Akademicki Przegląd Sportowy 04/2016

24

description

 

Transcript of Akademicki Przegląd Sportowy 04/2016

Page 1: Akademicki Przegląd Sportowy 04/2016
Page 2: Akademicki Przegląd Sportowy 04/2016

aps nr 04 2016 (335)2

AKAD

EMIC

KI P

RZEG

LĄD

SPO

RTO

WY

Pismo Zarządu Głównego AZSRedaktor naczelny: Bartłomiej KorpakSekretarz redakcji:Halina Hanusz

Adres redakcji: 00-056 Warszawa ul. Kredytowa 1atel./faks 22 828 02 76 tel. 502 250 604 www.azs.pl e-mail: [email protected] graficzny i skład: Piotr Rachwaniec, FALL tel. 12 413 35 00www.fall.plNumer zamknięto 5 czerwca 2016 r.

Redakcja nie zwraca ma-teriałów niezamówionych oraz zastrzega sobie pra-wo skracania artykułów.

Wydawnictwo zrealizowano ze środków MinisterstwaSportu i Turystyki.Nakład 3000 egz. ISSN 0209-0546

[od redakcji]

GENERAL ASSEMBLYWROCLAW, POLANDAPRIL 8-9 2016

Atmosfera, Zabawa, Sport

Okładka: Medalistki w trójskoku ko-biet MP AZS: Małgorzata Trybańska-Strońska, Anna Jagaciak-Michalska, Marta Kwiatkowska. Fot. Małgorzata Owczarek

Mija kadencja władz AZS. 10 czerwca zacznie obradować Zjazd, jest chwila na refleksje i rozmowy o naszym sto-warzyszeniu. W numerze dyskutujemy o dzisiejszym znaczeniu słów składają-

cych się na naszą identyfikację. To już dobre 100 lat, jak pod tą nazwą występujemy. Bardzo wiele osób ma wielką satysfakcję z przynależności do AZS. To już kolejne pokolenia. Skład się nie zmienia: studenci, profesorowie, trochę absolwentów i sym-patyków, od kilkunastu lat także uzdolniona mło-dzież szkolna. Jedni marzą o olimpijskich laurach, o profesjonalnym udziale w sportowej rywalizacji, inni traktują sport jako pasję na poziomie rozgry-wek uczelnianych, a dla wielu aktywność fizyczna jest niezbędna tak na co dzień.

Od kilku lat już oficjalnie krąży po naszych imprezach ta druga interpretacja skrótu AZS, a więc atmosfera, zabawa, sport. Wracam z Wil-kas, z Pikniku, przebojem były śliniaki z gryfem jako dodatek do obowiązkowych koszulek AZS. Wśród uczestników spotkania było pewnie 30–40 dzieciaków, w tym kilka niemowlaków z tymi śliniakami. Koszulki z Gryfem noszą ich rodzice, a często też dziadkowie, którzy za kilka lat też może z tych śliniaków będą chcieli skorzystać. Na rynek gadżetów dostały się przebojem maskotki lubelskiego AZS „ zGRYFusy”, soki, za pomysłami koszulek, bluz, plecaków, worków trudno nadążyć, teraz centrala uruchamia odpowiednio obrandowa-ne batony energetyczne. Czy to jest dostateczna argumentacja opisująca „atmosferę”. Nie, moim zdaniem to dodatek, atmosfera to relacje między ludźmi. Te wyniesione z czasów studenckich są bezcenne, budowane były i są na co dzień, 2–3 razy w tygodniu trening, raz w tygodniu mecz,

jakaś rywalizacja, razem na boisku, razem w szat-ni, razem na macie, pod prysznicem, w barze.

Jak lubisz aktywność i bycie w grupie, to sport, rekreacja dają ci taką szansę. To się z czasem przenosi na relacje międzypokoleniowe. Jak od-dzielić atmosferę od zabawy? Pewnie nie ma jed-nego bez drugiego. Nieraz pod hasłem zabawy odbywa się wielogodzinna rywalizacja sportowa. Znowu Wilkasy, trwają Akademickie Mistrzostwa Polski w Żeglarstwie. Przez kilka godzin zawzięcie szykowane i polerowane są omegi, potem przez 3 dni po kilka godzin na wodzie, szukanie wiatru, śledzenie poczynań bardzo licznych rywali, do tego wyjątkowo piękne Mazury i tawerna „Rozbitek”. Nawet jeżeli ten wymiar sportu jest zabawą, to reguły gry są w tym przypadku dosyć konkretne.

No, i na koniec sport. Czy coś odróżnia ten sport przez duże „S” od tego przez mniejsze? Pewnie ci uprawiający ten przez mniejsze „S” są zdani bar-dziej na siebie. Trzeba dostać się na zajęcia, zostać przyjętym do sekcji, wywalczyć sobie jakąś pozy-cję, pamiętać o treningach, meczach, wyjazdach. W sekcji uczelnianej trener jest bardziej anima-torem, koordynatorem, organizatorem i dopiero szkoleniowcem. Ale sport znaczy to samo. Chcesz poprawić swój najlepszy wynik, chcesz wygrać, chcesz pokonać rywala albo drużynę przeciwną. Tyle że jesteś bohaterem bardziej dla siebie i swo-ich znajomych niż dla tysięcy widzów na stadionie czy kibiców telewidzów.

Co przyniosą następne lata? Formuła stowa-rzyszenia daje znakomitą okazję do budowania zarówno własnego pomysłu na aktywność, jak i wspólne działanie. Zatem tak trzymać.

Redaktor

CzęstochowaGRZEGORZ LIPOWSKI

GdańskIRENEUSZ URBAŚ

KatowiceBOGUSŁAW OLEKSY

KrakówLECH PANKIEWICZ

LublinZDZISŁAW TARGOŃSKI

ŁódźLECH LESZCZYŃSKI

OlsztynJANUSZ PIECHOCKI

PoznańTOMASZ SZPONDER

RzeszówJANUSZ ZIELIŃSKI

SzczecinWALDEMAR TARCZYŃSKI

ToruńMAREK KARPIŃSKI

WarszawaMAREK KONOPCZYŃSKI

WrocławROMUALD GELLES

Zielona GóraADAM JESKE

BiałystokMIROSŁAW BRONIEWICZ

PREZESI ORGANIZACJI ŚRODOWSKOWYCH AZS

Page 3: Akademicki Przegląd Sportowy 04/2016

www.azs.pl 3

Literka AZacznijmy od najprostszego pytania: Co po tych dwóch latach kadencji znaczy Akademic-ki Związek Sportowy? Najpierw nasza pozy-cja w środowisku uczelnianym. Czy jesteśmy AKADEMICCY?

W tym przypadku kryteriów do oce-ny możemy przyjąć bardzo wiele, ana-liza niektórych z nich daje podstawy do takich wniosków. Stan zorganizowania członkostwa w AZS od lat utrzymuje się na podobnym poziomie 40 000 członków, w większości studentów i pracowników uczelni. Jesteśmy największą organiza-cją w środowisku uczelnianym. Kluby AZS działają w prawie wszystkich wyż-szych szkołach publicznych i ponad 100 niepublicznych. W wielu jednostkach stan zorganizowania jest na poziomie po-wyżej 1000–1500 członków.

W zdecydowanej większości przypad-ków kluby są częścią uczelni zarówno

w wymiarze programowym, jak i organi-zacyjnym. Działamy na rzecz środowiska studenckiego korzystając z wszechstron-nej pomocy szkół w zakresie finansów, obiektów i infrastruktury sportowej, a także zaplecza organizacyjnego.

Sport dzięki inicjatywom AZS stał się nie tylko wizerunkową wizytówką danej szkoły, ale częścią programu budowania uczelnianej integracji, relacji ze środowi-skiem, elementem kształcenia w zakre-sie potrzebnych absolwentom kompeten-cji. Takie wnioski nasuwają się po ocenie tych dwóch lat w przypadku kilkunastu liderujących w tym zakresie szkół wyż-szych. Do grona Akademii Wychowania Fizycznego w Warszawie, Katowicach, Wrocławiu, Gdańsku, Krakowie i Pozna-niu dołączyły UMCS Lublin, Politech-nika Opolska, Politechnika Poznańska, Uniwersytet Warszawski, AGH Kraków, UAM Poznań, Akademia Leona Koźmiń-skiego w Warszawie, Uniwersytet Ja-

Kadencja AZS Literka A, Literka Z, Literka S, po pytaniach i odpowiedziach

1Obradujący w Wilkasach Zjazd zakończono przyjęciem Uchwały Generalnej i wyborem władz naczelnych. Wybra-no 33-osobowy Zarząd, którym kierował w okresie kaden-

cji prezes prof. Marek Rocki. Ponadto podczas Zjazdu wybrano 15-osobową Główną Komisję Rewizyjną, którą kierował kol. Bogdan Gorski, oraz Główny Sąd Koleżeński, którym kierował kol. Janusz Rybicki. Na posiedzeniu w dniu 7 czerwca 2014 r. Zarząd powierzył funkcję sekretarza generalnego kol. Bartło-miejowi Korpakowi.

gielloński, Uniwersytet Warmińsko-Ma-zurski w Olsztynie, Politechnika War-szawska.

Wśród członków AZS bezpośrednio zaangażowanych w zarządzanie naszym stowarzyszeniem pojawiła się liczna grupa pracowników naukowych uczelni. Kilkunastu rektorów i prorektorów pia-stuje funkcje prezesów klubu, członków władz.

Uczelniane struktury AZS w wielu szkołach stały się partnerem dla Parla-mentu Studentów RP i innych uczelnia-nych organizacji. Współpraca nie doty-czy tylko kreowania aktywności fizycz-nej wśród studentów, ale także spraw warunków studiowania i codziennych problemów tej społeczności. Przedstawi-ciele AZS aktywnie współpracują od lat w strukturach Polskiej Rady Młodzieży, obecnie współpracują przy stworzeniu Ogólnopolskiego Porozumienia Organi-zacji Studenckich.

2Po wyborach do światowych i europejskich władz fede-racji sportu akademickiego – w 2015 roku funkcję wice-prezydenta FISU objął kol. Marian Dymalski, a w 2016 r.

kol. Adam Roczek ponownie został wybrany na stanowisko prezydenta EUSA.

3 W 2015 r. zmieniona została witryna www.azs.pl. Nowa szata graficzna zaakceptowana została przez środowisko, a większe możliwości techniczne dały szansę na budo-

wanie komunikacji w bardziej atrakcyjny sposób. W kwietniu profil AZS na Facebooku miał swój kolejny przełom, „polubiło” go 10 000 fanów.

Page 4: Akademicki Przegląd Sportowy 04/2016

aps nr 04 2016 (335)4

Literka ZTo teraz odpowiedź na pytanie o ZWIĄZEK. Tempo przemian, jakie dotyczą środowiska studenckiego, jest pewnie przedmiotem wie-lu badań, nas interesuje głównie, czy w tym świecie tworzonym przez AZS zostało jeszcze coś z dawnych relacji, wspólnoty ideowej, stu-denckiego wolontariatu?

Chciałoby się odpowiedzieć, że tak, chociaż motywy tego działania są już pewnie zupełnie inne. Nadal podstawo-wą formą działania jest sekcja sporto-wa, a więc bezpośrednie relacje zarów-no pomiędzy zawodnikami, jak i z tre-nerami. Nadal spośród uprawiających sport w sekcjach kreują się wolontariu-sze do działania na rzecz AZS na pozio-mie uczelni i środowiska.

Członkowie AZS z danej uczelni mają szansę na integrację zarówno z klubem, jak i uczelnią, chociaż w większym pew-nie stopniu czynią to poprzez nowocze-sne, elektroniczne sposoby komunikacji. Wyjątkiem są te kluby, które rywalizu-ją w rozgrywkach ligowych, które przy-ciągają na trybuny wielu sympatyków i uczelnianych kibiców.

Sprawdził się przyjęty przez AZS w 2004 roku model uporządkowanego członkostwa. W szeregach organizacji trzeba po prostu być, rejestrując się i pła-cąc składki. Program ISIC–AZS, w opar-ciu o który stworzono ewidencję, jest pod-stawą do licznych benefitów, ale także pozwolił na nawiązanie dobrej współpra-cy na rzecz członków z takimi firmami jak LUXMED, GO-Sport, Dare2b, a tak-że z wieloma lokalnymi partnerami.

Nadal nie udaje się stworzyć właści-wych relacji z byłymi członkami AZS, absolwentami. Program „członkostwa wspierającego” nie znajduje specjalne-go zainteresowania. Okazjonalne spo-tkania byłych uczestników różnorodnych zmagań organizowanych przez AZS mają formę towarzyską. Kluby seniora działa-

ją w niewielu jednostkach AZS. Za feno-men w tym zakresie należy uznać byłych azetesiaków z Politechniki Poznańskiej, którzy stworzyli skuteczny model wspól-nych przedsięwzięć.

Literka SZostał do skomentowania ostatni wyraz: SPORTOWY, to chyba najłatwiejsze?

Tak, łatwo identyfikować naszą orga-nizację ze sportem, bo tu zasób informa-cji, udokumentowanych wydarzeń i wy-ników rywalizacji jest olbrzymi. Zgodnie z kryteriami ocen w pierwszym rzędzie liczą się rezultaty osiągane w rywalizacji światowej. O poziomie szkolenia prowa-dzonego w klubach AZS świadczyć będą nominacje olimpijskie do igrzysk w Rio, ale także wyniki osiągane przez zawodni-ków studentów w rywalizacji mistrzostw świata i Europy, a także uniwer sjad i akademickich mistrzostwach świata.

Poprzednią kadencję kończyliśmy po bardzo udanych występach Justyny Ko-walczyk i jej koleżanek i kolegów na Zi-mowych Igrzyskach Olimpijskich w Soczi. Dziś patrzymy z satysfakcją na rosnącą liczbę nominacji do igrzysk w Rio, już kil-kudziesięciu zawodników z klubów AZS ten status wywalczyło, wśród nich lek-koatleci, pływacy, szermierze, wioślarze, kajakarze, judocy i specjaliści taekwon-do. Lista jest jeszcze otwarta.

Oceniając ostatnie dwa sezony w światowej rywalizacji w sporcie aka-demickim z satysfakcją trzeba podkre-ślić, że Polska utrzymała wysoką pozycję z poprzednich lat. Kilkadziesiąt medali zdobytych na Zimowych i Letnich Uni-wersjadach w 2013 i 2015, a także bli-sko 100 medali podczas Akademickich Mistrzostw Świata w 2014 i 2016 to im-ponujący dorobek. Cieszy, że ponad poło-wa reprezentantów i medalistów to za-wodnicy szkoleni przez kluby AZS. Każ-dego roku w tej rywalizacji światowej

uczestniczy ponad 300 polskich repre-zentantów. Jest to możliwe dzięki finan-sowaniu tej działalności przez Minister-stwo Sportu i Turystyki.

Rok 2014 będziemy też wspominać jako rok organizacji 3 imprez tego cyklu w Polsce. Mistrzostwa w łucznictwie od-były się w Legnicy, w kolarstwie w Jele-niej Górze, a w szachach w Katowicach. Poziom organizacyjny zawodów został wysoko oceniony przez władze FISU, a dobra współpraca komitetów organiza-cyjnych z samorządami lokalnymi dodat-kowo uatrakcyjniła pobyt uczestników mistrzostw w Polsce. Efektem tej oceny było przyznanie Polsce prawa organizacji w 2016 roku Akademickich Mistrzostw Świata w Brydżu w Łodzi, w Wioślar-stwie w Poznaniu i Strzelectwie w Byd-goszczy.

Możliwość stabilnej pracy szkolenio-wej zagwarantowana jest zarówno przez rządowy program Akademickich Cen-trów Szkolenia Sportowego, jak i wyni-kające z niego uregulowania uczelniane, takie jak bezpłatny dostęp do obiektów sportowych, opieka socjalna, indywidual-ny tok studiów, wsparcie badaniami na-ukowymi procesu treningowego.

Szkolenie sportowe wsparte zosta-ło monitoringiem naukowym w ramach projektów finansowanych przez Mini-sterstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego. To efekt podpisanego w 2011 roku poro-zumienia tego resortu z Ministerstwem Sportu i Turystyki. Po kolejnych latach łączna lista projektów liczy już ponad 80 grantów na łączną kwotę powyżej 25 milionów złotych. Na wielu uczelniach, głównie w akademiach wychowania fi-zycznego, powstało nowoczesne zaple-cze techniczne do naukowego monitoro-wania procesu szkoleniowego i zdrowia sportowców. To wielki potencjał dla roz-woju sportu akademickiego.

Efekty szkolenia są widoczne nie tyl-ko w konfrontacji światowej, drogą do

4 W 2014 r. zorganizowaliśmy w Polsce akademickie mi-strzostwa świata w łucznictwie w Legnicy, kolarstwie w Jeleniej Górze i szachach w Katowicach.

5 Pasjonaci historii z uznaniem odnotowali fakt ukazania się w 2015 r. trzytomowej monografii Dzieje Akademickiego Związku Sportowego, przygotowanej przez zespół pod

kierunkiem prof. Ryszarda Wryka.

Page 5: Akademicki Przegląd Sportowy 04/2016

www.azs.pl 5

mistrzostwa jest także rywalizacja na poziomie krajowej. Każdego roku za-wodnicy AZS zdobywają kilkaset me dali w rywalizacji mistrzowskiej w takich dyscyplinach jak wioślarstwo, lekkoatle-tyka, judo, kajakarstwo, taekwondo, pły-wanie, łyżwiarstwo, biathlon, narciar-stwo, akrobatyka. Szkoleniem sporto-wym w klubach AZS objętych jest kilka tysięcy zawodników, także uzdolnionej młodzieży. Od wielu lat Kluby AZS przy Akademiach Wychowania Fizycznego w Katowicach, Warszawie, Krakowie, Poznaniu, Gdańsku, a także sportowcy zrzeszeni w Organizacji Środowiskowej AZS w Poznaniu plasują się w pierwszej dziesiątce najlepszych w rankingu spor-tu młodzieżowego. To 90 zespołów ligo-wych występujących w rywalizacji ogól-nopolskiej organizowanej przez polskie związki sportowe.

W dalszym ciągu kluby AZS liczą się w rozgrywkach ligowych w grach ze-społowych. Dzisiejszy poziom to oko-ło 90–95 zespołów ligowych rywalizują-cych w większości w państwowych roz-grywkach na zapleczu ekstraklasy i na pewno nie jest to kresem zaintereso-wań i możliwości. Każda uczelnia po-winna mieć taką swoją wizytówkę, co po-zwoli na zaspokojenie sportowych pasji studentów zawodników i studentów ki-biców. Minione 2 lata powinniśmy za-pamiętać nie tylko z dobrych występów naszych profesjonalnych zespołów gra-jących, jak AZS Politechnika Warszaw-ska i AZS Olsztyn, w ekstraklasie piłki siatkowej, czy jak AZS Koszalin walczą-cy w rozgrywkach koszykówki, ale tak-że dzięki sukcesom uczelnianych i środo-wiskowych drużyn w swoich klasach roz-grywkowych. Znakomicie zadebiutował w ekstraklasie zespół koszykówki ko-biet AZS UMCS, zdobywając na począt-ku 2016 Puchar Polski. Tytuły mistrzyń Polski zdobyły kolejny raz futsalistki AZS UAM Poznań.

Ważnym zadaniem AZS będzie włą-czenie się całej naszej struktury w projek-ty europejskie i krajowe związane z „dwu-torową karierą sportowców”. Niestety czynione przez AZS zabiegi w tym za-kresie nie przyniosły dotychczas kon-kretnych rezultatów. Udało się podpisać w 2015 roku list intencyjny w tej sprawie z władzami Konferencji Rektorów Akade-mickich Szkół Polskich oraz Zawodowych Szkół Polskich, ale postępowanie kon-kursowe na realizację tego projektu zo-stało przez ministra sportu w 2015 roku unieważnione. Postępująca specjaliza-cja w sporcie, wymogi, jakie niesie współ-czesne studiowanie, a także problemy na rynku pracy to główne przesłanki do tych działań. Umiejscowienie AZS w środowi-sku akademickim daje nam wyjątkowe preferencje we współpracy w tym projek-cie zarówno ze szkołami wyższymi, jak również z młodzieżą studiującą. Wiele jest do zrobienia zarówno na etapie wybo-ru uczelni i kierunków studiowania przez młodzież uzdolnioną sportową, poprzez etap dostosowania programu studiów do obciążeń treningowych i startowych, aż po aktywną pomoc w znalezieniu się na rynku pracy absolwentów.

Przy wsparciu władz uczelni zaintere-sowanych rozwojem sportu powinniśmy jako władze AZS spowodować ostateczny przełom w finansowaniu szkolenia sporto-wego w środowisku akademickim, a tak-że wspieraniu finansowym samych stu-dentów sportowców. Dziś w polityce pań-stwa obszar ten jest wyraźnie pominięty. Uczelnie stanowią znakomite zaplecze or-ganizacyjne zarówno dla samego procesu szkoleniowego, jak i samych sportowców. Brakuje tylko środków na same koszty szkolenia, a w szczególny sposób na za-trudnienie w strukturze uczelni 200–300 najlepszych trenerów i specjalistów, a tak-że na nowy program stypendialny, z któ-rego mogłoby skorzystać 1000–1500 naj-lepiej rokujących młodych sportowców.

Sport to także upowszechniany od wielu lat wymiar rywalizacji między-uczelnianej. Największe uczelnie rywa-lizują w punktacji generalnej, widoczna jest też postępująca specjalizacja w po-szczególnych dyscyplinach. Niezmiennie od lat w wielu dyscyplinach sportu za-wody rozgrywane są na bardzo wysokim poziomie, o medale rywalizują reprezen-tanci kraju z pasjonatami sportu. Przez system eliminacji i rozgrywek finałowych przewija się ponad 20 tysięcy uczestni-ków. Warto zwrócić uwagę na stały po-stęp w organizacji i promowaniu tych im-prez, stworzone standardy są przestrze-gane, co buduje dobry wizerunek AZS i partnerów samorządowych, uczelnia-nych i ministerialnych w tym wydarze-niu. System AMP jest motorem do roz-wijania lig międzyuczelnianych. W wielu miastach i regionach udało się nie tylko utrzymać istniejące rozgrywki, ale także w miarę rosnącego zainteresowania stu-dentów rozwijać ich program sportowy.

Z satysfakcją trzeba stwierdzić, że zainicjowany kilka lat wcześniej pro-jekt ogólnopolskich Igrzysk Studentów Pierwszego Roku dobrze przyczynił się do promocji aktywności. Szkoda, że nie we wszystkich środowiskach i uczelniach jednostki AZS włączyły się w to działanie. W dużych środowiskach, takich jak War-szawa, Poznań, Gdańsk, Katowice, Kra-ków, Lublin, udało się na stałe rywaliza-cję studentów pierwszego roku wpisać do przedsięwzięć kojarzonych z inauguracją zajęć. W niektórych miastach zorganizo-wano dodatkowo ciekawe promocyjnie wydarzenia dla przyszłych studentów. W 2015 roku udało się dzięki finansowe-mu wsparcie Ministerstwa Sportu i Tu-rystyki przeprowadzić ogólnopolski cykl zawodów Z UKS-u do AZS-u. Przed laty pomysłodawcą tego programu było środo-wisko lubelskiego AZS, a impreza finało-wa w 2015 roku organizowana była przez środowisko warszawskie. „APS”

6 W 2014 r. trzy-krotną medalist-ką mistrzostw

świata została kajakar-ka Karolina Naja z AZS AWF Gorzów, świetnie w barwach AZS AWF Warszawa zadebiu-tował pływak Rado-sław Kawęcki zdo-bywając złoty medal mistrzostw świata na 200 m stylem grzbie-towym i srebrny na dy-stansie 100 m.

7 Rok później w 2015 r. znakomity występ odno-towała na zawodach mi-

strzowskich Weronika Nowa-kowska-Ziemniak, biathlonist-ka z klubu AZS AWF Katowice. Srebrny i brązowy medal na mi-strzostwach świata to pierwszy w historii tej dyscypliny taki suk-ces Polski. do

końc

zeni

e na

s. 1

4

Page 6: Akademicki Przegląd Sportowy 04/2016

aps nr 04 2016 (335)6

Mimo napiętego kalendarza startów w Łodzi melduje się wielu czołowych re-prezentantów Polski, któ-rzy z pewnością zadbają

o wysoki poziom rywalizacji. Pierwsze emocje tradycyjnie wzbudzają starty sprinterów i płotkarzy. W finale męż-

czyzn na 100 m po-dobnie jak przed ro-kiem najlepszy okazu-je się student AWFiS Gdańsk, reprezen-tujący WKS Flota Gdynia, Przemysław Słowikowski z rezul-tatem 10,38 s (w eli-minacjach 10,33 s ze zbyt silnym wiatrem +2,5 m/s). Za jego ple-cami linię mety mi-jają zawodnicy AZS Poznań: Krzysztof Grześkowiak, Jakub Adamski i Artur Za-czek. Finał kobiet jest

Gwiazdy lekkiej atletyki ponowniebłyszczaływŁodzi

21 maja. Stadion AZS Łódź na „Lumumbowie”. Sło-neczne popołudnie. Obiekt powoli wypełnia się za-wodnikami i trenerami. To może oznaczać tylko jed-no – już za chwilę rozpocznie się rywalizacja o me-dale Mistrzostw Polski AZS w Lekkiej Atletyce oraz możliwość uzyskania minimów na najważniejsze tegoroczne imprezy z igrzyskami olimpijskimi i mi-strzostwami Europy na czele.

teatrem jednej aktorki. Agata Forka-siewicz z AZS AWF Wrocław najpierw w eliminacjach uzyskuje 11,48 s, by godzinę później w finale jeszcze popra-wić ten rezultat i odnieść zdecydowa-ne zwycięstwo. Wynik 11,39 s daje jej nie tylko złoty medal, ale także tytuł najlepszej zawodniczki dwudniowych zmagań za najbardziej wartościowy re-zultat mistrzostw. Swój sezon świetnie zaczyna Damian Czykier, student Po-litechniki Warszawskiej z KS Podlasie Białystok. Czwarty zawodnik ubiegło-rocznej Letniej Uniwersjady w Gwang-ju już w eliminacjach ustanawia nowy rekord życiowy – 13,65 s, a w finale biegnie o 0,01 s szybciej i tym samym zapewnia sobie start na Mistrzostwach Europy w Amsterdamie, a także mia-no najlepszego zawodnika Mistrzostw Polski AZS.

Wśród kobiet w biegu na 100 m przez płotki bez niespodzianek – tryumfu-je faworytka Urszula Bhebhe z AZS AWF Warszawa z rezultatem 13,57 s. W biegu na dystansie jednego okrąże-

nia mało gościnny dla kolegów z Polski jest reprezentant gospodarzy Wiktor Suwara. Ubiegłoroczny mistrz Polski juniorów już w swoim pierwszym star-cie w sezonie pokazuje, że ma wyso-kie aspiracje. Zwycięża z rezultatem 47,11 s, zostawiając w pokonanym polu przedstawicieli AZS Poznań – Bartosza Lewandowskiego i Rafała Smolenia. Wśród kobiet kwestie złotego i srebr-nego medalu rozstrzygają między sobą reprezentantki AZS AWF Wrocław –

Zofia Wróblewska okazuje się lepsza od Anny Pałys. Na dystansie 1500 m wygrywają Aleksandra Hołda z AZS AWF Warszawa i Daniel Waloski, stu-dent krakowskiej AWF.

Tradycyjnie ciekawie przebiega kon-kurs skoku w dal kobiet – na star-cie stawia się cała polska czołówka. W pierwszej kolejce prowadzenie obej-muje Karolina Zawiła z AZS AWF Kra-ków – 6,27 m. W trzeciej próbie dalej skacze Anna Jagaciak-Michalska z AZS Poznań – 6,36 m. Mistrzynią Polski AZS ku radości gospodarzy zostaje jednak Teresa Dobija, dzięki swojemu skokowi na 6,41 m w piątej kolejce. Podopieczna trenera Zdzisława Lipińskiego przy-znaje, że jest zadowolona ze swojego otwarcia sezonu i że uzyskany wynik to dobry prognostyk przed kolejnymi startami. Wśród mężczyzn zwycięża faworyt z AZS AWF Wrocław – Andrzej Kuch z nowym rekordem życiowym 7,76 m. W skoku o tyczce kobiet, zgodnie z przewidywaniami po złoto sięga Ju-styna Śmietanka z AZS AWF Warszawa

Page 7: Akademicki Przegląd Sportowy 04/2016

www.azs.pl 7

z wynikiem 4,20 m, a w skoku wzwyż – Paulina Wal reprezentująca KU AZS Politechniki Opolskiej (1,78 m). W jedy-nym w sobotnie popołudnie konkursie rzutów – pchnięciu kulą – mistrzynią Polski AZS zostaje jej klubowa koleżan-ka Anna Wloka (15,43 m). Wśród mio-ciarzy – nie może być inaczej – kolejny raz najlepszy jest Jakub Szyszkowski z AWF Wrocław z najlepszym w sezo-nie wynikiem 19,30 m.

Dzień kończy rywalizacja sztafet 4x100 m. W biegu kobiet na najwyż-szym stopniu podium stają sprinterki z KS AZS AWF Wrocław z Agatą For-kasiewicz w składzie. Bieg mężczyzn to popis podopiecznych trenera Tadeusza Osika z AZS Poznań. Etatowi członko-wie reprezentacyjnej sztafety – Adam Pawłowski, Krzysztof Grześkowiak, Ar-tur Zaczek i Adam Pawłowski – osiągają wynik 40,17 s i pokonują kolejny zespół o niespełna dwie sekundy!

Drugi dzień mistrzostw to istny ma-raton konkurencji rzutowych. W ciepły niedzielny poranek walkę o medale roz-poczynają młociarze. Najdalej, podobnie jak przed rokiem, rzuca student Uni-wersytetu Warszawskiego Arkadiusz Rogowski. Natomiast klasą dla siebie jest medalistka Letniej Uniwersjady i Mistrzostw Europy Joanna Fiodorow z AZS Poznań, mająca już przepustkę na Igrzyska Olimpijskie do Rio de Janeiro. Choć dla Asi start w Łodzi jest trzeci w przeciągu zaledwie czterech dni, pod-opieczna trenera Czesława Cybulskiego osiąga wartościowy wynik – 70,88 m. Prosto z mityngu w Halle do centrum Polski dociera także jej klubowa kole-żanka Żaneta Glanc, która zwycięża w rzucie dyskiem. Najlepszym dyskobo-lem zostaje Wojciech Praczyk z Uniwer-sytetu Przyrodniczego we Wrocławiu. W konkursach rzutu oszczepem godna podziwu dominacja podopiecznych tre-nera Leszka Walczaka zarówno w kon-kursie kobiet, jak i mężczyzn: pierw-sze cztery lokaty zajmują reprezentanci AZS AWFiS Gdańsk. Tryumfują Marta Kąkol i Bartosz Osewski. Powody do ra-dości ma także Cyprian Mrzygłód, który co prawda plasuje się tuż za podium, ale uzyskuje wynik lepszy od wskaźnika

PZLA na Mistrzostwa Świata Juniorów w Bydgoszczy – 73,95 m.

W trójskoku kobiet zaledwie 6 cm gorzej od minimum olimpijskiego ska-cze Anna Jagaciak-Michalska, ale re-zultat 14,09 m daje jej prawo star-tu w lipcowych ME w Amsterdamie, a kwalifikacja olimpijska z pewnością jest tylko kwestią czasu. W konkur-sach skoków mężczyzn złote medale zdobywają odpowiednio – w trójskoku Maksym Sypniewski, w skoku o tyczce Patryk Zduńczyk (obaj AZS AWF War-szawa) i w skoku wzwyż Bartłomiej Bedeniczuk (AZS AWF Biała Podlaska).

Na bieżni o medale walczą płotkarze na 400 m. Mistrzami Polski AZS zosta-ją Klaudia Żurek z AZS AWF Kraków i Robert Bryliński z AZS Poznań. Na 800 m najlepsi okazują się Martyna Galant z AZS Poznań i student Uni-wersytetu Łódzkiego Marek Szymań-ski. Zdecydowanie najliczniej spośród konkurencji biegowych zawodów obsa-dzone są biegi na 200 m. W rywalizacji kobiet swoją hegemonię na dystansach sprinterskich potwierdza Agata For-kasiewicz – 23,78 s. Pasjonująca jest walka o zwycięstwo wśród mężczyzn. W niezwykle zaciętym biegu czterystu-metrowiec Rafał Omelko z AZS AWF Wrocław i młodzieżowy mistrz Europy Karol Zalewski z AZS UWM Olsztyn ostatecznie uzyskują identyczny wynik – 21,13 s i obaj zdobywają złote meda-le! Najdłuższy dystans zawodów – 3000 m – to wygrane Magdaleny Trzeciak z AZS UWM Olsztyn i juniora Adama Włodarczyka z AZS Łódź.

Zwieńczeniem dwudniowych zawo-dów tradycyjnie – sztafety 4x400 m. Na najwyższym stopniu wśród akade-miczek stają reprezentantki AZS AWF Kraków. Po emocjonującym biegu męż-czyzn, w którym walka o tytuł toczy się do ostatnich metrów, reprezentanci AZS Poznań okazują się lepsi od AZS AWF Warszawa o 0,13 s.

W klasyfikacji klubowej tryumfuje KS AZS AWF Kraków przed KS AZS AWF Wrocław i KS AZS AWF War-szawa. W klasyfikacji uczelni na czele tradycyjnie Akademie Wychowania Fi-zycznego. Najlepsza okazuje się AWF

Mistrzostwa Polski AZS w Lekkiej Atletyce, Łódź, 21–22.05.2016 r.

Kraków przed AWF Wrocław, ale zu-pełną dominację AWF udaje się prze-rwać trzecim na podium studentom Politechniki Opolskiej.

W ostatnich latach polska lekkoatle-tyka ma się znakomicie. Nasi reprezen-tanci na każdym międzynarodowym czempionacie zdobywają medale, plasu-ją się w czołówkach światowych staty-styk i można się spodziewać, że w tym roku w Rio to właśnie lekkoatletyka będzie tą dyscypliną, która przysporzy nam najwięcej powodów do radości. Nie-często mamy możliwość oglądania kil-kunastu gwiazd polskiej lekkiej atletyki na rodzimych stadionach. Tym bardziej cieszy fakt, że najlepsi wzięli udział w Mistrzostwach Polski AZS i za ich sprawą byliśmy świadkami ciekawej rywalizacji okraszonej wartościowymi rezultatami.

Ogromne słowa uznania i podzięko-wania należą się wszystkim tym, dzięki którym Mistrzostwa Polski AZS kolejny raz mogły odbyć w Łodzi. Patronat nad zawodami objął Marszałek Wojewódz-twa Łódzkiego Witold Stępień. Imprezę wsparł Urząd Marszałkowski w Łodzi. Nagrody dla najlepszych zawodników ufundowała Społeczna Akademia Nauk w Łodzi, a w organizacji zawodów czyn-nie uczestniczyli działacze Klubu Uczel-nianego AZS Uniwersytetu Łódzkiego.

Tekst Aleksandra LeszczyńskaFoto Stanisław Petka

Page 8: Akademicki Przegląd Sportowy 04/2016

aps nr 04 2016 (335)8

Już po raz czwarty Jelenia Góra gościła uczestników Akademickich Mistrzostw Polski w Kolarstwie Górskim. Tradycyjnie zmagania kolarzy odbyły się w Parku Pau-

linum, przy mocno zmieniających się wa-runkach atmosferycznych. Sobotnia ry-walizacja w wyścigu indywidualnym na czas była niestety dużą loterią. Część zawodników i zawodniczek pokonywała trasę przy słońcu, inni zaś w strugach deszczu. Miało to swoje odzwierciedlenie w wynikach. Jednak faworyci nie zawie-dli zajmując czołowe lokaty. Wśród ko-biet triumfowała Aleksandra Podgórska (SWPS Wrocław), broniąc tym samym tytułu z 2015 roku. Srebro wywalczyła Karolina Cierluk (Politechnika Wrocław-ska), brąz zaś trafił w ręce Rity Malinkie-wicz (PWSZ Oświęcim). Panowie walczyli z czasem przy gorszej aurze, szczególnie ci startujący pod koniec listy. Najszybciej rundę pokonał Jakub Zamroźniak (Podha-lańska PWSZ w Nowym Targu), drugi czas wykręcił Krzysztof Łukasik (Poli-technika Warszawska), trzeci rezultat osiągnął Marcin Kawalec (Uniwersytet Warszawski). Przy kolejnych – już pią-tych tego dnia – opadach deszczu odbył się wyścig dodatkowy, czyli „Kross MTB Race”. Trudne warunki pogodowe sku-tecznie odwiodły od startu blisko połowę zapisanych osób.

Niedzielna rywalizacja była pokazem formy najlepszych zawodników – wszy-scy ścigali się w tych samych, dość upal-nych warunkach. Kobiety wystartowały punktualnie o godzinie 10:00, mając do pokonania 5 rund. Już na pierwszym okrążeniu na prowadzenie wysunęła się Aleksandra Podgórska, która sukcesyw-nie powiększała przewagę nad rywalkami. Nieprzerwanie na drugiej pozycji jechała Rita Malinkiewicz. Walka o trzecią loka-tę rozgrywała się między Karoliną Cier-luk, Dagmarą Drabik i Martą Turoboś. Ostatecznie ta pierwsza zdobyła brązowy medal. Drugie złoto, a tym samym pew-

na wygrana dla Podgórskiej, srebro dla Malinkiewicz.

Zawodnicy rozpoczęli walkę o 12:30, mając w perspektywie przejechanie 7 okrążeń. Od samego początku czołówka jechała w kilkusekundowych odstępach. Ucieczki, chwilowe kryzysy, upadki – działo się jak w kalejdoskopie. Ostatecz-nie po pięknej walce po tytuł akademickie-go mistrza Polski sięgnął Maciej Jezior-ski (AWF Warszawa). Wicemistrzem, podobnie jak w wyścigu na czas, został Krzysztof Łukasik. Drugi podczas tych mistrzostw brązowy medal powędrował do Marcina Kawalca, który kolejny rok z rzędu stanął na podium AMP. W kla-syfikacji drużynowej kobiet triumfowała Akademia Górniczo-Hutnicza z Krakowa, wyprzedzając zaledwie o 1 punkt Akade-mię Wychowania Fizycznego z Katowic. Trzecie miejsce wywalczyły reprezentant-ki Uniwersytetu Przyrodniczego w Pozna-niu. Wśród mężczyzn najlepszy okazał się Uniwersytet Warszawski, drugie miejsce dla Politechniki Śląskiej w Gliwicach, trzecie zaś dla Politechniki Wrocławskiej.

Mimo kapryśnej pogody i trudnych wa-runków na trasie rywalizacja przebiegła na najwyższym poziomie zarówno pod względem sportowym, jak i organizacyj-nym. W imprezie wystartowali zawodnicy i zawodniczki z kadry narodowej, medali-ści Akademickich Mistrzostw Świata czy Mistrzostw Polski. Ponad 10-letnie do-świadczenie Klubu AZS z Jeleniej Góry w organizacji imprez kolarskich sprawiło, że po raz kolejny imprezę można zaliczyć do bardzo udanych. Już niebawem nie-obecni na AMPach będą mogli się o tym przekonać dzięki obszernej galerii zdjęć oraz relacji filmowej. Zapraszamy więc

do śledzenia strony www.AMP-MTB.pl, a także oficjalnego profilu www.facebook.com/AkademickieMistrzostwaPolskiMTB

Tekst Grzegorz MiedzińskiFoto Magdalena Wójcik

Medaliści AMP w Kolarstwie Górskim 2016Jazda indywidualna na czas kobiet:1. Aleksandra Podgórska (SWPS Uniwe-sytet Humanistyczno-Społeczny we Wro-cławiu), 2. Karolina Cierluk (Politechni-ka Warszawska), 3. Rita Malinkieiwcz (Państwowa Wyższa Szkoła Zawodowa w Oświęcimiu); Jazda indywidualna na czas mężczyzn: 1. Jakub Zamroźniak (Podhalańska Państwowa Wyższa Szkoła Zawodowa w Nowym Targu), 2. Krzysz-tof Łukasik (Politechnika Warszawska), 3. Marcin Kawalec (Uniwersytet War-szawski); Wyścig ze startu wspólnego kobiet: 1. Aleksandra Podgórska (SWPS Uniwersytet Humanistyczno-Społecz-ny we Wrocławiu), 2. Rita Malinkiewicz (Państwowa Wyższa Szkoła Zawodowa w Oświęcimiu), 3. Karolina Cierluk (Poli-technika Warszawska); Wyścig ze startu wspólnego mężczyzn: 1. Maciej Jezior-ski (Akademia Wychowania Fizycznego w Warszawie), Krzysztof Łukasik (Poli-technika Warszawska), 2. Marcin Kawa-lec (Uniwersytet Warszawski)

Klasyfikacja drużynowa kobiet1. Akademia Górniczo-Hutnicza w Krako-wie, 2. Akademia Wychowania Fizycznego w Katowicach, 3. Uniwersytet Przyrod-niczy w PoznaniuKlasyfikacja drużynowa mężczyzn1. Uniwersytet Warszawski, 2. Politech-nika Śląska w Gliwicach, 3. Politechnika Wrocławska

Akademickie Mistrzostwa Polski w Kolarstwie Górskim Jelenia Góra, 29.05.2016 r.

Akademickie kolarstwo górskie

nanajwyższympoziomiePonad 200 studentów, kilogramy błota, ulewny deszcz i żar z nie-ba – czyli kilka słów o niełatwej rywalizacji podczas odbywają-cych się w dniach 27–29 maja w Jeleniej Górze Akademickich Mistrzostwach Polski w Kolar-stwie Górskim 2016.

Page 9: Akademicki Przegląd Sportowy 04/2016

www.azs.pl 9

Po trzech dniach i 40 me-czach poznaliśmy akade-mickiego mistrza Polski w piłce ręcznej mężczyzn. Na tronie nastąpiła zmiana. Jest nim zespół Uniwersy-tetu Rzeszowskiego. Zma-gania akademickie zbiegły się z tryumfem Vive Tauron Kielce w Lidze Mistrzów.

T egoroczny turniej obfitował w niespodzianki i nagłe zwroty akcji. Pierwsze za-skoczenie to przegrana już w zmaganiach grupowych fa-

woryzowanej Politechniki Opolskiej z UJK Kielce (3. miejsce w półfina-le C) oraz trudna przeprawa opolan w ich drugim meczu – z Uniwersyte-tem Szczecińskim. Słaby wynik loku-je Politechnikę dopiero na 3. miejscu w grupie i już wiemy, że brązowi me-daliści z poprzedniego roku zagrają najwyżej o 9. miejsce. A awans Poli-techniki Świętokrzyskiej do ćwierćfinału oznaczał dla opolan najwyżej 2. miejsce w typie uczelni technicznych. Kolejną niespodziankę sprawiła katowicka AWF przegrywając w swoim pierwszym meczu ze znakomicie dysponowanym zespołem Uniwersytetu Rzeszowskiego. Już niedłu-go przekonaliśmy się, że akademicy z Rze-szowa idą przez cały turniej jak burza i pokonują kolejnych rywali bez zadysz-ki. Fazę grupową, oprócz Uniwersytetu Rzeszowskiego, z kompletem punktów kończą także warszawskie uczelnie ALK i Uniwersytet.

Mecze ćwierćfinałowe nie dostarczyły spodziewanych emocji, w każdym z nich bowiem już po kilku minutach znacznie przeważała jedna z drużyn. Uniwersytet Warszawski pewnie pokonał UJK Kielce (30:20), druga kielecka drużyna – Poli-technika Świętokrzyska nie dała rady Uniwersytetowi Rzeszowskiemu (23:26), a AWF Katowice rozgromił obrońcę tytułu – ALK Warszawę (31:21), biorąc odwet za ubiegłoroczny finał. Jedynie w meczu Uniwersytetów Zielonogórskiego i Szcze-cińskiego oglądaliśmy wyrównaną walkę, jednak to tryumfatorzy półfinału A zdo-łali przechylić szalę zwycięstwa na swo-ją korzyść pokonując rywali 24:21. Do półfinałów awansowały zatem trzy uni-wersytety, które dopiero w kolejnej fazie miały podzielić się miejscami na podium w swoim typie. Przed półfinałami spo-

dziewaliśmy się więc zaciętej rywalizacji o każdy punkt – i nie zawiedliśmy się.

W meczu AWF-u Katowice z Uniwer-sytetem Szczecińskim od pierwszych mi-nut przeważali srebrni medaliści sprzed roku, którzy zakończyli pierwszą część spotkania z przewagą 4 bramek. Kiedy w drugich 25 minutach wydawało się, że katowiczanie kontrolują przebieg meczu, zawodnicy ze Szczecina obudzili się i ru-szyli do walki. 2 minuty przed końcem meczu tracili do AWF jedynie 2 bramki i kwestia wyniku była jeszcze tematem otwartym. Ostatnie minuty to prawdziwa dramaturgia. Mimo fantastycznej koń-cówki szczecinianie nie dali jednak rady zawodnikom ze stolicy Śląska, ulegając

AWF-owi 25:27. Katowiczanie pozostają więc w walce o złoto.

Pojedynek Uniwersytetów Warszaw-skiego z Rzeszowskim rozpoczął się od uderzenia stołecznej drużyny, która do przerwy prowadziła 14:10. Determinacja rzeszowian w drugiej połowie odwróciła losy tego spotkania. Ostatecznie wido-wisko po dramatycznej końcówce koń-czy się wynikiem 25:24 dla akademików z Rzeszowa, którzy meldują się w finale.

Początek meczu reprezentacji Uniwer-sytetów Warszawskiego i Szczecińskiego o trzecie miejsce w turnieju nie był zbyt emocjonujący i przebiegał pod dyktando warszawian. Po nudnej pierwszej połowie druga część spotkania przybrała zupełnie odmienny przebieg. Szczecinianie rzucili się do odrabiania strat i w 46. minucie wyszli nawet na 1-bramkowe prowadzenie. Nie zdołali jednak utrzymać przewagi i mecz ostatecznie zakończył się wynikiem 21:20 na korzyść Uniwersytetu Warszawskie-go. Nasuwa się refleksja, że Uniwersytet Szczeciński mógłby zajść o wiele wyżej gdy-by zaczynał mecz od 1., a nie 31. minuty.

W ostatnim starciu turnieju ponownie stanęli przed sobą Uniwersytet Rzeszow-ski i katowicka AWF. Katowiczanie nie ucieszyli się poznając rywala – po porażce z Rzeszowem w grupie wiedzieli, że czeka ich trudna przeprawa. Gołym okiem widać było, że stanęli do meczu lekko przyga-szeni. Nikt jednak nie spodziewał się ta-

kiego początku. Po 8 minutach spotkania rzeszowianie mieli na koncie 6 bramek, nie pozwoliwszy przeciwnikom strzelić ani jednej. Swojego prowadzenia goście z URz nie oddali już do końca meczu. Jedynie raz, w 40. minucie, AWF złapał kontakt z rywalem, ale nie dał rady zdeterminowa-nym rzeszowianom. Finał Akademickich Mistrzostw Polski kończy się rezultatem 31:25 dla Uniwersytetu Rzeszowskiego. Na wynik szczypiornistów z Podkarpacia wpływ mógł mieć niewątpliwie głośny do-ping – drużyna ta bowiem przyjechała do Katowic z rzeszą wiernych fanek.

Statuetka dla najlepszego strzelca po-wędrowała w ręce Pawła Puszkarskie-go (Uniwersytet Rzeszowski), strzelca

39 bramek w zawodach. Najlepszym bramkarzem został jego kolega z dru-żyny – Grzegorz Barnaś. Na pocie-szenie śląskich akademików – MVP całego turnieju wybrany został Da-mian Kapral.

Kolejne AMP-y przechodzą do hi-storii, a nasza azetesowska prawda znów się sprawdza: Kto najlepiej się bawi, wygrywa (gwoli wyjaśnienia – rzeszowscy zawodnicy otwierali i zamy-kali piątkową imprezę integracyjną).

Tekst Katarzyna Karpińska-SzemesFoto AZS Katowice

Klasyfikacja końcowa AMP w Piłce Ręcz-nej Mężczyzn1. AZS Uniwersytet Rzeszowski, 2. AZS AWF Katowice, 3. AZS Uniwersytet Warszawski, 4. AZS Uniwersytet Szcze-ciński, 5. AZS Uniwersytet Zielonogór-ski, 6. AZS Politechnika Św. Kielce, 7. AZS ALK Warszawa, 8. AZS UJK Kielce, 9. AZS Politechnika Opolska, 10. AZS PWSZ Tarnów, 11. AZS AGH Kraków, 12. AZS Politechnika Łódzka, 13–16: AZS UKW Bydgoszcz, AZS Poli-technika Poznańska, AZS Politechnika Gdańska, AZS SGGW Warszawa.Najlepszy strzelec turniejuPaweł Puszkarski (Uniwersytet Rze-szowski)Najlepszy bramkarz turniejuGrzegorz Barnaś (Uniwersytet Rzeszowski)MVP turniejuDamian Kapral (AWF Katowice)Skład KU AZS Uniwersytetu Rzeszow-skiegoGrzegorz Barnaś, Tomasz Kulka, Stani-sław Makowiejew, Łukasz Szatko, Paweł Puszkarski, Paweł Piątek, Tomasz Durak oraz Dawid Ciochoń, Łukasz Orłowski, Maciej Bakowski, Olaf Górski, Krzysztof Kusal, Maciej Marcinek, Dawid Muniak, Mateusz Pieczonka, Michał Potępa, I tre-ner – mgr Sebastian Pelc, II trener – dr Maciej Śliż

Akademickie Mistrzostwa Polski w Piłce Ręcznej Mężczyzn, Katowice 26–29.05.2016 r.

Ktosiębawi,tenwygrywa

Page 10: Akademicki Przegląd Sportowy 04/2016

aps nr 04 2016 (335)10

Dziewczyny na pewno nie mogą zaliczyć meczu finałowego z Uniwersytetem Gdańskim do najłatwiejszych. Ostatnie-go dnia musiały radzić sobie

bez swojej nominalnej rozgrywającej Dominiki Owczarzak, która nie wystą-piła z powodów osobistych. Na pozycji numer „jeden” zastępowała ją znana z pierwszoligowych parkietów Aleksan-dra Kędzierska. Taka zmiana nie prze-szkodziła jednak gospodyniom turnieju w odniesieniu końcowego zwycięstwa. W pierwszej kwarcie wygrały 11:7, ale podobnie jak przeciwniczki nie pokazały pełni swoich możliwości. Piłka często tańczyła na obręczy i nie wpadała do kosza. Gra zdecydowanie lepiej układa-ła się w kolejnej partii. Tutaj miejsco-we wypracowały sobie solidną zaliczkę przed drugą połową – 31:20.

W trzeciej odsłonie solidnie funkcjo-nowała lubelska defensywa. Gdańsz-czanki zdobyły tylko 4 punkty, a AZS UMCS utrzymał bezpieczne prowadze-nie. W ataku zespół prowadziły Do-minika Duraj, Aldona Morawiec oraz Olivia Szumełda-Krzycka. Przed ostat-

nią w tym turnieju kwartą lublinianki wygrywały 42:24. Przez 8 minut za-wodniczki Uniwersytetu Gdańskiego zniwelowały trochę straty do rywalek, ale nie mogły myśleć już o odwróce-niu losów spotkania. Ostatecznie AZS UMCS wygrał 53:38 i sięgnął po mi-strzowskie trofeum.

Nie ma się do czego przyczepić. Może poza początkiem jednego meczu. Tak poza tym to wszystko szło raczej tak, jak sobie zaplanowałyśmy. Niewątpliwie jest to dla nas duży sukces i cieszymy się z tego – przyznaje skrzydłowa z Lu-

blina Aldona Morawiec. Rywalki z Uni-wersytetu Gdańskiego również nie były zawiedzione drugą lokatą. Dla nas jest to na pewno ogromny sukces. Od niepa-miętnych czasów jest to najlepszy wy-nik. Bardzo się z tego cieszymy. Myślę, że zawody stały na wysokim poziomie. Były drużyny, które grają ze sobą na co dzień, ale były też dziewczyny, które spotkały się dopiero na uczelni – oce-nia koszykarka UG Karolina Formella.

Trzecie miejsce w rywalizacji kobiet wywalczyły zawodniczki Uniwersytetu Warszawskiego. Dziewczyny pokonały Politechnikę Gdańską 49:34. Warsza-wianki w pierwszej kwarcie wypraco-wały sobie 10-punktową przewagę, któ-rą musiały utrzymać już do końca. To im się udało i po końcowym gwizdku mogły cieszyć się z wygranej. Walczy-łyśmy o pierwsza „czwórkę”. Niestety, po takim układzie trafiłyśmy w półfi-nale na Lublin, który okazał się dla nas za silny. Było blisko, ale niestety nam się nie udało. Mierzyłyśmy jednak w pierwszą „czwórkę” i trzecie miejsce jest dobre – podkreśla reprezentantka UW Anna Pawłowska.

Ostatnie spotkanie na tegorocznych AMP-ach było dla podopiecznych Prze-mysława Łuszczewskiego tylko formal-nością. Czterech ligowych zawodników AGH Kraków oraz trener Wojciech By-chawski wrócili do Małopolski na me-cze finałowe II ligi z Polonią Leszno. Na parkiecie nie pojawili się Tomasz Zych, Maciej Maj, Damian Kalinow-ski i Michał Borówka, którzy stano-wili o sile zespołu. Dlatego krakowia-nie przystępowali do tego pojedynku mocno osłabieni.

I tak w pierw-szej kwarcie zawodn i cy z Lublina u r z ą d z i l i sobie praw-dziwą strzel-nicę – trafili 8 „trójek” na 11 celnych rzutów. Kra-kowianie nie mogli niczym odpowie-dzieć, ale nie złożyli broni i próbowa-li odpowiadać trafieniami zza łuku. Ta sztuka udała im się dwukrotnie. Po 10 minutach gospodarze prowadzili już 30:11. W następnych odsło-nach kolejni gracze z AZS UMCS dopisywali się do listy strzelców. Panowie grali na dużym luzie i nie mieli problemów z umieszczaniem pił-ki w obręczy. Do przerwy było 54:22 na ich korzyść.

Do końca spotkania oglądaliśmy już niemal wyłącznie graczy rezerwowych. Trener Przemysław Łuszczewski wyko-rzystał całą rotację w tym pojedynku. Przez to tempo spotkania nieco spadło, ale prowadzenie lubelskich akademików było niezagrożone. Po pół godzinie gry wygrywali 69:43, a po ostatnim gwizdku 92:50. Pewnie sięgnęli po złote medale po-konując AGH Kraków. Taka wyszła sytu-acja, że chłopaki z AGH musieli wrócić na rozgrywki II ligi, ale mimo wszystko da-liśmy z siebie wszystko. Pokazaliśmy, że

Złoto po raz pierwszy, złoto po raz drugi

Lubelskie Akademickie Mistrzo-stwa Polski w Koszykówce Kobiet i Mężczyzn okazały się najbardziej udane dla zespołów AZS UMCS w historii ich wystę-pów. Zarówno mężczyźni, jak i kobiety wywalczyli złote me-dale w klasyfikacji końcowej oraz w typach uczelni.

Page 11: Akademicki Przegląd Sportowy 04/2016

www.azs.pl 11

ska im. Ignacego Łukasiewicza / Uni-wersytet Jagielloński w Krakowie

MVP turnieju AMP – Marta Jujka (UMCS Lublin)Najlepiej punktująca zawodnicz-ka finałów AMP – Olivia Szumełda--Krzycka (UMCS Lublin)

Klasyfikacja końcowa AMP w Koszykówce Mężczyzn1. Uniwersytet Marii Curie-Skłodow-skiej w Lublinie, 2. Akademia Górni-czo-Hutnicza im. Stanisława Staszica w Krakowie, 3. Uczelnia Łazarskiego w Warszawie, 4. Akademia Wychowa-nia Fizycznego im. Jerzego Kukuczki w Katowicach, 5. Politechnika Gdań-ska, 6. Akademia Leona Koźmińskiego w Warszawie, 7. Akademia Wychowania Fizycznego im. E. Piaseckiego w Pozna-niu, 8. Uniwersytet Jagielloński w Kra-kowie, 9. Uniwersytet Łódzki, 10. Poli-technika Warszawska, 11. Politechnika Poznańska, 12. Uniwersytet Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy, 13–16. Poli-technika Wrocławska / Politechnika Opolska / Uniwersytet Ekonomiczny w Katowicach / Akademia Wychowa-nia Fizycznego im. Bronisława Czecha w Krakowie

MVP turnieju AMP – Robert Kolka (AGH Kraków)Najlepiej punktujący zawodnik finałów AMP – Rafał Zgłobicki (UJ Kraków)

Akademickie Mistrzostwa Polski w Koszykówce Kobiet i Mężczyzn, Lublin, 12–15.05.2016 r.

graliśmy z ekipą z Lubli-na. Z nimi grało nam się naprawdę ciężko. Mimo tej porażki cieszymy się z tego, że mamy trzecie miejsce. To jest dla nas duże osiągnięcie. Do tego pierwsze miejsce w uczel-niach prywatnych, któ-re również jest dla nas ogromnym sukcesem – mówi zawodnik Uczelni Łazarskiego w Warsza-wie Michał Wojtyński.

Tekst Krzysztof Kurasiewicz Foto AZS UMCS

Klasyfikacja końcowa AMP w Koszy-kówce Kobiet1. Uniwersytet Marii Curie-Skło-dowskiej w Lublinie, 2. Uniwersytet Gdański, 3. Uniwersytet Warszawski, 4. Politechnika Gdańska, 5. Uniwer-sytet Warmińsko-Mazurski w Olszty-nie, 6. Uniwersytet Adama Mickiewi-cza w Poznaniu, 7. Wyższa Szkoła Pe-dagogiki i Administracji w Poznaniu, 8. Akademia Wychowania Fizycznego im. Jerzego Kukuczki w Katowicach, 9. Politechnika Krakowska im. Tade-usza Kościuszki, 10. Akademia Wy-chowania Fizycznego im. Bronisława Czecha w Krakowie, 11. Uniwersytet Łódzki, 12. Politechnika Śląska w Gli-wicach, 13–14. Politechnika Rzeszow-

jesteśmy lepszym zespołem. Tro-szeczkę się zrewanżowaliśmy za II ligę (domlublin.pl AZS UMCS przegrał w ćwierćfi-nale playoffs II ligi 1:2 w se-

rii z AGH Kraków – dop. KK). Tak bywa.

Spróbujemy za rok, a teraz

s i ę

cieszymy z tego sukcesu – podkreśla reprezentant

zwycięskiej drużyny Bartłomiej Karolak.

K o s z y -karze AGH,

pomimo że w finale nie mogli pokazać swojego pełnego arsenału, zaliczają tegoroczne AMP-y do udanych. Trzeba pamiętać, że przyjechaliśmy bardzo zmęczeni po playoffowych meczach. Ostatnio grali-śmy w środę w Kołobrzegu. Bezpośred-nio przyjechaliśmy do Lublina. Drugie miejsce w ogólnej klasyfikacji i pierw-sze miejsce w uczelniach technicznych – to jest największy sukces w historii

naszej uczelni – wyjaśnia Andrzej Ur-ban z AGH Kraków.

Uczelnia Łazarskiego w Warszawie po porażce z Lublinem postawiła so-bie za cel zdobycie brązowego meda-lu. Na drodze stanęli im ubiegłoroczni triumfatorzy imprezy – AWF Katowice. Warszawianie wygrali, chociaż w koń-cówce musieli się mocno bronić. Po 10 minutach prowadzili 25:7, ale z biegiem czasu ta przewaga topniała w oczach. W ostatniej kwarcie katowiczanie zni-welowali straty nawet do 3 punktów, ale niewykorzystane sytuacje nie pozwoliły im wyrównać stanu rywalizacji. Uczel-nia Łazarskiego w Warszawie wygrała 72:67 z AWF Katowice. W półfinale za-

Page 12: Akademicki Przegląd Sportowy 04/2016

aps nr 04 2016 (335)12

Ustępujące władze podsumowały cały okres swojej działalności (od 4 grudnia 2013 r.), nato-miast 80 delegatów z całej Wiel-kopolski wybrało nowe władze

Organizacji Środowiskowej oraz przyjęło uchwałę określającą najważniejsze zada-nia do realizacji w kolejnych dwóch latach.

W auli pojawili się także przedstawi-ciele instytucji blisko współpracujących z Organizacją. Wśród gości byli m.in.: Szymon Ziółkowski, poseł na Sejm RP i je-dyny złoty medalista olimpijski z Wielko-polski, zawodnik AZS Poznań; reprezen-tanci władz samorządowych: Waldemar Witkowski, wiceprzewodniczący Sejmiku Województwa Wielkopolskiego, Tomasz Wiktor, dyrektor Departamentu Spor-tu i Turystyki Urzędu Marszałkowskie-go, Jędrzej Solarski, wiceprezydent m. Poznania, dr Ewa Bąk, dyrektor Wy-działu Sportu Urzędu Miasta Poznania i przedstawiciele władz akademickich z rektorem Politechniki Poznańskiej prof. Tomaszem Łodygowskim i byłym rekto-rem UAM prof. S. Lorenzem na czele, przedstawiciele związków sportowych, Wielkopolskiego Stowarzyszenia Spor-towego, mediów.

Po raz pierwszy w historii nadano ty-tuł członka honorowego AZS Poznań 18 wybitnym działaczom, trenerom i spor-towcom. Przedstawiciele PKOl wrę czyli też prof. Zygmuntowi Przybylskiemu złoty medal PKOl za zasługi dla ruchu olim-pijskiego, a brązowe odznaki za zasługi dla sportu otrzymali Józef Kozikowski (żeglarstwo) i Waldemar Łakomy (ta-ekwondo). Wręczano też złote i srebrne

odznaki AZS: działaczom sekcji i klubów uczelnianych, trenerom i zawodnikom.

Następnie delegaci wybrali prezesa i 20-osobowy zarząd, który zgodnie ze statutem uzupełnią aktualni prezesi dzie-sięciu największych klubów uczelnianych AZS Poznań oraz sekretarz Zarządu. Na czele AZS Poznań stanął ponownie To-masz Szponder.

Podsumowanie minionej kadencjiSport wyczynowy to jedno z głównych

pól, na których koncentrowała się w naj-większym stopniu działalność Zarządu, a wzrost poziomu sportowego sekcji i za-wodników był jednym z najważniejszych zadań stawianych przed nowymi wła-dzami w uchwale ostatniego zebrania. Zadanie to zostało spełnione w bardzo wysokim stopniu:n Obydwa sportowe kluby akademic-

kie z Poznania od lat zajmują miejsca w pierwszej dziesiątce klubów w kla-syfikacji sportu dzieci i młodzieży (w ostatnim roku AZS Poznań na V miejscu – 19 lat w pierwszej dziesiątce! – a AZS AWF Poznań na VI miejscu).

n 16 zawodników z AZS Poznań objętych jest bezpośrednimi przygotowaniami do startu w Igrzyskach Olimpijskich 2016, a kwalifikacje zdobyli już Han-na Łyczbińska z AZS UAM oraz Karol Robak, Joanna Fiodorow i drużyna kobiet w szabli (tu liczymy na start dwóch zawodniczek z AZS Poznań); kwalifikacje lekkoatletów zakończą się dopiero w lipcu br.

n W okresie sprawozdawczym rosła licz-ba reprezentantów kraju i osiąganych

przez nich sukcesów sportowych, mię-dzynarodowych i krajowych; w naj-większym stopniu zauważalne było to w taekwondo.

Zawodnicy naszych sekcji środowisko-wych odnieśli w minionych latach wiele sukcesów w imprezach krajowych i mię-dzynarodowych, m.in.:n Karol Robak (taekwondo) – brązowy

medal ME Seniorów i srebro na Euro-pejskich Igrzyskach w Baku (obydwa w 2015 roku),

n Joanna Fiodorow – brązowy medal ME Seniorów (2014),

n aż 5 medali (wszystkie lekkoatletów) na Letniej Uniwersjadzie w Gwangju w 2015 r. (Anna Jagaciak-Michalska srebro w dal i brąz w trójskoku, sre-bro Joanny Fiodorow w młocie, srebro Adama Pawłowskiego i Artura Zacz-ka za finał i dla Jakuba Adamskiego za eliminacje w sztafecie 4x100 oraz srebro za eliminacje dla Roberta Bry-lińskiego w sztafecie 4x400 m),

n brązowy medal dla Zuzanny Czuryło na MMŚ w klasie RSX (2015) i III miejsce MME w 2014 r.,

n cztery medale taekwondo na MME: srebro Jagody Ulfig i Karola Robaka oraz brąz Alberta Millerta w 2015, a także srebro Katarzyny Lis w 2014; do tego brąz Alberta Millerta na MŚ Juniorów w 2014,

n brąz Malwiny Kopron na MME w 2015 r. (rzut młotem),

n setki medali na MP w różnych kate-goriach wiekowych.Wiele sukcesów odnieśli też zawodnicy

klubów AZS AWF i AZS UAM Poznań.

Drugim, obok sportu wyczynowego, zadaniem AZS w naszym środowisku jest działalność wśród studentów uczelni wiel-kopolskich.

Powodem do dumy jest najszerszy w kraju system rozgrywek regionalnych (głównie Akademickie Mistrzostwa Wiel-kopolski i Mistrzostwa Studentów I Lat). Same tylko AMW zostały zorganizowa-ne w ostatnich latach dwukrotnie w 60 dyscyplinach (rok akademicki 2013/2014 i 2014/2015). Sklasyfikowano w nich 21 uczelni w 2013/2014 i 22 w 2014/2015 oraz 438 (2013/2014) i 431 (2014/2015) zespołów uczelnianych.

Organizacja oraz zrzeszone w niej kluby uczelniane od wielu lat należą do najaktywniejszych w kraju organizato-rów imprez sportowych w ramach Aka-demickich Mistrzostw Polski. Ogółem przeprowadzonych zostało w tej kaden-cji 30 imprez finałowych i półfinałowych: w roku akademickim 2013/2014 – 11,

25 kwietnia br. w Małej Auli Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza odbyło się Walne Zebranie Organizacji Środowiskowej Akademickiego Związku Sportowego w Poznaniu.

NowewładzeAZSPoznań

[z kraju]

Page 13: Akademicki Przegląd Sportowy 04/2016

www.azs.pl 13

w 2014/2015 – 9, a w bieżącym roku akademickim 10 imprez.

Największymi imprezami tego typu były zorganizowane trzy razy z rzędu przez nasz Zarząd AMP w Pływaniu. Ter-my Maltańskie okazały się praktycznie jedynym obiektem w Polsce, który każ-dorazowo mógł przyjąć niemal tysiąc stu-dentek i studentów z ponad 70 uczelni.

Dodatkowo Poznań był po raz pierw-szy organizatorem Ogólnopolskiego Fina-łu Igrzysk Studentów Pierwszego Roku (27–29 listopada 2015 r.), a nasi pierwszo-roczniacy (również po raz pierwszy) wy-grali klasyfikację generalną tej imprezy.

Trzecim omawianym aspektem były imprezy międzynarodowe. W upływającej kadencji byliśmy organizatorem Akade-mickich Mistrzostw Europy w Futsalu Kobiet i Mężczyzn (Poznań, 1–8 sierpnia 2015). Zawody zgromadziły na starcie reprezentantów 29 uczelni z 15 państw – w sumie 352 zawodników i zawodni-czek oraz 74 osoby towarzyszące ekipom.

Trzy tygodnie później w Collegium Da Vinci odbyło się pierwsze posiedzenie nowego Zarządu OŚ AZS Poznań, gdzie najważniejszym punktem był wybór Pre-zydium Zarządu. Wybrani zostali:

Tomasz Szponder – prezesRyszard Wryk – wiceprezes ds. orga-nizacyjnychJacek Muzolf – wiceprezes ds. sportuWojciech Weiss – wiceprezes ds. upo-wszechniania kultury fizycznejKacper Czarnota – wiceprezes ds. pro-mocjiPrzemysław Strach – członekHenryk Kuligowski – członekGrzegorz Kobus – członekEmilia Ludwikowska – sekretarz

Skład Zarządu OŚ AZS w Poznaniu w kadencji 2016–2018 1. Tomasz Szponder 2. Elżbieta Buszkiewicz-Nowak 3. Kacper Czarnota 4. Dominik Czerkawski 5. Karolina Dopierała 6. Bogusław Frasunkiewicz 7. Karol Hejne 8. Maciej Jakubowski 9. Jarosław Janowski 10. Jacek Jóźwiak 11. Grzegorz Kapitan 12. Michał Klauziński 13. Paweł Leszek Klepka 14. Grzegorz Kobus 15. Henryk Kuligowski 16. Tomasz Łodygowski 17. Antoni Małecki 18. Jacek Muzolf 19. Agnieszka Napieralska 20. Tadeusz Osik 21. Zenon Piątek 22. Janusz Przybylski 23. Zbigniew Rachwalski 24. Robert Sadurski

25. Wojciech Skrzypczak 26. Przemysław Strach 27. Łukasz Stypa 28. Piotr Szafarkiewicz 29. Agata Ślusarek 30. Wojciech Weiss 31. Ryszard Wryk

Członkowie Honorowi AZS Poznań (godność nadana 25 kwietnia 2016 r.)

MARIA MAJEWSKA – lekkoatlet-ka, jedna z najlepszych wielkopolskich sprinterek przełomu lat pięćdziesiątych i sześćdziesiątych. Od 1972 r. trenerka sekcji lekkoatletycznej. Wychowawca re-prezentantek Polski.

MARIA REYSNER-CHMIELEWSKA – koszykarka, czołowa zawodniczka na-szego pierwszoligowego zespołu z lat sześćdziesiątych. Kapitan zespołu. Jed-na z tych zawodniczek, które kładły pod-waliny pod rozwój koszykówki w naszym klubie.

ZYGMUNT BURDZIŃSKI – piłkarz ręczny. W latach pięćdziesiątych wielo-krotny reprezentant Polski. Od 1954 r. pracownik SWF Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza. Trener uniwersyteckiego ze-społu piłki ręcznej, który wielokrotnie zdo-bywał mistrzostwo Polski Uniwersytetów.

CZESŁAW CYBULSKI – trener lek-kiej atletyki związany z naszym klubem nieprzerwanie od 1968 r. Wychowawca całej plejady najlepszych polskich miota-czy, w tym złotego medalisty olimpijskiego Szymona Ziółkowskiego i mistrzyni świa-ta Anity Włodarczyk. Od 2010 r. trener Pawła Fajdka i Joanny Fiodorow.

HENRYK GOLIMOWSKI – czołowy tenisista naszego klubu końca lat czter-dziestych i pięćdziesiątych minionego stu-lecia. Od początku lat sześćdziesiątych trener naszej sekcji. Pierwszy trener Woj-ciecha Fibaka. Wywarł ogromny wpływ na rozwój tego najwybitniejszego zawodnika w historii polskiego tenisa.

JANUSZ GRZESZCZUK – lekkoatle-ta, mistrz Polski w biegu na 800 m (1965) i trzykrotny akademicki mistrz Polski na tym dystansie. Reprezentant kraju. Tre-ner, działacz sportowy. Animator biegów długodystansowych wśród studentów.

ANDRZEJ KONIAREK – w AZS Poznań od 1948 r. Trener piłki ręcznej. Wybitny propagator tej dyscypliny sportu w Wielkopolsce. Działacz sportowy. Wice-prezes AZS Poznań w latach 1970–1974.

CZESŁAW KONIECZNY – w AZS Poznań od 1949 r. Kierownik sekcji lek-koatletycznej w latach 1949–1971. Jeden ze społecznych budowniczych naszego sta-dionu przy ul. Pułaskiego.

SYLWESTER MAJEWSKI – w AZS Poznań od 1949 r. Lekkoatleta, trener. Inicjator budowy naszej hali lekkoatle-tycznej przy ul. Pułaskiego.

WACŁAW MICHALSKI – w AZS Poznań od 1967 r., koszykarz, działacz społeczny w klubie uczelnianym AZS WSE

i władz środowiskowych. Wieloletni wi-ceprezes ds. finansowych AZS Poznań.

ZYGMUNT PRZYBYLSKI – w AZS Poznań od 1955 r. Lekkoatleta. W la-tach 1970–1979 wiceprezes AZS Poznań, a w latach 1987–1991 i 1996–1999 pre-zes. Od 1977 r. członek Komisji Medycz-nej FISU.

MICHAŁ SKALISZ – żeglarz. Wielo-krotny mistrz Polski w klasie Finn (1963, 1966, 1968) i reprezentant kraju. Czło-nek kadry olimpijskiej w 1964 r. Trener w klasie Laser w latach 2004–2010.

JERZY SOLARSKI – lekkoatleta. Jeden z najlepszych naszych sprinterów w latach pięćdziesiątych. Wielokrotny medalista mistrzostw Polski w sztafe-cie 4x100 m. Akademicki mistrz Polski w biegach na 100 m i 200 m w latach 1955–1956.

STANISŁAW SZAFARKIEWICZ – w AZS Poznań od 1950 r. Trener naszych koszykarzy. Wychowawca wielu repre-zentantów Polski, w tym olimpijczyka z 1968 r. Grzegorza Korcza. Ma wyjąt-kowe osiągnięcia w szkoleniu młodzieży. Trener wychowawca.

ZYGMUNT SZYFTER – w AZS Poznań od 1946 r. Żeglarz, sternik mor-ski, sędzia regatowy i komandor naszej sekcji. Czynny we władzach AZS Poznań w latach 1951–1992. Inicjator budowy jachtu pełnomorskiego dla środowiska akademickiego Poznania.

LESZEK TYLKOWSKI – szermierz. Trener. Wychował liczne grono czołowych polskich szablistów i szablistek, w tym trzykrotnego olimpijczyka Norberta Ja-skota i olimpijkę Bognę Jóźwiak.

ANDRZEJ TYLOCH – z AZS Poznań związany od lat sześćdziesiątych. Wielo-letni kierownik sekcji koszykówki męż-czyzn. Współtwórca jej największych suk-cesów. Najbliższy współpracownik trenera Stanisława Szafarkiewicza.

STEFAN ŻYNDA – w AZS Poznań od 1950 r. Koszykarz. Wieloletni prezes Klubu Uczelnianego AZS-UAM i władz środowiskowych AZS Poznań.

Tekst KCzFoto AZS Poznań

Page 14: Akademicki Przegląd Sportowy 04/2016

aps nr 04 2016 (335)14

8 Uniwersjady roku 2015 miały w efekcie trzy odsłony. Naj-pierw rywalizacja w sportach zimowych zaczęła się w sło-wackim Strbskim Pleso, by po kilku dniach z konkurencja-

mi alpejskimi, łyżwiarskimi i snowboardowymi przenieść się do hiszpańskiej Granady. Polscy reprezentanci zdobyli 10 medali, a specjalista kombinacji norweskiej Adam Cieślar z dwoma zło-tymi medalami wszedł do grupy liderów tych zmagań. Letnia Uniwersjada gościła tym razem w Gwangju w Korei Południowej, polskim zawodnikom przypadło w dorobku 18 medali, każdy zdobyty po wspaniałej walce. Do historii przeszedł na pewno lekkoatleta Paweł Fajdek, zdobył swój 3 złoty medal uniwersjado-wy w rzucie młotem i zapowiedział, że to jeszcze nie koniec.

9 Z wielką satysfakcją trzeba odnotować utrzymanie stanu posiadania klubów AZS w rozgrywkach ligowych w grach zespołowych. Ten poziom to blisko100 drużyn na trzech

najwyższych poziomach rozgrywek. Wśród liderów tej rywaliza-cji trzeba wskazać: mistrzynie Polski w futsalu kobiet AZS UAM Poznań, zdobywczynie Pucharu Polski koszykarki AZS UMCS Lublin, trzy drużyny w piłkarskiej ekstraklasie kobiet (Wrocław, Wałbrzych, Biała Podlaska), dwa zespoły w ekstraklasie piłki ręcznej kobiet (Gdańsk, Koszalin).

10 AZS ma też swoich reprezentantów w profesjonalnych ligach, nadal w naszych barwach grają koszykarze AZS Koszalin, siatkarze AZS Olsztyn, AZS Częstocho-

wa, AZS Politechniki Warszawskiej.

11 Akademickie Mistrzostwa Polski nadal są najważniej-szą imprezą dla budowania uczelnianego AZS. Naj-większe uczelnie rywalizują w punktacji generalnej,

widoczna jest też postępująca specjalizacja w poszczególnych dyscyplinach. Niezmiennie od lat w wielu dyscyplinach sportu zawody rozgrywane są na bardzo wysokim poziomie, o meda-le rywalizują reprezentanci kraju z pasjonatami sportu. Przez system eliminacji i rozgrywek finałowych przewija się ponad 20 tysięcy uczestników.

12 Mimo wielu sportowych niespodzianek, zaskakujących rezultatów – w generalnej punktacji uczelni niewie-le zmieniło się w ciągu tych dwóch lat. Uniwersytet

Warszawski wrócił na pierwsze miejsce w roku akademickim 2014/2015, by rok później ustąpić o 1 punkt Akademii Gór-niczo-Hutniczej z Krakowa. W punktacji medalowej na czele AWF Katowice.

13 IGRZYSKA STUDENTÓW I ROKU weszły na stałe do ka-lendarza imprez dla klubów uczelnianych AZS. Kolejne finały rozegrano w Warszawie i Poznaniu, frekwencja

w obu imprezach podobna: na poziomie 500–600 uczestni-ków. Cieszy, że pomysł tej rywalizacji przyjął się w środowisku krakowskim, poznańskim, lubelskim, warszawskim, gdańskim, opolskim, łódzkim.

Kadencja AZS dokończenie ze s. 5

Page 15: Akademicki Przegląd Sportowy 04/2016

www.azs.pl 15

14 Dzięki inspiracjom płynącym ze współpracy z partne-rami w europejskim programie EDIS w 2015 r. podjęto skuteczne działania, w roku akademickim 2015/2016

uruchomiono rywalizację w ramach Akademickich Mistrzostw Polski osób niepełnosprawnych. Do końca maja 2016 zawody rozegrano w bowlingu (Politechnika Częstochowska) i pływa-niu (UAM Poznań). Powołanie przez Zarząd Główny Komisji ds. sportu osób niepełnosprawnych pomogło uruchomić wiele inicjatyw, także w zakresie programowania tej działalności.

15Prestiżowym wydarzeniem kończącym roczny cykl Akademickich Mistrzostw Polski stała się GALA SPORTU AKADEMICKIEGO zorganizowana w 2014 roku w Kato-

wicach, a w 2015 w Łodzi. W obecności władz państwowych, licznych przedstawicieli uczelnianych władz, trenerów, studen-tów i zarządu Akademickiego Związku Sportowego w uroczysty sposób nagrodzono zarówno zwycięzców klasyfikacji AMP, jak i medalistów światowej rywalizacji w sporcie akademickim.

16 Zwieńczeniem wielu działań na forum europejskiego sportu akademickiego było zorganizowanie w kwiet-niu we Wrocławiu Walnego Zgromadzenia EUSA, które-

mu towarzyszyło Forum dyskusyjne i Gala. Planowany program został zrealizowany, a pochlebne opinie uczestników i liczne nagrody honorujące osiągnięcia Polski dopełniły satysfakcję.

17 W wyniku działalności gospodarczej prowadzonej na bazie majątku będącego w gestii Zarządu uzyskany został przychód pozwalający na stabilną działalność.

Podniesieniu efektywności gospodarowania służyły działania inwestycyjne. W Ośrodku w Wilkasach w 2015 r. oddano do użytkowania po całkowitej modernizacji tawernę „Rozbitek”, której atrakcją stały się zarówno koncerty muzyczne, jak i zysku-jąca aprobatę oferta gastronomiczna. Dla Ośrodka w Gdańsku Górkach Zachodnich sukcesem było zakończenie prac remon-towych pozwalających na stworzenie w oparciu o istniejący obiekt zaplecza dla specjalistycznej rehabilitacji.

18 Stypendystami AZS w roku akademickim 2014/2015 byli: Karolina Chrapek, Katarzyna Kędziora, Filip Wy-pych, Karolina Pieńkowska, Robert Sobera, Joshua

Drojetzki, Paweł Słowiok, a w trwającym jeszcze roku akade-mickim 2015/2016: Weronika Biela, Joanna Linkiewicz, Patryk Gluza, Martyna Komisarczyk (Wątora), Szczepan Kupczak, Ja-goda Ulfig, Joanna Zachoszcz, Klaudia Buczek.

Page 16: Akademicki Przegląd Sportowy 04/2016

aps nr 04 2016 (335)16

Zacięta walka toczyła się pomiędzy czoło-wymi zespołami lig

akademickich w koszy-kówce, siatkówce i piłce nożnej. W tym roku Aka-demia Wychowania Fi-zycznego była bliska wy-grania ligi akademickiej w koszykówce mężczyzn, ale Politechnika Poznań-ska w drugiej rundzie nie pozwoliła sobie na po-tknięcia z początku se-zonu i obroniła tytuł mistrza Wielkopolski. Siatkówka kobiet to jak na razie nieprze-rwana passa zwycięstw Wyższej Szkoły Pe-dagogiki i Administracji. Liga piłki nożnej to również zdecydowane zwycięstwo AWF (żadnej porażki). W czerwcu czekają nas jeszcze zmagania w jeździectwie, trójboju siłowym, tenisie i żeglarstwie, które na szczęście po kilku latach przerwy wraca do naszego kalendarza.

Klasyfikacja generalna Akademickich Mistrzostw Wielkopolski powoli robi się jasna: na czele Politechnika Poznańska z przewagą ponad 40 punktów nad Wyż-szą Szkołą Pedagogiki i Administracji. Na trzecim miejscu Uniwersytet im. Adama Mickiewicza, a tuż za nimi Uniwersytet Ekonomiczny. Piąte miejsce przypada ak-tualnie Uniwersytetowi Przyrodniczemu, który ma niewielką przewagę nad Akade-mią Wychowania Fizycznego. Na siódmej pozycji plasuje się Uniwersytet Medyczny, który może być pewny tego miejsca, ponie-waż ma ponad 130 punktów przewagi nad Wyższą Szkołą Bankową. Do pierwszej 10 jako jedyna Państwowa Wyższa Szkoła Za-wodowa z Wielkopolski wchodzi PWSZ Piła,

Wydanie WielkopolskieRedakcja: Kacper Czarnota

e-mail: [email protected]

wielkopolskie

Kolejne bilety do Rio kupione

Już tylko dwa miesią-ce pozostały do Igrzysk Olimpij-skich w Brazylii. Trwa zawzięta walka o kwali-fikacje olimpij-skie, a my da-lej odliczamy: 6 – Joanna Fio-

dorow (rzut młotem), 7 – Malwina Kopron (rzut młotem), 8 – … . Trochę startów jeszcze przed nami i trzymamy kciuki za każdego! Rekord z Londynu jest poważnie zagrożony.

A za nami Walne Zebranie AZS Poznań, w Zarządzie jak i w Prezy-dium pojawiły się nowe twarze, pla-ny na przyszłość zostały rozpisane, a sama Organizacja jest coraz bliżej swojej setnej rocznicy. Powoli zaczyna-my się zastanawiać, jak to wydarzenie uczcić, a przede wszystkim docenić sportowców i działaczy, którzy budo-wali i budują AZS Poznań.

Powoli kończy się rok akademic-ki, finiszujemy z AMW, poznańskie uczelnie dzielnie walczą w AMP (Po-litechnika, musisz!) i pozostaną tylko przygotowania do AMŚ, tak że w tym roku wakacji nie ma.

KCz

wielkopolskie

która ma tylko 3 punkty przewagi nad zajmującą dziesiąte miejsce Wyższą Szkołą Logistyki.

W klasyfikacji meda-lowej dominuje Politech-nika Poznańska, która w tym roku nie odpuściła ani jednego startu w im-prezach organizowanych przez AZS Poznań. Uni-wersytet im. Adama Mickiewicza najprawdo-podobniej zajmie w tej

klasyfikacji drugie miejsce, a do trzeciego miejsca aspiruje Uniwersytet Ekonomiczny.

Mówiąc o AMW trzeba również powie-dzieć o lidze piłki nożnej kobiet, w której wystartowało 7 zespołów! Nigdy wcześniej nie było rozgrywek w ramach tej dyscy-pliny, co jak się okazało – było błędem. Mamy nadzieję, że inne środowiska pójdą w nasze ślady i zaproponują u siebie tę dyscyplinę. Szczerze mówiąc po cichu li-czymy, że piłka nożna kobiet już niedługo pojawi się w kalendarzu AMP obok piłki nożnej mężczyzn.

Tekst Tobiasz NowackiFoto AZS Poznań

Akademickie Mistrzostwa

WielkopolskiMaj był miesiącem bardzo obfitym pod względem liczby sportowych

imprez akademickich w Poznaniu. W maju studenci z Wielkopolski

rywalizowali w 16 różnych dyscyplinach, zaczynając od koszykówki

czy siatkówki, a kończąc na takich sportach jak pool bilard czy dart.

Page 17: Akademicki Przegląd Sportowy 04/2016

www.azs.pl 17

Tegoroczna edycja na-leżała do jednej z naj-liczniejszych. Udało

się zorganizować mistrzo-stwa w 45 dyscyplinach, łącznie to ok. 200 zawodów w ciągu roku. Na początku sezonu udział w cyklu za-deklarowało 20 uczelni (nie-stety nie wszystkim udało się wystartować). Jak zdą-żyliśmy się już przyzwycza-ić, także i tym razem prym wiodła Politechnika Śląska, która na podium stawała 35 razy (wygrywając 12 dyscy-plin). Sukces tej uczelni jest wypadkową udziału we wszyst-kich organizowanych mistrzo-stwach oraz oczywiście znako-mitych wyników. Zaskoczeniem może wydawać się natomiast do-piero 3. miejsce Akademii Wy-chowania Fizycznego (ta pozycja może ulec jeszcze zmianie, gdyż czwarty obecnie Uniwersytet Ekonomiczny traci do AWF jedy-nie 7 punktów). Katowicka AWF stawia mocno na sport wyczyno-wy i niestety rozgrywki akade-mickie w hierarchii wartości tej uczelni nie stoją zbyt wysoko. W tym roku może okazać się, że AWF straci także pierwsze miejsce w klasyfika-cji medalowej – w tej chwili po 12 złotych krążków mają AWF i Politechnika. Cieszy dobra postawa Uni-wersytetów Śląskiego i Ekonomicznego, któ-re do tej pory były tyl-ko tłem dla rywalizują-cych o najwyższe laury AWF i Politechniki. Po latach hegemonii tych uczel-ni UŚ i UE liczą się w walce nie tylko o trzecie miejsce na podium, ale i o największy puchar. 5. miejsce w kla-syfikacji generalnej Akade-mickich Mistrzostw Śląska chyba od zawsze zarezer-wowane jest dla Śląskie-go Uniwersytetu Medycz-nego. „Lekarze” cokolwiek by robili – na koniec sezonu lądują na 5. pozycji. Ko-mentatorzy sportowi chó-rem rzekliby, że to równa forma, a ja myślę, że to trochę gnuśność.

Najciekawszy i najbardziej zacięty pojedynek w mijającym roku akademickim dotyczył jednak lokaty 6! Walka o tę pozycję trwa w zasadzie do tej pory, a o rywalizacji Wyższej Szkoły Biznesu z Wyższą Szko-łą Zarządzania Ochroną Pra-cy krążą już w środowisku le-gendy (nie przypuszczacie na-wet, jakie emocje towarzyszą ich zmaganiom). Wygląda na to, że ostatecznie to WSZOP uplasuje się o pozycję wyżej od WSB z Dąbrowy Górni-czej, tym samym zdobędzie

1. miejsce w klasyfikacji uczelni niepublicznych, którą w ramach AMŚl wyodrębniamy. Będzie to wielki sukces podopiecz-nych kol. Tadeusza Woh-na – od początku istnienia klubu AZS WSZOP uczel-nia nie była sklasyfikowana tak wysoko.

Organizacja takiej liczby zawodów każdego roku wy-maga od nas wielu przygo-towań, ciężkiej pracy i nie-spożytych pokładów energii. Nad wszystkim czuwa przez cały długi sezon biuro Orga-

nizacji Środowiskowej AZS z kol. Ryszardem Borysem – pierwszym i ostatnim elemen-tem tej organizacyjnej układanki, którą są AMS-ie. Ale całe to przedsięwzięcie, jakim jest cykl Akademic-kich Mistrzostw Ślą-ska, nie miałoby pra-wa bytu bez udziału

naszych klubów AZS, zaprzy-jaźnionych trenerów, wuefi-stów śląskich uczelni i zaan-gażowanych studentów. To oni poświęcają AZS-owi więk-szą część weekendów w roku, oddają zawodom swój cenny czas, nierzadko także nerwy. W tym miejscu na zakończenie sezonu wszystkim oddanym działaczom AZS-u (nie tylko tego na Śląsku) składam wiel-kie podziękowania. Najwięk-szy (choć jedynie słowny) pu-char przekazuję w Wasze ręce!

Tekst Katarzyna Karpińska-Szemes

Foto AZS Katowice

śląskieTo dopiero początek

W Akade-mickim Związ-ku Sporto-wym sezon może się koń-czy, ale w naj-bliższym cza-sie czekają nas naprawdę wielkie impre-zy. Sportowy rozkład jazdy na wakacje zapowia-da się niezwykle ciekawie. Pierwsze emocje już od 10 czerwca (i nie mó-wię tu o Zjeździe AZS), kiedy roz-poczynają się Mistrzostwa Europy w Piłce Nożnej. Przed nami jeszcze Akademickie Mistrzostwa Świata – Polacy w tych rozgrywkach radzą sobie wyśmienicie, więc i w tym roku czekamy na worek z meda-lami. Ale to, na co wszyscy w AZS ostrzymy sobie zęby, to Letnie Igrzy-ska Olimpijskie. Na hasło Rio każ-demu azetesiakowi skrzą się oczy. Te wakacje zatem zapowiadają się dla nas bardzo pracowicie – przez ponad dwa tygodnie będziemy śle-dzić zmagania naszych zawodników i trzymać kciuki za jak najlepsze starty. Do Brazylii poleci silna re-prezentacja – zarówno Polski, jak i AZS-u (w tym momencie kolejną kwalifikację wywalczyli nasi siat-karze). Mijająca olimpiada była dla polskiego sportu wyjątkowo pomyśl-na, teraz tylko pozostaje te sukcesy przypieczętować.

Głęboko wierzę, że w sierpniu będziemy cieszyć się z kolejnego re-kordu medali olimpijskich. Wielkie święto sportu! I oby żadna polity-ka, nie zabrała nam naszej radości.

KK-S

Wydanie ŚląskieRedakcja: Katarzyna Karpińska-Szemese-mail: [email protected]

śląskieNafiniszuSezon w AZS-ie nieuchronnie zbliża się do końca. Nie inaczej jest

w naszej lidze – w ramach Akademickich Mistrzostw Śląska pozo-

stały do rozegrania 3 dyscypliny.

Page 18: Akademicki Przegląd Sportowy 04/2016

aps nr 04 2016 (335)18

kujawsko

Wydanie Kujawsko-PomorskieRedakcja: Anna Błaszkowska

e-mail: [email protected]

kujawsko-

-pomorskie

Niech więcej nas łączy, niż dzieli

Stowarzyszenie to zorganizowana grupa ludzi, powstająca po to, by wspólnie wspie-rać konkretne intere-sy. Jakich interesów broni zatem nasze sto-warzyszenie?

Akademicki Zwią-zek Sportowy działa nieprzerwanie od po-

nad wieku. Mając swój początek w Krako-wie, rozprzestrzenił się na wszystkie krajowe ośrodki akademickie. Dzięki bogatej historii, odporności politycznej oraz wiary w swój cel jest najliczniejszą organizacją studenc-ką w Polsce.

Akademicki Związek Sportowy to przede wszystkim ludzie. Składamy się z ponad 40 tysięcy członków. Zrzeszamy miłośników sportu, pasjonatów sportowej atmosfery, ale również wybitnych sportowców. Łączy nas wspólny statut, biało-zielona flaga oraz gryf.

Jednak pomimo ponad wiekowej tradycji, cech wspólnych i wiary w sens naszych dzia-łań, jak każde stowarzyszenie opierające się na ludziach coraz częściej wiele nas dzieli.

Czy warto zatem dzielić sport? Stawiać na szali dobro płynące z szeroko rozumianej kultury fizycznej? Czy warto kłócić się o za-stosowane rozwiązania, składy zarządu, aż wreszcie władzę?

Przecież łączy nas sport. Łączą nas spor-towe emocje. Chociaż często z innej perspek-tywy, winniśmy patrzeć w jednym kierunku. Kierunku upowszechniania naszych dzia-łań, kierunku ulepszania stanu zastanego, aż wreszcie nieodpartej chęci wspólnego działa-nia na rzecz dobra ogółu – dobra Akademic-kiego Związku Sportowego.

Pamiętajmy o tym co dobre w dobie nad-chodzącego XXVI Zjazdu Akademickiego Związku Sportowego.

Anna Błaszkowska

PS. Stowarzyszenie szanuje potrzeby i przekonania członków. Członkostwa nie uzy-skuje się w ramach urodzenia, jest ono dane.

Oprócz głównego po-wodu, jakim jest możliwość elimina-

cji do rozgrywek central-nych, mistrzostwa te są miejscem spotkań społecz-ności akademickiej z wie-lu ośrodków – w tym To-runia, Bydgoszczy i Wło-cławka.

Zbliżamy się do wiel-kiego podsumowania ry-walizacji sportowej. Z 26 zaplanowanych dyscyplin sportowych odbyło się aż 21. W nadcho-dzącej perspektywie studenci zmierzą się w takich dyscyplinach jak ergometr wioślarski i wioślarstwo.

Ośrodkami sportowymi biorącymi czynny udział w rozgrywkach środo-wiskowych były uczelnie bydgoskie – UKW Bydgoszcz, UTP Bydgoszcz, WSG Bydgoszcz, CM UMK Bydgoszcz, czy też KSW Włocławek, jak i toruńskie – WSB Toruń, UMK Toruń.

Należy zauważyć, że w ramach Aka-demickich Mistrzostw Pomorza i Kujaw zostały zorganizowane takie imprezy sportowe jak szachy, które w historii na-szego środowiska zostały troszkę zapo-mniane. W tegorocznych rozgrywkach tej dyscypliny wygrali studenci UMK Toruń, drugie miejsce zajęli studen-ci UKW Bydgoszcz, a trzecie miejsce przypadło studentom WSG Bydgoszcz.

Z tegorocznych rozgrywek na-leży również wyróżnić organizację przez UTP Bydgoszcz Akademickich Mistrzostw Pomorza i Kujaw w Jeź-dziectwie. Oprócz wysokiego poziomu sportowego i miłej atmosfery możemy się również pochwalić złotym meda-lem Akademickich Mistrzostw Polski

w Jeździectwie studentki UTP Byd-goszcz, jak i zaszczytnym trzecim miej-scem w typie uniwersytetów studenta UMK Toruń.

Kolejnym wielkim osiągnięciem na-szych zawodników były zdobyte medale na Akademickich Mistrzostwach Polski w Judo przez zawodników UMK Toruń, dające im możliwość startu w Akade-mickich Mistrzostwach Europy.

Tegoroczny sezon rozgrywek wygrał Uniwersytet Mikołaja Kopernika To-ruń, na drugim miejscu uplasowała się Wyższa Szkoła Gospodarki Bydgoszcz, natomiast najniższe miejsce na podium zajął Uniwersytet Kazimierza Wielkie-go Bydgoszcz.

Akademicki Związek Sportowy Or-ganizacja Środowiskowa Wojewódz-twa Kujawsko-Pomorskiego to jeden z mniejszych ośrodków sportowych. Na-sza baza członków sięga w tym roku akademickich liczby rzędu 1070 osób. Z perspektywy innych ośrodków spor-towych jest to liczba dość niska. Na-leży jednak zauważyć, że pomimo tak skromnego zaplecza członków jeste-śmy w stanie zorganizować rozgrywki sportowe w 26 dyscyplinach. Jesteśmy małym, jednak ciągle rozwijającym się środowiskiem.

Nowa, młoda władza wyznacza naj-nowsze trendy, ujednolica strukturę środowiskową, wprowadza ulepszenia organizacyjno-metodyczne. Choć zmiany same w sobie często niosą za sobą niezro-zumienie i pewne opory, w nadchodzącej perspektywie pozwolą nam, środowisku województwa kujawsko-pomorskiego, rywalizować z najlepszymi ośrodkami akademickiego sportu w kraju.

AB

Akademickie Mistrzostwa

PomorzaiKujawŚrodowisko Akademickiego Związku Sportowego w Wojewódz-

twie Kujawsko-Pomorskim nosi w sobie bogatą historię. Oprócz

reprezentującego wysoki poziom sportu kwalifikowanego, dys-

ponujemy szeroką bazą sportu studenckiego. Właśnie na po-

trzeby rywalizacji studenckiej powstały Akademickie Mistrzo-

stwa Pomorza i Kujaw.

AMPiK w Jeździectwie, foto M. Karpiński

Zawodnicy AMPiK w Siatkówce Plażowej, foto AZS UMK Toruń

Page 19: Akademicki Przegląd Sportowy 04/2016

www.azs.pl 19

lebelskielubelskie

Moc atrakcji

Każdy ma swo-ją ulubioną porę roku, jedni lubią jesień, inni zimę. Dla mnie najbliż-sza jest wiosna, a w szczególności maj. Przyroda bu-dzi się do życia, dzień się wydłuża. Czuję przypływ nowej energii. Tę energię zawsze chcę dobrze wykorzystać.

W tym roku maj minął szybko, po-nieważ kończyliśmy rozgrywki ligi śro-dowiskowej w Lublinie i organizowaliśmy Akademickie Mistrzostwa Polski. Dwa Fi-nały AMP w Koszykówce Kobiet i Męż-czyzn w ciągu jednego weekendu, a tydzień później Półfinał AMP w Tenisie Kobiet i Mężczyzn. Wszystkie ręce na pokład! – hasło dobrze znane, a zarazem znaczące – towarzyszyło nam przez te kilkanaście dni. Szybki podział obowiązków i każdy zakasał rękawy do pracy.

Poziom organizacji turniejów AMP cią-gle rośnie. Kilka tygodni temu udane zawo-dy w piłce ręcznej zorganizowano w Kiel-cach. W Lublinie ciągle stawiamy na roz-wój szukając nowych pomysłów i atrakcji. Dla koszykarek i koszykarzy przygotowa-liśmy zamkniętą imprezę integracyjną, na której wystąpiła specjalnie dla nich gwiaz-da polskiego hip-hopu – OSTR. Do dyspo-zycji AMP-owiczów była również fotobud-ka. Można było wciąć udział w zawodach paintballowych oraz skorzystać z usług maserów Klubu AZS UMCS. Wszystkie atrakcje zostały przygotowane po to, by każdy uczestnik oprócz trudnych spotkań i ciężkiej pracy miał możliwość zregenero-wać się i odprężyć. Dla oczekujących na swój mecz tenisistów została udostępnio-na sala klubowa, w której do dyspozycji była konsola Xbox. Pojedynek w FIFĘ na rozluźnienie, czemu nie? – małe, a jed-nak cieszy.

Pomysłów na pewno nam nie zabraknie, zapraszamy za rok na AMP-y do Lublina.

PR

Wydanie LubelskieRedakcja: Piotr Rejmere-mail: [email protected]

W pierwszej czwórce u kobiet królowały kolejno studentki: Akademii Górniczo-Hutniczej,

Uniwersytetu Jagiellońskiego, Politech-niki Krakowskiej i Akademii Wychowa-nia Fizycznego. Natomiast u mężczyzn wygrała Politechnika Rzeszowska przed AGH Kraków, Politechniką Krakowską i UJ Kraków. Zawody stały na bardzo wysokim poziomie, o którym opowiadał kol. Ksawery Zaborski.

Mecze bardzo ciekawe. U mężczyzn na najwyższym poziomie. Natomiast u kobiet nie dość, że na wysokim po-ziomie, to jeszcze miłe dla oka. Cieszy-my się, że mogliśmy gościć studentów z kilku województw na naszym obiekcie. Po raz pierwszy w Lublinie – mam na-dzieję, że nie ostatni. Muszę pochwalić współpracę z AZS-em Lublin, z orga-nizatorami dobrze dogadywaliśmy się i udało się wszystko sprawnie prze-prowadzić. Pogoda dopisała, co mia-ło niebagatelne znaczenie (przyp. red.: kobiety grały na trzech kortach otwar-tych). Oprócz tego z krótkich rozmów, które udało mi się przeprowadzić z za-wodnikami, naprawdę im się podoba-ło. Dobrze się ułożyło, że akurat były Kozienalia w Lublinie – oprócz tenisa mieli zapewnioną również rozrywkę – relacjonował Ksawery Zaborski.

Jeśli chodzi o lubelskie uczelnie, to najlepiej zaprezentował się UMCS Lu-blin, który o mężczyzn został sklasyfiko-

Tenisnanajwyższym

poziomiePółfinał C Akademickich Mistrzostw Polski w Tenisie Kobiet

i Mężczyzn, który został przeprowadzony w Lublinie na

kortach Lubelskiego Klubu Tenisowego w dniach 20–22

maja br., zdominowali studenci krakowskich uczelni. Awans

na turniej finałowy AMP wywalczyło aż siedem uczelni kra-

kowskich!

wany na szóstym miejscu, a u kobiet na ósmym miejscu. Uniwersytet Medyczny Lublin zajmował miejsca: ósme u męż-czyzn i dziewiąte u kobiet, a Politech-nika Lubelska: dziewiąte wśród męż-czyzn i dziesiąte u kobiet. Ostatni nasz reprezentant – Uniwersytet Przyrodni-czy zajął ostatecznie jedenaste miejsce w turnieju mężczyzn.

Tekst Piotr Rejmer Foto AZS Lublin

Page 20: Akademicki Przegląd Sportowy 04/2016

aps nr 04 2016 (335)20

łódzkiełódzkie

QUO VADIS, AZS-ie?

K a m p a n i a wyborcza, no-we-stare władze, podsumowanie minionej kaden-cji i początek ko-lejnej to zawsze dobry moment na refleksję i snucie dalszych planów. Rozliczamy się ze zrealizowanych

zadań i stawiamy przed sobą następne wy-zwania. Kontynuować strategię z ostatnich lat czy oddzielić grubą kreską lata minione i zacząć od nowa? Zaryzykować i skusić się obiecującym perspektywom na horyzoncie czy postawić na spokojny rozwój metodą małych kroków? Ewolucja czy rewolucja? To typowe dylematy, przed którymi stają działacze AZS w swoich jednostkach.

Nie sposób jednak odnieść wrażenie, że niekiedy zamiast skupiać się na długofa-lowych celach, planach rozwoju własnego i Akademickiego Związku Sportowego jako stowarzyszenia zatracamy się w absorbu-jących czas i energię sporach. Zamiast bu-dować, burzymy. Albo budujemy. Mity nie do zburzenia. A przecież każdemu z nas, członkowi AZS, powinien przyświecać jeden cel – działalność na rzecz sportu akademic-kiego, naszej społeczności, w której i dla której funkcjonujemy na co dzień.

Nazwijcie mnie idealistką, w tym mo-mencie zapewne nią jestem. Chcę wierzyć, że nie przez przypadek jesteśmy zbiorowo-ścią nie tylko w sensie formalno-prawnym, ale przede wszystkim jako członkowie po-dzielający podobne zasady i wartości. Na tym powinna polegać wyjątkowość wspól-noty, jaką razem tworzymy w kilkadziesiąt tysięcy osób w całym kraju przynależących do naszego Związku. A jeśli pozostajemy zbiorowością jedynie na papierze, nie po-zostaje nic innego jak zastanowić się – quo vadis, AZS-ie?

AL

Wydanie ŁódzkieRedakcja:

Aleksandra LeszczyńskaMateusz Kacprzykowski

e-mail: [email protected]

21 maja 2016 – to właśnie tego dnia spełniło się największe sportowe marzenie Oli. W eli-

minacyjnym wyścigu na 50 m stylem do-wolnym na Mistrzostwach Europy w Lon-dynie reprezentantka naszego klubu zajęła drugie miejsce w swojej serii z wynikiem 25,10 s. To oznaczało tylko jedno – wy-pełnienie wskaźnika na Igrzyska Olimpij-skie do Rio de Janeiro! Reprezentantka AZS Łódź potwierdziła znakomitą formę tydzień później w Szczecinie zostając mi-strzynią Polski z drugim w karierze wy-nikiem, o zaledwie 0,02 s gorszym od jej rekordu Polski – 25,03 s.

Jedna z najlepszych – jeśli nie najlepsza – z pływaczek ostatnich lat w Polsce może poszczycić się wieloma sukcesami. W swoim dorobku ma medale mistrzostw świata i mistrzostw Europy na krótkiej pływalni, finały świato-wych i europejskich imprez na długiej pływalni, kilkadziesiąt rekordów Polski, ponad sto me-dali mistrzostw Polski. W im-ponującej kolekcji podopiecznej Bartosza Olejarczyka brakowa-ło tylko jednego. Wymarzonego startu w igrzyskach olimpijskich.

Ola wraz z trenerem pokaza-ła, że w sporcie niemożliwe nie istnieje. Podejmując niełatwe decyzje, dotyczące przygotowań poza kadrą, zaryzykowali wiele. Przy wsparciu Urzędu Miasta Łodzi, łódzkich uczelni i klubu udowodnili jednak, że marzenia się spełniają, że za-wsze warto w nie wierzyć i o nie walczyć. Do Aten, Pekinu, Londynu brakowało za każdym razem kilku, kilkunastu setnych se-kundy. Tym razem pierwsza szansa została wykorzystana. Rio czeka. I znając zarówno Olę, jak i Bartka, na kwalifikacji olimpij-skiej nie kończą się ich sportowe ambicje.

Nieco dłuższa była droga o kwalifika-cję do Rio Filipa Wypycha. Podopieczny trenera Marcina Babuchowskiego może poszczycić się wieloma startami na im-prezach międzynarodowych. Z sukcesami reprezentował Polskę na Letnich Uniwer-sjadach w Shenzen, Kazaniu i Gwangju. Jego osiągnięcia zostały docenione także w Akademickim Związku Sportowym – w 2015 roku Filip był stypendystą AXA--AZS. Pływak AZS Łódź wiele lat temu na dobre zadomowił się w polskiej czołówce i wyspecjalizował w królewskim dystansie 50 m stylem dowolnym, na którym w ostat-nich latach wygrywał podczas krajowych mistrzostw na krótkiej pływalni z samym Konradem Czerniakiem. Filipowi nie moż-na odmówić jednego – w decydujących mo-mentach sezonu nigdy nie zawodzi. Nawet

nieco słabsze występy w zawodach Grand Prix nie stanowią powodu do niepokoju. Kiedy przychodzi do najważniejszych wy-ścigów, na Filipa zawsze można stawiać.

Nie inaczej było z uzyskaniem kwalifika-cji olimpijskiej, chociaż takiego scenariusza nie napisałby chyba nikt. Pierwsze szan-se na minimum do Rio Filip miał podczas Mistrzostw Europy w Londynie. W wyścigu eliminacyjnym na swoim koronnym dystan-sie wyrównał rekord życiowy – 22,42 s. W półfinale poprawił jeszcze ten rezultat – 22,39 s, ale nie wystarczył on do awan-su do finału. Do minimum olimpijskiego wciąż brakowało 0,12 s. Niespełna tydzień później w eliminacjach podczas Głównych Mistrzostw Polski popłynął 22,43 s. 27 maja 2016. Kilkanaście minut przed godziną 18.

wielki finał 50 m stylem dowolnym. Wal-ka o medale, walka o marzenia. Wszystko rozgrywa się w mgnieniu oka. Zwycięża faworyt – Konrad Czerniak, który łamie barierę 22 sekund. Za jego plecami toczy się pasjonująca rywalizacja o kolejne miej-sca. Okazuje się, że Filip wraz z Pawłem Juraszkiem dotykają ściany w tym samym momencie! Na tablicy świetlnej wyświetla się rezultat obu srebrnych medalistów – 22,13 s! Rekord życiowy naszego pływaka i minimum na igrzyska olimpijskie!

Do czterech razy sztuka. Filip miał czte-ry szanse i ostatnią z nich w niezwykle dramatycznych okolicznościach wykorzy-stał. Udowodnił sobie i wszystkim niedo-wiarkom, że jego zapowiedzi o minimum olimpijskim to nie mrzonki. Pokazał, że warto stawiać na swoim i iść własną drogą, nawet jeśli podejmowane decyzje nie za-wsze spotykają się z aprobatą środowiska.

Sport – jak życie – pisze różne historie. Historie Oli Urbańczyk i Filipa Wypycha zawsze będą przykładem wiary, wytrwało-ści, ciężkiej pracy i konsekwentnego dąże-nia do realizacji założonych celów.

Tekst Aleksandra LeszczyńskaFoto AZS Łódź

Mamy To! AZS Łódź czekał na tę chwilę kilka lat, od kiedy wspólnie z Uniwer-

sytetem Łódzkim i Politechniką Łódzką rozpoczął wspólny projekt

– prowadzenie sekcji pływania AZS UŁ PŁ Łódź. Aleksandra Urbań-

czyk-Olejarczyk i Filip Wypych czekali na tę chwilę całą karierę.

Od lewej: Marcin Babuchowski, Maksymilian Zgierski, Filip Wypych, Aleksandra Urbańczyk-Olejarczyk i trener Bartosz Olejarczyk

Page 21: Akademicki Przegląd Sportowy 04/2016

www.azs.pl 21

[wspomnienie]

Leszek Dorosz (1932–2016)

Leszek Dorosz – współtwórca powojennej siatkówki w Li-dzbarku Warmińskim i twórca potęgi siatkówki w AZS Olsz-tyn. Urodził się 27 września

1932 r. w Białej Podlaskiej. W 1945 r. osiedlił się w Lidzbarku Warmińskim. W trakcie nauki w Liceum Ogólno-kształcącym był jednym z założy cieli klubu MKS Sztubak. Udzielał się jako zawodnik i trener drużyny siat-kówki. Przejawiał duże predyspozy-cje organiza cyjno-szkoleniowe, o czym świadczyły wyniki ze społu siatkarzy klubu. Po wygraniu mistrzostw mia-sta, w 1951 r. tenże klub dotarł do finału Mistrzostw Szkolnych Klubów Sportowych województwa olsztyńskie-go, gdzie w meczu finałowym uległ zespołowi Świt Kętrzyn po zaciętej i wyrów nanej walce. W tym samym roku dużym osiągnięciem było repre-zentowanie województwa olsztyńskie-go w zawodach strefowych w Sopocie, gdzie MKS Sztubak dotarł do finału, zajmując drugie miejsce za reprezen-tacją Gdańska. Ten sukces zakwa-lifikował zespół Leszka Dorosza do drugiej edycji ogólnopolskich igrzysk w Warszawie, w których uplasował się na czwartym miejscu. Sukces był tym bardziej cenny, że drużyna składała się tylko z uczniów Liceum Ogólno-kształcącego w Lidzbarku Warmiń-skim, a pozostałe zespoły były repre-zentacjami wojewódzkimi.

W 1951 r. po maturze Leszek Do-rosz podjął pracę w miejscowym Li-ceum Rolniczo-Łąkarskim w charak-terze nauczyciela historii, geografii i wychowania fizycznego.

W tym samym roku założył Klub Ogniwo, w którym grali byli zawodni cy MKS Sztubak. Praca Leszka Do-rosza przynosiła sukcesy. Pod jego kierownictwem Klub Ogniwo zdobył

tytuł mistrza okręgu w Zimowym Pu-charze Polski – Lidzbark Warmiński w tym czasie był silnym ośrodkiem w siatkówce.

Pierwszy kontakt Leszka Doro-sza z AZS Olsztyn miał miejsce już w 1951 r. w Lidzbarku Warmińskim z okazji towarzyskiego meczu Ogniwo kontra AZS Olsztyn, w którym po za-ciętym spotkaniu zwyciężyli studenci z Kortowa 2:0.

W 2012 r. Leszek Dorosz otrzymał tytuł Honorowego Obywatela Licbar-ka Warmińskiego za duży wkład pra-cy w rozwój i popularyzację piłki siat-kowej w tym mieście.

Po ukończeniu służby wojsko-wej w Warszawie w charakterze radiotele grafisty w sztabie general-nym – Dorosz podjął studia na Wy-dziale Rybackim WSR w Olsztynie.

W trakcie nauki uprawiał siatków-kę u trenerów: Mariana Rozwadow-skiego i Jerzego Długołęckiego. Po uzyskaniu dyplomu kontynuował studia magisterskie i zatrudnił się w Państwowym Gospodarstwie Ry-backim w Pasymiu jako ichtiolog. Następnie podjął pracę w Instytucie Rybactwa Śródlądowego, angażując się jako trener siatkówki w AZS Olsz-tyn. Już po dziewięciu miesiącach pracy wprowadził w 1961 r. zespół kortowski do II ligi. To był bardzo trudny okres, bowiem Leszek Dorosz godził pracę zawodową z trenowaniem zespołu. Konsekwentnie realizował nakreślony przez siebie plan awan-su drużyny do I ligi, a następnie do mistrzostwa Polski. Dzięki uporowi i niezrażaniu się przeciwnościami tre-ner Dorosz konsekwentnie tworzył podwaliny pod silny zespół.

Pierwsze sukcesy to zdobycie Pu-charu Polski w latach 1970, 1971, 1972, a następnie trzykrotne mistrzo-

stwo Polski w latach 1973, 1976, 1978.

Do tych sukcesów należy dodać zwycię-stwa w imprezach międzynaro dowych: Puchar 17 Listopada (1973 Praga), turniej Europa (1974, 1975 Genk), turniej tra-wiasty (1973, 1974, 1975 St. Antho-nius), klubowe wice-mistrzostwo Europy w Pucharze Zdobyw-ców Pucharów (1978 Assen).

Do osiągnięć zespołu siatkarzy AZS kierowanego przez Leszka Doro-sza należy dodać wiele zwycięstw z czołowymi drużynami w Europie, w szczególności dwukrotnie z CSKA Moskwa (1969 Olsztyn, 1975 Genk).

Leszek Dorosz był trenerem akade-mickiej reprezentacji Polski, z którą na Uniwersjadzie w Moskwie (1973) zajął czwarte miejsce.

W swojej karierze wychował wielu reprezentantów Polski, uczestniczą-cych i zdobywających medale w mi-strzostwach Europy (5), świata (l zło-ty) i na olimpiadach (2 złote).

Za swoją pracę otrzymał wiele na-gród i wyróżnień, m.in. Medal Komi-sji Edukacji Narodowej; był najlep-szym trenerem akademickim w Pol-sce (1978) oraz laureatem plebiscytu „Olsztynianin Roku 1978”.

Po 19 latach pracy z siatkarzami AZS Olsztyn, Leszek Dorosz podjął w 1979 r. pracę w Jugosławii z ze-społem Mladost Zagrzeb (1979–1983), z którym zdobył najpierw Puchar Bał-kanów (1980), a potem dwukrotnie mi-strzostwo kraju (1981, 1982). W roku 1983 wrócił do Polski i objął stano-wisko koordynatora sekcji siatkówki AZS Olsztyn. W latach 1986 i 1987 po-nownie prowadził zespół AZS Olsztyn.

Na zaproszenie Vojvodiny Nowy Sad Leszek Dorosz ponownie wyje chał do Jugosławii i zdobył dwukrot-nie mistrzostwo kraju (1988, 1989) oraz trzecie miejsce w Pucharze Euro-py. Na Igrzyskach w Atlancie w re-prezentacji Jugosławii występowało 11 jego wychowanków.

W latach 1989–1991 trener Leszek Dorosz prowadził słoweński zespół Pionier Nove Mesto, awansując z nim z III ligi do II (1990), a następnie do I (1991). Po powrocie do Olsztyna pra-cował społecznie w sekcji piłki siat-kowej AZS, służąc swoim wieloletnim doświadczeniem w dalszym rozwoju tej dyscypliny. Leszek Dorosz zmarł 27 marca 2016 r.

Andrzej Grygołowicz

W 1976 r. zespół AZS Olsztyn trenera L. Dorosza zdobył po raz drugi mistrzostwo Polski. Stoją od lewej: S. Iwaniak, W. Nalazek, W. Baranowicz, Z. Lijewski, B. Pachniewicz, A. Pabiańczyk.

Page 22: Akademicki Przegląd Sportowy 04/2016

aps nr 04 2016 (335)22

APS. W tym roku mija 60 lat od powstania Alma-turu. Co mówią o tych początkach dokumenty i ustalenia historyków? Almatur. Współczesny model turystyki akademickiej kształtuje się na początku ubiegłego wieku, kiedy to dr Mieczysław Orłowicz zakłada we Lwowie w 1906 roku Akademicki Klub Turystyczny, którego nazwę i filozofię wędrowania przejmują potem Akademickie Kluby Turystyczne w całej Polsce, a jako pierwszy po dru-giej wojnie światowej – Akademicki Klub Turystyczny we Wrocławiu w 1956 roku.

W okresie międzywojennym oryginal-ną i malowniczą organizacją na Uniwer-sytecie Wileńskim im. Stefana Batorego był słynny Klub Włóczęgów Wileńskich, założony w 1923 roku przez Teodora Na-górkę i znanego podróżnika Władysława Korabiewicza. Przez Klub przewinęło się wiele znakomitych osobowości, później-szych działaczy społecznych i gospodar-czych w Polsce, a także wybitnych ludzi nauki, kultury i sztuki. Członkami klubu byli m.in. Czesław Miłosz, Jerzy Putra-ment, Stefan Jędrychowski i inni.

Turystyka i rekreacja były także do-meną działalności – tak w okresie mię-dzywojennym, jak i po wojnie – takich organizacji jak AZS i PTTK.

W 1956 roku do tego grona dołączyło – działające w strukturach Zrzeszenia Studentów Polskich – Biuro Podróży i Tu-rystyki Almatur.APS. Pomysł na powstanie i funkcjonowanie biura wiązał się bezpośrednio z oczekiwaniem środo-wiska studenckiego?Almatur. 60 lat to czas, w którym Al-matur zorganizował tysiące imprez tury-

stycznych: wycieczek objazdowych, obo-zów młodzieżowych i studenckich, wcza-sów wypoczynkowych, rajdów, złazów, spływów i rejsów, wyjazdów trampingo-wych, wypraw alpinistycznych, żeglar-skich, czy też wyjazdów o charakterze na-ukowo-badawczym, eksploracyjnym itp.

Do 1990 roku Almatur jako jedyny stwarzał studentom możliwości realiza-cji ambitnych planów i celów turystycznych, eksploracyjnych, ale również naukowych za granicą. Trzeba pamiętać, że w tam-tym okresie nie było to łatwe i powszech-nie dostępne.

Biuro rozwija-ło określone pasje i różnorodne zainte-resowania w klubach turystyki kwalifiko-wanej (pieszych, gór-skich, kajakowych, żeglarskich, jeździeckich i innych), dając możliwość zdobycia uprawnień i kwalifi-kacji zawodowych takich jak pilot, prze-wodnik czy instruktor.

Almatur tworzył ośrodki i bazy stu-denckie, chatki, wypożyczalnie sprzętu turystycznego.

Tworzył też sezonową bazę noclegową dla zagranicznej turystyki przyjazdowej do Polski w oparciu o domy akademickie na poszczególnych uczelniach i w środo-wiskach akademickich. W okresie wakacji w ramach MHS-ów (Międzynarodowych Hoteli Studenckich) oferował około 10–12

RozmowazMirosławemSikorskim, prezesemBiurapodróży iTurystykiAlmatur

tysięcy miejsc noclegowych. Działalność ta przynosiła ponad 1,5 mln wpływów dewizowych, co z kolei pozwalało finan-sować wyjazdy zagraniczne studentów. APS. Tak jak całe środowisko studenckie, także studencka turystyka ulegała zmianie, w kolej-nych latach pojawiały nowe pomysły, moda na spędzanie czasu wolnego i aktywność? Kiedy Al-matur stał się instytucją kreującą tę modę? Kiedy

z grupy miłośników aktywnej turystyki staliście się Biurem Podróży i Turystyki?Almatur. Zasadnicze zmiany w profilu działalności biura miały miejsce na po-czątku lat dziewięćdziesiątych. Wtedy to z biura o profilu ściśle studenckim prze-kształciliśmy się w biuro podróży o obec-nym kształcie.

Almatur dzisiaj to największy w kraju organizator wypoczynku dzieci i młodzie-ży. Corocznie blisko 25 tysięcy młodych ludzi wyjeżdża z nami na wakacje. Tylko na lato 2016 roku przygotowaliśmy ponad 400 obozów tematycznych w 58 miejsco-wościach na terenie całego kraju. W ofer-cie znajdują się również zagraniczne obozy młodzieżowe i kursy językowe w kilku-dziesięciu krajach świata.

Kluczem do sukcesu w tej grupie wie-kowej jest atrakcyjny program – młodzi ludzie nie mogą się nudzić! Stąd szerokie spektrum aktywności i zajęć tematycz-nych prowadzonych zawsze przez wy-kwalifikowaną kadrę instruktorów i wy-chowawców, często również pod okiem wybitnych polskich sportowców czy tre-nerów. W ofercie można znaleźć najbar-dziej popularne dyscypliny sportu: piłkę nożną, piłkę siatkową czy koszykówkę, tenis, pływanie, ale także np.: windsur-fing, żeglarstwo, triathlon, sporty walki czy też jazdę konną. W tym obszarze współpracujemy ściśle z AZS korzysta-jąc z waszej kadry zawodniczej czy tre-nerskiej. To właśnie obozy siatkarskie

Page 23: Akademicki Przegląd Sportowy 04/2016

www.azs.pl 23

ALMATUR 1956–2016Współczesny model turystyki w Polsce kształtuje się

na początku XX wieku, kiedy to we Lwowie dr Mieczysław Orłowicz zakłada w 1906 r. Akademicki Klub Turystyczny, który stanowi wzór do naśladowania dla powstających w śro-dowiskach akademickich klubów turystycznych pod taką nazwą. Pierwszy Akademicki Klub Turystyczny powstaje we Wrocławiu w 1956 roku.

W okresie międzywojennym jednym z najbardziej ory-ginalnych i malowniczych organizacji turystycznych był Klub Włóczęgów Wileńskich założony w 1923 roku na Uniwersytecie im. Stefana Batorego . W tym okresie na uniwersytecie studio-wało 3110 studentów w którym działało 71 najróżniejszych związków, stowarzyszeń, korporacji, kół zainteresowań itp. Klub Wileński był wzorem idei krajoznawstwa, która została wypracowana przez PTK i PTT w czasach zaborów. Przez Klub Włóczęgów przewinęło się wiele znakomitych postaci, w nim dojrzewali ci, których charakteryzowała niekonwencjonalna postawa i styl życia, ekspresja pomysłowości i niepowtarzal-nych osobowości. Wymienić należy założycieli klubu, a byli to: Teodor Nagórka, Władysław Korabiewicz, a także Stefan Jędrychowski, Czesław Miłosz i wielu innych.

W środowisku akademickim – tak przed, jak i po II woj-nie światowej – działały także inne organizacje turystyczne, np. Akademicki Związek Sportowy, którego założycielem we Lwowie był także dr Mieczysław Orłowicz, który skupiał już w tym czasie kilkudziesięciu entuzjastów turystyki rowerowej, szermierzy czy szachistów.

W okresie międzywojennym pierwsze sekcje taternickie AZS powstały w Krakowie (1923 r.) i w Warszawie (1926 r.), które wraz z Kołem Wysokogórskim PTT powołały do życia w 1935 roku Klub Wysokogórski.

Pierwsze komórki PTT w środowisku akademickim to Koło Polskiego Towarzystwa Tatrzańskiego w Krakowie po-wstałe w 1923 roku, przekształcone następnie w 1930 roku w pierwszy Oddział Akademicki PTT.

Powstałe w 1950 roku Zrzeszenie Studentów Polskich przejmuje już wtedy organizowane przez Federację Polskich

Organizacji Młodzieżowych „masowe obozy społeczno-wypo-czynkowe”, z których w roku 1949 skorzystało po raz pierwszy 9 tys. studentów. Zrzeszenie Studentów Polskich przejmuje także po Bratniej Pomocy organizację i rozdział skierowań na wyjazdy zdrowotne, tzn. do sanatoriów, a także współpracę ze związkami zawodowymi jako realizację statutowych zadań „zabezpieczania wypoczynku”.

W latach 1950–1955 Zarząd Ośrodków Akademickich – Sekcja Opieki Socjalnej ZSP oraz Polskie Towarzystwo Tury-styczno-Krajoznawcze (powstałe też w 1950 roku z połączenia PTT i PTK) podpisały porozumienie o wspólnym prowadzeniu obozów turystycznych, które stały się powszechną formą uprawiania turystyki aktywnej, różniącej się od stacjonar-nych obozów typu FWP z apelami i gimnastyką poranną.

W okresie tym (do 1950 roku) aktywnie rozwija się działalność turystyczna na górskich obozach wędrownych organizowanych przez AZS, w wyniku czego powstają liczne sekcje turystyki górskiej (taternickiej), które propagowały i upowszechniały te formy turystyki aktywnej, kwalifikowanej.

Pierwsze po wojnie koło PTTK powstaje w 1953 roku na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim, w grudniu 1954 roku na Politechnice Warszawskiej, a pierwszy Oddział Międzyuczel-niany PTTK wymyślili studenci w Poznaniu w 1954 roku. W tych środowiskach powstała także idea organizacji Pierw-szej Krajowej Narady Aktywu Turystycznego, która odbyła się w październiku 1953 roku.

Od 1955 roku na Politechnice Warszawskiej powstaje samodzielna, wyodrębniona komórka – Komisja Wczasów i Turystyki, której zadaniem jest organizacja i podział środków na działalność turystyczną na uczelni. Rok później uchwa-łą Prezydium Rady Naczelnej ZSP powołane zostaje Biuro Wczasów Podróży i Turystyki (BWPiT), od stycznia 1956 roku nazwane Biurem Podróży i Turystyki ALMATUR.

W 1955 roku w Warszawie odbywa się V światowy Fe-stiwal Młodzieży i Studentów. Do stolicy przyjeżdża wówczas 30 tys. uczestników festiwalu z 114 krajów świata, w tym z krajów kapitalistycznych, z krajów trzeciego świata i z KDL. Była to okazja do poznania życia w krajach za żelazna kurtyną, dla warszawiaków i studentów była to szansa na poznanie młodzieży i studentów z innych, często egzotycznych krajów,

niedostępnych dla obywateli PRL-u. Festiwal odbywał się w at-mosferze zbliżającej się odwilży gomułkowskiej po upadku stalinowskiego reżimu w Związku Radzieckim.

ALMATUR

1. 1956–1991 – czterdzieści pięć lat funkcjonowania w ramach Zrzeszenia Studentów Polskich, powszechnej or-ganizacji studenckiej. Realizowane działania:n zadania socjalne w środowisku studenckim jako orga-

nizacja powszechna, związkowo-zawodowa, finansując lub dofinansowując uczestnictwo w obozach, rajdach, wycieczkach itp.

n pomoc w realizacji ambitnych celów turystycznych, eks-ploracyjnych, krajoznawczo-poznawczych

n pomoc w realizacji pasji sportowo-turystycznych w róż-norodnych klubach turystyki kwalifikowanej (pieszej, górskiej, jeździeckiej, żeglarskiej i innych), dając moż-liwość zdobycia określonych uprawnień i kwalifikacji, często zawodowych (pilot, przewodnik, instruktor itp.),

n tworzenie bazy materialnej centralnej i środowisko-wej umożliwiającej realizację programu turystycznego (ośrodki studenckie, bazy namiotowe, schroniska-chatki, wypożyczalnie sprzętu turystycznego. np. jachty, kajaki itp.)

n tworzenie bazy noclegowej dla przyjazdowej turystyki zagranicznej / sieć Międzynarodowych Hoteli Studenc-kich, która w czasie wakacji liczyła około 10–12 tys. miejsc noclegowych,

2. 1991–2016 – dwadzieścia pięć lat funkcjonowania w zmienionych warunkach społeczno-gospodarczych, w wa-runkach gospodarki rynkowej, w zmienionych warunkach na uczelniach, w innych warunkach uprawiania turystyki w Unii Europejskiej i na świecie.

współorganizowane z AZS Częstochowa i AZS Olsztyn gromadzą największą na naszych obozach liczbę uczestników. Ko-rzystamy także z waszej bazy, np. w tym roku z Ośrodka COSA AZS w Wilkasach.

Dla „mniej sportowej” młodzieży przy-gotowaliśmy szeroki wybór kolonii i obo-zów rozwijających zainteresowania pla-styczne, fotograficzne, aktorskie, tanecz-ne, wokalne i muzyczne.

Zwolennicy większych dawek emocji mogą wziąć udział w licznych obozach paintballowych i ASG, podczas gier stra-tegicznych w terenie, czy też zajęć z orien-teeringu czy survivalu.

Szansę poprawy kompetencji języko-wych, w nieskrępowanym rygorem szkol-nym środowisku, dają liczne kursy i obozy językowe w kraju, ale przede wszystkim za granicą.

Największym przeobrażeniom uległ w ostatnich latach model turystyki stu-denckiej. Możliwość samodzielnej rezer-wacji i zakupu praktycznie każdego ele-mentu pakietu turystycznego w dowolnym miejscu na świecie okazały się szczególnie atrakcyjne dla studentów. Zarówno ła-twość, jak i elastyczność tak stwarzanej oferty spowodowały znaczący odpływ stu-dentów od biur podróży.

Ale i w tej sytuacji Almatur ma ciągle coś atrakcyjnego do za-proponowania. ISIC – objęta patronatem UNESCO międzyna-rodowa legitymacja studencka, została stworzona właśnie z myślą o podróżują-cych studentach. Upo-ważnia do kilkudzie-sięciu tysięcy zniżek na całym świecie. Ko-rzysta z niej blisko 5 milionów studentów z ponad 100 krajów (w tym blisko 100 tysięcy z Polski) rocznie.

Wśród atrakcyjnych propozycji stu-denci znajdują w Almaturze również programy edukacyjne typu Internship i Work&Travel. APS. Legitymacje ISIC znają oczywiście wszyscy członkowie AZS – na jej bazie utworzona została legitymacja członkowska AZS. Pytanie, czy wy-korzystują wszystkie możliwości, które ona daje jej posiadaczom?Almatur. Legitymacja ISIC–AZS w obec-nej formie istnieje od 2004 roku. Dzię-ki niej członkowie AZS oprócz dostępu do zniżek uzyskali uniwersalny doku-

ment potwierdzający status studenta na całym świecie. To, na co szczególnie chciałbym zwrócić uwagę, to ubezpiecze-nie podróżne KL i NNW, które członko-wie AZS mogą dokupić do swojej kar-ty bezpośrednio ze strony www.isic.pl. Zakres i warunki naszej oferty ubez-pieczeniowej są wyjątkowo atrakcyjne, a maksymalny okres ubezpieczenia po-krywa się z okresem ważności legitymacji i może wynosić nawet do 365 dni. Dziękujemy za rozmowę.

APSFoto BPiT Almatur

Page 24: Akademicki Przegląd Sportowy 04/2016

aps nr 04 2016 (335)24