Agencje interaktywne kontra tsunami
-
Upload
os3-multimedia -
Category
Documents
-
view
223 -
download
4
description
Transcript of Agencje interaktywne kontra tsunami
Agencje interaktywne kontra tsunami Większość spółek zajmujących się marketingiem w internecie szuka pomysłu na siebie. A pomysły kosztują. Segment agencji interaktywnych buzuje. Co chwilę ktoś się łączy, upada, przejmuje, zmienia nazwę. Teraz ofensywę zapowiada 0S3, które lada tydzień zadebiutuje na NewConnect. Spółka chce zebrać od inwestorów 4 mln zł przy wycenie 20 mln zł. A wszystko po to, by już za kilka lat być największą polską grupą marketingową z przychodami na poziomie 30 mln zl w 2016 r. W planie są żniwa, czyli przejęcie przynajmniej 5 podmiotów. Marcin Maj, jeden z szefów 0S3, nie ukrywa, że wzorem dla jego spółki jest grupa ADV, która swoją szansę wykorzystała i teraz przy wycenie ponad 70 mln zl płynie w kierunku firmy technologicznej.
- Agencje interaktywne szukają pomysłu na siebie. Zakładamy, że dzięki emisji dostaniemy kapitał, który pozwoli nam przejść od myślenia do jeszcze bardziej dynamicznego działania - podkreśla Marcin Maj.
Czyściec jest blisko 0S3 przejęło w ostatnim czasie kilka spółek, m.in. zajmujących się marketingiem w mediach społecznościowych. Zdaniem innych graczy, na rozdrobnionym rynku nie wystarczy skupowanie mniejszych konkurentów, by utrzymać się na
fali. Tsunami nadchodzi, spadają marże, maleją budżety.
- Samemu ciągnąć ten wózek jest niezwykle trudno, nawet gdy się dozbroi po akwizycjach. Potrzeba silnego partnera, domu mediowego, agencji reklamowej z dużym Portfolio międzynarodowych klientów. Te ostatnie właśnie intensywnie sondują rynek - przekonuje Marek Żołędziowski, którego Change nie tak dawno połączyło swój dział digital z agencją Evo.
- Nie widzę polepszenia na rynku ani przypływu nowych wydatków reklamowych. A to oznacza, że z małych podmiotów najlepiej poradzą sobie agencje wyspecjalizowane, np. w reklamie wideo czy social mediach. Reszta musi szukać silnych partnerów. Inaczej za 3-4 kwartały nic z nich nie zostanie - przekonuje Janusz Żebrowski, prezes K2 Internet, którego wyniki również cierpią na fali dekoniunktury.
Podchody siedówek Międzynarodowe holdingi reklamowe i niezależni gracze z większą ilością gotówki zwietrzyli swoją szansę w Polsce. Według nieoficjalnych informacji, Leo Burnett finalizuje rozmowy o przejęciu agencji Golden Submarine. Wcześniej właściciele 180 Heartbeats sprzedali swoje udziały niemieckiemu Jung von Matt. 3-4 mln zl za pakiet kontrolny w jednej
łowych agencji gotowe są wydać także m.in. Grey, Young & Rubicam oraz JWT Warsaw.
- Będąc poza układem z międzynarodowymi koncernami, nie dostaje się zaproszenia do większości ważnych przetargów. Np. kwestie budżetu na promocję Egiptu w Polsce rozstrzygają się gdzieś na Bliskim Wschodzie, a globalne zlecenie dostaje Mindshare i finalnie zleca ten projekt nam - tłumaczy Łukasz Misiukanis, prezes Socializera, notowanego na NewConnect, wyspecjalizowanego w kampaniach w mediach społecznościowych.
Zdaniem Konrada Pankiewicza, prezesa grupy ADV, nie można z całą pewnością stwierdzić, że za kilka lat będzie przynajmniej kilka polskich agencji interaktywnych o stabilnych przychodach, notowanych na giełdzie.
- To jest branża bardzo czuła na koniunkturę i oparta na relacjach, często osobistych. Przetargi i zamieszanie na rynku są tu przez cały rok. To dlatego w naszej grupie przenieśliśmy środek ciężkości z konsultingu na technologię - przekonuje szef ADV. [KAJ]
• SAMOTNOŚĆ SZKODZI: Nasz plan zakłada zdobycie silnego partnera, np. polskiego, znanego domu mediowego. Wtedy szybko przeniesiemy się na GPW — uwa
ża Marcin Maj, członek zarządu 0S3 Group. [FOT. TR]
rWj0*
PULS BIZNESU2012-07-26