ren c ji k sięży d z iek an ó w lu b też n a zeb ran iach d ek an a ln y ch i k u r ­sach d u s z p a s te rs k ic h 2. D o k ładn ie i sy s tem aty czn ie w izy tow ał k siądz b isk u p w szystk ie dom y zakonne n a te re n ie diecezji. W izy tu jąc je, sp o ty k a ł się nie ty lko z p rzełożonym i, a le i w szystk im i osobam i zakonnym i. W arto p o d k re ­ślić, że p ro to k o ły ty c h w izy tac ji sp o rządzane przez b isk u p a S trąkow sk iego m ogą stan o w ić p ew ien p rzyczynek do h is to rii zakonów i zg rom adzeń zak o n ­nych w diecezji. W czasie w izy tac ji b isk u p su f ra g a n łagodził n iep o ro zu m ie­n ia , w y d aw ał po lecen ia , a n iek ied y su row o s tro fow ał. W S ądzie B iskup im now y su fra g a n p rzep ro w ad za ł ko n tro le , p rzy sp iesza ł b ieg sp raw , a p rzed e w szystk im dąży ł do zo rgan izow an ia życzliw ej w spó łp racy .

W ażnym przeżyc iem b y ła d la ks. b isk u p a S trąk o w sk ieg o podróż do R zy­m u i u d z ia ł w p ra c a c h I sesji Soboru W atykańsk iego II. W y darzen ie to u p a ­m ię tn ił n a sp ec ja ln ie p rzy go tow anych obrazkach , n a k tó ry c h um ieścił sw ój h e rb b isk u p i i n ap is : „N a p a m ia tk ę m ego u dz ia łu w Soborze W a ty k a ń sk im II roznoczętym 11 p aźd z ie rn ik a 1962 r. z p odz iękow an iem za m o d litw y i z b ło ­gosław ieństw em p a s te rsk im o fia ru je H en ry k S trąk o w sk i B iskup S u frag an L u b e lsk i” . W d n iu 18 s tyczn ia 1963 r. w ygłosił w ra d iu w a ty k a ń sk im p rz e ­m ów ien ie n a te m a t: „P ism o S w iete w o b rad ach so b o ru ” . W ty m też ro k u odbył w raz ze sw ym o rd y n ariu szem p ie lg rzym kę do Z iem i św ię te j.

D n ia 12 p aźd z ie rn ik a 1964 r. b isk u p H e n ry k S trąk o w sk i uczestn iczy ł w S oborow ym D n iu M od litw y D iecezji L u b e lsk ie j n a J a s n e j G órze. W ty m dn iu ce leb row ał p o n tv f ik a ln ą sum ę p rzed cudow nym ob razem M atk i B oskiej i pop row adził p ro ces ie z N ajśw ię tszym S ak ra m e n te m po W ałach Ja sn o g ó r­skich . W godzinach w ieczornych w czasie śp iew u p ieśn i P rzed oczy T w o je Panie, na czele lu d u obchodził n a ko lan ach o łta rz Jasn o g ó rsk i, a w czasie ap e lu o godz. 21 w yg łosił dłuższe p rzem ów ien ie : p rzem aw ia ł rów n ież po d ­czas M szy św. o pó łnocy n a pożegnan ie sa n k tu a r iu m m ary jn eg o . W jego sło ­w ach u zew n ę trzn iła się tk liw a pobożność m a ry jn a , a jednocześn ie d o jrza ła re lig iin ie osobow ość*.

O bok obow iązków w d iecezji b isk u p S trąk o w sk i ud z ie la ł się w p racach K ościoła Polsce. B vł p rzed e w szystk im członk iem K om isji T rzeźw ości E p i­sk o p a tu Po lsk i, w ra m a c h k tó rp j w iele zdziałał. L is t E p isk o p a tu P o lsk i do- tvczacv trzeźw ości, czy tan v n a początku 1965 r., w sw vm zasadn iczvm zrę­b ie bv ł dziełem b isk u p a S trąkow sk iego . W iadom o też. że n iem al w k ażdvm k azan iu , k tó re w yg łasza ł do lu d u w czasie w izy tac ji p a s te rsk ich , n ie p o m ija ł n igdv okazii. bv p rzes trzeg ać p rzed a lkoho lizm em i naw o ły w ać do trzeź-wo- ści. N iew ątp liw ie ten apel b isk u p a ilu s tro w a n y p rzy k ład am i z życia, n a b ie ­ra ł szczególnej m ocy.

W arto rów n ież zw rócić uw agę na zasługi ks. b isk u p a S trąkow sk iego w o­bec K ato lick iego U n iw e rsy te tu L ubelsk iego . Od 1945 r. by ł członkiem T ow a-

B I S K U P H E N R Y K S T R Ą K O W S K I (1910— 1965) J 7 9

2 P o r. S. M ł y n а г с z V k, W spom nien ia p ośm ier tne , W iadom ości D iece­z ja ln e L u b e lsk ie 49(1975) z . '10—12, 88—110.

* T a m że , 109.

Page 9: Jerzy Misiurek - Muzeum Historii Polskibazhum.muzhp.pl/media//files/Collectanea_Theologica/Collectanea_… · studiów rozpoczął ks. Strąkowski pisanie pracy doktorskiej pt. Chrystus

rz y s tw a P rzy jac ió ł K U L. C ele tego T ow arzystw a p ro p ag o w ał w śró d k a p ła ­nów , a lu m n ó w i w ie rn y ch św ieck ich jako p ro feso r S e m in a riu m D uchow ne­go. Z chw ilą je d n a k w y n ies ien ia do godności b isk u p ie j, podczas w izy tac ji p a ra f ii w zyw ał w szczególny sposób w ie rn y ch do w sp ie ra n ia m od litw ą i o fia rą K ato lick ie j U czeln i w L ub lin ie . P rzez d ług ie la ta b isk u p S trąk o w sk i by ł se k re ta rz e m Z a rząd u G łów nego T o w arzy stw a P rzy jac ió ł KUL, a n a s tę p ­n ie w icep rezesem R ad y N aczelnej T o w arzy stw a P rzy jac ió ł K U L. W dow ód u zn an ia jego zasług w p ro p ag o w an iu id e i tego T ow arzystw a , n ad an o m u godność członka założyciela . Ja k o członek T o w arzy stw a N aukow ego K U L b isk u p S trąk o w sk i p rzy g o to w y w ał odczyty, uczęszczał n a zeb ran ia i in te re ­sow ał się n au k o w y m i zdobyczam i in n y ch p ro feso rów . C hę tn ie też uczestn i­czył w u roczysto śc iach u n iw ersy teck ich , b ra ł u d z ia ł w in a u g u ra c ja c h now e­go ro k u ak adem ick iego i k u rs a c h d u szp aste rsk ich , p rzew odn iczy ł tak że na sp o tk an iach po lsk ich b ib lis tów .

7. U schy łku życia

Jak k o lw iek k siądz b isk u p S trąk o w sk i by ł jeszcze w sile w iek u , je d n a ku po rczyw a choroba w yn iszcza ła jego organ izm . Po p ie rw szy ch ob jaw ach cho­ro b y w 1963 r., k ró tk o p rzeb y w ał w szp ita lu , gdzie p o d d aw ał się o p erac ji n e rk i, b y po tem znów energ iczn ie zab rać się do p racy . M ilczen iem p o m ija ł p y ta n ia o sw e zdrow ie. W o k res ie A d w en tu i św ią t Bożego N arodzen ia 1964 r . zam ierza ł zrea lizow ać w ie le przedsięw zięć, m . in . w yznaczy ł sp o tk a ­n ie p raco w n ik ó w S ąd u B iskupiego i p rzy go tow yw ał z eb ran ie K ap itu ły K a te ­d ra ln e j. W sty czn iu 1965 r . u d a ł się n a dn i sk u p ien ia d u szp as te rzy do Z a ­kopanego . Je d n a k ż e podczas p osiedzen ia w „K siężów ce” w d n iu 20 s tyczn ia poczuł się źle, opuścił sa lę ob rad , lecz w drodze do sw ego m ieszk an ia s t r a ­cił p rzy tom ność . W ezw ano k a re tk ę pogotow ia ra tu n k o w eg o , k tó ra p rzew io ­z ła go do szp ita la , sk ąd po odzy sk an iu p rzy to m n o śc i pow rócił do „K się- żów ki”. Z d an iem le k a rz y zak o p iań sk ich b y ła to je d n a k p ow ażn ie jsza cho­ro b a . Do „K siężów ki” p rzy b y ł ks. p ro f. P aw e ł P a ł k a , re k to r S em in a riu m D uchow nego w L u b lin ie , k tó ry zaop iekow ał się ch o ry m b iskupem . Po p rz y ­by c iu w ic e re k to ra S e m in a riu m D uchow nego ks. p ro f. B olesław a P y 1 а к a, w jego to w arzy s tw ie ks. b isk u p S trąk o w sk i pow rócił pociąg iem do L ub lina . T u chw ilow o p e łn ił sw oje obow iązki, jed n ak że po k ilk u dn iach , w sk u tek pogorszen ia s ta n u zd row ia , u d a ł się do szp ita la . N a Ś w ię ta W ielkanocne po ­w ró c ił b isk u p S trą k o w sk i do dom u. N ieste ty ju ż w N iedzie lę P rzew o d n ią po ­czuł się znaczn ie gorzej i znów zna laz ł się w szp ita lu . C horoba now o tw o ro ­w a czyn iła postępy . P rz e d św ię tam i Z esłan ia D ucha Ś w iętego k siąd z b isk u p S trąk o w sk i p rzy g o to w y w ał się do zgonu. O sta tn ie dyspozycje w y d a ł księdzu b iskupow i Ja n o w i M a z u r o w i , k siędzu rek to ro w i P aw ło w i P a ł c e , k s ię ­dzu k an . F ran c iszk o w i K a p a l s k i e m u i ks. d r. J a n o w i S k o w r o n k o - w i. B ogaty k sięgozb ió r p rzek aza ł S em in a riu m D uchow nem u. W p rzed ed n iu Z ielonych Ś w ią t p rz y ją ł s a k ra m e n t chorych , św iadom ie m odlił się z k a p ła ­nem i p rzy rzek a ł, że będzie p am ię ta ł p rzed P a n e m o k ap ła n a c h i k le ry k ach , o O jcu św ię ty m i ca łym K ościele pow szechnym . W ieczorem tego d n ia s t r a ­cił p rzy tom ność , a w u roczystość Z esłan ia D ucha Ś w iętego 6 czerw ca 1965 r.0 godz. 9 ra n o zakończy ł życie.

8. U roczystości pogrzebow e

C iało śp. b isk u p a H e n ry k a S trąk o w sk ieg o przew ieziono do jego dom o­w ej k ap licy . D iecezja lu b e lsk a o k ry ła się żałobą . Ju ż od godzin p o łu d n io ­w y ch w uroczystość Z esłan ia D ucha Św iętego tłu m y m ieszkańców L u b lin a1 okolic p rzybyw ały , b y oddać ho łd zm arłem u . N a po lecen ie b isk u p a lu b e l­skiego P io tra K ałw y p rzy g o to w an iem pog rzebu za ję li się członkow ie K ap itu ły

j g Q ks . J E R Z Y M IS IU R E K

Page 10: Jerzy Misiurek - Muzeum Historii Polskibazhum.muzhp.pl/media//files/Collectanea_Theologica/Collectanea_… · studiów rozpoczął ks. Strąkowski pisanie pracy doktorskiej pt. Chrystus

K a te d ra ln e j L u b e lsk ie j i K o leg ia ty Z am ojsk ie j, a tak że p rzed staw ic ie le d u ­chow ieństw a. S m u tn ą w iadom ość o śm ierc i i pogrzeb ie b isk u p a S trą k o w ­skiego g łosiły k lep sy d ry , k tó re w d ru g i dz ień Z ie lonych Ś w ią t 7 czerw ca rozw ieszono n a kośc io łach m ias ta . P rzez k ap licę dom u b iskup iego p rzech o ­dził tłu m n ie w ie rn y lud , b y oddać m o d litew n ą posługę sw em u uko ch an em u b iskupow i su frag an o w i. W e w to rek 8 czerw ca w godzinach w ieczornych o rd y n a riu sz lu b e lsk i p rzew od n iczy ł u roczyste j e k sp o r ta c ji c ia ła zm arłego do św ią ty n i k a te d ra ln e j. W ek sp o rtac ji uczestn iczy ło k ilk u b iskupów , w ie lu k a ­p łanów i og rom ne rzesze w ie rn y ch w y p e łn ia jący ch k a te d rę i p rzy leg a jący p lac. P rzem ó w ien ie ża łobne w k a te d rz e w ygłosił su f ra g a n lu b e lsk i ks. b isk u p d r J a n M a z u r .

Od w czesnych godzin p o ran n y ch w środę 9 czerw ca k a p ła n i odp raw ia li M sze św . ża łobne p rzy w szy stk ich bocznych o łta rzach k a te d ry . N a u roczy ­stości pogrzebow e p rzy b y ło 23 b isk u p ó w n iem al ze w szy stk ich d iecezji w n a ­szej O jczyźnie, tak że p rzed s taw ic ie le k a p itu ł k a te d ra ln y c h i ko leg iack ich , p rze łożen i g e n e ra ln i zakonów m ęsk ich i żeńsk ich o raz w ie rn i z L u b lin a i okolic. M iejsca w s ta lla c h za ję li k s ięża b isk u p i, zaś w p rezb ite r iu m i w środkow ej n aw ie S en a t A kadem ick i KUL. liczni k a p ła n i d iecezja ln i i za ­k o n n i (ponad 1000). Ż a łobną m szę św . ce leb ro w ał ks. b isk u p d r T om asz W i l c z y ń s k i , b isk u p w arm iń sk i z O lsz tyna i b r ły su fra g a n lubelsk i, n a to ­m ia s t ża łobne p rzem ó w ien ie w ygłosił ks. b isk u p d r Jó ze f D r z a z g a , su f ra ­g an w a rm iń sk i. M ów ił on m . in .: „W życiu śp. księdza b isk u p a S trą k o w sk ie ­go ja śn ia ł cały zespół sp raw n o śc i m ora lnych , n ad a ją cy ch jego p ostępow an iu cechy jed no lito śc i i s ta łości. B yły jed n ak pew n e cnoty , k tó re ja śn ia ły szcze­gó lnym b lask iem w jego życiu k ap łań sk im i b isk u p im , n a d a ją c c h a ra k te ry ­styczne ry sy jego osobow ości. P rzed e w szy stk im u d e rz a ła rad o sn a dobroć, k tó ra d la każdego człow ieka, czy by ł n im k a p ła n , czy b iskup , człow iek do jrza ły , czy dziecko, m ia ła radosny , p ły n ący z g łębok ie j k u l tu ry uśm iech , d ob re słowo, w y ro zu m ia łe spo jrzen ie . Z tą w ie lk ą dobrocią łączy ł się duch p o jed n an ia , k tó ry m ro z ład o w ał w szelk ie n iepo rozum ien ia , w nosząc w szędzie a tm o sfe rę zgody i poko ju . S tąd p ły n ę ła w ie lk a de lik a tn o ść i u ległość w obec sw oich prze łożonych , czy b y ł n im d y re k to r g im n az ja ln y , czy re k to r sem in a ­riu m . czy b isk u p diecezji... T a rad o sn a dobroć w y p ły w ała z n ad p rzy ro d zo n e j m iłości Boga i m iłości człow ieka. D ał te m u w y ra z w d n iu sw ej k o n se k ra c ji w słow ach w y p isan y ch n a ob razk ach p am ią tk o w y ch , gdzie pow iedzia ł: C ari­tas C h ris ti u rg e t m e! —■ M iłość C h ry stu sa p rzy n ag la m nie. T a m iłość C h ry ­s tu sow a b y ła jak im ś is to tn y m , m oże n a jg łęb szy m m o to rem jego życia k a ­p łańsk iego i jego życia b iskup iego . Ta m iłość p rzy n ag la ła go do pośw ięca­n ia się, do tego, że p raco w a ł w D om u D ziecka, w śró d s ie ro t, do tego, że od ­d aw ał się z ca łvm pośw iecen iem p racy p ro feso rsk ie j, w ychow aw czej, do tego, że z ta k ą gorliw ością s łuży ł L udow i B ożem u jak o b isk u p pom ocniczy te j diecezji. T a m iłość k a z a ła m u spalić sw e siły w g łoszen iu słow a Bożego, w służb ie K ościołow i, w służb ie L udow i B ożem u. P ły n ę ła ona z g łębokiego życia w ew nętrznego , z żyw ej w iary , z du ch a m odlitw y . P ły n ę ła z serdecznej m iłości do M atk i Bożej, k tó rą ta k gorąco ukocha ł, że n a sw ym h erb ie b i­skup im w yp isa ł słow a: C or M ariae spes m ea — S erce M ary i n ad z ie ią m oją. I z ta m iłością M ary i szedł p rzez sw oje k a p ła ń sk ie i b isk u p ie życie” 4.

M odły p rzy tru m n ie zm arłego zw ane C a stru m doloris odp raw ili: ks. b i­sk u p d r Z y g m u n t C h o r o m a ń s k i z W arszaw y , ks. b isk u p d r J a n J a - r o s z e w i c z z K ielc, ks. b isk u p d r W ładysław J ę d r u s z u k z D roh iczy­n a n ad B ugiem i ks. b isk u p d r T om asz W i l c z y ń s k i z O lsztyna. K on­d u k t pogrzebow y p rzez u lice m ia s ta n a cm en ta rz p rzy ul. L ipow ej p o p ro w a­

B I S K U P I I E N R Y K S T R Ą K O W S K I (1010—1965) j g j

4 P rzem ó w ien ie ża łobne w yg ło szone p rze z J.E .K s. B isku p a D ra Jó ze fa D rzazgę podczas u ro czys to śc i pog rzeb o w ych śp. K s. B isk u p a H e n ryka S tr ą ­ko w sk ieg o , S u fra g a n a L u b e lsk ieg o , W iadom ości D iecezja lne L ubelsk ie39 (1965) z. 8— 12, 267 n.

Page 11: Jerzy Misiurek - Muzeum Historii Polskibazhum.muzhp.pl/media//files/Collectanea_Theologica/Collectanea_… · studiów rozpoczął ks. Strąkowski pisanie pracy doktorskiej pt. Chrystus

к ' TERZY M IS IU R E K

dził ks. b isk u p Ja ro szew icz z K ielc . W zro zu m ien iu p ow ag i sy tu a c ji w ładze m ia s ta zezw oliły n a p rze jśc ie k o n d u k tu pogrzebow ego „celem o d p row adzen ia zw łok b isk u p a H e n ry k a S trąk o w sk ieg o ”. W strzy m an o ru c h ko łow y n a u li­cach, k tó ry m i zm ierza ł k o n d u k t; m im o godzin p ra c y ludz ie tłu m n ie w yleg li n a ulice, b y pożegnać sw ego b isk u p a . W te n sposób, w pow adze czern i i ż a ­łoby, odbył sw ą o s ta tn ią d rogę sk ro m n y i p e łen życzliw ości d la każdego zm arły k s iąd z b isk u p H e n ry k S trąk o w sk i. L itu rg iczn e obrzędy n a c m en ta ­rzu zakończy ły p o żeg n a ln e słow a o rd y n a riu sza lub e lsk ieg o ks. b isk u p a P io ­t r a K a ł w y , k tó ry jednocześn ie w yraz ił w dzięczność b iskupom , k ap łan o m , zakonom i zg rom adzen iom zakonnym , a ta k ż e liczn y m w ie rn y m za m od li­tw y i u d z ia ł w pog rzeb ie n ieodża łow anej pam ięc i b isk u p a su f ra g a n a H en ­ry k a .

9. Po u roczystośc iach pogrzebow ych

W zw iązku ze śm ie rc ią ks. b isk u p a S trąkow sk iego , n a ręce o rd y n a riu sza d iecezji n ap ły n ę ły liczne kondo lenc je , z k tó ry c h p rz y n a jm n ie j k ilk a w a rto tu p rzy toczyć. N a uw ag ę zasłu g u je depesza k o n d o len cy jn a n ad es łan a w im ie ­n iu O jca św . P a w ł a V I przez k a rd . A m leto G io v an n i C i c o g n a n i , se ­k re ta rz a s ta n u S to licy A posto lsk ie j. P isze w n ie j, że O jciec św . „dow iedzia­w szy się o bo lesne j śm ie rc i b isk u p a pom ocniczego H e n ry k a S trąkow sk iego uczestn iczy w d o tk liw y m sm u tk u d iecezji lu b e lsk ie j, je j zaś P as te rzo w i z se rca b łogosław i”. R ów nież p ry m a s P o lsk i k a rd . S te fa n W y s z y ń s k i n a ­desła ł n a s tę p u ją c ą depeszę: „Z pow odu zgonu śp. k sięd za B isk u p a S u frag an a H e n ry k a S trąkow sk iego , zasy łam n a ręce W aszej E k sce len c ji w y razy s e r ­decznego w spó łczucia o raz w sp ó ln o ty w m o d litw ie”. A rcy b isk u p poznańsk i A n ton i B a r a n i a k p isa ł w sw o je j depeszy: „B olejąc n a d s t ra tą , ja k ą p o ­n iosła d iecezja lu b e lsk a przez śm ierć n ieodża łow ane j pam ięc i b isk u p a S tr ą ­kow skiego. n rzesv lam w im ien iu w łasn y m i a rch id iecez ji pozn ań sk ie j Jego E ksce lenc ji i p o d leg łem u m u du ch o w ień stw u w y razy na jg łębszego w spó łczu­c ia z zapew n ien iem o szczerej łączności m od litew n e j. N ie m ogąc osobiście p rzy b y ć n a pogrzeb , w y sy łam p rzed s taw ic ie li K a p itu ły M etro p o lita ln e j i A rcyp iskup iego S em in a riu m D uchow nego” . T akże b isk u p w łocław sk i A n­to n i P a w ł o w s k i donosił: „Serdeczn ie w spó łczu ję w bo lesnej s trac ie , ja k ą poniosła d iecezja lu b e lsk a przez zgon k sięd za b isk u p a S trąkow sk iego . Jego dusze po lecam dobroci B ożej” . S łow a głębokiego w spó łczucia n ad esła ł ró w ­n ież b isk u p g d ań sk i E d m u n d N o w i c k i . P is a ł on w ten sposób: „Z bólem czy ta łem o trzy m an y dziś późnym w ieczorem te le g ra m o zgonie śp. K s. B i­sk u p a H e n ry k a S trąkow sk iego , k tó reg o u rz e k a ją c ą p o stać sta le m ia łem p rzed oczym a, jak o w zór ew angeliczne j p ro s to ty se rca i dziecięcego od d an ia Bogu o raz w y n ik a ją c e j s tąd n iezw yk łe j dobroci, s ta łe j pogody i w esela ducha... Z w y razam i szczerego w spó łczucia z W asza E k sce len c ją łączę zapew nien ia , że o św ię te j duszy kochanego zgasłego K siędza B isk u p a n ie zapom nę” . W depeszv k o n d o len cy jn e j b isk u p a chełm ińsk iego K azim ierza K o w a l s k i e- g o czy tam y : „Spiesze tedy , b y n a rece W aszej E k sce len c ji złożyć n a js e r ­deczniejsze w y razy w spółczucia . D iecezja lu b e lsk a tr a c i w D rogim Z m arły m w ie lk ie j m ia rv uczonego, gorliw ego aposto ła K ra jo w e j A kcji T rzeźw ości, a n ad e w szystko znanego, i zacnego P a s te rz a i B iskupa. B iorąc u d z ia ł w ża­łob ie D iecezji p rzy rzek am p am ię tać o m od litw ie za duszę D rogiego Z m arłe ­go. k tó ry za życia sw ego ziem skiego da rzy ł m n ie szczerą p rzy jaźn ią i życzli­w ością”. P e łn e b ó lu są rów n ież słow a b isk u p a L u c ia n a B e r n a c k i e g o z G n iezna: . O sobiście d o tk n ię ty g łęboko zgonem śp. B iskupa H e n ry k a S tr ą - ko w sk ieeo sk ład am W aszej E k sce len c ji o raz D iecezji L u b e lsk ie j serdeczne w spółczucie. W Z m arlv m tra c e drogiego p rzy jac ie la . D iecezją um iłow anego S u fra e a n a . n a u k a cenionego znaw cę zagadn ień b ib lijn y ch . Ż ału je , że nie m ogę bvć na pogrzeb ie za trzy m an y w izy tac iam i. Za jego św ie tlan ą duszę odp raw iłem M szę św. i p am ię tać b ędę w m o d litw ach ” . I w reszcie k o n d o len -

Page 12: Jerzy Misiurek - Muzeum Historii Polskibazhum.muzhp.pl/media//files/Collectanea_Theologica/Collectanea_… · studiów rozpoczął ks. Strąkowski pisanie pracy doktorskiej pt. Chrystus

c je b isk u p a W acław a W y c i s k a , su f ra g a n a z O pola, k tó ry p isa ł: „W iado­m ość o zgonie śp . K siędza B isk u p a S u fra g a n a H e n ry k a S trąk o w sk ieg o w y ­w o ła ła i u n a s w ie lk i sm u te k , bo Z m arły b y ł i u n as bard zo cen iony i łu ­b ian y d la dobroci se rca sw ojego. N iech D uch Ś w ię ty pocieszy w szystk ich , k tó ry c h śm ie rć Jego E ksce len c ji bo leśn ie d o tk n ę ła ”. P ow yższe w ypow iedzi św iadczą o dużym a u to ry te c ie i szacu n k u , ja k im cieszy ł się Z m arły w śród polsk iego ep isk o p a tu . B lisko zw iązany ze zm arły m b iskupem , re k to r S em i­n a r iu m D uchow nego ks. p ro f. P a w e ł P a łk a w sp o m in a : „ Je d n ą z zasadn iczych cech zm arłego b y ła d u ża p racow ito ść p rzy n iezw y k le pogodnym usposobie­niu... S w o ją bezpośredn iością , pogodą ducha , a n ie rzad k o h u m o rem z jed n y ­w a ł sob ie ła tw o s łuchaczy za rów no w czasie w y k ład ó w u n iw ersy teck ich , jak i p rzy in n y ch o kaz jach , gdy w y pad ło m u p rzem aw iać pu b liczn ie lu b p ro w a ­dzić rozm ow ę z osobam i p rzygodn ie sp o tk an y m i”. W liśc ie do b isk u p a lu ­belsk iego P. K a łw y z d n ia 18 czerw ca 1965 r . n a p isa ła s. Z o fia W i ę c k o w ­s k a o ks. b isk u p ie S trąk o w sk im : „B ył n ie ty lko uczy n n y i o fia rn y , a le n ie ­słychan ie g o rliw y”.

C h a ra k te ry z u ją c sy lw e tk ę ks. b isk u p a H e n ry k a S trąk o w sk ieg o , obecny o rd y n a riu sz d iecezji k s. b isk u p p ro f. B olesław P y l a k zaznacza: „P odsum o­w u jąc całość d o ro b k u życia zm arłego tru d n o n a m d o p raw d y rozstrzygnąć , czy by ł b a rd z ie j d u szp as te rzem , czy n aukow cem . Jed n o je s t pew ne, że n a jak im k o lw iek p o s te ru n k u s ta w ia ła go O patrzność, zaw sze s ta ra ł się daw ać z sieb ie m ak s im u m w y siłk u ; w k ła d a ł całego sieb ie w to , co m ów ił i czynił. S łu ch a jąc jego p rzem ów ień , k a z a ń czuliśm y, że w ierzy w to, co m ów i, a to co m ów i, p ły n ie z m iłu jąceg o po B ożem u serca . O dznaczał się n iezw yk łą sz lache tnośc ią w obcow an iu z ludźm i, by ł zaw sze go tów n a w sze lk ą posługę b liźn iem u, ła tw o n aw iązy w a ł k o n ta k t z d ru g im człow iek iem , p ro m ien io w ał na o toczenie pogodą d u ch a i zd row ym h u m o rem ” 5. B ył w ie rn y słow om , ja k ie sk ie ro w ał do O jca św . P i u s a X II po o trz y m a n iu n o m in ac ji n a b i­sk u p a su fra g a n a : „P rzy rzek am złożyć w ofierze ca łe m o je życie n a w iększą chw ałę Boga i w służb ie m em u O rd y n ariu szo w i L u b e lsk iem u ”. C hcąc je d ­n y m zdan iem o k reś lić po stać b isk u p a H e n ry k a S trąk o w sk ieg o w y d a je się, że n a jb a rd z ie j sto sow ne b y ły b y słow a św . A u g u s t y n a , ja k ie zm arły od­niósł n iegdyś do pap ieża J a n a X X III, w y g łasza jąc m ow ę żałobną w k a te ­d rze lu b e lsk ie j w d n iu 12 czerw ca 1963 r .: „V ere m a g n u s est, q u i m a g n a m h a b et ca r ita tem — P raw d z iw ie w ie lk im je s t ten , k to p o siad a w ie lk ą m iłość”.

P am ięć w ielk iego b isk u p a su fra g a n a d iecezji lu b e lsk ie j uw ieczn ia m a r­m u ro w a p ły ta w m u ro w a n a w koście le p a ra f ia ln y m w U ch an iach : „K siądz B iskup S u fra g a n L u b e lsk i H e n ry k S trąk o w sk i, u r . 16 s ty czn ia 1910 r . w W oli U ch ań sk ie j, w yśw ięcony w 1933 r„ k o n sek ro w an y w 1958 r., zm arł w L u b li­n ie w d n iu 6 czerw ca 1965 r . W ielk i K ap łan ca łą duszą o d d an y B ogu i K o­ściołow i, W ychow aw ca m łodzieży , tro sk liw y o p iek u n p a ra f ii U chan ie , czci­ciel św . A nton iego”.

B I S K U P H E N R Y K S T R Ą K O W S K I (1910—1965) J g g

5 S p . K sią d z b is k u p d r H e n ry k S trą k o w sk i, R ocznik i T eo logiczno-K ano- n iczne 13 (1966) z. 1, 9.