Dlaczego kierowcy ciężarówek z drewnem wstają wcześniej niż adepci Zen

24

description

Gary Snyder Dlaczego kierowcy ciężarówek z drewnem wstają wcześniej niż adepci Zen Pierwszy w Polsce wybór wierszy ostatniego żyjącego poety beat generation Twórczość Snydera obejmuje tomiki poetyckie, zapiski z podróży, eseje, a także przekłady z japońskiego i chińskiego. W licznych tekstach i wystąpieniach podkreśla szczególną rolę przyrody w życiu człowieka, zwracając uwagę na zagrożenia ekologiczne czy protestując np. przeciwko masowym rzeziom wielorybów. Działania te sprawiły, że bywa określany mianem „senatora dzikiej natury” i „ekowojownika”. Niniejszy wybór jest pierwszą prezentacją tego niezwykłego poety w Polsce. Patronat nad książką objęli Instytut Książki oraz Festiwal Czesława Miłosza.

Transcript of Dlaczego kierowcy ciężarówek z drewnem wstają wcześniej niż adepci Zen

Page 1: Dlaczego kierowcy ciężarówek z drewnem wstają wcześniej niż adepci Zen
Page 2: Dlaczego kierowcy ciężarówek z drewnem wstają wcześniej niż adepci Zen
Page 3: Dlaczego kierowcy ciężarówek z drewnem wstają wcześniej niż adepci Zen

Gary Snyder

WYDAWNICTWO ZNAKKRAKÓW 2013

PrzełożyliMirosław Drabczyk, Mieczysław Godyń, Julia Hartwig, Zygmunt Krukowski, Czesław Miłosz, Grzegorz Musiał, Tadeusz Sławek, Adam Szostkiewicz, Andrzej Szuba, Teresa Truszkowska

Dlaczego kierowcy ciężarówek z drewnem

wstają wcześniej niż adepci Zen

wiersze wybrane

Page 4: Dlaczego kierowcy ciężarówek z drewnem wstają wcześniej niż adepci Zen
Page 5: Dlaczego kierowcy ciężarówek z drewnem wstają wcześniej niż adepci Zen

5SYN MATKI ZIEMI, UCZEŃ BUDDY

Adam Szostkiewicz

SYN MATKI ZIEMI, UCZEŃ BUDDY

Gary Snyder nie lubi, kiedy nazywa się go członkiem literackiego ru-chu tzw. bitników (Beat Generation). I ma sporo racji, bo choć korze-nie pokoleniowe, biograficzne, środowiskowe ma z nimi wspólne, to jednak od początku szedł własną drogą i w życiu, i w poezji. Osiągnął na tej drodze wiele: zaszczyty literackie, renomę, a nawet rodzaj auto-rytetu moralnego. Żyje długo, burzliwie, lecz konsekwentnie. Tak jak wypada żyć komuś, kto jest, chcąc nie chcąc, kapłanem szczególnego rodzaju kultu.

Wiara Snydera to mieszanina elementów orientalnych, głównie buddyjskich, i głębokiej ekologii, która sakralizuje holistyczną wizję re-lacji człowieka z jego naturalnym otoczeniem. Są chwile, kiedy ten kult obraca się jakby przeciwko człowiekowi, przynajmniej jako twórcy no-wożytnej cywilizacji przemysłowo-konsumpcyjnej, czyli przeciwko ka-pitalizmowi. Już w poezji Johna Robinsona Jeffersa, który zmarł w Kali-fornii w roku 1962, można było znaleźć podobny nastrój przygnębienia degradacją naturalnego środowiska ludzkiej egzystencji, zanikaniem poczucia odpowiedzialności za nie. Jeffers winą za to obarczał nowo-żytny antropocentryzm, kult wszechmocy człowieka jako pana stwo-rzenia. Tymczasem jeśli już, to rolą człowieka przy takim stawianiu sprawy nie jest panowanie, lecz rozumne i wrażliwe etycznie „zarzą-dzanie” planetą, jej ekosystemami. Tak Jeffers, jak Snyder mogą być uważani za literackich heroldów współczesnego uwrażliwienia na jak najszerzej rozumianą ekologię.

Współczesny człowiek „masowy”, zniewolony wewnętrznie przez panujący „System”, chciwy rozgłosu, poklasku i użycia, jest przeciwień-stwem tego, co Snyder przedstawia jako egzystencję godną człowieka. Jest nią bytowanie we wspólnotach anarchistycznych, samodzielnych i samowystarczalnych, żyjących w symbiozie ze światem przyrody,

Page 6: Dlaczego kierowcy ciężarówek z drewnem wstają wcześniej niż adepci Zen

6 ADAM SZOSTKIEWICZ

zwierząt, wszelkich istot żywych. Te wspólnoty mają swe liturgie, rytu-ały, „mity i teksty”, dzięki którym ich członkowie są zakorzenieni także w świecie kultury, ale zostawiają dużo miejsca dla indywidualnej krea-tywności, eksperymentowania z potencjałem życia.

Snyder jest w tym sensie nieodłącznym członkiem ruchu szerszego niż the beats, ruchu tak zwanej kontrkultury. Był to masowy protest młodej inteligencji lat 60. w Stanach Zjednoczonych i na Zachodzie przeciwko dominującemu wtedy w społeczeństwie systemowi warto-ści mieszczańskich. W odczuciu kontestatorów Ameryka odwróciła się od wartości duchowych, ubóstwiła zysk, rywalizację, postęp. Snyder był częścią tego kontrkulturowego ruchu, szczególnie silnego w Kali-fornii, gdzie stawiał swe pierwsze poetyckie kroki (pierwszy raz wy-stąpił publicznie w San Francisco w 1955 roku, czytając wiersze m.in. w towarzys twie Allena Ginsberga). Ale nie miał nic wspólnego z tzw. kawiorową lewicą paryską lat 60. czy jej odpowiednikiem w USA. Opcja antymieszczańska, antykapitalistyczna w jego przypadku jest dość prze-konująca.

Urodził się w ubogiej rodzinie, żył prosto także w czasie studiów orientalistycznych i później, i tak żyje do dzisiaj w swej niszy Kitkitdizze u stóp gór Sierra Nevada. Żył z pracy fizycznej, która była częścią jego egzystencji od dzieciństwa, kiedy pomagał ojcu przy gospodarstwie, uczył się imion zwierząt i roślin, poznawał narzędzia pracy fizycznej. Szybko też zainteresował się światem kultur indiańskich sprzed koloni-zacji Ameryki Północnej przez Europejczyków. Jego prosty, ekologiczny duchowo i materialnie styl życia jest spójny z przesłaniem jego poezji.

Ale to wszystko nie przeszkadza Snyderowi zajadać stek z frytkami, uwielbiać wynalazki techniki, używać (choć z ociąganiem i rezerwą) In-ternetu i samochodów. Snyder nigdy nie wyrzekł się swych proletariac-kich korzeni, a amerykańscy robotnicy byli zwykle tradycjonalistami. W tym sensie nie jest on aż tak bardzo antyamerykański, jak można by pomyśleć, czytając jego nagrodzony Pulitzerem tom Turtle Island (1974). Tytuł – Żółwia Wyspa – to używana przez Indian nazwa Ameryki.

Piszący te słowa nawiązał kontakt z poetą na przełomie lat 70. i 80. Świeżo po polonistyce napisałem z głupia frant list do USA na adres City Lights Books w San Francisco z prośbą o przekazanie Snyderowi.

Page 7: Dlaczego kierowcy ciężarówek z drewnem wstają wcześniej niż adepci Zen

7SYN MATKI ZIEMI, UCZEŃ BUDDY

Prosta droga doprowadziła do celu. W kwietniu 1979 roku dostałem odpowiedź (mimo poważnego błędu ortograficznego w moim ów-czesnym polskim adresie). Snyder, wyraźnie zaskoczony, że „stamtąd”, z tej innej planety za żelazną kurtyną, dostaje prośbę o zgodę na prze-kład swych wierszy, spełnia ją bez żadnych warunków. Podkreśla, że to pierwszy list z Polski w jego życiu i że będzie „very pleased”, zwłaszcza że, jak mu napisałem, żywo interesuję się poezją japońską (w angiel-skich przekładach). Zapewnia, że dopilnuje, by City Lights, wydawnic-two do dziś istniejące, prowadzone przez jego przyjaciela Lawrence’a Ferlinghettiego, wysłało mi karton książek poetyckich z kręgu kontr-kultury, m.in. samego Snydera. I tak się stało. Wybór wierszy w moim tłumaczeniu ukazał się w „Literaturze na Świecie” w styczniu 1981 roku. W maju Snyder przysłał podziękowanie (znów z błędem w moim adre-sie pocztowym i w podobnym jak pierwszy, składanym na trzy „aero-gramie” z cieniutkiego niebieskiego papieru z wielkimi literami USA) za tomik wysłany mu przeze mnie do Kitkitdizze na dowód, że dżentel-meńska umowa między ludźmi, którzy nigdy się nie widzieli, nie wie-dzieli o sobie niczego (nie było wyszukiwarek internetowych), których łączyła za to pewna bezinteresowna pasja, została dotrzymana.

Gdzieżbym wtedy pomyślał, że dożyję Polski otwartych granic i wi-zyt w niej we własnej osobie bohaterów mojej literackiej młodości, wśród których był i Snyder, z włosami spiętymi w koński ogon, kol-czykiem w uchu, kamizelce z naszytym symbolem żółwia i skośnookim synkiem na ramionach. W tę jego jedyną dostępną mi przed laty foto-grafię z tylnej okładki Turtle Island wpatrywałem się nieraz, czerpiąc z niej jakieś osobliwe pocieszenie.

Fascynacja duchowością orientalną, kulturą Indii, Chin i Japonii, jest u Snydera silna, może silniejsza i głębsza niż u niektórych innych twórców jego pokolenia i środowiska. Zaczęła się od wizyty w Muzeum Sztuki w Seattle, gdzie chodził do szkoły średniej. Obejrzał tam wy-stawę klasycznego malarstwa chińskiego. Był pod wrażeniem oriental-nej zdolności łączenia wyrafinowania cywilizacyjnego z miłością przy-rody. Nad swymi przyjaciółmi „konwertytami” miał tę istotną przewagę, że dzięki studiom filologicznym zdobył bardziej bezpośredni wgląd w świat buddyzmu, w poezję chińską i japońską. Te doświadczenia

Page 8: Dlaczego kierowcy ciężarówek z drewnem wstają wcześniej niż adepci Zen

estetyczne i duchowe, także z wieloletniego pobytu w Japonii, gdzie żył w buddyjskim klasztorze, Snyder zużytkowuje poetycko.

Niejeden poeta amerykański czy europejski (także w Polsce) flirto-wał z poezją Dalekiego Wschodu, szczególnie z formą haiku. Jednak Snyder i tu jest spójny i konsekwentny. Duch angielszczyzny, języka krótkich, dosadnych słów, znacznie bardziej elastycznego składniowo, gramatycznie, leksykalnie niż choćby polszczyzna, współpracował ze Snyderowskim „programem” poetyckim. Snyder stara się naładować swe wiersze skondensowaną energią; słowa i obrazy mają wywołać w czytelniku rodzaj satori, mistycznego objawienia jedności formy i tre-ści, poetyckiego stylu i egzystencjalnego doświadczenia. Nie zawsze mu się to udaje, ale kiedy się udaje, jest rzeczywiście rewelatorskie. Wiersze nabierają wtedy mocy podobnej do mistrzowskiego pchnię-cia samurajskim mieczem. Jak każda prawdziwa sztuka, otwierają oczy naszej percepcji rzeczywistości.

Po ataku bojówek bin Ladena na Amerykę Snyder napisał krótki wiersz Wrzesień 2001:

Mężczyźni i kobietyponieśli śmierć w World Trade Center razem z posągamiBuddy w Bamjan. Przyjmują Schronienie w pyle.

(z tomu Danger on Peaks, 2005)

Poeta był wstrząśnięty wysadzeniem w powietrze pomnika kultury o znaczeniu światowym, jakim były ogromne rzeźbione w skale pra-stare figury Buddy w mieście Bamjan. Zniszczyli je w 2001 roku talibo-wie rządzący wtedy w Afganistanie. Jednak Snyder przestrzegał przed odwetem i zemstą, a także przed obojętnością. Nie musicie być bud-dystami, w ogóle nie musicie być religijni – zdawał się przekonywać za-chodnich antyreligijnych sceptyków – ale musicie troszczyć się o kul-turowe i duchowe dziedzictwo ludzkości. W swych najlepszych chwi-lach twórczość Snydera jest właśnie taką troską.

Page 9: Dlaczego kierowcy ciężarówek z drewnem wstają wcześniej niż adepci Zen

Z tomu Riprap

(1959)

Page 10: Dlaczego kierowcy ciężarówek z drewnem wstają wcześniej niż adepci Zen
Page 11: Dlaczego kierowcy ciężarówek z drewnem wstają wcześniej niż adepci Zen

11DLACZEGO KIEROWCY CIĘŻARÓWEK Z DREWNEM...

Piute Creek

Jedno granitowe pasmo,Drzewo, już byłoby dość,Może nawet jedna skała, niewielki potok,Strzęp kory w zakolu.Wzgórze za wzgórzem, pofałdowane, splecione z sobą,Niezmożone niczym drzewa wciśnięteW wąskie pęknięcia skał.Nad wszystkim wielki księżyc, nazbyt to wiele.Umysł wędruje. MilionPór letnich, powietrze nocy zamarło i skały promieniująCiepłem. Niebo nad bezkresnymi górami.I cała tandeta co towarzyszy człowieczeństwuOdpada, drży lita skała,Nawet ciężka teraźniejszość jakby nie docierałaDo pęcherzyka serca.Książki i słowaNikną w suchym powietrzuJak mały strumień spadający z wysokiego zbocza.

Dla jasnego, skupionego umysłujedno tylko ma znaczenie – żeto, co widzi, widzi prawdziwie.Nikt nie kocha skał, a przecież jesteśmy.Noc przenika chłodem. W świetle księżycaJakiś ruch nagłyWkrada się w cień jałowca.

Page 12: Dlaczego kierowcy ciężarówek z drewnem wstają wcześniej niż adepci Zen

12 GARY SNYDER

Gdzieś za plecami niewidoczneZimne dumne oczyKuguara lub kojotaŚledzą bacznie, jak wstaję i odchodzę.

przełożył Tadeusz Sławek

Page 13: Dlaczego kierowcy ciężarówek z drewnem wstają wcześniej niż adepci Zen

13DLACZEGO KIEROWCY CIĘŻARÓWEK Z DREWNEM...

Milton przy ognisku

Piute Creek, sierpień 1955

„Piekło! Co moje oczy widzą z bólem?”Pracując ze starymWyrobnikiem z kopalni, który potrafi wykryćŻyłę i szczelinęW samym wnętrzu skały, umieRozłupać granit, zbudowaćKolejkę trwającą lataMimo śniegowych burz, roztopów i uderzeń mulich kopyt,Jaki można mieć pożytek, Miltonie, z historyjkiO zgubie naszych pierwszych rodziców Którzy zjedli owoc?

Indianin, tracz z zawodu,Przywędrował ze sznurem sześciu mułówW pochodzie z gór do obozuLicząc na pomidory i zielone jabłka.Zasypia się w kocu spod siodłaPod jasnym nocnym niebem.Nad ranem rzeka Han płynąca zakosami,Jazgot sroki,Gotuje się kawa.

Za dziesięć tysięcy lat SierraWyschnie i obumrze stając się domem skorpionów.Porysowane lodem płyty i pokurczone drzewa.Żadnego raju, żadnej jesieni,Zwietrzałe pustkowie,Obracające się niebo,

Page 14: Dlaczego kierowcy ciężarówek z drewnem wstają wcześniej niż adepci Zen

14 GARY SNYDER

Człowiek ze swoim SzatanemTropiącym chaos umysłu.Piekło!

Ogień przygasa,Za ciemno żeby czytać, daleko od drogi,Z łąki dobiega dzwonek klaczyKtóra dowoziła glinę do zaklejania dziurPrzedzierając się między rozrzuconymi głazamiStarego traktuPrzez cały letni dzień.

przełożyła Julia Hartwig

Page 15: Dlaczego kierowcy ciężarówek z drewnem wstają wcześniej niż adepci Zen

15DLACZEGO KIEROWCY CIĘŻARÓWEK Z DREWNEM...

Nad Pate Valley

Skończyliśmy czyścić ostatniSektor szyn około południa,Wysoko nad granitowym zboczem,Dwa tysiące stóp powyżej strumienia – Dotarliśmy do przejścia i poszliśmy dalejZa biały sosnowy lasekI granitowe występy, ku małejZielonej łączce nawodnionej śniegiemI otoczonej świerkami – słońcePrażyło pionowo z góryAle powietrze było chłodne.Zjadłem zimnego smażonego pstrągaW drżącym cieniu. ZauważyłemBłysk i znalazłem płytkęCzarnego wulkanicznego szkła – obsydianu –Pod kwiatem. Na rękach i kolanachPosuwałem się po niedźwiedziej trawie, wśród tysiącaKrzewów ustrzycy rozrzuconychNa stu jardach. Ani jednej dobrejGłówki, same płatki jak brzytwaNa tym wzgórzu gdzie śnieg pada przez cały rok prócz lata,W krainie tłustych latem jeleniSchodzących czasem do obozu. Po swoichWłasnych śladach. Ja też szedłempo własnych śladach. Zabrałem świder,Kilof, lewar i worekZ dynamitem.Dziesięć tysięcy lat.

przełożyła Julia Hartwig

Page 16: Dlaczego kierowcy ciężarówek z drewnem wstają wcześniej niż adepci Zen

16 GARY SNYDER

Siano dla koni

Jechał pół nocyZ odległego San JoaquinPrzez Maripozę, pnąc sięPo niebezpiecznych górskich drogach,By zjawić się o ósmej ranoZe swoją platformą wyładowaną sianem na tyłach stodoły.Przy pomocy dźwigu sznurów i hakówWyładował sprasowane bele piętrząc jePod krokwie rozszczepionej sekwoiWysoko w ciemności aż pył z lucernyZakotłował się w jasnych szparach gontówA pod koszulą i w butach zaczęła kłuć sieczka z siana.Podczas południowego posiłku pod czarnym dębemNa rozgrzanym dziedzińcu– Kiedy stara kobyła obwąchiwała naczynia A koniki polne grały w trawach –Powiedział „Mam sześćdziesiąt osiem latA po raz pierwszy ładowałem siano mając siedemnaście,Wówczas zaczynałem,Z pewnością nie miałem zamiaru robić tego przez całe życieAle diabli nadali że to właśnieZawsze robiłem”.

przełożyła Julia Hartwig

Page 17: Dlaczego kierowcy ciężarówek z drewnem wstają wcześniej niż adepci Zen

Cartagena

Deszcz i grzmoty, ulice zalane wodą,Tańczymy z Indiankami w barze, woda po kolana,Najmłodsza opuszcza sukienkę i pląsa naga po pępek,Duży Murzyn pomocnik pokładowy kotłuje się z dziewczyną na krześle. Sukienka podjeżdża jej na oczy,Coca-Cola, rum i deszczówka wszędzie na podłodzeOślepiające światło, pijany przetaczam się przez sale, wrzeszcząc: Cartagena! Brudne miłości!I szlocham nad losem indiańskich dziwek młodszych ode mnie, a ja miałem wtedy osiemnaście lat,Człapałem za resztą załogi po mokrych chodnikach w sandałach kupionych na straganie,Dotarłem z powrotem na statek, o świcie byliśmy już daleko na morzu.

Kolumbia 1948 – Arabia 1958

przełożył Adam Szostkiewicz

Page 18: Dlaczego kierowcy ciężarówek z drewnem wstają wcześniej niż adepci Zen
Page 19: Dlaczego kierowcy ciężarówek z drewnem wstają wcześniej niż adepci Zen

163SPIS TREŚCI

SPIS TREŚCI

Adam Szostkiewicz, Syn Matki Ziemi, uczeń Buddy ......................................... 5

Z tomu Riprap (1959)

Piute Creek ........................................................................................................... 11

Milton przy ognisku ............................................................................................. 13

Nad Pate Valley ..................................................................................................... 15

Siano dla koni ....................................................................................................... 16

Cartagena .............................................................................................................. 17

Z tomu The Back Country (1968)

Jagodowa uczta .................................................................................................... 21

Marin-an ................................................................................................................ 26

Ropa ...................................................................................................................... 27

Po robocie ............................................................................................................. 28

Łaźnia publiczna ................................................................................................... 29

Nansen .................................................................................................................. 31

Sześć lat ................................................................................................................ 32

Noc ...................................................................................................................... 35

Artemis .................................................................................................................. 37

Z tomu Regarding Wave (1970)

Pieśń smaku .......................................................................................................... 41

Łóżko w niebie ..................................................................................................... 42

Transakcja ............................................................................................................. 43

Miłość .................................................................................................................... 44

Droga nie jest drogą ............................................................................................ 45

Cywilizacja ............................................................................................................ 46

Page 20: Dlaczego kierowcy ciężarówek z drewnem wstają wcześniej niż adepci Zen

164 SPIS TREŚCI

Z tomu Turtle Island (1974)

Droga na zachód, pod ziemią ............................................................................. 49

Wszedłem do Baru Niezależnych ........................................................................ 51

Linie frontu ........................................................................................................... 52

Jajo ...................................................................................................................... 53

To mu się podoba ................................................................................................ 55

Matka Ziemia: jej wieloryby ................................................................................. 56

Dwa jelonki nie zobaczą światła tej wiosny ........................................................ 59

Dlaczego kierowcy ciężarówek z drewnem wstają wcześniej niż adepci Zen ... 60

„Wytrawnemu myśliwemu nie trzeba mówić o zakazach Buddy” ..................... 61

Zakurzone klamry ................................................................................................ 62

Dzieciom ............................................................................................................... 63

Z tomu Axe Handles (1983)

Zmiana pieluch ..................................................................................................... 67

Plątanina delikatnych owadzich śladów zostawionych w piasku ...................... 68

Przechadzka po Myoshin-ji .................................................................................. 69

Biały Lepki ............................................................................................................ 70

24 kwietnia 40075, godz. 15.30, na północ od Coaldale w Nevadzie,

nawałnica przycicha i na moment ukazuje się szczyt białych gór .......... 71

„Strzelał z łuku, ale nie do przycupniętych ptaków” ......................................... 72

Dla pięćdziesięcioletniej kobiety ze Sztokholmu .............................................. 73

We wszystkim ....................................................................................................... 74

Z tomu Left Out in the Rain: New Poems 1947–1985 (1986)

Dla George’a Leigh-Mallory’ego ......................................................................... 77

Chata Bakerów na Boone’s Ferry Road .............................................................. 78

„Wiatr strącił...” ..................................................................................................... 79

„Opadają kwiaty śliw...” ........................................................................................ 80

Opowieść o Genji ................................................................................................. 81

Koniec października, biwakując w Sawtooths .................................................... 82

Point Reyes ........................................................................................................... 83

Page 21: Dlaczego kierowcy ciężarówek z drewnem wstają wcześniej niż adepci Zen

165SPIS TREŚCI

Kwiecień ............................................................................................................... 84

Wyrabianie ............................................................................................................ 85

Na przykład ........................................................................................................... 86

Próba nuklearna ................................................................................................... 87

Mapa ...................................................................................................................... 88

Pomnik na Okinawie ............................................................................................ 89

Cieśnina Malakka, 24 X 1957 ............................................................................... 90

Widzieć wołu ........................................................................................................ 91

Po tajfunie ............................................................................................................. 92

Rozstanie z Claude’em Dalenbergiem ................................................................ 93

„Krążę dusznym pociągiem elektrycznym” ........................................................ 94

Cudzoziemcy ........................................................................................................ 95

To jest życie .......................................................................................................... 96

W Tokio – wolny i swobodny .............................................................................. 97

Owoc ..................................................................................................................... 98

Pożegnanie z płonącą wyspą ............................................................................... 99

Pierwsze lądowanie na Turtle Island ................................................................... 100

Spotkanie z pieczarką olbrzymią ......................................................................... 101

Krowy .................................................................................................................... 102

Poezja to orzeł doświadczenia ............................................................................ 103

Posiedzenie Arts Council w Eurece .................................................................... 104

Zamawiam chile verde w Gallup ......................................................................... 105

Niedźwiedź ........................................................................................................... 106

Oglądam mojego starego przyjaciela Dana Ellsberga w telewizji w pewnej

górskiej wiosce w Japonii .......................................................................... 107

Składamy śluby razem ze wszystkimi istotami ................................................... 108

Ważka .................................................................................................................... 109

Wiosna .................................................................................................................. 110

Dla Berkeley ......................................................................................................... 111

Pieśni na polu bitwy pod Little Big Horn ........................................................... 112

Pożar lasu w Anandzie ......................................................................................... 113

Szlak ...................................................................................................................... 114

Służy ...................................................................................................................... 115

Sieć ...................................................................................................................... 116

Gatha dla wszystkich istot zagrożonych ............................................................. 117

Page 22: Dlaczego kierowcy ciężarówek z drewnem wstają wcześniej niż adepci Zen

Jaszczurki, Wiatr, Słońce, Jabłka .......................................................................... 118

Jak mistrzowie Zen przypominają dorosłe śledzie ............................................ 119

Naśladowanie T’ao Ch’ien ................................................................................... 120

Z tomu Myths and Texts (1978)

Ten wiersz jest dla niedźwiedzia ......................................................................... 123

Spalanie

2. *** („Człowiek porusza się wciąż ze świadomością...”) ...................... 125

3. Maudgalya-yana ujrzał piekło ................................................................. 127

7. *** („Twarz w zagięciu jej szyi...”) ......................................................... 129

10. Ślubowanie Amitabhy .......................................................................... 130

14. *** („Związany skórą tłumok pazurów...”) ......................................... 131

17. *** („Góra Sourdough wezwała ogień...”) ......................................... 132

Z tomu No Nature: New and Selected Poems (1993)

Budowla ................................................................................................................ 137

Kobieta z koszem słów ........................................................................................ 139

Akurat na szlaku ................................................................................................... 141

Dla Lew Welcha, gdy pada śnieg ......................................................................... 143

Fale na wodzie ...................................................................................................... 144

Z tomu Mountains and Rivers Without End (1996)

Zajęcia wokół punktu obserwacyjnego .............................................................. 147

Z tomu Danger on Peaks (2005)

Atomowy świt ....................................................................................................... 151

Teraz już prawie dobrze ....................................................................................... 152

Sus ...................................................................................................................... 153

Dla Carole ............................................................................................................. 154

Shandel ................................................................................................................. 155

Wielki dzwon świątyni Gion ................................................................................ 156

Gabriela Marszołek, „Senator dzikiej natury” .................................................. 159

Page 23: Dlaczego kierowcy ciężarówek z drewnem wstają wcześniej niż adepci Zen
Page 24: Dlaczego kierowcy ciężarówek z drewnem wstają wcześniej niż adepci Zen