Bezsilni buntownicy - Krytyka.orgkrytyka.org/wp-content/uploads/2014/01/Bezsilni-buntownicy... ·...
Transcript of Bezsilni buntownicy - Krytyka.orgkrytyka.org/wp-content/uploads/2014/01/Bezsilni-buntownicy... ·...
Bezsilni
buntownicy Subkultura hip-hopowa na wsi
Katarzyna Mirowska
Praca pisana pod kierunkiem
Dr Beaty Kowalskiej
Kraków 2013
- 1 -
Uśpiony potencjał ................................................................................................................................ - 2 -
Grupa hip-hopowa w Owczarach ........................................................................................................ - 6 -
Hip-hop w Polsce ................................................................................................................................. - 9 -
Hip-hopowiec, czyli kto? .................................................................................................................... - 11 -
Po pierwsze: strój. .............................................................................................................. - 11 -
Po drugie: miasto moje. ..................................................................................................... - 11 -
Po trzecie: Jedność – lojalność – braterstwo. .................................................................... - 12 -
Po czwarte: biba! ............................................................................................................... - 12 -
Po piąte: orientuj się! ......................................................................................................... - 12 -
Co mnie interesuje?........................................................................................................................... - 14 -
Pytania badawcze: ............................................................................................................. - 14 -
Metodologia: ...................................................................................................................... - 14 -
Zastosowane techniki ........................................................................................................ - 15 -
Skąd hip-hop na wasi? ....................................................................................................................... - 18 -
Jak to się zaczęło? .............................................................................................................. - 20 -
„Raperzy są niedobrzy” ..................................................................................................................... - 23 -
Gra w zielone ..................................................................................................................... - 26 -
„Przecież rap jest w dechę!” .............................................................................................. - 27 -
„Pytanie brzmi: Dlaczego?” ............................................................................................................... - 30 -
Hip-hop to nie tylko muzyka ............................................................................................................. - 33 -
Freestyle ............................................................................................................................. - 34 -
Graffiti i breakdance .......................................................................................................... - 35 -
Komercjalizacja rapu ......................................................................................................................... - 37 -
Posumowanie .................................................................................................................................... - 39 -
Bibliogrfia .......................................................................................................................................... - 42 -
Czasopisma......................................................................................................................... - 43 -
Rqaaporty z badań ............................................................................................................. - 44 -
Strony internetowe: ........................................................................................................... - 44 -
Teksty utworów ................................................................................................................. - 45 -
Spis treści
- 2 -
Uśpiony potencjał
W młodzieży drzemie niewyczerpany potencjał społeczny, który zwykle kojarzony jest z
energią, kreatywnością, odwagą, chęcią zmian, idealizmem poglądów, nadzieją… Nie
ogranicza się on jedynie do właściwości osób i grup, które zalicza się do tej kategorii, ale
chodzi także o charakterystyczne funkcje, jakie pełnią młodzi w strukturze społecznej. Owa
faza w biografii odnosi się z jednej strony do życia konkretnych jednostek, grup lub pokoleń,
ale z drugiej strony jest ona niezbędna dla trwania społeczeństwa w ogóle. Co jest w niej
niezwykłego? Jej przejściowość. Odwołując się do terminologii antropologa Arnolda van
Gennepa, jest to faza liminalna. Wszelkim ważnym wydarzeniom w życiu człowieka
towarzyszy odpowiedni rytuał przejścia. Składał się on z trzech etapów: fazy separacji, kiedy
jednostka jest oddzielona od dotychczasowego otoczenia (np. kobieta zostaje oddzielona od
matki i sióstr), następnie wchodzi w fazę liminalną (inaczej marginalną), czyli okres
przejściowy (np. narzeczeństwo – kobieta nie jest już panną, ale też nie jest jeszcze nie
mężatką), aż wreszcie następuje ostatnia już faza włączenia, kiedy jednostka zostaje staje się
częścią nowego otoczenia (np. kobieta przeprowadza się do domu męża)1.
Podobny schemat dotyczy młodego człowieka wchodzącego w dorosłe życie i jest widoczny
w wielu kulturach. Funkcją – po części ukrytą – fazy liminalnej, w jakiej znajduje się młodzież,
jest zmiana. Jednostki w okresie przejściowym już nie należą do jednej grupy, a co za tym
idzie, nie obowiązują ich pewne wzorce zachowania, normy właściwe dla tej grupy, a
jednocześnie jeszcze nie przynależą do grupy nowej, nie obowiązują ich zatem jej prawa2.
Społeczeństwo, więc instytucjonalnie pozwala młodym ludziom – którzy nie mają ustalonego
statusu społecznego, bo nie są już dziećmi, ale też nie są jeszcze dorosłymi – na
innowacyjność, ekscentryzm wobec norm. Świat społeczny w pewien sposób wymaga od
młodzieży szukania nowych rozwiązań, kreatywnego spojrzenia na warunki, w których
przyszło im dorastać, chęci do ulepszania rzeczywistości.
Dlaczego tak doniosłe funkcje przypisuje się właśnie młodzieży? Socjolog – Karl Mannheim,
odnosząc się w artykule Problem młodzieży w nowoczesnym społeczeństwie do
1 A. Barnard, Antropologia, Warszawa, Państwowy Instytut Wydawniczy, 2006, s.128-131.
2 Tamże.
- 3 -
społeczeństwa brytyjskiego w latach 40. XX wieku, daje trafną odpowiedź na powyższe
pytanie. Zwraca on uwagę na dwie ważne - w moim zdaniem – kwestie. Po pierwsze,
młodzież dopiero podlega socjalizacji, zaczyna internalizować obowiązujące w
społeczeństwie normy. Zasady, których młodzi ludzie uczą się przestrzegać, są wobec nich
zewnętrzne, co pozwala spojrzeć na ład społeczny z dystansem ludzi nie w pełni uwikłanych
w sieć wymagań, obowiązków, relacji i zależności życia społecznego. Po drugie, wchodzący w
dorosłość młodzi ludzie, nie posiadają jeszcze własnych interesów w sensie ekonomicznym,
politycznym, społecznym, które nakłaniałby ich do obrony istniejącego status quo3. Te dwie
okoliczności mogą, ale nie muszą, wyzwalać w młodzieży chęć buntu, czy zmiany. Autor
zaznacza, że młodość to potencjał, ale „to od charakteru danego społeczeństwa zależy, czy
czyni ono z nich użytek [z młodych pokoleń – K.M.], a z kolei od struktury socjologicznej tego
samego społeczeństwa zależy, jak ten użytek czyni.”4 Młodzi mają predyspozycje, by świat
społeczny zmieniać, ale to od samego przedmiotu zmiany zależy, czy pozwoli na mobilizację
owych „ukrytych zasobów” młodości.
Dobrą ilustracją cichego poparcia społecznego dla buntu młodych w polskiej rzeczywistości
jest film Jacka Borcuch, pt. Wszystko, co kocham. Pokazane są realia PRL-u i stanu
wojennego, kiedy grupie młodych muzyków zabroniono występu na szkolnym balu, a oni
mimo to grają koncert, który niesie „wywrotowy” przekaz. To, co jest tam trafnie
uchwycone, to kwestia buntu, który odzwierciedla nastroje różnych grup społecznych, w
każdym wieku, ale często tylko młodym wolno jest go uzewnętrznić. Tylko młodym „ujdzie to
na sucho”. Właśnie to niewypowiedziane przyzwolenie społeczne dla dewiacyjnych w
znaczeniu mertonowskim - zachowań młodzieży, zainspirowało mnie do zwrócenia uwagi na
to, co chce przekazać o współczesnym świecie ponowoczesna (czy też późno nowoczesna)
młodość, bo być może odbija ona to wszystko, czego nie mogą, nie chcą, boją się
wypowiedzieć na głos starsze pokolenia.
Młodość cechuje się ukrytym potencjałem, ale też jest swoistą „bombą zegarową”, która nie
wiadomo kiedy może wybuchnąć, niszcząc zarówno to, co złe w istniejącym status quo, jak i
to co w nim dobre. Teza Mannheima, dotycząca konieczności mobilizacji potencjału
3 Karl Mannheim, Problem młodzieży w nowoczesnym społeczeństwie, [w:] K. Szafraniec (red.), Młodzież jako
problem i jako wyzwanie ponowoczesności, Toruń, wyd. Adam Marszałek, 2011, s.14-16. 4 Tamże, s.12.
- 4 -
drzemiącego w młodych wielokrotnie znalazła potwierdzenie w rzeczywistości, choć istnieją
również okoliczności, w których młodzież nie potrzebuje społecznego wsparcia, by zacząć
działać. Taką sytuację dostrzega polska socjolożka, Krystyna Szafraniec, we współczesnych
realiach większości państw demokratycznych, a w Polsce przede wszystkim. Kryzys
uświadomił światu, że wieczna prosperita gospodarcza to złudzenie. Zarówno kraje wysoko
rozwinięte, jak i te rozwijające się znalazły się w impasie, który wskazuje na to, że
demokracja i kapitalizm, które miały być idealnym systemem, potrzebują rewizji. W Polsce
kryzys dotyka wszystkich, ale zawód jaki ze sobą niesie jest przede wszystkim udziałem
młodzieży. Nowy ustrój obiecywał dobrobyt. Młodzi ludzie, wychowani na ideologii
indywidualizmu, sukcesu i konsumpcjonizmu, mają duże ambicje awansu w społecznej
hierarchii. Sumienna praca, wykształcenie, własny biznes miały przynieść upragniony sukces,
tymczasem coraz trudniej o zwykłe usamodzielnienie się. Młodzi, którzy chcą zacząć dorosłe
życie natrafiają na coraz więcej przeszkód. Problemy ze znalezieniem pracy, dewaluacja
dyplomów uczelni wyższych, niekończące się bezpłatne staże lub tzw. umowy śmieciowe,
niewystarczające dochody, nieosiągalnie drogie mieszkania w stosunku do miesięcznych
pensji, to wszystko powoduje frustracje, które według autorki w końcu wybuchną5. Problemy
te potęguje liczebność młodych ludzi urodzonych w wyżu demograficznym. Indywidualizm
kieruje frustracje ku osobistym porażkom. Płynność pojęcia „młodzież” i jego niespotykana
dotąd heterogenizacja powodują rozproszenie gniewu. Jednak takie „maskowanie” konfliktu,
powoduje tylko jego nawarstwianie się, aż w końcu jego gwałtowność może okazać się
znaczne większa niż można by przewidywać. Zwłaszcza, jeżeli jego natężenie, a więc
zaangażowanie jednostek w konflikt jest duże. W opisywanym przypadku, problem dotyczy
niemal wszystkich najważniejszych obszarów życia młodych ludzi. Dlatego jego natężenie
może być bardzo wysokie, a konsekwencje gwałtowne i nieobliczalne6. Warto więc spojrzeć
na młodzież jako na kategorię godną wysłuchania. Może ona pomóc zmienić to, co przestało
sprawnie funkcjonować, jednocześnie chroniąc to, co wartościowe dla systemu.
Jak jednak rozumieć pojęcie „młodzieży”? Jest to bardzo płynna kategoria i przysparza
badaczom niemałych problemów. Zwykle definiowana jest ona na podstawie wieku, ale
zasadniczo określana bardzo relatywnie. Świadczyć o tym może, np. fakt, że w słownikach
5 K. Szafraniec, Młodość jako wyłaniający się problem i nowa polityczna siła, Nauka 1/2012, s.101-12.
6 R. Dahrendorf, Grupy konfliktowe, konflikt między grupami i zmiana społeczna, [w:] R. Dahrendorf, Klasy i
konflikt klasowy w społeczeństwie przemysłowym, Kraków, NOMOS, 2008, s.183 – 209.
- 5 -
definicji stosowanych w badaniach takich instytucji badawczych jak GUS, OECD, EUROSTAT
nie wyróżnia się pojęcia „młodzież” („youth”). ONZ za młodzież uznaje ludzi w wieku 15-24
lata7. Bardziej trafne wydaje się rozróżnienie na wiek nastoletni (13-17) oraz młodzieńczy
(18-24), które zastosowali Anna Jachnis, Jan F. Terelak8. Chciałabym się skupić na drugiej z
wyróżnionych wyżej grup. Moim zdaniem, jednak wiek nie jest najlepszym wskaźnikiem
wyznaczającym granice tej kategorii. Wolałabym odnieść się do wskaźników jakościowych,
takich jak: styl życia, samodzielność ekonomiczna, status społeczny. Przy współczesnej
tendencji młodzieży do opóźniania momentu wchodzenia w dorosłość oraz wydłużania
okresu zależności ekonomicznej, mieszkaniowej, a nawet społecznej młodych ludzi od
rodziców9 pojęciem „młodzież” obejmować będziemy również osoby w wieku 18-24 lata,
pozostające całkowicie lub częściowo na utrzymaniu rodziców oraz mieszkające w domu
rodzinnym.
7 Źródło: UNIC warsaw. [na:] http://www.unic.un.org.pl/dla_mlodziezy/index.php.
8A. Jachnis, J. F. Terelak, Psychologia konsumenta i reklamy, Bydgoszcz, Branta, 2008, s.355.
9 P. Szukalski, Demografia relacji międzypokoleniowych, [w:] P. Szukalski, Solidarność pokoleń. Dylematy relacji międzypokoleniowych, Łódź, Wydawnictwo Uniwersytetu Łódzkiego, 2012, s. 46
- 6 -
Grupa hip-hopowa w Owczarach
Jak zwraca uwagę Mannheim, mobilizacja młodzieżowego potencjału jest możliwa
tylko poprzez zintegrowane działania młodych jednostek. Muszą oni utworzyć grupę, w
której ich jednostkowy bunt przerodzić się będzie mógł w zbiorowe działanie, gdzie znajdą
poparcie dla swoich poglądów10. Takie zadanie mogą spełniać grupy subkulturowe.
Przedmiotem mojego zainteresowania jest właśnie taka grupa młodzieży, którą
cechuje wspólnota pewnych idei, poglądów. Zjawiskiem, które udało mi się zaobserwować, a
które, moim zdaniem, jest warte głębszej analizy jest grupa subkulturowa na wsi.
Miejscowość, gdzie pokolenie (w znaczeniu osób urodzonych w zbliżonym czasie – tu po roku
90. – co jest dla nich postawą wspólnej identyfikacji11) liczy nie więcej niż 30 osób, a każde
odstępstwo od „normy” jest karane niechęcią, a nawet ostracyzmem, stała się kontekstem
dla powstania grupy subkulturowej. Owczary są niewielką liczącą niespełna 500
mieszkańców12 wioską w okolicach Wrocławia. Młodzi ludzie sprzeciwiają się panującej tam
mentalności, ze sztandarową rytualizacją wiary (koniecznie) katolickiej. Najważniejszym
jednak elementem łączącym młodzież we wsi jest muzyka – muzyka hip-hopu, czyli rap. Na
tle miłośników tego rodzaju twórczości wyróżnia się bardziej ścisła grupa, która nie tylko
słucha muzyki, ale cechuje ją również specyficzny styl życia, system wartości, ubiór,
charakterystyczne dla grup subkultury hip-hopowej.
Kluczową kategorią w mojej pracy jest pojęcie subkultury. Na gruncie subkulturowym
może rozwinąć się kontrkultura lub antykultura, ale wcale nie musi do tego dojść. O ile
subkultura, to grupa w ramach danej kultury głównej, która pomimo kontestacji wobec wielu
elementów zastanej rzeczywistości, nadal uznaje większość wartości ogólnie podzielanych. O
tyle kontrkulura, odrzucając kulturę zastaną, proponuje również alternatywne rozwiązania,
10
Karl Mannheim, Problem młodzieży w nowoczesnym społeczeństwie, s.14-16. 11
P. Dobrodziej, Słownik badań marketingowych, rynkowych i społecznych. 12Źródło: http://www.gminaolawa.pl/index.php/gm_solectwa.
- 7 -
negacja
systemy wartości. Antykultura natomiast ogranicza się do samej negacji system wartości
podzielanego w kulturze głównej13.
Rys. 1. Zależności między kulturą dominującą, subkulturą, kontrkulturą i antykulturą.
W mojej pracy będę odnosić się do definicji subkultury, którą Ryszard Dyoniziak określa jako
„podkulturę”:
Gdy wiele jednostek ma podobne problemy i na gruncie wspólnych zainteresowań i
dążeń powstają dość trwałe więzi między rówieśnikami, którzy tworzą im tylko
odpowiadające i ich tylko obowiązujące normy, wartości i wzory, to pewna całość tych
norm, wartości i wzorów stanowi podkulturę określonej zbiorowości14.
W tym cytacie zawiera się dokładnie to, co mam na myśli mówiąc o subkulturze w
Owczarach. Jest ona interesująca dla mnie jeszcze z jednego powodu, a mianowicie: hip-hop
powstał w miastach i jest tworzony, a nawet skierowany do ludzi z miast. Natomiast jego
przesłanie, które tworzy swego rodzaju ideologię, trafia również do ludzi z maleńkiej
miejscowości, gdzie, żeby zobaczyć „szare bloki” trzeba by udać się do oddalonego o prawie
13
M. Filipiak, OD subkultury do kultury alternatywnej. Wprowadzenie do subkultur młodzieżowych, Lublin 1999,s. 13-17. 14
R. Dyoniziak, Młodzieżowa podkultura; [za:] M. Filipiak, Od subkultury do kultury alternatywnej… s.13.
KULTURA
Subkultura
Kontrkultura
negacja
alternatyw
a
Antykultura
- 8 -
60 kilometrów Wrocławia. Nawet pobliskie miasteczka (Oława, Brzeg) nie mają blokowisk, o
których tyle śpiewają idole muzyczni tych młodych ludzi. Skąd więc taka fascynacja „muzyką
ludzi ulicy”?
- 9 -
Hip-hop w Polsce
W języku potocznym często termin hip-hop kojarzony jest wyłącznie z muzyką rap. Ale hip-
hop, to nie tylko muzyka, choć ona stanowi trzon omawianej subkultury. Na hip-hop składają
się także takie cztery elementy jak: DJ-ing (tworzenie muzyki poprzez poruszanie płyt
winylowych pod igłą gramofonu), MC-ing (rapowanie, wypowiadanie rymowanych tekstów
w rytm muzyki), breakdancing („akrobatyczne figury taneczne”15) oraz graffiti (specyficzny
sposób malowania na murach za pomocą farb w spreju)16.
Sam hip-hop powstał w ubogich dzielnicach amerykańskich miast, które zamieszkiwali
przede wszystkim Afroamerykanie. Często określa się „hip-hop jako muzykę czarnych”,
związaną z wykluczeniem, biedą, różnego rodzaju patologiami i wartościami grup
dyskryminowanych.
W Polsce hip-hop narodził się wraz z transformacją ustrojową 1989 roku. W latach 90.
zaczęły pojawiać się pierwsze składy (raperskie zespoły). Pierwsza płyta, która ukazała się na
scenie polskiej, to dzieło Wzgórza Ya-Pa 3 z 1995 roku. „Ojcami” polskiego hip-hopu byli
również Kazik, choć jego utwór Spalam się nazywany jest raczej melorecytacją, niż rapem,
oraz kielecki artysta Liroy. Ten ostatni zyskał znaczny rozgłos i tym sposobem przyczynił się
do rozpropagowania rapu w Polsce. Jednym z najbardziej znanych składów była Paktofonika
ze swoją płytą Kinematografia17. O jednym z MC (ang. Master of Ceremony) tworzących
Paktofonikę powstał niedawno film pt. Jesteś Bogiem, który opowiada historię Magika
(Piotra Łuszcza). Bardzo charakterystyczne dla raperów jest to, że posługują się właściwie
wyłącznie pseudonimami. Ich nazwiska są raczej mało znane. Znaczny rozkwit polskiej sceny
hip-hopowej nastąpił po roku 200018. Współcześnie mamy wiele znanych składów, których
koncerty przyciągają tysiące wielbicieli, wśród nich m.in.: Kaliber 44, Molesta, Peja,
HempGru, O.S.T.R, Pezet, Eldo, WWO, DonGuralEsko i wielu, wielu innych. Ostatnimi czasy
15
T. Thorne, Słownik kultury postmodernistycznej, [za:] J. Struzik, Konstruktgenderw polskiej kulturze hip-hopu, [w:] K. Slany, B. Kowalska, M. Ślusarczyk, Kalejdoskop genderowy. W drodze do poznania płci społeczno-kulturowej w Polsce, Kraków 2011,s.325. 16
J. Struzik, Konstrukt gender w polskiej kulturze hip-hopu, s.325. 17
Katarzyna Dwornik, Historia polskiego hip-hopu. 18
Tamże.
- 10 -
zaczynają pojawiać się również rapujące kobiety, m.in. Wdowa, Zapałka, Gabi, Lilu, Rena,
choć kultura hip-hopowa pozostaje nadal kulturą przede wszystkim mężczyzn, gdzie kobiety
traktowane są najczęściej jako dodatek do życia prawdziwych macho19.
19
J. Struzik, Konstrukt gender w polskiej kulturze hip-hopu.
- 11 -
Hip-hopowiec, czyli kto?
Hip-hop to nie tylko muzyka, to pewien styl życia. Osoby słuchające tej muzyki i tworzące ją,
podzielają pewien system wartości. Posiadają wiele cech, które wyróżniają ich w tłumie, nie
tylko fizycznie, ale również poprzez idee zawarte w tekstach ich utworów, które często stają
się credo ich życia codziennego. Czym, w takim razie, charakteryzuje się członek (sub)kultury
hip-hopu?
Po pierwsze: strój.
Hip-hopowcy są bardzo charakterystyczni w ubiorze: szerokie, sportowe spodnie, bluza z
kapturem, czapka z daszkiem i zwykle markowe sportowe obuwie. Sklepów z ubraniami tego
typu, tak zwanych Skate Shopów jest coraz więcej w całej Polsce. Kiedyś był to strój biednego
chłopaka z blokowiska, dziś coraz częściej ubrania te są dobrej jakości, a co za tym idzie
wcale nie są tanie, zwłaszcza jeśli ich producentami są znani polscy raperzy. Na przykład
jeden z warszawskich składów – HempGru – posiada sieć sklepów z odzieżą hip-hopową, są
to tzw. Hemp Szopy. Zwykle noszą oni również duże słuchawki, tzw. didżejki, które ostatnimi
czasy stały się bardzo popularne wśród młodzieży w ogóle. Od kiedy rap okazał się sposobem
na karierę w show biznesie, raperzy coraz częściej pojawiają się w teledyskach otoczeni
bogactwem, a nieodłącznym elementem ich stroju staje się złoty, pokaźny łańcuch na szyi.
Warto dodać jednak, że zwykle mają na sobie takie same ubrania, jakie oferują swoim
fanom, tak, że w tłumie na koncercie trudno byłoby ich odróżnić od przeciętnego wielbiciela
ich muzyki.
Po drugie: miasto moje.
Charakterystyczny dla hip-hopu jest również patriotyzm lokalny. Raperzy w swych tekstach
mocno utożsamiają się z miastem, z którego pochodzą. Czasem dochodzi do konfliktów
między raperami z rożnych miast albo też między „chłopakami z tego samego podwórka”.
Często w tekstach pojawia się nawiązanie do tego, że miasto wychowało hip-hopowców.
Miejscówki, czyli dzielnice czy osiedla, z których pochodzą MC.
- 12 -
W takie miejscówki wpisana jest (…) ich historia, rozmaite wspomnienia, przygody,
imprezy; chwile wypełnione radością, ale też zabarwione goryczą. Jest to zawsze
miejsce zdobywania cennych doświadczeń, zawiązywania przyjaźni.20
Po trzecie: Jedność – lojalność – braterstwo.
Wśród hip-hopowców wspólnota – grupa – jest niezwykle ważna. Do kolegów „z paczki”
mówi się różnie: ziomy, bracia, kuzyni. Są to ludzie, na których zawsze można polegać, ale też
którym zawsze trzeba pomóc w potrzebie. Kluczowe jest dla nich poczucie wspólnoty, nie
tylko dla tych tworzących muzykę, ale przede wszystkim dla tych, którzy jej słuchają, którzy
przychodzą na koncerty. Prócz paczki, bardzo ważnym elementem ich tożsamości jest
niezaprzeczalnie muzyka, zwłaszcza jeśli tworzą21.W swej solidarności często porównują się
do wojowników albo żołnierzy.
Po czwarte: biba!
„Biba”, to impreza, zabawa. Hip-hopowcy, to hedoniści. Renata Pawlak, autorka książki pt.
Polska kultura hip-hopu, podkreśla: chcą się bawić, korzystać z życia. Lubią „melanże”,
domówki. Nieodłączną częścią ich imprez jest marihuana, często wspominają o niej w swoich
tekstach. Piętnują natomiast wszystkie inne narkotyki. Lubią piwo, ale przede wszystkim
chodzi o spotkanie z przyjaciółmi – z ziomkami22.
Po piąte: orientuj się!
Hip-hopowcy przez swoją muzykę przekazują swój światopogląd i komentują otaczającą ich
rzeczywistość. Są bacznymi obserwatorami życia politycznego, społecznego, nawet
kulturalnego. Teksty ich piosenek bywają wulgarne, ale jak często powtarzają, po prosu „nie
20
R. Pawlak, Polska kultura Hip-hopowa, 2004, s.106. 21
Tamże, s.107-108. 22
Tamże, s.153-163.
- 13 -
owijają w bawełnę”, mówią prosto w oczy, o tym co ich boli. Może właśnie dlatego zyskują
coraz szersze rzesze fanów? Hip-hopowcy wiele widzą i nie boją się komentować23.
Są to tylko najbardziej charakterystyczne według mnie cechy. Renata Pawlak, wymienia ich
wiele, wiele więcej. Badaczka ta analizuje teksty wybranych utworów muzyki rap, by w ten
sposób odnaleźć filozoficzne źródła zawartego w nich przekazu. Praca tej autorki była do
niedawna jedyną książką podejmująca tematykę hip-hopu w Polsce24. Moim zdaniem,
Pawlak momentami prezentuje nazbyt wyidealizowany obraz młodych ludzi należących do
(sub)kultury hip-hopu. Zauważa ona jednak bardzo ciekawą rzecz – raperzy nie wyrastają z
hip-hopu. Choć pojęcie subkultury i buntu wobec rzeczywistości kojarzy się z młodzieżą i faza
liminalną, o której mówiliśmy wcześniej, twórcy hip-hopowi nawet po założeniu rodziny,
kiedy to bliżej im już do 30. niż do 20. , wciąż tworzą rap. Pozostają wierni ideałom hip-hopu,
choć również dojrzewają. Zaczynają inaczej patrzeć na świat i swoją twórczość. Zauważają, że
to co śpiewają ma wpływ na wielu młodych ludzi, którzy tego słuchają i czują się za nich
odpowiedzialni25. Potwierdza to, że hip-hop jest czymś więcej niż muzyką, jest stylem życia.
23
Tamże, s.60-71. 24Pod koniec roku 2012 ukazała się jeszcze Historia kultury Hip-Hop w Polsce 1977-2013 Andrzeja Budy; Historia
kultury Hip-Hop w Polsce 1977-2013 - wywiad z Andrzejem Budą na hip-hop.pl. 25
Tamże, s.140-145.
- 14 -
Co mnie interesuje?
Hip-hop w Polsce to mało opisany obszar. Uderzająca a jest np. kwestia sprzeczności postaw
wobec pieniędzy – z jednej strony hip-hop to muzyka „ludzi ulicy” – Peja wraz z ziomkami
założył skład o wymownej nazwie Slums Attack. Jego pseudonim pochodzi od uszczypliwych
uwag kolegów ze szkoły podstawowej, gdyż miał „peje”, czyli w gwarze poznańskiej wszy. Z
drugiej zaś strony hołdują oni bogactwu w teledyskach, w tekstach piosenek, lubią markowe
ubrania dobrej jakości i szybkie, drogie samochody. Poza tym jest to muzyka, która trafia nie
tylko do biednych dzieci, ale również młodych ludzi z tzw. „dobrych domów”. Jak środowisko
hip-hopowe odnosi się do tego dysonansu? Jednak, nie wszystkie kwestie można
wytłumaczyć od razu. W tej pracy będzie mnie interesować przede wszystkim grupa hip-
hopowa w Owczarach.
Pytania badawcze:
Czy w Owczarach wyłoniła się subkultura związana z hip-hopem?
Kiedy i w jaki sposób hip-hop pojawił się w Owczarach?
W jaki sposób reaguje otoczenie młodzieży z Owczar na sposób bycia związany z
kulturą hip-hopu?
Które z cech charakterystycznych dla subkultury hip-hopowej podzielają młodzi
mieszkańcy Owczar?
Czy i jakie wartości cenią w twórczości polskich raperów?
Czy fascynacja hip-hopem to przejaw młodzieńczego buntu?
Metodologia:
Moim celem była eksploracja zjawiska, o którym niewiele wiemy, dlatego badanie
przeprowadziłam metodą badań terenowych. Pozwoliły mi one na głębsze zbadanie
- 15 -
interesującego mnie fenomenu, dokładny opis i zrozumienie występujących zależności26.
Metodą, którą zastosowałam było studium przypadku, czyli skupienie się na wybranej,
konkretnej grupie po to by jak najdokładniej ją opisać i zrozumieć. Moją jednostką analizy
była grupa hip-hopowa w Owczarch, choć moje obserwacje dowodzą, że takich grup w
okolicznych miejscowościach jest więcej. Wybór właśnie tej wioski jest czysto
dogodnościowy – znam osobiście większość mieszkających w niej młodych ludzi, co pozwala
mi nie tylko na dotarcie do potencjalnych respondentów, ale również na obserwację tej
młodzieży w jej naturalnym środowisku, podczas spotkań koleżeńskich oraz codziennych
czynności, bez potrzeby sztucznego „wtapiania się” w otoczenie.
Ze względu na eksploracyjny charakter moich badań, starałam się nie formułować wstępnych
hipotez, gdyż jak zwracają uwagę David Nachmias i Chava Frankford-Nachmias, mogło to
wpływać obciążająco na moją percepcję wydarzeń. Oczekiwania stworzone jeszcze przed
rozpoczęciem obserwacji mogły zwracać moją uwagę na pewne aspekty bardziej niż na inne.
W związku z tym, wolałam zastosować metodę analizy indukcyjnej, czyli stopniowego
konstruowania i rekonstruowania hipotez w trakcie procesu gromadzenia danych27.
Zastosowane techniki
Informacje zbierane były w kilku etapach. Przez cały okres trwania procesu badawczego
prowadziłam obserwacje. Ze względów etycznych i praktycznych stosowałam obserwację
jawną (obserwator jako uczestnik). Nie ukrywałam swojej tożsamości badacza, ale
jednocześnie nie precyzowałam dokładnych celów badawczych mojego projektu wszystkim
uczestnikom grupy. Dokładniej omówiłam tę kwestię z liderem grupy, by pomógł mi „wejść”
w środowisko, zdobyć jego zaufanie oraz by dostarczył mi pogłębionych informacji na temat
niejasnych aspektów obserwowanej rzeczywistości. Niemniej jednak badani mieli
świadomość, że spotykam się z nimi dla celów przede wszystkim naukowych. Jednym z
punktów moich obserwacji było uczestniczenie wraz z członkami grupy, w koncercie Focusa,
który odbył się 13. Stycznia 2013 roku w Brzegu. Było to dla mnie o tyle ważne, że chciałam
26
Nachmias D., Frankford-Nachmias Ch., Metody badawcze w naukach społecznych, Poznań 2001, s.298-299. 27
Tamże, s.313.
- 16 -
zaobserwować zachowanie młodzieży z Owczar na tle szerszej społeczności zaangażowanej
w hip-hop.
Ponadto przeprowadziłam 7 wywiadów z członkami grupy hip-hopowej w Owczarch.
Starałam się by były to możliwie jak najmniej ustrukturyzowane rozmowy na temat opinii,
odczuć, zwyczajów tych młodych hip-hopowców. Zależało mi, żeby respondenci czuli się
możliwie jak najbardziej naturalne podczas naszego spotkania, ponieważ obawiałam się żeby
zadawaniem schematycznych pytań nie wzbudzać wewnętrznego przymusu „mądrych”
odpowiedzi, co mijałoby się z celem moich badań.
Respondenci do wywiadów zostali wybrani celowo. Były to osoby w wieku 18-26 lat,
słuchające hip-hopu. Badani spełniali również wyznaczone wcześniej wymagania dotyczące
kategorii młodzieży oraz należeli do nieformalnej grupy koleżeńskiej w Owczarach.
Jeden wywiad został przeprowadzony z osobą, co prawda związaną z grupą w Owczarach, ale
nie będącą mieszkańcem tej miejscowości. Respondent ten nie do końca wpisywał się
również w przyjętą przeze mnie definicję kategorii młodzieży. Niemniej jednak udzielił mi
bardzo wielu cennych informacji na temat rozwijania się subkultury hip-hopowej na obszarze
obejmującym Owczary oraz kilka okolicznych miejscowości. Był on pierwszą osobą w tych
okolicach, która zafascynowała się kulturą hip-hopu i zaszczepiła tę pasję również w
obserwowanej przeze mnie wiosce. Potraktowałam tę rozmowę jako wywiad ekspercki,
także dlatego, że mój rozmówca wyjaśniał mi wszelkie pojawiające się w trakcie badań
niejasności oraz tłumaczył pojęcia używane w tym nurcie muzycznym, których nie znałam.
Ponadto zastosowałam analizę treści w odniesieniu do 8 tekstów piosenek, które wskazali mi
respondenci podczas wywiadów, jako znaczące dla nich utwory. Analiza tekstów utworów
miała na celu wyróżnienie wartości, idei ważnych dla młodzieży w Owczarach. Poprzez sztukę
młodzi ludzie często wyrażają swoje poglądy i emocje28, a ta technika najlepiej ujawnia „kto
mówi, co, do kogo, dlaczego i z jakim skutkiem”29. Dlatego też obok deklaracji członków
grupy na temat ważnych dla nich wartości, posłużyłam się tekstami piosenek ich idoli, jako
wykładni ich systemu wartości.
28
M. Jędrzejewski, Młodzież a subkultury, Warszawa 1999, s. 46. 29
E. Babbie, Badania społeczne w praktyce, Warszawa 2004, s. 342
- 17 -
By wyłonić ważne dla tej młodzieży utwory posłużyłam się również techniką niereaktywną.
Prócz pytania podczas wywiadów o ulubione piosenki, poprosiłam ich o wskazanie utworu,
który mieli ustawiony jako dźwięk dzwonka w telefonie. Uznałam, że jako dźwięk dzwonka
ustawiamy albo piosenkę, która jest dla nas szczególnie ważna, albo taką, która aktualnie
wyjątkowo nam się podoba. Na takich właśnie cechach utworów najbardziej mi zależało.
Pozwoliło mi to również na zweryfikowanie zaangażowania młodych ludzi w muzykę rap,
gdyż założyłam, że osoby utożsamiające się z grupą hip-hopową, mają tego rodzaju muzykę
w swoich telefonach komórkowych. Natomiast respondentów nie spełniających tego
kryterium poprosiłam o wskazanie utworu, który ustawiliby sobie, gdyby mieli lepszy telefon
lub wybranie jednej z tych piosenek, które mają w telefonie komórkowym.
- 18 -
Skąd hip-hop na wasi?
Rap to muzyka, która powstała w mieście i bardzo mocno, wciąż związana jest z realiami
miejskimi. Popularni polscy raperzy i raperki również pochodzą z dużych miejscowości, z
którymi bardzo silnie się utożsamiają. Często odnoszą się w swoich tekstach do miejsc, w
których dorastali, a co znaczące, zwykle ograniczają swoją mobilność do zmiany osiedla,
dzielnicy, ale nie miasta, manifestując w ten sposób swój patriotyzm lokalny. Moi rozmówcy
często wprowadzając nowego wykonawcę przedstawiali go wraz z miastem, np. „Z kobiet
jeszcze? Rena. Ze Szczecina”30. Na ogół utwory te są też kierowane do miejskiej młodzieży.
Jeden z pierwszych składów hip-hopowych w Polsce, Wzgórze Ya-Pa 3, stworzyło parafrazę
utworu Czesława Niemena pt. Sen o Warszawie, gdzie tak zwracającą się do odbiorcy:
(…)
Znam dobrze tą historię tak samo jak Ty
CK Kielce miasto moje a w nim
Moi ludzie moje miejsca i muzyka
Południowo-wschodni styl i liryka
Hip-hop w głośnikach życie i praca
Chociaż często stad wyjeżdżam zawsze powracam
Nie pytaj nie pytaj nigdy dlaczego
Bo jestem gościem z Kielc ulicy wojska polskiego
To jest moje miasto dlatego je cenię
Tu się urodziłem takie mam pochodzenie
Tu jest moja ulica i nie jestem sam…31
To tylko jeden z utworów tego typu. Dlaczego więc ta muzyka stała się popularna na wsi?
Większość moich respondentów zwracała uwagę na to, że rap ma tak szerokie spektrum
tematyki, którą porusza, że każdy znajdzie w niej coś dla siebie. Każdy raper ma swój własny
styl, musi się wyróżniać: „Każdy jest w stanie robić hip-hop. Tylko każdy to musi zrobić na
30
D.D.1105 31
Wzgórze Ya-Pa 3, Ja mam to co Ty.
- 19 -
swój sposób”32. Moi rozmówcy zwracali też uwagę, że nie odbierają tekstów w sposób
dosłowny, porównywali je nawet do współczesnej poezji, która nawet jeśli skierowana do
konkretnego odbiorcy, może wyrażać przekaz wartościowy dla ogółu.
Kilka osób zwróciło też uwagę, że duże znaczenie ma tutaj internet. To dzięki niemu ci młodzi
ludzie mają łatwiejszy dostęp do tej muzyki. Mogą przesłuchać utwory, zanim jeszcze kupią
płytę, żeby sprawdzić czy warto w nią zainwestować. Sieć pozwala im na bieżąco śledzić
nowości wydawane nie tylko przez ich ulubionych wykonawców. Interesujący jest fakt, że ci
młodzi ludzie oceniają tylko to co usłyszą. Słuchają więc wszystkich płyt wydawanych przez
twórców tego nurtu muzycznego, najpierw zapoznają się z nimi, potem oceniają. Choć mają
swoich ulubionych wykonawców, to słuchają wszystkiego, na co się natkną: „Znaczy jeżeli
wydadzą coś ciekawego, no to z chęcią przesłucham”33. Właśnie w ten sposób, głównie za
pomocą internetu, odkrywają raperów, którzy są mniej znani, a których cenią, chwilami
bardziej niż tych uznanych już przez środowisko.
(…)większość graczy, która słucha rapu tak jak ja, to stara się wyszukać takie osoby
mniej sławne, które mają więcej do powiedzenia. Tak jak znaleźliśmy Eripe, czy
PeZeta.34
Oczywiście jak jest jakiś hit gorący, np. jak Gural35 coś zapierdoli to jest, no wiesz,
mistrzostwo świta, ale raczej staram się tzw. undergroundowych artystów słuchać, bo
przeszukuję inernet wzdłuż i wszerz, i szukam czegoś nowego, no wiesz?36
Internet pozwala zatem nie tylko rozpowszechnić muzykę rap, ułatwia dostęp do tej
subkultury, ale również daje możliwość pogłębiania wiedzy, poszukiwania nowych nurtów i
weryfikowania własnych gustów. Najstarszy z moich respondentów zauważa również, że ta
dostępność trochę niszczy pewien specyficzny klimat, jaki towarzyszył subkulturze hip-hop,
kiedy była czymś zupełnie nowym.
32
M.M.0206. 33
M.M.0206. 34
Tamże. 35
Gural (pisany celowo w ten sposób), inaczej DonGuralEsko lub DonGURALesko (DGE), to pseudonimy, którymi posługuje się Piotr Górny, jeden z najsłynniejszych poznańskich raperów. 36
P.S.1205.
- 20 -
No nie wiem, kiedyś jechałem do Wrocławia do zioma, żeby się zamienić kasetą na
przykład. To wiesz, spędziłem cały dzień, tylko po to żeby dostać druga kasetę. A teraz
to „pobierz”, „ściągnij”, czy w sklepie kup i już nie ma takiego klimatu. To było takie
tajemnicze, świetne.37
Bardzo charakterystyczne było również to, że hip-hopu nie można usłyszeć w radiu, czy w
telewizji, dlatego rozprzestrzeniał się on metodą kuli śnieżnej. Ktoś, gdzieś usłyszał, potem
pokazał innym i ci inni podawali tę muzykę dalej. Do Owczar rap „przyszedł” z różnych stron,
ale głównym inicjatorem tej kultury był, jak się wydaje, Piotrek. On zetknął się z hip-hopem
dużo wcześniej niż pozostali członkowie tej grupy i choć mieszka w innej miejscowości, miał
duży wpływ na rozwój tej subkultury w Owczarach.
Jak to się zaczęło?
Grupa moich respondentów jest dość zróżnicowana pod względem wieku. Rozpiętość tej
cechy to 8 lat. Sprawia to, że każdy z moich rozmówców spotykał się z hip-hopem nieco
inaczej, w innych okolicznościach. To co pozostaje wspólne dla całej grupy to po pierwsze
„zarażanie się” hip-hopem od innych. Nikt nie znalazł tej muzyki ot tak, wszyscy wskazywali
na to, że usłyszeli jakąś piosenkę od innej osoby, zwykle starszej. Zarówno najstarszy z moich
rozmówców, jak i najmłodszy zetknęli się z rapem dość wcześnie i poprzez znajomych,
natomiast w zdecydowanie odmiennych okolicznościach.
Piotrek spotkał się z hip-hopem poprzez znajomego z okolic Jeleniej Góry, gdzie w owym
czasie popularne były „bojówki skinheadzkie”. Słuchana przez nich muzyka była połączeniem
rocku i melorecytacji, co według mojego respondenta było bardzo zbliżone do rapu. Potem
słuchał wszystkich rodzących się na polskiej scenie muzycznej wykonawców: najpierw „Kazik
Staszewski, (…) prekursor tej muzyki w Polsce, bądź co bądź”38, Liroy, Nagły Atak Spawacza…
Później Kaliber 44, Paktofonika, pierwsze „nawijki” Peji, Tedego, O.S.T.R.-a. Można
powiedzieć, że śledził na bieżąco rozwój rapu w naszym kraju, choć jak sam zauważa „oni
wcześniej nagrywali, ale zanim to do Bieżowa przyszło, w nasze strony, to 3 lata musiało
37
P.S.1205. 38
Tamże.
- 21 -
minąć”39. Początkowo miał duży problem, bo ten styl bycia był czymś zupełnie nowym,
niezrozumiałym nie tylko wśród starszych pokoleń, ale również wśród rówieśników. Z czasem
jednak udało mu się zaszczepić zamiłowanie do kultury hip-hopowej u kilku kolegów.
W Owczarach muzyka ta pojawiła się około roku 2000. kiedy dotarła tu twórczość
Paktofoniki, ze sztandarowym utworem Jestem Bogiem. Dodatkowym bodźcem była bardzo
popularna wtedy historia jednego z raperów tworzących Paktofonikę (a wcześniej
występującego też ze składem Kaliber 44), Magika (Piotr Łuszcz). Wszyscy moi rozmówcy
odnoszą się do tego artysty z dużym szacunkiem i niejednokrotnie uznają za najzdolniejszego
z polskich raperów. Na podstawie jego biografii powstał w ubiegłym roku (2012) film w
reżyserii Leszka Dawida pt. Jesteś Bogiem.
Postać Magika jest legendą w środowisku hip-hopowym. Chłopak, który poświęcił całe życie
muzyce rap, był niezwykle utalentowany i angażował się całym sobą w to co robił. Problemy
psychiczne, które podobno początkowo symulował, by uniknąć służby wojskowej,
doprowadziły go do schizofrenii, a później do samobójstwa – tuż po premierze pierwszej
płyty Paktofoniki, 26 grudnia 2000 roku wyskoczył z okna na 9 piętrze40. Wydarzenie
wstrząsnęło całym środowiskiem i poruszyło nawet osoby nie związane z kulturą hip-hopu.
Tragedia spowodowała duży wzrost zainteresowania twórczością Paktofoniki i właśnie ta fala
zainteresowania rapem dotarła również do Owczar.
Bo w sumie to zaczęło się wszystko od piosenki „Jestem Bogiem”, bo zacząłem ryć całą
wioskę tą piosenką…41
Nie wiem, my mieliśmy to, że historia Magika – wow! Musieliśmy wiedzieć o co tam
chodzi, to była ciekawość, wiesz? Kto to był ten Magik? Dlaczego on…? Czy to prawda,
że on napisał to „Plus i minus” od tyłu?42
Drugi cytat porusza kolejną kwestię, która stworzyła legendę wokół postaci Magika.
Wśród fanów rapera krążyła informacja, że utwór pt. Plus i minus prócz treści na temat obaw
związanych z oczekiwaniem na wynik testu na obecność wirusa HIV, posiada jeszcze ukryty
39
P.S.1205. 40
Lidia Ostałowska, Teraz go zarymuję, Gazeta Wyborcza nr 52 (460), 27. 12. 2001, s. 7. 41
M.M.0206. 42
M.M.2804
- 22 -
przekaz. Podobno, jeśli człowiek wkłada w swoją wypowiedź dużo emocji, ukryte
mechanizmy naszego mózgu tworzą nieświadomie ukryty przekaz prawdziwych myśli, który
odtworzyć można odsłuchując wypowiedź od tyłu. Po sprawdzeniu w ten sposób utworu Plus
i minus, okazuje się, że cała piosenka posiada zupełnie inny przekaz, w którym można
doszukać się wyrazu problemów autora związanych z dręczącą go chorobą – schizofrenią43.
Jak widać w cytacie powyżej, wiele osób nie wiedząc dokładnie skąd pomysł odsłuchania
utworu w ten sposób, uznało, że sam Magik ułożył piosenkę w ten sposób, że można ją
słuchać zarówno tradycyjnie, jak i od tyłu. Stworzyło to swego rodzaju mit, który spotęgował
uznanie dla geniuszu twórczości artysty.
W Owczarach historia Magika jest powszechnie znaną legendą, a utwory Pakofoniki i Kalibra
44 to klasyka, której każdy słuchał, która nigdy się nie nudzi i od której wszystko się zaczęło.
43
Hip-hopowy oddech miasta, na: http://pokahontaz.blog.onet.pl/2007/11/12/plus-i-minus-od-tylu-mowa-odwrotna-u-magika/.
- 23 -
„Raperzy są niedobrzy”
Raperzy są niedobrzy
Proszę, nie no, zaraz, chwilka, jak to?
Słuchaj co mówię, przecież jestem twoją matką
Nie zaprzeczysz faktom, to najzwyklejsze szczeniactwo
Rzuć to, zajmij się wreszcie edukacją
Mamo proszę, przestań, usiądź, zobacz
Doceniam twoją troskę, ale to nie tędy droga
Mamo, rap to nie to samo co przemoc i dragi - o nie
Jak można ubierać całe zło świata w dżinsy typu baggy
Pokaż mi mamo gdzie jest ta agresja
Chłopaki spokojni jak baranki, chociaż każdy w twoich oczach to bestia
(…)
A...ty widzisz w nas tylko bezmyślność i luźną odzież
Mamo powiedz skąd ta niechęć?
Czemu przypisujesz nam każdą złą cechę?
Przecież rap jest w dechę
Mamo zrozum, że rap nie tak straszny jest jak go malujesz
Mamo zrozum wreszcie, apeluję !!!44
Utwór Łony, którego fragment rozpoczyna ten rozdział opisuje sytuację, z którą zmaga się
wielu członków subkultury hip-hopowej, zwłaszcza jeśli to właśnie z rapem wiążą swoje
marzenia, nie zabezpieczając swej przyszłości „porządnym” zawodem. Młodzi mężczyźni
ubrani w charakterystyczną luźną bluzę z kapturem, spodnie baggy z nisko opuszczonym
krokiem, często z krótko przystrzyżonymi włosami lub łysi kojarzą się z „blokersami”. Jak
zauważają Marcin Szulc i Dorota Kalka, często niesłusznie stosuje się znak równości między
hip-hopowcem i blokersem, którego definiuje się jako „ten, który mieszka w bloku, nie ma
44
Łona, Raperzy są niedobrzy.
- 24 -
żadnych oczekiwań, jest pozbawiony złudzeń, znudzony, stale bez środków do życia,
bezrobotny itd., którego jedyną rozrywką jest stanie pod klatką z kolegami”45. Cechy te
przenoszone są na wszystkich członków subkultury hip-hopowej, nawet jeśli nie mieszkają w
„szarych blokach”. Moi respondenci kilkakrotnie zwracali mi uwagę na to, że ocenia się ich
wyłącznie na podstawie stroju i muzyki, której słuchają. Starsi członkowie tej subkultury
zdawali sobie sprawę z funkcjonowania w społeczeństwie wielu stereotypów, którymi nie
należy się przejmować.
(…) z nauczycielką (…) spotkałem się kiedyś z takim komentarzem, że wyglądam jak
kryminalista <śmiech>, ale to stereotyp, który sobie tam ktoś wykreował46.
Duże kontrowersje budził ten styl ubioru, zwłaszcza kiedy hip-hop dopiero zaczynał rozwijać
się w Polsce.
Ja chodziłem pierwszy w tych szerokich spodniach, w tych bluzach z kapturem i było
różnie wiesz… Problemy miałem z tym, że narkoman; to, że się w spodnie zesrał; to, że
złodziej. Do mojego dziadka nawijali, że supermarkety okradam, bo noszę kaptur…47
Sami badani jednak zauważają, że to normalne w sytuacji, kiedy pojawia się jakieś nowe
zjawisko. Strach przed innością objawia się tworzeniem negatywnych opinii, mitów na temat
ludzi nie przystających do ogółu w jakikolwiek sposób. To co nieznane zawsze jest złe. Ci
badani, którzy ukończyli już 20 lat podchodzą do tego typu ocen z ironią, a nawet
zrozumieniem. Zdają sobie sprawę z tego, że nie wszystkim może podobać się ich styl
ubierania, że może kojarzyć się negatywnie i budzić strach. Wiedzą, iż muzyka, której
słuchają jest wulgarna, co nie podoba się otoczeniu. Zwracają jednak uwagę, że wulgaryzmy
są tylko środkiem wyrazu, za pomocą którego artyści przekazują emocje i w jakiś sposób
trafiają do odbiorców, ale ważna jest przede wszystkim treść tego przekazu.
Większe trudności z brakiem akceptacji dla hip-hopu mają młodsi zwolennicy rapu.
Najbardziej bolesne jest niezrozumienie ze strony najbliższych, głównie rodziców. Tak jak w
utworze Łony, ci młodzi ludzie często chcieliby wyjaśnić swój punkt widzenia, pokazać tę
45
M. Szulc, D. Kalka, Obraz subkultury hip-hopowej widziany oczami jej uczestników, [w:] Martynowicz Emilia (red.), Motywy, cele, wartości. Przyczynek do zrozumienia stanu ducha i stanu umysłu współczesnych Polaków, Kraków, Impuls, 2006. 46
M.A.1205. 47
P.S.1205.
- 25 -
subkulturę z innej perspektywy, ale często napotykają głuchy opór ze strony starszej
generacji, który uniemożliwia dialog. Gdy pytałam o negatywne opinie na temat hip-hopu,
jeden z badanych odpowiedział bardzo dosadnie:
Nie muszę daleko szukać, wystarczy, że do domu wejdę. (…) No, ojciec [ma z tym
problem –K.M.]. Nie toleruje tego po prostu. Dla niego to jest buszmeńska muzyka.
No, ale jak mu włączam, czy coś, to nie słucha nawet, nie? Mówię: weź, usiądź.
Posłuchaj – do niego. A on nie. On ma swoje tam lata 80. I disco polo i w ogóle. No to
nie będę mu mieszał w bani.48
Warto zauważyć nie tylko to, że mój rozmówca chce nawiązać dialog, który spotyka się z
niezrozumieniem, ale również wykazuje tolerancję dla gustu muzycznego innego niż jego
własny.
Prócz rodziców i najbliższego otoczenia, młodzież z Owczar często ma kłopoty z policją.
Młodzi ludzie buntują się przeciwko kategoryzacji ich na podstawie wyglądu, a zwłaszcza jeśli
stereotypy stawiają ich bezpodstawnie w pozycji podejrzanych. To właśnie na tej
płaszczyźnie buduje się wzajemna niechęć policji i przedstawicieli subkultury hip-hopowej.
Moi rozmówcy zwracali uwagę na to, że funkcjonariusze policji zatrzymują ich przy każdej
okazji, nawet jeśli nikomu nie przeszkadzając idą sobie ulicą. Jednak ich stosunek do policji
nie wydaje się być tak negatywny, jak mogłabym się tego spodziewać.
Nie, są policjanci, z którymi normalnie można się dogadać, po prostu. No ale są też…
No psy, którym nic nie wytłumaczysz. (…) Podejrzany za co? Za to, że idę?49
Szczególnie zaskoczyła mnie postawa dwudziestolatka, który wyznał, że wstydzi się nosić
koszulkę z napisem „CHWDP”, którą kupił kiedy był młodszy. Wyjaśnił mi, że skrót jest
bardziej wyrazem sprzeciwu wobec systemu i rządzących, niż wobec samej policji: „nie, że
policja jest zła, tylko, że czasem źle robią”50.
Problemy hip-hopowców z policją związane są przede wszystkim z zamiłowaniem tej
młodzieży do palenia marihuany.
48
D.D.1105. 49
D.D.1105. 50
D.D.0405.
- 26 -
Gra w zielone
Palenie marihuany jest nieodłącznym elementem subkultury hip-hopowej. Raperzy bardzo
dużo piszą o jointach, legalizacji, paleniu i atmosferze jaka temu towarzyszy. Nie jestem w
stanie stwierdzić, czy popularność tej używki wśród młodzieży w ogóle jest tak duża, czy to ta
grupa przejawia szczególne przywiązanie do tzw. trawki, ale nie ma osoby, która nie
próbowała marihuany. Jednym podoba się to bardziej, innym mniej, jeszcze innym wcale się
to nie podoba, ale wszyscy jednomyślnie opowiadają się za legalizacją. Nie zgodzę się z
Marcinem Szulcem i Dorotą Kalką, którzy w artykule Obraz subkultury hip-hopowej widziany
oczami jej uczestników uznają, że poglądy na temat konopi indyjskiej są w tym środowisku
podzielone. Nie wszyscy palą, to fakt, ale opinie w tej sprawie są bardzo podobne.
Przykładem może być jeden z raperów, Sokół, który w jednym z utworów przyznaje: „Ja nie
palę, ale jestem pierwszy za legalem51”.
Argumentem, który pojawia się u każdego z moich rozmówców jest fakt, że alkohol jest
legalny. Cała grupa zestawiając marihuanę z alkoholem, podkreśla, że podczas gdy jedno
budzi agresję i wyzwala negatywne emocje, a mimo to każdy ma do niego dostęp; drugie
wyzwala kreatywność, uwalnia myśli i uspokaja, a jest zakazane.
Skoro ja mogę iść do sklepu i kupić legalnie wódkę i mój znajomy, czy jakaś obca
osoba, wypić te dwie wódki, i idzie najebany potem do domu i bije żonę, czy tam
dzieci, i robi fest aferę, a drugi gościu sobie zapali skuna z kolegami, i sobie siedzą, i
śmieją się trzy godziny, i nie robią nic złego, to gdzie tu sens?52
Drugim argumentem jaki się pojawiał był fakt, że marihuana jest obecnie dostępna wszędzie.
To, że jest nielegalna podnosi nieznacznie jej cenę, co działa na korzyść wyłącznie osób
zaangażowanych w nielegalną dystrybucję używki. Państwo traci na podatkach, które można
by odprowadzać, a policja zajmuje się ściganiem młodzieży, zamiast zająć się poważnymi
przestępstwami.
51
Sokół, Dentysta. 52
P.S.1205.
- 27 -
(…) dzisiaj jest taka dostępność do tego, że szkoda, żeby policjanci jeździli i tracili
paliwo z naszych podatków i łapali jednego chłopaka, któremu spierdolą życie, a on
jest tylko płotką, a te grube ryby nigdy nie złapią.53
Nie pozostają jednak bezkrytyczni wobec marihuany. Zwracają uwagę, że nawet jeśli nie
uzależnia ona fizycznie, to psychicznie tak. Głosy negatywne wobec „trawki” formułuje
przede wszystkim żeńska część grupy. Moje respondentki odnoszą się dość sceptycznie do
palenia konopi, ale podzielają pogląd, że wolą widzieć znajomych „spalonych”, niż upitych
alkoholem. Jeden z moich rozmówców przyznaje, że miał kiedyś problemy z nadużywaniem
marihuany i teraz bardzo rzadko po nią sięga, mimo to popiera legalizację. Zauważa, iż
nielegalnie sprzedawana „trawka” łatwiej może trafić do nieletnich, niż gdyby sprzedawano
ją w sklepie za okazaniem dowodu osobistego, a marihuana, jak każda używka „jest dla ludzi,
ale odpowiedzialnych i myślących”54.
Kwestia przepisów dotyczących konopi indyjskiej w Polsce jest płaszczyzną porozumienia
między wszystkimi raperami w naszym kraju. W 2010 roku w ramach akcji Marsz Wyzwolenia
Konopi wszyscy twórcy muzyki hip-hop stworzyli płytę pt. Grube Jointy. Karani za nic, gdzie
znalazły się utwory dotyczące marihuany i jej legalizacji. W 2011 roku
ponowiono projekt, wydając Grube Jointy II.
„Przecież rap jest w dechę!”55
Hip-hop to nie tylko kłopoty: „Tych złych wspomnień to są 2 %, a tych wspaniałych to reszta”
56. Moi rozmówcy zwracali uwagę przede wszystkim na to, że ta subkultura daje im wiele
radości. Muzyka jest nicią porozumienia między ludźmi o różnych osobowościach,
umiejętnościach, zainteresowaniach. Właśnie dlatego w hip-hopie nie ma różnicy, czy jesteś
z miasta, czy ze wsi, bo jeżeli słuchasz rapu, to „jarasz się” przekazem, techniką, „bitem”.
53
Tamże. 54
M.S.0106. 55
Łona, Raperzy są niedobrzy. 56
P.S.1205.
- 28 -
„Bo hip-hop to nie jest siedzenie przed komputerem, tylko to jest właśnie wyjście do
ludzi, bawienie się wspólnie, razem i ogólnie wspólne spędzanie czasu. (…) Hip-hop
przede wszystkim nas spaja”57.
Dwóch z moich respondentów zauważyło, że subkultura ta integruje nie tylko ludzi „z
jednego podwórka”58, ale również przedstawicieli różnych narodowości, hip-hop staje się
mostem porozumienia, nawet jeśli każdy rapuje we własnym języku.
(…) w ogóle było tam dwóch Francuzów chyba, jeden Anglik, jeden, czy dwóch
Włochów i Niemiec, no i dwóch freestylowało po polsku [dwóch moich respondentów
– K.M.]. No po prostu rewelacja! Ludzie się zatrzymywali i patrzyli, i tak dalej każdy w
swoim języku śpiewał. (…) bo to jest jakby połączenie całej Europy w jedno, gdzie
wszystkich nas łączy ten hip-hop tak naprawdę…59
Sytuacja opisana przez mojego respondenta w powyższym cytacie miała miejsce na Hip-hop
Kempie. Jest to cykliczna, coroczna impreza odbywająca się w Czechach, gdzie zapraszani są
raperzy z całej Europy. Przyjeżdżają tam rzesze fanów różnych narodowości, nocują w
namiotach i słuchają ulubionej muzyki w różnych językach. Jeden z moich rozmówców
podkreślał, że to, co tworzy niesamowitą atmosferę tej imprezy, to pasja: „(…) tam jeżdżą
tacy ludzie, właśnie zajawkiewicze…”.
Podobne emocje ujawniają oni z każdym koncertem ulubionego rapera. Moi rozmównicy
kilkakrotnie zwracali uwagę na to, że koncerty hip-hopowe nieco różnią się od tradycyjnych
imprez tego typu. Podkreślają wyjątkową atmosferę, jaka towarzyszy takim wydarzeniom
oraz interakcję między artystą a widownią.
(…) tym się różni koncert hip-hopu od zwykłego koncertu, że wszyscy artyści chodzą w
tłumie. Normalnie za każdym razem można zagadać i on ci odpowie (…) czasami nie
ma sceny, tylko jest jeden pokój, w którym grupa śpiewa, a wokoło nich robi się taki
57
M.A.1205. 58
Owczary, to miejscowość na tyle mała, że wszystkie dzieci z podobnego przedziału wiekowego znają się i wspólnie spędzają czas. Chodzą do tej samej szkoły, zwykle dojeżdżają do niej tym samym autobusem, dorastają obok siebie. Rodziny tych dzieci znają się; często rodzice pracują w tych samych fabrykach, a ich możliwości finansowe są zbliżone. Może, więc warunki w Owczarach w jakiś sposób odpowiadają tym, jakie panują na miejskich osiedlach? 59
M.A.1205.
- 29 -
tłum, że każdy może podejść, dotknąć. Oni się tego nie boją, bo robią to da nas i jest
fajnie.60
Oczywiście utwory śpiewane na żywo wywierają zupełnie inne wrażenie, szczególnie kiedy
zamiast podkładu muzycznego tworzonego komputerowo, na koncertach pojawiają się
prawdziwe instrumenty, np. flet lub bębny.
Na niektórych imprezach tego typu fani manifestują swój sprzeciw wobec zakazu posiadania
marihuany na własny użytek, poprzez solidarne palenie jej podczas koncertu. Co ciekawe,
„trawka” jest wówczas spalana w takich ilościach, że nawet jeśli dzieje się to w plenerze – w
powietrzu czuć specyficzny słodko-mdły zapach. Mimo to policja nie reaguje na tę jawną
prowokację. Dlaczego? Być może to kwestia wyjątkowych środków ostrożności. Solidarność
tłumu w takiej sytuacji może okazać się bardzo silna, a wręcz niebezpieczna dla samych
funkcjonariuszy. Myślę, iż wolą przymknąć oko na to wykroczenie, żeby nie narażać się na
niepotrzebne niebezpieczeństwo, czy zamieszki jakimi może skutkować ingerencja policji
akurat w takim momencie. Nawet drobna iskra może spowodować wybuch niezadowolenia
tłumionego w tym środowisku od dłuższego czasu. Muzyka jest w tej subkulturze czymś
więcej niż umilającą czas rozrywką.
60
M.A.1205.
- 30 -
„Pytanie brzmi: Dlaczego?”61
Dlaczego hip-hop jest dla nich taki ważny? Większość moich rozmówców podkreślało, że to
co odróżnia rap od pozostałych gatunków muzycznych jest odwaga i prawda. Raperzy nie
boją się mówić tego, co myślą. Są bacznymi obserwatorami rzeczywistości społecznej;
opisują to co widzą oraz oceniają bardzo restrykcyjnie. Często kierują swoje zarzuty pod
adresem konkretnych polityków, osób publicznych, np.:
Czy ktoś wierzy, że Kwaśniewski nie jarał nigdy trawy?
Tak kupił stare baby, co zapomniały całkiem,
Że w młodości łykały legalną fetę z aptek62.
Będę wrzeszczał o tym, o czym oni boją się szeptać,
(…)Na szyi pętla wiązana przez rzeczywistość,
Pod nogami chwieje się stołek zwany „przyszłość”63.
Hip-hop jest prawdziwy, szczery, bywa, że do bólu i zwykle kierowany do „zwykłych zjadaczy
chleba”. Szerokie spektrum tematów, jakie poruszają w swoich utworach, sprawia, że każdy
odnajdzie taki fragment, pasujący do sytuacji, w której się akurat znalazł.
(…) to najbardziej mnie urzekło… no szczerość, że to jest prawdziwe. (…) i to, że w tym
można mówić o wszystkim. Że tematy są nieskończone, dopóki jest życie, póki coś się
dzieje, ciągle coś nowego powstaje, nie? I słucham jej 13 lat i do tej pory ciągle mnie
zaskakuje64.
Raperzy wiele piszą o problemach, o błędach jakie popełnili, o trudnościach życia
codziennego, o wadach systemu… mimo to nie jest to muzyka pesymistyczna. Młodzież z
Owczar zwracała mi uwagę, że hip-hop daje im siłę, nie pozwala się poddać, motywuje do
działania. Idole hip-hopowców często na własnym przykładzie pokazują, że nie ma rzeczy
niemożliwych. Często pochodzili oni z biednych dzielnic, ubogich, a nawet patologicznych
rodzin, a wznieśli się ponad to i osiągnęli sukces. W swych tekstach podkreślają, że trzeba
61
DonGuralEsko, Betonowe lasy mokną. 62
Sokół, Dentysta. 63
Eripe – Otchłań. 64
P.S.1205.
- 31 -
walczyć i wierzyć, świat w końcu nagrodzi wytrwałych. Nie należy załamywać się
niepowodzeniami, bo takie jest życie – czasem jest ciężko, ale trzeba uparcie brnąć na przód.
Swoimi spostrzeżeniami na temat życia dzielą się z fanami, pouczają ich, przestrzegają, by nie
popełniali ich błędów.
Pewnie w chuj palisz i pijesz litry wódki,
Bo chcesz puścić z dymem problemy i utopić smutki.
Ale jutro i tak ma dla ciebie inny plan65.
To ostrzeżenie dla mych sióstr i braci
Pobłogosław co masz i bierz się do pracy
Ty wiesz, że marzenia się spełniają
Bóg pomaga tym, którzy sobie pomagają66
To wzajemne wsparcie jest bardzo ważne dla tej subkultury. Jej członkowie nazywają siebie
wzajemnie: ziomkami, braćmi, kuzynami. Mają silne poczucie wspólnoty. Grupa
subkulturowa jest dla nich jak druga rodzina, a zdarza się, że ziomki są bliżej niż krewni, bo są
podobni, co pozwala im lepiej zrozumieć siebie nawzajem. Jak zauważają moi rozmówcy,
czasem prędzej znaleźć wsparcie i pomoc u kogoś, kto jest obcy, ale należy do tej kultury, niż
u rodzonego brata lub siostry.
Również sławni raperzy pokazują, że warto sobie pomagać. Wybili się, ale wciąż pozostają
członkami tej subkultury. Właśnie tę równość i wzajemną lojalność manifestują koncerty w
pomieszczeniach gdzie nie ma sceny, tylko gwiazdy są na równi z fanami. Podobnie można
odczytać zachowanie dwóch warszawskich artystów, Bilona i Wilka, którzy są właścicielami
sieci sklepów (Hemp Szopów) z odzieżą i gadżetami związanymi z hip-hopem: „Jedziesz do
nich do Hemp Szopu do Warszawy, wchodzisz, przybijasz z nimi piątkę i się targujesz, nie?”67.
Skład ten ma również specyficzne dla siebie hasło, które często podkreśla: JLB, czyli „Jedność.
Lojalność. Braterstwo”.
Polscy raperzy mają duży wpływ na swoich słuchaczy i zdają sobie z tego sprawę. Często
wkładają wiele wysiłku, by nauczyć czegoś, przestrzec lub pokrzepić swoich „braci”, dlatego
nie zgadzam się ze słowami Mariana Filipiaka, że „w tekstach naszych polskich raperów
65
Eripe – Otchłań. 66
Moletsa, Ty wiesz, że… 67
D.D.1105.
- 32 -
trudno dopatrzyć się jakiejś ideologii, jakiegoś pozytywnego programu – poza jedynie tym, że
chcą się odróżniać od reszty społeczeństwa, które ostro krytykują”68. Myślę, że ta opinia była
formułowana dawno (w 1999 roku) i stąd ten negatywny stosunek do tego typu twórczości.
W latach 90., kiedy zbierany był materiał do książki Filipiaka, hip-hop w Polsce dopiero się
rozwijał, co oznacza, iż był czymś zupełnie nowym, niezrozumiałym. Trudno oceniać
cokolwiek po szkicach, jakie wyłaniały się wówczas na polskiej scenie muzycznej. Moim
zdaniem współcześni raperzy mają wiele do powiedzenia o otaczającej ich rzeczywistości i
trudno te spostrzeżenia nazwać płytkimi. Raperzy sami zauważają, że kiedyś ich utwory
niosły niewiele przekazu; zdarza się, że krytykują własną postawę sprzed kilku lat. Dorastają,
nabierają doświadczenia, co ma przełożenie na ich teksty.
Też podoba mi się podejście Wilka z Hemp Gru. Nagrał pierwszą płytę „Klucz”, nagrali,
i tam wiesz – melanż i takie te śpiewał. A kilkanaście, 13 lat później nagrał piosenkę i
sam siebie zdisował za to, że miał takie wartości (…) że nigdy by tak teraz nie zrobił,
jak śpiewał w tamtej piosence.69
68
M. Filipiak, Od subkultury do kultury alternatywnej. Wprowadzenie do subkultur młodzieżowych, Lublin, wyd. Uniwersytetu Marii Skłodowskiej-Curie, 1999, s. 88 69
M.M.0206
- 33 -
Hip-hop to nie tylko muzyka
Rap jest często utożsamiany z hip-hopem w ogóle, tymczasem hip-hop to nazwa szerszego i
bardziej złożonego zjawiska, jakim jest subkultura. Źródłosłów samej nazwy „hip-hop” wiąże
się raczej z charakterystycznym dla niej stylem tańca, aniżeli z dźwiękiem. Co ciekawe wiedza
na ten temat może sprawiać problemy, czego przykładem mogą być badania na temat
gustów muzycznych Polaków przeprowadzone przez firmę TNS OBOP w 2002 roku. W
raporcie z tego sondażu hip-hop i rap traktowane są jako dwa odrębne gatunki muzyczne.
Rys. 2. Preferencje muzyczne Polaków
Źródło: TNS OBOP, Preferencje muzyczne Polaków, Warszawa, październik 2002
11%
15%
21%
21%
22%
26%
31%
32%
44%
47%
52%
53%
78%
75%
76%
63%
54%
56%
62%
50%
63%
51%
44%
45%
37%
19%
14%
9%
16%
25%
22%
12%
19%
5%
5%
9%
3%
10%
3%
0% 20% 40% 60% 80% 100%
metal
jazz
rap
soul
hip hop
blues
reagge
muzyka poważna
disco polo
rock
muzyka ludowa
pop
współ. muz. czerpiąca zfolkloru
Gatunki muzyczne lubiane przez Polaków
lubi nie lubi nie zna/brak opinii
- 34 -
Z czasem jednak wiedza na temat tej subkultury jest coraz większa, w badaniach z 2008 roku
o tej samej tematyce widzimy te dwie kategorie traktowane łącznie, jako synonimy, choć
wciąż widnieją obie nazwy70. Przykład ten ilustruje jak dużą rolę w subkulturze hip-hopowej
odgrywa muzyka. Jest ona wyrazem wszystkiego, co jest dla tej młodzieży ważne: tego co ich
denerwuje w świecie, tego co w nim kochają, tego co jest trudne lub smutne, ale również
tego co ich cieszy. Nawet słowa otuchy, że nie można się poddawać oraz rady, jak
postępować, by nie popełniać błędów – wszystko to przekazują za pomocą muzyki. Jak
zauważył jeden z moich respondentów „Nic nie trafia do odbiorcy tak, jak muzyka”71. Jest to
częste podejście młodzieży do sztuki na tym etapie życia, zwanym przez Maurice Debesse
„wiekiem estetycznym”. Młodzi ludzie wówczas mają skłonność do postrzegania świata
właśnie przez pryzmat szeroko pojętej sztuki72. Hip-hop łączy wiele sposobów artystycznego
wyrażania siebie przez młodych ludzi: muzyka (rap), taniec (breakdance), malarstwo
(graffiti). Może właśnie ta wielorakość technik przekazywania treści powoduje, że coraz
więcej młodych ludzi znajduje w jego obrębie miejsce dla siebie.
Freestyle
Prócz typowego rapu, który jest tworzony w studio, istnieje jeszcze tzw. freestyle. Jest to
rapowanie bez przygotowania do podkładu muzycznego. Najczęściej freestyluje się z kimś, a
czasem samemu, ale dla publiczności. Styl jest dowolny, jak sugeruje sama nazwa, każdy
może to robić na swój własny sposób. Jest to o tyle ciekawa forma sztuki, że nie potrzeba do
niej specjalnego talentu, słowa są mówione do jakiegoś rytmu i to co najważniejsze, to
muszą się rymować. Rym jest tu kluczową kwestią, sam przekaz nie musi być górnolotny;
istotna jest forma, treść raczej nie porusza poważnych tematów. Freestyle jest stałym
elementem każdej imprezy z udziałem członków subkultury hip-hopowej. Często prowadzą
oni w ten sposób rozmowę ze sobą lub popisują się swoimi umiejętnościami przed
znajomymi, tworząc zabawne gry słów „dla beki”, czyli dla śmiechu.
70
TNS OBOP, Muzyczny portret Polaków, Warszawa, maj 2008 71
M.M.0206 72
M. Debesse, Etapy wychowania, [za:] M. Jędrzejewski, Młodzież a subkultury, Warszawa, wyd. akademickie Żak, 1999.
- 35 -
Nieraz hip-hopowcy biorą udział w bitwach freestylowych, które polegają na wzajemnym
ubliżaniu sobie w jak najbardziej wymyślny sposób, tak, by przeciwnik nie wiedział co
odpowiedzieć. Takie bitwy organizowane są na zasadzie konkursu: kto wygra, przechodzi
dalej, aż wyłoniony zostaje zwycięzca. Trzech z moich respondentów brało udział w takich
rozgrywkach. Walczyli o bilet na Hip-hop Kemp, ale niestety nie udało im się pokonać
przeciwników. Uznają to jednak za dobrą zabawę i ciekawe doświadczenie.
[Przegrałem tę bitwę, ale – KM](…) i tak fajnie, że wyszedłem. I tak się cieszyłem , i tak
był dla mnie dobrym dniem, ten dzień.73
Freestyle to zabawa, w której może sprawdzić się każdy. Umiejętność dobrego dobierania
rymów, bez przygotowania przed publicznością nie jest łatwe i wymaga talentu, ale
rymowanie przy znajomych „dla beki” jest formą rozrywki, na którą stać każdego. Jedna z
moich respondentek przyznała, że zdarzyło jej się bawić freestylem, choć uważa, że zupełnie
nie ma do tego talentu: „To była bardziej taka zabawa”74.
Graffiti i breakdance
Malarstwo, taniec wymagają nieco umiejętności i talentu. Jak podkreślali moi respondenci
tagi, czyli podpisy na murach, poprzez które młodzi hip-hopowcy oznaczają swój teren, są
wandalizmem. Nie są one nikomu potrzebne, a szpecą otoczenie. Mazanie sprejami po
ścianach budynków to dewastacja, nie graffiti. Mianem sztuki hip-hopu określają, takie
napisy lub rysunki, które coś przedstawiają, mają jakiś zamysł i są zrobione umiejętnie.
Jeżeli jest naprawdę dobre, bo takie bazgraje, takie zaznaczanie terenu to jest dla
mnie zbędne. To szpeci (…). Jak ktoś, wiesz, umie to robić i wychodzi mu to zajebiście, i
pomalowałby pociąg, to nie wiem, ja nie widziałbym w tym nic złego, że wsiadam do
takiego pociągu, który ma napis na sobie…75
Młodzież z Owczar raczej nie angażuje się w tego typu sztukę, bo boją się sankcji. Malują
natomiast napisy graffiti na papierze. Często w zeszytach szkolnych, na mniej interesujących
73
M.M.0206. 74
M.M.2804. 75
M.M.0206.
- 36 -
zajęciach, malują charakterystyczne postacie lub napisy w specyficznym stylu – w ten sposób
spełniając swoje artystyczne potrzeby.
Breakdance jest praktykowany jeszcze rzadziej. Tylko jedna osoba spośród moich badanych
próbowała trenować ten taniec. Niemniej jednak breakdance, podobnie jak freestyle, rap i
graffiti jest zawsze kierowany do kogoś. Ćwiczenie układów w pokoju, przy lekcjach przez
internet nie daje takiej satysfakcji, jak bawienie się tymi ruchami i nowymi umiejętnościami
w towarzystwie. Dlatego mimo dużego zapału na początku, ten młody człowiek zniechęcił się
po jakimś czasie, tym bardziej, że rodzice ani rodzeństwo nie podzielało jego fascynacji.
Hip-hop jest bardzo mocno związany z grupą. Wszystkie z aktywności, jakie proponuje
młodemu człowiekowi nie są tak samo pociągające, jeżeli nie praktykuje się ich w grupie.
Nawet sławni raperzy, najczęściej tworzą składy lub nagrywają utwory z zaproszonymi
gośćmi, jak gdyby w myśl zasady „razem możemy więcej”. Przekaz jest wspólny – bądźmy
braćmi, bawmy się życiem, spełniajmy marzenia – tego uczy subkultura hip-hopu, nieważne
czy wyrażane jest to przez muzykę, taniec, rysunek, czy rym.
- 37 -
Komercjalizacja rapu
Moi respondenci zwracają uwagę, że ostatnimi czasy zainteresowanie hip-hopem znacząco
wzrosło. Podkreślają jednak, iż jest ono bardzo powierzchowne. Subkultura ta stała się
popularna, po części dzięki filmowi Jesteś Bogiem, po części dzięki dużej komercjalizacji rapu.
Badani z jednej strony nie mieli nic przeciwko temu, że ich idole tworzą muzykę dla
pieniędzy; nawet podobało im się to, że raperzy prócz płyt, zarabiają jeszcze na ubraniach,
gadżetach związanych z subkulturą. Bardzo ostro reagowali na sformułowanie, że artysta
„sprzedał się”. Muzyk, który kocha to co robi, jest w tym dobry i dzięki temu jest w stanie
utrzymać siebie wraz z rodziną, to wzór do naśladowania. Uważają, że to zwykła kolej rzeczy:
ktoś tworzy, najpierw „do szuflady”, później dla znajomych. Następnie nagrywa dla
niewielkiego grona jakieś demo albo „na nielegalu”, a jeśli jest dobry – zaczyna na tym
zarabiać. Dzięki większemu zainteresowaniu tą muzyką, ale też całą kulturą, więcej zdolnych
osób ma szansę się wybić.
Mnie cieszy, że ta kultura się rozwija, (…) z coraz większym butem wchodzi na polską
scenę. (…) Coraz bardziej o tym słychać i coraz więcej mamy bardzo dobrych raperów.
I to mnie cieszy76.
Z drugiej jednak strony podkreślają oni, że ta dostępność internetu i coraz większa
popularność hip-hopu powoduje, że wiele osób udaje zainteresowanie tą subkulturą, żeby
się przypodobać znajomym. Zwracają uwagę, iż sposób bycia raperów sprawia, że młodzi
chłopcy czują się zobowiązani do naśladowania tego stylu i słuchania takiej muzyki, choć nie
do końca rozumieją o czym mówią teksty utworów.
I pozy raperów, że to są twardziele, joł, joł, zastrzelę cię – spluwa palcem i w ogóle…
wiesz, każdy chce być twardy. Każdy chłopak chce być raperem. Nikt nie chce być, nie
wiem, Kasią Cichopek, tylko każdy chce być joł, gangster, okulary, fury, dupesie…77.
Dziś subkultura ta stała się modna, a w związku z tym wszyscy chcą do niej należeć. Również
w Owczarach, jak zauważają moi rozmówcy, słuchanie rapu jest powodem do uznania, 76
M.M.0206. 77
P.S.1205.
- 38 -
dlatego nawet dzieci są odbiorcami tych wulgarnych zwykle utworów. Przynależenie do tej
grupy staje się powszechne, choć ilość nie odbija się w jakości, głębokości emocji związanych
z uczestnictwem w takiej grupie.
(…) to widać, to jest błysk w oczach, ale większość ludzi… to dla nich jest tylko muzyka,
a myślę, że dla nas to jest trochę więcej niż muzyka. Dla mnie na pewno. Dla nich
chyba też78.
Jak wynika z moich rozmów osoby, które „mają ten błysk w oczach”, również początkowo
zainteresowały się tą muzyką przy okazji „boomu na Paktofonikę” i historii Magika. Dziś
mamy „drugi boom”, czy różni on się od pierwszego? Moi respondenci, którzy uważają się za
pasjonatów, kiedyś – w wieku 13 lat – nie do końca rozumieli teksty i przekaz. Uczyli się tego
języka, wspólnotowości, dorastali razem z tymi utworami, by dziś uczestniczyć w tym
świadomie, z oddaniem. Czy słusznie więc dyskredytują młodsze pokolenie? Na to pytanie
odpowiedzieć będzie można dopiero za kilka lat, kiedy dzisiejsze trzynastolatki osiągną
pełnoletniość. Wówczas okaże się, czy hip-hop jest dla nich równie ważny, czy znajdą inny
sposób wyrażania siebie.
78
P.S.1205.
- 39 -
Podsumowanie
Hip-hop w Polsce narodził się wraz z nowym ustrojem, czy mówi więcej o współczesnej
młodzieży niż inne subkultury muzyczne? Myślę, że mogę zgodzić się w tej kwestii z Szulcem i
Kalką, którzy dopatrują się w hip-hopie odpowiedzi na problemy nowego ładu, wyzwania
jakim musi sprostać młody człowiek XXI wieku.
„Subkultury wykształcone w innych realiach i na innej pożywce duchowej nie są w stanie
zaspokoić wewnętrznych potrzeb młodego człowieka okresu przełomu”79, w wyniku czego
narodziła się nowa podkultura. Rozwijała się ona, kształtowała i dorastała w pewien sposób
wraz z młodzieżą urodzoną na przełomie lat 80. i 90. XX wieku, co powoduje, iż bardzo
trafnie wyraża ona stan ducha młodzieży, z którą rozmawiałam. Jak zauważa jeden z moich
respondentów: „ I właśnie to niosło tę prawdę, tą szczerość, nawet te przekleństwa (…) to
było wszystko ze sobą połączone, że czułem, że to dotyczy również mnie”.
Hip-hop przyciąga wielu młodych, z czasem coraz młodszych, co może być spowodowane
coraz częstszą obecnością tej subkultury w mediach. Raperzy są przykładem „luźnych gości”,
którzy mają „hajs”, chodzą na „melo”, łapią „chwile ulotne jak ulotka” i są obiektem
pożądania „fruziek”. Taka poza często nie odzwierciedla sposobu życia tych artystów, ale jest
bardzo dobrze odbierana przez słuchaczy, zwłaszcza tych poszukujących jeszcze własnego
„ja”.
Tym co podnosi popularność hip-hopu może być również różnorodność technik wyrazu jakie
oferuje. Młodzi ludzie mogą tańczyć breakdance, rysować graffiti (nie tylko na murach, ale
również na papierze), rapować lub freestylować. Każdy, nawet ten nieutalentowany
artystycznie członek subkultury może dawać coś z siebie, choćby na koncertach poprzez
„malowanie sufitu”80, czyli specyficzny gest wyrażający poparcie dla artysty i jedność z
innymi słuchaczami.
79
M. Szulc, D. Kalka, Obraz subkultury hip-hopowej widziany oczyma jej uczestników, s. 263.` 80
Tzw. „malowanie sufitu” to gest uniesionej ręki, lekko pochylonej do przodu, z wyprostowanymi palcami u dłoni skierowanej poziomo do ziemi. Hip-hopowcy na koncertach poruszają tak ułożonymi rękami do przodu i do tyłu, co przypomina ruch wykonywany podczas malowania sufitu za pomocą pędzla; stąd nazwa.
- 40 -
Kwestia wspólnotowości jest bardzo ważna w tej grupie. Członkowie tej subkultury noszą
specyficzne ubrania, posługują się slangiem i gestami, często zrozumiałymi tylko dla
„wtajemniczonych”. Określają siebie wzajemnie jako braci, kuzynów lub ziomy, co podkreśla
silną więź, obligującą do wzajemnej pomocy, kiedy ktoś jej potrzebuje. Hip-hop jest dla nich
nicią łączącą młodych bez względu na miejsce zamieszkania, język ojczysty, czy narodowość.
Styl ubierania jest znakiem rozpoznawczym, nawet jeśli hip-hopowcy nie znają się, to zawsze
pomogą bratu lub siostrze. To wsparcie jest niemal przymusem wynikającym z wartości
propagowanych w tej grupie. Członkowie tej subkultury nigdy nie są sobie zupełnie obcy,
nawet jeśli widzą się po raz pierwszy w życiu. Jeden z moich respondentów wspomniał na
przykład o sytuacji, kiedy na imprezie czuł się nieswojo, bo nie znał nikogo, prócz swojej
dziewczyny, ale wystarczyło, że zauważył chłopaka, który freestyluje - to wystarczyło, by
podejść i mu potowarzyszyć. W takich sytuacjach hip-hopowcy czują w sobie wzajemnie
bratnie dusze.
Subkultura ta długo postrzegana była przez otoczenie jako dewiacyjna. Jak podkreśla
socjolożka zajmująca się młodzieżą, Barbara Fatyga, jest to typowe spojrzenie na wszystkie
grupy młodzieżowe, a zwłaszcza te, które buntują się przeciw zastanej rzeczywistości.
Badaczka zauważa, że tę perspektywę przyjmują często nawet środowiska naukowe
zajmujące się obserwacją tych podsystemów kulturowych81. Postrzegamy ich jako „Dzikich”,
nie pasujących do naszego „poukładanego” społeczeństwa, a może ci „inni” mówią coś
istotnego na temat tegoż „uporządkowanego” świata dorosłych? Bunt, który ujawnia się w
subkulturze hip-hopu chce pokazać, że nowy ustrój w Polsce nie funkcjonuje prawidłowo.
Negują oni system, negują wartości indywidualizmu, „wyścigu szczurów”, orientacji na
przyszłość. Jak zauważają Szulc i Kalka „Kultura hip-hopowa stanowi odpowiedź młodzieży na
niedostatki rzeczywistości społecznej”82. Może warto zwrócić uwagę na tę kontestację, którą
hip-hop prezentuje już ponad dwie dekady?
Ks. Stanisław Wilk w swoim wystąpieniu, otwierającym obrady na temat młodzieży w nowym
ładzie społecznym podziela zdanie Mannheima, że w okresach przełomowych młodzież jest
bacznym obserwatorem i „papierkiem lakmusowym” czasów, w których dorasta. Trzeba
81
B. Fatyga, Trzeci obieg kultury, [w:] (red.) B. Fatyga, A. Tyszkiewicz, Dzisiejsza młodzież. Stereotypy i rzeczywistość po 1989 roku, s. 214-215. 82
M. Szulc, D. Kalka, Obraz subkultury hip-hopowej widziany oczami jej uczestników, s. 264.
- 41 -
umieć jej słuchać, wyciągać wnioski z tego, co sygnalizuje, by dzięki temu korygować błędnie
funkcjonujące obszary rzeczywistości społecznej83. Może warto dostrzec w zachowaniu
młodzieży „racjonalny rezultat pewnych dysfunkcji w strukturze społecznej lub kulturowej”84,
a nie tylko dewiacyjny charakter ich sprzeciwu? Zdaję sobie sprawę ze słuszności słów
Antoniego Sułka, że „nie da się wypowiedzieć ani jednego sądu, który byłby trafny w
stosunku do młodzieży jako całości”85, tym bardziej przy tak niewielkich badaniach jak moje.
Niemniej jednak, można je potraktować jako punkt wyjścia dla szerszych rozważań na temat
przyszłości tych 40 milionów serc, które biją tutaj86.
83
Ks. Stanisław Wilk, Nadzieje i oczekiwania wobec młodych na tle problemów cywilizacyjnych. Słowo otwierające obrady, [w:] (red.) Bogdan Idzikowski i inni, Młodzież polska w nowym ładzie społecznym, Zielona Góra, Wydawnictwo Uniwersytetu Zielonogórskiego, 2003, s. 15-16. 84
M. Filipiak, Od subkultury do kultury alternatywnej. Wprowadzenie do subkultur młodzieżowych, s.104. 85
B. Fatyga, A. Frączek, K. Koseła, A. Sułek, Normalsi, odpadnięci, cwaniaczki, [za:] B. Fatyga, Dzieci z naszej ulicy. Antropologia kultury młodzieżowej, Warszawa, Wydawnictwo Instytutu Stosowanych Nauk Społecznych Uniwersytetu Warszawskiego, 1999, s. 55. 86
Zob. DonGuralEsko, El Polako.
- 42 -
Bibliografia
Barnard Alan, Antropologia, Państwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa 2006.
Babbie Earl, Badania społeczne w praktyce, Wydawnictwo naukowe PWN, Warszawa 2004.
Bąk Tadeusz, Współczesne uwarunkowania kreacji subkultur młodzieżowych, Wydawnictwo
Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego, Warszawa 2008.
Dahrendorf Ralf, Grupy konfliktowe, konflikt między grupami i zmiana społeczna, [w:]
Dahrendorf Ralf, Klasy i konflikt klasowy w społeczeństwie przemysłowym, NOMOS, Kraków
2008.
Fatyga Barbara, Dzieci z naszej ulicy. Antropologia kultury młodzieżowej, Wydawnictwo
Instytutu Stosowanych Nauk Społecznych Uniwersytetu Warszawskiego, Warszawa 1999.
Fatyga Barbara, Trzeci obieg kultury, [w:] Barbara Fatyga, Anna Tyszkiewicz (red.), Dzisiejsza
młodzież. Stereotypy i rzeczywistość po 1989 roku, Ministerstwo Edukacji Narodowej,
Warszawa 1997.
Filipak Marian, Od subkultury do kultury alternatywnej. Wprowadzenie do subkultur
młodzieżowych, Wydawnictwo Uniwersytetu Marii Skłodowskiej-Curie, Lublin 1999.
Galas Barbara, Orientacje społeczne młodzieży w warunkach nowego ładu społecznego, [w:]
Franciszka Wanda Wawro (red.), Młodzież w kontekście formowania się nowoczesnych
społeczeństw, Wydawnictwo Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, Lublin 2004.
Jachnis Anna, Terelak Jan F., Psychologia konsumenta i reklamy, wyd. Branta, Bydgoszcz
1998.
Jędrzejewski Marek, Młodzież a subkultury, Wydawnictwo akademickie Żak, Warszawa
1999.
Mannheim Karl, Problem młodzieży w nowoczesnym społeczeństwie, [w:] Szafraniec Krystyna
(red.), Młodzież jako problem i jako wyzwanie ponowoczesności, Wydawnictwo Adam
Marszałek, Toruń 2011.
- 43 -
Nachmias David, Frankfort-Nachmias Chava, Metody badawcze w naukach społecznych,
Wydawnictwo Zysk i S-ka, Poznań 2001
Ogryzko-Wiewiórska Mirona, Świat dla młodych u progu nowego wieku, [w:] Bogdan
Idzikowski i inni (red.), Młodzież polska w nowym ładzie społecznym, Wydawnictwo
Uniwersytetu Zielonogórskiego, Zielona Góra 2003.
Pawlak Renata, Polska kultura hip-hopowa, Kagra, Poznań 2004.
Prejs Bogdan, Subkultury młodzieżowe. Bunt nie przemija, Kos, Katowice 2005.
Szafraniec Krystyna i inni, Młodzi 2011, wyd. Kancelaria Prezesa Rady Ministrów, Warszawa
2011.
Struzik Justyna, Konstruktgender w polskiej kulturze hip-hopu; [w:] Slany Krystyna,
Kowalska Beata, Ślusarczyk Magdalena (red.), Kalejdoskop genderowy. W drodze do
poznania płci społeczno-kulturowej w Polsce, Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego,
Kraków 2011.
Szulc Marcin, Kalka Dorota, Obraz subkultury hip-hopowej widziany oczami jej uczestników,
[w:] Martynowicz Emilia (red.), Motywy, cele, wartości. Przyczynek do zrozumienia stanu
ducha i stanu umysłu współczesnych Polaków, Impuls, Kraków 2006.
Szukalski Piotr, Demografia relacji międzypokoleniowych; [w:] Piotr Szukalski, Solidarność
pokoleń. Dylematy relacji międzypokoleniowych, Wydawnictwo Uniwersytetu Łódzkiego,
Łódź 2012.
Wilk Stanisław, Nadzieje i oczekiwania wobec młodych na tle problemów cywilizacyjnych.
Słowo otwierające obrady, [w:] Bogdan Idzikowski i inni (red.), Młodzież polska w nowym
ładzie społecznym, Wydawnictwo Uniwersytetu Zielonogórskiego, Zielona Góra 2003.
Czasopisma
Jabłońska Urszula, Dubrowska Magdalena, Raperki, Wysokie obcasy, 7/2011, s. 36-40.
- 44 -
Leszczyński Robert, Manifest blokersów; pokolenie wyżu demograficznego wybrało hip-hop,
Gazeta Wyborcza, 33/1998, s. 16.
Ostałowska Lidia, Teraz go zarymuję, Gazeta Wyborcza, 52/2001, s. 7.
Rozbicki Adam, Hip-hop do sukcesu, Wprost, 43/2002, [na:]
http://www.wprost.pl/ar/?O=30826 dostęp online: 10.06.2013r.
Stachowski Jakub, Tylko bez egzaltacji: o polskim rapie, Czas Kultury, 2/1997, s. 52-55.
Szafraniec Krystyna, Młodość jako wyłaniający się problem i nowa polityczna siła, Nauka
1/2012, s.101-122.
Raporty z badań
Ośrodek Badania Opinii Publicznej (TNS OBOP), 2002, Komunikat z badań: Preferencje
muzyczne Polaków, http://obop-arch.tnsglobal.pl/archive-report/id/1324 dostęp online:
10.06.2013r.
Ośrodek Badania Opinii Publicznej (TNS OBOP), 2008, Komunikat z badań: Muzyczny portret
Polaków, http://obop-arch.tnsglobal.pl/centrum/2008/2008-06#6066 dostęp online:
10.06.2013r.
Strony internetowe:
Dobrodziej Piotr, Słownik badań marketingowych, rynkowych i społecznych [na:]
http://dobrebadania.pl/slownik-badawczy.html dostęp online: 08.03.2013r.
Dwornik Katarzyna, Historia polskiego hip-hopu, Gazeta Młodych [na:]
http://gazeta.mlodych.pl/artykul/1394-historia-polskiego-hip-hopu dostęp online:
08.03.2013r.
„Historia kultury Hip-Hop w Polsce 1977-2013”, wywiad z Andrzejem Budą; [na:]
http://www.hip-hop.pl/teksty/projector.php?id=1358853625 dostęp online: 08.03.2013r.
Miejski słownik slangu i mowy potocznej, [na:] http://www.miejski.pl/ dostęp online:
10.06.2013r.
- 45 -
http://www.unic.un.org.pl/dla_mlodziezy/index.php dostęp online: 08.03.2013r.
http://www.gminaolawa.pl/index.php/gm_solectwa dostęp online: 08.03.2013r
Teksty utworów
DonGuralEsko – Betonowe lasy mokną.
DonGuralEsko – El Polako.
Eripe – Otchłań.
Łona – Raperzy są niedobrzy.
Miosh – Róże z betonu.
Molesta – Ty wiesz, że…
O.S.T.R. – Mówiłaś mi…
Sokół – Dentysta.
VNM – Widzę ich.
Wzgórze Ya-Pa 3 – Ja mam to co Ty.
Wszystkie teksty pochodzą ze strony: http://www.tekstowo.pl/ dostęp online: 10.06.2013r.