BOSkie Życie nr 2-2012

16
CZASOPISMO BEZPLATNE nr 2/2012 1 Nr 2/2012 ROK WYDANIA III KWARTALNIK MILOŚNIKÓW PSÓW RASY BIALY OWCZAREK SZWAJCARSKI www.bialeowczarki.com.pl warto wiedzieć DZIECKO I PIES W życiu każdego dziecka, przychodzi czas doglębnego i nieopanowanego pragnie- nia posiadania psa. Jeżeli ro- dzic kategorycznie zabrania, pociecha domaga się kota, chomika, szczurka, rybek. W przypadku calkowitego za- kazu posiadania zwierzęcego przyjaciela, w domu pojawia- ją się przemycane w kiesze- niach ślimaki, koniki polne, ćmy, motyle, a niekiedy nawet dżdżownice. Dziecko ma więc ogromną potrzebę doświad- czenia bliskości zwierzęcia, glaskania go, przytulania, zabawy oraz opieki nad pu- pilem, uczenia go „sztuczek” i wyprowadzania na spacer. Uważamy, że należy podejść do tego tematu niezwykle poważ- nie i rozbić go na części skladowe, aby pokazać realne (prawdziwe, świadome i osiągalne) korzyści dziecięco – psiej przyjaźni, jak również obowiązki i odpowie- dzialność rodzica, który musi mieć świadomość, że nie wystar- czy do domu „przynieść” psa, a reszta to samo się... PO PIERWSZE: PIES – TAK SAMO JAK DZIECKO – TO OBO- WIĄZEK, WYCHOWANIE I WY- ŻYWIENIE. PO DRUGIE: PIES – TAK SAMO JAK DZIECKO – TO RADOŚĆ, MLODOŚĆ, SPONTANICZNOŚĆ I NIESAMOWITE POMYSLY. Aby szczerze podejść do tematu, na początku musi nastąpić OBALENIE MITÓW 1. DLA NIEŚWIADOMYCH. Większość dzieci, oraz niektó- rzy dorośli, którzy wcześniej nie posiadali psa, mają stereotypo- we – filmowe wręcz wyobrażenie zachowania i osobowości szcze- niaka, a potem doroslego psa. Wydaje im się, że po przywiezie- niu do domu, bytowanie pieska będzie ograniczalo się do ciąglego przytulania się do domowników – szczególnie dzieci, i grzecznego wychodzenia na spacer – wtedy, kiedy nam pora odpowiada. Po- nadto taki wyobrażony szczenia- czek, będzie mial wbudowane, niczym robocik figlarne sztuczki i nigdy nie będzie z nim proble- mu. Rzeczywistość okazuje się oczywiście zupelnie inna. Szcze- niak, to psie dziecko – zachowuje się więc jak dziecko: biega, gryzie i podgryza, zaczepia, brudzi i ciągle je. Jest wulkanem energii i zawsze jest zadowolony z sie- bie. Zarówno więc dzieci, jak też dorośli decydujący się na zwie- rzaka, muszą mieć świadomość, że radość, którą będą odbierać z posiadania psa, będzie wyni- kiem przede wszystkim odpowie- dzialności i podolania psim obo- wiązkom. Dopiero wtedy można w pelni cieszyć się towarzystwem, spontanicznością i uśmiechem paszczy naszego wlochacza. 2. DLA ZBYT ŚWIADOMYCH. Wielokrotnie zauważamy, że spora cześć rodziców, odwrotnie do poprzedniej grupy, przesad- nie izoluje dzieci od zwierząt. Wychodzą z zalożenia, że pies na pewno pogryzie ich dziecko, kot podrapie i pokaleczy, a myszki, chomiki i inne stwory na pew- no czymś je zarażą. Wszystko jest okryte historią o wielu aler- giach, jakie mają dzisiejsze dzieci.

description

Kwartalnik miłośników psów rasy Biały Owczarek Szwajcarski

Transcript of BOSkie Życie nr 2-2012

CZASOPISMOBEZPŁATNE

nr 2/2012 1

Nr 2/2012ROK WYDANIA III

CZASOPISMOCZASOPISMOBEZPŁATNEBEZPŁATNE

Nr 2/2012ROK WYDANIA III

KWARTALNIK MIŁOŚNIKÓW PSÓW RASY BIAŁY OWCZAREK SZWAJCARSKI

www.bialeowczarki.com.pl

warto wiedzieć

DZIECKO I PIESW życiu każdego dziecka,

przychodzi czas dogłębnego i nieopanowanego pragnie-nia posiadania psa. Jeżeli ro-dzic kategorycznie zabrania, pociecha domaga się kota, chomika, szczurka, rybek.W przypadku całkowitego za-kazu posiadania zwierzęcego przyjaciela, w domu pojawia-ją się przemycane w kiesze-niach ślimaki, koniki polne, ćmy, motyle, a niekiedy nawet dżdżownice. Dziecko ma więc ogromną potrzebę doświad-czenia bliskości zwierzęcia, głaskania go, przytulania, zabawy oraz opieki nad pu-pilem, uczenia go „sztuczek”i wyprowadzania na spacer.

Uważamy, że należy podejść do tego tematu niezwykle poważ-nie i rozbić go na części składowe, aby pokazać realne (prawdziwe, świadome i osiągalne) korzyści dziecięco – psiej przyjaźni, jak również obowiązki i odpowie-dzialność rodzica, który musi mieć świadomość, że nie wystar-czy do domu „przynieść” psa,a reszta to samo się...

PO PIERWSZE: PIES – TAK SAMO JAK DZIECKO – TO OBO-WIĄZEK, WYCHOWANIE I WY-ŻYWIENIE.PO DRUGIE: PIES – TAK SAMO JAK DZIECKO – TO RADOŚĆ, MŁODOŚĆ, SPONTANICZNOŚĆ I NIESAMOWITE POMYSŁY.

Aby szczerze podejść do tematu, na początku musi

nastąpićOBALENIE MITÓW

1. DLA NIEŚWIADOMYCH. Większość dzieci, oraz niektó-

rzy dorośli, którzy wcześniej nie posiadali psa, mają stereotypo-we – �lmowe wręcz wyobrażenie zachowania i osobowości szcze-niaka, a potem dorosłego psa. Wydaje im się, że po przywiezie-niu do domu, bytowanie pieska będzie ograniczało się do ciągłego przytulania się do domowników – szczególnie dzieci, i grzecznego wychodzenia na spacer – wtedy, kiedy nam pora odpowiada. Po-nadto taki wyobrażony szczenia-czek, będzie miał wbudowane, niczym robocik �glarne sztuczki

i nigdy nie będzie z nim proble-mu. Rzeczywistość okazuje się oczywiście zupełnie inna. Szcze-niak, to psie dziecko – zachowuje się więc jak dziecko: biega, gryziei podgryza, zaczepia, brudzii ciągle je. Jest wulkanem energii i zawsze jest zadowolony z sie-bie. Zarówno więc dzieci, jak też dorośli decydujący się na zwie-rzaka, muszą mieć świadomość, że radość, którą będą odbieraćz posiadania psa, będzie wyni-kiem przede wszystkim odpowie-dzialności i podołania psim obo-wiązkom. Dopiero wtedy można w pełni cieszyć się towarzystwem, spontanicznością i uśmiechem paszczy naszego włochacza.

2. DLA ZBYT ŚWIADOMYCH.Wielokrotnie zauważamy, że

spora cześć rodziców, odwrotnie do poprzedniej grupy, przesad-nie izoluje dzieci od zwierząt. Wychodzą z założenia, że pies na pewno pogryzie ich dziecko, kot podrapie i pokaleczy, a myszki, chomiki i inne stwory na pew-no czymś je zarażą. Wszystko jest okryte historią o wielu aler-giach, jakie mają dzisiejsze dzieci.

Kwartalnik miłośników psów rasy

Biały Owczarek Szwajcarski

Redaktor Naczelny:Michał Szulc

Redaguje Zespół:Joanna DziurowiczKatarzyna HarmataCelina JakimowiczJoanna KoisLeszek KoisBeata Ziemnicka

Stała współpraca:Anita KozakiewiczEwa StolarskaDanuta Urbańska

Sekretarz Redakcji:Katarzyna Szulc

Kontakt:e-mail: [email protected]

BOSkie Życie on-line:www.bialeowczarki.com.pl Wydawca, skład i druk:Wydawnictwo „BOSkie Życie”

Nakład: 100 szt.

Czasopismo bezpłatne.

© Wszelkie prawa zastrzeżone

Redakcja nie zwraca materiałów nie zamówionych, a także zastrzega sobie prawo do skracania i opracowywania artykułów oraz zmiany ich tytułów.Właścicielami artykułów, ogłoszeń i re-klam są ich autorzy, którzy całkowicie ponoszą odpowiedzialność za ich treść.Redakcja nie ingeruje w merytoryczną treść materiału.

2 nr 2/2012 www.bialeowczarki.com.pl

Również tutaj stereotyp i nado-piekuńczość, mijają się z rzeczy-wistym stanem rzeczy. Szczeniak, czy mały kot, mają w sobie oczy-wiście wiele energii, ruchliwości i niesforności, jednak dziecko jest ze swojej natury bardzo gięt-kie i wytrzymałe, a wiele alergii pochodzi z przebywania w zbyt sterylnym środowisku, a nie na odwrót. Dziecko więc, ma duże predyspozycje do tego, aby prze-bywać w zabawie ze zwierzakami, tylko trzeba dać mu na to szan-sę. Każda zabawa z włochaczemmusi być kontrolowana przez oso-bę dorosłą, jednak nie można bać się o wszystko i chuchać – dmu-chać na naszą pociechę, ponieważ więcej będzie z tego problemów niż pożytku.

Po wstępnym wprowadzeniu w realia dziecięco-psiej koegzy-stencji, możemy przejść do sedna sprawy i rzeczowego omówienia tego ważnego tematu. Aby było łatwiej wszystko ogarnąć, podzie-limy nasze wywody na konkretne punkty.

I. OBOWIĄZKI RODZICA. 1. Każdy rodzić, który chce

czerpać z oczywistych dla dziecka

korzyści, wynikających z posia-dania psiaka, musi zdecydować KIEDY i JAKIEGO zwierza chce wprowadzić do swojego domu. Przez „kiedy” rozumiemy: przed, czy po urodzeniu pociechy, a „ja-kiego”, to oczywiście wybór psa pod względem charakteru, wiel-kości, koloru, itp…

a) PRZED URODZENIEM DZIECKA – Jest to rozwiązanieo tyle wygodne, że dziecko urodzi się, kiedy pies będzie już odcho-wany i będzie znał podstawy psiej kultury. Bardzo dobrze również jest, aby dziecko miało kontakt ze zwierzęciem praktycznie od urodzenia. W tej wersji, podsta-wowym obowiązkiem rodzica jest odpowiednie wychowanie i przy-gotowanie psa na nadejście nowe-go domownika, ale jednocześnie zapewnienie dziecku całkowite-go bezpieczeństwa w kontakciez psem. W pierwszych miesiącach życia, dziecko jest bezbronne,a jego delikatność nie może być naruszona przez zbytni opty-mizm i entuzjazm włochacza. Ro-dzic musi więc mieć świadomość spoczywającego na nim obowiąz-ku oraz całkowitej odpowiedzial-ności za dziecko, psa i ich wza-jemne relacje.

nr 2/2012 3www.bialeowczarki.com.pl

b) PO URODZENIU DZIEC-KA – w tej wersji, stroną „odcho-waną” i nauczoną podstawowych zasad domowej kultury jest dziec-ko, a stroną „bezbronną” jest pies. Z reguły, rodzice decydują się na wprowadzenie do domu zwie-rzaka, gdy dziecko jest już świa-dome otoczenia, swojego zacho-wania i tożsamości, a nawet ma już wyobrażenia o zachowaniu JEGO psa. Pierwszym zadaniem rodzica, będzie więc wyjaśnienie dziecku, że posiadanie pieska, to nie tylko zabawa i przyjemności, ale również obowiązki, które po-ciecha będzie musiała wykony-wać. Ponadto, należy uświadomić dziecku, jakie będzie zachowa-nie szczeniaka, potem podlotka,a w końcu dorosłego psa. Rozża-lenie małego człowieka z powodu odmienności zachowania psa od poczynań „Reksia” z pewnością nie będzie pomagało w całej sy-tuacji. Jeżeli rodzic spokojnie wy-jaśni swojej latorośli, jak będzie wyglądać codzienność z pieskiem oraz zakres obowiązków opie-kuńczych, dziecko zupełnie ina-czej – odpowiedzialniej przyjmu-je nowego domownika. Co więcej, determinacja w chęci posiadania włochacza jest tak wielka, ze mały

człowiek, potra� pokonać wszel-kie przeciwności rodzicielskie, le-nistwo oraz zrezygnować z przy-jemności, aby tylko mieć psiego przyjaciela.

c) JAKIEGO – chodzi oczy-wiście przede wszystkim o cha-rakter psa oraz zapatrywania ro-dzica na „typ” włochacza, który będzie odpowiadał zapotrzebo-waniu konkretnej rodziny. Pies ma być dopełnieniem rodzinya nie udręką, dlatego należy świa-domie podjąć decyzję o wyborze nowego domownika, z którym zwiążemy się na kilkanaście lat.

Należy wziąć pod uwagę przede wszystkim oczywiście charakter pro dziecięcy, oraz wielkość psa dostosowaną do naszych warun-ków lokalowych.

2. Bezwzględnym obowiąz-kiem rodzica dziecka a za razem opiekuna psa, jest ZAPEW-NIENIE BEZPIECZEŃSTWA DZIECKU ORAZ PSU. Pies musi uważać na dziecko i odwrotnie. Przy pro dziecięcym charakterze psa, zwierzę celowo nie skrzywdzi dziecka, ale żywiołowość i spon-taniczność włochacza trzeba mieć pod kontrolą. Dziecko, ze swoją giętkością, naturalną umiejętno-ścią upadania i ogólnym hartem

ducha, potra� wytrzymać wie-le. Nigdy jednak nie można zo-stawiać małego szkraba samegoz psem. Trudno określić wiek,w którym nasza pociecha może już sama radzić sobie z domowym pupilem – zależy to od indywi-dualnego rozwoju obu stron. Na pewno nie będzie to czas niemow-lęctwa, żłobkowy, czy przedszkol-ny. Samodzielność naszej pocie-chy w kontaktach z psem, będzie oczywiście uzależniona również od wielkości i temperamentu psa. Opierając się na własnych obser-wacjach oraz znajomości swojego potomka oraz swojego psa, rodzic sam musi zdecydować o samo-dzielności swoich podopiecznych.

3. Rodzic – jako świadomy opiekun i wychowawca, musi tak ORGANIZOWAĆ CZAS ZABA-WY DZIECKA Z PSEM, ABY OBIE STRONY BAWIŁY SIĘ ZE SOBĄ (a nie szarpały, prze-pychały lub uciekały przed sobą). Wymyślane przez rodzica zabawy muszą „wybiegać” psa oraz zain-teresować dziecko. Jest to popi-sowa funkcja rodzica i bynajmniej nie prosta. Pozostawiamy więc tutaj pole do popisu rodzicom, nie podając wielu wskazówek. Po-nadto każdy pies ma inne zainte-resowania, a i dziecko dziecku nie równe. Możemy podpowiedzieć tylko tyle, że małe pociechy są zachwycone np. rzucaniem psu aportu.

4. Do podstawowych obo-wiązków rodzica należy również uzmysłowienie dziecku, ze przy-jaźń z naszym psem, nie upraw-nia naszej pociechy do poufało-ści względem innych – obcych zwierząt. Dzieci mieszkającez psem, dość często nie odczuwa-ją dystansu do innych psów. Na-leży od samego początku tłuma-czyć dziecku, że tak jak nie można rozmawiać z nieznajomymi, tak nie wolno głaskać obcych psów.

4 nr 2/2012 www.bialeowczarki.com.pl

II. DZIECKO I PIES – KORZY-ŚCI DLA RODZICÓW

1. Wychowywanie dzie-ci oraz wychowywanie i tresura psa, mają wiele wspólnych cech. Głównymi będą: świadomość własnych działań, niezłom-ność w podjętych decyzjach, oraz konsekwencja w postę-powaniu. Dobre wychowanie psiaka wymaga nie lada wysiłku. Ponadto posiadanie ułożonego zwierzaka łączy się z ciągłym - co-dziennym egzekwowaniem usta-lonych zasad. Przy takiej szkole

samozaparcia, rodzic otrzymuje możliwość bardzo rozsądnegoi konsekwentnego podejścia do wychowania dzieci. Rodzic, który naprawdę poważnie podchodzi do rozwoju swojego dziecka: zale-ży mu na kreatywności pociechy oraz zdaje sobie sprawę ze swo-jej – niebagatelnej roli w procesie wychowawczym, będzie musiał wprowadzać pierwsze a potem kolejne granice oraz przywile-je swojemu dziecku. W procesie tym decydującymi cechami będą: konsekwencja działania, nie-złomność oraz oczywiście rozsąd-ne podejście do tematu. Poprzez

trud codziennego, konsekwent-nego układania psa, rodzic na trwałe wykształca i uszlachetnia te cechy. Rodzicielska codzien-ność wychowawcza, staje się dużo łatwiejsza a wprowadzane zasady przejrzyste.

2. Praca z psem wymaga kierowania do niego jasnychi jednolitych poleceń, trwa-nia w niezłomności zakazówi przyzwoleń oraz cierpliwo-ści i szacunku do przyjaciela, który dzieli z nami życie. Rodzic, który przeszedł przez trening

psiego oraz – co ważniejsze swoje-go charakteru, dostrzega analogięw konsekwentnym układaniu psa oraz egzekwowaniu przez siebie postawionych granic swoim po-ciechom. Nasze działania wycho-wawcze zwykle kręcą się wokół powtarzania, tłumaczenia, targo-wania się , krzyków, a nawet klap-sów. Tymczasem, opierając się na fachowej literaturze (którą poleca-my): Robert MacKenzie, „Kiedy pozwolić? Kiedy Zabronić?”, można jednoznacznie stwierdzić, że dzieci potrzebują przejrzy-stych poleceń, konsekwencjiw działaniu rodzica oraz

a może przede wszystkim sza-cunku. Wszystkie te cechy zostają na trwałe wypracowane podczas współpracy z psem, a po dodaniu do nich miłości rodzicielskiej, zro-zumienia i chęci przekazania wie-dzy, tworzy się sprawdzony i sku-teczny system wychowawczy.

3. Rodzice, którzy wpro-wadzają do domu psiego przy-jaciela, są zdecydowanie mniej nadopiekuńczy i przewrażliwieni względem swoich dzieci. Ponad-to, patrząc na szaleństwa swoich pociech ze zwierzakiem, mogą re-alnie ocenić możliwości latorośli – pozwalają im na podejmowanie różnorakich (realnych oczywi-ście) wyzwań, a przez to zdoby-wanie większej samodzielności, niż dzieci nie mające zwierzaka.

4. Pies i dziecko, to dla ro-dzica radość z patrzenia na ciągły rozwój dzieci. Swobodna zabawa z futrzastym domownikiem, po-budza rozwój kreatywności, �-zyczności oraz wielu innych cech, tak bardzo ważnych w dzisiej-szym szybkim świecie.

III. DZIECKO I PIES – KORZY-ŚCI DLA DZIECI

1. Dzieci posiadające psa, są o wiele bardziej rozwinięte emo-cjonalnie niż dzieci izolowane od zwierząt. Poprzez doświadczenie, obserwację i analizę codzienności z futrzakiem, dziecko przeżywa pełną gamę emocji, nieosiągal-nych w kontaktach wyłączniez ludźmi. Obserwując szczenia-ka, potem jego dorastanie, roz-wój i nabieranie roztropności, mały człowiek lepiej rozumie własne dorastanie i zauważa, że wszystko podlega rozwojowi, a każda faza rozwoju ma swoje prawidłowości. Nawet tak ciężkie doświadczenie, jak odejście zwie-rzaka, jest zderzeniem z samym sobą i daje możliwość dotarcia do głębin osobowości dziecięcej.

nr 2/2012 5www.bialeowczarki.com.pl

2. Pies zaspokaja u dziecka podstawową potrzebę bliskości, czułości, bezgranicznego oddania i wierności.

3. Sprawowanie obowiązków związanych z psem daje dziecku realny obraz codzienności i usa-dowienie w prawdziwej rzeczy-wistości a nie wirtualnej. „Do-świadczając życia”, doświadczając codziennych obowiązków oraz prawdziwej odpowiedzialności za psi los, dziecko może korzystaćz dobrodziejstw komputera,internetu i telewizji, bez większej groźby pochłonięcia przez wy-imaginowany oraz wyobrażony świat.

4. Dziecięca ciekawość psa oraz chęć zabawy z psem, czynią cuda w rozwoju �zycznym dziec-ka. Nasza pociecha, w najbardziej efektywny sposób rozwija spo-strzegawczość, zręczność, szyb-kość reakcji i inne ważne funkcje �zyczne. Dzieci niepełnospraw-ne, są w stanie pokonać swoje ograniczenia, aby dotknąć i po-głaskać zwierzę. Niejednokrot-nie specjalistyczna rehabilitacja nie przynosi takich efektów, jak kontakt dziecka ze zwierzęciem.

Posiadanie ułożonego psa, o po-żądanym charakterze, jest jedną z najlepszych rehabilitacji domo-wych. Nie ma większej radości dla rodzica, jak patrzenie na nie-wiarygodne postępy dziecka oraz uśmiech na buźce pociechy i pasz-czy futrzaka.

5. Zabawa z psem, to również wspomaganie rozwoju percepcji wzrokowej: szybkie reakcje wzro-kowe i rozwój spostrzegawczości.

6. Zabawa z psem, zmusza dziecko do kombinatorstwa, do szybkiego znalezienia rozwiąza-nia różnych, w tym niespodzie-wanych sytuacji. Dzięki takim ćwiczeniom, następuje szybkii intensywny rozwój inteligencji emocjonalnej oraz bardzo przy-datnej w życiu elastyczności działania.

7. Dla dzieci starszych – samo-dzielnych względem psa, tresura włochacza staje się doskonałym treningiem charakteru. Ponad-to, śledząc proces wychowania zwierzaka, dziecko rozumie za-sadność metod wychowawczych rodzica, przez co współpraca na drodze dziecko – rodzic, niesie ze sobą wiele mniej problemów.

Hodowla „Czychiraki”Joanna i Marcin Smola”

www.czychiraki.cba.pl

zdjęcia są własnością autorów artykułu

6 nr 2/2012 www.bialeowczarki.com.pl

Aby nasz BOSzawsze wyglądał BOSKO!

Białe Owczarki Szwajcar-skie to psy o tzw. podwójnej szacie. Składa się ona z włosa okrywowego, który jest twar-dy i prosty oraz podszerst-ka, który jest miękki i wełni-sty. Przygotowanie Białego Owczarka Szwajcarskiego do wystawy jest więc stosunko-wo proste. Pielęgnacja polega głównie na porządnym wy-czesaniu, odpowiednim wyką-paniu i prawidłowym wymo-delowaniu włosa. Dotyczy to zarówno odmiany długowło-sej jak i krótkowłosej.

Wszystkie wykonywane zabie-gi mają podkreślić smukłość i ele-gancką sylwetkę Białego Owczar-ka Szwajcarskiego, ale podczas nich nie zapominajmy o tym, że jest to wciąż pies o ogólnie moc-nym wyglądzie.

Nawet jeżeli nie planujemy wy-stawiania psa i tak warto zaopa-trzyć się w kilka podstawowych narzędzi do pielęgnacji naszego owczarka. Grzebień, szczotka, odpowiedni szampon i porządna suszarka.

Należy pamiętać o tym, że psa przyzwyczajamy do zabiegów pie-lęgnacyjnych od momentu kiedy przekroczy próg naszego domu. Przyzwyczajenie psa do czesa-nia, wody, odgłosów prysznicai suszarki pozwoli w przyszłości zapobiec stresowi podczas wizy-ty w salonie groomerskim. A na-

wet jeżeli zdecydujemy się sami przygotowywać psa do wystaw, to unikniemy nagłego wysypu łupieżu spowodowanego stresem czy szaleństw w wannie, gdy za-stanawiamy się dlaczego jesteśmy bardziej mokrzy niż nasz pies.

Główne narzędzia do wyczesy-wania tej rasy to grzebienie. War-to zaopatrzyć się w kilka grze-bieni o różnym rozstawie zębów.W przypadku odmiany długowło-sej najlepiej nadaje się do tego długi grzebień angielski z drew-nianą rączką. Oprócz grzebienia do obu odmian używamy wszel-kiego rodzaju szczotek. Psa cze-szemy tak długo, aż nie zejdzie włos. W praktyce jest to czasami trudne, szczególnie w czasie li-nienia, ale staramy się wtedy cze-sać aż do momenty gdy wyraźnie włos zaczyna mniej wychodzić. Pamiętamy, że czesanie odbywa się zawsze przed kąpielą!

Podczas wyczesywania pamię-tamy, żeby nadmiernie nie wycze-sać części grzbietu przy nasadzie ogona, ponieważ zbytnie wycze-sanie powoduję, że pies będzie wyglądał jakby miał zbyt opa-dający zad, a czasami jakby miał doklejony ogon. Grzbiet Biały Owczarek Szwajcarski powinien mieć idealnie prosty.

Pamiętajmy o tym, aby zarów-no szczotki jak i grzebienie nie podrażniały skóry psa. Muszą mieć łagodnie zakończone końce.

Pamiętajmy również o tym, żeby nie czesać psa na sucho przed kąpielą. Należy użyć od-powiednich preparatów do roz-czesywania np. artero matt x lub ring 5 out rage, ponieważ cze-sanie włosa na sucho powoduje jego łamanie.

okiem groomera

nr 2/2012 7www.bialeowczarki.com.pl

Martwego włosa BiałegoOwczarka nie usuwajmy zapomocą trymera. Popularne try-mery hakowe typu coat king ow-szem usuną nadmiar podszerst-ka, ale nie umiejętnie stosowane mogą przy okazji zniszczyć piękną szatę okrywową tej rasy. Poza tym, pamiętajmy że nie możemy dopro-wadzić do całkowitego wyczesania podszerstka, gdyż wzorzec rasy wyraźnie podkreśla, że są to „psy z ob�tym podszerstkiem”.

Jeżeli ktoś mimo wszystko zde-cyduje się potraktować swojego BOSkiego trymerem, to musimy wiedzieć, że jest ryzyko, że włos nigdy już nie wróci do kondycji sprzed tych zabiegów, a samym trymowaniem możemy oprócz martwego usunąć również żywy włos, a nie mając doświadczenia, podrażnić skórę, zmienić sylwetkę psu (niekoniecznie na lepsze) itd.

Po porządnym wyczesaniu zabieramy się za „pranie” nasze-go pupila. Psa myjemy dwu-krotnie. Bardzo ważną sprawą jest dobre zmoczenie psa. Szam-pon nakładamy dopiero wtedy, gdy każdy centymetr ciała psa jest mokry. Pamiętajmy o tym, że podczas kąpieli temperatura wody nie może być zbyt wysoka, ani zbyt niska.

Do pierwszego mycia Bia-łego Owczarka Szwajcarskiego najlepiej używać szamponu do kolorów np. do włosa białego1 All System lub Espree Bright White szampon intensy�kującykolor białej sierści, bądź inny szampon rozjaśniający z dobrej �rmy. Ważne jest żeby był to pro-dukt skoncentrowany (im bar-dziej tym lepiej).

Drugie mycie powinno się wy-konać szamponem uniwersalnym

lub hypoalergicznym jeśli jest taka potrzeba. My proponujemy szampon hypoalergiczny �rmy Espree – jest to szampon z eks-traktami olejków kokosowych, który oprócz tego, że jest niezwy-kle łagodny, posiada również wła-ściwości nabłyszczające (ale nie zmiękczające włos).

Celowo szamponu do kolo-ru używamy jako pierwszego,a nie jako drugiego, ponieważ nie chcemy żeby pozostała nieładna �oletowa poświata. Szampony rozjaśniające potra�ą również nadmiernie wysuszyć włos coniekiedy jest widoczne.

Po każdym myciu bardzo ob-�cie spłukujemy kilkakrotnie sprawdzając czy cały szampon zo-stał spłukany.

Jeżeli przygotowujemy psa do wystawy, to warto jednorazowo użyć odżywki pamiętając o tym, żeby nie zmiękczyć tym włosa. Świetnie u BOSkich sprawdza się odżywka z czystymi proteinami 1 ALL SYSTEMS SUPER RICH PROTEIN LOTION. Aby włos

był twardy można zastosować od-żywkę Premium Protein Pack (1 All Systems) bądź Spectrum One Chris Christensen, które odpowiednio nawilżą nawet naj-głębsze warstwy sierści, ale przy okazji nie pozbawią włosa odpo-wiedniej tekstury i objętości.

Wiele problemów sprawiają sterczące kosmyki włosów, wi-cherki lub włos nazbyt pofalowa-ny. Aby taki włos opanować nale-ży użyć na koniec preparat Get It Straight 1 ALL Systems.

Na co dzień nie stosujemy od-żywek, ponieważ w kilkanaście dni po kąpieli włos sam wraca do odpowiedniej twardości i nie ma takiej potrzeby.

W tym miejscu musimy zazna-czyć, że kąpiel psa przed wszelki-mi pokazami powinna różnić się od tej na co dzień. Do codziennej pielęgnacji używamy jakiegoś do-brego szamponu uniwersalnego, ale takiego który nie zniszczy nam naturalnej struktury szaty (np. Rainforest Espree). Skóra psa musi odpocząć od szamponów,

8 nr 2/2012 www.bialeowczarki.com.pl

które są dość ingerujące czyli od tych do koloru i utwardzających. Sierść też nie może się nadmiernie do nich przyzwyczajać, bo przy kolejnym użyciu nie będzie już tak wyraźnego efektu.

Mokrego psa po kąpieli odsą-

czamy, wyciskamy – zwał jak zwał – chodzi o to, żeby nie trzeć sier-ści ręcznikiem, ale aby najpierw rękami wycisnąć wodę z włosów, a następnie to samo zrobić za po-mocą ręcznika.

Suszymy zawsze z włosem, nigdy pod włos!!! Szata Białego Owczarka Szwajcarskiego ma być gęsta, przylegająca i prosta, a co najważniejsze twarda. Nie stosu-jemy więc żadnych kosmetyków zmiękczających włos. Do prosto-wania włosa używamy grzebienia. Włos „oblewamy” strumieniem po-wietrza równocześnie przeczesując go grzebieniem. Spowoduje to, że włos będzie idealnie przylegał. Nie martwimy się, że włos będzie zbyt „oklapły”, ponieważ nie obciążyli-śmy go nieodpowiednimi odżyw-kami i po wysuszeniu i tak się nie-znacznie podniesie gdy tylko pies

zacznie się swobodnie poruszać. W przypadku odmiany krótko-

włosej podczas suszenia przecze-sujemy w ten san sposób do prze-czesywania używając szczotki.

Kształt łap możemy poprawić przycinając włosy na tak zwaną zwartą kocią łapę, tj. przycina-my nieznacznie tak żeby włosy nie rozkładały się na podłodze jak pies swobodnie stanie. Łapka ma wyglądać na idealnie okrągłą. Przycinając włos używamy za-wsze degażówek, a nie noży-czek zwykłych, żeby nie było wi-docznych cięć i żeby nadmiernie nie zaznaczyć palców. Nadmiar włosa na falbanie, ogonie i port-kach również wyrównujemy de-gażówkami nadając ładny kształt.

Włosy pomiędzy opuszka-mi i palcami również wycinamy. Najlepiej nadają się do tego tzw. nożyczki bezpieczne, które są za-kończone na okrągło.

Jeżeli jest taka potrzeba, to przycinamy pieskowi pazury. Zbyt długie przeszkadzają psuw poruszaniu się i nieestetycznie

wyglądają. Pamiętamy, żeby pa-zurków nie przyciąć zbyt krótko. Przy jasnych pazurkach wyraźnie widać w którym miejscu ciąć, go-rzej jest przy ciemnych. Zawsze można poprosić o to weterynarza.

Włosy w uszach wycinamy, ale nie zbyt głęboko, a tylko to co widać. Nadmiar włosa na fal-banach, ogonie i portkach może-my usunąć za pomocą nożyczek degażówek. Normalne nożyczki zupełnie się do tego nie nadają, ponieważ cięcie jest zbyt widocz-ne. Ogólnie jest to zabieg nieko-nieczny, więc ten etap możemy zupełnie pominąć.

Na rynku dostępne są pudry, pasty do przyciemniania nosa, preparaty usuwające przebarwie-nia pod oczami, na pysku i na łokciach. Po wykąpaniu psa w od-powiednich szamponach używa-nie pudru jest zupełnie zbędne. Używanie innych tego typu ko-smetyków naszym zdaniem nale-ży skonsultować z fachowcem lub wypróbować wcześnie, jakiś czas przed wystawą, żeby dokładnie poznać jego działania i nauczyć się ich używać jeżeli już upieramy się, że chcemy to zrobić. Za-wsze można też pokazywać psy latem gdy ich noski są idealne.

Joanna KoisKatarzyna Szulc

zdjęcia są własnością autorek artykułu

artykuł powstal po konsultacjiz salonem pielęgnacji

psów i kotówDoggy Diamond

z Wrocławiaul. Bulwar Ikara 27/5a

www.doggydiamond.com.pl

nr 2/2012 9www.bialeowczarki.com.pl

zdrowe żywienie

ŻYWIENIE NATURALNEW dobie braku czasu i nad-miernej chemii we wszystkim my jako hodowcy, po zgłębie-niu wiedzy na temat żywienia i funkcjonowania organizmu ludzkiego jak i zwierzęcego, z pełną odpowiedzialnością zdecydowaliśmy się na żywie-nie naturalne naszych pięk-nych psów, i nie mam tu na myśli diety BARF.Krok po kroku opiszę wszyst-ko, co tyczy żywienia natu-ralnego w naszej hodowli i co proponujemy przyszłym na-bywcom naszych psów.Ludzi dzielę na: kochających psy i obojętnych na ten gatu-nek zwierząt.Mój artykuł dedykuję tym ko-chającym, a obojętnym życzę, aby skłonili się i przekonali jakimi wspaniałymi przyja-ciółmi i towarzyszami czło-wieka są psy.

Wielu nabywców kocha swoje zwierzęta jak członków rodzinyi jest to piękne, chylę czoła przed każdym z nich.

Zacznę może od tego, że żywie-nie naturalne to nic strasznego,i aż tak pracochłonnego i zapew-niam, że nie trzeba być specjalistą w zakresie żywienia, aby robić to dobrze. Wystarczą chęci, własne obserwacje i odrobina zdrowego rozsądku.

Ogromna liczba przypadków zdrowotnych psów spowodowana jest złym odżywianiem. Psy za-padają na choroby jelit, żołądek również nie pozostaje obojętny,i co że zdrowe serce jak chory żo-łądek? Mamy potem zgryz psy-chiczny cierpimy razem z naszym pupilem i nasza kieszeń również. Mówimy, że specjaliści są źli, szu-kamy usprawiedliwienia dla sa-

mych siebie, bo to my jesteśmyw pełni odpowiedzialni za na-sze zwierzęta i za ich zdrowie(w pewnym sensie, pomijając choroby genetyczne), a jeżeli je-steśmy w stanie coś zrobić dla zdrowia, to róbmy to bez zastano-wienia, bo nasze psy zasługują na to, a zdrowy pies, to radosny pies i my jesteśmy zadowoleni.

W zależności od przeznaczenia psa, od rasy, od wieku i wielkości stosujemy różny rodzaj pożywie-nia z różną zawartością białka.

Niezbędne do życia są węglo-wodany i tłuszcze oraz błonnik. Czy najwyższej jakości kar-my super premium posiadają wszystko co potrzeba?

Czy my jesteśmy w stanie to wszystko dobrze zbilanso-wać? Wiem czego się właściciele czworonogów boją w naturalnym

karmieniu, właśnie dobrego zbi-lansowania, ale zapewniam, że ten problem, to nie problem.

Nasze psy od najmłodszych lat były karmione naturalnie i wyro-sły na piękne, dobrze zbudowane bez wad anatomicznych i uwa-żam, że jestem doskonałym przy-kładem na to, że jest to możliwe bez strachu i konsekwencji.

Podam przykład związanyz naszym Aronem.

Aron od samego początku ży-wiony był karmą i oczywiście na-byliśmy wór karmy od hodowcyw celu stopniowego przestawia-nia go na pokarm jednak natural-ny. Gdzieś w głębi ducha czułam, że to będzie zdecydowanie lepsze i zdrowsze mimo wszystko. Dziś wiem, że się nie pomyliłam, wy-rósł jak pozostałe nasze psy na pięknego o mocnej budowie psa, bez jakiegokolwiek uszczerbku na zdrowiu.

Od dawna śledzę rozwój ko-mercji związanej z karmamii jestem coraz bardziej przerażo-na jak masowo psy są karmione sztucznie i nie wartościowo.

Pragnę z całą stanowczościąi odpowiedzialnością podkreślić, że nie ma żadnego nadzoru wete-rynaryjnego nad produkcją karm jak jest w przypadku żywności ludzkiej. Wszystko musi spełniać normy i odpowiadać pewnej ja-kości. Karmy rządzą się „wolną amerykanką” i żeby było bardziej tragicznie, to co jest napisane na karmach nie trzyma się czasem prawdy i jakości karm.

Jak wiadomo w karmach naj-ważniejsze jest białko, amino-kwasy z których zbudowane są białka mają służyć organizmowi do regeneracji tkanek, niezbęd-ne są w procesie wzrostu i innych procesach �zjologicznych.

Ile pełnowartościowego białka jest w karmach? Rozróż-niamy białko zwierzęce i roślin-ne. Procentowa zawartość białkao niczym nie świadczy. Jeżeli jest to białko zwierzęce wystarczyi 18% (nie dla każdego wieku psa), jeżeli roślinne to i 100% będzie za mało.

Z jakiego mięsa karmy po-wstają? Odpowiem – z żadnego (nie uwzględniając tu padliny) białko pozyskiwane w karmach jest z kopyt, rogów, skór zwie-rząt, piór z mączek kostnych róż-nych zwierząt i różnych produk-tów mięso pochodnych.

I jak tu karmić np. szczeniaki?, gdzie do rozwoju tak młodego or-ganizmu potrzebne jest najwyż-szej jakości białko. Jestem zda-nia, że jaką podstawę żywieniową zapewnimy młodemu psu, taki efekt uzyskamy.

W czym tkwi sukces?W głównej mierze w żywieniu. Je-żeli zwierzę będzie miało zdrowy żołądek i jelita, to zdecydowana większość sukcesu na zdrowie gwarantowana. Wszystko co pi-szę jest moimi osobistymi spo-strzeżeniami i wiedzą zdobytą, popartą wnikliwymi obserwacja-mi na własnych psach.

W biznesie od lat obowiązuje zasada „cena świadczy o jakości”i łatwo się zorientować ile po-winna kosztować karma wypro-dukowana z mięsa wołowego II klasy, biorąc pod uwagę ceny mięsw ubojniach. Należy dodać jesz-cze warzywa, tłuszcz i błonnik, który jest powodem niestrawno-ści wielu psów żywionych karma-mi, które niestety nie zawierają błonnika.

Spotykam opisy na karmach, że nie zawierają konserwantów ani barwników i jak się ma np. tłuszcz w kompletnej karmie?

Zwłaszcza jeśli się weźmie pod uwagę okres przydatności do spożycia. I trzeba się zastanowić czego w tej karmie właściwie nie ma tłuszczu czy antyutleniaczy?, aby zapobiec jełczeniu.

Jaki jest termin karmy przydatny do spożycia bez konserwantów?

Zastanówmy się nad kolej-ną kwestią: czy zaakceptowane przez Europejską Radę Ekono-miczną barwniki, konserwantyi antyutleniacze przez sam fakt akceptacji stają się rzeczywiście nieszkodliwe? Skoro antyutle-niacz BHT jest stosowany przy produkcji karm dla zwierząt,a o te obostrzenia walczyli ludzie zajmujący się nadwrażliwościąu dzieci, to my właściciele psów nie powinniśmy wyciągnąć z tego daleko idących wniosków?

I temat alergii u psów. Kie-dyś natknęłam się na takie hasła wśród „białych” i wiele miałam takich zapytań.

Osobiście nie poprę tej tezy. Uważam, że rasa jest zbyt młoda i zbyt jeszcze zdrowa, aby mó-wić tu o alergiach pokarmowychw naturalnym żywieniu. Nigdy się z tym nie zgodzę, ponieważ nigdy nie stwierdzono alergii na ryż czy marchew, a temat mię-sa jest oczywisty, skoro natura stworzyła psa i jest on mięso-żerny więc niemożliwe jest, aby natura płatała sama sobie �gle. Owszem mięso również od pola do stołu zawiera w sobie pewną chemię, ale jeżeli jesteśmy w sta-nie pominąć dodatkowy pakiet chemiczny w karmach, możemy to zrobić z czystym sumieniemi zapewniam, że najgorszy kawał mięsa będzie lepszy dla psa, niż najlepsza super premium karma z najwyższej pułki już w bardzo przystępnych cenach na rynku przy obecnej konkurencji.

10 nr 2/2012 www.bialeowczarki.com.pl

Nigdy nie podałabym szcze-niętom w pierwszej fazie rozwoju karm, gdy jeszcze przewód pokar-mowy nie jest w pełni rozwinięty i na tyle silny, by móc trawić tak ciężką chemię. Tu właśnie na tym poziomie rodzi się problem alergii pokarmowych, problemy skórne, alergie na pchły, pyłki traw itp. Problemy trawienne: wzdęcia, zmienność konsystencji stolców, waga psa, aktywność, ilość wypi-janej wody i oczywiście wypada-nie sierści i matowość, drapanie nadmierne itp.

Wzdęcia są powodem niepra-widłowości w trawieniu w jelicie cienkim, nie strawiona masa po-karmowa zalega w jelicie grubym, zaczyna fermentować i pojawiają się gazy. Taki efekt może powodo-wać np. nadmierna zawartość soi w pożywieniu.

Luźne stolce świadczą o nie-prawidłowości trawienia. Procesy fermentacyjne drażnią śluzówkę jelita i nie wchłania ona prawidło-wo wody, przy czym pies pije dużo wody, aby uzupełnić jej braki.

Nadmierne picie wody świad-czyć może również o zaburze-niach w funkcjonowaniu jelit.

Wygląd skóry i sierści jest ewi-dentnym obrazem jakości poży-wienia.

Dla mnie osobiście jest szale-nie istotny zdrowy żołądek i jeli-ta, i pół sukcesu mamy jeśli cho-dzi o zdrowie psa.

Oczywiście stosujemy jedną wyłącznie karmę, która w rankin-gu wypadła najlepiej pod wzglę-dem jakościowym jest to karma Brit Care i jest ona stosowana deserowo tzn. nie jest podawana psom szczeniakom do pewnego wieku, a dorosłe czyszczą nią so-bie kamień nazębny, nie mamy stałej specy�ki podawania tej karmy. Jak się określiłam spoży-wają ją deserowo.

Jako właściciele psów, jak i le-karze weterynarii jesteśmy zdani na łaskę producenta i informacjew środkach masowego przekazu nie zawsze prawdziwe, co do jako-ści karm proponowanych na rynku.

Teraz może ożywieniu naturalnym.

Każdy pies jest inny i wymaga indywidualnego przeanalizowa-nia jego potrzeb pokarmowych.

W zależności od przeznaczenia psa, od jego wykorzystania, od stylu życia stosujemy diety wyso-kobiałkowe i niskobiałkowe. Ina-czej żywimy szczeniaki, a inaczej psy dorosłe.

Podstawowe składniki po-karmowe dla psa: mięso każdy gatunek nie napiszę tu o cielę-cinie, bo byłoby to absurdem, ale w miarę możliwości chude mięso, każdy gatunek, nale-ży uwzględnić również surowe, warzywa wszystkie (na surowoi gotowane), oprócz kapustnych i grochowatych, ryż, kasze jęcz-mienne różnej grubości, kaszkę mannę, płatki owsiane i maka-rony. Najbardziej polecam ryż (dla maluchów rozgotowujemy). Nabiał: sery twarogi tłuste, jo-gurty, ke�ry, mleko pełnotłuste nie UHT w miarę o najkrótszym terminie przydatności do spoży-cia i jaja na surowo i gotowane. Ryby są doskonałym produktem, ale należy wybitnie uważać na ości. Nabiał podajemy naturalny. Pieczywo suche i moczone. Kości najlepsze cielęce dla maluchóww pierwszej fazie i tu nie ma pro-blemu można dostać, poza tym kości duże wołowe czy wieprzowe z wyłączeniem kości drobiowych. Wskazane są podroby wieprzowe tzw. ośrodki: ozór, serce, płucai przełyki na surowo i gotowane, chrzęści, uszy wieprzowe, a tak-

że nogi. W żywieniu naturalnym nie stosujemy żadnych przypraw oraz cukru jedyny słodki cukier, który podajemy naszym psom to miód. Zawsze dostępna musi być czysta woda, prze�ltrowana cza-sem mineralna czasem zwykła woda.

Woda musi być zmieniana każdego dnia.

Niezmiernie istotna jest higie-na przygotowywania pokarmówi zachowanie higieny po skoń-czonym jedzeniu. Miski należy od razu myć i wyparzać z dodat-kiem sody. Dorosłe psy karminy2 razy w ciągu dnia. Zimą 3 razy ze zwiększeniem tłuszczu w po-żywieniu. Zapobiegawczo podaje-my czosnek.

Oprócz doskonałego poży-wienia naturalnego należy podać równie dobre witaminy, a mło-dym psom zapewnić jeszcze do-datkowe preparaty.

Ruch jest niezwykle istotnyw życiu psa i przy naturalnym żywieniu również wpływa na ca-łokształt rozwoju psa i oczywiście trawienia. Ruch dawkujemy w za-leżności od wieku psiaka, pisząc to odnoszę się przede wszystkim do mojej rasy Białego Owczarka Szwajcarskiego zaliczanego do psów ras dużych. Różne rasy mają różne zapotrzebowanie na ruchi inne cechy osobnicze.

Teraz może na tematżywienia szczeniaczków.

Jak wiadomo najlepszym po-karmem zaraz po urodzeniu, dla maluszków jest siara od matki, potem mleko, które jest szcze-gólnie bogate w w sole mineralnei witaminy oraz substancje ochronne zabezpieczające przed chorobami zakaźnymi.

nr 2/2012 11www.bialeowczarki.com.pl

W 3-4 tygodniu w zależności od rozwoju małych mleko matki zaczynamy uzupełniać pokar-mem dodatkowym tj. mleko sło-dzone z dodatkami (kaszki, bułki, płatki owsiane). Nastepnie wpro-wadzamy rosoły (wywary mie-sne), mięso gotowane i surowe mielone dobrej jakości. Ryż z wa-rzywami podstawowymi wprowa-dzamy pojedyńczo do jadłospisu.

Przestawianie szczeniaczkaz mleka matki na pokarm powin-no trwać ok 3-4 tygodnie. W wie-ku 6 tygodni piesek powinien jeść już samodzielnie wszystko, mleko matki powinno być traktowane jako dodatek deserowy.

Wszystko co nowe wprowa-dzamy stopniowo, to niezmier-nie istotny element naturalnego żywienia ,tyczy to również karm, czy konserw, wszelakiego rodzaju pasztetów gotowych. Młody or-ganizm musi wyprodukować od-powiednią ilość soków trawien-nych do prawidłowego trawieniai dlatego niezbędne jest stopnio-we wprawadzanie nowych pro-duktów. Nasze suki karmią małe do 8-9 tygodni pozwalamy na to, gdyż są bardzo dobrze odżywiane i nie odbija się to na ich zdrowiu. Zbyt wczesne odstawienie szcze-niąt od matki skutkuje potem za-burzeniami w trawieniu młodych żołądków, a co za tym idzie rzu-tuje potem na cały rozwój młode-go organizmu. Bardzo istotnym elementem jest ilość podawanych posiłków w ciągu dnia. Jężeli bę-dziemy karmić małe zbyt rzadko, za to w dużych ilościach, a mło-de organy niekorzystnie znoszą przeładowania pokarmowe, to przeładowany brzuszek będzie ciążył do dołu, co skutkować bę-dzie potem łęgowatym grzbietem. Tak więc szczeniaki w wieku 6-10 tygodni powinny być karmione

5 razy w ciągu dnia. Do 4 m-ca karmimy 4 razy dziennie, do 9 m-ca 3 razy dziennie, a powyżej 9 m-ca już tylko 2 razy dziennie, inaczej w porach wiosenno – let-nich, a inaczej w porach jesienno- zimowych, jeśli chodzi o skład pokarmowy i zawartość tłuszczy, oraz substancji wzmacniającychi zabezpieczających w naturalny sposób przed infekcjami. Pokarm dla szczeniaka powinien być bo-gaty w białko głównie zwierzę-ce nie roślinne, sole mineralnei witaminy o doskonałym bilansiei składzie. Białko: zawiera mięso, twaróg pełnotłusty i mleko rów-nież pełnotłuste, nie UHT. Nie-zbędne są preparaty wapniowez wit. D3 +A, fosforan wapnia, (podajemu do ok. 20 m-ca), wit. B komplex (przed jedzeniem), ogól-ne witaminy, a w fazie wymia-ny włosa czy formowania włosa wprowadzamy inny rodzaj wita-min o doskonałym składzie dzia-łającym na skórę i okrywę wło-sową. Nie polecam samemu na własną rękę podawania niespraw-dzonych preparatów, a w szcze-gólności wapna, gdyż przedaw-kowanie grozi słabymi, kruchymi, łamliwymi kośćmi i zamiast po-móc możemy zaszkodzić. Istotne jest podawanie maluszkom, (gdy już mają ząbki) – kości, najlepsze są cielęce i wołowe, wieprzowe również mogą być całe bez ko-ści żeberkowych. Nie podajemy psom kości drobiowych. Kości doskonale wpływają na muskula-turę szczęk oraz są źródłem fosfo-ranu wapnia (cielęce). Suche pie-czywo do pochrupania również podajemy. Żółtko jaja, na surowoz twarogiem czy mleczkiem na-leży podawać co 3 dzień, biał-ko z masłem usmażone, potem zmniejszamy częstotliwość,a z czasem podajemy w całości ugotowane jaja. Wraz z wiekiem psa zwiększamy porcje żywie-

niowe i zmieniamy procentowo skład pożywienia. Do 9 m-ca 1/3 pokarmu powinno stanowic mię-so i nie należy przesadzać, gdyż doprowadzimy do zakwaszenia organizmu. Resztę zapotrzebo-wania na białko pokrywa twaróg, mleko, jogurty, ke�ry, serki i jaja.

Pamiętajmy, zasadniczy okres rozwoju psa trwa rok, choć ja zawsze zalecam wszystkim wła-ścicielom maluszków dobre karmienie do 2 lat, do pełnego zakończenia rozwoju. Straty po-karmowe, chwilowe niedożywie-nia, niczym potem nie zrekom-pensujemy, niczym nie nadrobimy i to jest bardzo ważne, aby pamie-tać i systematycznie dobrze kar-mic maluszka, potem już młode-go pieska. W pierwszym etapie podajemy posiłki o konsystencji gęstej papki i mielone wszystko, z czasem drobno krojone choć warzywa zalecam nadal mielić.W wieku ok. 12 m-cy pokarm-jednorazowy powinien zawierać ok.40% mięsa, 10% tłuszczu, 20% miękkich kości i chrząstek, 30% ryżu czy makaronu, kaszy, płatków owsianych i 10% jarzyn surowych i gotowanych. Dosko-nałym dodatkiem w żywieniu są tchawice, przełyki, płuca, serce ozór, i watroba w niewielkich ilo-ściach. Nigdy nie podajemy zim-nych posiłków, czy zmrożonych kości. Podajemy ciepłe. Niczym nie przyprawiamy. Żywimy do woli. Zawsze piesek musi mieć czystą wodę w osobnej misecz-ce. Bardzo dbamy o czystość mi-sek, po każdym posiłku myjemy.W ciągu dnia nie podajemy ma-luchom żadnych smakołyków. Ze słodyczy tylko miód. Ważnym elementem jest ważenie młodego pieska, waga nam dużo powie. Kolejną kwestią jest kał pieska należy obserwować kolor i kon-systencję, to nam mówi o jakości

12 nr 2/2012 www.bialeowczarki.com.pl

pożywienia i trawieniu. Prawidło-wy kał ma być związany, brązo-wy do jasnobrązowego. Nadmiar mięsa da nam kolor czarny. Kał rozsypujący się, twardy,żółty lub biały oznacza za dużo kości w je-dzeniu, zaś miekki, rozlewający się oznacza nadmiar niestraw-nych składników.

Tak pokrótce zebrałam i opisa-łam najważniejsze ABC żywienia młodych psów i dorosłych.

Uważam, że psy żywione natu-ralnie mają sporo wieksze szanse na dłuższe i zdrowe życie.

Dobrze dostosowana dieta, dla potrzeb psa ma istotny wpływ na całokształt jego zachowań.

Zachęcam wszystkich do żywienia naturalnego swoich pociech.

Dwa słowa jeszcze na temat ruchu młodych psiaków i ćwiczeń.

Ruch i spacery – tak w miarę możliwości młodego pieska, wy-dłużamy z czasem, stopniowo, nie przesilając go, nie nakłaniamy do intensywnego wysiłku, żadnych skoków ze wzgledu na stawy.

Dopiero w wieku 12 m-cy stop-niowo możemy uczyć biegu przy rowerze, po pełnym ukształtowa-niu kośćca.

Agnieszka Wielgolewskahodowla „Boski Biały Dom”

www.boskibialydom.pl

zdjęcie jest własnością autorki artykułu

nr 2/2012 13www.bialeowczarki.com.pl

Fotorelacja

11 ZLOT BOSPietrowice

27.05–30.05.2012 r.W dniach 27-30.05.2012 r.

odbył się XI – tym razem mi-litarny – zlot Białych Owczar-ków Szwajcarskich w pięknej miejscowości Pietrowice znaj-dującej się zaraz przy czeskiej granicy.

Tra�ć na ośrodek nie mieliśmy problemu, z drogi było widać znak camping nr 240, na którego tere-nie były domki, hotel oraz zalew i staw. Zaraz jak tylko wjechali-śmy na teren ośrodka zostaliśmy powitani przez Leszka i Szu-wara ubranych od stup do główw wojskowe mundury. Wszyscy uczestnicy chcąc poczuć atmosfe-rę wojskowego ducha sami zało-żyli wojskowe elementy odzieży, również nasze białe futra bie-gały przyozdobione w elementywojskowe.

W sobotę rano odbyła się operacja wojskowa pod krypto-nimem „Biały szkwał”. Podzie-leni na dwie grupy w bojowych nastrojach, uzbrojeni po zębyw markery paintbolowe udaliśmy się do miejsca w którym miała się odbyć historyczna bitwa mię-dzy oddziałem Szuwara i Leszka.

Było zdobywanie bazy, polowanie na trzech wspaniałych oraz trans-port VIP’a, czyli Marty. Wszyscy byli zachwyceni, pełni emocji,a każdy z nas wrócił z tej wypra-wy z pamiątką na około tydzieńw postaci siniaków.

Pełni emocji i głodni wrócili-śmy na ośrodek, gdzie już goto-wał dla nas góral Piotr ze swoimi pomocnikami pyszną kwaśnice. Najedliśmy się, krótko odpoczęli-śmy i już czekała na nas kolejna atrakcja. Pani Kamila z Wesołej

Łapki razem z Witkiem prowa-dzili zajęcia z zakresu podstaw posłuszeństwa naszych białych „wilków”. Każdy się bardzo sta-rał, psy również chciały wypaść jak najlepiej. Nauczyliśmy się jak skupiać nasze białe stwory na sobie i przekonać je do siadaniai warowania.

Gdy nadszedł wieczór siedzie-liśmy leniwie przy ognisku wy-mieniając się doświadczeniamiw wychowaniu, pielęgnacji na-szych Owczarków, smażąc przy

14 nr 2/2012 www.bialeowczarki.com.pl

tym kiełbaski oraz zostaliśmy zaproszeni na urodziny taty Jo-asi. Nie mogliśmy nie przyjąć zaproszenia!!! Udaliśmy się na wspaniałą zabawę już bez biały pociech, które grzecznie zostały pilnować pokoju. Bawiliśmy się pysznie przy orkiestrze tańcząc, śpiewając we wspaniałym towa-rzystwie. Gdy zamknięto nam restauracje wszyscy udaliśmy się w stronę dogasającego ogniska. Tam śpiewom do białego rana nie było końca.

W niedzielny poranek niektó-rzy postanowili się wybrać na wy-cieczki po okolicy oraz za czeską granicę uzupełnić braki w ekwi-punku.

Punktem dnia były wyczeki-wane przez wszystkich podchody. Z samego rana Szuwar wybrał się przygotować teren pod zawody.O umówionej godzinie stawiliśmy się w wyznaczonym miejscu. Po-dzieleni na dwie grupy wyruszy-liśmy pod pilnym okiem obserwa-tora wraz ze specjalistyczną mapą na poszukiwanie tajemniczej paczki. Nasze dzielne psy oczy-

wiście mogły uczestniczyć nam w tym zadaniu. Najtrudniej było z pierwszą wskazówką, ale wszy-scy dzielnie sobie poradziliśmy. Zadania byłe przeróżne; od ścią-ganie butów po wiązanie paskiem Michałów i niełatwe szukanie

kolejnych zakamu�owanych kar-teczek, które zbliżały nas do mo-mentu poszukiwania tajemniczej paczki. Gdy dwie drużyny zbliżały się do punktu zero w którym była ukryta poszukiwana przesyłka było czuć napięcie i wole walki.

nr 2/2012 15www.bialeowczarki.com.pl

16 nr 2/2012 www.bialeowczarki.com.pl

Jest! Została znaleziona tajem-nicza paczka z napojami i słodko-ściami. Obie drużyny podziały się wygraną i udaliśmy się w stronę Piotrkowego gara z żurkiem.

Wieczorem siedząc przy ogni-sku podzieleni na dwie druży-ny spędzaliśmy miło czas grając

w kalambury. Każda drużyna prześcigała się w coraz trudniej-szych tytułach �lmu, które przy-prawiały o zawrót głowy uczestni-ka pokazującego. Żadna drużyna się nie poddawała i wszyscy bawi-liśmy się świetnie.

Gdy nadszedł koniec nasze-go zlotu pożegnaliśmy się, ob-ładowani chlebem i wyruszyli-śmy każdy do swojego domku ze wspaniałymi wspomnieniamiw głowie, żegnając nowopozna-nych przyjaciół i z nadzieją że przyszły zlot będzie równie wspa-niały jak ten.

Maja Wawrzyczek

zdjęcia są własnościąuczestników 11 Zlotu BOS

więcej zdjęć na www.bialeowczarki.com.pl