Post on 28-Feb-2019
ARCHITEKTURA W SŁUŻBIE ZAAWANSOWANYCH
TECHNOLOGII MEDYCZNYCHMiędzynarodowe Centrum Słuchu i Mowy w Kajetanach
– Projektowanie szpitali to jest sprawa życia i śmierci. Tutaj błędu popełnić nie można – o projekcie rozbudowy Międzynarodowego
Centrum Słuchu i Mowy w Kajetanach, polegającej na dobudowaniu Centrum Badania i Leczenia Częściowej Głuchoty, opowiada
Michał Grzymała-Kazłowski z pracowni Archimed.
Fot.
Bart
osz
Mak
owsk
i
Wielofunkcyjne, nowoczesne atrium
7170
Realizacje w Polsce
Patrycja Fabiańska: Specjalizują się Państwo w projektowaniu obiektów medycznych. Czy w swoim portfolio mieli Państwo już obiekt o zbliżonej funkcji?
Michał Grzymała-Kazłowski: Wcześniej zaprojektowaliśmy już kilka szpitali dla inwe-storów prywatnych i państwowych, ale to były placówki bardziej ogólne. Obiekt w Kajetanach jest na tym tle unikatowy, bo oprócz funkcji stricte leczniczej odgrywa również rolę ośrodka naukowego, i to dosłownie w stosunku 50:50. Praca przy tym projekcie sporo nas nauczyła i stanowiła ciekawe doświadczenie dla całego zespołu, była fascynująca.
PF: Czy rozwiązania funkcjonalno-prze-strzenne były konsultowane z pracownikami szpitala, naukowcami?
MGK: Tak, właściwie zawsze tak projektujemy. W tym konkretnym przypadku od początku nawią-zaliśmy ścisłą współpracę z profesorem Henrykiem Skarżyńskim oraz jego zespołem. Spotkaliśmy się wielokrotnie i wymienialiśmy poglądy. Następnie wszystko jeszcze raz dokładnie przeanalizowaliśmy i dopiero wtedy przedstawiliśmy propozycję układu funkcjonalnego szpitala i ujęcie całego programu medycznego według określonego wcześniej za-potrzebowania na ilość sal operacyjnych, strukturę oddziałów. Założenie się spodobało i z niewielkimi poprawkami zostało zaakceptowane.
PF: W jaki sposób skomunikowali Państwo nowy obiekt z istniejącym?
MGK: Połączyliśmy go bezkolizyjnie łączni-kiem z zachodnim skrzydłem istniejącego szpi-tala. Nie było to łatwe, ponieważ musieliśmy pogodzić to z istniejącymi już specjalistycznymi instalacjami. Połączenie obiektów znakomicie ułatwiło pracę szpitala. Pomiędzy budynkami nie ma żadnych barier. Szpital sprawia wrażenie, jakby naturalnie się rozrósł. Nowa część dopa-sowuje się wysokością i charakterem dachów do istniejącego budynku.
PF: To oznacza, że były ograniczenia wy-sokościowe lub inne, narzucone przez plan miejscowy?
MGK: Ograniczenia dotyczyły wysokości budynku, szerokości działki, wskaźników po-wierzchni biologicznie czynnej. To utrudniało prace projektowe. Jako wskaźnik potraktowali-śmy parametr dostosowania się do otaczającej zabudowy. Mimo tych ograniczeń mogliśmy jednak swobodnie stworzyć taką architekturę, jaką chcemy projektować – modernistyczną w wyrazie, z wykorzystaniem dobrych, natu-ralnych materiałów.
PF: Czy ze względu na funkcję obiektu należało zastosować nowoczesne instalacje bądź rozwiązania odmienne technologicznie od ogólnie przyjętych standardów?
MGK: Cały obiekt jest bardzo naszpikowany nowoczesną technologią. Jednym z ciekawszych rozwiązań jest instalacja audio-wideo, umożli-wiająca transmisję operacji praktycznie na cały świat. Systemy te połączone są z systemem BMS.
Ponadto jako pierwsi w Polsce zaprojektowa-liśmy szpital, w którym wszystkie instalacje wodne i kanalizacyjne są rozwiązane podciśnieniowo, co minimalizuje zużycie wody i ryzyko zanieczysz-czeń. Ciekawą opcją są również powietrzne pompy ciepła.
PF: A biorąc pod uwagę wymogi klimaty-zacyjno-wentylacyjne…?
MGK: Całością tych prac zajmował się dr hab. Mieczysław Porowski – pracownik na-ukowy Politechniki Poznańskiej, który jest jed-nym z najlepszych ekspertów w tej dziedzinie w naszym kraju, cenionym zresztą na całym świecie. Instalacje są dobrane tak, aby zapewnić pacjentom oraz pracownikom jak najlepsze warunki. Charakteryzuje je cicha praca, energo-oszczędność oraz odpowiednia higiena.
PF: Jak rozwiązano temat oświetlenia, które w tego typu obiektach odgrywa istot-ną rolę?
MGK: W tej dziedzinie również posiłko-waliśmy się wiedzą specjalistów. Oświetlenie musiało być dostosowane do badań i pracy naukowej oraz – na czym nam szczególnie zależało – być przyjazne dla pacjentów. Za-
zwyczaj w szpitalach stosuje się światło białe. My zdecydowaliśmy się jednak na ciepłą, żółtą barwę. Tym sposobem osiągnęliśmy przyja-zny nastrój wnętrza. Światło w takiej tonacji wymaga wprawdzie zastosowania większego natężenia, lecz nie męczy i nie stresuje.
W salach operacyjnych wykorzystaliśmy lampy o bardzo zaawansowanej technologii. Emitowane przez nie światło wiernie oddaje kolory, a ponadto ma możliwość regulacji barwy temperaturowej. Jest to niezmiernie istotne, gdyż chirurdzy pracują z bardzo mikroskopijnymi elementami, barwy tkanek są różne i światło po-winno to wydobyć. Nie można dopuścić do tego, aby z powodu błędnego doboru akcesoriów oświetleniowych badania były zaburzone, bo może się to skończyć dla pacjentów poważnymi konsekwencjami zdrowotnymi. Wybór tych elementów był więc ściśle konsultowany z kadrą naukową ośrodka. Sposób działania i rodzaj emitowanych barw przez lampę operacyjną empirycznie sprawdzaliśmy w pracowni. Na ta-kich rozwiązaniach nie można oszczędzać. Mam ciągle przed oczami cytat, który przeczytałem na początku kariery w jednej z książek: „Projekto-wanie szpitali to jest sprawa życia i śmierci”. Tutaj błędu popełnić nie można. Według tej zasady projektujemy każdy obiekt medyczny
PF: Czy ze względu na specjalny profil jednostki medycznej pojawiły się w projekcie niestandardowe rozwiązania akustyczne?
MGK: Wszystkie rozwiązania akustyczne projektowane były ściśle według wymagań spe-cjalistów. Przede wszystkim należało przewidzieć w obiekcie miejsce dla przestrzeni zamkniętej, gdzie jest absolutnie cicho. By osiągnąć bez-względną ciszę, stosuje się tzw. kabiny ciszy. Są one elementami gotowymi, przeznaczonymi do montażu w wyznaczonych strefach.
Odpowiednie parametry akustyczne musie-liśmy też spełnić dla gabinetów do telefittingu, gdzie diagnozowane są i dopasowywane implanty.
Pod kierunkiem akustyka projektowane było atrium. Ściany są wygłuszone, a układ szklenia
Widok na kompleks szpitalny
72
W Y WIAD Z EKSPERTEM
Ewa Janus-Chaberko – dyrektor Regionu Zachodniego
Swegon sp. z o.o.Jakie elementy dostarczali Państwo do realizacji budynku
Międzynarodowego Centrum Słuchu i Mowy Instytutu Fizjologii i Patologii Słuchu?
Zakres dostaw realizowanych przez naszą firmę obejmował bardzo szeroką gamę urządzeń. Dostarczyliśmy centrale klima-tyzacyjne z różnymi wymiennikami odzysku ciepła, rezystancyjne systemy nawilżania powietrza, indukcyjne belki sufitowe chłodząco--grzewcze, tłumiki akustyczne oraz szeroką gamę nawiewników. Wszystkie urządzenia były precyzyjnie dopasowane do wymagań projektowych, wynikających zarówno ze specyfiki obiektu związa-nego z akustyką i słuchem, jak i potrzebą maksymalnej oszczędności energii cieplnej i elektrycznej.
Specyficzne wymagania, dotyczące czystości powietrza oraz organizacji jego rozpływu, a także związanej z tym akustyki po-mieszczeń, wymusiły zaprojektowanie precyzyjnego systemu, który te warunki spełni.
Z dużą satysfakcją mogę stwierdzić, że oferowane przez nas systemy Swegon Hospital Solution w pełni na to pozwoliły.
Jakie z zastosowanych w obiekcie rozwiązań technologicz-nych odgrywają Państwa zdaniem szczególną rolę w realizacji projektu?
W projekcie zastosowano kilka technologii w odniesieniu do poszczególnych sektorów Centrum.
I tak, w części laboratoryjnej istotna była jakość central re-alizujących odpowiednią obróbkę powietrza. Ważny był wysoki standard wykonania higienicznego central, ich szczelność oraz odpowiednia jakość materiałów wewnętrznych niepylących wtórnie. Bardzo ważne było utrzymanie zmiennej wydajności powietrza w szerokim zakresie, co umożliwia działalność laboratorium w trybie aktywnym i pasywnym. Zastosowaliśmy trzystopniową filtrację powietrza, uwzględniając filtry absolutne zintegrowane z nawiewnikami, oraz układy regulacji przepływu, by zachowany został odpowiedni układ ciśnień w laboratoriach.
W przypadku oddziałów łóżkowych natomiast podstawowym zagadnieniem jest pełna klimatyzacja. Został tu zastosowany naj-bardziej higieniczny system dystrybucji chłodu, z wykorzystaniem indukcyjnych belek chłodzących sufitowych, które mają wiele zalet w stosunku do klimakonwektorów wentylatorowych. Użycie tego systemu eliminuje wykraplanie wilgoci, jak również filtrów powie-trza, które są zawsze elementem zagrożenia bakteriologicznego. Dodatkowym czynnikiem podwyższającym komfort klimatyczny jest bardzo niski poziom hałasu w pomieszczeniach.
Dla bloku operacyjnego został zaprojektowany energooptymalny system obróbki termodynamicznej powietrza, z wykorzystaniem częściowej recyrkulacji, która może być zastosowana dzięki trzy-stopniowej filtracji, co daje dodatkowe oszczędności energetyczne.
W centralach klimatyzacyjnych wykorzystano bezpieczne pod względem higieny glikolowe wymienniki odzysku ciepła, które w wykonaniu Swegon charakteryzują się relatywnie bardzo wysoką skutecznością odzysku.
Znaczny wpływ na energooszczędność instalacji miało również zastosowanie wentylatorów promieniowo-osiowych – także kon-strukcji Swegon – z bezpośrednim napędem silnikami klasy eff1, przeznaczonych do sterowania przetwornikami częstotliwości.
W sekcjach nawilżania wykorzystano przyjazne pod względem eksploatacji rezystancyjne nawilżacze parowe MK5 z systemem dystrybucji pary, tzw. OptiSorb, które skutecznie realizują nawil-żanie powietrza pomimo ograniczonej przestrzeni technicznej.
Przyjazna architektura. Detal posadzki symbolizujący profil specjalizacji szpitala
7574
– kolebkowy. Dzięki temu dźwięk nie rozprze-strzenia się do wnętrza szpitala, ale pozostaje i brzmi swoją pełnią w strefie atrium. Chcieliśmy, aby przestrzeń atrium bywała również wykorzy-stywana do funkcji koncertowej. Osiągnęliśmy naprawdę wspaniały efekt.
PF: Które sprawy były szczególnie istotne podczas projektowania w zakresie zapewnienia poczucia bezpieczeństwa użytkownikom obiektu?
MGK: W celu zapewnienia większego poczucia bezpieczeństwa pacjentom posłuży-liśmy się środkami przestrzenno-wizualnymi. Zastosowaliśmy kod kolorystyczny, który pozwala na zapamiętanie kondygnacji, na jakiej się przebywało. Szpital dzięki temu jest łatwy do odczytania, ponadto staje się bardziej przy-jazny. Układ komunikacyjny jest prosty, oparty na okręgu wokół atrium, czytelny i spójny. Nie ma tu labiryntów, przytłaczających, długich korytarzy ani ślepych zaułków, co jest też korzystne dla ochrony przeciwpożarowej.
Ponieważ pacjenci szpitala to osoby z dysfunk-cjami mowy i słuchu, często też z zaburzeniami błędnika, zależało nam na tym, aby atrium, znaj-dujące się w centrum, było widoczne z każdego punktu szpitala i aby z każdego punktu można bez problemu wrócić w to miejsce. Atrium powstało też z myślą o tym, by dać pacjentom możliwość wejścia do przestrzeni półpublicznej i nie trzymać ich przy łóżkach – mogą wyjść na dziedziniec, spacerować, oddychać…
Wielopoziomowy parking nadziemny
W YPOWIEDŹ EKSPERTA
Agnieszka Mikucka – Marketing Manager, Luxiona Polska
pacjenci spędzają dużo czasu. Jako firma oświetleniowa obserwujemy nowy trend w projektowaniu tego typu pomieszczeń. Ważny staje się klimat takich miejsc. Przestały one pełnić funkcję „przechowalni”, a stają się miejscem, w którym pacjenci mają się czuć komfortowo.
W przypadku Centrum Słuchu i Mowy w Kajetanach, w pomieszczeniach ogólnych zastosowano niestandardową dla obiektu medycznego barwę światła (3000 K za-miast standardowej 4000 K). Taka zmiana powoduje, że pomieszczenia z „cieplejszym” światłem nabierają przyjaźniejszego charak-teru, a przebywający w nich ludzie czują się bardziej zrelaksowani. Ma to niezwykle istot-ne znaczenie dla samopoczucia pacjentów.
O nowoczesności tego miejsca świad-czy również zastosowanie technologii LED w części przestrzeni (łazienki, korytarze) – dzięki temu ograniczono koszty eksploatacji systemu oświetleniowego.
Centrum Słuchu i Mowy w Kajetanach to nowoczesny obiekt medyczny, w którym oświe-tlenie zaprojektowano zgodnie z najnowszymi trendami, nadającymi światłu nowe znaczenie. Oprócz oczywistego celu, jakim jest uzyska-nie oczekiwanego poziomu natężenia światła, oświetlenie to narzędzie tworzące atmosferę miejsca. Dlatego prawidłowe oświetlenie obiektu medycznego to zadanie wymagające specjali-stycznej wiedzy oraz odpowiednio dobranych produktów, często tworzonych specjalnie z myślą o konkretnym miejscu.
W przypadku sal operacyjnych czy gabinetów zabiegowych oświetlenie musi spełniać wymogi czystości – najważniejsze dla tego typu pomiesz-czeń. Wymagane są tu produkty o wysokiej szczelności i zabezpieczeniach przed wnikaniem pyłów i wilgoci.
Jednak obiekty medyczne to nie tylko spe-cjalistyczne pomieszczenia. Coraz większą wagę przykłada się do projektowania przestrzeni ogól-nych (poczekalnie, korytarze, bufety), gdzie
76
Przyjazna skala budynku, naturalne mate-riały, zieleń – to wszystko zastosowaliśmy po to, aby zminimalizować stres pacjenta. Obiekt jest ponadto monitorowany przeciwpożarowo, drogi ewakuacji zorganizowane są bezkolizyjnie.
PF: Jak można nazwać wyznacznik, stano-wiący o jakości przestrzeni związanej z ho-spitalizacją?
MGK: Przyjazność. To najważniejsze. Prze-strzeń taka w żadnej mierze nie powinna czło-wieka przytłaczać, może być przyjazna bądź neutralna, a najlepiej oczywiście, jeśli podwyższa komfort zarówno stresującej pracy lekarzy, jak i wypoczynku pooperacyjnego pacjentów.
PF: Czy musieli Państwo z czegoś w pro-jekcie zrezygnować ze względu na cięcia fi-nansowe dokonane przez inwestora?
MGK: Wiedzieliśmy, jaki jest budżet, i musieli-śmy się dostosować. W trakcie pracy okazało się, że projekt jest niepodziewanie tańszy, więc można było rozszerzyć program i dodatkowo zagospo-darować piwnice, by stworzyć w nich unikalne pracownie. Niestety nie mogliśmy rozszerzyć budynku ze względu na ograniczony teren działki.
PF: Jak oceniają Państwo współpracę w in-westorem?
MGK: Bardzo pozytywnie. Współpraca była dla nas fascynująca, ponieważ był to inwestor świadomy, decyzyjny, potrafiący docenić no-woczesne rozwiązania. To jest obecnie bardzo rzadkie. Wiele projektów szpitalnych w Polsce jest zamawianych na zasadzie najniższej ceny. W tym przypadku wszystkim stronom chodziło również o jakość architektury.
PF: Jak rozwiązana została komunika-cja drogowa i miejsca parkingowe wokół kompleksu?
MGK: Rozwiązania komunikacyjne zostały uzgodnione ze strażą pożarną. Mamy dwie drogi dojazdowe. Jest bezpiecznie. Zaprojek-towaliśmy wielopoziomowy parking naziemny. Jedynym mankamentem jest to, że obecnie jest bardzo przepełniony samochodami. Dzięki temu jednak zmieściliśmy kilkadziesiąt pojaz-dów więcej niż w standardowych układach parkingowych.
PF: Co sprawiło Państwu najwięcej ra-dości podczas pracy nad projektem, a co przysporzyło najwięcej problemów?
MGK: Najbardziej ucieszyła nas możliwość zmierzenia się z tak ambitnym zadaniem i fa-scynująca współpraca z wybitnymi światowymi specjalistami, otwartymi na nasze nowoczesne i ekologiczne pomysły. To nie zdarza się często i stanowiło ogromną zaletę podczas pracy przy tym temacie. Cieszy nas również, że jako pierwsi w Polsce stworzyliśmy w jednostce szpitalnej tak specyficzne pod kątem funkcjonalnym atrium.
Ujęcie nocne obiektu
Wnętrze multimedialnej sali konferencyjnej
Sala konsultacyjna
78
Problemu zaś przysporzyły ograniczenia powierzchniowe działki oraz dyscyplina budże-towa, gdyż przedsięwzięcie było zamówieniem publicznym. Prace utrudniała nam też w pewnym stopniu konieczność ograniczenia wysokości obiektu do poziomu budynku istniejącego, który jest zbyt niski jak na szpital.
PF: Jak definiuje Pan architekturę zrów-noważoną?
MGK: Wymyśliłem sobie taki autorski termin: „ekomodernizm”. Określam nim architekturę ra-cjonalną, estetyczną, skłaniająca się ku ekologii, gdzie dominującym parametrem projektowym jest funkcjonalność obiektu. Jest to architektura „zdrowa” dla człowieka oraz podchodzącą z rozwagą i posza-nowaniem do zasobów środowiska naturalnego.
Również technologia ma mieć proekologicz-ny kierunek, szanować i wspierać środowisko, dlatego szczególną uwagę poświęciliśmy odszu-kaniu niezbędnej równowagi pomiędzy wyma-ganymi parametrami dla terenów biologiczne czynnych a zapotrzebowaniem funkcjonalnym rozbudowującego się instytutu.
Uwarunkowania przyrodnicze działki, na której powstało Międzynarodowe Centrum Słuchu i Mowy, wymagały pokory i poczucia umiarkowania, tak by w jak najmniejszym stop-niu ingerować w naturalne piękno. Budynki otoczone są lasem sosnowym. Staraliśmy się, aby zróżnicowanie i skala bryły oraz użyte na elewacjach materiały pozostawały w zgodzie ze swobodnym, naturalnym charakterem otoczenia.
PF: Dziękuję za rozmowę.
Lokalizacja/adres Kajetany k. Warszawy, ul. Mokra 17
Pracownia projektowa Archimed sp. z o.o.
Główny projektant Michał Grzymała-Kazłowski
ArchitekciAleksandra Ruszkowska, Dariusz Kuljon, Joanna Wachowicz, Piort Gastman
Data opracowania 2009-2010 r.
Data realizacji 2010-2012 r.
Inwestor Instytut Fizjologii i Patologii Słuchu
Powierzchnia całkowita 110 425 m²
Powierzchnia zabudowy 2688 m²
Kubatura brutto 34 960 m³
Generalny wykonawca Budimex
Szkło odbarwione Clear Float hartowane + laminat niskoemisyjny 1000 m2 AGC Flat Glass Polska sp. z o.o.
Centrale wentylacyjno-klimatyzacyjne: 6 central GOLD, 13 central Swegon Silver, 6 nawilżaczy MK5, 158 szt. Indoor Climate Product (Pacifi c, Paragon, Primo), 71 szt. tłumików, 170 szt. nawiewników
Swegon sp. z o.o.
Okleiny ścienne z serii: Colour Indexoraz Studio Suite Metropolitan
Muraspec
Elewacyjne płyty włókno-cementowe (URBANNATURE)
Cembrit SA
Oświetlenie Luxiona Polska
Główna strefa wejściowa
80