Dla kogo będzie praca

3
DLA KOGO BĘDZIE PRACA Bartosz Sendrowicz "Superbohaterowie" - napisali o sobie studenci AGH podczas tegorocznych juwenaliów w Krakowie. I rzeczywiście, niedługo trzeba będzie być superbohaterem, by mieć szansę na rynku pracy Fot. Michał Łepecki / Agencja Gazeta Żeby nie przepaść na rodzimym rynku pracy w przyszłości, trzeba będzie: mieć wiedzę z kilku zawodów, umieć się komunikować, szybko uczyć się nowych rzeczy i dogadywać się z przedstawicielami innych kultur Jak wynika z opublikowanej w sierpniu prognozy amerykańskich naukowców z Institute for the Future (IFTF), niezależnego think- tanku, który od ponad 40 lat zajmuje się prognozowaniem międzynarodowym w różnych obszarach - społecznym, gospodarczym, czy zdrowotnym - pod koniec najbliższej dekady zdecydowanie wzrośnie zapotrzebowanie na nowe umiejętności. Co będzie stanowiło o sukcesie pracownika? Trzeba będzie umieć połączyć wiedzę z kilku zawodów (multidyscyplinarność). Niezbędna będzie biegła obsługa zaawansowanych aplikacji komputerowych (kompetencje cyfrowe), a także umiejętność radzenia sobie w dynamicznie zmieniającej się sytuacji zawodowej (zdolność adaptacyjna) oraz sprawna współpraca z przedstawicielami różnych kultur (kompetencje międzykulturowe). W jakim stopniu ta prognoza dotyczy polskich pracowników? Jak się okazuje, w dużym. Uważnie powinni się jej przyjrzeć szczególnie młodzi. Z danych Eurostatu wynika bowiem, że co czwarty przedstawiciel tej grupy (osoby do 25. roku życia) jest bezrobotny. A to oni będą w 2020 r. kluczowym pokoleniem na rynku pracy. - Nasz rynek pracy globalizuje się, do końca tej dekady zajdą na nim istotne zmiany, np. w strukturze zatrudnienia, a to pociągnie za sobą konieczność nauczenia pracowników nowych rzeczy - mówi dr Jacek Męcina, specjalista w zakresie rynku i prawa pracy z Uniwersytetu Warszawskiego, doradca PKPP Lewiatan. Potwierdza to minister Michał Boni, szef zespołu doradców strategicznych premiera. - Do 2020 roku rozszerzy się sektor usług, a do tego pojawią się usługi zupełnie nowe. Także w tradycyjnym przemyśle znacznie wzrosną wymagania wobec pracowników, większy nacisk położony będzie na umiejętności komunikacyjne i te związane z postępującą cyfryzacją - komentuje. Dogadać się z Hindusem Ewa Kowalik, słupszczanka, jak sama o sobie mówi ''wczesne 50 plus'', jest farmaceutką. Przez lata prowadziła własną firmę na Pomorzu, a gdy okazało się, że musi ją zamknąć, zdecydowała

Transcript of Dla kogo będzie praca

Page 1: Dla kogo będzie praca

DLA KOGO BĘDZIE PRACABartosz Sendrowicz

"Superbohaterowie" - napisali o sobie studenci AGH podczas tegorocznych juwenaliów w Krakowie. I rzeczywiście, niedługo trzeba będzie być superbohaterem, by mieć szansę na rynku pracy

 Fot. Michał Łepecki / Agencja

Gazeta

Żeby nie przepaść na rodzimym rynku pracy w przyszłości, trzeba będzie: mieć wiedzę z kilku zawodów, umieć się komunikować, szybko uczyć się nowych rzeczy i dogadywać się z przedstawicielami innych kultur

Jak wynika z opublikowanej w sierpniu prognozy amerykańskich naukowców z Institute for the Future (IFTF), niezależnego think-tanku, który od ponad 40 lat zajmuje się prognozowaniem międzynarodowym w różnych obszarach - społecznym, gospodarczym, czy zdrowotnym - pod koniec najbliższej dekady zdecydowanie wzrośnie zapotrzebowanie na nowe umiejętności.

Co będzie stanowiło o sukcesie pracownika? Trzeba będzie umieć połączyć wiedzę z kilku zawodów (multidyscyplinarność). Niezbędna będzie biegła obsługa zaawansowanych aplikacji komputerowych (kompetencje cyfrowe), a także umiejętność radzenia sobie w dynamicznie zmieniającej się sytuacji zawodowej (zdolność adaptacyjna) oraz sprawna współpraca z przedstawicielami różnych kultur (kompetencje międzykulturowe).

W jakim stopniu ta prognoza dotyczy polskich pracowników? Jak się okazuje, w dużym. Uważnie powinni się jej przyjrzeć szczególnie młodzi. Z

danych Eurostatu wynika bowiem, że co czwarty przedstawiciel tej grupy (osoby do 25. roku życia) jest bezrobotny. A to oni będą w 2020 r. kluczowym pokoleniem na rynku pracy.

- Nasz rynek pracy globalizuje się, do końca tej dekady zajdą na nim istotne zmiany, np. w strukturze zatrudnienia, a to pociągnie za sobą konieczność nauczenia pracowników nowych rzeczy - mówi dr Jacek Męcina, specjalista w zakresie rynku i prawa pracy z Uniwersytetu Warszawskiego, doradca PKPP Lewiatan.

Potwierdza to minister Michał Boni, szef zespołu doradców strategicznych premiera. - Do 2020 roku rozszerzy się sektor usług, a do tego pojawią się usługi zupełnie nowe. Także w tradycyjnym przemyśle znacznie wzrosną wymagania wobec pracowników, większy nacisk położony będzie na umiejętności komunikacyjne i te związane z postępującą cyfryzacją - komentuje.

Dogadać się z Hindusem

Ewa Kowalik, słupszczanka, jak sama o sobie mówi ''wczesne 50 plus'', jest farmaceutką. Przez lata prowadziła własną firmę na Pomorzu, a gdy okazało się, że musi ją zamknąć, zdecydowała się spróbować szczęścia za granicą. Najpierw miała być Norwegia; mozolną naukę norweskiego przerwała jednak decyzja o wyjeździe do Niemiec. Zanim została zastępcą kierownika apteki w Bielefeld,

przez ponad rok pracowała w fast foodzie. Dzięki temu doświadczeniu przekonała się, że zdolność adaptacyjna i umiejętność pracy z przedstawicielami innych kultur są potrzebne już dziś. - Muszę przyznać, że stosunek Hindusów do obowiązków i np. do utrzymania porządku w miejscu pracy był dla mnie czymś zupełnie nowym, dlatego minęło trochę czasu, zanim nauczyliśmy się współpracować bez zgrzytów - opowiada. Zapytana, czy 12 miesięcy sprzedawania hamburgerów nie było dla niej stratą czasu, komentuje krótko: - Absolutnie nie.

Jeżeli kiedyś zabraknie dla mnie pracy w aptece, po prostu wrócę do gastronomii. Co ciekawe, łączenie kilku zawodów może stać się obowiązkiem lada moment.

- W perspektywie kolejnej fali kryzysu firmy mogą dążyć do zmniejszenia liczby pracowników, starając się jednocześnie utrzymać wyniki na zbliżonym poziomie. To może oznaczać, że jeden pracownik będzie wykonywał obowiązki wcześniej przewidziane dla kilku osób, sumując przy tym różne zakresy kompetencji - zauważa Rafał Glogier-Osiński, doradca ds. rynku HR z GazetaPraca.pl.

Połączyć kontynenty

Paweł Szcześniak, tak jak Ewa Kowalik, doskonale rozumie, że współpraca z przedstawicielami innych kultur jest wyzwaniem. Prowadzi firmę jubilerską w Warszawie, a większość jego partnerów biznesowych to Amerykanie i Azjaci. - Zarówno ja, jak i moi pracownicy po prostu musimy wiedzieć, że

Page 2: Dla kogo będzie praca

DLA KOGO BĘDZIE PRACAinteresy inaczej załatwia się z Amerykaninem, a inaczej z mieszkańcem Indii czy Chin - tłumaczy.

Obok kompetencji międzykulturowej ważnym kryterium podczas rekrutacji do jego firmy jest umiejętność korzystania z nowych mediów. Internetowy rynek sprzedaży biżuterii szybko rośnie i - jak zaznacza Szcześniak - trzeba umieć się na nim poruszać. - Korzystanie z portali społecznościowych do promocji firmy to już norma, do utrzymywania kontaktu z partnerami najczęściej używamy komunikatora internetowego. Zorganizowanie wideokonferencji z Amsterdamem i Tel Awiwem rzeczywiście wymaga sprawności cyfrowej. Nie wyobrażam sobie, żeby moi pracownicy nie umieli się w tym odnaleźć - mówi.

Jego przykład dowodzi, że amerykański raport - w kontekście wyzwań polskiego rynku pracy - to żadna abstrakcja. Nawet w firmie, w której pracuje ledwie kilkanaście osób.

Projekt tymczasowy

Ważną zmianą będzie wzrost znaczenia pracy projektowej i tymczasowej. Już dziś polski rynek pracy tymczasowej jest jednym z najszybciej rozwijających się w Europie - w pierwszym kwartale 2011 roku wzrósł o 38 proc. w porównaniu z rokiem poprzednim. I będzie rósł - opieka nad osobami niesamodzielnymi czy administracja państwowa i samorządowa to tylko niektóre obszary ekspansji. Projektów, rozumianych jako czasowe wykonywanie konkretnego zadania, będzie coraz więcej. Jak uważa dr Męcina, za tymi zmianami powinny pójść legislacyjne: - Warto wprowadzić nową formułę odnawialnej umowy sezonowej, czyli umowy projektowej, która podlegając reżimowi kodeksu pracy, jednocześnie byłaby alternatywą dla umów cywilnoprawnych.

Kluczowa siódemka

Wskazanie uniwersalnego zestawu umiejętności gwarantujących pracę w każdej branży nie jest możliwe. W ramach debaty ''Polacy w pracy 2020'' pytaliśmy dr. Męcinę i ministra Boniego o te, które zwiększą konkurencyjność polskiego pracownika w 2020 roku.

Oto ich typy: komunikatywność, umiejętność pracy zespołowej i projektowej, zdolność szybkiego uczenia się, samodzielność, szybka i trafna selekcja danych oraz krytyczne poszukiwanie rozwiązań w podejmowaniu decyzji. Akcentowali też tzw. umiejętności miękkie, szczególnie ważne w przypadku absolwentów dopiero wchodzących na rynek pracy.

- Dziś młodzi ludzie mają w zasadzie zbliżone kompetencje, podobne CV, a to właśnie dzięki umiejętnościom miękkim udaje im się przekonać do siebie pracodawcę - tłumaczy dr Męcina.