Awramenko - Nebo Povne Zirok

download Awramenko - Nebo Povne Zirok

of 165

Transcript of Awramenko - Nebo Povne Zirok

  • KOMPAS ~ 2013

    Kapitan Zorianoho Fotu Erik Malstremi joho perszyj pomicznyk Olha Krasnowa do-czekaysia nareszti popownennia w komandi na zorelit Kardif prybuy troje junych wy-pusknykiw Zorianoji szkoy. Jich perszyj rejstilky poczynajesia, koy Kardif wyjawlajedrejfujuczyj w prostori Kowczeh odyn zdwoch egendarnych zorelotiw, widprawe-nych szcze czotyry stolittia tomu z perszymy ko-onistamy na bortu i bezslidno znykych neza-barom pisla zapusku. Pasayry jak i raniszeywi, chocza i perebuwaju w anabizi.Moywo, wdassia znajty i wriatuwaty idruhyj korabel, szczo spriamowuwawsia dotajemnyczoji systemy 519-oji Strilcia?..

  • Roman

    Ja we j zabuw, jake nebo na Marsi brudno-synie, maje sire, wkryte owtawymyperystymy chmaramy. Ja widwyknuw wid tutesznioho rozridenoho powitria, suchohokoluczoho witru i orstokoho choodu, szczo projmaw a do samych kistok. Ae najnepry-jemniszym buw wsiudysuszczyj marsinkyj pisok, jakyj myttiu zabywsia pid odiah i za-rypiw u mene na zubach, szczojno ja wyjszow nazowni czerez pasayrkyj luk szata jzrobyw kilka krokiw unyz po trapu.

    Mars zayszawsia Marsom suworoju, nepryjaznoju panetoju. Za pja storicz tera-formuwannia joho wdaosia prystosuwaty do ludkoho yttia, ae peretworyty na kwitu-czyj, bahodatnyj swit wyjawyosia ne do snahy. W rezultati wyjsza taka sobi sumisz Sy-biru, Sachary j Himaajkoho wysokohirja.

    Slidom za mnoju po trapu spustyasia Krasnowa. Jiji strunku posta szczilno ohor-taw utepenyj kitel z eektronahriwom, tomu, na widminu wid mene, odiahnenoho w zwy-czajnyj mundyr, wona poczuwaasia cikom komfortno na choodnomu marsinkomu wi-tri. My razom dywyysia na neweykyj biyj grawikar z szyrokoju zeenoju smuhojuwzdow korpusu, szczo same widczayw wid budiwli kosmoportu i szwydko pomczaw nadlitnym poem, priamujuczy w nasz bik.

    Ja zhadaw toj de, koy na takomu szkilnomu kari (a moe, j na ciomu samomu)mene, czotyrnadciatyricznoho chopczyka, pidwezy do orbitalnoho szata j predstawyykapitanowi korabla Amsterdam Giljermo opesu mojemu perszomu komandyrowi.Pid joho orudoju ja prosuyw do dwadciaty rokiw, potim opes perewiwsia w Doslid-nykyj Departament, i kapitanom Amsterdama staw starszyj pomicznyk Berenyj, a japosiw joho misce druhoho piota i starpoma. Wtim, na cij posadi ja probuw nedowho, yszetry z poowynoju roky, pisla czoho zdijsnyw czerhowyj karjernyj strybok i otrymaw pidswoje komanduwannia korabel Kardif. I o teper nastaa moja czerha pryjmaty nowacz-kiw.

    Pjatnadcia rokiw ne bua na Marsi, zadumywo promowya Krasnowa. Widkoy zakinczya szkou. A ty, kep?

    Trynadcia, widpowiw ja. Tako pisla szkoy. I nikoy ne chotiw powernu-tysia.

    My obminiaysia rozumijuczymy pohladamy. Mao chto z wypusknykiw Marsin-koji Zorianoji Szkoy maw tepli czy bodaj nostalgiczni poczuttia do swojeji alma-mater.

  • Sim rokiw nawczannia w nij buy a nijak ne najkraszczoju poroju naszoho yttia. Szkoawidibraa w nas dytynstwo, i cioho my jij wybaczyty ne mohy. Ta ce zowsim ne oznaczaje,szczo my szkoduway pro mynue. Jakby mona buo powernuty czas nazad i zanowo pro-yty szkilni roky, to osobysto ja zayszyw by wse jak je. Inszi, hadaju, wczynyy b taksamo.

    Grawikar zupynywsia, i z nioho wyjszo troje pidlitkiw u kadetkych formach dwachopcia ta diwczyna; w rukach wony trymay walizy z osobystymy reczamy. A supro-woduwaw jich, na mij preweykyj podyw, toj samyj kapitan opes. Pisla joho perechoduw Doslidnykyj Departament (abo, skoroczeno, Dosdep) my bilsze ne zustriczaysia: Am-sterdam perewey na najdowszyj koonilnyj marszrut, do panety Esperansa, a opesmisiaciamy propadaw u daekych ekspedycijach, i tak ue skaosia, szczo naszi szlachyodnoho razu ne peretnuy. Zate, jak i ranisze, w informacijnych mereach Zemli ta in-szych panet regularno zjawlaysia joho nowi statti z astrozyky. Pryczomu osobywo szu-katy ne dowodyosia wsi prowidni uniwersytety neodminno wnosyy jich do swojichkataogiw najwaywiszych nowynok. Kapitan opes buw ne ysze astronawtom, ae j zna-nym naukowcem.

    Mene wrazyo, jak sylno win postariw za ci roky joho posta wtratya koyszniuwyprawku, nabua ohriadnosti, obyczczia wkryosia hustym mereywom zmorszok, a z-pid formenoho kaszketa wybywaosia he ue sywe woossia. I win bilsze ne buw kapita-nom na joho pohonach wybyskuway admiralki zirky.

    Pisla obminu prywitanniamy, opes skazaw: O, kapitane Malstrom, prywiw wam popownennia. Proszu lubyty j szanu-

    waty. Widtak powernuwsia do swojich pidopicznych, jaki z bojazkoju cikawistiu pozy-ray na nas z Krasnowoju. Nu szczo , kadety, wasze nawczannia zakinczyosia, teperpoczynajesia suba. Hidno nesi wysoke zwannia opes zamowk i prokaszlaw-sia. Et! Do bisa wsi ci promowy. Idi, chopjata. Szczasty wam.

    Myttiu zdohadawszy, szczo admira chocze pohoworyty zi mnoju, Krasnowa zapro-sya nowaczkiw projty do szata. Wony staranno widsalutuway nam i slidom za mojimstarszym pomicznykom pidniaysia po trapu do pasayrkoho luka.

    opes prowiw jich sumowytym pohladom, u jakomu wyrazno widczuwaasia zazdrisstarosti do junosti. Potim znowu podywywsia na mene.

    Radyj naszij zustriczi, Eriku. Jak tam u tebe, wse harazd? Hrich narikaty, widpowiw ja. Jak baczyte, we komanduju korabem.Admira kywnuw: Ja buw due hordyj za tebe, koy ty staw kapitanom. Ne zdywuju, jakszczo szcze

    do trydciatyriczczia oderysz druhyj rang.Ja nedbao stenuw peczyma. Zwannia dla mene ne hoowne. Ja chotiw by perewestysia w Dosdep. Ue zondu-

    waw grunt z prywodu nowoho krejsera, diznawawsia, czy je sens podawaty raport pislaohooszennia pro nabir ekipau. Ae w sztabi mene widradyy. Skazay, szczo moju kan-dydaturu nawi ne rozhladatymu. Mowlaw, ja szcze maju nabratysia doswidu.

    I ce sprawdi tak, skazaw opes. Ty z moodych ta rannich, prote sprawnijdoswid use-taky prychody z rokamy. A komanduwaty doslidnykym korabem weykawidpowidalnis. Jakby ty buw prosto druhym piotom, nijakych probem z pereweden-niam ne wynyko b u naczalstwa ty na harnomu rachunku. Ae ty ne pohodyszsia naponyennia w posadi, prawda?

  • Zwyczajno, ne pohodusia, pidtwerdyw ja. Jako ue zwyk buty kapita-nom. Do cioho due szwydko zwykajesz.

    Oto-to j wono. Tomu nabery terpinnia j czekaj na swij szans. W seredniomuszczopiwtora roku w Dosdepi zwilniajesia odna kapitanka posada. Tobi ysze dwadciasim, czasu poperedu bahato. Twoja karjera tilky poczynajesia. Win mymowolizitchnuw.

    A ja zapiznio zbahnuw, szczo z moho boku buo ne nadto taktowno zawodyty roz-mowu pro Departament. Komu-komu, a opesowi szcze zamoodu bua widkryta dorohado neczysennych aw astronawtiw-doslidnykiw, prote czerez simejni obstawyny winmaje wsiu swoju karjeru prosuyw na wantanych korablach. Jomu buo dewjatnadcia,koy win oenywsia na diwczyni z Taury najbyczoji do Zemli zorianoji kooniji, a zadwa roky po tomu wona potrapya w awariju j na wse yttia staa inwalidom. opes lubywjiji j kynuty ne mih, a perechid u Dosdep oznaczaw by joho trywali bahatomisiaczni wi-duczky. Tak win protiahom czotyrioch desiatyli i litaw mi Zemeju j Tauroju sperszudruhym piotom, a potim kapitanom.

    Joho druyna pomera sim rokiw tomu, i tilky todi opes staw wilnym. Na toj czasjomu we wypownyosia szistdesiat, zazwyczaj u takomu wici w Doslidnykyj Departa-ment ne beru, a nadto na posadu kapitana, ae dla opesa, wrachuwawszy joho nau-kowi dosiahnennia, zrobyy wyniatok. Prote, jak i slid buo oczikuwaty, nenadowho we same admiralke zwannia oznaczao, szczo win piszow z Weykoho Kosmosu

    Nu a wy, admirae? obereno zapytaw ja. Dawno was e-e pidkosyo?opes spochmurniw. Szcze pja rokiw tomu. Pja rokiw? perepytaw ja zdywowano. A ja niczoho ne czuw. Pro ce nichto ne znaw. Ja piszow u widstawku ysze na poczatku cioho roku. Oho! Ja buw wraenyj. Dowho wy protrymaysia! Ato, dowho. Sam takoho ne czekaw. Prychowuwaw ce wid usich, duryw likariw

    tak chotiosia protiahty do simdesiaty Ae ne dotiahnuw. Was wykryy? Ni, ce buo moje wasne riszennia. Meni stawao dedali wacze perenosyty try-

    wayj hiperdrajw, nareszti ja zrozumiw, szczo we ne mou pownoju miroju wykonuwatykapitanki obowjazky, tomu napysaw raport. Prykynuwsia, niby w mene szczojno pocza-asia druha stadija, i w medkomisiji meni powiryy. Zowsim zwilniatysia zi suby szczene chotiw, prote dla wyprobuwacza buw ue zastaryj, a sztabna posada mene ne prywa-bluwaa, tomu piszow instruktorom do szkoy korotki poloty dla mene poky ne pro-bema.

    I jak ce, buty wczyteem u naszij szkoli? pocikawywsia ja. Wako, ziznawsia opes. Nadzwyczajno wako. Niby chodysz po ezu

    noa. Warto wykazaty bodaj trochy mjakosti, jak dity poczynaju wymahaty postupok,alijusia, szczo ne wstyhaju z zawdanniamy, i w rezultati halmujesia we nawczalnyjproces. Zajwa suworis te ne do dobra todi uczni stwerdujusia na dumci, szczo ta-komu wykadaczewi wse odno ne dohodysz, chocz jak ne starajsia opes pochytawhoowoju. Meni he ne podobajesia, szczo my tak zawantaujemo ditej, zmuszujemojich praciuwaty z ranku do noczi, maje ne zayszajemo jim czasu dla dozwilla a yszedla widpoczynku. Ce neprawylno, nesprawedywo ta inaksze ne mona.

  • Ja ce rozumiw. My wsi rozumiy. Nasz Zorianyj Fot i bez toho widczuwaw chronicz-nyj brak kadriw i szczo dali, to ducze. A koen zajwyj rik nawczannia oznaczaw wtratuszcze ponad sotni specilistiw.

    Bojusia, wy nedowho protrymajete na cij roboti, skazaw ja widwerto. Wyczudowyj komandyr, harnyj nastawnyk, ae nadto dobra ta czujna ludyna dla szkilnohowczytela.

    opes chmyknuw. Hadajesz, inszi wykadaczi bezserdeczni? Wony tako ludy, jim tako szkoda di-

    tej Chocza, moywo, ty majesz raciju. Majbutnie pokae. Jakszczo ne zmou wtryma-tysia w szkoli, pidu praciuwaty w uniwersytet, czytatymu ekciji z astrozyky. Mene, doreczi, we zaproszuju ae ni na Zemli, ni na Marsi ja ne zayszu. Wyberu odnu izzorianych koonij Bu-jaku, okrim Taury. Pry ciomu w joho pohladi promajnuw za-tamowanyj bil. Najpewnisze, Cefeju.

    W Espero-Siti te nepohanyj uniwersytet, zauwayw ja.Win syuwano wsmichnuwsia. Agitujesz za swoju panetu? Baczu, ty po-sprawniomu prywjazawsia do Espe-

    ransy. Tak, prywjazawsia, pidtwerdyw ja. Za ci sim rokiw wona staa mojim do-

    mom. Moywo, ja uperedenyj, ae wwaaju jiji najkraszczoju z usich koonij. Twoju dumku podilaju czymao naszych koeg. Ja rozhladaju Esperansu jak

    odyn z moywych warintiw. A tocznisze jak druhyj pisla Cefeji. Prote ostatocznoszcze ne wyriszyw. Z cymy sowamy win pozyrnuw na hodynnyka. Harazd, Eriku,meni pora. Za desia chwyyn maju suprowoduwaty nastupnu grupu. Chaj tobi szczasty.I bu dla ditachiw harnym komandyrom.

    Namahatymu buty takym, jak wy, admirae.Koy ja pidniawsia na bort szata, Krasnowa czekaa mene na wychodi zi szluzowoji

    kamery. Jak tam nowaczky? zapytaw ja. Sydia tycho, mow myszeniata, widpowia wona z jawnym neschwaenniam u

    hoosi. Rozhubeni j nawi trochy obraeni. Admira powiwsia neprawylno urwawnaputniu promowu, ne predstawyw jich tobi jak hodysia. Ja, zwyczajno, rozumiju: winchotiw, szczob use buo po-prostomu, bez formalnostej, ae wony cioho ne ocinyy.

    Ne bida, skazaw ja. Zaraz use wyprawlu. A ty jdy do kabiny, zapytaj udyspetczerkoji dozwi na zlit.

    Dobre, kep.Krasnowa podaasia do piotkoji kabiny, a ja promynuw tambur i wwijszow u pasa-

    yrkyj saon. Pry mojij pojawi nowaczky druno powstaway zi swojich mis. Sidajte, machnuw ja rukoju. I moete zniaty kiteli, tut dosy tepo.Wony dosuchay mojeji porady. Tym czasom ja wasztuwawsia w krisli nawproty i

    zmiriaw usich trioch dopytywym pohladom. Meni szcze wczora nadisay jichni doku-menty, prote ja ne staw nawi widkrywaty fajy, bo chotiw poznajomytysia z nowymy cze-namy komandy osobysto. Persze wraennia najwaywisze, i ja ne zbyrawsia psuwatyjoho pid wpywom czyjeji storonnioji dumky.

    Dwoje chopciw zowni stanowyy cikowytu protyenis odyn odnomu. Perszyj buwrudyj, z hrubymy rysamy obyczczia, riasno wkrytoho astowynniam, wysokyj na zrist,

  • micnoji statury. Druhyj newysokyj tenditnyj bondyn z jasno-synimy oczyma j po-di-woczomu wrodywym ycem. Win zdawawsia nabahato moodszym za swoho rudoho to-warysza, chocza nasprawdi usim jim buo po czotyrnadcia rokiw. Szczo do diwczyny, toniczym osobywym wona ne wyrizniaasia chudorlawa karooka szatenka, dosy sympa-tyczna, ae ne taka harna, jak menszyj z chopciw.

    Ja we zbyrawsia zahoworyty do nych, koy wwimknuwsia interkom i prounaw ho-os Krasnowoji:

    Kep, dyspetczerka daa dozwi na zlit. Ot i dobre, skazaw ja. Pojichay. Pryjniato. Poczynaju rulinnia. Grawikompensatory zadijani.Ja widczuw, jak kriso pidi mnoju trochy prosio, a tio nayosia dodatkowoju wahoju

    Krasnowa wwimknua na bortu szata sztucznu grawitaciju i dowea jiji riwe do stan-dartnoji odynyci. Nowaczky widreaguway na ce normalno: wsi troje buy rodom z Zemli,a w szkilnomu hurtoytku dla zemlan i wychidciw z zorianych koonij pidtrymuwaasiazemna sya tiainnia, szczob uczni ne widwykay wid normalnoji grawitaciji (a z urode-nych marsin kompektuwaysia okremi ekipai).

    W saoni poczuosia sabke hudinnia wid zapuszczenych termojadernych dwyhuniw zwukoizolacija nikoy ne buwaje idealnoju. My czetwero powernuysia do najbyczohoiluminatora. Szat zayszyw stojanku i po ruliwnij dorici wyjichaw na zlitnu smuhu. Pislakorotkoho rozhonu maszyna zdijniaasia w nebo i staa strimko nabyraty wysotu. W pryn-cypi, my mohy b zetity j na antygrawach, prote Krasnowa, jak i koen piot, polublaareaktywnu tiahu j korystuwaasia neju za perszoji-lipszoji nahody.

    Prybyzno czerez piwhodyny prybudemo na orbitalnu stanciju i zwidty perej-demo na nasz korabel, skazaw ja nowaczkam. Tam, jak i naey, predstawlu wasekipaewi. A poky poznajommosia. Ja kapitan tretioho rangu Malstrom, komandyrmizorianoho transportu Kardif, na jakomu wy budete suyty. Maju nadiju, my nepo-hano spraciujemosia. Ja zrobyw korotku pauzu j podywywsia na diwczynu. Tepertwoja czerha.

    Wona myttiu schopyasia, mow pidkynuta pruynoju, i zatorochkotia: Kadet Chagriwz, ser! Osnowna specilnis piotuwannia j nawigacija. Dodat-

    kowi specilnosti informatyka ta zwjazok, systemy hiperdrajwu. Znannia mow: wilnewoodinnia anglijka, ispanka; zi sownykom nimeka, portugalka, italijka.

    Ja pomorszczywsia. Zarady Boha, sidaj! Ne strybaj, jak kenguru. Diwczyna zbenteeno prysia, i

    ja, we mjakszym tonom, zapytaw: To jak tebe zwaty? Kadet Chagriwz, ser. Marsza Chagriwz. Due myo, Marszo, skazaw ja. Czy, moe, tebe kraszcze nazywaty Marsi? Nu Tak, ser. Ja bilsze zwyka do Marsi. Tak mene wsi nazyway w szkoli. Marsi

    na Marsi Wona nijakowo klipnua oczyma. Ce takyj kaambur, ser. Moje imja ipaneta.

    Diakuju za pojasnennia, sam by nizaszczo ne zdohadawsia, ironiczno promo-wyw ja, czym wykykaw u diwczyny sabku, edwe pomitnu posmiszku. Ote, Marsi,szczo we ne na Marsi. Ty musysz zatiamyty odnu ricz: ja ne lublu, koy do mene zwer-tajusia ser. Meni bilsze do wpodoby kapitan abo kep. Zrozumio?

    Tak, kapitane. A wam, chopci?

  • Tak, kapitane, chorom widpowiy oboje. Ot i czudowo. Suchajte dali, prowadyw ja. Wy we ne szkolari, tomu za-

    bute pro ci strojowi sztuczky. Ja chotiw buw dodaty, szczo takoho sztybu sztuczkybuy pryznaczeni dla toho, szczob jakomoha micnisze trymaty uczniw u szorach. Ae po-tim zhadaw, szczo kapitan opes pro ce ne howoryw, poky ja sam ne rozibrawsia. Zresztoju, my ne wijkowi, i ja wymahaju wid was prosto rozumnoji dyscypliny. A widtoho, szczo wy raz po raz stawatymete strunko, wam ne dodassia ni rozumu, ni zna, nidoswidu. U nas na korabli ne kazarma, a drunyj i zahodenyj koektyw, mona nawiskazaty, rodyna z dwanadciaty ludej teper, razom z wamy, bude pjatnadcia. Pewnaricz, my pidporiadkowujemosia statutowi j dotrymujemosia subordynaciji prote bezzajwych formalnostej. U pozasubowyj czas waszi starszi koegy zazwyczaj nazywatymuwas na imja, a pid czas wachty wywatymu prizwyszcze. Wy zwertajtesia do nych zazwanniam czy posadoju, ne dodajuczy ser, mem abo jichni anaogy inszymy mowamy.I do waszoho widoma: starszyj pomicznyk Krasnowa wolije, szczob jiji nazyway star-pom, a hoownyj inener Sztern prosto szef, i jomu bajdue, szczo u wijkowych takzwertajusia do serantiw ta starszyn. Wam jasno?

    Wsi troje pidtwerdyy, szczo jasno, i my prodowyy znajomstwo. Rudoho chopciazway Miosz Sablicz, win buw inenerom szyrokoho prolu ridkisnyj wypadok dla swi-ospeczenoho wypusknyka. Ce oznaczao, szczo win owoodiw usima inenernymy spe-cilnostiamy, jaki wykaday u szkoli.

    A jaka z nych osnowna? zapytaw ja. Wsi, samowdowoeno widpowiw Miosz. Za konoju ja projszow pownyj

    kurs i otrymaw najwyszczi bay.Zrozumio, kruhyj widminnyk. U szkoli ja takych ne polublaw, wony dratuway

    mene swojeju prawylnistiu. A podorosliszawszy, jak prawyo, staway bezdusznymy su-chariamy. Ja egojistyczno potiszywsia wid toho, szczo z Mioszem zdebilszoho matymesprawu nasz hoownyj inener, i powernuwsia do chudekoho chopcia:

    Nu, a ty? Symon Garje, nesmiywo predstawywsia toj, hospodarcza suba. Dodat-

    kowa specilnis tut win zamjawsia, a joho wucha poczerwoniy, polowi operaciji.Huby Miosza wyhnuysia w huzywij posmiszci, a ot u Marsinych oczach wyrazno

    promajnuo spiwczuttia. Wsich szkolariw, chto ne prochodyw za tytulnymy specil-nostiamy piotiw abo ineneriw, neodminno hotuway do polowych operacij pid cymrozumiwsia we kompeks nawyczok, neobchidnych dla wysadky na newywczeni panetyu skadi desantnych grup. Czerez swoju tenditnu staturu Symon nitrochy ne hodywsia narol bezstrasznoho pidkoriuwacza inszych switiw. Ta j osobywym rozumom, woczewy,ne widznaczawsia, raz ne spromihsia otrymaty nijakoji inszoji kwalikaciji, okrim hospo-darnyka.

    Prote nawi takyj prostyj chope, jak win, stanowyw weyczeznu cinnis. Ade wZorianyj Fot pryjmay zowsim ne za rozumowymy zdibnostiamy i ne za zycznymy da-nymy, a za inszymy kryterijamy. Wirnisze, za odnym-jedynym, jakyj nazywawsia rezy-stentnistiu. I nijakoho konkursu ne isnuwao bray wsich pospil, szcze j narikay nahostryj brak kadriw.

    Twoja druha specilnis nam ne znadobysia, bo nasz korabel wantanyj, a nedoslidnykyj, zaspokojiw ja Symona. A ot persza stane welmy w pryhodi. Widkoy

  • nasz stiuard piszow na pensiju, wsima hospodarkymy sprawamy w nas zajmajesia tech-nik Kara Beker. Ot tilky na kambuzi wid neji korysti mao kulinar z neji due kepkyj.Spodiwaju, ty dobre hotujesz?

    Nu nepohano.Marsi za szkilnoju zwyczkoju (och, i dowho wid neji pozbawlatymesia!) pidniaa

    ruku. Ja kywnuw jij. Symon prybidniajesia, kapitane, skazaa wona. Win due dobre hotuje.

    Moja podruha, jaka razom z nym wywczaa kulinariju, rozpowidaa, szczo win zawdy, nakonomu uroci, buw najkraszczym u jichniomu kasi.

    Ce czudowo, promowyw ja z neprychowanym zadowoenniam. Wychody,nam due poszczastyo.

    Symon buw ueszczenyj mojimy sowamy i nawi ne stilky sowamy, skilky mojimtonom. A Miosz tycheko pyrchnuw, demonstrujuczy swoju znewahu do takoji neser-joznoji profesiji. Durnyj, zarozumiyj chopczyko! Win prosto ne rozumije, jak ce tyniamy charczuwatysia wsuchomjatku abo naszwydkurucz pryhotowanymy napiwfa-brykatamy.

    Ot my j poznajomyysia, pidsumuwaw ja. Teper pro te, szczo czekaje wasna korabli. Ty, Symone, otrymajesz u swoje rozporiadennia kambuz. Pro inszi obowjazkystiuarda poky ne dumaj: zaraz twoja hoowna i jedyna zadacza hoduwaty komandu.Bezposerednio budesz pidporiadkowuwatysia starszomu techniku Moreno. Szczo dotebe, Miosze, to twojim priamym naczalnykom, jasna ricz, bude szef Sztern. Win i wyri-szy, czym konkretno ty zajmeszsia. Nu, a ty, Marsi, pidesz pid moju ruku, stanesz tretimpiotom. Widpowidno my budemo j waszymy nastawnykamy. Ne soromtesia zwertatysiado nas zi swojimy probemamy. A jak wynykne baannia prodowyty oswitu rozracho-wujte na naszu dopomohu j pidtrymku.

    Tak, kapitane, nehajno ozwaasia Marsi, skorystawszy mojeju pauzoju. Ce due dobre. U szkoli ja wywczaa szcze try specilnosti, ae meni triszeczky zabrako,zowsim triszeczky, szczob skasty ispyty. Ja b chotia ce wyprawyty.

    Ja pochytaw hoowoju: Ne warto pospiszaty. Najbyczi kilka misiaciw ne radu wam dumaty pro naw-

    czannia. Zoseretesia na wykonanni swojich subowych obowjazkiw. Poriwniano zi szko-oju, wy matymete nabahato bilsze wilnoho czasu ae j widpowidalnis nezmirno zroste.Tomu na dozwilli widpoczywajte j rozwaajtesia. Jakomoha bilsze spikujtesia z czenamykomandy, hrajte w ihry, suchajte muzyku, dywisia lmy, czytajte knyky.

    Miosz nedbao skrywywsia. Ja zrozumiw, szczo win toczno ne czytatyme knyok, ajedynoju rozwahoju, jaku sobi dozwoy, budu regularni zaniattia u sportzali. Resztuczasu prowodytyme za nawczanniam, prahnuczy szcze bilsze rozszyryty swij szyrokyj in-enernyj prol. Chope jawno buw beznadijnyj

    Marsi znowu pidniaa ruku. Kapitane, a koy my widbuwajemo w rejs? Czerez szistnadcia hodyn, widpowiw ja. Zawtra o womij trydcia za bor-

    towym czasom. Port pryznaczennia Cefeja. Zwyczajno my praciujemo na marszrutiZemla Esperansa, ta inodi, jak ot zaraz, nas nadsyaju i do inszych panet.

    Powedemo na buksyri baru?Ja, zwisno, ne staw pojasniuwaty jij, szczo za nepysanymy prawyamy Zorianoho

    Fotu korabel z nowaczkom-piotom na bortu swij perszyj rejs zdijsniuje z minimalnym

  • nawantaenniam. Natomis skazaw: Cioho razu bari ne bude. My majemo insze, due widpowidalne zawdannia

    wezemo czerhowu grupu ditej. Tobto partiju embriniw? utocznyw Miosz.Ja podywywsia na nioho dowhym pohladom. Potim powilno j czitko widpowiw: Same tak. Prote my zwyky nazywaty jich dimy.

    Nastupnoho dnia ja prokynuwsia trochy ranisze ni zwyczajno o szostij ranku,szczob bez pospichu zdijsnyty obchid korabla pered pryznaczenym na womu trydciastartom. Prote wyjawyosia, szczo ja buw ne samoju rannioju ptaszkoju, mene wyperedywSymon Garje, jakomu ne terpiosia czymszwydsze wziatysia do obowjazkiw na kambuzi(wczora wweczeri win wstyh ysze ohlanuty swoje nowe hospodarstwo).

    Ja wyjawyw ce, koy nadisaw kuchonnomu awtomatowi zamowennia na standart-nyj snidanok, a za chwyynu, zamis zwycznoji picy z hrybamy, otrymaw po mini-liftunawdywowyu smacznu mjasnu zapikanku i hrekyj saat czy ne smaczniszyj za zapi-kanku. Nawi kawa bua jaka osobywa; ja pyw jiji nekwapno, smakujuczy koen kowtok,i z poczuttiam hybokoho zadowoennia dumaw pro te, szczo teper maju pownistiuukompektowanyj ekipa dla korabla takoho kasu, jak Kardif, try pioty (wklucznozi mnoju), pja ineneriw, pja technikiw, likar i kuchar-stiuard. Ostannij formalno takonaeaw do technikiw u Zorianomu Foti ne isnuwao riadowych ta starszyn, a wsiastronawty podilaysia na technikiw i oceriw; prote stiuardiw, czerez jichnie osobywestanowyszcze na korabli, buo zawedeno widnosyty do okremoji kategoriji.

    Poczynajuczy peredstartowyj obchid, ja nasampered zazyrnuw do kambuzu, de Sy-mon jakraz zawantauwaw u lift snidanok dla Olhy Krasnowoji ta jiji czoowika TeodoraSzterna. Suba podruia na odnomu korabli bua zwycznym jawyszczem u ZorianomuFoti. Okrim Krasnowoji ta Szterna, u nas na Kardi buo szcze dwi pary inenerAnna Gambarini zi starszym technikom Chuanom Moreno i technik Mari akrua z za-stupnykom hoownoho inenera ore Oliwejroju.

    Koy ja pochwayw Symona za rozkisznyj snidanok, win we prosiajaw i szwydekopryhotuwaw meni druhu czaszku kawy.

    I wse-taky, Symone, skazaw ja, ne radu tobi nadto rano wstawaty. Proky-dajsia razom z resztoju komandy o siomij ranku. Snidaty my zwyky na szwydku ruku.Nasz poperednij stiuard zajmawsia ysze obidom ta weczereju.

    Ae win maw j inszi obowjazky, zauwayw Symon. A ja praciuju tilky nakambuzi, i snidanky dla mene ne probema. Jakszczo z weczora wse nahotuwaty, towranci zayszysia prosto wwimknuty duchowky j narizaty owoczi. Prokydatymu chwy-yn na sorok ranisze i po wsiomu.

    Hm Ja b ne chotiw, szczob ty praciuwaw cilisikyj de. U tebe maje buty wilnyjczas.

    Chope usmichnuwsia: Czasu j tak bude wdostal, kapitane. Poriwniano zi szkooju Do toho ja lublu

  • hotuwaty. Dla mene ce ne robota, a zadowoennia.Ja kywnuw: Czudowo tebe rozumiju. Dla mene robota tako sucilne zadowoennia. A czym

    ty szcze polublajesz zajmatysia? Czytaty, widpowiw win z takym zbenteenym wyhladom, niby ziznawawsia w

    czomu neprystojnomu.U szkoli czytannia chudonioji literatury, zwisno, ne zaboroniay, ae j ne zaocho-

    czuway. Biurokraty z uriadu wwaay, szczo ce widwolikaje uczniw wid zania korysni-szymy reczamy. Ci biurokraty napewno pojasnyy b nyki ocinky Symona z bilszostiszkilnych predmetiw joho zachopenniam ehkym cztywom. A ja buw perekonanyj,szczo w chopcia prosto dusza ne eaa do nawczannia. Buwaju taki dity nacze j nedurni, ae neochoczi bahato wczytysia. Krim toho, jak ja we znaw z joho osobowojisprawy, Symon maw suto humanitarnyj skad rozumu: win ne zdaw odnoho ispytu ztechnicznych specilnostej, zate bez osobywych zusyl doskonao owoodiw usima wi-moma ocijnymy mowamy Federaciji.

    Persz ni zayszyty kambuz, ja skazaw: Knyky ce dobre, Symone. Korysno i dla rozumu, i dla sercia. Ja tako lublu

    czytaty.Potim ja zajszow do kontrolnoho centru system yttiezabezpeczennia, jakyj rozta-

    szowuwawsia w odnomu widsiku z medczastynoju. Cym hospodarstwom u nas zawidu-waw korabelnyj likar, pjatdesiatyricznyj Sergij Kaczur najstarszyj czen ekipau i je-dynyj z nas, chto otrymaw swoju osnownu specilnis ue ne w szkoli, a w uniwersyteti.Medycyna zawdy bua wrazywym miscem u pidhotowci kadriw dla Zorianoho Fotu. Jakswidczya praktyka, nawi najntensywnisze nawczannia ne dozwolao zrobyty z pidlitkakwalikowanoho likaria ade dla toho, szczob uspiszno likuwaty ludej, potribni ne y-sze znannia ta praktyka, a szcze j pewnyj yttiewyj doswid, jakyj prychody ysze z ro-kamy.

    Tomu w szkoli obmeuwaysia wywczenniam ysze osnow medycyny, kraszczi wy-pusknyky z cijeji specilnosti oderuway dypomy feldszeriw i medsester, a majbutnichlikariw nabyray we z czynnych astronawtiw u dwadciatyricznomu wici. Jich widriadaydo medycznoho centru pry Miunchenkomu uniwersyteti, de wony za czotyry roky pro-chodyy pryskorene nawczannia j internaturu. Jak prawyo, cioho wystaczao, szczob pidczas polotu steyty za stanom zdorowja ekipau, likuwaty zwyczajni chworoby i nawirobyty najprostiszi, ae newidkadni operaciji. Wtim, doktor Kaczur buw zdatnyj i na bil-sze, oskilky w perid mi dwadciama pjama i soroka rokamy tryczi prochodyw czotyry-misiaczni kursy pidwyszczennia kwalikaciji. Swoho czasu win spodiwawsia perewestysiaw Doslidnykyj Departament, de wysuway znaczno wyszczi wymohy do fachowych na-wyczok likariw. Na al, czerez rizni obstawyny, joho pany tak i ne zdijsnyysia.

    Doktora Kaczura na misci ja ne zastaw win tako prowodyw obchid korabla,szczob ostannij raz pered startom uziaty proby powitria ta wody w usich ytowych pry-miszczenniach. A post u kontrolnomu centri zajmaa technik juzan Gregori, dwadciaty-tryriczna briunetka s myym wesniankuwatym obyczcziam. Wona zustria mene trochysonnoju usmiszkoju.

    Dobroho ranku, kep. Prywit, ju, widpowiw ja. Jak hotownis do startu?Wona hlanua na odyn z dyspejiw, de wywodyasia dignostyczna informacija pro

  • stan bortowych system yttiezabezpeczennia. Perewirka pisza we po druhomu kou. Wse praciuje sprawno. Nasza suba do

    polotu hotowa. Ce dobre, skazaw ja i pylnisze prydywywsia do neji. Ty szczo, ne wyspaa-

    sia?juzan pochytaa hoowoju: Jakraz nawpaky. Wczora zarano laha, zbyraasia podywytysia pered snom lm,

    ae maje zrazu zasnua i prospaa desia hodyn. Zrozumio, kywnuw ja. To ty dosi ne moesz prokynutysia? Ta ni, kep, zi mnoju wse harazd, zapewnya wona. Chiba hoowa nu,

    trochy waka. Ta ce puste zaraz wypju druhu czaszku kawy j budu w normi. Do reczi,nasz nowyj kuchar hotuje smaczniuszczu kawu.

    Ta szczo tam kawa! nedbao stenuw ja peczyma. Ot zapikanka bua pro-sto super. Tobi spodobaasia?

    Ja ne kusztuwaa, widpowia juzan. Bo na snidanok jim ysze frukty. Czyty we zabuw?

    Zwisno, ni, widpowiw ja, namahajuczy zberehty nezworusznis. Prosto zhoowy wyetio.

    Meni zawdy stawao nijakowo, koy juzan nahaduwaa pro naszi koyszni sto-sunky, tomu ja pospichom zawerszyw inspekciju centru yttiezabezpeczennia j popriamu-waw u kormowu czastynu korabla, de roztaszowuwawsia maszynnyj widsik.

    juzan meni due podobaasia. Mene wabyo do neji bukwalno z perszoho dniasuby na Kardi, i wona tako ne zayszaasia do mene bajduoju. We pozamynuyjrik my buy razom, i ja nawi wyriszyw, szczo nareszti znajszow sobi paru, poczaw buwdumaty pro odruennia ae niczoho ne wyjszo.

    Ja tak i ne zmih zbahnuty, jaka kiszka mi namy probiha. Woczewy, i juzan ciohone rozumia. Ne buo ni swarok, ni skandaliw, prosto my raptowo i bez bu-jakoji wydy-moji pryczyny ochooy odne do odnoho. Szcze jakyj czas namahaysia naahodyty naszistosunky, ta marno. A pisla czerhowoji korotkoji widpustky na Esperansi, jaku my wyri-szyy prowesty narizno, koen z nas powernuwsia z twerdoju wpewnenistiu, szczo w oso-bystomu pani mi namy niczoho buty ne moe.

    Prawdu kauczy, ja oczikuwaw, szczo juzan poprosy perewesty jiji na inszyj kora-bel. Do takych procha (nadto koy jszosia pro newdayj roman z kapitanom) keriwnyc-two Fotu stawyosia z rozuminniam i znachodyo pryjniatne dla wsich riszennia. Proteraport pro perewedennia juzan ne podaa j prodowuwaa suyty na Kardi, a naszipoperwach naprueni stosunky postupowo stay riwnymy i suto profesijnymy.

    Chocza ne krytymu: u hybyni duszi ja due szkoduwaw pro nasz rozryw. I juzan,napewno, tako. Prote ni ja, ni wona ne baay powernennia do mynuoho

    Riwno o womij hodyni, zakinczywszy obchid usioho korabla, ja wwijszow do rubkykeruwannia. Tam ue perebuwao troje czeniw komandy starszyj pomicznyk OlhaKrasnowa, nowospeczenyj tretij piot Marsza Chagriwz, a tako sub-ejtenant ChirosziJosido, czerhowyj po mistku inener, widpowidalnyj za robotu system nawigaciji, zasobiwzownisznioho zachystu, spostereennia i zwjazku. Marsi pryjsza bez moho specilnohozaproszennia, ae w pownij widpowidnosti z prawyamy, jaki wymahay, szczob prywidbutti korabla w rejs i pry joho zawerszenni w rubci buy wsi sztatni pioty.

  • Ja widdaw nakaz rozpoczaty ostatocznu perewirku hotownosti bortowych system.Krasnowa z Josido wziaysia do sprawy, a ja pidizwaw Marsi, szczo doty skromno stojaapopid zadnioju stinoju rubky.

    Wczora wweczeri oznajomywsia z twojeju osobowoju sprawoju. Wyjawlajesiapraktykum z piotuwannia ta nawigaciji ty skaa najkraszcze z-pomi usich ciohoricz-nych wypusknykiw.

    Diwczyna zaszariasia wid zadowoennia. A ja j ne znaa Teper znajesz. Witaju. Diakuju, kapitane. Wona trochy powahaasia, potim zapytaa: A ja

    nestymu okremu wachtu, czy ysze asystuwatymu wam ta starpomowi? Otrymajesz okremu wachtu. Siohodni u druhu zminu. Ae ja, zwyczajno, nahla-

    datymu za toboju.Do womoji trydcia perewirka bortowych system zawerszyasia, i ja ohoosyw start.

    Z zapuszczenym na pownu potunis termojadernymy dwyhunamy Kardif zayszyw or-bitu i staw widdalatysia wid Marsa, zahyblujuczy u mipanetnyj prostir. Prote ne dlatoho, szczob nabraty pewnu szwydkis, pryczyna bua w inszomu. Wsuperecz poszyrenijchybnij dumci, korabel ne potrebuwaw nijakoho rozhonu dla zdijsnennia nadswitowohostrybka ade, zresztoju, ruch u pryrodi widnosnyj. Prote perechid u hiperdrajw supro-woduwawsia potunym eektromagnitnym impulsom, i prawya bezpeky zaboroniay cerobyty pobyzu naseenych panet, kosmicznych stancij ta inszych korabliw, szczob unyk-nuty pereszkod u roboti system zwjazku.

    Czerez czwer hodyny Josido dopowiw: Kep, poperedennia wid Marsinkoji Protykosmicznoji Oborony. Poperedu wy-

    jaweno wnutriszniosystemnyj transport Azijkoho Sojuzu, szczo jde zustricznym kur-som. Szwydkis dwanadcia z poowynoju. Widsta bezpeczna czotyry trysta, odnaknam radia buty nastoroi.

    Zrozumio. Starpome, skilky do hiperdrajwu? Szis chwyyn desia sekund, widpowia Krasnowa. Todi majemo wstyhnuty. Ta pro wsiak wypadok wwimkny dodatkowyj zachyst,

    Josido. Szcze czoho dobroho jim stukne w hoowu dowbanuty w nas iz azernych harmat,a potim zajawyty, szczo pomykowo pryjniay korabel za weykyj meteoryt.

    Syowyj ekran zadijano, widzwituwaw Chiroszi.A Marsi tycho promowya: Ot e pohanci! Ne pohanci, a prosto ozobeni, skazaw ja. Wony zwynuwaczuju nas w

    usich swojich neharazdach. Zokrema wwaaju, szczo Piwniczna Federacija obmeyajichnij yttiewyj prostir. Spoczatku na Zemli koy jim ne dozwoyy zachopyty Sybir taAwstraliju, a potim u kosmosi koy my ne pustyy jich na Mars.

    I prawylno zrobyy. Wony widmowyysia braty uczas u joho teraformuwanni.Chotiy pryjty na wse hotowe.

    Wono-to tak, pohodywsia ja. Za ogikoju wse prawylno, ae Treba zwa-aty na te, szczo Federacija zajmaje dobru poowynu zemnoji suszi i pry ciomu jiji nase-ennia skadaje ysze pjatu czastynu wid zahalnoji kilkosti meszkanciw Zemli. Nam wakoujawyty, w jakych achywych umowach ywe reszta ludej. U nas czasto narikaju nanykyj riwe yttia, bezrobittia, brak prodowolstwa, pohirszennia ekoogicznoji sytuaciji.

  • Prote wsi naszi bidy niszczo, poriwniano z probemamy toho Azijkoho Sojuzu,Isamkoji Damachiriji i, osobywo, Afrykankoji Respubliky. Tam kojasia strasznireczi, a my nawi palcem ne woruchnemo, szczob czymo dopomohty Chiba szczo ku-pujemo w nych rezystentnych ditej, patymo hrubi hroszi j ycemirno nazywajemo ce hu-manitarnoju dopomohoju. Chocza dobre znajemo, szczo ewowa czastka cijeji dopomohyosidaje w kyszeniach jichnich prawyteliw, a prostomu narodowi perepadaju chiba alu-hidni krychty.

    Pry mojich ostannich sowach Marsi ne strymaasia j nyszkom pohlanua na Josido.Dwadciatydworicznyj Chiroszi pomityw ce i syuwano posmichnuwsia.

    Czoho zyrkajesz, maa? ybo wyriszya, szczo raz ja kosookyj, to we j kupe-nyj? Win zobraaw ironiju, chocza nasprawdi jomu buo prykro. Do twoho wi-doma, ja ne kytaje, a japone, i moja krajina czen Federaciji.

    Marsi zbenteeno opustya oczi. Wtim, jiji pomyku mona buo zrozumity. U Zoria-nij Szkoli wona szczodnia spikuwaasia z uczniamy riznych azijkych nacinalnostej i,pewno , umia jich rozrizniaty za zownisznistiu. Prote Chiroszi Josido, stowidsotkowyjjapone, za dywnoju prymchoju pryrody maw wyhlad typowoho kytajcia. Nezwaajuczyna imja ta prizwyszcze, joho czasteko pryjmay za kupenoho szczo jomu he nepodobaosia.

    Dali my mowczky oczikuway na perszyj strybok. Nareszti Krasnowa ohoosya: Maszynnyj widsik dopowidaje pro hotownis do hiperdrajwu. Poczynaju trydcia-

    tysekundnyj widlik.Ja zwyczno kynuw pohlad na dyspej, de wywodyysia charakterystyky pulsu czeniw

    komandy za prawyamy, koen musyw nosyty na zapjastku specilnyj braset z senso-rom. Pokazy swidczyy, szczo nichto z ekipau ne spy. Hiperdrajw buw nesumisnyj zisnom.

    Trydcia sekund spywo i my wwijszy u nadswitowyj strybok spokijno j bu-denno, jak robyy ce bezlicz raziw. Pry perechodi w hiperdrajw usi ludy na korabli wid-czuy ehku zahalmowanis, niby dumky w naszych hoowach znenaka nasztowchnuysiana newydymyj prunyj barjer. Ae we nastupnoji sekundy barjer znyk i wse normalizu-waosia. Do cioho jawyszcza, jake astronawty nazyway dubodum, my zwyky szcze ziszkilnych rokiw i dawno perestay na nioho zwaaty.

    Krasnowa powidomya: Systemy hiperdrajwu praciuju u stabilnomu reymi. Rozrachunkowyj czas

    strybka 8 chwyyn 52 sekundy. Widsta 0,47 parseka.Wsi ohladowi ekrany ziajay czornotoju. Wony niczoho ne pokazuway, oskilky zowni

    niczoho ne buo. Nawi wakuumu. My, astronawty, wywajemo sowa etity j polit,rozumijuczy pid cym poslidownis strybkiw; ae nikoy ne nazywajemo polotom sam stry-bok tym bilsze, polotom u hiperprostori. Bo nema nijakoho hiperprostoru; je ysze Ab-solutne Niszczo, Widwiczna Pustka, jaku my pronyzujemo, szczob distatysia do zirok.Pustka, achywisza, ni bu-jakyj okean energiji

    Koy u 2177 roci, trochy bilsze czotyrioch stoli tomu, buo rozrobeno teoriju hiper-drajwu i stworeno perszyj kosmicznyj aparat, jakyj za soti czastky sekundy doaw widstau kilka astronomicznych odyny, wse ludstwo trimfuwao. Zori, szczo ranisze zdawaysiatakym daekymy j nedosianymy, wraz zrobyysia bykymy j dostupnymy. Pered lumy

  • widkryasia doroha u Weykyj Kosmos, ne obmeenyj ramkamy Soniacznoji systemy. Do-roha do inszych switiw, do nowoho yttiewoho prostoru.

    Zatamuwawszy podych, perenaseena Zemla steya za eksperymentamy z twary-namy wid myszej do mawp. Potim medyky dowho sposterihay za czotyrynohymyastronawtamy, prowodyy riznomanitni testy i wreszti dijszy odnostajnoho wysnowku,szczo hiperdrajw jim nitrochy ne zaszkodyw. Nastaa czerha ludyny i po wsij panetiprokotywsia stohin achu j rozczaruwannia.

    Nadswitowyj strybok ne wbywaw ludej, ae he pozbawlaw jich huzdu, peretworiu-waw na cikowytych iditiw. Odna korotka my hiperdrajwu bukwalno rozpawluwaaludkyj mozok, todi jak rozum twaryn i prymitywnyj myszaczyj, i wysokorozwynenyju prymatiw pry ciomu odnym czynom ne stradaw. Sprawu ne riatuway j mjaki formyanabizu, na zrazok hibernaciji. Wid boewilla ubezpeczuwao ysze powne zamorou-wannia u krigennych kamerach, ae tut wynykaa insza, tako nepodoanna probema w seredniomu wisim z desiaty ludej ne oyway pisla orstkoho anabizu, a ti, szczo wci-liy, potrebuway trywaoji widnowluwalnoji terapiji. A koy wrachuwaty, szczo tam, bilainszych zirok, ne buo nikoho, chto mih by nadaty medycznu dopomohu rozmoroenymludiam, to jmowirnis smerti zrostaa do wsich sta widsotkiw.

    Szlach u Weykyj Kosmos nasprawdi wyjawywsia dorohoju kri peko. Hiperdrajw,zwyczajno, znajszow praktyczne zastosuwannia bezpiotni transporty wykorystowu-waysia dla perewezennia terminowych wantaiw u meach Soniacznoji systemy, a do zi-rok sporiadaysia awtomatyczni doslidnyki stanciji (skoroczeno jich nazyway awto-maty). Ae bilszis ludej ce ne cikawyo. Jich turbuway nahalniszi pytannia, peredowsim perenaseenis, zabrudnennia dowkoysznioho seredowyszcza i wysnaennia pryrod-nych resursiw.

    Prote eksperymenty z nadswitowymy strybkamy za uczastiu ludej ne prypyniaysia.Naukowci ta inenery postijno udoskonaluway systemy hiperdrajwu, wyprobuway riznimodeli j moywi reymy roboty, rozroblay chytromudri zasoby zachystu ta wse na-marno. Jim ne wdawaosia nawi zrozumity, czomu hiperdrajw rujnuje ludkyj rozum.Ce, do reczi, dosi newidomo.

    Tilky czerez dwadcia dewja rokiw pisla wynachodu hiperdrajwu, we na poczatkuKSKSIII stolittia, staosia te, na szczo we nichto serjozno ne spodiwawsia: czerhowyjpiddoslidnyj zayszywsia pisla strybka rozumowo normalnoju ludynoju. Zway joho RadenAfandi; jak i perewana bilszis dobrowolciw u doslidach z hiperdrajwom, szczo jich pro-wodya Piwniczna Federacija, win buw neegalnym migrantom i zhoosywsia na uczas weksperymenti zarady nadannia joho rodyni hromadianstwa.

    Due skoro stao oczewydno, szczo ani reym hiperdrajwu, ani osobywosti kon-strukciji danoji konkretnoji modeli, ani zasoby zachystu ne widihray tut nijakoji roli.Pryczyna bua w samomu Afandi, kotroho maje odrazu nazway rezystentnym tobtostijkym, opirnym. Znaczno skadnisze buo zjasuwaty ni, nawi ne te, czomu win nezboewoliw, a bodaj oznaku, za jakoju mona widszukaty inszych rezystentnych. Wreszti-reszt, pisla analizu tysiacz riznych warintiw, taku oznaku znajszy. Wona buadosy prosta i ehko wyjawlaasia za dopomohoju seriji ne nadto skadnych medycznychtestiw. Ot tilky zjasuwaosia, szczo rezystentni zustriczajusia nadzwyczajno ridko pry-byzno odyn na dwa miljony ludej.

    U Piwnicznij Federaciji, de koen hromadianyn maw dostup do medycyny (jakszczone do patnoji, to do strachowoji, jakszczo ne do strachowoji, to do socilnoji), maje wsich

  • rezystentnych wyjawlay szcze sered nemowlat. W inszych nadderawach Zemli z cymbuo nabahato hirsze, nadto w Afrykankij Respublici, de ponad try czwerti naseenniabuy pozbaweni nawi eementarnoho medycznoho obsuhowuwannia. Uriad Federacijineodnorazowo proponuwaw afrykanciam dopomohu w wyjawenni rezystentnych (pewnaricz, z wyhodoju dla sebe), ae szczorazu tamtesznia wada wysuwaa napered nepryj-niatni umowy.

    Jak zaswidczyy genetyczni doslidennia, rezystentnis ne bua spadkowoju ozna-koju i ne piddawaasia sztucznomu pryszczepenniu. Mechanizm jiji wynyknennia j funk-cinuwannia tak i zayszywsia nerozhadanoju zahadkoju. Rozpodi rezystentnych za ri-znymy rasowymy j etnicznymy grupamy buw prybyzno odnakowyj, a widchyennia widserednioho w toj czy inszyj bik ne wychodyy za mei statystycznoji pochybky.

    Zate wyjawyasia istotna korelacija mi rezystentnistiu ta rozumowymy zdib-nostiamy. Apriri ogiczno buo prypustyty, szczo oskilky wsi twaryny, wkluczno zmawpamy, absolutno newrazywi do hiperdrajwu, to sered ludej najstijkiszymy may butyperewano indywidy z nykym riwnem inteektu. Prote realna kartyna wyjawyasiapriamo protyenoju: u wisimdesiaty widsotkiw rezystentnych koecijent rozumowohorozwytku perewyszczuwaw sto dwadcia odyny, todi jak po wsiomu ludstwu takyj poka-znyk maw ysze koen szostyj.

    Z widkryttiam rezystentnosti poczaasia tretia kosmiczna era zoriana era. Protedla zwyczajnych ludej ce niczoho ne miniao. Wsi wony, za wyniatkom meky obranych,i nadali buy wjazniamy Soniacznoji systemy, a probema perenaseennia Zemli zayszaatakoju aktualnoju. Ludstwo zahaom zdobuo bezsmertia nechaj i powilno, due po-wilno, wono taky poczao pidkoriuwaty Gaaktyku. Zate okremi indywidy, szczo skadayce ludstwo, buy pryreczeni pomerty tam, de j narodyysia. Szczoprawda, koen szcze mawszans zdijsnyty mizorianu podoro u krigennij kameri teper buo komu podbaty protych, chto wyyw pisla rozmorouwannia. Ae takyj sposib pereseennia na inszi panety,z imowirnistiu czotyry do odnoho potrapyty na toj swit, ne nabuw szyrokoji popularnosti.Chocza ochoczych ryzyknuty ne brakuwao i same wony (wirnisze, dwadcia widsotkiwuciliych) staway zasnownykamy nowych pozazemnych koonij.

    Nu a my, rezystentni, stay znariaddiam kosmicznoji ekspansiji ludstwa. Jak i dowsich, chto wyokremluwawsia sered reszty ludej, do nas stawyysia dwoznaczno. Namyzachopluwaysia i nas znewaay, nam zazdryy i nas nenawydiy, my buy elitoju j pari-jamy. My buy astronawtamy lumy, szczo litay do zirok

    Nareszti spywy nepowni dewja chwyyn strybka, i korabel powernuwsia u prostir.Na ohladowych ekranach znowu zasiajay zori. My perebuway na widstani piwparsekawid Zemli. Soniaczne swito dolitao siudy za piwtora roky.

    Krasnowa zwiryasia z danymy nawigacijnoho kompjutera j powidomya: Wychid prowedeno w rozrachunkowij toczci. Dewicija 0,36 astroodyny.Ja podywywsia na Marsi, zbyrajuczy widisaty jiji z rubky. Ae raptom peredumaw.

    Diwczyna perestupaa z nohy na nohu, jiji oczi hariaczkowo wybyskuway. Z usioho buowydno, szczo jij ne terpysia sisty za pult keruwannia, tilky todi wona widczuje sebe po-wnocinnym czenom komandy.

    Chagriwz, promowyw ja. Tak, kapitane? ozwaasia wona, myttiu prybrawszy powanoho wyhladu. Ce

  • wpersze ja nazwaw jiji na prizwyszcze, i wona widrazu zbahnua, szczo zaraz ja zwerta-jusia do neji jak komandyr do pidehoho pry wykonanni obowjazkiw.

    Zajmy misce piota.Tut Marsi cikowyto pereminyasia. Spokijno i wpewneno, bez tini wdawanoji bra-

    wady, wona wasztuwaasia w krisli, jake zwilnya dla neji Krasnowa, widreguluwaa johopid sebe j wykykaa na hoownyj dyspej koordynaty druhoji opornoji toczky.

    Rozrachowuwaty nastupnyj strybok, kapitane? Dij, kywnuw ja.Wporaasia Marsi nepohano. Chocza j trochy pokwapyasia z wyborom toczky

    wchodu kompjuter edwe wstyh rozrachuwaty parametry hiperdrajwu, i zamis stan-dartnoho trydciatysekundnoho widliku buw zmuszenyj zapustyty skoroczenyj desiatyse-kundnyj.

    Ne bida, skazaw ja, koy Kardif wwijszow u strybok. Take czasom tra-plajesia z usima, ne ysze z nowaczkamy. Prosto namahajsia ne pospiszaty. U nas, pio-tiw, je taka prykazka: Chwyynu zaoszczadysz, hodynu wtratysz. Zapamjataj jiji.

    Ja znaju, kapitane, widpowia prysoromena Marsi. Jiji nam czasto powto-riuwaw admira opes. Ae ja zabua zachopyasia.

    Ne bida, powtoryw ja i szwydko perezyrnuwsia z Krasnowoju. Wona ehekowsmichnuasia, kywnua i wyjsza z rubky.

    Dali wse jszo hadeseko-riwneseko, i do czotyrnadciatoji trydciaty, koy zakinczy-asia persza zmina, Kardif proetiw trochy bilsze trynadciaty parsekiw poowynu do-bowoji normy dla korabla, szczo jde poroniakom, tobto bez bari. Na sudnach Zoria-noho Fotu litna wachta skadaasia z dwoch szestyhodynnych zmin. Inszi dwanadciahodyn, wid piw na dewjatu weczora do piw na dewjatu ranku, korabel prosto drejfuwawu kosmosi. Ce buw optymalnyj reym, szczo dozwolaw naszij nerwowij systemi cikomwidnowytysia pisla dennoji seriji strybkiw. Hiperdrajw, nechaj i sabko, taky wpywaw narezystentnych. I ne ysze w my perechodu, koy projawlawsia efekt duboduma, a j pro-tiahom usioho strybka, chocza swidomo my cioho ne widczuway. A ot uwi sni, koy rozumwidkrytyj i bezzachysnyj, hiperdrajw uzahali buw bezalnyj. Odnoho razu, szcze na Am-sterdami, ja braw uczas u ciodobowomu poloti i todi meni snyysia rozkiszni kosz-mary.

    O piw na tretiu Marsi peredaa wachtu Krasnowij, welmy zadowoena soboju. Jatako buw zadowoenyj neju wona wyjawyasia czudowym piotom. Szczo tut kazaty,ja maw serjozni pretenziji do Zorianoji Szkoy, jaka pozbawlaa uczniw dytynstwa, dawaajim ukraj odnobicznu oswitu. Razom z tym ja ne mih zapereczuwaty, szczo same zawdiakyciomu jiji wypusknyky we w czotyrnadciatyricznomu wici buy sprawnimy fachiwciamyza swojeju osnownoju specilnistiu.

    Ce buo zowsim newako, pochwayasia Marsi, koy my wyjszy z rubky j po-priamuway do jidalni, de nas czekaw pryhotowanyj Symonom obid (za twerdenniamKrasnowoji, pownyj widpad). Ja nitrochy ne wtomyasia.

    Waki ne sami strybky, zauwayw ja. Wako de u de, cilisiki tyniprowodyty w poloti.

    To ce kasno! Pewna ricz, kasno. Ae j wako odne inszomu ne supereczy. Ty ne kwapsia z

    wysnowkamy. Ot na zworotnomu szlachu budemo tiahty baru todi podywymosia, ja-koji ty zaspiwajesz.

  • Ne zaspiwaju, widpowia wona z usmiszkoju.Ja te usmichnuwsia. Marsi, darma szczo bua diwczynoju, due nahaduwaa mene

    samoho w takomu wici. Ja szcze ne wyriszyw, harno ce czy pohano.* * *

    Z pojawoju w komandi Kardifa tretioho piota u mene istotno pobilszao czasu nawykonannia wasne kapitankych obowjazkiw, czastynu jakych ja ranisze deeguwawstarszomu pomicznykowi Krasnowij ta hoownomu inenerowi Szternu. Wtim, ce buazwyczna praktyka w Zorianomu Foti, bo byko dwoch tretyn naszych korabliw litay znedoukompektowanymy ekipaamy. Osobywo hostro widczuwaasia nestacza piotiw,tomu bahatiom kapitanam, a ne ysze meni, dowodyosia, krim usioho inszoho, szczodnianesty litnu wachtu. Ja ponad rik bombarduwaw sztab zajawkamy, poky, nareszti, domojich wymoh dosuchaysia.

    Szczoprawda, u perszi try dni rejsu ja maje postijno perebuwaw na mistku, koyczerhuwaa Marsi, i kontroluwaw jiji diji. Ae postupowo perekonawsia, szczo wonauspiszno sprawlajesia jak z samymy strybkamy, tak i z tiaharem widpowidalnosti za ke-ruwannia korabem. A widtodi, jak Marsi staa nazywaty mene kep zamis kapitan,ja ostatoczno wpewnywsia w tomu, szczo wona we bilsz-mensz oswojiasia na korabli, ipoczaw dedali czastisze zayszaty jiji samu na wachti wirnisze, u pari z Chiroszi Josido,kotryj, jak i bahato ineneriw, dodatkowo wywczaw astronawigaciju i w razi potreby mihpryjty jij na dopomohu. Prote, zabihajuczy napered, widznaczu, szczo takoji potreby newynykao.

    Sto dewjanosto szis parsekiw, szczo rozdilay Zemlu ta Cefeju, my podoay za ne-powni wisim dib. Ce bua najstarsza (chocz i ne najbycza) zoriana koonija Zemli, jijipoczay zaselaty maje widrazu pisla widkryttia rezystentnosti j utworennia ZorianohoFotu. Cefeja we dawno staa cikom samodostatnioju koonijeju i bilsze ne widczuwaapotreby w sztucznomu pryrosti naseennia. A prote cefejci, prahnuczy dodatkowo urizno-manitnyty swij genofond, czas wid czasu zamowlay z Zemli ditej pewna ricz, u wyhladiembriniw. Nu, a na Zemli widboju ne buo wid ochoczych prodowyty swij rid na inszychpanetach, to ditej wystaczao jak dla tych koonij, szczo ysze rozwywaysia, tak i dla westaych, na zrazok tijeji Cefeji, Taury, Sagitariji abo Esperansy.

    Za prawyamy Zorianoho Fotu, pisla konoho perelotu w odyn kine ekipau kora-bla naeaw odyn de widpustky na paneti (a jakszczo rejs trywaw ponad czotyrnadciadib, to ciych dwa dni). Ae, oskilky pryznaczena dla nas bara we bua hotowa do wid-prawennia, my wyriszyy ne marnuwaty zarobenyj wychidnyj i wyruszyy do Zemli wi-drazu pisla wywantaennia z triumiw korabla kontejneriw z embrinamy ditej i popow-nennia bortowych zapasiw prodowolstwa. Prawda, Marsi z Symonom buy trochy zasmu-czeni takym riszenniam, ae ja pojasnyw jim, szczo zaraz na Cefeji newdayj czas dla eks-kursij: na oboch naseenych kontynentach bua piznia osi, doszczowa i slotawa, a naArktycznomu materyku cioricz panuwaa suwora zyma.

    Szcze wstyhnete pobuwaty tut ulitku, poobiciaw ja. A znajomstwo z koo-nijamy wam kraszcze rozpoczaty z Esperansy. Powirte meni na sowo: wy szcze radity-mete, szczo zaraz my zaoszczadyy zajwyj de.

    Nasz zworotnyj rejs buw skadniszyj i trywaliszyj, pozajak my wey na buksyri zdo-rowennu baru, zawantaenu pjatystamy tysiaczamy tonn widbirnoho cefejkoho zerna

  • dla wiczno hoodnych zemlan. Sama po sobi procedura buksyruwannia bua prosta: spo-czatku my po radizwjazku programuway nawigacijnu systemu bari j widprawlay jiji wstrybok, pisla czoho jszy slidom za neju.

    Pisla hiperdrajwu wynykaa dewicija widchyennia toczky wychodu wid naperedzadanych koordynat, jake czasom dosiahao odnijeji astronomicznoji odynyci. Ce ne maoniczoho spilnoho z pochybkoju w rozrachunkach czy z netocznistiu wstanowennia po-czatkowych umow. Dewicija bua naslidkom fundamentalnych zakoniw pryrody, jedynowidomym nauci projawom kwantowoho pryncypu newyznaczenosti na makroriwni. Jakrezultat, pisla standartnoho strybka na piwparseka hoownyj i prowadenyj korabli rozdi-laa prystojna widsta i dobre, jakszczo ce buw ysze desiatok-druhyj miljoniw kiome-triw. Ae w bu-jakomu razi nam dowodyosia dodatkowo zdijsniuwaty korotkyj strybokdo bari, szczob maty zmohu widdawaty jij instrukciji w reymi realnoho czasu, bez try-waoji zatrymky. A potim use poczynaosia po nowomu.

    Zahaom, sprawa bua ne nadto skadna, ae znaczno marudnisza, ni odynocznyjpolit. Marsi nareszti perekonaasia, szczo ne wse kotu masnycia, i perestaa zadyratynosa, chocza j nadali czudowo sprawlaasia zi swojeju robotoju. Krim toho, wona bilsze necziplaasia do mene zi swojimy uczbowymy panamy zrozumia, szczo ja maw cikowytususznis, koy radyw jij ne kwapytysia z podalszym nawczanniam, a sperszu zwyknutydo suby.

    A ot Miosz, popry naszi zi Szternom umowlannia, wperto prodowuwaw nawczan-nia. W takij joho oderymosti nawriad czy zawynya odna ysze szkoa. Prosto win nae-aw do toho typu emocijno widmoroenych ditej, jaki zowsim ne choczu buty dimy iprahnu jakomoha szwydsze podorosliszaty. Sztern czas wid czasu narikaw na Mioszewenadmirne zawziattia, ta razom z tym ne mih nachwaytysia joho wysokoju, jak na no-waczka, inenernoju kwalikacijeju.

    Zate Symon nijakych narika ni w koho ne wykykaw. Z perszoho dnia win stawulubencem usijeji komandy, i joho adni buy nosyty na rukach. My, astronawty, ludy anijak ne bidni, naszi subowi okady ne postupajusia honoraram u szou-biznesi, kino tasporti, tomu my zwyky do wsioho najkraszczoho, i dosi nas due dratuwaa widsutnisnormalnoji jii pid czas rejsiw. Zwisno, naszi choodylnyky na korabli buy napchani ri-znomanitnymy delikatesamy, szczo j ne snyysia perewanij bilszosti zemlan. Prote nibuterbrod z towstym szarom czerwonoji abo czornoji ikry, ni naszwydkurucz rozmoroe-nyj u mikrochwylowij piczci omar ne zdatni zaminyty pryhotowanych za wsima prawy-amy kulinarnoho mystectwa wyszukanych straw, na jaki Symon buw sprawnij mastak.

    Znajesz, kep, jako skazaa meni Krasnowa. Ja wpewnena, szczo do nasne wypadkowo potrapyo troje kraszczych za swojimy specilnostiamy wypusknykiw. Tytoczno pidmazaw koho iz kadrowoho widdiu. Ziznawajsia, bahatekyj Buratino, skilkyzapatyw i my rozdiymo twoji wytraty.

    Ja ne ziznawsia, bo chabariw nikomu ne dawaw. Prote maw weyku pidozru, szczotut ne obijszosia bez spryjannia admiraa opesa.

    A Marsi, szczo czua naszu rozmowu, zhodom zapytaa w mene: Kep, czomu starpom nazwaa was buratino? Ce italijkoju oznaczaje ma-

    rinetka. Ne tilky, widpowiw ja. Tako Buratino persona odnijeji rosijkoji

    knyky. Na zrazok Pinoki prote ne zowsim. A chto takyj Pinoki, pocikawyasia Marsi.

  • Trochy powahawszy, ja zaprosyw jiji do swojeji kajuty j widczynyw szafu, de stojaymoji najlubeniszi knyky i ne zwyczajni eektronni panszetky, a najsprawnisikipaperowi, w czudowomu poligracznomu wykonanni, z twerdymy obkadynkamy. Di-stawszy z perszoji poyci tomyk Karo Koodi, ja peredaw joho Marsi.

    Moesz poczytaty. A zarazom pidtiahnesz swoju italijku.Marsi z sumniwom podywyasia na ilustrowanu obkadynku, potim obereno wid-

    krya knyku i perehornua kilka storinok. Ae wona dytiacza, kep! Tak, dytiacza, widpowiw ja. Ta ce ne znaczy, szczo pohana. Ja j ne kau, szczo pohana. Prosto taki knyky czytaje Symon. I prawylno roby.Z trochy rozhubenym wyrazom obyczczia wona okynua pohladom knyky w mojij

    sza, osobywo widznaczywszy uwahoju jaskrawo oformeni korinci na perszij poyci. Ce te dytiaczi?Ja stwerdno kywnuw: Najkraszczi dytiaczi knyky. Najcikawiszi. Wy jich czytajete? I pereczytuju. A szczo tut takoho?Marsi rozhubeno trusnua hoowoju. Ae , kep, wy dorosyj!Ja tepo wsmichnuwsia jij. Odne inszomu ne zawaaje. Zhodom ty ce zrozumijesz Hm, spodiwajusia, szczo

    zrozumijesz. Ot Miosz toczno nikoy ne zrozumije. A ty szcze moesz zrozumity. Szczo zrozumity? Ce, wkazaw ja na perszu poyciu, czastyna naszoho wtraczenoho dy-

    tynstwa. Toho dytynstwa, jakoho nas pozbawyy w szkoli. Podorosliszawszy, bahato z naspoczynaju uswidomluwaty ciu wtratu i prahnu nadouyty zhajane. Do prykadu, ja lu-blu czytaty dytiaczi knyky. Osobywo meni podobajusia stari dewjatnadciatoho,dwadciatoho ta dwadcia perszoho storicz. Wony rozumni, dobri, ae bez nawjazywohomoralizmu, czym hrisza suczasni. I fantazija w nych rozkutisza. Ot, skaimo, cia, jawysunuw odnu z knyok, pro diwczynku Alisu, jaka prowayasia w krolaczu noru jpotrapya do Krajiny Dyw. Cia pro chopczyka Pitera, szczo ne chotiw stawaty doro-sym. Cia pro pryhody diwczynky Doroti u Krajini Oz. A cia ty jiji ne zmoesz czy-taty, bo wona mojeju ridnoju mowoju, pro chopczyka, jakoho wsi nazyway prostoMaym, i pro joho druha Karsona, szczo meszkaw na dachu. A tut, ja posunuwsiawprawo, we ne zowsim dytiaczi knyky. Pro ludej i kazkowych istot, elw, gnomiwta hobitiw, szczo protystoja zy syam. Pro chopcia-czakuna Harri ta joho borobu zTemnym ordom ysze z rokamy ja zrozumiw, jak meni brakuwao takych knyok,koy ja nawczawsia w szkoli.

    Pisla dejakych rozdumiw Marsi powernua na misce Pryhody Pinoki i wziaaHobita, oczewydiaczky pid wpywom mojich sliw, szczo ce ne zowsim dytiacza knyka.

    Sprobuju poczytaty. Tilky ne zmuszuj sebe, zasterih ja. Bo inaksze wse zipsujesz. Zwyczajno, kep, poobiciaa wona. Ja ne zbyrajusia czytaty ponad syu. Na-

    wiszczo marnuwaty czas na te, szczo nekorysno j necikawo?Ja maje ne sumniwawsia, szczo we nastupnoho weczora Marsi powerne meni

  • knyku i skae, szczo jij ce necikawo. Ae pomyywsia wona powernua jiji ysze za trydni j nesmiywo, niby soromlaczy, poprosya prodowennia. Ja daw jij perszyj tom Wo-odaria Persniw.

    Dowizszy do Zemli zerno, my zatrymaysia w Soniacznij systemi riwno nastilky,skilky buo potribno dla panowoho techohladu korabla, joho zaprawennia dejterijem izawantaennia triumiw riznymy riznoszczamy. Widtak uziay na buksyr baru z wysoko-technoogicznym obadnanniam i popriamuway do systemy zori Aansar, dowkoa jakojiobertaasia paneta Esperansa.

    Dewjanosto widsotkiw rejsiw Kardif zdijsniuwaw same za cym marszrutom, i dlabahatioch czeniw naszoji komandy Esperansa bua bilszoju miroju domom, ani Zemla.A dla dekoho prosto domom, sprawnim domom. Tak, u inenera Anny Gambarini tastarszoho technika Chuana Moreno na cij paneti zrostay doky-byzniuczky (na al, nerezystentni), Chiroszi Josido dwa roky tomu odruywsia z miscewoju diwczynoju, a Teo-dor Sztern uzahali buw rodom z Esperansy odnym z wimoch jiji hromadian, szczonyni perebuway na dijsnij subi w Zorianomu Foti. Zrozumio, szczo j dla Krasnowoji,druyny Szterna, Esperansa staa ridnym switom, a joho simja jiji simjeju.

    Szczo do mene, to ja we dawno wyriszyw, szczo w majbutniomu, koy mene spy-szu na bereh, bez warintiw oselusia na Esperansi. I w ciomu riszenni ja buw daekone oryginalnyj. Z-pomi dewjaty panet, koonizowanych Piwnicznoju Federacijeju, naj-bilszoju popularnistiu sered astronawtiw korystuwaasia same Esperansa w sered-niomu koen tretij widstawnyk obyraw jiji dla proywannia.

    Esperansa, szczo znachodyasia na widstani triochsot wisimdesiaty parsekiw wid Ze-mli, bua najwiddaeniszoju z zorianych koonij, ae istoryczno skaosia tak, szczo wonawyjawyasia perszoju prydatnoju dla yttia panetoju, wyjawenoju awtomatycznymydoslidnykymy stancijamy szcze do widkryttia rezystentnosti. Todi wada PiwdennojiAmeryky zdijsnya boewilnu sprobu jiji koonizaciji, jaka, zwyczajno , z triskom prowa-yasia.

    Z pojawoju rezystentnych, a ote, j piotowanych lumy korabliw, buo wyjawenoinszi panety z zemnymy umowamy, znaczno byczi, ni Esperansa. Zokrema, w radisidwochsot parsekiw wid Soncia takych panet znajszosia a sim. Pja z nych zastowpyaza soboju Piwniczna Federacija, do skadu jakoji na toj czas wwijsza j Piwdenna Ameryka,a resztu dwi prybraw do swojich ruk azijkyj Sojuz.

    Ani Isamka Damachirija, ani Afrykanka Respublika w ciomu podili uczasti nebray, pozajak na toj czas ne may mizorianych korabliw. Wasne, afrykanci j dosi jich nemaju, a wsich swojich rezystentnych (wirnisze tych, koho wyjawlaje jichnia nedouhamedycyna) wony prodaju Federaciji. Damachirija zresztoju zawea neweykyj fot, z czy-maymy trudnoszczamy koonizuwaa odnu-jedynu panetu j doteper wysmoktuje z nejiwsi soky, odnoczasno torhujuczy z Federacijeju zajwymy rezystentnymy. Do reczi,Azijkyj Sojuz tako ne hrebuje prodaem czastyny swojich rezystentnych zdebilszohodiwczat i sabkych na zdorowja chopczykiw.

  • Moywo, Esperansa szcze b dowho zayszaasia nezaseenoju, jakby ne adibnisAzijkoho Sojuzu, szczo zajawyw na neji swoji prawa. Pretenziji gruntuwaysia na zapy-sach awtomatycznoji doslidnykoji stanciji aczou, szczo widbua w polit u 2192 rocij ciych try desiatylittia bukaa w kosmosi czerez zbij nawigacijnoji programy (zwycznaricz dla awtomatiw), a poky jiji wypadkowo znajszy w okoyciach Zori Barnarda. Zcych zapysiw wypywao, szczo aczou pobuwaa u systemi Aansar i wyjawya tamprydatnu do yttia panetu na dwa roky ranisze wid piwdennoamerykankoho awto-mata, a tomu perszis u widkrytti Esperansy naey Sojuzowi. Z toczky zoru minarod-noho prawa j eementarnoho zdorowoho huzdu ce twerdennia ne wytrymuwao odnojikrytyky, prote azijkyj uriad napolahaw na swojemu i wymahaw wid Federaciji bezumow-noho wyznannia joho prawa na Esperansu.

    Czerez piwstolittia pisla tych podij buo perekonywo dowedeno, szczo bortowi za-pysy aczou majsterna pidrobka, a sama awtomatyczna stancija nawi byko nepidchodya do Esperansy. Istoryky zijszysia na dumci, szczo Azijkyj Sojuz zatijaw uwecej bef z metoju wytorhuwaty w Piwnicznoji Federaciji pewni polityczni postupky.

    Prote Federacija torhuwatysia ne staa. Za napolahanniam senatoriw z krajin Piw-dennoji Ameryky federalnyj uriad deszczo prytrymaw tempy oswojennia najbyczychpanet i spriamuwaw zwilneni resursy na koonizaciju Esperansy. Azijkyj Sojuz, zwisno,staw dybky, ae wdijaty niczoho ne mih perewaha Piwnicznoji Federaciji w kosmosibua nezaperecznoju.

    Poperwach eksperty odnostajno prorokuway Esperansi wkraj upowilnenyj rozwy-tok czerez znacznu widdaenis wid Zemli, ae we perszi desiatyriczczia sprostuway cipesymistyczni prognozy. Mjakyj, bahodatnyj klimat maje na wsich szyrotach, krim kraj-nioji piwnoczi ta krajnioho piwdnia, widsutnis serjoznych pohodnych kataklizmiw, ba-hatstwo pryrodnych resursiw spryjay szwydkomu zrostanniu kooniji. Nawi widdaenispanety, jaku wwaay istotnoju pereszkodoju, na praktyci widihraa pozytywnu rol,prywczywszy koonistiw mensze spodiwatysia na dopomohu Zemli j bilsze pokadatysiana wasni syy. Narazi Esperansa bua chocz i ne najczyselniszoju, zate najzamoniszoju,najspiszniszoju i najsamostijniszoju z usich zorianych koonij.

    * * *

    Zhidno z prypysamy prawy bezpeky, zi swoho ostannioho dowhoho strybka Kar-dif razom z bareju wyjszow za meamy systemy Aansar, na widstani dwoch desiatkiwastronomicznych odyny wid zori. Dali my jszy korotkymy strybkamy z minimalnoju de-wicijeju, a za piwmiljona kiometriw wid Esperansy zapustyy termojaderni dwyhuny jruszyy do panety na reaktywnij tiazi. Wirnisze, ne do samoji panety, a do weykoji ko-smicznoji stanciji na jiji orbiti.

    Za kilka chwyyn Gambarini, szczo czerhuwaa za inenernym pultom i, zokrema,widpowidaa za zownisznij zwjazok, powidomya:

    Baza witaje, nas, kep. Prosy peredaty kontrol nad bareju. Kontrol peredaty, rozporiadywsia ja. Nadisaty zapyt pro nomer pryczau.We pid keruwannia dyspetczera zi stanciji bara staa powilno widdalatysia wid

    korabla, ruchajuczy nazustricz buksyruwalnyku, jakyj maw doprawyty jiji do wanta-noho terminau.

    Czetwertyj zorianyj prycza hotowyj nas pryjniaty, dopowia Gambarini.

  • Harazd, widpowiw ja. Kurs na czetwertyj zorianyj. Wykonuju, kep, widpowia Krasnowa, jaka same bua czerhowym piotom.Pid jiji keruwanniam Kardif, ue bez bari, prodowyw zbyennia zi stancijeju,

    orijentujuczy na czetwertyj prycza u sektori dla mizorianych korabliw. Zbilszene zob-raennia na dopominomu ekrani zownisznioho spostereennia swidczyo pro te, szczoperszi try pryczay, a tako pjatyj zajniati inszymy korablamy.

    Do pjatoho pryszwartowano transport Zagreb, ozwaasia Marsi, szczo sy-dia za rezerwnym pultom; ja tak i dumaw, szczo wona ne wtraty nahody prodemonstru-waty nam, szczo harno wywczya bazu danych Zorianoho Fotu i teper zdatna rozpiznatykorabli za jichnim zownisznim wyhladom, ne wdajuczy do dopomohy kompjutera. Dotretioho Chersones, do druhoho doslidnykyj krejser Posejdon. A do per-szoho Tut Marsi zawahaasia. Dywno. Sperszu ja dumaa, szczo ce Okend,ae ni, inszyj. Ne znaju, jak win nazywajesia, skazaa wona zasmuczeno.

    Ernesto Cze Gewara, widpowia Gambarini.Marsi zdywuwaasia: Ce imja jakoji ludyny, prawylno? A wsi wantani korabli Federaciji nazy-

    wajusia na czes mist. Cej korabel toczno wantanyj. Chiba win ne nasz?Ja newyznaczeno znyzaw peczyma. Skadne pytannia. Win nasz i ne nasz odnoczasno. Ne nasz bo ne naey do

    Zorianoho Fotu Federaciji. Ta razom z tym i nasz bo je wasnistiu Esperansy, jakaprydbaa joho w Azijkoho Sojuzu. Zaraz Cze Gewara prochody kapitalnyj remont, naniomu onowlujesia wse eektronne naczynnia j pereroblajesia interjer. Pisla remontuwin stane perszym mizorianym korabem fotu Esperansy.

    Jak e tak? zapytaa szokowana Marsi. Chiba ce moywo? Za zakonamyFederaciji, wsi korabli, ustatkowani systemamy hiperdrajwu, neodminno maju perebu-waty u wasnosti centralnoho uriadu.

    Krasnowa j Gambarini ysze pobaywo posmichnuysia. A ja pojasnyw: Ty musysz zrozumity odnu ricz, Chagriwz. Dijsnis ne w usiomu widpowidaje

    tomu, czoho was nawczay w szkoli. Zakony Federaciji diju na Esperansi ysze w tij miri,w jakij ce wasztowuje samych esperansciw. Wony prosto ignoruju konstytucijnu normupro zwerchnis federalnoho zakonodawstwa i peredowsim kerujusia swojim wasnym.Taka sytuacija i w inszych rozwynenych koonijach, jaki we ne maju krytycznoji za-enosti wid postaczannia z Zemli. De-fakto wsi wony je samostijnymy derawamy, po-wjazanymy z Federacijeju wzajemowyhidnym spiwrobitnyctwom.

    Marsi hyboko zamysyasia nad mojimy sowamy, jaki jawno stay dla neji wid-kryttiam.

    A jak e buty z kosztamy, wytraczenymy na oswojennia panet? Hroszi naszychhromadian, jichnia pracia jdu na te, szczob zabezpeczyty harne yttia dla koonistiw

    jaki, pidchopyw ja, swojeju praceju dopomahaju wyyty desiaty miljar-dam hromadian Federaciji, jak zemlan, tak i marsin. Koszty, wytraczeni na koonizaciju,powertajusia storyceju, bo ysze zawdiaky isnuwanniu zorianych koonij naszi spiw-witczyznyky ne hooduju. Awe, jakis jichnioho yttia zayszaje baaty kraszczoho, de-wjanosto widsotkiw naseennia zmuszeni obmeuwaty sebe w usiomu j zadowolniatysiaodnomanitnym charczuwanniam. Ae wid hoodu, w usiakomu razi, ludy ne pomyraju. Araz tak, to nikoho ne maje turbuwaty, szczo na Esperansi ludy bilsze szanuju miscewizakony, ni federalni, koonilnu administraciju nazywaju uriadom, a gubernatora

  • prezydentom. Prypuskaju, szczo dejakych nadmiru ambitnych zemnych politykiw i czy-nownykiw takyj stan spraw ne wasztowuje, ae w nych ruky zakorotki szczob dotiahtysiabodaj do Taury, ne kauczy we pro Esperansu. Szczo wony mou wdijaty ohoosytyembargo? Tak ce bude udar peredowsim po samij Zemli. Wijko dla pryborkannia nepo-kirywych koonistiw tako ne nadiszesz nas, rezystentnych, due mao, a z ochoczychuziatysia za taku brudnu robotu nawriad czy naberesia bodaj odna rota. Do toho usinaszi panety maju nepohanu protykosmicznu oboronu szczob widbywatysia widmoywych napadiw azijkych ta damachirijkych korabliw, ae z takym samym uspi-chom wona moe protystojaty j syam Federaciji. Tomu nasz uriad zmuszenyj myrytysiaz realijamy j zadowolniatysia riwnoprawnymy widnosynamy z zorianymy koonijamy. Te-per zrozumio?

    Tak, kep, zrozumio, skazaa Marsi. Ae ja inszoho ne wtoropaju. Jakszczow Esperansy z Federacijeju wzajemowyhidne spiwrobitnyctwo, to nawiszczo jij swijmizorianyj korabel? Po-mojemu, joho ekspuatacija obijdesia nabahato dorocze, ni po-suhy zemnych korabliw.

    Tut ty majesz raciju, pohodywsia ja. Wada Esperansy panuje zadijatyCze Gewaru dla priamoji torhiwli z inszymy koonijamy, ae zaraz potreba w nij newe-yka i w najbyczomu majbutniomu nawriad czy szczo zminysia. Osnowna stattia eks-portu wsich bez wyniatku zorianych koonij produkty charczuwannia, to torhiwla minymy polahatyme zdebilszoho w obmini delikatesamy. Ot, naprykad, na Esperansi wy-roszczuju najkraszczu kawu, riwnoji jakij nema bilsze nide; na Sagitariji z nezjasowa-nych poky pryczyn zwyczajni sorty wynohradu daju unikalne za swojimy smakowymyjakostiamy wyno; a Tewtonija jedyna paneta, de zmohy pryytysia wsi zemni ose-trowi.

    Cym mona torhuwaty j czerez Zemlu, zauwaya Marsi. Tak i robla, pidtwerdyw ja. A pozajak mi Zemeju j koonijamy korabli

    chodia z pownisikymy triumamy, ta szcze j buksyruju bari, taka torhiwla obchodysiaporiwniano deszewo. W konomu razi, deszewsze, ni haniaty mi samymy koonijamynapiwporonij korabel. Ae dla Esperansy ce ne hoowne. Je szcze taka sztuka, jak pre-sty. Bilszis esperansciw wwaaje, szczo maty swij mizorianyj korabel ce kruto. Ajichnia paneta dosy bahata, szczob dozwoyty sobi wytratytysia zadla pidwyszczenniaprestyu jak u wasnych oczach, tak i w oczach inszych koonij.

    Na cej czas my we dosy byko pidijszy do stanciji, szczob dobre baczyty jiji bezbu-jakoho zbilszennia. Czetwertyj prycza buw priamo po kursu Kardifa, jakyj teperetiw u reymi halmuwannia. Krasnowa hotuwaasia rozpoczaty manewry zi szwartu-wannia.

    A jak buty z komandoju korabla? znowu ozwaasia Marsi. Ade na Espe-ransi zamao rezystentnych. Do toho usich jich szcze dimy widprawlaju na nawczanniaw Zorianu Szkou, a potim wony sua u Zorianomu Foti.

    Nu, szczodo rezystentnych ty pomylajeszsia, zapereczyw ja. Jich na Espe-ransi wdostal.

    Wy kaete pro star pro widstawnych? Same pro nych. Jak minimum dwi sotni cikom mou litaty szczoprawda, ne

    regularno, a z trywaymy pererwamy. Odyn rejs, potim komandu zminiuju, pisla dru-hoho znowu rotacija i tak dali. Mona ne sumniwatysia, ochoczych bude wdostal.

    Marsi powilno kywnua:

  • Tak, ce wychid. Chocza, mabu, na komandni posty kraszcze wziaty moodszychastronawtiw. Prynajmni na post kapitana. Hadaju, mona znajty jakoho-nebu starszohopomicznyka, szczo pohodysia prominiaty subu w Zorianomu Foti na kapitanku po-sadu.

    Ja mao ne kynuw na Marsi serdytyj pohlad, ae wczasno zbahnuw, szczo jiji mirku-wannia maju suto abstraktnyj charakter i wona nawi ne pidozriuje, szczo swojimy so-wamy zaczepya due boluczu dla Krasnowoji temu. Wasne, ce ja utnuw weyku durny-ciu, dozwoywszy zawesty rozmowu na takyj chystkyj grunt.

    Czotyry roky tomu, koy poperednij komandyr Kardyfa hotuwawsia pity u wid-stawku, Krasnowa rozrachowuwaa posisty joho misce. Wtim, todi jij buo ysze dwadciapja rokiw, tomu nawriad czy wona bua stowidsotkowo wpewnena u swojemu majbut-niomu kapitanstwi, ae nadiji na ce pokadaa. Odnacze u sztabi rozwayy inaksze, jijizayszyy na posadi druhoho piota j starszoho pomicznyka, a kapitanom pryznaczyyocera z inszoho korabla mene.

    Jakby ja buw prynajmni rowesnykom Krasnowoji, osobywych probem ne wynykob. Prote na toj czas meni szcze ne wypownyosia dwadciaty czotyrioch rokiw, u szkoli janawczawsia na dwa kasy moodsze za neji, i prosto skazaty, szczo wona bua oburenatakym riszenniam naczalstwa, znaczyo b due prykrasyty sytuaciju.

    Perszi kilka misiaciw na nowij posadi meni dowodyosia skrutno. Ta zresztoju Kra-snowa zmyryasia z sytuacijeju, i w ciomu bua czymaa zasuha jiji czoowika, hoownohoinenera Szterna, starszoho wid neji na dewja rokiw, jakyj dokaw tytanicznych zusyl,szczob zahasyty nasz konikt i naahodyty mi namy normalni stosunky. A zhodom mynawi potowaryszuway, chocza ja pidozriuwaw, szczo hirkyj osad u neji taky zayszywsia.

    Neszczodawno keriwnyctwo Esperansy zaproponuwao Szternowi, swojemu spiw-witczyznyku, staty hoownym inenerom Cze Gewary, a Krasnowij poobiciay posadukapitana. Sztern riszucze widkynuw ciu propozyciju, czerez szczo serjozno poswarywsiaz druynoju. Krasnowa due chotia komanduwaty korabem i, mabu, zarady cioho nawipisza b na rozryw z czoowikom ot tilky kapitanstwo na Cze Gewari jij proponuwaywyniatkowo czerez Szterna, jakyj zasueno wwaawsia odnym z najkwalikowaniszychineneriw Zorianoho Fotu.

    Sam e Sztern, jak i ja, zawdy mrijaw staty astronawtom-doslidnykom, a perejty naCze Gewaru oznaczao dla nioho widmowytysia wid swojeji mriji i do kincia karjeryzajmatysia wantanymy perewezenniamy. Wasne, win by dawno otrymaw pryznaczen-nia w Doslidnykyj Departament, koy b ne wysuwaw, jak neodminnu umowu, perewe-dennia razom z nym i druyny. A z cym wynykay probemy

    Koy my pryszwartuway i wykonay wsi neobchidni diji z perewedennia systemkorabla w reym stojanky, ja ohoosyw ekipaewi pro poczatok semydennoji widpustky same stilky my zarobyy pid czas rejsu za marszrutom Esperansa Zemla Cefeja Zemla Esperansa. Newdowzi wsi czeny komandy zayszyy bort Kardifa, kwapla-czy rozjichatysia po swojich domiwkach (Marsi, Symona ta Miosza wziay pid swojuopiku Krasnowa zi Szternom), i tilky ja odyn zatrymawsia: po-persze, kapitan zawdypokydaje korabel ostannim, a po-druhe, meni szcze naeao zustritysia z inspektorom powantaach. Jak komandyr korabla, ja odnoczasno wykonuwaw obowjazky superkargo, ijakszczo za baru nis widpowidalnis jak za odne cie, to za wanta u triumach musywwidzwituwaty mao ne posztuczno.

  • Protiahom hodyny wsi dokumenty buo oformeno, i stancijni praciwnyky wziaysiaza rozwantaennia. A ja, prychopywszy z kajuty dwi walizy, wyjszow z korabla czerezpasayrkyj luk i tuneem ruszyw do terminau.

    Tam na mene czyhaw siurpryz: u krisach popid stinkoju sydiy Symon ta Marsi, aporucz na grawipatformi eay jichni walizy z reczamy. Pered mojeju pojawoju Symon,schoe, drimaw (za naszym bortowym czasom buw ue piznij weczir); Marsi dojidaa mo-rozywo, woczewy, kupene de na stanciji.

    Otakoji! promowyw ja zaskoczeno. Newe Krasnowa ta Sztern zahubyywas i niczoho ne pomityy?

    Ni, kep, widpowia Marsi trochy zbenteeno. Wony sami nas widpustyy. Z jakoho ce dywa? Nu wzahali, ja zapytaa w nych, jak by wy postawyysia do toho, szczob ja po-

    ya u was I ja tako, dodaw Symon. Aha, pidtwerdya Marsi. Todi j Symon skazaw, szczo chocze do was. Spo-

    czatku starpom bua proty, ae szef jiji perekonaw. Mowlaw, ce pide wam na korys. Jasno, protiahnuw ja rozhubeno. Harneki sprawy! Wy nezadowoeni? strywoya Marsi. My wam zawaatymemo? maje odnoczasno z neju zapytaw Symon. U was

    nemaje dla nas miscia? Ta ni, tut bez probem, zapewnyw ja jich. I misce dla was znajdesia, i

    zawaaty ne budete. Prosto prosto ja bojusia, szczo ne zmou podbaty pro was jak ho-dysia.

    A nawiszczo? My sami pro sebe podbajemo, wawo zapereczya Marsi. Wonawstaa z krisa j wykynua obhortku wid morozywa w najbyczyj utylizator. My nedity, kep.

    Wam bude nudno zi mnoju, prodowuwaw widbywatysia ja, wtim, ne dueenergijno. A u Szterna bahato rodycziw, szczo meszkaju pobyzu, sered nych kupapeminnykiw i peminny, dekotri waszoho wiku

    Oto-to, promowyw Symon. Ce mene j lakaje. Zowsim ne te, szczo bahatoludej, a te, szczo wsi wony odyn dla odnoho swoji, i sered nych my budemo czuymy.

    Toczno, pidtrymaa joho Marsi. Koy szef rozpowidaw pro swoju czysennuridniu, ja zrozumia, szczo dla mene ce bude zanadto. I dla Symona tako, dodaa wona,szczojno toj rozkryw rota. Ot Mioszu wse po cymbaach, win zamknesia w swojij kim-nati j zajmatymesia tam z ranku do weczora. A my z Symonom choczemo prosto widpo-czyty. Wy jako kazay, szczo meszkajete na ostrowi w tropikach, zaproszuway nas po-hostiuwaty. Wona promenysto wsmichnuasia. Nu ot my j zbyrajemosia do waszawitaty. Tilky priamo zwidsy, a ne wid szefa ta starpoma.

    Ne strymawszy, ja wsmichnuwsia u widpowi: Szczo , proszu do mene w hosti. Tilky wy ne podumajte, szczo ja ne radyj wam,

    prosto wse ce zwayosia na mene he nespodiwano. Chocza b poperedyy. Starpom proponuwaa zwjazatysia z wamy, widpowiw Symon. Ae szef

    widmowyw jiji. Skazaw, szczo todi wy sprobujete wykrutytysia. Awe, win dobre mene znaje, skazaw ja, postawywszy swoji walizy na gra-

    wipatformu. Harazd, chodimo.

  • Inszi czeny naszoji komandy meszkay na Jukatankomu materyku, tomu poetiyzi stanciji na rejsowomu transporti w Espero-Siti, stoyciu panety. Mij e dim znacho-dywsia na ostrowi Boliwara posered Karybkoho okeanu, i szczorazu, pokydajuczy Espe-ransu, ja zayszaw u stancijnomu angari neweykyj czotyrymisnyj orbitalnyj szat, jakyjdozwolaw meni szwydsze distatysia dodomu.

    Szcze koy Kardif pryszwartuwawsia do stanciji, ja nadisaw do dyspetczerkojizapyt, szczob szat pidhotuway do widlotu, i teper win czekaw na nas u specilnij kata-pulti. My wasztuwaysia w kabini ja z Marsi poperedu, a Symon na zadniomu sy-dinni, ja prowiw standartnu perewirku system i powidomyw dyspetczerowi pro pownuhotownis do startu. A swojich junych suputnykiw poperedyw:

    Grawikompensatory zadijani, ae ne na wsi sto widsotkiw. To pryhotujtesia was trochy triastyme.

    Ot i dobre, z wyhladom buwaoho kosmicznoho wowka schwaya Marsi. Ce dozwoy widczuty polit.

    Symon niczoho komentuwaty ne staw. Chocza z wyrazu joho obyczczia buo zrozu-mio, szczo my mohy b spokijnisiko obijtysia i bez usich cych piotkych zamoroczok.

    Perszyj raz nas trusnuo, koy eektromagnitna katapulta poburya szat u kosmos.Kilka chwyyn my etiy za inercijeju, widdalajuczy wid stanciji, potim ja zapustyw reak-tywni dwyhuny i staw znyatysia do panety.

    A mona meni poruyty? nabrawszy smiywosti, poprosya Marsi. U menedobre wychody.

    Z jiji osobowoji sprawy ja ce znaw. Wona bua najkraszczoju u wypusku za wsimapunktamy programy pidhotowky piotiw, wkluczno z orbitalnymy j atmosfernymy ma-newramy.

    Dobre, pohodywsia ja, moesz poruyty. Dotrymujsia zadanoho kursu juwano ste za pokazamy nawigacijnych suputnykiw. A szcze wrachuj, szczo Esperansawdewjatero masywnisza za Mars.

    Zwyczajno wrachuju, kep, widpowia wona.Ja perekluczyw keruwannia na jiji pult, ae bu-jakoji myti buw hotowyj powernuty

    sobi kontrol nad szatom.Utim, cioho ne znadobyosia. Marsi keruwaa szatom umio i wpewneno, prawda,

    wwijsza w atmosferu po nadto poohij trajektoriji, prote rykoszetu ne staosia. Rozarenewid tertia powitria paao za bortom i szejfom tiahosia pozadu szata; a oskilky ce widbu-waosia na nicznomu boci panety, to wydowyszcze z kabiny widkrywaosia dywowyne.Marsi tycheko popyskuwaa wid zadowoennia. Symon tako nasooduwawsia polotom,darma szczo jomu buo trochy laczno.

    Postupowo sucilne wohnyszcze za bortom zminyosia okremym spoochamy, jaki de-dali sabszay, a poky zowsim szczezy. Prodowujuczy halmuwaty i znyuwatysia, szatmczaw na zachid nawzdohin sonciu. Koy my dosiahy troposfery, ja znowu perebraw nasebe keruwannia i trochy widkoryguwaw kurs. Poperedu bahrianymy barwamy rozhoria-asia weczirnia zahrawa, a za pjatnadcia kiometriw pid namy rozkynuasia spokijnahadi Karybkoho okeanu.

    Prytysnuwszy obom do prozoroji stinky kabiny, Symon podywywsia wnyz i promo-wyw:

    Ja szcze nikoy ne kupawsia w mori. I w okeani tako. ysze w basejni. A szcze u wanni, z posmiszkoju dokynua Marsi. A ot ja, koy bua maoju,

  • rosa sered moria. Na ostrowi Mewi. Tilky tam due choodno. Zate na mojemu ostrowi zawdy tepo, skazaw ja. Nakupajeszsia wwolu.Do ostrowa Boliwara my pidetiy maje na czerepaszaczij szwydkosti simsot

    pjatdesiat kiometriw na hodynu. Za miscewym czasom bua szosta weczora, nynij krajsoncia we torkawsia obriju.

    Szczob pokazaty Marsi j Symonowi ostriw, ja pered zachodom na posadku zrobywweyke koo.

    O u cij aguni po prawomu bortu, jiji nazywaju Perystoju, najkraszczyj pla, powidomyw ja. A w buchti priamo za kursom nasz neweyczkyj morkyj port. Tamranisze stojaa j moja motorna jachta.

    Ranisze? perepytaa Marsi. A zaraz? Jiji bilsze nemaje. Piwroku tomu czetwero chopciw-starszokasnykiw pozyczyy

    jiji bez moho dozwou, szczob pokatatysia zi swojimy podrukamy, ae ne wporaysia zkeruwanniam i naetiy na ryfy.

    Wony wsi potonuy? Na szczastia, ni. Wczasno nahodyysia syy berehowoji ochorony. Jachtu tako

    wdaosia b uriatuwaty, jakby same todi ne rozhulawsia sylnyj sztorm. Jiji prosto nadruzky roztroszczyo.

    Szkoda zitchnuw Symon, ujawywszy, ybo, jak buo b czudowo prohulaty-sia na jachti po okeanu. A szczo z tymy chopciamy, jaki rozbyy jachtu? Jich zaproto-ryy do wyprawnoji kooniji?

    Ni w jakomu razi. Ce ne Zemla, tut za take ne kydaju za graty. Wony ne mayzoho namiru, prosto utnuy durnyciu. Wsich czotyrioch zasudyy do hromadkych robitna perid litnich kaniku. Same zaraz wony widbuwaju pokarannia.

    Te meni pokarannia! pyrchnua Marsi. Dla nych serjozne. Wony praciuju po sorok hodyn na tyde, todi jak inszi szko-

    lari widpoczywaju i rozwaajusia. Ae wy zaznay zbytkiw Jich widszkoduwaa strachowa kompanija. Wona namahaasia pozywaty do

    bakiw tych chopciw, ae sud widchyyw jiji pretenziji. W umowach polisu buw prysutnijpunkt pro awariju jachty z wyny tretich osib, a ote, kompanija otrymuwaa wid menestrachowi wnesky za moywis korabetroszczi wnaslidok uhonu, tomu ne moha preten-duwaty na dodatkowu kompensaciju.

    Oce tak-tak! zdywowano promowya Marsi. Baczu, tut i sprawdi he inszizakony.

    Normalni zakony. Ludki, a ne drakoniwki. Ja ostatoczno zhasyw szwydkisszata, wymknuw reaktywni dwyhuny i, zadijawszy antygrawy, staw zachodyty na po-sadku. Cia sprawa we zakryta. Zaraz dla mene buduju nowu jachtu, szcze kraszczuza poperedniu. Do nastupnoho naszoho wizytu na Esperansu wona bude hotowa, i todimy wwolu nahulajemosia okeankymy prostoramy.

    Mij dim z weyczekoju sadyboju znachodywsia w piwniczno-schidnij czastyniostrowa, na wysokomu pato, zwidky widkrywawsia czudowyj wyhlad na okean i Perystuagunu. Ja akuratno posadowyw szat na specilno pryznaczenyj dla cioho majdanczyk,prawobicz budynku, widdaw komandu rozbokuwaty luk i wypustyty korotkyj trap.

    Ot my j pryjichay.Marsi persza wybraasia z kabiny, spustyasia po trapu j powilno rozzyrnuasia

  • dowkoa. Widtak zoseredya uwahu na mojemu dwopowerchowomu budynku z biohowapniaku, fasad jakoho prykraszaw szyrokyj ganok z koonamy, a dach buw ukrytyj czer-wonoju czerepyceju.

    I skilky ludej tut meszkaje? pocikawya wona.Propustywszy wpered Symona, ja ostannim wyjszow z szata, zachriasnuw luk i y-

    sze todi widpowiw: Poky ysze ja odyn. Jak wam, mabu, widomo, ni druyny, ni ditej u mene ne-

    maje. To we mij dim u waszomu cikowytomu rozporiadenni.Oboje pryhoomszeno wtupyy u mene. Potim znowu podywyy na budynok, wo-

    czewy, prymiriajuczy, skilky w niomu kimnat. Ja wyriszyw jim dopomohty: Na perszomu powersi cho, kuchnia, jidalnia, witalnia, bibliteka i dwa kabinety.

    Na druhomu dewja ytowych kimnat, kona z okremoju wannoju. Moja spalnia roz-taszowana nad paradnym wchodom; reszta pryznaczeni dla hostej. Je szcze wnutrisznijdworyk, pati nazywajesia, zwidsy joho ne wydno. Tam neweykyj basejn. Sowom, dimjak dim.

    Marsi rozziawya bua rota, ae potim zakrya joho, tak niczoho j ne skazawszy. Sy-mon te wraeno mowczaw. Wony, zwyczajno, znay, szczo w zorianych koonijach ludyywu zamono i prywilno, u krasywych weykych budynkach; ae znay ce w teoriji. A napraktyci baczyy ysze perenaseenu Zemlu zi straszennoju doroneczeju konoho kwa-dratnoho metra, ta szcze napoowynu wkrytyj kryhoju Mars, de brakuwao tepa dla obi-hriwu weykych prymiszcze.

    Na Esperansi jim widkrywsia zowsim inszyj swit prote ne w banalnomu rozu-minni nowoji panety. Ce buw swit z inszym sposobom yttia, z inszymy cinnostiamy taprirytetamy. Swit, de ludej ne kydaju do wjaznyci za najmenszu prowynu. Swit u ja-komu peresiczni hromadiany zdatni wyhraty sud u strachowoji kompaniji. Swit, de monaspokijnisiko posadowyty orbitalnyj szat na swojemu podwirji. Swit, de odna ludynamoe meszkaty w takomu weetenkomu, prosto gigantkomu, za mirkamy zemlan, bu-dynku

    Ja wydobuw z wantanoho widsiku szata naszi walizy i zwernuwsia do Marsi z Sy-monom:

    Nu, chodimo w dim, wyberete sobi kimnaty. Jakszczo choczete, moete wziatypo dwi. A to j po try.

    Tak skaosia (a moe, ce zowsim ne zbih), szczo wsi widomi panety zemnoho typuobertajusia dowkoa wasnoji osi prybyzno z odnakowoju szwydkistiu i, widpowidno,trywalis doby na nych ne due widrizniajesia wid standartnych dwadciaty czotyriochhodyn. Na Esperansi cia riznycia wzahali mizerna jakycho sim z poowynoju chwyyn,czoho organizm zowsim ne widczuwaje. Zayszao chiba prystosuwatysia do miscewohopojasnoho czasu a z cym u mene nikoy probem ne wynykao.

    Uczora, prybuwszy na ostriw, my rozijszysia spaty dosy rano, newdowzi pisla wo-

  • moji weczora. Wpersze ja prokynuwsia o czetwertij ranku, ae wolowym zusyllam zmu-syw sebe znowu zasnuty i wybrawsia z lika u zwycznyj dla mene czas, o siomij.

    Punktom nomer odyn u mojemu tuteszniomu rozporiadku znaczyasia rankowa pro-bika. Pered cym ja dzwonyw u naberenyj restoran Akapulko j zamowlaw snidanok,jakyj meni prywozyy na fajeri. Cioho razu ja za zwyczkoju te staw nabyraty nomer re-storanu, ae wczasno zbahnuw, szczo raz u mene poseywsia Symon, to win napewno majeswoji pany stosowno snidanku, i wyriszyw sperszu perewiryty, czym win zajmajesia.

    Dawszy widbij wideofonu, ja wyjszow z kimnaty i spustywsia na perszyj powerch ucho. Tam znajszow Marsi swiu, badioru, bez najmenszych slidiw snu na obyczczi,odiahnenu ne w zwycznu dla mene fotku formu, a w sympatyczne kartate pattiaczko.Pry mojij pojawi wona jakraz zajmaasia programuwanniam awtomatiw-prybyralnykiw.

    Ce ty daremno, skazaw ja jij pisla dobroho ranku. Tut pozawczora pry-byray. I prybyratymu zawtra. Ja paczu komunalnym subam ostrowa, szczob wonypidtrymuway poriadok u domi, dbay pro sadybu, czystyy basejn i wse insze.

    A meni prosto cikawo, widpowia Marsi. Ranisze ja prybyraa ysze wswojij szkilnij kimnati i w kajuti na korabli. A w takomu zdorowennomu budynku Menidue korty sprobuwaty.

    Harazd, probuj. Ty dawno wstaa? O piw na szostu. Raneko. A Symon? Tako. Zaraz win na kuchni, hotuje snidanok. My wziay wasz fajer wy ne

    zapereczujete? zlitay w port i nakupyy produktiw u supermarketi. Aha, kywnuw ja, nitrochy ne zdywowanyj jichnim zawziattiam. Zapatyy

    swojimy hroszyma? Sperszu zapatyy. Ae na stojanci nas nazdohnaw meneder i zapytaw, chto

    my Tobto, win i tak zdohadawsia, szczo my pryetiy z wamy, a koy my ce pidtwerdyy,win powernuw nam usi hroszi j skazaw, szczo wse bude zapysano na wasz pilhowyj ra-chunok. Tut was due powaaju!

    Ja chmyknuw. Sprawa ne w powazi. Prosto ce mij supermarket.Marsi z rozuminniam usmichnuasia: Bahatekyj Buratino, tak? Ato. Pewna ricz, ja ne staw wychwalatysia, szczo cej supermarket skadaje

    ysze neznacznu czastku swojeji wasnosti na Esperansi. Due wyhidno zakuplatysiaw samoho sebe, chiba ni?

    Ja projszow na kuchniu, de czakuwaw Symon, prywitawsia j zapytaw u nioho, szczobude na snidanok. Wyjawyosia tuszkowana kartopla z mjasom ta hrybamy, saat zkrewetok i, neodminno, joho rmowa kawa. Obyznuwszy, ja podawsia nahuluwaty ape-tyt.

    Za piwhodyny ja probihsia dowkoa naszoho neweykoho pato, po dorozi kilka raziwzupyniawsia, szczob perekynutysia dwijkom sliw z susidamy, a koy powernuwsia, toszcze wstyh pryjniaty dusz, persz ni Symon podaw nam snidanok. Potim, jak ja j obiciawnaperedodni wweczeri, my wtrioch spustyysia do uzbereia i tam, u Perystij aguni,due pryjemno prowey wsiu perszu poowynu dnia, kupajuczy i niaczy u ahidnychpromeniach soncia ozonowyj szar Esperansy buw szczilniszyj, ni na Zemli, i propu-skaw znaczno mensze ultraetu.

  • Prawda, poperwach Marsi z Symonom powodyysia storoko j ne ryzykuway widda-latysia wid bereha, darma szczo oboje pawaty wmiy u Zorianij Szkoli buy basejny iwsi uczni obowjakowo skaday zalik z pawannia. Prosto wony potrebuway czasu, szczobzwyknuty do bezkrajnioho wodnoho prostoru, ade Symon dosi zowsim ne baczyw moria,a Marsi, chocza j zrostaa na ostrowi Mewi, prote ce buw ostriw na krajnij piwnoczi Ka-nady, daeko za Polarnym koom, to nawriad czy tam chto kupawsia nawi u samyjrozpa lita.

    Zresztoju wony posmiywiszay, postupowo stay widpywaty czymraz dali wid be-reha, a zhodom meni wdaosia pidbyty Marsi na zapyw czerez usiu agunu a do piszcza-noho baru, szczo widmeowuwaw jiji wid widkrytoho okeanu (Symon widmowywsia bratyw ciomu uczas i sposterihaw za nam z bereha). Nazad my wyriszyy pysty nawwype-redky, i Marsi mao ne wyhraa ysze na ostanniomu rywku meni wdaosia obihnatyjiji.

    Koy my powernuysia na pla, to wyjawyy, szczo za naszoji widsutnosti Symon za-wiw znajomstwo z kilkoma pidlitkamy rokiw czotyrnadciaty pjatnadciaty. U nych za-raz buy kanikuy, i wony chuteko prybihy do Perystoji aguny, jak tilky po ostrowurozijszasia zwistka, szczo ja prywiz z soboju dwoch junych astronawtiw. Na widminu widzemlan ta marsin, meszkanci zorianych koonij stawyysia do nas, rezystentnych, zde-bilszoho dobrozyczywo. Chocza, zwisno, zazdryy nam, ae jichnia zazdris perewanobua pozbawena zostywosti, ne zabarwena w czornyj kolir.

    Chopci ta diwczata zaprosyy do swoho towarystwa j Marsi. Wona pryjednaasia donych ne nadto ochocze, poczuwajuczy deszczo skuto j nepewno. Zahaom Marsi normalnoadnaa z dorosymy, ae pohano ujawlaa, jak trymatysia zi zwyczajnymy dimy swohowiku. Ja czudowo rozumiw jiji, bo j sam pisla szkoy buw takym dykuwatym.

    Zate Symon ne maw odnych probem u spikuwanni z odnolitkamy, szczo dywyyna nioho, jak na heroja. Win do toho zachopywsia, szczo nawi zabuw pro swij namir pry-hotuwaty nam obid. A koy zhadaw i staw kwapyty nas z powernenniam, ja riszucze oho-osyw, szczo siohodni my obidajemo ne wdoma, i za hodynu widwiw joho z Marsi do re-storanu Akapulko. Skusztuwawszy tamteszni strawy, Symon musyw wyznaty, szczomiscewi kuchari znajusia na swojij sprawi.

    Tomu, skazaw ja, niczoho z namy ne stanesia, jakszczo my zamowlaty-memo jiu tut. Zaraz ty u widpustci, Symone, tomu rozsabsia j widpoczywaj.

    Prote Symon tak ehko ne zdawsia. Pisla trywaoji supereczky win postupywsia we-czereju, zhodom meni wdaosia widmowyty joho wid pryhotuwannia obidiw, a ot u snida-nok win uczepywsia namertwo. Wreszti ja zrozumiw, szczo podalszych postupok widnioho ne dobjusia, i pohodywsia na takyj kompromisnyj warint.

    A nadweczir meni podzwonya Krasnowa i staa rozpytuwaty pro mojich pidopicz-nych, pekajuczy nadiju, szczo wony we nabrydy meni i ja budu radyj jich spekatysia. Uwidpowi ja zasmutyw jiji, zapewnywszy, szczo rado podbaju pro Marsi z Symonom dozakinczennia widpustky. Krasnowa due lubya ditej, prote wasnych zawodyty ne pospi-szaa, chocza Sztern jiji postijno wmowlaw. Woczewy, wona pobojuwaasia, szczo mate-rynstwo zaszkody jiji karjeri, i, treba skazaty, maa na ce wahomi pidstawy. KeriwnyctwoZorianoho Fotu wzahali neochocze pryznaczao inok komandyramy korabliw, a inok zdimy maje nikoy

    Nastupnoho dnia ja wasztuwaw dla Marsi ta Symona ekskursiju po ostrowach na-szoho archipeagu i zarazom my widwiday czotyrioch astronawtiw-widstawnykiw, jaki

  • tut meszkay. A na pytannia Marsi, czy zbyraju ja zawitaty do koho iz naszych, widpo-wiw zapereczno:

    Ni. Zazwyczaj pid czas widpustky my ne zustriczajemosia. Wolijemo widpoczytyodyn wid odnoho. Ce tako korysno.

    Pewna ricz, ja ne staw howoryty, szczo maje we pozamynuyj rik prowodyw swojiwidpustky razom zi juzan Gregori. Jim pro ce znaty ni do czoho. Zresztoju, szczo buo,te spyo

    Chocza inodi, dodaw ja, do mene na odnu dnynu pryjizdia Krasnowa ziSzternom, i my wasztowujemo prohulanku na jachti. Ae ne cioho razu bo jachty ne-maje. A wy szczo, we skuczajete za nymy?

    Ni, szcze ne wstyhy zaskuczaty, widpowiw Symon za oboch. Nam i zwamy dobre.

    Awe, pidtwerdya Marsi. Due dobre.Tretij de poczawsia z toho, szczo zranku do nas zawitay tuteszni Symonowi pryja-

    teli. Wony prywey z soboju szcze kilkoch ditachiw, i na jakyj czas moja sadyba peretwo-ryasia na taku sobi podobu skautkoho taboru. Tut ue j Marsi znajsza toczky dotyku zodnolitkamy: okrim basejnu, w mene buw tako kort, i wona wasztuwaa